You are on page 1of 473

PRZEGLĄD WOJSK

PANCERNYCH
M I E S I Ę C Z N I K

W Y D A W A N Y P R Z E Z

D O W Ó D Z T W O B R O N I P A N C E R N Y C H

W A R S Z A W A * R O K D W U N A S T Y
Z E S Z Y T 3 - 4 -x- M A R Z E C — K W I E C I E Ń * 1 9 3 8 R.
W A R U N K I O G Ł A S Z A N IA P R A C
W „PRZEGLĄDZIE WOJSK PANCERNYCH”

1. P ra c e do d ru k u n ależy p rz e sy ła ć pod a d re se m : R e ­
d a k c ja „P rz e g lą d u W ojsk P a n c e rn y c h " , W arszaw a, S u c h a 34.
2. P ra c e p o w in n y b y ć p isa n e n a m aszy n ie, z o d stęp em
m iędzy w ie rsz a m i, po je d n e j stro n ie a rk u sz a , z p o zo sta w ie­
niem m a rg in e su i m iejsca w o lnego p o d ty tu łe m d la uw ag
re d a k c ji.
3. D la u n ik n ię c ia znaczn y ch zm ian w k o re k c ie p ra ce
p o w inny być s ta ra n n ie w yko ń czo n e p o d w zg lędem stylu
i pisow ni. Z m ian y p o d czas d ru k u (w k o re k c ie ) m ogą być
czy n io n e ty lk o n a k o szt a u to ra .
4 R e d a k c ja p rz y jm u je p ra c e je d y n ie d o ty ch czas nigdzie
n ie d ru k o w a n e . P ra c a p rz e d sta w io n a re d a k c ji „ P rze g ląd u
W ojsk P a n c e rn y c h 14, d o czasu o trz y m a n ia e w e n tu a ln ej o d ­
m ow nej od p o w ied zi, n ie m oże być zg łaszan a re d a k c ji in n eg o
czasopism a.
5. O po w o d ach n ie p rz y ję c ia a rty k u łu re d a k c ja zaw iad a­
m ia a u to ra p is e m n ie zw racając je d n o c z e śn ie a rty k u ł.
6 . R e d a k c ja zastrzeg a so b ie p raw o czy n ien ia w szelkich
p o p ra w e k sty listy czn y ch i s k ra c a n ia p rzy jęty ch do d ru k u
arty k u łó w , n ie n a ru sz a ją c je d n a k zasad n iczy ch m y śli w n ich
zaw artych.
7 . Z asad n icze w y n a g ro d z e n ia a u to rs k ie w y n o s z ą : za
w iersz g a rm o n d u —2 5 g r, za w iersz p e titu — 3 0 gr.
Za p ra c e w y b itn ej w arto ści re d a k c ja m o że podw yższyć
h o n o ra riu m .
8 . D o starczo n e p rzez a u to ra o ry g in a ln e szkice, w y kresy
itp . są h o n o ro w a n e ja k o d p o w ie d n ia ilo ść s tro n ic d ru k u
(lu b część stro n ic y ), je ż e li się n a d a ją do re p ro d u k c ji.
S zkice i ry s u n k i w y m ag ające p rz e ry so w a n ia (p o p ra w ie n ia
itp .) przez k re śla rz a są h o n o ro w a n e in d y w id u a ln ie , zale ż­
n ie od ilo ści p ra c y w łożonej przez a u to ra i k osztów p rz e ry ­
sow ania. Z a o ry g in a ln e fo to g ra fie zw racan e są p rz e c ię tn e
k o szty ich w y p ro d u k o w a n ia . N ie są h o n o ro w a n e : szkice,
ry s u n k i i fo to g ra fie n ie b ę d ą c e o ry g in a ln ą p ra c ą a u to ra
(np. w ycinki z gazet, p rz e d ru k i z in n y c h p ism , afisze it.p.).
A u to rz y a r ty k u łó w , z a m ie s z c z o n y c h w „ P r z e g l ą d z i e
W o js k P a n c e r n y c h " , są o d p o w ie d z ia ln i za p o g lą d y
w n ic h w y ra ż o n e .

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U :
Str.

1. O rg a n iz a c ja i d y slo k a c ja b ro n i p a n c e rn e j Z S .R .R 265
2. S p rz ę t p a n c e rn y Z. S. R . R ........................................... 274
3. Z asad y uży cia i d z ia ła n ia zw iązków z m e c h a n izo ­
w anych ................................................................................... 285
4 Czołgi so w ie c k ie w m a rsz u , ro z p o z n a n iu i b o ju
s p o tk a n i o w y m ....................................................................... 3 01
5. U życie i d z ia ła n ie czołgów w n a ta rc iu n a z o rg a n i­
zow anego p rz e c iw n ik a i w p o ścig u — w ed łu g p o ­
gląd ó w s o w i e c k i c h ............................................................ 3 4 9
6- W sp ó łd z ia ła n ie a rty le rii z c z o ł g a m i ........................ 383
*• W sp ó łd z ia ła n ie lo tn ictw a z je d n o s tk a m i p a n c e rn o -
m o to ro w y m i i je d n o s tk a m i p a n c e rn y m i . . . . 393
8. O b ro n a p rz e c iw lo tn ic za i p rzeciw gazow a je d n o ste k
p a n c e r n o - m o t o r o w y c h ..................................................... 406
9 D ziałan ia je d n o s te k p a n c e rn o -m o to ro w y c h w zim ie 420
10. N o cn e d z ia ła n ia c z o ł g ó w ................................................ 433
11. Czołgi p rzeciw c z o ł g o m ................................................ 449
12. Ł ączn o ść w b ro n i p a n c e rn e j R. K. K. A. . 460
13. P ociągi p a n c e rn e R. K. K. A ..................... . . 470
14. Z ag a d n ie n ie m o to ry zacji Z S. R. R .......................... 491
15. N. A. T I................................................................................ 51 1
16. P rzyszło ść so w ieckieg o sp rz ę tu p a n c e rn e g o . . 537
17. P ra c a p o lity czn a w o d d z ia ła c h w ojsk p a n c e rn y c h 5 4 4
18. Z ag ad n ie n ia p a n c e rn e i sa m o ch o d o w e w so w ie c­
k iej p ra s ie f a c h o w e j................................................................. 5 4 9
19. S o w ieck ie m e to d y w y szk o len ia bojo w eg o o d d z ia ­
łów c z o ł g ó w ............................................................................. 5 5 8
20. Z a g a d n ie n ie sz k o le n ia k iero w có w w Z. S. R . R. 6 1 0
21. Z ao p a trz en ie , e w a k u a c ja i n a p ra w y w so w ieck im
b a ta lio n ie c z o ł g ó w ................................................................. 6 1 5
22. Przew ozy s a m o c h o d o w e ............................. 664
23. P ra c a sztab u so w ieck ieg o b a ta lio n u czołgów . . 6 8 5
24. U z b ro je n ie , siła i sk u te c z n o ść o g n ia, w y szk o lenie
strz e le c k ie i p ro w a d z e n ie w alki ogniow ej przez
czołgi s o w i e c k i e .......................................................................6 9 7

A rty k u ły N r. 1 i 2 o p raco w ał: k p t. K. R ozen-Z aw adzki


99 99 3 „ m jr dyp l. S. B a h ry n o w sk i
99 •o 4 i 5 k p t. L. F u rs-Ż y rk iew icz
99 99 6 - 11 k p t. Z. S zy m ań sk i
99 99 12 99 k p t. B. R y łło
99 99 13 99
m jr inż. R. P rew y sz K w into
99 99 14 99 m jr E. C h ro śc ic k i
99 »» 15 >9 M. B.
99 99 16 99
k p t. K. R o z e n -Z a w a d zk i
99 17 i ł8 E. G.
n 99 19 99
k p t. K. R ożen Z aw adzki
99 n 20 S treścił: E. G.
99 99 21 2 4 O p raco w ał: kpt. L. F u rs-Ż y rk iew icz
O R G A N IZ A C JA I D Y S L O K A C JA BRONI PA N CERN EJ
Z. S. R. R.

B ro ń p a n c e rn a w Z. S. R. R . d zieli się na: je d n o ­


stk i dy sp o zy cy jn e, o dw ody N a czeln eg o D ow ództw a, oraz o d ­
działy o rg a n ic z n e , n a le ż ą ce d o w ielk ich je d n o s te k p iec h o ty
i k a w a lerii.

S k ła d o rg a n iz a c y jn y sa m o d z ie ln y c h je d n o s te k sow iec­
k iej b ro n i p a n c e rn e j: b a ta lio n ó w , p u łk ó w , bjrygad czołgów ,
b ry g a d p a n c e rn y c h , o raz w ielk ich je d n o s te k p a n c e rn o -
m o to ro w y ch — m o żn a ju ż dziś, n a p o d staw ie p iln e g o i d o k ła d ­
nego stu d iu m p ra sy z ag ran iczn ej, o d tw o rzy ć z d o ść dużą
d o k ład n o śc ią .

O rg a n iczn e o d d z ia ły p a n c e rn o - m otorow e.

W e w szy stk ich dyw izjach strzelcó w zo stał w latach


1 9 3 5 — 1 9 3 7 u tw o rz o n y o rg a n ic z n y (a ta k ty c z n ie sa m o ­
dzieln y ) p a n c e rn o -m o to ro w y O R , w zm o cn io n y przez z m o to ­
ry zo w an y ch strzelcó w , a rty le rię , c k .m . i le k k ie czołgi ro z­
poznaw cze. Szczegółow a o rg a n iz a c ja ta k ie g o zm o to ry zo w a­
nego O .R . dyw izji strzelcó w p rzed staw ia się w sp o só b
następ u ją cy :
266 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

1 p lu to n — 3 sa m o c h o d y p an c e rn e ;
1 zm o to ry zo w an a b a te ria 7 6 m m — 3 działa;
1 k o m p a n ia strzelcó w zm o to ry zo w an y ch ;
1 p lu to n m o to cy k listó w ;
1 k o m p a n ia z m o to ry zo w an a — 6 c.k.m .
Z m o to ry zo w an e p lu to n y : p io n ie ró w , łą c z n o ś c i1) i p r z e ­
ciw gazow y;
2 — 3 p lu to n y le k k ic h czołgów rozp o zn aw czy ch, k tó re
poza w alk ą są p ra w d o p o d o b n ie p rzew o żo ne n a sa ­
m ochodach.

R y c . 1.
P a n c e r n o -m o tn r o u iy O . R . d y w i z j i s tr z e le c k ie j w Z . S . R R

P o m im o ta k d a le k o id ącej m o to ry zacji O .R . dywizyj


strz e lec k ich , k o n n e szw ad ro n y K .D . n ie zo stały sk asow ane;
pozostaw io n o je ja k o rezerw ę n a w y p ad ek n iem o żliw o ści ta k ­
tycznego lu b te c h n ic z n eg o zasto so w an ia le k k ic h czołgów
rozpoznaw czych. Je st to w y n ik iem i re z u lta te m d o ­
św iadczeń z m an ew ró w w je sie n i 1 9 3 6 ro k u , w czasie
k tó ry ch ok azało , się, że n a B iałej R u si (B ie ło ru sk ij W o-
je n n y j O k ru g ) o raz w re jo n ie M oskw y (M oskow skij W ojen-

') w skład plutonu łączności wchodzą zm otoryzowane radiostacje.


O r g a n i z a c j a i d y s l o k a c j a b r o n i p a n c e r n e j 2 . S. R. R. 267

n y j O k ru g ), ze w zględu n a ciężk ie w a ru n k i te re n o w e n ie
d a ło się n ależy cie w y k o rzy stać zm o to ry zo w an y ch O .R .
P ró cz zm o to ry z o w a n y c h O .R . k ażd a dyw izja strzelców
w Z .S.R .R . p o sia d a o rg an iczn y b a ta lio n czołgów .
B a talio n y czołgów w j. p ie c h o ty m a ją o rg a n iz ac ję ja k
n a ry c . 2.

Hyc. 2.
B a t a lio n c z o łg ó w w j . p ie c h o ty w Z . S . R . R .

P rzy dyw izjach p ie c h o ty b ęd ą to b a ta lio n y le k k ic h


czołgów rozpoznaw czych. P o n iew aż w w iększości p o d rę c z ­
nik ó w fach o w y ch a u to rz y sow ieccy o p e ru ją b a ta lio n a m i
3 -k o m p a n ijn y m i po 1 5 czołgów w k o m p a n ii, należy
przypuszczać, że w o rg an iczn y ch d y w izyjnych b a ta lio n a c h
p a n c e rn y c h je s t ró w n ież o k o ło 5 0 czołgów .
W każdej z w ielk ich je d n o ste k k a w a le rii Z .S.R .R . je st
t. zw. p u ł k m e c h a n i c z n y o n a stę p u ją c y m składzie:
— sztab;
— zm o to ry zo w an y b a ta lio n strzelców ;
— szw ad ro n te re n o w y c h ciężkich sam o ch o d ó w pan­
c e rn y c h (1 6 sam o ch o d ó w p a n c e rn y c h );
268 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

— 1 szw ad ro n najlżejszy ch czołgów ro z p o zn aw czy ch


(1 6 tan k ietek );
— 1 szw ad ro n le k k ic h czołgów ro zp o znaw czych
(1 0 czołgów );
— 1 d yw izjon 2 b a te ry jn y a rty le rii zm otoryzow anej;:
— 1 z m o to ry zo w an a b a te ria a rty le rii p rzeciw lo tn iczej.
S c h e m a t o rg a n iz a c ji zm ech an izo w an eg o p u łk u dyw izji
k a w a le rii p rz e d sta w ia ry c . 3.

Ryc. 5 .
Z m e c h a n iz o w a n y p u łk d y w iz ji k a w a le r ii w Z . S. R . R .

K ażdy z 8 0 so w ieck ich p u łk ó w k aw alerii p o siad a n a d ­


to zm otory zo w an y p rzeciw lo tn iczy p lu to n c.k .m .
S am o d z ie ln e (dotychczas) p o g ra n ic z n e o d d ziały strz e l­
ców, zn a jd u ją c e się n a zach o d n ie j g ra n ic y sow ieck iej w o g ó l­
nej liczb ie 2 5 — 2 8 , zostały o sta tn io p rz e o rg a n izo w an e n a
zm oto ry zo w an e dyw izje. Z k ażd y ch 3 — 4 sa m o d z ieln y c h
p o g ran ic zn y c h o d d ziałó w strz e le c k ich stw o rzo n o 1 z m o to ­
ryzow aną dyw izję. W te n sp o só b m o żn a przyjąć, iż w ro k u
1 9 3 8 n a zach o d n iej g ra n ic y Z S .R .R je s t o k o ło 6 — 7 z m o ­
O r g a n i z a c j a i d y s l o k a c j a b r o n i p a n c e r n e j Z. S. R. R. 269

to ry z o w a n y c h dyw izyj, je d n a k stan y ty ch dyw izyj są o w iele


niższe od n o rm a ln y c h stanów dyw izyj strz e le c k ich .
O gółem , w ed łu g ź ró d e ł n ie m ie c k ic h 2), 7 z m o to ry zo ­
w anych dyw izyj p o g ran iczn y ch p o sia d a łą c z n ie 3 5 0 0 0 — 3 8 0 0 0
ludzi. W L e n in g ra d sk im o k rę g u w o jen n y m sta c jo n u ją 2,
w B ia ło ru sk im o k rę g u ró w n ież 2, zaś w K ijo w sk im o k rę g u
w o jen n y m ro z lo k o w a n o p o zo stałe 3 zm o to ry zo w an e dyw izje
pograniczn e.
P o g ra n ic z n e o d d ziały strz e le c k ie, sta c jo n u ją c e poza
E u ro p ą , to znaczy, w A zji Ś ro d k o w e j, na D a le k im W sc h o ­
dzie, a n aw et na K a u k a z ie są n a d a l, ze w zględu n a bez-
R ro żn o ść teren ó w , w ielk o ść obszaró w i ro z p ię to ść o dleg ło ści,
p o w iększej części w yposażone w k o n ie.

Jed n o stki d y sp o zy c y jn e .

S c h e m a t p rzy p u szczaln ej o rg an izacji sa m o d zie ln eg o


d y sp o zy c y jn e g o b a ta lio n u czołgów p o d a je ry c. 4.
O rg a n iz a c ję sow ieck iej b ry g a d y czołgów p o d a je ryc. 5.
A rm ia czerw o n a p o sia d a — p ró cz d y sp o zy cy jn y ch , s a ­
m o d zieln y ch b a ta lio n ó w i b ry g a d czołgów — o k o ło 9 b ry g ad
p a n c e rn y c h , k tó re m a ją być w czasie d zia ła ń w ielk ich zw iąz­
ków k a w a le rii p rz y d z ie la n e d o n ic h , c elem w zm ocnienia
■ich siły u d erzen io w ej.
W sk ła d b ry g a d y p a n c e rn e j w chodzą o p ró cz 3 — 4 b a ­
ta lio n ó w czołgów , je d n o s tk i strz e le c k ie, a rty le ria o raz b a ta ­
lion y sa p e rsk ie , c h em iczn e i łączn o ści.
W ojsko Z .S .R R . p o sia d a o p ró cz tego b ry g a d y z m o to ­
ryzow ane. S k ła d o rg an iczn y tych je d n o s te k n ie zo sta ł d o ­
ty c h c z a s u sta lo n y , gdyż są to — do d ziś je sz c z e —je d n o stk i do-
*) Das M otorisierungs P ote ntial der S ow ietunion von Dr. E. Hau-
"dan 1937.
270 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R

R y c . 4.
S a m o d z i e ln y b a ta lio n c zo łg ó w w Z , S. R . R .

R y c . 5.
S o w ie c k a b r y g a d a c zo łg ó w .
O r g a n i z a c j a i d y s l o k a c j a b r o n i p a n c e r n e j Z. S. R. R. 271

sw iadczalne, sta c jo n u ją je d n a k w szystkie na z a c h o d n ie j


g ra n ic y p a ń stw a so w ieck ieg o .
W e d łu g p o g lą d ó w so w ieck ich , dyw izja p an c e rn o -m o to -
row a, d y sp o n u ją c p o tę ż n ą siłą p rzeb o jo w ą o b a rd z o d ale k im
zasięgu, m usi b y ć w s ta n ie d ziałać z ła tw o śc ią n a o d c in k u
do 2 0 0 0 m sz ero k o ści. W m y śl tych zało żeń , sk ła d o rg a n i •
zacyjny dyw izji je s t zb liżo n y zap ew n e do p rze d sta w io n eg o
na ryc. 6.
Grupa uderzenia:
6 b a ta lio n ó w p ie c h o ty zm o to ry zo w an ej,
3 b a ta lio n y czołgów ,
1 dyw izjo n (m y śliw sk o - b o m b a rd u ją c y ) — sam o lo tó w
2 4 - 36.

Gr u p a ognia:
6 k o m p a n ij c.k.m . (z b ata lio n ó w p ie c h o ty zm otoryzo-
w anej),
6 — 9 b a te ry j a rty le rii le k k ie j,
3 b a te rie a rty le rii ciężk iej,
3 b a te rie a rty le rii p rzeciw lo tn iczej.

Grupa rozpoznania i ubezpieczenia:


3 k o m p a n ie czołgów szy b k o b ieżn y ch ,
1 k o m p a n ia sam o ch o d ó w p a n c e rn y c h ,
1 k o m p a n ia m o to c y k listó w ,
3 k o m p a n ie p ie c h o ty zm o to ry zo w an ej,
1 p lu to n lo tn ic tw a tow arzyszącego.

Nadto w składzie dywizji:


5 k o m p a n ij m o sto w o -sa p e rsk ic h ,
1 k o m p a n ia łączn o ści,
3 5 0 — 4 3 0 wozów ciężaro w y ch ,
6 0 w ozów w arsztato w y ch ,
272 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

1 5 0 —2 0 0 zapasow ych wozów b ojow ych,


2 b a ta lio n y d ro g o w e (napraw ),
2 zap aso w e k o lu m n y sa m o c h o d o w e po 4 0 wozów każda.
W początkach 1 9 3 7 r o k u Z. S. R. R.*) d y sp o n o w a ł
5 p a n c e r n o - m o to r o w y m i dyw izjam i s trzeleckim i, k tó ry c h
organizację całk ow icie zakoń czono w 1 9 3 4 r.
Z tych 5 dywizyj:
11. dywizja s ta c jo n u je w L e n in g ra d z ie,
8 1 . dywizja w M ińsku ,
4 5 . dywizja w K ijo w ie
M iejsca p o sto ju pozostałych dywizyj n ie zostały d o tej
po ry przez p r a s ę ujaw nion e.
11. L e n in g r a d s k a dywizja p o sia d a około: 1 1 0 0 n a jlż
szych czołgów rozpoznaw czych T -2 7 i 7 0 0 najlżejszych z ie m ­
n o w o d n y c h czołgów ro zpoznaw czych — am fib ij. Ze w zglę­
dów tak ty czn ych, a p rz ed e w szystkim z p o w o d u złych w a­
ru n k ó w dro g o w y c h , w p rz e w id y w a n y m obszarze o p e r a c y j­
ny m , w k tó r y m z asto sow anie sp rz ętu m o to ro w e g o m oż e być
u tr u d n io n e , 11. dywizja zachow ała je d n a k k a w a le rię d y w i­
zyjną (konną).
8 1 . M iń sk a dywizja p o sia d a o k o ło 2 0 0 0 najlżejszych
czołgów rozpoznaw czych T -2 7 i 2 5 0 najlżejszych z iem n o
w o dn yc h czołgów rozpoznaw czych am fibij. P ró c z tego 81.
dyw izja d y s p o n u je 3 k o m p a n ijn y m b a ta lio n e m czołgów.
1. k o m p a n ia p o sia d a najlżejsze czołgi rozpo znaw cze T -27 ,
2. k o m p a n ia m a le k k ie czołgi rozpoznaw cze T -2 6 , wreszcie
3. k o m p a n ia rozpoznaw cza m a sa m o c h o d y p a n c e rn e .
O d działy sa p e rsk ie , łączności i przeciw gazow e 81. d y ­
wizji są całko w icie z m o to ry zo w ane. Dywizja d y s p o n u je p o ­
na d to z m o to ry z o w a n y m o d d z ia łe m d la u tr z y m a n ia i z a b e z ­
pieczen ia p ołączeń k o m u n ik a c y jn y c h z ty łam i.

*) D r. E r w i n H a u d a n , 1937.
£? * k A O ł r * b o m t ^ r d .
■ — ----
.

2 - 3 mc^ob^yc^d

UUb

(*« ikłAoi
S A rrjo io b

Omn- SAp^"

l e k k i c h ci -o ł
\ \
'/ yoŁpOŁO.
/

Lorrjp.

□ □□

R y c . 6.
O r g a n iz a c ja p a n c e r n o -m o to r o w e j d y w i z ji s o w ie c k ie j.
O r g a n i z a c j a i d y s l o k a c j a b r o n i p a n c e r n e j Z. S. R. R. 273

T r u d n o , n a p o dstaw ie p rasy , ściśle o kre ślić ilość p o ­


szczególnych b a ta lio n ó w czołgów, b ry g a d p a n c e rn y c h , dy-
wizyj p a n c e r n o • m o to ro w y c h , z m ec h a n izo w a n y c h pu łk ów
dywizyj k a w a le rii i p a n c e rn y c h b a ta lio nów dywizyj piechoty
w ojska sow ieckiego. C ytry te je d n a k m uszą być ró w n ie ż
ba rdz o pow ażne, gdyż ja k w iad om o stany p ok ojow e wojska
sow ieckiego p rz ek raczają z g r u b ą nadw yżką 1 5 0 0 0 0 0 ludzi,
zaś s to p ie ń zm ec h a nizo w a nia i zm o to ryzo w ania jest bardzo
wysoki, wynosi b ow iem p o n ad 11%.
W e d łu g d a nych pra so w y ch n ie m ie c k ic h , w 1 9 3 7 ro k u
w o k rę g a c h wojskow ych: L e n in g ra d , M oskw a, M ińsk, Kijów
i w S a m o d z ie ln ej A rm ii D alekiego W sc h o d u było p o 1 p u łk u
czołgów. Pró cz tego w o k rę g a c h L e n in g ra d , M oskw a, M ińsk,
Kijów , C hark ów , W ołga, K aukaz, w S a m o dzielnej A rm ii K a u ­
kaskiej i Azji Ś ro d k o w e j było p o 1 sa m o d z ie ln y m batalion ie,
a w sam od zielnej A rm ii D alek iego W sc h o d u 4 bataliony
czołgów. N a d to w poszczególnych o k rę g a c h w ojskow ych
zn ajdo w ało się ogółem 12 sa m o d zie ln y c h k o m p a n ij lub
sk a d ro w a n y c h b a ta lio n ó w czołgów. W k ażd ym zaś o k rę g u
w ojskow ym b yło poza tym o k o ło 2 dyw izjonów sa m o c h o d ó w
p a n c e rn y c h . R azem więc m o żna liczyć, iż Z.S.R.R. w ro k u
1 9 3 8 p o siad a n ie m niej niż:
5 w ielkich je d n o s te k p a n c e rn o -m o to ro w y ch ,
9 bry gad p a n c ern y c h ,
nie z n a n ą bliżej ilość b ry g a d czołgów,
5 6 p u łk ó w czołgów,
1 3 sam o d z ieln y c h b atalio n ó w czołgów,
1 2 sam od zieln ych k o m p an ij czołgów.
1 6 — 18 dyw izjonów sa m o c h o d ó w p a ncern ych.

Opr a ć o wał: K p t. K . R o że n Z a w a d zk i.
SPRZĘT PANCERNY Z. S R. R.

C zotgi.

W yk orzy stując, stw o rzony już p o p r z e d n io w czasie


pierwszej „ p ię c io la tk i", ciężki p rz e m y sł w ojen ny , p rz y s tę p u ją
bolszewicy w latach 1 9 2 9 - 1 9 3 0 do p ro d u k cji k ilk u n o w o ­
czesnych typów sz yb ko bieżn ych czołgów w łasnej k o n s tru k c ji.
W re z u lta c ie od r o k u 1 9 3 2 p ojaw iają się w Z. S. R. R.
znaczne ilości n ajzup ełniej now oczesnego sp rz ę tu pan c ern e g o .
Są to:
— najlżejsze czołgi rozpoznawcze,
— lekkie czołgi rozpoznawcze
— średnie czołgi szturmowe.
W latach 1 9 3 4 - 1 9 3 5 pojawiają się w wojsku, począt­
kow o w n iew ielk ich a po tym w coraz w iększych ilościach,
r o z p o z n a w c z e c z o ł g i z i e m n o - w o d n e oraz c i ę ż ­
kie i najcięższe czołgi przełomowe.
N a jlże jszy czołg ro zp o zn a w c zy „ T - 2 7 “ i ta n k ra zw ied-
czik m a ło j m o szcznosli), w zorow any n a a n g ie lsk ic h czołgach
C a rd e n Lloy d, p o sia d a załogę sk ła d a ją c ą się z 2 ludzi.
U zbrojen ie: 1 r. k. m. P ancerz o g ru b o śc i 6 - 9 m m . S zy b­
kość: 4 0 k m /g Z ap as b en zyn y — 3 0 litrów — w ystarcza
na 1 6 0 k m . Czołg ten p o k o n u je przeszkody: p o c h y łe do
S p r z ę t p a n c e r n y Z. S. R. R. 27 5

4 5 \ — p io n o w e d o 0 ,4 m , — row y sz e ro k ie d o 1,2 m , —
b r o d y o g łę b o k o śc i do 0 ,6 6 m.
C iężar wozu w yn osi 1,7 t. S iln ik F o r d 4 c y l i n d r o w y ,
m ocy 2 2 , 5 K . M., chło d z o n y wodą. R o z m ia ry : d łu g o ść
2 ,4 6 m , — sze ro k o ść 1 , 7 0 m , — w y so ko ść 1 ,2 2 m , —
prześw it 0 , 2 9 m .

Z . S. li. li. N a jlż e js z y c z o łg r o z p o z n a w c z y T - 2 7 .

N a p o d sta w ie w ia d o m o śc i pra so w y c h m o ż n a w n io s k o ­
wać, iż ta n k ie tk i „T 2 7 są od r o k u 1 9 3 5 w y c o fy w a n e
z w ojsk p a n c e r n o m o to ro w y c h i o rg a n ic zn y c h od d zia łó w
p a n c e r n y c h w ielkich je d n o s te k b r o n i głów ny ch i p rz e k a z y ­
w ane d o organizacyj p rz y s p o so b ie n ia w ojskow ego. N a ich
zaś m ie jsc e w p ro w a d za się w w ojskach p a n c e r n y c h r o z p o ­
znawcze czołgi zie m n o-w od ne .
N a jlże jsz y czołg ro zp o zn a w c zy ziem n o • w o d n y ( T a n k
ra zw ie d c zik m a ło j m o szczn o sti) jest p r z e ró b k ą z ie m n o w o d ­
n eg o czołga a n g ie ls k ie g o V ic k e rs C a rd e n L lo yd . P o d w o z ie
czołga zostało znacznie w ydłużone, p rze d e w szystkim p rz e z
276 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

d o d a n ie czw arteg o (ostatniego) k oła p ro w adzącego (dolnej


rolki). W n ie k tó ry c h typach zastosow ano ró w nież r o lk i
g ó rn e , k tó r y c h n ie m a z u p e łn ie p ro to ty p angielski. P rz ó d
i tył g ąsien ic b a rd z o p o d n ie sio n o , ro z b u d o w a n o oraz p o ­
w iększono wieżę itd. Z ałoga czołga am fibii s k ła d a się z 2
ludzi. U zbrojenie: 1 r. k. m. D iegtiarew a. R ozm iary: d ł u ­
g o ść 4 ,2 8 m , — szero ko ść 2 ,0 8 m, — w ysokość 1 ,9 5 m , —
prześw it 0 ,2 8 m.

L e k k i czołg ro zp o zn a w c zy „ T - 2 6 “ (T a n k ra zw ie d c zik
b o lszo j m nszczn o sti), je st w zorow any na a n g ie lsk im 7 t.
czołgu Vickers. W y s tę p u je on w Z. S. R. R. w kilk u o d m i a ­
n ach . W pierw szym rzędzie ja k o dw uw ieżow y, u z b ro jo n y
w 1 r. k m. w je d n e j wieży i 1 działko 3 7 m m w d rugiej,
o ra z częściowo j a k o je d no w ieżo w y, u z b ro jo n y w i r . k. m.
i 1 p r z e c iw p a n c e rn e 3 7 m m d ziałk o (o lu fie długiej n a
4 5 kalibrów ). S z yb kość początko w a p o c is k u tego d z iałk a
w yn osi o k o ło 8 0 0 m /sek
P a n c e r n e wieże o b ro to w e le k k ie g o czołga ro z p o zn a w ­
czego „ T - 2 6 “ są — k o n s tr u k c y jn ie o raz w y glądem z e w n ę trz ­
n y m — b a rd z o zbliżone do wież a n g ie lsk ic h s a m o c h o d ó w p a n ­
c e rn y c h L an c h e ster.
Z ałog a czołga „ T - 2 6 “ sk ła d a się z 3 ludzi. J e d n o s tk a
o g n io w a w ynosi 6 0 0 0 nb. do r. k. m. oraz 1 8 0 p o c isk ó w
d o działka. P a n c e rz g r u b o śc i 13 m m w wieży. P o z o sta łe
ś c ia n y m a ją 1 2 ,8 m m . D o ln e i g ó r n e blachy m ają g r u b o ś ć
z a le d w ie 5 m m . Szybkość czołga „ T -2 6 “ w ynosi 3 5 km /g.
Z a p a s b en zyn y 1 8 2 litrów wystarcza na 1 6 0 km . Czołg
p o k o n u je przeszkody: w zniesienia do pochyłości 45°, —
p io n o w e do wysokości 0 ,7 6 m — ro w y sz e ro k ie do 1 ,3 8 m —
b r o d y o g łębo kości d o 0 ,9 0 m.
C iężar bojow y czołga „ T - 2 6 “ wynosi ok o ło 7 ton.
S iln i k ty p u A r m s tr o n g S id d ele y , c h łodzony pow ie trze m , jest
S p r z ę t p a n c e r n y Z. S. R. R. 277

^ " 4 c ylin drow y , mocy 8 8 K M. i um ie sz c z o ny h o ry z o n ta ln ie .


R o z m ia ry czołga: d łu g o ść 4 ,8 8 m — sze ro k o ść 2 ,4 1 m —
w y so kość 2 ,0 8 m — prześw it 0 ,3 8 m.
O strzał pozio m y dla k ażdego r. k. m. lu b działka,
u m ieszczo neg o w czołgu dw uw ieżow ym , w ynosi 265°. P ły ty ,

Z . S. R . R. C ię ż k i c z o łg 1 - 2 8 .

o d p o r n e n a ogień , o d g ra d z a ją człon m aszynow y od b o jo ­


wego. Czołg ten je st w yp osażon y w ta n k o fo n oraz r a d i o ­
stację.
Ś r e d n i czo łg sztu rm o w y .,B.T.“ { T a n k istrieb itiel m a ło j
m oszcznosti). Je st on u z b ro jo n y id e n ty c z n ie ja k jednow ie-
żowy czołg „ T -2 6 “ . Z ałoga sk ła d a się ró w nież z 3 ludzi.
P an c e rz g ru b o ś c i 6 — 16 m m . S z y bko ść n a k o ła c h 1 1 0
km /g., n a g ąsie n ic ac h 6 2 k m /g . 4 0 0 litrów ben z y n y w z b io r ­
n ik u w ystarcza na 1 0 0 km . Czołg p o k o n u je przeszkody:
po c h y łe do 40", ro w y szerok ie do 2.1 m, p io n o w e 0 , 7 5 m,
b r o d y o g łę b o k o ści do 1 m. C iężar czołga „ B T . “ w ynosi
10 ,2 t. S iln ik V-L iberty, 12 c y lin d ro w y p o sia d a m o c 3 4 3
K.M . Rozm iary: d ług ość 5 ,7 6 m, sze ro k o ść 2 ,1 5 m, w y­
so ko ść 2 31 m, prześw it n a k oła c h 0 ,3 6 m, na g ą sie n ic a c h
zaś 0 , 3 8 m.
278 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

C iężkie i n a jcięższe czo łg i p rzeło m o w e są w ypo sażo ne


zawsze w k r ó tk o fa lo w e k o re s p o n d e n c y jn e stacje r a d io oraz
są b a rd z o siln ie u zbrojon e.
C iężki czo łg p rze ło m o w y „ T - 2 8 “ ( M - l — T a n k p ro ry w a
m a ło j m oszcznosti). Je st o n u z b ro jo n y w 1 d z ia łk o i 3 r.k.m .,
p rz y czym w wieży c e n tra ln e j z n a jd u je się 1 działko i 1
r.k .m ., a w d w ó c h d o ln y c h w ieżyczkach p r z e d n ic h (u d o łu
wieży c e n tra ln e j) w p rz e d n ie j części k a d łu b a , o sa d z o n o po
1 r.k.m .
B o czne dźw igary czołga ,,T *28“ są o s ło n ię te pance­
rz e m , ale n ie całkow icie.
Z ałoga czołga s k ła d a się z 6 ludzi. P a n c e r z sięga
g r u b o śc i 2 5 — 3 5 m m . S z y bk ość w ynosi 4 5 k m /g . Z apas
b e n z y n y 5 0 0 litró w w ysta rc z a n a 2 0 0 k m . Czołg „T -2 8 '1
p o k o n u je n a s tę p u ją c e przeszkody: po c h y łe do 4 3 ' , pio now e
do 0 ,9 6 m, ro w y do 2,1 m, b r o d y do 1,2 m. C iężar b o ­
jow y czołga „ T - 2 8 1" w ynosi 3 3 t. S iln ik V -12 c y lin d ro w y
p o sia d a m oc 2 5 0 K.M . R ozm iary : d łu g o ść 7 ,2 0 m, sz e ro ­
k o ść 2 ,7 3 m , w ysokość 2 ,9 3 m , prz e św it 0 ,6 0 m.
Czołg „T-28* je s t w yposażon y w ta n k o fo n , oraz p o ­
sia d a p a n c e rz ta k d o b rz e uszczeln io ny, iż je s t o d p o r n y na
d z ia ła n ie gazów.
N a jc ię ż s z y czo łg p rze ło m o w y „M -II“ ( T a n k p ro ry w a
bolszoj m oszcznosti).
U z b ro je n ie n a j c i ę ż s z e g o c z o ł g a p r z e ł o m o ­
w e g o „M-I1“ sk ła d a się z 1 a r m a ty polow ej 7 5 m m o l u ­
fie sk ró co n e j, osadzonej w głów nej w ie ż y c e n tra ln e j, z 1
p rz e c iw p a n c e rn e g o 3 7 m m d ziałka i 1 r .k m., o sa d z o n y c h
w d w ó c h p r z e d n ic h wieżyczkach d o ln y c h i z takiegoż 1
d z ia łk a i 1 r.k.m ., o sad zo ny ch w dw óch d o ln y c h wieżycz­
k a c h tylnych. W s u m ie — u z b r o je n ie czołga „M I I ’1 s k ła d a
się z 1 a rm a ty , 2 dział p rz e c iw p a n c e rn y c h i 2 r k . m .
S p r z ę t P a n c e r n y Z. S. R. R. 279

D źw igary bo c z n e czołga są już całkow icie


o sło n ię te p a n c e rz e m .
Z ałoga czołga „ M - I I “ sk ła d a się z 1 2 ludzi. P a n c e rz
wież p a n c e rn y c h n ie prz e k ra cz a 2 5 m m grubości. Szybkość
m a k sy m a ln a : 3 0 k m /g

Z . S. R. R L e k k i sa m o ch ó d p a n c e r n y B A -2 7 -

Z apas b en z y n y czołga w ystarcza n a 3 0 0 k m . Czołg


p o k o n u je przeszkody: p o c h y łe do 4 0 ', pio n o w e do
1.2 m , ro w y sz e ro k ie d o 4 ,5 7 m , b r o d y o g łęb o k o śc i do
1 ,2 0 m. C iężar bo jo w y w ynosi o k oło 5 0 ton. S iln ik
V -1 2 -c y lin d ro w y p o s ia d a m o c 3 5 0 K.M .
R o z m ia ry czołga „ M I I “: d łu g o ść 9 ,3 m, szerokość
3 . 2 m, w ysokość 2 7 5 m, prześw it 0 ,6 m.
Czołg „ M 11“ m a ró w n ie ż ta n k o to n i je st ta k sam o,
rzecz ja s n a , o d p o r n y — dzięki uszczeln ien iu b la c h p a n c e r ­
n y c h — na p r z e n ik a n ie gazów.
W r o k u 1 9 3 7 cz e rw on a a r m ia ro z p o rz ą d za ła p r z y p u s z ­
czalnie ilością około:
280 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

6 0 0 0 najlżejszych czołgów ro zpoznaw czych „ T - 2 7 “


i am fibij.
4-000 le k k ic h czołgów rozpoznaw czych „ T - 2 6 “ .
1 0 0 0 śre d n ic h czołgów sz tu rm o w y c h 8 .T .
300 ciężkich i najcięższych czołgów p rzełom o w y ch
„T -28 ‘ i

Z . S . R « Ji. C ię ż k i s a m o c h ó d p a n c e r n y .

S a m o c h o d y p a n cern e. P o w ojsku c a rsk im o dz ie dz i­


czyli czerwoni k ilk a s e t s a m o c h o d ó w p a n c e r n y c h sta re g o
typu. W ła sn ą p r o d u k c ję rozpo częto w Z.S.R.R. ju ż w latach
1926-1927.
L ekki sa m o c h ó d p a n c e r n y „B A-2 7 “, (S r ie d n ij bronie-
a w to m o b il) p rz e d sta w ia się n a stę p u ją c o . Typ: 2 -osiow y .
S p r z ę t p a n c e r n y Z. S. R, R. 281

C iężar n a sta n o w isk u bojow ym : 4,5 t. Z ałoga s k ła d a się


z 4 żołnierzy. U z b ro je n ie wieży (obrotow ej na 3 6 0 ° ) sk ła d a
się z 1 działka 3 7 m m i 1 r . k m . D iegtiarewa. S iln ik p o ­
siada m o c 3 6 K.M. S zyb ko ść m a k sy m a ln a : 4 5 km/g.
P e w n a ilość sa m o c h o d ó w p a n c e rn y c h _ B A -2 7 “ p o sia d a
ra d io s ta c je k o r e s p o n d e n c y jn e .

Z . 6'. R ■ R . L e k ki sam ochód pancerny.

S a m o c h o d y „ B A -2 7 4^ nie są je d n a k w ozam i wysokiej


klasy. T o też bolszewicy rozpoczęli od lat 1 9 3 0 — 1 9 3 1 p r o ­
d u k c ję trzech, z u p e łn ie now oczesnych, typów sa m o c h o d ó w
p a n c e rn y c h o ry g in a ln e j k o n s tru k c ji sow ieckiej.
T e no w o c ze sn e so w ie c kie s a m o c h o d y p a n c e r n e m ożna
podzielić n a trzy kateg orie:
— lekki ,B ronielord“ (L ie g k ij k o iie sn y j bro­
n iea w to m o b il),
— ciężki 3 osobowy terenow y (T ia ż e ty j
D o łu g u sien iczn yj b ro n iea w to m o b il),
— ziemnowodny { T ia ż e ty j k o iie sn y j p ta w a ju sz-
czyj bronieaw tom obil).
282 B r o ń P a n c e r n a w Z . S . R. R.

B ro n ie fo rd y są to le k k ie s a m o c h o d y p a n c e r n e r o z ­
poznawcze, n ie w ie lk ie , z b u d o w a n e na s e r y jn y m p o d w o ­
ziu F o r d a „ A A “, p r o d u k c ji sow ieckich z a k ła d ó w sam o-
c h o d o w o -c ią g n ik o w y c h w G o rkij (Niżnyj N o w g o ro d ). R o z ­
m ia r y „ B r o n ie f o r d a 1': w ysokość n ie p rz e k ra cz a 1 ,9 m , d ł u ­
gość 3 ,7 1 m , szero ko ść 1 ,6 5 m , p rz eśw it 0 2 2 m. P a n c e rz

Z . S. R . R . Z ie m n o w o d n y s a m o c h ó d p a n c e r n y 9 t.

p o sia d a b la ch y g ru b o ści d o 9 m m . S zy bko ść sa m o c h o d u


w yn osi 7 5 k m /g . Z ap as b en z y n y w z b io rn ik u sa m o c h o d u
w ystarcza n a 2 5 0 km . C iężar „ B r o n ie f o r d a “ n a s ta n o w isk u
b ojow y m wynosi 3 ,2 t. S a m o c h o d y p a n c e r n e „ B r o n ie fo r d "
są p r o d u k o w a n e w k ilk u o d m ia n a c h : bez wież i z w ie­
ż am i oraz o d p o w ie d n io u z b ro jo n e w 1 lu b 2 r. k. m.
D iegtiarew a. Z ało gę stanow i 2 lu b najwyżej 3 żołnierzy,
siedzący ch o b o k siebie, p o d o b n ie , ja k w ta n k ie tc e C a r d e n
L lo y d lu b so w ie c k im najlżejszym czołgu ro zpo z n a w c zy m
„T -2 7 “.
C iężkie 3 o sio w e sa m o c h o d y p a n cern e, ró w n ie ż z b u ­
d o w a n e na 3 osiow ych ciężarow ych po dw oziach „ 3 -A “ F o r d a ,
S p r z ę t p a n c e r n y Z. S. R. R. 283

ty c h ż e z a kła dów s a m o c h o d o w o - c ią gn ik ow y ch w G ork ij.


S a m o c h o d y te p r z y p o m in a ją b a rd z o sw ym w y g lą d e m a n ­
g ie ls k ie L a n c h e s te ry .
C iężar tych wozów w ynosi 6 — 7 t. Z ałoga sk ła d a
się z 4 ludzi. P a n c e rz n ajo d p o rn ie js z y c h b la c h sięga
g r u b o ś c i 11 — 1 4 m m . M a k s y m a ln a szybkość po dro-

Z. S . R . R . Z ie m n o w o d n y s a m o c h ó d p a n c e r n y .

g a c h d o c ho dz i do 7 0 km /g. Z ap as benzyny w z b io r n ik u
w ystarcza n a 2 5 0 k m . S iln ik p o sia d a m o c 8 5 K. M.
R o z m ia ry 3 osiow ego s a m o c h o d u p a n c e rn e g o są n a s t ę p u ­
ją c e : d łu g o ść 4 ,9 3 m , szerok ość 1 ,9 2 m , w y sok ość 2 , 4 3 m.
N a k o ła tyln eg o m o stu tego s a m o c h o d u m o ż n a nałożyć
gąsie nic e , k tó r e zasadniczo stale się wozi n a ty ln y c h b ł o t ­
n ik a c h , o d p o w ie d n io w tym celu s k o n s tru o w a n y c h . U z b r o ­
je n ie wozu sk ła d a się z 1 d z iałk a 3 7 m m i 2 r k. m.,
z k tó r y c h je d e n je st osadzony w wieży p a n c e rn e j o b o k
działka, a d ru g i w przedn iej części k a d łu b a .
2 84 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

S o w ie c k i ziem n o - w o d n y sam o ch ó d p a n c e r n y p o s ia d a
k a d ł u b w kształcie łodzi p o n to n u . P odw o zie je g o je st p r z y ­
p u szczalnie ty p u F o r d „ 3 A “ (3 osiowe), id e n ty c z n ie ta k i e
s a m e ja k w ciężk im sa m o c h o d z ie p an c e rn y m . R o z m ia ry
sa m o c h o d u : d łu gość o k o ło 7 m , szero ko ść 2 ,1 m. N a p r z e d ­
niej g ó rn e j części k a d łu b a z n a jd u ją się z p r z o d u 2 wieże,
w y sok ości ok o ło 0 ,5 m. W praw ej wieży je s t o sadzony
1 r. k. m. D ie g tia re w a W niej mieści się celowniczy,
w lewej k ie ro w c a .
B e z p o ś r e d n io n a d p r z e d n im i w ieżam i d o ln y m i, p ra w ie
w sa m y m ś r o d k u k a d łu b a s a m o c h o d u , um ie sz c z o no trzecią
wieżę o b ro to w ą n a 360 °, u z b ro jo n ą w 1 p rz e c iw p a n c e rn e
działk o 3 7 m m Za c e n tra ln ą zaś wieżą, w tylnej części
k a d łu b a , tuż n a d b u r tą z n a jd u je się jeszcze je d n a m a ła
wieża p a n c e r n a o o b ro c ie d o 2 7 0 °, u z b ro jo n a w 1 r. k. m.
D iegtiarew a. Z ałoga so w ieck ieg o z ie m n o - w o dn e go s a m o ­
c h o d u p a n c e r n e g o sk ła d a się z 4 żołnierzy: 1 dow ó dcy , 2
strzelców i 1 k ie ro w c y .
D otychczas s a m o c h ó d ten n ie został w p ro w a d z o n y do
w ojska sow ieckiego ja k o sp rzę t typow y.
M ożna przypuszczać, iż w r o k u 1 9 3 7 a rm ia czerwona
p o sia d a ła 1 0 0 0 now o czesn ych s a m o c h o d ó w p a n c e r n y c h
le k k ic h i ciężkich.

Źródia :
M ilita r W ochenblatt, 1934-37,
Deutsche W ehr, 1934-37,
K raftfahrkam pftruppen, 1937,
R iistung und A b riistu n g , 1935,
H e i g l s Taschenbuch d e r Tanks I i II, 1935,

D r E . Handau — Das M otorisierungs-R otential der Sovietunion.

Opracował: kpt. R . R o ż e n -Z a w a d zk i.
Z,. S . R . R C zo łg r o z p o z n a w c z y ( a m fib ia ) z ie m n o w o d n y 3 . 2 t

Z . S . R . R . C z o łg ś r e d n i B . T . 1 0 , 2 t.
Z A S A D Y U Ż Y C IA I D Z IA Ł A N IA
ZW IĄ ZK Ó W Z M E C H A N IZO W A N Y C H .

P o w ażne p rz e m ia n y , ja k ie w ciągu o sta tn ic h p a r u lat


m o ż n a z ao bserw ow ać w p o g lą d a c h sow ieck ich n a użycie
czołgów , zdają się św iadczyć o d a le k o p o s u n ię ty m p r o ­
c e sie kry sta liz o w a n ia się „ d o k tr y n y p a n c e r n e j 44. Szcze­
g ó ln ie z n a m ie n n e są p o d ty m w zględem zasady, k t ó r e po d a je
n o w y r e g u la m in służby polow ej (P. U. 36), ze w zględu na
ich o ficjalny c h a ra k te r.
P o s ta n o w ie n ia tego r e g u la m in u , a zwłaszcza u stępy,
dotyczące użycia czołgów w n a ta r c iu oraz p r o b le m ó w o b ro n y
p rz e c iw p a n ce rn e j, wydają się n ajb a rd z ie j p rz e m y ś la n e oraz
o p a r te n a rzeczyw iście r e a ln y c h p odstaw ach.
N ie u le g a wątpliw ości, że p o d o b n y m p r z e m i a n o m ulec
m u s ia ły ró w n ie ż zasady użycia zw iązków p a n c e r n o - m o t o ­
row ych.
N iestety, d o s tę p n e ź ró d ła w tej dzied zinie są dość
sk ąp e. P rz y s tę p u ją c d o syntezy tego z a g a d n ie n ia, t ru d n o
oprzeć się w rażeniu, że m a te r ia ł pra so w y p o sia d a n a o g ó ł
m a ły ciężar g a tu n k o w y . Być m oże, że przyczyn a tego zja­
w isk a leży w trw a ją c y m d o o sta tn ic h czasów p ro c e sie kształ-
286 B ro ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

to w an ia się fo r m o rg an izacy jn ych je d n o s te k p a n c e rn o -m o to -


row ych.
S ądząc z p ra sy rosyjskiej i n ie m ie c k ie j, w chwili o b e c ­
nej istn ie ją w a rm ii sow ieckiej n a s tę p u ją c e typy j e d n o s te k
z m echanizow anych:
— dywizje p a n c e r n o - m o to ro w e (m o to m ie c h k o r p u s y ) ,
w sk ła d k tó ry c h wchodzą b ry g a d y z m e c h a n izo w an e
(czołgi i a rty le ria sa m och od ow a), p ie c h o ta z m o to r y ­
z ow ana i a rty le ria , saperzy, lotnictw o, ś ro d k i d o w o ­
dzenia itp ,
— b ry g a d y z m e c h a n izo w a n e (m ie ch b ry g a d y ), złożone
z b a ta lio n ó w czołgów, arty le rii, saperó w , łącznością
— b ry g a d y czołgów (ta n k b ry g a d y ), s k ła d a ją c e się z czoł­
gów i o ddziałów p om oc n icz y c h .
Skład i organizacja tych je d n o s te k przesądzają p o n i e ­
kąd ich m ożliwości oraz p rzyp uszczalne zadania.
W y m ie n io n y już re g u la m in służby polow ej z r. 1 9 3 6
tak o k re śla je d n o stk i p a n c e rn o - m otorow e:
„Związki z m echanizow ane, sk ład a ją c e się z czołgów,
a rty le rii sa m o c h o d o w ej i p iec h o ty n a s a m o c h o d a c h m o g ą
o trzym y w ać za da nia s a m o d z ie ln e w o d e rw a n iu od in n y c h
r od zajów b r o n i lu b w spółdziałać z n im i. Związki te o d z n a ­
czają się dużą ruchliw o ścią, p otę g ą og nia i znaczną siłą
ud erzeniow ą. P o d sta w ą ich działan ia je st n a ta rc ie czołgów,
przy z a p e w n io n y m w sparciu o g niow y m arty lerii. M a n e w r
i u d e rz e n ie zw iązku zm ech a n izo w an e g o p o w in n y b y ć w sp arte
przez lo tn ic tw o 41.
P rz y to czo ny u stę p dotyczy w szystkich w y m ie n io n y c h
ty pów związków z m e c hanizow any ch, aczkolw iek ich sk a le
działania, w a ru n k i użycia oraz zad an ia są nie w ą tp liw ie różne.
1. D y w iz ja p ancerno-m otorow a (m o to m iech ko rp us).
J e s t to je d n o s tk a n ajlepiej n a d a ją c a się do d z iała ń
sa m o d z ie ln y ch . M oże o n a o trzy m ać z a d a n ia o c h a r a k te r z e
Z a s a d y użycia i d zia ła n ia z w ią z k ó w z m e c h a n iz o w a n y c h 287

o p e ra c y jn y m n a s k rz y d le a rm ii, w lu c e m iędzy w.j., w o k re


sie w stę p n y c h w alk p rz e d fr o n te m a r m ii oraz z a d a n ia p o ś c i­
gowe. Często d z ia ła n ia m ie c h k o r p u s u b ę d ą m ia ły c h a r a k ­
te r zagonów . Z ag on y te, ja k zobaczym y z dalszych r o z w a ­
żań, b ę d ą przew ażn ie dość o g ra n ic z o n e w czasie, zwłaszcza
wobec n ie p rz y ja c ie la e n erg iczneg o i d o b rz e w yszk olon ego
N ie w ą tp liw ie na jw ażniejszym c z y n n ik ie m po w od zenia
w tych d ziałaniach b ę d zie zaskoczenie, gdyż ty lk o przy z a ­
sko c ze n iu — n a ta r c ie m asy czołgów przy w sp ó łd z ia ła n iu m ałej
ilości p ie c h o ty może być w p rze c ię tn y ch w a ru n k a c h te r e n o ­
w ych groź n e dla n ieprzy jaciela. W o jsk o d o b rz e w y sz k o lo n e —
w w iększości w yp a d k ó w — znajdzie p e w n e o p a rc ie w u m i e ­
ję tn y m w y k o rz y sta n iu te r e n u i ś r o d k ó w p rz e c iw p a n c e rn y c h
i p o b ić się n ie da.
Isto tn ie g ro ź n y m w r a m a c h działań o g ó ln y c h m oże
n a to m ia s t stać się o p ó ź n ie n ie działań w. je d n o s tk i, n a p a d ­
niętej przez m ie c h k o r p u s , k tóry m oże ją związać i n ie d o ­
puścić do w ejścia w ak c ję we w łaściw ym te rm in ie .
W y m ie n io n e za P. U. 3 6 d o d a tn ie cechy m i e c h k o r ­
p u su , jego ru c h liw o ść (a zwłaszcza znaczną szybkość m a r ­
szową, k tó ra wynosi w ed łu g oficjalny ch d a n y c h 1 2 — 2 0
km/godz.), po tę g ę o g n ia i p otę gę u d e rz e n ia — d e p re c jo n u ją
w znacznym stop niu liczne cechy u je m n e . Są to:
— słab o ść ro z p o z n a n ia n a z ie m n e g o ,
— przy w iązanie do d r ó g (w m arszu),
— w rażliwość n a p rzeszko dy te ren o w e , szczególnie l i ­
n ie w o d n e i g rząskie te re n y ,
— w zględna k ró tk o trw a ło ść e f e k tu d z iała n ia czołgów,
— łatw ość w yk ry cia z pow ietrza,
— tru d n o ś ć do w o d z en ia .
S łu szn ie więc żąd a P. U. 3 6 w sp arcia m a n e w ru i u d e ­
rz e nia związków p a n c e r n o - m o to ro w y c h przez lotnictw o.
?»8 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

L otnictw o stanow i p od staw ę roz p o z n a n ia m ie c h k o r p u s u , p r o ­


wadzi go i daje p o d sta w o w e e le m e n ty do decyzji. W n a ­
tarciu n a zaskoczonego n ieprzyjaciela, zwłaszcza z powietrza,
g n ęb i i n ie p ozw ala n a o p a m ię ta n ie się, sp e łn ia ją c częścio­
wo z a d a n ia nielicznej p iech oty, w z a k re sie w y k o rz y sta n ia
p ow o dz e nia

R o z p o z n a n ie n a z ie m n e o g ran icza się w łaściw ie do ro z ­


p o zn a n ia po d ro g a c h i n ie k tó r y c h p rz y d ro ż n y c h p r z e d ­
m io tó w oraz ro z p o z n a n ia bojow ego.

P o d ja z d y , zw ykle w sile k o m p a n ii rozpoznaw czej na


bry g a d ę , czasem w z m o cn io ne e le m e n ta m i srzelców, czoł­
gam i sp e c ja ln y m i i a rty le rią , p o su w a ją się z szybkością
1 0 — 15 k m /g od z. i mogą być w y rzu can e na odległość
2 5 —3 5 k m od sił głó w n y ch Jeśli się zważy, że odd ziały
rozpoznaw cze zm e c ha nizo w an e , zwłaszcza bez piechoty, m o g ą
dostarczy ć na ogół dość s k ąp y c h w iado m ości, a n ieznaczna
g łę b o k o ść rozp o z n a n ia d a je m ało czasu n a pow zięcie i w y­
k o n a n ie decyzji na szczeblu k o rp u s u , przychodzi się do
w niosk u, że d o w ó d c a m ie c h k o r p u s u p o b ie ra z re g u ły d e ­
cyzje p od sta w o w e n a podstaw ie w iadom ości od lotnictw a.

R o z p o z n a n ie n a z ie m n e m oże więc by ć u w ażane ty lko


za u z u p e łn ie n ie ro zp o z n a n ia lotniczego i m oże by ć o d p o ­
w ie d n io w yko rzy sta n e ch yba n a szczeblu bry gad.

K o m p a n ie rozpoznaw cze — ze swej s t r o n y — w ysyłają p a ­


tro le na o d le g ło ść do 2 km . M ożliwości k o m p a n ii w z a ­
sadzie o g raniczają się więc do ro zp oznan ia na je d n y m k ie ­
r u n k u , częściowo po obu stro n a c h d rogi n ie d alej niż n a
2 k m . M ie c h k o r p u s roz p oz na je zatem najczęściej na 2 — 3
k ie r u n k a c h . P o n a d to je st p rzy pu szczalnie m ożliw e w ydzie­
le n ie ze ś ro d k ó w sp ecjalizow any ch p a r u (raczej słab ych) p a ­
troli.
Z a s a d y użycia i d z ia ła n ia z w iązk ó w z m e c h a n iz o w a n y c h 289

W p r z e c ię tn y m te re n ie , ro zp o z n a n ie n a z ie m n e p rz e d
m ie c h k o r p u s e m m oże więc o bjąć p a s szerok ości 1 5 - 2 0 km,
przy czym o k a tej sieci b ę d ą raczej dość r z a d k ie (ryc. 1).
D uża ilość p o jazdó w k ołow ych oraz k o n iec z n o ść k o ­
rzystania ty lk o z d o b r y c h p rz e p ra w , w zn a cz n ym sto p n iu

Szybkość m arszu. Szubkosc m a rszu ,


k o lu m n /2 - 2.0 pdoijazolówto-/s
'ZZ/////A--------------------------- --------
ó-
lii
Ś
o-
sity gtóujne
WAzrh'////r/r//a////ara.------- --------- £ ----
i >
o
&
P
kol. boczna.
B a a n a s s i -------- -----

'•......... -2 5 -3 5 k m - ............. - -i-

R y c . 1.

przyw iązują m ie c h k o r p u s do d róg, m im o tego, że czołgi,


stanow iące siłę głów ną tej je d n o stk i, m o g ą p o ru sz a ć się n a ­
wet w t r u d n y m te re n ie . Ze w zg lęd u n a k o n ie c z n o ś ć za­
p e w n ien ia należytych w a ru n k ó w do rozw inięcia się d o walki
b ardzo d łu g ic h k o lu m n zm o tory zow any ch , m ie c h k o r p u s
P otrzebu je w m a rszu 2 — 3 ró w n o le g ły c h d róg . W p r z e ­
ciętnych w a r u n k a c h , k ie r u n k i ro z p o z n a n ia n a z ie m n e g o bę d ą
p rzew ażnie p o k r y w a ć się z o sia m i m a r s z u k o lu m n
W w alce z n ie p rz y ja c ie le m d o b rz e w ysz ko lo ny m i u z b r o ­
jo n y m w ś r o d k i o b r o n y przeciw lotniczej i p r z e c iw p a n ce rn e j,
d ow ó d c a m ie c h k o r p u s u b ę d z ie zm uszon y przy p o b ie r a n iu
290 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

decyzji zadow olić się b a rd z o sk ą p y m i w ia d o m o śc ia m i, jeśli


lotnictw o ze w zględu na w a ru n k i a tm o s f e r y c z n e lu b silną
o b r o n ę przeciw lo tn iczą zawiedzie. Często m a n e w r m oże
sp alić na p a n e w c e lu b ulec o p ó ź n ie n iu , k tó r e m oże p o c ią g ­
nąć za so b ą b a rd z o p o w aż n e skutki, jeśli n a p o tk a n ie ­
do statecznie ro zpo znane, a u m ie ję tn ie w y ko rz y sta ne przez
niep rzyjaciela, p rz e szk o d y n a tu ra ln e .
S a m o d z ie ln e d z ia ła n ie m ie c h k o r p u s u , n ie z a ko ńczon e
p rz e d z a p a d n ię cie m z m r o k u z u p e łn y m r o z b ic ie m n ie p r z y ja ­
ciela, m oże d o p ro w a d z ić d o n iebez p ie cz n e g o p ołożenia, w n o ­
cy b o w ie m możliw ości użycia czołgów, n ajpotężniejszej b ro ni
tej j e d n o s tk i oraz w sp ó łd z ia ła n ia z lo tn ic tw e m są b a rd z o
og raniczone. N o c należy do n ie p rz y ja c iela , k tó ry pod osłon ą
c ie m n o śc i m o że w tym czasie sw o b o d n ie p r z e g ru p o w a ć się
i b ę d z ie n ie w ą tp liw ie dążył do w y k o n a n ia zw rotu zaczepnego.
N ależy przypuszczać, że z tych w zględów sa m o d z ie ln e
d zia ła n ia m ie c h k o r p u s u , m a ją c e na celu n ie ro z p o z n a n e
d o k ła d n ie siły żywe, a raczej p rz e d m io ty g eograficzne, p o ­
w in n y być do ść o g ra n ic z o n e w czasie N p. za d a nia o p a ­
n o w a n ia i u trz y m a n ia p ew n e g o re jo n u , p rz e p raw y lu b węzła
dro g o w e g o rz a d k o kie d y , p r a w d o p o d o b n ie , będ zie trw a ło
dłużej niż do wieczora, zwłaszcza, jeśli p o d e jśc ie do z m ro k u
silniejszego n ie p rz y ja c iela b ę d z ie p r a w d o p o d o b n e .
P rz e b ie g bitw y związku p a n c e rn o -m o to ro w e g o , w skład
k tó re g o w chodzi zn aczna ilość czołgów, jest k ró tk i i g w a ł­
tow ny. I m w ojsko n ie p rz y ja c ie la je st o d p o rn ie js z e , im
m a silniejszą m o r a le , ty m efek t tego d z iałan ia b ę d z ie b a r ­
dziej p rzem ijający. T rw a ły s u k c e s m o że d ać tylko n a ty c h ­
m iastow e w y k o rz y s ta n ie u d e r z e n ia czołgów przez siły żywe
lub z u p e łn a k lę s k a nie prz yja c iela . T y c h sił żywych k o r p u s
nie m a zbyt wiele.
Z chw ilą n a w iązan ia styczności z n ie p rz y ja c ie le m o d ­
działy m ie c h k o r p u s u z a trz y m u ją się w re jo n a c h w yczekiw a­
Z asa d y użycia i działania zw iązk ó w z m ec h an izo w an y ch 291

n ia , leżących poza zasięgiem a rty le rii nie prz yjac iela , zw ykle
w o d le g ło śc i 1 0 — 1 2 k m o d jeg o pozycji.
Z e p c h n ię c ie ub ezp ie c ze ń n ie p rz y ja c iela , n a w ią z a n ie
styczności z pozycją i ro z p o z n a n ie jej p r z y p a d a w u d z ia le
o d d z ia ło m strzelców, w sp a rty m a rty le rią , sa p e ra m i i o d d z ia ­
ła m i c h e m ic z n y m i. W m ia r ę w y ja śnie nia p o ło ż e n ia , p o ­
zostałe o d d ziały sk ie ro w u ją się — po u z u p e łn ie n iu m a te ria łó w
p ę d n y c h — do re jo n ó w wyjściowych, w o dległości do 6 k m od
pozycji nie prz yja c iela .
W d z ia ła n ia c h zaczepnych zw iązku p a n c e r n o - m o to r o
wego sto su je się zwykle p o d z ia ł n a grupy: wiążącą i u d e ­
rzeniow ą. G r u p ę wiążącą stanow i p ie c h o ta i a rty le r ia z m o ­
toryzo w ana, g r u p ę u d e rz e n io w ą — czołgi i a rty le ria s a m o ­
c h o d o w a , c za se m ró w nież część piechoty.
Z a d a n ie m g r u p y wiążącej je st zw iązanie i p rz y trz y m a
n ie n ie p rz y ja c iela celem stw orzenia w a r u n k ó w do m a n e w r u
g r u p y u d e rze n io w e j, o raz w y k o rz y sta n ia jej po w o dzenia
i u tr z y m a n ia zdo byteg o te re n u . G r u p a u d e rz e n io w a w z a ­
leżności od w a ru n k ó w u d e r z a na sk rz y d ło lu b tyły n ie p r z y ­
ja c ie la zw iązanego, dążąc do jeg o o sk rz y d len ia , otoczenia
i zniszczenia. W n i e k tó r y c h w y p a d k a c h m oże m ieć m ie jsc e
ró w n ież n a ta rc ie czołowe. G r u p a u d e rz e n io w a p r z e p ro w a ­
dza n a ta r c ie w je d n y m łu b dw u c h rzutach: w tym w y p a d k u
w sk ła d d ru g ie g o rz u tu w chodzi rów nież część p ie c h o ty ,
k tó r a w s p ie ra o g n ie m b r o n i ciężkiej u d e r z e n ie czołgów
i w y k o rz y stu je ich pow od zen ie. W y k o rz y s ta n ie to b ę d z ie
raczej słabe.

Działanie m a ją być p r o w a d z o n e z w ie lk im ro z m a c h e m
1 w ta k im te m p ie , by n ie pozostaw ić n ie p rz y ja c ie lo w i czasu
n a o p a m ię ta n ie się (ryc. 2).
292 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

2. B r y g a d a z m e c h a n iz o w a n a (m ie c h b ry g a d a ).

B r y g a d a z m e c h a n iz o w a n a je s t p rz e zn a cz o n a w zasadzie
d o d z iałania w r a m a c h w. j, p ie c h o ty lu b kaw a le rii, prze d e
■wszystkim (przypuszczalnie) w r a m a c h k o r p u s u . N ie jest

w y klu c z o n e, iż przy o d p o w ie d n im w z m o c n ie n iu siłą żywą,


n p . p ie c h o tą n a sa m o c h o d a c h , m o ż e być ró w n ież użyta i do
z a d a ń o c h a r a k te rz e bard ziej sa m o d z ie ln y m , oczyw iście — s t o ­
s o w n ie o g ra n ic z o n y c h w czasie i przestrzeni,
W m a rsz u u b e z p iec zo n y m m ie c h b r y g a d a o trz y m u je
o s o b n ą m a rsz ru tę . M oże on a m a sz e ro w a ć p o ln y m i d ro g a m i,
a n a w e t na niezby t d łu g ic h o d le g ło śc ia c h n a przełaj w ten
s p o s ó b , by w o d p o w ie d n ie j c hw ili m o g ła szybko wejść
w akcję.
Szy bk ość m a rsz u k o l u m n y zw iązku p a n c e r n o • m o t o r o ­
w e g o wynosić m a od 12 do 2 0 km /g o d z .
W u g r u p o w a n iu m a r s z o w y m tk w i już zazwyczaj zaw ią­
z e k m yśli p rz e w o d n ie j p r z e w id y w a n e g o m a n e w r u .
Z asa d y użycia i działania zw iązk ó w zm ech an izo w an y ch 293-

Z chw ilą na w ią za n ia styczności z n ie p rz y ja c iele m , m iech-


b ry g a d a , p o p rz e d z a n a r o z p o z n a n ie m lotniczym i p ła to w c a m i ,
k ie r u n k o w y m i, k tó ry c h z a d a n ie m je st n a p ro w a d z a n ie czoł­
gów n a cele rozpoznaw cze, w ysuw a się n a p rz ó d i łą c z n ie

z lo tn ictw em s z tu rm o w y m i b o m b a r d u ją c y m ud e rz a na siły
głów ne i a rty le rię n iep rzyjaciela.
Bój sp o tk a n io w y w y m a g a dużego w ysiłku m a rsz o w e g o
od oddziałów z m ec h a n izo w an y c h (przeciętnie 8 0 — 1 0 0 k m
na dobę).
C e le m b o ju s p o tk a n io w e g o je s t otoczenie i zn iszczenie
nieprzyjaciela. U d z ia ł zw iązku z m e c h a n izo w a n e g o w w alce
spotkaniow ej p o le g a n a u d e r z e n iu n a skrzy dło i tyły u g r u ­
p o w an ia m a rszow ego , p r z e d e w szy stk im zaś n a b o k sił g ł ó ­
w nych tej k o lu m n y , k t ó r ą d o w ó d c a całości p o sta n o w ił znisz­
czyć w pierw szej k o le jn o ści.
294 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Jeśli nie prz yja c iel zdąży się rozw inąć, d o w ó d c a c a ło ­


ści p o w in ie n z re g u ły dążyć do otoczen ia i ro z b ic ia g łów n eg o
z g r u p o w a n ia nie p rz y ja c iela .
T y po w y s c h e m a t w alki będzie się p rz e d s ta w ia ł n a s t ę ­
p ująco.
Po dczas g dy straż p rz e d n ia w. j e d n o s tk i zw iąże n i e ­
prz y ja c ie la od czoła, g r u p a u d e rz e n io w a n a trz e n a r o z p o ­
zn ane skrzy dło niep rzyjaciela. M ie c h b ry g a d z ie, w s p ó łd z ia ła ­
jącej z w. je d n o stk ą , p rz y p a d n ie w y k o n a n ie m a n e w r u o s k r z y ­
d la jąc e g o (ryc. 3).
Z chw ilą p rzejścia do pościgu, związki z m e c h a n izo w a n e
otrz y m u ją w dzięczne zad a nie pościgu ró w n o le g łe g o . O m i ­
ja ją c op o ry , dążą o n e do odcięcia głów nych d r ó g o d w r o tu
n ie p rz y ja c iela.
W n a ta r c iu na n ie p rz y ja c iela w o b r o n ie — m ie c h b ry -
g a d a o trz y m u je zad a nie w r a m a c h całości. Z g o d n ie z d o k ­
try n ą sow iecką, p o d sta w ą n a ta rc ia m a być r ó w n o c z e s n e
o b e z w ła d n ie n ie stre ly o b ro n n e j n ie p rz y ja ciela n a całej jej
głębokości. U d z ia ł m ie c h b r y g a d y w tym d z ia ła n iu bę d z ie
po le g a ł na u d e r z e n iu n a głębsze tyły. W o statec z n y m w y ­
n ik u u z g o d n io n e j akcji wszystkich b r o n i i od działów — n i e ­
przyjaciel p o w in ie n być związany na całej g łę b o k o śc i sw ego
u g r u p o w a n ia , otoczony i zniszczony. Jeśli w czasie n a w i ą ­
zyw ania styczności z pozycją głów ną z ostanie r o z p o z n a n e
jeg o w olne skrzy dło, m ie c h b ry g a d a będ zie użyta d o g ł ę b ­
szego m a n e w ru o sk rzy dlająceg o, podczas gdy g r u p y c z o łg ó w
d a le k ie g o działan ia w y ko nają z re g u ły m a n e w r płytszy
(ryc. 4).
Jeśli n ie prz yja c iel n ie p o sia d a w olnych s k rz y d e ł, m i e c h ­
b r y g a d a m o że by ć użyta d o p ie r o po p r z e ł a m a n i u f r o n tu .
Z a d a n ie m d o w ódców w. j. n a c ie ra jąc y c h b ęd z ie w ó w ­
czas stw orzenie o d p o w ie d n ic h w a ru n k ó w do p r z e jśc ia przez
Z asad y u życia i działania zw iązk ó w z m ec h an iz o w a n y c h 295

w y ło m — z w ią z k ó w z m e c h a n izo w a n y c h i e w e n tu a ln ie w. j.
kaw alerii. C hodzi tu p r z e d e w szystkim o zw ijanie f r o n tu
c e le m p o szerzen ia w y ło m u , o b e z w ład n ien ie śro d k ó w o g n i o ­
wych n ie p rz y ja c iela n a o b u skrz ydła c h, głów nie przy p o ­
m o cy a r ty le rii oraz n a p r a w a d r ó g i m o stó w w tym rejonie.

R yc 4.

J a k w idzimy, związki p a n c e rn o -m o to ro w e , przeznaczone


do u d e rz e n ia n a tyły n ie p rz y ja c iela, z re g u ły n ie b io rą
ud ziału w p r z e ła m a n iu pozycji. Jest to z u p e łn ie z ro zu m iałe,
w y k o n a n ie b o w iem tych dw óch z a d a ń b yłob y niem ożliw e.
U dział w n a ta r c iu n a pozycję głów n ego o p o r u p o c ią g n ą ć
m u si za so b ą ta k d u ż e stra ty i d e z o rganizację oddziałów ,
że b ry g a d a już n ie b y ła b y zdo ln a d o w y k o n a n ia dalszego
zadania.
2 96 B r o n P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Z chwilą przejścia nie p rz y ja c iela d o o d w ro tu , m i e c h -


b ry g a d a b ie rz e z re g u ły ud zia ł w pościgu. O m ija ją c o p o ry
straży tylnych, ud e rz a n a w ycofujące się o ddziały od tyłu
i o d c in a im d ro g i o dw rotu.
W dzia ła n iach od w ro to w y c h m ie c h b r y g a d a m o że by ć
użyta do zw rotów z a c z epn yc h n a sk rzy dła i tyły k o lu m n
pościgow ych nie p rz y ja c iela . W zależności od w a r u n k ó w
w alki m oże by ć w skazan y n a w e t p o d zia ł b r y g a d y i użycie
jej ocidziałami. W y d a je się je d n a k , iż je s t to m ożliw ość
raczej te oretyczna, tr u d n o b o w ie m so b ie w yobrazić, by po
ta kiej akcji m o ż n a było w k r ó tk im czasie z re k o n s tru o w a ć
je d n o s tk ę , której zasad niczy m c e le m są z a d a n ia zaczepne.
A przecież d o p ie ro w d ziałaniach zaczepnych w całej pełni
m o g ą się zaznaczyć jej walory.
Z nacznie m n ie jsz a sk a la d z ia ła n ia rn ie c hb ry ga dy , w p o r ó ­
w n a n iu z m ie c h k o r p u s e m , głó w n ie ze w zględu n a b r a k siły
żywej, o b e jm o w a ć m oże chyba w yjątkow o dz ia ła n ia s a m o ­
d zielne, przyp uszczalnie bardzo o g ra n ic z o n e w czasie i p r z e ­
strzeni i zw y kle zawsze na k o r z y ś ć —lu b w r a m a c h — w ielkiej
j e d n o s tk i b ro n i głów nych. T a ich p o z o r n a słabo ść, dzięki
k tó re j je d e n z a u to ró w sow ieckich , z w o le n n ik wielkich
zw iązków p a n c e rn o -m o to ro w y c h , nazw ał b ry g a d y „ sto su n k o w o
n ie sz k o d liw y m i b ija k a m i" , n ie w ygląda je d n a k , n a tle
ścisłego w sp ó łd z iała n ia z w.j b ro n i głów ny ch, z u p e łn ie tak
niew inn ie. N ie u le g a w ątpliw ości, że sła b e s tro n y w ielkich
związków p a n c e rn o -m o to ro w y c h , w yszczególnione przy o m a ­
w ianiu zasad dz ia łan ia m ie c h k o r p u s u , w sk ali zm n iejszonej
prze sta ją b y ć t r u d n y m i n ie p o k o ją c y m p r o b le m e m , k tó ry
n a w e t w w a ru n k a c h p rz e cię tn y ch — często m o ż e p o staw ić
po d z n a k ie m z a p y ta n ia celow ość tw orzenia ta k k osztow nych
je d n o ste k . P o z o sta je n a to m ia s t p o tę g a u d e rz e n ia p a r u b a ­
talionó w czołgów, w sp a rty c h o g n ie m arty lerii. E f e k t tego
u d e r z e n ia m o że by ć b a rd z o skute c z nie w y ko rzystany w r a ­
Z a s a d y użycia i d z iałan ia z w ią z k ó w z m e c h a n iz o w a n y c h 297

m a c h w ielkiej je d n o s tk i b ro n i głów nych. Z tych względów


tru d n o oprzeć się w rażen iu , że m ie c h b r y g a d a w rę k a c h d o ­
b re g o d o w ód c y k o r p u s u b r o n i głów nych p o w in n a stać się p o ­
tężn ym ś r o d k ie m walki, z k tó ry m lepiej je s t p ow ażnie się
liczyć.

3 B r y g a d a czołgów (ta n k b r y g a d a ) .

B ry g a d a czołgów jest je d n o stk ą , ja k się zdaje, p rz e z n a ­


czoną p r z e d e w szystkim do użycia w n a ta rc iu n a pozycję
z organizow aną, n a o d c in k u , gdzie zam ie rz a się p rz e ła m ać
iro n t nieprzyjaciela.
B ry g a d a p rz y d z ie lo n a do n a ta r c ia z a jm u je stan o w isk o
w yczekiw ania w u k r y c iu p rz e d o b se rw a c ją z pow ietrza i poza
zasięgiem o g n ia a rty le rii n ie p rz y ja c iela . D ow ódcy b ry g a d y
1 jej o d działów ro zp o z n a ją d ro g i d o ja z d u i sta n o w isk a w yj­
ściowe, k ie r u n k i i p rz e d m io ty n atarć. Z ajęcie re jo n ó w
wyjściowych o d b y w a się p o d o sło n ą n ocy lu b lotnictw a.
Co d o organizacji n a ta rc ia b ry g a d y czołgów, w szcze­
gólności co do organizacji dow ództw , szczegółow ych zadań.
°ra z zasad dz ia ła nia b ry g a d y , tr u d n o jeszcze o b e c n ie p o d a ć
k o n k re tn e dane. Należy przypuszczać, iż z ad a n ie m b r y ­
gady — w ra m a c h n a t a r c i a — będzie p r a w d o p o d o b n ie d a le k ie
działanie.
B ry g a d a czołgów bę d z ie w s ta n ie stw orzyć c o n ajm n ie j
d w' e „ g r u p y D .D.“ G r u p y te o trz y m a ją za za da n ie — p r z e ­
bicie się przez prz e d n i skraj pozycji, ro z p ro sz e n ie od w odów ,
zniszczenie dow ództw i g łó w n ego z g ru p o w a n ia a rty le rii oraz
odcięcie d ró g o d w ro tu sił g łó w nych niep rzyjaciela. R ó ż n o ­
r o d n o ść tych zadań o raz t r u d n e w a ru n k i ich w y k o n a n ia
w te r e n ie z o rg a n iz o w a n y m i b r o n io n y m przez n ie p rz y ja c iela
1 sł a bo ro z p o z n a n y m , gdzie — m im o p o s ia d a n ia zdjęć l o t ­
niczych — m o ż n a n a k a ż d y m k r o k u spodziew ać się ró ż n y ch
298 B r o ń P a n c e r n a w Z. S . R. R.

n ie s p o d z ia n e k ze stro n y n ie p rz y ja c iela i te re n u , gdzie ze


w zględu n a ogień n ie p rz y ja c iela o b se rw a c ja z wozów p a n ­
c e rn y c h będzie raczej b a rd z o o g ra n ic z o n a — w y m ag ają
b a rd z o sta ra n n e g o p rzy g o to w a n ia działania. P rz e d e wszyst­
k im bę d z ie cho dziło — poza u z g o d n ie n ie m w sp ó łp ra cy
z a r ty le r ią i lo tn ic tw e m , k tó r e b ę d ą o b a rc z o n e z a d a n ie m
w sp ó łd z ia ła n ia z czołgam i i ich osło n ą o szczegółowe
r o z p r a c o w a n ie działań w szystkich g r u p w r a m a c h całości,
oraz ro zw iązanie sz e re g u p r o b le m ó w z z a k re s u łączności
z d o w ó d cą całości i b r o n i a m i w sp ie ra ją c y m i, oraz w za­
k r e s ie zao patrzenia.

Z tych w zględów u tw o rz e n ie b r y g a d czołgów w ydaje


się celow e i całkow icie u z a sa d n io n e , acz k o lw ie k n a pierw szy
rz u t o k a m o ż e w ydać się zbędn e. M o żn a tu d o p a trz y ć się
pew nej a na logii z o rg an izacją a r ty le r ii dyspo zycyjnej.
W zasadzie, z g ru p o w a n ia czołgów da le k ie g o działan ia
w y ruszają p o d o sło n ą a rty le rii przed p iechotą, z ta k im w y­
ra c h o w a n ie m , by o b e z w ła d n ie n ie n a k a z a n y c h celów n a s tą ­
piło ró w n o c z e śn ie z o b e z w ła d n ie n ie m śro d k ó w ogniow ych
n a p r z e d n im s k r a ju i w głębi pozycji. N ie m n ie j je d n a k
r e g u l a m in zaleca, aby p rz e rw a m ię d zy p r z e k ro c z e n ie m
prz e d n ie g o s k ra ju pozycji przez czołgi D.D., a p o d e jśc iem
pie c h o ty n ie b y ła zbyt wielka, by m o ż n a b y ło p rz y n a jm n ie j
w p e w n y m s to p n iu w ykorzystać chw ilow ą d ezo rgan izację
p la n u ogni n ieprzy jaciela, sp o w o d o w a n ą prz e jśc ie m czołgów.
T u leży z asadn icza ró żn ica p o m ię d z y p o g lą d a m i r o s y j­
sk im i a fra n c u s k im i. F r a n c u s k a „ in s tru k c ja o użyciu w iel­
k ic h je d n o s te k " z 1 9 3 7 r o k u p rz e w id u je rów nież użycie
z g r u p o w a ń czołgów o a n alo g ic zn y ch za da nia ch, lecz — i to
z n a c is k ie m p o d k r e ś la — d o p ie r o z chwilą, gdy n ie p rz y ja ­
ciel bę d z ie już d o state c z n ie zdezo rg a n izo w a n y , a więc raczej
gdzieś w końcow ej tazie natarcia.
Z a sa d y użycia i działania z w ią z k ó w z m e c h a n iz o w a n y c h 299

R e g u la m in sow iecki p rze w id u je p óźniejsze w yru szen ie


czołgów DD ty lko w w y p a d k u , gdy pozycja n ie p rz y ja c iela
je s t o p a rta o p rz e sz k o d ę te re n o w ą , k tó r ą trz e b a n a jp ie rw
zdobyć.

Batalio ny czołgów, w chodzące w sk ła d g ru p D.D., w y ­


rusz a ją pod osło ną a rty le rii zasadniczo w w ą skim u g r u p o ­
w aniu. Szyk — b a ta lio n u w zależności o d w a ru n k ó w te r e n o ­
w ych i ilości a rty le rii w spierającej — w ynosi wszerz o d 3 0 0
do 1 0 0 0 m W ten sp o só b czołgi n a p o ty k a ją m niejszą ilość
działek p rz e c iw p a n c e rn y c h .

W ąskie szyki są ró w n ie ż w skazan e ze w zględu n a o sło ­


n ę arty lerii. O sło n ę tę zasadniczo p rz e w id u je się w fo r m ie
r u c h o m e j z ap ory przy p rz e k ra c z a n iu strefy rozm ieszczenia
śro d k ó w p a n c e rn y c h , czasem w f o rm ie k o le jn y c h ześrodko-
wan n a stw ie rd z o n e re jo n y ich u g ru p o w a n ia . R e g u la m i n o ­
we z ap o trz eb o w an ie a rty le rii wynosi 1 dyw izjon na
3 0 0 - 4 0 0 m przed fro n te m , lu b w głąb d la osłon y skrzydeł.
W r a m a c h k o r p u s u piechoty, j a k n a je d n o tylko zadanie,
daje to ilości c a łk ie m poważne.

K r ó tk i ten a rty k u ł nie w y c z erp uje b y n a jm n ie j całości


z a g a d n ie n ia. Z d a je m y so bie sp ra w ę z tego, że m y śli w n im
zaw arte n a p e w n o n ie są w olne od n ieścisłości, a n a w e t b ł ę ­
dów, spo w od o w a n y c h by ć m oże zbyt in d y w id u a ln ą oceną
i in te r p r e ta c ją sk ą p e g o m a te ria łu . S ta r a liś m y się p rz e d s ta ­
wić m ożliw ie b e zstro n n ie — zasady użycia i dz iała nia so w iec­
kich związków zm ech anizow anych. W tej pra c y p o m in ę liś m y
św ia d o m ie o g ó ln e zasady użycia b ro n i p an c e rn e j, gdyż z a g a d ­
nie nie to w ykracza w łaściw ie poza ra m y , k tó re ś m y so bie n a ­
kreślili. N ie m nie j je d n a k n a m ie js c u bę d z ie stw ierdzenie,
że zarów no w p o g lą d a c h , w y p o w ia d a n y c h w p ra sie w o js k o ­
wej, ja k i w o fic ja ln y m ich ujęciu, u w ażn e g o czyteln ik a
300 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

ud e rz y ć m u s i n a d e r o pty m isty c zn a o cen a m ożliw ości b ron i


p a n c e r n e j. O c e n a ta, w p o ró w n a n iu ze znacznie trzeźw iej­
szymi z a p a try w a n ia m i f ra n c u s k im i, ty m bardziej w ydaje się
z n a m ie n n a , że sp rz ęt fra nc u sk i, u stę p u ją c nieco s o w ie c k ie ­
m u p o d w zg lędem p ra k ty c z n e j szybkości n a p o lu w alki,
przewyższa go znacznie o p a n c e rz e n ie m . Sądzim y, iż p rz y ­
czyn tej istotnej różnicy p o g lą d ó w d o p a try w a ć się należy
p rz e d e w szystkim w o c e n ie p rz ew id y w a n e g o p rze c iw n ik a ,
je g o d u c h a i m ożliw ości te chn iczn ych.
D o k tr y n a so w iecka u w z g lę d n ia w a r u n k i E u r o p y w s c h o d ­
niej i Azji, fr a n c u s k a — E u r o p y zachodniej. Jeżeli c hodzi
o uży cie b r o n i p a n c e rn e j, p ierw sza z n ic h — w w alce z n i e ­
p rz y ja c ie lem o wysokiej m o r a le i b o g a to w y p o sa ż o n y m
w ś r o d k i p rz e c iw p a n c e r n e — m oże łatw o zawieść.
W przyszłości jeszcze do tych sp ra w p o w ró c im y .
O p ra c o w a ł m jr d y p l. S . B a h r y n o w s k i.
CZOŁGI S O W IE C K IE W M ARSZU, R O ZPO ZN A N IU

I B O JU S P O T K A N I O W Y M .

A rt y k u ł ninie jsz y m a za z a d a n ie od z w ie rcie dlić p r z y ­


ję te w R o sji S o w ieckiej zasady użycia i d z ia ła n ia czołgów.
A n a tu r y rzeczy m u s i on o p ie ra ć się n a ź ró d ła c h
sow ieckich ( r e g u la m in a c h i lite ra tu rz e) i p o d a w a ć je w w y­
ciągach, lu b sk ró tac h , o d p o w ie d n io w y b ra n y c h i u ło żo nych
oraz n a św ie tlo n y c h .
W w y p a d k u , jeśli o statn ie lata ( „ W r ie m ie n n y polewoj
ustaw R. K. K. A. - 3 6 “) przyn io sły p e w n e istotne zm iany
w s to s u n k u do p o p rz e d n io przyjętych zasad użycia czołgów
U S p ra w o c z n ik m e c h a n iz iro w a n n y c h i m o to riz o w a n n y c h wojsk
R- K. K. A .“ ) — j a k np. p rz y d z ie la n ie czołgów d o straży
przedniej, u d e rz a n ie na siły g łów ne p rz ec iw n ik a w boju
s p o tk a n io w y m — zostało to p o d k r e ś lo n e w o m ó w ien iu .

I. Marsz.
Z a s a d y ogólne.

, . K ażdy m a rsz p o w in ie n być w y k o n a n y z z a c h o w a n ie m


scisłej d y scy plin y m a r s z u i m a sk o w a n ia i m u s i b y ć s ta r a n ­
n ie zorganizow any.
M arsze m o g ą być w y k o n y w a n e zaró w no po d rog ach ,
ja k i n a przełaj.
W m a rsz u po d ro g a c h bitych, w celu n ie niszczenia
n aw ierzchn i d ro g i, należy p osu w a ć się b o k ie m d ro g i, za­
ch ow ując ś r o d e k w o ln y d la w y m ija n ia się.
302 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Ze względu n a w y godę załóg i oszczędność sp rzętu


oraz m a te ria łó w p ę d n y c h , p o ż ą d a n e jest, by o dd z ia ły czoł­
gów m a szerow ały sa m o d z ie ln ie , a n ie w składzie k o lu m n
in n y c h rodzajów b ro n i.
D la zac h o w a n ia ta je m n ic y prze m a rsz ó w n ależy w m ia r ę
m ożno ści w ykon yw ać je w nocy. M a r s z o d d z i a ł u
cz o łg ó w z r e j o n u k o n c e n t r a c j i do r e j o n u
przewidywanych działań bojowych należy
z z a s a d y w y k o n y w a ć nocą, aby o s i ą g n ą ć
n i e s p o d z i e w a n e u k a z a n i e się c z o ł g ó w na
polu walki.
Jeżeli oddziały czołgów m a sz e ru ją w spólnie z in n y m i
r o d z a ja m i b r o n i, to m a rsz należy zozganizować tak, aby
siln ik i czołgów n ie zużywały się n a d m i e r n ie z p o w o d u
z byt p o w o ln e g o te m p a m a rsz u i n ie p rz e w id z ian y c h zatrzy-
m yw ań się.
D zielen ie b a ta lio n u czołgów w m a rs z u na p od o d d z ia ły ,
p o p rz e d zie lan e in n y m i r o d z a ja m i b ro n i, zm n iejsza m ożliw ość
użycia m a s y czołgów przy n ie s p o d z ie w a n y m z etk n ię ciu się
z prz e c iw n ik ie m .

R o d za je i n o rm y m a rszu w ró żn ych w a ru n k a c h .

O d d z ia ł czołgów m oże m asz e ro w a ć s a m o d z ie ln ie (inną


drogą) lu b w sk ła d z ie k o lu m n y b r o n i połączonych.
W m a r s z u do nie p rz y ja c iela, m n iejsze oddziały czoł­
gów (k o m p a n ia ) p o su w ają się zazwyczaj p o m ię d z y strażą
p rz e d n ią i siła m i głów nym i; w m a r s z u o d w r o to w y m — p o m i ę ­
dzy strażą ty ln ą i k o lu m n ą .
Jeśli k o lu m n a b r o n i połączo ny ch je st bardzo ro z c ią g ­
n ię ta (zła d r o g a itp.) od dział czołgów p o w in ien trz y m a ć się
bliżej straży p rz ed n ie j (tylnej).
Za zgodą d o w ód c y całości, k o m p a n i a czołgów m oże
p o su w a ć się n a przełaj w p o b liż u osi m a rsz u k o lu m n y .
O d d z ia ły większe od k o m p a n ii (batalio n czołgówk
m a sz e ru ją zazwyczaj n a p rz e ła j w pobliżu osi m a rsz u k o ­
lu m n y .
C z o łg i sow . w m arszu, rozp. i boju sp o tk . 303

O d p o c z y n k i (czas ich trw ania) zależą od organizacji


m a rs z u całej k o lu m n y , ale od dział czołgów, ja k o znacznie
szybszy, m oż e n ieco zwiększyć czas swego o dp oczyn ku.
W m a rsz u sa m o d z ie ln y m , szybkość m a rsz u o d dz ia łu
czołgów zależy od jego wielkości, s ta n u dróg, rzeźby
te re n u , p o ry d n ia i r o k u . S zybkość m a rs z u o k re ś la d o ­
w ódca o d d z ia łu (k o lu m n y ) i m oż e o n a b y ć różną d la r ó ż ­
n y c h o d c in k ó w dróg.
P rz e c ię tn a szyb ko ść m a rsz u b a ta lio n u czołgów wynosi:
— po d ro g a c h lu b n a przełaj w n ie z b y t t r u d n y m t e r e ­
n ie o tw ardej glebie: 1 5 — 2 0 k m /g .,
— po b o c z n y c h d r o g a c h z d łu g im i i s tr o m y m i w z n ie ­
sien iam i: 1 0 1 5 k m /g .,
—- po złych d ro g a c h lu b n a przełaj w te r e n ie g órz y­
stym: 6 — 8 km /g.
M n ie jsz e o d d ziały ( k o m p a n ia , p lu to n ) mogą m aszero­
wać p rędzej.
Szybkość oddziałów k olarzy : 10 km /g., o dd ziałó w
zm otory zow an ych : 1 5 — 25 km /g., związków p a n c e rn y c h :
1 2 — 2 0 km/g.
P o d c za s m arsz u nocą w szystkie p o d a n e n o r m y szyb­
kości m a le ją o 2 5 —5 0 $ .
P o d w zględ em długości d z ie n n e g o p rz e m a rs z u , m arsz e
m o g ą być zw ykłe i fo rso w a n e . Z w ykły m a rsz dzien ny
w ynosi 1 0 0 — 1 2 0 k m . M arsz fo rso w a n y o siąga 1 5 0 —
180 k m . J e d n a k ż e m a rsz e ło rs o w a n e należy stosować j e ­
d y n ie w w y jątkow ych w y p a d k a c h , gdyż w pływ a ją o n e u j e m ­
n ie n a stan s p rz ę tu i z m ęczenie załóg.
O d p o c z y n e k zarządza się d la sp ra w d z e n ia sta n u sprzętu,
u p o rz ą d k o w a n ia o d d z ia łu i o d p o c z y n k u załóg. Z reg u ły
w b ro n i p a n c e rn e j sto su je się k ró tk ie , 3 0 — 4 5 m in u to w e
odp oczyn ki co 2 — 3 go dziny m arszu, zależnie od w a r u n ­
ków. Pierwszy k ró tk i o d p o e z y n e k zarządza się zw y kle po
'2 ■g o d zin n y m m a rszu , gdyż ró ż n e d r o b n e n ie d o m a g a n ia
sp rz ę tu w ychodzą w tedy łatw iej n a jaw.
304 B r o ń P a n c e r n a w Z. S, R. R.

O b o w ią zk i d o w ód có w p o d c za s o rg a n izo w a n ia
i w y k o n a n ia m a rszu .

D ow ód ca o d działu czołgów (pododziału) po o trz y m a n iu


ro zk a z u przygotow aw czego do m a rsz u , p o w inien przygotow ać
swój oddział.
Jeżeli o d d z ia ł ^pododdział) czołgów m a m a szerow ać
sa m odzielnie, to do w ó d c a je g o pow in ien :
— w y b ra ć z m a p y n a jd o g o d n ie jsz ą i n a jk ró tsz ą oś m a r ­
szu, o ile nie była o n a d o k ła d n ie w skazan ą w otrzy­
m a n y m rozkazie, przy czym n ależy p a m ię ta ć , że n aw et
dłuższa, lecz do go d n ie jsz a d rog a, je st lepszą od k r ó t ­
szej, a złej;
— zorganizow ać i wysłać ro z p o z n a n ie d rogi i o r g a n a r e ­
gu lacji r u c h u oraz um ożliw ić im p ra c ę , przy dzielając
w m ia r ę m ożn ości ś ro d k i łączności i saperów ;
— o p ra c o w a ć p la n p rz e m a rsz u , w y brać p u n k t wyjścia,
wyznaczyć czas p rzejścia, przezeń, o k re ślić szybkość
m arszu, czas trw a n ia i m ie jsc e o d poczy nkó w , obliczyć
czas o siąg n ię c ia celu i w pisać to wszystko w m a p ę ;
— zorganizow ać ubezpieczen ie, słu żb ę sa p e rsk ą , łączność
oraz słu ż b ę tyłów;
— w ydać (u stny lu b p ise m n y ) rozkaz d o m a rsz u i z a p e ­
wnić, aby d o ta r ł on aż do szeregow ców .
U g r u p o w a n i e o d d z i a ł u c z o ł g ó w o k re śla
do w ó dca z g r u p o w a n ia lu b o dd zia łu czołgów. P rz y ję te u g r u ­
p o w a n ie p o w in n o zap ew n iać ja k najw iększą gotow ość bojow ą
i łatw ość d o w o d z en ia p od czas m arszu.
Jeśli o d d z ia ł czołgów m a sz e ru je w s k ła d z ie k o lu m n y
b ro n i p ołą c zo ny c h, to ro z d r o b n ie n ie o d d z ia łu czołgów p o ­
m ię d zy poszczególne człony k o lu m n y m oże zarządzić d o ­
w ód ca całości, a zależy o n o od je g o p la n u d z iałan ia w razie
sp o tk a n ia przeciw nika.
Jeśli o dd ział czołgów m a sz e ru je w sk ładzie k o lu m n y
b r o n i połączon ych , to d o w ó d c a o d d z ia łu czołgów zazwyczaj
towarzyszy d o w ódc y całości, a o d d z ia ł p row adzi jego z a ­
stępca. Pozostali d o w ó d c y od działów (po do dd ziałó w ) czoł­
C z o łg i s o w , w m a r s z u , r o z p . i b o ju s p o t k . 305

gów ja d ą na czele swych od działów lu b część z n ic h to w a ­


rzyszy d ow ó dcy b a ta lio nu .
Dla s p r a w d z e n ia dyscypliny m a rsz u do w ó d ca o d d z ia łu
czołgów (b a ta lio n u ln b wyżej) w ysyła oficerów sztabu lu b
w y ko rz y stuje r u c h o m e p o s te r u n k i re g u la c ji ru c h u .

. Z a b e zp ie c ze n ie m a rszu

T a k zw ane „zabezp ieczenie m a r s z u “ (obiezpieczenje


marsza) p ole ga n ie ty lk o n a n ie d op u sz c z an iu do za skoc z e ­
nia k o lu m n y przez p rzeciw nika, lecz i na z a p e w n ie n iu c ią ­
głości m a rs z u i z a koń czen ia go w prze w idz ia nym czasie
D la ubezpieczen ia m a rs z u od n ie sp o d z ie w a n e g o n a p a d u
p rz e c iw n ik a o r g a n iz u je się ro z poznanie, ub ezp ieczenie o d ­
działów, łączność, o b r o n ę przeciw lotniczą, przeciw gazow ą
1 p rzec iw p a n ce rn ą.
Dla z a p e w n ien ia ciągłości m a rsz u i przybycia do w y­
znaczonego m iejsca n a czas, o rg an iz u je się ro z p o z n a n ie d r ó g
1 re g u la c ję r u c h u , służb ę s a p e r s k ą oraz łączność.
W reszcie dla z a ch ow ania p e łn e j gotow ości bojowej
org an izuje się z a o p a try w a n ie i n a p ra w y oraz słu żbę s a n i­
tarną.
R ozpoznanie. Podczas m arsz u od dział czołgów
m oże p row adzić w ł a ś c i w e r o z p o z n a n i e (takticzes-
kaja razw ied ka), r o z p o z n a n i e w c e l u u b e z p i e ­
c z e n i a (o c b ra n itie ln a ja ra z w ie d k a ) i r o z p o z n a n i e
dróg.
W łaściw e ro z p o z n a n ie i ro z p o z n a n ie d la ubezpieczenia
się o d d z ia ł czołgów w ysyła ty lk o wtedy, gdy m a s z e r u je s a ­
m odzielnie.
Z adanie, sk ład i sp o só b d z ia ła n ia oddziałów ro z p o z n a w ­
czych zostały o m ó w io n e w rozdziale „ R o z p o z n a n ie 44.
R o z po znanie ubezp ieczające m a za zad a nie ubezpieczyć
k o lu m n ę czołgów od czoła. W ysyła się je r ó w n o c ze śn ie
z ro zp oczęciem m a rs z u z tym , że m a o n o po suw ać się p o osi
m arszu, w ysun ięte na 5 —- 6 k m p rz e d k o lu m n ę . S k ła d
ego rozp oznan ia: p a tr o l w sile od p ó ł p lu to n u d o p lu to n u
czołgów.
306 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

P rz y n a p o tk a n iu p rz e c iw n ik a d o w ó d c a p a tr o lu n a ty c h ­
m ia st m e ld u je o tym d o w ódc y k o lu m n y i dąży do zatrzy­
m a n ia prz e c iw n ik a , n ie w dając się je d n a k w zaciętą w alk ę,
a p o d n a p o r e m n ie p rzy jac iela w ycofuje się w n a k a z a n y m
k ie r u n k u .
R o z p o z n a n i e d r o g i w ysyła się zawsze, a w ięc
i w razie m a rsz u w s k ła d z ie k o l u m n y b ro n i połączony ch .
R o z p o z n a n ie d ro g i p r z e p ro w a d za odd ział ro z p o z n a n ia d r ó g
i re g u la c ji r u c h u , k tó ry n ie k ie d y zostaje w zm ocnion y przez
przyd ział sa p e ró w i śro d k ó w łączności.
O d d z ia ł ro z p o z n a n ia d r ó g należy wysłać z ta k im w y­
r a c h o w a n ie m , a b y zdążył on ro z p o zn a ć całą oś m a rsz u
o d c in k a m i, zastosow ać k o n ie c z n e ś ro d k i d la n a p ra w y o d c in ­
k ó w n ie n a d a ją c y ch się do r u c h u łu b znaleść objazdy,
a w razie n ie m o ż n o śc i p o su w a n ia się wzdłuż w y branej osi,
żeby m ó g ł z a m e ld o w a ć o tym dow ód cy do ść w cześnie, by
te n m ó g ł zm ie n ić swą decyzję. W y n ik a stąd, że g łę b o k o ś ć
w y sun ięcia o dd z ia łu ro z p o z n a n ia d ró g p rz ed k o lu m n ę zależy
od długości p rz e m a rsz u , s ta n u d r ó g oraz w ia d om o śc i o p r z e ­
ciw niku.
O d d z ia ł ro z p o z n a n ia d r ó g — w k a ż d y m bą d ź razie —
p o w in ie n prac o w a ć pod o sło n ą od działów rozpoznaw czych
b r o n i p a n c e r n y c h lu b całości. P o s tu la t ten o d p a d a w m a rsz u
p o d ró ż n y m .
M e ld u n k i od o d d z ia łu r o z p o z n a n ia d ró g z poszczegól­
n y c h o d c in k ó w p ow in ny d och od zić do r ą k dow ódcy co n a j ­
m n ie j n a je d n ą g odzin ę p rzed przejściem k o lu m n y przez
d a n y o dc in e k.
U b e z p i e c z e n i e. U b e z p ie c ze n ie w ysyła się tylko
pod czas m a rs z u w yk on y w a n e g o sam od zielnie. J a k o oddziały
u b e z pieczające w ysyła się p a tro le u b e z pieczające w sile 2 — 3
w ozów p a n c e r n y c h 1) (do p lu to n u ), w ysu w a n e o 2 — 3 k m
w przó d — ja k o szpica, lu b n a bo ki — ja k o p a tr o le boczne.

') A więc mogą to być nie koniecznie czołgi, lecz tankietki,


amfibie, lub samochody pancerne.
C z o łg i sow . w m a rsz u , rozp. i boju sp o tk . 307

Z g o d n ie z s z e re g ie m s tu d io w a n y c h p rz y k ła d ó w , sow iecki
b a ta lio n p a n c e rn y , m a s z e ru ją c y sa m o d z ie ln ie, u bezpiecza się
od czoła p l u to n e m szpicy, p u s u w a ją c y m się p rz e d gros n a
2 — 3 k m . D la u b e z p ie c ze n ia k o l u m n y od tyłu, k o m p a n ia
m a s z e ru ją c a ja k o osta tn ia , wysyła szpicę ty ln ą w sile ró w n ie ż
2 3 czołgów, k tó r a posu w a się 1 — 2 k m za k o m p a n ią lu b
ta b o re m b a ta lio n u , o ile m a sz e ru je o n b e z p o śre d n io za b a ta ­
lio ne m .
W sz y stk ie te ub e z p ie c ze n ia w yposaża się w r a k ie ty
i pou cza o s p o s o b ie syg n a liz o w a n ia a la r m u lotniczego, gazo­
w ego i p a n c e r n e g o .
O prócz tych ube z pie c ze ń , p o d c z a s od p o c z y n k ó w k a żda
k o m p a n ia w yznacza d y ż u rn y p lu to n , k tó ry zachow uje c a ł k o ­
witą gotow ość b o jo w ą n a w y p a d e k n ie sp o d z ie w a n e g o n a p a d u
prze c iw nika .
Regulacja ruchu: Po dczas m a rs z u słu żba r e g u ­
lacji r u c h u p o le g a na:
— w ytyc z a niu osi m a r s z u i to w arzyszeniu k o lu m n ie ,
— o r g a n iz o w a n iu w y ciągania k o lu m n y ,
— p e łn ie n iu o b ow iązk ów o d dz iału zam y k a ją ce g o
W ra z ie p o s ia d a n ia d ostatecznej ilości czasu n a z o r g a ­
n izow anie m a r s z u i jeżeli je st to m a rsz p o d ró ż n y , sztab o d ­
działu czołgów p rz y g o to w u je n a s tę p u ją c e d o k u m e n ty :
— s c h e m a t osi m a rs z u ,
— g ra fic zn e p rz e d sta w ie n ie m a rsz u ,
— ta b lic ę w y ciąg ania k o lu m n y ,
— w ykaz sił i śro d k ó w p o trz e b n y c h dla re g u la c ji
ru c h u .
D la n ie w ie lk ic h od d zia łó w czołgów (b a ta lio n i m niej)
m o żn a o g ra n ic z y ć się d o o p ra c o w a n ia s c h e m a tu osi m arszu,
jeżeli je d n a k wzdłuż tej sam ej osi m a rszu m a sz e ru ją i n n e
oddziały, to k o n ie c z n y m je s t sp o rz ą d z e n ie graficzneg o w y ­
k r e s u r u c h u , w sp ó ln e g o d la wszystkich o dd ziałó w m a s z e r u ­
jący ch p o tej osi. J e st to już je d n a k o b o w ią z k ie m sztabu
dow ódcy całości, zarządzającego prz e m a rsz .
Oś m a r s z u dzieli się, jeśli to je st p o trz e b n e , na o d ­
cin ki dłu g o śc i o d 3 0 d o 5 0 k m , k tó r e ro z p o z n a je się i w y­
tycza je d n o c z e śn ie .
3 08 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R

W dyspozycji sztabu należy b e zw zg lędnie pozostaw ić


o d w ó d z o d d z ia łu re g u la c ji ru c h u , n a w y p a d e k n ie s p o ­
d z ie w a n e j z m ia n y osi m arszu.
Jeżeli n ie w ystarcza sił i ś r o d k ó w d la ró w n o cz e sn e g o
w y ty c z e n ia całej osi m a rsz u , to p r a c ę n a le ż y z organizow ać
ta k , aby n a jp ie rw wytyczyć d ro g ę n a części osi m a rs z u k o ­
lu m n y ; w m ia r ę p rz e c h o d z e n ia k o lu m n y , z w o ln io n e siły
i ś r o d k i re g u la cji r u c h u w ym ijają k o l u m n ę i wytyczają
n a s tę p n y o d c in e k osi m a rsz u , ta k aby z ap ew n ić k o lu m n ie
ciągłość m arszu .
W m a rsz u u b e z p ie c zo n y m , jeżeli n a prz e dz ie n ie z n a j­
d u ją się oddziały w łasne, wówczas ze w zględu n a b lisko ść p r z e ­
ciw n ik a i d la w y g ra n ia czasu, ro z p o z n a n ie d r ó g i w ytycza­
n ie osi m a rs z u w y k on yw a się je d n o c z e śn ie .
J a k o o dw ó d należy j e d n a k pozostaw ić c o n a jm n ie j L/4
w szystkich sił i ś ro d k ó w o d d z ia łu ro zp o z n a n ia d r ó g i r e g u ­
lacji r u c h u , gdyż w y p a d k i p o tr z e b y w ystaw ie nia u z u p e łn ia ­
jąc y c h p o s te r u n k ó w łu b w z m o c n ie n ia od działó w , już p r a c u ­
ją c y c h przy reg u lac ji r u c h u , b ę d ą b a r d z o częste.
W m a rsz u u b e z p ie c zo n y m o d d z ia ł re g u la c ji r u c h u
p r a c u j e zazwyczaj p o d o sło n ą o d d z ia łó w rozpoznaw czych,
je d n a k ż e w o bec b a rd z o a k ty w n e g o p rz e c iw n ik a (k aw aleria,
b r o ń p a n c e rn a ) m o ż n a w ydzielić d la ń s p e c ja ln e u b e z p ie ­
czenie.
Przy s p o tk a n iu się z p rz e c iw n ik ie m , o r g a n a re g u la c ji
r u c h u n ie w dają się w w alkę, lecz u c h y la ją się od niej,
w yczek ując w u k r y c iu re z u lta tu d z iała ń od działów ro z p o ­
znawczych.
Jeżeli te o sta tn ie od rz u c ą prz e c iw n ik a, d a ls z e wytycza­
n ie osi m a r s z u zostaje w znow ione.
Jeżeli n a to m ia s t n a p o tk a n y p rz e c iw n ik b roni się,
a p rz y tem je st silniejszy o d w łasnego o d d z ia łu ro z p o z n a w ­
czego, wówczas o r g a n a re g u la c ji r u c h u p rz y stę p u ją do ro zp o z n a ­
n ia d r ó g dojścia do b ro n io n e j przez p r z e c iw n ik a linii, aby
ułatw ić ro zw in ięcie się do w alk i idącej z ty łu k o lu m n ie .
Jeżeli n a p o tk a n y p r z e c iw n ik je s t silniejszy i z a c h o w u je
s ię zaczepnie, sp y c h a ją c o d d z ia ł rozpoznaw czy, wówczas o r g a n a
C z o łg i sow . w m arszu, rozp. i boju spotk. 3 09

regu lacji r u c h u cofają się z n im raz e m . Jeżeli o d d z ia ł r o z ­


poznaw czy o d c h o d z i w b ok , opuszczając oś m a rsz u , wówczas
o rg a n a re g u la c ji r u c h u s a m o d z ie ln ie w ycofują się p o osi m a r ­
szu w s tr o n ę k o lu m n y , m e ld u ją c n a ty c h m ia s t o ty m i k o n ­
ty n u u ją c swą p r a c ę pod o sło n ą o d d z ia łu ub ezpieczającego.
Jeżeli w czasie m a r s z u p o w sta n ie p o trz e b a n ie s p o d z ie ­
wanej z m ian y osi m a rsz u , sztab o rg a n iz u je ro z p o z n a n ie no
wego k ie r u n k u , używ ając do tego p o s ia d a n e g o o d w o d u od--
działu re g u la c ji ru c h u . P ra c u ją c ą na p o p rz e d n im k i e r u n k u
część o d d z ia łu ro z p o z n a n ia d r ó g i r e g u la c ji ru c h u , z a le ż n ie
od p o trzeb, a lbo p rz e rz u ca się n a n ow y k ie r u n e k , a lb o
ściąga do od w od u.
W y c ią g a n ie k o lu m n p rz e p ro w a d z a się stosow nie do
pow ziętego p o p r z e d n io p la n u (tablica w yciągania ko lu m n y ).
W od dz ia ła c h m n ie jsz y c h od b a ta lio n u , tablicy w yciąg an ia
k o lu m n y n ie o p ra c o w u je się, a rozkazy dotyczące w yc ią g­
nię c ia k o lu m n y w yd ają u s tn ie d o w ó d c y oddziałó w lu b o fic e ­
ro w ie sztabu
O d d z i a ł z a m y k a j ą c y m a za zadanie:
— u trz y m a ć d y s c y p lin ę m a rs z u w o g on ie k o lu m n y ,
— sp ro w a d z a ć n a bo k d ro g i u sz k o d z o n e wozy,
— w skazyw ać wozom, k t ó r e d o p ę d z a ją k o lu m n ę , d rog ę
o raz in fo r m o w a ć czy w o lno i gdzie w ym iną ć k o ­
lu m n ę .
— p e rio d y c z n ie m e ld o w a ć d o w ó d c y o d d z ia łu o liczbie
po zo stały ch po d r o d z e wozów (ich typ, p rz y n a le ż ­
n o ść do p o d o d d z ia łu , e w e n tu a ln ie o d d z ia łu , gdzie
pozostały , przyczyny),
— o k azyw ać u sz k o d z o n y m w ozom p o m o c , o ile nie
w y m a g a to więcej niż 1 0 — 1 5 m i n u t czasu, w p r z e ­
c iw n y m zaś razie p o in fo rm o w a ć do w ó d c ę wozu kto,
g dzie i k ie d y okaże m u p om oc,
— za o p a try w a ć p o je d y n c z e wozy w m a te ria ły p ę d n e .
O d d z ia ł zam y k a ją cy p o w in ie n być zo rg anizo w an y
w k a żd ym o ddziale, zaczynając od b a ta lio n u w górę, w k o m ­
p a n ia c h zaś ty lk o wtedy, g d y m a sz e ru ją ja k o sa m o d z ie ln e
k o lu m n y .
310 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

O d d z ia ł zam y k ają cy m u si ud zielać p o m o c y w szystkim


w ozom , bez względu n a ich p r z y n a le ż n o ść d o tego, czy
in n e g o oddziału.
Zbiórkę posterunków regulacji ruchu
p rz e p r o w a d z a się, sto sując je d e n z n a s tę p u ją c y c h sposobów :
•— po przejściu przez p o s te r u n e k o k re ś lo n y c h o ddziałó w
lu b podo ddziałó w ,
— w o k r e ś lo n y m czasie,
— n a sp ec ja ln y rozkaz
N ajczęściej sto so w a n y j e s t sp o só b pierw szy.
Z e b ra n ie n a czas p o s te r u n k ó w re g u la c ji r u c h u w je d n y m
m ie jsc u i jak. najszybsze d o łą c z e n ie ich d o sw ego o d d z ia łu
ma duże znaczenie, ze w zg lędu n a o g ra n ic z o n ą ilość sił
i śro d k ó w re g u la c ji r u c h u i ciągły ich b r a k , w obec
szybkości d z iałania o ddziałów czołgów i szyb ko zm ien iającej
s ię sytuacji.
Saperskie przygotowanie m a rs z u d la o d ­
działów czołgów p oleg a p rz e d e w szystkim n a r o z p o z n a n iu
i p rz y sto so w a n iu drogi
W tym ce lu do o d d z ia łu r o z p o z n a n ia d r o g i przydziela
się saperó w
Z a d a n ie m sa p e ró w je st n a p r a w a n ie n a d a ją c y c h się do
r u c h u czołgów o d c in k ó w d ró g, m o stów , p rz e p ra w , u s u n ię c ie
zbyt tr u d n y c h przeszk ód i p rz y g o to w a n ie d r ó g nap rze ła j.
Przy w y k o n y w a n iu tych p ra c , sa p e rz y p o w in n i ja k n a j­
ba rdz ie j w y korzystyw ać m a te r ia ły p o d r ę c z n e i (za z e z w o le ­
n ie m d o w ód c y od działu) po cią g a ć do p r a c m ie jsc o w ą l u d ­
ność.
W razie niem o ż n o śc i n a p r a w i e n i a u sz k o d z o n e j d rogi,
a n i też znalezien ia o bja z du , n ale ż y o ty m n a ty c h m ia s t
m e ld o w a ć d o w ó d c y oddziału.
Jeżeli od d z ia ł czołgów m a s z e r u je w sk ła d z ie k o lu m n
b ro n i połączony ch , wówczas p rz y g o to w a n ie d ro g i je s t o b o ­
w iązkiem dow ó dcy całości.
Jednakże i w ty m w y p a d k u o d d z ia ł czołgów w ysyła
sw oje ro z p o z n a n ie d ro g i, k t ó r e p r a c u j e n a je g o korzyść,
C z o łg i sow . w m a rsz u , rozp. i boju sp o tk . 311

b ad a ją c p r z e d e w szystkim w y trzy m ałość m ostów i p rz e p r a w


przez lin ie w odne.
Ł ą c z n o ś ć w marszu. Dla d o w o d z e n ia o d d z ia ­
łe m czołgów w m a rsz u , należy zo rganizow ać łączność w e ­
w nątrz k o lu m n y oraz z o d d z ia ła m i rozpoznaw czym i, u b ez ­
pieczającym i i in n y m i k o lu m n a m i.
Ł ączn ość w ew nątrz k o lu m n y o siąg a się za p o m o c ą
sygnalizacji optycznej (cho rągiew k i, ra k ie ty itp.) stosow anej
z zasady od p rz o d u d o tyłu.
W d łu g ic h k o lu m n a c h i w tr u d n y m te r e n ie używ a się
gońców .
Ł ączno ść k o lu m n y z o d d z ia ła m i ro zpo zn aw czy m i i u b e z ­
pieczającym i u tr z y m u je się za p o m o c ą wozów łączniko w ych
i sa m o lo tó w łącznikow ych. Z in n y m i k o lu m n a m i u trz y m u je
się łączność przez w y słanie łączn ik ów lu b też przy p om ocy
sa m o lo tó w łącznikow ych.
Ł ączność przy p o m o c y sa m o lo tó w je st n a jp e w n ie jsz y m
1 najszybszym ś r o d k ie m łączności p od w a r u n k i e m p o s ia d a ­
nia do brz e p ra c u ją c e g o p o s t e r u n k u łączności z lo tn ik ie m
(post W N O S). K o lu m n y m arsz ow e w sk ładzie b a ta lio n u
czołgów (lub więcej) m uszą bezw zględ nie p o sia d a ć taki p o ­
s te ru n e k , posuw ający się, zwłaszcza jeśli m a sz e ru ą s a m o ­
dzielnie, b e z p o ś re d n io za sztab em o ddziału.
Obrona przeciw pancerna w m a r s z u jest
o rg an izo w an a b e z p o śre d n io przez o dd ział czołgów, gdyż
czołgi są n a jle p sz y m czy nn ym ś r o d k ie m o b r o n y p rz e c iw ­
p a n c e rn e j N ależy je d y n ie u bezpieczyć się o d n ie s p o d z ie ­
w anego n a p a d u czołgów prz e c iw n ik a na k o lu m n ę .
Ś ro d k i o b ro n y p rz e c iw p a n c e rn e j, stosow anej zawsze
przez m a sz e ru ją cy sa m o d z ie ln ie o d d z ia ł czołgów, po legają na:
— p o le c e n iu o d d z ia ło m ro z p oznaw czym i u b ez p ie c za ­
jącym^ o b se rw o w a n ia i m e ld o w a n ia przy p o m o c y szybkich
śro d k ó w łączności (rak iety , rad io ) o p o ja w ie n iu się b r o n i
p a n c e rn e j p rzeciw n ik a,
— w ysy łaniu w razie p o trz e b y b o cz n yc h p a tro li u b e z ­
pieczających (stałych) n a sk rz y ż o w an ia d r ó g oraz w t e re n ie
p o la łd o w a n y m o 1 — 2 k m w b o k od osi m a rsz u na czas
312 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

p rz e c h o d z en ia k o lu m n y o b o k n ie b e z p iecz n e g o p u n k tu , aby
w te n sp o só b un ie m o ż liw ić przeciw niko w i zaskoczen ie k o ­
l u m n y w m arszu;
— w yznaczeniu w sk ła d z ie k o lu m n y m arszow ej d y ż u r ­
n y c h o ddziałów (pododdziałów ) m a sz e ru ją c y c h w ciągłej g o­
towości bojow ej do n a ty c h m ia sto w e g o (bez rozkazu) prze-
c iw u d e rz e n ia na n a c ie ra jąc e g o p rzeciw nika;
— w z m o c n ie n iu ob serw a c ji po dczas odp oczyn kó w .
W m i a r ę m ożliw ości należy w ykorzystać w i a d o m o ­
ści z ro z p o z n a n ia lotniczego; je st to s p e c ja ln ie ważne dla
dużych od działów czołgów m a sz e ru jący c h sam od zielnie.
Jeżeli o dd ział czołgów m a sz e ru je w s k ła d z ie k o lu m n y
b ro n i po łączonych, to zarząd zenia d o o b ro n y p r z e c iw p a n ­
cernej w ż a d n y m w y p a dku n ie m o g ą być złago dzon e, gdyż
o d p a rc ie n a p a d u czołgów n ie p rz y ja c ie ls k ic h jest w ażniejszym
z a d a n ie m i p o w in n o stanow ić p u n k t h o n o r u o d d z ia łu czołgów.
Sy g n a ł a la r m u p r z e c iw p a n c e rn e g o m u si być znany
k a ż d e m u żołnierzow i.
M arsz k o m p a n i i czołgów.
K o m p a n i a czołgów m o że m aszerow ać:
— w s kładzie k o lu m n y m arszow ej b ro n i p ołączon ych ,
— w sk ła d z ie k o lu m n y m arszo w ej b a ta lio n u czołgów,
— sa m odz ie ln ie .
Marsz kompanii w składzie kolumny
marszowej broni połączonych.
K o m p a n i a o tr z y m u je ro zkaz przygotow aw czy i rozkaz
d o m a rs z u o d d o w ó d c y k o lu m n y , za p o ś r e d n ic tw e m jego
sztabu. W razie p otrzeb y, do dyspozycji do w ód cy k o m p a n ii,
m a c ie rzy sty b a ta lio n czołgów prz yd z ie la ś ro d k i regulacji
ru c h u , łączności, za op a trz enia , n a p r a w i ew akuacji.
Czas w y m arsz u , m ie jsc e k o m p a n ii w u g r u p o w a n iu m a r ­
szow ym i n a p u n k c ie przejścia p o d a je sztab d o w ó d cy ca­
łości.
D ow ódcy p lu to n ó w w ry so w u ją p o trz e b n e w ia d o m o śc i
w m a p y o raz z ap isują je w skrócie.
Po w y ciągn ięciu k o m p a n ii i p o d e jśc iu do w skazanego
p u n k t u przejścia, k o m p a n ia z a jm u je swe m ie jsce w k o lu m n i e
m arszow ej i p o su w a się s k o k a m i, n ie zatrz y m u ją c ru c h u
C z o łg i sow . w m arszu , rozp. i boju spotk. 313

idących za nią oddziałów , w zględnie m asz e ru je naprzełaj


w p o b liż u osi m arszu.
D ow ódcy p lu to n ó w (i p o d odd ziałów ) p o w in n i d o k ł a d ­
n ie znać sp o só b ro z c z ło n k o w a n ia się k o lu m n y w ra z ie n a ­
p a d u lotn iczeg o oraz d la o d p a r c ia n a p a d u czołgów n i e p r z y ­
jacielskich.
D o w ó dca k o m p a n ii p o w in ie n d o k ła d n ie znać p lan
o b ro n y p rz e c iw p a n ce rn e j k o lu m n y , gdyż k o m p a n i a p o w in n a
przyjąć ja k najczynniejszy u d z ia ł w o d p a r c iu n a p a d u czoł­
gów n ie p rz y ja c ielsk ich , w spó łd ziałając z d z ia łk a m i p rz e c iw ­
pa n c e rn y m i i w y znaczonym i b a te r ia m i k o lu m n y m arszow ej.

iksł ieue^ -
e ! i * G&f l
I 1 -
; ' ł t T I T>
l, j , ł . slł>3 J o d d z ia ł- łc p n . | i *. ; ł
r 7 s ^ 2 0 11 t b : 1 q r e u n e z o m u k a ja c u i ; ; ro a rp w n a n ą
' lo I 'j , 1 P 7 irozpozą. ,1 T 1 d r o o ir C O J 1
r - . ^ 9rup<* * 1
Semtl *1------------ 3Wf 1 f>rf ; l31e
kolumnu ru c h u
baonu
IcClH ClO^OOV

R yc. 1.
M arsz kompanii czołgów w składzie kolum ny broni połączonych.

