You are on page 1of 7

Ewa Wolska

O dwóch konserwacjach
piętnastowiecznego obrazu "Ogród
Mistyczny" z Gościeszyna
Ochrona Zabytków 16/3 (62), 39-44

1963
O DW Ó CH KONSERW ACJACH PIĘTNASTOW IECZNEGO OBRAZU „O G RÓ D M ISTYCZNY
Z GOŚCIESZYNA

Malowany temperą na desce obraz Madon­ a decyzja przeniesienia malowidła na nowe pod­
ny z Gościeszyna1, w którym dostrzegano obrazie świadczy o poważnym zniszczeniu pier­
w pływ y m alarstwa niderlandzkiego połączone wotnych desek.
z prym itywizm em , określanym mianem rodzi­ Przebieg pierwszej konser­
mości, w formie w jakiej jest znany i reprodu­ w a c j i . Jako podobrazie zastosowano płytę,
kowany2, był w istocie produktem niewłaści­ skonstruowaną w następujący sposób: na płytę
wej ingerencji restauratora, wprowadzającej z czterech desek naklejano warstwy sklejki
znaczne zniekształcenia oryginału z jednej stro­ przybijając każdą z nich gwoździami. Po na­
ny, z drugiej — powodującej dalsze niszczenie klejeniu ostatniej warstwy, oprócz gwoździ
obiektu na skutek zastosowania niewłaściwych wkręcono kilkanaście śrub, przechodzących
materiałów przy konserwacji. przez sklejkę do deski (ryc. 11). Następnie na­
Stan zachowania obiektu przed ostatnią klejono warstwę obłogu i wreszcie płótno lnia­
konserwacją przedstawiał się następująco: ob­ ne o gęstości 13 nitek na 1 cm. Płytę połączono
raz o wymiarach 80,5X106,7 cm ujęty był w z ramą i kratownicą. Z obrazu zestrugano pier­
prostą drewnianą ramę, połączoną z drewnianą wotną deskę aż do zaprawy 4. W miejsca uszko­
kratownicą przytwierdzoną śrubami do now­ dzeń wprowadzono kity kredowe zakładane od
szych desek odwrocia. Lico obrazu było zawo- odwrocia, brzegami zachodzące na pierwotną
alowane oślepłym werniksem i zachlapane wap­ zaprawę. Tak spreparowany obraz naklejono
nem. Warstwa malarska z widocznymi liczny­
na płytę klejem glutynowym . Drobniejsze
mi reperacjami i przemalowaniami odstawała
uszkodzenia zakitowano od strony licowej. W
wraz z zaprawą od podłoża, tworząc liczne pę­ końcowej fazie prac wykonano techniką tem ­
cherze o silnie podwiniętych brzegach. Pęche­ perową pełną rekonstrukcję malarską, przema-
rzom towarzyszyły ubytki warstwy malarskiej
lowując jednocześnie wszystkie niemal partie
wraz z zaprawą. Ponadto na powierzchni by­
obrazu.
ły widoczne wzdłużne zadrapania, wywołane
tarciem lin, służących do podnoszenia i opu­ Gruba warstwa hydrofilnego kleju wpro­
szczania obrazu w ołtarzu (ryc. 1, 5, 7, 12). wadzona pod zaprawę spowodowała w krótkim
Przy bliższej obserwacji zauważono w ubyt­ czasie, pod w pływ em zmieniających się warun­
kach, m. in. nad głową aniołka, nowe płótno ków wilgotności, powstanie licznych pęcherzy
wskazujące na przeniesienie malowidła z grun­ i ubytków warstwy malarskiej, o czym świad­
tem na nowe podobrazia (ryc. 5). Szczegółowe czą ponowne reperacje, a mianowicie: wprowa­
przebadanie obiektu, wykonanie analiz labora­ dzone pod warstwę kleju zastrzyki woskowe
toryjnych oraz zdjęć w promieniach podczer­ i uzupełnienia warstwy malarskiej nowymi
wonych i UV pozwoliło na odtworzenie prze­ przemalowaniami. Proces powstawania pęche­
biegu poprzedniej konserwacji, określenie przy­ rzy trwał nadal.
czyn postępującego niszczenia obiektu oraz Przebieg o b ecn y ch prac kon­
ustalenie w ytycznych postępowania konserwa­ s e r w a c y j n y c h . Lico obrazu powleczono
torskiego. ' werniksem damarowym, następnie naklejono
Stwierdzenie celulozy uszkodzonej (oksy- paski m erli na m etylocelulozę rozpuszczoną
celuloza) w elem entarnych włóknach lnu z ory­ w wodzie. Po wyschnięciu naklejono bibułkę
ginalnego płótna3, będącej prawdopodobnie w y­ japońską na wosk z kalafonią. Po usunięciu
nikiem enzymatycznego działania grzybni, ramy i kratownicy wprowadzono dalsze zabez­
wskazuje na rozwój mikroflory w drewnie, co pieczenie, naklejając od strony licowej masą
z kolei mogło spotęgować inwazję owadów, woskowo-żywiczną płótno rozpięte na krosnach.