Jeśli czołgi n ie p rz y ja c iels k ie są m n ie j - łu b ró w n ie —


h c z n e ja k w łasne, wówczas k o m p a n ia n a ty c h m ia s t n a n ie u d e ­
rza, starając się, ab y w łasny m a n e w r pozw olił a rty le rii zadać
straty czołgom p rzeciw nika.
Jeśli czołgi p rz e c iw n ik a swą siłą w idocznie prz ew y ż ­
szają k o m p a n i ę , wówczas k o m p a n ia z a jm u je s ta n o w isk o
u k r y te i d o p ie r o — w yk orzy stując stra ty z ad a n e czołgom
p rz e c iw n ik a przez o g ie ń a r ty le rii i b r o n i p r z e c iw p a n c e rn e j
k o lu m n y i p ow stałe stąd u n ie p rz y ja c iela zam iesz a n ie —
energiczn ie u d e rz a ze sk rz y d ła lu b tyłów.
M arsz K o m p an ii w sk ła d z ie batalio-
uuczołgów .
W szy stkie w skazów ki i ro zk az do m a rsz u o tr z y m u je d o ­
w ódca k o m p a n ii o d dow ód cy b a ta lio n u . M iejsce k o m p a n ii
314 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

w k o lu m n ie m arszow ej b a ta lio n u , o k re ś la zazwyczaj z a s a d ­


nicze z a d a n ie k o m p a n ii, zwłaszcza jeśli b a ta lio n czołgów
m a s z e r u je sam o dz ie lnie .
K o m p a n ia czołowa w ystawia zazwyczaj u b e z p ie cze n ia
czołowe i boczne, przy czym d ow ó d c a k o m p a n ii m a sz e ru je
z p o d o d d z ia łe m w ystaw iającym ub ez p ie cze n ie czołowe i (w e ­
d łu g G ro m y c z e n k i) j e s t j e g o d o w ó d c ą (inni autorzy
n ie p o tw ierd zają tej tezy).
K o m p a n ia id ą c a ja k o o sta tn ia w k o lu m n i e m arszow ej
w ystaw ia szpicę ty ln ą i od dział zam ykający.
Marsz k o m p a n i i jako samodzie lnej ko­
lumny Z o rg a n iz o w a n ie m a r s z u w ty m w y p a d k u należy
całk ow icie do d o w ó d c y k o m p a n ii. W szy stk ie ś r o d k i u b e z ­
pieczające m a rsz , o rg a n iz u je k o m p a n ia z w łasny ch lu b p r z y ­
d z ie lo n y c h so b ie sił.
Jeżeli k o m p a n ia czołgów m a s z e ru je po osi m arszu , z k tó ­
rej ko rzy sta ją i in n e oddziały, wówczas d o w ó d c a k o m p a n ii
p o w in ie n otrz y m a ć w sztabie d ow ód cy , zarządzającego p r z e ­
m a rsz p o tej osi, graficzny w y k re s m arszu, o b e jm u ją c y ró w ­
nież i k o m p a n ię czołgów. K o n ie c z n y m je s t śc isłe d o s to s o ­
w a n ie się d o o trz y m a n e g o w y kre su.
D ow ó d c a k o m p a n ii w ysyła ro z p o z n a n ie tylko wtedy,
jeśli n a p r z o d z ie n ie m a w łasn ych wojsk. W p rz e c iw n y m
w y p a d k u m o ż e z adow olić się w y słan ie m ubezp ieczen ia.
R o z p o z n a n ie d ro g i w ysyła się zawsze i to n a ty c h m ia s t
po pow zięciu przez d o w ó d c ę k o m p a n ii decyzji w sp ra w ie
m arszu.
S y gna ły a la rm o w e (gazowy, lotniczy, p a n c e rn y ) ustala
d o w ó d c a k o m p a n ii.
K o m p a n ia m a sz e ru je , z a cho w u jąc w szystkie ś ro d k i b ez­
pieczeństwa.
T a b o r k o m p a n ii m oże po suw a ć się b e z p o ś re d n io za
k o m p a n ią .
Jeżeli n a osi m a rsz u k o m p a n ii (w przodzie) r o z p o c z ­
nie się w alka, d o w ó d c a k o m p a n ii n a ty c h m ia s t n a w iązu je
łączno ść z do w ó d cą walczącego n a p rz o d z ie o d d z ia łu , aby
w sp ółdziałać w ro z b ic iu przeciw nika.
C z cłg i sow . w m arszu, rozp. i boju sp o tk . 315

Przy zaw iązaniu się w alki na d ro g a c h ró w n o le g ły c h


d o osi m a rsz u k o m p a n ii, n ależy ró w n ież naw iązać n a t y c h ­
m ia st łączność z do w ó d c ą w alczącego od działu; dalsze dz ia ­
ła n ie dow ódcy k o m p a n ii zależy od położenia.

R y c . 2.
M a r s z k o m p a n ii c z o łg ó w j u k o s a m o d z ie ln e j k o lu m n y (k o m p a n ia c zo łg ó w
w z m o c n io n a p lu to n e m t a n k ie te k , d r u ż y n ą s a p e r ó w i d r u ż y n ą łą c z n o ś c i).

Jeżeli dow ódca, k tó ry zarządził m arsz, n ie d a ł ż a dn ych


wskazów ek, to — w większości w y p a d k ó w — d o w ó d c a k o m p a n ii
Postąpi słusznie, skrę c a ją c z k o m p a n ią n a h u k w ystrzałów
i p o m a g a ją c w ro zb ic iu p rzeciw n ik a przez n ie sp o d z ie w a n e
pojaw ien ie się n a je g o sk rzy d le lu b tyłach.
Jeżeli m arsz czołgów związany jest z w y p e łn ie n ie m z a ­
d a n ia rozpoznania na n ak a z a n ej osi m arszu, wówczas w ż a d ­
n y m w y p a d k u n ie w olno opuścić swej osi m arszu.
W e w szystkich w y p a d k ac h k ie d y z po ło ż e n ia w ynika,
że k o m p a n ia w n a k a z a n y m czasie n ie o sią g n ie n a k a z a n e g o
celu m arszu, d o w ó d c a k o m p a n ii p o w in ie n n a ty c h m ia s t z a ­
m e ld o w a ć o tym dow ód cy , który zarządził m arsz, p o d a ją c
je d n o c ze śn ie przyczyny nie m o ż n o śc i w y k o n a n ia rozkazu.
M arsz b a t a l i o n u czołgów.
B atalion czołgów m oże m aszerow ać:
— w sk ładzie k o lu m n y marszow ej b r o n i p o łą c z o n y c h , -
— sam od zielnie.
3 16 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

M arsz b a ta lio n u czołgów w składzie


k o l u m n y m a rsz o w e j b ro n i p o ł ą c z o n y c h
bę d z ie najczęściej s p o ty k a n y m ro d z a je m przem arszów .
R o zkaz d o m a rs z u w yd aje d o w ó d c a całości.
Prz y g o to w a n ia do m a rsz u i jego z o rg a n iz o w a n ie p r z e ­
prow a d z a się w sp o só b p o d o b n y ja k d la k o m p a n ii czołgów.
Pon ie w a ż o g ólna ilość wozów w b a ta lio n ie (wraz
z ta b o re m ) w ynosi o k o ło setki pojazdów , tym w iększą
więc trz e b a zwrócić u w ag ę na ro z p o z n a n ie d ro g i, r e g u la c j ę
ru c h u , o d d z ia ł zam y k a ją cy oraz n a o rg an iza c ję p r z e m a rs z u
ta b o r u b a ta lio n u .
D o w ó d c a b a ta lio n u w ydaje z re g u ły u stn y ro zkaz d o
m a rsz u , k tó ry p o w in ie n zaw ierać:
— p r z e c iw n ik (jeżeli trz eb a to c h a r a k te ry s ty k a sił,
u g ru p o w a n ia , d ziałania, p o d k r e ś lić s to p ie ń a k ty w ­
ności lo tn ic tw a i p ra w d o p o d o b ie ń s tw a p o s ia d a n ia
o dd z ia łó w p a n c e rn y c h i zm otory zo w an ych ),
— z a d a n ie o dd ziału , w s k ła d k tó r e g o w chodzi b a ta lio n
czołgów, d o w ó d c a k o lu m n y ,
— z a d an ie b a ta lio n u , jego m ie jsc e w k o lu m n ie m a r ­
szowej,
— sąsiedzi z lew a i z p ra w a (jakie oddziały i ja k im i
p osu w a ją się d ro g a m i), w łasn e oddziały w y s u n ię te
d o prz o d u ,
— u g ru p o w a n ie p o d o d d z ia łó w b a ta lio n u w k o l u m n i e
m arsz ow e j, oś m arszu, p u n k t przejścia i czas p r z e j­
ścia, p u n k t k o ńc ow y m arszu,
— oś łączności, z ao patrzenia, n a p r a w i e w akuacji,
— m ie jsc e p o s u w a n ia się d o w ó dc y b a ta lio n u i je g o
sztabu.
N iezależn ie od rozkazu d o w ód cy b a ta lio n u , szef sztab u
b a ta lio n u w yd a je ro zkazy szczególne, dotyczące:
— rozpo zn ania d r ó g i regu lacji ru c h u ,
— łączności,
— o b r o n y p rzeciw lotniczej, przeciw gazow ej i p rz e c iw ­
p a n c e rn e j,
C z o łg i so w . w m a rsz u , rozp. i b o ju s p o tk . 317

— słu żby sa persk iej,


— o d d z ia łu zam y kająceg o.
Rozkaz dla ta b o ru najczęściej w yd aje się ustnie.
W celu szybszego przy go to w an ia ta b o r u d o m arszu,
w szystko co m ożna, r e g u lu je się u p rz e d n io ro z k a za m i p rz y ­
gotowawczymi.
Jeżeli b a ta lio n czołgów m a się po su w a ć pom iędzy
strażą p r z e d n ią i siła m i głów nym i k o lu m n y b ro n i p o łączo­
nych, sztab b a ta lio n u p o w in ie n o trz y m a ć ze sztabu d o ­
w ódcy całości w y k re s m a rsz u batalio nu.
N a w y k re sie m arsz u dla ta bo ró w b a ta lio n u p ow inn y
pyc zaznaczone w y k re sy m a rsz u ta b o ró w in n y c h rodzajów
roni, m a sz e ru ją cy c h po tej sam ej osi m a rsz u
D o w ó dca b a ta lio n u towarzyszy zazwyczaj dow ó dcy ko-
u m n y , p rzy Czym z dow ód cą b a ta lio n u ja d ą co n a jm n ie j 2
Pojazdy łączniko w e, dla u trz y m a n ia stałej łączności z b a ­
talion em . Ze s tu d io w a n y c h p rz y k ła d ó w w y nika, że często
dow ód cy b a ta lio n u czołgów tow arzyszy ró w n ie ż 1 — 2 d o ­
w ódców k o m p a n ii.
Ja k w idać z załączonej ry ciny , w w y p a d k u , gdy bata-
ton czołgów m a p osuw ać się p o m ię d z y strażą p rz e d n ią
f S1ła m i g łó w n y m i k o lu m n y , to szybkość jeg o m a r s z u jest
nu 0 ,°S r a n ' C7;ona. W ów czas p rz e m a rsz b a ta lio n u m usi
odbyw ać się sk o k a m i, k tó ry c h w ielkość i czas o k r e ś la d o ­
w ó dca całości.

R yc. 3.
M arsz b a t a l i o n u c z o łg ó w w s k ła d z ie k o lu m n y b ro n i p o łą c z o n y c h .
318 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

W razie niem ożliw ości m arszu nap rzełaj, b a ta lio n m oże


b y ć wypuszczony n a p rz ó d , przed k o lu m n ę b r o n i p o łą c z o ­
ny ch ; wówczas posu w a się sk o k a m i po 10 — 15 k m . W tym
w y p a d k u p o m im o , że b a ta lio n pozostaje w dyspozycji d o ­
w ódcy k o lu m n y , m u si je d n a k ż e u b ezpieczy ć się n a w ła sn ą
rę k ę. O rg a n iz ac ja m a rs z u b a ta lio n u będzie wówczas z b li­
żona do organizacji m a rsz u s a m o d zie ln e g o .

S a m o d z ie ln y m a rsz b a ta lio n u czołgów .

S a m o d z ie ln y m a rs z b a ta lio n u czołgów najczęściej b ę ­


dzie stosow any przy p rz e su n ię c ia c h z re jo n u k o n c e n tra c ji
do re jo n u prze w id y w a n e g o n a ta rc ia na zorg an iz o w a n eg o
prze c iw n ik a lu b też w razie o trz y m a n ia przez b a ta lio n s a ­
m o d z ie ln y c h zadań bojow ych (rozpoznanie, u c h w y c e n ie
i u tr z y m a n ie do czasu p o d e jśc ia w łasny ch sił — p rz e p ra w y
lu b w ażnego re jo n u .)
W o b u w y pa dk a c h, organizacja m a rszu będzie j e d n a ­
kow a, lecz — przy d z ia łan iu p rz e d fr o n te m w łasnych o d ­
działów — k o n ie c z n e je st w ysłanie ro z p o z n a n ia w k ie r u n k u
p rz ew idy w any ch działań b a ta lio n u .
Prz y g o to w a n ie m arsz u i cała p ra c a sztabu b a ta lio n u
o d b y w a się w sp o só b o p isa n y p o p rz e d n io .
O dd ziały rozpoznaw cze oraz ro z p o z n a n ia d ró g i r e g u ­
lacji ru c h u wysyła się n a p rz ó d w celu o trz y m a n ia w i a d o ­
m o śc i o p rz e c iw n ik u i zabezpieczenia ciągłości m a rsz u .
N aw iązu je się ścisłą łączn ość z p r z e ło ż o n y m , s ą sie d n im
k o l u m n a m i m a rsz o w y m i i lotnictw em .
U w z g lę d n ia ją c duże m ożliw ości b ojow e i m a n e w r o w e
b a ta lio n u , sztab b a ta lio n u p o w in ie n sta ra ć się p o sia d a ć ja k
n a jd o k ła d n ie js z e w iadom ości o p o ło ż e n iu n ie ty lk o na osi
m a rsz u , lecz i na sk rzy dła c h, w pa sie szerok ości ok o ło
5 — 1 0 k m (w k ażdą stronę).
D ow ód ca b a ta lio n u p o w in ie n stara ć się o trz y m a ć od
przeło żon eg o n a jb a rd z ie j w yczerpujące w sk azó w k i do ty czące
m ożliwości d z iałania b a ta lio n u w b o k od osi m a rszu , w celu
o k a z a n ia w sp a rc ia s ą s ie d n im o d działom .
C z o łg i so w . w m arszu , ro zp . i boju sp o tk . 319

S c h e m a t u g r u p o w a n ia b a ta lio n u w sa m o d z ie ln y m m arszu
(na tyłach w łasnych w ojsk) prz e d sta w ia ryc. 4.

p a tro J b o c z n ij
komp. p a tro l
S z p ic o hjlnc*
X 3 kom p.

'■*" .* 3Vo«p ***


(JerrAjj 1 ! ł . roMozn
. prupa sztoboua **pic«. droq, req.
' 'Sh°opl.
oddział
i, o d !. ir o d k .rozooin. r u c h u ,s a p e r z y
r requl ruchu Tqc?nośĆ
1 5 -2 0
iiozód ?qm\jkajĄcij ♦ patrole bocine t tattn.J-zapory
I0-»1 l
-1-MM-

R y c . 4.
S a m o d z i e ln y m a r s z b a ta lio n u c zo łg ó w .

D o w ó dca b a ta lio n u jedzie p odczas m a rsz u n a czele


b ata lio n u , d ow odząc b a ta lio n e m przy p o m o c y wozów łącz­
niko w ych i sygn ałów optycznych.
Marsz w p r z e w i d y w a n i u boju spotka­
n i o w e g o — został o m ó w io n y w u stę p ie tr a k tu ją c y m
0 boju sp o tk a n io w y m .
R e g u la m in i autorzy sow ieccy k ła d ą duży n a c isk n a
w y k on yw a nie m a rsz ó w nocnych.

II. Rozpoznanie.
O g ó ln e zasady dotyczące użycia czołgów w ro zp o z n an iu
ro z rz u c o n e są w P . U. — 3 6 w rozdziale d r u g im , p o d ­
rozdziale „ r o z p o z n a n ie " . P o z e b ra n iu ic h i u s y ste m a ty z o ­
w a n iu p rz e d staw ia ją się o n e następ ująco .
O ddziały p a n c e r n e m o g ą w zm acniać o d d ziały ro z p o z ­
n aw cze in n y c h rodzajów b ro n i, bą d ź ro z p ozn aw ać s a m o ­
dzielnie.
O dd ziały p ie c h o ty i kaw a le rii, ro zp o z n a ją c n a w ażnych
k ie r u n k a c h , p o w in n y po siad a ć dużą siłę p rzebo jo w ą, należy
więc je w zm acniać o d działam i p a n c e r n o m o t o r o w y m i .
3 20 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

W ty m celu do b a ta lio n u p iech oty przydziela się co


n a jm n ie j p lu to n czołgów.
W w.j. kaw a le rii, d o ro z p o z n a n ia — p rócz k a w a le rii —
używa się ró w n ież od działów p a n c e rn o -m o to ro w y c h (z o r g a ­
niczneg o o d d z ia łu zm echanizo w aneg o)
Styczność z p rz e c iw n ik iem u trz y m u je się przy p o m o c y
podjazdów , i p atroli k o n n y c h lu b p a n c e rn o m oto row y ch .
W celu sp ra w d ze n ia lu b s k o m p le to w a n ia w ia do m ośc i
o trz y m a n y c h przed walką, ro z p o z n a n ie p rz ep ro w ad za ją ofi­
c erow ie sztabu, specjaliści, a n a w e t o so biście d o w ód c y c a ­
łości. R oz po z na nie to w y k o n u je się za p o m o c ą obserw acji
z p u n k tó w ob se rw a c y jn y ch , sam o lo tó w i wozów bojow ych.
B a ta lio n y rozpoznaw cze dywizyj s trz e le c k ich ( s k ł a d a ­
ją c e się p r a w d o p o d o b n ie z sz w a d ro n u kaw a le rii, k o m p a n ii
p a n c e rn e j i z m o toryzow anej k o m p a n ii p ie ch o ty ) pro w ad zą
dla swych dywizji ro z p o z n a n ie b lisk ie i dalekie.
P rzy ro z p o z n a n iu d a le k im , wysuw ają się o n e na 2 5 — 3 0
k m przed siły g łów n e dywizji i wysyłają p a tr o le (w s k ł a ­
dzie 2 — 3 sa m o c h o d ó w p a n c e rn y c h , w sp a rty ch p ie c h o tą n a
sa m o c h o d a c h ciężarow ych) oraz r u c h o m e p o s te ru n k i o b s e r ­
wacyjne.
P a t r o le n ie p o w in n y się o d d a la ć od g ro s b ata lio n ó w
rozpoznaw czych dalej, niż n a o d le g ło ść ognia c k m Ru­
c h o m e p u n k ty o b s e rw a c y jn e p o suw ają się n a śr o d k a c h m o ­
to ro w y c h za p a tro la m i.
P o s u w a n ie się k a w a le rii i o ddziałów p a n c e r n o -m o to r o ­
wych, stan ow iących gros b a ta lio n ó w rozpoznaw czych, o db yw a
się sk o k a m i.
D la b e z p o śre d n ie g o śled zen ia w alki b a ta lio n u r o z p o ­
znawczego, szef sztabu dyw izji przydziela d o b a ta lio n u r o z ­
poznaw czego je d n e g o z oficeró w sztabu, w y p osażo neg o
w śro d k i łączności (m o to cyk le) oraz o rg a n iz u je o b se rw a c ję
przez lotn ik a.
W zw iązkach p a n c e rn y c h , ro z p o z n a n ie p ro w a d z ą o d ­
działy u b e z pieczające o raz sp e c ja ln e oddziały rozpo znaw cze
(na szczeblu dowódcy — od dow ó dcy s a m o d z ie ln eg o b a ta lio n u
wzwyż — je s t zawsze o d d z ia ł rozpoznaw czy w s kład zie co-
n a jm n ie j p lu to n u T -3 7 ).
C z o łg i so w . w m a rsz u , rozp. i b o ju sp o tk . 321

O dd ziały ubezpieczające ro zp ozn ają p a tro la m i, zazwy­


czaj w sk ładzie dw óch wozów bojow ych. P a t r o l w ysuw a
się na o dle głość do 2 k m od gros swego od działu; b e z p o ­
śr e d n io za p a tr o le m po su w a się czołg, sp e łn ia ją c y fu n k c ję
r u c h o m e g o p u n k tu o bse rw a c y jn e g o .
B ry g a d a (p a n c e rn a) w ysyła zazwyczaj n a rozp o z n a n ie
k o m p a n ię rozpoznawczą, w zm o c n io n ą n ie k ie d y „ czołgam i s p e ­
c ja ln y m i" (m og ą to być zapew n e czołgi u z b r o jo n e w d ziałka
Jub działa, gdvż a m fib ie T -3 7 u z b ro jo n e są ty lko w k a r a ­
biny m aszynow e, a więc są za sła b e o g niow o i n ie p o sia d a ją
siły p rz e b o jo w e j— w z ględ nie czołgi s a p e rsk ie ) oraz z m o to ry ­
zow anym i p o d o d d z ia ła m i strz elec k im i b ryg ad y.
K o m p a n ia rozpoznaw cza, w z m o c n io n a a rty le rią (samo-
c h o d n y je puszki), 1 2 p lu to n a m i czołgów, strzelcam i z m o ­
tory zow any m i — m a ją c z a p e w n io n ą w sp ó łp ra c ę lo tnictw a —
m oże o d e rw a ć się od g łó w n ych sił b ry g a d y na 2 5 —3 5 km .
K o m p a n ia rozpoznaw cza w ysyła p a tr o le i ru c h o m e
p u n k ty obserw acyjne. G ro s k o m p a n ii p o su w a się z p r z e ­
ciętną szybkością 1 0 — 15 k m g.
P o n a w ią z a n iu styczności z n ie p rz y ja c ie le m , o dd ział
rozpoznaw czy p o su w a się p o d o sło n ą p rzy dzielon ej a rty le rii
lub czołgów a rty le ry jsk ic h , p rz e su w a ją cy c h się sk o k a m i
2 je d n e g o s ta n o w isk a og niow ego n a dru gie.
O d d z ia ł rozpoznaw czy działa zaczepnie, w sp ie ra ją c
w razie p o trz e b y sw e p a tr o le i sta ra ją c się u d e rz y ć n a
skrz yd ło i tyły przeciw nika.
O ddziały strzelców n a m o to c y k la c h , czołgi a r ty le r y j­
sk ie i a rty le ria w sp ie ra ją n a ta r c ie czołgów rozpo znaw czy ch
og nie m , s k ie r o w a n y m n a d z ia łk a p rz e c iw p a n c e r n e p r z e ­
ciw nika.
Jeśli o d d z iał rozpoznaw czy n ie m oż e o d rz u c ić zbyt
silnego p rzeciw n ik a, s ta r a się go obejść.
B a ta lio n czołgów ro zp oz n a je p lu t o n a m i lu b pa tro la m i
( 2 —3 wozy bojow e).
R oz p oz na n ie bojow e, d la sw ych p o d o d d z ia łó w , p r o w a ­
dzą p a tr o le ( 2 — 3 czołgi) lu b p o je d y ń c z e czołgi - szperacze.
322 Broń P a n c e rn a w Z. S. R. R.

W ia d o m o ś c i z ro z p o z n a n ia prz esy ła się a lbo przez


wozy b ojow e (czołgi, ta n k ie tk i, sa m o c h o d y p a n c e r n e ), alb o
p rzez ra d io .
P o s ta n o w ie n ia r e g u l a m i n u — w o d n ie s ie n iu do szczeg ó­
łó w w y k o n a n ia i sam ej te c h n ik i ro z p o z n a n ia — m o ż n a u z u ­
p e łn ić n a s tę p u ją c y m i d an y m i, z a cz erp n ię ty m i z lite ra tu r y
(G rom y czenk o).
R o z p o z n a n i e b o j o w e p row ad zi dla siebie każdy
o d d z ia ł (p o do ddz ia ł) czołgów we w szystkich rod zajach
działań
R o z p o z n a n ie bo jow e w y k o n u ją n a jm n ie jsz e p o d o d ­
działy czołgów (p ó łp lu to n y ) lu b pojed yńcze czołgi - szpe
rac z ę
R o z p o z n a n ie b ojow e wysyła się n a odle głość w z ro ­
kow ą od swego o d d z ia łu (3 0 0 5 0 0 m i więcej zależnie od
te re n u ).
Rodzaje ro zp o zn an ia zależą o d po ło ż e n ia
i z a d a n ia
— W m arsz u o r g a n iz u je się ro z p o z n a n ie d ro g i o raz
r o z p o z n a n ie „ u b e z p ie cz a ją ce ", k tó r e m a ją n a celu zapewnić
ciągłość m a r s z u i b e zp ieczeń stw o o d d z ia łu (p rzed n ie s p o ­
dz ie w a n y m n a p a d e m przeciw nika n a k o lu m n ę marszow ą);
— w m a rs z u zbliżania, w bo ju sp o tk a n io w y m i w n a ­
ta rc iu w w ojnie ru c h o w e j ro z p o z n a je się za p o m o c ą o d ­
działów rozpoznaw czych, sa m o d z ie ln y c h pa tro li ro z p o z n a w ­
czych i p a tro li rozp oznaw czych — n iezależnie o d r o z p o z n a ­
n ia bojowego;
— w n a ta r c iu n a zorganizow an eg o p rz e c iw n ik a oraz
w w ojnie pozycyjnej — sp e c ja ln e g o znaczenia n a b ie r a „ ro z p o ­
z n a n ie d o w ó d có w ", k tó r e dzieli się na: w stę p n e i o s ta ­
teczne
R o z p o z n a n ie w stę p n e m a n a celu z e b ra n ie tych wszyst­
k ic h w iad o m o śc i, k tó r e m o g ą w yw rzeć w pływ n a dz ia ła nia
czołgów po dczas p rz yg otow y w a n e go n a ta rc ia : siły, sk ła d
i d zia ła ln o ść p rzeciw n ik a, sy stem ognia, o b r o n y p r z e c iw p a n ­
cern ej i ob serw acji, te re n i d rog i, zaczynając od stano w isk
p o ś r e d n ic h aż d o p u n k tó w z b ió rk i po n a ta r c iu itd.
C z o łg i so w . w m arszu , rozp. i boju sp o tk . 323

R o z p o z n a n ie o sta te c z n e m a n a c e lu z su m o w a n ie wszyst­
kich w ia dom o śc i u z y sk a n y c h przy ro z p o z n a n iu w stęp n y m ,
sp re c y zo w a nie ich i u z u p e łn ie n ie przez w p ro w a d z e n ie k o ­
niecznych p o p ra w e k do u z y sk a n y c h p o p rz e d n io w iado m o ści.
B ardziej w y c z e rp u ją c e o m ó w ie n ia s p e c ja ln y ch cech
ro zp o z n a n ia w ró ż n y c h r o d z a ja c h d ziałań zostały p o d a n e we
właściwych rozdziałach.
P o d c za s ro z p o z n a n ia (bez w zględu n a jeg o c h a r a k te r)
każdy o d d z ia ł ( p o d o d d z ia ł czołgów, żołn ierz czołgów) p o w i­
nie n ro z p o zn a w a ć je d n o c z e ś n ie i teren.
S zy b k o b ie ź n o ść w spó łczesn ych czołgów, ich z d o ln o ść
p r z e n ik a n ia w głąb u g r u p o w a n ia prz e c iw n ik a w w ielu w y ­
p a d k a c h pozw alają w y k o n y w ać sp e c ja ln e z ad a n ia ro z p o z n a ­
nia w głębi u g ru p o w a n ia p rz e ciw n ik a , przez p r z e n ik a n ie aż:
na je g o ty ły d r o b n y c h g ru p . złożonych z 2 — 3 czołgów ,
a n a w e t z p o je dy ńc z yc h czołgów.
K a ż d e ro z p o z n a n ie prow adzone przez czołgi p o w in ­
no być:
— a k t y w n e — d la w y p ełn ien ia z a d an ia n ie należy
zatrzym yw ać się p rz e d ż a d n y m i d ziałaniam i, w łącznie d o
n a ta rc ia n a u ja w n io n e g o przeciw nika; ro zp o z n a n ie przez w alk ę
je st na jb a rd z ie j celow e i d la te g o p o w in n o stanow ić zasadniczą
m e to d ę ro z po z na nia ,
— c i ą g ł e — raz ro zpo częte ro z p o z n a n ie p o w in n o
być p ro w a d z o n e aż d o w y k o n a n ia o trz y m a n e g o z ad an ia,
— n a c z a s — tj. ro z p o z n a n ie n ie ty lk o m u s i b y ć
u k o ń c z o n e w n a k a z a n y m czasie, lecz co ważniejsze, z e b ra n e
w iado m ości m u szą być d o s ta rc z o n e n a czas dow ódcy, w y sy ­
ła ją c e m u ro z p o z n a n ie S p ó ź n io n e w iad om ości z ro z p o z n a n ia
m a ją zw ykle m a łą w artość;
n . ~ giętkie i prowadzone z inicjatywą.
Działając w r a m a c h o trz y m a n e g o zad a nia i sto sując się d o
położenia, k ażdy o rg a n rozpoznaw czy p o w in ie n przejaw iać
inicjatyw ę i k ie ro w a ć głów ny w y siłek w tym k ie r u n k u ,
k tóry w d a n y m p o ło ż e n iu je st najw ażniejszy, W w yją tk ow yc h
w y p ad k a c h (np. u ja w n ie n ie dużego o d d z ia łu p a n c e r n e g o p r z e ­
c iw nika) od dział rozpoznaw czy p o w in ie n go w d alszym c ią g u
3 24 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

rozpoznaw ać, naw et jeśli prz e c iw n ik p osu w a się w b o k od n a k a ­


zanego k i e r u n k u , czy p asa ro z p o z n a n ia . Oczyw iście, należy
o tym n a ty c h m ia s t z a m eld o w a ć d o w ó d c y i pozo staw ić n a
s ta r y m k ie r u n k u m in i m a ln ą ilość sił i śro d k ó w . *)
O r g a n i z a c j a r o z p o z n a n i a na le ż y do o b o ­
w iązków szefa sztabu o d d z ia łu czołgów. W odd z ia ła c h,
k tó re n ie m a ją sztabu, ro z p o z n a n ie o rg a n iz u je b e z p o ś re d n io
d o w ó d c a oddziału.
Sztab o d d z iału czołgów przy o rg a n iz o w a n iu r o z p o z n a ­
n ia po w inien :
— n a czas ze b ra ć i o p ra c o w a ć w iad o m o śc i u z y s k a n e z r o z ­
p o z n a n ia in n y c h rod zajó w b r o n i, a b y we w łaściw y s p o ­
sób n a staw ić w łasn e roz p oz n an ie ,
— celowo p odzielić siły i ś ro d k i w yznaczone na r o z p o ­
z n a n ie poszczególnych p rz e d m io tó w , n ie p rzeciążając
poszczególnych o ddziałów ro zpo zn aw czy ch z a d a n ia m i
p o n a d siły, ani też n ie ro z p ra sz a ją c sił i ś ro d k ó w n a
d robiazgi; n ajw iększy w ysiłek należy zw rócić n a n a j ­
ważniejszy k ie r u n e k , a n a k i e r u n k a c h d r u g o r z ę d n y c h
zostawić s ła b e p a tr o le rozpoznaw cze; zawsze należy
zachow ać część ś ro d k ó w ro z p o z n a n ia w o dw od zie,
— u z g o d n ić d z iałania ro z p o z n a n ia o d d z ia łu p a n c e r n e g o
z ro z p o z n a n ie m in n y c h ro d z a jó w b r o n i, a zwłaszcza
lotnictw a, dzięk i c z e m u o siąg a się oszczędność w u ż y ­
ciu śro d k ó w ro z p o z n a n ia i zm n ie jsza się z a k re s pra c y
k ażdeg o o d d z iału rozpoznaw czego.
S k o r o ty lk o p o w s ta n ie p o trz e b a w y s ła n ia ro z p o z n a n ia ,
sz ta b zarządza w ystaw ienie o dd ziałó w ro zpo z n a w c zy c h przez
d y ż u rn y o d d z ia ł (po do dd ział), w ydając n a s tę p u ją c e z a rz ą d ze­
n ia przygotow aw cze:
— ilość od działów ro zpo znaw czy ch, w y sta w ia n y c h przez
o d d z ia ł (p o d o d d z ia ł) i sk ła d k ażd ego z n ich ,
— czas staw ienia się d o w ó d c ó w o d d z ia łó w ro z p o z n a w ­
czych w sztabie n a o d p raw ę ,
— p u n k ty z b ió rk i i czas p rz y b y c ia n a n ie o dd z ia łó w
ro z poz n a w czy c h,

') Dla drobnych oddziałów będzie to często niew ykonalne.


C z o łg i sow . w m a rsz u , ro zp . i b o ju sp o tk . 325

— e w e n tu a ln ie sp e c ja ln e wskazówki.
D o w ó dca k a ż d e g o o d d z ia łu ro zpoznaw czego o trz y m u je
za da nie r o z p o z n a n ia , w k tó r y m należy wskazać:
— o s ta tn ie w ia d o m o ś c i o p rz ec iw n ik u , te r e n ie i l u d ­
ności w re jo n ie p rz e w id y w a n y c h działań,
— w iad o m o śc i o w łasnych w ojskach i z a m ie rz o n y ch d z ia ­
ła n iac h o d d ziału , na k o rz y ść k tó re g o m a być w y k o n a n e
roz po z na n ie ,
— z ad ania: gdzie, kog o, co i k ie d y rozpoznać,
— czas w yrusz e nia z p u n k tu z b ió r k i i p rzejścia przez
w yznaczone linie,
— oś m a rsz u lu b k o ńc ow y p u n k t (rejon, p rz e d m io t),
który należy osiąg nąć,
— czas trw a n ia ro z p o z n a n ia ,
— k o m u , d o k ą d i k ie d y n a d sy ła ć m e ld u n k i,
czas w yrusz e nia i oś m arsz u s ą sie d n ic h o dd ziałó w
rozpoznaw czych,
— h a sło i odzew,
— szcze ółow e w skazówki, zależnie o d położenia.
W ia d o m o ś c i o w łasnych w ojskach i są sie dnic h o d d zia­
łach ro zpo zn aw czy ch p o d a je się u stn ie i nie n ależy ich n o ­
tować, lecz je d y n ie zap a m ię tać . Po zostałe p u n k ty , d ow ó d c a
o dd z ia łu ro z po zn aw czego o trz y m u je na p iśm ie , w fo rm ie
w yciągu z ta be li rozpo znania.
P rz e d o d ja z d e m n a ro z p o z n a n ie , d ow ó d c a o d d z ia łu r o z ­
poznaw czego p o w in ie n :
— w yd ać k o n ie c z n e zarząd zenia przygotow aw cze (przy­
go to w a n ie załóg i sprzętu) o raz osobiście lu b przez zastępcę
sp raw d zić w y k o n a n ie zarządzeń,
— przyg otow ać m a p ę , w rysow u ją c w n ią oś m a rsz u ,
re jo n ro zp o z n a n ia itp ,
— d o k ł a d n ie p rz e s tu d io w a ć z m a p y c h a r a k te r i cechy
sp e c ja ln e te re n u , w k tó r y m b ę d zie p racow ać,
— d o k o n a ć n ie z b ę d n y c h wyliczeń, d otyczący ch p o s u ­
w ania się o d d z ia łu i z a no to w ać je n a m a p ie lu b w b lo k u .
W y m ie n io n e czynności są o b o w ią z k ie m n ie ty lk o do-
Wodcy o d d z ia łu rozpoznaw czego, lecz i w szystkich d o w ó d ­
3 26 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

ców p o d o d d z ia łó w , w c h o d z ą cy ch w s k ła d o d d z ia łu r o z p o ­
znawczego.
P o pow zięciu decyzji w s p ra w ie s p o s o b u w y k o n a n ia
z a d a n ia i sp ra w d z e n iu w y k o n a n ia zarząd zeń p rz y g o to w a w ­
czych, d ow ó d c a o d d z ia łu ro z po zn aw czego z b ie ra sw oj od d z ia ł
i w y d a je ustny rozkaz do ro z poz n a nia , k tó ry zaw iera n a s t ę ­
p u ją c e punkty:

R y c . 5.
R o z p o z n a n ie n ie d u ż e g o o s ie d la .

1) po ło ż e n ie (og ólne) i z a d a n ie o d d z ia łu ro zpoznaw czego,


2) decyzja,
3) ilość i s k ła d pa tro li o raz z a d a n ie k a żdego z nich,
4) oś m a rsz u gros o d d z ia łu rozpoznaw czego i k o le j­
ności z atrz y m a ń się
5) zastępca.
K a ż d e m u pa tro lo w i należy podać:
1) zadanie,
2) oś m a rsz u lu b p rz e d m io ty d o ro z p o z n a n ia ,
3 ) z a trz y m a n ia się dla u r e g u lo w a n ia ru c h u , czas p r z y ­
bycia n a lin je r e g u lo w a n ia r u c h u i czas w yru sz en ia
z nich,
C zołgi sow . w m arszu, rozp. i b o ju sp o tk . 327

4) czas lu b p u n k ty , z k tó ry c h p a tr o le m a ją przysłać
m e ld u n k i,
5) koń co w y p u n k t ro zp oz n a nia,
61 s p o so b y łączności z gro s o d d ziału rozpoznaw czego,

R y c . 6.
R o z p o z n a n ie d u ż e g o o s ie d la .

D ow ód ca o d d z ia łu rozpoznaw czego p o w in ie n p rz e k o n a ć
się, że d o w ó dc y pa tro li d o b rz e z ro z u m ie li swoje z a d a n ie
oraz d a ć im czas n a p o w tó rz e n ie z a d a n ia sw ym p o d ­
kom endnym .
Należy ró w nież p rz y p o m n ie ć sz erego w y m o k o n ie c z ­
ności zach o w a n ia ta je m n ic y wojskow ej i, że w razie d o s ta n ia
się do niew oli, m o g ą je d y n ie p o d a ć swój sto p ie ń i nazw isko,
lecz n ie w olno im zd rad zić n u m e r u od d z ia łu , an i ż a d ny ch
w iado m ości o w łasn ych w ojskach. N ależy ró w nież d opilnow ać,
aby n ik t n ie z a b ie r a ł z sob ą na r o z p o z n a n ie ż adny ch listów,
p a m ię tn ik ó w , czy k o r e s p o n d e n c ji służbow ej — k tó r e m o g ą
być w y ko rz y sta ne p rzez przeciw nika.
328 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Z a c h o w a n ie się o d d zia łó w ro zp o zn a w czych .


O d d z ia ł rozpoznaw czy, pro w a d z ą c ro zp o z n a n ie dzieli się
na gros i p atro le; n ie k ie d y z gros w ysyła się p oje dyn c z e
czołgi szperacze.
O d le g ło ść p a tr o lu od g ro s zależy o d te r e n u i siły
pa tro lu , w pe w n y c h w y p a d k a c h m oże w ynosić do 3 — 5 km .

R yc 7
R o z p o z n a n ie r z a d k ic h z a r o ś li lu b la s k u .

S ła b e p a tro le o d d a la ją się od g ro s n ie więcej niż n a 1 — 1 ' / 2


k m . P o je d y n c z e czołgi u trz y m u ją zazwyczaj łączno ść w z ro ­
k ow ą z gros.
C e c h ą sp e c ja ln ą ro z p o z n a n ia p r o w a d z o n e g o przez o d ­
d ział czołgów jest: szy bk ość r o z p o z n a n ia i m a ła liczebn ość
p a tro li, k tó r e zazwyczaj liczą n ie więcej niż 2 — 5 czołgów.
P o w o d u je to p o w ażne u tr u d n ie n ia w ob ec kon ieczn ości
r o z p o z n a n ia p o d r o d z e szeregu p rz e d m io tó w te re n o w y c h ,
k tó r e m o gą być o b sa d z o n e przez prze c iw nika , a zwłaszcza
osiedli, krzaków , wąwozów itp I m w iększe są te p r z e d ­
m io ty tere n o w e , tym w ięcej trz e b a użyć sił dla sta ra n n e g o
i szy bk iego ro zp o z n a n ia ich. T e g o ro d z a ju p rz e d m io ty te ­
r e n o w e u łatw iają p rze c iw n ik o w i w y k o n a n ie w szelkieg o r o ­
dzaju zasadzek lu b n a p a d ó w o g n io w y c h n a p a tro le , o k r ą ­
żenie ich oraz o d c ię c ie d ro gi p o w ro tn e j d o g ro s o d d z ia łu
rozpoznaw czego, zwłaszcza je śli p rz e c iw n ik p o s ia d a czołgi.
D latego w ięc przy ro z p o z n a n iu p r z e d m io tó w te re n o w y c h ,
a zwłaszcza d u żych, pa tro le m uszą roz d z ie la ć się na p o sz ­
C z o łg i so w . w m arszu , rozp. i boju sp o tk . 329

czególne czołgi, wskazując k a ż d e m u z nic h k ie r u n e k p o s u ­


wania się (wzdłuż ulicy, s k ra ju la su , p rz e sie k i l e ś n e j —przy
czym o d c in k i ta k ie p rz e b y w a się ja k najszybciej).

Cjroi
•fc*poxr>awc/ie<p,

R yc 8.
R o z p o z n a n ie n ie d u ż e g o le c z g ę s te g o la s u , n ie d o p r z e b y c ia
p o z a d r o g a m i.
2

P a t r o l m c i j-Keł-uję, «?zdlw i. fjaUazcw oej


OSl m e w SXW c łiO a cM -o U j i.

Szpet-cuzze, k tó re jo o sc w c ija , siy oku,


bfxecj«^T>t- iC’o,uAajx u __

R yc. 9.
R o z p o z n a n ie w ą w o z u .

G ro s p a t r o lu po su w a się za sz peraczam i na s k ró c o n e j
odległości, g otow e do w sp a rc ia ich o g n ie m i n a ta r c ie m , przy
czym z re g u ły trze b a u d e rz a ć n a sk rz y d ło i tyły n a p o tk a n e g o
przeciw nika.
G ro s o d d z ia łu ro zp oznaw czego n ie w chodzi d o lasu,
wsi, wąwozu itp. lecz oczek uje n a ro z p o z n a n ie przez
330 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

p a tro le , a r u sz a n a p rz ó d d o p ie ro po o trz y m a n iu od czoło­


w ych czołgów sy g n a łu u m ó w io n e g o , stw ierdzającego, że
osiągn ęły już prz e c iw n y skraj d a n e g o p rz e d m io tu .
W p e w n y c h w y p a d k a c h , dla szczegółow ego rozpo znania
duży ch p rz e d m io tó w te re n o w y c h , zwłaszcza je śli p rze c iw n ik
je st akty w ny , m o że zajść p o trzeba czasowego w ydzielania
z gros o d d z ia łu ro z p ozn aw czego — d o d a tk o w y c h p a tro li i czoł-
gów-szperaczy.
Przy sp o tk a n iu się z p rze c iw n ik ie m zac h o w a n ie się
p a tro li zależy od je g o siły. N a d r o b n e p a tro le n ie p rz y ja c ielsk ie
i o dd ziałk i u b e z p ieczające należy śm ia ło u de rz ać , niszczyć je
i rozpraszać, ab y otw orzyć dalszą d ro g ę dla gros.
P rz y n a p o tk a n iu w iększych sił p rzeciw nika, p a tro le ,
u m ie ję tn ie p o su w a ją c się w u k ry c iu , p o w in n y s ta ra ć się
wyjść n a sk rz y d ło i tyły p rz e c iw n ik a i, doczekaw szy z b liż e ­
n ia się g ro s o d d z ia łu rozpoznaw czego, je d n o c z e śn ie z nim
z d e c y d o w a n ie u d e rz y ć n a przeciw nika.
J e d n a k ż e ani p a tr o le , a n i gros oddziału r o z p o z n a w ­
czego n ie p o w in n y p o c h o p n ie ang ażo w ać się w w a lk ę z n a ­
p o tk a n y m i o d d z ia ła m i i r o z p o z n a n ie m p rz e c iw n ik a , lecz
p a m ię ta ć o sw ym za sa dn ic z y m z a d an iu , k tó r y m najczęściej
je st o d s z u k a n ie g łó w n y c h sił p rz e c iw n ik a , s p ra w d z e n ie ich
sk ła d u , sił, k i e r u n k u p o s u w a n ia się itp.
D lateg o w ięc przy n a p o tk a n iu p rzeciw n ik a, w yraźnie
silniejszego od o d d z ia łu rozpoznaw czego lu b zna jd u ją c eg o
się w p o ło żen iu , k tó re w yklucza p o w o d z en ie n a ta r c ia cz o ł­
gów (tru d n y teren), d o w ó d c a o d d z ia łu rozpoznaw czego, p o ­
su w ając się w sp o só b u m ie ję tn y , p o w in ie n sta ra ć się p r z e ­
ślizgnąć o b o k p rz e ciw n ik a i w y kon yw a ć d alej sw oje za d a nie
ro z p o z n a n ia g łów n ych sił n ie p rzy ja c ielsk ich . W razie w i­
docznej n ie m o ż n o ści w y m in ięcia p rz e c iw n ik a , o d d z ia ł r o z ­
poznaw czy n ie p o w in ie n an i chw ili n a w e t w ahać się, aby
z d e c y d o w a n y m śm ia ły m u d e rz e n ie m n a p rzew ażające siły
p rz e ciw n ik a otw orzyć so bie drog ę. Z p e w n y m i stra ta m i jest
to m ożliw e zawsze, n a w e t w n a jtru d n ie jsz y c h w a ru n k a c h .
W sprz yja ją c ym te re n ie , często okaże się k o rz y stn y m
działać z zasadzki, wówczas n ie sp o d z ie w a n e , o s załam iające
n a ta r c ie z n ajbliższych od ległości, p o łą c z o n e z oskrzydlę-
C zołgi sow . w m a rsz u , rozp. i boju sp o tk . 331

n ie m — zapew ni pow od zenie, n a w e t w o bec z n acznie s iln ie j­


szego p rz e c iw n ik a S p e c ja ln ie k o rz y stn e je st działan ie z za­
sad zki przy sp o tk a n iu b r o n i p a n c e rn e j prz e c iw n ik a dla r o z ­
bicia jej n ie sp o d z ie w a n y m o g n ie m , w y k o n a n y m z u k ry c ia
i z najbliższej odległości.
W a ru n k i, w k tó ry c h o d b y w a się ro z p o z n a n ie oddziałów
czołgów, są tak r ó ż n o ro d n e , że n ie m o ż n a tu o m ó w ić w szyst­
kic h w y padkó w .
Zawsze je d n a k po d sta w o w y m i c e c h a m i działan ia czoł­
gów p o w in n y być aktyw ność, śm ia ło ść i zdecyd ow anie, p o ­
łączo ne z bły skaw iczn ą o c eną m ożliw ości w ła sn y c h i p r z e ­
ciw nika, oraz u m ie ję tn y m w y k o rz y s ta n ie m te re n u .
B ra n ie je ń có w je st ob ow iązkiem w szystkich o rg a n ó w
rozpoznaw czych B a d a n ia i r e w id o w a n ia je ń c ó w należy d o ­
k on yw ać b a rd z o szybko ( 3 — 5 m in u t), po czym p o d e sk o rtą
je d n e g o z czołgów p a tro lu ode sła ć ich d o gros o d d z ia łu
rozpoznaw czego, gdzie p rz e p ro w a d za się n ie c o dłuższe b a ­
danie, poczem , jeśli je n ie c prz e dsta w ia sp e c ja ln ą w artość,
odsyła się go do tyłu je d n y m z czołgów, a w p rz e c iw n y m
razie wypuszcza n a wolność.
O d d z ia ły rozpoznaw cze wysyłają m e ld u n k i w n a k a z a ­
nym czasie ( m e ld u n k i te rm in o w e ), poza tym m eld ują:
— o p ie rw sz y m sp o tk a n iu z p r z e c iw n ik ie m (niezależ­
n ie od siły i r o d z a ju broni),
— o s p o tk a n iu oddziałów p a n c e r n y c h lu b z m o to ry z o ­
w anych p rzeciw nika,
— o n ie s p o tk a n iu prz ec iw n ik a w tych p u n k ta c h lu b
r e jo n a c h , k t ó r e by ły p o d a n e , ja k o zajęte przez p r z e ­
ciw nika,
— o w y k o n a n iu o trz y m a n e g o zadania.
M e ld u n k i od p a tro li do g ro s o d d z ia łu rozpoznaw czego
przek azu je się albo za p o m o c ą z n ak ów u m ó w io n y c h , albo
m e ld u ją c osobiście.
M e ld u n k i z o d d z ia łu ro zpoznaw czego do dow ódcy,
k tó ry w ysłał ro z p o z n a n ie , p rz e k a z u je się a lb o przez radio,
a lbo przez wozy łącznikow e.
332 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

M e ld u n k i p is e m n e , s p e c ja ln ie ważne, p rz e sy ła się p rzez


dwa wozy, w ydając k a ż d e m u z nich 1 e g z e m p la rz m e ld u n k u ,
pisa n e g o przez k a lk ę , o raz po uczając d o w ó d c ó w wozów, że
m e ld u n e k ten należy za wszelką cen ę dosta rc z y ć d o a d r e ­
sata. T r e ś ć m e ld u n k u p o w in n a być znana- d o w ó dc y wozu,
aby zniszczywszy m e l d u n e k w razie nie b e z p ie cz e ń stw a d o ­
stania się d o niew oli, m ó g ł on pow tórzy ć p rz y n a jm n ie j je g o
treść, je śli m u u d a się do trzeć do swoich.
N ie z a le ż n ie od zw ykłego ro zp oz n a nia, o ddziały czołgów
p ro w a d z ą jeszcze ro z p o z n a n ia sp e c ja ln e , do k t ó ry c h zalicza
się ro z p o z n a n ie s a p e r s k ie i chem iczne. R o z p o z n a n ia te p r o ­
wadzą p o d o d d ziały s a p e r s k ie i che m icz n e, w chodzące w s k ła d
oddziałó w czołgów, w celu z a p e w n ie n ia m o żn ości m a rsz u
zarów no sw ym o d d z ia ło m czołgów ja k i zw iązkom , w s k ła d
k tó r y c h te o dd zia ły czołgów w chodzą.

III. Bój spotkaniowy.


W P .U .-3 6 z n ajd u je m y o g ó ln e zasady użycia b r o n i
p a n c e rn e j w b o ju sp otka niow y m .
O d b ie g a ją o n e nieco od p rz y ję ty ch p o p rz e d n io w so ­
wieckiej p ra sie wojskowej; zostało to o m ó w io n e we w ła ­
ściw ym m ie jsc u .
W sp ó łd z ia ła n ie wszystkich ro d z a jó w b r o n i w b o ju s p o t­
k a n io w y m p o w in n o (w ed łu g P.U .-3 6) d o p ro w ad z ić do o k r ą ­
że n ia i zniszczenia przeciw nika.
O s ią g a się to przez:
— n a p a d y lo tn ictw a n a k o lu m n y m a rs z o w e n ie p r z y ­
jaciela,
— n a ta r c ie n a sk rzyd ło i tyły z g ru p o w a ń p a n c e r n y c h
i kaw a le rii,
— b ły sk a w ic z n e rozw in ięcie się i u d e rz e n ie g r o s sił
w ła sn y ch n a sk rz y d ło i tyły przeciw nika.
Z g ru p o w a ń p a n c e r n y c h używa się do u d e r z e n ia n a siły
głów ne tej k o l u m n y n ie p rz y ja c ielsk iej, k tó r ą do w ó d c a c a ł o ­
ści p o sta n o w ił zniszczyć w pierwszej ko le jno śc i.
Do czasu pow zięcia decyzji rz u c e n ia do b o ju b ry g a d y
p a n c e rn e j, p o w in n a on a p o su w ać się o d r ę b n y m i d r o g a m i l u b
C z o łg i so w . w m arszu, rozp. i boju sp o tk . 333

n a przełaj, zacho w ując je d n a k zawsze m o żno ść szybkiego


w y sunięcia się w przód.
B r y g a d a p a n c e rn a , p o p rz e d z a n a przez ro z p o z n a n ie lo t­
nicze i sa m o lo ty tow arzyszące, wysuw a się w p rz ód i, w sp ół­
działając z lo tn ic tw e m b o m b o w y m i sz tu rm o w y m , ude rz a na
g łów ne siły p iecho ty (lub k a w a le rii) oraz a rty le rii n ie p rz y ­
jaciela.
INa p rz e d m io t n a ta r c ia p ro w adzi czołgi w łasne l o t ­
nictw o towarzyszące.
O dd ziały p a n c e r n e i k a w a le rię należy sk ie ro w a ć na
sk rz y d ła przeciw nika.
Bój sp o tk a n io w y w ym aga w ielkiego w ysiłku oddziałów
p a n c e r n y c h a zwłaszcza kiero w có w (8 0 — 1 0 0 k m m arsz u
w nocy i w alki w dzień).
W p rz ew id y w a n iu bo ju sp o tk an io w e g o , d ow ó dca o r g a ­
nicznego o d d z ia łu czołgów, k tó ry towarzyszy d ow ódcy całości,
p o w in ie n zawczasu p o d d a ć analizie te re n i w łasne m ożliw ości
działania. O d d z ia ł czołgów p o su w a się bądź w przerw ie
m iędzy o d d z ia łe m g łów n ym straży p rz e d n ie j a siłam i głów ­
ny m i ( k o m p a n ia czołgów), bądź o d r ę b n ą d ro g ą czy naprze-
łaj o b o k k o lu m n y (ba ta lion czołgów).
Jeśli dywizja m a sz e ru je k ilk u d ro g a m i, p o ż ą d a n e jest
skierow ać czołgi d ro g ą w yprow adzającą na sk rzyd ło prze*
ciwnika.
R o z p o z n an ie sp e cja ln e czołgów (badające stan d ró g
1 teren) m o ż e p o s u w a ć się ze szpicą lu b z o d d z ia ła m i ba-
•alionu ro zp ozn aw czego dywizji.
W b o ju sp o tk a n io w y m należy zawsze liczyć się z m oż li­
w ością n a p a d u b ro n i p a n ce rn ej przeciw nika.
W o d p a rc iu n a p a d u czołgów n ie p rz y ja cielsk ich p o ­
winny wziąć udział wszystkie w łasne czołgi, ażeby o de p rz e ć
§ ° jaknajszyb ciej i odzyskać w ten sp o só b sw o b o d ę m a n e ­
wru. N a p a d czołgów n ie p rz y jac iela n ie p o w in ie n p rz y kuć
d o ziemi własnej k o lu m n y .
Ze względu n a w iększe n a sy c e n ie w ojska b ro n ią p a n ­
cerną, z m ien iła się o b e c n ie sow iecka d o k tr y n a użycia czołgów
w boju sp o tk a n io w y m .
334 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

L ite r a tu ra w ojskowa z lat 1 9 3 5 — 1 9 3 6 p o d a w a ła ,


że „ p o su w a n ie się czołgów ze strażą p rz e d n ią jest n ie p o ż ą ­
d an e , gdyż m o g ą o n e u w ik ła ć się w w alk ę z o d d z ia ła m i
rozpo znaw czy m i czy ubezpieczającym i p rz e c iw n ik a 41.
O rg a n ic z n y o d d z ia ł czołgów w ielkiej je d n o s tk i p ie c h o ­
ty w b o ju s p o tk a n io w y m m ia ł być daw niej użyty:
— jeśli to b y ła k o m p a n ia — do u d e rz e n ia n a o d d z ia ł
głów ny straży prz e d n ie j niep rzy jaciela,
— jeśli to b y ł b a ta lio n — do u d e rz e n ia na siły
g łó w ne przeciw nika.
W o b u w y p a d k a c h , org an ic z n y o d d z ia ł czołgów w y k o ­
nyw ał g łęb o k i m a n e w r oskrz y d lają c y , działając w pra w d zie
na k orzy ść p iech oty, lecz w y ko n u ją c z a d a n i e —r a c z e j— s a m o ­
dzielne.
O b e c n ie , p o m im o iż każda dywizja p iec n o ty p o sia d a
organiczny b a ta lio n czołgów, P U 3 6 głosi w p u n k c ie 156:
„ S traż p r z e d n ia p o w in n a działać sa m o d z ie ln ie , śm iało
i zd e c yd ow a nie, dążąc d o roz bic ia straży przed niej p rzeciw ­
nik a, za n im zdążą rozw in ąć się je g o siły główne.
W tym celu s t r a ż p r z e d n i a z o s t a j e w z m o c ­
niona przez p rz y d z ia ł czołgów.
Jeżeli straż p r z e d n ia prz e c iw n ik a n ie zdążyła się r o z ­
w inąć, należy n a n ią n a ty c h m ia s t ud e rz y ć i zaskoczyć j ą w szy­
k a c h m a rsz o w y c h W tym celu z poza sk rz y d e ł w łasnej straży
przedn iej ja k najszybciej w ysuw ają się czołgi i oddziały
p ie c h o ty i w sp a rte p rzez w łasną a r ty le r ię ude rza ją ze s k r z y ­
d ła lu b o d ty łu n a k o lu m n ę straży p rz e d n ie j p rzeciw n ik a.
Po ro z b ic iu straży prz e d n ie j, do w ó d c a całości u d e rz a
sw ym i siła m i g łó w n y m i n a k o lu m n ę sił głów nych p r z e ­
ciwnika.
N ie k ie d y , po ro z b ic iu straży przedniej nie prz yjac iela ,
m o ż e b y ć k o rz y s tn y m , o słonić się o d sił g łów n ych tej k o ­
lu m n y , a ud e rz y ć n a o d sło n ię ty b o k k o lu m n y sąsied niej.
Jeżeli p rz e c iw n ik w b o ju sp o tk a n io w y m p rz y jm ie u g r u ­
p o w a n ie o b ro n n e , straż p rz e d n ia n a c ie ra z k o lu m n y , od rzuca
jego u bez p ie c ze n ia i ro z p o z n aje p rz e d n i skraj pozycji o b r o n n e j44.
C z o łg i sow . w m arszu , rozp. i boju sp o tk . 335

„Czołgi w b o ju s p o tk a n io w y m (pkt. 1 5 7 ) p o d osłoną


a rty le rii p rz e b ija ją się przez o d d z ia ły u bezpieczające p r z e ­
ciw nika i u d e r z a ją n a s k r z y d ło lu b tyły straży p r z e d n ie j“ .
A więc o rg aniczny b a ta lio n czołgów (a raczej część
jego) zw iązany je st o b e c n ie ze strażą p r z e d n ią (pkt. 343:
do straży p rz e d n ie j przydziela się część czołgów) i w ścisłym
w spó łd z ia łan iu z n ią u d e rz a n a straż p r z e d n ią przeciw nika;
k ie r u n e k u d e rz e n ia n a skrzy dło lu b tyły pozostał n ie z m ie ­
niony.
Natomiast głęboki manewr na skrzydło lub tyły sił
głównych przeciwnika wykonuje obecnie brygada pancerna.
Z chw ilą z ao b se rw o w a n ia o z n a k o d w ro tu p rz e c iw n ik a
„wszystkie oddziały czołgów i z m o to ry z o w a n e n ależy rzucić
w przód, ażeby od ciąć d rogi odejścia p rz e c iw n ik o w i“ (pkt. 160).
Postanowienia regulaminowe, zawierające ogólne zasady
użycia czołgów sowieckich w boju spotkaniowym, można
uzupełnić na podstawie prasy (Gromyczenko), oświetlając
pewne ważniejsze szczegóły wykonania, a mianowicie:
— r o z p o z n a n ie dróg,
— r e g u la c ję r u c h u ,
— d z ia ła n ie k o m p a n ii i b a ta lio n u czołgów w boju
s p o tk a n io w y m .
Rozpoznanie.
Jeśli od dział czołgów m a sz e ru je w s k ła d z ie k o lu m n y
in n y ch ro dzajów b r o n i, to rozp o zn a n ie ta k ty c zn e i r o z p o ­
zn a n ie d ro g i z zasady je st w spólne.
R o z p o z n a n ie to, w ysu nięte przez k o lu m n ę , p ra c u je
Pod osło n ą odd ziałów rozpoznaw czych k o lu m n y .
Jeżeli czołgi p o su w a ją się d r o g ą ró w n o le g łą lu b na-
prz e ła j, to ic h o dd ział rozpoznaw czy w y su nięty je st zwykle
n a o dle głość 1 0 — 15 km.
Specjalną uwagę należy zwrócić na wczesne rozpozna­
nie przeciwnika, zbliżającego się od strony nieosłoniętego
skrzydła.
Wytyczanie drogi konieczne jest tylko na tych odcin­
kach, gdzie oddział posuwa się na przełaj.
3 36 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Do o d d z ia łu ro z p o z n a n ia d róg, zwłaszcza, gdy czołgi


m asz e ru ją w sk ła d z ie k o lu m n y , p rz y dz ie la się o r g a n a s a p e ­
rów , słu żb y c h em iczn ej i łączności.
R o z p o z n a n ie d ró g będzie zazwyczaj o g ra n icz o n e czasem
i ś ro d k a m i (k tó ry c h g ro s — sztab za cho w u je n a czas walki).
D latego więc ro z p o z n a n ie d rogi — z re g u ły — p row adzi się
s k o k a m i, o d p o w ia d a ją c y m i o d c i n k o m drogi.
R e z u lta ty ro z p o z n a n ia k o le jn y c h o d c in k ó w , w postaci
szkicu z le g en d ą , w ysyła się n a ty c h m ia s t do o d d z iału i p rz y ­
stę p u je d o ro z p o z n a n ia n a s tę p n e g o od cink a .
O rg a n a rozp oznan ia d ró g, k tó r e pozostały n a r o z p o ­
z n a n y c h o d c in k a c h d ro g i, po p rzejściu k o lu m n y , d o p ęd zają
swój o d d z ia ł ro z p o z n a n ia i b io r ą udział w dalszej jego pracy.
O d d z ia ł rozpoznaw czy p o w in ie n u trzy m y w ać j a k naj
ściślejszą łączność z lo tn ic tw e m , m usi więc by ć w yposażo ny
w ś ro d k i łączności z lo tn ik ie m .
Z a sa d n ic z y m z a d a n ie m ro z p o z n a n ia je st o d n a le ś ć k o ­
lu m n y prz e c iw nika , o k re ślić ich siły, s k ła d i k ie r u n k i p o ­
su w a n ia się.
O d d z ia ł rozpoznaw czy posyła je d n a k do w ó dcy m e ld u n k i
n ie ty lk o po na w iąz a n iu styczności z g łó w n y m i siłam i p r z e c iw ­
n ik a , lecz w m ia r ę p rz e n ik a n ia w sferę m a rsz u n ie p rz y ja ­
ciela, gdyż sto pn io w o g ro m a d z ą c e się w sżtabie o d działu
czołgów w iad om o ści o k i e r u n k a c h ru c h u , sile i składzie
od działów ro zpoznaw czych i u bezpieczających p rz e c iw n ik a —
ułatw ią p ra w id ło w ą o c e n ę og ó ln e g o u g ru p o w a n ia i o k r e ś le ­
n ie m iejsca, gdzie z n a jd u ją się jego siły główne.
P o o d sz u k a n iu sił g łó w n y c h prz e ciw nika , o d d z ia ł ro z ­
poznaw czy n ie p o w in ie n (pozostając o ile m oż no śc i n ie z a ­
uw a ż o n y i n ie w d ając się w w alkę) stra c ić ich z oczu,
m e ld u ją c stale dow ód cy , gdzie z n a jd u je się czoło k o lu m n y
nieprz y ja c ielsk iej, jej d łu g o ść i k i e r u n k i p o su w a n ia się.

R egulacja ruchu.

S łu żb a re g u la c ji r u c h u p e łn io n a je st przez czas m a r ­
szu, p odczas rozw ijan ia się i przez cały czas walki, aż do
z biórk i po w y p e łn ie n iu zadania.
C z o ł g i s o w . w m a r s z u , ro z p . i b o j u s p o t k . 337

R e g u lo w a n ie r u c h u p odczas m a rszu o d by w a się za


p o m o c ą ru c h o m y c h p o s te r u n k ó w r e g u lu ją c y c h i o d działu
z a m y kającego ('tj. p o suw ającego się za o d d z ia ła m i czołgów),
k tó ry zwraca uw agę, aby n ie pozo staw ały w tyle p oszcze­
g ó ln e czołgi czy p o d o d d ziały , usuw a n a b o k d ro g i u s z k o ­
dzone wozy, u d ziela im p o m o c y technicznej lu b też z abiera
n a p u n k ty p o m o c y d la uszko d z o n y ch wozów.
K ie d y n a p r a w io n e wozy p o w racają d o swych o d d z ia ­
łów, r u c h o m e p o s te ru n k i re g u la c ji r u c h u ułatw iają im ja k
najszybsze d o s ta n ie się n a m iejsce.
Podczas m a rs z u n a przełaj p o s te r u n k i reg ulacji r u c h u
dozorują p rz e strz e g an ia przep isó w ru c h u , zwłaszcza n a m o ­
stach, g ro b la c h itp.
K ie d y o ddział czołgów zbliża się do linii, n a k tórej
m a się rozw inąć, Wyznacza się — dla re g u la c ji r u c h u przy
rozw ijaniu się do walki — je d n e g o z o ficerów sztabu wraz
z Potrz eb n ą ilością ż ołnierzy z o d d z ia łu reg u la c ji ru c h u .
Reszta o d działu re g u la c ji r u c h u w tym czasie:
— oznacza w terenie rejony, w których mają się roz­
winąć pododdziały (zazwyczaj kompania) oraz
— wytycza w terenie kierunki do wybranych rejonów.
Oficer sztabu z 2 - 3 żołnierzami z oddziału regulacji
ruchu udaje się najkrótszą drogą na oś marszu kolumny i wy­
brawszy miejsce, w którym czołgi należy wyciągnąć ze
składu kolumny, wystawia w nim nieruchomy posterunek
regulacji ruchu. S am zaś jedzie dalej na spotkanie oddziału
czołgów, melduje jego dowódcy o przewidywanym rozwi­
nięciu się i doprowadza oddział czołgów do miejsca,
w którym czołgi powinny zejść z osi marszu kolumny.
Stąd p o d o d d z ia ły czołgów p osuw ają się n a p rz e łaj po
wytyczonych k ie r u n k a c h W k o ń c ow yc h p u n k ta c h zatrzy ­
m ują się na rozkaz p o s te r u n k ó w re g u la c ji r u c h u i, p o z a ­
m ask o w a n iu , ocz e k u ją n a rozkazy.
Po roz po c z ęciu n a ta rc ia , ż ołnierze re g u lu ją c y ru c h
przez pew ien czas pozo stają na swych p o s te r u n k a c h , k i e r u ­
j e do w łaściw ych re jo n ó w o p ó ź n io n e czołgi i podod-
338 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

R yc 10.
R e g u la c ja m c h u p r z y w y c ią g n ię c iu b a ta lio n u c z o łg ó w z k o lu m n y m a r s z o w e j
b ro n i p o łą c z o n y c h i r o z p r o w a d z e n iu k o m p a n ij c zo łg ó w n a p o d s ta w y w y jśc io w e .

W m ia r ę m ożn ości, żo łn ierze r e g u lu ją c y r u c h p osu w ają


się za o d d z ia łe m , w ytyczając oś z a o p a trz e n ia i n a p ra w
i p o d c ią g a ją c o r g a n a z a o p a trz e n ia i ew akuacji.
P o skoń czo nej walce i zbiórce czołgów, ta część o d ­
działu re g u la c ji ru c h u , k tó ra b y ła n ie z a a n g a ż o w a n a i p o ­
su w ała się w raz z o d d z ia łe m , wytycza d ro g ę z re jo n u
z b ió rk i n a oś z a o p a try w a n ia i p o su w a ją c się d o ty łu k i e ­
r u je w szystkie z a p ó źn io n e wozy we w łaściw ym k ie r u n k u .
P o za ty m ułatw ia szybsze p o su w a n ie się wozów z a m u n ic ją
i m a te r ia ła m i p ę d n y m i oraz czołów ek r e p e r a c y jn y c h .
N a jb a rd zie j celow ym bę d z ie użycie k o m p a n ii czołgów
w sp ólnie ze strażą przednią.
G łó w n y m z a d a n ie m czołgów, w tym w y p a d k u , będ zie
j a k najszybsze o d sz u k a n ie o dd z ia łu głów nego straży przed niej
przeciw nika, zask oczen ie go w k o lu m n i e m arszow ej i zni­
szczenie, za n im zdąży się rozw inąć.
Je śli przyjąć, że ja k o swoją straż p rz e d n ią n ie p r z y ja ­
ciel wyznaczy je d e n p u ł k p iechoty, w zm o c n io n y 4 — 6 b a t e ­
ria m i a rty le rii, to po odliczeniu sił, k tó re rozejdą się na
od d z ia ł p rzedn i, szpicę i u b e zp ieczenia boczne, w składzie
o d d z ia łu g łó w nego n ie po z o sta n ie więcej niż 2 b a ta lio n y
p ie ch o ty p lu s 3 — 4 ba te rie .
C z o łg i sow . w m arszu, rozp. i boju sp o tk . 339

W a lk a z o d d z ia łe m tej w ielkości, w w a ru n k a c h b o ju
sp o tk a n io w e g o , przy ró w n o c z e sn y m n a ta r c iu straży przedn iej,
je st dla k o m p a n ii czołgów n ajzup ełniej m ożliw ą i m oż e b y ć
u w ie ń c z o n a p e łn y m pow o d z e n ie m .
W o b e c n ie p o s ia d a n ia przez k o m p a n ię czołgów w ła ­
sny ch o dd z ia łó w re g u la c ji r u c h u , sa p e ró w i in n y c h ś r o d k ó w
p o m o cn ic z y c h , m o g ą o n e b y ć p rz y d z ie lo n e przez d o w ó d c ę
z g r u p o w a n ia czołgów.
S z yb ko ść ro z w in ięc ia się k o m p a n ii do w alki m a z n a ­
czenie d ecy d u ją c e.
Ś r o d k i d o p rz y śp ie sz e n ia ro zw ijania się —są n a stę p u ją c e :
— k o m p a n i a p od czas m a rs z u p o su w a się p o m ię d z y o d ­
dz ia łe m p r z e d n im a g łó w n y m straży prz e dnie j,
— d o w ó d c a k o m p a n ii tow arzyszy d o w ó d c y straży p r z e ­
dniej.
P rz y w sp ó ln y c h d zia ła n ia ch k o m p a n ii czołgów ze strażą
p rzed nią, m o ż e o k azać się p o ż ąd a n y m , w y k o n a n ie sz e re g u k o ­
lejnych u d e rz e ń k o m p a n ii czołgów n a od dział głów ny straży
Przedniej p rzeciw n ik a.
P o ż ą d a n e je s t przy tym — jeśli k ie r u n k i g łó w n e g o
n atarc ia o b u straży p r z e d n ic h s p o ty k a ją się — aby r ó w n o c z e ­
śnie z n a ta r c ie m w łasnej straży przed niej (lu b n ieco przed
nią) czołgi u d erz y ły n a sk rz y d ło lu b tyły straży p rz e d n ie j
przeciw nika.
Jeżeli n a to m ia s t k ie r u n k i głów nego w ysiłku o b u straży
p rz e d n ic h m ija ją się, to w p e w n y ch w y p a d k a c h czołgi m o g ą
u d erzać s a m o d z ie ln ie d la zdezorgan izo w an ia przeciw nika.
K o m p a n ię czołgów należy w yciągnąć z k o lu m n y straży
przedniej n a ty c h m ia s t p o n a w ią z a niu styczności przez odd ziały
ubezpieczające.
Zazwyczaj d o w ó d c a straży przedniej będzie już w ów ­
czas p o s ia d a ł od ro z p o z n a n ia i lotnictw a w iadom ości, po-
zwalające m u na p rz y b liż o n e o k re śle n ie , gdzie z n a jd u je
S1ę o d d z ia ł g łó w n y straży p rzedn iej p rzeciw nika.
P o d a ją c d o w ó d c y k o m p a n ii czołgów zadanie, n a le ży
u^u podać:
3 40 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R . R .

— k ie r u n e k n atarcia,
— p r z e d m io t n a ta rc ia ,
— re jo n zbiórki.
Poza ty m należy d o w ó d c ę k o m p a n ii czołgów z o r ie n t o ­
wać w czasie i k i e r u n k u n a ta r c ia straży przed niej.
P o o trz y m a n iu zadania, do w ó d c a k o m p a n ii, w z a le ż n o ­
ści o d te re n u i odległości, albo wzywa k o m p a n ię do siebie,
a lb o je d zie n a jej sp o tk an ie, w yznaczając p u n k t, w k tó ry m
m a być w yciągniętą z k o lu m n y straży prze d n ie j
Je d n o c z e ś n ie n aw iązuje i u trz y m u je stałą łączno ść z s a ­
m o lo te m tow arzyszącym .
P o w y ciąg nięciu k o m p a n ii z k o lu m n y straży p rz e d n ie j,
z a trzy m u je się o n a na chw ilę w u k ry c iu , a b y d ow ó d c a
k o m p a n ii m ó g ł z o rie n to w a ć svyych p o d k o m e n d n y c h i w y ­
d a ć u s tn e rozkazy do boju. Rozkazy te p o w in n y być ja k
najk rótsze.
P r z y k ła d ro zkazu u stn e g o dow ó dcy k o m p a n ii w b o ju
sp o tk a n io w y m :
1) p rze c iw n ik (gdzie się zn a jd u je oddział, n a k tó ry
k o m p a n ia m a u d e rz y ć i k ie r u n e k jeg o ru c h u ) ,
2) k ie r u n e k g łó w nego u d e rz e n ia straży prz e dn ie j,
3) za da n ie k o m p a n ii, k i e r u n e k u d erz e n ia , uszyk ow anie,
m ie jsc e z biórki,
4) oś łączności, zao p a trz en ia i napraw .
W szystkie in n e p o trz e b n e z a rządzen ia p o w in n y być
ju ż w y d a n e p rz e d te m , n ależą do nich:
— w yzn aczenie p a tr o lu bo jow ego, k tó r y w ysuw a się
n a p r z ó d od chwili w yciągnięcia k o m p a n ii z k o lu m n y
straży przed niej,
— p lu to n k ie ru n k o w y ,
—. z n a k i u m ó w io n e w ew nątrz k o m p a n ii,
— z n ak i u m ó w io n e z lo tn ik ie m ,
— zastępca.
W y d a n ie ro zkazu b o jo w e g o n ie p o w in n o zająć więcej
niż k ilk a (n iesk o ik o ) m in u t.
C z o łg i sow . w m a r sz u , rozp. i b o ju sp o tk . 341

N ie później niż w ciągu 5 6 m in u t po o trz y m a n iu


za d a nia bo jow ego, k o m p a n ia p o w in n a ru sz y ć do u d e rz e n ia
W y k o rz y stu ją c fałdy i p o k ry c ia te re n u , k o m p a n ia sta ra
się o bejść z b o k u rozw inięty juz o d d z ia ł przedn i straży
p rz e d n ie j p rz ec iw n ik a i wyjść n ie sp o d z ie w a n ie n a s k rz y d ło
i tyły o d d z ia łu g łów nego straży prze d nie j,
Ro zw inięcie się z szyków m a rsz o w y c h w lu źne i n a ­
stę p n ie do u d e r z e n ia w y k o n u je się z ru c h u , n a p o d s ta w ie
sygnałów s a m o lo tu tow arzyszącego.
U d e rz e n ie n a gros straży prz e d nie j, czołgi w yko n u ją , j a ­
d ąc z najwyższą szybkością i u d e rz ają c z b o k ó w i z tyłu.
Jeżeli p rz ec iw n ik zdążył się już rozw inąć, to należy
u d e rza ć n a odd ziały czołow e i najw iększe s k u p ie n ie sił
żywych.
Inicjatyw a dow ódców p lu to n ó w m a tu d e c y d u ją c e z n a ­
czenie.
Z asadn iczym p r z e d m io te m u d e rz e n ia , w tej fazie w alki,
s3 żywe siły straży przedniej.
P o w y k o n a n iu u d e rz e n ia n a straż p rz e d n ią przeciw nika,
k o m p a n ia czołgów u d a je się n a m ie jsc e z biórki, niszcząc
po d ro d z e b a te r ie n ie p rz y ja c ielsk ie, k tó re zajęły już s ta n o ­
wiska ogniow e.

R y c . 11.
D z ia ła n ia k o m p a n ii c z o łg ó w p r z y d z i e lo n e j d o s tr a ż y p r z e d n ie j
w b o ju s p o tk a n io w y m .
342 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Jeżeli g łów n e n a ta r c ie w łasnej straży p rz e d n ie j rozw ija


s i ę w tym k ie r u n k u , gdzie z n a jd u je się k o m p a n ia , wówezas
ta ostatn ia, w y korzystu jąc u k ry te podejścia, w s p ie ra dz ia łan ie
w łasnej straży p rz e d n ie j, ro z g ra m ia ją c osta te c zn ie ro zw in ięte
j u ż o d d ziały nieprzyjaciela.
Jeżeli g łó w n e u d e rz e n ie w łasnej straży p rz e d n ie j wy­
m ie rz o n e je s t n a in n e s k rz y d ło ro z w in ię te g o p rzeciw nika,
wówczas, po p rz y b y c iu n a p u n k t z b ió rk i, d o w ó d c a k o m p a n ii
n aw iązuje łączność z do w ó d c ą straży p rz e d n ie j w celu o trz y ­
m a n ia n ow eg o zadania.
W w y p a d k u n ie p o w o d z e n ia n a ta r c ia straży prze d n ie j
i s p y c h a n ia jej przez p rzew ażające siły p rze c iw n ik a , k o m p a ­
n ia czołgów, u de rz a ją c n a prz e c iw n ik a , ułatw ia straży p rz ed n ie j
u tr z y m a n ie się n a zajętych s ta n o w isk a c h aż d o p o d e jśc ia sił
głó w n y c h .

D zia ła n ie b a ta lio n u czołgóu) w b o ju s p o tk a n io w y m


S k o r o tylk o d o w ó d c a całości p o w e ź m ie decyzję, czy
b a ta lio n czołgów m a m a sz e ro w a ć w sk ła d z ie k o lu m n y i n ­
n y c h wojsk, czy też o d r ę b n ą d ro g ą , sztab b a ta lio n u n a t y c h ­
m ia s t w ysyła odd ziały rozpoznaw cze oraz o r g a n a ro z p o z n a ­
n ia d ro g i i re g u la c ji ru c h u , w zm a c nia jąc je przez p rzydział
sa p e ró w , śro d k ó w łączności i ż ołnierzy o d d z ia łu c h e m ic z ­
nego.
D ow ód cy od działów ro z po znaw czy ch (zazwyczaj patroli)
p o w in n i o trz y m a ć w skazów ki i ś r o d k i d o u tr z y m a n ia łą c z ­
ności z do w ó d c ą b a ta lio n u i lo tn ik ie m tow arzyszącym .
W w y p a d k u g dy b a ta lio n p o su w a się n a przełaj,
ty m sta ra n n ie j należy p rz e m y ś le ć org a n iz a c ję m a rsz u o r ­
ga n ó w t " łow ych b a ta lio n u . N ie w y k lu c zo n ą je s t m o ż li­
wość, że w p e w n y c h w y p a d k a c h wozy g ą sie n ic o w e trzeb a
bę d z ie p u ścić w ślad za b a ta lio n e m n a przełaj, a wozy k o ­
łow e, ja k o o d d z ie ln y rzut, n a o g o n ie ta b o ró w bo jo w y c h sił
g łó w n y c h k o lu m n y .
O r g a n o m re g u la c ji r u c h u sztab b a ta li o n u p o w in ie n
w skazać w yznaczone p izez d o w ó d c ę Całości lin ie r e g u lo w a ­
n i a ru c h u , z tym by przy w ytyczaniu osi m a r s z u w ystaw ić
t a m p o s te r u n k i re g u lu ją c e .
C z o łg i sow . w m arszu , rozp. i boju sp o tk . 343

Rozkaz b a ta lio n u do m a rsz u (w p rz e w id y w a n iu boju


spotk an io w eg o) n ie ró żn i się n a ogół o d m a rszu pod ró żn ego .

R yc 12.
M a rsz b a ta lio n u czołgów w p rze w id y w a n iu boju spotkaniow ego.

S pe c ja ln e g o n a to m ia s t z n aczenia n a b ie r a w yznaczenie
w u g r u p o w a n iu —w łaściw ych m iejsc p o su w a n ia się dow ódców
k o m p an ii, sztabu b a ta lio n u oraz o d w o d u śro d k ó w łączności,
ro zp o z n a n ia i re g u lac ji ru c h u .
N ie m a na to recepty, gdyż wszystko zależy od p o ło ­
żenia i w a ru n k ó w lo kalny ch . N p . przy m a ły m do św ia d c z e ­
niu dow ód có w p lutonó w , podczas m a rs z u b a ta lio n u o d r ę b n ą
d rog ą na o d s ło n ię ty m skrzyd le, m oże b y ć p o ż ą d a n y m , aby
k o lu m n ę m arsz o w ą b a ta lio n u prow a d ził szef sztabu, o ile
do w ó dca b a ta lio n u towarzyszy do w ó dcy całości. N a to m ia st,
w razie p rz e w id y w a n ia m ożliw ości p r z e rz u ce n ia b a ta lio n u
pa in n e sk rzy d ło lu b w łączenia w sk ła d k o lu m n y wojsk
in nyc h rodzajów b r o n i, p o ż ą d a n y m jest, aby cała pozostała
część o d d z ia łu ro z p o zn a n ia d r ó g i regu lacji ru c h u p o su w ała
S1? za d ow ód cą b ata lio n u .
S p e cjaln y n a c is k należy położyć n a u tr z y m a n ie stałej
łączności dow ódcy b a ta lio n u z k o lu m n ą m arsz o w ą b a ta lio n u ,
o d d z ia ła m i rozpoznaw czym i i lo tn ic tw em . P r z e d e w szystkim,
ze względu n a znaczenie szybkości p r z e sy ła n ia m e ld u n k ó w
1 rozkazów, w y k o rz y stu je się łączno ść ra d io w ą. W razie
344 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

u tra c e n ia łączności m o ż n a w ykorzystać sa m o lo ty łącznikow e.


Jeżeli oś m a rsz u b a ta lio n u pozwala n a u tr z y m a n ie łączności
w zrokow ej z k o lu m n ą wojsk, m o żn a w yk orzystać rakiety.
W ia d o m o ś c i o trz y m a n e z ro z po zn ania, k tó r e m o g ą się
p rz y d ać podczas w a lk i—wszyscy o ficero w ie p o w in n i wrysow ać
n a ty c h m ia st w mapy. Sztab zb iera bez prz e rw y n ap ły w ające
w iadom ości i d ane, su m u je je, ro b i wyciągi, aby w razie
potrzeb y dostarczyć dow ódcy b a ta lio n u e le m e n tó w p o tr z e ­
b n y c h do pow zięcia decyzji.
N a ta rc ie b a ta lio n u we w łaściw ym czasie, na siły
głów ne p rzeciw nika m a d e c y d u ją c e znaczenie. D ow ó dca
b a ta lio n u , od chw ili o trz y m a n ia p ierw szy ch w ia do m ośc i o k i e ­
r u n k u p o s u w a n ia się n ie p rz y ja c iela oraz m iejsca, gdzie z n a j ­
du ją się jeg o siły głów ne, p r z e p r o w a d z a k a lk u la c ję czasu
i prz e strz e ni i o k re ś a p rzypuszczalny horyzont, n a k tó ry m
rozw in ą się g łó w n e siły przeciw nika, oblicza ile czasu m a
w obec tego batalion, ab y u p rzedzić rozw inięcie się n i e p r z y ­
ja ciela, oraz u stala p od staw ę w yjściow ą d o n a ta r c ia b a ta lio n u .
D ecyzja rozp oczęcia n a ta rcia przez b a ta lio n czołgów
należy n a tu r a ln i e do d o w ód c y całości Je d n a k ż e o bo w ią z kie m
d o w ód c y b a ta lio n u j e s t wykazać in icjatyw ę i n ie d o p u śc ić
d o z m a rn o w a n ia okazji, staw iając w p o r ę p ro po z yc ję użycia
czołgów
N a ty c h m ia s t po o trz y m a n iu z adan ia, do w ó d c a b a ta lio n u
o k re ś la p o d sta w ę wyjściową do n a ta rc ia i wysyła je d n e g o
z o ficeró w sztabu z p o le c e n ie m p rz y p ro w a d z en ia b atalio n u
do w skazan eg o r e jo n u . A b y u n i k n ą ć stra ty czasu, ofic e ra
tego — zarów no ja k i p o tr z e b n e m u ś ro d k i do ro z p o z n an ia ,
re g u lo w a n ia r u c h u i łączności — należy wyznaczyć wcześniej.
P o d sta w y w yjściow e k o m p a n ij do n a ta r c ia należy wy­
b ie ra ć z ta k im w y ra c h o w a n ie m , aby w szystkie k o m p a n ie
m ia ły d o prz eb y c ia m nie j więcej tę sa m ą odleg ło ść, aby osią
gn ą ć w te n sp o só b ró w n o c z e sn e prz y b y c ie całego b a ta lio n u
n a p o d s ta w y wyjściowe.
Je d n o c z e ś n ie z d o m a rs z e m b a ta lio n u , d o w ó d ca b a ta lio n u
w raz z d o w ó d c a m i k o m p a n ii, o ile n a to p ozw ala te re n , z n a j ­
bliższego p u n k tu o b se rw a c y jn e g o o r ie n tu je się w sytuacji
i te re nie.
Czołgi sow . w m a r sz u , ro z p . i boju spotk. 345

R o z p ozn an ie te re n u p o w in no trw ać b a rd z o k r ó tk o i p o ­
w inno być zakończone w y d a n ie m n a m ie jsc u u stn eg o rozkazu.
O to tre ść ta k ie g o rozkazu:
— w iad om o ści o p rz e c iw n ik u (k ró tk o — gdzie się z n a j­
du je straż p r z e d n ia i ś ro d k i ogniow e, c h a r a k te r d z ia ­
ła ń niep rzy jaciela),
— decyzja d o w ó dc y całości (k ie r u n e k g łów neg o u d e ­
rzenia, czas, po d staw a wyjściowa),
— z a d a n ie b a ta lio n u (p rz e d m io t natarcia), u g r u p o w a ­
nie; początek n a ta rc ia , p o d sta w a wyjściowa;
— ro z p o z n a n ie b ojow e (sk ład, d ow ó dc a , k ie r u n e k , z a ­
danie);
— 1. k o m p a n ia , e w e n tu a ln ie p rz y d z ie lo n e śro d k i, p o d ­
staw a wyjściowa, k i e r u n e k u d e rz e n ia , o rie n ta c y j­
n ie — re jo n zbiórki;
— 2. k o m p a n ia (jak dla 1. k o m p a n ii);
— 3. k o m p a n ia ;
— oś łączności, zao p a trz en ia i n a p ra w ( p u n k t p ie r w ­
szego p rzeznaczen ia czołówki);
— k ie r u n e k p o su w a n ia się do w ód cy b a ta lio n u i sztabu;
W szystkie pozostałe, p o trz e b n e zarządzen ia w ydaje
d ow ód ca jeszcze wcześniej, p odczas m a rsz u . N ależą do
nich:
— k o m p a n ia k ie r u n k o w a (która?),
— znaki u m ó w io n e d la łączności w ew nątrz b a ta lio n u ,
— zn ak i u m ó w io n e z lo tn ic tw e m i a rtylerią,
— zastępcy.
W y d a n ie ro zkazu (i o d p ow iedzi n a n ie z b ę d n e p y ta n ia )
p ow inn o zająć b a rd z o m a ło cżasu (nie skolko m inut).
W chw ili przybycia k o m p a n ij n a ich podstaw y w y j­
ściowe, d o w ó dc y k o m p a n ij p ow in ni n a ty c h m ia s t p rzystąp ić
do w y d aw ania rozkazów.
Ilość czasu, k tó r a u p ły n ie o d chw ili o tr z y m a n ia z a d a ­
nia przez d o w ó d c ę b a ta lio n u do chw ili w yrusz e nia b a ta lio n u
do n a ta rc ia , zależy o d o d d a le n ia p o dsta w y wyjściowej,
ro d z a ju te r e n u i szybkości p ra c y o rg a n ó w reg u lac ji ru c h u .
B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

M o żna prz y ją ć o rie n ta c y jn ie , źe w y m ag a to 1 0 — 3 0


m in u t.
W ty m czasie siły głów ne p rzeciw nika m o g ą przejść
1 - 2 k ilo m e try . D ow ódca b a ta lio n u m u s i d o d a ć czas p o ­
trzebn y do rozw in ięcia się b a ta lio n u do walki i u w z g lę d ­
nić go w swych obliczeniach.
D o k ła d n e w ia d om o śc i o n ie p rz y ja c ielu do sta rc zo ne przez
lotnictw o, m ają w tym o k re sie o g r o m n e znaczenie, dlatego tr z e ­
ba u trzy m y w a ć stalą łączność z lo tn ic tw e m w sp ółdz iała ją c y m
(sztu rm ow ym ) i s a m o lo ta m i tow arzyszącym i, k tó r e p r o ­
wadzą ba ta lion na p rz e d m io t nata rc ia .
P rz ech od ząc przez u g r u p o w a n ie w łasnych oddziałów
czołow ych, k tó r e już toczą walkę, b a ta lio n p rz y jm u je u sz y ­
k o w a n ie do n a ta r c ia i p o p rze d z a n y przez ro z p o z n a n ie b o jo ­
we oraz p ro w a d z o n y przez sa m o lo ty tow arzyszące, ru sza do
natarcia.
N ie n ależy zatrzym yw ać się, aby walczyć z już ro z w i­
nię tym i czołow ym i o d d z ia ła m i niep rzy ja c iela , lecz niszcząc
s p o ty k a n e n a swych k ie r u n k a c h p o su w a n ia się ź ró d ła
og n ia i żywe siły przeciw nika, p osuw ać się n a p rzó d , ściśle
zach ow ując n a k a z a n e u g ru p o w a n ie aż do czasu o trz y m a n ia
n ow ego rozk azu od dow ód cy b a ta lio n u .
W m ia r ę p r z e n ik a n ia w g łąb u g ru p o w a n ia p rzeciw n ik a
zw ięk sza się p r a w d o p o d o b ie ń s tw o d o sta n ia się czołgów
w o g ie ń b a te rii n ie p rz y ja c ielsk ich ; b a te r ie z n a jd u ją c e się
w pobliżu k ie r u n k ó w p o s u w a n ia się m o g ą być zw alczane
z inicjatyw y d o w ó dcó w k o m p a n ii (bez z a trz y m y w a n ia się
je d n a k ).
O d og n ia b a te rii z n a jd u ją cy ch się w b o k od k i e r u n ­
ków p o su w a n ia się, lecz ostrzeliw ująćy ch czołgi z da le k a ,
czołgi u c h y la ją się, zw iększając szybkość, w y k o rzy stu ją c tałd y
te r e n o w e i p o su w a ją c się „zy g z a k am i14.
S k o ro ty lk o ro z p o z n a n ie b o jo w e o d s z u k a p r z e d m io t n a ­
tarcia, d ow ó d c a b a ta lio n u w raz z g r u p ą sztabow ą n a ty c h m ia s t
w ysu w a się n a w ysokość ro z p o z n a n ia b ojow ego, szybko o c e ­
n ia sytuację i da je rozkaz do natarcia.
R z a d k o k ie d y u d a się zaskoczyć p rz e c iw n ik a w z w a r­
ty c h szykach m a rszow ych. Zazwyczaj w tym czasie g łów ne
C z o łg i sow . w m a r sz u , ro z p . i b o ju sp o tk . 347

siły prze c iw n ik a p osuw ają się roz c z ło nk ow a ne b a ta lio n a m i,


a n a w e t k o m p a n ia m i. D latego też do w ód ca b a ta lio n u p o ­
winien n a k ie ro w a ć k a żdą k o m p a n ię czołgów n a p e w n ą g ru p ę
ba ta lion ów lu b k o m p a n ij p iecho ty przeciw nika.
Rozkaz do n a ta rc ia , k tó ry b ę d z ie p o d a n y przez radio,
o b e jm u je tylk o trzy k r ó tk ie punk ty :
1. p r z e d m io t n atarcia,
2. k i e r u n e k n a ta rc ia ,
3 p u n k t zb ió rk i.
Zazwyczaj c h a r a k te r te r e n u n ie pozwoli dow ódcy b a ­
ta lio n u n a w skazanie wszystkich p rz e d m io tó w n a ta rc ia , z n a j­
dujących się n a k i e r u n k u u d e rz e n ia każdej k o m p a n ii, tym
bardziej zaś n a zw ró cen ie uwagi n a wszystkie ź ró d ła ogn ia
(działa prz e ciw p a n ce rn e ) i ba te rie , k tó r e zdążyły się p rz y g o ­
tować do zwalczania.
D latego więc dow ódcy k o m p a n ij m uszą działać z i n i ­
cjatywą oraz w zm ocnić ob se rw ac ję n a tyły i boki.
U d e r z e n ie czołgów p op rz e d za n a p a d lotnictw a s z tu r m o ­
wego, a jeśli stosuje się ty lk o og ień z k a ra b in ó w m a s z y n o ­
wych (t. j. bez b o m b a rd o w a n ia ), to n a p a d lotniczy m oże byc
ró w no czesny z u d e r z e n ie m czołgow,
K ie d y czołgi po w y k o n a n iu u d e rz e n ia u d a ją się już na
m iejsce zb ió rki, lotnictw o pow tarza swoj n a p a d , aby p o ­
w strzym ać dalszy ru c h przeciw nika,
O ile p o ło ż e n ie pozwala, to do w ó d ca b a ta lio n u p o w i­
nien ta k w ym ierzy ć swe pierw sze n a ta rc ie , aby zep chn ąć
p iz e c iw n ik a z przyjętego przezeń k ie r u n k u i je d n o c z e śn ie
p rzeciąć jego łączność d ó tyłu.
P o sk o ń c z e n iu n a ta rc ia i p rz y b y c iu k o m p a n ii na p o ­
śre d n i p u n k t zbiórki, p o d o d d z iały b a ta lio n u szybko się p o ­
rzą d k u ją .
Należy n a ty c h m ia s t wysłać m e ld u n e k d o do w ó dcy c a ­
łości o re z u lta ta ch n a ta r c ia i najbliższych z a m ie rz e n ia c h d o ­
wódcy b a ta lion u.
W ty m czasie lotnictw o śledzi dalsze k ie r u n k i r u c h u
p rzeciw nika, o d s z u k u je n ow e p rz e d m io ty n a ta r c ia dla czoł­
gów i m e ld u je o w szystkim dow ód cy b a ta lio n u .
3 48 Broń P ancerna w 2. S. R. R,

W t e re n ie tr u d n y m i w dzia ła n ia ch przeciw lic z ne m u


i a k ty w n e m u przeciw nikow i trzeba bę d z ie n a ta rc ie p ow tarzać
k ilk a k r o tn ie , co też d ow ód ca b a ta lio n u pow in ien w ykonać
n ie czekając na rozkazy dow ódcy całości
D la lepszego zo rg anizo w an ia tych n a ta r ć i w znowienia
w sp ó łd zia ła n ia z lotnictw em , n ie je d n o k r o tn ie trzeba będzie
po k a ż d y m n a ta r c iu w yk onać po k ilk a z b ió rek p o ś re d n ic h .
Jeżeli p rz e c iw n ik w yk orzystując czas i te re n, zdążył
częściowo rozczłonkow ać się w te re n ie m a ło d o stę p n y m dla
czołgów i zorganizow ać o b r o n ę p rz e c iw p a n ce rn ą, to czołgi
n a c ie ra ją n a te oddziały, k tó r e n ie zdążyły się przygotow ać
do o b ro n y , org a n iz u ją c o b se rw a c ję pozostałych.
W m ia rę ja k zbliżają się w łasne oddziały, należy
naw iązać łączność z a rty le rią , aby u n ik n ą ć p rz y p ad k o w y c h
stra t od jej ognia. Poza tym staje się m ożliw e w sparcie
n a ta rc ia czołgów o g n ie m w łasnej a rty le rii. Ma to duże
znaczenie w w y p a d k u n a ta r c ia na nie p rz y ja c iela, u g r u ­
po w aneg o w tr u d n y m dla czołgów te re n ie i p rz y g o to w u ją ­
cego się do obron y.
P o sp e łn ie n iu o trz y m a n e g o zadania, b a ta lio n wycofuje
się na k o ńc ow y p u n k t zbiórk i, ubezpiecza się, o rgan izuje
roz po z na n ie , p o r z ą d k u je się, m e ld u je dow ódcy całości i o c z e ­
ku je n a jego dalsze rozkazy — lu b też działa z własnej
inicjatywy.
Jeżeli p rz e c iw n ik je st rozb ity i z d e m o ra liz o w an y , w ów ­
czas batalion czołgów, w y ko rzy stu jąc w iad om ości od lo tn i ­
ctwa i w sp ółdziałając z n im , przechodzi z własnej inicjatyw y
do p o ścig u za w y cofu jącym się prz e c iw n ik iem .

Źródła:
1. „Wremiennyj polewaj ustaw R. K. K. A. — 36“.
2. „Sprawocznik mechanizirowannych i motorizowannych wojsk
R. K. K. A."
3. „Oczerki taktiki tankowych czastiej*, Gromyczenkc.

Opracował: kp t. L . F u rs-Z yrkiew icz.


U ŻY C IE I D Z IA Ł A N IE C Z O Ł G Ó W W N A T A R C I U
NA Z O R G A N IZ O W A N E G O P R Z E C IW N I K A I W P O Ś C IG U
W E D Ł U G PO G LĄ D Ó W S O W IE C K IC H

Sow ie c ka - g ó ln a in str u k c ja w alki (P. U. — 36,), k tó ra


ukazała się n ie d a w n o , p r z esią k n ię ta jest d u c h e m zaczepnym
i pośw ięca b ardzo w iele m iejsca n a ta rc iu n a zorganizo w an eg o
przeciw n ik a i użyciu w n im czołgów — bez k tó re g o w Z. S.
R- n ik t dziś n ie w yobraża so bie n a ta rc ia na pozycję
u m ocnion ą.

R e g u la m in u stala dość szczegółowo zasady użycia c z o ł­


gów vv pościgu i n a ta r c iu n a zo rg an izow anego p rzeciw n ik a,
różniące się je d n a k od p o d a w a n y c h przez „ s p r a w o c z n ik “ ,
któ ry obow iązyw ał p o p rz e d n io . Ta ew olucja p ojęć w p ra sie
sow ieckiej zaznaczała się ju ż od 2 — 3 lat.
R e g u la m in o k re ś la n o r m y w z m o cnien ia nacierającej
pie c ho ty p rzez czołgi i a rty le rię , o k re ś la szerok ość pasów
natarcia, ustala czas p rz yg otow a nia ogniow ego, z k tó re g o nie
rez y g n u je się m im o użycia czołgów.
T r z e b a stw ierdzić, że jeśli p o sta n o w ie n ia r e g u la m i n u
uie p oz o sta ną tylko na pap ierze, lecz b ę d ą sto sow an e n a
Polu walki, to n a ta rc ie sow ieckie b ędzie m iało p o tężną siłę
prz e ła m u ją cą .
R e g u la m in , ja k o przeznaczony dla w szystkich b ron i,
nie m o że oczywiście o m aw ia ć szczegółów w y k o n a n ia przez
oddziały czołgów. T u m u sim y sięg n ą ć do prasy, n a ś w ie tla ją ­
cej sz e ro k o to zagadn ienie.
350 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

A r ty k u ł ten prz e dstaw ia p rz e d e w szystkim wyciągi


z P. U. — 3 6 , p ow iązane z sob ą i uło żo n e w pew ną logiczną
całość oraz przytacza z G ro m y c z e n k i d ane, dotyczące szcze­
gółó w w y ko na nia , stosu ją c w n ic h je d n a k p e w n e zm iany,
w y nikające z d u c h a n ow ego re g u la m in u .

I. N a ta rc ie n a zo rg an izo w a n eg o p rz eciw n ik a.

W p o r ó w n a n iu do przyjętych p o p r z e d n io w Rosji S o ­
w ieckiej zasad, ja k o g łów n ą z m ian ę, należy zaznaczyć to, że
n ie o rg a n iz u je się o b e c n ie trzech g ru p czołgów, lecz tylko
dwie: g r u p ę w sp a rc ia p ie c h o ty i da lek ie g o działania. O d ­
p a d ła więc g r u p a d a le k ie g o w sparcia pie ch o ty , aczko lw iek
w p u n k c ie 1 9 1. re g u la m in głosi, że g ru p a w sparcia p ie ­
choty m oże być p o d z ie lo n a n a dw a rz u ty (z k tó ry c h p ie r w ­
szy o trz y m u je zap ew ne z a d a n ie analo giczn e do daw nej g ru p y
d a le k ie g o w sparcia p iechoty).
P oz a tym , n a d a le k ie tyły n ie p rzy ja c iela rzu ca się
o b e c n ie n ie k o m p a n i e czołgów, lecz b r y g a d ę p a n ce rn ą.
N ie sto su je się rów nież z b ió re k b ojow y ch w ew nątrz
u g r u p o w a n ia przeciw nika.
W s p ó łd z ia ła n ie wszystkich rod zajów b r o n i w n a ta rc iu
p o w in n o być z o rganizow ane n a zasadzie ró w n o c z e sn e g o zwal­
czania p rz e c iw n ik a na całej g łę b o k o śc i jego strefy o b ro n n e j,
tak, aby prz e c iw n ik a związać, ok rążyć i zniszczyć.
O sią g a się to m iędzy in n y m i, pró cz działania artyle rii
i lotnictw a, p r z e z :
— p r z e n ik n ię c ie czołgów d a le k ie g o działania wgłąb
ta ktyczn ego u g r u p o w a n ia p rzeciw n ik a,
— w ta rg n ię c ie p ie c h o ty i czołgów w sp a rc ia p ie c ho ty
w u g r u p o w a n ie przeciw nika,
—- w y rz u c e n ie n a g łę b o k ie tyły p rz e c iw n ik a związków
p a n c e rn y c h i kaw alerii.
P la n w alk i m u s i p rzew idy w ać n ie z e p c h n ię c ie przeciw ­
n ik a , lecz o k rą ż e n ie żywych sił i zdob ycie sprzętu.
O tw a rte sk rz y d ła i styki są n a jw rażliw szym i p u n k t a m i
obro ny . O bejście skrz ydła p rz e c iw n ik a b r o n ią c e g o się — p o ­
U ży cie i d ziałanie czo łg ó w w natarciu 351

zwala u d e rz y ć od ra z u n a sta n o w isk a a rty le rii, dowództw,


ośro d k i łączności i lin ie k o m u n ik a c y jn e — j e d n a k ż e p rz e ­
c iw nik musi być ró w n o cz e śn ie związany n a t a r c ie m części sił
od czoła.
O s k rz y d le n ie w y m a g a szybkości i śm iałości działań,
przy ró w n o c z e sn y m u b e z p ie c ze n iu sw ego zew nętrznego
skrzydła.
P o s ia d a n ie czołgów i lotnictw a u łatw ia w y k o n a n ie o sk rz y ­
dlenia. Przy o bejściu o d sło n ięte g o skrzy dła, g r u p a czołgów
d a le k ie g o działania k ie r u je się n a g łów n e d ro g i o d ejścia
prze c iw n ik a i u d e rz a n a ń o d tyłu, w ślad za n ią u d e rz a ją
siły główne.
B ryg ad y p a n c e r n e i dywizje ka w a lerii w ykorzystuje się
na sw ym z e w n ę trz n y m skrzydle.
W razie b r a k u u p rz e c iw n ik a w oln e g o s krzy dła, n a ­
leży zd ecydow ać się n a p rz e ła m a n ie jego u g r u p o w a n ia r ó w ­
no c z esn ym i u z g o d n io n y m u d e r z e n ie m p iecho ty , czołgów
da le k ie g o d z ia ła n ia i lotnictw a, przy w sp a rc iu artylerii. N a
k ie r u n k u głów n eg o ud e rz e n ia należy sk u p ić gros sił.
W n a ta r c iu n a p rzeciw nika, k tó r y śpiesznie przeszedł
do o bron y, b a ta lio n p i e c h o t y n a c ie ra jąc y w 1. rzucie, w sparty
dyw izjo nem a rty le rii i k o m p a n ią czołgów — a^ o d w o m a
dy w izjon am i arty le rii, n a c ie ra w p asie o szerokości 6 0 0 m.
Przy silniejszym w sparciu przez a rty le rię lu b czołgi
szeroko ść p asa n a ta rc ia b a ta lio n u m oż e wzróść do 1 0 0 0 m.
S ze ro k o ść pasa n a ta r c ia dywizji p ie c h o ty wynosi
2 0 0 0 — 2 5 0 0 m, a dywizji p ie ch o ty w zm ocn io nej przez p u łk
arty lerii i b a ta lio n czołgów do 3 0 0 0 — 3 5 0 0 m.
N a ważniejszych k i e r u n k a c h lu b ta m gdzie o b r o n a
p rz e ciw n ik a będ zie najsilniejszą, w ielk ie je d n o stk i m o g ą być
w zm o c n io n e przez ciężką a rty le rię i czołgi z o d w o d u N a ­
czelnego Dowództwa.
Jeśli istnieje ty lk o j e d n a g r u p a czołgów d a le k ie g o d z ia ­
ła n ia , o sło n ę jej p o su w an ia się za p e w n ia k o r p u s swoją a r t y ­
lerią. Jeśli jest dostateczn a liczba czołgów d la stw o rzenia
dw óch g ru p d a le k ie g o działania, wówczas z ad a n ie w s p a rc ia
ich og n ie m po w ierza się dyw izjom , k tó re w tym w y p a d k u
w zm acnia się przez przydział a rtylerii.
352 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Rozkaz do n a ta rc ia p o w in ie n podać: czas trw a n ia p rz y ­


g o to w a n ia arty le ry jsk ie g o , czas w y ru sz e n ia do n a ta rc ia czoł­
gów d a lek ieg o działania, czas w yruszenia do n a ta rc ia p i e ­
choty, przy czym ten ostatni jest p od staw ą do kalku lacji.
Z arów n o p ie c h o c ie i artylerii ja k i czołgom należy
zapew nić czas p o trz e b n y n a p rz yg otow a n ie w te re n ie swych
działań.
D o w ó d c a k o r p u s u m u s i m ie ć przy g ru p a c h czołgów
d a le k ie g o dz ia ła nia swych oficerów , w yposażonych w ś ro d k i
radio, poza tym je d e n z oficerów sztabu o b se rw u je z s a m o ­
lo tu rozwój w alki i d ziałan ia czołgów.
Z asadn icze znaczenie, ja k ie m a u d e rz e n ie czołgów d a ­
lek iego działan ia przy p r z e ła m a n iu n a całej głęb o k o śc i p o ­
zycji o b ro n n e j p rzeciw nika, w ym aga, ab y d ziałanie czołgów
da le k ie g o działania było ściśle d o stoso w a n e do w a ru n k ó w
lokalnych.
W y b ó r k i e r u n k u u d e rz e n ia i ś ro d k i do jego w sparcia
zależą p r z e d e w szystkim od te re n u , siły ognia, śro d k ó w
p rz e c iw p a n c e rn y c h n ieprzy jaciela i przeszk ód przeciwczoł-
gowych.
W ogóle — z p u n k tu w idzenia użycia w szystkich g ru p
czołgów — d o k ła d n e ro zp o z n a n ie przeszkód przeciwczołgo-
wych, ź ró d e ł ognia p rz e c iw p a n ce rn e g o i sy stem u ogni n a b ie ra
o g ro m n e g o znaczenia Bez wzięcia jeńców , d a n e z r o z p o ­
zn an ia n ie b ę d ą n ig d y w yczerpujące.
Duże znaczenie m a fotog rafo w anie strefy o b ro n n e j
p rzeciw nika, przy czym fotografie w skali 1 :5 0 0 0 , należy
dostarczyć w pierwszej ko lejno ści czołgom d alek ieg o dzia­
łania, a rty le rii i b a ta lio n o m p iechoty, na c ie ra jąc y m n a k ie ­
r u n k u głów nego w ysiłku
W ie lk ą p o m o c w osiągn ięciu p odstaw wyjściowych,
m a s k o w a n iu oddziałów n a nich, oraz przy prz ek ra cz a n iu
p rzeszkód m o gą ok azać saperzy.
Z ad a n ie m g ru p czołgów d a lek iego działania jest wyjść
n a tyły sił głów nych o b ro n y , ro z g ro m ić odw ody, d o w ó d z ­
twa, zniszczyć gros a rty le rii i odciąć siłom żywym d rogi
odejścia.
U życie i d z ia ła n ie c z o łg ó w w natarciu 353

Z w ykle n a ta r c ie g ru p czołgów d a le k ie g o działania


należy o rganizow ać tak, aby piecho ta i czołgi w sp arcia p ie ­
choty m og ły w ykorzystać zdezorg an izow anie s y ste m u ogni
o b ro n y , d o k o n a n e przez g r u p ę czołgów da lek ie g o działania,
przy p rz e k ra c z a n iu przez nią p rz e d nie go s k ra ju pozycji
o bro nne j.
S k r ó c e n ie odległości p o m ięd z y g r u p a m i czołgów d a ­
lekieg o działan ia a p ie c h o tą (z czołgam i w sp arcia piechoty)
n ie pozwala przeciw nikow i na o dtw o rze n ie z d e zo rg an izow a­
n e go sy stem u ognia.
N a ta rc ie p iechoty z czołgam i (w sp arcia piechoty) o d ­
bywa się je d n o c z e śn ie n a całym froncie.
Jeśli p rze d n i skraj pozycji o b ro n n e j p rze b ie g a przez
te re n tru d n o d o s tę p n f d la czołgów, wówczas n a jp ie rw w yrusza
n a ta rc ie piecho ty (wspartej przez a rty le rię i czołgi wsparcia
piechoty). D op iero po o p a n o w a n iu przez p ie c h o tę p r z e ­
d niego sk ra ju i w y k on a niu przejść przez przeszk od y prze-
ciwczołgowe, wyrusza g r u p a czołgów da le k ie g o działania,
w yk orzystuję i rozszerza po w o dzenie piechoty, m ija ją i p r z e ­
bija się w g łąb stan ow isk o b ro n y .
B atalion czołgów w g r u p ie d a le k ie g o działan ia, o b r a ­
m o w a n y z p rz o d u i z boków ogn iem arty lerii, n a c ie ra
zależnie od w a ru n k ó w teren ow ych , siły a rty le rii i g łę b o ­
kości swego u g ru p o w a n ia w głąb, w pasie o szerokości
3 0 0 — 1 0 0 0 m (a więc przy zm niejszo ny ch od stę pa c h
i odległościach).
Jeżeli o ddziały n a c ie ra ją n a w olne sk rzy dło p rz e c i­
w nik a, to g r u p a czołgów d a le k ie g o działan ia ude rz a na
jego tyły.
D la ułatw ie n ia sw e m u lotnictw u w spółdziałania, czołgi
p ow in ny m ie ć d o b rz e w idoczne z góry (lecz tylko dla swego
lotnictw a) z n aki rozpoznawcze.
J e d n y m z g łó w nych z a dań do w ó dcy dywizji jest z a ­
p e w n ie n ie w spó łd ziałania nacierającej p ie c h o ty i czołgów
z a rty le rią b e z p o śre d n ie g o w sparcia. G ros czasu na p rz y ­
g otow an ie n atarc ia m u s i być p o św ięcon e te m u zagadn ieniu.
354 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Dla u z g o d n ie n ia w sp ółdziałan ia b a ta lio n ó w piecho ty


z a rty le rią i czołgam i należy zapew nić czas, wynoszący k ilk a
godzin za dnia.
W y s u n ię c ie do p rz o d u dru g ie g o rz u tu n a c ie ra jąc e g o
p u łk u p o w in n o być p o łączo ne z z a p e w n ie n iem m u n a czas
w sparcia arty le rii i czołgów.

R y c . 1.
P rzy k ła d ro zm ieszczenia baz b a ta lio n u czołgów .

D ow ódca p u łk u m usi ubezpieczyć n a ta rc ie piechoty


od p rz e ciw u d e rz e ń czołgów n iep rzyjacielskich , w yk orzystując
do tego przyd zielon e sob ie czołgi, a rty le rię p u łk o w ą i ciężką
b r o ń piechoty.
A rty le ria i czołgi p ow inny ułatw ić własnej piechocie
szturm , u n iem ożliw iając przeciw n ik ow i .,p o d n ie s ie n ie g łow y 4'
i ra ż e n ie n acierających.
Czołgi, n iew rażliw e n a o d ła m k i p ociskó w , zbliżają się
do linii w ybu ch ów p ocisków własnej a rty le rii i o b e z w ła d ­
n ia ją ź ród ła ognia p rzeciw nika, ułatw iając tym sa m y m p o ­
su w a n ie się piechoty.
N a ta rc ie czołgów p o w in no być n a całym fro nc ie
w sp arte o g n iem artylerii, k tó r a zwalcza z a m a sk o w a n e działka
przec iw p an ce rn e , stosując pociski r o z p ry s k o w e i — częścio­
wo — d y m n e .
U życie i d z ia ła n ie czołgów w natarciu 355

Jeśli d y s p o n u je się dostateczną ilo śc ią czołgów w s p a r ­


cia piechoty, wówczas g łów n ym z a d a n ie m a rty le rii b e z p o ­
śr e d n ie g o w sparcia jest o b e z w ła d n ie n ie sy ste m u czynnej
o b ro n y p rz e c iw p a n ce rn e j przeciw nika.
W razie nied ostatecznej ilości l u b b r a k u czołgów —
głów ny m z a d a n ie m a rty le rii je st b e z p o śre d n ie w sparcie p i e ­
choty. W ty m w y p a d k u czołgi uz u p e łn ia ją w tra k c ie n a t a r ­
cia d z iałanie a rty le rii n a po szczególnych o d cink a c h.

Z a d a n ie m a rty le rii jest:


— p odczas p rzy g o to w a n ia a rty le ry jsk ie g o - o b e z w ła d ­
n ie n ie a rty le rii przeciw nika, zniszczenie w ykry ty ch śro d k ó w
og niow ych p rz e c iw p a n ce rn y c h oraz o b e z w ła d n ie n ie re jo n ó w
ich p ra w d o p o d o b n y c h stano w isk, zniszczenie lu b ob e z w ła d­
n ie n ie p u n k tó w o b se rw a c yjny ch i poszczególnych u m o c n ie ń
(a zwłaszcza b etonow ych, niew rażliw ych n a dz ia łan ie czoł­
gów), o bezw ła d n ien ie k a ra b in ó w m aszynow ych na o d cink a c h,
na k tó ry c h czołgi n ie n a c ie ra ją lu b w r e jo n a c h n i e d o s t ę p ­
nych dla czołgów;
i— podczas n a ta rc ia czołgów da lek ie g o działania —
tow arzyszenie im o g n ie m w celu zniszczenia lub o be z w ła d ­
n ie n ia p rz e c iw p a n ce rn y c h śro d k ó w ogniow ych przeciw nika,
o b ezw ładn ienie świeżo w ykrytych bateryj przeciw nika;
— podczas n a ta rc ia p iecho ty i czołgów w sparcia p ie ­
choty a rty le ria p o w in n a ułatw ić im p o s u w a n ie się przez obez­
w ła d n ie n ie ś ro d k ó w p rz e c iw p a n ce rn y c h oraz tow arzyszenie
p iecho cie o g n ie m i sprz ę te m n a całej głębok ości natarcia,
aż d o o statecznego p o g r o m u p rzeciw nika.
P rzyg otow an ie ogn io w e a rtylerii, w razie p o s ia d a n ia
n ie m n iej niż 3 0 — 3 5 dział n a 1 k m fro ntu n a ta r c ia (nie
licząc a rty le rii ogólnego działania) oraz d o dw óch b a ta lio ­
nó w czołgów na dywizję strzelecką, m oże być s k r ó c o n e do
1V2 godziny.
W razie niedostatecznej ilości czołgów, przygotow anie
o gniow e a rty le rii trw a do 3 godzin, a w w y pa d ku na ta rc ia
n a silnie u m o c n io n ą pozycję, n aw e t znacznie dłużej.
356 B r o n P a n c e r n a w Z. S. R. R.

M ożliw e są w yp adk i, gdy — dla o siągnięcia zaskoczenia,


lu b gdy p rze c iw n ik n ie d o sta te c z n ie się u m o c n ił (przy d u ­
żym n a sy c e n iu p asa n a ta r c ia czołgam i i arty lerią ) — celow ym
będzie ogran iczyć prz y g o to w a n ie og niow e a rty le rii — do
n a p a d u ogniow ego.
N a p a d ta k i trw ałb y 15 m in u t, a s k ie ro w a n y b yłby na
p rz e d n i skraj o b ro n y oraz na najbliższe, przyp uszczalne re jo n y
sta n ow isk śro d k ó w p r z e c iw p a n ce rn y c h , n a s tę p n ie zaś z m ie ­
niłb y się w r u c h o m y og ień zaporow y towarzyszący czołgom.
Jeżeli a rty le ria je st g o to w a już w ieczorem , często okaże
się w sk a z a n y m zastosow ać prz yg otow a n ie o gniow e w nocy,
z tym że n a ta rc ie p ie c h o ty i czołgów wyruszy o świcie.
Czas tow arzyszenia o g n ie m g r u p ie czołgów d a le k ie g o
dz iałan ia nie wlicza się do czasu trw a n ia p rzyg otow ania
ogniow ego natarcia.
A rty le ria n a jd o g o d n ie j w esprze czołgi da le k ie g o d z ia ­
ła n ia r u c h o m y m og niem zaporow ym , w y k o n y w a n y m na całej
głęb o k o ści zorganizow anej o b r o n y przec iw p a n cern e j p r z e ­
ciw nika. S ko ki i prz e n o sz e n ie ogn ia o k re ś la się zależnie
od praktycznej szybkości p o ru sz a n ia się czołgów w d a n y m
teren ie.
R u c h o m y ogień zaporow y a rty le rii daje d o b r ą osło n ę
czołgom p rzy użyciu dyw izjonu a rty lerii na k ażde 3 0 0 — 4 0 0
m szerokości fr o n tu lu b g łębo ko ści o sła n ia n e g o skrzydła.
N iezależnie od r u c h o m e g o ogn ia z ap orow ego m o g ą
być zastosow ane k o le jn e s k u p ie n ia ognia.
W ż a d n y m w y p a d k u (zarów no przy n a ta r c iu sił g łó w ­
n y c h ja k i rozpo znaniu) n ie d o p u sz c z a ln y m jest, aby czołgi
n a c ie ra ły na p rz ed n i skraj pozycji o b ro n n e j bez w sparcia
a rtylerii.
Jeżeli czołgi da le k ie g o działania m a ją w y kon ać m a n ew r
na w olne sk rzy dło p rzeciw n ik a, n a ta rc ie ich przez cały czas
m u s i m ieć zape w n io n e w sparcie arty lerii, na w y p a d ek g d y ­
by n ie p rzyjaciel przeciw staw ił czołgom zm o to ryz ow a n e śro d k i
prz e c iw p a n c e rn e .
Po u k o ń c z e n iu w sparcia czołgów d a le k ie g o d z ia ła ­
nia, a rty le ria w sp iera znów p ie c h o tę i czołgi w sp arcia
piechoty.
U życie i działanie cz o łg ó w w n atarciu 357

B e z p o śre d n ie w sp ółdziałan ie p o m ięd zy czołgam i w spie­


ra ją c y m i p ie c h o tę a a rty le rią b e z p o śre d n ie g o w sparcia n a ­
cierającej piechoty polega zazwyczaj n a tym, że a rty le ria
prow ad zi og ień p rze d czołgam i, w spierający m i d a n y b atalion ,
na w y k ry te lo b przyp uszczalne p r z e ciw p a n ce rn e ś ro d k i o g­
niow e p rzeciw n ik a.
K o m p a n ie czołgów w spierające b a ta lio n y piechoty,
działając po d o słoną ognia artylerii, o b e zw ład niają k a ra b in y
maszynowe.
D owódcy dywizjonów artyle rii u stan aw iają w sp ólnie
z d o w ó d c a m i k o m p a n ij czołgów n a jp ro stsz e sygnały dla
w strz y m a n ia lu b p rze n ie sie n ia ognia artylerii.
N iezależnie od tego, o d działy łączniko w e do p iechoty
m e ld u ją o p o su w a n iu się czołgów, p rz e sz k o d a c h ja k ie one
n a p o tk a ły i p rzerw ach w ru c h u .
Jeżeli n a c ie ra ją c e czołgi bę d ą zm u sz o n e za trzym ać się
i n ie b ę d ą w s ta n ie ułatw ić dalszego p o s u w a n ia się p i e ­
choty — p ie c h o ta n a c ie ra dalej sa m a przy w sp arc iu a r ­
tylerii.
A r ty le r ia p iecho ty , b ro ń ciężka i m aszynow a w spierają
rów n ież n a ta rc ie czołgów.
Ze s k ła d u a rty le rii piech oty i b r o n i ciężkiej (piech oty)—
d la u to ro w a n ia drogi czołgom przez p rz e d n i s k r a j — wyznacza
się sp e c ja ln e działony w sparcia czołgów, k tó ry c h z a d a n ie m
je st zwalczać w wyznaczonych im o d c in k a c h działka p rz e c iw ­
p a n c e r n e przeciw nika.
W m ia r ę p o su w a n ia się n a ta rc ia w głąb pozycji nie-
prz>jacielskiej, d ziałony te p o su w a ją się w u g ru p o w a n iu
p ie c h o ty zapew niając, sw ym o g n ie m w sp arcie czołgów.
R ów nież b a te r ie a rty le rii dywizyjnej, przez z m ianę
p u n k tó w o b se rw a c y jn y c h i stanow isk, zapew niają ciągłość
w sp arcia czołgów.
B e z p o śre d n ie w sparcie czołgów m oż e zapew nić rów nież
część czołgów u z b ro jo n y c h w a rm a ty , k tó r e p rzesuw ają się
s k o k a m i od je d n e g o uk ry te g o (lub za m a sko w a ne go ) s ta n o ­
w iska do d ru g ie g o i ob ezw ładniają d ziałk a p rz e c iw p a n ce rn e ,
k tó re się zdradziły.
35 8 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R R.

Lotnictw o p o w in n o zauważyć w ysu nięcie przez p rz e c iw ­


n ik a n o w ych środ kó w p rz e ciw p a n c e rn y c h i zaw iad om ić o tym
w ła sn e w o jska nacierające.
Czołgi b e z p o śre d n ie g o w sp arcia p ie c h o ty p o w in n y t o ­
warzyszyć jej b e z p o ś re d n io i to ro w a ć dro gę
Jeżeli istnieją dwa rzuty czołgów b e z p o śre d n ie g o w s p a r ­
cia piecho ty , to pierwszy rz u t m oż e o trz y m ać z a d a n ie n a ­
tarcia n a ciężkie k a r a b in y m aszynow e, z n a jd u ją c e się nieco
głębiej w u g ru p o w a n iu o b ro n n y m (a więc za d a nie a n a l o ­
giczne do daw nej g r u p y czołgów d a le k ie g o w sp a rcia p ie ­
choty).
D ow ódcy p o d o d d z ia łó w czołgów w sp a rc ia p iech oty
i poszczególnych czołgów p o w in ni stale u trz y m y w a ć łą c z ­
n o ść z p iech otą, aby z ao bserw ow ać cele w skazyw ane przez
piecho tę, k tó r e u tr u d n ia ją dalszy ru c h piechoty i k tó r e n a ­
leży obezw ładnić.
W ska z y w an ie celów przez p ie c h o tę n a b ie r a szczegól­
n eg o znaczenia; zależnie od tego poszczególne czołgi m uszą
to w ysuw ać się n a p rz ó d , to cofać do tyłu lu b zw racać się
w bok.
N ajm n iejszą je d n o stk ą jest pluton czołgów i nie należy
go dzielić n a m n ie jsze zespoły.
R o la d o w ód c y b a ta lio n u w u zg o d n ie n iu w spółdziałania
w n a ta rc iu piecho ty , a rty le rii i czołgów jest nie z m ie rn ie
ważna. T o też do w ó d c a b a ta lio n u piechoty, wraz z do
w ó d c a m i k o m p a n ij strzeleckich, arty le rz y stą i w spierającym
go d ow ó d c ą czołgów — p rze p ro w a d za o sobiście zwiad o d ­
c in k a n atarcia, p o d osłoną w ysun ięty ch w p rz ó d u b e z ­
pieczeń.
Rozkaz do n a ta rc ia b a ta lio n u w ydaje się d o p ie r o po
o so bisty m ro z p o zn a n iu te r e n u i u z g o d n ie n iu w spółdziałania
n a m iejscu.
S y g n a łe m d o w yruszenia p ie c h o ty do n atarcia jest
zwykle dojście czołgów w sp ierających p iec h o tę d o p r z e d n i e ­
go s k ra ju pozycji.
Z a trz y m a n ie się — z tych lu b in n y c h przyczyn — czoł­
gów n ie m oże p ow strz y m ać n a ta rc ia piechoty.
U życie i działanie czołgów w natarciu 359

W ych od zące p rz e c iw n atarc ie czy p rze c iw u d e rz e n ie p r z e ­


c iw nika p o w in n o być zw alczane s k u p io n y m o g n ie m piech oty
i a rty le rii, a n a s tę p n ie zniszczone u d e rz e n ie m , w y k o n a n y m
przez własną p ie c h o tę i czołgi, p rzyczem czołgi m u szą ja k
najenergiczniej współdziałać.
Jeżeli p rz e c iw n a tarc ie p rz ec iw n ik a będ zie w s p a rte przez
czołgi lu b w y k o n a n e tylko przez czołgi — to m u s i ono być
zwalczone przez czołgi na c ie ra jąc e g o oraz o g n ie m jego a r t y ­
lerii p u łk o w e j i b r o n i prz e c iw p a nce rn e j. T a o sta tn ia m usi
się zawsze prz e su w a ć wraz z p iech otą.
N a ta rc ie piech oty i czołgów p o w in n o bez z a trz y m y ­
w ania się p rz e n ik n ą ć przez całą g łę b o k o ść strefy o b ro n n e j
prz e c iw n ik a i zakończyć się zniszczeniem żywych sił p rz e ­
ciw n ik a i z d o b y c ie m je g o artylerii.
Czołgi d a le k ie g o d ziałania i w sp arcia p ie c h o ty działają
bez z a trzy m y w an ia się, d o p ó k i nie okrą ż ą i n ie zniszczą
przeciw nika. P o w in n y o n e u n ik a ć za trzy m yw a n ia się na
p u n k ta c h z biórki w ew nątrz pozycji o b ro n n e j przeciw nika.
Jeżeli przez w y k o n a n y w yłom rzuca się związki p a n ­
c e rn e i k a w a le rię , wówczas oddziały n a c ie ra ją c e p o w in n y
im zapew nić m ożność przejścia przez d o k o n a n y wyłom.
Jeżeli p rz e d za m ie rz o n y m n a ta rc ie m własne wojska
były już w styczności z p rzeciw nikiem , to czołgi (związki
p a n c e rn e ) k tó r e przybyły ja k o w zm ocnienie, zbierają się na
sta n ow isk a ch w yczekiwania, w odległości zabezpieczającej je
od n a p a d ó w og niow ych a rty le rii i w u k ry c iu od o bserw acji
pow ietrznej p rzeciw nika.
Drogi dojścia i po dstaw y wyjściowe p ow inn i p rz y g o ­
tować saperzy.
Po dstaw y wyjściowe d o n a ta rc ia za jm u ją czołgi w nocy
b e z p o śre d n io prz ed n ata rcie m .
Po dc z a s p o d su w a n ia się czołgów i arty le rii o ciągu
m e c h a n ic z n y m należy zastosować śro d k i do zagłuszenia
h a ła su silników.
G łó w n y m z a d a n ie m lo tnictw a jest nied op u sz c z e n ie r o z ­
poznan ia lotniczego prz e c iw n ik a do re jo n u z b ió rki czołgów.
360 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

W n a ta rc iu n a siln ie u m o c n io n ą pozycję, k tó r e o d by w a
się w e d łu g sp e c ja lnyc h in stru k c ji, b io rą udział czołgi ś r e d ­
n ie i ciężkie.
P o ta k szczegółowych w skazó w kach P .U .-3 6 , o k r e ­
ślających o g ó ln e zasady użycia czołgów sow ieckich w n a t a r ­
ciu n a zo rg anizow anego n ie p rz y ja ciela — dla d o k ła d n e g o
z ro z u m ie n ia ich działania należy już z p ra sy przytoczyć
szczegóły w ykonaw cze, dotyczące:
— ro z p o z n a n ia („ p a n c e rn e g o " ) przed walką,
— n a ta rc ia p l u to n u lu b k o m p a n ii czołgów, ja k o g ru p y
w sp a rc ia piechoty,
— n a ta rc ia b a ta lio n u czołgów, ja k o g r u p y d a lekiego
działania.

Rozpoznanie „pancerne" przed walką.


W okresie, k ie d y czołgi zn ajd u ją się jeszcze w r e j o ­
n ac h , gdzie zostały s k u p io n e , d ow ó d c a całości wzywa d o ­
w ódców od działów czołgów d la w stępn ego ro z p o z n a n ia r e ­
jo n u natarcia.
W y n ik i tego rozp oznan ia pow inny zapew nić dow ódcy
całości n a stę p u ją c e e le m e n ty decyzji:
— n a jd o g o d n ie jsz e k ie r u n k i n a ta rc ia czołgów,
— ilość czołgów, k o n ie c z n a do w y k o n a n ia natarcia,
— rodzaj i ro z m ia ry p r a c przygotow aw czych (przede
w szystkim p ra c e s a p e rsk ie i m a s k o w a n ie ) koniecz
n y c h d la po w od z en ia czołgów,
— ś ro d k i zm ierzające do zdezo rganizo w an ia o b ro n y 0
p rz e ciw p a n ce rn e j przeciw nika,
— n a jd o g o d n ie jsz e re jo n y sta n o w isk p o śre d n ic h i w yj­
ściow ych d la czołgów.
O trz y m a n ie tych d a n yc h ułatw i do w ód cy całości c e lo ­
we w y b ra n ie k ie r u n k u głów n ego u d e rz e n ia , po dział czołgów
n a g r u p y i w yznaczenie im zadań.
D la czołgów zaś, o dp ow ied ź n a p ostaw io n e py tania,
o k re ś la z góry ich u dział i ro lę w p rz e w id y w a n y m n atarciu;
dlateg o więc d ow ód cy od działów czołgów p o w in n i ro zpo zn a
U życie i d z iałan ie c z o łg ó w w n atarciu 361

nie w stę p n e prze p ro w a d zić j a k n a jsta ra n n ie j. W ro z p o z n a ­


n iu ty m p ow inn i wziąć ja k najliczniejszy ud z ia ł oficerow ie
sztabów o ddziałów czołgów i szefowie służb specjalnych.
P rzy ro z p o z n a n iu w stę p n y m w ykorzystuje się zdjęcia
lotnicze pozycji nieprz y ja c ielsk iej, spostrzeżenia poczynione
z p u n k tó w o b se rw a c y jn y c h oraz d o k u m e n ty różnego rodzaju.
P o ż ą d a n y m jest, aby dow ódcy o dd ziałó w czołgów przy r o z ­
p o zn a n iu pozycji niep rzyjacielsk iej m o g li o d b y ć także loty
rozpoznawcze.
J e d n o c z e śn ie w y k o n u je się rozp o zn a n ie d ró g do r e j o ­
nów stano w isk p o ś re d n ic h i w yjściow ych oraz o rganizuje
służbę re g u la c ji r u c h u
Po pow zięciu przez d o w ó d c ę całości decyzji w spraw ie
użycia czołgów, wyznacza on je d n e g o z dow ódców o d d z ia ­
łów czołgów n a d ow ó dcę z g ru p o w a n ia czołgów.
Do do w ód cy z g ru p o w a n ia czołgów należy w y d an ie w y­
tycznych w sp ra w ie dalszego p ro w a d z e n ia ro zp ozn an ia przez
dow ód có w z każdej g ru p y czołgów ( „ k o m a n d irs k a ja raz-
w ie d k a “).
A b y zachow ać c zynnik zaskoczenia, należy położyć
n a c isk n a to, a b y prz e c iw n ik n ie m ó g ł zaobserw ow ać oży­
w ionego ro z p o z n a n ia dowódców, n ależy więc u n ik a ć sku pień ;
ro zp oz n a nie, jeśli to ty lko m ożliw e, p o w in n o być k o le jn e
w czasie (ka le n da rz rozp oznan ia)
A b y przyśpieszyć ro zp ozn an ie, n ależy b io rą c y c h udział
w ro z p o z n a n iu wezwać w po bliże p rz e d n ie g o s k ra ju pozycji,
jeszcze p odczas trw a n ia ro z p o z n a n ia w stępn ego , zachow ując
oczywiście k o n ieczn e u kry cie.
W zależności od szerokości p asa n a ta r c ia czołgów,
k ie r u n k ó w n a ta rc ia poszczególnych g rup , re jo n ó w stanowisk
p o ś re d n ic h i w yjściow ych— cały p as działania czołgów z a le ż ­
n ie o d o trz y m a n e g o zadania, dzieli się n a pasy i od c in k i
rozp o z n a n ia dla po szczególnych g ru p , zaczynając od s ta n o ­
w isk p o śre d n ic h , w g łąb pozycji nieprzyjaciela. Pasy r o z p o ­
znania poszczególnych g ru p zazwyczaj bę d ą się częściowo
po kryw ać, n ie upow ażnia to je d n a k do p o w ierzenia ro z p o ­
zn a n ia n a w sp ó ln y m p a sie jedn ej ty lko z g rup. Należy n a ­
362 B r o ń P a n c e r n a w Ź. Ś. R. R.

to m ia s t surow o p rzestrzeg ać k a le n d a rz a ro z p o z n a n ia i s to ­
sow ać m a sk o w a n ie
R o z p o z n a n ie dow ód ców p o w in n o objąć:
— le jo n y stan o w isk p o śre d n ic h i wyjściowych, d ro g i
p o m ię d z y n im i oraz prow a dz ą c e do p rzed nieg o s k ra ju
pozycji,
— pozycję prz e c iw n ik a o d p rz e d n ie g o s k ra ju aż do
prz e d m io tó w n a ta r c ia (p od w zględem rozm ieszczenia
w szystkich ź r ó d e ł og n ia i p rzeszkó d przeciw czoł
gowych, m ożliw ości r u c h u i u k ry c ia się, m ożliw ości
zagrożenia ze sk rzyd eł, m ożliw ości w spó łd ziałania
z in n y m i ro d z a ja m i b r o n i) ,
— k ie r u n k i p o su w a n ia się i n a ta rc ia od sta n o w isk
p o śre d n ic h do p rz e d n ie g o s k ra ju i w g łąb pozycji
n iep rzyjacielsk iej,
— lin ie ro zw inięcia się,
— m ie jsc a z b ió re k p o ś r e d n ic h i ostatecznych,
— oś z a o patrzenia i n apraw .
P o d c z a s ro zp o z n a n ia d ow ódców należy szeroko w y­
korzystać m ożność o trz y m a n ia w iadom ości o d d o w ód ców
i sztabów in n y c h rod zajów b ro n i, zwłaszcza należy w y k o ­
rzystać w ia dom o śc i od o b se rw a to ró w a rty le rii, oddziałów
p iec h o ty w pierwszej linii, sa p e ró w i służby chem icznej.
B a rd z o c e n n y c h w iad om o ści m o g ą d ostarczyć rów nież o d ­
działy, k tó r e b ra ły udział w ro z p o z n a n iu bojo w y m pozycji
przeciw nika.
Je d n o c z e śn ie sztaby o ddziałów czołgów stu d iu ją d o k u ­
m e n ty i zdjęcia lotnicze w sztabach do w ó dcy całości, p i e ­
choty i arty lerii. D owódcy o ddziałów czołgów, ich szefo­
wie sztabów i w yznaczeni przez nich o ficerow ie odbyw ają
lo ty n ad pozycją n ie p rz y jac iela i w y k o n u ją zdjęcia.
P oz a tym s zerok o sto su je się w y k o n y w a n ie zdjęć fo­
tograficzn ych z n a z ie m n y c h p u n k tó w o bse rw ac y jn yc h w celu
o trz y m a n ia zdjęć p ersp e k ty w ic zn y ch pozycji nieprzyjaciela.
Dla zaoszczędzenia czasu, ro z p o z n a n ie dow ódców g ru p,
a zwłaszcza o ddziałów czołgów odbyw a się p a rtia m i, na
czele k tó ry c h stoją oficerow ie sztabu lu b dow ód cy oddziałów.
U ży cie i d z ia ła n ie c z o łg ó w w natarciu 363

K ażd a p a rtia m usi o trz y m a ć z u p ełn ie ja s n e zadanie, te rm in


u k o ń c z e n ia p ra c y oraz gdzie i k ie d y m a m e ld o w a ć wyniki.
D ow ódcy g ru p i oddziałów czołgów w ydają sw oje r o z ­
kazy bojow e d o p ie ro po u k o ń c z e n iu ro zpoznania, w y k o rz y ­
stując o sią g n ię te rezultaty.
Szczegółowość ro z p o zn a n ia zależy całkow icie od czasu,
k tó r y m się d y sp o n u je . Bez rzeczywistej p o trz e b y n ie n a ­
leży o gran iczać czasu ro zp ozn an ia, gdyż s ta r a n n o ść r o z p o ­
zn a n ia m a wielki wpływ na pow odzen ie n a ta rc ia czołgów.
W k a ż d y m b ą d ź razie, Czas przeznaczony n a rozpoznanie,
dow ódcy oddziałów i g r u p p o w in n i podzielić w ten sposób,
ażeby i do w ó dcy p o d o d d z ia łó w (a w m ia rę m ożno ści d o ­
wódcy czołgów i kierow cy) m o g li o sobiście prze p ro w a d zić
ro zpoznanie, zapoznać się z te r e n e m i na m ie j s c u — po otrzy ­
m a n iu w te re n ie z a d a n ia - d o b rz e się zorientow ać.
R o z p o z n a n ie p row adzi się bez p rzerw y, z tym że po
w y d a n iu ro zk azó w z a m ie n ia się ono wr z o r g a n iz o w an ą o b s e r ­
wację pola walki.
Przy całk o w ity m b r a k u w ia do m ośc i ze wszystkich
w y m ie n io n y c h ź ró d e ł i przy zu p e łn y m b r a k u czasu, m ożna
prze p ro w a d zić ro z p o z n an ie bojow e przez użycie pojed yń czy ch
szyb ko bieżn ych czołgów lu b n aw et od działów czołgów.
P rz e n ik a ją o n e w głąb pozycji nieprzyjaciela, p o s u ­
wają się przez n a k a z a n e im rejo n y , p row ad ząc obserw ację
i w y k o n u ją c zdjęcia.
N a w y k o n a n ie takiego ro z p o z n a n ia trz e b a otrzym ać
pozw olenie lu b rozkaz d o w ód c y całości n atarcia.
W szystkie o trz y m a n e w iadom ości, po o p r a c o w a n iu ich
w sztabach oddziałów czołgów, p o w in n y być w m ia r ę p o ­
trzeby p o d a n e do w iad om o ści z a in te re so w an y c h dow ódców
p o d o d d z iałó w n a 2 — 3 g od z in y przed rozpoczęciem natarcia.

N a ta rc ie p lu to n u lub k o m p a n ii czołgów , ja k o g ru p y
w sp a rcia p ie c h o ty .

W n a ta rc iu n a u m o c n io n e g o prz e ciw n ik a k o m p a n ia
lu b p lu to n czołgów, działając ja k o g ru p a w sp arcia p iech oty,
364 B r o ń P a n c e r n a w 2 . S. R. R.

p o d le g ają z a z w y c za j'd o w ó d c y b a ta lio n u p ie c h o ty , n a c i e r a ją ­


cego w I rzucie swego p u łk u.
D o w ó d c a k o m p a n ii (p lu to nu ) bie rz e u d z ia ł w ro z p o ­
z n a n iu d o w ó dc y b a ta lio n u p iechoty i o p ra c o w u je z n im p lan

^ . ruch czotouteh i^ ._ . ruch kuchen


• nompoi ni/nych w poLotAjycfi.
ru c h h u c h e n p o o L stą u ju
^ p o(ow w ih w 'ujU/SCIOU/t
t/ó n a t a r c ia .

Ryc. 2.
U g r u p o w a n ie d y w i z ji i b a ta lio n u c z o łg ó w
p r z e d n a ta r c ie m .

n a ta rc ia czołgów i ich w sp ółdziałan ie z p ie c h o tą i a rty le rią


w spierającą batalion. D ow ódca b a ta lio n u z re g u ły w y z n a ­
cza, z p o śró d podległej m u a rty le rii p ułko w ej lu b b ata lio ­
now ej, po jed yn cze działa dla w sp a rc ia czołgów w walce
z d z iałam i p rz e c iw p a n c e rn y m i p rzeciw nika.
U życie i d ziałan ie czo łgów w n atarciu 365

W n a ta rc iu , w tr u d n y m te r e n ie lu b w w ypadku ,
gdy t r u d n o je st dowodzić c e n tra ln ie całą k o m p a n ią czołgów,
d ow ód ca b a ta lio n u m oż e przydzielić p lu to n y czołgów d o ­
w ódcom k o m p a n ii piechoty. W ty m w y p a d k u d ow ó dca
k o m p a n ii czołgów pozostaje zazwyczaj podczas walki na
p u n k c ie o b se rw ac y jn y m dow ódcy b a ta lio n u , ob se rw ują c w alkę
swych p lu to n ó w i u trz y m u ją c z n im i łączność przez w y s u ­
nięty p o s te r u n e k łączności
W w yp adk u, gdy k o m p a n ia działa w całości, dow ódca
k o m p a n ii osobiście p ro w ad z i ją w walce, u trz y m u ją c łączność
z d ow ódcą b a ta lio n u p ie c h o ty przez w ysu nięty p o s te r u n e k
łączności.
Z p u n k tu w idzenia ścisłego w sp ó łd z ia ła n ia czołgów
z piecho tą i szybkiego sta w ian ia z a d a ń czołgom, do go dn iej
jest przydzielać p lu to n y czołgów b e z p o śre d n io d o w ó d c o m
k o m p a n ii piech oty.
P rz y zc e ntra lizo w a n ym d o w od zen iu , k o m p a n ia czołgów
o trz y m u je ro zkazy od do w ód cy b a ta lio n u p iechoty.
Jeżeli czołgi są prz y d z ie lo n e d o w ó d c o m k o m p a n ii —
to do w ó d c a b a ta lio n u p iecho ty u sta la ty lk o re jo n y s ta ­
now isk wyjściowych, p o śre d n ie i ko ń c o w e p u n k ty zbiórk i
oraz w sp a rc ie czołgów przez a rty le rię , zarów no w sp ie ra ją c ą
n a ta rc ie b a ta lio n u ja k i towarzyszącą, przezn aczo ną przez
dow ód cę b a ta lio n u s p ecjalnie dla w sp a rc ia czołgów. D o ­
w ódca k o m p a n ii czołgów w rozk azie sw ym n ie p o d a je w ów ­
czas z a d a ń dla swych p luton ów , gdyż za da n ia te o trz y ­
m ają one od dow ó dcó w k o m p a n ii piechoty.
D ow ódca k o m p a n ii w ydaje swój rozkaz zawsze w te ­
renie.
D ow ódcy p lu to n ó w w ydają sw e ro zk azy do w ó d c o m
czołgów i jeżeli to m ożliw e i k ie ro w c o m , ró w nież w terenie.
D o w ó dcy k o m p a n ii i p lu to n ó w czołgów w y k o n u ją
wszystkie p ra c e przygotow aw cze do n a ta r c ia ta k sam o, bez
względu na to, czy k o m p a n ia będzie n a c ie ra ła raz e m czy
plu to n am i.
W sp ó łd z ia n ie p lu to n u (k om pan ii) czołgów w sparcia
piechoty p o le g a na j a k najszybszym o b e z w ła d n ie n iu przez
366 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

czołgi n ie p rz y ja c ie ls k ic h k a r a b in ó w m asz y n o w y c h n a k i e ­
r u n k u n a ta r c ia w sp iera n e j p ie c h o ty oraz n a o b e z w ła d n ie n iu
przez ogień p ie c h o ty obsługi d z ia łe k p rz e c iw p a n c e rn y c h
p rz e ciw n ik a .

p o o tsfa w a . u W5 a o w a
Pomp.

R y c . 3.
U g r u p o w a n ie s łu ż b i ta b o r u b a ta lio n u c zo łg ó w p r z e d n a ta r c ie m .

Czołgi niszczą k a r a b i n y m aszyn ow e, zauw ażone przez


sie b ie lu b też w sk azane im przez p iech otę, d la te g o p o m i ę ­
dzy czołgam i a p ie c h o tą p o w in n a być zachow an a ścisła ł ą ­
czność. Łączność ta służy ró w n ie ż do staw ian ia przez c z o ł­
gi żądań piec h oc ie — p o m o c y walce z działk am i p rz e c iw ­
p a n c e rn y m i, oraz do w zajem nego k o m u n ik o w a n ia so bie p o ­
łożenia i now ych zadań.
P ie c h o ta m oże n ie je d n o k r o tn ie u dzielić p o m o c y czoł­
g om , k t ó r e ugrzęzły przy p rz ek ra c z a n iu okopów , ro w ów
i inn ych przeszkó d przeciwczołgowych.
W sp ó łd z ia ła n ie a rty le rii z g r u p ą czołgów w sp a rc ia p i e ­
choty po le g a n a u p rz e d n im o b e z w ła d n ie n iu wszystkich za-
U ży cie i działanie czołgów w natarciu 367

uw a ż o n y ch dział przeciw czołgow ych i o strz e la n iu (podczas


przyg otow ania a rty le ry jsk ieg o ) przy puszczalny ch re jon ów
sta no w isk n ie p rzyjacielsk iej b r o n i p r z ec iw p a n ce rn e j.
N a stę p n ie , n a p od staw ie p la n u lu b ż ąd ań czołgów, a r ­
ty le ria o g n ie m z bok ów o d g rad z a n a ta r c ie czołgów, oślep ia
p u n k ty o bserw acy jn e, wytwarza — jeśli p o trz e b a — zasłony
d y m n e , prz e sła nia jąc e czołgi w sp a rc ia p ie c h o ty od ogn ia
a rty le rii i działek przeciw czołgow ych z głębi pozycji o b ro n y .
P rzy zbyt m ałej ilości czołgów w sparcia, część zadań
o b ez w ła d n ie n ia ź ró d e ł o g n ia n a p r z e d n im s k r a ju o b r o n y
sp a d a n a arty lerię.
P o je d y ń cz e działa w sp ie ra ją c e czołgi, zajm u ją stano w iska
og niow e ja k najbliżej p r z e d n ie g o s k ra ju pozycji; p o w y r u ­
szeniu czołgów do n atarcia, rozpoczyn ają zw alczanie u j a w ­
nio n y c h dział p rz e ciw p a n ce rn y c h , n ie tylko w pa sie n a ta rc ia
czołgów, lecz i n a jeg o skrzy dłach. Przy pierwszej okazji,
n ie czekając n a ż a dn e rozkazy, działa te p rzesuw ają
się s a m o d z ie ln ie w ślad za n ac ie ra ją c ą pie c h o tą i zwalczają
o g n ie m n a w p ro st wszystkie m ilczące p rz e d te m działa p r z e ­
ciw p a n c e rn e.
S y gna ły w sp ółdziałan ia p o m ię d zy czołgami, piech otą,
a rty le rią i dz ia ła m i w spierającym i czołgi, m uszą b y ć d o s k o ­
n a le z n an e całej załodze Czołgów. Sygn ały te o p ra c o w u je
sztab b a ta lio n u piecho ty , m uszą być o n e je d n a k u z g o d n io n e
przez p u łk z s ąsia d a m i, aby u n ik n ą ć p o m y łe k .
Pie rw sz y m za d an ie m p lu to n ó w czołgów w sparcia p i e ­
choty jest w y k o n a n ie dla p iech oty przejść przez d r u ty k o l ­
czaste prz e c iw n ik a i — po w y k o n a n iu t e g o — zwalczanie k a r a b i ­
nów m aszyno w y ch n a p r z e d n im s k ra ju pozycji. Z podstaw y
wyjściowej d o n atarcia, czołgi wysuwają się od razu w szyku
ro zw in ięty m i przech od zą przez lu ki pozo staw ion e d la nich
w u g r u p o w a n iu p iecho ty (zwykle z n a jd u je się jeszcze n a
p od staw ie wyjściowej), szybko osiągają d ru ty kolczaste, w y ­
k o n u ją c w n ich przejścia dla p ie c h o ty i u d e rza ją na p rz e d n i
skraj o b ro n y . Po niew aż w szyku b o jo w y m fro n t rozw inię
cia się p l u to n u wynosi ok o ło 2 0 0 m, a o d s tę p y po m ię d zy
czołgam i 5 0 m, w tych więc gra n ic a c h p o jed yń cze czołgi
m o g ą m a n e w ro w a ć d la niszczenia ź ród eł o g n ia przeciw nika.
368 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

S k rz y d ło w e czołgi m o g ą chw ilow o w ysuw ać się poza


p a s n a ta r c ia w sp ie ra n e g o b a ta lio n u p ie c h o ty w celu n is z ­
czenia ź ró d e ł ognia, z atrzym ujących ze sk rzy d e ł r u c h ich
w łasnej piechoty.
Przy d alszy m p o su w a n iu się w g łąb pozycji o b ro ny ,
czołgi u zgadniają swój ru c h z r u c h e m p iech oty, s tarając się
n ie o d d a lać się od niej dalej niż n a 5 0 0 — 6 0 0 m, aby
zachow ać łączność wzrokow ą i m ożno ść w sparcia czołgów
przez b r o ń m aszynow ą p ie c h o ty i działa, w sp ierające
czołgi.
P r z e d p rz e k ro c z e n ie m linii grzb ietow ych lu b in n y c h ,
u tru d n ia ją c y c h łączność w zrokow ą z piech otą, czołgi m a ­
ne w ru ją c , oczekują zbliżenia się p iecho ty , przy czym czas
ten w yk orzystują d la obserw acji p rz e c iw n ik a z p o z a zakrycia.
Jeżeli p ie c h o ta p o zo stan ie d a le k o w tyle lu b też czołgi
utra cą z n ią łączność w zrokow ą, wówczas d ow ó dca p l u to n u
a lb o zatrzym uje się w u k r y c iu i posy ła je d e n czołg dla w y­
ja śn ie n ia przyczyny p o zo stan ia w tyle p iecho ty , bą d ź też
jeżeli widzi, że n ie przyjaciel u n ie m o ż liw ia dalszy r u c h p i e ­
choty, w raca z p o w r o te m w raz z ca ły m p lu to n e m dla o b e z ­
w ła d n ie n ia ź ró d e ł ognia, ta m u ją c y c h r u c h piechoty.
Po w y k o n a n iu przez b a ta lio n p iecho ty wyznaczonego
m u pierw szego zadania, czołgi w sp arcia zb ierają się n a
p o ś r e d n im p u n k c ie zb iórki, gdzie szybko p o r z ą d k u ją się
i o trz y m u ją dalsze zadanie. P lu to n y czołgów, k tó r e d o ty c h ­
czas p o d le g a ły d o w ó d c o m k o m p a n ii p iech oty idących w I
r z u c ie b a ta lio n u , m o g ą w tym o k re sie częściowo by ć p r z y ­
dzielon e k o m p a n io m (k o m p a n ii) p ie ch o ty II rzutu.
D ow ódcy p lu to n ó w czołgów w y ko rz y stu ją k ażdą n a d a ­
rzającą się okazję dla z a m e ld o w a n ia dow ódcy swej k o m p a n ii
o rozw oju walki i sta n ie czołgów. O uszko dzony ch czoł­
gach do w ód cy p lu to n ó w w ysyłają n a w y sunięty p o s te r u n e k
łączności spe c ja ln y „ m e ld u n e k o u sz k o d z e n iu 11, w skazując
przyczyn ę u sz k o d z e n ia i m ie jsc e gdzie czołg się zatrzym ał.
Załoga u szk od zon eg o czołga w y jm u je zeń k a r a b in
m a szyn ow y i dołącza do p ie c h o ty ja k o sekcja r. k. m.
U ż y c ie i działan ie c z o łg ó w w n atarciu 36 9

Jeżeli n a ta rc ie g r u p y czołgów w sp a rcia p iec h oty nie


było p o p rz e d z o n e n a ta r c ie m in n y c h g r u p czołgów, wówczas
do g ru p y tej należy przydzielić czołgi sap e rsk ie . W tym
w y p a d k u k o n ie c z n e je st p o tę ż n e p rz yg otow a nie arty le ry jsk ie
dla zniszczenia sy s te m u ognia p rzeciw nika.

N a ta rc ie b a ta lio n u czołgów , ja k o g r u p y d a lekieg o


d z ia ła n ia .
D ow ód ca b a ta lio n u p rz e p ro w a d z a ro zp o z n a n ie w spólnie
z d o w ó d c a m i k o m p a n ii. W ro z p o z n a n iu tym specjalneg o
znaczenia n a b ie ra ją w iado m ości u z y sk a n e z p u n k t ó w o b s e r ­
w acyjnych g ru p d a le k o n o śn e j a rty le rii, przeznaczonej dla
zwalczania celów le ż ących w głęb i pozycji. K o n ie c z n e je st
rów n ież d o k ła d n e p rz e s tu d io w a n ie zdjęć lotniczych i r o z p o ­
zn a n ie pozycji n ieprzyjaciela przez dow ód có w z balo n ó w n a
uwięzi lu b sam olotów .
W m ia r ę n a p ły w a n ia w ia d o m o śc i z rozpoznania, sztab
b a ta lio n u zb ie ra m a te ria ły dotyczące propo zycji przy działu
d o d a tk o w y c h śro d k ó w o raz w sparcia a rty le rii i lotnictwa.
Je d n o c ze śn ie z ro zp o z n a n ie m u g r u p o w a n i a p rz e c iw n ik a
o db yw a się ro z p o z n a n ie stano w isk p o ś r e d n ic h i w yjściowych,
zwylde przez je d n e g o z oficerów sztabu. S a m do w ó dca
b a ta lio n u zw raca całą swą u w agę n a ro z p o z n a n ie sy ste m u
o b ro n y p rzeciw n ik a, a zwłaszcza p rzeszkó d przeciwczołgo-
wych i głów nych p r z e d m io tó w n a ta rc ia g r u p y — w głębi
ob ron y p rzeciw nika (baterie, odw ody, sztaby, węzły łączności,
oddziały tyłowe).
J a k o re z u lta t ro z po z na nia , d o w ó d c a g r u p y d a le k ie g o
działania p o w in ien przedstaw ić d o w ó dc y całości p r o je k t
najb a rd z ie j celow ego użycia g ru p y , uw zględniając:
— n ajd o g o d n ie jsze re jo n y stano w isk p o ś r e d n ic h i w y j­
ściowych,
— n ajd o g o d n ie jsze k ie r u n k i n a ta rc ia i przypuszczalny
czas p o trze b n y n a dojście g r u p y do p rzedn iego
s k ra ju pozycji oraz przy pu szczaln y czas p o su w an ia
się g ru p y w ew nątrz stan ow isk o b r o n y aż do o sią g ­
nię c ia re jo n u d ziałania g ru p y ,
370 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

rozm ieszczenie w te re n ie p rz e d m io tó w n a ta r ć i ich


ilość (z p o śró d ogólnej liczby ujaw n io ny ch ), k tó re
m o g ą być przez g ru p ę o b e z w ła d n io n e oraz o r ie n ­
tacy jn ie czas p o trz e b n y na ob ezw ła d n ie n ie tych
p rze d m io tó w ,

* C 2 0 tO 0 V /lC L
noinjoa.ru.jn tx

R yc. 4.
S łu ż b y i ta b o r b a ta lio n u c z o łg ó w
w n a ta r c iu .

— cele, k tó ry c h o b ezw ład nien ie, ze w zględu n a tere n,


do go d n ie j je st pow ierzyć lo tn ic tw u lu b a rtylerii,
— p o trz e b y w zm ocnienia g ru p y i zabezpieczenia jej
działań, przy p o m o c y śro d k ó w technicznych (zasłony
d y m n e , saperzy, sa m o lo ty łączniko w e i tow arzyszące),
U ży cie i działan ie czo łg ó w w n atarciu 371

— cele, k tó re w y m agają zwalczania ich o g n ie m a r ty ­


lerii lu b lo tn ic tw a — w o k re s ie zbliżania się g ru p y
do p r z e d n ie g o s k ra ju o b ro n y , podczas p o su w a n ia
się przez p a s pozycji o b ro n n e j i w czasie zbliżania
się do p rz e d m io tó w n a ta rc ia g ru p y ,
— n a jd o g o d n ie js z e re jo n y zbió rki g ru p y po w y k o n a n iu
zadania.
S k o ro do w ó d c a całości p o w eźm ie decyzję użycia g ru p y
i postawi dow ódcy g ru p y k o n k r e tn e zadanie, d ow ó dca g ru p y
uzgadnia zasadnicze kw e stie w s pó łd ziałania z do w ód cą a r ty ­
lerii i lo tn ik iem .
Szczegóły w s półdziałania o m a w ia i u stala szef sztabu
g ru p y z szefam i sztabów i d o w ó d c a m i tych o d działów a r t y ­
lerii i lotnictw a, k tó r e m a ją w sp ółpracow ać z gru pą.
Po o trz y m a n iu p is e m n e g o ro zk azu do n a ta r c ia od d o ­
w ódcy całości oraz ja k o załącznika — ta b e li (plan n a ta rc ia
i w spółdziałania) do w ó d c a g r u p y wydaje swój rozkaz do
natarcia, do k tó re g o załącza ta b e lę w sp ółdziałan ia g ru p y
z in n y m i r o d z a ja m i bro ni.
Z naki u m ó w io n e u sta la sztab dow ó dcy całości.
D o w ó dca g ru p y o sobiście lu b przez oficeró w sztabu
sp ra w d z a gotow ość bojow ą sw ych pododd ziałó w .
R ozpoczynając n a ta r c ie o u sta lone j godzinie, czołgi
da lek iego działania, starając się w y ko rzy stać czyn nik z a s k o ­
czenia i osłaniający ogień artylerii, posuw ają się do p r z e d ­
niego s k r a ju pozycji z najwyższą możliwą szybkością. D o ­
w ód ca g r u p y d a le k ie g o d z iałan ia p o w in ie n zawczasu dać
wskazówki o sp o so b ie p rz e k ra c z a n ia przeszkó d i obejścia
n ie d o s tę p n y c h o d c in k ó w tere n u .
P rz e k ra c za ją c u g ru p o w a n ie własnej pie c h o ty , zwłaszcza
jeśli n a ta rc ie czołgów o d byw a się p o d o sło n ą dym ów , n a ­
leży zachow ać śro d k i ostrożności, aby n ie spo w od ow ać stra t
w śród własnej piechoty.
L inia rozw inięcia się czołgów do w alki z szyków z bli­
ż ania się p o w in n a być ta k w y b ra n a , aby do r e jo n u , gdzie
z na jd u je się gros dział p r z e c iw p a n ce rn y c h , czołgi p od eszły
372 Broń P a n c ern a w Z. S. R. R.

ju ż rozwinięte. W razie potrzeby, dow ódcy k o m p a n ii r o z ­


w ijają swoje k o m p a n ie wcześniej i u d e rz a ją n a z n ajd ujące
się n a ich d ro d z e działa p rz e c iw p a n ce rn e .
Czołgi d a lekiego d z iałania m u sz ą być p rzy go to w ane do
p o su w a n ia się przez zasło nę d y m n ą , w ytw orzon ą przez
obro ńców . W ty m celu zawczasu należy ustalić szyki p o d ­
oddziałów , s yg nały dźw iękow e oraz zaznaczyć n a m a p a c h
i szkicach k ą ty p o su w a n ia się (azym uty) — aby, aż d o w y ­
d o sta n ia się z d ym ów , m ó c posuw ać się w edług k o m p a s u
O d chwili ro zw inięcia się całej g r u p y należy p iln ie
ob serw o w ać po su w a ją c e się na czele ro z p o z n a n ie bojow e,
ab y w p o r ę w ykorzystać z ro b io n e p rz e z eń lu b zn alezione
przejścia w śró d przeszkód, lu b też by n a jego sy gnał obejść
p rzeszko dę, w reszcie by w razie k onieczności n a ta r c ia n a
p rz e d m io t znajdu jący się n a k ie r u n k u n a ta rc ia w p o rę roz
począć m a n e w r. P rz e d e wszystkim je d n a k g ru p a sta ra się
ja k na jprę dz e j i bez w szelkich zatrzy m y w ań się osiągnąć
swój re jo n działania.
W razie konieczno ści zażądania od w spierającej a r ty ­
le rii otw arcia lu b p rz e rw a n ia ognia, alb o też zażądania
osło n y o d lotnictwa, d o w ó dca g ru p y p o słu g u je się u s ta l o ­
n y m i sy gnałam i. D ow ódcom k o m p a n ii i p lu to n ó w należy
zawczasu w yjaśnić, w ja k ic h w y p a d k a c h m o g ą oni z własnej
inicjatyw y dać przy po m o c y sygnałów żą d a nie w sparcia.
U jaw n io n e od c in k i te re n u , n ie d o s tę p n e dla r u c h u
czołgów, g r u p a szybko obchodzi, w y ko rzystu jąc w tym
celu w y b ra n e u p r z e d n io dro gi, prow adzące, jeżeli to
m ożliw e, w u k ry ciu. N ależy je d n a k liczyć się z tym , że
k ie r u n k i te b ę d ą najczęściej z a m k n ię te p o ła m i m in o w y m i,
d z iałam i lu b prze sz ko da m i przeciw czołgow ym i.
Jeżeli o d c in e k n ie d o g o d n e g o d la czołgów te r e n u z n a j­
d u je się w r e jo n ie działań gru p y , wówczas p od od d z ia ły
g r u p y sta ra ją się szybko p rzeszu kać ten o d cine k , aby r o z ­
poznać z n ajd u ją ce się tam ś ro d k i ogniowe.
W razie u jaw nienia ta m a rty le rii n a ty c h m ia s t z a w ia ­
d a m ia się o tym w łasną a rty le rię i lotnictw o, ab y zajęły się
jej o be z w ład nie niem .
U ż y cie i d ziałanie czołgów w natarciu 373

Jeżeli n a o d c in k u tym z ostanie u ja w n io n a ty lko p i e ­


chota z k a r a b in a m i m aszynow ym i, to zaw ia da m ia się o tym
do w ó d c ę całości.
P o do jściu g r u p y do re jo n u jej działań daje się sygnał
własnej arty lerii, aby p rz e rw a ła ogień i czołgi n a ty c h m ia s t
rozpoczyn ają u d e rz e n ie n a b a te r ie przeciw nika, ro z p o z n a n e
p rz e d te m , oraz n a świeżo u ja w n io n e , n a d ą ż ając za k i e r u n ­
k ie m lotu lo tn ictw a szturm ow ego.
Czołgi p o w in n y dążyć do je d n o c z e sn e g o u d e rz e n ia n a
ja k najw iększą ilość bateryj (nie m n ie j niż 4 — 5). Należy
przy tym liczyć się z tym , że d ro g i dojścia do stano w isk
ogniow ych bateryj m ogą by ć z a m k n ię te m in a m i, o g n iem
działek p rz e c iw p a n c e rn y c h oraz ró ż n y m i p rzeszko dam i, co
rz u t ro zp o z n a n ia bojo w ego m oże n ie zawsze w p o rę ro z ­
poznać.
B a te rię uważa się za zniszczoną, po usz k o d z e n iu dział
przez n a je c h a n ie n a n ie czołgami i w ybiciu (rozpędzeniu)
ob sług i baterii.
P o d o d d z ia ły g ru p y d a le k ie g o działania, po w y k o n a n iu
k ażdego natarcia, szybko p o r z ą d k u ją się za najbliższym u k r y ­
ciem i działają dalej w edług u sta lo n e g o p la n u , lu b też z w ła ­
snej in ic ja ty w y — na p o d sta w ie obserw acji i w ia d o m o śc i uzy ­
sk a n y c h od rz u tu rozp o z n a n ia — n a c ie ra ją na n a stę p n y p r z e d ­
miot.
Jeśli są sie dn i p o d o d d z ia ł g ru p y z na jd uje się w w yraź­
nie ciężkiej sytuacji, to w o ln e w danej chwili czołgi s ta ­
rają się m u do p o m ó c , w ychodząc n a tyły zwalczanego przezeń
prz e d m io tu .
Jeżeli ilość b a te ry j p rzeciw nika okaże się znacznie
w iększą niż ustaliło to ro z p o z n a n ie i za dużą. b y czołgi
m ogły ud e rz y ć n a n ie od razu, wówczas należy ud e rz y ć n a
część bateryj, a o d pozostałych od gro d z ić się zasłoną d y m n ą
i zażądać chw ilowego ich o b e z w ła d n ie n ia przez a rty le rię
i lotnictwo.
W razie zauw ażenia batery j, usiłujący ch zap rzodkow ać
i w y m k n ą ć się, w spółdziałające lotnictw o n a ty c h m ia st zaw ia­
d a m ia o tym najbliższe czołgi g r u p y i n a p ro w a d z a je na
374 Broń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

u c ie k a ją cą baterię. A ni je d n a z zauw ażonych bateryj nie


p o w in n a ujść z p o la bitwy, n ie r o z g r o m io n a przez czołgi d a ­
le k ie g o działania.
Nie m o ż n a ustalić raz n a zawsze stałej ko le jno śc i, czy
n a jp ie rw u d e rz a ć n a b a te rie czy na u ja w n io n e od w od y pie
choty, gdyż zależy to o d położenia.
Możliwe je st rów nież, przy je d na ko w e j ważności obu
zadań, zwłaszcza jeśli odw ody są śpiesznie p o d c ią g a n e do
p rz o d u , p o d z ie le n ie się czołgów i ró w n o c z e sn e u d e rz e n ie na
b a te r ie i odw ody. Je st to m ożliw e ty m b ardziej, że w alka
z żywymi siłam i je st dla now oczesn ych czołgów n a jła tw ie j­
szym z a d a n ie m i kończy się zwykle w ciągu k ilk u m in u t.
Jeśli ukażą się czołgi p rzeciw nika, to zależnie o d ich
liczebności, wszystkie czołgi g r u p y d a le k ie g o działania, lub
też tylko część ich rz u c a się do z d e cy do w aneg o u d e rz e n ia
n a czołgi n iep rzyjacielskie. Zazwyczaj t r u d n o przypuścić, aby
b ro n ią c y się na o d c in k u szerokości 3 — 4 k m — dy sp ono w ał
więcej niż je d n ą k o m p a n ią czołgów. Zap ew n ia to znacznie
liczniejszej g r u p ie d a le k ie g o działania p o w od z en ie i p o w inn o
sp ow odo w ać zde c yd ow a ne u d e rz e n ie m a sy czołgów d a lekiego
dz ia ła n ia n a czołgi p rzeciw nika. P rz y n ależytym działan iu
rz u tu ro zp o z n a n ia bojo w eg o i w sp ółpracy lotnictw a, d o ­
w ódca g r u p y p o w in ie n m ie ć n a czas w iad o m o śc i o zbliżaniu
się czołgów p rzeciw nika, a więc m oże i p o w in ie n zorgani
zow ać n ie sp o d z ie w a n e dla n ich i p o tężn e u d e rz e n ie .
Czołgi g ru p y d a le k ie g o działania p rzecho dzą do re jo n u
przew idzianej zbiórk i d o p ie ro po c ałk ow itym oczyszczeniu
r e jo n u sw ych d z ia ła ń z a rty lerii i odw odów . P rzejście ich
do re jo n ó w z biórki prz esła n ia w łasna a rty le ria i lotnictwo.
D o w ó d c a g ru p y n a ty c h m ia s t m e ld u je dow ódcy całości o w y ­
p e łn ie n iu zadania, o stan ie g r u p y i m in im a ln y m o k re s ie
czasu, p o tr z e b n y m do u p o r z ą d k o w a n ia się.
Z n a jd u ją c się n a p u n k ta c h z b ió rk i, a n a w e t jeszcze
podczas s p e łn ia n ia swego zadania, czołgi g r u p y da le k ie g o
d z iałania n ie p o w in n y w ż ad n y m w y p a d k u o m in ą ć okazji
u d e r z e n ia n a n ie p rz y ja c iela w chw ili rozp oczęcia przez nie g o
m a sow e go od w ro tu . Je st to o b o w iąz k ie m o ddziałów r o z p o ­
znawczych i lotnictw a. Zależnie od o trz y m a n y c h w iado m o ści,
U życie i d ziałanie czołgów w n atarciu 375

do w ó d c a gru p y , n ie czekając n a rozkaz do w ó dcy całości,


szybko o rg a n iz u je i rozpo czy na pościg. N ależy odciąć g łów ne
drogi o d w ro tu , niszczyć żywe siły i ś ro d k i tech niczn e, w znie­
cać p a n ik ę w s zereg ach p rzeciw n ik a, d ezorganizow ać je i nie
dać prz e ciw niko w i za trzym ać się n a lin ia c h d o g o d n y c h do
staw ienia o p o ru . W pościgu, z reg u ły , p o trz e b n e są z d e c e n ­
tralizow ane, ale zaczepne i śm ia łe działania p o d o d d z ia łó w
g ru p y , sk o o r d y n o w a n e je d n a k z o g ó ln y m p la n e m d z ia łan ia
dow ódcy g ru py .
W w y p a d k u n ie p o w o d ze n ia n a ta r c ia i k onieczności
p o w r o tu g r u p y d a le k ie g o d ziałania przez całą g łę b o k o ść
u g r u p o w a n ia p rz e c iw n ik a — o d w ró t g ru p y p rz e sła n ia się
za sło n a m i d y m n y m i, z a p o ro w y m i o g n ia m i a rty le rii i n a p a ­
d a m i lo tn ictw a n a b a te rie nie p rz y ja c ielsk ie. O g ólny k i e r u ­
n e k w ycotan ia się g r u p y z w alki p o w in ie n być u p rz e d n io
przew idziany, ja k ró w n ież p o w in n y by ć p rz y g o to w a n e ognie
arty le rii, o d g ra d z a ją ce z bok ó w i z tyłu.

II. P o ś c ig .
W o d n ie s ie n iu do pościgu P. U — 3 6 p o d a je w p u n k ­
cie 20 2:
„Jeżeli przez w y ko nan y w yłom w u g r u p o w a n iu o b r o n ­
n y m prze c iw n ik a wyrzuca się n a p rz ó d związki p a n c e r n e
i k a w a le rię — u g r u p o w a n ie w łasnych odd ziałów n a c ie r a ją ­
cych m usi um ożliw ić p rzejście w y rzu c a n y c h n a p rz ó d o d d z ia ­
łów przez w yk o n a n y w y ło m ".
W p u n k c ie 1 6 0 tego r e g u la m in u czytamy:
„Z chw ilą gdy p rze c iw n ik rozpocznie odw rót, należy
n a ty c h m ia s t przy stą p ić do z de c y do w a n ego p ościgu. N a j­
lepsze rezultaty da je pościg ró w n oleg ły , po łą c z o n y z o d c i ę ­
ciem d rogi o d w ro tu w y cofującym się o d d z ia ło m i c a łk o ­
w itym ich zniszczeniem .
W szystkie oddziały czołgów i zm o to ry z o w a n e należy
w tym celu w yrzucić n a p rz ó d , ażeby ja k n a jp r ę d z e j u kazały
się on e n a d ro g a c h o d w r o tu przeciw nika.
C ałk ow ite zniszczenie p rzeciw n ik a, k tó r e m u u d a ło się
u n ik n ą ć ok rążen ia, m ożna o siągnąć ty lko przez uporczywy,
n iep rz e rw a n y pościg.
376 B ro ń P an c ern a w Z. S, R. R.

W y k o n u ją go sa m o d z ie ln ie oddziały p ie c h o ty i czołgów,
sk o ro ty lk o zauważy się p oczątek o d w ro tu p rzeciw nika.
W p o ścigu należy wytężyć wszystkie siły i szerok o stosować
inicjatyw ę.
N ie w olno oczekiw ać na są sie d n ie oddziały, k tó r e się
opóźniają. N a jm n ie jsz e o ddziały p ie c h o ty lu b czołgów, śm iało
działając, m o g ą d o p ro w a d z ić do ostatecznego zniszczenia
p rz e ciw n ik a “ — głosi p u n k t 2 0 3 .
W reszcie w p u n k c ie 2 0 4 czytamy: „Związki p a n c e r n e
p rz e n ik a ją po m ię d z y w ycofującym i się od dz ia ła m i p rz e c i­
w nika i od c in a ją im d ro gi o d e jśc ia ” .
R e g u la m in p o d a je tylko tyle, bardziej szczegółowo
n aśw ie tlo n e zasady użycia czołgów w p ościgu z n a jd u je m y
w lite ra tu rz e (G rom y czenk o).
Dzięki sw oim c e c h o m takty czn ym , czołgi, więcej niż
in n e ro d z a je b ro n i, zdo ln e są do w y k o n a n ia w przeciągu
k ró tk ie g o p rzeciąg u czasu en erg iczn eg o pościgu, n ie o d s t ę ­
p u ją c n a k r o k od cofającego się przeciw nika.
O dd ziały czołgów rozpoczyn ają p ościg n a rozkaz wyż­
szego p rzełożonego lu b z inicjatyw y sw ych dow ódców . T e n
d ru g i w y p a d e k będzie w ystępow ał częściej, gdyż pierw sze
oznaki rozpoczęcia przez przeciw nika o d w ro tu b ę d ą zauw a­
żone p rz e d e w szystkim przez czołgi, działające w g ł ę b i u g r u ­
p o w a n ia p rzeciw nika, bądź też zaw iado m i je o tym w sp ó ł­
działające lotnictwo.
A czkolw iek, n a pierw szy rz u t oka, pościg za z d e z o rg a ­
n iz o w a n y m i cofający m się p rz e c iw n ik ie m w yd aje się łatw ym
z a d a n ie m bojow ym , w rzeczywistości je st z a d a n ie m dość
sk o m p lik o w a n y m , w ym a ga jąc y m sp e c ja lne go przygotow ania.
T r u d n o ś ć p ościgu po le g a n a tym , że zasad niczy m za­
d a n ie m pościgu je st całkow ite zniszczenie w ycofującego się
przeciw nika.
T e n o statni zaś, zdecydowawszy się n a o dw rót, r o z ­
pocznie go p o d osłon ą silnych straży ty ln ych, d o b rz e wy
p o sażo ny ch w ś ro d k i ogniow e, b r o ń p a n c e r n ą i lotnictwo.
S tra ż e ty ln e nie ra z p rz e jd ą n a w e t d o p rzeciw natarć, a b y dać
m ożno ść siłom g łó w n y m wycofać się z walki, u tw orzyć ko-
U życie i d zia ła n ie czo łg ó w w n atarciu 377

gsM umny m a rsz o w e i rozpocząć m arsz odw rotow y. P rz y tym


b r o ń p a n c e r n a straży tylnej (zwłaszcza czołgi! a n ie k ie d y
i lo tnictw o sz tu rm o w e b ę d ą działać w sp osó b zaczepny, n i e ­
zwykle energiczn ie, p ośw ięcając n a w e t sie b ie dla o słon ięcia
o d w ro tu . Często ró w nież odejście sił g łó w nych, a za n im i
i p iech oty straży tylnej będzie o sło n io n e z asłon am i d y m n y m i.
W y k o n a n ie sa m e g o o d w ro tu o d b ę d zie się w s z ero k im
u g ru p o w a n iu i n ie ty lk o po d ro g ac h . W reszcie sp ec ja ln e
oddziały sa p e ró w , jeszcze przed ro zpo częciem o d w ro tu ,
prz y stą p ią do w y k on yw a nia zniszczeń n a głów n ych k i e r u n ­
k ach, p ozostaw iając je d y n ie p rzejścia do czasu w ycofania
się straży tylnych.
B a r y k a d o w a n ie i niszczenie d róg , w ysadzanie m ostów,
fugasy i m in y z o p ó ź n io n y m d z iałan iem , zakażanie te re n u ,
otw arcie szluz w celu zalan ia w odą całych połaci te r e n u itp.
przeszkody, b ę d ą zw ykłym zjaw iskiem n a k ie r u n k a c h w yco­
fan ia się przeciw nika.
W tych w a ru n k a c h odd ziały czołgów, a b y o siąg nąć p o ­
w odzenie, m u sz ą w o dp o w ie d n i sp o só b zorganizow ać sw oje
działanie.
O dd ziały czołgów p o w in n y sta rać się ok rąży ć p r z e c i­
w n ik a i k o le jn y m i u d e r z e n ia m i na poszczególne g r u p y — w s p ó ł­
działać w ca łk o w ity m zniszczeniu nieprzyjaciela.
Ja s n y m jest, że śm iało ść i z u ch w ałość d z ia ła n ia czoł­
gów, sp ełnia ją c y c h ta k p ow ażne zadanie, m u s i być o p a rta
n a d o b rz e p r z e m y śla n y c h p rz yg otow a nia c h do pościgu. P o ­
w inien o n w yruszyć w p o rę , b y ć ciąg ły m i celow ym .
W y ru sz e n ie p o śc ig u w p o rę o siąga się dzięki ro z p o ­
zn an iu , p r o w a d z o n e m u przez p a tr o l e od działów czołgów,
k tó r e n ie pozw alają przeciw niko w i o d e rw a ć się i n a ty c h m ia st
m e ld u ją o zauw ażonych o zn akach rozpoczęcia przez n ie p r z y ­
ja c ie la o dw ro tu . K o n ie c z n a jest je d n a k w tym ro z p o z n a n iu
w sp ó łp ra c a lotnictw a.
Czołgi, k tó re po p o m y ś ln ie zakończonej w alce z n a j­
d u ją się n a p u n k c ie zb iórki, p o w inn y by ć j a k na jprę dz e j
doprowadzonfe do s ta n u gotowości bojow ej. U z u p e łn ie n ie
m a te ria łó w p ę d n y c h i a m u n ic ji p o w in n o być p r z e d m io te m
378 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

sp ecjalnej tro sk i d o w ód có w i m u s i być zrealizow ane bez


w zględu na tru d n o śc i.
N a do w ód cy z g ru p o w a n ia (oddziału) czołgów ciąży
obow iązek p raw id ło w e g o o k re śle n ia chwili, kiedy m asa
czołgów p o w in n a ruszyć do pościgu.
A b y osiąg nąć ciągłość p ościgu, należy u p rz e d n io d o ­
k ła d n ie prz e stu d io w a ć przypu szczaln e k ie r u n k i p o su w a n ia
się czołgów i j a k najw cześniej wysłać ro z p o z n a n ie d róg,
w z m ocnione przez sap e ró w , w celu szybkiego p rzyg otow a­
nia przejść przez pasy zniszczeń, w y k o n a n e przez cofającego
się nieprzyjaciela. Należy p a m ię ta ć o tym, że zazwyczaj
p rzeszko dy b ę d ą b r o n io n e ogn ie m , a więc p ra c e n a d ich
u s u w a n ie m pow inny od byw ać się p o d osłoną oddziałów r o z ­
poznawczych.
W chwili, k ie d y czołgi, n a p r o w a d z o n e przez lotnictw o
i o ddziały rozpoznaw cze, rzu cą się n a d o p ę d z o n y oddział
niep rzyjacielsk i i zaczną go zwalczać — odd ziały r o z p o ­
znawcze wraz z lo tn ic tw e m p o w in ny n a ty c h m ia st p rzystąpić
do o d szu k a n ia na n a k a z a n y m k ie r u n k u now ego oddziału
nieprzyjaciela. W ten sp o só b osiąga się ciągłość pościgu.
C elow ość pościgu zapew nia się przez o p ra co w a n ie
p la n u pościgu.
G łó w n y m c e le m czołgów, p o d o b n ie ja k i w b o ju s p o t­
k a n io w y m , są siły g łów ne w ycofującego się nieprzyjaciela.
M yślą p rze w o d n ią p o śc ig u p o w in no więc być ok rą ż e n ie
i zniszczenie głów nych sił przeciw nika. N iezależn ie więc
od ro zpo zn ania lotniczego i n azie m n e g o , d o w ó dca o d działu
(zgrupow ania) czołgów p ow in ien o cen ić te re n i d rog i w c a ­
łym pasie pościgu. M a to n a celu:
— o k re ś le n ie p r a w d o p o d o b n e g o k i e r u n k u o d w ro tu
głów nych sił prz e c iw n ik a ,
— o k re śle n ie i o c e n ę linji, n a k tó ry c h głów ne siły
wycofującego się n iep rzyjaciela m ogą się zatrzy­
m a ć dla sta w ie nia o p o ru , bądź też na k tó ry c h m og ą
z p o w o d z e n ie m walczyć ze ścigającem i je czołgami,
— w y bór k ie ru n k ó w , um o żliw iających szybkie i u k ry te
do p ę d z e n ie w ycofujących się g łó w n ych sił p rz ec iw ­
U życie i działanie czołgów w natarciu 379

nika, w yjście im n a skrzyd ło lu b od c ię c ie dalszej


drogi o d w ro tu i rz u c e n ie się n a n ie z u k ry c ia ,
— o k re ś le n ie lin ji lu b p rz e d m io tó w te re n o w y c h , k t ó ­
ry c h wcześniejsze zajęcie zm usi p rzeciw n ik a do
przyjęcia w alki w n ie k o rz y stn y c h d la ń w a ru n k a c h
i um ożliw i jego zniszczenie.
T y lk o n a p od staw ie takiej analizy te re n u m o ż n a u ł o ­
żyć p la n zorganizow aneg o i celowego po ścigu i n a s tę p n ie
przepro w ad zić go, w ykorzystując szybkość czołgów i ich
zdolność p o k o n y w a n ia te re n u .
D o p ie ro przy w yk on yw aniu tak p rz e m y ślan e g o p la n u
pościgu - zuchw ałość i u p ó r w dz iałaniu czołgów przyczynią
się d o u z y sk a n ia p e łn e g o pow odzenia.
Czołgi p ow inn y n a swej d ro d z e ła m a ć wszystkie p r z e ­
szkody i o p ó r straży tyln ych , szybko o b c h o d zić je, m a s z e ­
ru ją c d r o g a m i ró w n o le g ły m i lu b r o k a d o w y m i, śm ia ło p r z e ­
n ik ać w głąb u g ru p o w a n ia przeciw nika, a po d o p ę d z e n iu
jego g łó w ny ch sił — o krążyć je i zniszczyć,
Zazwyczaj, wycofująca się k o lu m n a prz e c iw n ik a w sile
p u łk u p ie c h o ty z 3 — 4 b a te ria m i, będzie m a szerow ać b a ­
talio nam i. Poza tym n a dro g a c h będzie się spo ty k a ć k o ­
lu m n y artylerii, n ie k ie d y w sile (do) dyw izjonu, tab o ry , dużo
d ro b n y c h oddziałów ro z m a ity c h rodzajów b ron i, dow ództw a
itp. Z naczn a część w y cofujących się ta b o ró w ja k i o d d z ia ­
łów o raz dowództw m oże być zm otoryzow ana.
U tr u d n i to znacznie p r a c ę o d działów rozpoznaw czych,
jeśli chodzi o d o k ła d n e u stalen ie k ie r u n k u o d w ro tu sił
głó w n y c h i ich u g ru p o w a n ia . W id a ć z tego, że tym k o ­
nieczniejszą staje się w ro z p o z n a n iu w sp ó łp ra c a lo tn ictw a
i u tr z y m a n ie przez n ie stałej łączności z d o w ó d c a m i p o śc i­
gow ych od działów czołgów.
D ow ódcy oddziałów i p od o d d zia łó w czołgów n ie p o ­
w inni podczas p o śc ig u zm niejszać ostatecznego re z u lta tu
sw ego dz ia ła n ia , przez u g a n ia n ie się za d ro b n y m i o d d z ia ­
ła m i nie p rz y ja c iela lu b jego ta b o ra m i.
S a m o d z ieln ie m asz e ru ją c e odd ziały a rty le rii p o w in ny
być b ezw zględnie zniszczone. D ow ództwa p o w in n y być o t o ­
380 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

czone, o fice ro w ie wzięci d o niew oli, d o k u m e n ty (zwłaszcza


op e ra c y jn e ) o d e b ra n e . W p ew ny ch w ypa d ka c h, np. jeśli
d ro g a je s t o k o p a n a g łę b o k im i row am i, k o rz y s tn y m je st w y ­
k o n a n ie n a p a d u ogniow ego n a d łu g ą k o lu m n ę sam o c ho do w ą ,
gdyż rozb ite, p rz e w ró c o n e lu b uszk od zo ne s a m o c h o d y „ z a ­
k o r k u ją " d ro g ę i z atrzym ają n a d łu g o — w ycofujące się k o lu m n y
sa m o ch od ow e .
D ezorganizow anie, k o lu m n p rz e c iw n ik a i w yw oływ anie
p a n ik i przez w y k o n a n ie — m i m o c h o d e m - n a p a d u ogniow ego
je st je d n y m z z a d a ń czołgów w pościgu.
P o zostaw ienie przez czołgi w s p o k o ju w ycofujących
się d r o b n y c h o d d z ia łó w n ie p rz y ja c iela n ie m oż e wywoływ ać
ż a d n y c h obaw , gdyż ostatecznie o ddziały te i ta k staną się
łu p e m czołgów, p o r o z g r o m ie n iu g łów nych sił p rzeciw nika
a lbo oddziałów pościg ow ych k aw alerii czy zm otoryzow anej
piechoty.
Z p o p r z e d n ie g o w ynika, że zniszczenie głów ny ch sił
p rz e ciw n ik a przez czołgi będ zie w y k o n y w an e stopniow o w m ia rę
d o p ę d z a n ia i o k rą ż a n ia w ycofujących się oddziałów . Czołgi
w y ko rzystują przy tym całą swą szybkość, ja k i to, że m ogą
w yb rać m o m e n t rozpoczęcia u d e rz e n ia w d o g o d n y m dla
siebie te re n ie i w a r u n k ac h , u m o żliw iający ch szybkie, a przy
tym n ie s p o d z ie w a n e oto czenie sił przeciw nika.
D ow ódca o dd z ia łu czołgów m u s i się liczyć z tym , że
niep rzy jaciel m oże p ró b o w a ć stawić o p ó r n a k a ż d y m d o g o d ­
n y m horyzoncie, k tó ry m oże by ć już zresztą przygotow any
do o b ro n y . D latego należy sta r a ć się zniszczyć m ożliw ie
j a k najw ięcej oddziałów p rzeciw nika, w chodzących w skła d
jego sił głów nych, przed osią g n ię c iem przez n ie najbliższego
hory z o n tu , a p rz e d zbliżaniem się do h ory z o n tó w (dog o d n y c h
d la prz e c iw n ik a d o staw ienia o p o ru ) należy w zm ocnić r o z ­
p o z n a n ie n a z ie m n e i lotnicze.
S p e cja ln ie d o g o d n y m s p o so b e m działan ia je s t w y p rz e ­
dzenie p rz e c iw n ik a przez czołgi i zajęcie c iaśnin (m ostów ,
grobli, wyjść z lasów), k tó ry c h p rze c iw n ik n ie m o ż e o m inąć.
Z a m k n ię c ie ciaśniny, zależnie od te r e n u i p ołożenia, m oże
być d o k o n a n e z w ew nętrznej lu b zew nętrznej strony.
U ż y c i e i d z ia ła n ie c z o ł g ó w w natarciu 381

Jeżeli czołgi zdążyły w yprzedzić już siły głów ne


p rzeciw nika i osłabić je z ad a n y m i p rz e d te m stra tam i, w ów ­
czas do w ó d c a o d dz iału czołgów m o że się zdecyd ow ać na
ostateczne zniszczenie sił p rz ec iw n ik a w ty m re jo n ie .
Zazwyczaj będzie to m ożliw ym w te r e n ie o b fitu ją c y m
w jeziora, b ło ta lu b na lin ii rzek, k tó ry c h n ie m o ż n a p r z e ­
kroczyć poza m o sta m i, g ro b la m i lu b bez p o m o c y śro d k ó w
przep raw o w y ch . W tym w y p a d k u czołgi, k tó r e w yprzedziły
przeciw n ik a i u c hw yciły tę lin ię wodną, niszczą wszystkie
p rz e p ra w y i zm uszają p rz e c iw n ik a do przy jęcia w alki w n i e ­
d o g o d n y c h d la nieg o w a ru n k a c h .
N ależy je d n a k p a m ię ta ć o ty m , że z tyłu posuw ają
się w łasne wojska i że p o d o b n e m a so w e zniszczenie m o stów
i p rz e p ra w w ym aga zezw olenia dow ódcy, k t ó r e m u czołgi są
p o d p o rz ą d k o w a n e .
, Ze wszystkiego, co pow iedziano p rz e d te m , w idać że
pościg czołgów p ro w a d z o n y czołowo n ie m oże dać pe łn e g o
pow odzenia, a naw et, jeśli się m a do czy nien ia z a ktyw ną
strażą tylną, z a łam ie się i n ie d a p o ż ą d a n y c h rezultatów
Jeśli więc je s t to tylko m ożliw e, należy zawsze z o r­
ganizow ać pościg rów noległy.
Po nie w a ż g łów ne k ie r u n k i o d w ro tu b ę d ą zawsze s ta ­
r a n n i e o c h r a n ia n e przez p rzeciw n ik a, n ależy w yb rać dla p o ­
ścigu k ie r u n e k d r u g o r z ę d n y z ty m , że dzięki swej szy b k o ­
ści czołgi szybko w y m in ą prz e c iw n ik a i u d e rz ą w g łąb jeg o
ugru p o w a n ia .
Zasadn iczym p o stu la te m j e s t—ja k n a jp rę d z e j wydostać
S1ę poza lin ię straży tylnych, aby m ó c ud e rz y ć n a siły głó
w ne przeciw nika. P o su w ając się d r o g a m i ró w n o le g ły m i,
ro k a d o w y m i i n a przełaj, po wyjściu n a wysokość czoła
cofających się sił głów nych, czołgi zaczynają je zwalczać,
niszcząc poszczególne oddziały z zasadzek, niesp o d z ie w a n y m
n a p a d e m ze sk rz y d e ł itp.
Syg nały i znaki należy ustalić prz ed pościgiem , gdyż
później n ie będ zie już czasu n a w y d aw anie rozkazów.
S ta ra ją c się działać całością czołgów, n ie należy z a n ie ­
chać m ożliwości k o rz y stn e g o użycia p o jedyn czych k o m p a n ij,
a n aw et i p lu to n ó w .
382 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

S pe c ja ln e g o znaczenia n a b ie ra w sp ółdziałan ie z lo tn i'


ctwem, k tó r e pow inno:
— ro zpo zn ać i n a ty c h m ia s t m e ld o w a ć do w ó dcy od
działu (zg rupow ania) czołgów o ro z p o c zę ty m od w ro
cie przeciw nika, k ie r u n k a c h i położen iu sił g łó w ­
nych,
— tow arzyszyć czołgom podczas p o ścig u ró w no ległego ,
zwłaszcza po dczas r u c h u n a przełaj, gdyż r o z p o z n a ­
n ie p ro w a d z o n e przez oddziały czołgów m oże w ów '
czas n ie dostarczy ć w ia d o m o śc i n a czas,
— n a p ro w ad z ić czołgi n a w ycofujące się oddziały sił
głów n ych p rz e c iw n ik a i w spółdziałać w u d e rz e n iu
czołgów sw ym n a p a d e m ,
— n a p a d a ć n a prz e c iw n ik a , o rganizująceg o o p ó r lub
w y k o n u ją c e g o zniszczenia n a k ie r u n k a c h p o s u w a ­
n ia się czołgów,
— w sp ółdziałać z czołgam i w zniszczeniu prz e c iw n ik a
n a lin ia c h w o dn ych ,
— w p o r ę rozpo znać i n a ty c h m ia st zaw iado m ić czołgi
o zbliżaniu się od w o d ó w p rzeciw n ik a, a zwłaszcza
oddziałów zm oto ry z o w a n y c h i kaw alerii.
T a k ie m u m n ó stw u zadań, w ym ag a ją cy ch n ie k ie d y pracy
lo tn ic tw a n a całej szerok ości i g łęb o k o śc i pościgu, sp ro stać
m oże ty lko b a r d z o liczne lotnictw o rozpoznaw cze i szturm ow e.

Źródła:
„W rem iennyj Polew oj Ustaw — 36“
„Spraw ocznik m echanizirowannych i m otorizow annych czastiej
R. K. K. A .“
„O czerki ta k tik i tankow ych czastiej" — Gromyczenko.

Opracował: kpt. L. ł u r s Ż yskiew icz.


W S P Ó Ł D Z I A Ł A N I E A R T Y L E R I I Z C Z O Ł G A M I.

D ziw nym się wydaje, że ta k w ażne z a g adn ienie, ja k


w spółdziałanie w walce — a rty le rii z czołgam i jest te m a te m
sto su n k o w o m a ło n a św ie tla n y m ta k w fachowej p ra s ie ja k
i lite ra tu rz e sowieckiej.
T aki stan rzeczy w ydaje się tym bardziej dziw nym , że
autorzy sowieccy, w swych p racach tak tycznych, przyw iązują do
tej spraw y w ielką wagę, a sow iecka o gólna in str u k c ja walki
(W re m ie n n y j Polew oj Ustaw P U .3 6 ) k ład zie b a rd z o duży
n a c isk n a w sp ółdziałan ie a r ty le rii z czołgam i w k ażdej fazie
walki.
Z an im o m ó w ię w sp ółdziałan ie a rty le rii z czołgami
w różny ch fazach w alki, m uszę ogó ln ie pod ać, ja k to w sp ó ł­
działan ie m a być — zdaniem a u to ró w sow ieckich — p rz y ­
gotow ane, ab y d ało n a le ż y te 'r e z u lta ty .
P rzyg o to w a n ie i o rg a n iza c ja w s p ó łd zia ła n ia .
1- P la n użycia czołgów i a rty le rii w walce, o p racow uje
sztab tej jed nostk i, w r a m a c h której m a ją te dw ie b r o ­
nie działać. W p la n ie tym m uszą by ć wyznaczone
je d n o stk i arty lerii, przeznaczone do w sp ieran ia działań
czołgów, w n a s tę p u ją c y c h k o le jn o po sobie fazach
walki.
2. P o o trz y m a n iu p la n u użycia, do w ód cy oddziałów czoł­
gów i artylerii, przeznaczonej do w sparcia czołgów,
p rz ep ro w a d za ją w spólne rozpoznanie, w czasie k tó re g o
ustalają:
— re jo n y do ostrzelania, czas i ro d z aje ogni, ja k ie m a
w y k o n a ć a rty le ria w sp ierająca czołgi,
3 84 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

— m ie js c a i r e jo n y , w k tó ry c h czołgi b ę d ą p o tr z e b o ­
w ały specja ln e g o w sp arcia a rty le rii (tru d n y teren,
o b r o n a p r z e c iw p a n ce rn a n iep rz y jac iela itp.),
— re jo n y , k tó r e a rty le ria m a zadym ić, oraz czas za d y ­
m ian ia,
— k ie r u n k i (w terenie) u d e rz e n ia poszczególnych g ru p
czołgów,
— przyp uszczalne u g r u p o w a n ie czołgów w p o sz c z e g ó l­
n y c h w y cin k ac h tereno w ych,
— czas, w k tó r y m a rty le ria, w spierająca czołgi, m o ż e
e w e n tu a ln ie zm ie niać sta n o w isk a ogniow e, w u z a ­
le ż n ie n iu od p o ło ż e n ia w tere n ie, w sp ie ra n y c h
przez n ią czołgów,
— re jo n y z b ió rek bojow y ch czołgów p o każdej fazie
walki,
— n u m e r a c ję p rz e d m io tó w te r e n u i celów dla arty lerii,
aby tą d ro g ą u łatw ić czołgom p rzek azy w anie ż ą d a ­
n ia ognia n a d a n y cel.
P o w sp ó ln y m ro z p o z n a n iu oraz na p o d sta w ie ro z p o ­
z n a n ia lotniczego, d o w ód c y oddziałów czołgów i d ow ódcy
o ddziałów a rty le rii u jm u ją w szczegółach w sp ó łp ra c ę w cza­
sie walki.
O p ra c o w an ie w sp ó łd z ia łan ia w y m ag a dużej s k r u p u ­
latności, a n aw et drobiazgow ości. N ie je d n o k r o tn ie m uszą
być w yszczególnione zadania, do d z ia ło n u a rty le rii włącznie.
S p e c ja ln ą u w agę n ależy zw rócić n a z a p ew n ienie łą c z ­
n ości po m ię d z y czołgam i a w sp ie ra ją c ą je artylerią. J a k o
ś ro d k i łączności służą: sam o lo t, ra d io , r a k ie ty i p ociski s m u ­
gowe; ważną ro lę o dg ry w a ją o ficerow ie łącznikowi.
N iezależnie od sieci łączn ości, z p ierw szym i rz u ta m i
p ie c h o ty po su w a ją się ob se rw a to rz y artylery jscy, k tó ry c h
z a d a n ie m jest o b se rw o w a n ie w łasnych, w sp ie ra n y c h czołgów.
Rozkazy bojow e p ow inn y być w y da n e przez d ow ód cę
całości z ta k im w yliczeniem , ab y d o w ó d c o m oddziałów
czołgów i a rty le rii um ożliw ić p r z e p ro w a d ze n ie w spólnego
r o z p o z n a n ia jeszcze za dnia.
W sp ó łd ziałan ie a rty lerii z czołgam i 385

W sp ó td zia ła n ie a rtylerii z c zo łg a m i w n a ta rciu .


Ze w zględu n a to, że w n a ta r c iu w sp ółdziałan ie a r t y ­
lerii z czołgam i m u si być b ardzo g r u n to w n e i d o sk o n a le
zorganizow ane, zasług uje ono n a d o k ła d n e om ów ienie:
Sow iecka o g ó ln a in s tr u k c ja w alki stwierdza:
»§ 186. a> w czasie p rzyg otow ania ogniow ego, a rty le ria n a ­
ta rcia m u si zdusić a rty le rię o b ro n y , zniszczyć wy­
k r y te śro d k i o gniow e o b r o n y prz e c iw pa n ce rne j
i prz y d u sić sw ym o g n ie m te re jo n y u g ru p o w a n ia
n iep rzyjaciela, w k tó ry c h p ra w d o p o d o b n ie zn ajdu ją
się ś ro d k i o b ro n y p rz eciw p ancern ej; m u si o n a znisz­
czyć lu b obezw ładnić p u n k ty obserw acy jn e, znisz­
czyć te części u rz ą d ze ń o b ro n n y c h , k tó ry c h czołgi
zniszczyć n ie b ę d ą m ogły, oraz zdusić ś ro d k i ognio
we n iep rzyjaciela, k tó r e n ie są w pasie na ta rc ia
czołgów, lu b zn ajd ują się w w ycin kach te re n o w y c h
dla czołgów n ied o stę p n y c h ".
J a k widać, już p rzygo to w anie a rty le ry js k ie n a ta rc ia
je st p ierw sz y m e ta p e m bojow ego w sp ółdziałan ia a rty le rii
z czołgam i.
D latego też o p r a c o w a n e je st ono z p u n k tu widzenia
po trz eb czołgów, k tó r e m a ją n a ciera ć n a d a n y m o d c in k u
fro ntu.
P rzytoczony p u n k t r e g u la m in u sow ieckiego ta k d o k ł a d ­
nie m ów i, co m a d ać prz yg otow a nie a rty le ry jsk ie natarcia,
że o m aw iać tego d o k ła d n ie j n ie m a potrzeby.
Zaznaczę tylko, że ta faza p ra c y a rty le rii m a o d ­
d ać u słu g i wszystkim g r u p o m czołgów, n a c ie ra jąc y m w d a ­
n y m pasie natarcia.
J a k czytelniko m w iadom o, w Z. S. R. R. czołgi nacie-
rają u g ru p o w a n e w głąb. K ażda z g r u p o trz y m u je sp ecjalne
zad ania i je st w yposażona w o d p o w ie d n i do zadań sp rzę t p a n ­
cerny.
K a ż d a g r u p a n acie ra jąc y c h czołgów będzie inaczej w spie­
r a n a przez artylerię, co wypływa z przeznaczenia, sp o so b u
i re jo n u działania poszczególnych g r u p czołgów.
386 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

W sparcie o g n iem a rtylerii rzu tu czołgów d a le k ie g o d zia ła n ia .

Tej g ru p ie czołgów w s p a rc ie a rty le rii zapew nia d o ­


w ódca k o r p u s u . Jeśli g r u p d a le k ie g o działania w n a ta rc iu
je st więcej niż je d n a , w tedy w sparcie ich arty le rią z a p e w ­
niają do w ód cy dywizji; w ty m je d n a k w y p a d k u p o w in ni
ci do w ó dcy o trzym ać część a rty le rii k o r p u ś n e j do swej d y s ­
pozycji.
W sp arc ie a r ty le r ią g ru p y czołgów d a le k ie g o działania
m a n a celu:
— zniszczenie czy też p rzy d u sz e n ie śro d k ó w ogniow ych
o b ro n y p rz e c iw p an ce rn e j niep rzy jaciela,
— og ień p rzeciw bateryjny .
Z a d a n ie to je s t w yk o n y w a n e przez a rty le rię w n a s tę p u ­
jący sposób:
— a r ty le r ia tw orzy r u c h o m ą z a p o rę ogniow ą przed
i n a f la n k a c h po suw ającej się g r u p y czołgów d a ­
lekiego działania,
— niezależnie od zapory, a rty le ria w y k o n u je silne
k o n c e n tra c je ogniow e n a rejo n y , z k tóryc h czołgom
zagraża niebezpieczeństw o (np prz e c iw u de rz e nie
czołgów, czy też ogniow e śro d k i o b ro n y p rz e c iw ­
p a n c e rn e j nieprzyjaciela).
Jeśli p la n o b r o n y p rz e c iw p a n cern e j n ie został ro z p o ­
zn an y przed n a ta rc ie m , należy raczej stosow ać z a p o rę r u ­
chom ą.
P o n a d to a rty le ria za d y m ia p o c isk a m i d y m o w y m i s t a ­
no w isk a b a te rii i p u n k ty o b se rw a c y jn e n iep rzyjaciela, aby
zm niejszyć skuteczno ść ognia, sk ie ro w a n e g o przeciw g r u p ie
czołgów d a lek ieg o działania.
In s tru k c ja przew iduje, że n a w sp a rc ie g r u p y czołgów
d a le k ie g o dz ia ła nia p o trz e b a n a k a żd e 3 0 0 — 4 0 0 m f r o n tu
i głęb o k o śc i (flanka) n a ta rc ia czołgów je d e n dywizjon a r ty ­
lerii. I n s tr u k c ja twierdzi, że tylko przy tej ilości artylerii
zap o ra r u c h o m a z apew ni n ależyte w sparcie czołgom.
Czołgi d alekieg o dz iała nia m u szą być w sp ie ra n e przez
artylerię, od chwili ich u d e rz e n ia n a p rz e d n i skraj o b ro n y
nieprzyjaciela.
W spółdziałanie arty le rii z czołgam i 387

W m ia r ę p o s u w a n ia się czołgów d a le k ie g o działania


w głąb o b ro n y nie prz yja c iela , a rty le ria w sp ie ra ją c a czołgi
wydłuża ogień, w zględnie zm ienia stano w iska, a b y zapew nić
czołgom swe w sp arc ie n a całej głęb o k o śc i ich n a ta rc ia .
Z m ia n a sta n o w isk przez a rty le r ię n ie m oż e ani n a chwilę
pozbaw ić czołgów w sp a rc ia og niow ego.
Jeśli n a ta rc ie z a ła m ie się a g r u p a czołgów d a le k ie g o
działania roz p oc z yn a odw rót, w tedy a rty le ria, w spierająca ją,
tworzy r u c h o m ą z a p o rę ogniow ą na jej tyłach i f la n k a c h oraz
z a d y m ia sta n o w isk a ogniow e i o b se rw a c y jn e nieprzyjaciela.

W sparcie o g n iem a rty le rii g ru p „czołgów w sp a rcia


p ie c h o ty u.
W s p a rc ie a rty le r ią „czołgów w sp a rc ia pie c h o ty " za­
pew nia d ow ó dca p u łk u p iech oty, k tó r e m u czołgi zostały p o d ­
p orzą d k o w a n e. Z a d a n ie to w y k o n u je a rty le ria dywizyjna,
przeznaczona do w sparcia d a n e g o p u łk u p iech oty oraz a r ty ­
le ria p ie c h o ty (pułkow a i batalionow a).
A rty le ria dyw izyjna tworzy z apory ogniow e n a f l a n ­
k a c h n a c ie ra jąc y c h g r u p czołgów. N a stę p n ie k o n c e n tru je ogień
n a r e jo n y , gdzie zostały w yk ryte śro d k i og niow e o b ro n y
prze c iw p a n ce rn e j.
A rty le r ia p r ze p ro w a d za k o n c e n tr a c je og niow e rów nież
na żąd a nie czołgów, tworząc (w ra z ie p otrzeby) zasłony d y ­
m o w e w celu o ślep ien ia nieprzyjaciela.
S ow ie c k a o gó ln a in s tr u k c ja w alki w § 1 8 5 p o s ta n a ­
wia... „ P rz y użyciu dostatecznej ilości czołgów, głów nym
z a d a n ie m a rty le rii w spierającej p ie c h o tę będ zie zw alczanie
przeciwczołgow ych śro d k ó w og niow ych n ie p rz y ja c ie la “ .
Za tę p r a c ę a rty le rii czołgi sow ieckie odw dzięczą się
pie c ho c ie przez w alkę na jej korzyść. A w ięc artyleria,
w sp ie ra ją c czołgi, p o ś re d n io w sp iera piechotę.
D latego też p ie c h o ta o d d a je czołgom swe działa p u ł ­
kow e i b a ta lio n o w e (jako b e z p o ś re d n ie w sp a rc ie dla c z o ł­
gów). D ziała te, po ru sz ają c e się w pierw szych rzu tach p ie ­
choty, p ro w a d zą og ień sam od z ie lnie . Z a d a n ie m ich jest
zwalczanie p rz e c iw p a n c e rn y c h śro d k ó w o gniow ych w pasie
działania tego o d działu czołgów, do k tó re g o w sp ie ra n ia p r z y ­
dzielono d a n e działo.
3 88 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

D ziałonow i m u sz ą znać d o k ła d n ie k ie r u n e k n atarc ia


sw ych czołgów, m uszą się d o s k o n a le o rie n to w a ć w p o ło ż e ­
niu, m uszą dołożyć w szelkich s ta ra ń , ab y po ru sz a ć się za
czołgam i w takiej odległości, k tó r a pozw alałab y im na zwal­
czanie, o g n ie m n a w p ro st, celów — zagrażających czołgom.
Działonow i m uszą odznaczać się w ie lk ą inicjatyw ą
i b łyskaw iczną orientacją. S tąd d o b ó r żołnierzy d o obsługi
dział p o w in ie n być nadzwyczaj sta ra n n y .
D ow ódcy b a terii i p lu to n ó w a rty le rii p u łk ow ej i b a ­
talionow ej z n a jd u ją się w czasie walki przy tych działach,
k tó r e p ra c u ją n a n ajw ażniejszym k ie r u n k u lu b w n a j t r u d n i e j ­
szych w a r u n k a c h tereno w y ch.
K ażdy działonow y o trz y m u je od dow ódcy b a te rii szkic
p ersp e k ty w ic z n y te re n u , w k tó r y m m a w sp ie ra ć czołgi, oraz
klu cz sygnałów u m ó w io n y c h , przy p o m o c y k tó ry c h czołgi
b ę d ą się z n im p orozum iew ać.
Działa, w te n spo sób p rz ydzielo ne czołgom, m o gą im
w n a ta rciu o d d a ć n ie o c e n io n e usłu gi z w a r u n k ie m , że
o b słu g a ich będzie stała n a w ysokości zadania.
B ezsprzecznie p r a c a artylerzystów , w tych w a ru n k a c h ,
jest b a rd z o ciężka i n iebezpieczna. T rz e b a się liczyć
z tym, że działo, jeśli nie je st zm otoryzow ane, m u si być
p rzetaczan e przez obsługę. O gień n ie p rz y jac iela będzie
w znacznym sto p n iu u tr u d n ia ł p ra c ę działonów oraz p o w o ­
dow ał duże straty w ich obsłudze.
Z ro z u m ia ły m jest, że p o m o c a rty le rz y sto m m u si o k a ­
zywać n a c ie ra ją c a p ie c h o ta przez d on oszenie im a m u nicji
oraz przetaczan ie dział ze stano w iska n a stanow isko.

W czasie walki, po d sta w ą należytego w spółdziałania


a rty le rii z czołgam i je st u tr z y m a n ie stałej łączności p om ięd zy
ty m i b ro n ia m i.
W ie lk ie usługi p od tym w zględem o d d a ją sam oloty
k ie r u ją c e o g n ie m artylerii, w spierającej czołgi. P rz y p o ­
m o cy tych s a m o lo tó w ogień m oże być kory go w an y, p r z e n o ­
szony n a in n e rejon y; sa m oloty rów nież przekazują ż ą d a ­
n ia czołgów do artylerii.
W sp ó łd z ia ła n ie artylerii z czołgam i 389

Chcę jeszcze zaznaczyć, że so w iec k a o gó ln a in stru k c ja


w alki żąda, aby czołgi — ja k o o d p o r n e n a dżiałanie p o ­
cisków — p o su w a ły się tuż za zap o rą ogn ia a rty le rii, aby
tym sp o s o b e m gnio tły niep rzy jaciela, k tó ry jeszcze n ie zd ą ­
żył p o d n ie ść głowy po o gniu artylerii.
I n s tr u k c ja ta p rzew iduje, że w yruszenie ze stanow isk
wyjściowych do n a ta r c ia — każdej g r u p y czołgów— m u s i by ć
w sparte o g n ie m a rty le rii przez z m aso w an ie go n a przed
n im s k ra ju o b ro n y . W ty m w y p a d k u przew idzian e jest
rów nież, w zależności od po ło żenia, stosow anie po ciskó w
dy m n y c h .
W sparcie czołgów o g n iem a rty le rii w d z ia ła n ia c h
o bronnych.
Czołgi, ja k o b r o ń w ybitnie ude rz e niow a , w d ziałaniach
o b r o n n y c h m o g ą być użyte je d y n ie zaczepnie, dlatego też
w sp ó łd z ia ła n ie z n im i arty le rii w o b r o n ie b ę d zie o p a r te n a
zasadach o bow iązujących w natarciu. Istnieją je d n a k możli
wości in n e , c h a ra k te ry s ty c z n e dla o b ro n y , a m ianow icie:
— zdezo rganizo w an ie n a ta rc ia n ie p rz y ja c ielsk ich czoł­
gów p rz e d p r z e d n im sk ra je m o bron y,
— p ołożenie ogn ia zap oro w eg o n a k ie r u n k a c h n a ta r
cia czołgów nie prz yjac ielskich , k tó r e już w darły
się w u g r u p o w a n ie o bron y,
— p rz y k ry c ie zasłoną d y m n ą , w y k o n a n ą przez a r ty ­
le rię , wyjścia w łasnych czołgów do m a n e w r u na
tyły n ie p rzy jac ielsk ich wozów bojow ych, k tó r e już
przeszły p rz e z p rz e d n i skraj obro ny .
— sk o n c e n tr o w a n ie ogn ia a rty le rii z najbliższych o d ­
ległości n a czołgi nieprzyjaciela, b e z p o śre d n io przed
n a ta r c ie m na nie w łasnych czołgów;
— utw o rz e n ie n ie r u c h o m e j z ap ory ogniow ej i zasłony
dy m n e j przez a rty le rię , przed d r u g im rz u te m n a ­
cierający ch czołgów, w celu u b e zp ieczen ia w łasnych
czołgów, n a c ie ra jąc y ch na pierw szy r z u t czołgów
n ieprzy jaciela, k tó r e w darły się ju ż w u g ru p o w a n ie
P o m y s ł utw o rz e nia a rty le rii towarzyszącej tego ty p u
nie jest p o m y s łe m so w ieckim , co zresztą p rasa sow iecka
zaznacza.
390 B roń P ancerna w Z S. R. R.

o bro ny. W ten spo sób a rty le ria ułatw i w łasnym


c zołgom k o le jn e zw alczanie poszczeg ólnych rzutów
czołgów natarcia.
P isa rze sowieccy k ła d ą duży n a c is k na d o b ó r d o w ó d ­
ców o ddziałów arty lerii, p rz e zn aczon ych do w sp a rc ia cz o ł­
gów, poniew aż uważają to z a d a n ie za t r u d n e i b ardzo s k o m ­
plik ow ane. D o w ó d c a — arty lerzysta w tych dzia ła n ia ch m usi
wykazać b ardzo szybką orientację, dużą in icjatyw ę, szybkość
decyzji i precyzję działania.
O b e c n ie w sowieckiej p ra sie fachowej p ojaw iają się
p ra c e n a te m a t ko nieczno ści stw orzenia a rty le rii, że się tak
wyrażę, p a n c e rn e j t.j dział, k tó re b y b ez p o ś re d n io towarzyszyły
czołgom w czasie ich działań - n ie ja k o a rty le rii o rganicznej,
n a w e t na szczeblu k o m p a n ii czołgów. K o n ie c z n o ść w p r o ­
w adzenia tego ty p u arty lerii, m o ty w o w a n a jest w n a stę p u ją c y
sposób:
— arty le ria k o r p u ś n a , dyw izyjna i pułkow a —bez zm iany
sta n o w is k — m oże w sp ie ra ć czołgi najwyżej do 6 k m .
w głębi u g r u p o w a n ia nie prz yjac iela . W czasie p r z y ­
go to w a n ia a rty le rii, og niow e ś r o d k i o b r o n y p r z e ­
ciw p a n c e rn ej b ę d ą w przeważającej ilości w y p a d ­
kó w u k r y te , a p ojaw ią się d o p ie r o w m o m e n c ie
n a ta rc ia czołgów. D latego też za d a nie a rty le rii b ę ­
dzie b a rd z o tru d n e. B ędzie m u sia ła strzelać raczej
do re jo n u , gdzie się te śro dk i znajdują, a rzadziej
do k o n k r e tn e g o celu. T a k i stan rzeczy da niezbyt
d o b r e w yniki, co się o d b ije n a czołgach, k tó r e b ę d ą
p o n o siły znaczne straty;
— a rty le ria bę d z ie p rz e n o sić swój ogień sk o k a m i; to
sp ow o du je, że d ziałka p r z e c iw p a n c e rn e b ę d ą m i l ­
czały d o chwili p rz e n ie s ie n ia o g n ia a rty le rii z r e ­
j o n u ich s ta n o w isk n a r e jo n n a stę p n y . A le z chwilą
p rz e n ie sie n ia ognia ożyją i rozpoczną w alkę z czoł­
gam i. Czołgi m uszą walczyć z n im i, a co za tym idzie
zm niejszą swą p r a c ę n a k orzy ść piechoty.
I d e a ln y m r o z w ią z a n ie m —b y ło b y zw olnić czołgi z o b o ­
w iązk u w alk i ze ś r o d k a m i og n io w y m i o b r o n y p r z e c iw p a n ­
cern ej, p rze k a z u jąc to za d a nie artylerii, ale nie tej, k tó r a p r o ­
W sp ó łd z ia ła n ie artylerii z czołgam i 391

wadzi ogień ze sta n ow isk p o łożon ych n a ty ła c h n a ta rc ia , a a r t y ­


lerii, k tó r a b ę d z ie ra z e m z czołgam i p o ru sz a ć się w czasie
Walki.
A rty le r ia tego ty p u bę d z ie n io sła p o m o c czołgom n a
ka żde ich zaw ołanie, oraz, dzięki własnej obserw acji, będzie
zwalczać cele zagrażające czołgom w każdej sytuacji po la wałki.
A żeby w y kon ać, w te n sp o só b p o m y ś la n e zadania,
działa przeznaczone do tow arzyszenia czołgom m uszą o d p o ­
w iadać n a s tę p u ją c y m w a r u n k o m technicznym :
— k a lib e r — działa polow ego,
— ze w zględu na c h a ra k te r w alki ogniow ej z działam i
p rz e c iw p a n c e rn y m i, działo towarzyszące czołgom m u ­
si by ć szy bk ostrzeln e,
— z dolność p o k o n y w a n ia t e r e n u — ta k a ja k u czołgów
(działo na p o dw o ziu gąsien icow y m ),
— o p a n c e rz e n ie w ten spo só b p o m y ś la n e , aby m ogło
się całe otw ierać i w ty m p o ło żeniu, żeby tw orzyło
coś w rod z a ju p la tfo rm y , przeznaczonej dla o bsługi
działa przy strzelaniu,
— szybkość dział tego ty p u m u s i być większa niż czoł
gów w spie ran yc h , aby m ogły one, p o o d d a n iu strzału,
n a ty c h m ia s t do g o n ić n a c ie ra ją c e czołgi.
J e d e n z a u to ró w sow ieckich p rz e w id u je n a stę p u ją c ą
organizację oddziałów a rty le rii tego typu:
— o d d z ia ł a rty lerii towarzyszącej n a szczeblu je d n o ­
stki czołgów,
— w k o m p a n ia c h c z o ł g ó w - w ilości po je d n y m dziale
n a p lu to n czołgów.
Z a d a n ia s taw iane a rty le rii tow arzyszącej czołgom w w al­
ce m e ró żn ią się p ra w ie o d zadań o m ó w io n y c h p o p rz e d n io .
S k utec z n ość działania tych dział, dzięki b e z p o ś r e d n ie m u
ich udziałow i w w alce czołgów, b ę d zie o w iele większa.
S ow iecka p r a s a fachow a w strzym uje się od d o k ł a d ­
n i e j s z e j analizy teoretycznej działań tego typ u artylerii.
P o d k re ś la k on iec z n o ść jej u tw o rz e n ia i n a p odstaw ie już
k o n k r e tn y c h danych, o siągn ięty ch d ro gą ćwiczeń d o ś w ia d ­
czalnych, sprecyzow ania jej z a dań i sp o s o b u działania.
392 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

W Z. S. R. R. istnieje już o b e c n ie a r ty le ria s a m o c h o ­


dow a, w chodząca o rgan iczn ie w sk ła d w. j. p a n c ern o -
m o to ro w y c h
Z a d a n ia tej a rty le rii są a n a lo g ic z n e do zadań, w c h o ­
dzących w z a k re s o g ólnego w sp ółdziałan ia arty lerii z czoł­
gami. Częściowo działa sa m o c h o d o w e sp e łn iają ro lę p r o ­
jek to w a ne j a r ty le rii towarzyszącej czołgom.
J e d n a k ze w zględu n a sw e w a ru n k i techn iczne, ja k
rów nież n a m ożliw ości te ren o w e , działa is tn iejąceg o typ u
n ie m o gą sp e łn ić całkow icie zadań, staw iany ch a rty le rii to ­
warzyszącej.
Działa s a m o c h o d o w e są p rz y d z ie lan e n a w e t po jedyń-
czymi d z ia ło n a m i do n ie w ielk ich p a n c e rn y c h oddziałó w r o z ­
poznaw czych, ja k o działa towarzyszące. Z a d a n ie m ich jest,
m ięd zy in n y m i, w alka z b r o n ią p rz e c iw p a n c e rn ą oraz z w o­
zam i b o jo w y m i niep rzy jaciela.
Z a g a d n ie n ie w sp ó łp ra c y arty le rii z czołgam i n a p o lu
walki je st tak doniosłe, że w ym aga n ie z m ie rn ie sta ra n n e g o
i d o k ła d n e g o o p ra c o w a n ia .
Przy o b e c n y m rozw oju b ro n i p rz e ciw p a n ce rn e j oraz
stosow an iu sp e c jaln y c h p rzeszk ód p rz e c iw p a n ce rn y c h , jest
rzeczą n ie do p o m y śle n ia , aby poważniejsze działania czoł­
gów, bez n ale ż y te g o w sparcia a rty le rią , m og ły być u w ie ń ­
czone p o m y ś ln y m re z u lta te m .
Ż r ód l a:
1) W rem iennyj Polew oj Ustaw — 36.
2) A. G romyczenko „O c z e rk i T a ktiki Tankow ych C zastiej” .
3) Szereg prac drukow anych ostatnio w M echanizacji i M o­
toryzacji R.K.K.A.

Opracował: k p t. Z . S zy m a ń s k i
W S P Ó Ł D Z I A Ł A N I E L O T N IC T W A Z J E D N O S T K A M I
PA N CER N O • M O TO RO W Y M I I JED N O STK A M I
P A N C E R N Y M I.

O lb rzy m i rozwój lotnictw a i b r o n i p a n c e r n o m o to ro w y c h


w Z S.R.R., tych p o tężny ch i najszybszych b ro n i, pozw ala n a
ścisłą ich w sp ó łp ra c ę ta k w znaczeniu o p e ra c y jn y m ja k
i taktycznym . N ic dziwnego, że je d n y m z u lu b io n y c h t e ­
m a tów w ojskow ych pisarzy so w ieck ich je s t w łaśnie to
w spółdziałanie.
W y d a n a ostatn io sow iecka o g ó ln a in s tru k c ja walki
(Polewoj U staw — 1 9 3 6 ) k ładzie duży nacisk na w spó łd zia­
ła n ie lotnictw a z w.j. p a n c e r n o -m o to ro w y m i oraz je d n o stk a m i
b ro n i p a n c e rn y c h .
I n s tr u k c ja ta, m iędzy in n y m i, stwierdza:
„N ow oczesne ś ro d k i niszczycielskie (p odaw lenja),
w p ie rw sz y m rzędzie czołgi, a rty le ria , lotnictw o i z m o to ry ­
zow ane d esan ty , użyte n a w ielką skalę, dają m o żn ość z o rg a ­
nizow ania je d n o cz e sn e g o u d e rz e n ia n a p rz e c iw n ik a n a całej
głębokości jeg o u g ru p o w a n ia , w celu jeg o zu p e łn e g o o d c ię ­
cia, otoczenia i zniszczenia14.
„ M anew r wojsk p a n c e rn o -m o to ro w y c h m usi być w sparty
d zia ła n ie m lo tn ic tw a 11.
„ Z m o to ry z o w a n a b ry g a d a , w y przedzona rozp o z n an ie m
lotniczym , oraz s a m o lo ta m i n ap ro w a d z a ją c y m i oddziały p a n ­
cerne, n a ciera ra z e m z lotnictw em b o jo w y m n a g łów ne siły
p ie ch o ty (k aw alerii) i a rty le rii n ie p rz y ja c ie la 11.
W y b r a łe m k ilk a c h a ra k te ry s ty c z n y c h p o sta n o w ie ń i n ­
stru k c ji, poniew aż n a ich tle i w o p a rc iu o p o p rz e d n io wy­
d a n e re g u la m in y , wojskow i p isarze sow ieccy naśw ietlają
394 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

to b a rd z o cie ka w e i d o n io słe z ag ad nienie, ja k im je s t w sp ół­


dz ia ła nie lotnictw a z b r o n ią p a n c e r n ą i w.j. pan cerno -
m o to row ym i.
I. W spółdziałanie operacyjne.
W sp ó łd z ia ła n ie lotnictw a z w.j. p a n c e r n o • m o to r o w ą
m u s i być d o k ła d n i e o p ra c o w a n e przez sztab w.j. (k o rp u su ,
arm ii), w r a m a c h k tó re j m a ją działać te dw a r o d z a je b ro n i.
J a k o g łów ne e le m e n ty przy o p ra c o w y w a n iu w sztabie
z a d ań d la lo tnictw a i w.j. p a n c e r n o - m o to ro w e j m u sz ą być
b r a n e p o d uwagę:
— p r o m ie ń dz ia ła n ia w.j. p a n c e rn o - m o to ro w e j i lo t­
nictwa,
— prz ew id y w a n e re z u lta ty d ziałania lotnictwa,
— znaczen ie o p e ra c y jn e lo k a ln e g o w spó łd ziałania lo t­
nictw a z w.j. p a n c e r n o m o to ro w ą ,
— p o ło ż e n ie nie p rz y ja c iela i je g o śro d k i,
— cz y n n ik czasu.
P la n o p e ra c y jn e g o w spó łd z ia łan ia lotnictw a z w.j. pan-
c e r n o -m o to ro w ą p o w in ie n obejm ow ać:
— fazy o p e ra c ji a rm ii,
— z a d a n ia w.j. p a n c e r n o m o to ro w e j i lo tn ic tw a — w f o r ­
m ie w ytycznych.
L o tn ic tw o m oże w y k o n a ć d la w.j. p a n c e r n o m o to ro w e j
n a s tę p u ją c e z a d a n ia o c h a r a k te rz e op era c y jn y m :
— g łę b o k ie r o z p o z n a n ie na sz e ro k im fro n c ie ze s p e ­
c ja lny m u w z g lę d n ie n ie m p r z e d m io tó w d z iałania w.j.
p a n c e r n o m o to ro w e j,
— w yw alczenie przew ag i w pow ietrzu,
— n a lo ty n a lo tn is k a nie prz yja cielsk ie,
— niszczenie d ró g i węzłów k o m u n ik a c y jn y c h ,
— zw iązanie i niszczenie o d w o d ó w a rm ii,
— w y rz u c e n ie d e s a n tu lotniczego n a g łę b o k ie tyły n i e ­
przyjaciela, k tó ry m a w spółdziałać z w.j. p a n c e rn o -
m o to ro w ą , w y k o n u ją c ą zagon.
N iezależnie o d z a d ań o m ó w io n y c h , k tó r e są z a d a n ia m i
sa m o d z ie ln y m i, lo tn ic tw o ró w n ież b e z p o ś re d n io w spółdziała
w w alce j e d n o s tk i zm otory zo w an ej.
W spółd ziałan ie lo tn ictw a z je d n o stk a m i panc.-m ot. 395

II W sp ó łd z ia ła n ie tak ty czn e.

W ojsko w i pisarze sow ieccy prz e w id ują ta k ty czn e w s p ó ł­


d z ia ła n ie lotnictw a n a w e t n a szczeblu n ie w ie lk ic h p a n c e r ­
n y c h oddziałów rozpoznaw czych, k ła d ą c n a nie, zresztą z u ­
p e łn ie słusznie, duży n a c is k i w ykazując, ja k d o n io sły
w pływ m a o n o n a re z u lta ty działań od d zia łó w p an c e rn y c h .
W sp ó łd z ia ła n ie ta k ty c z ne w y k o n u je lotnictw o r o z ­
poznawcze, b o m b a r d u ją c e szturm ow e, m y śliw sk ie i t r a n s p o r ­
towe, — w zależności od szczebla je d n o s tk i p a n c e r n o - m o to ­
ro w e j, czy też p a n c e rn e j. Z a d a n ia lotnicze p rz ep ro w ad za
lo tn ic tw o o rg a n ic z n e tej je d n o stk i, lu b jej p o d p o rz ą d k o w a n e ,
lu b też lotnictw o b ę d ą c e p od ro z k az a m i wyższego dow ódcy,
w k tó re g o dyspozycji je st d a n y od d z ia ł p a n c e r n y ( p u łk lu b
b a ta lio n czołgów).
P la n w sp ó łd z ia łan ia tak ty czn eg o p o w in ie n b y ć o p r a c o ­
w any n a p o d s ta w ie p la n u d z iałania w.j. p a n c e r n o m o to ro w e j
lu b o dd z ia łu p a n c e rn e g o , przy u w z g lę d n ie n iu n a stę p u ją c y c h
ele m e n tó w :
— fazy działania w.j. p a n c e rn o -m o to ro w e j lu b o dd z ia łu
pa n c e rn e g o ,
— ilości d n i p r z e w id y w a n y c h działań,
— z a d a n ia n a każdy dzień,
— ilości sa m o lo tó w i lo tó w do w y k o n a n ia poszczegól­
n ych zadań.
D la z a p e w n ie n ia ścisłej w spó łp racy, je d n o s tk i lotnicze,
w spółdziałające z b r o n ią p a n c e rn ą , w ysyłają sw ych o łic e ró w
łąc z n ik ow yc h do sztabów i dow ództw je d n o s te k p a n c e r n y c h .
A żeby zazn ajo m ić czy telników z tym , ja k w Z.S.R .R .
rozw iązują w sp ó łd z ia ła n ie ta k ty cz n e lo tn ic tw a z b r o n ią p a n ­
ce rn ą , o m ó w ię p o k r ó tc e poszczegó ln e fazy walki.

N atarcie.
N a c ie ra ją c y m je d n o s tk o m p a n c e r n o m o to ro w y m i o d ­
dz ia łom p a n c e r n y m lotnic tw o m oż e o d d a ć w p r o s t n i e o c e ­
n io n e u sługi. W s p ó łd z ia ła n ie tych dw óch b r o n i w n a ta r c iu
z a m y k a się w n a stę p u ją c y c h d z iała n ia ch lo tnictw a n a k o ­
rzyść je d n o s te k p a n c e rn y c h .
396 B ro ń P a n c e r n a w Ż. S. R. R.