1 Obraz z głó w n eg o ołtarza k ościo ła w G oście- T ech n o lo g ii i T ech n ik M alarskich U M K w T oruniu


szyn ie, pow . Żnin, b y ł przed 1935 r. p rzew iezio n y i autorka n in iejszeg o spraw ozdania. B adania tech n o ­
do G niezna w celu dokonania k on serw acji. D o cza­ lo giczn e w y k o n a ł m gr Z b ign iew B rochw icz, ad iun kt
su ek sp o zy cji na W ystaw ie P o lsk iej S ztu k i G o ty c­ tejże K atedry. D ok u m en tację fo tograficzn ą — Jerzy
kiej w W arszaw ie, zn ajd ow ał się w K ated rze G n ieź­ W olski.
nień sk iej. Po w y sta w ie w ró cił do k ościoła w G o- 2 M. W a l i c k i , W y s t a w a P o lsk ie j S z t u k i G o ­
ścieszyn ie. W iosną 1959 r. z p ow od u przeb u d ow y t y c k i e j, K atalog, W arszaw a 1935; t e n ż e , M a la r s tw o
k ościoła zo sta ł p rzen iesion y na p leb an ię, a jesien ią P o lsk ie X V w., W arszaw a 1938.
tegoż roku oddany pon ow n ie do k on serw acji. P ie r w ­ 3 W środkow ej partii obrazu pod gru n tem w
szą k on serw ację, której dok u m en tacja n ie zach ow ała m iejsca ch łączeń p ierw o tn y ch desek zach o w a ły się
się, przep row ad ził m alarz S m ogu leck i. D rugą, na zło ­ dw a w ą sk ie p asy płótn a ln ia n eg o (ryc. 10).
cen ie ks. S zczepana W ebera proboszcza p arafii w G o- 4 W k ilk u m iejsca ch pod gruntem zach o w a ły się
ścieszyn ie, art. kons. Jerzy W olski, ad iu n k t K ated ry resztk i p ierw o tn ej desk i z drew na lipow ego.

39
Ryc. 1. G ościeszyn, O g ró d M isty czn y , s ta n p rz e d k o n se r­
w a c ją

R yc. 2. G ościeszyn, O g ró d M isty c z n y , s ta n po k o n s e rw a c ji

R yc. 3. G ościeszyn, O g ró d M isty czn y , s ta n po z d ję c iu p r z e ­


m a lo w a ń

R yc. 4. G ościeszyn, O g ró d M isty c zn y , s ta n po p u n k to w a n iu

R yc. 5. G ościeszyn, O g ró d M isty c z n y , fra g m e n t, s ta n p rz e d


k o n s e r w a c ją

R yc. 6. G ościeszyn, O g ró d M isty c z n y , fra g m e n t, s ta n po


k o n s e r w a c ji

R yc. 7. G ościeszyn, O g ró d M isty c z n y , fr a g m e n t, s ta n p rz e d


k o n s e r w a c ją
7
Ryc. 8. G ościeszyn , Ogród M istyczn y, fragm en t, stan
w czasie zd ejm ow an ia przem aiow ań. W idoczny k it