Przed natarciem:
E n e r g ic z n e ro z p o z n a n ie lotnicze u g r u p o w a n ia o b ro n y
nieprzyjaciela. R o z p o z n a n ie to :
— o k re śli n a jd o g o d n ie jsz e k i e r u n k i n a ta r c ia czołgów,
— ułatw i decyzję co do ilości czołgów, ja k ą należy
przeznaczyć do n a ta rc ia .
— w y k ry je re jo n y n ie d o s tę p n e dla wozów bojow ych
(przeszk od y sztuczne i n a tu ra ln e ),
— ułatw i u sta le n ie p l a n u org an izacji o b ro n y p rz e c iw ­
p a n c e rn e j i rozm ieszczenie śro d k ó w ogniow ych
o b r o n y n ieprzy jaciela,
— ustali, ja k ie i gdzie należy w yk o n a ć p r a c e s a p e rsk ie ,
a b y u łatw ić czołgom w y k o n a n ie z ad an ia, a co za
tym idzie, ja k ie oddziały s a p e r s k ie i j a k w yposa
żo n e trz e b a przy dzielić n a c ie r a ją c y m o d d zia ło m
p a n c e r n y m (czołgi sa p e rsk ie , tr a u le r y i t d ).
W lo ta c h rozp oznaw czych p r z e d n a ta r c ie m z re g u ły
b io r ą u dz ia ł d o w ó dc y i oficerow ie sztabów n a c ie ra ją c y c h
od działó w p a n c e rn y c h .
D użą p o m o c ą w ro z p o z n a n iu je s t fo to gra fia lotnicza.
N a szczeblu w .j. p a n c e rn o -m o to ro w e j ro z p o z n a n ie l o t ­
nicze m a d a ć p o n ad to :
— ro z p o z n a n ie całej głęb oko ści o b ro n y niep rzy jaciela,
do s ta n o w isk o dw o dó w a r m ii włącznie,
— ro z p o z n a n ie i zdjęcia d r ó g ro k a d o w y c h n a tyłach
nie prz yja c iela .
L otnictw o m u s i za p e w n ić o. p. 1. czy nn ą w czasie o r g a ­
nizacji n a ta r c ia t.j. w czasie d o m a r s z u i z ajm o w a n ia s ta ­
n o w is k w yjściow ych przez je d n o s tk i p a n c e rn e .
P o d c z a s n a t a r c i a b ę d ą c e g o ju ż w to k u , lo tn i­
ctwo w y k o n u je z a d a n ia n a k orzyść w szystkich rz u tó w n a ­
c ie ra ją c y c h wozów bo jo w y c h o raz z a dan ia, przeznaczon e
s p e c ja ln ie n a k o rz y ść g r u p y czołgów d a le k ie g o działania.
Z a d a n ia te o b e jm u ją :
— z a p e w n je n ie przew agi w pow ietrzu,
— o b serw ac ję p o la walki,
W sp ó łd ziałan ie lo tn ic tw a z je d n o stk a m i panc.-m ot. 397

— n a p r o w a d z e n ie o ddziałów czołgów n a cele n a ta rc ia


(sam o lo ty n a p ro w a d z a ją c e ).
— zwalczanie śro d k ó w p r z e c iw p a n c e rn y c h przez b o m ­
b a r d o w a n ie , ostrzeliw anie, oraz o śle p ia n ie tych ś r o d ­
k ó w i p u n k tó w o b se rw a c y jn y c h przez z a d y m ia n ie
ich stanow isk,
— w alkę z o d w o d a m i nie prz yja c iela ,
— u trz y m y w a n ie łączności, w s p e c ja ln y ch w y p a d k a c h ,
m iędzy o d d z ia ła m i czołgów, a rty le rią i d ow ód cą
natarcia,
— staw ianie zasłon d y m n y c h na ż ą d a n ie oddziałów
p a n c e rn y c h .
S p ec ja ln ie ważne z a d a n ia p rz y p a d a ją lotnic tw u przy
w sp ó łd z ia ła n iu w n a ta r c iu z g r u p ą czołgów d a le k ie g o d z ia ­
łania.
L o tn ic tw o sz tu rm o w e i b o m b a r d u ją c e w y k o n u je n a lo ty
n a sta n o w isk a a rty le rii prze c iw nika , u ła tw ia ją c ty m s p o s o ­
b e m czo łg om d a le k ie g o działan ia dojście d o tych sta n o w isk
i rozp oczęcie w alki b e z p o ś re d n ie j z b a te ria m i.
Jeśli okaże się, że p r z e d n a ta r c ie m n ie ro z p o z n a n o
w szystkich b a te rii, a co za ty m idzie, czołgi n ie u d e rz y ły
je d n o c z e ś n ie n a w szystkie sta n o w is k a b a te ry jn e , lo tn ic tw o
siln y m i n a lo ta m i niszczy, w z g lęd nie prz y d u sz a te b a te r ie ,
n a k tó r e czołgi n ie uderzyły. W te n sp o só b lo tn ic tw o n ie
dopuszcza do p ro w a d z e n ia ognia p rzeciw k o n a c ie ra ją c y m
od d z ia ło m p a n c e r n y m przez b a te rie , n ie o b jęte n a ta r c ie m
czołgów.
P rz e jśc ia m ię d z y w y c in k a m i te r e n u , n i e d o s t ę p n j m i dla
czołgów, zawsze b ę d ą z a m k n ię te o g n ie m b r o n i p r z e c iw p a n ­
c e rn e j. I tu znów n a s u w a się p ię k n e za d a n ie d la lo tn ictw a —
o tw a rc ie tych przejść d la czołgów, przez b o m b a r d o w a n ie
ś r o d k ó w ogn io w y ch o b ro n y p r z e c iw p a n ce rn e j.
Jeśli n ie p rz y ja c iel staw ia o p ó r i zwalcza czołgi z głęb i
w ycin ka te re n o w e g o , n a k tó r y m czołgi w alczyć n ie m o g ą
(np. las), a w y m in ię c ie tego w y cin k a jest n ie m o ż liw e ze
w zględu na ogień i te re n , wówczas czołgom prz yc ho dz i z p o ­
m o c ą lotnictw o, k tó r e ciągłym i n a lo ta m i b o m b a r d u ją c y m i
zniszczy n ie p rz y ja c ie la lu b zm usi go do m ilc z e n ia , a co
398 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

n a jm n ie j ta k zm niejszy sk u te cz n o ść jego o g n ia przez z a d y ­


m ie n ie sta n o w isk o b se rw a c y jn y c h i ognio w ych, że czołgi
b ę d ą m o g ły dalej się p o su w a ć i w ykony w ać z a d a n ie .
L o tn ictw o u p rz e d z a w ła sn e czołgi o n a d c h o d z ą c y m
p rz e c iw n a ta rc iu czy też p rz e c iw u d e rz e n iu czołgów n ie p r z y ­
ja c ie lsk ic h . W razie p o trz e b y walczy z czołgam i n ie p rz y ja
cie lsk im i, w ten sp o só b p o m a g a ją c w łasn ym .
P r z e n o s i d e sa n ty sp a d o c h r o n o w e n a d a le k ie tyły o b ro n y
w celu w spó łd z ia ła n ia sił żywych z czo łg am i d a le k ie g o
działania.
Jeśli g r u p a czołgów d a le k ie g o działania m u s i się w y ­
cofać, w w y p a d k u z a ła m a n ia się natarcia, lotnictw o osłania
jej o d w ró t przez:
— z a d y m ia n ie tyłów i fla n k ó w grupy ,
— b o m b a r d o w a n ie ś ro d k ó w o g niow y ch i czołgów n i e ­
przy ja c ie la
P o n a d to b r o n i cofających się czołgów p rz e d n a lo ta m i
lo tn ic tw a n ie p rz y ja c ielsk ieg o .
W s p ó łp r a c a lotnictw a z b r o n ią p a n c e r n ą w n a ta rc iu
m a tak w ielkie r a m y , że m u s i by ć o p r a c o w a n a p rzez sztaby
z w yjątkow ą w p ro st precyzją, z p o ło ż e n ie m dużego n a ­
c isk u n a zo rg a niz ow a nie łączności w czasie walki.
L o tn ic tw o b o m b a r d u j ą c e i sz tu rm o w e , po w y k o n a n iu
sw ych zadań, p rze w idz ia nych w p la n ie n a ta rc ia , lą d u je n a
p o b lis k ic h lotnisk ach , gdzie czeka n a w ezw anie do now ych,
a p r z e d te m n ie p rze w id z ian y c h działań. P o o trz y m a n iu wez­
w ania, lotnictw o s ta rtu je i u d a je się d o c e lu swego d z ia ła ­
nia, p ro w a d z o n e przez s am o lo ty n a p ro w ad z a jąc e.

B ój sp o tk a n io w y .
W m a r s z u u b e z p ie c zo n y m w. j. p a n c e r n o m o to ro w e j
oraz w m a r s z u je d n o s te k czołgów — lotnictw o o d d a je ty m
je d n o s tk o m w ielkie usługi.
P r a c a lotnictw a na k orzy ść je d n o s te k p a n c e r n y c h w tej
fazie d ziałań bo jo w y ch w yraża się w p ie rw sz y m rzędzie w:
— ro zp ozn an iu ,
— u trz y m y w a n iu łączności,
W s p ó łd z ia ła n ie lo tn ic tw a z je d n o s tk a m i p anc.-m ot. 3 99

— o b r o n ie p rz e c iw p a n ce rn e j,
— o b r o n ie p rzeciw lotniczej.
Rozpoznanie.
W ia d o m o śc i o trz y m a n e od ro z p o zn a n ia lotniczego w p ły ­
wają n a decyzję d o w ó dc y je d n o s tk i p a n c e rn o -m o to ro w e j lu b
p a n c e rn e j co d o ilości, siły, k i e r u n k u m a r s z u i czasu w y­
sła n ia p a n c e r n y c h oddziałów rozpoznaw czych. D an e te są
zw ykle o gólnikow e, m uszą b y ć więc u z u p e łn io n e przez r o z ­
p o z n a n ie n a ziem ne.
Ze względu n a szyb ko ść m arsz o w ą je d n o s te k z m o to ry ­
zow anych je s t rzeczą konieczn ą, aby do w ód ca je d n o s tk i m a ­
szerującej o trz y m a ł j a k najszybciej w ia do m ośc i o d swych
p a n c e r n y c h oddziałów rozpoznaw czych. A w ięc oddziały
m u sz ą p r a c o w a ć nadzwyczaj szybko, a je d n o c z e ś n ie d o ­
k ła d n ie , oraz szybko przekazyw ać sw e m u d o w ó d c y z eb ra n e
w iadom ości.
W s p a rc ie o d działu ro zpoznaw czego lo tn ic tw e m ułatw i
m u n ie w s p ó łm ie rn ie p r a c ę oraz p o d n ie s ie te m p o działań,
zm niejszając ró w n o c ze śn ie ilość wozów p a n c e rn y c h , p r z e ­
znaczon ych d o ro zpo zn ania.
L o tn ic tw o w spó łd ziała z p a n c e r n o - m o to r o w y m i o d d z ia ­
ła m i rozp oznaw czym i przez:
— w yznaczenie je d n e g o sa m o lo tu do w s p ó łp ra c y z k i l­
k o m a m a ły m i o d d z ia ła m i rozp ozn aw czym i, d zia ła ­
ją c y m i n a m n ie j w ażnych k ie r u n k a c h . S a m o lo t
ten w sp ó łp ra c u je z ty m i od dz ia ła m i, w y k o n u ją c
k o le jn o lo ty w o k r e ś lo n y m czasie i r e jo n ie n a k o ­
rzyść po szczególnych oddziałów .
— w yzn aczen ie je d n e g o lu b k ilk u sam o lo tó w do w sp ó ł­
p ra c y z d u ż y m o d d z ia łe m rozp oznaw czym , d z ia ła ­
jąc y m n a w ażnym k i e r u n k u , lu b n a osi przyszłego
n a ta rc ia sił głów nych.
S a m o lo t w p ó łp ra c u ją c y z ro z po zn a w c zy m i o d d z ia ła m i
p a n c e r n o - m o to r o w y m i m o że im dać:
— w ia d o m o śc i o p rz e sz k o d a c h sztucznych lu b n a t u ­
ra ln y c h n a osi m a rsz u , co u m oż liw ia zejście — bez
stra ty czasu na in n ą d rogę, lu b w ysłanie n a p rz ó d
4 00 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

p io n ie ró w d la u su n ięc ia p rz e sz k ó d , czy też z r o b ie ­


n ia w n ic h przejść,
— w iado m o ści o p o ja w ie n iu się n ie p rz y ja c ie la z k i e ­
r u n k u d ru g o rz ę d n e g o ; d a je to m o ż n o ś ć p o w z ię ­
cia zawczasu o d p o w ie d n ie j decyzji, co — w większości
w y p a d k ó w — m a d e c yd ują cy w pływ na w y ko n a n ie
zadania;
— w ia d o m o śc i o w łasnych siłach g łów ny ch i s ą sie d ­
n ic h o d d zia ła c h rozpoznaw czych; pozw ala to n a r e ­
g u lo w an ie te m p a m a rsz u w celu d o sto s o w a n ia się
do p o ło ż e n ia całości;
— w ia d o m o śc i i n ow e rozkazy od do w ód cy sił głów nych;
— m oże zapew nić w sp ó łd z ia ła n ie m iędzy sąsie d n im i
o d d ziałam i rozpoznaw czym i.
P o n a d to o d d z ia ł rozpoznaw czy m oż e żądać od swego
sam o lo tu :
— z b a d a n ia o k re ś lo n e g o k i e r u n k u i o d c in k a d ro g i
z p o d a n ie m e w e n tu a ln y c h obejść,
— n a w ią z a n ia łączności z są sia d a m i lu b d o w ó d c ą c a ­
łości,
— ro z p o z n a n ia ja k ie g o ś k ie r u n k u , r e j o n u lu b k o lu m n y
niep rzyj ac ie ls k ie j,
— n a p r o w a d z e n ia n a cel, w y m ag ający r o z p o z n a n ia
(n a p r o w a d z e n ie o d b y w a się sp e c ja ln y m s p o s o b e m
lotu).
Bezsprzecznie, w s półdziałanie s a m o lo tu z p a n c e r n y m i
od d z ia ła m i ro z p oznaw czym i m o ż e dać b a rd z o d o b r e r e z u l ­
taty, p o d ty m je d n a k w a ru n k ie m , że łączno ść m ię d z y ty m i
d w o m a ro d z a ja m i b r o n i będzie o p r a c o w a n a i zo rg anizo w an a
z w ielką precyzją.
J a k o śr o d k i łączności są stosow ane:
— r a d io ,
— m e ld u n k i ciężarkow e,
— podchw ytyw acze,
— rakiety,
— p ła c h ty tożsam ości i sygn alizacy jn e,
— sygnalizacja e w o lu c ja m i sa m o lo tu .
W s p ó łd z ia ła n ie lo tn ic tw a z je d n o s tk a m i p anc.-m ot. 401

Samolot jako środek łączności.


W m a r s z u b o jo w y m s a m o lo t je s t ś w ie tn y m ś ro d k ie m
łączności, zwłaszcza jeśli je d n o s tk a p a n c e r n o - m o to ro w a m a ­
szeru je w k ilk u k o lu m n a a c h . D latego też wojskow i pisarze
sow ieccy p rz e w id u ją prz y d z ia ł sa m o lo tu ja k o ś r o d k a łą c z­
n ości do każdej k o lu m n y (od b a ta lio n u czołgów wzwyż).

L o tn ic tw o jako śr o d e k o bro n y
p r z e c iw p a n c e r n e j.
W m a r s z u b o jo w y m lotnictw o, ja k o ś r o d e k ro zp ozn an ia,
o d d a n ie o c e n io n e u sługi przez w czesne d o sta rc z e n ie w ia­
d o m o śc i o zbliżającej się n ie p rz y ja cielsk iej b ro n i p a n c e rn e j,
jej sile i k ie r u n k u , z k tó re g o ona zagraża w łasnym oddziało m .
D latego też p o s te r u n k i o b se rw a cy jn o m e l d u n k o w e o b ro n y
p rz e c iw p a n ce rn e j w czasie całego m a rsz u m u sz ą by ć w ś c i­
słej łączności z lo tn ictw em rozpoznaw czym .
L o tn ic tw o sz tu rm o w e i b o m b a r d u ją c e w spółdziała
w o b r o n ie p rz e c iw p a n c e rn e j m a sz e ru ją c y c h k o lu m n przez
n a lo ty n a nie p rz y ja c iels k ie oddziały p a n c e rn e . W s p ó łp ra c a
w tych fazach w alki p o m ię d z y lo tn ic tw e m a o d d z ia ła m i p a n ­
c e rn y m i o d b y w a się ta k ja k w n a ta rc iu .
L o t n i c t w o j a k o o. p. 1. c z y n n a m a s z e r u ją ­
cych k o lu m n p a n c e rn o -m o to r o w y c h — patrz rozdział o p. 1.
i m a sk o w a n ie .
W sp ó łp r a c a ło tn ic tw a z je d n o s tk a m i p a n c e r n o m o t o r o ­
w ym i w czasie s a m e g o p r z e b ie g u b o ju sp o tk a n io w e g o n i ­
czym się n ie ró ż n i o d w s p ó łp ra c y w czasie n atarcia. M a
je d n a k w iększy wpływ n a rozwój w y p a d k ó w niż w n a ta rc iu ,
pon iew aż zm niejsza ilość n ie sp o d z ia n e k , w k tó r e zawsze
o b fitu je bój sp o tk an io w y .

P ościg.
L otnictw o i b r o ń p a n c e rn a , ja k o b r o n ie o dużej s z y b ­
kości i sile ognia, n ajlepiej s p o ś r ó d w szystkich b ro n i, na d a ją
się d o p r z e p r o w a d z e n ia p o śc ig u N ic też dziw nego, że
w a r m ii sow ieckiej n a w sp ółdziałan ie ty ch d w u c h b ron i
w p o śc ig u k ład zie się ba rdz o duży n acisk .
402 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

L otn ictw o w spó łd ziałające w p o śc ig u z je d n o s tk a m i


p a n c e r n y m i p ra c u je n a ich korzyść przez ro z p o z n a n ie i w alkę
z siła m i n a z ie m n y m i i lotniczy m i n iep rzyjaciela.

R ozpoznanie.
N a jw ażniejszym p r o b le m e m je st w yczucie o d p o w i e d ­
nie g o m o m e n tu rozpoczęcia p ośeig u. L otnictw o ro z p o z n a w ­
cze u łatw i d o w ó d c y je d n o s te k p a n c e rn o -m o to ro w y c h u c h w y ­
ce n ie tego m o m e n tu .
N a s tę p n ie , d ro g ą lotniczego ro z poz n a nia , d o w ó d c a po
ścigowych od działów p a n c e r n o • m o to ro w y c h u zyska szybko
n a s tę p u ją c e d a n e , p o tr z e b n e m u do po w zięcia decyzji co
do o rganizacji pościgu:
- - og ólny k ie r u n e k o d w r o tu n ieprzy jaciela,
— oś o d w ro tu je g o sił g łów nych,
— r e jo n y , w k tó r y c h o rg anizu ją obro nę:
a) siły głów ne,
b) oddziały straży tylnej i oddziały o p ó ź ­
niające,
— o gó ln ą organizację odw ro tu ,
— r e jo n y , w k tó ry c h najłatw iej w y k o n a ć u d e r z e n ie n a
siły g łó w n e cofającego się n iep rzyjaciela,
— k ie r u n k i i drogi, n a k tó ry c h n ajlepiej w y k o n a ć p o ­
ścig ró w noleg ły ,
— k ie r u n k i i siłę n a d c iąg a jąc y c h o dw od ów n ie p r z y ­
jaciela,
— p rzeszkod y sztuczne i n a tu r a ln e n a d ro g a c h p o ­
ścigu.

W spółdziałanie przez walkę.


L otnictw o b o m b a r d u ją c e i szturm ow e , sw ym i n a lo ta m i
n a cofające się k o l u m n y n ie p rz y ja c ielsk ie, p o w o d u je d e z o r ­
gan izację o d w ro tu . D o p a d a nie p rz y ja c iela w c ia ś n in a c h ,
zadając m u d o tk liw e straty. Zwalcza n a d c ią g a ją c e od w o d y
i u tr u d n ia o rg a n iz a cję o b r o n y n a n o w o o b ra n y c h s ta n o w i­
skach.
W s p ó łd z ia ła n ie lo tn ic tw a z je d n o s tk a m i panc.-m ot, 403

W sp ó łd z iała b e z p o śre d n io w w alce je d n o s te k p a n c e r ­


nych n a zasadach o m ó w io n y c h w rozdziale „ n a ta rc ie “ .
A żeby w y k o n a ć swe z a dania, lotnictw o w p ierw szym rzędzie
m u s i wywalczyć sob ie przew ag ę w p o w ietrz u n a d lo tn ic tw e m
n ie p r z y ja c ie ls k i m przez w alkę sa m o lo tó w m y śliw sk ic h i n a ­
loty b o m b a r d u ją c e na lo tn is k a n ie p rz y ja c iela

O brona.
Czołgi i lotnictw o ja k o b r o n ie ty po w o u derzeniow e,
w o b r o n ie m o g ą być użyte je d y n ie do p rz ec iw n a tarć i przeciw-
u d e rz eń , n ie m ów iąc już o z a d a n iach rozpoznaw czych i o.p.l.
Z tego w zględu, w spó łd ziałanie lo tnictw a z oddziałam i
p a n c e r n y m i w o b r o n ie b ę d z ie w sp ó łd z ia ła n ie m w d z ia ła ­
n ia c h zaczepnych.
N ależy w s p o m n ie ć o w sp ó łp ra c y lotnictw a z je d n o s t­
k a m i p a n c e r n y m i przy zw alczaniu no w ego ś ro d k a w alki,
ja k im są d e s a n ty s p a d o c h ro n o w e .
Otóż do zw alczania d e sa n tó w lotniczo s p a d o c h r o n o w y c h ,
lą d u ją c y c h n a tyłach o b ro n y , p rz e zn aczo ne są oddziały l o t ­
nictw a i je d n o s tk i p a n c e rn e . L o tn ictw o zwalcza d e sa n ty
n ie p r z y ja c ie ls k ie — w pierw szym rzędzie jeszcze w pow ietrzu —
w czasie ich p rz e lo tu d o m ie jsc a ląd ow a n ia , a n a stę p n ie ,
w razie u d a n ia się d e sa n tu , w spółdziała n a lo ta m i w zw al­
czaniu go przez j e d n o s tk i p a n c e rn o -m o to ro w e .

Z aopa trzen ie.


S o w iec k a o g ó ln a i n s tr u k c ja w alki (Polew oj U staw — 3 6 )
w § 8 3 m iędzy in n y m i stw ie r d z a przy z u p e łn y m lub
czasowym o d c ię c iu g r u p y (działającej w głęb i u g r u p o w a n ia
niep rzyjaciela) za o p atrz en ie jej w m a te r ia ły p ę d n e i a m u ­
nicję o d b y w a się w w y jątkow ych w y p a d k a c h przy użyciu
tr a n s p o r tó w lotniczych".
R e g u la m in z u p e łn ie w y raźnie podaje, że lotnictw o,
poza z a d a n ia m i bojo w ym i, m u si w w y jątk ow y ch w y p a d k a c h
sp e łn ia ć ta k w ażną rolę, ja k im je st z a o p a trz e n ie je d n o s te k
p a n c e rn o m o to ro w y c h .
W s p o m n ia n a in s tr u k c ja n a k a z u je rów n ież, w tego r o ­
404 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

dzaju w a r u n k a c h , p r z e p ro w a d z a ć e w a k u a c ję c h o ry c h i r a n ­
n y c h d ro g ą po w ie trz n ą .
O m ó w iłe m ogó ln ie w spó łd ziałanie lotnictw a z j e d n o ­
stk a m i p a n c e r n o - m o to r o w y m i w ró ż n y c h zasadniczych fazach
walki. N a p o dstaw ie tego, czytelnik m oże ła tw o u z m y s ł o ­
wić so b ie to w sp ó łd z ia ła n ie w m o m e n ta c h walki n ie o m ó -
wionych, po nie w aż z a d a n ia d la lotnictw a b ę d ą te s a m e
i w te n sa m sp o só b w y kon yw ane.

W n io sk i.

R ezultaty, ja k ie m oże d ać w sp ó łd z ia ła n ie lotnictw a


z b ro n ią p a n c e r n ą — b ę d ą w całym tego słow a znaczen iu —
b ard z o duże. A żeby je d n a k o siąg n ą ć je w całej pe łn i, należy
p a m ię ta ć o:
— d o k ła d n y m o p r a c o w a n iu organ izacji w sp ó łd z iała n ia ,
— sta w ian iu lotnic tw u w yraźn ych i o d p o w ie d n ic h
zadań,
— ciągłym i d o k ła d n y m in fo r m o w a n iu lo tn ictw a o p o ­
łożeniu,
— w y b o rz e i u b e z p ie c z e n iu p r z y g o d n y c h lą d o w isk dla
w s p ółdziałająceg o lotnictw a,
— p o z o sta w ie n iu dużej inicjatyw y lotnictw u.
A r m ia sow iecka, d y sp o n u ją c znacznym i siłam i lotnic zy ­
m i, w yposaża je d n o stk i p a n c e r n o - m o to r o w e w lotn ictw o o r ­
g an iczne o raz p rz e w id u je czasowy p rzydział je d n o s t e k
lotniczych do je d n o s te k p a n c e r n y c h , w ilościach, u z a le ż n io ­
n ych o d o trz y m a n e g o z ad a n ia przez je d n o s tk ę p a n c e rn ą .
J a k w y n ik a z p r a c w o jsk ow ych p isarzy so w ieck ich
oraz P . U. — 3 6 , w sp ó łd z ia ła n ie lo tn ic tw a z je d n o s tk a m i
p a n c e r n y m i, w w ojsk u so w ie c k im stoi n a w ysok im p o z io ­
m ie i d a je d o b r e rezultaty.
M o im zda n ie m , z a g a d n ie n ie to je st nadzwyczaj ciekaw e
i w p ro s t ku sząco d o m a g a się d o k ła d n e g o o p ra c o w a n ia ,
a n a s tę p n ie w pro w a d z e n ia , ja k o je d n e g o z zasadniczych d z ia ­
łów w yszkolenia, do każdej n ow oczesnej a rm ii.
N ie je st to je d n a k z ag a d n ie n ie pro ste; w y m a g a n a d ­
zwyczajnej sk r u p u la tn o ś c i w o p ra c o w a n iu , dlatego też m usi
W sp ó łd ziałan ie lo tn ictw a z je d n o stk a m i panc.-m ot. 405

być o n o w czasie p o k o ju te m a te m częstych, w sp ó ln y c h ćw i­


czeń, zaró w n o w t e r e n ie j a k i n a m apie.
L o tn ictw o i b r o ń p a n c e r n a m a ją tyle p o d o b n y c h cech
oraz cech w z ajem n ie u z u p e łn ia ją cy c h się, że w sp ó łp ra c a
tych dw óch b r o n i n a p o lu w alki m usi d ać d o sk o n a łe
rezultaty.
2 r ó d ł a:
W rem iennyj Polew oj U staw R .K .K .A . 36.
A . G rom yczenko „O czerki T a k tik i Tankow ych Czastiej".
B. A giejew „W zaim odejstw ie aw iacji s m oto * m iech-wojskam i
w św ietle P oliew ow o Ustawa 1936” .
W. K ryżan ow skij „T a n k i na marsze obszczew oinskich sojedi-
n ie n ij” .
S. C zerniaków „T a n ko w a ja razw iedka wo w zaim odiejstw i
s aw iacjej” .
Illie n k o „W zaim o die jstw ie M. C. s aw iacjej” .
Ł. K n iż n ik o w „ O swiazi naziem nych ra zw ie d yw a tie in ych orga­
nów m ieżdu soboj i aw iacjej” .
S. Cz. „W za im o d ie jstw ie sztaba tankow ow o bataljona z samo­
lo to m naw iedienja” .
J. K uró w „S ow m iestn yje diejstw ia tanków s aw iacjej p ri atakie
piech oty p ro tiw n ika , uprediwszej w zaChwatie liesnow o
masiwa” .

O p r a ć o w a ł k p t. Z. S zy m a ń sk i.
O B R O N A P R Z E C IW L O T N IC Z A I P R Z E C I W G A Z O W A
JED N O STEK PA N C ER N O - MOTOROW YCH.

O lb rz y m i rozwój lo tnictw a we w szystkich now o czesn ych


a rm ia c h zm usza d o g ru n to w n e j analizy z a g a d n ie ń o b ro n y
przeciw lotniczej i — ściśle z nią związanej — o b r o n y p r z e ­
ciwgazowej.
A r m ia sow iecka, n ie ch c ą c pozostać w tyle, g ru n to w n ie
p r a c u je n a d roz w ią z a n iem ty ch z agadnień.
N as, ja k o ż ołnierzy w ojsk p a n c e rn y c h , in te re su je
w pie rw sz y m rzędzie, ja k rozw iązano z a g ad n ien ie o. p. I.
i o.p gaz. w sow ieckich je d n o s tk a c h p a n c e r n o - m o to ro w y c h
i p a n c e rn y c h .
N a św ietlen ie tej sp ra w y o p ie ra m n a sow ieckiej o g ó l­
nej in s tr u k c ji walki (W re m ie n n y j Poliew oj Ustaw P.U . — 36),
oraz n a p r a c a c h liczny ch pisarzy w ojskow ych, którzy n a ­
św ietlali o m a w ia n e z a g a d n ie n ia w w ojskow ej p ra sie lub
też w p o d rę c z n ik a c h , p o lec o n y c h do u żytku służb ow ego
przez władze sow ieckie.

O brona p rze c iw lo tn ic za .
O g ó ln a in s tr u k c ja w alki postan aw ia:
§ 40. „ O b r o n ę przeciw lo tn iczą w ojsk zapew niają:
a) sieć p o s te ru n k ó w p olow ych o bserw acji po w ietrznej,
a la r m u i łączności (w ozdusznow o n a b liu d ie n ja ,
opow ieszczenja i swiazi, s k r ó t W .N O.S.),
b) a r ty le r ia przeciw lotnicza, prz e c iw lotnic ze k a r a b i n y
m as z y n o w e i k a r a b in y ,
O brona p rzeciw lo tn icza i p rzeciw g azo w a 407

c) o b r o n a przez lo tnictw o m y śliw sk ie re jo n ó w p r z e ­


m a rsz ó w lu b zg ru p o w a n ia,
d) sy ste m a ty c z n e n a p a d y lo tnicze n a lo tn isk a n i e ­
przy jaciela,
e) stoso w anie w sp ec ja ln y c h re jo n a c h sieci b a lo n ó w
z ap orow ych ,
f) s ta r a n n e m a s k o w a n ie i ro z c z ło n k o w a n ie u g r u p o ­
w a n ia m arszow ego lu b b o jo w e g o “ .
§ 41. „...P la n o b ro n y przeciw lotniczej s k ła d a się:
1) z organ izacji sieci o b s e rw a c y jn o -a larm o w e j,
2) z p r z y d z ia łu i z a d a ń czynnych śro d k ó w o b ro n y
przeciw lotniczej,
3) z zarządzeń o sto so w a n iu b ie rn y c h śro d k ó w o b r o ­
ny przeciw lotniczej “ .
§ 45. „ S y g n a ł a la r m u lotniczego p o d a je się ty lko w w y ­
p a d k u u k a z a n ia się trzech lu b więcej sam olotów
n ie p rz y ja c ie ls k ic h 41.
§ 51. „ W n a ta r c iu k o r p u s u dywizji, p u łk u ) p o d sta w o w y m
z a d a n ie m śro d k ó w o b r o n y przeciw lotniczej będ zie
ub ez p ie cze n ie u g r u p o w a n ia czołgów i a rty le rii" .
J a k w y n ik a z p rzy to czo neg o p a r a g r a fu 5 1 obow iązek
o p.l. je d n o s te k p a n c e rn y c h , w s p ółdziałający ch w d ziałaniach
b r o n i głów nych, spoczyw a n a tych o statnich.
J e d n a k w.j p a n c e r n o m o to r o w a oraz je d n o s tk i pan­
c e rn e p r z e p ro w a d za ć będą często z u p e łn ie s a m o d z ie ln e d z ia ­
łania, w czasie k tó ry c h o b r o n ę przeciw lotniczą b ę d ą m u­
siały org an izow ać w ła sn y m i ś r o d k a m i.
Z ty m w ła śn ie z a g a d n ie n ie m c h c ę zapoznać czy­
te lników .

O brona p rze c iw lo tn ic za c z y n n a .

W .j. p a n c e r n o - m o to r o w e d y s p o n u ją o rg a n ic z n y m i p r z e ­
ciw lotniczy m i ś r o d k a m i og niow ym i. Z asto so w an ie ic h w w a l­
ce z lo tn ic tw e m n ie p rz y ja c ie lsk im o p ie r a się n a og ó ln ie z n a ­
n y c h zasadach.
408 Broń P a nc ern a w Z. S. R. R.

Z tego też w zględu n ie b ę d ę o m aw ia ł szczegółowo


tego e le m e n tu o . p . l , p o d k r e ś lę ty lk o p e w n e zasady, tyczące
się sp e c ja ln ie z a g a d n ie ń o b ro n y przeciw lotniczej je d n o s te k
p a n c e rn y c h .
Je d n o stk i p a n c e rn e , ze względu n a swą ru ch liw o ść oraz
o p a n c e rz e n ie wozów b o jo w y c h , są w rażliw e n a dz ia ła n ie b o m b
lotniczych je d y n ie w w y p a d k u tra fie n ia w p ro s t b o m b ą w czołg
łu b s a m o c h ó d p a n c e r n y O g ie ń z pow ietrza z n.k.m . p rz e c iw ­
p a n c e r n y c h d aje ty lk o p e w n e p r a w d o p o d o b ie ń s tw o tra fie n ia
(z m a ły c h wysokości). T a k i stan rzeczy, z d a n ie m sow ieckich p i ­
sarzy w ojskow ych, pozw ala tw ierdzić, że lotnictw o n ie p rz y ja c iel­
sk ie będ zie p rz e p ro w a d za ło b o m b a r d o w a n ie i ostrzeliw an ie j e ­
d n o s te k p a n c e r n o m o to ro w y c h z n a jm n ie jsz y ch w ysokości, wy-
k o n y w u ją c ta k zw ane lo ty koszące. W ta k ic h w a r u n k a c h lotu,
w alka z s a m o lo ta m i n ie p rz y ja c iela przy p o m o c y w łasnego
lo tn ictw a m y śliw s k ie g o czy też n a z ie m n y c h śro d k ó w o g n io ­
wych przeciw lotniczych n ie da p ra w ie ża d ny ch rezultatów .
Z tych względów, je d n o s tk a p a n c e rn o -m o to ro w a m u si o b r o n ę
przeciw lotniczą czynną organizow ać, że się tak w yrażę,
zdała od siebie, aby zwalczać s a m o lo ty n ie p rz y ja c ielsk ie
w czasie ich n a lo tu , a więc wtedy, gdy są jeszcze dość w y ­
soko. D latego też służba ob se rw a c yjno a la r m o w a oraz śro d k i
o gn io w e o.p 1 p o w in n y by ć r o z rz u c o n e w tere n ie , czy to
w m a r s z u czy na p o stoju, w odległości k ilk u , a n a w e t k i l k u ­
n a stu k ilo m e tr ó w od osi m a rsz u , czy też re jo n u z g r u p o w a ­
nia je d n o s tk i p a n c e r n o m o to ro w e j.
W o s ta tn ic h czasach coraz częściej sp o tk a ć się m o ż n a
z p ra c a m i pisarzy sow ieckich, w k tó r y c h o m a w iają sp o so b y ,
ja k im i b r o ń p a n c e r n a m oże wałczyć z lo tn ic tw e m n i e p r z y ­
ja c ie ls k im p rzy p o m o c y o g n ia b r o n i um ieszczonej w czołgu,
czy też sa m o c h o d z ie p a n c e r n y m . T a k i e p o m y sły w y pływ ają
stąd, że m niejsze je d n o s tk i p a n c e r n e p o s ia d a ją zhyt m a łą
ilość b r o n i przeciw lotniczej (np. b a ta lio n czołgów p o s ia d a
o k oło p lu t o n u c. k. m. p-lotn.).
Przytoczę w sk ró c e n iu sp o só b w y k o n a n ia ta k ie g o ognia.
Otóż p o s te ru n k i o b se rw a c y jn o a la rm o w e u p rz e d z iły m a ­
szerującą k o l u m n ę czołgów o z b liżaniu się lo tn ic tw a s z t u r m o ­
w ego czy też b o m b a r d u ją c e g o . P o d a n o ró w n ie ż k i e r u n e k
n a lo tu .
O brona przeciw lotnicza i przeciw gazow a 40V

D la n aszych obliczeń p rz y jm u je m y :
— k o lu m n a w s k ła d z ie 2 0 czołgów,
— s am o lo tó w 10,
— sz y bko strz e ln ość c. k m. w czołgach — 6 0 0 strz a ­
łów n a m in u tę t. j. 1 0 n a s e k u n d ę ,
— szybkość sa m o lo tó w o k o ło 2 5 0 k m /g o d z . t.j. oko ło
7 0 m /sek .
Po o trz y m a n iu w iad o m o śc i o zbliżającym się n alocie,
do w ó dca k o lu m n y w yd ał rozk az ogniow y, p o d a ją c k ie r u n e k ,
z k tó re g o pojaw ią się sa m o lo ty i k ą t p o d n ie s ie n ia broni.
Z ałog a n a ty c h m ia s t s k ie ro w a ła wieże i b r o ń w n a k a z a n y m
k i e r u n k u , d a ła k ą t b r o n i i czeka — z n og ą n a p e d a le
sp u s tu — p o ja w ie n ia się sam olotów .
W k ró tc e , w odleg ło ści 5 0 0 m. o d czołgów, z n a d j a ­
kiejś zasłony tere n o w e j (las, wzgórze, osiedle) w yleciały s a ­
m oloty, k ie ru ją c się n a k o lu m n ę . W szystkie czołgi n a t y c h ­
m ia s t i je d n o c z e ś n ie rozpoczęły ogień. N a d czołgam i i dalej
w k i e r u n k u sa m o lo tó w u tw o rz y ła się z a p o ra ogniow a, przez
k tó r ą m uszą b o m b o w c e p rz elecieć (ryc. 1.).

Ryc. 1.

Czas ich lo tu, od chw ili ro zpo częcia o g n ia przez czołgi


do chwili n a lo tu n a d k o lu m n ę ( 5 0 0 m), w ynosi o k oło
7 se k u n d . W ty m czasie czołgi, strzelając o g n i e m c iąg ły m ,
od d ad zą o k o ło 1 4 0 0 strzałów , co p rz e c ię tn ie d a je n a s a m o ­
lot o k oło 1 4 0 pocisków.
410 Broń p an cern a w Z. S. R. R.

J a s n y m jest, że a u t o r o m a w ia n e j p ra c y d a le k im je s t od
tw ierdzenia, że o g n ie m tym czołgi zniszczą w szystkie sam oloty.
T w ierd zi je d n a k , że s a m o lo ty p on io są straty. S k u te c z n o ść
ta k ieg o o g n ia uw ażam za wątpliwą.
M ożność w y k o n a n ia tego m a n e w r u o gniow ego, a u t o r
m o ty w u je ty m , że czołgi b ę d ą d o p ie ro sk u te c zn ie r a ż o n e
w tedy, gdy sa m o lo ty n a d le c ą już b e z p o śre d n io n a d k o lu m n ę .
W s p o m n ę jeszcze, że b a rd z o duży n a c isk w Z. S. R. R.
k ła d z ie się na o b r o n ę przeciw lotniczą czynn ą o dd ziałó w
p a n c e r n y c h w czasie p r z e k ra c z a n ia ciaśnin, z a jm o w a n ia
sta n o w isk wyjściow ych, z b ió re k b ojow ych, z a ła d o w a n ia i w y ­
ładow ania.
N ależy p o d k re ślić , że p isa rz e sow ieccy n ie m a l j e d n o ­
g ło śn ie stw ierdzają, że je d n o s tk i p a n c e r n e i m o to ro w e są
b a rd z o ła k o m y m ce le m d la lotnictw a; w w y p a d k u n i e n a ­
leżycie z organizow anej i w yposażonej o p. 1.— b ę d ą p o n o
sić znaczne straty, co im w w ielu w y p a d k a c h u n iem ożliw i
w y k o n a n ie zadania.

O brona p rze c iw Lotnie za bierna.


Ś r o d k a m i ja k im i d y s p o n u ją je d n o s tk i p a n c e rn o -m o to -
ro w e d la zo rg a n iz o w a n ia b ie rn e j o b r o n y przeciw lotniczej są:
— służba o b s e rw a c y jn o -a larm o w a ,
— u g r u p o w a n ie oddziałów ,
— m a sk o w a n ie ,
— o b r o n a przeciwgazowa.

S łu ż b a o b serw a cyjn o a la rm o w a .

Z asadniczo o d d zia ły p a n c e r n e k o rz y sta ją z sieci słu ż b y


o b se rw a c y jn o a la rm o w e j ogólnej, są tylko o b o w ią z a n e n a ­
wiązać łączność ze szta be m o. p. 1. w ielkiej je d n o s tk i, do
k tó re j zostały p rz y d zie lo n e , o raz z najbliższy m p o s t e r u n ­
k ie m o b s e r w a c y jn o a la rm o w y m . N iezależn ie od tego, w y ­
staw iają w ła sn e p o s te r u n k i ala rm o w e .
W d zia ła n ia ch s a m o d z ie ln y c h , je d n o s tk a p a n c e r n a m u s i
s a m a zo rganizow ać w łasn ą sieć p o ste ru n k ó w .
O brona przeciw lotnicza i przeciw £azow a

J a k już p o w ied z ia łe m wyżej, sieć ta, czy to w m arszu,


czy na p o sto ju , p o w in n a by ć w znacz n y m o d d a le n iu od sił
g łó w n y c h je d n o s tk i i zorg a n iz o w a n a we w szystkich k i e ­
ru n k a c h .
D latego też w m a rsz u , je d n o s tk a p a n c e r n a o rganizuje
o b se rw a c ję przeciw lotniczą — w p ie rw sz y m rzędzie w sw ych
od d z ia ła c h ro zpoznaw czych i ubezpieczających (straż p r z e d ­
nia, ty ln a i u b e z p ie c ze n ia boczne).
N ie z a le żn ie od tego, siły g łó w n e m a ją rów nie ż z o r ­
gan iz o w a n e śro dk i obserw acji i a la r m u przeciw lotniczego.
Ł ą c z n o ść w sieci o b se rw a c y jn o -a larm o w e j o p a r ta je st n a
wszystkich p o sia d a n y c h ś r o d k a c h łączności, zwłaszcza na
ra d iu .
P isarze sow ieccy zalecają, aby p o s te r u n k i o b se rw a c yjno-
a la r m o w e w czasie m a r s z u h y ły raczej n ie r u c h o m e , żeby p o ­
su w a ły się s k o k a m i, a jeśli m uszą być r u c h o m e , to n igd y na
w ozach bojow ych, poniew aż h a ła s p an u ją c y w czołgu i u t r u d ­
n io n a o b serw acja z wozu bojow ego, n ie je d n o k r o t n ie sp o w o ­
d u ją przeo c z en ie sam o lo tó w n ie p rz y ja c ielsk ich , a w n a j l e p ­
sz y m w y p a d k u , zbyt pó źne ich spostrzeżenie.
P oza tym , na osi m a r s z u sił głów nych, czy też w m i e j s ­
c a c h p ostojów , służb ę o b se rw a c y jn o a la rm o w ą p e łn ią p o ­
s te ru n k i regu lacji ru c h u . W k a ż d y m p o d o d d z ia le są w yz­
na c z e ni o b serw atorzy, k tó r y m przyd ziela się w ycin ki o b ­
serw acji.
K ażdy żołnierz o d działu p a n c e rn e g o m u si znać sy gnał
a la r m u lotniczego i wiedzieć d o k ła d n ie , co na ten s y g n a ł
m a robić.

U g ru p o w a n ie o d d zia łó w .
U g ru p o w a n ie czołgów, ta k w m a r s z u ja k i n a postoju,
m a d e cy d u ją c y wpływ na s k u tk i a ta k u lotniczego.
W razie nalo tu , m asz e ru ją ca k o lu m n a czołgów schodzi
z d rogi z najwyższą szybkością, zw iększa od ległości p o m i ę ­
dzy w ozam i (naw et do 10 0 m) i bezw zględnie, n ie za trz y­
m u ją c się, jak najszyb ciej p o ru sz a się w d a w n y m k ie r u n k u .
Sztab m asz e ru ją ce j je d n o stk i, o rg a n iz u ją c m arsz, m usi
ustalić, w ja k i sp o só b i n a j a k ic h o d c in k a c h d rog i m a
412 Broń pan cern a w Z. S. R R.

się odbyć, w w y p a d k u n a lo tu n ie p rz y ja c ielsk ieg o , z ejście


k o lu m n y z drogi. D ow ódcy oddziałów i p o d o d d z ia łó w
po uczają swych p o d k o m e n d n y c h tak, a b y n a d a n y sy g n a ł
k ażdy czołg w iedział, w ja k im k i e r u n k u m a zejść z drogi.
T y lk o tą d ro g ą i przy w ysokiej d y sc y p lin ie o d d z ia łu m o że
b y ć zach ow any p o r z ą d e k i sp ra w n ie w y k o n a n e zejście
w teren.
K o n iec z n o ść zejścia z dro gi, zw iększenia od ległości
p o m ię d z y wozami oraz d o p r o w a d z e n ia szybkości czołga d o
m a k s im u m , w y n ik a z n a stę p u ją c e g o ro zu m o w a n ia:
— sam o lo ty nac ie ra jąc e , dzięki swej szybkości, w o s ta t­
niej chwili n ie b ę d ą m ia ły czasu na z m ia n ę k ie ­
r u n k u lotu;
— ze w zględu na b a rd z o m a łą w ysokość lotu, s a m o ­
loty m u szą używ ać b o m b o z a p a ln ik u z o p ó ź n ie ­
n ie m do 10 sek u n d ;
— p r o m ie ń sku te c z n eg o dz ia ła nia b o m b lotniczych
o b a rd zo g r u b y c h i d u ż y c h o d ł a m k a c h , z d olny ch
p rzeb ić pan c e rz , w ynosi d la b o m b 2 5 k g — 1 0 m ,
d la b o m b 5 0 k g — 1 5 m;
— z rzu c a n ie b o m b p r z e p ro w a d za się o d d z ie ln ie n a p o ­
je d y n c z e czołgi.

li y c . 2 .
O brona p rzeciw lotnicza i p rze ciw g a zo w a 413

N a ryc. 2 prze d sta w io n o b o m b a r d o w a n ie p ojedy nczeg o


czołga b o m b a m i 2 5 kg przez klucz z 3 s a m o lo tó w , z k t ó ­
r y c h k ażd y zdążył rz uc ić 4 bo m b y .
Czołg znalazł się w ś r o d k u p a s a sk ute c z n e g o działa­
n ia o d ła m k ó w o szerokości 6 0 m; ażeby wyjść z niego,
wystarczy przejść ok o ło 3 0 m
Czołg d y s p o n u je czasem 1 0 s e k u n d , tj. czasem o p ó ź ­
n i e n i a z a p aln ik a b o m b y . Przy szybkości 4 5 km /godz. tj.
11 m /sek. czołg w 10 s e k u n d p rz e b ę d z ie 1 1 0 m, co m u
da je p e łn e szanse w yjścia z opresji.
W czasie w alki, jeśli czołgi zostan ą n a p a d n ię te przez
lotnictwo, p o je d y ń c z e czołgi m uszą starać się wyjść z pa sa
sk u te c z n e g o działan ia b o m b , p o ru sz a ją c się n a m a k sy m a ln e j
szy bko ści w przód, a nie n a b oki, a b y n ie w ejść w p a s d zia ­
ła n ia b o m b , k tó ry m i o b rz u c o n o czołg sąsiedni.
R o z u m ie się sa m o przez się, że p rzytoczon e r o z u m o
w a n ie je d n e g o z a u to ró w so w ieckich je st w yłącznie te o r e ­
ty cz n e , rzuca je d n a k p e w n e św iatło n a to ciekaw e z a g ad nien ie.
Je śli chodzi o zac h o w a n ie się wozów n ie o p a n c e rz o n y c h
i n ie m o g ąc y c h p o su w a ć się po b e z d ro ż a ch , to w iększość
pisarzy s ow ieckich poleca zejście z drogi, o ile się da,
i z a trzy m a n ie się. Załogi tych wozów ro zb ie g a ją się do
najbliższy ch zasłon, sk ą d roz po c z yna ją ogień do sam olotów .
U g ru p o w a n ie o dd ziałów n a po stoju p o w in n o być luźne;
p o d o d d z ia ły w znacznej o d ległości od siebie. P o je d y ń c z e
wozy, p o m im o m a sk o w a n ia , p o w in n y stać o d s ie b ie w o d le ­
gło ści (nawet) do 5 0 m.
J e d y n ie ta k ie u g ru p o w a n ie zm niejszy do m in im u m
straty, ja k ie odd ziały p a n c e r n e m o g ą p o n ie ść o d b o m b a r ­
d o w a n ia lotniczego.

M a sk o w a n ie .
O dd z ia ły p a n c e r n e p rz e p ro w a d z a ją m a s k o w a n ie przez:
— o c h r o n n e m a lo w a n ie wozów,
— sto so w a n ie siatek, b rezen tó w , traw y, gałęzi itp.,
— w y k o rz y sta n ie p rze d m io tó w te re n o w y c h i ich cienia,
— w y k o rz y sta n ie u k sz ta łto w an ia te re n u ,
Broń p ancerna w Z . S. R. R.

— w y k o rz y sta n ie ciem no ści nocy, s ta n u p o g o d y (deszcz,


m gła, śnieg),
— stoso w an ie zasłon d y m o w y c h ,
— z a c ie ra n ie śla d ó w gąsienic,
— w p ro w a d z a n ie w b łą d n ie p rz y ja c iela ,
— stosow a n ie o g ó ln ie z n an ych przep isów co do p a le ­
n ia ogni i św iateł, o g r a n ic z e n ia r u c h u w re jo n a c h
m a s k o w a n y c h itp.
M a sk o w a n ie je d n o s te k p a n c e rn y c h , b ę d ą c y c h w r u c h u ,
p rz ep ro w a d z a się w a rm ii sowieckiej, w p ierw szy m r z ę ­
dzie, przez stoso w an ie, w m i a r ę m o żno ści, m arszów n o c n y ch
lu b m a rsz ó w w ta k ic h w a r u n k a c h atm o sfe ry c z n y ch , w k t ó ­
ry c h d z ia ła n ie lotnictw a je s t n ie m o ż liw e lu b co n a jm n ie j
b a rd z o tru d n e .
M arsze n o c n e o m ó w io n o w ro zdziale „d ziałania n o c n e “
w ięc ich o b e c n ie c h a ra k te ry z o w a ć n ie b ędę.
S to s u je się w a rm ji sow ieckiej m y le n ie n iep rz y jac iela ,
co do k i e r u n k u m a rsz u n o c n e g o o d d z ia łu p a n c e rn e g o .
T e n sp o só b m a s k o w a n ia p rz e p ro w a d za się w n a s t ę p u ­
ją c y sposób.
R ozp o w ia d a się o w ym arszu o d działu , p o d a jąc n i e ­
praw dziw y k i e r u n e k N a stę p n ie od d z ia ł — z z a c h o w a n iem
w szystkich śro d k ó w o stro żno ści m a r s z u n o c n e g o — w yrusza
w p o d a n y m k i e r u n k u , a p o tym , w p e w n y m o d d a le n iu od
p u n k tu w yjściow ego, sch od zi n a k i e r u n e k właściwy, z a c ie ra ­
ją c b a rd z o s ta r a n n ie za sob ą ślady. N a fik c y jn y m k i e r u n ­
k u po z ostaje k ilk a wozów, k tó re na b a rd zo duży ch o d ­
le głośc ia ch m a s z e r u ją dalej, zachow ując już m niejszą o s tro ż ­
ność, ab y się n ie c o z dem ask ow ać. S p o tk a łe m się naw et
z p r o je k te m n a d a w a n ia przez m eg a fo n y , u p r z e d n io n a g r a ­
n e g o h a ła su , m a sz e ru ją ce j k o lu m n y p a n c e rn o m otorow ej.
W razie k o n ieczności p rz e p ro w a d z e n ia m a rsz u w dzień,
n ie n ależy wozów p rz y k ry w a ć gałęziam i czy też traw ą, bo
p o ru sz a ją c e się szybko „ k r z a k i 11 b a rd z o rzucają się w oczy.
N a to m ia s t z p o w o d z e n ie m m o żn a stosow ać z m ia n ę
sylw etki wozów przez n a k r y w a n ie ich b re z e n te m , sto sując
o d p o w ie d n ie p o d p ó r k i pod n a k ry c ie , ab y np. u p o d o b n ić
O brona p rzeciw lotnicza i przeciw gazow a 415

czołgi do tr a k to r ó w lu b s a m o c h o d y p a n c e r n e do wozów
ciężarow ych, a w razie p o trz e b y o d w ro tn ie .
W ozy w m a rsz u d z ie n n y m n a jle p ie j m a s k u je ku rz,
k tó r y n a n ic h osiada. W z im ie stosu ją bolszewicy m a l o ­
w an ie czołgów n a biało, n a w e t b ie lą je w a p n e m czy też
k re d ą . P o w ie rz c h n ie wozów b ojow ych , k tó r e są więcej w y ­
staw ione n a ośw ietlenie, r a d z ą m a lo w a ć n a szaro, aby tym
s p o so b e m w y ró w n ać b ie l całości i nie u w y p u k la ć k sztatłów
wozu.
Do p rz e m a rs z ó w d z ie n n y ch należy w y bie ra ć d rogę,
której u k sz ta łto w a n ie i p o k ry c ie d a je d o b r e w a r u n k i m a s k o ­
wania.
M aszero w ać n a le ż y tą s tro n ą d ro g i k t ó r a je st w cieniu.
W czasie w alki, odd ziały p a n c e r n e b ę d ą c e w r u c h u
m o g ą być m a s k o w a n e z a sło nam i d y m n y m i o raz przez m głę.
M a sk o w a n ie postojów , s ta n o w isk p o ś r e d n ic h oraz wyj­
ściow ych je s t znacznie łatwiejsze.
O siąga się je przez o d p o w ie d n ie u sta w ie n ie wozów
w n i e r e g u la r n y m u g r u p o w a n iu , w y k o rz y stu jąc w p ie rw s z y m
r z ędzie p o k r y c ie i n ie ró w n o śc i te re n u . N a le ży rów nie ż s to ­
sow ać siatki, b re z e n ty , gałęzie itp. sta ra ją c się z m ie n ić s y l ­
w etkę i cień wozu. M a sk o w a n ie n ie m o ż e u tr u d n ia ć z a ­
łodze d o s tę p u do sp rz ę tu i tak m u si być w y k o n a n e , aby
m o g ło być szybko zdjęte i pozw alało na n aty c h m ia sto w e
w yjście z wozu.
N a p ostojach należy ogran iczyć r u c h wozów do m i n i ­
m u m . S ia d y g ą sie n ic m u sz ą b y ć s ta r a n n ie zac ie rane , przy
p o m o c y gałęzi, b r o n y (holow anej przez ostatn i czołg) itp.
W zim ie z a c ie ran ie śladó w n a śniegu p rz e p ro w a d z a się
tró jk ą te m d r e w n ia n y m (p łu g ie m ), p rz e z n a cz o n y m do oczysz­
czania d ró g , a h o lo w a n y m przez ostatn i czołg w k o lu m n ie .
W w y p a d k u n a lo tu n iep rz y ja c ie lsk ic h sa m olotów , p o ­
s te ru n k i re g u la c ji r u c h u z a trzy m u ją wszelki r u c h i s a m e
się m a sk u ją . T e wozy czy też czołgi, k tó r e w m o m e n c ie
n a lo tu by ły w d ro d z e do m ie jsc a p a r k o w a n ia swych o d ­
działów, w ż a d n y m w y p a d k u u d a ć się ta m nie mogą. M u ­
szą o n e s k ry ć się w najbliższym re jo n ie , by n ie zdradzić
m ie jsc a gdzie p a r k u je oddział.
4 16 Broń p a n cern a w Z . S. R. R.

O b słu g a wozów c h ow a się d o sp e c ja ln ie w yznaczonych


m ie js c lu b sc h ro n ó w , nie p ozostając przy sprzęcie.
S w o b o d ę r u c h u m a ją je d y n ie oddziały o.p.l. czynnej
oraz p o g o to w ia pożarow e.
W w ojsku so w ie c k im po ło ż o n o ba rdz o duży n a c is k n a
u m ie ję tn o ść m a s k o w a n ia o dd ziałó w p a n c e r n o • m o to ro w y c h
w czasie k ażdej fazy walki.
A u to rz y sow ieccy tw ierdzą, i słusznie, że je d n y m z w a­
r u n k ó w z u p e łn e g o p o w o d z e n ia działania je d n o s te k p a n c e r ­
n yc h je st zaskoczenie, k tó r e znów z k o le i rzeczy zależy
w dużej m ie rz e o d u m ie ję tn e g o m a sk o w a n ia przy go to w ań do
działań. D lateg o też u m ie ję tn o ś ć m a s k o w a n ia rozw ijają n a
k a ż d y m szczeblu i sto su ją m a s k o w a n ie w czasie ćwiczeń
przy k ażdej spo sobności.

O brona p rze c iw g a zo w a .
O b io n a przeciw gazow a je d n o s te k p a n c e rn y c h je s t tr a ­
k to w a n a w w o jsku so w ie c k im z dużą po w a gą i z n a jo m o śc ią
rzeczy. A utorz y p r a c n a ten te m a t m o ty w u ją d o n io sło ść
z a g a d n ie n ia w n a stę p u ją c y sposób:
W o js k a p a n c e r n e ja k o je d n o s tk i n ie w ra ż liw e n a n o r
m a ln y ogień piech oty, t r u d n e do zwalczania przez a r ty le r ię
z jej o d le g ły c h stanow isk, sp o w o d o w a ły p o w sta n ie now ego
ty p u sp rzę tu ogn io w eg o tj b r o n i p r z e c iw p a n ce rn e j. B ro ń
p rz e c iw p a n c e r n a w p ra w d z ie bę d z ie zadaw ać d u ż e straty o d ­
działo m p a n c e r n y m , je d n a k d z ia ła n ie jej n ie m a c h a ra k te ru
m a so w e g o zniszczenia, czy też m a so w e g o zagrożenia.
S to su ją c śro d k i c h e m ic z n e w walce z b r o n ią p a n c e rn ą ,
m a się m o ż n o ść d o się g n ię c ia załogi za p a n c e r z e m , bez p o ­
trzeb y ro z b ic ia go. Z agraża się c a łe m u od działow i j e d n o ­
cześnie, a przy za sto so w an iu zasko czenia m o ż n a zniweczyć
d z iała n ie je d n o s tk i p a n c e rn e j przez za tru cie jej sił żywych —
załóg. W k a ż d y m razie, c h oć by załogi n a czas zastosow ały
ś r o d k i o b ro n y przeciw gazow ej, to p ra c a w m a s k a c h w czołgu
gdzie p a n u ją i tak już n ie z w y k le ciężkie w a ru n k i, będzie
bez p o r ó w n a n ia m n ie j w yd ajna , co się bezw zg lędn ie b ardzo
u je m n ie o d b ije n a w y k o n a n iu z a d a n ia przez je d n o s tk ę p a n ­
ce rn ą .
O brona przeciw lotnicza i przeciw gazow a 417

A u to rz y sowieccy, w m y śl wyżej p rz y to c z o n y ch ro z w a ­
żań, tw ierdzą, że oddziały p a n c e r n e b ę d ą często c e le m n a p a ­
dów c h e m ic z n y ch , p r z e p ro w a d z a n y c h w róż n y spo sób . B ędą
tu m ia ły miejsce: b o m b y lotnicze, ogień a rty le rii i m iotaczy
min, trw ałe p la m y c h e m ic z n e p ołoż o ne przez nie p rz y ja c iela
w te ren ie , zwłaszcza w c ia śn in a ch lu b w ta k ic h w y cink ach
te re n u , k tó ry c h z tych czy in n y c h p o w o d ó w o d d z ia ł pan
ce rn y n ie m oże o m in ąć .
W sow ieck ich odd z ia ła c h p a n c e rn y c h , na k a ż d y m szcze­
b lu o r g a n iz a c y jn y m (od b a ta lio n u w górę), istn ie je p o d o d ­
dział czy o d d z ia ł ta k zw anych c h e m ik ó w , k tó re g o n a jw a ż ­
niejszym z a d a n ie m jest o rg an iza c ja i p rz e p ro w a d z e n ie o b ro n y
p rzeciw ch em iczn ej sw ego o dd ziału ,
W y c in k i te re n u , czy d rog i, z a tru te trw a ły m i ś r o d k a m i
c h e m iczn ym i, sow ieckie je d n o s tk i p a n c e r n e przebyw ają, m a ­
ją c z a m k n ię te wszystkie k la p y wozów bo jow ych, a jeśli
n ie m a k u rz u to na najw iększej szybkości, przy zw iększonych
od le g ło ścia c h i o d s tę p a c h . Załogi — w m a s k a c h p rz e c iw ­
gazowych.
Jeśli te re n , po k tó r y m po su w a się je d n o s tk a p a n c e rn a
je st suchy i pow staje duży k u rz , to należy się po ru sz a ć
wolno, aby z cząsteczkam i k u r z u n ie p o d n o sić tru ją c y c h
śro d k ó w ch em ic z n y ch , k tó r e d o staw ały by się n a s tę p n ie do
wozów bojow ych, m a sz e ru ją c y c h w tyle.
A u to rz y sow ieccy k ła d ą duży n a c is k n a ro z p o z n an ie prze
ciw chem iczne. W s k ła d k a żd ego w iększego o d d z ia łu r o z ­
poznaw czego w chodzą ch e m ic y, k tó ry c h z a d a n ie m je s t o d k a ­
żanie (w m ia r ę ich m ożliw ości) z a tru ty c h ciaśnin, w zględnie
u p rz e d z a n ie czy też a la rm o w a n ie je d n o s tk i o n ie b e z p ie ­
czeństw ie c h e m ic zn y m . C h e m ic y - jeśli p la m y c hem iczn ej
odkazić n ie m ogą, ze w zględu n a jej w ielkość czy też p o ­
ło ż e n ie b o jo w e — wytyczają je d y n ie g r a n ic e p lam y.
O d k a ż a n ie wozów p rz e p ro w a d z a się w a rm ii so w ie c ­
kiej w ogó ln ie znany sposób. W w y p a d k u , gd y wóz został
o p ry sk a n y z ew n ętrznie trw a ły m i ś r o d k a m i tru ją c y m i, a t e m ­
p e r a tu r a d n ia jest b a rd z o w ysoka, wozu tego nie odk aża
się z u pełnie.
Poza tym , ś ro d k i i o rganizacja o b ro n y p rz e c iw c h e m ic z ­
nej w sow ieckich je d n o s tk a c h p a n c e r n y c h , n ie p r z e d s t a ­
418 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

w iają w alo rów r e w e la c y jn y ch . S to su je się ta m og ó ln ie


z n a n e m e to dy , ta k o rg a n iz ac y jn e ja k i techn iczne.
M uszę w s p o m n ie ć o tym , że w ojskow i pisarze sowieccy
szukają d róg , k tó re pozw oliłyby załodze wozów p a n c e rn y c h
pra c o w a ć w swych wozach w czasie a ta k u c h e m ic z n eg o bez
m a se k . S p o tk a łe m się z p ro je k te m częściowego uszczelnie­
n ia wozu bo jow ego, stw orzenia w n im n ad c iśn ie n ia ; p o ­
wietrze w p ro w a d z a n o b y d o wozu bojo w ego przez w ielki p o ­
ch łaniacz przy p o m o c y p o m p y — k o m p r e s o r a .
Z p rz e stu d io w a n y c h prac, tr a k tu ją c y c h o o b r o n ie p r z e ­
ciw ch em iczn ej, n a le ż ało b y w yw nioskow ać, że każdy żołnierz
w je d n o s tk a c h p a n c e rn y c h , ze s k ła d u załóg wozów b o jo ­
wych, m a p e łn e u b r a n ie p rzeciw ip erytow e, co m u pozw ala,
n a prz e by w a nie , w razie k o nieczno ści dalszego działania,
w wozie b o jo w y m z a k a ż o n y m trw ałym i ś r o d k a m i c h e m ic z ­
ny m i. T a k ie w y po saż e n ie znacznie p o d n o si m ożliw ości
d z iałania je d n o s t e k p a n c e rn y c h n a te r e n a c h trw ale z a tr u ­
tych przez n iep rz y jac iela , p o d n o s i m o r a le o dd ziału , oraz
n ie w s p ó łm ie r n ie zm niejsza straty, za d a w an e przez c h e ­
m ic z n e ś r o d k i walki.
W k a ż d y m a rty k u le , o m a w ia ją c y m o b r o n ę p r z e c iw c h e ­
m iczną w od dz ia ła c h p a n c e rn y c h , p rz e b ija tr o sk a o ż o łn ie ­
rza, k tó ry j e s t — w cały m tego słow a z naczeniu — specjalistą,
tr u d n y m do z astąpienia. A utorz y sow ieccy p a m ię ta ję o ty m ,
że załoga czołga czy sa m o c h o d u p a n c e r n e g o je s t b a rd z o n i e ­
liczna, a sprzęt, p o z b a w io n y załogi w czasie działania, staje
się k u p ą żelastw a w y d a n ą na żer o g n ia nie p rz y ja c iela .

Źródła:
N. Winogradów „Protiwowozdusznaja oborona tankow“ M.M. 7/31
N. Winogradów „Wozdusznaja ugroza tankowym czastiam“
M. M. 4/31.
A.
Alieksiejew „Maskirowka miechamzirowannych sojedinienji"
M. M. 2 i 3/33.
G. Sadowoj „Protiwowozdusznaja oborona [ miechsojedinienja"
M. M. 7/33.
O brona przeciw lotnicza i przeciw gazow a 419

M. Gielij „Protiwochimiczeskaja oborona moto - miechwojsk“


M. M. 9 i 10/33-
S. Ammasow „Taktika motomiechsojedinienij"
P. Kołomiejcew „Otrażenie tankami ataki szturmowikow“ M.
M. 9/37.
W. Kryżanowskip,.Tanki na marsze obszczewoinskowo sojedinienja",
A. Gromyczenko .Oczerki taktiki tankowych czastiej”.
,,Wremiennyj poliewoj ustaw P. U. 36“'
O p ra c o w a ł kp t. Z S z y m a ń s k i.
D ZIA ŁA N IA JE D N O S T E K PANCERNO • M OTOROW YCH
W Z IM IE .
S u ro w a i d łu g a zima, p a n u ją c a n a r o z le g ły c h o b s z a ­
r a c h Z. S. R. R. je st przyczyną, że czerw ona a r m i a s p e ­
cja ln ie p rz y g o to w u je się d o działań w zim ie W w ojskow ej
p ra s ie i lite r a tu rz e sow ieckiej przez szereg lat uka z y w a ły
się prace, w k tó ry c h au to rz y naw oływ ali do prz y g o to w y w a n ia
od d z ia łó w p a n c e r n o - m o to ro w y c h do działań zim ow ych.
T o n a w o ły w a n ie by ło p o p a rte , m iędzy in n y m i, ta k im i
a r g u m e n ta m i: „ B r o ń p a n c e rn a , ja k o b r o ń b a rd z o d ro g a ,
a ró w n o c z e ś n ie p otężn a w d z iałaniu n a p o lu w alki, n ie
m oże by ć b r o n ią sezonową. Musi być p rz y g o to w a n a d o
d zia ła ń w z im ie “ .
O b ecn ie, ja k w y nika z sow ieckiej p r a s y w o jskow ej,
cz e rw on e o d d z ia ły p a n c e r n o m o to r o w e działają w zim ie, n a ­
w et w b a rd z o tr u d n y c h w a ru n k a c h i przy g r u b e j szacie
śnieżnej.
Z a g a d n ie n ie działań zim o w ych o dd ziałów p a n c e rn o -
m o to ro w y c h je s t ciągle b a rd z o s z ero k o o m a w ia n e i n a ś w ie ­
tla n e w wojskow ej p ra sie sow ieckiej, tak w f o r m i e a r ty ­
k u łó w ja k i w fo r m ie ćwiczeń taktyczny ch .
W ro z w ażan iach tych, a u to rz y stw ierdzają, że m o ż li­
wości d z iała n ia je d n o s te k p a n c e r n o - m o to r o w y c h w z im ie są
o g ra n ic z o n e , że w ydajn ość ich p r a c y bojow ej b e z w zg lę d n ie
sp a d a . W ła ś n ie d la te g o sp o ty k a m y się ta k często z o m a ­
w ia n ie m tego za g a d n ie n ia, bo pisarze sow ieccy szu k a ją d r ó g
i śro d k ó w , przy p o m o c y k tó r y c h d a ło b y się p o d n ie ś ć , że się
ta k w yrażę, w y d ajn o ść bojow ą je d n o s te k p a n c e r n o - m o t o r o ­
w ych w zimie.
D z iałan ia je d n o s te k p a n c e r n o - m o to r o w y c h w zim ie 421’

S ow ieccy d o w ó d cy od działów p a n c e rn y c h (na k a ż d y m


szczeblu) dzielą się z o g ó łe m sw ym i do św ia d cz e n ia m i i s p o ­
strz e ż e niam i, pc czy n io n y m i w czasie ćwiczeń w zim ie, ogłasza­
ją c j e w f o r m ie listów w p ra s ie wojskow ej. Dla p r z y k ła d u
przytoczę, w k r ó tk im streszczeniu, tak i list, ogłoszony w j e d ­
n y m z n u m e r ó w cza sop ism a „ A w to -b ro nietan kow yj ż u r n a ł “ .
W czasie zim ow ych ćwiczeń pew nej je d n o stk i, czołgi
m u s ia ły działać na śnieg u, k tó re g o g łę b o k o ść d o c h o d z iła do
1 ,5 m a n a w e t w n ie k tó r y c h m ie jsc a c h do 2 m.
Czołgi w y ruszyły n a n o r m a ln ie n a p ię ty c h gą sien ic a c h ,
p o p ię c iu k ilo m e tr a c h zaczęły się przegrzew ać siln ik i,
a szy bk ość czołgów zm alała do 5 k ilo m e tró w n a godzinę.
Ś n ie g b y ł s u c h y i puszysty.
W o b e c tego, d o w ó d c a o d d z ia łu czołgów w ydał rozkaz
ro z lu ź n ie n ia g ąsienic do ( m a k sim u m ). Po tym zabiegu
czołgi p o su w a ły się z szybkością 1 5 do 2 0 k m na godzinę,,
p ra c o w a ły n a trzecim b ieg u, siln ik i przestały się p rz e g rz e ­
wać. M ie jsc a p o k r y te ś n ie g iem p o n a d 1 ,5 m czołgi p r z e ­
c h od ziły r o z p ę d e m , n a c zw artym biegu.
P rz e z cały czas om a w ian y c h ćwiczeń, czołgi pra c o w a ły
n a g ą s ie n ic a c h z u p e łn ie ro z luźniony ch , p rzeb yw ając o k o ło
3 0 0 k ilo m e tr ó w , ze śre d n ią szy bko ścią 1 5 km /godz.
S tre sz c z e n ie tego listu przy ta c z am w ty m celu, aby
w yk azać w ja k i sp o só b z a g a d n ie n ie działań zim ow ych jest
stu d io w an e . T a k ic h listów m o ż n a by przytoczyć wiele.
T r z e b a stw ierdzić, że tego ro d z a ju w sp ó łp ra c a o d d z ia ­
łó w z o r g a n e m p ra sy , p o św ię c o n y m z a g a d n ie n io m danej
b ro n i, m u s i d a ć d o b r e rez u lia ty i do p ro w a d z i do tra fn eg o
rozw iązan ia, n ie j e d n o k r o tn ie tr u d n y c h p ro b le m ó w .
P r z e c h o d z ę d o o m ó w ie n ia ró ż n y c h faz w alki je d n o s te k
p a n c e r n y c h w zimie.

I. M a r s z e .

Czołgi m o g ą działać w zim ie bez ż a d n y c h specjalnych,


u rz ą d z eń , a n i oczyszczania d ro g i przy n a stę p u ją c e j g ł ę b o ­
ko śc i śniegu:
— ta n k ie tk i do 0 , 4 m,
B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

— czołgi ty p u V ic k e rs 8 t do 0 ,7 m i
— czołgi ty p u C h ristie d o 0 ,7 m.
Ś n ie g i ló d zm niejszają je d y n ie szyb ko ść m arszo w ą
czołgów, ale nie stw arzają dla n ic h w a ru n k ó w , u n ie m o ż liw ia ­
ją c y c h m arsze.
S p e c ja ln y m i w a r u n k a m i m a r s z u zim o w e g o czołgów są:
— duża ilość czasu, p o trz e b n a na p rz y g o to w a n ie s p r z ę tu
p a n c e r n e g o i m o to ro w e g o do m a rsz u ,
k o n ie c zn o ś ć d o k ła d n e g o ro z p o z n a n ia dróg,
— b a r d z o t r u d n a i w ytężona p r a c a odd ziałów re g u la c ji r u ­
c h u, o raz od działów za p e w niając yc h sp ra w n o ść m a r s z u
(saperzy). M uszą o n e rozstaw iać w iech y przy zaspach,
Oczyszczać i ro zk o p y w a ć zaspy, zrąby w ać ló d n a w z n ie ­
sie n ia c h i s p a d k a c h drogi,
— s p a d e k śre d n ie j szybkości m a r s z u w g ra n ic a c h 5 0 —
75% ,
— szybsze c h ło d z en ie s iln ik ó w c h ło d z o n y c h p o w ie trz e m ,
— tr u d n o ś ć p r o w a d z e n ia wozów w g łę b o k im śn ie g u czy
też p o lodzie,
— w sp ó łp ra c a na rc ia rzy w ro z p o z n a n iu i u b e z pieczeniu,
— n ie m o ż n o ś ć p rzyd zielenia czołgom o dd z iałó w n a s a ­
m o c h o d a c h k ołow y ch ,
— m ożliw ość w yk o rz y sta n ia a e ro -sa n i,
— w y b ó r dla wozów k o ł o w y c h —in n e j, lepszej d ro g i (parki),
— s z e ro k ie za stoso w a n ie d o przew ozów ła d u n k ó w z a o p a ­
trz e n ia — tr a k to r ó w z d o c z e p n y m i sa n ia m i,
— m o ż liw o ść p o ru s z a n ia się p o lo d z ie rz e k , je z io r i po
z a m a rz n ię ty c h bło ta c h ,
— w y k o rzy sta n ie m iejsco w o ści n a od po cz y n k i,
— tr u d n o ś c i przy m a s k o w a n iu ,
— z a p e w n ie n ie zało g o m c ie p łe g o w y e k w ip o w an ia i gorącej
straw y.
R o z p o z n a n ie d rogi n a b ie r a s p e c ja ln e g o znaczenia w cza­
sie m a rsz u w zimie. R o z p o z n a n ie to należy w m ia rę m o ż ­
ności w ysyłać dużo wcześniej, niż w in n y c h p o ra c h ro ku.
D ziałania je d n o s te k p a n c e r n o - m o to r o w y c h w zim ie 423

D ro g a m u si być b ard z o s ta r a n n ie ro zp o z n a n a , aby


u n i k n ą ć p r z e w ra c a n ia się czołgów np. w zaw ianych śn ie g ie m
głę b o k ic h d ołach, wąwozach itp.
Z aspy śn ie ż n e m u szą by ć zb a d a n e , a jeśli stanow ią
tr u d n ą prz e sz k o d ę d o p rzeb ycia, należy je p rz e k o p a ć lu b
też znaleźć d ro g ę do ich obejścia.
Jeśli ro z p o z n a n ie d rog i, ze w zględu n a p ołożenie, nie
m oże być w y słane dużo wcześniej p rz e d w y m a rs z e m k o ­
lu m n y , należy w ie c h a m i oznaczać ty lk o b a rd z o t r u d n e m ie j­
sca do p rzebycia, a oczyszczanie d ro g i ogran iczyć do m i n i ­
m u m , licząc się z ty m , że czołgi u b ija ją ś n ie g d la wozów
kołow ych, po su w a ją c y c h się w ślad za nim i.
Ze zro z u m iały c h w zględów, m arsz n o c n y w z im ie n a ­
stręcza dużo tru d n o śc i i w ym aga s ta r a n n e g o przy go to w an ia
i w sp ó łp ra cy z in n y m i b r o n ia m i, zwłaszcza sa p e ra m i.
Szybkość czołgów w aha się w g ra n ic a c h od 5 do 1 0
k ilo m e tr ó w n a g odzinę.
N a g ąsie n ic e n ależy z a k ła d a ć s p e c ja ln e o stro g i p rz e ­
ciwślizgowe, lu b stosow ać s p e c ja ln e gąsienice. M ożna
ró w nież z a k ła d a ć n o r m a ln e gąsienice, ale o d w ro tn ie t. j.
stro ną po k tó re j toczą się wózki czołga — n a zew nątrz (tylko
przy n i e k tó r y c h ty p a c h czołgów).
W m a r s z u po śn ie g u w y d a tn ie s p a d a m ożliw o ść p o ­
ko n y w a n ia przez czołgi w zniesień i tak, p rzy g ru b o śc i śn iegu
od 0 ,2 5 do 0 ,3 0 m , ta n k ie tk i m o gą p o k o n y w a ć w zniesienia
do 15°, czołgi ty p u V ickers (8 ton ) do 18°, czołgi typu
C h ristie do 2 0 1.
P ro w a d z ą c czołg w zim ie należy:
— s ta ra ć się je c h a ć p ro sto , u n ik a ć s k rę tó w ,
— s ta ra ć się je c h a ć po śladzie id ącego w przodzie
czołga,
— a b y u n ik n ą ć zarz u c an ia g ąsien ic — je c h a ć „na r ó w ­
n y m gazie“ ,
— zaspy i k r ó tk ie p o ch y ło śc i b r a ć z ro z p ę d u .
Z e względu n a tru d n o śc i m a rsz u w zim ie należy s to ­
sow ać zdw ojon e odległości.
4 24 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

N a u b e z p ie c ze n ia b o c zn e n ie w ysyłać czołgów ani


in n y c h wozów; służb ę tę p o w in n i p e łn ić n a rc ia rz e .
D latego też do k o l u m n y czołgów należy przydzielać
n a rc ia rzy z p iech oty.
Załogi czołgów m u sz ą u m ie ć jeździć n a n a rta c h .
P o ż ą d a n y m je s t w y po sażenie k ażdego wozu bojow ego
w n a r ty d la załogi.
Z im a ułatw ia p r z e k ra c z a n ie rzek, jeśli m rozy u tw o ­
rzyły do sta te cz n ie g r u b y lód.
Po lodzie grub ości: 4 0 c m — m og ą p rz e ch o d z ić czołgi
o w adze do 12 ton, 3 0 c m — czołgi o wadze do 10 ton, przy
z a sto so w a niu n ie w ielk ie g o w z m o c n ie n ia lo d u m o g ą czołgi
po n im p rzecho dzić n a w e t przy g ru b o śc i l u d u wynoszącej
2 5 cm.
P rz y p r z e c h o d z e n iu po lodzie, o dleg ło ść p o m iędzy
czołgam i m u s i by ć zw iększona d o 1 0 0 m etró w .
P o z a tym , o rg a n iz a c ja m a rsz u w zim ie, o p ie r a się n a
og ó ln ie o b o w iązu jących zasadach.
11. R o z p o z n a n ie .
R o z p o z n a n ie p rz e p ro w a d z a n e przez o d dz ia ły p a n c e r n e
w zim ie będzie m ia ło n ie c o in n y c h a r a k te r ze względu na:
— zm n ie jsz e n ie szybkości m arszow ej,
— p rzy w iązanie o d d z ia łu do d r ó g o raz og ra n ic z e nie
m ożliw ości m a sz e ro w a n ia p o g łę b o k im śniegu,
— m o ż liw o ść użycia do ro z p o z n a n ia p raw ie że w y­
łącznie wozów gą sienicow ych,
— tr u d n o ś ć m a sk o w a n ia ,
— tru d n o ś c i przy p o k o n y w a n iu te r e n u u ro z m a ic o n eg o ,
d o stę p n e g o w innej p o rz e r o k u (wąwozy, w zg ó­
rza) k tó r y w zim ie m o że by ć zaw iany śniegiem ;
— tru d n o ś c i w u r u c h a m ia n iu wozów,
— z m n ie jsz e n ie w ytrzym ałości załogi,
— zm n ie jsz e n ie zasięgu r o z p o z n a n ia przez:
a) większy roz c h ó d m a te r ia łó w p ę d n y c h ,
b) sz yb kie w y c ze rp a n ie załóg,
c) k r ó tk o ś ć dnia.
D z i a ł a n i a j e d n o s t e k p a n c e r n o - m o t o r o w y c h w zim ie 4 25

O dd ziały rozpoznaw cze nie m o g ą być w większości


w y p a d k ó w w yp osażo ne w a rty le rię s a m o c h o d o w ą ze względu
n a g r u b o ś ć śniegu. J e d n a k bezw zględnie należy im z a ­
pew nić przydział a rty le rii, przez z astosow anie sani czy też
tra k to ró w gą sienicow ych.
Z a m ia s t o dd ziałów p iech oty i c. k. m . n a s a m o c h o ­
dach, n ależy o d d z ia ło m rozpoznaw czym przydzielać n a r c i a ­
rzy i c. k. m. n a saniach, do cze p n y c h do tra k to ró w .
N a rc ia rz e b ę d ą pro w a d z ić ro z p o z n a n ie poza d ro g a m i
i tych w ycink ów te re n o w y c h , k tó r y c h czołgi rozpoznaw ać
n ie m o g ą ze w zględu n a g łę b o k o ść śniegu.
N ależy p a m ię ta ć o tym , że n a rc ia rz w zim ie będzie
w większości w y p a d k ó w lepszy m g o ń c e m niż strzelec n a
m o to c y k lu czy też n a in n y m wozie.
W ro z p o z n a n iu w zimie, o d d a czołgom w ielk ie usłu g i
lotn ictw o, ro z p o z n a ją c re jo n y n ie d o s tę p n e d la czołgów.

111. N atarcie i o b ro n a.

W tych d zia ła n ia ch k ła d ą au to rzy sow ieccy g łów ny n a ­


cisk, ta k zresztą j a k w o d n ie s ie n iu d o wszystkich działań w z i­
m ie, na: s p e c ja ln e ro z p o z n an ie , p o m o c sap e ró w , w s p ó łd z ia ła ­
n ie z n a rc ia rz a m i, m a sk o w a n ie oraz d o s k o n a łe p rz ygo to w a nie
sp rz ę tu m oto row eg o.
Ze względu n a b ard z o duże z m niejszenie się szybkości
n a ta rc ia czołgów w zim ie, uw ażają za k o n ie c z n e sto so w a n ie
z asłon d y m n y c h oraz silniejszego w sp arc ia a rty le rią i l o t ­
n ic tw e m .
Ze w zględu na to, że d o lin y i za głę bie nia te re n o w e są
zw ykle za w ia ne i w y p e łn io n e ś n ie g ie m , czołgi p o w inn y
w n a ta rc iu czy też p r z e c iw u d e rz e n iu p osu w a ć się po g r z b ie ­
tach, u n ik a ją c m ie jsc n isk ic h . P ie c h o ta w sp ie ra n a przez
czołgi, m usi je bacznie o bserw ow ać, ab y przyjść im z p o ­
m ocą, w w y p a d k u u g rzęźnięcia czołgów w śniegu.
426 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

O b se rw a c ja w zim ie je s t u tr u d n io n a przez o b m a rz a n ie
szczelin o b se rw a c y jn y c h i prz y rz ą d ó w op tycznych.
P ie c h o ta zatem m u si wyszukiw ać cele d la czołgów
i w skazyw ać je.
Z a d a n ia dla czołgów n ależy opraco w y w ać, b io rą c pod
uw ag ę g łę b o k o ść śniegu , te re n , t e m p e r a tu r ę i d łu g o ść dnia.
Ze w zględu n a śnieg, czołgi m a ją z m n ie jszo n ą z dolność
m a n e w ro w a n ia , stąd też p od sta w y w yjściow e p o w in n y być
ta k w y b iera n e , aby czołgi m og ły z n ich n a c ie ra ć n a w prost,
n ie w y k o n u ją c ża d n y c h m a n e w ró w i p rzy ja k n ajm niejszej
ilości zwrotów.

IV. P rz e p ra w y .

Na w y k o n a n ie p rz e p ra w y s k ła d a ją się:
— ro z p o z n a n ie prz e p ra w y ,
— p r a c e te c h n ic z n e (p rz y g o to w a n ie p r z e p ra w y ),
— p r z e p ro w a d z e n ie p rzepraw y .

Z a d a n ia tec h n ic zn e g o ro zp o zn a n ia p rze p ra w y .
T e c h n ic z n e r o z p o z n a n ie p rz e sz k o d y w o dnej w zimie,
m a ją c e n a celu w y n a lez ie n ie o d p o w ie d n ie g o d la p rz e p ra w y
m ie jsc a oraz o k r e ś le n ie n ie z b ę d n y c h ro b ó t przygotow aw czych,
p o w in n o d ać n a stę p u ją c e w ia d o m o śc i:
— stan p o d e jś ć i dojazdó w do m ie jsc a p rzepraw y ,
— s ta n lo d u i c h a r a k te ry s ty k ę rzeki,
— sta n w yjazdów o raz d ró g, p ro w a d z ąc y ch do m ie jsc a
z biórk i p o p rz e p ra w ie,
— d a n e , dotyczące d r ó g d ow ozu m a te r ia łu , p o tr z e b ­
n eg o d o w z m o c n ie n ia p rz e p ra w y , oraz m ożliw ość
w yk o rz y stan ia w ty m ce lu m a te r ia łu m iejscow ego.
R o z p o z n a n ie p rz e p ra w y w zimie, w y m a g a w p ierw szy m
rz ęd zie s ta r a n n e g o z a m a sk o w a n ia , zwłaszcza o ile m a o n a
m ie jsc e w pob liżu n iep rzyjaciela.
Licząc się z ty m , że r u c h sa m o c h o d o w y w ciężkich
w a ru n k a c h z im o w y c h m ożliw y je s t je d y n ie po szosach lu b
D ziałania e d n o s te k p a u c e r n o - m o to r o w y c h w zim ie 427

d ro g a c h , sp e c ja ln ie d o tego celu p rz yg otow a ny c h, od dział


rozpoznaw czy b ę d z ie n ie ra z z m usz on y do opuszczenia s a m o ­
c h o d u i o d b y c ia n a n a r t a c h dalszej d ro g i do m ie jsca p r z e ­
praw y.
Je d n o s tk i zm o to ry z o w a n e p o r u s z a ją się szybko. O ddział
rozpoznaw czy m a m a ło czasu d o pracy; m usi o n p rzeto
p ra c o w a ć szybko i sp ra w n ie i z p e łn ą z n ajo m o śc ią rzeczy.
D ow ód ca o d d z iału p o w in ie n p o sia d a ć du ż e d ośw iadczenie,
a cały o dd ział odznaczać się d o b r y m w yszkoleniem . W a ru n k i
w y k o n a n ia z a d an ia są n a d e r ciężkie: p r a c a n a n a rta c h , n isk a
te m p e r a t u r a , lód.
R o z p o z n a n ie w y m a g a dużej d o k ła d n o ś c i, poniew aż, przy
w ie lkim ciężarze wozów o dd z ia łó w z m o to ry z o w a n y c h , n a j ­
m niejsza n ie d o k ła d n o ś ć w o blic z e n iach w ytrzym ałości lo d u
m o ż e sp o w o d o w a ć z a trz y m a n ie całego działan ia, a n a w e t
w ie lk ie stra ty w d r o g o c e n n y m sprzęcie. D ow ódca o d d z ia łu
rozpo znaw czego p o w in ien znać typy i ilość wozów, k tó re
się m a przepraw ić.
R ozp o z n a n ie , w w iększości w yp a dk ów , p row adzi się na
od cinku 3 4 km ; po p rze d z a się je z reg uły w y b o re m
o d p o w ie d n ic h re jo n ó w z m a p y .
Siła o d d z ia łu ro zpoznaw czego zależy od czasu p r z e ­
zn a c zo n eg o n a ro z p o z n a n ie , szerokości rz e k i o raz ilości
p rz e p r a w do rozpo znania.
O d d z ia ł rozpoznaw czy, o pró cz n o r m a ln e g o w yposażenia
s a p e rs k ie g o , p o w in ie n być z a o p a trz o n y w n a r t y o raz w p rz y ­
rządy, k tó re b y m u u m o ż liw ia ły d o k o n a n ie p o m ia r ó w s z e r o ­
k o śc i rzeki, g ru b o śc i lo d u , g łę b o k o śc i wody, s p a d k u zjazdów
i w yjazdów, te m p e r a tu r y po w ie trz a i wody.

R o z p o z n a n ie d o ja zd ó w .
R o z p o z n a n ie d ojazdów p rz e p ro w a d z a się pobieżnie, do
cz a su d e fin ity w n e g o w y b r a n ia m iejsc a przepraw y. D o ­
p ie r o p o t e m , ro z p o z n a n ie to u z u p e łn ia się ro z p o z n a n ie m d o ­
k ła d n y m , k tó r e p o w in n o określić:
— stan dróg; prace, ja k ie n ależy w ykonać, aby u m o ­
żliwić ru c h wozów k ołow ych i gąsienicow ych;
428 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

— m ożliw ości p r z e m a r s z u n a p rz e ła j wozów k o ło w y c h


i g ą sienicow ych;
— sta n dojazdó w i wyjazdów;
— m a te r ia ł zn ajd ujący się n a m iejscu, n a d a ją c y się do
w z m o c n ie n ia p rze p ra w y ;
— re jo n y stan o w isk wyjściow ych oraz ich m a s k o ­
w anie.
R o z p o z n a n ie d r ó g n ależy p rz e p ro w a d z ić dokładnie-
w te re n ie , a n ie z m a p y . D ojazdy p o w inn y być u k ry te ,
n ie w id z ia ln e od s tro n y niep rzy jaciela. B a d ają c m ożliw ości
m a rs z u wozów n a p rz e ła j, należy w m iejsc a ch p o d e jr z a n y c h
ro z k o p y w a ć ś n ie g i sp raw dzać, czy n i e m a p o d n im do łów ,
w ie lk ic h k a m ie n i lu b row ów .
P a tro l, b a d a ją c y m ożliw ość m a r s z u nap rz e ła j, p o w in ie n
o d p o w ie d z ie ć n a n a s tę p u ją c e pytania:
— ja k a je st g łę b o k o ś ć śn ie g u,
— ja k ie je s t u k sz ta łto w a n ie t e r e n u po osi m a r s z u ,
— ja k ie są w y m a g a n e p r a c e (ro z k o p a n ie ś n ie g u —jeśli
je s t głębszy p o n a d 0 ,6 m, zasy p a n ie d o łó w itd.).
P o n ie w a ż w ro z p o z n a n iu ch o d z i o czas, p rz e to d a n e
te należy w m ia r ę m ożności z b ie ra ć w m a r s z u na n a rta c h ,
b a d a ją c g łę b o k o ść śn ie g u przy p o m o c y kija n a r c ia r s k ie g o
(o z n a cz o n a skala).
J e d n y m z najw ażniejszych z a dań ro z p o z n a n ia je s t w y ­
s z u k a n ie d o g o d n y c h zjazdów n a ló d. Zjazd m u si być ta k w y ­
b ra n y , a b y wóz n ie p o trz e b o w a ł w y k o n y w a ć n a lodzie ż a d ­
n y c h skrętów . W a r u n e k ten n a b ie r a zn aczen ia w w y p a d k u ,
k ie d y g r u b o ś ć lo d u je st n ie d o sta te c z n a i k ie d y z a sto so w a n o
k ła d k i w zm acniające.

S ta n o w isk a w y jśc io w e .

Są to sta n o w isk a , n a k tó ry c h wozy z a trz y m u ją się po


raz o sta tn i p rz e d p rz ep ra w ą. S ta n o w isk a te p o w in n y być
d o s k o n a le z a m a sk o w a n e , p o w in n y być o d le g łe od m iejsca
p r z e p ra w y o 2 0 0 — 3 0 0 m oraz u m o ż liw ia ć łą cz n ość w z r o ­
ko w ą z m ie jsc e m prz e p ra w y .
D z i a ł a n i a j e d n o s t e k p a n c e r n o - m o t o r o w y c h w zim ie 429

R o z p o z n a n ie rzeki w m iejscu p rzep ra w y.


R o z p o z n a n ie to p o w in n o ustalić:
— g ru b o ś ć lo d u , jego cechy c h a ra k te ry s ty c z n e , sta n
je g o przy b rzegach,
— stan p o w ie rz ch n i l o d u — śn ie g czy w od a itd,,
— szerokość, g łę b o k o ść i szybkość p r ą d u rzeki,
— w yjścia z lo d u n a brzeg,
— ja k o ść d n a rzeki,
— t e m p e r a t u r ę pow ietrza i w ody,
R o z p o z n a n ie p o w in n o b ra ć p o d u w a g ę p rz ed e w szystkim
m iejsca, gdzie w le c ie istn ie ją b ro d y , bo ta m zw ykle m a się
d o g o d n e w a r u n k i p rz e p ra w y przez lód.
G ru b o ś ć lo d u należy b a d a ć n a całej szerok ości rzeki,
r o b ią c co 3 m p r ó b n e p rz e rę b le. Ś nieg, p o k ry w a ją c y lód,
n a le ż y m ie js c a m i usuw ać, ab y stw ierdzić, czy ló d n ie je st
p o p ę k a n y . Ś n ie g n a lodzie nie je st pożądany, poniew aż
obciąża o n b a rd z o taflę lo d o w ą i u tr u d n ia p rz e m a rsz wozów.

R o z p o zn a n ie w y ja zd ó w .
R o z p o z n a n ie w yjazdów n iczym n ie ró ż n i się o d r o z ­
p o z n a n ia zjazdów. Należy je d n a k p a m ię ta ć o tym , b y s p a ­
d e k w yjazdów n ie b y ł duży, poniew aż czołgi w zim ie m a ją
z m n ie jsz o n ą z d o ln o ść p o k o n y w a n ia po chyłości.

le c h n ic z n e w zm o c n ie n ie p rzep ra w y.
L ód m o żn a w z m ocnić przez:
— p o le w a n ie w o dą p od czas d u ż e g o m ro z u (co szy bk o
z g ru b ia lód),
— u ło ż e n ie p o m o s tu z d e s e k i p o la n ie w odą, aby
d e s k i p rz y m a rz ły do l o d u i stw orzyły z n im je d n ą
całość.
Jeśli n ie m o ż n a z ja k ic h k o lw ie k przyczyn w zm ocnić
s a m e g o lo du. to należy p r z e p ra w ę po lodzie u z u p e łn ić te c h ­
nicznie u rz ą d z e n ia m i, w y ko rzystu jąc je d y n ie te części lo d u ,
k t ó r e — ze w zględu n a swą g ru b o ś ć i ja k o ś ć — pozw alają na
prz e jśc ie wozów.
4 30 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. P.

N ależy p a m ię tać , że p o sta w ie n ie m o s tu pontonowego-


przez r z e k ę zam arzniętą, ale przy n ie d o s ta te c z n ie g r u b y m
lodzie, n astręcza b a r d z o dużo tru d n o ś c i i w y m aga dłuższego
czasu, p oniew aż w m ie jsc u b u d o w y m o s tu n ależy ló d
u su n ą ć .

insnsjiSł
iiigiagmarrw iifsiifaiiB jirmnr-

R yc. 1.

R y c . 2.

S tąd też w pierw szym rzędzie, trz eb a się s ta ra ć


o u rz ą d z e n ie p rz e p ra w y w ten sposób, aby u n ik n ą ć bu d o w y
n a całej szerokości rzeki. T rz e b a być je d n a k b a r d z o
o stro ż n y m , aby przez ch ęć u n ik n ię c ia b u d o w y m o s tu n i e
D ziałania j e d n o s te k p a n c e r n o - m o to r o w y c h w zim ie 431

spo w od ow ać wypadku z a ła m a n ia się lo d u i z a to p ie n ia


wozu.
U rządzeń tech n ic z n y ch przy p rz e p ra w a c h po lodzie
nie h ę d ę opisyw ał, p oniew aż d o k ła d n ie je z obrazują z a łą ­
czone ryciny.

W nioski.

1. D ziałania z im ow e są te m a te m ustaw icznych ćwiczeń


a r m ii czerwonej z p o ło ż e n ie m sp e c ja ln e g o n a c is k u
n a użycie je d n o s te k p a n c e r n y c h .

2. C zerw ona a r m i a p r ze p ro w a d za u d o s k o n a le n ia t e c h ­
niczne, dzięki k tó r y m c h c e za w szelką c e n ę p o d ­
nieść sp ra w n o ść bojow ą od d zia łó w p a n c e r n o - m o t o ­
ro w y ch w zimie.

3. W y k a za n ie ja k n ajlep szy ch re z u lta tó w w czasie d z ia ­


ła ń z im o w y ch — staw iają sow iec k ie czy nn ik i o tic ja ln e
za p u n k t h o n o r u o dd ziałó w p a n c e rn y c h .

4. W sp ra w o z d a n ia c h s ow ieckich z d zia ła ń zim ow ych


je s t d uż o p rz e s a d y i d a n y c h n ie w ia ro g o d n y c h (np.
list przytoczon y n a w stępie m ej pracy).

W y d a je się, że a r m ia czerw o na z ro b iła znaczne p ostępy


w dziedzinie p o k o n y w a n ia ciężkich w a r u n k ó w zimy, n a w et
przez o dd z ia ły p a n c e rn e .
4 32 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

O sią g n ię te w y n ik i w yw odzą s i ę — w p ie rw sz y m rzędzie —


z należycie zo rg a n iz o w a n e g o w y szko lenia w ty m k ie r u n k u
i w ytrzym ałości ludzi, przyzw yczajo ny ch do c iężk ich w a r u n ­
ków zim y ro syjsk iej.

Źródła:
W. Korowin „Piereprawy zimoj".
W. Kryżanowskij „Tanki na marsze obszczewojskowowo sojidi-
nienja“, oraz szereg prac, drukowanych w woj­
skowej prasie sowieckiej.
Opracował: kp t. Z . S zy m a ń sk i.
N O C N E D Z IA Ł A N IA C Z O Ł G Ó W .

Sow ieck i „Polew oj U staw P. U. 3 6 “ głosi:


§ 261. „ W now o czesny ch w a ru n k a c h w alki n o c n e dz ia ła nia
w ojsk b ę d ą zjaw iskiem n o r m a l n y m ..............................
D lateg o też w ojska m uszą być w yc h o w a n e i w y­
sz k o lo n e w p rz e p ro w a d z a n iu n o c n y c h działań i m a r ­
szów".
§ 266. „Jeśli n ie p rz y ja c iel p o sia d a p rz e sz kod y z d r u t u k o l ­
czastego, czołgi m o g ą o trz y m a ć z a d a n ie w y k o n a n ia
przejść w z a sie k a c h d la n a c ie ra jąc e j piechoty.
W tym w y p a d k u czołgi po su w a ją się b e z p o ­
ś r e d n io przed piechotą. M iejsca, w k tó ry c h m a ją
być w y k o n a n e przejścia, u sta la się w czasie r o z p o ­
zn a n ia za dnia.
P rzy p o b ie r a n iu decyzji co do użycia czołgów
w n o c n y m n a ta rc iu , należy p a m ię ta ć , że użycie ich
zm niejszy — w w iększym lu b m n ie jsz y m sto p n iu —
z a skoczen ie n ieprzy jaciela, oraz że dz ia ła n ie czołgów
w czasie n o c n e g o n a ta rc ia o g ra n ic z a się je d y n ie do
m ożliw ości w y k o n a n ia przejść w z a siek ach d la n a c ie ­
rającej p ie c h o ty “ .
Z p rzytoczo neg o p a r a g r a f u in s tr u k c ji w ynika, że o b e c n ie
w Z. S. R. R. w y d a tn ie o g ra n icz o n o z asto so w an ie czołgów
w działan iach n o c n y ch . D aw ne p ojęcia i p o m y sły , szero ko
d y s k u to w a n e w p ra sie i lite ra tu rz e fachow ej, pozostały już
d a le k o w tyle.
434 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

A żeb y czytelnikó w zapoznać z tym, ja k sowieccy pisa rz e


w ojskowi w yobrażają so bie d z ia ła n ia n o c n e czołgów, p o d a ję
poniżej ich p o gląd y, n a św ie tla ją c e całość za g ad n ie n ia,

I. N o c n y m a rsz czołgów .

M arsz n o c n y p o w in ie n być o p ra c o w a n y i (z p e d a n ty c z n ą
d o k ła d n o śc ią ) zorg anizo w an y przez sztab je d n o s tk i p a n c e rn e j.
P r a c a przygo to w aw czo-org anizacyjna będ zie po le g ała na:
— wyborze m a rsz ru ty ,
— r o z p o z n a n iu d ro g i (jeśli m ożliw e jeszcze za dnia),
— organizacji re g u la c ji ru c h u ,
— u sta le n iu u g ru p o w a n ia m a rsz o w e g o i obliczeniu
d ługo śc i k o lu m n y ,
— u sta le n iu linij w te ren ie , po k tó ry c h o siągn ięciu
oddziały p o r z ą d k u ją swe u g ru p o w a n ie ,
— organizacji m a s k o w a n ia m arszu,
— zo rg anizo w aniu z a o p a trz en ia n a p r a w i e w aku acji,
— ob lic z en iu przypuszczalnej śre d n ie j szybkości m arszu.
W szystkie te p ra c e m uszą być w y k o n a n e z n a s ta w i e ­
n ie m sp e c ja ln y m na d z ia łan ia w nocy, przy czym należy
b ra ć p o d uw agę w a ru n k i a tm o sfery c z n e, k tó re m a ją z a s a d n i­
czy wpływ n a m arsz, a zwłaszcza w nocy.
M arsz n o c n y należy tak s k a lk u lo w a ć i zorganizow ać,
ab y o d d z ia ł p rz y b y ł d o celu p rz e d św item i m ó g ł z o rg a n i­
zow ać i z a m a sk o w a ć postój jeszcze p rz e d n a s ta n ie m dn ia.
N a stę p n ie należy wyznaczyć czas i re jo n y p ostojów
i odp oczyn kó w . Pie rw sz y o d p oczyn ek, w celu o b e jrz e n ia
sprzętu, należy przew id zieć po 3 0 — 4 0 m in u ta c h m arszu.
Przy sw ych p r a ca c h , sztab m u s i p a m ię ta ć o ty m , że
zarz ą d ze n ia p o w in ie n w yd ać z ta k im wyliczeniem , a b y z a ­
łogi m ia ły za d n ia czas n a g r u n to w n e o b e jrz e n ie i p r z y g o ­
to w a n ie wozów d o m a rsz u .
N ależy p a m ię ta ć o tym , że w szelkie n ie d o m a g a n ia
sp rz ę tu , p o w sta łe w czasie m a rs z u n o c n e g o , są d a le k o
tr u d n ie jsz e d o u s u n ię c ia i że p o trz e b a n a to d użo więcej
czasu, niż za dnia.
N o c n e d ziałania cz o łg ó w 435

W sz y stk ie prz y g o to w a n ia d o m a rs z u n o c n e g o p o w in n y
b y ć z a k o ń cz o n e n a dw ie godzin y p rz e d z a p a d n ię c ie m c ie m ­
ności.
B a rd z o w a żnym z a g a d n ie n ie m , w y m a g a ją c y m d o k ł a d ­
n e g o o p ra c o w a n ia , je st zo rga niz ow a nie łączności w m a s z e r u ­
jącej k o lu m n ie . W iększość a u to ró w sow ieckich pi-o p o n u j e
łączn ość (poza r a d ie m i łą c z n ik a m i) przy p o m o c y m a ły c h
la ta r e k o k il k u k olorach, k tó ry c h św iatło p o w in n o być-
n ie w id o cz n e od stro n y n ieprzy jaciela.
P r z e d w y ru sz e n ie m , oddziały p o w in n y być z g r u p o w a n e
dość ciasno. K ażdy żołnierz m u s i znać d o k ła d n ie m ie jsc e
sw ego wozu w k o lu m n ie oraz m ie jsc e sw ego dow ódcy.
W k a ż d y m czołgu, je d e n z załogi stale o b s e rw u je wóz:
d o w ód c y p lu to n u , k o m p a n ii itd. (w zależności od szczebla).
N a le ż y zorganizow ać o b se rw a c ję kierow có w , którzy
b a rd z o ła tw o m o g ą u sn ą ć w czasie p r o w a d z e n ia czołga*
zwłaszcza po w iększym zm ęczeniu, sp o w o d o w a n y m d ł u g o ­
trw a ły m i dz ia ła nia m i.
W szyscy żo łn ierz e m a sz e ru ją c e g o o d działu, w zależ­
ności o d szczebla, m u sz ą znać d o sk o n a le m a rsz ru tę , oraz:
p r z e d m io ty te re n o w e , k tó r e im w n ocy u ła tw ią o rie n ta c ję .

W czasie m a rsz u n o c n e g o należy ograniczyć do m i ­


n i m u m z a p a la n ie świateł. R e fle k to ry wolno zapalić na k ró tk i
czas, ty lk o za zezw oleniem d o w ód cy p lu to n u , i to tylko , n a
w yjątkow o t r u d n y m o d c in k u d ro g i (światła nie b ie sk ie ).
Należy u n ik a ć ro z c ią g a n ia się k o lu m y (w czasie m a r ­
szu n o c n e g o istn ie je zawsze te n d e n c ja w ty m k ie r u n k u ).
D użą r o lę o d e g ra ją w m a rs z u nocnym oddziały r e ­
gu lacji ru c h u .
T e n dział służby m u s i być z o rg a n iz o w a n y nadzwyczaj
precyzyjnie, p on ie w a ż stanow i je d e n z p o d sta w o w y c h cz y n ­
ników , za p e w niając yc h sp ra w n o ść m a r s z u nocnego.
M arsz n o c n y o d b y w a się przy zw iększonych o d le g ło ­
ściach p o m ię d z y w ozam i i p o d o d d z ia ła m i.
436 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

W czasie m a rs z u n o c n e g o
— wszystkie wozy m a sz e ru ją ściśle p ra w ą s tr o n ą drogi.
— n ie w o ln o w yprzedzać; pod tym w z g lęd em w yjątek
stan ow ią wozy do w ódców , sztabów , łączności i r e ­
g ulacji ru c h u ,
— u szk o d z o n e wozy z a trz y m u ją się z praw ej s tro n y
d ro gi, zapalają u s ta lo n y sy g n a ł ostrzegaw czy i ocze­
k u ją n a p o m o c techniczną.

P ostój u b e zp ie c zo n y czołgów .

N ie p o d a ję c z y te ln ik o m zn a n y c h z a g a d n ie ń , dotyczących
w y b o ru i ro z p o z n a n ia r e jo n u p o sto ju czołgów, ro z p o z n a n ia
d r ó g o ra z celu u b e z p ie cze n ia postoju. P r z e jd ę od razu do
ub ez p ie cze n ia p o sto ju czołgów w w y p a d k u gdy o n e działają
sa m o d z ie ln ie , a wobec tego s a m e się m uszą ub ezpieczyć n a
postoju.
Jeśli czołgi działają łącznie z in n y m i b r o n ia m i (z p i e ­
c h o tą czy k aw alerią), służbę ub ez p ie c ze ń p e łn ią te bron ie.
W w y p a d k u , k ie d y czołgi muszą s a m e ubezpieczy ć
swój postój, w ysyłają n a najw ażniejsze k ie r u n k i „ d o z o r y “
w sile od 3 d o 5 wozów, przeznaczając do tej służby
w p ie rw szy m rzędzie „ ta n k ie t k i44 i s a m o c h o d y p a n c e r n e .
„ D o z ó r44, je śli s ta n o w isk o jeg o z n a jd u je się w te r e n ie
p rz e jrz y sty m , z a jm u je w u k r y c iu d o g o d n y p u n k t o b s e r w a ­
cyjny, m a ją c sp rz ę t w pełnej gotow ości bojow ej; p e łn i służb ę
u b ez p ie c ze n ia przez o b se rw a c ję z m iejsca. Jeśli j e d n a k t e ­
r e n je s t zakryty, a o b se rw a c ja z m ie jsc a jest niem ożliw a,
d o z ó r p e łn i słu żb ę na w yzn aczon ym m u k i e r u n k u , p a t r o l u ­
ją c o d d z ie ln y m i w ozam i bojow ym i.
Ł ą c z n o ść p o m ię d z y „ d o z o r a m i44 a o d d z ia łe m n a p o s to ju
je s t u trz y m y w a n a p rzy p o m o c y wozów (czołgi, s a m o c h o d y
p a n c e rn e , m o to c y k le itd.), ra d ia , te le fo n u i — w w a r u n ­
k a c h d o g o d n y c h — przy p o m o c y syg na łów optyczny ch.
U b e z p ie c ze n ie m p o sto ju p o w in n y by ć o b ję te w szystkie
k ie r u n k i.
N ocne działania czołgów 437

„ D o z o r y “ należy luzow ać co n a jm n ie j ra z n a 2 4 g o ­
dziny i z re g u ły w dzień .
O d n ie sp o d z ie w a n e g o n a p a d u n ieprzy jaciela, k tó ry
zd o ła ł p r z e n ik n ą ć przez lin ię dozorów , postój czołgów n a ­
leży u bezpieczyć b e z p o ś r e d n im u b e z p ie c z e n ie m sam e g o
m ie js c a postoju, U b e z p iec ze n ie to wystaw ia każdy p o d o d d z ia ł
czołgów n a w yznaczonym m u k i e r u n k u . S k ła d a się ono
z w a rto w nikó w pieszych, w ystaw ian ych na o dleg ło ść łącz­
ności w zrokow ej Służba tego u b e z p ie c zen ia m a c h a r a k te r
w y łą c z n ie o b se rw a c y jn o a la rm o w y .
P o d o d d z ia ł służbow y (po go to w ie) służy do w sparcia
d ozorów u bezpieczających w razie zbliżenia się n ie p r z y ­
jaciela, ja k ró w n ie ż do o d p a rc ia p r z e c iw n ik a , k tó ry p r z e d a r ł
się przez ube z pie c ze nia . P o d o d d z ia ł ten p o w in ie n by ć u m i e ­
szczony n a p o sto ju n a n ajb a rd z ie j z a g ro ż o n y m k i e r u n k u .
M a on sp rz ę t w pełnej gotow ości bojow ej, załogi przy
sprzęcie.
N a w y p a d e k a la r m u należy wyznaczyć pla ce a la rm o w e ,
oraz o k re ś lić d r o g i do n ic h , d la k ażdeg o o d d ziału z osobna.
K a ż d a załoga wozu m u si znać d ro g ę d la sw ego czołga, k tó r ą m a
p o dąży ć na p la c a la rm o w y . Dla sp raw niejszeg o p r z e p r o w a ­
dz e n ia a la r m u należy sp rz ę t staw iać n a p o sto ju w m iejscach ,
s k ą d m oż e szybko i bez tru d n o ś c i o siąg nąć swój p la c a l a r ­
mow y. W m ie jsc ow o śc ia c h n ależy sp rz ę t staw iać n a ulicach
(z praw ej strony), w lasach b lisko s k r a ju i o ile m ożności
przy p rz e s ie k a c h i d ro gach.

N o c n e ro zp o zn a n ie czo łg a m i.

R o z p o z n a n ie c z o łg a m i w no cy , to n o r m a l n e zjawisko
w w a lkach o d d z ia łó w czołgów.
S p e c ja ln e tru d n o ś c i ro z p o z n a n ia czołgam i w n o c y p o ­
legają na tym , że n ie m o ż e o n o w sp ó łd z ia ła ć — w całym
tego słow a z n a c z e n iu — z in n y m i ro d z a ja m i b ro n i. N a p r z y ­
k ła d , w sp ó łp ra c a o d d z ia łu czołgów z lo tn ic tw e m w r o z p o z n a ­
niu n o c n y m je st z u p e łn ie n iem o żliw a, a bę d z ie m o g ła m ieć
m ie jsc e je d y n ie w w yjątko w y ch w a ru n k a c h .
438 Broń P a n c e rn a w Z. S. R. R.

W w iększości w y padków , czołgi w n o c n y m ro z p o z n a n iu


b ę d ą m u sia ły liczyć je d y n ie n a w łasne siły, w y k o rzy stu ją c
w ia d o m o śc i, p rz e k a z a n e im jeszcze w czasie dnia.
Z c h a r a k te r u o ddziałów p a n c e r n y c h w y pływ a cały
szereg tru d n o ś c i, k o m p lik u ją c y c h n o c n e ro z p o z n a n ie czoł-
-gami.
Są nimi:
— t r u d n o ś ć d o w o d z e n ia w ew nątrz g r u p rozpoznaw czych,
— tr u d n o ś ć orie n ta c ji i o b se rw a c ji zwłaszcza w c ie m n ą
i be z g w ie z d n ą noc,
— z m n ie jsz e n ie się śred n iej szybkości taktycznej o d ­
działu czołgów w ro z p o z n a n iu , z przyczyn y złej
w idoczności i k o nieczny ch , częstych z a trz y m a ń
oddziału,
— p ra w d o p o d o b ie ń s tw o istn ie n ia n ie w id o c z n y ch z a s a ­
dzek, o rg a n iz o w a n y c h przez n ie p rz y ja c ie la n a d ro d z e
od d z ia łu rozp oznaw czeg o czołgów, a n a w e t m o ż li­
wość z u p e łn e g o oto czenia tego o d d z ia łu przez
n ie p rz y ja c ie lsk ie o d działy tzw. „n iszczycieli14.
— tr u d n o ś ć o ptycznego m a s k o w a n ia (k o n ie c z n o ść z a ­
p a ła n ia w p e w n y c h w y p a d k a c h r e lle k t o r ó w n a
czołgach),
— tr u d n o ś ć m a n e w r u o d d z iału rozp oznaw czeg o i m a ła
sk u tec z n o ść og nia przy ro z p o z n a n iu w alką,
— tr u d n o ś ć z m ia n ; k i e r u n k u ro z p o z n a n ia , jeśli w y ­
n ik n i e o n a w związku z n a g łą i zasadniczą z m ia n ą
po ło żenia,
— b a r d z o u tr u d n i o n e w s p ó łd z ia ła n ie z p rz y d z ie lo n y m i
p o d o d d z ia ła m i p ie c h o ty lu b k a ra b in ó w m a s z y n o ­
wych.
N a d o w ó dców odd z ia łó w ro zp oz n a w c zy c h na le ż y w y ­
znaczać n a jle p sz y c h do w ó d c ó w k o m p a n ii czołgów, a n a w e t
do w ód ców bata lio n ó w .
D o w ód cy p lu to n ó w (i załogi) p o w in n i być szczegółow o
z a z n a jo m ien i z m a r s z r u tą o d d z ia łu rozpoznaw czego.
N o cn e działania czołgó w 439

W szyscy d o w ódc y o dd ziałó w ro zpoznaw czych m uszą


d o k ła d n i e p rz es tu d io w a ć n a m apie:
— m a r s z ru tę o d d z ia łu rozpoznaw czego,
— re jo n y e w e n tu a ln e g o s p o tk a n ia się z n ie p rz y ja c iele m ,
— p rz e w id z ia n e m ie jsc a z b ió rk i o d d z ia łu r o z p o z n a w ­
czego.
W szyscy do w ód cy p o w in n i n a ry so w a ć szkic m a rsz ru ty
i jej profil, zaznaczając n a n im p ochyłości te re n u (w stop
niach), m o sty oraz re jo n y t r u d n e i n ie d o s tę p n e d la czoł­
gów; p o w in n i oni ró w nie ż — p rz e d w y ru sz e n ie m sw oich
oddziałów — p rz e p ro w a d zić d o k ła d n ą k a lk u la c ję czasu oraz
przew idzieć k o le jn e skoki.
Wszyscy żołnierze o d d z ia łu rozpoznaw czego, p rz e d w y ­
m a r s z e m , m uszą nauczy ć się na p a m ię ć znakó w u m ó w io ­
ny c h , o d no szących się do w szystk ich śro d k ó w łączności.
M arsz o d d z ia łu ro z p o z n a w c ze g o czołgów należy tak
zorganizow ać, a b y n ie p rz y ja c iel n ie m ó g ł go w y k ry ć do
chw ili ze tk n ię c ia się z jego u b e z p ieczeniam i. Dlatego też
m a rsz e z re g u ły o d by w ają się bez świateł. R e f le k to r y wolno
zap alać je d y n ie n a rozkaz do w ó dcy o d d z ia łu rozpoznaw czego.
Syg nalizację la m p k a m i s y g n a ło w y m i stosow ać z za c h o w a n iem
pe łne j ostrożności.
N a za k rę c ie czy też r o z w id le n iu d ro g i, p oszczególne
czołgi d ają (na k r ó tk i czas) tylny sy g n a ł „ s t o p “, ab y czołgi
id ą c e za n im i n ie zm y liły k i e r u n k u .
Co pew ien czas na le ż y ro b ić 5 m in u to w e o dp o c z y n k i
d la u p o r z ą d k o w a n ia o ddziału , w p o p r z e d n io u s ta lo n y c h i w y­
b r a n y c h re jo n a c h .
R o z p o z n a n ie n ależy pro w a d z ić n ie tylko przez ob se rw a cję
i w alkę, ale także przez „ d e s a n ty " w ysy łane do p e w n y c h p u n k ­
tów w te re n ie , k tó re n ależy ro zpo zn ać, a czego przy p o m o c y
czołgów w y k o n a ć n ie m o żn a. T a k im d e s a n te m b ę d ą załogi
wozów bojow ych, lu b też g r u p y p ie c h u ró w , p rz y d z ie lo n y c h
d o o d d z ia łu rozpoznaw czego. Ł ą c z n o ść „ d e s a n t u " z cz o ł­
g a m i je st u trz y m y w a n a przy p o m o c y ra k ie t i p o c isk ó w
św ietlnych.
440 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

N a ro z p o z n a n ie piesze (d esant) n ie wolno w ysyłać k i e ­


ro w có w czołgów, do tego celu m o g ą b y ć użyci ty lko d o w ó dc y
czołgów i strzelcy S k ła d i siłę „ d e s a n t u “ o k re ś la k a ż d o ­
razow o d o w ó d ca o d d z ia łu rozpoznaw czego.

R o z p o z n an ie p rz y p o m o c y „ d e s a n t u " należy przepro­


wadzać n a m a łe odległości.

W razie s p o tk a n ia m niejszych od d z ia łó w n ie p r z y ja ­
ciela, o d d z ia ł rozpoznaw czy o śle p ia go św iatłe m sw ych
re f le k to ró w i r a k ie t (jeśli sy tu a c ja i te r e n n a to pozw alają,
n a s tę p n ie sta r a się p r z e n ik n ą ć ja k n a jd a lej w k i e r u n k u d o
niep rzyjaciela, sp y c h a ją c jeg o d r o b n e oddziały. W razie
s p o tk a n ia silniejszych odd z ia łó w p rz e ciw n ik a , z r eg u ły , n ie
w daje się w n o c n ą w alkę, chyba, że istn ieje m ożliw ość z u p e ł­
n e g o zaskoczenia i pozw ala n a to w y jątkow o n ie k o r z y s tn e
po ło ż e n ie nieprzy jaciela.

C h a r a k te ry sty c z n y m d z iałan iem czołgów (jako e le m e n tu


ro zpoznaw czego w nocy), będzie ro z p o z n a n ie (przed w ła sn y m
n a ta rc ie m ) n ie p rz y ja c ielsk iej pozycji o b ro n n e j.

W ia d o m o ś c i o n ie p rz y ja c ie lu w o b r o n ie , o jeg o u g r u ­
po w a n iu , o g łę b o k o śc i p ierw szeg o i d r u g ie g o rz u tu , o r o z ­
m ieszczen iu śro d k ó w o g niow y c h — do starczy lotnictw o. Z a ­
d a n ie m czołgów bę d z ie sp ra w d z ić te w ia d o m o śc i p rzez
n o c n y w ypad , w czasie k t ó r e g o z d o b ę d ą język a i b ę d ą
m o g ły sp o w o d o w ać częściową d e zo rg a n izac ję o b r o n y n i e ­
p r z y j a c i e l przez częściowe zniszczenie jeg o śro d k ó w o g n io ­
wych. .
D o p rz e p ro w a d z e n ia tego ro d z a ju z a dania, o rg a n iz u je
się g r u p ę czołgów w sk ła d z ie od k o m p a n i i do b a ta lio n u ,
\ zależności od zadania, położenia, śro d k ó w p r z e c iw p a n ­
c e r n y c h nie p rz y ja c iela i te re n u .

Z a d a n ie dla g ru p y czołgów daje wyższy d o w ó d c a (od


d o w ó d c y dywizji wzwyż).

D ow ód ca g r u p y czołgów7 je st całk ow icie o d p o w ie d z ia l­


ny za w y k o n a n ie n o c n e g o w y padu , a inic ja tyw a je g o je s t
N o cn e działania czo łg ów 441

je d y n ie o g ra n ic z o n a z a d a n ie m , n a k a z a n y m czasem w y k o n a ­
nia i p a s e m działan ia.
O d sta n ow isk wyjściow ych, czołgi po su w a ją się w r e ­
g u la m in o w y c h o d stę p a c h i o d ległościach , je d n a k n iezw ło cz­
nie po p r z e ła m a n iu p r z e d n ie g o s k r a ju o b r o n y n ie p rzy ja c iela ,
odleg ło ści i o d s tę p y m u sz ą by ć z m n ie jsz o n e do od ległości
wzrokowej, co stw orzy szyk b ard z o zwarty.
D zia ła n ie g r u p y w ypadow ej (zwłaszcza w s kładzie ty lko
je d n e j k o m p a n ii) czołgów m u s i być p rz e p ro w a d zo n e b ardzo
szybko, tak, ab y n ie p rz y ja c ie l n ie zdążył w prow ad zić d o
w alki w łasny ch od działów p a n c e rn y c h .
P r z e d n o c n y m w y p a d e m , d o w ó d c a g r u p y czołgów m u si
ze b ra ć ja k n ajw ięcej w iado m o ści, tyczących się: ro z m ie sz ­
czenia śro d k ó w o gniow ych, u m o c n ie ń , p rzeszkó d i b r o n i
p rz e c iw p a n c e rn e j, i to n ie tylk o n a g łę b o k o ś c i dzia ła n ia
g r u p y w y pad ow ej, ale i w głębi o b ro n y n ie p rz y ja c ie la .
Dużo z tych w iad om o ści dostarczy fo to g ra fia lotnicza.
U czestnicy w y p a d u m u sz ą za d n ia ro zp o z n a ć (d rog ą
d o k ła d n e j ob serw acji) te re n przyszłego działania. Poszcze­
g ó ln e czołgi — jeszcze p rz y d z ie n n y m św ietle — należy n a s t a ­
wić n a k i e r u n k i , w e d łu g d o b rz e w idocznych p rz e d m io tó w te r e ­
no w y ch, k tó r e b ę d ą ró w n ie ż w ido czn e i w nocy.
D la u ła tw ie n ia z a d a n ia g r u p ie w y pad ow ej, m o ż n a
użyć od d z ia łó w r e f le k to r ó w , k t ó r y c h w sp ó łd z ia ła n ie z g r u p ą
w y p a d o w ą bę d z ie z o r g a n iz o w an e w ten spo só b , że ustaw i
się je p o o b y d w u b o k a c h p asa d zia ła n ia g r u p y w y pad ow ej.
Ic h s n o p y św iatła p o w in n y krzyżo w ać się p rz e d g r u p ą
czołgów, o św ietlając te re n p r z e d czołgam i, s a m e czołgi n a to ­
m ia s t pozostaw iając w c iem n o śc i.
R e f le k to r y p o w in n y ośw ietlać d r o g ę czołgów je d y n ie
do czasu p rz e ła m a n ia p rz e d n ie g o s k r a ju o b r o n y n ie p r z y ­
jaciela, dalej czołgi m u sz ą się p o su w a ć w e d łu g p u n k tó w
o rie n ta c y jn y c h , d o b r z e w idocznych w nocy, a w y b ra n y c h
za dnia.
N ie z a leżn ie od re fle k to ró w bocznych, m o ż n a stosow ać
re f le k to r y św iecące n a w p ro st i o śle p ia ją c e nie p rz y ja c iela .
442 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

R e f le k to r y te j e d n a k m u sz ą n a ty c h m ia s t p rz e rw a ć pracę,
g d y czołgi w ejdą w sn o p ich światła.

D ziałanie re f le k to ró w p o w in n o stanow ić zasko czenie


d la niep rzy jaciela.
P la n d z iała n ia g r u p y w ypadow ej czołgów m u s i być
u z g o d n io n y w n a jd ro b n ie jsz y c h szczegółach z wyższym d o ­
w ódcą, n a k orzy ść k tó re g o czołgi m a ją działać, aby osiąg nąć
jak n a jśc iśle jsz e w sp ó łd z ia ła n ie a rty le rii, sa p e ró w i lotnictw a.
P la n ten n ależy ró w n ie ż p rz e d y sk u to w a ć z d o w ó d c ą p i e ­
ch o ty , n a k tó re g o o d c in k u m a się o d b y ć w ypad.

U d e r z e n ie g r u p y w ypadow ej m u s i być z u p e łn ie n i e ­
sp o d z ie w a n e , bez p rz y g o to w a n ia a rty le ry jsk ie g o .

Na czołgach m u s z ą się palić m a łe la ta rk i sy g n a liz a ­


c y jn e (czerw one, zielon e i białe), co um ożliw i d ow ódcy
g r u p y d o w o d z e n ie i łączność, k tó rą ró w nież przy p o m o c y
ty c h la ta r e k czołgi u tr z y m u ją m iędzy sobą.

K o n ie c z n y m je s t w d z ia ła n ia c h n o c n y c h m ie ć n a p l u ­
to n czołgów je d e n siln y r e f l e k t o r n a czołgu, k tó r y w razie
ko n ie c z n o śc i b ę d z ie m ó g ł na k ró tk i czas ośw ietlić d a n y
k ie r u n e k .
Ł ąc z n o ść w g r u p i e w ypadow ej u tr z y m u je się przy p o ­
m o c y — w s p o m n ia n y c h ju ż p r z e d te m — la ta r e k i ra d ia ;
m o żliw y m je s t użycie re fle k to r ó w , k t ó r e b ę d ą z n a jd o w a ć się
n a czołgu d o w ó d c y g r u p y i n a czołgach d o w ó dcó w (do d o ­
w ó d c y p lu to n u włącznie). Ł ą c z n o ść z wyższym d o w ó dcą
u tr z y m u je się przez radio.
D la u ła tw ie n ia czo łg om o rie n ta c ji w czasie p o w ro tu ,
z chw ilą w y ru sz e n ia g r u p y n a w yp ad, n a k i e r u n k u p rz y ­
szłej z b ió rk i czołgów, ustaw ia się k o lo ro w ą , m ig a ją c ą la m p ę ,
a b y o k re ślić p o w r a c a ją c y m czołgom k i e r u n e k , n a k tó r y
m a ją się posuw ać.
J a k zaznacza w ojskow a p r a s a sow iecka, d z ia ła n ia tego
r o d z a ju były p r z e p ro w a d z o n e w czasie ćwiczeń w te re n ie
przez je d n ą z so w ieck ich b r y g a d czołgów.
N o cn e działania czo łg ó w 4*3

N o cn e n a ta rc ie czołgów .

N o c stw arza dla czołgów duże tr u d n o ś c i przy p r z e p r o ­


w a d z e n iu n a ta rc ia . J e d n a k stw arza o n a ró w n ież w a ru n k i
s p rz y ja ją c e jak:
— m ożliwość sk ry te g o p od e jśc ia do n ie p rz y ja c ie la
(z m a ły m i stratam i),
— m ożliw ość zaskoczenia, a co za tym idzie, m o ż li­
wość w y w ołania p a n ik i w b r o n ią c y c h się o d d z ia ła c h
niep rzyjaciela.
A żeby zm niejszyć w pływ n oc n y c h c ie m n o ś c i n a d z ia ­
ł a n ie czołgów, należy stosow ać ś ro d k i ośw ietlające, które,
zastosow ane u m ie ję tn ie i w o d p o w ie d n ic h m o m e n ta c h walki,
znacznie ułatw ią czołgom w y k o n a n ie zadania. W tym celu
należy stoso w ać ra k ie ty , g r a n a ty ręc z ne , a rty le r y js k ie p o ­
c isk i ośw ietlające, re fle k to ry oraz zap a la jąc e b o m b y lotnicze
i p o c isk i a rty le ry jsk ie.
Czołgi w walce nocnej n ie zm niejszają c z y n n ik a z a ­
sko czenia w n a ta rc iu w łasnej pie c h o ty , n a to m ia st w y d a tn ie
zw iększają siłę jej uderzenia.
W n o c n y m n a ta rc iu czołgi mogą:
— w y k o n a ć przejścia d la p ie c h o ty w prz e sz k od a ch
z d r u t u kolczastego,
— zniszczyć ś ro d k i ogn io w e n ie p rz y ja c iela na p r z e d ­
n im s k r a ju o b ro n y ,
— łącznie z p ie c h o tą zwalczać o śro d k i o p o r u n i e ­
przyjaciela,
— ubezpieczy ć w łasną p ie c h o tę o d p rz e c iw n atarc ia
p ie ch o ty i czołgów niep rzy jaciela,
— w z m o cn ić m o r a ln y e fe k t n o c n e g o natarcia.
Do w y k o n a n ia tych zadań, k o n ie c z n y m je s t przydzielić
p ie c h o c ie czołgi b e z p o ś r e d n ie g o w sparcia, w ilości od p l u ­
to n u do k o m p a n ii na b a ta lio n strzelecki. N a jprak ty czn iej
je s t p rz y d z ie la ć czołgi d o w ó d c o m k o m p a n ii, a naw et p l u t o ­
n ó w strzeleckich , pon iew aż w d zia łan ia ch n o c n y c h ty lko
4 44 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

w ten sp o só b m o ż n a zap e w n ić w sp ó łd z iała n ie tych dw ó ch


b ro n i.
B ardzo w ażnym c z y n n ik ie m , m a ją c y m d e c y d u ją c y w pływ
n a w y n ik n o c n e g o n a ta r c ia p rzy udziale czołgów, je st r a c j o ­
n a ln e ośw ie tle nie po la walki.
P r z e d n a ta r c ie m należy b a rd z o d o k ła d n ie o p ra c o w a ć
p la n ośw ietlenia.
R e f le k to r y w n a ta rc iu n o c n y m m o g ą o d d a ć czołgom
n ie o c e n io n e usługi.
R e f le k to ry p rzy d z ie lo n e do n o c n e g o n a ta rc ia należy
podzielić n a 3 gru py :
1. G r u p a o ś w i e t l e n i a n ie p rz y ja c iela — jej za­
d a n ie m bę d z ie syste m a ty cz n e ośw ie tla nie pozycji n ie p r z y ja ­
ciela z ró w n o c z e sn y m o ś le p ia n ie m go. R e f le k to r y tej g r u p y
p o w in n y być u staw ione n a sk rz y d ła c h n a ta r c ia i za czołgam i.
2. G r u p a o r i e n t o w a n i a c z o ł g ó w — jej
z a d a n ie m je st ośw ie tla nie p rz e d m io tó w o rie n ta c y jn y c h dla
uła tw ie nia czołgom u trz y m a n ia n a k a z a n eg o k ie r u n k u . J a k o
p u n k ty , k tó r e należy r e tle k to r a m i ośw ietlać, w y b ie ra się
c h a ra k te ry s ty cz n e p r z e d m io ty te r e n u jak: wzgórza, lask i,
osiedla, wieże k o ścieln e, w iatraki itp — W ż a d n y m w y p a d ­
k u n ie w oln o ośw ietlać d r o b n y c h znak ów o r ie n ta c y jn y c h ,
k tó r e załogi czołgów u staw iły w te re n ie — jeszcze p rz e d n a ­
ta rc ie m .
3. G r u p a o ś l e p i a n i a r e f l e k t o r ó w n i e ­
p r z y j a c i e l s k i c h — b ę d z ie u tr u d n ia ć d z ia ła n ie n i e ­
p rz y ja cie lsk ich re fle k to ró w , o ślep iając je, a ty m s a m y m u t r u ­
dn i n iep rzyjacielo w i ob se rw a c ję p o s u w a n ia się czołgów.
Jeśli chodzi o z a stoso w an ie r a k ie t i g ra n a tó w o św ie ­
tlających, to stw ierdzić należy, że auto rz y sow ieccy ża d n y c h
no w y ch i o r y g in a ln y c h p o m y słó w d o s tu d io w a n e g o z a g a d n i e ­
n ia n ie wnoszą. Jeśli chodzi o a rty le ry jsk ie p o c isk i o św ie ­
tla ją c e i zapalające, to p rzy p o m o c y tych p o c isk ó w a rty le ria
n ie ty lko ośw ieca czo łg om p r z e d m io ty n a ta rc ia , ale i w s k a ­
zuje im o b r a n e m ie jsc e z b ió rk i po w y k o n a n iu z ad an ia, n a ­
stę p n ie , p rzy p o m o c y u m ó w io n y c h z n a k ó w (na w ezw an ie
czołgów) a r ty le r ia p o c isk a m i ośw ie tla ją cy m i w skazuje im
N o cn e działan ia czo łgów 445

r ó ż n e ejo ny te re n u , o k tó r e — w d a n y m razie — czołgom


chodzi.
K ażde działanie bojow e p o w in n o być p o p rz e d z o n e r o z ­
p o z n a n ie m . R o zp o z n a n ie przed n o c n y m n a ta rc ie m m a z a s a d ­
niczy w pływ n a p rz e b ie g n o c n y c h d ziałań czołgów.
R o z p o z n a n ie to, za dnia, p rz e p ro w a d za ją do w ó dcy
od działó w czołgów p o d osłoną o dd ziałó w piechoty. W s k a ­
z a n y m jest, a h y w n im b r a li u dz ia ł n ie tylko dow ódcy
oddziałów , ale także m ło dsi o ficerow ie i starsi po d o fice ro w ie
od d z ia łó w czołgów.
D z ie n n e ro z p o z n a n ie p ow inno:
— o k re ślić o rg an izację o b ro n y p rzeciw nika,
— o k re ślić w te re n ie d o g o d n e p o d e jśc ia dla czołgów,
— w zależności od w yn ik u ro z p o z n a n ia t e r e n u — o kreślić
m ożliw e u g r u p o w a n ie i szyki od działów czołgów
w za m ie rz o n y m n a ta r c iu no cn ym ,
— w e d łu g p rz e d m io tó w te re n o w y c h , k tó r e b ę d ą w i­
do czne w nocy, p o w in n o on o o k re ś lić k i e ru n k i n a ­
tarc ia dla o ddziałów i p o d o d d z ia łó w czołgów,
— ustalić p u n k ty o r ie n ta c y jn e w głęb i u g ru p o w a n ia
n ieprzy jaciela.
N iezależnie o d n a z ie m n e g o rozp oznan ia, d o w ód c y o d ­
działów czołgów m u szą wziąć udział w d z ie n n y m r o z p o z n a n iu
lotn icz y m pozycji o b ro n n e j nie p rzy ja c iela
Czołgi, k tó r y m n o c w w ie lk im s to p n iu u tr u d n ia o b s e r ­
wację, n ie m o g ą w yko ny w ać ż adn ych m a n e w ró w , m u sz ą u d e ­
rzać n a w prost. Z tych s a m y c h w zględów ogień czołgów
bę d z ie m a ło sk u te c z n y , a więc najczęściej czołgi b ę d ą n i ­
szczyć n iep rz y ja cielsk ie śro d k i ogniow e, m iażd żąc je sw ym
c ię ż a rem .
Z tych w zględów u sz y k o w a n ie oddziałó w czołgów w n a ­
ta r c iu n o c n y m p o w in n o b y ć następ ujące:
— b a ta lio n y i k o m p a n ie w szyku ro z w in ię ty m ,
— p lu to n y — ro z c z ło n k o w a n e w szykach luźnych, ale
przy znacznie z m n iejszo ny ch o d stę p a c h i o d le g ło ­
ściach.
446 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

N a ta rc ie n o c n e m a za zad a nie zdo by cie ta kic h p u n k tó w


w te re n ie , k tó ry c h u tr a c e n ie uniem ożliw i prz e c iw n ik ow i d a l ­
szą o b ro n ę. D alszym e ta p e m n a ta rc ia n o c n e g o bę d z ie w y­
k o rz y sta n ie d o k o n a n e g o p rz e ła m a n ia .

Z tego w y nika p ro sty wniosek, że wyższy dowódca,,


p rz e p ro w a d za ją c y działania, m u s i po dzielić czołgi n a d w a
rzuty:
— rz u t n ata rcia ,
— rz u t w ykorzy stania.

S to s u n e k ilościow y tych rzu tó w w skaże p o ło ż e n ie

Do w yk o rz y sta n ia re z u lta tó w n a ta rc ia n o c n e g o , czołgi


m o g ą b y ć użyte je d y n ie za dn ia, a więc n p. o świcie, b e z ­
p o ś r e d n io po n a ta r c iu n o c n y m .

D o n io słe znaczenie — d la czołgów w n a ta r c iu n o c n y m —


m a służba re g u la c ji ru c h u , d la której w n ocy p o w sta ją
no w e z adan ia, a m iano w icie:

— o r ie n to w a n ie czołgów co do k ie r u n k u n a ta r c ia i u ł a t ­
w ie n ie d o w ó d c o m czołgów — o k re śle n ia , w d a n y m
m o m e n c ie , p ołożenia czołgów w te re nie . Z a d a n ie
to, pa tro le re g u la c ji r u c h u w y pełniają p rzez z a p a ­
la n ie sygnałów , w p rzew idzian ych zgóry p u n k ta c h
p o la w alki, n a s tę p n ie przez p o d a w a n ie k o lo ro w y m i
la ta rn ia m i (z o k r e ś lo n y c h p u n k tó w ) sy gn a łó w św ietl­
n y c h d la poszczególnych k o m p a n ii czołgów. Dla
każdej k o m p a n ii należy o k re ślić o d r ę b n y k o lo r
sy gn ału . S y gn a ły te p o w in n y b y ć ro z m ie sz c z o n e
d o ść gęsto, p rz y n a jm n ie j co 1 0 0 0 m etrów ;
— u ła tw ia n ie c zołgom przejścia przez p rz e sz k o d y sztucz­
n e i n a tu ra ln e .

P a tr o le regu lacji r u c h u obstaw iają p rz e s z k o d ę c z e rw o ­


n y m i la ta rn ia m i; sy g n a łe m ty m zatrz ym u ją czołgi i a lb o
u łatw iają im przejście, a lb o też s k ie ro w u ją je gdzie indz ie j,
jeśli w ty m m iejscu p rz e sz k o d a jest nie d o przebycia.
N ocn e d ziałania czo łg ó w 447

Z tego w ynika, że p a tro le re g u la c ji r u c h u m u szą się


p o su w a ć p rz e d czołgam i i to w dość znacznej od n ic h o d ­
ległości

C zołgi w n o c n y c h d z ia ła n ia c h o bronnych.

Czołgi w o b r o n ie m o g ą by ć w n oc y użyte do w y k o ­
n a n ia tych sa m y c h z adań, do ja k ic h są u ż yw ane w d z ia ła ­
n ia c h o b r o n n y c h za dnia.
Z e w zględu n a c ie m n o śc i nocy, czołgo m należy d aw ać
za d a nia p roste, n ie w y m ag ające s k o m p lik o w a n y c h m a n e w ró w .
Czołgi p o w in n y być z g ru p o w a n e ra z e m ( g ru p y do b a ta lio n u
włącznie).
Szyki od działów czołgów (w ty m r o d za ju działań n o c ­
nych) m u sz ą być bard ziej s k u p io n e niż za dnia.

Ł ą c z n o ść przy p o m o c y świateł, ra d ia , p o c iskó w św ie tl­


n ych R a k ie t ja k o ś r o d k a łączności lepiej n ie używać.
Do n o c n y c h p rz e c iw n a tarć czołgi p o w in n y by ć w y k o ­
rzy sta n e łą cz n ie z g r u p a m i u d e rz e n io w y m i in n y c h ro dzajów
wojsk.
Czołgi p rz e p ro w a d zają p r z e c iw u d e rz e n ia w n ocy łą c z ­
nie z g ru p a m i u d e rz e n io w y m i p iecho ty lu b też sam od zielnie.
W o b r o n n y c h d z ia ła n ia ch n o c n y c h , czołgi w p ie rw sz y m
rzędzie zwalczają b r o ń p a n c e r n ą n a c ie ra ją c e g o nie p rz y ja c iela ,
n a s tę p n ie je g o siły żywe i ś r o d k i ogniow e. N ie m a tutaj s c h e ­
m atu: s ytuacja s a m a wskaże, co należy zwalczać n a jp ie rw .
P oniew aż szyb ko ść czołgów w n ocy je s t znacznie m n i e j ­
sza, należy je g ru p o w a ć n a s ta n o w isk ac h wyjściow ych b li­
żej przy pu szczaln ych re jo n ó w ich d ziałania, niżby to m ia ło
m ie jsc e za d n ia , aby z ap ew n ić im m ożliw ość wejścia n a czas
do działań.
W ż a d n y m w y p a d k u n o c n e s ta n o w isk a czołgów w o b r o ­
nie, n ie m og ą być jed n o c z e śn ie ich sta n o w isk a m i p rz e z n a ­
czonym i n a dzień
448 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R . R.

P rz y g o to w a n ia d o n o c n y c h d ziałań czołgów w o b ro n ie ,
poza z w ykłym i p rz y g o to w a n ia m i p rz ed w alką, b ę d ą o b e j­
m ow ać:
— o rg an izację o bse rw a c ji i łączności w w a r u n k a c h
n o cn y c h ,
— org a n iz a c ję ośw ietlenia p ola w alki (re fle k to ry itd.),
— u sta w ie n ie św ie tln y c h p u n k tó w o rie n ta c y jn y c h ,
— p rz y g o to w a n ie prz e jść d la czołgów przez w łasne
przeszkody, row y itp. n a k ie r u n k a c h p rzew id ziany ch
d ziałań czołgów ora z zaznaczenie ty ch prz e jść w s p o ­
sób nie w id o c z n y dla n ieprzy jaciela,
— z a m a sk o w a n ie sta n o w is k w yjściowych czołgów oraz
p o b u d o w a n ie wyjść z n ic h we wszystkich k i e r u n ­
k a c h prz e w id z ia ny ch p rz e c iw u d e rz e ń ,
— z a z n a jo m ien ie p iechoty z k i e r u n k a m i e w e n tu a ln y c h
d ziałań czołgów,
— z n a k o w a n ie w ła sn y ch czołgów d la o d ró ż n ie n ia ich
od n ie p rz y ja c ielsk ich . J e d e n z a u to ró w p r o p o n u je
u m iesz c z e n ie w p r z e d n ic h r e fle k to r a c h krzyża czy
też gw iazdy ko lo row ej, d o b rz e w idocznej przy za­
p a le n iu świateł,
— o rg a n iz a c ję re g u la c ji ru c h u .

N a pod staw ie p ra sy sow ieckiej n ale ż y stw ierdzić, że


w d zia ła n ia ch n o c n y c h so w ieck a b ro ń p a n c e r a b ędzie b r a ła
żywy udział.
Źródła:
W rem iennyj Polew o] Ustaw .— 36.
A. G rom yczenko „O czerki ta k tik i tankow ych czastiej".
W. K ryżanow skij „T anki na marsze obszczewoinskich sojedi-
nieni j “ .
Szereg prac drukow anych w Mechanizacji i M otoryza cji R.
K. K. A.
O praco w ał: kpt. Z. S z y m a ń sk i.
CZOŁGI PR ZEC IW CZOŁGOM.

Z a g a d n ie n ie to jest od szereg u lat s ze ro k o i d o k ła d n ie


o m a w ia n e przez facho w ą p r a s ę i lite r a t u r ę sowiecką.
S p o s ó b u ję c ia w alki czołgów z czołgam i u le g a s to p ­
niowej ew olucji w p o jęciach te o re ty k ó w sow ieckich, i p r o w a ­
dzi — m o im z d a n ie m do coraz ra c jo n a ln ie jsze g o i b a r ­
dziej re a ln e g o ujęcia zag a d n ie n ia.
Jeszcze p rz e d 3 — 4 la ty m o ż n a się było spo tk ać
z p r a c a m i na ten c iekaw y tem at, w k tó r y c h au to rzy p r z e ­
w idyw ali w sta rc iu czołgów z czołgam i k o m p le tn y k o n tr e -
d a n s w alczących oddziałów . W alczące oddziały czołgów,
w szykach luźny ch przejeżdżały przez siebie, a p o te m — w e ­
d łu g re c e p ty o m a w ia n y c h a u to ró w — szybko o d w ra c a ły wieże
w tył i znów ro z p o c z y n a ły w alkę ogniową.
W dzisiejszych p ra c a c h , tego r o d z a ju p o m y s łó w już n ie
s p o ty k a m y , n ie m n ie j je d n a k je st jeszcze w iele p o m y słó w
zbyt k o m p lik u ją c y c h bój czołgów z czołgam i, i — w wielu
w y p a d k a c h — p o m y słó w n ie re a ln y c h .
P r a c ę swą o p ie r a m n a tych e n u c ja c jac h sow ieckich,
k tó r e są — m o im z d a n ie m — re a ln e . P o gląd y w nich w y­
ra ż o n e są p o n ie k ą d p o g lą d a m i większości au to ró w , o m a w ia ­
ją c y c h w alk ę czołgów przeciw czołgom.
W rernien ny j Polew oj U staw — 3 6 — rozdział 5. „ o b ro n a
p rz e c iw p a n c e r n a w o jsk " głosi:
§ 6 8 . . . „ O b r o n a p rz e c iw p a n c e rn a m u s i być p r z e w id y ­
w a n a przez sztaby we w szystkich d z ia ła n ia ch i położeniach .
45 0 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

O b r o n a p rz e c iw p a n c e r n a je s t w y ko nyw an a:
c) p rz e c iw m a n e w r e m w łasn ych czołgów . . .
§ 7 2 . . . „ O d d z ia ły czołgów w. j. p ie ch o ty i k aw a le rii
w yruszają, a b y u d e rz y ć n a n a c ie ra ją c e czołgi niep rzy jaciela.
Z a jm u ją c z a m a s k o w a n e stanow iska, czołgi z n ie n a c k a w y k o ­
n u ją n a p a d ogn io w y n a czołgi n ie p rz y ja c iela , p o ru sza ją c e się
po o d k r y ty m te re n ie , n a s tę p n ie w y k o n u ją p o śc ig “ .
Z tych k ilk u lak on iczny ch zd a ń in s tru k c ji m ożem y
w yciągnąć sp o ro w n io skó w , a m ianowicie:
— czołgi są d o b r y m ś r o d k ie m o b ro n y p r z e c iw p a n ­
c ern ej,
— czołgi p o w in n y w alkę ogn io w ą z czołgam i n ie p r z y ­
jaciela, w m ia rę m ożności, ro zp ocząć z m ie jsc a —
ze sta n o w isk u k ry ty c h ,
— czołgi p o w inn y zniszczyć czołgi n iep rzyjaciela, w y­
k o n u ją c pościg.
M uszę tu p o d k re ślić , że te p o s ta n o w ie n ia in s tr u k c ji,
w w iększości p ra c tak ty czn ych n a te m a t walki czołgów p rz e ­
ciw czołgom są ściśle prz e strz e gan e. N ie m a l wszyscy a u ­
torzy, jeśli n ie w yraźnie, to „m ię d z y w ie rsz am i", stw ierdzają,
że n a jle p sz y m ś r o d k ie m o b r o n y p rz e ciw p a n ce rn e j je st w łasna,
silna i d o b rz e w y sz k o lo n a b ro ń p a n c e rn a .
T a k ie m u sta w ia n iu sp ra w y w dużej m ie r z e p rz y p isu ję
b a rd z o dużą ilo ść p r a c w p r a s ie i lite ra tu r z e sow ieckiej, o m a ­
w iających te n tak c iekaw y i ważny tem at.
W e wszystkich swych p ra c a c h , au to rz y sow ieccy j e d n o ­
głośn ie stw ierdzają, że w alka czołgów przeciw czołgom
będzie w przyszłej w o jnie z jaw isk iem c o d z ie n n y m .
P o s ta ra m się odtw orzyć p o g lą d y sow ieckie na to z a ­
g a d n ie n ie , z d o k ła d n o śc ią , na j a k ą p ozw alają r a m y k r ó tk ie g o
a rty k u łu .

C zy n n ik i, m a ją c e d e c y d u ją c y w p ły w n a w a lk ę czołgów
z czo łg a m i n ie p rzy ja c ie lsk im i.
Je st rzeczą z u p e łn ie ja sn ą , że n a jw ięk szym w ro g iem
czołga je st działo, k tó r e m oże w te re n ie m a n e w ro w a ć i sz y b ­
C z o łg i p rz e c iw czo łg o m

k o z m ie n ia ć sta no w isko . T a k im w łaśnie d ziałem jestklziało-


u m iesz c z o n e n a czołgu.
D lateg o też w alkę czołga z czołgiem n ale ż y rozpatry-
w ać z p u n k tu w idzenia w a lk i d w óch dział o p a n c e rz o n y c h ,
m a ją c y c h dużą zd olno ść p o ru sz a n ia się w te re n ie .
C zyn n ik am i, m a ją c y m i b e z p o śre d n i w pływ n a przebieg:
i sp o só b p ro w a d z e n ia walki czołgów z czołgami, są:
— załog a czołga,
— u z b ro je n ie ,
— cechy te c h n ic zn e i b ojow e czołga,
— te re n walki,
— p o r a d n ia .
Z a ło g a czołga.
N ie b ę d ę p ow tarzał z n any ch o g ó ln ie cech c h a r a k te r y ­
stycznych, k tó re p o w in n y z n a m io n o w a ć załogi czołgów (c e c h y
c h a r a k te ru , sta n fizyczny, sto p ień w yszkolenia itp.), bo w d a ­
n y m z a g a d n ie n iu au to rzy sow ieccy n ie w p ro w adzają nic n o ­
wego. Zaznaczę m im o c h o d e m , że d o b ó r ludzi do służby
w b ro n i p a n c e rn e j p rze p ro w a d z a się w w ojsku so w ie c k im
b a rd z o s ta ra n n ie , d o b ie ra ją c żołnierzy o d p o w ie d n ic h ta k
p o d w zględem w y ro b ie n ia um ysło w eg o , fizycznego, ja k i p o ­
litycznego
„ W a lk a czołgów z czołgam i to n ie p o je d y n k i ry c e rz y
z a k u ty c h w zbroję, ale bój od d z ia łu , bój w całym tego s ł o ­
w a zn ac z en iu z o rg a nizo w a ny i p o le g a ją c y n a manewrze,,
a więc p o łą c z e n iu ognia z r u c h e m " .
Przy to c z y łe m to zda nie , aby p o d k re ś lić , j a k duży n a ­
cisk k ła d ą so w ie c k ie czy nn ik i m ia r o d a jn e n a z g ra n ie z a łó g
o d d z ia łu czołgów.

U z b r o j e n i e .

T e n czy nn ik jest je d n y m z z asadniczych. U z b ro je n ie


czołga m u s i by ć sc h a ra k te ry z o w a n e p r z e d e w szystkim
z p u n k tu widzenia: k a lib r u , szybkości początkow ej, o d le g ło ­
ści s k u te c z n e g o ognia, p rz e b ija ln o śc i p a n ce rz a, szybkostrzel-
452 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

ności, d o k ła d n o śc i i p ro sto ty prz y rz ą d ó w celow niczych, oraz


w ido czn ości m ie jsc a u p a d k u p oc isk u .
S kute c z no ść o g n ia b r o n i um ieszczonej w czołgu zależy
n ie ty lk o od w s p o m n ia n y c h cech b ro n i, ale — i to w g łó w ­
nej m ierz e — od d u c h a i w y szkolenia załogi. W a lk a czoł­
gów z czołgam i to sztuka (iskustwo) u m ie ję tn e g o w yz y­
sk a n ia sła by ch s tro n n ie p rz y ja c ie la i u m ie ję tn e g o w y k o ­
rzy sta n ia do m a k s im u m przew agi, ja k ą da je p o s ia d a n ie l e p ­
szej bron i.

Cechy t e c h n i c z n e i b o jo w e czołga.
S y lw etk a czołga to w ie lk o ść celu. Z n a c z en ie jej
w w alce ogniow ej, nie w y m ag a om ó w ie n ia .
Sowieccy pisarze wojskow i przyw iązują dużą wagę d o
w ysokości linii celow ania. W y so ko um iesz c z on a b r o ń w czoł­
gu, pozw ala na p ro w a d z e n ie ognia, n a w e t wówczas, gdy czołg
u k r y ł się za zasłoną.
U w ażam , że w d a n y m w y p a d k u , m a znaczen ie raczej
w ie lk o ść tej części sylw etki czołga, k tó r a z n a jd u je się p o n a d
b ro n ią . U m ieszczenie b r o n i niżej, z ró w n o c z e s n y m o b n iż e ­
n ie m ogólnej sylw etki czołga, pozwoli za jm o w a ć s ta n o w isk a
za m n ie jsz y m i z asłonam i.
Szybkość, z w rotno ść czołga o raz jeg o zdo ln ość p o k o ­
n y w a n ia te r e n u nie w y m a g a ją o m ów ienia.
P o d k r e ś lę , że a u to rz y sowieccy przyw iązują d u ż e z n a ­
c z e n ie do „ z ry w u “ czołga, oraz d o zdolności p ły n n e g o
prz e c ho dz en ia z d u ż y ch szybkości n a m r łe , aż d o z u p e ł ­
nego z a trz y m a n ia się czołga. M a to duże znaczen ie przy
p ro w a d z e n iu o g n ia w czasie k r ó tk i c h z atrz y m a ń się czołga.
W a r u n k i o bserw acji z czołga po la w alki i p ro w a d z e n ia
o g n ia — ró w n ie ż n ie w y m a g a ją om ó w ie n ia .
Ś r o d k i łączności w walce czołgów z czołgam i o d g r y ­
wają zasadniczą rolę. J a k p o w ied ziałem wyżej, bój czołgów
przeciw' czołgom , to bój m a n e w ro w y , a więc bój, w czasie
k tó r e g o o d d z ia ł m u s i być ciągle w r ę k u dow ódcy. S zybkość
działań czołgów przeciw czołgom w zm aga — i ta k już z a ­
sa d n ic z ą — ro lę łączności w tej walce.
C zołgi p r z e c iw c z o łg o m 453

T e re n walki.
U k sz ta łto w a n ie te r e n u i jego p o k ry c ie m a ją d e c y dują c y
wpływ n a sp o só b walki czołgów z czołgami.
W te re n ie ró w n y m i o d k r y ty m czołgi b ę d ą ro z p o c z y ­
n a ły ogień z m a k s y m a ln e j o dległości, do pu szczalnej dla
p o sia d a n e j b ro n i. K a ż d a ze stro n w alczących będ zie s ta ra ła
się w yk orzystać p rz e w a g ę d o n o śn o śc i w łasnej b ro n i n a d
b r o n ią p rz e c iw n ik a i otw orzyć o g ie ń pierw sza.
W te r e n ie fa listym m o ż n a p o d e jść do nie p rz y ja c iela
znacznie bliżej i p ro w ad z ić og ień z u k ry c ia , wystaw iając
ja k o cel ty lk o n ie w ie lk ą p o w ie rz c h n ię czołga.
N ie ró w n o ś c i te r e n u o raz je g o p o k ry c ie pozwolą czoł­
g om n a o rg a n iz o w a n ie zasadzek i w y k o n y w a n ie m anew rów ,,
nie w id z ia n y c h p rzez niep rzy jaciela.
O d sztuki w y ko rz y sta n ia te r e n u przez d ow ó d c ę o d ­
działu czołgów, zależy p o w o d z e n ie jeg o o d działu w b o ju
z czołgam i nie prz yjac iela .
P o ra dnia.
N o c n a w alk a czołgów z cz ołga m i je s t p ra w ie z u p e ł­
n ie niem o żliw a, ze w zględu n a tr u d n o ś c i o b serw acji i nie-
c e ln o ść ognia. D latego też au to rz y sow ieccy p rz e w id u ją
w alk i czołgów z czołgam i je d y n ie w dzień, tj. o d św itu do
z m ierzchu .
O ś w ie tle n ie m a ró w n ie ż w pływ n a p rz e b ie g walki.
N ależy s ta ra ć się u d e rz a ć n a n ie p rz y ja c ie la z takieg o kie
r u n k u , ab y św iatło sło n e c z n e świeciło m u w oczy, a w ła ­
s n y m o d d z ia ło m w plecy.
O g ó ln e z a s a d y w a lk i czo łg ó w z czo łg a m i.
O g i e ń .
Część a u to ró w s ow ieckich w yp o w ia d a się za p r o w a ­
d z e n ie m o g n ia z m ie js c a i w czasie k r ó tk ic h zatrzy m a ń się,
inn i zaś fo rsu ją tezę ogn ia w ru c h u (przy zm n iejszonej
szybkości).
I stn ie je g r u p a a u to ró w , k tó ry c h p o g lą d y mieszczą się
„w złotym ś r o d k u " ; tw ierd zą oni, że o g ie ń należy prow adzić
i w r u c h u i z m iejsca, i że tego z a g a d n ien ia p rzy p o m o ­
cy „ r e c e p t" nie n ależy rozstrzygać. S y tu a c ja i te re n p o ­
d y k tu ją czołgom , k tó ry sp o só b w y b ra ć w d a n y c h okołicz-
4'54 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

n o ś c ia c h w alki. Z aznaczają je d n a k , że sk u te c z n o ść ogn ia


z m ie jsc a je st o w iele większa, więc j a k ty lk o p o ło ż e n ie
pozw oli, należy w p ie rw sz y m rzęd zie w y b ra ć te n sp o só b
p ro w a d z e n ia ognia.
O gień należy rozpo czy nać z o dleg ło ści 1 0 0 0 m. P rz y
tej odległości, p ra w d o p o d o b ie ń s tw o tra fie n ia w yno si o k o ło
3 0 $ , a w iększość n o w oczesny ch działek czołgowych d a je n a
tę odle głość ogień sk uteczny (przebicie p a n c e rza) do czoł­
gów le k k ic h a n a w e t śre d n ic h .
O d 1 0 0 0 d o 6 0 0 m e tró w należy s trzelać je d y n ie
z m iejsca, w czasie k r ó tk ic h z a trz y m a ń się.
O d 6 0 0 do 3 0 0 m e tró w należy ogień p ro w a d z ić p o ­
r u s z a ją c się ze ś r e d n ią szy bk ością lu b w y k o rzy stu ją c tere n
do z a trz y m a n ia się za z asłon am i, w c e lu o d d a n i a strzału
czy też serii strzałów.
P oniżej 3 0 0 m e tr ó w należy p o su w a ć się z m a k s y m a ln ą
szy bko ścią, p ro w a d z ą c ogień w ru c h u .
Je d e n z a u to ró w so w ieck ich z aleca te n p o d z ia ł s p o s o ­
bów p r o w a d z e n ia ognia, wówczas, gd y te r e n n ie pozw ala
n a s k ry te p o d e jś c ie do n ieprzy jaciela. O strzega on je d n a k
prz e d ro z p o c z y n a n ie m ognia d o p ie ro z bliższych odległości,
ze w zględu na p ra w d o p o d o b ie ń s tw o tra fie n ia , co m o że m ie ć
f a t a l n e sk u tk i d la w łasn ych czołgów (ryc. 1).

Ryc 1.
C z o łg i przzciw c z o łg o m

Czołgi m u sz ą o trzy m ać z a d a n ia ogniow e, po niew aż


w alka ogn io w a m u s i być zorganizow ana. N ie je d n o k r o tn ie
k ilk a czołgów w łasnych d o s ta n ie w sp ólny cel do ostrz e ­
lania: je d e n (ten sam ) czołg n ieprzy jacielski.
W o d d z ia le czołgów m u s i p a n o w a ć z d e c y d o w a n a d y ­
sc y p lin a ogniowa.
Z asad niczo s ta ra ć się og ień pro w a d z ić z zasadzki; o p u ­
ścić ją m o ż n a ty lk o w n a stę p u ją c y c h okolicznościach:
— w yjście czołgów n ie p rz y ja c ielsk ich z zasięgu o g n ia
w łasnych czołgów,
— zag rożenie przez a r ty le r ię n ieprzy jaciela,
— gdy p rz ew a g a o gn io w a p rz e c h o d z i w ręc e n ie p r z y ­
jaciela,
— w celu w y k o n a n ia z a d an ia głów nego.
Manewr.
W a lk a czołgów z czołgam i — to w alka typow o m a n e ­
w row a. Czołgi walczą, w y ko rzy stu jąc swą ru c h liw o ść i ogień.
P r o w a d z e n ie o g n ia o m ó w iłe m p o p rz e d n io , tu je d y n ie p o ­
d a m , j a k czołgi sow ieckie w yk orzystują szyb ko ść i r u c h dla
p o d n ie s ie n ia sku te c z no śc i w łasnego ogn ia
A u to rz y sowieccy dzielą n o w oczesne czołgi (pod wzglę­
d e m ich szybkości) n a czołgi w oln o b ie ż n e t. j. rozw ijające
szyb ko ść p ra k ty c z n ą w te r e n ie 1 2 — 1 5 k ilo m e tró w n a g o ­
d z in ę i na czołgi sz yb ko bieżn e z p rak ty c z n ą szybkością w t e ­
r e n ie 3 0 do 4 0 k ilo m e t r ó w n a g odzinę.
T a k i sto s u n e k szybkości d aje czołgom szy bk o b ie ż n y m
o lb rz y m ią przew agę w w alce z czołgam i pow olniejszym i.
T ę p rzew ag ę należy wyzyskać:
— d la u p rz e d z e n ia n ie p rz y ja c ie la w zajęciu d o g o d n e g o
sta n o w isk a o gniow ego,
— w u d e r z e n iu na je g o najczulsze m ie jsc e u g r u p o w a ­
nia, a to d z ię ki szy bk ości m a n e w r u ,
— w p ro w a d z e n iu og n ia tylko z m iejsca, dzięki m o ­
żliwości szybkiej z m ian y zak ry ty c h sta now isk o g n io ­
wych. W tych w y p a d k a c h dopuszcza się n aw et
u m y ś ln e w y co fy w an ie się.
456 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Ze w zględu na ustaw iczne m a n e w r o w a n ie o d d z ia łu c z o ł­


gów w walce z czołgam i nie prz yjac iela , oddziały m u sz ą m ie ć
w p o jo n ą w zorow ą k a rn o ś ć i sp ra w n o ś ć m a n e w ro w a n ia . N a
zg ra n ie od działów p a n c e r n y c h — czyn niki m ia r o d a jn e k ła d ą
n a k a ż d y m k r o k u z d e cy do w an y n ac isk . Zwłaszcza p o d k r e ­
śla się k o nieczno ść, d o k ła d n e j zn a jo m ośc i przez d o w ó d c ę
k a żd ego żołnierza, jego c h a r a k te r u i u z d o ln ie n ia , oraz s p o ­
sobów re a g o w a n ia n a sy tu ację bojow ą. P o d k r e ś la się r ó w ­
nież to, że ż o łnierze o d dz iału czołgów m uszą być zżyci ze
sw ym dow ód cą, d o s k o n a le go ro z u m ie ć i w lo t p o d c h w y ty ­
wać jego z a m ierzen ia.
M uszą, je d n y m słow em , znać sp osó b d o w o d z e n ia swego
dow ódcy.
T y lk o ta k z g ra n y o d d z ia ł czołgów będzie m ó g ł n ale­
życie w ykon yw ać swe z a d a n ia n a p o lu walki.

T a k ty k a w a lk i czołgów z czo łg a m i.

N a p a d ogn io w y z zasadzki, należy p r z e p ro w a d zić z t a ­


kie g o k ie r u n k u i u g r u p o w a n ia , aby w łasne czołgi m o g ły
ró w n o c z e śn ie strzelać, n ie p rzeszk adzając je d n e d ru g im , oraz,
aby czołgi n iep rz y ja c ie ls k ie d o w y k o n a n ia og nia m u sia ły
się p rz eg ru p o w ać.
U d e rz e n ie n a czołgi n ie p rz y ja c ie la należy sk ie ro w a ć
tak, aby w alczyć z n i m i k o lejn o, u z y sk u ją c ty m sp o s o b e m
w k a ż d y m b o ju p rz e w a g ę liczebną.
Z tych w zględów należy o d dz iały czołgów n ie p rz y ­
ja c ie lsk ic h , n ie b io r ą c e jeszcze u d z ia łu w bo ju, z a d y m ia ć
o g n ie m a rty le rii, b o m b a m i lotniczymi lu b też o g n ie m d ział
czołgowych, sto su jąc w tym celu po ciski d y m n e.
W e w szystkich — n a ten te m a t — p r a c a c h a u to r ó w s o ­
w ieckich m o ż n a się s p o tk a ć ze s to s o w a n ie m oddziałów
czołgów, w iążących o g n ie m czołgi n ie p rz y ja c ielsk ie. Z a d a ­
n ie m tych o d działów je st z m u s z e n ie czołgów n ie p r z y ja c ie l­
skich do ro z w in ię c ia się w p e w n y m o k re ś lo n y m k i e r u n k u ,
co znów — z k o le i rzeczy — u ła tw ia re sz c ie w łasn ych czołgów
w y k o n a n ie m a n e w r u n a sk rzy d ło lu b tyły n ieprzy jaciela.
C z o łg i p rz e c iw c z o łg o m 457

Jak z tego w ynika, d o w ó d c a o d d z ia łu czołgów m u si


przyg otow ać bój z czołgam i n ie p rz y ja c iels k im i. M u si p o d ­
dać analizie te r e n w k tó r y m te n bój m a się odb yć. M usi
ustalić k ie r u n k i u d erz e n ia , oraz p rz e p ro w a d z ić p o d z ia ł z a ­
d a ń p o m ię d z y p o d le g łe m u oddziały .
W a lk ę z czołgam i prz e c iw n ik a, należy p ro w a d z ić aż
do z u p e łn e g o ich zniszczenia.
Z chwilą, g dy n ie p rz y ja c ie l zaczyna się w ycofywać,
należy go ścigać i w p ościgu zniszczyć o g n ie m
Co do p o ś c ig u — zd an ia są p o d z ie lo n e W ięk szo ść a u to ­
ró w twierdzi, że należy ścigać n ie p rz y ja c ie la o g n ie m w ła­
snych czołgów, p r o w a d z o n y m z m iejsca, co d a — ich z d a n i e m —
d uż o lepsze rezu ltaty, niż o g ie ń z czołgów w ru c h u (w czasie
pościgu).
T w ie rd z e n ie to — w yjaśnia n a s tę p u ją c y p rzy kład.
K o m p a n i a czołgów n ie b ie s k ic h p o n io s ła 4 0 ° / 0 strat,
z tego względu w odleg ło ści 4 0 0 m e tr ó w od czołgów c z e r­
w o nych roz po c z yna odw rót. P rz y szybkości n aw et 4 0 kd o-
m e tró w n a go dzin ę wyjdzie o n a ze strefy sk u te c z n e g o o g n ia
czołgów czerw on ych (poza 1 0 0 0 m) po u p ły w ie o k o ło 5 5
se k u n d . W tym czasie 1 0 czołgów czerw onych m oże o d ­
d ać 9 0 strzałów ze sw ych działek, co, przy strz e la n iu z m ie j­
sca, z u p e łn ie w ystarczy n a r o z b ic ie w ycofujący ch się czołgów
n ie p rz y ja c ie la (patrz ry c 1).
Z d a n ie m a u to r a tego p r z y k ła d u , p o śc ig s przętem , w
tych w a r u n k a c h , n ie m a z u p e łn ie sensu.
W razie kon ieczn ości w ycofania czołgów, w obec
znacznej prz e w a gi czołgów n ie p rz y ja c iels k ich , należy o d ­
w ró t ta k zo rganizow ać, ab y n ie p rz y ja c iela w prow adzić w s tr e ­
fę d z ia ła n ia w łasnej a rty le rii, b r o n i p rz e c iw p a n c e rn e j, lub
też n a p o le m in ow e .
W d z ia ła n ia c h p rz e c iw czołgom n ie p rz y ja c ie ls k im , d o ­
w ód ca o d d z ia łó w czołgów p o w in ie n zawsze pozostaw ić so ­
b ie odw ód O d w ó d ten p o w in ie n z n a jd o w ać się w u k ry c iu ,
a użyć go należy w d e c y d u ją c y m m o m e n c ie lu b też wów­
czas, gdy n ie p rz y ja c iel zaskoczy n a s w p ro w a d z e n ie m do walki
n o w y c h o ddziałów .
458 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

K o n ie c z n y m — w czasie w alki czołgów z czołgam i — jest


u b e z p iec ze n ie so b ie tvłów i skrzyd eł. O tym d o w ód c y nie
w o lno z a p o m n ie ć . W tym celu n ależy oddziały u g ru p o w a ć
w głąb, a b y tą d ro g ą z ap ew n ić sob ie bezp ieczeństw o i z d o l­
n o ść m a n e w ro w a n ia .
Bardzo d o b r e re z u lta ty m oże d ać w p ro w a d z e n ie w b łą d
n ie p rz y ja c ie lsk ic h czołgów przez fałszywy m a n e w r n p . o d ­
w ró t części czołgów, a b y n ie p rz y ja c ie la wciągnąć w za­
sadzkę, p rzy g o to w an ą przez gro s w łasnych sił p a n c e rn y c h .
A u to rz y sow ieccy tw ierdzą, że bój czołgów z czołgam i
n ie jest b o je m , j a k to się o g ó ln ie m ów i, k r ó tk o tr w a ły m . K r ó t ­
k o tr w a łe są je d y n ie jego m o m e n ty , „ a k ty “ , a le cały bój
zw ykle trw a długo. S k ła d a się on z — k o le jn o po sob ie n a s tę ­
p u ją cy c h — k ró tk ic h w a lk ogniow ych. T r w a o n aż do z u p e ł­
n e g o zniszczenia je d n e j ze s tro n walczących-
Bój czołgów z czołgam i b ę d z ie się o d b y w a ł — w w ię k ­
szości w y p a d k ó w — n a tle b o ju in n y c h ro dzajów b ro n i. D la ­
tego też często b ę d ą w n i m b r a ły ud zia ł p ie c h o ta , a r ty le r ia
i lotnictw o.
U dział lo tn ic tw a i a rty le rii w walce czołgów o m ó w io n o
w o so b n y c h rozdziałach, więc o b e c n ie o g ra n ic z a m się je d y ­
n ie do zaznaczenia w s p ó łp ra c y tych bro ni.
K ażdy bój czołgów z c z o łg a m i m u si być p o p rz e d zo n y
ro z p o z n a n ie m n a z ie m n y m , a, jeśli to m ożliw e, także lotniczym .
R o z p o z n a n ie to, d a dow ó dcy m o ż n o ść o p ra c o w a n ia i z o r ­
ga n iz o w a n ia b oju, a p r z e d e w szystkim zm niejszy d o m in i ­
m u m ilość n iesp o d z ia n ek .
N ależy p o d k re ś lić to, że czołgi w w alkach o b ro n n y c h ,
p rz e zn aczo ne d o p rzeciw natarć, m u sz ą p rz yg otow a ć swe dzia­
ła n ia z n a s ta w ie n ie m n a w a lk ę z czołgami, w sp ie ra ją cy m i
n a ta r c ie nieprzy jaciela.
P rz y g o to w a n ia te są łatw iejsze niż w w a lk ach r u c h o ­
w ych ćzy w na ta rc iu ; p r z e d e w szystkim d y s p o n u je się zawsze
pe w n ą ilością czasu, oraz m o ż n a d o s k o n a le ro zpo znać i p rz y ­
gotow ać te re n przyszłej walki.
C z o łg i p r z e c iw c z o łg o m 459

N ależy się liczyć z ty m , że czołgi o b r o n y b ę d ą zawsze


ilo ściow o s łab sze od czołgów n atarcia. D latego też trzeba
im zapew nić p o m o c a rtylerii, b r o n i p rze c iw p a n ce rn ej i sa ­
p erów .

Źródła:

W rem iennyj Polew oj Ustaw — 36.


A. Grom yczenko. „O c z e rk i ta k tik i tankow ych czastiej” ,
szereg prac, ogłoszonych w sowieckiej prasie wojskow ej.

Opracował: kpt. Z. S zy m a ń sk i.
ŁĄCZNOŚĆ W BRONI P A N C E RN EJ R . K . K . A .

S tu d ia n a d ś r o d k a m i łączności i ich ta k ty c z n y m uży­


ciem w b r o n i p a n c e rn e j są we wszystkich p a ń stw a c h s to s u n ­
kow o świeże, n ie m n ie j je d n a k są o n e p ro w a d z o n e b a rd z o
inte n sy w n ie, by nadążyć za rozw ojem tej b ro n i i, d a ją c jej
o d p o w ie d n ie ś ro d k i łączności, p o d n ie ś ć jeszcze bard ziej —
w łaściwą b r o n i p a n c e rn e j — ru c h liw o ść taktyczną.
S ta r e ś r o d k i łączności, u ż yw an e z p o w o d z e n ie m p rzez
in n e b r o n ie , tu zawiodły; zaw iodły też m e to d y użycia ś r o d ­
ków łączności, sto sow an e w b ro n i p a n c e rn e j w czasie w ie l­
kiej w ojny. T y m c z a se m zadania, s ta w ian e tej b ro n i, p r z e c h o ­
dząc ew o lu cję o d b e z p o ś r e d n ie g o w sp a rc ia n a c ie ra jąc e j p i e ­
ch o ty i w p ro w a d z e n ia jej w u m o c n io n ą pozycję o b r o n y n ie p r z y ­
jaciela, doszły do z a d ań z u p e łn ie sa m o d z ie ln y c h , w y k o n y ­
w a ny c h z p o w o d z e n ie m przez je d n o s tk i p a n c e r n o - m o to ro w e .
S tu d ia , o k tó r y c h m ow a, są o sło n ię te ścisłą ta je m ­
nicą, a w ia d o m o śc i o n ic h są n ie z m ie r n ie skąpe. T rz e b a
je w yszukiw ać w lite ra tu rz e i p ra sie w ojskow ej, w r e g u ­
la m in a c h i in stru k c ja c h . N a jm n ie j w iadom ości m o ż n a z e b ra ć
o d a n y c h tec h n ic z n y ch s p rz ę tu łączności, więcej o jeg o t a k ­
ty cz n y m użyciu, pon ie w a ż je s t o n o n ie je d n o k r o tn i e o m a ­
w ian e p rzy okazji rozw ażań n a d u ż y c ie m j e d n o s te k p a n ­
cern o -m o to ro w y c h .
Sowiety, j e d n e z pierw szych, ro zp oc z ę ły (na b a rd z o w i e l ­
ką skalę) b a d a n ia nad m ożliw ościam i użycia śro d k ó w łączności
w od dz iała c h p a n c e rn o m o to ro w y c h i doszły już o b e c n ie d o
w ynik ów do ść k o n k re tn y c h . W y n ik i te, znalazły n a w e t swój w y­
raz w o b o w iązujący ch in s tr u k c ja c h i re g u la m in a c h , co w ła śn ie
Ł ą c 2 n o ś ć w b r o n i p a n c e r n e j R. K. K . A. 461

najlep iej świadczy o tym , że d o św iadczen ia te m a ją już


z a so b ą m g listy o k r e s poszukiw ań.
W 'n in ie js z y m a r ty k u le chcę om ów ić śr o d k i łą c z n o ­
ści, używ ane w sow ieckiej b r o n i p a n c e rn e j, oraz pogląd y

R y c . 1.
Z m o to r y z o w a n a r a d io s ta c ja s o w ie c k a m a łe j m o c y
{ u s z k o d z e n ie a n t e n y o g o łę z ie ) .

R y c . 2.

Z m o to r y z o w a n a s ta c ja s o w ie c k a ś r e d n ie j m o c y
{ z a m a s k o w a n a i n ie z a m a s k o w a n a ) .

so w ie c k ie n a ich użycie taktyczne. Z n a tu ry rzeczy


b ę d ą to d an e, m oże fra g m e n ta ry c z n e , je d n a k pew ne. T a m
g d z ie są p e w n e lu k i i trz e b a b y ło się d o m y śla ć tych lu b
in n y c h ś r o d k ó w łączności lu b ta kieg o, czy też in n e g o s p o ­
462 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

sobu ich użycia, b ę d ę to zaznaczał, by n ie stw orzyć fałszy­


w ych p o g lą d ó w n a tę, ta k ciekaw ą i now ą, dziedzinę.
S o w ie c k a b r o ń p a n c e r n a i je d n o s tk i p a n c e r n o - m o to ro w e
używ ają n a s tę p u ją c y c h ś r o d k ó w łączności.

R y c . 3.

C z o łg s o w ie c k i z r a d io s ta c ją i b e z r a d io s ta c ji,
o r a z w s k a z y w a n ie p r z e z p ie c h o tę r a k ie tą c e lu -
d la c zo łg a .

R a d i o t e l e g r a f i r a d i o t e l e f o n są p o d s ta ­
w o w y m i ś r o d k a m i łączności; w ra d io s ta c je w y p o sa ż o n e s ą
w szystkie wozy p a n c e r n e d ow ódców , a istn ieje te n d e n c ja ,
w y ra ź n ie p o d k r e ś lo n a w b r o sz u rz e C z ern y c h a — „ S rie d -
stw a swiazi“ (śro dki łączności), by w yposażyć w n ie w sz y s t­
kie wozy. Poza tym, p o d o d d z ia ły p a n c e r n e p o sia d a ją d la
k o r e s p o n d e n c ji n a dalsze odległości stacje n a s a m o c h o d a c h
z siecią a n te no w ą rozstaw ialn ą i dla o d b io r u w ru-
Ł ą c z n o ś ć w , b r o n i p a n c e r n e j R. K. K. A. 463

chu, z a n te n a m i m n ie jszy m i — d o d a tk o w y m i. Stacje takie


w id zim y n a ryc. 1 i 2. W sz y stk ie stacje n a czołgach m a ją
a n te n y g a le ry jk o w e , ja k n a ryc. 3. N ie m o g łe m d o s ta ­
tecznie w y ja śn ić kwestii w yp osażen ia w r a d io s ta c je — czołgów
rozpoznaw czych (ta n k ie te k ) „ T - 2 7 “ . W y m ie n io n a b ro sz u ra
C z ern ych a n ie ro b i w yjątków , tw ierdząc, że w szystkie czołgi
dow ódców są w yp o sa żo n e w rad io sta c je , je d n a k starsze
ź ró d ła (z r. 1 9 3 5 ) p odają, że czołgi te n ie m a ją radiosta-
cyj, a ty lk o d la odd ziałów rozpoznaw czych, d la łą c z ­
ności zew n ę trzn ej, przyd ziela się stacje z m otoryzow ane.
N ie są też p ra w d o p o d o b n ie w y p osażone w r a d io s ta c je — l e k ­
kie sa m o c h o d y p a n c e r n e B A -2 7 oraz „ b r o n ie f o r d y “ . N ie
ulega n a to m ia s t wątpliwości, is tn ie n ie radiostaey j na wozach
dow ódców p l u to n u typów: T -2 6, p o s ia d a ją c y ch a n te n ę gale-
ry jk ow ą, u m o c o w a n ą n a b ło tn ik a c h , „B. T . ' , z ie m n o w o d n y c h ,
oraz n a k a ż d y m czołgu ty p u „ M 1“ i P o sia d a ją
też n a p e w n o ra d io sta c je — sa m o c h o d y p a n c e r n e (cięższe).
T e l e g r a f je st używ any n a wyższych szczeblach d o ­
w odzenia, więc od dywizji p a n c e r n o m o to ro w e j w górę.
Telefon. Je st to ś r o d e k łączności, k tó ry sow ieccy
pisarze p r o p o n u ją używ ać w je d n o s tk a c h p a n c e r n o - m o to ­
ro w y c h je d y n ie n a postoju, je d n a k w d zia ła n ia ch w ię k ­
szych je d n o s te k żądają, by b u d o w a ły o n e oś telefoniczną,
oraz w yposażają w sp rz ę t te lefoniczny w szystkie je d n o s tk i
p a n c e r n e i m o to ro w e do b a ta lio n u włącznie. A p a ra ty te le ­
foniczne są dw óch typów: in d u k to r o w e „ U N A “ i brzęczy-
kow e „ U N A F “ . Są to a p a ra ty u żyw ane w cały m w ojsk u s o ­
w ieckim ; b u d o w ą swą n ie różn ią się sp e cja ln ie o d typ u ap a ra tó w
polow ych, p rzyjęty ch we wszystkich a rm ia c h . D o p o łączeń
p o sia d a ją oddziały p a n c e r n e łącznice p o lo w e 6 i 12 -po łą-
czeniowe. P o s ia d a ją dw a ro d z a je kabli: je d n o ż y ło w e i dwu-
źyłowe.
W je d n o s tk a c h p a n c e rn o -m o to ro w y c h b u d o w ę linii
w y k o n u je się ze sp e c ja ln y c h s a m o c h o d ó w i m oto c y k li,
z tym , że k a b e l rozw ija się. rz u c a ją c go n a zie m ię i d o p ie ro
później, jeżeli w y m a g a ją tego okoliczności, p o d n o si się go
na p o d p o ry . Szybkość b u d o w y linii z sa m o c h o d u lu b m o ­
to c y k la w ynosi — w e d łu g d a n y c h sow ieckich — 10 — 2 5
464 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. .R R.

k m n a go d z in ę ( r / c . 4.). T a k a szybkość pozw ala — m o im


z d a n ie m — n a stosow anie łączności telefonicznej w czasie
dz iałan ia w r u c h u , gdyż sowieccy pisa rz e p rz y jm u ją prze-

B u d o w a l i n i i p o to w e j z m o to c y k la .

R y c . 5.
S o w ie c k a p ła c h ta k o r e s p o n d e n c y jn a , p r z e k a z y w a c z ,
p o d c h w y ty w a c z i m e ld u n e k c ię ż a r k o w y
(g ó r n y , p r a w y róg).

c ię tn ą szyb ko ść r u c h u je d n o s te k p a n c e r n o m o to ro w y c h w g r a ­
n ic a c h o k oło 2 0 k m . N ie w sp o m in a ją oni je d n a k , ja k r a ­
dzą sobie przy p rz e ry w a n iu k a b la przez m a s z e ru ją c e czołgi,
co jest przecież zja w iskie m b a rd z o częstym, a n a w e t n a j ­
Ł ą c z n o ś ć w b r o n i p a n c e r n ę j R. K. K. A. 465

baczniejsza u w a g a w t 5'm k ie r u n k u k ie ro w c ó w wozów n ie d a je


rezultatów , gdyż k a b e l t r u d n o z czołga zauważyć.
T e l e f o n optyczny (p ra c u ją cy n a p r o m i e ­
n ia c h p o d c z e rw o n y c h ) je st w p r ó b a c h , lecz niczego k o n ­
k re tn e g o , p o za tym , że m oże on by ć używ any n a odległość
d o 8 k m , n ie w iad o m o .
Płachty k o r e s p o n d e n c y j n e z lo tn ik ie m
„ p o p c h i e m “ m a ją do ść duże zastosow anie; w yp osażon e są
w n ie je d n o s tk i od k o m p a n ii w górę. Są to n ie b ie sk ie
pła c hty, z n a szy ty m i na nich . białym i lite r a m i „ T “ . L ite ra
ta p o s ia d a w ystępy w liczbie 9, a o d p o w ie d n i u k ła d tych
w ystępów (zw iniętych lu b rozw in ięty ch ), pozw ala n a n a d a ­
w a n ie liczb k o d u (ryc. 5 ). P róc z p ła c h ty k o re s p o n d e n c y je j,
są jeszcze p ła c h ty tożsam ości (opozn aw atielno uka z a tie lnyje
połotniszcza). S ą to p o d łu ż n e płachty, z je d n e j s tro n y n i e ­
bie sk ie (zima), z d ru giej b iałe (lato); k o m p le t tych p ła c h t
stanow ią: trzy — k r ó tk i e i j e d n a —d łu g a . P ła c h ta m i tym i, przez
u k ł a d a n ie ich w fig u ry u m ó w io n e g o k o d u (ryc. 6.), w s k a ­
zu je się lo tn ik o w i m ie jsc e p o sto ju dowództwa.
Do zrz u c a n ia m e ld u n k ó w c iężarkow ych służą m e ta lo w e
puszki, z d o c z e p io n y m i d o nich ja s k r a w y m i w stęgam i
(ryc. 5. —■ lewy g ó rn y róg).
Rakiety i p o c i s k i s m u g o w e służą n ie
ty lk o — ja k wszędzie — do łączności je d n o s te k p a n c e r ­
n yc h z in n y m i r o d z a ja m i b ro n i (piechotą, k a w alerią ), lecz
i o d w ro tn ie , co też je s t b ardzo w yraźnie p o d k r e ś la n e . Służą
o n e do w skazyw ania czołgom celów, np. sta n o w isk k a r a b i ­
n ó w m a szyn ow y ch , lu b do w skazyw ania im m ie jsc n ie b e z ­
p ie czny ch np. s ta n o w i s k dział i działek p r z e c iw p a n c e rn y c h .
J a k o p rz y k ła d c h a rak tery sty cz n y , m o i m zda n ie m , m y ln e g o
użycia tych śro d k ó w , przytaczam w yjątek ze w s p o m n ia n e j
ju ż książki C zernycha: ..Przypuśćmy, że czołgi wykonaw szy
przejścia w d r u ta c h kolczastych, p o m o g ły p iec h o c ie p r z e ­
n ik n ą ć w g łąb u g ru p o w a n ia prz e c iw n ik a . Do o tw arcia
o g n ia do tych czołgów p rzy go to w ują się dw a działa p rz e c iw ­
czołgowe. S trzelcy pie c h o ty , zauważywszy te działa, m e l ­
d u j ą o n ich s w o je m u dow ódcy, k tó r y n a ty c h m ia s t p o d a je sy g n a ł
przy p o m o c y dw óch cz e rw o ny c h ra k ie t, w ystrzelonych w k i e ­
4 66 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

r u n k u je d n e g o z tych dział, d r u g ie n a k a z u je ostrz e la ć


a m u n ic ją sm u go w ą . D o w ó d c a piecho ty z a w ia d o m ił w ten
sp o só b czołgi o gro ż ą c y m im n ie b e z p ie cz e ń stw ie i w s k a ­
zał n o w e cele n atarcia. J e d n o c z e śn ie sygn ały te wska-

R y c . 6.
W y k ła d a n ie s o w ie c k ic h p ła c h t to ż s a m o ś c i
i p ła c h t w y t y c z n y c h .

zały cel w łasnej arty le rii, w spó łd ziałającej z czołgam i i p ie ­


ch otą. U przedziw szy czołgi i w skazaw szy im cel, p ie c h o ta
r ó w n ie ż sa m a będ zie się s ta ra ła zniszczyć te d zia ła lu b o b e z w ła d ­
nić, w yk orzystując w ty m c e lu w szystkie p o s ia d a n e ś ro d k i
o g n io w e 41. J e s t to ol ra z e k b ard zo p ię k n y w teorii, lecz
w ątpię, czy czołgi w b ia ły dzień zauw ażą r a k ie ty i po cisk i
sm ug ow e . Raczej nie! J e s te m n ie z m ie r n ie ciekaw y, czy
p. C zern y c h siedział k ie d y w czołgu i o b s e rw o w a ł sy g n a ły
r a k ie ta m i. Ja w idziałem n a to m ia s t taki obrazek: czołgi z n a j d u ­
ją c e się n a sta n o w is k u w yjściow ym i c z e k a j ą c e n a
sy g n a ł ra k ie tą , m ający je p o d e rw a ć do w y ru sze n ia d o n a t a r ­
Ł ą c z n o ś ć w b r o n i p a n c e r n e j R K. K. A. 467

cia, a w ięc czołgi już n a sta w io n e n a ten sy g n a ł ze z n an eg o


d la n ich k i e r u n k u , n ie zauważyły dw óch k o le jn y c h sy ­
g n a łó w r a k ie ta m i z o dleg ło śc i o k o ło 1 k ilo m e tra . I to n ie
w czasie walki, p o d k r e ś la m , a na sta n o w isk u w yjściow ym .
Ł ą c z n o ść w ięc ta k a w ydaje m i się b a rd z o wątpliwal
Inaczej z u p e łn ie p rzed staw ia się spraw a, g d y sygnały r a k i e ­
t a m i lu b a m u n ic ją s m u g o w ą dają czołgi.
G o ń c y . T e n ś r o d e k łączności, p o d w zględem c z ę ­
stotliwości je g o stosow ania, z a jm u je to sa m o m ie jsc e co
i r a d io Używ a się n a s tę p u ją c y c h ro d z a jó w gońców: n a
m o to c y k lu — szyb ko ść 2 5 - 3 0 k ilo m e tr ó w n a godzinę, n a
sa m o c h o d z ie — do 4 0 k ilo m e tró w na g odzinę, w czołgu
(b a rd z o s zerok o stoso w an y sp o só b p rz e sy ła n ia w ia d om o śc i
w sow ieckiej b ro n i p an c e rn e j), n a sam o lo cie.
Sygnalizacja ch o rągiew kam i i tarcza
m i j e s t sto so w a n a w ew nątrz m niejszy ch je d n o s te k i n a
m a łe odległości. W n ocy używa się z a m ia st c h o rą g ie w e k
i tarcz, ró ż n o k o lo ro w y c h świateł, a z k o m b in a c y j tych św ia­
te ł (czerw one, z ielo ne i białe) u ło ż o n o k o d k o m e n d .
G o ł ę b i e p o c z t o w e m a ją z a sto sow an ie przy za­
g o n a c h i ro z p o z n a n iu ; wtedy b ie rz e się g o łę b ie ze stałego
g o łę b n ik a i d o niego wysyła się m e ld u n k i, k tó r e n a s tę p n ie
sta m tą d zostają p rz e k a z y w an e do dow ódcy, do k tó re g o z o ­
sta je s k ie ro w a n a w iado m o ść. Zastrzegają się je d n a k au to rzy
sow ieccy, że gołąb n ie jest p e w n y m ś r o d k ie m łączności i że
należy go w ysyłać z ta k im ob liczeniem , by przed n a d e jśc ie m
no c y zdążył d olecieć do g o łę b n ik a .
P rz y okazji w sp o m n ę jeszcze o śr o d k a c h łączności,
używ any ch w ew nątrz wozu d la łączności załogi wozu p o m ię d z y
sobą. Będą to alb o „ ta n k o f o n y “ — te lefony ru ro w e , albo
m ik r o f o n y i słu c h a w k i lu b g ło śniki, czyli zwykłe insta la c je
te le fo n ic z n e (nieraz je d n o s tr o n n e ) lu b „ g ło śn o m ó w ią c e “ .
P o z o s ta ją jeszcze do o m ów ienia: o rg anizacja łączności
i z asad y u życia o m ó w io n y c h śro d k ó w w czasie działań,,
oraz w y p osażenie poszczegó ln ych je d n o s te k p a n c e r n y c h i m o ­
to ro w y c h w te środ ki.
W y m a g a n ia sta w ia n e przez re g u la m in są n astęp ujące:
łą c z n ość p o w in n a być niezaw od na, ciągła i działająca szybko.
4 68 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Ś r o d k i łączności u żyte w d z ia ła n iu p o w in n y być ta k szy bk o


u r u c h a m ia n e , by do w ód ca, m ając y do p r z e k a z a n ia w ia d o ­
m ość, n ie p o trz e b o w a ł czekać na u r u c h o m ie n ie ś r o d k a łą c z ­
ności.
Ł ąc z n o ść o r g a n iz u je się zawsze od d o w ó dc y wyższego
szczebla do niższego i od sp e cja ln y c h rod zajów b r o n i d o
zasadniczych. N ie znaczy to je d n a k , żeby dow ódcy, d o k t ó ­
rych m a być o rg a n iz o w a n a łączność, nie sta ra li się o jej
zabezpieczenie i czekali bezczynnie.
Za organizację łączności je st o d p o w ie d z ia ln y szef sztab u,
o rg a n iz u je zaś łączność szef łączności w ed łu g żą d ań i w s k a ­
zów ek szefa sztabu. Ja k z tego w ynika, szef łączn ości je s t
ty lk o te c h n ic z n y m w y k o n aw c ą zleceń szefa sztabu.
D ość w y raźnie ro zg raniczają pisa rz e sow ieccy łączn ość
w e w n ę trz n ą i zew nętrzną.
D o w e w nętrzn ej zaliczają łą czno ść załóg w ew nątrz wozu,
łączność w ew nątrz m niejszy ch je d n o s te k i p o d o d d z ia łó w .
Do łączności ze w n ętrz nej zaliczają łą czność d o w ó d c ó w
z d o w ó d c a m i p rz e ło ż o n y m i, ta k p a n c e r n y m i, j a k i in n y c h
ro d z ajó w b ro n i, k tó ry m oni p odlegają.
Ł ączno ść z ew nętrzn ą o r g a n iz u je się w e d łu g p la n u łą c z ­
ności je d n o s tk i p rzeło żo nej, a do o p ra c o w a n ia tego p la n u ,
w z a k re sie tyczącym się p o d w ła d n e j je d n o s tk i p a n c e r n e j,
p o w o łu je się do w sp ó łp ra c y szefa łączności tej je d n o s tk i.
K ażd y d o w ó d c a je d n o s tk i p a n c e rn e j obow iązan y je s t
sw o im i ś r o d k a m i (o ile inaczej n ie prz e w id z ia n o w p la n ie
łączności je d n o s tk i p rzełożon ej) z apew nić łączność:
— z d o w ó d c ą prze ło ż o n y m , k tó r e m u w czasie d z ia ła ­
nia b e z p o ś re d n io po dlega,
— z p o d w ła d n y m i d o w ó d c a m i,
— z d o w ó d c a m i in n y c h rodzajów b r o n i, w yznaczonych
ro z k a z e m d o w sp ó łd z ia ła n ia z n im (np. a rty le rii),
— ze sw o im i tyłam i, dla z a p ew n ie n ia ciągłego i n i e ­
z a w o dnego z a o p a trz en ia i ew aku acji.
Poza w y m ie n io n y m i m ożliw ościam i, zasady organizacji
łą cz n o śc i n ie o d b ie g a ją o d zasad, sto so w a n y c h o g ó ln ie we
w szystkich w o jskach n o w oczesnych, za w y ją tk ie m m o ż e
Ł ą c z n o ś ć w b r o u i p a n c e r n e j R. K. K. A. 469

— sz e ro k o s to so w a n y c h — o ddziałó w łą c z n ik o w y ch , w y sy ­
ła n y c h od je d n o s te k p a n c e rn y c h d o in n y c h b r o n i i od i n ­
n y c h b r o n i d o tych je d n o s te k . O d d z ia ły te noszą nazw ę d e ­
leg a tó w łączności (dielegaty swiazi).

Z r o d t a:
Baratow p łk .— Bojew aja służba ra d io te le g ra fis ta , M oskw a 1937.
Czernych — Sredstwa swiazi, M oskwa, 1937.
Gromyczenko •— O czerki ta k tik i tankow ych czastiej.
Prasa fachowa.- sowiecka i niemiecka.

O p r a ć o w a ł: kpt. B . R y łto .
P O C IĄ G I P A N C E R N E R. K. K. A.

W a rm ii rosy jskiej po ciąg i p a n c e r n e w chod ziły w s k ła d


w o jsk k o lejo w ych i były przez n ie o b słu g iw a n e . W e d le
m a ło s p ra w d z o n y ch ź ró d e ł, R osja, n a p oc z ą tku w ielkiej woj
ny, d y sp o n o w a ła 4 — 8 p o c ią g a m i p a n c e rn y m i. K a ż d y
p o ciąg p a n c e r n y b y ł u z b ro jo n y w 2 a r m a ty 7 6 m m i 2 0
c. k. m. D ziała były u m ie szc z o n e w w ieżyczkach, nie-
pozw alających n a ostrz ał w e w szystkich k ie r u n k a c h , a p a n ­
cerz p o c ią g u b y ł w y k o n a n y ze zwykłej b la c h y k o tło w e j,
g r u b o śc i o k o ło 1 0 m m .
O k re s w ielkiej wojny, ze względu na sp e c ja ln y , o k o
po w y c h a r a k te r walk, ta k zn a m io n u ją c y tę w ojnę, n ie p r z y ­
śpieszył roz w oju po c ią gó w p a n c e rn y c h .
Poza służbą e tap ow ą i r z a d k im i w y p a d k a m i użycia ic h
n a po czątk u wojny, po ciągi p a n c e r n e n ie p rze ja w ia ły swej
działalności.
N a to m ia st w o k r e s ie rosy jsk iej w ojny do m o w e j, p o c ią g i
p a n c e r n e znalazły b a r d z o s z e ro k ie zastosow anie. W szak w o jn a
ta b y ła typow ą w ojną ru c h o w ą i d o tego, p ra w ie zawsze,
a k c ja toczyła się wzdłuż to ró w kolejo w ych. W a l­
czono o węzły d r ó g i g łó w n e szlaki kolejow e.
Pociągi p a n c e r n e , u ż yw ane n a p o c z ą tk u tej w ojny,
b y ły p rzew ażnie p r o w iz o ry c z n ie o p a n c e r z o n y m ta b o r e m k o ­
lejo w y m , ja k o tako prz y sto so w a n y m do walki. W m i a r ę
Pociągi pancerne R. K . K. A. 471

rozw o ju w yd a rz e ń i coraz większego z a s to s o w a n ia p o c ią g ó w


p a n c e rn y c h , k tó r y m c zęstok ro ć je d y n ie zawdzięczali b o ls z e ­
wicy swoje su k c e sy w w ojnie d o m o w e j, p o stę p o w a ło rów n ież
i ic h d o s k o n a le n ie te c h n ic z n e W szystkie, b ę d ą c e w p o s i a ­
d a n i u czerw onych, fa b ry k i i warsztaty k o lejo w e, ro zpo częły
b u d o w ę pociąg ów i p o d k o n ie c w ojny d o m o w e j d y s p o n u je
Trr-

l i y c 1.
P la tfo r m a o s ło n ię ta p o c ią g u p a n c e z n e g o z 1 9 1 9 r.

R yc. 2.
P i e iw s z e w j g o n y p a n c e r n e n a p o c z ą tk u w o jn y d o m o w e j.

R. K K. A. c a ły m sz ere g iem d o b r y c h pociąg ów p a n c e r n y c h ,


r a c jo n a ln ie ro zw iązan ych k o n s tr u k c y jn ie .
Ryc. 1 i 2 o b ja śn ia ją ja k w yglądały w a gony pocią>
gó w p a n c e r n y c h n a p o c z ą tk u wojny d o m o w ej.
472 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

H yc. 3.
L e k k i p o c ią g p a n c e r n y .

Hyc. 4.
C ię ż k i p o c ią g p a n c e r n y .

Ryc. 3 i 4 p rzed staw iają n o r m a l n y typ pociąg ów p a n ­


ce rn y c h po d k o n ie c wojny p o lsk o bolszew ickiej.
P ociągi p an cern e R. K. K. A. 4 73

R ó w n o le g le z p o s tę p e m te c h n ic z n y m p o stę p o w a ł r o z ­
wój o rg a n iz a c y jn y p oc ią gó w p a n c e r n y c h .
P ie rw sze pociągi p a n c e r n e b yły p rz y p a d k o w y m z b io ­
r e m r ó ż n y ch wagonów p a n c e r n y c h lu b o sło n ię ty c h , w sk ła d
który ch zawsze w chodził je d e n lub więcej w agonów a r ty le ­
ry jsk ic h . K ażd y z tych p ociągów był sa m o d z ie ln ą je d n o s tk ą
bojow ą.
S to p n io w o sta ra n o się n a d a ć p o c ią g o m p a n c e r n y m
stałe f o r m y o rg a n iz a c y jn e a in s tru k c ja z d n ia 5.V1II. 1 9 2 0 r.
usta liła trzy zasad nicze typy:
— ty p A: przebo jo w y, siln ie op a n c erz o n y , sk ła da ją c y
się z o p a n c e rz o n e g o paro w o zu , 2 p a n c e rn y c h w a ­
g o n ó w a rty le ry jsk ic h (w k a ż d y m p o d w ie 3 calowe
a r m a ty i po 8 c. k. m ), k ilk u p la tf o r m i sk ła d u
g o sp o d a rc z e g o (bazy}. Załoga: 1 6 2 strzelców;
— ty p B: le k k o o p a n c e rz o n y , s k ła d a ją c y się z pół-
o p a n c e rz o n e g o paro w o zu; 1 p a n c e r n e g o w ag onu
a rty le ry js k ie g o z d w o m a a r m a ta m i 1 0 7 m m i 4 c.
k. m., k ilk u p la tf o rm i s k ład u g o sp od arczego . Z a­
łoga: 4 6 strzelców;
— ty p C: rów n ież le k k o o p a n c erz o n y , p o d o b n y do
ty p u B, lecz u z b ro jo n y w je d n o 6-c a lo w e działo.
Załoga: 5 7 strzelców.
Pociągi p a n c e r n e łączo no w g r u p y (po k ilk a pociągów).

O b ecna o rg a n iza c ja p o c ią g ó w p a n c e rn y c h
i ich w ła ściw o ści.

W e d le o b e c n ie obow iązujący ch zasad o rg a nizacyjnych


R K .K .A.:
— p ociąg i p a n c e r n e są je d n o s tk a m i dy spo zy cyjny m i
i p rzy dz ie la się je, zależnie o d p otrz e b y , w ojskom ;
— każdy p o c ią g p a n c e r n y je s t n ie p o d z ie ln ą j e d n o s tk ą
bo jow ą i taktyczną;
— k a ż d y p o c ią g p a n c e r n y sk ła d a się z części bojowej
oraz z części go sp o d arc z e j (bazy), liczącej o d p o ­
w ie d n ią ilość w agonów osobow ych;
474 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

— wszystkie pociągi p a n c e rn e , b ę d ą c e na u z b ro je n iu
w ojska, dzielą się n a p olow e (B E P O) i pociągi
p a n c e r n e — b a te rie (B B).
P o c ią g o m p a n c e r n y m p rz y dz ie la się d re z y n y p a n c e r n e
to ro w e i to ro w o -te re n o w e (sjom nyje).
D re z y n y p a n c e r n e to r o w e — są to s a m o c h o d y p a n c e rn e ,
p rz y sto so w an e do r u c h u k o lejow eg o, u z b r o jo n e w działa
i c k.m . N oszą też nazw ę ciężkich. D rezyny p a n c e r n e
to ro w o te re n o w e są u z b ro jo n e w c.k.m. i m o ż n a je z d e jm o ­
wać z to ru k o lejow ego dla użycia w te re n ie . N oszą nazwę:
„ sjo m n y c h " ')
P o lo w e pociągi p a n c e r n e (B E P O), zależnie od
m ożliwości taktycznych i u z b ro je n ia , dzielą się n a 1 e k k i e
i ciężkie.
L e k k ie p o c ią g i p a n c e rn e , p o tę ż n ie o p a n c e rz o n e, u z b r o ­
jo n e w dużą ilość c.k.m. i działa 7 6 m m są p rzezn aczo ne
w p ierw szy m rzęd zie d o b e z p o śre d n ie j w alki ogniow ej.
U żyw a się ich bą d ź w zw iązkach, bądź p ojedyńczo.
Ciężkie pociągi p a n c e rn e są u z b r o jo n e w c.k.m . i działa
1 0 7 m m (n ie k ied y 6 calow e działa) Są o n e przeznaczon e
d o w sparcia o g n ie m d ziałań b ojow y ch po c ią gó w le k k ic h
Z asadniczo w y stę p u ją w zw iązkach (g ru p y i dyw izjon
pociągów ) a sa m o d z ie ln ie p ra w ie n ie są używane.
Pociągi p a n c e r n e — b a te rie (B B) są właściwie a r ty ­
le rią n a łożach kole jo w y c h , prz e z n a cz o n ą d o sp e łn ia n ia
sp e c ja ln y c h zadań.
W chwili o b ecnej p ociągi p a n c e r n e R. K. K. A. są
ujęte o rg a n iz a c y jn ie w dy w izjony pociągów p a n c e rn y c h ,
w sk ła d z ie dw óch lu b trzech pociągów . W s k ła d dyw izjonu
wchodzi zawsze je d e n ciężki p o c ią g p a n c e rn y .
N iek ied y , d la w y k o n a n ia s p e c ja ln y c h z a d a ń b ojow y ch ,
m o g ą by ć s tw o rz o n e g r u p y po cią gó w p a n c e r n y c h z k ilk u
pociągów . T a k a g r u p a p ociągów , n a o d c in k a c h o bogatej
d ro ż n i kolejow ej, jest p o tę ż n y m ś r o d k ie m w alki w rę k a c h
d o w ó d c y o d c in k a .
Pociągi p a n c e r n e p rzy dz ie la się d o w j . i p o d p o r z ą d ­
ko w u je się je d o w ó d c o m tych je d n o ste k .
') Konstrukcji „sjomnych" drezyn pancernych nie ujawniono
w prasie.
P ociągi pancerne R. K. K. A. 475

P o c ią g ie m p a n c e r n y m dow odzi d o w ó d c a pociągu, przy


p o m o c y d o w ó d c ó w p a n c e rn y c h wozów bojow ych i p o s ia d a
o d p o w i e d n i poczet.

R y c . 5.
I f i e ż y c z k a d z ia ło w a p a n c e r n e g o w a g o n u a r ty le r y js k ie g o
c ię ż k ie g o p o c ią g u p a n c e r n e g o .

L ic ze b no ść załogi pociągu, w p o r ó w n a n iu do potęgi


u z b ro je n ia , j e s t n ie w ie lk a i sk ła d a się z o bsłu gi dział, c.k.m ,
•drogowców i m in e ró w , sy gnalistów , sekcji łączności i ru c h u .
W o b e c m ałej ilości m iejsc a w wozach, p ra c a bo jow a
załogi w ym ag a ja k n a jd a lej p o su n ię te j z a m ie n n o śc i k a żdego
ż o łn ie rz a z ob słu gi pociągu.
Część b ojow a w spółczesnego po ciągu p a n c e r n e g o s k ła ­
da się c o n a jm n ie j z dw óch w ago nów (wozów) p a n c e rn y c h
a rty le r y js k ic h , pa ro w o z u p a n c e r n e g o i 4 p la tfo rm bojow ych.
W a g o n p a n c e r n y a rty le ry js k i, w większości w y p a d ­
k ó w — to cztero osiow a p la tf o r m a w z m o c niona , z k o r p u s e m
stalow ym , p o sia d a ją c a j e d n ą lu b dw ie działow e wieże p a n ­
c e rn e , w k tó r y c h działa są o sa d z o n e najczęściej n a łożach
ty p u o k rę to w eg o , ja k to w idzim y n a ryc. 5.
W k o r p u s ie mieszczą się strz e ln ic e k a r a b in ó w m a s z y ­
476 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

n ow ych, sk rz y n ie a m u n ic y jn e o raz wieżyczka d o w ó d c y wozu.


P oza tym , k a r a b in y m a sz y n o w e (po 1 — 2) um ieszcza s ię
w w ieżyczkach działow ych.
W k a ż d y m w ago nie p a n c e r n y m je s t ś r e d n io 2 0 0 - 2 5 0 n a ­
b oi n a działo i 1 0 — 1 4 ta ś m n a b o i n a k a r a b in m aszynow y-

R y c 6.
P o s te r u n e k łą c z n o ś c i w w ie ż y c z c e d o w ó d c y w a g o n u p a n c e r n e g o

P la tfo rm y bo jow e są to zwykłe p la tf o rm y kolejowe,,


o b c ią ż o n e m a te r ia łe m s a p e rs k o ■k o le jo w y m d la u z y sk a n ia
w n ic h tak iego sa m e g o n a c is k u n a oś, ja k i w w a g o n a c h
p a n c e rn y c h .
U m o ż liw ia to sp o w o d o w a n ie w y b u c h u m in y p o d p la t ­
f o rm ą , a n ie p o d p o c ią g ie m p a n c e r n y m i w sk u te k tego,
przy sto su n k o w o m a łe j szybkości bojow ej pociąg u, n a s tę p u j e
w y k o le je n ie ty lko p la tfo rm y , a n ie całego pociągu.
Ł ączno ść w e w n ę trz n a w p ociągu je s t u trz y m y w a n a przy
p o m o c y ró ż n y c h sposobów : za p o m o c ą sygnalizacji św ie tln e j,
dźw iękow ej, za p o m o c ą te le fo n u , o s ta t n i o —r a d io te le fo n u .
Z ew nętrzna: za p o m o c ą telefonu, r a d ia , te le g ra fu , śro d k ó w
optyczny ch i gońców.
W n ow y ch w a go na c h sto su je się poza tym p o łą c z e n ie w ie­
życzki d o w ód cy wozu ze w szy stk im i sta n o w isk a m i o g n io w y m i
i z d o w ó d c ą p o c ią g u — za p o m o c ą s y ste m u tu b o w eg o — ryc. 6.
P ociągi pancerne R. K. K. A. 477

^ P ociągi p a n c e r n e — z d a n ie m a u to ró w sow ieckich, —


ja k każdy ś r o d e k w alki i każdy rodzaj b r o n i, m a ją swoje
za le ty i wady.
Są to:
— duża r u c h liw o ść op e ra c y jn a , u m ożliw iająca p rz e b y w a ­
n ie znacznych od leg ło ści w k r ó tk i m czasie,
— zab ezpieczenie załogi p rz e d d z ia ła n ie m p o c iskó w b r o n i
ręcznej i m aszynow ej, oraz p rz ed o d ła m k a m i pocisk ów
artylerii,
— g otow ość bojow a, um o żliw ia ją c a u r u c h o m ie n ie p o c ią ­
gu p a n c e rn e g o w ciągu 1 5 — 2 0 m in u t, gdy parow óz
sto i p o d p a rą , oraz m ożliw ość n a ty ch m iasto w e g o
o tw arcia ognia,
— całko w ita zależność od to ru k o lejo w eg o, ograniczająca
tym s a m y m ich p r o m ie ń działania d o sieci kolejow ej,
— duża w idoczność w szczególności d y m u i p a r y p a r o ­
wozu, tru d n o ś ć u k r y c ia i m a sk o w a n ia ,
— zależność o d s ta n u te ch n icz n eg o to ru k o le jo w eg o i ta ­
b o r u bojow ego, stąd stała tr o s k a o tyły. Z e rw an ie
n a tyłach, cho ciażb y n ie w ie lk ie g o m o stu , zm niejsza
ro z p ię to ść p r a c y p o c ią g u p a n c e rn e g o , n a p r a w a zaś
po d o g n ie m n ie p rz y ja c ie ls k im je st s p ra w ą b a rd z o t r u ­
d n ą , ty m bard ziej, że o d b y w a się zazwyczaj je d y n ie
przez załogę pociąg u. Ś r e d n io , n a p ra w a , n a w e t m a łego
m o stu , będzie trw a ła 4 — 5 godzin, a do chwili n a p ra w y
m o stu , siłą rzeczy, p o c ią g je st odcięty,
— ciągłe zw iązanie z p o d sta w ą go sp o d a rc z ą , s p o w o d o ­
w a n e k o n ie c z n o ścią stałeg o i częstego u z u p e łn ia n ia
w ody w te n d rz e p a ro w o z u oraz węgla. Ś re d n io , w w a ­
r u n k a c h b ojow y ch , pa row ó z p a n c e r n y w iększą część
d o b y je st „ p o d p a r ą " . M usi o n więc codzień b ra ć
w odę a przy r u c h u — n a w e t co k ilk a godzin, gdyż
zużycie p a ry je s t wtedy znacznie większe,
— tr u d n o ś ć o b se rw a c ji z po c ią g u p a n c e rn e g o oraz u trz y ­
m a n ie łączności zew nętrzn ej,
— w y c zerp ujące w a ru n k i p r a c y załogi.
B r o n P a n c e r n a w Z . S. R. R.

N ie z d o ln o ść d o u tr z y m a n ia zd ob y teg o te r e n u p rz e z
dłuższy czas i do p ro w a d z e n ia dłuższych w alk, ograniczają,
m ożliw ość użycia pociąg ów p a n c e r n y c h do z adań s a m o ­
dzielnych.
P r o m i e ń d z ia ła n ia pociągów p a n c e r n y c h — czas p r z e ­
b yw an ia w walce, poza w a r u n k a m i bezpieczeń stw a na to-
rze, zależny je s t p rz e d e w szystkim od zapasów pa liw a
i sm a ró w , oraz wody, p o sia d a n y c h przez p oc ią g p a n c e rn y .
Przy silnie rozw iniętej o b e c n ie sieci k o le i ż e la z n y c h y
zawsze znajdzie się dostateczna ilość k ie r u n k ó w do uży cia
p o c ią g ó w p a n c e r n y c h .
N ie je d n o k r o tn ie p o c ią g i p a n c e r n e b ę d ą ty m p o tę ż n e m
u d e r z e n ie m o g n io w y m , k tó r e m oże zaważyć n a losach bitwy.
K o n ie c z n y m je s t ty lk o u m ie ć użyć ich we w łaściwym czasie
i celowo.

Z a z a d y u ż y c ia p o c ią g ó w p a n c e rn y c h .

Szyki i poruszenia.

Pociągi p a n c e r n e w y k o n u ją m a rs z e p o d r ó ż n e jako-
zw ykłe w ojskow e tr a n s p o rty kolejow e, przy czym siłą p o c i ą ­
gową są p aro w ozy cyw ilne, p rz y d z ielo n e przez kolej.
M arsz ub ezp ie c zo n y i n a p o lu bitw y, pociągi p a n c e r n e
w y k o n u ją w k ilk u rzu ta c h . M arsz te n p o p rz e d z a ro z p o z ­
n a n ie to ru , zazwyczaj w y k o n y w a n e przez d r e z y n y p a n c ern e .
W m a rs z u u b e z p ie c zo n y m część b ojow a p ociąg u p o ­
ru sz a się o d d z ie ln ie od części g osp od arczej, k tó r a p o su w a się:
za p o c ią g ie m ,v o d s tę p ie j e d n o — d w u stacy jn ym .
W k a ż d y m bą d ź razie, o rg a n iz a cja m a r s z u w y m a g a
ta k ie g o u m ie js c o w ie n ia części gosp oda rc z e j, ażeby ciągłe
z a o p a trzen ie po c ią g u n ie n a tra fia ło n a tru d n o śc i.
N a o d c in k u b ojo w y m , r u c h części g ospo darczej nie
je st w skazany i z a o p a trz e n ie p o c ią g u p a n c e r n e g o od byw a
się przy p o m o c y wydzielonej części w agonów , tworzących,
tzw. „sztab p o lo w y “ d o w ó dc y p o c ią g u p a n c e rn e g o , k tó ry
posu w a się za częścią b ojow ą po ciągu p a n c e rn e g o .
P ociągi p a n c e rn e R. K. K. A 4 79

D ywizjon pociąg ów p a n c e rn y c h w y k o n u je m arsze w p o ­


d o b n y sp o só b ja k i p ojed yncze pociągi, z ty m , że sztab d o ­
wódcy dyw izjo nu m a s z e r u je w sk ła d z ie p ociąg u ciężkiego,
ze w zględ u n a m n iejszy jego skład.
W szyku b o jo w y m dowódca d y w iz jon u je s t zawsze
przy członie ś r o d k o w y m
W o b e c tego, że często w a r u n k i b o jo w e zm uszają p o ­
ciągi p a n c e r n e do w alki w ciągu w ielu god zin, a naw et
dni, bez przerw y, zachodzi k o n iec z n o ść p ra c y załogi n a
zmiany. W p ra k ty c e z a g a d n ie n ie to rozw iązano n a s tę ­
pująco: całość załogi dzieli się n a d w ie zm iany, k tó r e
walczą k o le jn o . Z m ia n a o dp oczyw ająca, w d alszy m ciągu
dzieli się n a pół. P ołow a tej załogi p rz e b y w a w sztabie
po lo w y m , b ę d ą c je d n o c z e śn ie jeg o osłoną, d r u g ą p o ło w ę
załogi (ćw ierć całości) o d sy ła się n a p o d sta w ę g o sp o d a rc z ą
pociągu, gdzie całk o w ic ie wypoczywa i r e g e n e r u je się po d
ka ż d y m w zględem .
O ile pociąg p a n c e rn y w y k o n u je m a rsz w ugrup ow a-
n iu w. j , do k tó re j został p rz y d z ie lo n y , to m arsz ten p rz e ­
prow adza s k o k a m i od z asłon y do zasłony, k o le jn o o p a n o ­
w yw anej przez czoło m as zeru jącej k o lu m n y .

Walka pociągu pancernego.


P rz y g o to w a n ie po c ią g u p a n c e r n e g o d o walki n a s tę p u je
na p o d sta w ie g o spo darczej, w zg lędnie tam , gdzie z a p a d a d e ­
cyzja do ro zd z ie le n ia części bojow ej i gospo darczej.
P rz y g o to w a n ie p ole ga zasadniczo na o sią g n ię c iu g o to ­
wości bojow ej przez wszystkie p l u to n y i k o m ó r k i o rg a n iz a ­
cyjne p o c ią g u p a n c e rn e g o .
P o n ie w a ż p arow óz p a n c e r n y w m a rsz u p o d r ó ż n y m b ył
w sta n ie z im n y m , n a o siąg n ię c ie gotow ości bo jo w ej trzeba
3 — 4 g odzin czasu W tym też czasie p rz e p ro w a d z a się
wszystkie p r a c e i czynności przygotow aw cze, j a k sp ra w d z e n ie
s ta n u s p rz ę tu p a n c e rn e g o , u z b ro je n ia , śro d k ó w łączności,
z a o p a trz e n ia itp.
P o w y d a n iu w szystkich n ie z b ę d n y c h ro z k a z ó w n a o d ’
p ra w ie d o w ó dcó w i po o so b isty m s p ra w d z e n iu w y k o n a n ia tych
480 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

rozkazów , d o w ó dca po c ią g u p a n c e rn e g o da je rozkaz zajęcia


stanow isk og niow y ch przez załogę i pociąg p a n c e r n y jest
gotów do walki.
Wszyscy do w ód cy po ciągu p a n c e rn e g o p o w in n i p a m i ę ­
tać, że poc ią g p a n c e r n y je st b ro n ią chwili, jego d ziałania
są k ró tk o trw a łe , a ro zkazy m u szą być treściw e i sp ro w a d z a ­
ją c e się do w y d a n ia zarządzeń: d o k ą d , poco, co i ja k p o ­
w in n o się zrobić.
P o c iąg p a n c e r n y p o w in ie n wejść d o w alki p rz y g o to ­
wany. O siąga się to przez zajęcie p o dstaw y wyjściowej. Na
tej podstaw ie wyjściowej d o w ó d ca po ciągu prz e prow a d za
w łasne ro z p o z n a n ie bo jow e przyszłego o d c in k a walki p o c ią ­
gu. Je d n o c z e ś n ie n a w iązu je łączność z d o w ó d c a m i p i e ­
ch oty i a rty le rii oraz ro zp ozn aje sta n o w isk a n ieprzyjaciela.
D latego też p o d sta w a wyjściowa p o w in n a — z d a n ie m
a u to ró w sow ieck ich — zadość uczynić n a stę p u ją c y m w y ­
m og om :
— pozwolić n a m ożliw ie d o g o d n e p ro w a d z e n ie ogn ia
na p ra w o i lew o z to ru N a jm n iejsz y c e lo w nik
n ie p o w in ie n by ć w iększy od 4 0 p o d z ia łe k ( 2 0 0 0 m);
— pozw olić n a m ożliw ie p e łn e u k ry c ie p rzed o b s e r ­
wacją n a z ie m n ą nieprzy jaciela;
— p o sia d a ć d o b r e w a ru n k i dow ozu m a te ria łó w z a o p a ­
trzenia;
— m ie ć d o b r e w a ru n k i d o z a m a sk o w a n ia pociąg u.
G dy właściwy m o m e n t w kro cz e n ia d o w alki po ciąg n
p a n c e r n e g o d ojrzeje, w yrusza on n a p r z ó d n a stan ow isk o
otw a rte i ta m walczy sw ym o g n ie m b e z p o śre d n im . W yjście
to m usi być zde c y d o w a n e i w y k o n a n e z m ożliw ie dużą
szybkością bojową.
U m ie ć wyskoczyć (dosłow nie) n a o tw a rte sta n o w isk o
i zgnieść n ie p rz y ja c iela m a są g w a łtow nego, k ró tk o tr w a łe g o
o g n ia jest sztuką, której uczy ty lk o p ra k ty k a . Czas takiej
walki jest b ard z o k rótki: trw a on 2 — 3 m in u ty . Dłuższy p o by t
na tym s ta n o w isk u grozi ro z b ic ie m przez a rty le rię n ie p r z y ­
jacielską.
Pociągi p an cern e R. K. K . A. 481

T a k ic h s ta n o w isk należy rozp oznać k i lk a w d a n e j akcji.


Z a p e w n ie n ie łączno ści z tymi s ta n o w is k a m i i p o d s ta w ą w y jś ­
ciową je st b a r d z o w ażnym z a g a d n ien iem ; m u si być o no
rozw iązane w m ia r ę m a k s y m a ln y c h m ożliw ości po ciągu .
W yjazd p o c ią g u p a n c e r n e g o na sta n o w is k o m u si być
s ta r a n n ie p rzy g o to w a n y i ubezpieczo ny .
T rz e b a p a m ię ta ć , że p o d sta w o w y m r o d z a je m ognia
po c ią g u p a n c e r n e g o jest b e z p o ś r e d n i ogień na
w p r o s t do c e l ó w żywych i w i d o c z n y c h , wy­
konany w możliwie k r ó tk i m p r z e c i ą g u
c z a s u.
P o ciąg p a n c e r n y walczy o gn ie m . C e le m tej walki je st
zgnieść nieprzyjaciela, p r z y d u s i ć go do
ziemi, w s t r z ą s n ą ć moralnie, zgnębić i w ten
sposób umożliwić ruch własnych, oddzia­
ł ów, w s p i e r a n y c h p r z e z p o c i ą g pancerny.
Siła żywa, czołgi, g n ia z d a c. k. m., sta n o w isk a d z ia ­
łe k p rz e c iw p a n ce rn y c h i o tw a rte sta n o w isk a b a te rii arty le rii
bę d ą isto tn y m i ce la m i d la ognia p ociąg u p a n c e rn e g o .
P o w y k o n a n iu zadania, pociąg p a n c e r n y bądź w ycofuje
się n a p o d sta w ę wyjściową, bądź p o s u w a się n a p rz ó d za
zasłonę. M a to d u ż e znaczenie m o r a ln e d la w sp ie ra n y c h
oddziałów .
Byłoby je d n a k b łę d n y m , je d y n ie te n rodzaj o g n ia u w a ­
żać za w łaściwą f o r m ę walki ogniowej p o c ią g u p a n c e rn e g o .
P o c iąg p o sia d a b ro ń , k tó r a m oże i p o w in n a strzelać na d u ­
ż e od ległości ze sta n o w isk u k ry ty c h , najczęściej z p o dstaw
wyjściowych; będzie on walczyć o g n ie m , ja k b a te r ia a r ty ­
lerii b e z p o śre d n ie g o w sp arcia i tylko elastyczność ogniow a,
pozw alająca na n a ty c h m ia s to w e przejście o d o g n ia p o ś r e d ­
nieg o (ze stano w iska u k ry te g o — p o d sta w y wyjściowej) do
■ognia b e z p o śre d n ie g o (podczas w y p a d u ogniow ego), m oże
być u z n a n a za właściwy rodzaj w alki ogniow ej p o c ią g u p a n ­
cernego.
Powyższe w y m a g a b og a te go w yposażen ia p o c ią g u p a n ­
c e r n e g o w ś r o d k i łączności i szeroko r o z b u d o w a n e j sieci
p u n k tó w o b s erw ac y jn y c h stałych, n a z ie m n y c h , lotniczych
i przy p o m o c y d re z y n p a n c e rn y ch .
432 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Użycie pociągów pancernych.

Po ciąg i p a n c e r n e m o g ą być użyte we w szystkich r o ­


dzajach walki.
W o k re s ie m obilizacji z d u ż y m p o w o d z e n ie m m o g ą
być w y ko rz y sta ne z asad nicze właściw ości p ociągów p a n c e r ­
nych: szybkość p o ru sz a n ia się, po tę g a u z b ro je n ia i stała g o ­
tow ość d o walki. W y s u n ię te n a p rz ó d , ku granicy , p o w in n y
wytw orzyć stalow ą sieć fortów , p o d k tó ry c h osło n ą o db y w a ć
się będzie m o b iliz ac ja i rozw in ięcie w łasnych sił.
Jeżeli linia k o lejo w a p rz e b ie g a wzdłuż wybrzeża, p o ­
ciągi p a n c e r n e s k u te c z n ie m o g ą przeciw działać p r ó b o m
d e sa n tu .
W d z ia ła n ia ch zaczepnych, pociągi p a n c e r n e z n a jd u ją
najw ięk sze za stosow a n ie we w szystkich fazach bitwy s p o t­
kaniow ej.
Duża ilość w idocznych, s k u p io n y c h sił żywych n i e ­
przyjaciela, m o ż n o ść n a ty c h m ia s to w e g o o tw arcia ogn ia stw a­
rzają w ielkie m ożliw ości d la p o c ią g u p a n c e rn e g o .
W b itw ie s p o tk a n io w ej po ciągi p a n c e r n e m o g ą o tr z y ­
m a ć n a s tę p u ją c e , szczególne zadania:
— u c h w y c e n ie do czasu n a d e jśc ia w łasnych w ojsk ,
p u n k tó w k o lejow ych i węzłów, w ażnych pod w z g lę ­
d e m ta k ty c z n y m i o p e ra c y jn y m ,
— n ag łe u d e r z e n ie w o b r a n y m m iejscu, aby u to ro w a ć
d ro g ę własnej p iecho cie,
— zagon na tyły nieprzyjaciela, w sk ła d z ie w. j. k a ­
w alerii lu b g r u p y p a n c e r n o m otoro w ej
Z a d a n ie u c h w y c e n ia węzła lu b in n e g o ważnego p u n k tu ,
pociągi p a n c e r n e w yk on ują zasadniczo w e sp ó ł z d e sa n te m
p iecho ty , k tó ry m a za zadanie, u m ie ję tn y m m a n e w r e m , p o d
o sło n ą og nia po c ią g u p a n c e rn e g o , o p a n o w a ć i u trz y m a ć
u ch w y c o n y p r z e d m io t Z p oc ią g ie m w sp ó łp ra c u ją zazwyczaj
d r e z y n y p a n c e r n e ja k o jego ś r o d k i ro z p o z n a n ia i u b e z p ie ­
czenia, p o su w a jąc się j e d n a przed, a d r u g a za p o c ią g ie m
n a od le g ło śc ia c h wzrokow ych.
P ociągi p a n c e rn e R. K. K. A. 48?

T e g o ro d z a ju s a m o d zieln e z a d a n ia n ie m o g ą być w y ­
k o n a n e n a o dle g ło śc i większe, ja k 5 0 — 6 0 km (dwa d n i
m a r s z u piech oty).
D yw izjony pociąg ów p a n c e r n y c h o trz y m u ją n ie k ie d y
p lu to n y p a n c e r n e te re n o w e , ja k o śr o d k i ro z p o z n a n ia b o jo w e ­
go i u b ezp ieczen ia.
P oz a tym , p o c iąg i p a n c e r n e m o g ą b y ć użyte z p o w o ­
d z en iem d o w sp a rc ia n a ta rc ia w łasnych wojsk. Z asadn iczym
z a d a n ie m p o ciąg ów p a n c e rn y c h w n a ta r c iu , będzie u m o ż li­
w ie n ie sz tu rm u w ła sn y c h o ddziałów n a o d c in k a c h , leżących
w p o b liż u to ru ko lejow ego. Ś ciągając n a s ie b ie ogień n i e ­
przyjaciela, i ze swej stro ny , o strz e liw u ją c go z b lis k ic h
odległości, p o c ią g p a n c e r n y p rzy g n ia ta żywe siły p r z e c iw ­
n ik a i w p ro w a d z a w łasne oddziały n a z d o b y w a n e p rz e d m io ty .
W sp ó łd z ia ła ją c z piech otą, pociągi p a n c e r n e w spierają,
z bliska, to r u ją c jej d r o g ę w p o s u w a n iu się, w zm ag a ją w w y ­
s o k im s to p n iu jej siłę n ata rc ia , oraz u m o ż liw ia ją w d e c y ­
d u ją c e j chw ili s k u p ie n ie og n ia n a prz e c iw n ik u, a to dzięki
p o s ia d a n y m , b a rd z o siln y m ś r o d k o m og n io w y m , k tó re po
w ejściu p o c ią g u p a n c e r n e g o do akcji m o g ą być n a ty c h m ia s t
u ży te w d o w o ln y m k ie r u n k u .
W sp ó łd z ia ła ją c z k aw a le rią , przy p o m o c y sw ego ognia
u ła tw ia ją jej p rz e p ro w a d z e n ie działań, w zm acn iają jej
siłę b ojow ą i o sła n ia ją jej działanie. W razie p o trzeby
p rz y jm u ją na sie b ie u d e rz e n ia p rz e c iw n ik a , o s ła n ia ją i u ł a ­
tw iają w ycofanie.
U życie p o c iąg ó w p a n c e r n y c h w y m a g a pozostaw ienia
ic h d o w ó d c o m dużej sa m o d z ie ln o ści w w y k o n a n iu zadań;
n ie m n ie j je d n a k p o w in n o o no być ja k n a jd o k ła d n ie j p rz y g o ­
to w a n e i o p ra c o w a n e , w szczególności w z a k re sie u z g o d n ie ­
n ia i z e sp o le n ia w z ajem ny ch w ysiłków w o d n ie s ie n iu do-
p o tr z e b w k o le jn y c h fazach walki.
N ie je d n o k r o tn ie m oże m ie ć m ie jsc e w sp ó łd z ia ła ­
n ie pociąg ów p a n c e r n y c h z o d d z ia ła m i s a p e ró w kolejow ych,,
m a ją c y c h za z a d a n ie o d b u d o w ę lu b zniszczenie linii, u r z ą ­
dzeń w zględnie o b ie k tó w k olejow ych.
484 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

W ów czas z a d a n ie pociągó w p a n c e r n y c h b ę d z ie p o l e ­
g a ło na z a p e w n ie n iu ty m o d d z ia ło m bezpieczeń stw a i n a
ew e n tu a ln e j w sp ółpra cy techn iczn ej p rzy w y k o n y w a n ia tych
ro b ó t.
P o za ty m pociągi p a n c e r n e dzięki s iln y m ś r o d k o m
w y p o sa ż e n ia ogniow ego, p rz e d e w szystkim a rty le ry js k ie g o ,
m o g ą sta n o w ić e l e m e n t sk ła d o w y (o szczególnej w arto ści
bojowej) g r u p y p a n c e rn o -m o to ro w e j, w spółdziałającej z j e d ­
n o s tk a m i g łó w ny ch rod zajów b r o n i (piechota i k a w a le ria ),
w zględ nie g r u p y p a n c e r n o - m o to ro w e j, działającej s a m o ­
dzielnie.
W a r u n k ie m n ie o d z o w n y m będ zie k o n ie c z n o ść d z ia ła n ia
odd ziałów g r u p y p a n c e rn o -m o to ro w e j w b e z p o ś re d n ie j b l i ­
skości t o r u kolejo w ego, p o k tó r y m p o r u sz a s ię p o c ią g
p a n c e rn y .

Część czołgów, w z ględ nie sa m o c h o d ó w p a n c e r n y c h


g ru p y , p o w in n a być p rz e znaczon a do w y k o n y w a n ia z a d a ń
r o z p o z n a n ia i ubez p ie c ze n ia na k o rz y ś ć pociągó w p a n c e r ­
n y c h , ułatw iając im tym s a m y m p o su w a n ie się, szczególnie
w p r z e p ro w a d z e n iu przez g r u p ę p a n c e r n o - m o to ro w ą d z ia ła ­
nia sa m o d z ie ln e g o .

P o c ią g p a n c e r n y o trz y m u je n a to m ia s t —p oza sw ym z a ­
d a n ie m b o jo w y m — d o d a tk o w e z a d a n ie ube z p ie c ze n ia , w za­
się g u sk u te c zn e g o d z ia ła n ia sw ych ś ro d k ó w o g n io w y c h ,
g r u p y p a n c e rn o -m o to ro w ej przed b ro n ią p a n c e r n ą n ie p r z y ­
jaciela.
W o b r o n ie — pociągi p a n c e r n e m o g ą być użyte, b ą d ź
ja k o ś r o d e k u d e rz e n ia , bą d ź ja k o szyb ko po su w a ją cy się
„ f o r t sta lo w y 11.
Z asadn iczo b ę d ą o n e ru c h liw y m o d w o d e m o g n io w y m .
W d z ia ła n ia ch o p ó źn iających , n a jk o rzy stn ie jsz ą t o r m ą
użycia pociągów p a n c e rn y c h , będ zie w sparcie odd z ia łó w o p ó ź ­
niających. P o c ią g p a n c e r n y cofa się tylko w tedy, g d y o d d z ia ły
w alczące o d e rw a ły się już od n ie p rz y ja c iela . T r z y m a ją c się
j a k najbliżej n a c ie ra ją c e g o prze c iw nika , u t r u d n ia w strz e la n ie
Pociągi pancerne R. K. K. A. 485

s ię je g o arty lerii; przez n a g łe w ypady de z o rg a n iz u je oddziały


n a c ie ra ją c e .

W e wszystkich tych ro d z a ja c h użycia p o c ią g u p a n c e r ­


n e g o , f o r m a jego w alki bę d z ie j e d n a k a . B ędzie to w alka
o g n io w a ta k , ja k ją wyżej opisano.

P rz y k ła d y , p o d a n e niżej, za c zerp n ię te z p ra sy so w ie c ­
kiej, ilu s tru ją sow ieckie zasady w alki i użycia pociągów p a n ­
ce rny c h.

R y c . 7.

R o z p o z n a n ie p o c ią g u p a n c e r n e g o .

1. W1915r. napołudnie odStanisławowa austriacki pociągp


cerny, rozpoznając, minął linie placówek i wziął do niewoli przy po­
mocy swegodesantuczatę 319-go pułkupiechoty rosyjskiej. Artyleria,
która była na stanowiskach wrej. Baryłówki nie otrzymała na czas.
■486 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

ognia, rosyjski pociąg pancerny spóźnił się i ogniemartylerii anstriac-


kiej został zmuszony do wycofania się—ryc. 7.
Sukces pociągu pancernego był możliwy, ze względu na brak
właściwej obrony przeciwpancernej i zewzględu na spóźnioną reakcję
zarówno artylerii, jak i pociągu pancernego rosyjskiego.
2. Wsierpniu 1920 r. wojska sowieckie walczyły pod W
szawą —16. VIII. Polacy przeszli do natarcia. 15polska d. p., dzia­
łająca na kierunku pomocniczym, uderzyła wzdłuż toru kolejowngo na
iMińsk Mazowiecki —ryc. 8.

R y c . 8.

Dogodź. 9dnia17.V111.oddziały14d.p. uchwyciłyKołbiel, walcząc


z sowiecką 8 d. p. Wtymczasie grupa uderzeniowa 15 d. p., złożona
z4batalionów, dywizjonu artylerii, kompanii czołgów i 3pociągówpan­
cernych, zebrała się wrejonie st. Miłosna. Do godz. 12grupa ta we­
szła dowalki na linii flw. Brzeziny —Długa, gdzie została powstrzy­
mana przez 30 sowiecką brygadę z oddziałami 17 sowieckiej d. s.,
zorganizowanymi obronnie.
Pociągi pancerne zostały zatrzymane silnym ogniemartylerii
sowieckiej zrejonu Dembe Wielkie i nie mogły wyjść na wschód od
m. Skrudy.
Ogodz. 17,na skutek ciężkiego położenia oddziałówsowieckich
na południe od rz. Mienia, 10sow. d. s. rozpoczęła odwrót na linię
■Koszczyn —Choszczówka. Linia obrony została jednak przerwana
P ociągi pan cern e R. K. K. A. 487

gwałtownymuderzeniempolskich pociągów pancernych, które o godz.


18 wdarły się na st. koi. Mińsk Mazowiecki i przeszły przez nią z taką
szybkością, że nie udało się wykonać zniszczenia mostówjuż uzbrojo­
nych i gotowych do odpalenia.
Jednocześnie z natarciem pociągów pancernych, 10polskich sa­
molotówobrzucało bombami tabory, odpływające na MińskMazowiecki,
a od strony Kcłbieli zbliżały się do torukolejowego czołowe oddziały
polskiej 14d. p.
Oddziaty sowieckie pod naciskiem piechoty i czołgówpolskich,
nacierających w ślad za własnymi pociągami pancernymi, rozpoczęły
odwrót wkierunku północno-wschodnim.
Wnocy z 17.VIII. na 18. VIII. polskie pociągi pancerne kurso­
wały na odcinku st. Skruda—st, Miń-k Mazowiecki i łącznie zoddzia­
łami własnej 15 d. p. zwalczały na północ od toru kolejowego 8i 10
■dyw. strzelcówsowieckich.
Wniosek. Uderzenie pociągówpancernych, wykonane gwał­
townie i we właściwymczasie odegrało decydującą rolę. Natarcie 15
d.p. wkierunku na Mińsk Mazowiecki miało doniosłe znaczenie dla
całości działań.
W działaniach powyższych —powodzenie należy zawdzięczać
pociągom pancernym i czołgom, które dodały nieznacznym siłom
piechoty niezbędnąsiłęprzebojową, jak równieżzapewniłybezpośrednie
wsparcie ogniowe artylerii.
Współdziałanie—i trzeba to podkreślić: wybitnie harmonijne —
grupy pociągówpancernych z piechotą, czołgami, artyleriąi lotnictwem
zapewniło pełne powodzenie.

3. Wko.'.'-" uwietnia 1920 r. rozpoczęła się ofensywa pols


na Kijów. 7sowiecka dywizja strzelców, posiadając wswoimskładzie
pięć pociągów pancernych, wycofywała się na wśchód, na Korosteń,
opóźniając wzdłuż toru kolejowego.
27.IV. 7polska brygada kawalerii podeszła dorzeki Irszyzzada­
niemodcięcia dróg odwrotowych 7dywizji piechoty —ryc. 9.
Polacy, wsile około 2pułków kawalerii z artylerią, rozbili osło­
nę taborów7d.p. i zajęli Malin. Wkrótcetrzy czerwone pociągi pan­
4 88 B r o n P a n c e r n a w Z . S. R. R.

cerne nadeszły z kierunku Czepowicze i rozpoczęłybój. Wciągunocy


z27na28.IV.oddziały 7dp. łącznie z oddziałami 47 d.p. walczyłyopo­
siadanie stacji kolejowej Malin. Dywizja, wspartapociągami pancerny­
mi, wyrzuciła przeciwnika ze stącji kolejowej, zdobywając działa, ka­
rabiny maszynowe i jeńców. Kawaleria polska poniosła duże straty
i została odrzucona na północ.

R yc. 9.