Ryc. 9. G ościeszyn , Ogród M istyczny, od w rocie, fr a g ­


m ent, stan w czasie u su w an ia k leju du b lażow ego

Ryc. 10. G ościeszyn, O gród M istyczny, od w rocie, fr a g ­


m ent, w id oczn e p asy p ierw o tn eg o płótna i kity

Płytę drewnianą i kolejne warstwy sklejki usu­


wano przez odcinanie małych kawałków, pozo­
stawiając gwoździe i śruby, których główki
tkw iły pod warstwą obłogu (ryc. 11). Płótno
w partiach nie związanych z gruntem wycinano
kawałkami, w miejscach silniejszego związania
wysnuwano poszczególne nitki. Warstwę kleju
usuwano na sucho m ałym i kawałeczkami (ryc.
9). Po całkowitym oczyszczeniu zaprawy, w i­
doczne partie kitów zabarwiono dla lepszej czy­
telności ich usytuowania (ryc. 10). Na tak przy­
gotowane odwrocie naklejono prowizorycznie
masą woskowo-żywiczną, bez wprasowywania,
ze względu na nierówności powierzchni, roz­
pięte na krosnach płótno lniane. Zdjęto zabez­
pieczenia z lica obrazu i przystąpiono do w stęp­
nego oczyszczania powierzchni, usuwając prze_
malowania woskowe oraz oczyszczając partie
wokół kitów (ryc. 8).
Po usunięciu kitów, powodujących duże róż­
nice w grubości warstwy, ponownie zaklejono
lico kilkoma warstwami bibułki na m etyloce­
lulozę, po czym wykonano właściw e sprasowa­
nie zaprawy z płótnem. Jako nowe podobrazie
zastosowano parkietowaną drewnem dębowym
płytę z desek topolowych, klejoną jak płyty
stołów kreślarskich. Podklejoną płótnem war­
stwę zaprawy z malowidłem naklejono na no­
w e podobrazie, stosując jako klej żywicę mocz­
nikową z chlorkiem amonowym jako katali­
zatorem 5.
Zabieg wykonano w następujący sposób:
z odwrocia płótna usunięto nadmiar wosku
i wprowadzono pędzlem żywicę poliacetalową6,
dla zwiększenia przyczepności żyw icy moczni­
kowej do płótna przesączonego woskiem. Po­
wierzchnię płyty, ponacinaną dla zwiększenia
przyczepności i powierzchnię płótna powleczo­
no roztworem 60-procentowym żyw icy mocz­
nikowej z 20-procentowym chlorkiem amo 1 0 -
wym (na 100 ml żywicy 6 ml katalizatora).
Zetknięto ze sobą obie powierzchnie, przykryto
folią polietylenową i obciążono 20-centymetro-
wą warstwą wilgotnego piasku. Po kilku godzi­
nach obraz wyjęto spod obciążenia. Odwrocie
deski powleczono 40-procentowym roztworem

5 W. D o m a s ł o w s k i , W ła sn o śc i ż y w i c s z t u c z ­
n y c h oraz ich z a s to s o w a n ie do p r a c k o n s e r w a t o r ­
skich , „M ateriały Z a ch o d n io -P o m o rsk ie” 6, (I960).
6 tam że.