Wtymsamymczasie odbywała się walka w rejonie Teterewa


gdziezajęły stanowiska 2polskie szwadrony z pięciu k.m. i plutonem
artylerii konnej.
Po wysadzeniu toru (jeden kmna zachód od stacji kolejowej),
Polacy zdobyli prowizoryczny pociąg pancerny „brcnieletuczkę“ przej­
mując ogodz. 830 depeszę o wyjściu z Kijowa na Korosteń pociągu
pancernego „Subotnik”.
Na łuku, na wschódodstacji kolejowej Teterew, pociąg pancerny
.Subotnik" spotkał się z uprzednio zdobytymprzez Polakówpociągiem
pancernym i rozpoczął walkę ogniową, a po tym wykonał wypad.
Wypad został odpartyprzypomocydział, ustawionychwukryciu, wmiej­
scu uszkodzenia toru.
O godz. 20.00 tegoż dnia oddziały czerwone natarły na stację
kolejową Teterewod północy. Pociąg pancerny, nie mając łączności
zwłasnymi oddziałami, nie brał udziału wwalce.
P ociągi p an cern e R, K. K. A . 489

28.IV. 7d.p. odpływała w dalszym ciągu na wschód. Polacy


bez walki odeszli napółnoc, opuszczającstacjękolejowąTeterewi Uszę;
l.V. oddziały7.d.p. osiągnęłyrejon Borodziankai umożliwiłyodej­
ście do Kijowa własnympociągompancernymoraz 25transportom.
Powyższe działania pozwalają na wyciągnięcie następujących
wniosków:
Pociągi pancerne walczyły skutecznie, wwarunkach bardzo nie­
korzystnych, bo otoczenia, ale współdziałając z własną piechotą. Nie­
przyjaciel nie zdołał wytworzyć dla nich przeszkód nie do przezwycię­
żenia. Natomiast oderwane działania pociągu, bez łączności z własny­
mi oddziałami, bez oparcia o nie i bez stworzenia możliwości zasko­
czenia (zdrada ruchu pociągu —depesze kolejowe) zakończyły się nie­
powodzeniem.

T a k było w czoraj, ta k m o że b y ć i ju tr o , tam , gdzie


p rz e c iw n ik n ie d y s p o n u je w dostatecznej ilości te c h n ic z ­
n y m i ś r o d k a m i wałki, a sto su ją c y p ociągi p a n c e r n e m a
p rz e w a g ę a rty le rii i lotnictw a, ja k tego d o b itn ie uczą o p e ­
r a c je Ja p o ń c z y k ó w w M a n d ż u rii w la ta c h 1 9 3 1 — 32.
N iew ątpliw ie, w w a ru n k a c h w spółczesnych, należy
się liczyć z m a s o w y m niszczeniem torów i częstą rezy-^
gnacją dow ództw z ich o d b u d o w y w o b rę b ie p a sa o p e r a ­
cyjnego; stąd m ożliw ości uży cia p o ciąg ów p a n c e r n y c h b ę d ą
n ie je d n o k r o t n ie og raniczone.
Czołowe d z ia ła n ia pociąg ów p a n c e r n y c h , w o bec b ard zo
dużej ilości arty le rii, z agro żen ia z pow ietrza, m ożliw ości znisz­
czenia n ie ty lko to ró w k olejow y ch , ale wogóle d ró g, są
oczywiście n ie do p o m y śle n ia .
Są o n e je d n a k p r a w d o p o d o b n e n a k ie r u n k a c h d r u g o ­
r z ę d n y c h , zwłaszcza wówczas, k ie d y użycie n a tych k i e r u n ­
ka c h to ro w e g o sprzętu p a n c e r n e g o z w aln ia sp rz ę t p a n c e r n y
te re n o w y do m a n e w r u n a k i e r u n k u głó w n y m . Po c ią g i
p a n c e r n e b ę d ą m o g ły n a d a l działać i zo sta n ą użyte:

— w w a lk a c h ru c h o w y c h , s p o tk a n io w y c h i o b r o n n y c h
w sk ła d z ie O .W ., o d d z ia łó w o sło n o w y c h , opóźniają-
490 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

cych i w s y ste m ie o b r o n y p rz ec iw p a n c e rn e j, gdy


akcja p rz e b ie g a wzdłuż to ró w k o lejo w ych,
— w n a ta r c iu n a n ie p r z y ja c ie la , o rg a n iz u ją c eg o po­
śpieszn ie o b ro n ę ,
— w w alce o węzły k o le jo w e i ich u trz y m a n ie ,
— n a jp r a w d o p o d o b n ie j — podczas zw alczania zagonów
nie p rz y ja c ielsk iej b r o n i p a n c e r n e j n a w ęzły k o le ­
jowe, do słu żby etapo w ej i do o c h r o n y to ró w
kolejow y ch .

W. A. Zun. Broniewyje pojezda i ich bojewaja służba.


—Gosizdat 1932.
Heigl’sTas<henbuch der Tanks cz. II. —wyd. 1935r.
Miechanizacja i Motorizacja R.K.K.A. —roczn. 1935.
Awtobronietankowyj Żurnal —roczniki 1936i 1937.
A. W. Szawrow. Broniepojezda.
Regulaminy R.K.K.A.
Opracował: M jr inż. R . P re w y sz-K w in to .
Z A G A D N I E N I E M O T O R Y Z A C J I Z. S. R. R.
Wstęp.
R o z b u d o w a p r z e m y s łu sa m o c h o d o w e g o i ciągnik ow ego
Z. S. R. R. o siąg n ę ła b a r d z o duże ro z m ia ry , je d n a k w y ­
d a jn o ś ć je g o n ie sięga p e łn i zdolno ści p ro d u k c y jn y c h . W y ­
n i k a to ze s to su n k o w o n isk ie g o s ta n u o rg an izacji p r o d u k c ji,
oraz n a og ół jeszcze n ie d o sta te c z n y ch k w alifikacji f a c h o ­
wych p e r s o n e lu pracow niczego. Poważną p rz e sz k o d ę stanow ią
ró w n ie ż r e k o n s t r u k c je fa b ry k , d o k o n y w u ją c e się w zw iązku
ze z m ia n ą organizacji p r o d u k c ji; n p. f a b r y k ę sa m o c h o d ó w
w G o r k im (d. Niżnij N ow g o ro d ) za p ro je k to w a n o n a 1 0 0 0 0 0
wozów p ro d u k c ji rocznej Już w o k r e s ie jej b u d o w y , w y­
so k o ść z d olno śc i p ro d u k c y jn e j p o d n ie s io n o do 1 4 0 0 0 0 ,
o b e c n ie f a b r y k a ta prz e c ho dz i r e k o n s t r u k c j ę i p o d le g a d a l ­
szej r o z b u d o w ie , k tó r a m a by ć z akoń czona w latach 1 9 3 9 -1 9 4 0 .
W y d a jn o ść tej fa b ry k i m a być d o p r o w a d z o n a d o 5 0 0 0 0 0 s a ­
m o c h o d ó w ro c z nie , gdy p r o d u k c ja w szystkich f a b r y k s a m o ­
c h o d o w y c h w 1 9 3 7 r. w y nosiła 2 2 0 0 0 0 sa m o c h o d ó w (wszyst­
k ich typów).
D o k o ń c a „ III p ię c io la tk i" ( 1 9 4 2 r o k ) czyn niki d e c y ­
d u ją c e za m ie rz ają zwiększyć:
— p a r k s a m o c h o d o w y do 3 0 0 0 0 0 0 wozów
— „ c iąg niko w y do *700000 „
A b s tr a h u ją c od fa k tu n ie w y k o rz y s ta n ia w p ełn i z d o l­
n o ś c i w ytw órczych f a b ry k sa m o c h o d ó w i c iągników , b io rąc
j e d n a k p o d u w ag ę fakt, że p r z e d k ilk u n a s tu la ty w R osji
p r z e m y s ł sa m o c h o d o w y i ciągniko w y w cale n ie istniał,
stw ie rd z ić należy , że ilościo w e w yn ik i, ja k ie o siągnięto na
ty m p o lu , są b a rd z o duże.
492 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

O g ó ln e ilości sp rz ę tu sa m o c h o d o w e g o i ciągnikowego-
w Z. S. R. R. w yrażają się dzisiaj w liczbach:
— s a m o c h o d ó w wszystkich typów ok oło 5 8 0 0 0 0
— c iągników „ ,, 423000
T a k w ielk ie ilości sp rzętu o ciągu m e c h a n ic z n y m dają,
d o sk o n a łą p o d sta w ę d o n ależytego roz w oju sieci k o m u n i k a ­
cyjnej k raju , ro z b u d o w y tr a n s p o r tu m echanicznego, r o z b u ­
dowy sieci stacji c ią gn ik ow ych n a wsi (tz w . „ M T. S . “ —
„ m as z in n o tr a k to r n y je stancji"), w reszcie um ożliw iają i n t e n ­
syw ną m o to ry z a c ję i m e c h a n iz ację C zerw onej A rm ii.
P o n a d to od k ilk u la t Z S. R. R. e k s p o rtu je sp rz ę t s a ­
m o c h o d o w y do Ira n u , C hin, P o łu d n io w e j A m e r y k i, Litwy,.
Ł o tw y i E stonii. W ie lk o ść e k s p o r tu sto pn io w o się wzmaga,
tak, że w p ierw szy m p ó łro czu 1 9 3 7 ro k u w yniosła 2 2 3 0 '
sa m o c h o d ó w ró ż nyc h typów. W p ły w a to d o d a tn io n a bilans-
h a ndlow y.
P o s ia d a n ie w ielkiego p a r k u o ciągu m e c h a n ic z n y m
nie rozw iązuje jeszcze zagadnienia. Życie — e k sp lo a ta c ja
tego p a r k u p o ciąg a za sobą zużyw anie się go, a sz czegó ln ie
p e w n y c h części, a więc k o nieczno ść reg eneracji.
Cały szereg d a n y c h w skazuje n a to, że kw estia p ro d u k c ji
części zam ie n n y c h , ja k rów nież zao p atry w an ia w n ie k o m ó ­
r e k napraw czy ch, je st n ied ostateczna. N iew ystarczająca
je st rów n ież ilość w arsztatów sa m o c h o d o w y ch , ta k że dzisiaj,
n ie czyn nych z tego p o w o d u je st o k oło 50$ sam o c h o d ó w . N a p r a ­
wa wozu w ciągu r o k u kosztuje p o d o b n o 2 0 2 5 tysięcy rubli.,
co wynosi więcej, niż w artość 4 n o w ych sam o c h o d ó w .

O rg a n iza cja p rze m y słu sa m o ch o d o w eg o


i c ią g n ik o w e g o Z . S. R . R .
P rz e m y s ł sa m o c h o d o w y i c iągnikow y jest p o d p o ­
rz ąd k o w a n y L u d o w e m u K o m is a ria to w i B u do w y M aszyn
( „ N K M “ — N a ro d n y j K o m is a ria t M a sz in o stro je n ja "), zaś n a
jego czele stoi sp e c ja lny o rg a n c e n tra ln y t. zw. „ G U T A P “
(G ław noje U p r a w le n je A w to tra k to rn o j P ro m y s z le a n o s ti“ ).
O r g a n e m „ G U l ’A P - u “ w z a k re sie p r a c y k o n s tr u k c y j­
nej, wynalazczej i dośw iadczalnej je st „ N A T I" ( „ N a u c z n o
A w to -T ra k to rn y j I n s titu t“).
Z a g a d n i e n i e m o t o r y z a c j i Z; S. R. R. 493

S p rz ę t s a m o c h o d o w y i c iągnikow y p ro d u k u je 6 f a b ry k
g łó w n y c h (3 — sprzęt sa m o c h o d o w y i 3 — ciągniki), p o ­
n a d t o bierze ud z ia ł w p r o d u k c ji około 8 0 f a b ry k p o m o c n i­
czych, z tego 4 4 — p rz e m y słu ciężkiego.

Fabryki samochodów.
S p rz ę t sa m o c h o d o w y p r o d u k u ją n a s tę p u ją c e „ ta b ry k i-
g ig a n ty “ :
— G o rk ie w sk a tzw. ,,G A Z “ („G orko w sk ij A w to Z a w o d “ ).
— M o skiew ska tzw. „ Z I S “ („Zaw ód Im ie n i S ta lin a ").
— Ja ro sła w sk a tzw. „ J A Z “ („ Jarosław skij Awto-Zawod").

G o rkiew ska fa b r y k a sa m o ch o d ó w („ G A Z “)
im . M o ło to w a .
D ecyzja w y b u d o w a n ia tej fabryk i za pa d ła 4 m a rc a
1 9 2 9 ro ku .
Przew id ziano w niej p r o d u k c ję 1 7 2 ‘ton ow ych s a m o ­
c h o d ó w ciężarow ych „ G A Z " ; p r o d u k c ja m iała wynosić
1 0 0 0 0 0 s a m o c h o d ó w rocznie.
2 m aja 1 9 3 0 r o k u założono „ pierw szy k a m ie ń " p o d
fa b ry k ę .
W lu ty m 1 9 3 2 r o k u fa b r y k a p rzy stąpiła do n o rm a ln e j
p ro d u k c ji.
2 8 g r u d n ia 1 9 3 7 r o k u tj. po 6 latach istnienia, fa b ry k a
w y p u ś c iła 30 0-tysięczny sam o chó d.
P o n a d to w tym czasie w y p ro d u k o w a n o 4 9 0 0 0 s a m o ­
ch o d ó w osobow ych „ G A Z — A “ oraz 2 0 0 0 0 sa m o c h o d ó w
■osobowych „ M — 1“ .
Późniejszy p la n p r o d u k c ji obliczany b y ł n a 1 4 0 0 0 0
sa m o c h o d ó w rocznie.
O b e c n ie ta b r y k a przechodzi dalszą ro zb u d o w ę , k tó rą
rozp oczęto już w 1 9 3 5 ro k u . Z ako ń c z e n ie tej ro z b u d o w y
prz e w id z ia no n a la ta 1 9 3 9 — 19 40. W y d a jn o ść fa b ry k i m a
by ć d o p ro w a d z o n a do 5 0 0 0 0 0 sa m o c h o d ó w rocznie.
M o n to w a n ie tych sa m o c h o d ó w m a się o d byw ać w m o n ­
to w n ia c h , rozm ieszczo nych we wszystkich re p u b lik a c h Z.S.R.R.
Ilość p ra c o w n ik ó w obliczono na 7 5 —8 0 0 0 0 .
494 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

P oza z asadn iczym ty p e m sa m o c h o d u „ G A Z — A .A “, fa­


b ry k a p r o d u k u je obecnie:
— sa m o c h o d y sam ow yłado w cze 1 V2 ton. „ G A Z — s a -
m o s w a ł“,
— s a m o c h o d y ciężarow e 2 ton. 3 osiow e (G A Z — 30),.
— a u to b u s y „ G A Z “ na podw oziu 1V2 ton. „ G A Z — A A “ ,
— sa m o c h o d y o so bo w e „M —1 “, zam ia st sa m o c h o d ó w
osobo w y ch „ G A Z " , k tó ry c h dalszą p r o d u k c ję
w strzym ano.

M o sk ie w sk a fa b r y k a sa m o ch o d ó w („Z1S“) im . S ta lin a .
Je s t to je d y n a f a b r y k a sa m o c h o d ó w na te r e n ie Z S .R .R .r
k t ó r a istnie ją c już 2 0 lat, pozostała w s p a d k u p o carskiej
R osji. Była fa b r y k ą n ie d u ży c h ro z m ia ró w i w ykorzystyw ano
ją p oczątkow o ja k o zak ład napraw czy.
D o p ie ro w 1 9 2 4 r o k u fa b ry k a w ypuściła 1 0 s a m o c h o ­
dów „ A M O F — 1 5 " — 2V2 ton., jako pierw szą se rię p r o ­
d u k c ji sowieckiej.
Stop niow y w zrost p r o d u k c ji, p o p rz e p ro w a d zo n ej w 1931:
r o k u re k o n s tr u k c ji fabryk i, prz e dsta w ia się następująco:
llosc
Ilość
wykona­
wykona­
nych czę­ Ilość Wykonaniepra­
cy—wartość
Kok nych ści zapas, pracow­ produkcji na
samoch. (wtys. ników 1robotnika
rubli) (w rublach)
1932 15149 11429 14400 13218
1933 20916 47808 14072 18797
1934 20635 83097 13208 22785
1935 30500 97394 13902 30507
1936 cięż. 47858 109288 22297 —
. osob. 11 — — —
1937 3838 103334 28254 —
„ osob. przejście na
przez8 typ „Z1S—101“
mieś. 440 — —
Z a g a d n i e n i e m o t o r y z a c j i Z, S. R. R. 4 95

O d 2 ,5 -to n o w e g o sa m o c h o d u ciężarow ego „ A M O — 3 “


fa b ry k a przeszła n a p ro d u k c ję :
— s a m o c h o d u ciężarow ego „ Z IS — 5 “ (3 ton),
— sa m o c h o d u ciężarow ego 3 osiow ego „ Z IS —6 “ (4 ton),
— a u to b u s u n a 2 8 m ie jsc „ Z I S —8 “ ,
— sa m o c h o d u ciężarow ego z gazogen era to re m (gazo-
g e n e r a to r y d o sto so w an e d o „ Z I S —5 “),
— ciągn ik ów sa m o c ho dow y c h,
— s a m o c h o d ó w o sob ow y ch „ Z I S — 1 0 1 “.
P o n a d t o n a p o d w o z iu s a m o c h o d u „ Z I S “ :
— s a m o c h ó d dla straży p ożarny ch,
— sa m o c h ó d c y s te rn a (p o je m n o ść 3 tysiące litrów ).
O b e c n y roczny p la n p r o d u k c ji fa b ry k i „ Z I S “ wynosi
7 0 0 0 0 s a m o c h o d ó w śre d n ie g o ton ażu (3 i 4 ton) i 1 0 0 0 0
sa m o c h o d ó w o sob ow y ch „ Z I S — 1 0 1 “ (7 miejsc).

J a ro sła w sk a fa b r y k a sa m o ch o d ó w „ J A Z " .

Zaczątki tej fa b ry k i d a tu ją się z 1 9 1 7 ro k u . W czasie


lat 1 9 1 8 — 1 9 2 9 f a b r y k a ma raczej c h a r a k te r z a k ła d u n a ­
praw czego, z a tru d n ia ją ce g o 5 0 0 p racow n ik ów .
O d r. 1 9 2 4 f a b r y k a p ro d u k u je 3-to no w e sa m o c h o d y
ciężarow e „ J A Z “.
O d 1 9 2 9 r o k u — 5 to n o w e „ Ja — 5 “ (ciężki tonaż),
poczy nając o d 2 5 0 0 sa m o c h o d ó w rocznie.
O d 1 9 3 2 r o k u f a b r y k a p r o d u k u je :
— s a m o c h o d y ciężarow e 5 ton. „JA G —3 “ (zm o dy fi­
k ow any typ „ j a - 5 ) “ , a n a s tę p n ie
— sa m o c h o d y ciężarow e 5 tonow e „ Ja G — 6 “ (dalsza
m o d y fik a c ja ty p u „ J a — 5 “ ).
W 1 9 3 3 r o k u wypuszczono, ja k o now ą o d m ia n ę „ J a — 5 “ :
— sa m o c h ó d c iężarow y 5 ton. „ J a G “ z siln ik ie m die-
slo s k im „ K o d ż u " , a n a s tę p n ie
— s a m o c h ó d ciężarow y 8 ton. (3 osiowy), „ J a G - 1 0 “,
s a m o c h ó d ciężarow y 12 ton. (4 osiowy) „Ja G —1 2 “ .
O d 1 9 3 5 r o k u f a b r y k a p ro d u k u je :
496 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

— s a m o c h o d y ciężarow e sam ow yład ow cze (,,sa m o sw a ł“)


„Ja S — 1 “ (2 osiowy 5 ton.) i
— tro lłe jb u sy „ Ja G “ .
P o n a d to fa b ry k a p r o d u k u je 3 osiowe a u to b u s y „ J a G “ .

E k sp lo a ta c ja p a r k u sam ochodow ego.


R o z ro st p a r k u sam o c h o d o w e g o Z. S. R. R. prz e dstaw ia
poniższa tabela:

Park samochodowy Z .S .R .R . w końcu


każdego roku.

Rok Ilość Rok Ilość


samochodów samochodów
1917 9525 1928 18000
1918 8000 1929 21400
1920 15000 1930 34230
1922 10000 1931 53118
1923 11000 1932 75400
1924 12000 1933 117800
1926 15000 1936 386000
1927 15290 1937 580000

S a m o c h ó d w Z. S. R. R. stał się p o w szech ny m ś ro d k ie m


tra n s p o rto w y m .
Sp e łn ia on p o d s ta w o w ą r o l ę w ro z b u d o w ie p rz e m y s łu
i w szelkich inw estycjach, np. przy b u d o w ie k a n a łu W o łg a —
M oskw a p ra c o w a ło 1 8 0 0 sa m o c h o d ó w ciężarow ych.
W o sta tn ic h la ta c h s a m o c h ó d ciężarow y stał się
w ażniejszym śro d k ie m tra n s p o rto w y m w ro ln ic tw ie (sow-
chozy — d o m e n y pań stw ow e i kołchozy — g o sp o d a rstw a
kolek ty w ne).
W 1 9 3 0 r o k u n a u słu g a c h rolnic tw a były 4 1 2 4 s a ­
m o c h o d y , w 1 9 3 5 ju ż 7 2 0 0 0 , o b e c n ie zaś je st 1 9 0 0 0 0 sam o-
J a G — 5 -to n o w y (J a 5, JaG 3 , J a G — 6).
4 - o s io w y sa m o c h ó d c ię ż a r o w y J a G — 12
(1 2 to n o w y ).

3 -o s io w y a u to b u s J a G Ą Z ,

J u G — sarno w y ła d o w c y {5 -cio to n o w y ).

T r o lle jb u s J a G .

J a G z d ie s le m K o d ż u (5 c io to n o w y h

3 - o s io w y sa m o c h ó d c ię ż a r o w y J a G — 1 0
P r o d u k c ja s a m o c h o d ó w c ię ża r o w y c h J A Z .
(8 to n o w y ).
Z a g a d n i e n i e m o t o r y z a c j i Z . S . R. R. 497

chodów , co stanow i trzecią część całego p a r k u s a m o c h o d o ­


wego Z. S. R. R W sa m y c h tylko kołc h o z a c h m a by ć o b e c ­
nie o k o ło 5 5 0 0 0 sam ochodów .
S a m o c h ó d ciężarow y zna jd u je szerok ie zastosow anie
w h a n d lu .
Sieć a p a r a tu h a n d lo w e g o w 1 9 3 0 r o k u p o s ia d a ła — 1 5 0 2
sa m o c h o d y , w 1 9 3 5 r o k u — 1 4 2 0 0 , o b e cn ie zaś p o sia d a
3 5 0 0 0 sam o ch od ów .
S a m o c h o d y s p e c ja ln e znajd ują zastosow anie w i n s t y ­
tucjach użyteczności publicznej. O g ólna ilość a u to b u só w
sięga dzisiaj 7 0 0 0 , a sa m o c h o d ó w sp ec ja ln y c h do oczysz­
czania ulic itp. je st k ilk a tysięcy.
Rozw ija się in te n sy w n ie pu b lic zn y tr a n s p o r t o sobow y.
O g ó ln a ilość sa m o c h o d ó w osobo w ych wynosi o k oło 6 5 0 0 0 .
W większych m ia sta c h stw o rzo no p a r k osob ow y ch i cięża­
ro w y ch „ ta k s ó w e k 41, k tó re liczą dzisiaj o k oło 5 0 0 0 wozów
Ze w zrostem ilościow ym p a r k u s a m o c h o d o w e g o p o w ię k ­
szały się o d p o w ie d n io przew ozy sa m o ch od ow e.
W 1 9 3 2 ro k u , na całym te r y to r iu m Z. S. R. R , prze
wieziono tr a n s p o r te m sa m o c h o d o w y m 1 3 3 m ilio n y ton,
w tym sa m y m czasie — ciągiem k o n n y m 1,5 m ilia r d a ton,
k o le ja m i i tr a n s p o r te m w o d n y m — 3 1 4 ,4 m ilio n ó w ton.
W 1 9 3 6 r o k u przewóz tra n s p o r te m s a m o c h o d o w y m
wzrósł do 7 5 0 m ilion ów ton i przewyższył tr a n s p o r t k o le
jowy i w odny, wzięte razem , p ó łto ra k ro tn ie .
W 1 9 3 7 r o k u tr a n s p o r t s a m o c h o d o w y zwiększył się,
zap ew n e o d p o w ie d n io do zw iększenia się p a r k u sa m o c h o d o
wego (z 3 8 6 0 0 0 na 5 8 0 0 0 0 sa m o ch od ów )
T a k wielki ro z m a c h w m otoryz a c ji k ra ju , ja k i widzi się
w Z. S. R. R., stwarza d o b r ą p o d sta w ę do m o toryzacji w o j­
sk a n a w y p a d e k w o jn y — przez m ożn ość d o sta rc z e n ia w ojsk u
w ielkich ilości najróżn iejszych typów sprzętu, przez p o sia d a n ie
o d p o w ie d n ic h ilości baz n a p ra w sp rzętu , organizację z a o p a ­
trz e n ia w m a te r ia ły p ę d n e , o raz ze w zględu n a m o żn ość
d y sp o n o w a n ia w iększym i ilościam i przyg otow any ch k a d r do
o b słu g iw a n ia sprzętu.
R o z b u d o w an y w czasie p o k o ju p r z e m y sł sa m o c h o d o w y
i c iągnikow y daje łatw ość w tw orz e niu p osz u k iw a n y c h typów
s p rz ę tu i jego p r o d u k c ji.
498 B r o n P a n c e r n a w Z . S. R. R .

T o też, ro zpo rząd zając o lb rz y m im b u d ż e te m , C z e r w o ­


n a A rm ia m o to ry z u je się w szy bk im tem p ie.
P o s tę p m otoryzacji C zerw onej A rm ii dostatecznie i l u ­
stru ją n a stę p u ją c e d ane: „jeżeli n a je d n e g o żołnierza w 1929'
r o k u p rz e c ię tn ie p rz y p a d a ło 2 ,6 K M . , w 1 9 3 0 — 3 ,0 7 K .M ,,
w 1 9 3 3 już 7 ,7 K M., to o b e c n ie — 1 2 K .M .“. G d y b y śm y
uw z ględnili, że w czasie la t 1 9 3 3 — 1 9 3 7 a r m ia sow iecka l i ­
c zebnie w zrosła n ie m a l p o dw ójnie, stopień n a sy ce n ia jej
sp rz ę te m o ciągu m e c h a n ic z n y m wyraziłby się znacznie wyż­
szą liczbą niż 12 K .M .

F a b ry k a c ią g n ik ó w .
C iągniki p r o d u k u ją trzy d u że, n o w oczesn e fabryki:
— C z e la b iń s k a — tzw. „Cz. T. Z .“ („G zelabinskij T r a k -
tornyj Z a w o d “ ).
— C h a rk o w s k a — tzw. „C h.T . Z.“ („C hark ow skij T r a k -
tornyj Zaw ód").
— S ta lin g ra d z k a — tzw. „ S .T .Z .“ (.,Stalingradskij T r a k -
tornyj Z a w o d “ ).
C z e la b i ń s k a f a b r y k a t r a k t o r ó w
i m. Stalina.
B u d o w ę fa b ry k i z d e cyd ow ano w listopadzie 1 9 2 9 r o k u .
W styczniu 1 9 3 1 r o k u za k ła d dośw iadczalny („O p ytny j
Z a w o d “) przy b u d u ją c e j się fab ryce, rozpoczął m o n ta ż p ie r w ­
szych sow ieckich ciągników gąsienicow ych ty p u „ C a te r p illa r
S ix ty “ tzw. „ S ta lin ie c — 6 9 " .
W czerw cu 1 9 3 3 r o k u u r u c h o m io n o w y b u d o w a n ą
fabrykę.
W 1 9 3 4 r o k u fa b r y k a w y p ro d u k o w a ła 1 0 0 0 0 , a w 1 9 3 5 —
2 0 4 5 0 ciągników , p rzy ty m s a m y m stanie urządzeń
W 1 9 3 6 r o k u osiągnięto p o d o b n o , p ro je k to w a n ą z d o l­
no ść p ro d u k c ji — 1 1 2 c iągników d z ie n n ie tj. o k oło 3 3 0 0 0
rocznie.
O d czerwca 1 9 3 7 r o k u , po r e k o n stru k c ji, fa b ry k a
przeszła n a p r o d u k c ję ciągników gąsienicow ych z siln ik a m i
d ie s lo s k im i— ty p u „Staliniec 6 5 “, któ rej z do ln ość — w s to ­
s u n k u do p o p rz e d n ie g o ty pu c ią g n ik a — znacznie sp a d ła
i — w na jle p sz y m w y p a d k u — d aw ała 4 5 sztuk dziennie, w y­
puszczając 5 w rześnia 1 9 3 7 r o k u tysiączny ciągnik.
S t a l i n i e c — 6 0 *.

C ią g n ik »C aterpillar * („ S ta lin ie c - 6 0 * ) .

C ią g n ik „ S ta lin ie c 65* z siln ik ie m D ie s a • C ią g n ik „ S ta lin ie c — 6 5 u .


\

'
C ią g n ik „M c C orm ick“ („In tern a cjo n a ł )• C iągnik „ S T Z — N A T 1 “ p o czą tko w y
w yg lą d .

C ią g n ik , S T Z — N A T I “ obecny w y g lą d . C ią g n ik „ S T Z — N A T I " transportow y.

■73000

m 73 27/38 32 37
fluor4

C ią g n ik ..Ford>n P u tiło w ie c ‘.
Z a g a d n i e n i e m o t o r y z a c j i Z . S. R. R. 499'

C h a r k o w s k a f a b r y k a c ią g n ik ó w
i m. O r d ż o n i k i d z e .
F a b r y k ę u ru c h o m io n o w p a źd z ie rn ik u 1 9 3 1 ro k u .
P r o d u k o w a ła o n a k o ło w e ciągniki ty p u M l C o rm ic k (D eering)
tz w . . In te r n a c jo n a ł" . D o k o ń c a 1 9 3 1 r o k u w y p r o d u k o w a ła 1 3 0 4
c ią g n ik i, w r o k u 1 9 3 2 — 1 6 0 0 0 , a w k w ie tn iu 1 9 3 5 r o k u
lic z b a w y p r o d u k o w a n y c h c iąg ników d o cho dzi ju ż do 1 0 0 0 0 0 .
W 1 9 3 7 r o k u fa b ry k a (łącznie z S .T Z ) przeszła na
p r o d u k c j ę c ią g n ik ó w gą sien ic o w yc h ty p u „S T Z — N A T I “ .
O d 1 9 3 4 r o k u Ch.T.Z. p r o d u k u je ciąg n ik i-h o io w n ik i
n a p n e u m a ty k a c h .
F a b r y k a p r o d u k o w a ła ró w n ie ż s iln ik i do „ k o m b a jn ó w
tj. k o m b in o w a n y c h ż n iw ia re k -m ło c a rn i.

S t a 1i n g r a d z k a f a b r y k a c i ą g n i k ó w
i m. D z i e r ż y ń s k i e g o .
F a b r y k a je s t czynna od m a ja 1 9 3 0 r o k u . P r o d u k o ­
w a ła c ią g n ik i ty p u M c C o r m ic k (D e e rin g ) tzw. „ In te r n a -
cjonał“ .
D o k o ń c a 1 9 3 0 r o k u w y p r o d u k o w a n o 9 9 6 ciągników^
w 1 9 3 1 r . — o k o ło 1 9 0 0 0 , w 1 9 3 2 r. — o k o ło 2 9 0 0 0 .
1 2 k w ie tn ia 1 9 3 4 r o k u la b r y k a w y p u śc iła 2 0 0 -ty -
się c z n y ciągn ik .
W 1 9 3 7 r o k u f a b ry k a (łącznie z Ch.T.Z.) przeszła n a
p r o d u k c j ę c ią g n ik ó w gą sien ic o w yc h ty p u „S.T.Z. — N A T I “..

F a b r y k a „ K r a s n y j P u t i ł o w i e c“ po d L e ­
n i n g r a d e m p r o d u k o w a ła od 1 9 2 4 do 1 9 3 2 r o k u c ią gniki „Ford-
s o n - P u tiło w ie c “ i w y p ro d u k o w a ła ich o k o ło 3 6 0 0 0 sztuk.
W r o k u 1 9 3 1 p r o d u k c ja d o c ho dz i do 2 1 0 0 0 , zaś
w 1 9 3 2 sp a d a d o 1 2 7 9 . M a to z a p e w n e związek z r o z p o ­
c z ę c ie m w ty m czasie p r o d u k c ji s a m o c h o d ó w o sob ow ych
w e d łu g ty p u B u ic k A — 3 tzw. „ L — 1“ . N a w ia se m m ów iąc,
s a m o c h ó d te n n ie u d a ł się i p r o d u k c ję teg o ty p u wozów
p rz e r w a n o . „ K r a s n y j P u tiło w ie c “ p r a w d o p o d o b n ie n ie w ró c ił
na p r o d u k c j ę c ią g n ik ó w , w ytw arzać p rz eto m oż e sprzęt
w o je n n y np. czołgi.
500 B r o ń P a n c e r n a w Z. S R. R. Z a g a d n i e n i e m o t o r y z a c j i Z . S. R. R,

CHARAKTERYSTYKA S O W I E C K I C H C I Ą G N IK Ó W

N A Z W Y T Y P Ó W
Jedn. Fordson STZ-
L. p. WYSZCZEGÓLNIENIE Interna­ Komm u- Bolsze­ Staliniec Staliniec STZ- K om in-
miary P utiło- NAT
cjonał nar w ik — 60 — 65 NATI tern
wiec transport

1 Rodzaj ciągnika — k o ło w y k o ło w y gąsienic. gąsienic. gąsienic. gąsienic. gąsienic. gąsienic. gąsienic.

2 Rodzaj mat. pędn. — nafta nafta nafta benzyna benzyna ropa n. — — —

3 Moc silnika K. M. 20 30 90 40 72/48 75/50 — — 130

4 Ciężar ogólny kg 1575 3.010 do 9000 5250 9400 10000 — — —

5 Ilość biegów wprzód — 3 3 3 3 3 3 — —

6 Szybkość km/g; do 11 do 8,1 do 15 do 10,4 do 5,85 do 6,85 do 8,37 do 22,30 do 30

7 Ilość obrot. silnika m in. 1000 1000 1250 1050 650 850 — -- —

8 Długość przylegania gą­


sienicy do ziemi (lub
odległość pomiędzy
osiami kół). m/m 1600 2160 2000 2090 — — — — ---

9 Nacisk jednostkow y kg/cm 2 — — 0,45 0,45 0,46 0,49 0,40 0,42 —

10 Prześwit m/m 230 200 425 4 245 — — 360 360 ---

11 Pojemność zbiornika ma­


teria łó w pędnych lit r — 71 32 0 + 6 0 275 380 290 — — ---

12 Zużycie m ateriałów pęd­


nych w g gram na 375 347 25 litr . 320 320 230
1 K. M. na godz.
w godz. pracy
siln.
502 B r o ń P a n c e r n a w Z. S, R. R.

C h a r k o w s k a f a b r y k a p a r o w o z ó w i m. K o m ­
i n t e r n u ( „ C h. P. Z .“ — „ C h a rk o w sk ij P aro w ozo-
stroitielny j Z a w o d “) od 1 9 2 4 r o k u p r o d u k o w a ła w s p e c ja l­
n y m odd z ia le ciągniki w e d łu g typu n ie m ie c k ie g o „ W D “ tzw.
„ K o m m u n a r " o sile 5 0 ,7 5 i 9 0 K. M.
P rzypu szczalnie od 1 9 3 4 ro k u , fa b ry k a p r o d u k u j e c i ą ­
gniki „ K o m i n t e r n '1 o sile 1 3 0 K. M., osią ają c e 3 0
km /godz.
C iągniki „ K o m m u n a r 11 i „ K o m i n t e r n “ p o s ia d a ją c e c h y
o d p o w ia d a ją c e p o trz e b o m wojska, szczególnie ja k o c ią g n ik i
a rty le ry jsk ie , a p r o d u k c ja ich je st p rz e zn aczo na d la R K K A
(dawniej „ K o m m u n a r 11, o b e c n ie „ K o m i n t e r n 11).

Państwowa Leningradzka f a b r y k a „Bol­


s z e w i k 11 (daw na fa b r y k a „ O b u c h o w s k a 11) w o d d z ia le c i ą ­
g n ik ó w p ro d u k o w a ła c ią gn ik i ty p u H o lt a tzw. „ B o ls z e w ik 11
o sile 4 0 K. M.
Dzisiaj typ ten je st już p rzestarzały i z a p e w n e n i e p r o ­
d u k o w a n y więcej. Z a m ia s t tych ciąg nikó w m o g ą być
w tej f a b ry c e p r o d u k o w a n e czołgi.

T e n d e n c j e w p r o d u k c j i c ią g n ik ó w .
R o c z n a zdo ln o ść p r o d u k c y jn a c iągników , w k o ń c u p ie r w ­
szej „ p ię c io la tk i11 ( 1 9 3 3 r . ), w ynosiła 1 0 0 0 0 0 c ią gnikó w ,
z o g ó ln ą siłą pociągow ą 1 5 0 0 tys. K. M. W r o k u 1 9 3 7
(k oniec d rug ie j „ p ię c io la tk i11) p ro d u k c ja c ią g n ik ó w p o w in n a
b yła w ynosić 1 6 0 0 0 0 — z o g ó ln ą siłą p o ciągo w ą 2 5 0 5 tys.
K .M . (1 cią g n ik — 1 5 K.M .).
C h a ra k te ry s ty c zn ą ce c h ą p la n u d ru g ie j „ p ię c io la tk i'1
b yła te n d e n c ja do zw iększenia p r o d u k c ji c ią g n ik ó w o w ię k ­
szej m ocy (gąsienicow ych), k tó ra w 1 9 3 7 ro k u p o w in n a
b y ła w ynieść 3/ 4 całej p r o d u k c ji, oraz o g ra n ic z e n ia je j ty lk o
do 4 typów ciągników .
W k o ń c u trzeciej „ p ię c io la tk i11 z o gólnej ilo ści 7 0 0 0 0 0
ciągników , 5 2 5 0 0 0 — m a by ć g ąsienicow ych.
W 1 9 3 7 r. fa b ry k i m ia ły w y p ro d u k o w a ć 7 9 0 0 0 ciągn ik ów ;
w y k o n a n o to je d n a k tylko w części, osiągając w c ią g u 1 0 m ie -
C ią g n ik „ K o m in te r n "
Z a g a d n i e n i e m o t o r y z a c j i Z , S. R. R. 503

się c y cyfrę 2 9 9 1 5 , z tego ty lko 2 7 9 9 ciągn ik ów g ą sien ic o ­


wych — n o w y ch typów.
P la n u n ie w y ko nan o, ze względu n a r e k o n s tr u k c ję f a ­
bry k, k tó r e w p ierw szym p ółroczu były zajęte p rzyg otow a­
n ie m p ro d u k c ji n ow ych typów.

C ią g n ik „ B o ls z e w ik “

Fa b ry k i: C h a r k o w s k a (Ch. T . Z ) i S ta lin g ra d z k a (S-


T . Z.) przeszły n a now y typ c ią g n ik a gąsienicow ego „S. T.
Z — N A T I " , n a to m ia s t C zelabińsk a (Cz. T. Z.) — n a cią­
g n ik gąsienicow y z siln ik ie m Diesla „ S ta lin iec — 6 5 “ .
C h a rk o w s k a fa b ry k a p arow ozów (oddział ciągników ) w ytw a­
rza p r a w d o p o d o b n ie ciągniki „ K o m i n t e r n “ .
W szystkie fabryk i, p ro d u k u ją c e ciągniki, nasta w io n e są
p ra w d o p o d o b n ie n a p r o d u k c ję p oszczególnych typów czoł­
gów, ja k fa b ry k i sa m o c h o d ó w — na p r o d u k c ję s a m o c h o d ó t
p a n c e rn y c h . O b e c n ie p r o d u k u j ą o n e zapew ne sp rzęt p a n ­
c e rn y n a p o trz e b y stan u p o ko jo w eg o Czerw onej A r m ii oraz
n a zapas m o bilizacyjny.
E k s p l o a t a c j a p a r k u c ią g n ik o w e g o .
R ozro st p a r k u ciąg nikow eg o Z. S. R. R. p rz e d sta w ia
s ię następująco:
504 B r o ń P a n c e r n a w Z. S . R. R.

Roczna p r o d u k c ja c iąg nik ów .

C iągniki
'928 1929 1930 1931 1932 1933 1914 1935 1936 1937
Rok pro du kcji

O gó lne ilości 1272 3281 9097 38105 50640 94452 113566 115595 79000
(plan)
C ią g n iki kołow e 1115 1050 8589 37251 48473 — 83360 91736 64880 11000

„ gąsienic. 157 231 508 618 448 — 10605 20830 29059 50000

C iągniki do upraw }
roślin okopowych 21656 18000

W ogólnej ilości 4 2 3 0 0 0 c ią g n ik ó w — sp rzęt gąsienicow y


typów: „ S ta lin ie c — 6 0 “ , „ K o m m u n a r 11, „ K o m i n t e r n 44, ..Bol-
sz e w ik “ liczy o k o ło 6 5 0 0 0 , reszta, to c ią gniki kołowe:
„ F o r d s o n 44 a m e r y k a ń s k i, „ F o r d s o n — P u tiło w ie c 44, „ I n t e r n a ­
c jo n a ł44 i k o ło w e n a p n e u m a ty k a c h „ C H T Z “ .
C iągniki k o ło w e i p e w n a część g ąsien icow y ch („ S tali­
nie c 6 0 „ K o m m u n a r 44 i „B olszew ik") są na u s łu g a c h r o l ­
nictw a. W y p o sa ż o n o w n ie sow chozy ( d o m e n y państwowe).
P ra c u ją o n e n a rzecz kołchozów (k o le k ty w n y c h gospo darstw ),
zo rganizow ane w „ M T S “ (m aszinno - tr a k to r n y je stancji),
któ ry c h gęstą siecią p o k r y te je s t całe te ry to r iu m Z S R R .
W sk ład „ M T S 44, poza p e w n ą ilością ciągników (naw et k i l ­
kadziesiąt), w chodzą w szelkiego r o d z a ju m a szy n y ro ln ic z e
i s a m o c h o d y ciężarow e, ja k o sp rz ę t t ra n s p o rto w y „M T S"
ob słu g iw a n e są przez warsztaty „ M T M " — (m aszin no t r a k ­
to rn y je m astie rsk ije ).
W C zerwonej A r m ii r o b io n o dużo p r ó b w d ziedzinie
zastoso w ania c ią g n ik a do jej potrzeb.
J a k o c ią g n ik i a rty le r y js k ie stosow ano: k o ło w e „ I n t e r n a ­
c jo n a ł", gąsienico w e „ K o m m u n a r " i „ B o lsz e w ik 44, lecz n a ­
leży przypuszczać, że zostały o n e w ycofane, ja k o sprzęt
p rzestarzały i zbyt w olnobieżny.
Z a stąp io n o je p ra w d o p o d o b n ie sp rz ę te m n o w o czesny m ,
m ięd z y in n y m i, c ią g n ik ie m „ K o m i n t e r n 44.
O statn io u k a z a ły się rów nież m a łe ciągn ik i ty p u „Pio-
Z a g a d n i e n i e m o t o r y z a c j i Z. S. R. R. 505

n i e r “ dla a rty le rii pułko w ej do d ział P A — 2 7 ( 7 6 ,2 m m )


i działek p rz e c iw p an ce rn y c h — 4 5 m m .

P r o d u k c j a motocykli.
W ostatnich czasach w Z.S.R.R. p o d jęto m a so w ą p r o ­
d u k c ję m o to cy kli, szczególnie n a p o trz e b y Czerwonej
A rm ii, w czterech f a b ry k a c h m otocyk li: w L en in g ra d zie,
Iźewsku, P o d o lsk u i T a g a n ro g u .
P r o d u k o w a n e są m o to c y k le czterech k a te g o rii w ed łu g
litrażu: 1) do 30U c m 3, 2) do 5 0 0 c m 3; 3) do 7 5 0 c m 3
i 4 ) powyżej 7 5 0 Cm3 ( p o d o b n o do 1 20 0 c m 3).

Sp o rt m o t o c y k l o w o - s a m o c h o d o w y .
O statnio p r o p a g u je się b a rd z o w Z .S.R R s p o r t m o t o ­
c y klow o-sam ochodow y. S p o r t ten z n a jd u je dzisiaj swój w y ­
raz w dość p o p u la r n y c h i rozpo w sz ec h n io n y ch zaw odach
m o to c y k lo w y c h i sa m o c h o d o w y c h .
Zaczęło się to od hasła, rzu c o n e g o n a w iosnę 1 9 3 7
r o k u przez „ b o h a te ra Zw iązku Sow ieckieg o" — L ap id iew -
skiego, n a w o łu ją c e g o d o „m a so w e g o s p o rtu sa m o c h o d o w e g o 44
i p rz y g o to w a n ia w n a jk ró tsz y m czasie 5 0 0 — 6 0 0 tysięcy
kierow ców .

M a t e r i a ł y pędne.
W e d łu g ob liczeń sow ieckich, zużycie m a te ria łó w p ę d ­
nych, przy o b e c n y m sta n ie ilościow ym p a r k u ciągu m e c h a ­
nicznego, w ciągu ro k u w ynosi o k oło 6 m ilio nów ton, z tego
o k o ło 3 ,5 m ilio n a ton p r z y p a d a na p a r k s a m o c h o d o w y
i 2,3 m ilio n a ton na p a r k ciągnikow y, za o gó ln ą s u m ę
4 ,5 m ilia r d a ru b li.
W obaw ie p rz e d tru d n o śc ia m i w z a o p a try w a n iu o g r o m ­
n eg o p a r k u ciągu m e c h a n ic zn e g o i lotnictw a, szczególnie
n a w y p a d e k wojny, a m oże n a w e t w obaw ie p rz e d kryzysem
w dziedzinie p r o d u k tó w r o p y naftowej, za p rz y k ła d e m za
chod niej E u r o p y , w Z.S R.R. p o s z u k u je się zastępczych m a te ­
ria łó w p ę d n y c h , w z ględnie p rz e p ro w a d z a się p r ó b y z a s to ­
506 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

sow ania, szczególnie d la sp rzętu tr a n s p o rto w e g o (sa m o ­


chody), zdobyczy Z ac h o d u .
O db yw ają się pró by : sa m o c h o d ó w z n o w y m i gazo
g e n e r a to r a m i, z k tó ry c h je d e n p r a c u je na o d p a d k a c h drzew
iglastych (jodła, sosna), in n y [na węglu drzew ny m (p o ­
prz e d n ie g a z o g e n e rato ry s a m o c h o d o w e i c iąg niko w e p r a c o ­
wały tylk o na k a w a łk a c h tw a rd y c h g a tu n k ó w drzew — dą b ,
brzoza, buk); p rz ep ro w a d z a się p ró b y sa m o c h o d ó w p r a ­
cujących n a gazie św ie tln y m (sprężo ny m ).
D o k o n y w u je się rów n ież p r ó b w k i e r u n k u szerokiego
zastosow ania siln ik ó w Diesla.

Z a k o ń c ze n ie

Ilościow y stan s o w ieckiego p a r k u ciągu m e c h a n ic z ­


nego i te m p o jego ro z b u d o w y są — zdaw ałoby się - i m p o ­
nują c e . W rzeczywistości je d n a k , ilość czynnych s a m o c h o ­
dów w ynosi zaledw ie 507,, o g ó ln e g o sta n u p a r k u Reszta
z n a jd u je się w n a p ra w ie lu b o czeku je na n a p ra w ę . P raw d o
p o d o b n ie to sa m o m a m iejsce i ze sp rz ę tem c iągnikow ym .
S k ła d a ją się n a to n a stę p u ją c e przyczyny:
1. — niski stan ja k o śc io w y p ro d u k c ji,
2. — niew y starczająca ilościow o p r o d u k c ja części z a m ie n ­
nych,
3. — sto su n k o w o m a ła ilość zak ładów n a p raw czych ,
4. — b r a k garaży,
5. — n ie d o sta te c z n e w artości fachow e i m o r a ln e o b s łu g u ją ­
cych sprzęt.
R o z p a trz m y te przyczyny!
1. — S tan jak ościo w y p ro d u k c ji jest niski. Często się z d a ­
rza, że sp rzęt po k r ó tk im użyciu p o d le g a u s z k o d z e ­
n io m z p o w o d u złego stan u poszczególnych części, np.
b lo k i c y lin d ro w e p o p ę k a n e , wał k a rd a n o w y sk r ę c a się,
siln ik i z b r a k a m i itp.
P rz y p r o d u k c ji s a m o ch o d ó w osobow ych „M —1 “ w G o r-
kiew skiej fab ryce, ilość z b r a k o w a n y c h b lo k ó w c y lin d ro w y c h
osiągnęła 8 0% . W y so ka b yła rów nież liczba siln ik ów z b r a ­
Z a g a d n i e n i e m o t o r y z a c j i Z. S. R. R. 50/

k a m i, np. w m a ju 1 9 3 7 r o k u w y b r a k o w a n o — 6 0 $ , w czerw ­
cu — 4 1 ° / 0, a w lip c u — 3 8 ,9 ° / 0
Przyczyn tego należy szukać nie ty lk o w organizacji
pracy , w b r a k u precyzji w w y k o n a n iu części, lecz rów nież
w te c h n o lo g ic z n y ch w a r u n k a c h p ro d u k c ji.
D użo uszkodzeń w y nika w yłącznie z w adliw ego m o n ta ż u
(przy użyciu części d o b ry c h ) np. w k w ie tn iu 1 9 3 7 r o k u
w tejże fa b ry c e w y b ra k o w a n o 4 8 ° /0, w czerw cu 38 °/0 s a m o ­
c ho dó w po o pu sz c z en iu „ k o n w e je r u “ (łańcucha).
T a sa m a f a b r y k a , w ciągu ty lko sześciu m ie się c y w y ­
p ro d u k o w a ła s a m o c h o d ó w z b r a k a m i n a s u m ę 2 0 m ilio n ó w
r u b li.
Przy b a d a n iu przyczyn, pow o d u ją c y c h p rz e rw y w m o n ­
tow aniu s a m o ch o d ó w w m oskiew skiej fabryce, stwierdzono,
że przeszło 5 0 poszczególnych części sa m o c h o d u ciężarow ego
■Z i s — 5 “ i 27 — s a m o c h o d u osob ow ego „ Z I S — 1 0 1 “ d o ­
starczon o z r ó ż n y m i b r a k a m i.
T e g o ro d za ju n ie d o c ią g n ię cia o b s e rw u je się we wszyst­
kich inny ch fa b ry k a c h s a m o c h o d ó w i ciągników.
2. — Części z a m ie n n e do s a m o c h o d ó w p r o d u k u ją te sa m e
głów ne fab ry k i, i to tylko do typ ów sam o c h o d ó w ,
b ę d ąc y c h w p ro d u k c ji.
W y p r o d u k o w a n e części z a m ie n n e n ie zaspakajają p o ­
trzeb p a r k u sam o ch o d o w e g o , zwłaszcza, że fa b ry k i n ie
w ypełniają p la n u ich p ro d u k c ji, np. w pie rw sz y m p ółroczu
1 9 3 7 ro k u plan był w y k o n an y tylko w 6 9 $ . W arsztaty
tłu m ac z ą swoją m a łą w ydajność b r a k ie m części zam ie n n y c h .
Do typów sam o c h o d ó w , k tó ry c h już się n ie p r o d u k u je
(np. A M O — 3, G A Z), p o p r o s tu części z a m ie n n y c h
nie m a .
D la p a r k u c iągnikow ego, sp ra w a ta prz e d sta w ia się l e ­
piej, gdyż przy „ G U T A P “ (G ła w n oje U p r a w le n je Awto-
T r a k to r n o j Prom y sz len n o sti) zn a jd u ją się zakłady, p r o d u k u ­
jące części z a m ie n n e do c iągników , tz. „ T r a k to r o d ie ta l" ,
p r z e m ia n o w a n e ostatnio n a „ A w to tr a k to r o d ie ta l“ z nastaw ie
n ie m n a p r o d u k c ję części z a m ie n n y c h do sam o c h o d ó w .
P r o d u k c ja dostatecznej ilości części za m ie nny c h w ym aga
je d n a k o d p o w ie d n ie j ro z b u d o w y ,.A w to tra k to ro d ie ta l’u “ .
508 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

3 — P a r k ciągu m e c h a n ic z n e g o r o ś n ie n ie w s p ó łm ie rn ie szyb­
ko w s to s u n k u do r o z b u d o w y warsztatów.
W praw dzie, j a k p o d a je p r a s a sow iecka, Z. S. R. R. p o ­
sia d a 4 5 0 0 p u n k tó w nap raw czych , lecz są on e p raw ie
w yłącznie ty p u warsztatów p o d rę c z n y c h (garażow ych), lub
m ały c h w arsztatów na p raw c z y ch — „ M T M “ („m aszinno-
tr a k to r n y je m a s tie rsk ije "). P o d le g a ją k o m is a r ia to m r o ln ic ­
tw a i „ sow cho zó w “ (do m e n p a ństw o w yc h), p rze p ro w a d za ją
n a p r a w y ciągników , m aszy n ro ln iczych i sam o c h o d ó w , p o z o ­
stających na u słu g a c h ro ln ic tw a w „ M T S a c h “ ( m a s z in n o tr a k -
to r n y je s ta n c ji“) i w „sow chozach".
K r y ty k a sow ieck a stwierdza: „ W e d łu g p la n u m ian o
z bu d o w a ć 21 „ fa bryk n a p ra w c z y c h 11, z b u d o w a n o je d n a k
ty lk o 7. Z a m ia st 1 6 0 stacyj o bsługi — zb u d o w a n o 6, i to
jed n e j z nich nie w y k o ń c z o n o 1'. D an e te d o b itn ie w y ra ­
żają stan a p a ra tu , n a p ra w ia ją ce g o sp rzęt o ciągu m echa n ic zn y m .
4 . — N iezbyt d o b rz e p rz e d sta w ia się i stan garaży. R o zb u
dow a ich n ie podąża za r o z ro ste m p a r k u ciągu m e ­
c h a niczn ego , a szczególnie sa m o c h o d o w e g o Np. z a ­
k ła d p rzew ozu sam o c h o d o w e g o w M o skw ie „Mosawto-
tr a n s “ p o s ia d a 7 0 0 s a m o c h o d ó w , a garaże tylko n a
3 9 0 sam o c h o d ó w .
W ie le wozów m u si stać p o d g ołym n ie b e m co stwarza
złe w a ru n k i w ich u tr z y m a n iu i szczególnie w zim ie d a je
się we znaki. O db ija się to w spo sób w idoczny na stanie
tec h n ic z n y m tego sprzętu.
5, — Je śli chodzi o b e z p o śre d n ią e k sp lo a ta c ję s p rz ę tu o ciągu
m e c h a n ic z n y m i u trz y m a n ie go, to n a su w a się tutaj
w iele zastrzeżeń, n p m a ło je st zn an a, a raczej rz a d k o
stosow ana, zasada e k o n o m ic z n e g o w ykorzystania sprzętu.

S a m o c h o d y ciężarow e odb yw ają często dłuższe p r z e ­


biegi z z u p e łn ie m a ły m i ła d u n k a m i, łu b d ro g ę po w ro tn ą
odby w ają bez ła d u n k u , gdy po m a te r ia ł do tej m ie jsc o ­
wości, w ty m czasie (lub innej m iejscow ości w pob liżu
niej), wysyła się in n e sa m o c h o d y . A przecież n ie są to
sa m o c h o d y p ry w a tn e ró ż n y c h właścicieli.
Z a g a d n i e n i e m o t o r y z a c j i Z . S. R. R. 509

Z ro z u m ie n ie p o trzeby dbałości o u trz y m a n ie sprzętu


w d o b r y m stanie, n a k tó r ą sk ła d a ją się:
— sto sow anie o d p o w ie d n ich zabiegów k o n se rw a c y jn y c h ,
— o d p o w ie d n ia o c h r o n a wozu w czasie jego pra-
py — nie p rz e n ik n ę ło jeszcze d o stateczn ie do „ um y słó w
i s e r c “ najszerszych m a s sow ieckich kierow ców , p o m im o
ha se ł rz u c a n y c h przez Stalina: „walka o bezaw ary jn ość
s p rz ę tu “ i „ k a d r y d e c y d u ją o w szy stk im ".
Stąd ciągle dużo uszkodzeń, w ynikających z b r a k u d o ­
statecznej k o n se rw ac ji i zbyt gw ałtow neg o zużyw ania się
sprzętu. Szata zew nętrzna sow ieckich wozów, b ę d ą c y c h
w użyciu, w y n ik a ją c a ze złego u tr z y m a n ia sprzętu, też jest
niezby t pociągająca. O d n o si się wrażenie, że dzisiejsi k i e ­
row cy sow ieccy niezbyt d b a ją o d o b r o pu blic z n e .
P o z su m o w a n iu wszystkich ty ch okoliczności widzi
się, że żywot so w ieckiego sp rzę tu sa m o ch o d o w e g o i cią g ­
n ik ó w je s t sto su n k o w o k ró tk i, a „im p re z a " .m o to ryzacji
zbyt kosztowna. J e d n a k p o p ra w a n a ty m polu Jest możliwa
i w ydaje się naw et, że p o s tę p jest, lecz jeszcze stosu nk ow o
pow olny.
O p r a c o w a ł : mj r E . Chrościcki.
C H A R A K T E R Y S T Y K A S O W I E C K I C H S A M O C H O D Ó W

Gorkiewska Fabryka Samochodów (G AZ) Moskiewska Fabryka Samochodów (Z1S) Jarosławska Fabryka Samochodów
Jednostka
L. p. W yszczególnienie i
miary 1
G A Z-A G A Z -A A GAZ-30 | M -l AM O -3 ZlS-5 ZlS-6 Z1S-8 ZIS-101 Ja-5 JaG-3 JaG-6 JaG-10 j JaG-12

1 Typ samochodów osobowy ciężar. ciężar. osobowy ciężar. ciężar. ciężą.. autobus osobowy ciężai. ciężar. ciężar. ciężar. ciężar.

2 Nośność na szosie tony 5 miejsc 1,5 2 5 miejsc 2,5 3 4 29 miejsc 7 miejsc 5 5 5 8 12

Nośność na drogach 2
3 »ł 4 miejsca 1,5 1,5 4 miejsca 2,5 3 21 miejsc 6 miejsc 3,5 3,5 3,5 5
polnych

Maksym alna szybkość 60 60


4 km /godz. 95 70 60 98 50 60 120 60 40 40 40
na szosie

AM O -3 Herkules Herkules
5 S iln ik — G A Z -A G A Z -A G A Z -A G AZ-M -1 ZlS-5 ZlS-5 ZlS-5 ZIS-101 A M O -3 ZlS-5
UHS UHS

6 Ilość cylin d ró w — 4 4 4 4 6 6 6 6 8 6 6 6 6

7 Moc silnika K. M. 40 40 40 50 60 73 73 73 110 94 60 73 94 120

8 ilość obrotów obr/m in. 2200 2200 2200 28U0 2200 2300 2300 2300 3200 2200 2200 2300 2200

9 Waga silnika Kg. 168 168 168 183 425 434 434 434 470 495 425 434 495

Bater.- Bater.- Bater.- Bater.- Bater.- B ater.- Bater.- Bater.-


10 Zapalanie . — Bater. Bater. Bater. Bater.
magtieto magneto magneto magneto
Bater.
magneto magneto magneto magneto

11 Pojemność zbiornika 1 40 40 40 60 60 60 105 105 85 177 177 177 180

Pompa Pompa Pompa Pompa Pompa pompa Pompa Pompa


12 Chłodzenie — Termosyfon. Termosyfon. Termosyfon. Termosyfon —
wodna wodna wodna wodna wodna wodna wodna wodna

13 Pojemność systemu
1 11,5 11.5 12,3 12 25 25 32 25 22 58 50 50 58
chłodzenia

dwutar- dwutar- dwutar- dw utar- dwutar- dwutar- dw utar- wielotarcz.


14 Sprzęgło — jednotarcz. jednotarcz. jednotarcz. jednotarcz. wielotarcz.
czowe czowe czowe czowe czowe czowe czowe

dwubie- dw ubie- dwubie-


15 Skrzynka przekładniowa — trzybiegowa trzybieg. trzybieg. trzybieg. trzybieg. trzybieg. trzybieg. trzybieg. trzybieg. trzybieg.
gowa gowa gowa

16 Ilość osi — 2 2 3 2 2 2 3 3 2 2 2 2 3 4

17 Ilość osi napędzanych — 1 1 2 1 1 1 2 1 1 1 1 1 2 4

18 Hamulec nożny — 4 koła 4 koła 6 kó ł 4 koła 4 koła 4 koła 6 kół 4 koła 4 koła 2 tylne 2 tyln e 2 tylne 4 tylne

19 Hamulec, ręczny — 2 tylne 2 tylne centr. 4 koła 2 tylne 2 tylne centr. 2 tylne 4 koła 2 tyln e 2 tyln e centr. centr.

20 Waga samochodu Kg- 1080 1650 2500 1300 2840 3100 4230 4200 2580 4750 4750 4750 5430

Zużycie paliwa na !
21 1 12,7 21,5 30 15 34,5 35.5 48 35,5 30 48 43 46,9 60
100 km.

22 O dległość hamowania m 8 10 12 8 10 10 12 10 8 10 10 10 12
N. A. T. I.

W fachow ej lite ra tu rz e sow ieckiej z n a jd u je się wiele


przyczynków do działalności N. A. T. I. (N au czn o Awto-
tra k to rn y j I n stitut) — N a u k o w e g o In stytutu dla zagad nień
m o to ryzacyjnych.
P e w n e zestaw ienie tych m a te ria łó w m oże rzucić ś w ia ­
tło n a działalno ść tej instytucji w za k re sie staw iania i r o z ­
wiązywania p r o b le m ó w n au ko w o-tech niczny ch.
Z ro z u m iałą jest rzeczą, że szersze u o g ó ln ia n ie w nios­
ków, wyłącznie n a p o d sta w ie tych źródeł, b yłob y zbyt śm ia łe
ze względu na je d n o s tr o n n o ś ć sam eg o m a te ria łu i spe c y ­
ficzne w a ru n k i sow ieckiej twórczości.
Z estaw ienie, w je d n y m n u m e r z e fachow ego pism a,
dw óch a rty k u łó w — je d n e g o o treści czysto technicznej —
dru g ie g o o ag ita c y jn y m c h a ra k te rz e „ a n ty tr o c k is to w s k im ‘;—
n a stra ja krytycznie do w artości tego, co zostało w y k o n a n e ,
lu b fig u ru je w p r o g r a m ie o rg a n iz a to ró w m otoryzacji Z S R.R.
Jeśli je d n a k p o ró w n a ć in n e d a n e — n aw et n ie p rz y ­
c h y ln ie u sto su n k o w a n e , a dotyczące p r o d u k c ji i p rz e m y s łu
m o to ro w e g o w Z.S.R.R. to fak t ilościow ego .rozw oju o m a ­
wianej dziedziny te c h n ik i w yd aje się b ezspo rnym .
Z tego też p u n k tu widzenia, w arto zapoznać się choćby
z ilościow ą stro n ą p oglądów , p r o b le m ó w i zagad nień , jak ie
zostały w y su n ię te w n auk ow o-bad aw czej d ziedzinie m o to r y ­
zacji Z .S .R R .
N. A. T. I. o b e jm u je swą działalnością w iele z a g a d ­
nień , niera z c a łk ie m o d rę b n y c h .
W e d łu g p ra c og łaszanych przez poszczególnych a u t o ­
rów, z w yraźnym po w o ła n ie m się na przy należno ść do N A .T .I.,
512 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

w e d łu g p ro g ra m o w y c h w y n u rz e ń k ie ro w n ik ó w tej instytucji,
działalność jej m o ż n a b y ująć w n a stę p u ją c e działy:
1) n a u k o w e j o rganizacji p ra c y w z a k re sie u rzą d z a n ia
f a b r y k sa m o c h o d ó w i trak to ró w ;
2) te c h n o lo g ic z n y —w z a k re sie o p rac o w y w a n ia i u s p r a w ­
n ia n ia m eto d p r o d u k c ji, o b e jm u ją cy p ro je k to w a n ie
p ro c esó w w ytw órczych lu b n a w e t sa m y c h urządzeń;
3) k o n s tr u k c y jn y — o b e jm u ją c y p ro je k to w a n ie n o ­
w ych silników , tra k to ró w , agregatów , u rząd zeń p o ­
m oc n ic z yc h itp.,
4) n au k ow o -b ad aw czy, zajm u jący się p r o b le m a m i n a u ­
ko w ym i i b a d a w c z y m i w dziedzinie:
— te r m o d y n a m ik i,
,— m e c h a n ik i,
— m e ta lu rg ii,
— eksploatacji,
— paliw,
— norm a liz a cji,
— wszystko w z a k re sie d otyczącym pojazdów m e c h a n iczn y c h ,
a w ięc sa m o c h o d ó w i ciągników.
W y m ie n io n e wyżej działy, są b ezw ątpien ia n ie je d n a ­
ko w o ro z b u d o w a n e i w pływ ich, oraz znaczen ie n a kie
r u n e k zasadniczej d z iała ln o śc i N.A.T.I. uleg a w a h a n io m z a ­
le ż n y m , z je d n e j s tro n y , od p o trze b życia, z d rug ie j zaś, od
n a sta w ie n ia sfe r kierow niczych.
M ożna p rzyjąć z dużą pew nością, że In s ty tu t ten
w p o czątk ow ych fazach swego rozw oju był raczej w ielkim
b iu r e m k o n s tr u k c y jn y m , o p ra c o w u ją c y m typy oraz ich a d a ­
p tac je d la p r o d u k c ji seryjnej. T o sa m o — z a p e w n e — d o ty ­
czyło działu o rganizacji p rze d się b io rstw , k tó ry p r a w d o p o ­
d o b n ie d o m in o w a ł wówczas w śró d in n y c h działów N.A.T.I.
T w ie rd z e n ie powyższe zn ajd u je wyraz w w y n u rz e n ia c h
zastępcy tec h niczn ego d y r e k t o r a In sty tu tu , k tó ry w yraźnie
m ów i, że od r o k u i 9 3 5 N A T I zajm ow a ł się, p r z e d e wszyst­
kim , p r a c a m i k o n s tr u k c y jn y m i d la fa b ry k sa m o c h o d o w y c h .
N. A. T. J. 513

Stw ierdza on, że ta k liczne p r a c e k o n s tr u k c y jn e p ro w a d z o n o


je d y n ie dlatego, że fa b ry k i n ie m ia ły wówczas p o trze b n e g o
dośw iad czenia, zarów no przy p rz e c h o d z e n iu n a n ow y m o del,
ja k i przy p r o j e k to w a n iu — m niejszych lu b w ię k sz y c h —z m ia n
k o n s tr u k c y jn y c h w istn ie ją c y m sprzęcie.
W r o k u 1 9 3 6 , w związku z n ak a z e m N K T P „o u s p r a w ­
n ie n iu p ra c n a u k o w o bad aw czy ch w ciężkim p r z e m y ś le 14,
N A T I r e o rg a n iz u je swój p r o g r a m . Istn iejące oddziały i s e k ­
to ry z likw idow ano, a na ich m iejsce u tw orzo no g ru p y
badaw cze, la b o r a to r ia i b iu ro k o n stru k c y jn e , na czele k t ó ­
ry c h sta n ę li cz łonkow ie In s ty tu tu — starsi in żyn iero w ie
i m ajstrzy, p o s ia d a ją c y o d p o w ie d n ią p ra k ty k ę .
R e o rg a n iz a cja ta m ia ła d ać d o b re rezultaty, odciążając
p e rs o n e l od p r a c a d m in is tr a c y jn y c h i pozw alając m u za­
jąć się s p r a w a m i n a u k o w y m i.
Id e ą p rz ew o d n ią n o w e g o k i e r u n k u p ra c I n s ty tu tu jest
często w y rażany pogląd, że te c h n ik a ro sy jsk a d ostatecznie
op ra c o w a ła a m e r y k a ń s k ie wzory, n a k tó r y c h się kształciła,
by m ó c rozpocząć działalność n a własną rę k ę , sk iero w u jąc
ją n a d ro g ę twórczości n a u k o w o technicznej.
N ie p o d o b n a o d m ó w ić racji ta k ie m u sta w ia n iu spraw y,
choć tw ie rd z e n ie o w y so kim p o z io m ie te c h n ik i sow ieckiej,
ja k zobaczym y dalej, je st s taw iane gdzie indziej p o d zn a ­
k ie m za p ytan ia przez tych s a m y c h a utorów .
W pierw szy ch fazach o r g an izo w a n ia m o to ry z a c ji— N A T I
sp e łn ia ł ro lę „ c e n tra ln e g o b i u r a p la n ó w i s tu d jó w 11, b ę d ą c
jed n o c z e śn ie szkołą dla p rz e m y s łu , z chw ilą zaś, gdy po
fa b r y k a c h u ru c h o m i o n o w łasn e b iu r a k o n s tr u k c y jn e i l a b o ­
ra to ria , m a stać się in sty tu c ją „ P o s tę p u i nowej T w ó rcz o śc i11.
Ja k a jest je d n a k isto tn a w artość ludzi i ich po czynań w tym
dziele, tr u d n o to określić. P r a c e są n ie w ą tp liw ie b a rd z o
liczne i w szechstron ne, ale w większości w y p a d k ó w — nie
oryginaln e.
Za to ich w ielka ilość spraw ia, iż p ra w d o p o d o b ie ń s tw o
tra fie n ia m ięd zy n im i n a p ra c ę bardziej w artościow ą znacz­
nie się zw iększa — co stanow i niew ątp liw ie pozytyw ny
do ro b e k .
514 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R . R.

K orzyść tę o sła b ia fakt, że istn ie ją ce o b e c n ie w a ru n k i


n a pe w n o n ie sp rzy ja ją ro z w o jo w i—p rz e d e w s z y s tk im — p ra c y
n a u k o w e j, w ym agającej czystej atm o sfe ry , bez aktów s a b o ­
tażu, in try g i p rz e w ro tn o śc i, o ja k ic h piszą ći sam i autorzy,
o m a l n a tym sa m y m m iejscu, n a k tó r y m m ó w i się, że „ so c ­
jalisty c z n e w spó łzaw o dn ictw o w 1 9 3 7 r o k u p o w in n o w y ­
n ieść N A T I n a n o w e wyżyny w walce o p o s tę p i w yłączne
p r z o d o w a n ie w t e c h n ic e “ .
W z b iu ro k ra ty z o w a n y m życiu Z .S .R .R .— N A T I o d g ry w a
ro lę c e n tra ln e g o in sty tu tu , w k tó r y m k o n c e n tr u je się n i e ­
w ątpliw ie cała dz ia ła lno ść n a u k o w o ■te c h n ic z n a w z akresie
m otoryzacji.
In sty tu c ja ta o d d a ła w ielkie u słu gi te c h n ic e sowieckiej
w czasie o rga niz ow a nia jej pierw szy ch faz rozw ojow ych.
D zięki u ję c iu w j e d n ą a d m in is tr a c ję sp ra w y stud ió w
i r o z b u d o w y m oto ryzacji, zo rg anizo w an o w ścisłym o p a r c iu
o t e c h n ik ę a m e r y k a ń s k ą , a p a r a t fachow y, k tó ry działając
je d n o lic ie , w prz ysw a ja n iu m e to d p ra c y F o r d a i G e n e ra l
M otors, w ytw orzył k a d r y specjalistów i zasilił n im i p rzem ysł.
Czy je d n a k N A T I, k tó r y w e d łu g zd a n ia sw ych k ie ró w
nikó w , do jrzał już do sam od zielnej p rac y twórczej, ro z w i­
n ie się na rozkaz N K T P — ja k o p la c ó w k a n a u k o w o - b a ­
daw cza — to kw estia jeszcze n ierozstrzyg nięta.
Czy po stę p te c h n ik i i twórczość uczonych m o gą by ć
w yłącznie u w a ru n k o w a n e n a k a z a m i z góry, oto py tan ie,
n a k tó re , zam ia st odpo w ied zi, przy to czy m y oficjalny p og ląd
k ie r o w n ik a u r z ę d u m otoryzacji Rzeszy N ie m ie c k ie j, w yrażony
przez usta je d n e g o z d y r e k to ró w d e p a r ta m e n tu m in is te rstw a
k o m u n ik a c ji Rzeszy.
Ze względu n a cie k aw e pod e jśc ie do id en ty czn eg o
z a g a d n ie n ia przez sfery rz ą d o w e państw a, k tó re g o in g e re n c ja
w dziedzinie m o to ry z a c ji je st n ie m niejsza niż w Z .S.R R.,
p o d a je m y o d p o w ie d n i u r y w e k w d o s ło w n y m tłu m a c z e n iu .
„ G d y w p o c z ą tk a ch 1 9 3 3 r. Fiihrer stw orzy ł za­
g a d n ie n ie m oto ryzacji, p o w sta ła kw estia — j a k ująć
p r o g r a m o w o w szelkie p o c z y n a n ia m o to r y z a c y jn e i s k ie ­
ro w a ć je do je d n e g o celu.
N. A . T. 1. 515

Zjawił się pog lą d , że należy stw orzyć C e n tra ln y


I n s ty tu t i w n im s k o n c e n tro w a ć w szelką tw órczość —
lecz w k ró tc e okazało się to b łę d n y m .
T w ó rc a należy p rz e d e w szystkim do sam ej t w ó r ­
czości. N a u k a p o czy niła dośw iad czenia, że w łaśnie
z p o łączenia tw órczości z in s ty tu c ją n a u c z a n ia pow staje
najsilniejszy im p u ls p o s tę p u i, że w ten sp o só b z a p e w ­
n ia się — r ó w n ie w ażne — w y cho w y w an ie fachowców.
W p o lite c h n ik a c h (n ie m ie c k ic h ) pow stały k a te d r y
i zakłady, k tó r y c h k ie ro w n ic y m a ją d o b r e im ię, nie-
ty lk o w n a u c e , ale i w p rzem y śle.
S ta m tą d , n a p e w n o ż a d e n z n ic h n ie przeszedłby
do C e n tra ln e g o In sty tu tu , w k tó r y m zasadniczy wyraz
w szelkiej tw órczości m u sia łb y być - z n a t u r y rzeczy ~
o gra nic z on y.
Jeśli P a ń stw o ch ce m a te r ia ln ie w sp ie ra ć postęp,
m u s i to czynić j a k praw d ziw y m e cen as.
C e n tra listy c z n e załatw ienie z a g ad n ie ń m o g ło b y się
wyrazić b iu r o k r a t y z m e m i p ra w d o p o d o b n ie sk ończyłoby
się ostatecznie n a „ ra d c y do sp ra w d rg a ń mechanicz-
n y c h “ łu b „ a se so rz e od o g u m ie n ia " *).
W p raw d z ie d o r o b e k i tra d y c je te c h n ik i sow ieckiej są
n ie w s p ó łm ie rn e w sto s u n k u d o w ysok ieg o p o z io m u i z a s o ­
b ó w sztuki in żyn iersk iej w N iem czech — ale też ty m łatwiej
z najdzie c z ytelnik ro zstrzyg nięcie kw estii, czyja działalno ść
r o k u je lepszy efekt, czy p ra w d z iw e g o „ m e c e n a s a n a u k i" , p o ­
p ie ra ją c e g o rozwój licznych, niezależny ch , a s k o o r d y n o w a ­
n y c h w p r a c y z a k ła d ó w przem y sło w y c h i p o lite c h n ic z n y ch —
czy N A T I związanego z N K T P i G U T A P o p a rte g o o C U N H U ,
C A N IN , W IN i CO M a u z a le ż nion ych od C K W P ?
P rz e c h o d z ą c n a d tą kw estią do p o r z ą d k u d zienn ego ,
r o z p a trz m y k o n k r e t n e p r o b le m y , o k tó ry c h się m ó w i i pisze
w N A T I.
W e d łu g o ficjalny ch w y n u rz e ń sfer k iero w niczy ch , o k re s
wejścia In s ty tu tu n a d r o g ę sa m o d z ie ln y c h p oc z y na ń twór-

*) Z. V . D. 1 — 1934 r.
516 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

czych n ie b y ł zbyt gw ałtow ny. R o k 1 9 3 6 m ia ł być o k r e ­


sem, w k tó r y m zerw ano już z „ k o p io w a n ie m z a g ranicz­
nych wzorów, co było dotych czas n a jz u p e łn ie j w s k a z a n e 1*.
A le, jeżeliby n a g le w y ło nić się m iał p r o b l e m „ z b u d o w a n ia
w ciągu je d n e g o r o k u nowej f a b r y k i z n o w y m ty p e m wy
tw ó rcz o śc i14 (m otoryzacy jn ej) — to w tedy „jeszcze raz, by
n ie tra c ić czasu i nie w y najdyw ać rzeczy istniejących, w y ­
b r a n o by je d e n z istn iejących wzorów i rozpoczęto jego
p r o d u k c ję w k r a j u 44.
W w y n ik u p oczucia tej słabości, k ie ro w n ic tw o N A T I
stwierdza, że p r a c e k o n s tr u k c y jn o d ośw ia d cz a lne p o w in ny
b y ć dalej p ro w a d z o n e w z a k re s ie o g ó ln y c h zagadnień , np.
b u d o w y silników , s a m o c h o d ó w , ciągnikó w itp.
N ie m niej je d n a k , w r o k u 1 9 3 7 m a być po ło ż o n y —
w e d łu g ośw iadczen ia d y r e k to r a I n s ty tu tu — większy n a c is k
n a o p ra c o w y w a n ie ju ż n ie całości, a poszczególnych części,
jak: tłoki, tuleje, koła, gą sie n ic e itp.
N A T I, z a b ie ra jąc się zresztą do tw o rze n ia „rzeczy n o ­
w y c h 44, „rzeczy p rzy sz ły c h 44, zdaje sobie sp raw ę, iż m u si to
b u d o w a ć n a wysokiej k la sie fachowości in ż y n ie ró w i uczo­
ny ch , opartej o „ z n a jo m o ść wszystkich n ajno w szych z d o b y ­
czy te c h n ik i światowej — p rz e d e w szystkim a m e r y k a ń s k ie j44.
T e n w pływ A m e r y k i u w id acznia się w k a ż d y m p r z e ­
jaw ie działalno ści m o to ry z a c y jn e j Z S R R .
N a odbytej n ie d a w n o wystaw ie światowej w P a ry ż u ,
w y staw iono dw a s a m o c h o d y osobow e, p r o d u k c ji so w ie c ­
kiej, b ę d ą c e św iadectw em a m e r y k a ń s k ie g o pochodzenia;
p o k az a n o też gą sienicow y c ią g n ik przem ysłow y, k tó ry b y ł k o ­
p ią C a te rp illa ra . Z resztą w p ra s ie n a u k o w e j raz p o raz
trafiają się a rty k u ły , k tó r e są po p ro stu s p ra w o z d a n ia m i p o ­
szczególnych in ż y n ie ró w z ich p r a k ty k i w A m e ry c e .
S k u tk ie m tego też, j a k zaraz zobaczym y, wiele p o g lą ­
dów n a z a g a d n ie n ia te c h n ic z n e o d zw ierciedla p r ą d y a m e r y ­
ka ń sk ie .
D zia ła ln o ść N A T I w z a k re sie organ izacji p rz e m y s łu
m o to ro w e g o , o b e jm u ją c e g o fa b ry k i G orkij, M o sk ie w sk ą
i Ja ro sła w sk ą , sp ro w a d z a się do u s p r a w n ie n ia p r o d u k c ji,
k tó r a m a dojść d o ilości 5 0 0 0 0 0 — 5 5 0 0 0 0 sztu k roc z nie , co
N . A. T. I. 517

m a z kolei, w k o ń c u 3. „ p ię c io la tk i“ ( 1 9 4 2 r.) przy spo rzy ć


Z S.R.R. 2 — 2 ,5 m ilio n ó w sa m o c h o d ó w . D ziałalno ść N A T I
o b e jm u je rów n ież fa b ry k i ciągnikó w (w L e n in g rad z ie, O dessie,
C z e la bińsk u itd ).
Istn ie ją c y w ty m celu spe c ja ln y o d d z ia ł (M P O ) zajm uje
się szczegółowym o p ra c o w y w a n ie m p ro je k tó w fa b ry k p r z e ­
m y słu m o to ro w e g o .
O b e jm u je on n ie ty lk o o rgan izację p ra c y , ale i p r o j e k ­
tow an ie m e to d o b r ó b k i oraz p rz y rz ąd ó w do p ro d u k c ji, ja k
to m ia ło m iejsc e d la f a b r y k w J a r o s ła w iu i Ufie.
O b e c n e z a d a n ia M P O , m a ją się s p ro w a d z a ć d o d a l ­
szego poszerzenia r u c h u sta c h a n o w sk ie g o .
S p e c ja ln y „ s e k to r tech niczn o-bad aw czy M P O “ je st n a ­
staw ion y n a u s p ra w n ia n ie r e k o r d ó w stac h a n o w sk ic h .
P r z y k ła d e m p o d o b n e j działalności m oże być opis n a ­
stępu jąceg o w y darzenia, ja k ie m iało m iejsce w fa b ry c e Gor-
kij. N iejaki F a u stó w w y ko ny w ał sam , na je d n ą zm ianę,
1 5 0 0 w ałów k o rb o w y c h , co było uw aż a n e za szczyt m o ­
żliwości.
N A T I wysłał je d n a k e k s p e rta — inż. T u rc z a n in o w a ,
który , po p r z e p ro w a d ze n iu analizy k u c ia wałów, d o k o n y w a ­
n eg o n a dw ó c h m ło ta c h , w ykazał m ożliw ość w y k o n y w a n ia
2 0 0 0 sztuk, dzięki p rz e n ie sie n iu n ie k tó ry c h o p eracyj z j e ­
d n e g o m ło ta n a d r u g i i o dw ro tn ie . Z u p e łn ie j a k za czasów
Taylora!
P r z y k ła d e m o praco w y w a n ia pro cesów te c hno lo gic z ny ch
są p ra c e n a d s tw o rz e n ie m m etod w ylew an ia (sp osob em ł a ń ­
cu c h o w y m ) p a n e w e k — b r o n z e m : b a b ite m . D otyczyło to f a ­
b ryk : Z IS , H T 3 , S T 3 i CzT3.
P o n a d to , w 1 9 3 6 r., N A T I p ra c o w a ł n a d h a rto w a n ie m
p o w ie rz c h n io w y m czopów w ału k o rb ow e go . P r ó b o w a n o sze­
r e g u spo so b ó w m e to d ą elektry czn ą, o p a rtą n a zjaw isku o p o ru
sty ku .
P ró c z tego, u stalo n o n o r m y k o n tr o li z ia rn a u ste n itu ,
a z otow a nia stali i o d p o rn o śc i n a ś c ie ra n ie tul ej c y lin ­
drow ych.
518 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

K o n s tr u k c y jn e i b a daw cze p o c z y n a n ia N A T I o b e jm o ­
w ały z a g a d n ie n ia dotyczące:
— silników ,
— g a z o g e n e rato ró w ,
— sam o c h o d ó w ,
— ciągników ,
— paliw i sm a ró w .
S i l n i k i . O statnio p rz e b u d o w a n o s iln ik F o r d a i p rz y ­
go to w a n o go do p r o d u k c ji w f a b ry c e GAZ; to sa m o d o t y ­
czyło siln ik a U — 5 przeznaczon ego do p r o d u k c ji w Ufie.
O b a te ty py są starszego p o c hod z e nia .
W trzeciej ,.pięcio latce“ , w zorem a m e r y k a ń s k im , k o n ­
s tru k c je s iln ik ó w m a cechow ać dążn ość d o p odw yższenia
m o c y przez zw ięk szenie obrotów .
O b r o ty s iln ik ó w k a te g o rii 8 0 — 9 0 K .M . m a ją sięgać
3 6 0 0 o b ro tó w n a m in u tę .
A czko lw iek p r z y k ła d y e u r o p e js k ie (N iem cy) w skazują n a
to, że silniki d o s a m o c h o d ó w ciężarow ych po sia da ją m niejsze
ilości o b ro tó w ( 2 5 0 0 — 3 0 0 0 obr./m in.), to je d n a k po gląd,
że należy stw orzyć w ty m celu s iln ik w yso ko -obrotow y (3 5 0 0 ),
jest w yra ź nie n a k re ś lo n y w oficjalnych o r g a n a c h N. A. T. I.
L iczbę c y lin d ró w p r z e w id u je się w ilości sześciu,
lu b ośm iu. S iln ik 4 c ylin drow y, w z o re m a m e r y k a ń s k im ,
m a n ie w chodzić w r a c h u b ę z rac ji je g o licznych w ad, ja k
m e z ró w n o w a ż en ie m as, w ib ra c je itp.
Są to je d n a k p o w o d y m a ło istotne. D ale k o p o w a ż ­
nie jsz ym b r a k i e m 4 c y lin d ro w e g o siln ik a je st k o n ie c z n o ść
sto so w a n ia przy dużych m o c a c h , w iększych ś r e d n ic c y lin ­
drów , co n ie pozw ala n a sto so w a n ie silniejszego s p rę ż a n ia ,
a tym s a m y m n a u z y sk a n ie takiej sp raw n ości, ja k ą daje
siln ik w ielo-cylindrow y.
D latego to w sa m o c h o d z ie M — 1, o b e c n y s iln ik 4-cy lin-
drow y, m a być z astąpion y 6 -c y lin d ro w y m .
S to p ie ń sp rę ż a n ia w M — 1 w y no sił ( ro k 1 9 3 6 ) 4,6.
B yła to cyfra n ie sły c h a n ie n is k a i s p o ty k a n a w siln ik a c h
a m e r y k a ń s k ic h w 1 9 2 9 r. Dlatego też no w y s a m o c h ó d ZIS
N. A. T. I. 519

z a p ro jek to w a n o ze s to p n ie m s p rę ż a n ia 5 ,2 5 , co wynosi n i e ­
wiele m n ie j o d k o m p re s ji (5,75) Buicka. W k tó r y m to
je d n a k działo się rok u?
P r z y k ła d powyższy w yraźnie p o d k r e ś la , ja k d łu go p o ­
k u tu ją p rz e sta rz a łe w artości te c h n ic z n e w sprzęcie, k tó ry
w p ro w a d z o n y d o m asow ej p r o d u k c ji k rajow ej d ro g ą k o p i o ­
w ania z a g ran ic zn y c h wzorów, n ie m a ją c w ła sn y c h d a n y c h
rozw ojow ych w ro d z im e j twórczości, n ie m oż e iść za
p o s tę p e m i u d o s k o n a la ć się ta k szybko, jak jego z a g ra ­
niczny prototyp .
S p ra w a w łaściw ego sto p n ia sp rę ż a n ia n ie została w Z-
S. R. R. dotychczas rozw iązana.
P a n u j e tam po gląd , że d o ró w n a n ie w sp ółczesnym w a r ­
tościom w sp ó łc z y n n ik a k o m p r e s ji, w yno szącym 6 —7, pow in
no n a stę p o w a ć powoli. N o w e s a m o c h o d y typ u M— 1 m ają
m ie ć w najbliższej przyszłości silniki ze sp rę ż a n ie m nie
wyższym od 6.
T o sa m o dotyczy silnikó w s a m o c h o d ó w ciężarow ych
Z IS , k tó r e m a ją być p r o d u k o w a n e w 3. „ p ię c io la tc e “ .
Ze względu n a cięższe w a ru n k i ich p racy i w iększe zużycie
paliw a (na je d n o s tk ę d rog i) p rz e w id u je się stop ień sp r ę ż a ­
n ia 5,5, najwyżej zaś (i w ostateczności) — 6.
P r o b le m ten łączy się n ie ty lk o z k o n s tr u k c ją silników ,
lecz ró w n ie ż i z w arto ścią paliwa.
Paliw o sow ie c k ie p o s ia d a liczbę a k ta n o w ą 4 0 — 6 0 .
Z a p a try w a n ia n a kw e stię jej p o d w y ż sz e n ia — o m ó w im y dalej.
Jeżeli chodzi o trw ałość silników , to ja k w ia d o m o , dla
a m e r y k a ń s k ic h wozów ciężarow ych sięga o n a cyfry 4 0 0 0 0 —
5 0 0 0 0 k m , a w dużej ilości w y p a d k ó w i znacznie wyżej.
T y m c z a se m so w ie c kie s a m o c h o d y , w e d łu g d a n y ch ro sy j­
skich, są zdo ln e do p rz e b ie g u zaledw ie 1 0 0 0 0 — 2 0 0 0 0 k m
do czasu pierwszej n apraw y .
Zużyw ają o n e ró w n ież — ś re d n io o k o ło 2 0 % — paliwa
więcej.
Na fakty te z w rócono uw agę. N ic też dziw nego, że
w p r o g r a m ie N A T I w y raź n ie sp recyzo w ano k o n ie c z n o ść
520 B r o ń P a n c e r n a w Z: S. R. R.

p rz e ciw d z iała n ia te m u , d ro g ą b a d a ń i u lepszenia szeregu


e le m e n tó w i szczegółów k o n s tr u k c y jn y c h silnika.
M iało to być, m iędzy in n y m i, uz y sk a n e przez p o d n ie sie n ie
tw ard ości tulej c y lin d ro w y c h (gładzi) do 4 5 0 — 5 0 0 je d n o s te k
B rin ella.
Poza ty m chodzi o szereg u lepszeń, d o ty c z ą cy ch — w p ie rw ­
szym rzędzie - g aźnika, m a ją c e go b e z p o ś re d n i w pływ n a z u ­
życie p aliw a, elastyczność p ra c y silnika, zryw itp.
I w tej d zied zinie z n a jd u ją u z n a n ie a m e r y k a ń s k ie p o ­
glądy n a b u d o w ę gaźników , k tó r e w o d w r ó c o n y m w y k o n a ­
n iu , u w a ż a n e są za n a jb a rd z ie j ra c jo n a ln e .
W zw iązku z ty m p rz e w id u je się sp e cjaln e b a d a n ie
gaźnikó w o d w ró c o n y c h , c elem e w e n tu a ln e g o ich z a sto so w a ­
nia n a s a m o c h o d a c h M — 1 i ZIS.
W w y n ik u roz p o w sz ec h n ien ia się za g ra n ic ą te r m o s t a ­
tów, k tó r e m a ją za za da n ie u trz y m y w ać stałą te m p e r a tu r ę ,
n iezależn ie o d s p o so b u p ra c y siln ik a , o raz sk rócić o k re s
n a g rz e w a n ia siln ik a z im n e g o — k o n s tr u k c ja ich i znaczenie
by ły b a d a n e w N A T I, co d o p ro w a d z iło d o w niosku, że t e r ­
m o sta t zwiększa o k r e s życia silnika.
D latego to w yra ż a ne są p o g lą d y , że u rz ą d z e n ia te p o ­
winny być sto so w a n e n ie ty lk o na siln ik a c h s a m o c h o d o w y c h ,
ale i tra k to ro w y c h .
O p rz e sta rz ały c h k o n s tru k c ja c h sp rz ę tu sow ieckiego
św iadczy ta k t, że b u d o w a n y jeszcze w 1 9 3 7 r. (a m oże
i o b e c n ie ) siln ik M — 1, o u le p s z a n iu k tó re g o b y ła już wyżej
m o w a , p o s ia d a s m a ro w a n ie rozbryzgow e.
W tych w a r u n k a c h nic dziw nego, że m ó w i się o k o n ie c z ­
ności z m ian y ty p u siln ik a, co, przy n a sta w ie n iu p r o d u k c ji
n a w ie lk ie ilości, n ie je s t łatw e, zwłaszcza d la p r z e m y słu
so w ieck iego , p o z baw ion ego d łu g o le tn ie j tra d y c ji i d o ś w ia d ­
czenia.
S p e c ja ln ą u w agę p ośw ięca się k o n s tr u k c ji filtrów o le jo ­
w ych i p o w ie trz n y c h .
P r o b le m y te isto tn ie są ważne, gdyż n ie ty lk o z m n ie j­
szają ilość zużyw anego oleju, a le i p rz e d łu ż a ją o k r e s życia
siln ik a .
N. A. T. I . 521

N ie m n ie j, m im o tych p o g ląd ó w , z całego p a r k u sow iec­


kich sa m o c h o d ó w i ciągn ik ów — w filtry olejow e, w d o d a tk u
nie nadzw yczajnej k o n s tr u k c ji, w y p osażone są dziś tylko
sa m o c h o d y ZIS
W trzeciej ..pięciolatce1' p rz e w id u je się zo rg an izow anie
c e n traln e j w ytw órczości filtrów d la w szystkich potrzeb.
Z p o ś ró d in n y c h k o n s tru k c y j, k t ó r e m a ją być z a sto so ­
w ane na /■ruńcie so w ie c kim , zw raca się u w a g ę n a ra d ia to r y
olejowe, o m y w a n e w odą chłodzącą.
U rz ą d z e n ie powyższe p o sia d a tę zaletę, że, przy u r u ­
c h a m ia n iu siln ik a zim ą, olej p r ę d k o nag rzew a się od wody,
w r u c h u zaś u s ta lo n y m , je st tą sa m ą w odą c hłodzony. Ma
to podwyższać trw a ło ść silnika.
Dla silnikó w sp e c jaln ie o bcią ż o n y c h w y su w a n a jest
k o n c e p c ja urządzeń, w skazujących bądź sto p ie ń pły n n o śc i
s m a r u (strzałka zegarow a), bądź też a u to m a ty c z n ie r e g u l u ­
jący ch tę w ielkość, przez z m ia n ę ilości s m a r u p r z e p ły w a ją ­
cego przez c hłodn ic ę .
P r o d u k c ja takich u rz ą d z e ń uw ażana jest za k o n ie c z n ą
w z a stosow aniu do silnikó w D iesla.
O so b n ą u w a g ę zw raca się n a k o n s tr u k c ję tłu m ik ó w .
D la uciszenia p ra c y siln ik a , w ysuw ana je st k o n c e p c ja
ła ń c u c h ó w b e z sz u m n y c h za m ia st k ó ł r o z rzą d u
D ługow ieczność siln ik ó w łączona je st z u p e łn ie słu sz ­
n i e — z d o k ła d n o śc ią o b ró b k i poszczeg ólny ch jego części. Nie
m n ie j je d n a k m ożna sp o tk a ć w lite ra tu rz e o r g a n u N A T I
w yraźne s tw ie rd z e n ie faktu, że pod tym w zględem p r o d u k c ja
sow iecka d a le k o pozostała w tyle za p ro d u k c ją a m e ry k a ń s k ą .
Czy tylko a m e ry k a ń s k ą ?
P ra w d o p o d o b n ie i za k a żdą in ną, k t ó r a — zm u sz o n a do
utrz y m a n ia się n a p o z io m ie w zg lędam i n a tu r y k o n k u r e n c y j­
nej — p o s ia d a większą elastyczność i ru c h liw o ść w z a sto ­
so w a n iu n ajnow szych zdobyczy te c h n ik i, niż bezw ład na,
z b iu ro k ra ty z o w a n a w ytw órczość sow iecka.
Z tym z a g a d n ie n ie m łączą się n ie ty lk o m e to d y p r o ­
du kcji, ale i p o trz e b a zorga n iz ow a n ia w ytw órczości p r e c y ­
zyjnych o b r a b ia r e k , co ró w n ie ż w Z S R R . szw ankuje.
Jeśli zaś przyjąć, że „dop u sz cz a ln ą h a n d lo w ą " to l e ­
ra n c ją , w z o re m a m e r y k a ń s k im bę d z ie cy fra 0 ,0 0 0 1 m m —
522 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

to p r z e p ro w a d z e n ie n a p r a w ta k p re c y z y jn ie w y k o n a n y c h
silnikó w sta n ie się n ie m o żliw e w is tn iejących dziś w arsz ta ­
tach nap raw czych .
D latego to kw e stia p r o d u k c ji sp ra w d z ia n ó w w ysuw ana
je st n a czoło z a g adn ień, zw iązanych z p o d n ie s ie n ie m d o ­
sko nałości sp rzętu m o to ro w e g o .
Z id eą sam o w y sta rc z a ln o ści łączy się p o trz e b a ro z w ią ­
zania szeregu p r o b le m ó w m e ta lu rg ic z n y ch , a p rz e d e wszyst­
k im sp ra w y a lu m in iu m .
N a u w a g ę z a słu g u je fakt, że kw estia ta została p o r u ­
szona w oficjalny m o rg a n ie N A T I w związku z p r o g r a m e m
m o to ry z a c y jn y m trzeciej „ p i ę c io l a tk i44.
B abitow e stopy łoży sk ow e m a ją być już n ie a k tu a ln e .
W A m e r y c e b a d a się now e sto p y s r e h r n o - k a d m o w e i n iklow o
k a d m o w e , w y trz y m u ją c e wyższe n a c isk i i te m p e r a tu r y . T o
w ła śnie m a być p r z e d m io te m b a d a ń i p r ó b zastosow ania
w Z .S.R.R
Cały sprzęt, s tan ow iący n ie z b ę d n e w y po sażenie silników ,
k tó r y w „ k ra ja c h k a p ita lis ty c z n y c h 44 je s t b u d o w a n y w o d d z ie l­
n y c h fa b ry k a c h — p o w in ie n być ró w nież w ydzielony z pro-
dukcyj s a m o c h o d o w y c h i c ią g n ik o w y c h fa b r y k sow ieckich.
W y su w an y je s t p og lą d , iż w ty m celu n ale ż a ło b y
stworzyć o d d z ie ln ą fa b ry k ę , w y po sażo ną w sp e c ja ln ie do
b r a n y p e rso n e l i b o g a te l a b o r a to r ia badawcze.
W ogólności, trzecia „ p ię c io la tk a 44 m a p a m ię ta ć o l a b o ­
ra to r ia c h i b a d a n ia c h sp e c ja ln y c h , c e le m o p a rc ia te c h niki
n a s iln y m e k s p e r y m e n ta ln y m f u n d a m e n c ie , „gdyż w tej
dziedzin ie u n a s ( t z n . w Z.S R.R.) je st szczególnie n i e p o ­
m y ś ln ie 44.
W p r a c a c h N A T I z la t 1 9 3 6 i 1 9 3 7 je d n o z g łó w ­
n y c h m ie jsc z a jm u je Diesel.
P r o b le m s iln ik ó w w y so k o p rę ż n y c h je s t w Z .S .R R. w ten
sp o só b rozw iązany, że silniki szy b k o b ie ż n e są p rz e d m io te m
z a in te re so w an ia N A T I, w o ln o b ie ż n e zaś N l D l (N a uc z n o
Issiiedow atieln yj D iesielnyj Institut), je d n a k ż e w sp ó łp ra c a
tych dw óch in stytucy j je s t b a r d z o ścisła, w g łó w n y m zaś
o r g a n ie N I D I często pisu ją oficjalni p rz e d staw ic iele N A T I.
Z p o ś ró d m o d e lo w y c h Diesli s a m o c h o d o w y c h b a d a n o
szczegółowo s iln ik M • 1 7 — k o n s tr u k c ji N A T I. F a k t e m
N. A. T. I. 523

c h a r a k te ry z u ją c y m sp o só b p rz e p ro w a d z a n ia p r ó b — polegający
zresztą na o g ó ln ie zn a n y ch m e to d a c h bad aw czych — jest
p ró b a 1 5 0 0 g o d z in n a bez ja k ie jk o lw ie k n a p ra w y lu b za
m ia n y części.
Praktycznie biorąc, porównywano ten silnik z motorem
Caterpillar, przy czym rozchód paliwa miał być mniejszy
■w silniku sowieckim, niż w am erykańskim .
S e r ię in n y c h p r ó b zapo c z ątk o w a ł sk o n stru o w a n y
■w 1 9 3 4 r. siln ik K o d żu — N A T I.
Przewidywano go na moc 9 0 K.M . — tymczasem n a
stacji p rób uzyskano 8 7 KM.
D o pie ro w 1 9 3 6 r., dzięki z m ia n o m k o n s tr u k c y jn y m ,
d o k o n a n y m w o dd z iale d o św ia d c z aln y m N A T I, u d a ło się
u zy skać w łaściw ą moc.
Widocznie jednak, rezultaty nie były bardzo zadowala­
jące, bo w tym samym roku zbudowano dwa nowe, cał­
kiem inne silniki.
Z asadn iczą z m ia n ą , ja k ą w p ro w a d z o n o d o tego typu —
było z as tą p ie n ie b lo k u a lu m in io w e g o — żeliw nym . M oc
n o w e g o m o d e lu sięgała 100 — 1 1 0 K.M .
P rócz tego stw orzo no se rię m o d eli (k o n s tru k c ja Sza
powa) o m ocy 10 5 d o 1 5 0 K.M., przeznaczoną dla sa m o
c hodów , a u to b u só w i ciągników .
S e ria ta zaw iera z u n if ik o w a n e silniki, n ie ty lk o Diesla,
u le i benzynow e.
M ogą o n e p o n a d to p ra c o w a ć n a gazie g e n e ra to ro w y m .
Poniższa tabela zawiera zestawienie charakterystycz
nych wymiarów, omawianych silników.
średnica M oc w K.M.
ilość
cylindró w
X lit raż
skok benzyna Diesel Gazogen

6 107 X 140 7,5 1 10


6 111 X 143 8,1 125 — —

6 117 X 140 9 135 110 —

6 120 X 140 9,5 145 120 85


6 120 X 152 10,3 155 125 95
524 Broń P an c ern a w Z. S . R. R.

Z m ia n ę litrażu osiąga się przez stosow anie ro z m a ity c h


śre d n ic tulej c y lin d ro w y c h , o sa d zo n y c h w je d n a k o w y m b lo k u
przy z ac h o w a n iu p ra w ie tego s a m e g o sk ok u.
W a ły k o r b o w e siln ik ó w b en zy n o w y c h i D iesla o d r ó ż ­
niają się ty lk o ś r e d n ic ą czopów (o u tw a rd z o n e j pow ierzchn i).
G łow ice siln ik ó w b e n zyn ow ych m ają je d n a k o w y kształt
k o m o r y sp rę ż e n ia i są przy ty m w y m ie n n e z gło w icam i
Diesla.
W y m ia r y g a b a ry to w e i m o n ta ż o w e są j e d n e i te s a m e
dla s iln ik ó w b e n z y n o w y c h , w y so ko prę ż ny ch i g e n e ra to ro w y c h ,
przez co u trz y m u je się c ałko w itą ich w y m ien ność.
T o sa m o dotyczy sp rz ę tu w yposażenia
R ó w n o le g le z p r a c a m i n a d tą serią s ilnikó w d o ś w ia d ­
c zaln ych z a jm u je się N A T I w y k o n a n ie m s iln ik a Diesla d la
s a m o c h o d ó w je d n e g o ton a ż u (3 ton)
P r o b le m ten je s t rozw iązyw any ró w n o le g le w d w u k o n ­
cepcjach: d w u - su w u i cztero • suwu.
D wu suw m a być 4 c y lin d ro w y , z p o d w ó jn y m p rzepłó-
k iw a n ie m , o litra ż u 3 .9 6 , przy 2 0 0 0 o b r./m in . M a rozw ijać
m o c 9 5 — 1 0 0 K.M . — co da je 2 4 K M. z litra.
P r o je k t p rz e w id u je d alsze p o d n ie s ie n ie m ocy, przez
podw yższenie liczby o b ro tó w d o 2 8 0 0 — 3 0 0 0 n a m in u tę .
W te d y m o c z litra w y n io sła b y 3 0 — 3 5 K M , co
sta n o w iło b y nie w ą tp liw ie w artość b a rd z o w ysoką i ro zw ija n ą
przez, n ie ro z p o w sz e c h n io n e jeszcze, najszybsze silniki Diesla.
J a k w idzim y, p r o g r a m powyższy je st b a rd z o r o z b u d o ­
wany i sięga aż do najnow szej kon cepcji.
Czy i w ja k im s to p n iu zo stanie zrea liz o w an y — oto
p) ta n ie , na k tó r e o d p o w ie d o p ie r o przyszłość.
W k a ż d y m razie, co je s t c h a r a k te ry s ty c z n y m d la s t o ­
su n k ó w sow ieckich , o b o k p r o d u k c ji prz e sta rz ałe g o w n a j ­
wyższym sto p n iu , ty p u M - l , p row adzi się d o św ia d c z a ln e
p r a c e n a d s iln ik ie m , k tó ry m a w zn a c zn ym sto p n iu w y p rz e ­
dzić istn ieją c e m ożliwości.
S iln ik ten, w w y k o n a n iu 4 - suw u, m a n ie o d b ie g a ć od
u ta rty c h wzorów.
N . A . T. 1. 525

D la b a d a n ia w artości n ow ych p ro je k tó w zb u d o w a n o
w N A T I spe c ja lny k a r te r z w a łe m k o rb o w y m , n a k tó r y
w m o n to w u je się p r ó b n e c ylin dry, c e le m p o d d a n ia ich n a j ­
ro zm aitszy m d o św iad czeniom . Ś r e d n ic a tych c y lin d ró w d o ­
św iad c z a ln y c h m oże by ć zaw arta w g ra n ic a c h o d 8 0 do
2 1 0 m m — zaró w n o p rzy zaw orach wiszących, ja k i s to ­
ją c yc h .
Oczywiście tłok, zawory, sprężyny, kułaki itp. są d o ­
stosowane każdorazowo do danej konstrukcji.
Stopień sprężania reguluje się przy pomocy podkładek.
Urządzenie to przedstawia bezwzględnie dużą wartość
dla prac badawczych i przy opracowywaniu m etod obliczeń
oraz dla określenia wartości nowych typów silników, k tó ­
rych nie trzeba wykonywać w całości, a tylko w jednym
cylindrze.
M e to d a tego r o d z a ju p ra c n a d n o w y m i k o n s t r u k ­
c ja m i s iln ik o w y m i je st z n a n a zresztą od d aw n a n a Zacho dzie
o r a z ^ ^ A m e r y c e i s ta m tą d n iew ątp liw ie została p rz e n ie sio n a

W związku z p r z e ró b k ą c ią g n ik a S ta lin ie c 6 0 na
D iesla, N A T I d o k o n a ło szereg u p r z e r ó b e k celem d o sto so w a ­
nia siln ik a tego tra k to ra (M G - 17) d o n a p ę d u g azem g e ­
n e ra to ro w y m .
L itra ż jeg o wynosi 1 5 ,5 (zam iast u p r z e d n ie g o 13,5)
i został u zy sk a n y przez p o w ięk szenie ś re d n ic y c y lin d ra
z 145 m m do 140 mm.
Z a p ło n je st d o k o n y w a n y przy p o m o c y d w ó c h iskierni-
ków (podw ójny); sto p ie ń sp rę ż a n ia m a w ynosić 8, a m o c 6 5
K M. przy 8 5 0 o br. m in.
R ó w n o le g le z tym i p r a c a m i, N A T I p ra c o w a ł n ad
sz e re g ie m in n y c h p r o b le m ó w , b e z p o śre d n io związanych z sil­
n ik a m i, p rz e p ro w a d z a ją c p ra c e b a daw cze i p ró b y z zakresu:
— o k re ś le n ia te c h n ic z n y ch możłiwmści w d ziedzinie
rozruszników ,
— o p r a c o w a n ia n a jo d p o w ie d n ie js z e g o sy stem u
w try sk u ,
— b a d a n ia te r m o d y n a m ic z n y c h procesów D iesli
526 Broń P a n c ern a W Z. S. R. R.

N a z a ko ńczen ie należy jeszcze w sp o m n ie ć o z a g ad ­


n ie n iu siln ik a p arow ego.
W p e rs p e k ty w a c h rozw oju p r a c n a u k o w o -b a d a w c z y c h
N A T I, w yraźnie p o d k r e ś lo n o znaczen ie p a r y ja k o ź r ó d ła
m o cy d la tr a k to r ó w i sam o c h o d ó w .
Rozwój k o tłó w p a ro w y ch w yso k o p rę ż n y c h oraz p ró b y
d o k o n a n e z s a m o c h o d a m i p a ro w y m i w A m e r y c e i w N i e m ­
czech zw róciły uw agę n a k on ie c zn o ść p o św ięcenia te m u
z a g a d n ie n iu części p r o g r a m u p rac.
J a k o m o ty w y p o d a w a n e są m ożliw ości zaoszczędzenia
dziesiątk ów tysięcy ton p r o d u k tó w naftow ych, w w y p a d k u
za in stalo w a n ia s iln ik a p a ro w e g o n a tra k to ra c h , p ra c u ją c y c h
np. n a p ó łn o c y R osji i n a S y b e rii
„ N a ró w ni z siln ik ie m p a ro w y m , stoi prz e d In s ty tu te m —
n ie m n ie j in te r e s u ją c e — z a g a d n ie n ie siln ik a n a pył w ę ­
głow y".
J a k w idać z tego, p r o g r a m N Ą T I jest sz e ro k o p o t r a k ­
tow any. Czy n ie są to je d n a k ty lk o p o b o ż n e życzenia?
Czy z a g a d n ie n ie , n a d k tó r y m p r a c u ją n a Z a c h o d z ie
od w ie lu la t — m a być rozw iązane d o p ie r o w tedy, g d y do-
tego w eźm ie się NA TI?
G a z o g e n e r a t o r y stan ow ią d ru g ie z k o le i z a ­
g a d n ie n ie , k t ó re g o z a k re s je s t m o ż e najszerzej po tra k to w an y .
W początkach 1 9 3 6 r. n a sk u te k p o sta w ione g o ż ą d a ­
n ia, by w n a jk ró ts z y m czasie stw orzyć p ra k ty c z n ą in sta la c ję
g a z o g en e rato ro w ą d la cią g n ik ó w i sa m o c h o d ó w , N A T I
s ta n ą ł w o bliczu sz e re g u n ie rozw iązan ych p r o b le m ó w , d o ty c z ą ­
cych p r o c e s u s p a la n ia , oczyszczania gazów, k o n s tr u k c ji e l e ­
m e n tó w g e n e r a to r a .
D la p o k o n a n ia tych tr u d n o ś c i p rz e p ro w a d z o n o p r ó b y
z 15 im p o r to w a n y m i s a m o c h o d a m i i 4 c ią g n ik a m i o p a l a ­
n y m i gazem .
D o takiego p o sta w ien ia sp ra w y przy czynił się po g lą d ,
o p a r ty n a b e z o w ocny ch p o sz u k iw a n ia c h , że „ d la u z y sk a n ia
p e w n o ś c i d z ia łan ia g a z o g e n e ra to ra p o tr z e b n a je s t z n a jo m o ś ć
s p e c ja ln e j te c h n ik i, k tó re j m o ż n a się d o p a trz y ć w z ag ra n icz ­
N. A. T. I. 527

n ych k o n s tr u k c ja c h i bez o p a n o w a n ia k tó re j, g a z o g e n e ra to r
p ozostanie zawsze p ry m ity w e m , n ie d o s to s o w a n y m do p r a c y “ .
S łuszny ten p ogląd z a sług uje na p o d k r e ś le n ie , n ie ty lk o
zresztą w o d n ie s ie n iu do g az o ge n erato rów .
W 1 9 3 6 r. o p ra c o w a n o in sta la c ję G — 1 4 n a s a m o c h ó d
gaz- a a .
P r ó b y tego wozu, p rz e p ro w a d z o n e łączn ie z p r ó b a m i
wozów z a g raniczny ch, m ia ły dow ieść jeg o dosko nało ści;
w związku z tym , in sta la c ję g e n e ra to r o w ą zatw ierd zon o do
p r o d u k c ji seryjnej.
D otyczyło to siln ik ów o p a la n y c h d rzew em . N iezależ­
n ie od tego, o p ra c o w a n o g a z o g e n e ra to r n a węgiel drzew ny,
s k o n s tr u o w a n o n o w y typ k o m o r y spalania, oraz n ow e typy
odczyszczaczy i płóczek pow ietrza.
Z b u d o w a n o ró w n ie ż in sta la c ję n a gaz g e n e ra to ro w y
dla c ią g n ik a C z T 3 oraz c a łk ie m n o w y typ tego u r z ą d z e ­
nia, p rz eznaczon y do p r o d u k c ji w najb liższym czasie a o p a rty
n a o sta tn ic h zd o b yczach ( 1 9 3 7 ) te c h n ik i z agraniczn ej.
W zw iązku z pow yższym i p ra c a m i p ro w a d z o n o stu d ia
n a d u n ik n ię c ie m s p a d k u m o c y silnikó w przy w p ro w a d z a n iu
g a z o g e n e rato ró w , co — ja k w ia d o m o — zawsze m a m iejsc e
w m n ie jsz y m l u b w w iększym s to pn iu .
W z b o g a c e n ie gazu g e n e r a to r o w e g o przez d o d a te k p ł y n ­
n e g o paliw a m ia ło się okazać je d n y m z n a jb a rd z ie j sk u te c z ­
n y c h sposobów .
P rz y w pu szczan iu do gazu 8 kg/godz. benzyny, 8 kg/godz.
na fty lu b 1 2 kg godz. s p iry tu su , m o c siln ik a ZIS ró w n a
5 8 K .M . sp a d a ła ty lk o o 12'70, co stanow i cyfrę bez w ą tp ie ­
nia b a r d z o małą.
Dla u z y sk a n ia m ocy 6 6 K M. trz e ba było je d n a k za­
strz y k u 1 2 ,5 kg/godz. be n z y n y lu b 1 5,7 kg/godz. spirytusu .
P ró b y d ro gow e, d o k o n a n e z s a m o c h o d e m Z I S — 5, m iały
dow ieść, że p rz y k o n s tr u k c ji, do p ro w a d z a jące j d o d a tk o w ą
b e n z y n ę ty lko przy m a k s y m a l n y m o tw a rc iu p rz e p u stn ic y ,
ro z c h ó d tego paliw a w y n o sił 6 ,7 k g /1 0 0 k m p rzy j e d n o ­
czesny m zużyciu drzew a w ilości 7 5 k g /1 0 0 k m .
P o d o b n ą instalację, p ra c u ją c ą n a d rz e w ie i sp iry tu sie ,
założo no n a 5 to n o w y m sa m o c h o d z ie JaG A Z .
528 B ro ń P a nc ern a w Z. S. R. R.

D ążność d o zw iększenia sto p n ia sp rę ż a n ia , celem u z y ­


sk a n ia lepszej sp raw n ośc i, d o p r o w a d z iła d o sto so w a n ia gazo-
g e n e r a to r ó w n a D ieslach.
W zw iązku z tym p rz e b u d o w a n o s iln ik M —1 7 i Ko-
d ż u — N A T I.
K w e stia u r u c h o m ie n ia s iln ik ó w n a gaz b y ła stu d io w a n a
z p u n k t u w id zen ia d o b o r u u rz ą d z e ń p o m o cn iczych; w związku
z ty m , p r z e d m io te m b a d a ń b y ł c ią g n ik CzT3, k tó re g o r o z ­
r u c h b y ł w yjątkow o ciężki.
W w y n ik u rozw oju stu d ió w n a d g a z o g e n e r a to r a m i
m ia n o p r z e p ro w ad zić 1 0 0 0 g o d z in n ą p r ó b ę dw óch je d n a k o ­
w ych s iln ik ó w — je d n e g o na gazie, d ru g ie g o na benzy nie,
c e le m p o ró w n a w c z eg o s tw ie rd z e n ia sto p n ia ich zużycia.
S a m o c h o d y . J e d n y m z g łów ny ch te m a tó w o d działu
sa m o c h o d o w e g o była b u d o w a a u to b u s u o w ielkiej p o j e m n o ­
ści, z siln ik ie m z tyłu, o b e jm u ją c a o p r a c o w a n ie ry s u n k ó w
i w y k o n a n ie oraz p ró b y m o d e lu
K o n s tr u k c ja ta, u k o ń c z o ń cz o n a w 1 9 3 6 r., m ia ła dać
z u p e łn ie z ado w alające rozw iązanie, n a c e c h o w a n e n ie ty lk o
k o m f o r te m i r a c jo n a ln o śc ią w yk orzy stania m iejsca, ale i d o ­
b r y m i w łaściw ościam i ru c h o w y m i s a m o c h o d u , u z y s k a n y m i
dzięki p r a w id ło w e m u ro zkład ow i ciężarów n a o b ie osie.
Ilość m ie jsc siedzących wynosiła — 4 1 (m a k sim u m ), s z y b ­
k o ść — 7 0 kg/godz., d łu g o ść - 1 0 m.
W tym s a m y m czasie w y k o n a n o p r o je k t s a m o c h o d u
ciężarow ego 5 ton., m a ją c e g o zastąpić p rz e sta rz ały wóz f a ­
b ry k i ja ro sła w sk ie j.
Do p ra c y w cięższych w a r u n k a c h d ro go w yc h, w zględnie
te re n o w y c h , N A T I z b u d o w a ł szereg m o d e li sa m o c h o d ó w
półg ą sie n ico w y c h , k tó ry c h k o n s tr u k c ja o p a rta je st n a zw yk­
ły c h sa m o c h o d a c h ciężarow ych G A Z — AA i Ż IS — 5.
F ó łg ą sie n ic o w c e te b yły przez dłuższy o k r e s b a d a n e
w ciężkim te r e n ie w ok o lic a c h p ółn o c n ej R o sji w po b liżu
O c e a n u L o d o w a te g o i w p u sty n i K a r a K u m . P r ó b y d ały
p o d o b n o j a k n a jle p sze rezultaty.
N a p o d k r e ś l e n ie z a sług uje fakt, iż N A T I wyszło z z a ­
sady, w e d łu g k tó re j, s a m o c h o d e m p ó łg ą sie n ic o w y m je s t wóz
kołow y, k tó r e g o ty ln e k o ła zostały z a s tą p io n e g ąsie n ic am i.
Stano w i to o d m ie n n e rozw iązanie w sto s u n k u d o n iem ie c -
N. A. T. I. 529

kich samochodów „półgąsienicowych“, które właściwie—ze


względu na rozmiary gąsienic, mechanizmy kierownicze, wagę,
koszt produkcji i eksploatacji—nie są wozami pół—a całko­
wicie gąsienicowymi, z tą jedynie różnicą, że mają na przodzie
parę kół dla łatwiejszego pokonywania nierówności terenu.
Duże znaczenie dla przemysłu samochodowego miały
mieć teoretyczne dociekania, przeprowadzone ostatnio w I n ­
stytucie i dotyczące:
— eksperymentalnego badania zjawiska shimmy,
— określenia dopuszczalnego kąta nachylenia kardanów,
— badania równowagi samochodów,
— badania hamulców,
— badania oporów wewnętrznych i zewnętrznych - sa­
mochodów różnych typów, a wreszcie
— ustalenia teorii i obliczeń dla szeregu wielkości
cyfrowych (prof. Czudakow), związanych z charakte­
rystyką samochodów.
Na uwagę zasługuje również zainteresowanie NATI
skrzynkami bezstopniowymi, względnie automatycznymi oraz
hydraulicznymi. Nie wiadomo jednak, czy w tej dziedzinie
zostało coś zrobione.
Charakterystyka wozów, które służyły jako materiał
doświadczalny i badawczy podana jest w poniższej tabeli:

Konstrukcja TYP SAMOCHOD U


OAZ-A GAZ-AA GAZ-30 M-l Z1S-5 Z1S-10I Ja-5
Rodzaj samochodu osob. cięż. cięż. osob. cięż. osob. cięż.
Ładowność 5miejsc 1,5t. 1,5t. 5mlojsc 3t. 7miejsc 5t.
Ilość cylindrów 4 4 4 4 6 8 6

Moc wKM 40 40 40 50 73 110 94


Obroty namin. 2200 2200 2200 2800 2300 3200 2200
Ilość kół 4 4 6 4 4 4 4
Zużyciepaliwa
w1/100km 12,7 21,5 30 15 35,5 30 48
530 Bron P a n c ern a w Z. S. R. R.