42
żyw icy mocznikowej z katalizatorem7. Należy
podkreślić, że zastosowanie w tym wypadku
nieodwracalnej żyw icy mocznikowej było
m ożliwe przy równoczesnym wprowadzeniu
termoplastycznej w arstwy woskowo-żywicznej.
Z kolei przystąpiono do doczyszczania warstwy
malarskiej. Różnice występujące między orygi­
nałem a przemalowaniami okazały się bardzo
duże i dotyczyły nie tylko zmiany koloru, ale
i formy (ryc. 1, 3, 4). Oryginalna warstwa ma­
larska jest bardzo zniszczona. Niektóre partie,
zwłaszcza karnacji, pozbawione są oryginalnego
werniksu, a nawet laserunków. Rysunek tw a­
rzy Marii jest bardzo przemyty. Dużym znie­
kształceniom, w w yniku przemalowań, uległa
głowa Marii (ryc. 5, 6). Zmieniony został owal,
modelunek i kolor twarzy. Rudoblond w ło­
sy zostały przemalowane ciemnym brązem.
W partii ornamentu wokół głowy Marii ujawni­
ły się zakitowane otwory po ozdobach m etalo­
w ych8.
Zupełnie zniekształcona została postać Dzie­ R yc. 11. G ościeszyn, O g ró d M isty cz n y , u s u w a n ie
s k le jk i
ciątka (ryc. 4, 7). Maksimum nieudolności w y­
kazał malarz w rekonstrukcji draperii. Dow ol­
nie przemalowując zachowane partie szat, za­
gubił logiczną budowę fałdów oraz części ubio­
ru. I tak np. szarą futrzaną podszewkę nie­
bieskawej sukni Marii, odwijającą się na kola­
na, potraktował jako luźną draperię zwisającą
swobodnie z kolan, powiększył ją przez doma­
lowanie partii z prawej strony, a w m iejscu
odgięcia futra domalował drobne frędzle.
Skrzydła anioła z lewej strony zrekonstruo­
wano bez znajomości formy (ryc. 1). Ponadto
obraz nieco powiększono od góry (porównaj
ryc. 5, 6).
Drobne uszkodzenia powierzchni malowidła
wypunktowano techniką gwaszową. Przy
punktowaniu uszkodzeń warstwy malarskiej
uwzględniono wzmocnienie rysunku twarzy
Marii. Rekonstrukcje brakujących partii wyko­
nano techniką temperową. Powierzchnię malo­
widła pokryto werniksem m astyksowym.
W maju 1960 r. obraz przewieziono do Goście-
szyna.

7 P o w y ższa m e to d a , z a sto so w a n a po ra z p ie r w ­
szy w P a ń s tw o w y c h P ra c o w n ia c h K o n s e rw a c ji Z a ­
b y tk ó w , O d d z ia ł w T o ru n iu , w 1958 r. p rz y z m ia ­
n ie p o d o b ra z ia o b ra z u „ Z a śn ię cie M. B o s k ie j” z N o ­
w eg o K o rc z y n a , b y ła w y n ik ie m w s p ó łp ra c y z doc.
L. T o rw irte m , k ie ro w n ik ie m K a te d r y T ec h n o lo g ii
i T e c h n ik M a la rs k ic h U M K i m g r. W. D o m a sło w -
sk im , a d iu n k te m te jż e K a te d ry . D o o b ra z u z N o w e ­
go K o rczy n a o w y m . 93 X 152 cm z a sto so w a n o b e k a -
liz o w a n ą p ły tę ż e b e rk o w ą , w y k o n a n ą n a z a m ó w ie ­
n ie p rz e z B y d g o sk ie Z a k ła d y P rz e m y s łu S k le je k w
B ydgoszczy. P ra c e k o n s e rw a c y jn e o b ra z u z N ow ego
K o rc z y n a p rz e p ro w a d z ili w 1958 r. E w a i J e r z y
W olscy, n a to m ia s t r e k o n s tr u k c ję w a rs tw y m a la rs k ie j Ryc. 12. G o ścieszy n , O g ró d M isty czn y , o d w ro cie , s ta n
k o n ty n u o w a ł w 1960 r. a rt. kons. W o jciech K u rp ik . p rz e d k o n s e r w a c ją
P rz e p ro w a d z o n a n a te r e n ie p ra c o w n i w z m ie n ia n y c h
w a ru n k a c h w ilg o tn o śc i, d w u le tn ia o b s e rw a c ja s ta n u
z a c h o w a n ia o b ra z u n ie w y k a z a ła ż a d n y c h zm ian .
8 O b ra z p rz e d p ie rw s z ą k o n s e r w a c ją p o sia d a ł
s u k ie n k ę m e ta lo w ą , p rz e c h o w y w a n ą do d ziś w G o- W sz y stk ie z d ję c ia do n in ie js z e g o a r t y k u łu w ykonał
ścieszy n ie. J. W olski.

43
Koloryt obrazu z brunatno-bordowo-szare- poglądów. Niewątpliw ie mamy tu do czynienia
go zmienił się na złotawo-rudy, który mu na­ z importem niderlandzkim, na co zresztą zwró­
daje brązowawa, przetykana zielenią kolumna cił w swoim czasie uwagę prof. T. Dobrowol­
ornamentalna, rudawy mur i czerwień płaszcza ski, porównując obraz goscieszyński z Madonną
z różowawą podszewką. Uzupełnienie stanowi Diericka Boutsa, choć w swoim rozdziale o ma­
błękitnawy kolor nieba oraz dwa rodzaje zie­ larstwie gotyckim w Historii Sztuki Polskiej "
leni: oliwkowa — roślin i niebieskozielona — skłania się do um iejscowienia obiektu w krę­
sukni. gu malarstwa powstałego na gruncie lokalnym.
Odsłonięcie oryginału, choć w dużym stop­ Rozważania nad tym zagadnieniem stanowią
niu uszkodzonego, pozwala na ustalenie prowe­ temat osobnego opracowania.
niencji obrazu i zrewidowanie dotychczasowych Ew a W olska

U T. D o b r o w o l s k i , W y s t a w a P o ls k i e j S z t u k i ż e , H isto ria Sztuki P o lsk ie j, K rak ów 1962, t. I,


G o ty c k i e j, „R ocznik K ra k o w sk i” X X V I (1935); t e n - s. 396.

PRZENIESIENIE M ALOW IDŁA ŚCIENNEGO Z KAMIENICY PRZY U l , KANONICZEJ 23 W KRA­


KOWIE NA RUCHOM E PODOBRAZIE

Malowidło ścienne o wymiarach 103 X XIX wieku. Pewne dane pozwalają na hipote­
X 152 cm, znajduje się we wnęce nad porta­ tyczne przypisanie autorstwa Józefowi Peszce3.
lem budynku przy ul. Kanoniczej 23 w Krako­ Malowidło na podobraziu ceglanym, wyko­
w ie1 i pochodzi zapewne z początku XIX w. nane jest na jednej warstwie zaprawy wapien­
(ryc. 1 i 2). Tematem malowidła jest św. Iwo no-piaskowej. Cienką warstwę malarską w y­
Hélory wśród biednych (patron prawników, konano najprawdopodobniej techniką olejną4.
wdów i sierot). Św ięty stoi w czarnej sutan­ O dokonaniu zabiegu ,.transferu” malowidła
nie, prawą ręką opiera się o nakryty stół, na zadecydował stan jego zachowania i postępu­
którym leży czerwona sakiewka z wysypują­ jący charakter zniszczeń narzutu z warstwą
cymi się monetami, książka i biret. W górnym malarską. W ystępujące zniszczenia narzutu
lewym rogu zwisa ciężka czerwona draperia. były spowodowane: otworami po gwoździach,
U stóp świętego klęczą trzy postacie biedaków powstaniem pęcherzy podpłatowych, obejmu­
błagające o pomoc. Malowidło jest kopią ścien­ jących około 30% powierzchni, rys i pęknięć
ną obrazu sztalugowego, olejnego z r. 1735 -, w wyniku zmian fizycznych, „łuszczycy” i „py­
dlatego stylowo bardziej należy do XVIII niż licy”, których przyczyną było chemiczne dzia-