W z a koń c z en iu o p isu p r a c działu sa m o c h o d o w e g o n a ­


leży n a d m ie n ić , że p ra c e p ro w a d z o n e w N A T I przez prof.
Czud ak ow a, m ięd z y in n y m i, dotyczą teorii re so ro w a n ia p o ­
jazd ów m e c h a n ic zn y c h , o p a rte j n a r a c h u n k u i e k s p e r y m e n ­
ta ln y m b a d a n iu . Są o n e c h a r a k t e r e m sw ym zbliżone d o
p o d o b n y c h b a d a ń w N ie m czech, zak oń czo ny ch już całk ow icie
<Lehr, M a r ą u a r d , S la b y itd ).
K w e stie te p o sia d a ją zasadnicze znaczen ie dla b u d o w y
wozów p a n c e rn y c h , gdyż p ozw alają ilościow o o k re ś la ć
ich r e so ro w a n ie , a więc i m o ż n o ść strzelania w ru c h u ,
związaną z w y m ia ra m i, c ię ż a rem wozu, rozło żen iem m a s,
ś r o d k a ciężkości, tw ard o śc ią re s o r ó w itp.
W ogólności b a d a n ia s a m o c h o d o w e w N A T I są p r z e ­
p r o w a d z an e z p u n k tu w idzenia bu d o w y now ej fab ry ki. W z o ­
r e m je s t z n ó w A m e r y k a .
O d d z ia ł badaw czy G e n e r a l M otors w ciągu 7 lat p r a ­
cow ał n a d b u d o w ą D iesla sam o ch o d o w e g o . W m a ju 1 9 3 7 r.
k o n c e r n ten ogłosił, że p rz y s tę p u je do b u d o w y now ej fa
b ry k i (w D etroit), co staje się od ra z u p rz e d m io te m z a in te ­
re s o w a n ia w Rosji.
„ N a czym się o p ie r a ta n o w a p ro d u k c ja ? " — z a p y tu je
d y r e k to r N A T I — „ T y lk o na p ra c a c h w la b o r a to r iu m działu
badaw czego G M “ — o d p o w ia d a . „ W A m e r y c e Diesel tralia
n a g r u n t n ie p rz y g o to w a n y i je s t now ością, m im o , że 7 la t
by ł op ra c o w y w a n y . D latego to p ra c e la b o ra to r y jn e b ę d ą
dalej p ro w a d z o n e n a w e t w now ej fabry ce. U nas (t. zn.
w Z S . R R ) w o k o liczn ościach szczególnie sprzy jających r o z ­
wojowi Diesla, prze jśc ie n a n o w y m o d e l o db yw a się przy
nie w y sta rc z ają c o w y po sa ż o n y m i n ie p rz y sto so w a n y m I n s ty ­
tucie, — a w d o d a t k u — przy p e łn y m ig n o r o w a n iu p ra c y b a ­
dawczej i e k s p e r y m e n ta ln e j przez la b r y k i" .
F a b r y k i n ie uważają n a w e t za p o tr z e b n e zasięgać
in fo rm a c y j, sądząc, że m o ż n a p rzy n o w ych o b je k ta c h
p r o d u k c ji ob ejść się bez n au ki. O to dlaczego nasze d z ie ­
c in n e c h o ro b y ta k się p rz e d łu ż a ją. Czy w tych w a r u n k a c h
je ste śm y gotow i do p r o d u k c ji n o w y c h m o d e li w pierw szym
r o k u trzeciej p ięcio latk i?"
P r z y k ła d G e n e ra l M otors, j a k w idać z powyższego,
N. A. T. T. 53!

siln ie zaważył n a p rz e św ia d c ze n iu k ie ro w n ic tw a N A T I, że
p rz y g o to w a n ie nowej p r o d u k c ji s a m o c h o d ó w m usi p o c h ło ­
n ą ć lata p racy, i to p ra c y bad aw czej, e k sp e ry m e n ta ln ej,,
z którą, ja k w idać, je s t „ b ard z o n ie d o b r z e 44.
C i ą g n i k i . W r o k u 1 9 3 7 S ta lin g ra d z k a i C h a r k o w ­
s k a f a b r y k a m ia ły przejść całko w icie n a p r o d u k c j ę g ą s ie n i­
cow ych k o n s tru k c ji N A T I/S T 3 .
W związku z tym , w 1 9 3 6 r o k u p rz e p ro w a d z o n o w y ­
c z e rp u ją ce p r ó b y z m o d e la m i, w w a ru n k a c h normalnej*
ek sploatacji.
O kazało się, że je d e n cią g n ik tego ty p u z łatw ością
z a stę p u je dw a ciągniki k ołow e S T 3 H T 3 , b ę d ą c przy tym
e k o n o m ic z n ie jsz y m o d c ią g n ik a CzT3.
S p ra w n o ść tych ciąg nikó w m ia ła się p rze d sta w ia ć n a ­
stęp ująco:
NATI - ST3 — 7 5 — 78%
ST3 HT3 - 5 0 — 55%
C ią g n ik CzT3 b a d a n o , w staw iając k o le jn o trzy silniki
M - 1 7 . J e d e n z n ic h p rz e p ra c o w a ł 1 5 4 8 godzin, d ru g i zaś
1 2 6 9 godzin.
Św iadczy to o do ść w yczerpującej m e to d z ie p ro w a d z e ­
n ia p rób, w k tó r y c h właściwości e k s p lo a ta c y jn e były b a d a n e
n ie ty lk o w s to s u n k u do r o z c h o d u paliw a, ale także w s to ­
s u n k u d o zużycia sprzętu.
P r ó b y powyższe m ia ły dow ieść, że n a c ią g n ik u o k r e s
życia D iesla je s t wyższy, niż siln ik a be n zynow ego.
B rak i, ja k ie w czasie p ró b zauw ażono, b yły u s u w a n e
n a m ie jsc u , część zaś została p o p ra w io n a ju ż w N A T I p r z e d
o d d a n ie m siln ik ó w do p r o d u k c ji sery jn ej.
W 1 9 3 6 r o k u p rz e p ro w a d z o n o ró w nież p ró b y c ią g n ik a
tr a n s p o r to w e g o S ta lin ie c 2, p rze z n a cz o n e g o do p rz e w o z u
ciężarów w g o sp o d a rs tw a c h p rz e m y sło w o -ro ln y c h .
C ią g n ik te n o p a rty n a ty p ie S talin ie c 6 0 został p r z e ­
r o b io n y przez zw iększenie m o cy d o 1 2 0 K M. ( 1 2 0 0 obr*
m in . z a m ia st p o p r z e d n ic h 7 0 K.M.) i z a stą p ie n ie sz tyw ne g o
zaw ieszenia — re s o r o w a n y m . S k o n s tr u o w a n o też, o d p o w i e d ­
n io d o tego le k k ą gąsienicę.
532 B r o ń Pancerna w Z. S. R. R.

P r ó b y m ia ły dać ja k n a jle p sz e rezu ltaty.


D la b a d a n ia w łaściw ości tr a k c y jn y c h c i ą g n ik ó w —z b u d o ­
w ano s z y b k o b ie ż n ą p rz y c ze p kę d y n a m o m e try c z n ą .
Pozw ala o n a m ie rz y ć siłę p o ciąg ow ą p rzy ró ż n y c h
p r ę d k o ś c ia c h , d rogę, czas, ro z c h ó d pa liw a itp.
W tym s a m y m czasie p ra c o w a n o w N A T I n a d p rz y ­
s to so w a n ie m cią g n ik ó w do na jro z m a itsz y ch potrz eb g o s p o ­
darczy ch .
I tak, n a c ią g n ik u C zT3 zb u d o w a n o p rzew o źn ą e l e k ­
tro w n ię m o c y 7 5 K W oraz u rz ą d z e n ie d o t r a n s p o r tu k abli.
P o n a d to z b u d o w a n o no w ą m o d e lo w ą p r z y c z e p k ę —
w y w ro tk ę o no śn o śc i 1 0 1., h o lo w a n ą przez c ią g n ik S ta lin ie c 6 0
J e s t on a prze z n a cz o n a do w ożenia ziem i p rz y r o b o ta c h
z iem n y c h .
Na cią g n ik u CzT3 b a d a n o n o w y g a z o g en e rato r; w 1 9 3 7 r.
p r ó b y powyższe m iały być d efin ity w n ie zakończone.
P a l i w a i smary. P r o b le m paliw zastępczych, n a
ró w n i z g a z o g e n e ra to ra m i, z a jm u je p o c z esn e m ie jsce w p r o ­
g r a m ie p ra c N A T I.
Z a g a d n ie n ie to je st o p ra c o w y w a n e n a ra z ie w l i te r a ­
tu rz e i r e fe ra tac h , i co stanow i w yjątek — n ie tyle p o d w p ły ­
w e m w zorów a m e r y k a ń s k ic h , ile n ie m ie c k ic h .
S y tu a c ja powyższa w ytw orzyła się dzięki te m u , że
A m e r y k a n ie in te r e s u je się n iczym poza b e n z y n ą , N ie m c y
zaś w łaśnie jej n ie m ają i p r ó b u ją w szystkiego poza n ią .
Z asa d n ic z y m te d y p r o b le m e m trzeciej „ p ię cio latk i" m a
b y ć przejście cią g n ik ó w na p aliw o zastępcze.
Pon ie w a ż m a ją o n e o siągn ąć liczbę 8 5 0 tysięcy
sztuk, przeto z a o p a trz e n ie ich w paliw o w y m a g a ło b y 2 5 —
2 7 m ilio n ó w to n ro czn ie, co p o w o d o w a ło b y tru d n o śc i w p r o ­
d u k c j i i tra n s p o rc ie .
W 1 9 3 7 r o k u r o b io n o p r ó b y z o p a la n ie m silnikó w
ga z e m s p r ę ż o n y m w bu tla c h. O b ję ły o n e n ie z m ie rn ie szczu­
p ły z a k re s m ożliw ości i o ile m o ż n a stw ierdzić na podsta-.
wie istn ie ją c y c h p u b lik a c y j, n ie m ia ły w iększego zn a ­
cze n ia .
N. A. T. I. 533

N ie o p a n o w a n e są jeszcze w tej d ziedzinie n a s tę p u ją c e


p r o b le m y :
— p o z n a n ie i z b a d a n ie a p a ra tó w za g ra n ic zn y c h do o p a ­
la n ia silnikó w gazem (św ietlnym , b u ta n e m , p r o p a ­
n e m , z ie m n y m itp.). W y b ra n ie n ajo d p o w ie d n ie js z e g o
ty p u re d u k to r ó w gazu, b u tli w ysok ieg o c iśn ie n ia itp.
— o p a n o w a n ie p ro d u k c ji sprzętu.
— o p a n o w a n ie te c h n ik i s p r ę ż a n ia gazów.
J a k z tego w idać, sp ra w a paliw zastępczych, w ścisłym
tego słow a znaczeniu, w Z S.R.R. n ie istn ie je i w łaściw ie za ­
czyna się o niej d o p ie ro m ów ić, w związku z r e o r g a n i ­
zacją N A T I.
N a to m ia s t p r o b le m o lejów silniko w ych fig u ro w a ł już
w p r o g r a m ie tego I n s ty tu tu n a r o k 1 9 3 6 .
W tej d z ie d z in ie zbad a n o , w zględ nie op racow ano:
— w a r u n k i te c h n ic z n e n a oleje d la łożysk z bronzu,
— ja k o śc io w y i ilościowy wpływ olejów n a k oro z ję
róż ny c h m e ta li o raz sto pó w łożyskow ych,
— w pływ ró żn yc h m etali na w łasności olejów ,
— zależność sta rz e n ia się oleju od o b ec n o śc i m ie d z i;
stw ierdzo no , że stal n ie w yw iera tu ża d n e g o wpływ u,
— la b o r a to r y jn y sp o só b o c e n y sta rz e n ia się oleju,
— w pływ n is k ic h te m p e r a tu r n a olej, do czego użyto
sp e c ja ln ie s k o n stru o w a n e j m asz y n y -c h ło d n i. S tw ie r ­
dz o n o że ry n k o w e oleje sow ie ck ie n ie g w a ra n tu ją
m ożliw ości n o r m a l n e g o r o z r u c h u siln ik a p rzy n i ż ­
szych t e m p e r a tu r a c h ,
— w pływ ró ż n y c h d o m ie sz e k ch e m ic zn y ch na antyde-
to n a c y jn e w łaściwości nafty.
W za k o ń c z e n iu op isu działaln ości N A T I, n ależy w s p o m ­
n ie ć o p r a c a c h n o r m a liz a c y jn y c h , ja k ie są w ty m Insty tu c ie
p ro w a d z o n e w sp ó ln ie z CBS ( C e n tra ln o je B iu ro S tandariza-
cji), w zak resie, d otyczący m sp rz ę tu m o to ro w e g o .
D ziałalno ść n a u k o w o p e d a g o g icz n a N A T I u z e w n ę trz n ia
się p rz e d e w szystkim w cza so p iśm ie „ A w to tr a k to r n o je D ie ło “ —
b ę d ą c y m r ó w n ie ż o rg a n e m ..G ław nago U p r a w le n ija Awto-
tr a k to r n o j P r o m y sz le n n o sti ( G U T A P ) “ . P o n a d to p ra c o w n ic y
534 B ro ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

tego I n s ty tu tu często pisują w in n y c h w y daw nictw ach f a c h o ­


wych, ja k np. w p iś m ie „ D iz ie le stro je n ije “ , o r g a n ie s p e c ja l­
n e g o In sty tu tu NID1 dla budo w li Diesli stacyjny ch i o k r ę ­
tow ych, o czym w sp o m in a liś m y p o p rz e d n io .
Z a k re s p r a c y tej in sty tu c ji łączy się ściśle z p ra c a m i
do ty c z ą cy m i D iesli sa m o c h o d o w y c h , przeto wiele z a g a d n ie ń
w tej dzied zinie w ychodzi poza ra m y działalno ści N A T I.
N A T I o p ra c o w u je n a d to cały szereg n o r m i p r z e ­
pisów, dotyczących b a d a ń sp rz ętu m o to ro w e g o , k tó re — ze
w zględu n a swój c h a r a k te r — często byw ają pow tarzane.
P r z y k ła d e m tego m o g ą by ć n o r m y b a d a ń kw alifikacyj-
n y c h — s a m o c h o d ó w dw u i trzyosiow ych, ciąg n ik ó w k o ło w y c h
i g ąsien ico w y ch, w yd ane d r u k ie m dla szerszych k ó ł z a in te ­
re s o w a n y c h w tej dziedzinie.
T r u d n o by było n a ty m m ie jsc u wyliczać o g r o m n e
ilości inn ej lite r a tu ry tech niczn ej, w ydaw anej w p raw d zie n ie
przez N A T I, lecz przez O N T I (O b je d in ie n n o je N a u c z n o
T ie c h n ic z e s k o je Izdatielstw o), ale o p ra c o w y w a n ej przez c z o ­
łow ych w s p ó łp ra c o w n ik ó w tej Instytucji, ja k np. przez prof.
Czudakowa
W szystko to ra z e m sp raw ia, że p u b lik a c je o p a r te n a
p ra c a c h p r z e p ro w a d zo n y c h w N A T I są b a rd z o liczne.

P rzytoczyliśm y tr o c h ę d a n y c h o d z iałalno ści N A T I;


są o n e o p a r te w y łącznie n a urzędow ych e n u n c ja c ja c h tej
Instytucji.
W tych w a r u n k a c h m o ż e być m o w a o n a św ie tle n iu
p o ru sz a n y c h z a g a d n ie ń — tylko z je d n e g o p u n k tu w idzenia -
z p u n k tu widzenia N A T I, co m oże n a s u n ą ć zastrz e żen ia ,
0 k tó r y c h w sp o m in a liś m y n a wstępie.
O p ie ra ją c się n a o p isa n y c h p o p rz e d n io p o g lą d ac h , p r o ­
g r a m a c h i o p in ia c h działalno ści N A T I, m o ż e m y stre śc ić
1 sc h a ra k te ry z o w a ć je w n a s tę p u ją c y c h p u n k ta c h :
1) ilościow y sta n m otory zacji Z.S.R.R. je st znaczny;
2) ja k o ścio w a w artość sp rz ętu , p ro d u k o w a n e g o m aso w o,
je st niska;
N. A. T. I. 535

3 ) k ie ro w n ic tw o N A T I zdaje sobie z tego sp raw ę,


4) w o b e c tego zm ierza do p o d n ie s ie n ia w artości p r o
du kcji d ro gą z re o rg a n izo w a n ia tej In sty tu cji, w k i e ­
r u n k u n a sta w ie n ia jej n a p ra c e ogólne, n au k o w o -
badawcze;
5 ) N A T I dąży do o d d a n ia szczegółowych z a g adn ień
k o n stru k c y jn y c h i techn o lo g ic z n y ch o d p o w ie d n im
k o m ó r k o m przy fa b ry k a c h ,
6) ze w zględu je d n a k na n iem o żliw o ść n a ty c h m ia ­
stowej realizacji ta k naszkicow anej organizacji,
N A T l o b e c n ie m a zajm ow ać się jeszcze z a g a d n ie ­
n ia m i fa bryc z n ym i, i to p rz e d e w szystkim tym i,
k tó r e z b r a k u fachow ców n ie m o g ą być n a razie
rozw iązan e w b iu r a c h i la b o r a to ria c h p rz e m y s ło ­
wych;
7) w w y n ik u o g r o m u p ra c , ja k ie m a w y ko na ć , c h o ­
ciażby ty lk o w związku z o p ra c o w a n ie m now ych
m o d e li n a m ie jsc e p rzestarzały ch , i w poczuciu n i e ­
m ożno ści s a m o d zieln eg o k ie ro w a n ia p o s tę p e m i r o d z i­
m ą twórczością w z a k re sie m otory zacji, N A T I —m im o
w szystko —jest gotow e pójść n a o p a rc ie się o z a g r a ­
niczne wozy i ich c ałko w ite (licencyjnie?) w y k o rz y ­
stanie, jeślib y chodziło o p r o d u k c ję now ego m o ­
delu;
8 ) w tym po g lą d z ie zaw arty je s t wyraz d y s h a r m o n ii
m ięd zy ja k o śc ią a ilością z am ierzeń.
9) p o w o ły w a n ie do życia z a g a d n ień , na le ż ący c h do
najodleglejszej przyszłości, w chwili, gdy te r a ź n ie j­
szość c ie rp i n a „ d z ie c in n e c h o r o b y “ — stanow i
efekty bez isto tn e g o znaczenia;
10) daleko większą rolę odgrywa piśmiennictwo fachowe,
oparte o działalność NATl, które, choćby ze względu
na ilościowe ujęcie, może zapewnić powolne lecz
stałe kształcenie sił technicznych — pod warunkiem ,
iż są ku tem u sprzyjające okoliczności.
J a k ostatecznie potoczy się b ie g w y padk ów , k tó r e
w płyn ą n a s to p ie ń realizacji zam ie rz eń , i o siąg n ię c ie przez
536 Broń P a n c e r r a w Z. S. R R.

N A T I pierw szeństw a n a p o lu n a u k o w e j twórczości te c h n ic z­


nej i p o stę p u — p ok a ż e przyszłość.
N ależy ty lk o n ie z a p o m in a ć , że k u l t u r a tec h n ic z n a —
to wyraz z organizow anej działalności, kształto w anej tw ó r­
czymi p rzejaw am i d u c h a lu dzkiego , a n ie ty lk o n a k a z e m
i bezw ład nością b iu ro k ra c ji, w y m y kającej się z p o d w pływ u
człowieka.

Źródła:
Awtotraktornoje dieto 1936.
L. Draitriew „Pierspiektiwy raboty po gazogenierator-
nympieriedwiżtiymustanowkam".
A. Kogtiew (pom. tiechn. diriektora NATI) „Zadaczi
NaTI —1936 g; wswiazi so Stachatiowskim dwiże-
nijem\
B. Pioluszkowskij „Osnownyje proizwodstwienno-tiech-
niczeskije problemy".
B. Pioluszkowskij „Zadaczi nauczno-issliedowatielnoj
raboty 1936g.“
Awtotraktornoje dieto —1957.
A. Kurów „Pierspiektiwy naucztio-ekspierimientalnoj
raboty."
B Baksow. (diriektor NATI) „Naszi zadaczi razszira-
jutsia“.
B. Baksow. (diriektor NATI) „Nowaja tiechniczeskaja
politika wawtotraktornoj promyszlennosti.“
B. Ginsburg. „Awtotraktornoje moto-strojenije trietiej
piatiletki."
M. Kaufman. „Rabota NATI w1936g. —pierspiektiwy
na '937 god."
B. Baksow: (diriektor NATI) „Otrietiej p;atilelkie awto-
n.obilnoj i traktornoi promyszlennosti“.
O p r a c o w a ł : M. B.
PRZY SZŁO ŚĆ SO W IE C K IE G O SPR Z Ę T U P A N C E R N E G O

W k o ń c u 1 9 3 7 r o k u u k a z a ła się w n ie m ie c k ie j p r a s ie
lachow ej ciek aw a p o le m ik a na te m a t p ro je k tó w k o n s t r u k ­
cy jnych i za m ie rz eń b u d o w y po tę ż n y c h 1 0 0 oraz 1 000-tono-
wych czołgów p rz e ło m o w y c h i o b r o n n y c h
P o le m ik a ta z wielu w zględów g o d n a je s t z a s ta n o w ie ­
n ia i uwagi.
P r z e d e wszystkim: n o m e n k la tu r a . J a k w ia d o m o czołgi
sow ieckie noszą nazwy, oznaczające k o le jn e lata p ro d u k c ji:
T — 2 7 (T a n k 1 9 2 7 goda), T - 2 6 (T a n k 1 9 2 6 goda). T - 2 8
( l a n k 1 9 2 8 goda), m y ln ie (jak się okazuje) oznaczony
w „ T a sc h e n b u c h d e r T a n k s ‘ ja k o M —I. B T (B ystro ch od nyj
T a n k ); je s t on w yją tk ie m w tej re g u le W o b e c tego m o żn a
by rów n ież przypuszczać, że oznaczenie M — II w e d łu g „T a­
s c h e n b u c h d e r T a n k s “, d la najcięższego czołga sow ieckiego, nie
je st właściwe. P r a w d o p o d o b n ie najcięższy czołg p rz e ło m o w y
m a ozn aczenie T — 2 9 lu b 3 0 , 31, 3 2 , 3 3 , 3 4 e w e n tu a ln ie
35. Dlaczego?
J e s t to z u p e łn ie zro z u m ia łe . Czołg T — 2 6 je st k o m ­
p letną, w ierną, n ie z a w ierającą ż a dn ych zm ian k o n s tr u k
cyjnych, ani ż a d n y c h ad a p ta c y j, k o p ią 6 t. czołga a n g ie l­
sk ie g o V ic k ers. D latego też jeg o p r o d u k c ja , n ie n a s t r ę ­
czając ż a d n y c h tr u d n o ś c i, m o g ła być puszczona w ruch
już w 1 9 2 6 roku ! N ajlżejszy czołg rozpoznaw czy T — 27
zaw ierał n a to m ia s t p e w n e z m ian y k o n s tru k c y jn e : został
w z m oc n io ny, p ow iększony. Z tych w ięc w zględów p r o d u k c ja
je g o ro zp o c z ę ła się o r o k później, to je s t w r o k u 19 2 7 .
Ciężki czołg p rz e ło m o w y T — 2 8 , wóz b a rd z o s k o m p lik o w a n y ,
duży, siln ie u z b ro jo n y , b y ł w idocznie gotów do p r o d u k c ji
d o p ie r o w r o k u 1 9 2 8 . N a s tę p n ie przyszła kolej n a n a j ­
538 Broń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

cięższy czołg p rz e ło m o w y (w e d łu g H eigla). M — II, a w r z e ­


czyw istości p r a w d o p o d o b n ie T —2 9 , lu b 30, 3 1 , 3 2, 3 3 , 3 4
e w e n tu a ln ie 35.
T u gdzieś należy wstawić oznaczenie d la najlżej
szego z ie m n o w o d n e g o czołga ro z p o z n a w c ze g o — a m fibii, k tó ry
też zapew ne n azyw a się T — 3 6 lu b T —3 7 , bo w tych a k u r a t
la ta c h uk azał się w w ojsku, zastępując w ycofany czołg T — 27.
W ró cić je d n a k teraz należy do czołgów sow ieckich
1 0 0 i 1 0 0 0 tonow ych.
Z g o d n ie z re la c ją in ż y n ie ra n ie m ie c k ie g o , byłego k on
s t r u k t o r a czołgów sow ieckich, został przez n ieg o o p rac o w a n y
p r o je k t i m o d e l 1 0 0 t. p rz e ło m o w e g o czołga „ T G - 5 T — 4 2 “
( T a n k G r o m a d i n a — 5 — T a n k 1 9 4 2 goda). O znaczałoby to,
zg o d n ie z n o m e n k l a tu r ą czołgów sow ieckich, iż czołg te n m a
być w yprodukow any w ro k u 1942.
Je st jeszcze j e d e n wzgląd, p otw ie rdz a ją cy w iaryg odn ość
ty ch przypuszczeń, a g o d n y dz ię k i te m u z a sta n o w ie n ia i p o d ­
k r e ś le n ia W czasie d e fila d y w ojska, z ra cji 2 0 - le c ia r e w o ­
lucji, 17 p a ź d z ie rn ik a 1 9 3 7 r o k u , zg o d n ie z relacją k o r e ­
s p o n d e n ta „ K r a s n o j Z w ie z d y “, o prócz z n a n y c h p ow sz ec h nie
czołgów i s a m o c h o d ó w p a n c e r n y c h m ia ły u kazać się n a
„ K ra sn o j Płoszczadi“ w M oskw ie „ T a n k i - G r o m a d i n y “, b u ­
dząc sw ym w id o k ie m o lb rz y m i zachw yt i p ow sz e c h n y ap la u z
u z g ro m a d z o n y c h , a o d św iętn ie i w ojow niczo n a s tro jo n y c h ,
tłu m ó w . M ożna przypuszczać, że są to w łaśnie owe, o m a w ia n e
w m ie s ię c z n ik u „Die K ra ftfa h rk am p ftru p p e '* (Nr. 9 / 1 9 3 7 ) ,
p r z e ło m o w e czołgi „ T G — 5 / T — 4 2 “.
W ra c a ją c po tej dyg resji d o czołga „ T G — 5 / T —4 2 “
n a le ż y p o d a ć jeg o d a n e c h a r a k te ry s ty k i technicznej i t a k ­
tycznej.

100 to n o w y p rz e ło m o w y czo łg „ T G - 5 T — 4 2 ".


1 0 0 tono w y p rz e ło m o w y czołg „ T G —5 / T — 4 2 “ je s t do
p e w n e g o stop nia w z orow any na fra n c u s k ic h czołgach prze
ło m o w y c h „ 3 C “ i „D “ .
Jego n a c isk je d n o s tk o w y wynosi 0 , 6 5 k g /c m 2. Roz
m i a r y ’ czołga: sze ro k o ść 3 2 0 0 m m ; w y sokość 2 8 5 0 m m
P r z y s z ł o ś ć s o w i e c k i e g o s p r z ę tu p a n c e r n e g o 539

i o g ólna d łu g o ść o k o ło 1 0 6 7 0 m m . S ze ro k o ść gąsienicy
■800 m m . 1 6 -c y lind ro w y siln ik rozwija m o c 1 4 0 0 K. M ,
a z k o m p r e s o r e m doła do w c zy m o siąga przejściow o 1 8 0 0
K .M . Ł a ń c u c h y g ą sie n ic są n a p ę d z a n e przy p o m o cy spe-

R y c . 1.
P ie r w o tn y p r o je k t 1 0 0 t. p r z e ło m o w e g o c z o łg a T G - 5 / T - 4 2 .

c ja ln y c h m e c h a n iz m ó w , z k tó ry c h każdy był obliczony n a


■maksymalną m o c 1 0 0 0 K. M. K ażdy m e c h a n iz m n a p ęd o w y
m a 4 biegi w p rz ó d i w tył. O so bn y s iln ik Diesla, o m ocy
1 5 0 K M . , p r z e p y c h a przez c h ło d n ic e 7 5 0 0 0 m 3 powietrza.
P o w ie trz e to było p o trz e b n e , aby przy t e m p e r a tu rz e ze
w n ę trz n ej + 3 0 " C u tr z y m a ć t e m p e r a t u r ę + 9 0 ° C, ja k o t e m ­
p e r a t u r ę wody chłodzącej silnik.
U z b ro je n ie czołga „ T G — 5 / T —4 2 “ sk ła d a się z jed n e j
a r m a ty 1 0 ,5 cm w głów nej wieży oraz dw ó ch a r m a t p rz e c iw ­
p a n c e r n y c h 3,7 cm sp rzężo ny ch z c. k. m. w wieżach b o c z ­
ny ch . D w ie wieże (w tylnej części czołga) p o sia d ają (każda!
sprz ę ż one p o d w ó jn e c. k. m. dla o b ro n y przeciw lotniczej.
G ru b o ś ć p a n c e rz a głów nych blach wynosi — 7 5 m m . Czołg
p o su w a ł się w czasie p ró b , bez tr u d u , p o te re n ie , z s z y b ­
kością 4 0 k m godz. Z d o ln o ść p o k o n y w a n ia b ro d ó w była
b ard z o w ysoka, w ynosiła b o w ie m 4 m. O b słu g a czołga jest
ja k o b y b a rd z o łatwa, gdyż czołg b y ł k ie ro w a n y początkow o
przy p o m o c y sp rę ż o n e g o pow ietrza, n a s tę p n ie zaś przez
dźw ignię k iero w niczą, u rz ą d z o n ą p o d o b n ie j a k w sa m o lo ta c h
Z n a jd u ją c a się n a sa m y m prz odz ie czołga k a b in a kierow cy,
z o sta ła całk o w ic ie o d d z ie lo n a od człona a rty lery jsk ie g o ,
p rz e z z a stoso w anie n ie p rz e n ik liw e j p rz e g ro d y , p o d o b n e j d o
540 Broń P a n c e r n a w Z. S. R. R,

p rz e g ró d , używ anych n a sta tk a c h w o je n n y c h O b o k k ie ro w c y


siedzi m e c h a n ik pok łado w y. P o d a w a n ie ro zkazów przez do
w ódcę czołga z głów nej wieży p a n c e rn e j o d by w a się z a s a d n i­
czo przez telefon, są też je d n a k prz ew idz ia ne sp e c ja ln e u r z ą ­
d zenia rad io w e. Czołg „ T G - 5 / T —4 2 “ p o s ia d a p recy zy jn y,
d o s k o n a le działający k o m p a s . W óz m a u rz ą d z e n ie p rz ec iw ­
gazowe, p o zw alające n a p ro w a d z e n ie w alki w d y m a c h gazów
bojow ych.
M e c h a n iz m y n a p ę d o w e w y k o n a n e były n a zasadzie
d o d a tn ic h dośw iadczeń, poczy niony ch ze z n a n y m 50-to-
no w ym najcięższym czołgiem p rz e ło m o w y m M — I I / T — 29,
3 0 , 3 1 , 3 2 , 3 3 , 3 4 e w e n tu a ln ie 35. M e c h an ic z n e ureso-
ro w a n ie zostało z a stą p io n e przez h y d ra u licz n e , przez co
z m niejszon o p ra w ie d o p o ło w y ciężar, zużyw any n a
w yp osażen ie m e c h a n ic z n e czołga. U r e s o r o w a n ie h y d r a u ­
liczne pozwoliło z n a k o m ic ie ustabilizo w ać wóz i z ap ew nić
w ró żn y c h w a r u n k a c h te re n o w y ch dużą pew ność i łatw ość
celow ania, przez s p o k o jn e p o ło żen ie p la tf o r m og niow ych
podczas jazdy.

1 0 0 0 -to n o w y czo łg o b ro n n y fo rte c a .


P r o je k t 1 0 0 0 ton ow ego czołga o b r o n n e g o — fortecy
o p ra c o w a ł d la Rosji Sow ieckiej rów nież te n sa m in ż y n ie r
n ie m ie ck i w latach 1 9 3 0 — 1 9 3 4 .
O p ró c z ry c in 2 i 3, p rz e d sta w iając y c h czołg ja k o n a d ­
m o r s k ą ba te rię, p rze znaczoną do w alki ze s ta tk a m i w o j e n ­
ny m i, p o d a je a u to r je d n o c z e śn ie jeg o n a s tę p u ją c e d a n e
techniczne:
O g ó ln e w y m ia ry czołga: d łu go ść — 3 4 m,
sz e ro k o ść — 11 m.
U z b ro je n ie w b liźniaczych wieżach: po dw ie 3 0 ,5 cm
a rm a ty i cztery 1 5 cm arm a ty ; o p rócz tego a r m a ty m n ie j­
szego k a lib ru .
O p a nc e rzen ie : p r z e d n ie — 3 0 0 m m ;
boki — 250 mm;
sp ó d — 100 mm;
góra — 75 mm.
O g ó ln a m o c silników : 2 4 0 0 0 K.1VI !
M a k s y m a ln a szybkość czołga w terenie: 5 0 k m godz.
P rz y s z ło ś ć s o w ie c k ie g o sp rzę tu p a n cern e g o 541

N a zasadzie d o św iad czeń z p o p r z e d n im i czołgam i m o ż n a


przyjąć, że w łaściw e c iśn ie n ie je d n o s tk o w e czołga 10 00-tono-
w ego w y no siłob y 0 ,6 kg do 0 ,8 k g /c m 2. P r ó b y , p o d e j­
m o w a n e z czołgam i tego ty pu, w ykazały, że g łębok ość zagłę-

R yc. 2.
1 0 0 0 - to n o w y c z o łg o b r o n n y - fo r te c ą

R yc. 3.
1 0 0 0 - to n o w y c z o łg o b r o n n y - fo r te c a .

bia n ia się tych czołgów w ziem i b y ła zaledw ie tr o c h ę większa,


niż czołgów le k k ic h ze znacznie m n iejsz y m c iś n ie n ie m j e d n o ­
stk o w y m . W łaśc iw e c iśnien ie je d n o stk o w e g ąsien ic 1 0 0 0 tono
542 B ro ń P ancerna w Z. S. R. R.

w ego czołga w ynosiło o k o ło 0 ,8 k g /c m 2, co o d p o w ia d a ogó ln ej


p o w ierz c h n i o b y d w u gąsienic, wynoszącej 1 2 0 0 0 0 0 c m 2. Sze­
r o k o ś ć g ąsienicy z każdej strony: 3 m; d łu g o ść p rz y le g a n ia :
2 0 m; w ten sposób: 2 x 3 0 0 x 2 0 0 0 —1 2 0 0 0 0 0 c m 2.
D la tak ie g o wozu nie istn ia ły o d p o w ie d n ie silniki.
W y zyskan o więc d o św iad czenia p rz e p ro w a d z o n e p rzy b u ­
dow ie o k rę tó w i w y k o n a n o rozw iązanie n a p ę d u z g ru p o w y m
u k ł a d e m silników . O g ó łe m prz e w idz ia n o 1 2 siln ik ó w o łą c z­
nej m o c y 2 0 0 0 K.M . S ilniki te po łą c z o n o w trzy grupy,,
da ją c d o każdej p o cztery p o je d y ń cz e silniki
M e c h a n iz m o m zawieszenia były po sta w io n e n ie z w y k łe
w ym agania. P o tw o r n a m a s a 1 0 0 0 ton w y m a g a ła d o s k o n a ­
łe g o zró w no w ażenia w m e c h a n iz m ie n a p ę d o w y m . N a zasadzie
d ośw iadczeń z h y d r a u lic z n y m u r e s o r o w a n ie m 100-tonowego-
czołga p rz e ło m o w e g o , T G — 5 /T — 4 2 “, zastosow ano te n s a m
sy ste m ró w nie ż i tutaj R o lk i o p o ro w e o śre d n ic y około
2 0 0 0 m m , p o łą c z o n e w g r u p y po trzy, wisiały na lin a c h ,
któ ry c h k o ń c e by ły za m o c o w a n e do sy ste m u tłoków , osa d z o ­
ny c h w c y lin d ra c h , w y p e łn io n y c h o lejem . T e o sta tn ie b y ły
po łączone sy ste m e m r u r w te n sp osó b, że każdy d o d a tk o w y
ciężar je d n e j r o lk i bieżnej rozdzielał się n a po zostałe ro lk i
i dzięk i t e m u o sią g n ię to d o s k o n a ły ro z k ła d ciężarów n a
cały m e c h a n iz m n a p ę d o w y .
D zięki u r e s o r o w a n iu tego ro d z a ju , o sią g n ię to dobre
tłu m ie n ie wstrząsów , p o w stających w czasie jazdy.
N a z akończenie, jeszcze coś n ie coś o kosztach ta k ie g e
czołga-fortecy.
P r z e d e w szystkim należy zaznaczyć, że d la S o w ietów n i e
egzystuje kw estia kosztów w tej fo rm ie , w ja k ie j w y s tę p u je
w pozostałych p a ń stw a c h „ b u r ż u a z y jn y c h “ . Z S R R . p osia d a
w szystkie p o tr z e b n e do p r o d u k c ji s k a r b y k o p a ln i a n e świata
w o g r o m n y c h ilościach; p o s ia d a rów n ież bogaty, n ie p r z e b r a n y
m a te r ia ł ludzki, z k tó ry m się z u p e łn ie n ie liczy W szy stkie,
istn ieją c e ob ecnie, p o tę ż n e b u d o w le ciężkiego p rz e m y słu
pow stały w czasie k o le jn y c h „ p ię c io la te k ", przez zużycie
o lb rz y m ic h k w o t p ie n ię ż n y ch , o g r o m u surow ców i m a te r ia łu ,
ora z dzięki n ie sły c h a n y m ofiarom lu d z k im .
P rz y s z ło ś ć s o w ie c k ie g o sp rzę tu pancernego 54 3

N a p o tw ie rd z e n ie swej tezy, iż czołg 1 0 0 0 to no w y


n ie je st n ie r e a ln y m p r o je k te m , a u to r • in ż y n ie r niem ie c k i
dodaje:
„n iezap rzeczo ny m f a k te m jest, że p o d n a c is k ie m s to ­
su n k ó w politycznych, u to p ie z d n ia wczorajszego stają się
w Z.S.R.R. re a ln y m i p ro je k ta m i d n ia dzisiejszego a rzeczy­
w istością d n ia jutrzejszego. D laczego więc n ie m o ż n a by,
na zasadzie dośw iad czeń ze 1 0 0 a lbo 1 5 0 to n o w y m i cz o ł­
gam i, k tó re są szy bkobieżne, n ie z b u d o w ać jeszcze cięższego,
większego i m o cn iejszego czołga, k t ó r y by łb y z u p e łn ie nie-
związany z u lic a m i i m o sta m i, a w łaściw ie o d n ic h u n i e ­
zależniony; k tó ry b y łb y zabezpieczo ny p rz e ciw k o a rty le rii po-
lowej; k tó ry by niw elow ał p a g ó r k i i m a łe dolin y, p r z e k r a ­
czał z łatw ością w b r ó d rzeki, zwalał lasy i tw ierd ze, u b ija ł
d r o g ę d la m asz e ru ją c y c h za n im w ojsk p a n c e r n y c h i z m o t o ­
ry z o w a n y c h oraz ta b o ró w , k tó r e dziś zazwyczaj trafia ją na
nie prz e z w ycię ż on e p rz e sz k o d y "?
Źródła:
D ie K raftfahrkam pftruppe Nr. 9/1937.

O pracował: kpt K . R o żen Z a w a d z k i.


PR A C A P O L IT Y C Z N A W O D D Z IA Ł A C H
W O JSK PA N C E R N Y C H .

O m a w ia ją c c a ło k s z ta łt z a g a d n ie ń d o ty c z ąc y ch w ojsk
p a n c e r n y c h R osji S o w ie c k ie j n ie m o ż n a p o m in ą ć z a g a d n i e ­
n ia p ra c y p o lity c z n e j, sta n o w ią c e j szczeg ólną c e c h ę w o jsk a
so w ie c k ie g o , n i e z n a n ą w ż a d n y m in n y m p a ń s tw ie (poza
j e d y n ą jeszcze H isz p an ią ). P r z e c ię tn e g o c z y te ln ik a , n ie
o b e z n a n e g o ze s t o s u n k a m i so w ie c k im i, n ie r a z n ie w ą tp liw ie
in te r e s u je p y ta n ie : ja k w y g lą d a ta p r a c a p o lity c z n a w w ojsku
n a sz e g o w s c h o d n ie g o są sia d a , co m o ż e r o b i ć p e r s o n e l p a r
ty jn o p o lity c z n y n p. w czasie w ie lk ic h ćw iczeń? J e s t to
o b s z e r n e z a g a d n ie n ie , n a k tó r e g o szczegółow e o m ó w ie n ie
b r a k n a m m iejsca, j e d n a k n ie c o szczeg ółów m o ż e m y p o d a ć ,
stre sz c z a jąc a r t y k u ł o m a w ia ją c y p r a c ę p o lity c z n ą w o k r e s ie
w ie lk ic h ćw iczeń (m a n e w r ó w ) le tn ic h .
O to n ie k tó r e szczegóły p r a c y k o m is a rz a b a ta lio n u cz o ł­
gów. W czasie p rz y g o to w a ń d o ćw iczeń z o rg a n iz o w a ł s e m i ­
n a r i u m d la o r g a n iz a to r ó w p a r ty jn y c h p o d o d d z ia łó w , d la
ka ż d e j załogi w yznaczy ł le k to r ó w , a g ita to r ó w i n o sic ie li k s i ą ­
ż e k ( „ k n ig o n o s z i" ) , o so b iś c ie p r z e p r o w a d z ił z n im i zajęcia
n a te m a ty m ię d z y n a r o d o w y c h z a g a d n ie ń i k o n s ty tu c ji Z. S.
R. R W e d łu g w sk a z ó w e k k o m is a rz a , k ie ro w n ic y p o lity c zn i
(p o litru k i) p o d o d d z ia łó w p rz y g o to w a li s p r z ę t p olity cz n o-
ośw ia to w y i m a t e r ia ł y d la p o lo w e g o „ l e n u g o ł k a 44 (św ietlica
im. L e n in a ). S zczegó ln ą u w a g ę p o ś w ię c o n o p rz y g o to w a n io m
s p r z ę tu bo jo w ego.
W czasie p o d ró ż y n a t e r e n ćw iczeń z o r g a n iz o w a n o
tzw. „ so cjalisty cz n ą r y w a liz a c ję 44 („ s o c s o r ie w n o w a n ije 44) na
te m a ty : w zo row e z a ła d o w a n ie i w y ła d o w a n ie tr a n s p o r t u k o ­
le jo w e g o ze śc isły m p r z e s trz e g a n ie m w szystkich p rz e p is ó w
Praca p o lity c z n a w o d d z ia ła c h w o js k p a n ce rn ych 545

te c h n ic z n y c h i kolejow ych , z a p e w n ie n ie w zoro w eg o p o r z ą d ­


k u w d rodze, z n a jo m o ś ć i w y p e łn ia n ie przez cały p e rs o n e l
sy gn a łó w i w ym a ga ń o b ro n y prze c iw c hem ic z ne j i p rz e c iw ­
lotniczej. w zorow e w y k o n a n ie m a rsz u wozów b ojow ych n a
m ie jsc e ko n c e n tra c ji.
Po z estaw ianiu w yn ik ów pierw szego e ta p u rywalizacji
u s ta lo n o p o zo sta w ie n ie w tyle 2 k o m p a n ii, a to zwłaszcza
dlateg o, że pe w ie n k ie ro w c a n ie in te re so w a ł się tą ryw alizacją,
n ie r o z u m ie ją c jej znaczenia. W s k u te k tego, w ciąg u d a l ­
szych d z iałań k o m isa rz w siadł do czołga p r o w a d z o n e g o przez
te g o k ie ro w cę i p rz e p ro w a d z ił w śród załogi p r a c ę i n f o r m a ­
c yjną, dzięki czem u załoga w kró tce w y su n ę ła się na je d n o
z pierw szy ch m ie js c w b a ta lio n ie W og óle, w e d łu g opinii
a u to ró w , k o m isa rz po św ię c ił wiele uw agi p ra c y z k ie ro w c a m i
(m iechw oditieli), co m ia ło w d u ż y m s to p n iu przyczynić się
d o p o m y śln y c h w yn ik ów ćwiczeń. Z auw ażając te lu b in n e
u s te r k i w p r a c y k ie ro w c ó w (np u je d n e g o z n ich e le m e n ty
„ lic h a c ze ststw a " czyli le k k o m y ś ln e j b ra w u ry ), k o m isa rz g a ­
w ędził z n im i i w skazyw ał co i ja k należy robić.
W czasie p rz erw w „ d z ia ła n iac h b o jo w y c h “ k o m is a iz
zw oływ ał k ie ro w n ik ó w p o lityczn ych p o do ddz ia łó w , i n f o r m o ­
w ał ich o p o ło ż e n iu , z a d an ia ch i z b iera ł w ia d om o śc i o o s ta t­
n im p o ło ż e n iu oddziałów . Z d a n ie m a u to ró w , d o św iadczen ia
i tych ćwiczeń m ia ły też wykazać, że o g ó ln e z e b ra n ia p a rty jn e
sta n o w ią z u p e łn ie n a d a ją c ą się d o z asto sow ania i ważną
fo rm ę p r a c y partyjno -p olityczn ej w czasie ćwiczeń. Były
o n e p rz e p ro w a d z a n e n a w iększych o d p o c z y n k ac h i nocleg ach.
O m a w ia n o na z e b ra n ia c h p rzew ażnie z a g a d n ie n ia socjalisty cz­
nej rywalizacji, w y p e łn ia n ie przez k o m u n is tó w wziętych na
sie b ie zobow iązań itp.
W dalszej części a r ty k u łu p o d a n o n ie k tó r e szczegóły
p ra cy k ie ro w n ik a politycznego (p o litru k a) je d n e j z kom-
panij.
5 w rześnia o d d z ia ł b y ł w dro dze. P o litr u k r a n o g a ­
w ędził z o r g a n iz a to re m p a r ty jn y m i g r u p o w y m n a te m a t
w yja śnien ia żołn ie rz o m zadań, k tó re trz eb a będzie w y pe łnić
po przy b y c iu do stacji docelow ej i w czasie m arszu. N a ­
st ę p n ie z organizow ał w śró d żołnierzy czytanie gazet i popisy
546 B r o ń P ancerna w Z. S. R. R.

a m a to rsk ie . N a stacji w y ła d o w a n ia sp ra w d z ił czy ż o łn ie rz e


znają z a d a n ie m a rsz o w e o d d z ia łu ( m a rsz ru tę itd.). N a p u n k ­
cie w yjściow ym ćwiczeń p r z e p ro w a d z ił „ p o litin f o r m a c ję “
0 z a d a n ia ch ćwiczeń.
7 września, w czasie od g odziny 8 do 11, p o litr u k o trz y ­
m a ł w ytyczne od k o m isa rz a b a ta lio n u i p r z e p ro w a d z ił z d o w ó d ­
cą k o m p a n ii n a r a d ę załóg, n a k tó re j p rz e p r o w a d z o n o z e sta ­
w ien ie w y nikó w rywalizacji. N a s tę p n ie k ie r o w a ł o p r a c o w a ­
n ie m tablicy ryw alizacji i u rz ą d z e n ie m p olow ego „ le n u g o łk a “ .
O d go d z in y 11 do 12 k ie ro w a ł w y d a n ie m „ iljiczow ki“ (gazetki
ściennej po do ddziału). O d godz. 15 do 17 p rze p ro w a d z ił „poli-
t in f o r m a c ję “ i in s tru o w a n ie le k to ró w oraz a g ita to ró w . P o
ko lacji wreszcie w yjaśniał sze re g o w c o m z a d a n ia n a n a stę p n y
dzień.
8 w rześnia — w pierw szy d zień w łaściw ych ćwiczeń
o d b y ł się wiec całego b a ta lio n u W ciągu całego d n ia ,
w czasie „działań b o jo w y c h 14 p o litr u k z a z n a jam ia ł żołnie
rzy k o m p a n ii z z a d a n ia m i i z m ia n a m i w p o ło ż e n iu , g a ­
w ędził z p o szczególny m i k o m u n is ta m i, k o m s o m o lc a m i i sz e ­
re g o w c a m i. O godz. 16 n adeszły gazety; p o litr u k ro zdzielił j e
1 w skazał co trz e b a przeczytać Po p rz y b y c iu n a n o c le g p o ­
lit r u k czuwał n a d ty m , by wszyscy żo łn ierze m ie li z a p e w n io n ą
k o lac ję i o d po czy nek.
9 .IX — był d n ie m p rz y g o to w a n ia do p rz e ła m a n ia u m o c ­
n ionej pozycji przeciw nika. O d go dzin y 9 d o 1 0 p o litr u k p r z e ­
p ro w a d z a ł b ila n s ryw alizacji za I dzień ćw iczeń i daw ał w sk a ­
zówki dla p rz y g o to w a n ia załóg d o n a s tę p n e g o etapu. Czas p o ­
m iędzy go d z in ą 1 0 a 11 b y ł p o św ię c o n y n a in s tru o w a n ie le k to ­
r ó w i org a n iz a c ję czytania gazet w załogach. O godzinie 1 8
„ p o litin fo rm a c ja " . O d go dzin y 2 0 do 2 1 o d b y ło się z e b r a n ie
o g ó ln e żołnierzy k o m p a n ii, n a k tó r y m p r z e d y s k u to w a n o z a ­
d a n ia n a d zień n a stę p n y .

P rz y to c z o n e p r z y k ła d y , j a k zaznaczają autorzy, dotyczą


je d y n ie ty lk o g łó w n y c h m o m e n tó w p ra c y p o litru k a , p o m i ­
ja ją c n p . je g o p r a c ę n a d z a p e w n ie n iem w yżyw ienia i o d ­
p oczyn ku, jeg o p r a c ę z poszczeg ólny m i ż ołn ie rz a m i itd.
Praca p o lity c z n a w o d d z ia ła c h w o js k p a n c e rn y c h 547

P rz y to czo no też k r ó tk i opis p olow eg o „ le n u g o łk a “.


S tw o rz o n o go z 2 tablic; na je d n e j z nich zestawiono-
b ila n s ryw alizacji załóg i p r z y k le jo n o fo to g ra fie w y r ó ż n ia ­
jąc y c h się szeregowców, zaś na drug iej — n ie k tó r e m a t e ­
ria ły z gazet. O b o k tych tablic rozło ż o n o gazety, k siążki,
gry to w a rz y sk ie itp. T u p o litr u k p r z e p ro w a d z a ł i n f o r m o ­
w a n ie n a tem aty p olityczne, tu stale, w czasie w o ln y m od
zajęć, m o ż n a było sp o tk a ć ż ołnierzy czytających i g r a ją c y c h
w d o m in o .
W z a k o ń c z en iu a r ty k u łu po d a n o , iż in n y p o litru k w y­
ka z a ł też swoją „ o p ie ra tiw n o ść “ M ian ow icie stw ierdził,
iż b ra k w k o m p a n ii dostatecznej ilości m a p d la o b d z ie le n ia
n im i wszystkich załóg czołgów. W o b e c tego p o lit r u k
zorganizow ał k re ś le n ie p ry m ity w n y c h , je d n a k z u p e łn ie z r o ­
z u m ia ły c h szkiców, k tó r e p o m o g ły o r g a n o m p a rty jn y m p o in -
lo rm o w a ć szeregow ców o zad a n iach i zo rganizow ać so c ja ­
listyczną ryw alizację.
Streszczony wyżej a rty k u ł, ogłoszony w o rg a n ie p r a s o ­
w ym P U R K K A (czyli po lityczneg o u r z ę d u wojska so w iec­
kiego) w o k re s ie le tn ic h ćwczeń, m a by ć n ie ja k o w zorem
do n a ś la d o w a n ia dla w szystkich oddziałów . P o k r y w a się
zresztą w treści z tym , co w ie lo k ro tn ie czytam y w p r a ­
sie sow ieckiej n a te m a t p ra c y politycznej w w ojsku ,
a w szczególności w czasie ćwiczeń. U w agę p o s tro n n e g o czy­
te ln ik a zw racają c h a ra k te ry s ty c z n e , co d z ie n n e wiece i zeb ra n ia
in f o r m a c y jn o p olityc z n e ( „ p o litin fo rm a c ja " ); w ydaje się b a r ­
dzo wątpliw ą celow ość tak iego z a m ę c za n ia ludzi g a d a n in ą
i sk ra c a n ia sk ą p y c h chw il o d p o c z y n k u , tak ce n n e g o dla
zm ęc z o n y ch k ilk u n a s to g o d z in n y m i ćw iczeniam i żołnierzy..
Jeżeli zaś o d rz u c im y z tej dziedziny n ie k t ó r e specyficznie-
so w ie c kie „ p r a c e " , w idzim y, że właściwie, ten r o z b u d o w a n y
szeroko,^ spe c ja ln y a p a r a t polityczny w chodzi w z a k re s pra c y
do w ód ców wszystkich szczebli, d u b lu je tych dow ó dcó w i ic h
p e rs o n e l a d m in istra c y jn y . T r u d n o uwierzyć w to, żeby
„ p ę ta n ie s ię “ p o k o m p a n ii p e r s o n e lu p olitycznego i jego
w trą c a n ie się w c u dze p ra w a i obow iązk i m ia ło isto tn ie
przyczynić się do p o d n ie s ie n ia w yników ćwiczeń; jeżeli z a ś
p rz y jm ie m y , że je st to ta k k o rz y stn e , ja k tw ierdzą a u to rz y
548 B ro ń Pancerna w Z. S. R. R.

sowieccy, to m u s im y w yciągn ąć in n y wniosek: w idocznie d o ­


w ódcy n ie stoją n a o d p o w ie d n im poziom ie, jeżeli sa m i nie
p o t r a f i ą zapew nić n ale ż y te g o in f o r m o w a n ia ż ołnierzy o za­
d a n ia c h bojow ych, p o d n ie ś ć po z io m p rac y techn icznej oraz
z a p e w n ić w yżyw ienie i w y p o c z y n e k
Źródła:
K om uuist R. K. K. A. — Nr. 15/37. — A . Skriago i W. Ba-
le w — P olitobiespieczenije uczenij w m otoraiechczastiach.

Opracował: E. G
ZA G A D N IE N IA PA N C E R N E I SA M O C H O D O W E
W SO W IE C K IE J PR A SIE FA C H O W EJ.

W ładze Z.S.R.R., zaró w n o w ojskow e ja k i cyw ilne, kładą:


duży n a c isk n a p o d n o sz e n ie p o z io m u la ch ow ego w yk ształce­
nia ż ołnierzy wojsk p a n c e rn y c h oraz p e r s o n e lu z a tru d n io n e g o
w tra n s p o rc ie s a m o c h o d o w y m , ja k rów nież na p o p u la ry z a c ję
za g adnień m otory zacji i m ech a n iz ac ji w śró d og ółu w ojska
i ludno ści.
W y ra z e m tego jest, p r z e d e w szystkim, istn ie n ie na te r e ­
nie wojska - sp e c ja ln e g o m ie się c z n ik a „A w t o b r o n i e t a n -
k o w y j Z u r n a ł “ (do 1 9 3 6 r. noszącego nazwę „ M oto-
rizacja i M ie c h a n iz a cja R K . K . A . “) C zasop ism o to jest
w ydaw an e, ja k w szystkie w ydaw nictw a w ojskow e, przez
W ojenizdat, czyli in sty tu c ję wydaw niczą n a ro d o w e g o k o m i ­
sa ria tu o bron y. R e d a k to r e m był przez dłuższy czas C h a le p sk ij,
o b e c n ie k o m d iw . B okis, zastęp cą re d a k to r a je st p łk Kniżni-
kow. O b ję to ść zeszytu o k o ło 9 0 s tr o n ic fo r m a tu naszej
B ellony, cena zeszytu p o je dy ńc z e go 1 .5 0 ru b li, w p r e n u m e ­
ra c ie 1 ,2 5 r u b li ( p a p ie r lichy ja k zw y kle w w y d a w n ictw a c h
sow ieckich); n a k ła d ok o ło 1 6 0 0 0 egzem p larzy. Z a p e w n e ze
w zględu na n isk i po ziom u m ysłow y p rze c ię tn eg o czytelnika,
zam ieszczane a rty k u ły są p rzew ażnie dość k ró tk ie , od dw óch
do k ilk u najw yżej stro nic, u ję c ie dość p o p u la rn e , s p o r o
ilustracyj, tabel i w yk resó w S p o r o a rty k u łó w d y sk u s y jn y c h
oraz p o w o ły w a n ia się n a p r a s ę obcą.
Dla lepszego z o rie n to w a n ia się C zy telników w u k ła d z ie
i treści c z a so p ism a p rzy ta c z am p e łn y spis a rty k u łó w z z e ­
szytu 10 za r o k 1 9 3 7 .
550 B ro ń Pancerna w Z. S. R. R.

Taktyka i szkolenie taktyczne:

K n iżn iko w . — O boju czołgów z czołgam i . . str. 2


O buchów. — Przyczynek do zagadnienia w a lk i czoł­
gów z czołgam i w boju broni połączo­
nych ................................................................... „ 8
K ud rin . — Walka czołgów o przedni skraj i w g łę ­
bi po zycji obronnej . . . . ,, 11
Pieczerskiej.— A rty le ria bezpośrednio towarzysząca
c z o ł g o m ................................................ 16
W ejnraub. — N atarcie p iech oty z czołgam i (tłum . ') „ 21
C— w. —- Przykład ćwiczeń „p ie s z ij po tanko-
wom u“ .......................................................... 28
Koczetkow . — D rezyny pancerne ja ko eskorta trans­
p o rtó w w ojskow ych . . . . , 32
•Powzner. — Mechanizacja (streszcz. art. z Journal
ot the R oyal Un. Serv. In s titu tio n ) . „ 34

Szkolenie strzeleckie oddziałów.

Łykó w . — K ierow anie ogniem pododdziałów czoł­


gów .................................................. 42
Rupyszew. — Strzelnica pozorowana („w spyszecznoje
p o le " ) - o p is urządzeń . . . . 49

Służba parkowa, eksploatacja i napra w y

L tb ie d . •— Zespołow a („a g rie g a tn y j") metoda na­


praw w warunkach po lo w ych . . str. 56
G aw rliło w . — Naprawa „po w rotn ogo kułpka " (przed­
niej osi) G A Z -A , A A i ZIS 59
K u zn ie co w .— Jeszcze o naprawie zbiorn ików benzy­
now ych ......................................................... 62
Iwanow. — Przewozy sam ochodowe am unicji 64
Z a w a lis z in .— Współczesne m etody zaopatrywania
w m a te ria ły pędne („z a p ra w k i” ) . 70
W ietszkow. — Obozowe środki dla zaopatryw ania w
m ateriały pędne . . . . „ 79

') Streszczenie art. płka M ainić z Rev. M il. Gen. zesz. 3/37 (patrz.
*Br. Panc. i Samoch. zeszyt 8/37).
Z a g a d n ie n ia pancerne i s a m o ch o d o w e w sow. p ra s ie fa c h o w e j 551

ł. om k .' * *

ooEinns f3o m m r
\U C M > J a e cthhk
552 B ro ń Pancerna w 2 . S. R. R.

Technika.
B, Sz. — Ocena w o jskow ych cią gn ików w edług
poglądów niem ieckich . . . . .8 2
Ł. B. — „B ie skriw o szip n yj" s iln ik Diesla . , 90

Listy z terenu („nam piszut")


W izirow . — M etodyka szkolenia dow ódców w ieży­
czek — rad io te leg rafistów („ra d is to w ") „ 92
O td ie ln o w . —- Oszczędzać m ateriały pędne . . „ 9 3

W n ie k tó r y c h zeszytach — poza przy to c z o n y m i d z ia ­


ła m i zasad niczym i — s p o ty k a się s p e c ja ln e a rty k u ły w stę p ne
lu b n a te m a ty p olity cz n e (np. n a te m a t ustaw y o w y b o rac h
d o najwyższej ra d y Z S.R .R.) ja k ró w nież dział k ie ro w a n ia
w o z a m i („ w o ż d ie n ije ") i b ib liog rafię.
Jeżeli chodzi o z a z n a ja m ia n ie z z a g a d n ie n ia m i b r o n i
p a n c e rn e j i m o to ry za c ji d o w ó d có w ró ż n y c h szczebli o raz
sz e ro k ic h m as, to trz e b a zaznaczyć, iż należą o n e w w ojsku
so w ie c k im do „ s z ta n d a ro w y ch " ; w szystkie w ojskow e czaso­
p is m a k orz y sta ją n ie m a l z każdej sp osob no śc i, by o m a w ia ć
te spraw y, bądź w sp e c ja ln y c h a rty k u ła c h , b ą d ź w związku
z in n y m i te m a ta m i. W yliczanie wszystkich c zasop ism w o j ­
skow ych i o m a w ia n ie ich c h a r a k te ru o raz w y sz c z e g ó ln ie n ie
a rty k u łó w zajęłob y zbyt wiele m iejsca, z k o nieczno ści więc
og ra n icz ę się tylko d o w zm iank i o k ilk u ważniejszych
czaso pism ach.
O d p o w ie d n ik ie m naszego P r z e g lą d u P ie c h o ty je st do
p e w n e g o sto p n ia m ie się cz n ik „W o j e n n y j W i e s t n i k " ,
i z a so p ism o istn ie ją c e od 17 lat, ja k o o r g a n og ólno -w ojsko w y
i pie ch o ty . ( F o r m a t i cen a — ja k A w to b ro n ie ta n k o w y j
Ż u rn a ł, o b ję to ść n ie c o większa). Zeszyt listo p a d o w y 1 9 3 7 r.
z aw iera n p. a r ty k u ł m jr a P ie rw ie n c o w a „Bój sp o tk a n io w y
p u ł k u strzelców z w y rz u c e n ie m do p r z o d u d e s a n tu czołgo­
w ego". Je st to p r z y k ła d k o n k r e tn y , w k tó r y m d o w ó d c a
p u łk u zarządza p o d w ie z ie n ie dw ó ch k o m p a n ij strzeleck ich (bez
p lu to n ó w k m . ) przez b a ta lio n czołgów; w o b lic z e n iu p r z y ­
jęto, że n a j e d e n czołg m o ż n a posad zić 4 — 5 p ie c h u ró w .
P o d o sta rc z e n iu w oz na c z o ne m ie jsc e p ie c h o ty , czołgi w y k o ­
n a ły w łaściw e s w e zadanie. W ty m ż e zeszycie^ z n a jd u je m y
s treszczenie a rty k u łu z „ A rm y O r d o n a n c e " n a te m a t „ L e k k i
Z a g a d n ie n ia p a n c e r n e i s a m o c h o d o w e w sow. p ra sie fa ch o w e j. 553

p an c e rz i jego p r z e b ija n ie przez p o c is k i'1. P o n a d to o czoł­


gach m ów i się w in n y c h a r ty k u ła c h w tym że zeszycie, ja k
np. w p r a c y p łk a W ieczn yja „Sztab b a ta lio n u w b o ju z im ą 11
i w szeregu a rty k u łó w d y s k u sy jn y c h , d otyczący ch z a sk o c z e ­
n ia i m ożliw ości p rz y śp ie sz e n ia n ata rcia .
U tw o rz o n e w 1 9 3 7 r. n ow e c zasop ism o „ W o j e n n a -
j a M y ś l 11 (o d p o w ie d n ik naszej B ellony, fo r m a t i objętość
ja k W o jenny j W ie stn ik , cena za zeszyt 3 rb.) zaw iera p ra c e
pow ażniejsze i n a o g ó ł ob sz e rn ie jsze niż Woj. W iestn. ').
W zeszycie np. 5 — 6 z 1 9 3 7 r. z n a jd u je m y n a s tę p u ją c e
prace: M ichajłow : „ W s p ó łd z ia ła n ie a rty le rii z c z o łg a m i11;
S z tro m b e rg : „Czołgi ja k o ś r o d e k n ow o c ze sn e g o ro zpoznania;
K u ro c z k in : „O rg a n iza cja łączności w dywizji strzelców p o d ­
czas przew ozów sa m o c h o d o w y c h 11. W dziale bib liog rafii
o m a w ia K uzniecow „ W s p ó łd z ia ła n ie m o to zm e c h a n izo w a n y c h
sił i lo tn ictw a — n a p o d staw ie n ie m ie c k ie j p ra sy wojskow ej.
I w in n y c h a r ty k u ła c h z a g a d n ie n ie czołgów jest też szeroko
uw zg lęd nian e, ja k np. w p racy Z igura: „ P r z e ła m a n ie f r o n tu 11.
Z in n y c h c zasopism w ojskow ych m o żn a w sp o m n ie ć tu
np. o m ie się c z n ik u „ W ie s tn ik P rotiw ow ozdusznoj O b o r o n y 11,
k tó ry w zeszycie 11 — 12 3 7 zam ieszcza a rty k u ły o k i e r o ­
w a n iu z m ec h a n iz o w a n y m i o d d z ia ła m i c h e m ic z n y m i i o o d k a ­
żaniu zagazow anego m ie jsk ie g o ta b o r u sa m o c h o d o w e g o lu b
d w u ty g o d n ik „ K o m m u n i s t R. K. K. A .“ om aw iający w ze­
szycie 15 — 1 6 3 7 z a g ad n ien ie p ra c y politycznej w je d n o s t ­
ka c h w ojsk p a n c e r n y c h w czasie ć w i c z e ń 2) itd. B odaj że
n a jm n ie j sp o ty k a się a rty k u łó w na te te m a ty w m ie się c z n ik u
,, 1 le c h m k a i W o o ru ż e n ije 11, p o m im o iż w r y s u n k u na o k ła d c e
w id nie ją 2 czołgi i działo na c iągn ik u.
Z c zaso pism p rze z n a cz o n y c h d la sz ero kich m a s w o j­
ska, na pierw szym m ie jsc u trze b a postaw ić d z ie n n ik „ K r a -
s n a j a Z w i e ź d a 11, c e n tr a ln y o rg a n n a r o d o w e g o k o m is a ­
r ia tu o b ro n y , w ych od zący codzień, z w yjątkie m „ w o ln y c h
d n i 11 (czyli & razy w 6 dniach ). Jest to d z ie n n ik dużego
f o r m a tu , stano w iący n ie ja k o o d p o w ie d n ik naszej P olski Z b r o j­
nej; cena za e g z e m p la rz — 1 0 k o p ie je k .
') Ooszerne omówienie szeregu artykułów z tego czasopisma
podano w Br. Panc. i Samoch., w zeszytach 11 i 12 z 1937 r.
2) Artykuł ten streszczony został osobno — str. 544.
554 Broń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

„ K r a s n a ja Z w ie z d a “ zaw iera zwykle dział o g ó ln o in f o r ­


m a cy jn y ora z o b sz e rn e działy sp ra w w yszkoleniow ych, p r o p a ­
g a nd ow y c h i w ychow aw czo-politycznych K ażdy dział z aw iera
a rty k u ły zasadnicze, p r a c e i n o ta tk i o ficerów oraz działaczy
polity cznych, j a k rów nież liczne k o r e s p o n d e n c je z o d d z ia ­
łów, o b ra z k i z życia; jest ta m dużo sa m o chw alstw a, je d n a k
ró w nież dość często sp o ty k a się ostrą k r y ty k ę licznych u s te ­
r e k w życiu i p rac y je d n o s te k w ojskow ych i p oszczegó ln ych
osób. P o n a d to istn ie je dział „w z a ru b ie ź n y ch a r m i a c h “,
czyli w ia d o m o śc i z w o jsk obcy ch (ze szczeg ólny m u w z g lę d ­
n ie n ie m n ow ości te c h n ic z n y ch i u z b ro je n ia ) oraz b iblio grafia.
Z a g a d n ie n io m m o to ry z ac ji i wojsk p a n c e r n y c h p ośw ięca się
( p o d o b n ie j a k i lo tn ictw u) sto su n k o w o dużo uw agi i miejsca;
w id ać d ą ż e n ie do o b słu g iw a n ia zaró w n o je d n o s te k p a n c e r ­
n y c h ja k i do p o p u la ry z o w a n ia tych sp ra w w śró d szerokich
m a s w o jsk a C iekaw a rzecz, że w żadnej z k o re s p o n d e n c y j
z o dd ziałó w p a n c e rn y c h n ie są p o d a w a n e n u m e r y tych, j e ­
d n o s te k gdy np. w n o ta tk a c h do tyczących p ie c h o ty k a w a le rii
lu b a rty le rii n ie ra z w y m ie n ia się n u m e r y p u łk ó w i dywizyj.
Z m a te r ia łu d ru k o w a n e g o w listop a dz ie i g r u d n iu 1 9 3 7 r.
n a u w ag ę z a słu gu je nr. 2 6 7 , w k tó r y m znaczną część m ie j­
sca p o św ię c o n o b r o n i p a n c e rn e j p o d o g ó ln y m ty tu łem : T a n
kisty p ie re d n o w y m u c z e b n y m g o d o m “ . P o d a n o ta m m a ­
teriały dotyczące p rz yg otow a ń N. o d d z ia łu czołgów d o ro z p o ­
częcia r o k u sz ko ln eg o, m iędzy in n y m i, je st ta m p o c h w a ła s trz e l­
nicy m in ia tu ro w e j, k tó r a m a by ć je d n ą z n a jle psz yc h w c a ­
ły m w ojsk u so w ie c kim . P oza tym o m ó w io n o ró ż n e g abinety ,
m iędzy in n y m i, k r y ty k u ją c b r a k i k la sy ra d io w ej, z a g a d n ie n ia
d o s k o n a le n ia k a d ry , p r a c y n a d w y b o ro w y m i strzelcam i p a n c e i-
n y m i itd. I n n y n u m e r zaw iera opis, sp o rz ą d z o n y c h w p e ­
wnej form acji, w ie lk ic h p lanó w b u d o w y m in ia tu r o w e g o p o ­
lig o n u i tr u d n o ś c i n a ja k ie n a tr a fia urzec z y w istn ien ie tych
plan ów , z p o w o d u b r a k u m a te r ia łó w i środ kó w . W tym że
n u m e r z e p o d a n o o b sz e rn y a r ty k u ł z d o św iad czeń wojny
w H isz p a n ii pt. „ D z ia ła n ia bojow e czołgów 14.
W p o ło w ie g r u d n ia o m ó w io n o w a r u n k i p ra c y w czasie
surow ej zimy, m ię d z y in n y m i, w n o ta tk a c h o u r u c h a m i a n i u s il­
ników , o z a g a d n ie n iu k ie r o w a n iu w ozem w te r e n ie p o k r y ty m
g łę b o k im śn ie g ie m i ko nieczno ści p ra k ty c z n y c h ćw iczeń w ty m
Z a g a d n i e n i a p a n c e r n e i s a m o c h o d o w e w sow. p ra sie fachow ej. 555

z a k re sie , w reszcie o ćw iczeniach „ N a łyżach (n a rta c h ) —


p o ta n k o w o m u " . J a k o ilu stra c ję p o d a n o w ty m n u m e r z e
fotografię: czołgi n a pozycji w yjściow ej, dow ódca p r z e d n a ­
ta rc ie m w ysyła n a ro z p o z n a n ie „ p a n c e r n y c h - n a r c ia rz y " . R ó w ­
nież w je d n y m z n u m e r ó w w y d ru k o w a n o o b sz ern y a rty k u ł
h isto ry czny n a te m a t bitw y p o d C a m b ra i.
W dziale w ia d o m o śc i o w o jsk ach o bc y c h p o d a n o wiele
k r ó tk ic h no tatek, m iędzy in n y m i, o za g a d n ie n ia c h o b r o n y prze-
ciwczołgowej w ed łu g po g ląd ó w belg ijsk ich , o do św ia d c z en ia ch
p ó łn o c n o - a m e ry k a ń s k ic h z d ziedziny o sło n y n a ta rc ia czołgów
przy p o m o c y zasłony d y m n e j, w ypuszczanej przez sam oloty,
opisy sprzętu, m ię d z y in n y m i, a m e r y k a ń s k ie g o „ e s k im o b ilu "
(s a m o c h ó d d la jazdy p o śniegu), a n g ie lsk ic h s a m o c h o d ó w
o bsłu gi d la je d n o s te k czołgów, sa m och od ów -w arsztatów itd.
Do z ak re su , celowo p row adzon ej, p r o p a g a n d y z a g adnień
p a n c e r n y c h m o ż n a zaliczyć cały szereg u d a tn y c h , dużych
r e p r o d u k c y j z fo tografij, u z u p e łn io n y c h k r ó tk im i n o ta tk a m i
w y jaśniający m i. Zam ieszczono, m ię d z y in n y m i, ilu stra c ję w y ­
k o n a n ia k o m e n d y „ d o czołgów " („ p o ta n k a m " ) n a tle z im o ­
wego k r a jo b r a z u , p rz e k a z y w an ie w ia d om o śc i d o w ó dc y p l u to n u
czołgów przez zw iadow cę n arciarza, czołgi n a leśnej d ro d z e
w zim ie, jazdę n a n a r ta c h za czołgiem (o ko ło 2 0 n a rc ia rzy
ho lo w a n y c h przez czołg), 3 0 0 0 0 0 n y s a m o c h ó d w y k o n a n y
przez fa b ry k ę w G o r k im . O g ó ln ie b io rą c n ie m a l co 2 — 3
dzień sp o ty k a się w k tó r y m ś z działów gazety c o n a jm n ie j
1 n o ta tk ę n a te m a ty p a n c e r n e i m o to ry za c y jn e .
U z u p e łn ie n ie m , do pew n e g o sto p n ia , K ra sn o j Z w iezdy
je st c zasopism o „B ojew aja P o d g o to w k a " , gazetk a w ychodząca
co 3 d n i i p rz e z n acz o n a głów nie dla p o d o fic e ró w i uczni
szkół p o d o fic e rsk ic h ; zaw iera o n a liczne a r ty k u lik i tak tyczne
i techniczne, p rz y k ła d y ćwiczeń d la ró ż n y c h b ro n i, a szcze­
g ó ln ie często d la b r o n i p a n c e rn y c h . *)
W k o ń c u m uszę jeszcze w sp o m n ie ć o d w u ty g o d n ik u
- K r a s n o a r m ie je c i K ra s n o fło tie c " (o d p o w ie d n ik naszego
Ż o łn ie rz a P o lsk ie g o i W ia ru sa ), k tóry zamieszcza też dość

*) Przykład — patrz Br. Panc. i Samoch. Nr. 6/37.


556 Broń P a n c ern a w Z. S. R. R.

często w śró d n o w e l i o p o w ia d a ń , sta n o w ią c y c h g łó w n ą je g o


treść, o p ra c o w a n ia te m a tó w d o ty czących b r o n i p a n c e rn y c h .
P rz e c h o d z ąc z k o le i do fachow ej p ra s y cyw ilnej, n a
p ierw szy m m ie jsc u m uszę postaw ić m ie się c z n ik _ M o t o r “ ,
o rga n Z w iązku k ie row c ów s a m o c h o d o w y c h , w ychodzący od
1 5 lat. F o r m a t duży, o b jętość o k o ło 4 0 - 5 0 stro nic, n a k ła d
o k o ło 1 6 0 0 0 egzem p larzy , c e n a za e g ze m p la rz 1 ,2 5 rb . N a
treść sk ła d a ją się działy: techn icznej eksp lo atacji i n a p r a w ,
k o n s tr u k c ji sa m o c h o d ó w i m e c h a n iz m ó w , tr y b u n a c z y te ln i­
ków, b ib lio g ra fia **), w ia d o m o śc i z zag ranicy i p rzeg ląd f a ­
chow ej p r a s y obcej.
Z in n y c h c zaso pism należy w y m ie n ić jeszcze „ A w to -
tr a k to rn o je D ie ło “ , o rg a n g łó w n e g o u rz ę d u sam o c h o d o w o -
tra k to ro w e g o p r z e m y s łu (G U T A P ) i n a u k o w e g o in sty tu tu
d la z a g a d n ie ń m o to ry z a c y jn y c h (N A T I). Je st to c z a so p ism o
w y ch od zące co 2 0 dni (18 zeszytów rocznie): fo rm a t, o b ję to ść
i c e n a — j a k „ M o t o r “ , n a k ła d o k o ło 1 0 0 0 0 egzem plarzy .
Z aw iera działy: n a u k o w o -b a d a w c z y , k o n s tru k c y jn y , te c h n ic z ­
n o -p r o d u k c y jn y oraz w ia d o m o śc i z p ra sy obcej
A r ty k u ły na te m a ty , do tyczące sa m o c h o d ó w , sp o ty k a
się też w „ W ie s tn ik ie in ż e n ie ro w i tie c h n ik o w “ (m ie się cz ­
n ik , c en a 2 , 2 5 rb .) k tó r e g o szczególną o sob liw o ścią je s t
o lb rz y m i (k ilka d zie sią t stronic) dział ogłoszeń liczny ch fir m
z a g raniczny ch , co w yd aje się d o ść dziw ne w k ra ju , k tó r y —
j a k głosi p r o p a g a n d a — rz e k o m o w sz y b k im t e m p ie u s a m o ­
dz ie ln ia się p o d w zględ em te c h n ic z n y m .

Z k o nieczno ści — ze w zględu n a o g ra n ic z o n e r a m y


a r t y k u ł u — m u sz ę p o p rz e sta ć n a pow yższym w yliczeniu,
n ie w d a ją c się w szczegółową o c e n ę p o z io m u poszczegó ln ych
c zaso pism i ja k o śc i z am ie sz cza n y c h w n ic h p rac. O g ó ln ie
b io rą c , w szystkie on e stan ow ią c iekaw y m a te r ia ł do stud ió w ,
w k tó r y m , w śró d licznych a rty k u łó w n ie da jąc y c h n ic n o ­
w ego n a s z e m u czytelnikow i, s p o ty k a się czasem z a g a d n ie n ia

**) W nrze 12/37 skrytykowano bardzo ostro książkę inż. Kellera


„Awtobusy", w notatce, zatytułowanej „Bieziastiencziwaia i biezgramot-
naja chałtuza" (bezwstyd i nieuctwo tandety wydawniczej).
Z a g a d n ie n ia p a n c e rn e i s a m o c h o d o w e w sow . p ra s i e fa chow e j 557

c ie k a w e i p o m y s ły g o d n e uwagi. J e d n a k , korzystając
z tej prasy, należy być zawsze b a rd z o o stro żny m , a szcze­
g ó ln ie k ry ty c z n ie tra k to w a ć w szelkie op isy „osiągnięć"'
w ró ż n y c h d ziedzin ach i d a n e statystyczne, gdyż je st rzeczą
p o w sz ec h n ie w ia d o m ą , iż jest w ty m bardzo w iele m a te r ia łu
n ie o d p o w ia d a ją c e g o rzeczywistości, o bliczon eg o ty lk o na
uż y te k w ew nętrznej i zew nętrznej p ro p a g a n d y .
Opracował: E . G.
SO W IE C K IE M ETO D Y W Y SZ K O L E N IA BO JO W EG O
O D D Z IA Ł Ó W C Z O Ł G Ó W .

W stęp.

W pra c y o czołgach ro z p a tr u je się p rz e w a ż n ie ty lk o


za g a d n ie n ia użycia i d z ia ła n ia czołgów. M a ło n a to m ia s t
m ó w i się o o rgan izacji i m e to d a c h w y sz k o len ia b o jo w e g o
(ta k ty c zn e g o ) o d działów czołgów. Je d n a k o w o ż o d d o b r e g o
w y szkolenia b ojow ego uz a le ż n io ne je s t późniejsze sk u te c z n e
dz ia ła n ie czołgów. D latego też w p ra c y o sow ieckiej b r o n i
p a n c e r n e j n ie p o w in n o z a b ra k n ą ć o d p ow iedzi n a pyta nie :
w ja k i sp o só b i p rz y p o m o c y j a k ic h m e to d szkoli się
w Z. S. R. R. p lu to n , k o m p a n ię i b a ta lio n czołgów.
T rz e b a tu jeszcze p o d k re ślić , że d o w ó d c a b a ta lio n u n ie
m oże zajm o w a ć się ty lk o w y sz k o le n ie m b a ta lio n u . Aby
d o b rz e w yszkolić tak ty c zn ie b a ta lio n czołgów, a b y — co waż­
niejsze — po tra fić n im d o b rz e dow o dzić w polu, d o w ó d c a m u s i
b ard z o s ta r a n n ie p rzeszk olić n ie ty lk o k o m p a n ie i poszczeg ólne
p lu to n y , ale n a w e t załogi p o je d y ń c zy c h czołgów. I b o d a j
najw ażn iejsze m ie jsce w h ie r a r c h ii w y szkolenia b o jo w e g o
od d z ia łó w p a n c e r n y c h n ależy się w łaśnie załodze p o j e d y n ­
czego czołga.
D lateg o też w yd a je się to celow ym , iż w sow ieck iej
b r o n i p a n c e rn e j p o św ię c a się te m u z a g a d n ie n iu ta k w iele
uwagi, że ta k w p ro st d rob ia z go w o ro z p a tr u je się w y sz k o le ­
n ie za ło g i p o je d y ń c z e g o czołga i p lu to n u , b y d o p ie r o p ó ź ­
niej p rz e jść do w y szk olenia k o m p a n ii i b a ta lio n u czołgów.
Sow ie c kie m e t o d y w y s z k o le n ia b o jo w e g o czołg ów 559

W yszko len ie p lu to n u .
P r a c a w y szko len io w a d o w ó d c y p lu t o n u czołgów m a n a
celu p rzy g o to w a n ie p lu to n u do d ziałań taktyczny ch. D rogą
d o b o r u i o d p o w ie d n ie g o sto p n io w a n ia po kazów , lekcyj oraz
ćwiczeń, d o w ó d ca p o w in ie n dążyć do tego, aby ze swego
p lu to n u z ro b ić p o słu szne, niezaw od ne, zw rotne, szybkie
i sk u te c z n e n a rz ę d z ie w alki, działające w n a jtru d n ie jsz y c h
w a r u n k a c h bojow ych, r ó w n ie d o b r z e w r a m a c h k o m p a n ii, j a k
i sam o dz ie ln ie .
Do tego ce lu prow adzą:
— p rz y g o to w a n ie i o d p o w ie d n ie w y szk olen ie dow ódcy
p lu to n u ,
— w y szk olenie in d y w id u a ln e fu n k c y jn y c h oraz załóg
czołgów p lu to n u ,
— w y szk olenie p l u to n u czołgów (ja k o całości),
— w y szk olenie b o jo w e p lu to n u , d ziałającego w r a m a c h
k o m p a n ii, co n ie należy już d o z a k re s u b e z p o ś r e d ­
n ich o b ow iązk ów i p ra c y d o w ó dc y p lu to n u . S t a ­
now i to już szkołę k o m p a n ii.
W in d y w id u a ln y m w y szko leniu b o jo w y m fu n k c y jn y c h
i załóg czołgów należy położyć najw ięk szy n a c isk n a p r z y ­
g o to w a n ie dow ó dcy czołga. M usi on u m ie ć n ie tylko
szybko, tra fn ie i z własnej in icjatyw y p o b ie r a ć decyzję,
o d p o w ia d a n ie ty lk o za stan techniczn y i b ojow y swego
czołga, lecz m a on być je d n o c z e ś n ie in s tr u k to r e m podczas
cwiczeń, sp e c ja ln ie w tedy, gdy chodzi o zg ra n ie czynności
1 u m ie ję tn o śc i w s p ó łp ra c y fu n k c y jn y c h załogi w czasie walki.
D ow ód ca zaś p lu to n u o k re śla , w y k ła d a i ćwiczy — in d y w id u ­
a ln ie fu n k c y jn y c h i załogi Czołga w całości, by w yrobić
w m c b u m ie ję tn o ś ć o d ru c h o w e g o w y k o n y w a n ia poszczegól­
n y c h czynności, bez s zko dliw ego (z p o w o d u no to ry cz n e g o
b r a k u czasu w akcji czołgów) z a sta n a w ian ia się. D ow ó dca
p lu to n u sp ra w d z a ró w n ie ż przy każdej okazji o p a n o w a n ie
w ia do m ośc i z dziedziny w y szko lenia bojow ego. W p rac y
tej p o m a g a ją m u w znacznej m ie rz e dow ó dcy czołgów.
D ow ód ca czołga o trz y m u je więc o d p o w ie d n ie p rz y ­
g oto w a n ie do w sp o m n ia n e j ro li d o w ód c y i i n s t r u k t o r a —już
560 Broń P a n c e r n a w Z. S. R . R .

pod czas swego p o b y tu w k o m p a n ii szkolnej. Z a k re s ćwiczeń


tak tyczn ych i te c h n ic zn y ch załóg czołgów w k o m p a n ii s z k o l­
nej — je s t w sow ieckiej b ro n i p a n c e rn e j d o p ro w a d z o n y do
działań na szczeblu k o m p a n ii (włącznie).
D o w ó d c a p l u to n u m a je d n a k , w m yśl w ytycznych s o ­
w ieckich, w d alszym ciągu p rz e p ro w a d za ć stale ćw iczenia
in s tr u k c y jn e z d o w ó d c a m i czołgów, by po głębić, poszerzyć
i u d o s k o n a lić ich w iado m o ści. N a jo d p o w ie d n ie jsz ą fo rm ę
tych ćwiczeń m a ją stano w ić ćw iczenia po kazow e i c o d zie n n e
o d p r a w y in stru k to ró w .
M a te ria ł, k tó ry trz e ba bę d z ie p rz e ro b ić , przećw iczyć
w d n iu n a stę p n y m z szere g o w y m i p lu to n u , d y s k u tu je się
n a o d p ra w ie in s tr u k to r ó w i d o w ó d c ó w czołgów w fo r m ie
sk ró c o n e j lek cji pokazow ej. G łów ny n acisk k ład zie się na
n a u k ę m e to d in s tru o w a n ia i szkolenia. J e d n a k tego r o ­
dzaju le k c je n ie wystarczą. N ie m ożna w yłącznie p o le g a ć
n a w ia d o m o śc ia c h , ja k ie k ie d y ś uz ysk ał do w ó dca czołga
w k o m p a n ii szkolnej. Dlatego też w p r o g r a m ie w y sz k o le ­
nia p lu to n u czołgów należy przew idzieć godziny, p o św ięco ne
w y łącznie p o g łę b ie n iu i ro z sz e rz en iu w y szk olenia ta k ty c z­
n e g o oraz tec h n ic z n eg o d o w ód ców czołgów. Z a k r e s tego
w yszkolenia o k re śli się ro d z a je m oraz o b o w ią z k a m i p ra c y
in s tr u k to rs k ie j d o w ód c y czołga w s to s u n k u do pozostałych
fu n k c y jn y c h z a ło g i.1)
Z ajęcia z z a ło g a m i czołgów p o w in n y b y ć przez d o ­
w ódcę p l u to n u p r o w a d z o n e w dw ó ch k ie r u n k a c h : s p e c ja li­
zacji k ie ro w c ó w i strzelców o raz sz k o le n ia załogi ja k o
całości.
Prócz tego należy dążyć do tego, by w składzie k aż­
dej załogi — kierow ca, w razie potrzeby, m ógł zastąpić
Strzelca, a strzelec kierow cę lu b dow ódcę czołga.
Z asadn iczo , zajęcia z w ysz ko le n ia bojow ego w p lu to n ie
p ro w a d z i d o w ó d c a p lu to n u osobiście, b io r ą c so b ie d o p o ­
m ocy in s tru k to r ó w z p o ś r ó d najzd olniejszych i n a jle p ie j w y ­
szkolon ych p o d o f ic e ró w — d o w ó d có w czołgów.

') Zagadnienie to było szczegółowo rozpatrzone w zeszycie lu­


towym z 1937 r. pisma ,,Broń pancerna i samochody.”
S o w ie c k ie m e t o d y w y s z k o l e n ia b o j o w e g o c z o łg ó w 561

W y n ik a z tego p e w n a w skazów ka d la d o w ó dc y k o m ­
pa n ii, b y — r o b ią c w poszczególnych p lu to n a c h o b sa d ę p o d ­
o f ic e r s k ą —rozdzielił m ło dszy ch p o do fic e ró w , r ó w n o m ie r n ie
co do zdolności, w yszko len ia i ich w artości ogólnej.
Całą p ra c ę w y sz k o le n io w ą d o w ód cy p lu to n u czołgów,
n a p o d s ta w ie in stru k c y j so w ieckich, m o ż n a ująć w n a s t ę p u ­
ją c y sc hem at.
1. D o w ó d c a p l u t o n u pro w ad zi o sob iście w y­
s z k o le n ie bojowe, w y szkolenie strzeleckie, w yszko lenie t e c h ­
niczn e i uczy p ro w a d z e n ia czołga:
— dow ódcę czołga, Strzelca i kierow cę.
Z ajęcia te są p ro w a d z o n e zaró w n o p o d k ą te m s p e c ja ­
lizacji, j a k i m o żno ści w zajem n ego za stą p ie n ia f u n k c y jn y c h
w p oszczególnych czynnościach.
2. D o w ó d c a p l u t o n u — ć w i c z y i n d y w i ­
d u a l n i e — dow ódcę czołga, Strzelca i kierow cę;
— ć w i c z y z e s p ó ł z a ł o g i ja k o o rg a n ic zn ą c a ­
ło ść n a stole p lasty c z n y m , w te r e n ie podczas ćwiczeń sz k ie ­
leto w y ch bez sp rz ę tu i w te re n ie w czasie ćw iczeń ze s p rz ę ­
tem p a n c e r n y m — w p e łn y m z a k re sie w yszkolenia: bojowego,
strzeleckiego i tech nicznego , łą c z n ie z p r o w a d z e n ie m czołga
(ta n k o w y k u r s strie lb y , taktik i i wożdienija).
3. D o w ó d c a p l u t o n u s p r a w d z a : — wy­
szkolenie indyw idualne dowódcy czołga, Strzelca i kierow cy
oraz w yszkolenie załogi jako całości— podczas ćwiczeń te re ­
nowych ze sprzętem pancernym .
W y s z k o l e n i e b o j o w e , prowadzi wyłącznie d o ­
wódca plu ton u z całym plutonem jednocześnie.
Najbardziej racjonalna kolejność i m etoda tych ćwi­
czeń, zdaniem autorów sowieckich, będzie następująca:
— ćwiczenia n a stole plastycznym, przedstawiającym
teren przyszłych ćwiczeń plutonu;
— ćw iczenia szkieleto w e w te ren ie, p o p r z e d n io p r z e ­
r o b io n e n a stole plastyczny m . Ćwiczenia te, w ra z ie p o ­
trzeby, m o g ą być pow tarzane;
— ćwiczenia w tymże terenie, przerabiane już w czoł­
gach.
562 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

K a ż d e ć w i c z e n i e b o j o w e p 1 u t o n u, p o ­
w inn o być p r z e p ro w a d z o n e w e d łu g d o k ła d n e g o p la n u , za­
tw ie rd z o n e g o przez d o w ó d c ę b a ta lio n u , a o p ra c o w a n e g o przez
d o w ó d c ę k o m p a n ii. P o za tym , sa m sp o só b p rz e p ro w a d z e n ia
ćw iczenia p o w in ie n d o w ó d c a k o m p a n ii o m ó w ić z do w ód c am i
p lu to n ó w w te r e n ie (w ty g o d n io w y m ro z k ła d z ie zajęć p r z e ­
w idziano n a to czas w 4 go d z in a c h zajęć o ficerskich).
M e to d y z z a k re su w y szkolen ia b o jo w e g o załogi p o je ­
dyn czego czołga, p lu to n u oraz p rz y k ła d y ćwiczeń zostały
szczegółow o o m ó w io n e w zeszycie lu to w y m 1 9 3 7 r. m ie się c z ­
n ik a „ B r o ń p a n c e r n a i s a m o c h o d y " i d la teg o n ie bę d ą tu p o ­
w tarzane.
W celu d o b re g o w yszkolenia bojo w eg o p lu to n u czołgów
i osiąg nięcia w k r ó t k i m czasie (przy najw iększej, m ożliw ej
oszczędności m a te r ia łó w p ę d n y c h i sprzętu) z a d aw alający ch
w y ników , należy p ro w a d z ić ćw iczenia w e d łu g n a s tęp ującej
kolejn ości:
— in d y w id u a ln ie z fu n k c y jn y m i załogi,
— z załogą czołga j a k o całością,
— z z a ło g a m i w r a m a c h p lu to n u .
K a ż d e ćwiczenie, j a k już w s p o m n ia n o , p o w in n o być
poc z ą tkow o p r z e r o b io n e n a sto le p lasty c z n y m , p o te m szkie-
letow o w te re n ie , w reszcie ze sp rz ę te m w teren ie.
D o ćw iczeń ta k ty c z n y c h należy do jść k o le jn o przez
n a u k ę jazd y i m u sz try , w yszko lenie strz ele c k ie i w yszkolenie
bojow e. C iągłość d o s k o n a le n ia i p ou czania, zaró w n o przy
w y k o n y w a n iu e le m e n tó w sk ład o w y c h , ja k i całokształtu ćw i­
czeń bo jow ych, zapew ni o sią g n ię c ie a u to m a ty c z n o ś ci oraz
p ra w id ło w e g o w y k o n y w a n ia czynności we w sp ó łp ra c y f u n k ­
cyjny ch, załóg i p lu to n ó w w k o m p a n ii.

K o m p a n ia czołgów .
P rz e d ro z p a trz e n ie m m e to d i sposob ów , p rz y ję ty c h
w Z. S. R. R., dla w y szk olenia bojo w ego k o m p a n ii czołgów,
na le ż y (d la lepszego ich z ro z u m ie n ia ) z a poznać się p o k r ó tc e
z org an izacją, z a d a n ia m i b ojow y m i oraz s zyk am i sow ieckiej
k o m p a n ii czołgów.
S o w i e c k i e m e t o d y w y s z k o le n ia b o j o w e g o c z o łg ó w 1.63-

O rg a n iza c ja i z a d a n ia bojow e.
S o w ie c k a k o m p a n ia czołgów sk ła d a się zawsze z 2 —8
p lu to n ó w , p o sia d a ją c y c h czołgi je d n e g o typu. Ilość czoł­
gów w k o m p a n ii w a h a się o d 1 0 d o 1 6 wozów (licząc
w p lu to n ie p o 3 lu b 5 czołgów, wliczając tu ró w n ież czołg
d o w ó d c y k o m p a n ii) .
W w o jsk u so w ie c k im k o m p a n ia czołgów o trz y m u je z a d a ­
n ia z a ró w n o sa m o d z ie ln e ja k i n a k a z u ją c e w sp ó łd z ia ła n ie z p i e ­
cho tą l u b k a w a le rią . W s p a r c ie p r a w ie ka ż d e g o n a ta r c ia
p ie c h o ty c z o łg a m i ( k o m p a n ia — b a ta lio n czołgów n a b a t a ­
lio n p ie c h o ty ) sp o w o d o w a ło , że d ow ód ca k o m p a n ii czołgów
je s t w Z. S. R. R , g dzieś już o d 1 9 2 8 ro k u , d o w ó d c ą t a k ­
tyc z ny m w c a ły m tego słow a znaczeniu.
D o w ó d c a b a ta lio n u sow ieckiej p iecho ty , da je z a d a n ia
bo jo w e w p r o s t d o w ó d c y k o m p a n ii czołgów. D ow ódca zaś
k o m p a n ii w y d a je z k o le i rozkazy d o w ó d c o m p lu to n ó w , o r ­
g a n izu je w a lk ę k o m p a n i i, z a o p a trzen ie i ew ak uację, w re sz ­
cie o s o b iście p ro w a d z i swą k o m p a n ię do walki.
W e d ł u g o p in ii so w ieck ich, m o żliw o ści w y k o rz y sta n ia
czołgów — n a w e t w r a m a c h ścisłego w sp ó łd zia ła n ia z p ie ­
c ho tą — w z ra sta ją c oraz badziej. Zniszczenie p r z e c iw p a n c e r ­
n y c h ś ro d k ó w o g n io w y c h i b r o n i m aszy now ej w głębi o b ro n y
p rz e ciw n ik a , w sp ó łd z ia ła n ie z p ie c h o tą w b o ju s p o tk a n io ­
w ym o raz w o b r o n ie , są — w e d łu g d o k tr y n y sow ieckiej — ty ­
po w y m i z a d a n ia m i k o m p a n ii czołgów.
Z a d a n ia te u w y d a tn iły znaczenie i ro lę k o m p a n ii czoł­
gów, j a k o tak ty czn ej je d n o s tk i, s a m o rz u tn ie rozw iązującej
cały s z ere g z a d a ń b ojow y ch , ja k rów nież p o d n io s ły s ta n o ­
w isko d o w ó d c y k o m p a n ii czołgów do c h a r a k te ru organiza-
*°ra 'w; - rzeczyw ’s tego d o w ó dc y swojej k o m p a n ii.
w zw iązku z d alsz y m , szy bk im ro z r o s te m Zastosowania
w w alce czołgów, dz ia ła ją cyc h bez taktycznej łączności z p ie ­
chotą, k o m p a n i a czołgów u z y sk u je w w o jsk u sow ieckim r ó w ­
nież w ię k sz ą ru c h liw o ś ć i s a m o d z ie ln o ść w ro zw iązyw an iu
z a d a ń b ojow yc h .
D otyczy to n ie ty lk o k o m p a n ii czołgów, w yk o n u ją c ej
sa m o d z ie ln e z a d a n ia ro z p o z n a n ia i u b ezp ieczenia, ale r ó w ­
nież i k o m p a n i i, działającej w sk ła d z ie b a ta lio n u czołgów.
564 Broń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

O b e c n ie p a n u je w w ojsk u so w ie c k im te n d e n c ja , ż e b y
kompania czołgów miała jak najmniejsze
tyły. Chodzi o to, by w czasie w alki d o w ó d c a k o m p a n ii
m ia ł ja k n ajw ięk szą sw o b o d ę p rzy w y k o n y w a n iu sw o ich
z a d a ń bojow ych. T y ł k o m p a n ii czołgów został więc w Z. S.
R R. b a rd zo z m n iejszo ny w z ględnie w o g ó le z lik w id o w a n y .
R ó w n o c z e śn ie je d n a k zw iększono o d p o w ie d n io tyły g o ­
sp o d a rc z o te c h n ic z n e b a ta lio n u czołgów. Z w ię k sz e n ie s a m o ­
dzieln ości oraz z a k re s u z a dań bojow ych, a ró w n ie ż i n o w a
o rganizacja, w ym ag ają od dow ó dcy k o m p a n ii d u ż y c h kw ali-
fikacyj tak tycznych.
Zadania bojowe sow ieckiej k o m p a n ii
c z o ł g ó w są na stę p ują c e:
— w sp ó łd z ia ła n ie z pie c h o tą w w alce ze ś r o d k a m i
og n io w y m i nie p rz y ja c iela , b r o n ią m a szy now ą i d z ia ­
ła m i p r z e c iw p a n c e r n y m i o ra z b e z p o ś r e d n ie w sp a rc ie
piechoty,
— zniszczenie bateryj n ie p rz y ja c ie lsk ic h lub j e d n o ­
czesne zniszczenie 3 — 4 d ział przeciw czołgow ych,
— sa m o d z ie ln a w alka z n ie p rz y ja c ie ls k ą b r o n ią p a n ­
c e rn ą ,
— d z iała n ie w skład zie od d z ia łó w ro zp oz n a w c zy c h
(razw iedo cznaja g ru p a ) i u b e z p ie c za ją c y c h (gław naja
p o c h o d n a ja zastawa).
M a r s z i p ostój.
G dy czas n a to pozwala, d o w ó d c a k o m p a n ii p o w in ie n o s o ­
b iśc ie o b se rw o w a ć w yciąg nięcie się k o l u m n y z m ie jsc a
postoju. K o l u m n a ta liczy (wraz z czołgam i łączn ości i w ozam i
g o sp o d a rc z o -te ch n ic z n y m i) o k o ło 2 0 —2 5 wozów. T y m s a ­
m y m , g łę b o k o ść u g r u p o w a n ia m a rsz o w eg o sow ieck iej k o m ­
p a n ii czołgów docho dzi do 6 0 0 —7 0 0 m.
P o w yciągn ięciu się k o lu m n y , należy zawsze (w e d łu g
p o sta n o w ie ń in stru k c y j so w ieck ich ) z robić k r ó t k i 2 m in u to w y
o d p o c z y n e k , w tym celu, a b y d o w ó d c a k o m p a n ii m ó g ł d ojść
d o sw ego czołga, z n a jd u ją c e g o się n a czole.
A b y u m o ż liw ić czołgom ła tw e wyjście z k o lu m n y ,
o raz w y p rz e d z e n ie czołga, z a trzy m u ją ce g o się z ja k i e g o ­
S ow ieckie m eto d y w y szk o len ia b o jo w eg o czołgów 565

k o lw ie k b ą d ź p o w o d u , o d l e g ł o ś c i p o m i ę d z y c z o ł
gami na p o sto ja c h p ow in n y być n i &
m n i e j s z e niż d ł u g o ś ć p o j e d y n c z y c h c z o ł­
gów.
G łę b o k o ś ć k o lu m n y m arszow ej k o m p a n ii czołgów je st
ta k duża, że n ie je d n o c z e s n e r u sz e n ie z m iejsca p o w o d u je
b a rd z o p o w a ż n e a szk od liw e ro z c ią gn ię cie się k o lu m n y .
D la te g o też w sow ieckiej b r o n i p a n c e rn e j w y m ag a się od
k iero w có w je d n o c z e s n e g o u r u c h a m ia n ia silników .
Je d n o c z e s n e u r u c h a m i a n ie siln ik ó w zależy w dużej
m ie r z e od: d y sc y p lin y n a postoju, to znaczy od zac h o w a n ia
się załóg, n ie o d d a la n ia się zb ytnieg o o d wozów, a co n a j­
w ażniejsze od obserw acji w k a ż d y m p lu to n ie sygnałów d o ­
w ód cy k o m p a n ii. Z tych w zględów w yd aje się w w o jsku
so w ie c k im zawsze dw ie k o m e n d y . P rz e d e w szystkim „Przy
czołgach z b ió rk a !" (P o m ie sta m ). N a s tę p n ie zaś „S ilniki
w r u c h ! " (Zawodi).
R ó w n o c z e sn e w y k o n a n ie p ierw szej k o m e n d y d a je d o ­
p ie r o g w a ran c ję je d n o c z e sn e g o w y k o n a n ia d ru g ie j. W ty m
ce lu należy zawsze ro b ić n ie w ie lk ą p rz e rw ę p o k o m e n d z ie
pierw szej.
N ależy też p o d k re ślić , że n ie je d n o c z e s n e u r u c h a m ia n i e
siln ik ó w p o w o d u je n a d m i e r n e zużycie paliwa.
P rz y m ożliw ości u g r u p o w a n ia k o m p a n ii czołgów n a
p o s to ju w je d n y m m ie jsc u , usta w ia się p lu to n y w „linię k o ­
lu m n p lu to n o w y c h " (linia w zw odnych k o ło n n ). Szyk ten
zezwala n a najszybsze w yciąg nięcie k o l u m n y z m iejsca.
Odstępy p o m i ę d z y p l u t o n a m i p o w in n y
r o w n ać s i ę co n a j m n i e j 2 s z e r o k o ś c i o m
czołga. W ten sp o só b wszystkie czołgi k o m p a n ii b ę d ą
w sta n ie s w o b o d n ie w y m in ą ć czołg, k tó ry z ja k ic h k o lw ie k
b ą d z p ow o dów n ie ruszył z m iejsca. O d ległości p o m ię d z y
czołgam i p o w in n y w y nosić p rz y n a jm n ie j 1 d łu g o ść czołga.
Je d n a k o w o ż w p ra k ty c e , odle g ło śc i te i o d s tę p y trzeba b ę ­
dzie w w ielu w y p a d k a c h b a rd z o sk racać, dla łatw iejszego
u b e z p ie c z e n ia p o sto ju k o m p a n ii, ja k rów n ie ż n a s k u te k
tr u d n o ś c i w o d n a le zien iu o d p o w ie d n ie g o d o g o d n e g o i rów-
n e g o placu, d a ją c e g o z a k ry cie p rz e d o b serw a c ją z p ow ietrza.
566 Broń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

N ie ra z bę d z ie n a le ż a ło ro z m ie śc ić k o m p a n i ę w ten
sp o s ó b , że jej p oszczególne p lu to n y z n a jd ą się o d d z ie ln ie .
W ów czas k ażdy p lu to n usta w ia się w linii k o l u m n p ółplu-
to n o w y c h “ (linia p o łu w z w odn yc h k o lo n n ) W e w n ą trz zaś
te g o czw o ro b o k u odpoczyw a załoga p l u t o n u p o d o c h r o n ą
1 w a rto w n ik a , z n a jd u ją c eg o się w je d n e j z wież czołgów.
J e d n a k o w o ż zbyt ciasne u g r u p o w a n ie czołgów n a po
s to ju , na p rz y k ła d w śró d d r e w n ia n y c h z a b u d o w a ń , m o ż e być
n ie b e z p ie cz n y m ze w zględu n a m ożliw ość p o ż a ru . W t \ c h
więc w y p a d k a c h należy zawczasu z o rg a n iz o w a ć p o g o to w ie
p rz ec iw p o ż a ro w e i p rz yg otow a ć g a śn ic e , p ia se k , m o k r e
szm aty itp.
F ront i g łęb o ko ść n a ta rc ia .
P lu to n czołgów so w ie c k ic h n a c ie r a n a fr o n c ie d o 1 5 0 in
sz e ro k o śc i. W o b e c tego f ro n t k o m p a n ii czołgów , g d y w szyst­
k ie p lu to n y znajd ą się w je d n y m rzucie, r ó w n a się 5 0 0 m.
F r o n t ten n ie je st za duży d la n a ta r c ia k o m p a n ii i w d w ó c h
rzu tach , gdyż w tym w y p a d k u o dle g ło śc i p o m ię d z y cz o ł­
g a m i w yniosą o k o ło 5 0 m. S z e ro k o ść ta, je s t zresztą m i ­
n im a ln ą dla u m o ż liw ie n ia w p ro w a d z e n ia d o w alki d ru g ie g o
rz u tu czołgów, w n a ta r c iu k o m p a n ii czołgów w z w a rty m
i ciągłym u g r u p o w a n iu n a n ie p rz y ja ciela , d o b r z e z o r g a n iz o ­
w a ne g o o b ro n n ie .
W a r u n k i walki i m a n e w r u m o gą z m u sić k o m p a n i ę c z o ł­
gów do bardziej szero k ie g o u g r u p o w a n ia w n a ta r c iu i r o z ­
w in ięcia się n a znacznie szerszym fro n c ie . L e c z w tym
w y p a d k u , należy wziąć po d u w ag ę to, że w ła śn ie sz e ro k i fro n t
nac ie ra jąc e j k o m p a n ii czołgów um oż liw ia o b e jśc ie n ie p r z y ­
jaciela, a poza tym z m usza d o ro z p ro sz e n ia o g n ia j e g o b ro n i
p rz e c iw p a n c e rn e j Z d ru g ie j je d n a k stro n y , s z e r o k ie u g r u
p o w a n ie w w alce k o m p a n ii czołgów, z m n ie js z a jej m o ­
żliwości s k u p ie n ia o g n ia czołgów n a j e d n y m c e lu , u tr u d n ia
d o w o d z e n ie r u c h e m oraz k i e ro w a n ie o g n ie m w s k u te k g o r ­
szych w a ru n k ó w w zajem nej — m ię d z y c z o łg a m i — łą c z n o ­
ści w zrokow ej. T a tr u d n o ś ć o rie n ta c ji n i e z m n ie jsz a 1się,
n a w e t w o bec w y po sa ż e nia czołgów w ra d io s ta c je .
S z ero k i fr o n t n a ta r c ia k o m p a n ii u t r u d n i a d o w o d z e n ie
p osz c z e gó ln ym i p lu to n a m i czołgów, zwłaszcza, że o n e n ie
Sow ieckie m e to d y w y s z k o le n ia b o jo w e g o czołgów 567

m a ją z re g u ły — dla łączności w ew nętrznej — rad io sta c y j.


P ró c z tego, n a ta r c ie czołgów, p rzy zw iększony ch o d le g ło ś­
ciach p o m ię d z y p lu to n a m i ( 1 0 0 — 150 m ), u łatw ia n i e p r z y ­
jacielow i ro z p o z n a n ie czołga d ow ódcy p lu to n u i o s tr z e ­
la n ie go.
Jeśli k o m p a n ia czołgów rozwija się do w alki z k o lu m n y
m arszow ej, a d o w ó d c a p lu to n u n ie zdąży w skazać zadan ia
i w ydać d o w ó d c o m czołgów rozkazów b ojow ych , w skazać k i e ­
r u n k u i p r z e d m io tu u d e rz e n ia o raz ok re ślić m ie jsc a z b ió rk i
bojow ej, — to z chw ilą zniszczenia czołga d o w ó dc y p lu to n u ,
je g o p lu to n pozostaje bez dow odzen ia. B ezsprzecznie, strata
d o w ó d c y p l u to n u n ie b ędzie d la akcji ta k g ro ź n a w s k u t ­
kach, g dy będ zie czas n a szczegółowe o m ó w ie n ie z a dań z za­
ło g a m i i w sp ó ln e ro z p o z n a n ie te r e n u przez do w ó d c ę p lu to n u
z d o w ó d c a m i czołgów.
W k a ż d y m razie e w e n tu a ln o ść tę należy zawsze b ra ć
p o d uw agę, i — przy w yznaczaniu k ie r u n k ó w (na linii rozw ijania
się) dla po szczególnych p lu to n ó w — n ie trz eb a daw ać im t a ­
k ic h k ie ru n k ó w , k tó r e b y pozw alały n ie p rz y ja c ielow i zbyt
szybko ro z p o zn a ć i z d e m a s k o w a ć u g ru p o w a n ie oraz p o ło ż e ­
n ie pluton ów .
G łę b o k o ść n a ta r c ia k o m p a n ii czołgów zależy p rz e d e
w szystkim od siły i o p o ru ze s tro n y p rz e c iw n ik a . M ożna
je d n a k liczyć się z ty m , że w p rz e c ię tn y ch w a r u n k a c h k o m ­
p a n ia czołgów będ zie z d o ln a prz eb ić się na g łę b o k o ś ć od 5
d o 6 k m w g łą b u g ru p o w a n ia n ie p rz y ja c ielsk ieg o , Spot-
kaw szy na tej p rz e strz e n i p rz y n a jm n ie j 2 — 3 działa prze-
ciwczołgowe i p r z y n a jm n ie j 1 b a te rię a r ty le rii — k o m p a n ia
czołgów m oże stracić w w alce n a w e t 5 0 Vo sw oich czołgów.
Dlatego też po w y k o n a n iu tego m a k s y m a ln e g o zadania, b ę ­
dzie ona m u sia ła korz ysta ć z p o m o c y swych e le m e n tó w
za o p a trz e n ia i n a p ra w , oraz u z u p e łn ić swoje sta n y czołgam i
zapasow y m i.

R o zk a zo d a w stw o w k o m p a n ii czołgów .

G dy d o w ó d c a k o m p a n ii roz p o rz ą d za czasem , to p o w i­
n i e n p rz e d r o z p o c z ę cie m działań i w y d a n ie m rozkazów b o ­
568 B roń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

jow ych, zarządzić ro zp o z n a n ie p ola walki. P o w in n o o n o


być p r z e p ro w a d z o n e w spó ln ie z d o w ó d c a m i p lu to n ó w a n a ­
w et i czołgów.
G dy, w o b e c b r a k u czasu, nie m o ż n a w ydać d o w ó d c o m
p lu to n ó w szczegółow ych rozkazów , d o w ó d c a k o m p a n ii o g r a ­
nicza się do p o da n ia : k ą ta k ie ru n k o w e g o u d e rz e n ia (boje-
woj k u rs), u g ru p o w a n ia k o m p a n ii (ze w sk az a n ie m p lu to n u
k ie ru n k o w e g o ) oraz m ie jsc a zbiórki bojow ej.
W b r o n i p a n c e rn e j Z. S. R. R. ro z ró ż n ia się dw a p o ­
jęcia: k ą t k ie ru n k o w y u d e rz e n ia (bojew oj k u rs) i k ie r u n e k
n a ta r c ia (n a p ra w le n ije atak i). K o m p a n ia czołgów m o że
otrz y m a ć b ą d ź kąt k ie r u n k o w y u d e rz e n ia , bądź k i e r u n e k
n atarcia. G d y k o m p a n ia czołgów o trz y m a w z a d a n iu k i e r u ­
n e k n a ta rc ia , to p lu to n o m zostają w yznaczo ne o d p o w ie d n ie
k ą ty k ie r u n k o w e u d e rz e n ia. P lu to n czołgów o tr z y m u je
zawsze tylko k ą t k ie r u n k o w y u d e rz e n ia (bojewoj k u r s ) .
K o m p a n ia zaś czołgów o trz y m u je w tedy k i e r u n e k natarcia,,
gdy je st d o ść czasu n a szczegółowe w y d a n ie rozkazów b o ­
jo w ych (stan ow i to sw ego ro d z a ju w skazów kę d la d o ­
w ó dcy k o m p a n ii czołgów, czy m a w ydaw ać s z czegółow e
rozkazy bojow e, p o p r z e d z o n e ro z p o z n a n ie m , czy też przy
p o m o c y p rz y k ła d u o so bistego rzucić k o m p a n ię w p ro s t d o
walki).
Z a leżnie więc o d ro d z a ju i f o r m y o tr z y m a n e g o z a d a ­
n ia bojow ego, d o w ó d c a so w ieckiej k o m p a n ii czołgów w y d a ­
je rozkazy b o jo w e w e d łu g 2 sc h em ató w .

1 ■ S ch e m a t p e łn y .

1. W iad o m o ści o n iep rzyja cielu .


2. O g ó ln y cel d z i a ł a ń :
zadanie batalionu czołgów (gdy kompania działa
w jego składzie) względnie od działu piechoty, je ś li kom ­
pania wspiera g o bezpośreani<..
3. podstawa W \jsciow a d o natarcia, lu b h o ­
Z a d a n ie k o m p a n ii czo łg o m ,
ryzo n t rozw inięcia się (pozycja), kierunek natarcia, zada­
nia bojow e (przedm ioty), miejsce zb ió rki b o jo w e j, kto.
wspiera kom panię, co robią sąsiedzi.
4. Z adania plutonom', pozycja w yjściow a, kąt kie ru n ko w y uderzenia,.
przedm ioty natarcia!, rejon y zbiórki bojow ej (gd y to je s t
konieczne), specjalne zadania plutonów .
S ow ieckie m e to d y w yszkolenia bo jo w eg o czołgów 569

5. P o rzą d ek i sposób za ję cia p o d sta w w yjściow ych.


6. C zas n a ta rcia .
7. Ł ą czn o ść — sy g n a ły w sp ó łd zia ła n ia (z p ie c h o tą , a r ty le r ią , lo tn ic tw e m ).
8. Z a d a n ie czołów ki reperacyjnej.
9. M iejsce do w ó d cy ko m p a n ii.

2. S ch em a t skrócony,

ł. W iadom ości o n ie p rzy ja c ie lu i cel o g ó ln ych d zia ła ń .


2. Z a d a n ie k o m p a n ii: przedm ioty natarcia, kąt kie ru n ko w y uderzenia,
p lu to n kie ru n k o w y , miejsce z b ió rk i bojowej.
3. K to w spiera, kogo w spiera ko m p a n ia .
4. P orządek i sposób za ję cia p o d sta w y w yjścio w ej lub porządek, p rzekroczenia
h o r y z o n tu r o z w in ię c ia się.
•5. S y g n a ł do n a ta rcia
6. M iejsce i za d a n ia czo łó w ki reperacyjnej.
~- M iejsce do w ó d cy ko m p a n ii czołgów.

W pierw szym w y p a d k u d ow ó d c a k o m p a n ii zwołuje


dow ódców p lu to n ó w (z pozycji w yczekiw ania) n a swój p u n k t
ob serw acy jn y.
W d r u g im w y p a d k u w y pro w ad za się o d raz u p lu to n y
n a h o ry z o n t rozw inięcia się. N a h o ry z o n c ie ro z w in ię c ia się
p lu to n y czołgów n ie p rz y jm u ją u g r u p o w a n ia b o jo w eg o do
u d erz e n ia , lecz stoją w „ K o l u m n ie m a rsz o w e j" (P o c h o d n a ja
k o ło n n a ) lu b też w „ K o lu m n ie p ó łp lu to n ó w " (linija połow-
z w odnych k o ło n n ), oczek ując na o trz y m a n ie za da nia b o jo ­
w ego. To z a d a n ie m o ż e być w ostateczności p o d a n e w p o ­
staci je d n e g o s y g n a łu — ro z k a z u d o w ód c y p lu to n u : „ R o b ić
to co ja!“
P o szczeg ólne re jo n y n a h o ry zo n c ie rozw inięcia się p o ­
w in n y się zn ajd ow ać za n a jbliższym (przed n ie p rz y ja ciele m )
z ak ry c ie m . D ow ód ca k o m p a n ii wzywa dow ó d c ó w p lu to n ó w
n a swój p u n k t ob se rw a c y jn y . T a m d o w ó d c y p lu to n ó w o tr z y ­
m u ją sk r ó c o n y rozk az bo jow y (s c h e m a t 2). S zy b k o o r i e n ­
tują się w t e re n ie ( 3 — 5 m in u t) i w ra c a ją zaraz do swoich
p lutonó w . P o w y d a n iu zaś d o w ó d c o m (lub załogom )
czołgów k r ó tk ic h rozkazów bo jo w ych, oczekują n a sy g n a ł
570 B roń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

d o w ó d c y k o m p a n ii do rozpo częcia n ata rc ia . W szy stkie te


czynności n ie p o w in n y trw a ć dłużej niż 1 0 m inut.
P rz e w a ż n ie w yznacza się j e d e n re jo n rozw in ięcia się
całej k o m p a n ii na o s ta tn im , w idocznym hory zon cie. R o z ­
kaz (w e d łu g sc h e m a tu 2) w y da je się w b o ju s p o tk a n io w y m
łu b też w walce z r u c h liw y m n ie p rzy ja c iele m .