1 Dom przy ul. K an on iczej 23 n iegd yś b ył w ła s­ ch ałem S ta ch o w iczem przy dek oracji P ałacu B isk u p ie­
nością braci J. D ługo szó w , którzy go p rzeznaczyli na go. W yk on u je tam m alo w id ła ścien n e tech n ik ą olejną.
p om ieszczen ie ak t k on systorsk ich . W p óźn iejszych M ożna by w ięc przypuścić, że przy lik w id ow an iu
czasach m ieściła się tam k an celaria K onsystorza G e­ k an cela rii razem z obrazem (pierw ow zorem ), popro­
neralnego. K. H o s z o w s k i , D om y w K rakow ie szono go o w y k o n a n ie kop ii na ścian ie kam ienicy,
n ie g d y ś braci J a n ó w D łu g o sz ó w , k a n o n i k ó w k a t e d r a l ­ w której m ieszk ał. K opia jest m a lo w a n a tak że te c h n i­
n y c h k r a k o w s k i c h , K rak ów 1882. St. T o m к o w i с z, ką olejną. M ógł ją w yk on ać on lub k toś z jego kręgu.
Ulice i place K r a k o w a w cia% g u d zie jó w , ich n a z w y St. T o m к o w i с z, P ałac B i s k u p i w K r a k o w i e „B i­
i z m i a n y postaci, „B ib lio tek a K rak ow sk a” nr 63—64, b lio tek a K ra k o w sk a ” Nr 78, K rak ów 1933. E. R a s t a -
K raków 1926. · w i e с к i, S ł o w n i k m a la r z ó w p o ls k ic h , W arszaw a 1851,
2 W K urii M etrop olitaln ej w K rak ow ie, znajduje t. II. A. S w i e y k o w s k i , P a m i ę t n i k T o w a r z y s t w a
się obecnie obraz p rzed sta w ia ją cy Sw . Iw ona, który P r z y j a c ió ł S z t u k P i ę k n y c h 1854— 1904, K raków 1905.
jest najpraw dopodobn iej p ierw ow zorem om aw ian ego 4 W celu zid en ty fik o w a n ia tech n ik i m alarskiej
m alow idła. Na od w rociu obrazu przyklejona jest do przeprow adzono n a stęp u ją ce badania sp oiw a: a) b a­
płótna kartka z nap isem , m ó w iącym o p ośw ięcen iu dano próbę 0,25% roztw orem n in h y d ry n y w acetonie.
tegoż obrazu k an celarii k o n sy sto rsk iej w 1735 r. K an ­ W ynik n eg a ty w n y stw ierd ził brak zw iązk ów b iałk o­
celaria k on systorsk a m ieściła się w tym czasie na w ych ; b) w y p łu k a n e ch loroform em sp oiw o z próbki
ul. K anoniczej 23. A cta V isit., A. S. Z a ł u ' s k i , n a n iesio n o na b ib u łę filtra c y jn ą i ogląd an o w św ietle
E cclesiarum C racovien su m 1748, A. Κ. Μ. Kr. Karta lam p y a n a lity czn ej ró w n o cześn ie z próbką w zorcow ą.
579... — „V isitatio C ap ellae S. M ariae M agdalenae Próba w y k a za ła obecność tłu szczu , n ajp raw d opo­
penes C ollegium J u rid icu m ”. dobniej oleju ln ian ego. B ad an ie sk ła d u narzutu z m a­
3 W roku 1813 przyjeżd ża do K rakow a m alarz lo w id ła w y k o n a n o m etod ą p rażenia próbki w tyglu
Józef P eszka i zo sta je lok atorem k am ien icy przy ul. p orcela n o w y m w tem p eratu rze ok. 900°C. Na tej
K anoniczej 23. Może. ze w zg lęd u na b lisk ie pow iązania p od staw ie obliczono p rocen tow ą zaw artość sk ła d n i­
z k ancelarią k o n sy sto rsk ą i biskupią zostaje zap ro­ ków : p iask u — ok. 66,75% w ęg la n u w ap n ia — ok.
szony przez b iskupa W oronicza do w sp ółp racy z M i­ 24,4%, d om ieszek — ok. 8,85%.

44

You might also like