£ ę \ 7 biOTKO
L k" L

lh o rr < d ) - ~ ® - ' ! ^ O
OjC
^ K - i T
a 0. Z b« o r k c

•- 0 ' n bojo wjci


Ł M o ro p .

Ryc. i.

P rzykła d .

Na wzgórzu M. dowódca I kom panii czołgów o trzym a ł od do ­


w ódcy batalionu rozkaz do natarcia na zorganizowaną obronnie piechotę
nieprzyjaciela (ryc. 1). 1 kompania czołgów ma uderzyć z krzaków K .
Dowódca I kom panii jedzie na punkt obserw acyjny N, znajdu­
jący się na ostatnim horyzoncie przed nieprzyjacielem . Goniec, któ ry
znajduje się przy dow ódcy kom panii, udaje się po dow ódców plutonów .
W tym czasie dowódca kom panii rozpoznaje teren i nieprzyjaciela
w zdłuż kąta kierunkow ego natarcia.
W międzyczasie kompania czołgów przechodzi wraz z patrolem
obserw acyjnym do krzaków K. W zależności od charakteru ostatniego
horyzontu i w m yśl rozkazów zastępcy dowódcy, kompania przyjm uje
szyki następujące: „K olum n a marszowa" (pochodnaja kołonna) lub
.plu tona m i wszerz* (lin ija w zw odnych kołonn). Dowódca plutonu tech­
nicznego sprawdza po raz ostatni stan czołgów, aby w razie potrzeby
szybko usunąć uszkodzenie lu b zastąpić niepew ny czołg przez zapaso­
wy. Praca ta musi być zakończona do p o w ro tu dowódców pluton ów .
S o w ieckie m e to d y w y szk o le n ia b o jo w eg o czo łg ó w 571

Dowódca kom panii znajduje się na punkcie obserw acyjnym N.


Po przybyciu dow ódców p lu to n ó w w yd a je im następujący k ró tk i ro z­
kaz bojow y:
1. B atalion nieprzyjacielskiej piechoty, w sparty 3 bateriam i
organizuje się obronnie na wzgórzach P i S. Zadanie nasżego batalionu:
nie dać umocnić się n ie p rz y ja c ie lo w i, nie po zw o lić mu zorganizować
sieci ognia, po czym zniszczyć jego s iły żywe i a rtyle rię . Na prawo
od nas działa 2 kompania. Nas wspiera bateria a rty le rii.
2. Zadanie 1 kom panii: zniszczyć piechotę i działa przeciw pan­
cerne na wzgórzach S i R, oraz baterię, strzelającą z za wzgórza R.
K ąt kie ru n ko w y uderzenia: krzaki K-N-S-R-U. U grupow anie kompanii:
„schody w le w o ". P luton kierunkow y: 2. W praw o— pluton 1. W scho­
da ch—plu to n 3. O dległości i odstępy— regulam inowe. H o ryzo n t ro z w i­
nięcia się: N -M . M iejsce z b ió rk i bo jo w ej: U.
3. Na h o ryzo n t rozw inięcia się p lu to n y wychodzą samodzielnie.
1 p luton maszeruje na kierunek pojedynczego drzewa. W szystkie p lu ­
ton y przekraczają h o ryzo n t rozw inięcia się w ugrupow aniu bojow ym .
4. Sygnał wyruszenia z horyzontu rozw inięcia się: żółta chorą­
giew ka z punktu N — wymarsz w kierunku nieprzyjaciela. Czas do
w ykonania — 5 m inut.
5. Po osiągnięciu przez kompanię wzgórza S, pa tro l reperacyjny
rusza wślad za kompanią.

Dowódcy plutonów, po otrzymaniu zadania, wracają do swoich


plutonów, zbierają dowódcówczołgów i wydająimnastępującerozkazy:
„N ie p rz y ja c ie l broni się. Zadanie: zniszczyć jego piechotę i a rty ­
le rię. K ą t kie run k ,w y uderzenia: przez wzgórze N (gdzie stoi czołg
dow ódcy kom panii) na wzgórza S— R — U . Przejść h o ryzon t w szyku
ro zw iniętym . P unkt zb ió rki bojow ej - U. Przy czołgach zbiórka!"

Dowódca pluton u technicznego może być wezwany razem z do­


wódcami p luton ów i tam otrzym a zadanie. Można go też zostaw ić przy
kom panii, by dać mu możność obejrzenia i sprawdzenia stanu czoł­
gów . Dowódca pluton u technicznego przychodzi na p u n kt obserwa­
c y jn y N dopiero w ted y, gdy dow ódcy plu to n ó w w ró c ili już do swych
czołgów; otrzym uje on w tym w ypadku rozkaz w prost od dowódcy
kom panii lu b też od dow ódcy pluton u dowodzenia (w zw od upraw lenija),
przydzielonego czasowo do kom panii lu b stworzonego z wozów roz-
poznawczo-łącznikowych.
572 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Może zajść wypadek, że dowódca kom panii sam wraca do kom ­


panii. Robi tam zbiórkę dow ódców plu to n ó w i w ydaje na miejscu
rozkaz b o jo w y.
„N acieram y na piechotę. Kąt k ie ru n ko w y uderzenia: na wzgórze S.
M iejsce zb ió rki bojow ej: U. Rozw ijam y się przy przejściu tego grzbietu.
W ykonanie na mój sygnał!11
Kom pania może też rozwinąć się z marszu, bez żadnego uprzed­
niego rozkazu, na rozkaz —- sygnał. Dla należytego w ykonania zada­
nia — koniecznym jest dokładne przestudiow anie terenu z mapy. Stu­
dium to pow inno nastąpić jeszcze przed otrzym aniem zadania.
K om pania czołgów dysponuje nieraz w natarciu— baterią lub p lu ­
tonem a rty le rii samochodowej (samochodnaja a rtileria ), dla wsparcia
uderzenia czołgów.
W danym, konkretnym w ypadku, po oirzym aniu zadania, artyle ria
zajmuje stanow isko i wspiera ogniem rozw inięcie się kom panii oraz
skok do wzgórza S. Z chw ilą g d y 1 kompania czołgów osiągnie
wzgórze S, a rtyle ria przesuwa się jak najszybciej na nowe stanowiska,
to znaczy na wzgórze S.
W alka z czołgam i i samochodami pancernym i, ja k rów nież i na­
tarcie na nierozw iniętą piechotę, zmuszają kom panię czołgów do szyb­
kich działań, W tych wypadkach, kompania rozw ija się na sygnały
chorągiew ką lub rozkazy radio, wydane dowódcom pluton ów , po uprzed­
nim , dokładnym przestudiowaniu z mapy rejonów — m ożliw ych i przypusz­
czalnych działań.

M e to d y w y s z k o le n ia bojowego.
Z aznajom iw szy się p o k r ó tc e z z a d a n ia m i b ojow y m i
sow ieckiej k o m p a n ii czołgów i sp o s o b a m i ich w y k o n a n ia ,
trz eb a z k o lei rozpatrzyć, n a czym p o le g a i z ja k ic h e le m e n ­
tów sk ła d a się w y sz k o le n ie b o jo w e k o m p a n ii
Zgranie każdego z plutonów kom panii
i umiejętność dowódców dowodzenia p l u ­
tonami w działaniach samodzielnych i w r a ­
m a c h k o m p a n i i — oto dział w yszkolenia, który, jeśli chodzi
o d z ia ła n ie p lu to n u , jest ob ow ią z k ie m do w ó d c ó w p lu to n u .
N a u k ę d o w o d z e n ia p lu to n e m p row ad zi n a to m ia s t (ze sw oim i
d o w ó d c a m i p lu to n ó w ) d o w ó d c a k o m p a n ii.
P r z y g o t o w a n i e d o w ó d c ó w p l u t o n ó w do
d ziałań w r a m a c h k o m p a n ii je s t w yłącznie f u n k c ją d o w ó dc y
S o w ieck ie m e to d y w y szk o len ia bojo w eg o cz o łg ó w 573

k o m p a n ii. N ajlepszy sp o s ó b szkolenia — z d an iem a utoró w


sow ieck ich to ćwiczenia n a stole p lasty czn ym i szkieletow e
w te r e n ie (fłagow yje uczenija).
P r z y g o t o w a n i e d o w ó d c y p l u t o n u tech •
niczneg o do działań w sk ła d z ie k o m p a n ii jest też f u n k c ją
d o w ód c y k o m p a n ii. N a jle p sz y m s p o so b e m w yszko lenia są
ćw iczenia, p r z e p ro w a d z a n e n a stole p lastyczn ym , oraz ćw i­
czenia szkieletow e w teren ie.
W s p ó ln e s z k o le n ie bojowe plutonów
b o jo w y c h i plutonu t e c h n i c z n e g o w ra­
m a c h działań k o m p a n ii je st b e z p o śre d n im o bow ią z kie m
dow ód cy k o m p a n ii. S p o só b szkolenia: ćwiczenia z o d d z ia ­
ła m i i ze sp rz ę te m w r a m a c h k o m p a n ii.
Doskonalenie taktyczne d o w ó d c y kom­
p a n i i należy do ob ow iązków dow ódcy b a ta lio n u . J a k o
sp osó b w yszkolenia, przyjęto w Z.S.R.R., tak ty czn e ćwiczenia
ofic erskie n a stole plastyczny m oraz szkieletow e ćwiczenia
te re n o w e w r a m a c h ba ta lio nu .
P r z y g o t o w a n i e d o w ó d c y k o m p a n i i do
d o w o d z e n i a k o m p a n i ą w z m o c n i o n ą je st już
ta k ty k ą b ro n i p o łą c z o n y c h (obszczew ojskow aja ta ktika) P r z y ­
go to w anie to należy rów n ież do o bow iązków do w ód cy b a t a ­
lio nu, k tó ry p rz e p ro w a d z a ćw iczenia je d n o s tr o n n e i d w u ­
stro n n e .
Z g r a n i e d z i a ł a ń kompanii wzmocnionej,
n a u k a w sp ó łd zia ła n ia z in n y m i b ro n ia m i, stanow ią rów nież
f u n k c je d o w ó dc y b a ta lio n u . P o le g a ją o n e g łó w n ie na s p ra w d z a ­
n iu cwiczeń tego ro d z a ju p rz e p ro w a d zan y c h , przez poszczególne
w z m o c n io n e k o m p a n ie b a ta lio n u . Ćw iczenia te m o g ą być
je d n o s tr o n n e lu b d w u stro n n e .
W m yśl in stru k c y j sow ieckich, zac h o w a n ie celowej
k ole jn o śc i p rz e p ro w a d z a n ia ćwiczeń i w yszkolenia b ojow ego
je s t n a d e r ważne. W zasadzie ćw iczenia o fic e rsk ie należy
zawsze p rz e p ro w a d za ć p rz e d ćw iczeniam i z o d działam i.
W czasie ćwiczeń z o fic e ra m i należy k ażdy te m a t r o z ­
ważyć, p rz e ch o d z ąc k o le jn o od założeń o g ólny ch do szcze­
gółów. O d w ro tn ie zaś należy p o d c h o d z ić do za g ad nień,
w czasie ćwiczeń z o d d z ia ła m i: o d szczegółów d o za g a d n ie ń
ogólnych.
574 Broń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

a> a> .
N n ^
i-i . i-* w
03 Cl ^ O-.S
O fc <*> G ^ N
>3 o -2
>, ^ tS • >o • sr j lO fN i l
e tsj >~v
N S -2 ~e g M bO
C O . o, A co
O ~e s 'S ^ 'C
° "<£. OU CU TJ
£ Ju £$3 n N N I o
e s OU Cd »« a O | o W)
'O " g /o ^ - o CJ
bc
o ■2 ^ S „ '$ s
O 3 (u 'O B'CJ .2
£SJ •*2 <D p*^» >>
O co a a c s
N O
.5
*s
CJ
’n
a;
T3 a tj t j 'O
o „2 o 'cB o CU W)
03 bC o . W) b£ O
O- <3
<N CNI CO
o
CU
Wi O s
'* K r O £
o O JG 03
b£ CSJ • f— i r*T-t
i-< ESI
O cu .O3
CU OU au 3 «*
-O
i-i 15 *N
Ź cu o o *2 en T3
O O
•*o
e 0 <U
OU •2 au i-i
au TJ
. o .
'"-i n -
o O
G is?
cu cd
^ *G £
• .O O 03 vO t j i £
03 «O -r-H
c vQN .G
c vC .5C
O- >-> *O C cu fH
«o <u <i>* N? CU Oh G o N . N gj N
s .2 1 k, • i—> w P O a 3: 'CU^O (Si TJ CS] T -o
g O oT ^OU 03 CG o au* O cu o cu o o
CU fc-i Ń3 Q _'U bc
O .N O - * Oh <U ćo «• M
o N C ^ 'U f O ^ co co
'O u . .
N & >,
b “ £
<3, > , 3
cc CO G G CT3»o c c I
>
N ' n ' SS Uś S
'CJ o O ^'©-o
TJ £ <u
O ^ 'O o -2 -*rH
bc b c -a S bc CŁ 'O
e W)
CU CNI co <N CO O
C3
.N UG
C au
r—
i bc o
03

P4
•*s - o G •Cr-H
U
bJ3
U
cn i-i
o3
Oh
~G
o cn
i-i
O au au i-i
cu o 2 au
O o cu
03 c-G au
£ O au J* au
s c CU 03 <u
• F-5 5= c au .„CU . c ^
OU o <*» c C o 8 .2 ' g . SN. Bau. SN
M «o a> <u a>» o N
cu S " H—'
3 • f— >
'U TJ n ’O TJ
CO 03 Q •5P
cc rte 'ro1 •M
C
-4~H 03
o au* o cu o O
O -M rOj
-Q Q - Q J>oC au
b c -g bC tS )
-Va N C 0 VC J CO
£ > ,0 3: ^c * 2^
co _g G T3 vO
*N
.2
*N N VP U
•G
N
N
CU s
TU ' O T3 3 ^ TU *5 S au
O O ^ o o vO O > <u
ta
-n-rH
b£ bX)vCJ 'O
bL
CNI CO CO CO OŚ o
S o w ieckie m e to d y w y s z k o le n ia b o jo w e g o cz o łg ó w 575

P rz y tego r o d z a ju o rganizacji w yszko len ia bojow ego,


k ie ro w n ik a m i poszczeg ólny ch ćwiczeń są: dow ó dcy b atalio nó w ,
k o m p a n ij i pluton ów . Więcej prow adzi się ćwiczeń bez
sprzętu, niż ze sp rzętem . Poza ty m , przy stosow aniu w s k a ­
zanej k o le jn o śc i ćwiczeń, m o ż n a b y ć (z d a n ie m instruk -
cyj sow ieckich) p e w n y m , że k ażd y te m a t bę d z ie d o k ła d n ie
o p ra c o w a n y i p rz e ro b io n y .
S p e c ja ln e znaczenie przyw iązują a u to rz y sow ieccy do
ćwiczeń n a stole p la sty cz n y m oraz do ćw iczeń sz kieletow ych,
prz e p ro w a d z a n y c h w te re n ie . Stó ł plasty czn y pozw ala szkolić
m e to d ą p oglądow ą. K a ż d y z u c z e stn ik ó w ćw iczenia m a
m o ż n o ś ć - p r z y p o m o c y m o d e li cz o łg ó w — d o k ła d n e g o u z m y ­
sło w ienia sobie p rz e p ro w a d zo n e g o m a n e w r u . W ten sposób ,
osiągając lepsze w yniki, u praszcza się zajęcia, sk r a c a się ich
czas (tak dłużący się n a k a ż d y m ćw iczeniu ta k ty c z n y m na
m apie). K r ó tk ie z a d a n ia b ojow e (lietuczki), oto po dsta w o w a
m e to d a zajęć ofic ersk ic h w Z. S. R. R P rz e r o b ie n ie każdego
z a d a n ia iŚ — 4 z a d a n ia w czasie 2 g o dz in) w y c z erp uje z u ­
pełnie d a n y tem at.
Zajęcia ofic e rsk ie p o w in n y być ta k p o m y śla n e , by d a ­
wały zawsze p o le do dz ia łan ia d o w ó d c o m k o m p a n ij, którzy
p o w in n i p rz e p ro w a d za ć zajęcia o fic e rsk ie z d o w ó d c a m i p l u ­
to nów bojo w ych i p l u to n u te chn iczneg o c ra z ze starszym i
p o d o fic e ra m i. Je s t to najlep szy sp o só b tak ty czneg o zgrania
oficerów każdej k o m p a n ii. S tro n ą u je m n ą tego r o d z a ju
organizacji w yszkolenia bojow ego je st k on ieczn ość p r z e p r o ­
w adzania ró w n o le g le d w ó c h ró ż n y c h ćwiczeń oficerskich:
o d d zie ln ie dla dow ó dców k o m p a n ij p o d k ie ro w n ic tw e m d o ­
wódcy b a ta lio n u , o d d z ie ln ie zaś dla d o w ód có w p lu to n ó w
p o d k ie ro w n ic tw e m d ow ó d c ó w k o m p a n ij. W te n sposób,
w r a m a c h b a ta lio n u pow stają 2 g r u p y szk o lo n y c h oficerów:
dow ó dcó w k o m p a n ij i d o w ód có w p lu to n ó w . Je d n a k o w o ż ,
ten sp o só b organizacji w y sz k o len ia bo jow ego pozw ala k a ż ­
d e m u d o w ó dc y d o sk o n a lić sw oich b e z p o ś re d n ic h p o d w ła d ­
n y c h , zwiększa o d p o w ied z ia ln o ść do w ód cy (a zarazem i k ie ­
r o w n ik a ćwiczeń) za p o z io m w yszkolenia sw oich oficerów,
um ożliw ia w reszcie j a k n ajb a rd zie j celow e w ykazanie i n i­
cjatywy.
576 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

P r z y k ła d za ję c ia o ficerskieg o n a stole p la s ty c z n y m .
P la n u k ła d a d o w ó d c a k o m p a n ii — k ie r o w n ik zajęć.
Tem at. W ycofanie się kom panii czołgów z w alki z przeważającą ilością
czołgów nieprzyjaciela.

R yc. 2.

Cel. Nauka organizacji manewru pluton ów , w spółdziałających z działam i


samochodowym i. Nauka kierowania ogiem.
Skład oddziału ćwiczącego. Kompania czołgów w sile 3 pluton ów czoł­
gów, sekcja tan kietek dla łączności i rozpoznania, pluton
techniczny (5 w ozów ) i 2 działa samochodowe.
Uczestnicy. D ow ódcy plu to n ó w b o jo w ych i plutonu technicznego, do­
w ódcy p a tro li reperacyjnych, szef kom panii.
Założenie ogólne. Kompania znajduje się na zbiórce bojow ej po udanym
natarciu na piechotę nieprzyjacielską. Ubezpieczenie własne
zaobserwow ało silne od działy czołgów nieprzyjacielskich.
Dowódca kom panii czołgów otrzym uje przez gońca (na
wozie łącznikow ym ) rozkaz od dow ódcy batalionu, w yco­
fania się do lasu, zajętego przez własną kaw alerię. Tam
ma ubezpieczyć skrzydło ugrupowania kaw alerii.
S o w ieckie m e to d y w y szk o len ia b o jo w eg o czo łg ó w 577

£& Z adanie nr. 1. Ugrupowanie kompanii na zbiórce bojowej.


Cel. Nauka ugrupowania oddziału na zbiórce bojowej.
Teren musi być w yb ran y tak, by dawał zakrycie dla poszczególnych
plutonów , stosownie do ich ugrupowania.
Położenie szczegółowe (podaje kie ro w n ik ćwiczenia): „P o w alce, czołg do­
w ódcy kom panii przyjeżdża tu. Słychać i widać sygnał:
Z bió rka! (radio, chorągiew ki, ra k ie ty )1*.
Czas na zaznajomienie się z zadaniem i w ykonanie —
15 m inut.

Zadanie nr. 2 Odmarsz ze zbiórki bojowej.


Cel. Nauka oderwania się kom panii czołgów od nieprzyjaciela. Nauka
ugrupowania bojow ego kom panii, kierow ania ogniem i orga­
nizacji obserwacji w plutonach.

Położenie szczegółowe. Dowódca kom panii o trzym a ł od dowódcy bata­


lio n u rozkaz odw rotu. W ydaje więc z kolei ustny rozkaz:
„S tw ierdzono silne od działy pancerne nieprzyjaciela. K om ­
pania w ycofuje się do rejonu A.
1 p lu to n , w zm ocniony 2 działam i, osłoni wycofanie się
kom panii, robiąc zasadzkę w m iejscu z b ió rk i bojow ej.
Kompania w ycofuje się w następującym porządku: 2 pluton,
czołówka reperacyjna, 3 pluton .
Sekcja czołgów rozpoznawczych dozoruje z rejonu A ru ­
chy nieprzyjaciela. Sygnał: n iep rzyjaciel! — czerwona
rakieta.
I plu to n zacznie się w ycofyw ać, gdy kompania osiągnie
wzgórze „z drzewem ."
M ój zastępca — dowódca 3 plutonu.

Do wykonania: Dowódca I plutonu w ydaje rozkaz załogom swych czoł­


gów. Czas — 5 m inut.
Pozostali dow ódcy ugrupują swoje oddziały w 5 m in u t po
otrzym aniu rozkazów.

Z ad anie nr. 3. W alka z przeważającym nieprzyjacielem.


Cel. Nauka połączenia ognia z miejsca z przeciwuderzeniem czołgów
i współdziałanie z działam i samochodowymi.
578 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Położenie szczegółowe. Nieduże g ru p y czołgów rozpoznawczych pow strzy­


m ują nieprzyjaciela, korzystając z pom ocy ognia dział sa­
m ochodowych i czołgów I plutonu. W tym czasie na
skrzydle ukazują się 2 kompanie czołgów nieprzyjacielskich.
Do w ykonania. Decyzja dowódców i je j wykonanie. Czas 25 minut.

Zadanie nr. 4. Praca czołówki reperacyjnej.


Cel. Nauka pracy czołów ki reperacyjnej. Usuwanie uszkodzeń i h o lo ­
wanie czołgów uszkodzonych. Ubezpieczenie pracy czo­
łó w k i reperacyjnej.
Położenie szczegółowe. N ie p rzyja cie l został odrzucony. 3 czołgi zostały
na polu w a lk i. Dw a czołgi sygnalizują: „U szkodzenie!11
Jeden ugrzązł w głębokim row ie. Drugiem u pocisk ro zb ił
gąsienicę. W trzecim czołgu rozb ito wieżę pancerną.
Dowódca, kierowca i strzelec — ranni.
Do wykonania. Przez wysunięcie naprzód lub na skrzydło plutonu
Czołgów, ubezpieczyć i um ożliw ić: w yciągnięcie pierwszego
czołga, założenie gąsienicy na dru gi czołg i w yholow anie
trzeciego czołga. Czas — 15 m inut.

Ogólne omówienie działań kom panii czołgów w odwrocie.

Tego rodzaju k ró tkie zadania rozpatrują ty lk o początek odwrotu.


Dlatego też pod koniec ćwiczenia k ie ro w n ik może zrobić 1 — 2
skoki m odelam i czołgów, by pokazać sposób dalszego wycofania się.
W szystkie zadania po w in n y być wykonane w sposób następująćy:
uczestnicy w m ilczeniu przesuwają modele czołgów, sygnalizując cho­
rągiewkam i. Pytania uczestników mogą dotyczyć ty lk o w yn ikó w w a lki,
obserwacji itp .

O rg a n iza cja szkieleto w eg o ć w ic ze n ia terenow ego z c zo ł­


g a m i d ow ó d có w .
W ćw iczeniu b ie rz e bie rz e udział: czołg do w ód cy k o m
p a m p 3 czołgi dowódców7 p lu to n ó w , 1 s a m o c h ó d ciężarow y
(zastępujący czołów kę re p e r a c y j n ą '.
D o p o z o ro w a n ia nie p rz y ja c iela należy wyznaczyć r ó w ­
nież k ilk a wozów. A by tego u n ik n ą ć , m oże k ie ro w n ik ćw i­
czenia d aw ać je d y n i e k r ó tk i e założenia, bez p o z o ro w a n ia
niep rzy jaciela.
Sow ieckie m e to d y w y szk o len ia b o jo w e g o cz o łg ó w 579

W czasie n a ta rc ia czołgów ćwiczy się z d o w ó d c a m i


p lu to n ó w sygnalizację, N a stę p n ie , n a m ie jsc u z b ió r k i b o j o ­
wej da je się n o w e, k r ó tk ie założenie. T e g o r o d z a ju ćw icze­
nia d o s k o n a lą do w ó d c ó w p lu to n ó w w szybkości i d o k ła d n o śc i
przyjęcia oraz w y k o n a n ia rozkazów — sygnałów , ja k r ó w ­
nież i w ocenie p ołożenia
Próc z tego, d o w ó dc y p lu to n ó w m ają m o żno ść z r o z u ­
m ie n ia znaczenia czasu oraz p rz e strze n i — przy o tr z y m y ­
w an iu z a d a n ia bo jow ego, ro zw ijaniu się do walki, u d e r z e ­
n iu itd.
Ćwiczenia ta ktyc z ne należy p r z e ra b ia ć zawsze w fo rm ie
k r ó tk ic h z a dań bojow ych. Zaw czasu trz e b a ustalić sy g n a ł—
„P rz e rw a ćwiczenia!” P o w yjściu z czołga, do w ód ca k o m ­
pan ii ( k ie ro w n ik ćwiczenia) m o ż e j e d n e m u z dow ódców
plu to n ó w p o d a ć now e, k r ó tk ie założenie W te d y k i e ­
r o w n ik ćw iczenia wchodzi zn ow u do swego czołga i daje
sy g n a ł p o n o w n e g o ro zp oczęcia ćwiczenia.
R o z p a tru ją c k r ó tk i zarys m e to d i spo so b ó w w yszko le­
nia bojow ego p lu to n u oraz k o m p a n ii — widzi się
wiele cech w spólnych. Zasad nicza ró ż n ica p o le g a na tym,
że n a szczeblu p lu to n u czołgów, nie p rz e w id u je się w w ojsk u
so w ie c k im ćwiczeń szkieletow ych.
W k o m p a n ii, n ajw iększy n a c isk k ład zie się na wy
szk olen ie i d o s k o n a le n ie dow ód ców plutonów . D owódca
k o m p a n ii m usi poza tym zwrócić baczną uw agę n a logiczną
k o le jn o ść ćwiczeń, na celow e oszczędzanie sp rz ę tu , przez
zm n iejszenie do m in im u m godzin ćwiczeń ze sprzętem , oraz na
d o k ła d n e p rz y g o to w a n ie ćwiczeń ze s p rz ę te m p a n c e rn y m .
Je st rzeczą n a tu r a ln ą , że w te m a ta c h w yszkolenia bojow ego
k o m p a n ii nie m o ż n a z a n ie d b y w a ć z a o p a trz e n ia i ew akuacji
w polu.

B a ta lio n czołgów .
Organizacja.
W e d łu g z g odn yc h p o g lą d ó w fachow ców s ow ieckich oraz
p o sta n o w ie ń r e g u la m in o w y c h — sow iecki b a ta lio n czołgów jest
c ałkow icie sa m o d z ie ln ą je d n o s tk ą taktyczną.
D ow ódca b a ta lio n u czołgów dow odzi n im w walce,
k ie r u ją c d z ia ła n ie m p oszczególnych p o d o d d z ia łó w b a ta lio n u .
580 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

M a to duży w pływ n a r o lę ta k ty cz n ą dow ódcy, je g o sztabu


oraz w yszko lenie b o jo w e całego b a ta lio n u .
B a ta lio n czołgów m oż e być przeznaczony: do współ •
działania z p ie ch o tą , kaw a le rią , lu b d o d z iałań s a m o d z ie l­
ny c h . W zależności od swego p rz e znaczen ia bojow ego, b a ­
talion czołgów m oże by ć w z m o c n io n y d o d a tk o w y m i ś r o d k a ­
m i walki.
Sow iecki b a ta lio n p a n c e r n y p o sia d a 3 k o m p a n ie czoł­
gów, o d działy z a o p a trz en ia tec h nic z neg o, bojo w eg o i g o s p o d a r ­
czego, o ddziały rozpoznaw cze o raz sa p e r s k ie i łączności. Wften
sp osó b, d o w ó d c a so w ieck ieg o b a ta lio n u czołgów d y s p n o u je
w szystkim tym , co jest p o trz e b n e do p rz e p ro w a d z e n ia walki
oraz zap ew nienia sp ra w n o śc i w walce (bojew oje o bezpie
czenije). W reszcie p o s ia d a n ie sztabu znacznie ułatw ia dow ód cy
k ie ro w a n ie i d o w o d z e n ie b a ta lio n e m czołgów w czasie walki.
B io rą c za p o d staw ę z n a n ą ju ż org a n iz a c ję czołgów so ­
w ieckich, m o ż n a przyjąć, że b a ta lio n posiada:
— 5 0 czołgów,
— 3 — 5 rozpoznaw czych wozów bo jow ych,
— Sztab ze ś ro d k a m i do w od zen ia — 2 5 wozów,
— P o d o d d z ia ły służb i z a o p a trz e n ia — 2 0 wozów.

Boon cioTtjou, Z i) . R R

Ryc. 3
Sow ieckie m e to d y w y szk o len ia b o jo w e g o czołgów 581

O gó łem w b a ta lio n ie czołgów sow ieckich je st ok oło


100 wozów. S c h e m a t typow ej orgaaizacji so w ieckiego b a ­
ta lio n u czołgów p rz e d sta w ia ry c. 3.
Zadania bojowe.
B a ta lio n czołgów p o w in ie n - p rz e d e w szystkim (w edług
po g lą d ó w so w ie c k ic h )— w sp ie ra ć w w alce p ie c h o tę lu b k a ­
w alerię. W n a ta rc iu tych b r o n i g łó w n y c h — b a ta lio n czołgów
m oże by ć rz u c o n y na a rty le rię , o d w o d y i tyły nie prz yja ciela .
W b oju s p o tk a n io w y m b a ta lio n u d e r z a na n ie ro zw inięte
k o lu m n y n ie p rzy jac ielsk ie lu b n a skrzy dło jego u g r u p o w a ­
nia. W o b r o n ie zaś b a ta lio n czołgów m o ż e p rzeprow adzić sil­
ne, sa m o d z ie ln e p rz e c iw u d e rz e n ie n a nie p rz y ja ciela , z n a jd u ją ­
cego się jeszcze n a p o d s ta w a c h w yjściow ych, lu b też n a c ie ra ją
cego, a zn ajd u ją c eg o się p rz ed p rz e d n im s k r a je m lu b też
w ew nątrz w łasnej pozycji o b ro n n e j.
B a ta lio n czołgów so w ie c k ic h działa zawsze w całości.
Batalio n czołgów m oże być ró w n ie ż z p o w o d z e n ie m
użyty do u d e r z e n ia sa m o d z ie ln e g o n a n ie p rz y ja ciela w m a r ­
szu (w sile p u łk u p ie c h o ty lu b ka w a le rii). W a lk a z n ie p r z y ­
ja c ie lsk ą b ro n ią p a n c e r n ą je st je d n y m z głów nych zadań
b a ta lio n u czołgów, k tó ry m oże w o b r o n ie walczyć sk u teczn ie
naw et z d w o m a b a ta lio n a m i czołgów niep rzy ja c iela , w bo ju
zaś sp o tk a n io w y m z je d n y m .
G łę b o k o ść k o lu m n y m arszow ej sow ieckiego b a ta lio n u
czołgów (w raz z ty łam i) w ynosi o k oło 4 — 5 k m . S a m zaś
rzu t bojow y m a g łę b o k o ść o k oło 3 km .
P rzejście k o lu m n y przez j e d e n p u n k t przy s z y b ­
kości 8 — 10 k m g., trw a dla całego b a ta lio n u 3 0 — 4 0
m in u t, d la rz u tu zaś b ojow ego ‘2 0 — 2 5 m in u t.
N a po sto ju , g d y n ie m a obaw y zagrożenia z pow ietrza,
m o ż n a u g r u p o w a ć b a ta lio n czołgów n a p rze strz e n i 1 ha.
W razie p o trz e b y m o ż n a ścieśn ić u g r u p o w a n ie b a ta lio n u
i zm ieścić go n a p rzestrzen i zaledw ie 1/3 ha.
G dy zachodzi m ożliw ość zag ro żen ia z p ow ietrza lu b
z ziem i, a ró w n ież i n a tyłach n ie p rz y ja c ie ls k ic h , k o n ieczna
p rz e strze ń n a z b ió r k ę b a ta lio n u je st d użo większa i w y no si -
(w e dług n o r m sow ieckich ) o k o ło 3 0 0 x 3 0 0 m 2= 9 ha. Do
582 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

tej p rz e strz en i należy d o d a ć jeszcze pas te r e n u zajęty przez


ubezpieczenia. Z b ió r k a b a ta lio n u trw a w tym w y p a d k u
o k oło 15 m inut.
R ozw in ięcie się b a ta lio n u czołgów z k o lu m n y d o n a ­
tarc ia czołowego, trw a w te re n ie d o g o d n y m (bez ciaśnin)
o k o ło 1 0 t—1 5 m in u t. G d y zaś te r e n p o sia d a liczne ciaśniny,
m o s ty i dro gi, k a n a liz u ją c e r u c h b a ta lio n u , to ro z w in ięc ie
się do w alki p rz e d łu ż a się d o 2 0 — 3 0 m in u t. R o zw in ięcie się
b a ta lio n u do n a ta rc ia na b o k i trw a znacznie k ró c e j, gdyż
zaledw ie 3 — 5 m in u t.
F r o n t n a ta r c ia b a ta lio n u czołgów n a p ie c h o tę w o b r o ­
n i e — w ynosi o k o ło 7 0 0 — 1 0 0 0 m , n a p ie c h o tę zaś w m a r ­
szu — ok o ło 2 — 2 ,5 k m
S zy bk ość m a rsz u sow ieckieg o b a ta l io n u czołgów sięga
we d n ie 10 — 1 5 km /g., w n o c y zaś 5 — 7 k m /g. bez
świateł, a ze św iatłam i n ie p rz e k ra c z a 8 — 1 0 k m g.
N a k r ó tk ic h przestrzeniach je s t je d n a k dopu sz cz a lne
(w razie k o n ieczn ości takty czn ej) p rz y śp ie sze n ie m a rs z u do
15 — 2 0 km/g.
B a ta lio n czołgów sow ieckich n a c ie ra n a p ie c h o tę w o b r o ­
n ie z szybkością 1 0 — 1 2 k m / g , n a k o lu m n y p ie c h o ty —
z szybkością 1 5 — 2 5 k m /g ; na b a te rie a r ty l e r ii— z szybkością
15 — 3 0 km/g.; n a n iep rz y ja cielsk ą zaś b r o ń p a n c e r n ą
z m a k s y m a ln ą szybkością, to jest 2 0 — 4-0 km /g . Zasięg
dz ia ła nia b a ta lio n u czołgów, jego g łę b o k o ś ć je d n o ra z o w e g o
u d e rz e n ia w ynosi — w ed łu g n o r m sow ie ck ic h — m a k s y ­
m a ln ie 10 km .
P rz e m a rs z d z ie n n y sięga o k o ło 8 0 — 1 2 0 km .
W te ren ie, p o z b a w io n y m w iększych p rz e sz k ó d n a t u ­
ra ln y c h i sztucznych, b a ta lio n czołgów m o ż e p rze su n ą ć się
(z walką) w p rz e c ią g u je d n e g o d n ia o 3 0 — 5 0 km .

D o w o d ze n ie b a ta lio n e m czołgów .
D ow ó d c a b a ta lio n u dow odzi sw ym b a ta lio n e m czołgów —
z r e g u ł y — osobiście, w ydając rozkazy u stn e . K ró tk ie te rozkazy
b o jo w e są u z u p e łn ia n e przez sztab ro z k a z a m i szczególnym i
(przew ażnie też ustn ym i): r o z p o z n a n ia , łączności, u b e z p ie c ze ­
nia, z a o p a trz e n ia i ew ekuacji.
S o w ieckie m e to d y w y szk o len ia b o jo w eg o czo łg ó w 583

J e d n a k o w o ż , w w ielu w y p a d k a c h , po ło ż e n ie m oż e u n i e ­
możliw ić dow ó dcy w y d a n ie u stn e g o rozkazu. W te d y gońcy-
oficerow ie ze sztabu b a ta lio n u (n a wozach łączn ik ow y ch )
wręczają d o w ó d c o m k o m p a n ii i p lu to n ó w rozkazy d o w ó dc y
b a ta lio n u n a p iśm ie , lu b p rzekazują im te roźkazy ustn ie.
W ostateczności, d o w ó d c a b a ta lio n u czołgów m oże d o w o ­
dzić i rozkazyw ać przez radio.
Dla celów łączności zew n ętrzn ej, sztab b a ta lio n u czoł­
gów ko rz y sta z s a m o lo tu tow arzyszącego i radio stacji. D o ­
k u m e n ty , o p r a c o w y w a n e przez sztab b a ta lio n u czołgów,
m u szą być j a k n a jk r ó ts z e i n a jp ro stsz e Podstaw ow ą f o r ­
m ą tych d o k u m e n tó w je st w w ojsku so w ieck im schem at,
ta b e la lu b oznaczenie n a m apie.
W a r u n k i szybkiej w alki ru c h o w e j, u tru d n ia ją c e u trz y ­
m a n ie łączności, n a k a z u ją sztabowi b a ta lio n u czołgów — zw ró­
cenie specjaln ej uw agi na spo so by e kspedy cji rozkazów,
k o n tr o lę ich o tr z y m a n ia oraz sp ra w d z e n ie w yk on ania.
Sztab b a ta lio n u czołgów m u si żądać o d p o d w ła d n y c h
szybkości w yk ona n ia , a więc ró w n ie ż i sam p o w in ie n p r a ­
cować szybko, zdecy d o w a n ie i d o k ła d n ie , Jeśli chodzi
o p o d w ła d n y c h , dotyczy to w p ierw szym rzędzie p r z e ­
ka zyw an ia przez n ich — d o w ó d c y b a ta lio n u — m e ld u n k ó w ,
przy użyciu w szelkich p o sia d a n y c h sposobów . W m e ld u n k a c h
tych trzeb a zawsze (zresztą w m yśl p o w szech nie obowiązu-
cych zasad) p o d a w a ć stan techniczny czołgów, ilość czołgów,
p o n ie s io n e stra ty oraz zapas p o s ia d a n e g o paliwa.
M arsz, w y ciąganie k o lu m n y , ro z w ija n ie się do walki,
w skazanie p o d o d d z ia ło m m iejsc i re jo n ó w do rozw in ięcia
się, w skazanie n a ta rc ia p rz y k ła d e m o so b isty m (gdyż często
w ż a d e n in n y sp o só b n ie m o żna n a p ra w ić b łę d u k tó r e g o ­
ko lw ie k z p o d o d d z ia łó w i z m ie n ić fałszyw ego k ie r u n k u
n a ta rc ia ) — w szystko to są czynności, k tó re często m o g ą
do brze w y k o n a ć tylko o fic e ro w ie sztabu b a ta lio n u czołgów,
l a k sa m o o so b iste z e b ra n ie w ia d o m o śc i n a zbiórce bojowej
o sta n ie sp rz ę tu p a n c e rn e g o i załóg, ilości a m u n ic ji itd.,
b ę d ą stanow ić rów n ie ż c o d z ie n n e czynności oficerów sztabu.
Je d n a k o w o ż we w szystkich tych w y p a d k a c h , n ie z a le ż ­
nie od po ło że n ia i n a w a łu czynności, m u si pozostać w szta­
584 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

b ie b a ta lio n u czołgów p rz y n a jm n ie j 1 — 2 oficerów , którzy,


b ę d ą c d o s k o n a le p o in f o r m o w a n i o p o ło ż e n iu o g ó ln y m , b ę d ą
zb ierać i se greg ow ać m e ld u n k i oraz o rie n to w a ć w p o ło ż e n iu
p o d w ła d n y c h dow ódców .
Praca sztabu b a ta lio n u czołgów po le g a w czasie
m a rs z u na: re g u la c ji r u c h u , o trz y m y w a n iu i z b ie ra n iu w ia ­
d o m o śc i o n iep rz y ja cielu i sz y b k im s k ła d a n iu k o lu m n y .
W tym celu n ależy — w pie rw szy m rzędzie — w y k o rz y sty ­
wać wszystkie o dp o c z y n k i i k r ó t k ie postoje. U n ik n ie się
w ten sp o só b ta k d e n e r w u ją c e g o w yw oływ ania i o d ry w a n ia ,
w czasie m a rsz u , d o w ó d c ó w od ich p o do ddziałó w .
W w y p a d k a c h , gdy d o w ó d c a b a ta lio n u o tr z y m u je waż­
n e w ia d o m o śc i o n ie p rz y jc ie lu , k tó r e m o g ą w p ły n ą ć n a de-
czyję lu b z m u sz ą go do ro z w in ięc ia b a ta lio n u , n ależy od
r a z u z atrzy m ać k o lu m n ę , c elem p o in f o r m o w a n ia p o d ­
w ła d n y c h o w ytw orzonej sytuacji. Jeśli nie zachodzi obaw a
z d ra d ze n ia p rz e d n ie p rz y ja c ie le m sw ych z a m ia ró w i p r z e ­
ję c ia przez n ie g o tych w ia d o m o śc i i rozkazów , to m o ż n a
je z p o w o d z e n ie m p rz e k az ać przez r a d io , co znacznie ułatw i
ro zkazo daw stw o.
W czasie ro z w ija n ia się b a ta lio n u czołgów d o walki,
t r u d n e w a ru n k i p ra c y sztabu w y m a g a ją od oficerów dużej
d o k ła d n o śc i, szybkości, a n ie ra z i po św ięcenia. Z chw ilą
pow zięcia przez d o w ó d c ę b a ta lio n u czołgów decyzji do r o z ­
winięcia się, cały sztab z a m ie n ia się w łaściw ie w go ńcó w .
D o p ie ro prz e d s a m y m n a ta rc ie m , sztab z b ie ra się p o n o w n ie
i p ra c u je znow u w spó ln ie, co znacznie ułatw ia i s k r a c a jeg o
pra c ę . W czasie zaś n a ta r c ia b a ta lio n u , p ra w ie cały sztab
p r a c u j e w ru c h u , tw orząc ja k b y r u c h o m y p u n k t o b se rw a c y jn y .
K o rzy sta ją c z ra d io sta c ji w m a rs z u lu b też d o p ie ro po
p rz y b y c iu n a z b ió r k ę b ojow ą, m e ld u je sztab b a ta lio n u sw e­
m u d o w ó dc y o p rz e b ie g u i w y n ik a c h walki. N a s tę p n ie zaś
r e d a g u je i p rz e k a z u je m e l d u n e k o w y n ik a c h walki wyższe­
m u dow ódcy.

Wyszkolenie bojowe.
C elem w yszkolenia bo jow ego sow ieckiego b a ta lio n u
czołgów je st zg ra n ie działań poszczególnych p od od działów ,
S o w ieck ie m e to d y w ys?k o letiia b o jo w e g o c z o łg ó w 585

w chodzących w skła d b a ta lio n u , ja k i b a ta lio n u ja k o c a ło ­


ści. T a k s a m o j a k p lu to n lu b k o m p a n ia , b a ta lio n czołgów
m usi p rzed p rz y stą p ie n ie m do zajęć z vvyszkolenia b o jo ­
wego, o p a n o w a ć d o sk o n a le m u s z trę bojow ą (strojew yje
uczenija).
M usztra b ojow a w r a m a c b b a ta lio n u czołgów m a n a
celu o p a n o w a n ie szybkiego, sp ra w n e g o , w p rost o d ru c h o w e g o
w yk on yw ania przez wszystkie p o d o d d z ia ły zasadniczych szy ­
ków bojow ych na p o d sta w ie rozkazów d ow ódcy b a ta lio n u
czołgów. 3 —4 ćwiczenia w ystarczą p rz e w a żn ie n a to, by
c ałkow icie zgrać batalio n pod w zględ em o p a n o w a n ia m u sztry
bojow ej i u trz y m a n ia d yscy plin y, p o d w a ru n k ie m , że m u sz tra
b ojow a k o m p a n ii i pluton ów będzie już p rz e d te m p rz e ro b io n a
1 o p a n o w a n a bez zarzutu.
D latego też. p rz e d p rz y s tą p ie n ie m do p r z e r a b ia n ia m u s z ­
try bojow ej b a ta lio n u , n a l e ż y —rzecz p r o s ta — d o s k o n a le w yćw i­
czyć p lu to n y i k o m p a n ie . 1’rzed p r z y stą p ie n ie m zaś do
cwiczeń ta k tyczny ch w r a m a c h b a ta lio n u należy, n ie tylko
zakończyć w y szkolenie b ojow e p lu to n ó w i k o m p a n ij, ale
rów nież p rz e ro b ić wszystkie p odstaw ow e, fra g m e n ta ry c z n e
ćwiczenia ze sztabem , o r g a n a m i zao p a trz en ia b a ta lio n u , oraz
d o w ó d ca m i k o m p a n ij.
W y s z k o le n ie b ojow e p o d o d d z ia łó w i służb b a ta lio n u
czołgów p o w in n o objąć wszystkie z a g a d n ie n ia, dotyczące
spo sob ów d o w o d z e n ia b a ta lio n e m w walce. Z a g a d n ie n ia te,
ja k rów nież i p e w n e fra g m e n ty w alki, należy k o le jn o p r z e ­
r a b ia ć w c z a s ie —logicznie i celow o r o z p la n o w a n y c h —ć w i­
czeń.
P rz e d e w szystkim sztab m u si p rz e ro b ić szereg f r a g m e n ­
tarycznych ćwiczeń, c e le m p oz n a nia i o p a n o w a n ia te c h n ik i
p ra c y sztabowej. N a s tę p n ie trz e b a prze jść do k ró tk ic h z a ­
d a ń sztabu, w y łan iających się w czasie w alki b a ta lio n u .
W ten sa m sp o só b należy p rz e r a b ia ć w y szk olen ie bojow e
2 o rg a n a m i z a o p a trz en ia i d o w ó d c a m i k o m p a n ij N a s tę p n ie
d o p ie ro m o żn a przystąpić d o organ izacji w spólny ch ćwiczeń
bo jo w y ch, w ra m a c h całego b a ta lio n u , c elem n a u k i w sp ó ł­
działania. P r z e r a b ia n ie tych ćwiczeń będzie w tedy celow e
i p rz y n ie sie m a k s im u m korzyści, g d y zaró w n o sztab ja k
586 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

i wszyscy d o w ód c y p o d o d d z ia łó w oraz służb b a ta lio n u b ę d ą


d o s k o n a l e ze sob ą zgrani p o d w zględem sam ej te c h n ik i
pracy.
W y szk o le n ie szta b u b a ta lio n u
D o s k o n a le n ie p ra c y sztabu b a ta lio n u czołgów p o w in n o
obejm ow ać:
— stałe u a k tu a ln ia n ie p o ło żen ia (na m ap ie),
— o p ra c o w a n ie p o trz e b n y c h tabel, sch e m a tó w , r o z k a ­
zów, m e ld u n k ó w sytu a c y jn y c h itd.,
— k o r e s p o n d e n c ję przy p o m o c y k o d ó w i szyfrów.
W czasie p o k o jo w y m zachodzi obaw a, że sztab n ie b ę ­
dzie n ależycie p r z y g o to w a n y d o p r a c o p e ra c y jn y c h a p r a c a
sztab ow a n ie b ę d z ie p rz y sto so w a n a do życia. J e s t to w y n i­
k ie m n a w a łu p r a c w y szk olen io w ych oraz a d m in istra c y jn y c h ,
k tó r y m i w czasach p o k o jo w y c h sztaby są przeciążone. D l a ­
tego też trz e ba stałe d o sk o n a lić o tic e ró w sztabu w pracv
taktycznej n a m a p ie i w te re n ie . D ow ó d c a b a ta lio n u c z o ł­
gów p rz e p ro w a d z a zajęcia ze sw o im sz ta b e m osobiście.
D o s k o n a le n ie sztabu b a ta lio n u czołgów n ajlep iej m o żn a
p rz e p ro w a d za ć w f o rm ie k ró tk ic h z a dań b ojow ych (lietu-
czek), p r z e r a b ia n y c h w t e re n ie bez sp rz ę tu i ze sp rz ę te m ,
a m iano w icie:
— ze s p rz ę te m p a n c e r n y m lecz bez ś r o d k ó w łączności,
— ze ś r o d k a m i łączności, re g u la c ji r u c h u i o r g a n a m i
służby z a o p a trz e n ia oraz ew akuacji.
N ajw ażniejszym i, p o d staw o w y m i te m a ta m i ćwiczeń
będą:
— o rg a n iz a c ja m a rsz u i re g u la c ja ru c h u ,
— o rg a n iz a cja szybkiego ro z w in ię cia się do b o ju z k o ­
lu m n y w m arszu,
— o rg anizacja z b ió rk i i p r z e g r u p o w a n ie po n a ta r c iu
do n o w ego ud erzen ia,
— org a n iza c ja p r a c y o r g a n ó w z ao patrzenia.
T e p o d sta w o w e te m a ty m u szą by ć przez sztab b a ta ­
lio n u czołgów d o s k o n a le o p a n o w a n e. P r z y n a jm n ie j je d n o
ćw iczenie p o w in n o być całk ow icie p o św ię c o n e je d n e m u
Sow ieckie m e to d y w y szk o len ia b o jo w e g o czołgów 587

z tych tem atów . P róc z tego k o rz y stn y m bę d z ie p r z e p r o w a ­


dzenie p o c zą tk o w o k r ó tk ic h ćwiczeń w t e re n ie bez sp rzętu,
p o w ta rz a ją c zawsze to, co n ie zostało d o b rz e o p an o w a n e .
N ajlep szą w skazów ką, że sztab b a ta lio n u czołgów je st
ju ż d o b rz e p rz y g o to w a n y d o swych za d ań — zd a n ie m
a u to ró w so w ie c k ic h — bę d z ie p rz e d e w szystkim szybkość
w y k o n y w a n e j przez nie g o pracy. P oza tym, o d o b ry m w y ­
sz k o le n iu sztabu św iadczy ró w n ie ż u m ie ję tn o ś ć k o r e s p o n ­
d o w an ia i u życia ra d io sta c y j oraz w szystkich p ozostałych
śro d k ó w łączności w m a rsz u , ja k ró w n ie ż u m ie ję tn o ś ć wy
k o r z y sta n ia g oń ców (na sprzęcie k o ło w y m lu b g ą s ie n ic o ­
wym ). U m ie ję tn o ś ć p o łą c z e n ia i z g ra n ia p r a c y sztabu jako
całości z p r a c ą poszczeg ólny ch oficerów sztabu, z a p e w n ie ­
n ie ciągłości o trz y m y w a n ia w ia d o m o ści oraz in f o r m o w a ­
nia p rz e ło ż o n y c h i p o d w ła d n y c h w czasie m a rsz u o s y ­
tuacji własnej i n ie p rz y ja c iela, wreszcie u m ie ję tn o ś ć o r g a ­
nizacji ru c h o m e g o p o s te r u n k u d o w o d z e n ia i r u c h o m y c h
p u n k tó w o b s e r w a c y jn y c h — oto w skazów ki i cele d o b re g o
w y szkolenia sztabu.

P r z y k ła d y z a sa d n ic zy c h ćw iczeń ze szta b em .

P o p rz e r o b ie n iu je d n e g o z te m a tó w na m a p ie , należy
g o p rz e r o b ić jeszcze raz w tym s a m y m co i n a m a p ie te ­
re nie . W ten ty lk o sp o só b będ zie m o ż n a wykazać b łę d y
w pra c y sztabu, oraz o d rzu cić fałszywe w nioski, w yciągnięte
n a p o d sta w ie p ra c y n a m a p ie .
D o w ó d c a p rz e r o b ił z k a d r ą b a ta lio n u ćw iczenie na te-
niat: „d o w o d z e n ie b a ta lio n e m czołgów w czasie rozw ijania
się w boju sp o tk a n io w y m 44, ze sztab em zaś „p raca sztabu
w czasie rozw ijania się b a ta lio n u czołgów w b o ju sp o tk a
n io w y m 44. N a s tę p n ie d o w ó d c a b a ta lio n u ch ce sp raw d zić
w czasie k r ó tk ie g o ćw iczenia ze szta be m w te re nie, jego
p rz y g o to w a n ie do p ra c y polow ej.
W ty m ce lu szef sztabu o trz y m a ł w p rz e d d z ie ń na-
stę p u ją c y rozkaz przygotowawczy: „ ju tr o o d g. 0 9 , 0 0 do
1 0 .0 0 p rz e p ro w a d zę k r ó tk ie ćw iczenie w te ren ie . U dział
biorą: szef sztabu, I i II oficer sztabu, szef łączności,
588 B r o ń P a n c e r n a w Z. S . R. R.

3 strzelcy, (b ędą po zo ro w a ć k o m p a n ie ). Z b ió rk a u c z est­


ników : g. 0 9 ,0 0 w sztabie b a ta lio n u
W ie c z o re m zaś d o w ó d c a b a ta lio n u p rz y g o to w a ł s o b ie
pla n zajęć (ryc. 4 i 5).

Ko sxo t^ lu b o b o z . C u ? ic x e »

200-400
•1. M i e j s c e s tc n 4 u s tro fa c io ic ł ł o

2.. \j5unUt rozcj>«^u>Vtc (CQ^*j SzAab)


3 b-fucjo f ---- -•—)

R y c . 4.
S c h e m a t ć w ic z e n ia p ie s z e g o z e s z ta b e m .

b o * k o n a lc o * C U k ls c a n c .
óOccodcOvO
\c c b r» » c c

‘ oiOft.
C * o * c i t V>»Ot
b o \o U i

p-yactf

Goicze ni o. bojoue.
bataljoou.

R yc. 5.
S c h e m a t w y s z k o le n ia b o jo w e g o b a ta lio n u c zo łg ó w .
Sow ieckie m eto d y w yszkolenia b o jow ego czo łg ó w 589

le m a t ćwiczenia. Praca sztabu w czasie ro zw ija n ia się batalionu


czołgów w boju spotkaniow ym (marsz w oddzielnej kolum nie).
Cel ćwiczenia. Doskonalenie w szybkości i dokładności w y p ro ­
wadzania kom panii czołgów i czołów ki reperacyjnej do rejonów w yjścio­
w ych dla rozw inięcia się. Czas — 1 godzina.
Teren ćwiczenia. Plac na wschód od koszar.
Założenie. Batalion czołgów maszeruje w oddzielnej kolum nie
na otw a rtym skrzydle. Przyjęta szybkość marszu: 12 km /g. (w rzeczy­
w istości marsz pieszo będzie się o d b yw a ł z szybkością 4 km/g.). By
móc ćwiczenie zakończyć w pożądanym czasie, należy je przepro­
wadzić w mniejszej skali terenu: 4 :1 2 = V 3. W obec tego wszystkie
odległości będą 3 razy mniejsze, niż by to m iało miejsce w rzeczy­
wistości. Pozorować się będzie oddział przedni (gołow naja pochodnaja
zastawa) i czoło kolum ny batalionow ej. Sztab batalionu będzie ćw i­
cz y ł w całości. Głębokość oddziałów rów nałaby się 0,5-f-3=3,5 km.
W p rzyję te j zaś skali równa się 1,2 km.
Dowódca batalionu czołgów zaznacza na planie:
1. M.p. dowódcy i sztabu batalionu w momencie otrzymania
danych i meldunków o nieprzyjacielu od patroli rozpoznawczych (raz-
Wiedywatielnaja gruppa) i lotnictwa.
2. M.p., w którym dowódca batalionu wyda rozkaz bojowy.
Dowódca batalionu określa treść, porządek i czas pracy na każ­
dym punkcie.
N a pierw szym m. p. — 10 m inut. Uczestnicy ćwiczenia idą pieszo
w takiej kolejności, w jakiej by w rzeczyw istości szły czołgi.
Pierwsza para: dowódca batalionu (kierownik) i szef sztaou.
Druga para: 1 i II oficer sztabu.
Pierwszy meldunek ciężarkowy od lotnika (o nieprzyjacielu) otrzy­
muje szef łączności. Drugi meldunek (ustny) od patrolu rozpoznaw­
czego .,o zetknięciu się z nieprzyjacielem** otrzymuje szef sztabu.
S z e f sztabu pow inien w tej sytuacji'.
1. Zaproponować dowódcy batalionu szybkie wysunięcie się do
przodu celem osobistego zapoznania się z sytuacją.
2. Rozkazać, by 11 oficer sztabu i szef łączności, zameldowali
° sytuacji wyższemu dowódcy oraz powiadomili kolumnę.
3. Poinformować dowódców kompanij.
N a d r u g im m . p . — 2 5 m in u t.
Szef sztabu i 11 oficer sztabu obserwują walkę pa tro lu roz­
poznawczego. Szef sztabu proponuje w ysłać rozpoznanie. Dowódca
590 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

batalionu (jako k ie ro w n ik) wydaje rozkaz b o ju w y dla dowódców kom­


panij w obecności sztabu.
Szef sztabu posyła 1 oficera po 1 kom panię, zaś 11 oficera
po 2 i 3 kompanię, by w yszły do rejonów rozw inięcia się. Następ­
nie szef sztabu: rozkazuje ofice row i łączności rozwinąć posteru­
nek łączności z lo tn ik ie m i przygotow ać radiostację celem nadania
m eldunku o rozw inięciu się batalionu czołgów do w a lki, organizuje
poza tym dodatkow e rozpoznanie na skrzydłach, w yd aje zarządzenia
oficerow i technicznemu celem przesunięcia organów zaopatrzenia ba­
talion u, m elduje wyższemu dow ódcy o rozw inięciu się batalionu oraz
podaje kró tko położenie.
I i 11 oficer: — jadą (idą) do pozorowanej kolum ny czołgów
i wyciągają ko m p a n ii (pozorowane przez pojedynczych strzelców ) na
nakazane p u n kty rozw inięcia się. Po przyprowadzeniu kom panii na
wyznaczone pu nkty, powiadam iają dow ódców pluton ów (do czasu po ­
w ro tu dow ódców kom panii z rozpoznania) o położeniu, zadaniu ba­
talionu i danej kom panii. Po przyb yciu dow ódców kom panij do od­
działów , ofice row ie sztabu są obecni przy wydawaniu przez nich rozka­
zów bojow ych.
K ie ro w n ik ćwiczenia sprawdza osobiście na poszczególnych pun­
ktach pracę oficerów sztabu.
Następnie 1 i 11 oficer sztabu wracają na posterunek dowództwa
i m eldują szefowi sztabu o ilości zdolnych do w a lki czołgów w po­
szczególnych kompaniach, o organizacji pracy czołówek reperacyjnych
i punktów opatrunkow ych w poszczególnych kompaniach, o decyzjach
dow ódców kom panij i czasie osiągnięcia gotow ości bojow ej kom panij.
Dowódca batalionu słucha m eldunku szefa sztabu i daje rozkaz
wyruszenia do natarcia.
Na om ówienie ćwiczenia przeznacza się 10 m inut.
Na przebycie dro gi w jedną i drugą stronę - - 15 m inut.

Ć w iczen ie ze sprzętem .
O rg an iz a c ja i p rz e b ie g ćwiczenia: p o d o b n ie ja k w p o ­
p rz e d n im przykładzie. J a k o sp rz ę t n ajlep iej w yk orzy stać s a ­
m o c h ó d ciężarow y, z k tó re g o m o ż n a będ zie n ajlep iej p r o w a ­
dzić obserw ację. U życie sp rz ę tu m o to ro w e g o p ozw ala n a
p rz y ję c ie w czasie ćw iczenia r e a ln y c h o dległości, n a k o rz y ­
sta n ie z rzeczyw istych śro d k ó w łączności, oraz n a w y s u n ię c ie
S o w ieckie m e to d y w y s z k o le n ia b o jo w e g o czołgów 591

się w k r ó tk im czasie n a żąd a n y h oryz o nt, z k tó re g o by


b a ta lio n rzeczyw iście ro z w in ął się d o walki.
S a m o c h ó d pozw ala w r e a ln y sp o só b przećw iczyć w y ­
ciąg anie k o m p a n ij z k o lu m n y batalion ow ej.
Przykład. D ow ódca b a ta lio n u powziął decyzję.
S z e f sztab u da je rozkaz w yciągnięcia k o m p a n ij z k o l u m ­
n y b a ta lio n o w e j. W w y k o n a n iu tego ro z k a z u I lu b II oficer
sztabu p ro w a d z i w rzeczyw istości s a m o c h ó d do pozorow anej
k o m p a n ii. Pozostali uczestnicy ćwiczenia, o ficerow ie sztabu,
siedząc w ty m sa m o c h o d z ie lu b jeszcze lepiej w d r u g im ,
ro b ią przez te n czas to, co ro b ilib y w rzeczywistości, b ę ­
d ąc n a b a ta lio n o w y m p o s te r u n k u dow ództw a. N a m iejscu,
w k tó r y m p o w in n o się zna jd ow a ć czoło k o lu m n y b a ta lio n u ,
k ie ro w n ik ćw iczenia każe z a trzy m ać s a m o c h ó d . W tym m o ­
m e n c ie k i e r o w n ik ćw iczenia w y stęp u je n a p e w ie n czas w ro li
dow ód cy k o m p a n ii. O fic e r sztabu p o d a je m u w ia do m ośc i
i wskazów ki co do s p o s o b u rozw ijan ia się b a ta lio n u , a n a ­
s tę p n ie p ro w a d z i d a n ą k o m p a n ię do r e jo n u rozw in ięcia się.
P rz y tym sp o so b ie p rz e p ro w a d z e n ia ćwiczeń, szybkość,
d o k ła d n o ś ć i o rie n ta c ja oficerów sztabu m o g ą by ć d o k ła d n ie
p rz e s tu d io w a n e i o d p o w ie d n io a celow o d o s k o n a lo n e .
W m iędzyczasie s a m o c h ó d p rzy by w a d o re jo n u r o z ­
w inięcia się k o m p a n ii. D ow ódca b a ta lio n u w ystęp uje t e ­
raz w ro li d o w ó d c y p lu to n u , n a s tę p n ie zaś znow u w ro li
do w ó dcy k o m p an ii. W reszcie d o w ó d c a b a ta lio n u w raca n a
p o s te r u n e k dow ództw a, gdzie p r a c u je sztab, zajęty ro z w ija ­
n ie m b a ta lio n u do w alki, w y d a w a n ie m rozkazów o rg a n o m
z a o p a trzen ia i e w aku acji, oraz m e ld o w a n ie m o po ło żen iu
w y ż sz e m u dow ódcy.
P ierw sze ćw iczenie należy p r z e ro b ić ze szta be m pieszo.
Będzie o n o b a rd z o o g ran ic z o n e po d w zględem te re n o w y m .
D ru g ie n a to m ia s t m oże się już od b y ć w d o g o d n y m (dla d a ­
n eg o założenia i sp rzę tu p a n c e rn e g o ) tere n ie , n ie m a ją c już
tej n ie n a tu r a ln e j d la czołgów p o w olno ści, co ćw iczenie p r z e ­
r a b ia n e pieszo.
592 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

D o sk o n a le n ie w u ży c iu ra d io sta cji.
Ć w iczenia te (z z a k r e s u łączności) n a le ż ą ró w n ież d o
cy klu zajęć sz tabo w y ch i m o g ą b y ć p rz e r a b ia n e w czasie
d łu g ie g o , 4 - 8 g o d z in n e g o w y m a r s z u w te re n , lu b też w c z a ­
sie k r ó tk ie g o , 1 — 1,5 g o d z in n e g o ćw iczenia sp ecjaln eg o.
Ć w iczenie to m a w te d y — z n a tu ry rz e c z y — cel ściśle o g r a n i ­
czony: d o s k o n a le n ie w użyciu ra d io sta cji, to znaczy n a u k ę
sz y b k ie g o o d b i o r u i n a d a w a n ia , oraz zaszy fro w ania i o d ­
szy fro w a n ia m e l d u n k ó w i rozkazów , ja k ró w n ie ż z e staw ienia
i p rz e k a z y w an ia m e ld u n k ó w o d p o d w ła d n y c h do wyższego do
w ó dcy Hrzed w y m a r s z e m w te r e n , na le ży zawsze s ta r a n n ie
i d o k ła d n ie przećw iczyć s zyfrow anie bez użycia ra d io , by
c zy nn ość tę o p a n o w a ć ja k na jle p ie j.
N a w e t przy ta k p ro s ty m , a ściśle o g ra n ic z o n y m celu
ćwiczenia, trz e b a zawsze stw orzyć założenie, k tó r e m u si u za­
sa d n ić k o n ie c z n o ś ć lu b p o tr z e b ę użycia radio. N a p rz y k ła d :
z b ió rk a b o jo w a b a ta lio n u czołgów po n a t a r c iu i o c z ek iw an ie
n a d alsze rozkazy. D o ćw iczenia „ r a d i o “ b ę d ą p o trzeb ne:
czołgi d ow ód ców k o m p a n ij, sztabow y czołg r a d io , o raz czołg
d o w ó d c y b a ta lio n u , a w reszcie czołg ra d io , p o z o ru ją c y sztab
wyższego do w ó d c y .
R a d io te le g ra fiś c i o tr z y m u ją zaw czasu o d k ie r o w n ik a
ćw iczenia r a d io g r a m y n a p is a n e w e d łu g u sta lo n e g o k o d u lu b
zaszyfrow ane, S c h e m a t o rganizacji ćw iczenia r a d io p r z e d ­
staw ia ryc. 6.
W pie rw sz y m „ćw iczen iu - radio*' należy p rzyjąć ła tw ie j­
szą sytuację, n a przyk ład: z b ió r k ę bojow ą N a s tę p n ie m o ż n a
ju ż p r z e r o b ić m a rsz , p o śc ig itd.
P o p r z e r o b ie n iu k ilk u tego r o d z a ju k r ó tk ic h ćw iczeń,
k tó r e m o g ą być je d y n ie tr a k to w a n e ja k o w stę p n e ćw iczenia
p rzygotow aw cze, n a le ż y p rzejść d o ćw iczenia te re n o w e g o ,
k tó r e należy p r z e r o b ić ze sz ta b e m w p e łn y m s k ła d z ie , ze
w szy stkim i etato w y m i, p o s ia d a n y m i w sztabie, ś ro d k a m i.

Ć w ic ze n ie teren o w e z p e łn y m szta b em .

Dla p rz e p ro w a d z e n ia tego ćw iczenia należy z a r e z e r w o ­


wać cały dzień o raz przew idzieć k il k u ro zjem ców .
Sow ieckie m e to d y w y szkolenia b o jo w eg o czołgów 593

T e m a te m ćw iczeń b ę d ą p o d s ta w o w e , zasadnicze e l e ­
m e n ty p r a c y sztabu: p rz y g o to w a n ie w alki, m a rsz , walka,
ro z w in ię c ie się i n a ta r c ie , z a k o ń c z e n ie w a lk i o raz z b ió r k a
b o jo w a . Do p r z e p r o w a d z e n ia ćw iczenia należy wyznaczyć
1 2 - 1 5 czołgów, więc czołg d ow ód cy , czołg szta b u ,

R yc. 6
S c h e m a t o r g a n iz a c ji ć w ic z e n ia r a d io .

c z o łg ra d io , wóz o b s e r w a c y jn o — m e ld u n k o w y ( W N O Ś 1), 3 — 5
ta n k ie te k łączności, 3 — 4 czołgi, p o z o r u ją c e k o m p a n i e
i c z o ł ó w k ę r e p e r a c y j n ą , 1 — 2 sa m o c h o d y o so b o w e
k ierow n ictw a.
D o w ód c y b a ta lio n u (jak o k ie ro w n ik o w i ćwiczenia) p o ­
trz e b a będ zie do p o m o c y 3 — 4 ro zjem có w . P ró c z tego
k ilk u m ło d s z y c h o fic e ró w n a czołgach, p o zo ru ją c y c h k o m ­
pa n ie , będzie działać ściśle w e d łu g w sk a z ó w e k k ie r o w n ik a
ć w iczenia.
W id a ć więc, że ćw iczenie te r e n o w e ze sz ta b e m w p e ł ­
n y m s k ł a d c e ja k i p rz y g o to w a n ia do n ie g o są d o ść s k o m p l i ­
k o w a n e o raz w y m a g a ją s p o r o ś ro d k ó w . D la te g o też ć w i­
czenie to należy d o k ła d n ie zorganizow ać, gdyż w p rz e c iw ­
n y m ra z ie n ie p r z y n ie sie o n o w szystkim u c z e stn ik o m n a l e ­
żytej k orzyści W czasie zaś s a m e g o p rz e p ro w a d z e n ia ćwi-
') „W ozdusznago nabhudenija opow ieszczetiija i sw iazi".
594 B r o ń P a n c e r r a w Z. S. R. R.

czenia należy ściśle p rz e strz e g ać w yznaczonych te r m in ó w ,


p rz y ję ty ch o dleg ło ści oraz o d p o w ie d n ie g o s p o s o b u wyko*
na n ia . S tą d p o tr z e b a ro z je m có w .
U d z ia ł o fic e ra te c h n ic z n eg o , k w a te r m is tr z a i le k a rz a
b a ta lio n u je s t w ćw iczeniu n ie z b ę d n y . O b e c n o ść d o w ód ców
k o m p a n ij, a n a w e t i p lu to n ó w je s t rów n ie ż p o ż ą d a n a .
Czas przy jęty d la ro zp o c z ę cia ćw iczenia m u s i o d p o ­
w iad ać c z a so k re so m , p rz y ję ty m w za ło że n iu do ćwiczenia.
R ozkaz o rg a n iz a c y jn y d o ćw iczenia (w ręczony uczest-
ni kom w p rz e d d z ie ń ) p o w in ie n zaw ierać:
— po ło ż e nie , w y ra ź n ie o k r e ś la ją c e m . p. b a ta lio n u
o raz przyszły re jo n jego działan ia;
— sp is uczestników ;
— ilość i p rze z n a cz e n ie wozów;
— czas i m ie js c e z b ió rk i p r z e d ćw iczeniem ;
— ilość p o tr z e b n y c h m a te r ia łó w p ę d n y c h ;
z a rz ą d ze n ia o g ó ln e n a tu r y a d m in is tr a c y jn e j, tak ­
tycznej i o rg a n iza c y jn ej.
Ć w iczenie m o ż n a ro z po cząć z ch w ilą zb ió rk i u c z e s tn i­
ków w o k r e ś lo n y m p u n k c ie łu b też po p rz y ję c iu u g r u p o w a n ia
b o jo w e g o p rzez b a ta lio n .
N ależy zaw czasu p rz y gotow a ć p la n i r o z g ry w k ę c a łe ­
go ćw iczenia. W r ę c z e n ie n o w e g o p o ło ż e n ia w czasie p r z e ­
b ie g u ćw iczenia b ę d z ie d o ść tr u d n e , gdyż wszyscy u c z e st­
nicy b ę d ą p rz e w a ż n ie w r u c h u i d o ść d a le k o od siebie. N a j ­
lepiej więc b ęd z ie p r z e k a z y w ać d a n e , p o tr z e b n e do r o z g ry w k i
ćw iczen ia, przy p o m o c y s p ec ja ln e j, d o d a tk o w e j ra d io s ta c ji.
R a d io sta c ja ta, w e d łu g p o p r z e d n io o trz y m a n e g o p la n u , b ę ­
dzie prz e ka z y w ać w o d p o w ie d n im czasie w szystkie d a n e p o ­
trz e b n e do ro z g ry w k i. Do p rz e k a z y w a n ia in n y c h w skazów ek,
n ie p rz e w id z ia n y c h w p la n ie ro zg ry w ki, k ie r o w n ik b ę d z ie
używ ać ro z je m c ó w .
P r z e b ie g ćw iczenia m oże m ie ć o b ra z n a s tę p u ją c y :
Szel łą cz n o śc i o d b ie r a przez r a d io od są sie d n ie j k o ­
lu m n y w ia d o m o ść o z e tk n ię c iu się z n ie p rz y ja c ie le m . W ia -
S ow ieckie m e to d y w y szkolenia b o jo w eg o c zo łg ó w 595'

d o m o ś ć tę p o d a je czołg — ra d io k ie ro w n ik a ćw iczenia, m a sz e ­
r u ją c y n a czole p o z orow a ne j k o lu m n y b a ta lio n u .
W ia d o m o ś ć ta zostaje p rz e k a z a n a szefowi sztabu, k tó ry
p o d a je ją — w raz ze sw ym i w n io s k a m i i p ro p o z y c ja m i —
d o w ó d c y b a ta lio n u C ała p ra c a m u s i być w y k o n a n a szybko,
w czasie k r ó tk ic h z a trz y m a ń sztabow ej g r u p y czołgów, lecz
be z ż a d n e g o z a trz y m a n ia m a sz eru ją ce j k o lu m n y .
P rz y k ła d :
N ależy pow ziąć decyzję do ro z w in ię c ia b a ta lio n u c z o ł­
g ó w n a h o r y z o n c ie M -N . S z e f sztab u n a k a z u je p o w ia d o m ić
o ty m k o lu m n ę , oraz k a ż e ją za trz y m a ć w p e w n y m m i e j ­
scu. Z a rz ą d ze n ia te p o w in n y być ró w n ie ż w y d a n e bez
z a trz y m a n ia sztabowej g r u p y czołgów, zdążającej n a h o r y ­
zo n t ro z w in ię c ia się. S p o só b i czas w y d a w a n ia w szystkich
ty c h z arządzeń k o n tr o l u je r o z je m c a .
Dalszy ciąg ćw iczenia n ie w ym aga już s p e c ja ln y c h
w y jaśn ie ń . W ów czas, gd y (zam iast n a czołgach) ć w ic z e ­
n ie p rz e r a b ia się n a sa m o c h o d a c h , to sz yb kość ich trz e b a
d o s to s o w a ć do rzeczyw istej szybkości taktycznej czołgów.
S c h e m a t d o w o d z e n ia g ru p ą czołgów i b a ta lio n e m czołgów
w b o ju s p o tk a n io w y m o b ja ś n ia ryc. 7.
S y s te m a ty c z n e sz k o le n ie sztabu, p rz e p r o w a d z a n e w cza­
sie ćw iczeń przygo to w aw czych, zajęć na m a p ie , k ró tk ic h
z a d a ń , ćwiczeń tak tyczn ych w te re n ie , w reszcie d o s k o n a l e ­
n ie w strz e la n iu , z a k o ń c z o n e ć w iczen iem te re n o w y m sztabu
w p e ł n y m sk ładzie, gdzie w szystkie p o d o d d z ia ły b a ta lio n u
są p o z o ro w a n e przez czołgi — d o p r o w a d z a do szybk ości i d o ­
k ła d n o ś c i p r a c y sztabu.
P o d sta w ą n a u k i i d o sk o n a le n ia sztabu p o w in n a być
zawsze celow a k o le jn o ś ć i d o b ó r ćw iczeń o raz o b ie k ty w n a
o c e n a o sią g n ię ty c h w ynik ów , by m ó c zawsze p o w tó rz y ć
to, co n ie zostało na le ży c ie o p a n o w a n e .
W czasie p o w r o tu z ćw iczenia m o ż n a , c elem p e ł n e g a
w y k o rz y s ta n ia s p rz ę tu , p r z e r o b ić jeszcze 1 — 2 k r ó tk ie z a d a ­
n ia n a te m a ty , zw iązane z d a n y m ćw ic z e niem , a n i e d o s t a ­
te cz n ie i n ie c a łk o w ic ie o p a n o w a n e .
596 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R R.

Linia Tozuoipięcia

Ł-ca Grupuj

\ras-- ■ M s j-
0 \ '- ? / s -»-
Oioco.u 1kOrjHODomt / \ ^y/

_ łOitói niCCiA.
Środki, t ouW??
^cb«. | a
jedlic do Kolumn-
z t T*4 Wonni ” /
r«^M^ąc|v -»uxbu.

VCCl

Kolumny -----------j
pYi*x po>\«ruoW. p-tiac
ClOl^OOjcij
pOYK

R yc 7.
S c h e m a t d o w o d z e n ia g r u p ą c z o łg ó w i b a ta lio n e m c z o łg ó w
w b o ja Sf o tk a n io w y m .

O b lic z e n ie czasu p o tr z e b n e g o n a ćwiczenie:


P r a c a n a p u n k c ie w y jściow ym — 30 m in u t.
P ra c a w czasie r u c h u — 3 g o d ziny
O m ó w ie n ie ćw iczenia, o r g a n i ­
zacja p o w ro tu — 1 g o d z in a
P o w r ó t i p r z e r o b ie n ie w tym
czasie 1 k r ó tk ie g o z a d a n ia — 1 g o d z in a 3 0 m in u t.
R a z e m — 6 godzin.
S ow ieckie m e to d y w yszkolenia bo jo w eg o czołgów 597

D la p rz e p r o w a d z e n ia ćw iczenia w r a m a c h b a ta lio n u
w y sta rc z y m a rsz na p rz e strz e n i 1 0 — 12 k m . L ecz sa m o
t e m p o p r a c y p o w in n o o d p o w ia d a ć prz e c ię tnej szybkości b a ­
ta lio n u w walce.
N ie trz eb a je d n a k z a p o m in a ć , że w y sz kole nie sztabu
n ie je s t c e le m s a m y m w sobie, a je s t je d y n ie w s tę p e m do
s p r a w d z a ją c e g o ćw iczenia b a ta lio n o w e g o , k tó r e z o stan ie p r z e ­
p ro w a d z o n e ze s p rz ę te m w k tó r y m w ystąpią naw et p lu to n y ,
a n ie ty lk o k o m p a n ie , początko w o m oże sk a d r o w a n e , lecz
pó ź n ie j ju ż w p e łn y m składzie.
D latego też w ysz ko le nie sztabu n ie m oże być tr a k t o ­
w a n e i r o z p a tr y w a n e o d d z ie ln ie od sz k o le n ia tak ty czneg o
d o w ó d c ó w k o m p a n ij i p lu to n ó w , k w a te rm is trz a , o fic e ra t e c h ­
nic z n e g o , le k a r z a i p oz o sta łyc h oficerów b a ta lio n u .

W y szk o le n ie o rg a n ó w za o p a trze n ia b a ta lio n u .

W y sz k o le n ie to p o w in n o o b ją ć n a s tę p u ją c e te m a ty ,
p r z e r a b i a n e z ofic e ra m i: ćw iczenia taktyczne, z a o p a trz e n ie
i e w a k u a c ję.
S z k o le n ie o fice ró w o rg a n ó w z a o p a trz e n ia bę d z ie p o ­
le g a ło n a d o s k o n a le n iu w ob lic z e nia ch, w o p a n o w a n iu zasad
z a o p a trz e n ia i ew a k u a c ji, dalej na d o s k o n a l e n iu w organizacji
m a rs z ó w i p ostojów o r g a n ó w z a o p a trz e n ia o raz w d o w o d z e n iu
m m i , n a d o s k o n a le n iu w o rganizacji ich pra c y w czasie
w a lk i b a ta lio n u i n a z b ió rc e b ojow ej w p e łn y m z a k re sie
z a o p a trz e n ia , n a p r a w , ew a k u a c ji, ubezp ieczen ia, d y sc y p lin y
itd.
Ćw iczenia te b ę d z ie pro w a d z ić d o w ó d c a b a ta lio n u
ora z o fic e ro w ie sztab u M e to d a i k o le jn o ść ćw iczeń jest
an a lo g ic z n a, ja k przy s z k o le n iu załóg czołgów lu b p l u to n u
czołgów, więc: stół p lasty czn y a lbo ćw iczenie n a m a p ie ,
ć w ic z e n ie bez sp rz ę tu w te re n ie , ćw iczenie sz kie le tow e ze
sp r z ę te m itd. U sz y k o w a n ie k o lu m n y t e c h n i c z n o - g o s p o d a r ­
czej b a ta lio n u czołgów w m a rsz u , postój i p ra c a p a r k u ,
org a n iz a c ja p ra c y w czasie d z ia ła ń i walki b a ta lio n u — oto
najw a żn ie jsz e te m a ty k r ó tk ic h ćwiczeń, p rz e ra b ia n y c h z o r g a ­
n a m i z a o p a trz e n ia
596 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

W ćw iczeniach tych p o w in n i b r a ć zawsze u d z ia ł wszyscy


d o w ó d c y p o d o d d z ia łó w , p rz e d e w sz y stk im zaś o fic e r t e c h ­
nic z n y b a ta lio n u .
P o p r z e r o b ie n iu tych ćw iczeń w stę p n y ch , trzeba n a s t ę p ­
n ie prz e jść do ćwiczeń o rg a n ó w z a o p a trz en ia , p r z e r a b ia n y c h
z p o d o d d z ia ła m i. Ć w iczenia te, w k tó r y c h w ezm ą ju ż
u d ział p o d o d d z ia ły bojow e, o b e jm ą c ałok ształt te m a tó w , z a ­
w ie rają c y ch w szystkie m ożliw e fazy walki. W ten sp o s ó b
o k aże się n a jle p ie j, k ie d y i ja kie j p o m o c y w sprzęcie, w z a ­
o p a tr z e n iu i n a p r a w a c h , e w e n tu a ln ie ew aku acji — p o tr z e b a
b a ta lio n o w i czołgów w czasie działań. B ędzie to n ajlepszy
sp o só b dla sp rec y z o w a n ia celow eg o s p o s o b u d z ia łan ia w ł a ­
ściw ych o rg an ów . Ćw iczenia w stę pn e z tego dz ia łu n a le ż y
p r z e r o b ić w f o r m ie k r ó tk ic h za d ań n a stole p la sty c z n y m .
D o p ie ro p o ta k im w stępie m o ż n a zarządzić i z o r g a n i ­
zować ćw iczenia za o pa trz en ia , n a p r a w i e w a k u a c ji ze s p r z ę ­
te m w' te re n ie . W ć w iczeniach o rg a n ó w z a o p a trz e n ia n a l e ­
ży p o d k r e ś lić p ew ien d o d a tn i m o m e n t w y sz k o le n io w y , m i a ­
now icie: p ra c a a p a ra tu t e c h n ic z n o - g o s p o d a r c z e g o b a t a lio n u
n a ć w iczen iach je st b a rd z o zbliżona do rzeczyw istej p r a c y
bojow ej w czasie wojny.

W y szk o le n ie d o w ó d có w ko m p a n ij.

Ju ż b y ła m o w a o tym , że d o w ó d c y s o w ie c k :ch k o m ­
p a n ij czołgów p o w in ni by ć o b e c n i na ćw iczen iach s z ta b u ,
g dy ż czynności ich, ja k ró w n ie ż czynności o r g a n ó w z a o p a ­
trz e n ia oraz e w a k u a c ji zazębiają się stale. P ró c z tego z d o ­
w ó d c a m i k o m p a n ij należy p rz e r o b ić sz e re g za d ań , p o ś w i ę ­
c o n y c h p ra c y o r g a n ó w z a o p a trzen ia , p r z e d e w szy stkim zaś
o b e jm u ją c y c h p r a c ę w y sun iętej czołów ki r e p e r a c y jn e j b a t a ­
lionu.
D o tego c e lu posłużą szk ieleto w e ćw iczenia b a t a l i o n o ­
we, k t ó r e p o w in n y b y ć zawsze p o p r z e d z o n e p rzez ć w ic z en ia
sztabu z p o z o r o w a n y m i k o m p a n ia m i i o r g a n a m i z a o p a tr z e ­
nia. Jeśli n a ć w iczeniu s z k ie le to w a n y m b a ta lio n u , p lu to n
czo łg ów b ę d z ie p o z o r o w a n y przez 1 czołg, to o b r a z r z e c z y ­
w istości bojow ej b e d z ie p ra w ie k o m p l e tn ie r e a ln y .
Sow ieckie m eto d y w yszk o len ia b o jo w eg o czołgów 599

Ćwiczenia te m oże ró w n ie ż o so b iśc ie pro w a d z ić d o ­


w ó d c a b a ta lio n u , wyznaczając n a czas ćw iczenia k tó r e g o ś
z oficerów ja k o d o w ó d c ę b a ta lio n u . W n ie k tó ry c h , bardziej
t r u d n y c h ćw iczeniach, do k ie r o w n ic tw a tr z e b a b ę d z ie p o ­
w o łać szefa sztabu oraz w yznaczyć p a r u ro zjem ców .
W te d y p r a c ę sztab u, o ra z n ie k tó ry c h u c zestn ik ów
ćw iczenia k o n tr o l u je sz e f sztabu, ze s p e c ja ln y m u w z g lę d n ie ­
n ie m d z ie d zin y dotyczącej: ro zp o z n a n ia , o rganizacji m a rs z u
k o lu m n y , u g r u p o w a n ia tyłów itp.
ć w ic z e n ia te należy p r z e p r o w a d z a ć w postaci k r ó tk ic h
ćwiczeń b ojow y ch , ro z g ry w a n y c h w p rz e c ią g u 1 godziny,
om a w ia ją c od r a z u sp o s ó b w y k o n a n ia , b łę d y i zalety.
Ćwiczenia b a ta lio n o w e w pe łn y m ^ składzie, z re g u ły
p rz e p r o w a d z a ty lk o wyższy d ow ó dca. Ć w iczenia te służą
d la sp ra w d z e n ia sto p n ia i p o z io m u w ysz ko le n ia b ojow ego
c a łe g o b a ta lio n u o raz je g o gotow o ści bojow ej; są o n e p r z e ­
w a ż n ie o r g a n iz o w a n e ja k o ćw iczen ia d w u s tro n n e ,
W y ją tk ie m z tej r e g u ły b ę d z ie ty lk o m a rsz , k tó ry z p o ­
w o d z e n ie m m o ż e b y ć ćw iczony je d n o s tr o n n ie .

O rg a n iza c ja i m eto d a w y k o n a n ia ć w ic ze n ia n a stole p la ­


s ty c z n y m lu b n a m a p ie — w ra m a c h b a ta lio n u czołgóio.

K a ż d e ćw ic z e n ie tak ty czn e, bez w z g lę d u na cel, p o ­


w in n o nau czy ć i p o k a z a ć u c z e stn ik o m j a k trz e b a dow od zić
w k o n k r e t n y c h w a r u n k a c h w alk i, lu b też ja k na le ży d o s k o ­
n a lić p o s ia d a n e w iado m ości.
D la te g o też k a ż d e ćw iczenie m u s i by ć j a k n a jb a rd z ie j
zbliż o n e d o rz eczyw istych w a ru n k ó w p r a c y bojow ej c z o ł­
gów . Zaw sze należy k o rz y sta ć z r e g u la m in o w y c h (tylko)
sy g n a łó w i k o d ó w , ty p o w y c h śro d k ó w łączno ści, jak: s ł u ­
c h a w k i i m ik r o f o n ra d o (p rz e w ó d te le fo n ic z n y p ro w a d z i
do k ie r o w n ik a ćw iczenia), z o k u la r ó w c z a rn y c h z m a ły m i
o tw o r a m i (szczeliny i o tw o ry w p r z y r z ą d a c h o b s e r w a c y jn o -
celo w n ic z y ch ), w reszcie z p rz y g o to w a n y c h zaw czasu p a n o ­
r a m ( p e r s p e k ty w ) , ja k ie na k ie r u n k u u d e r z e n ia zobaczy
u c z e stn ik ćw iczenia.
600 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

T e g o ro d z a ju p o m o c e p ozw olą przećw iczyć ta k zw ane


„ n i e m e “ f r a g m e n ty walki, w czasie k t ó r y c h k i e r o w n i k p o ­
da je n o w e założenia, staw iając u c z e stn ik ó w w n a jb a r d z ie j
do rzeczyw istości z bliżonej sytuacji. J e s t to d o s k o n a ły s p o ­
só b s p r a w d z e n ia — czy wszyscy u c z estn ic y ć w ic z e n ia p o tra f ią
d o b r z e o b se rw o w a ć i dow o dzić.

Przykład

Szef sztabu w ie lk ie j je dn ostki pancernej otrzym ał rozkaz od swego


dow ódcy, przeprowadzenia ze starszymi oficeram i ćwiczenia na temat:
„d zia ła n ia samodzielnego batalionu czołgów przeciw ko piechocie,
w zm ocnionej czołgam i a będącej w obronie przejściow ej, w w yniku
w w a lk i spo tka n io w e j".
Cel ćwiczenia: doskonalenie w dow odzeniu d o w ó dcy batalionu
i dow ódców kom panii, sprawdzenie znajomości regulam inow ego kodu
sygnałów .
Zakres ćwiczenia: rozw iniecie się batalionu do w a lki, natarcie
i zbiórka bojowa c z rłg ó w po natarciu.
Czas ćwiczenia — 4 g o d zin y (razem z omówieniem).
Szef sztabu prze pro w ad ził ćwiczenie w sposób następujący.

P odział czasu.
1 fa z a . Od otrzym ania rozkazu do rozw inięcia się batalionu do w a lki -
45 — 50 m inut.
2 fa za . N atarcie na czołowe oddziały piech oty, baterie i kompanie
(30 m in ut — w y n io s ło b y w rzeczyw istości)— 60 m in ut (na ć w i­
czeniach).
3 fa z a . Organizacja zb ió rki bojow ej czułgów , od przybycia pierw szych
czołgów aż do otrzym ania rozkazu od wyższego dow ódcy —
30 — 45 m nut.
O m ów ien ie, przeprowadzane od razu, etapami — 25 m inut.
Razem 180 m inut.

Treść p y ta ń w każdej fa z ie ćwiczenia.


I. W yjazd dow ódców celem osobistego rozpoznania terenu. W
danie przez dowódcę batalionu dowódcom kom panii rozkazu bojow ego.
P rzygotow anie ogniow e, przeprowadzone przed natarciem ba talionu
czołgów.
Sow ieckie m e to d y w yszk o len ia b o jo w eg o czo łg ó w 601

2. Uderzenie pierwszego rzutu czołgów na środki ogniowe pie­


choty. U d zia ł biorą: dowódca ba talionu i jeden z dow ódców kom panii.
Uderzenie kom panii czołgów na baterię a rty le rii. Uderzenie batalionu
czołgów na nieprzyjacielską kom panię czołgów.
3. Zapewnienie sprawności bojow ej w batalionie, łączności,
rozpoznania i ubezpieczenia. Inform ow anie o położeniu przełożonych
i podw ładnych.
W ydanie nowego rozkazu bojow ego przez dowódcę batalionu
dowódcom kom p an ii.

Sposób przeprowadzenia poszczególnych f a z ćwiczenia.

1 fa z a . W szystkie epizody i fragm enty po w in ny być rozegrane w fo r­


mie k ró tk ic h ustnych zarządzeń, uzupełnianych sygnalizacją.
Cel tej fazy ćwiczenia polega na przyg otow aniu oficerów do
szybkich działań, zw ięzło ści w ydaw anych zarządzeń oraz zgra­
niu sztabu i poszczególnych dow ódców w czasie pracy bojo­
wej. Faza ta zostaje rozegrana według tabeli obow iązków
sztabu batalionu czołgów w boju spotkaniow ym .
2 fa z a W tej fazie ćwiczenia, wszystkie epizody p o w in n y być rozegrane
„b e z s ło w a “ , korzystając je d y n ie — w razie konieczności— z k ró t­
kich rozkazów , przekazyw anych przez radio. N atarcie na baterię
można rozegrać, korzystając z zawczasu przygotow anej pano­
ramy perspektyw icznej, patrząc na razie przez ciemne okulary.
3 fa z a Należy tu p o ło żyć nacisk na dow odzenie przy pom ocy radio­
stacji, w ozów łączniko w ych , korzystając ty lk o w ostateczności
z k ró tk ic h rozkazów ustnych.

Sposób rozgryw ki.

Całe ćwiczenie pow inno być oparte na jednym ogólnym założeniu.


C elow ym będzie przeprowadzenie kró tkich om ówień po zakończeniu
każdego z poszczególnych epizodów . N ie je d n o kro tn ie należy nie ty lk o
podkreślać w om ów ieniu błędy, lecz żądać nawet pow tórzenia źle w \k o -
nanego epizodu. W ten sposób można osiągnąć bardzo duże korzyści,
już w czasie samego ćwiczenia.

O to n a jb a r d z ie j c h a r a k te r y s ty c z n e p r z y k ła d y .

1 fa z a . R o z w in ię c ie k o m p a n ii c zo łg ó w .
6o2 B r o ń P a n c e r n a w Ż. S. R.

Start IOtooj /
n.Borij^ ff ro Krewo
S L - S /

i L ł u c Vio j

M 0 ■ i / *
* 1 JL JłT»«l0\OSKXU- J L A,
<* «qo1otms© «««r2 ^
| *xcxyŁna i StKoIcnóiO
3tho!On0O CptoUl .>y°
r
LyTOotk^j Xv U *>■
łłoTecbou3»Ła# , J lj \ .
I «try*na»W U.'<J <2* t t " " • • .,
Ka1jmuńpol^Ś$|& i ^ ^
V V 'W le i ? ^
btiesiaWtki 0 '-•*' \...''y " " "■R R- °

/ ły c 8

Położenie ogólne

C el — doskonalenie w dow odzeniu kom panią w czasie je j roz­


w ija n ia się do w a lki. Na grzbiecie 0,5 km na wschód od W o jtku n y
dowódca 3 kom panii o trzym ał następujący rozkaz ustny od do w ó dcy
III batalionu czołgów:
I. N ie p rzyja cie l w sile oko ło I pułku piech oty, w zm ocnione
czołgam i, rozw ija się w rejon ie Brodowszczyzna — Horechowszćzyzna —
R o ki, osłaniając się elem entami ubezpieczenia na skrajach krzaków na
po łu dnie od nas.
S ow ieckie m e to d y w y s z k o le n ia b o jo w e g o czo łg ó w 6 03

2. Grupa Czołgów naciera na nieprzyjaciela, celem zdobycia re­


jo n u st. Bogdanów. Na praw o uderza 11 batalion czołgów przez C y -
m ochy — D zie sią tn iki, celem wyjścia na t y ły nieprzyjaciela za stację
Bogdanów. Na lew o I batalion czołgów naciera w kierunku na P io­
tro w ic e .
3. B atalion ro zw ija się i naciera w kierunku na wzgórze 138,1 —
Horechowszczyzna Z bió rka bojowa w rejonie K atarzynpola. Zadanie —
zniszczyć środki przeciwpancerne oraz a rty le rię nieprzyjaciela. Pościg
b lis k i na D ziesią tn iki.
4. 3 kom pania czołgów rozw ija się i uderza w e d łu g kąta k ie ­
runkow ego na wzgórze 138.1 — P ołudy — dw ór na zachód od H ore­
chowszczyzna. Z bió rka bojowa — krzaki na północo-w schód od Kata­
rzynpola. Zadanie — zniszczyć na w yznaczonym kierunku spotkane
czołgi i baterie a rty le rii. Kom pania znajduje się w rejon ie w yjścio ­
w ym na zachodnim skraju G ejstuny.
5. 1 kompania rozw inie się I km na południe od cmentarza
w G ejstuny i uderzy w e dłu g kąta kierunkow ego na B rodow szczyzna—
Horechowszczyzna, Z b ió rka bojowa: krzaki na północo-w schód od Kata.
rzynpola.
6. 2 kom pania posuwa się w 2. rzucie w e d łu g kąta kierunkow ego
3 kom panji. Zbiórka bojow a w K atarzynpolu.
7. P rzydział a rty le rii: 2 działa do 3 kom p an ii, I działo do 1 ko m ­
pa nii. Działa są ju ż na stanowiskach i strzelają do środków og niow ych
nieprzyjaciela, rozw inięteg o na skraju lasu.
8. P lu to n rozpoznania rozpoznaje na kie run ku 3 kom panii. Sa­
m o lo t tow arzyszący rozpoznaje na K ata rzynpo l.
9. Ja — posuwam się z 3 kompanią.
10. Sygnał natarcia przez radio: „R ó j” i czerwone rakiety. Go­
towość bojowa po 10 m inutach, t.j. o g. 12,30,
11. Organa zaopatrzenia przechodzą do Gejstuny. Następnie
posuwają się naprzód, w m yśl rozkazów , otrzym anych od oficera tech­
nicznego batalionu.

D z i a ła n ia 3 k o m p a n ii.

W przeciągu 2 m in u t dowódca kom panii stu d iu je teren. Na­


stępnie dowódca kom panii jedzie na zachodni skraj G ejstu ny, znajduje
tam swoją kom panię i daje sygnał: „Z b ió rk a !” .
W przeciągu 3 m in u t w yd a je rozkaz:
60 4 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

„P ie cho ta nieprzyjacielska, wzm ocniona czołgam i i artyle rią prze­


chodzi do obrony na p o łu dnie od krzaków G ejstuny. B atalion rozw ija
się na grzbiecie (wskazuje ręką) i uderza silnym praw ym skrzydłem:
3 i 2 kompania. Na prawo od nas 11 batalion, na lew o 1 kompania:
Kom pania nasza rozw inie się na tym grzbiecie (wskazuje). K ąt
kie run kow y: wzgórze 138,1 — Kantorow szczyzna — P ołudy — dw ór
Horechowszczyzna, Zadanie: zniszczyć niep rzyjacielskie czołgi i baterię.
U grupow anie do osiągnięcia grzb ie tu - plnton am i wszerz. R rzy ro zw i­
ja n iu się: kątem w przód. P lu to n kie run kow y: 1 pluton . Z biórka bojowa:
krzaki na północo-w schód od K atarzynpola.
Sygnał do natarcia batalionu: czerwone ra kie ty. Nakażę w tedy:
„R o b ić to co ja !’'

S ygnały'
„P rz y czołgach zbiórka” !
„ S iln ik i w ruch!”
„U w aga !”
„K o lu m n a marszowa!”
Marsz — I m inuta — dowódca kom panii na przodzie.
Sygnał — 1 m inuta — „P lu to n a m i w szerz!”
S y g n a ł- 1 m inuta — „S tó j!” „D o w ó d c y plu to n ó w do m nie!"
Dowódca kom panii wskazuje ze swego czołga kierunek na w zgó­
rze 138,1, nadaje do dow ódcy batalionu przez radio: .K o m p a ­
nia go tow a *.
Trwa to razem: 10 m inut.
W ydanie w yczerpujących rozkazów b o jo w ych w czasie krótkie go
czasu nie je st rzeczą łatw ą. D latego też koniecznym jest, aby ofice ro­
wie sztabu, nie ty lk o w y p ro w a d z ili (jak ju ż była mowa) kompanię do
rejonu w yjściow eg o do rozw inięcia się, lecz p o w ia d o m ili rów nież zastępcę
dow ódcy kom panii o położeniu og ólnym i kierunku natarcia batalionu.
Do czasu zaś pow rotu dow ódcy kom panii, po w in ny być już p o in fo rm o ­
wane ogólnie o zadaniu batalionu rów nież i załogi czołgów kom panii.

D o w o d z e n ie k o m p a n ią c z o łg ó w w c z a s ie n a ta r c ia n a b a te rię .

E p i z o d 2 f a z y ć w ic z e n ia .

D ow ódca 3 kom panii w id z i przez szczeliny (ryc. 9 i 10) że sa­


m o lo t towarzyszący krąży nad skrajem lasu, co oznacza, iż w y k ry ł on
baterię nieprzyjacielską, oraz syg n a ły „D z ia ło ", ta n k ie tk i wracającej
z kierunku P ołudy.
S ow ieckie m eto d y w yszkolenia b o jo w eg o czołgów 605

R yc. 9.
Co w idzi dowódca 3 kom panii w położeniu w edług ryc ny 10.

(Afckompawio

R yc. 10.
Uderzenie kom panii czołgów na baterię.

D owódca kom panii decyduje się uderzyć na baterię. M eldu je o tym


do w ó dcy batalionu. Szybko ocenia teren, w ybiera kąt kie ru n k o w y
uderzenia, ogląda się w ty ł, by objąć w zro kiem swoje p lu to n y bojowe.
6 06 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Daje sygnał: „R o b ić t o c o ja ! “ Bierze kierunek na tankietkę i p io -


wadzi 1 p lu to n . D ziała samochodowe w ysuw ają się szybko do przodu.
Dowódca kom panii podchodzi do grzbietu i daje sygnał: .K le ­
szcze!', następnie zatrzym uje 1 p lu to n ; Na sygnał „O g ie ń "— działa roz­
poczynają strzelać. 2 i 3 p lu to n czołgów na pełnym gazie uderzają na
baterię ze skrzydła. Dowódca kom panii osobiście prow adzi I pluton.
Po uderzeniu i zniszczeniu ba terii „Z b ió rka b o jo w a " w rejonie A.
P lu to n y zbliżają się do dow ódcy kom panii i ustawiają się, plutonam i
wszerz.
Dowódca kom panii m elduje przez radio: „Zniszczyłem baterię.
S traty 3 czołgi. Z b ió rk a bojowa w A. P lu to n rozpoznania w Hore-
chowszczyzna".
R ozgryw ka tego epizodu pow inna być przeprowadzona w sposób
następujący:
K ierow nik ćwiczenia'.
O g. 07,15 czołg dow ódcy kom panii osiągnął zabudowania na
północ P ołudy.
Dowódca kom panii
O bserw uje do przodu.
Kierow nik ćwiczenia'.
Proszę w ło żyć o ku la ry (poirazuje w ted y panoramę i porusza
nią stosow nie do ruchów i w strząsów czołga).

Dowódca kom panii.


Zwraca się do Strzelca: G dzie 3 i I p lu to n ? Obraca wieżę na
prawo. Zwraca się do ty łu : Gdzie 2 pluton i działa?

K ierownik ćwiczenia.
W skazuje — in fo rm uje gdzie są p lu to n y i działa.

Dowódca kompanii.
Uderzenie na baterię na wschód od P ołudy (następnie postępuje
analogicznie, ja k om ów iono poprzednio).

Natarcie batalionu, na nieprzyjacielską kom panię czołgów.


Kom pania nieprzyjacielskich czołgów w zasadzce na zachodnim
skraju lasu na północo-w schód od K- (ty ć . I I) . Jednocześnie z ro z w i­
nięciem sie 3 kom panii, I kom pania wchodzi do krzaków, lecz zostaje
ostrzelana przez, będące w zasadzce, czołgi niep rzyjacielskie, następnie
zaś przez 2 działa,
S ow ieckie m eto d y w yszkolenia b o jo w e g o czołgów 607

Q ■ScViol<3 no

------------Ocj 18. O

R yc. 11.
Zw alczanie batalionem kom panii nieprzyjacielskich czołgów.

Do 1 kom panii przekazuje się sygnały: „D zia ło przeciwpancerne


W lewo. Zasłona dymna. O g ie ń !" Kom pania strzela z krzaków.
Sygnał przez radio: „K a p ita n P. (dowódca 1 kom p an ii). C zołgi
W zasadzce w rejonie K. Mam straty. Proszę o pomoc. Strzelam ".
Dowódca batalionu o trzym a ł przez radio meldunek od dow ódców
1 i 3 kom panii, oraz z sam olotu. Zawraca 2 kompanię na Scholanów
sygnałem: „R o b ić to co ja !" Po osiągnięciu grzbietu Scholanów, za­
trzym uje 2 kom panię i daje sygnał „O g ie ń !"
Na ten sygnał dowódca 2 kom panii sygnalizuje: „R o z w in ię ty !"
„O g ie ń !" C zołgi podchodzą do grzbietu i otw iera ją ogień do kom panii
nieprzyjacielskich czołgów.
Jednocześnie dowódca ba talionu rozkazuje przez radio:
— dow ódcy 1 kom panii: „O g ie ń do czołgó w !"
— dow ódcy 3 k o m p a n ii: „U d e rzyć na nieprzyjacielskie
czołgi w K. od p o łu d n ia !"
— m elduje do w ó dcy g ru p y o natarciu czołgów.
6 08 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

R ozkaz dowódcy batalionu o nowym natarciu.

E pizod 3 f a z y ćwiczenia.
Cel: wskazać m etody i nauczyć sposobów dow odzenia na zbiórce
bojowej; po dkreślić znaczenie jak najszybszego nawiązania łączności
pom iędzy dowódcą batalionu a dowódcam i kompanii.
Położenie'. Po zniszczeniu ba terii, 2 dział i kom panii czołgów,
111 batalion jest na zbiórce bojow ej w rejonach:
— I kompania w krzakach na poludnio.zachód od K., stra ty 8 czoł­
gów,
— 2 kompania w krzakach na północ od K „ stra ty 2 czołgi.
— 3 kompania 0,25 km na po łudnio-w schód od krzaków K.,
straty 6 czołgów ,
— pluton rozpoznawczy w Horechowszczyzna,
— bateria a rty le rii samochodowej z I i 3 kompanią,
— czołówka reperacyjna w krzakach na północ od m. Scholanów.
D ow ódcy kom panii są przy kompaniach. Dowódca batalionu
przy 2 kom panii. Sztab dostarczył mu wiadom ości o pozostałych kom ­
paniach.
Dowódca batalionu wie, że I I batalion przeszedł przez D zie­
sią tn iki, a 1 batalion naciera na horyzoncie B iem ieny — Scholanów.
P lu to n rozpoznawczy i samolot zam eldowały o niezorganizowanym
odwrocie piechoty, kaw alerii i wozów oraz jaszczów nieprzyjacielskich.
Dowódca grupy pancernej rozkazał przez radio 11 batalionow i:
„nacierać na st. Bogdanów z południo-zachodu” , I I I zaś ba taliono w i:
„nacierać z północy i zdobyć st. Bogdanów.
Rozkaz ten został w ydany przez dowódcę batalionu ustnie do­
wódcy 2 kom panii, pozostałym zaś dowódcom kom panii przez szefa
sztabu przy pom ocy radio i wozów łącznikow ych.
„B a ta lio n naciera w kierunku na Horechowszczyzna —• K ata rzyn-
po l — D ziesiątniki — st. Bogdanów. U grupow anie bojowe: 3 rzuty.
2 kompania jako kierunkow a, za nią kompanie: 3 i 1. Bateria za
2 kompanią. Zbiórka bojowa: krzaki na południe od stacji Bogdanów.
1 kompanię należy uzupełnić czołgam i zapasowymi".
S o w ieck ie m e to d y w y sz k o len ia b o jo w eg o czo łgów 6 09

Z a ko ń c ze n ie .

Bój czołgów m a dość s k o m p lik o w a n ą s tr u k tu r ę . Jest


on k ró tk o trw a ły , w zm aga się sto p n io w o n a sile i gw ałtowności;
załogi (ze w zględu na złe w a ru n k i obserw acji) widzą b a rd zo
m ało. D latego też tru d n y m , lecz w dzięcznym z a d a n ie m k ie ­
r o w n ik a ćw iczeń b a talio no w ych będzie nauczyć p o d w ła d n y c h
bić się i dow odzić czołgam i w tych ciężkich w a ru n k ac h .
W y d a je się, że przy to czone tu k o n k r e t n e p rz y k ła d y
w alki czołgów, c h a ra k te ry z u ją dostatecznie organizację, z a d a ­
n ia bo jow e oraz m e to d y i sposoby w yszkolenia sow ieckiego
b a ta lio n u czołgów. W zeszycie lu to w y m z 1 9 3 7 r o k u o m ó ­
w iono w yczerpująco w yszkolen ie bojow e p lu to n u . Zostało
to z ro b io n e u m y śln ie , gdyż m e to d y oraz sto p ie ń w yszkolenia
bojo w eg o p lu to n ó w czołgów c h a r a k te ry z u ją s to p ie ń w y sz k o ­
lenia bojow ego k o m p a n ii ja k rów nież i b a ta lio n u czołgów.
M e to d y w y szk olen ia bojow ego, prz yję te w oddziałach
czołgów sow ieckich, m ianow icie: pokaz, d o sk o n a le n ie , ćw i­
czenie spra w dz a ją ce ze sp rzę te m (zaczotnoje up ra żn ie n ie )
m a ją n a celu ja k najw ięk sze zaoszczędzenie p aliw a oraz d r o ­
giego sprzętu p a n c e rn e g o . T y m celom , a je d n o c z e śn ie przy ­
sw ojeniu m e to d d ziałań czołgów służy wyłącznie (ściśle w so ­
w ieckiej b ro n i p a n c e rn e j p rzestrzeg ana) k o le jn o ść ćwiczeń
i p rz e ra b ia n ie je d n e g o i tego sa m e g o ćw iczenia w edług tego sa ­
m eg o założenia: po czątkow o n a m a p ie (stole plastycznym ),
n a s tę p n ie w ty m s a m y m t e re n ie lecz pieszo bez sprzętu, wresz­
cie w te re n ie , lecz już ze sprzętem .
Szkoląc je d n o s tk i p a n c e r n e w te n sposób , chcą d o ­
w ódcy sowieccy osiągnąć trzy cele:
— zaoszczędzić d o m a k s im u m paliw o i sprzęt p a n c e rn y ,
— p rz e ro b ić w n a jd ro b n ie jsz y c h szczegółach wszystkie
fazy walki,
— w spo sób pog lądo w y i na jb ard z iej celowy d o s k o ­
n alić d ow ó d c ó w je d n o s te k czołgów.
Opracował: K . R o że n -Z a w a d zk i.
Z A G A D N I E N IE S Z K O L E N IA K IE R O W C Ó W w Z. S. R . R.
K o ro tie je w w o b sz e rn y m a r ty k u le p.t. „ B ila n s s z k o ­
le n ia kiero w có w i z ad a n ia n a trzecią p ia tile tk ę ” p o d a je
szereg ciekawych d a n y c h , k tó re świadczą o tym , że w tej
dzied zinie istnieją w ielkie b r a k i i tru dn ości.
C e n tra ln y k o m ite t p a rtii bolszew ickiej w l i p c u l 9 3 2 r .
zarządził w y sz k o le n ie w te r m in ie do 1 1.1933 ro k u 7 5 0 0 0
n o w y c h kierow ców oraz prz e sz ko le n ie 5 0 0 0 0 starych. X V II
zjazd p a rtii d ał w swych w ytycznych n a k a z w yszkolenia
7 0 0 0 0 0 k ie ro w c ó w w o k re sie 2 „ p ię c io la tk i.44 W rzeczyw i­
stości te w ielkie p la n y zostały tylko w części zrealizowane:
w 1 9 3 2 r. p la n w y k o n a n o zaledw ie w 10%, w 1 9 3 3 r. wy­
szkolono 62?; n aka z a n ej ilości k ie ro w c o w ) a przeszko lo no 8 , 2 °/„,
w la ta c h 1 9 3 4 i 1 9 3 6 w yszkolono po 50°/o, n a to m ia st p r z e ­
sz k o le n ie m k ierow ców w cale p ra w ie się nie zajm ow ano. O g ó ­
łe m w ciągu tych 6 lat, p la n całkow ity został w y k o n a n y tylk o
w 6 2 ° / 0. Z ogólnej ilości kierow ców ty lko 3 ,4 % należy do
I klasy, a l l , 2 ° / 0 do II, całą zaś resztę 8 4 ,4 7 „ stanow ią
kie ro w c y III klasy, co d o b itn ie świadczy o ich n is k im pozio
m ie f ach ow y m i kon ieczn ości przeszkalan ia. W p ra w d z ie poje-
dyńczy k ierow cy „ sta c h a n o w c y ” osiągają p o d o b n o w s p a ­
niałe w yniki, pro w a d z ą c swe wozy po 2 0 lat bez ż adnego
w ypad ku , p rzejeżdżając n a p oszczególnych s a m o c h o d a c h
(a u to b u sa c h ) po 2 0 0 0 0 0 k m bez głów nej n a p ra w y , są to
je d n a k ty lk o je d n o stk i, og ół zaś ta k źle p ra c u je , że,
z d a n ie m au to ra , p o m im o stałego o d n a w ia n ia ta b o r u sam o
cho do w eg o w k r a ju — o gólny jego stan n ie tylko n ie p o d ­
n o si się, lecz n a w e t stale się obniża.
W y p a d k ó w je st ta k dużo, że stają się plagą, zwłaszcza
w M osk w ie i L e ning rad z ie. W M o sk w ie np. w ciągu 1 9 3 6 r.
Z a g a d n i e n i e s z k o l e n i a k i e r o w c ó w w Z. S. R. R. 611

by ło 4 0 0 0 pow ażny ch w y p a d k ó w sa m o c h o d o w y c h i 5 0 0 0
dro b n iejsz y c h (bez po w ażnych stra t m a te ria ln y c h ), a już
w ciągu I k w a r ta łu 1 9 3 7 r. 9 0 2 p o w ażn ych w ypadk ów i p o n a d
1 0 0 0 le k k ich . Z a n o to w a n o rów n ież o lb rz y m ie ilości n a r u ­
szeń przep isó w o ru c h u ulicznym : w sam ej ty lko M oskw ie
było ich 7 5 0 0 0 w 1 9 3 5 r. 1 0 3 1 9 3 — w 1 9 3 6 r., a w ciągu
I k w a rta łu 1 9 3 7 r. — 2 6 8 4 3 .
W y k o r z y sta n ie ta b o r u stoi n a n is k im po ziom ie, postoje
dla załad ow ania i w yła d o w a n ia w ynoszą po 5 0 — 6 0$ czasu
pracy. Koszt w łasny przew ozów n ie sły c h a n ie wysoki, b r a k
dążenia do m e c h a n iz ac ji p r a c za — i w yładow czych
S zk o le n ie no w ych kierow ców o d b y w a się w 6 4 7
różn eg o r o d z a ju szkołach. P ro w a d z o n e je st dw ojako: bądź
z o d e r w a n ie m od p ra c y zawodowej, bądź, bez o d ry w a n ia od
pracy. W pierw szym w y p a d k u n a u k a trw a 3 — 4 m iesiące, zaj­
m u ją c d z ie n n ie 6 —8 godzin, uczniow ie o trzym u ją ja k o sty ­
p e n d iu m 5 0 - 1 4 0 rb. m iesięcznie W drug iej g r u p ie k u r ­
sów (wieczorowych) n a u k a trw a 6 — 1 0 m iesięcy, od g. 1 8
do 2 2 lu b 2 3 (są to b ardzo ciężkie w a ru n k i n a u k i dla
pra c o w n ik ó w z a tr u d n io n y c h w sw ych z a k ła d a ch pra c y zwykle
od r a n a do g. 17). K oszt n a u k i w ynosi od 4 5 0 do 8 0 0
ru b li, a w szkołach w iejskich - n a w e t jeszcze więcej.
O b szernej k ry ty c e p o d d a n o p r o g r a m y zajęć; stw ie r­
dzono podczas k on troli, że szereg szkół o p ie ra się n a p r z e ­
starzałych i unie w a ż n io n y c h p r o g r a m a c h O gólny czas n a u k i
r ó ż n o r o d n y — od 5 6 0 do 7 0 0 godzin. P r o g ra m y przeciążone
z b ę d n y m i lu b m ało p o trz e b n y m i p r z e d m io ta m i (np. w y kład a
się o s p o s o b ie p r o d u k c ji su ró w k i żelaznej, o m iejscach
w y do by w an ia r o p y naftowej i sp oso b a c h jej p rzerób ki).
W szeregu szkół n a isto tn ie ważne zajęcia w yznaczano zbyt
m a ło czasu np. 2 1 2 godzin z ogólnej ilości 7Ó0. Szczególnie
m ało godzin przeznacza się n a zajęcia praktyczne, np. zaledwie
30 godzin n a ja z d ę i 2 4 n a p r a c ę m o n ta ż o w ą i n ap raw y .
O g ó ln ie biorąc, p ra c e p ra k ty c z n e o b e jm u ją 5 — 15$ ogólnej
ilości godzin n a u k i. W y n ik ie m tego je st niski po ziom
p rz ygo to w a nia kie ro w c ów i o lb rz y m i o d se te k o d p a d a ją c y c h
przy e gzam inach; w po szczególnych szkołach o d p a d a p o 3 0 ,
3 5, n a w et 4 6 $ i w i ę c e j . 1)
‘) W Bołekanie na 269 uczniów odpadło przy egzaminie 160.
612 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

W iększość szkół n ie m a o d p o w ie d n ic h pom ieszczeń,


n a w e t w sam ej M oskw ie są szkoły, k o rzy stające z lo k a lu
szkoły pow szechnej (uczniowie siedzą n ie m a l w k u c k i na
n isk ic h ław k ach ) lu b m ieszczące się w d r e w n ia n y m b a r a k u ,
do k tó re g o s tru m ie n ia m i p ły n ie w oda (szkoła z n a jd u je się
niżej p o z io m u otaczającego te re n u ). W K ijow ie są szkoły
m ieszczące się w su te re n a c h .
W y p o sa ż e n ie szkół w p o m o c e szkolne je st n ied ostateczne.
N a w e t najw iększa m o s k ie w sk a szkoła „ T r a n s e n e r g o k a d r y "
p o sia d a przew ażn ie stary sprzęt w yszkoleniow y, n a to m ia s t
n ie m a poszczególnych zespołów p okazow ych sa m o c h o d ó w
n ow ych typów. B r a k u je sc h e m a tó w instalacji elektry cznej,
m ate ria łó w p ę d n y c h itd. B lisk o 50°/0 słuchaczy m o s ­
k iew sk ich k u r s ó w zaznajam ia s ę z sa m o c h o d e m wyłącznie
z o d d z ie ln y c h części, gdyż w obec b r a k u p e łn e g o ich k o m ­
ple tu , ćw iczenia w s k ła d a n iu i ro z b ie r a n iu sa m o c h o d ó w
trzeba zastępow ać u s tn y m i p o w tó rk a m i. M niejsze szkoły na
pro w incji n ie p o sia d a ją n a w e t m in i m u m p o trz e b n y c h części
p okazow ych (np. je s t szkoła, k tó r a p o s ia d a tylko gaźnik)
i uczą słuchaczy o sam o c h o d z ie „w og ó le", p o siłk u ją c
się głó w n ie ta blic ą szkolną i k re d ą . R ów nież żle stoi
sp ra w a p o d rę c z n ik ó w szkolnych, gdyż o d 3 lat „om aw ia s ię “
sp ra w ę w y d a n ia — o d p o w ia d a ją c eg o p o trz e b o m oficjalnego
p o d rę c z n ik a ; n a ra z ie je d n a k n a u k a o d b y w a się w e d łu g p r z e ­
starzały ch wydaw nictw, k tó ry c h zresztą też n ie m o ż n a
d ostać w o d p o w ie d n ic h ilościach.
Z u p e łn ie źle p o sta w io no sp ra w ę pra k ty c z n ej n a u k i jazdy,
b r a k spec ja ln y c h placów; n a u k ę o db yw a się n a ulic a c h , co
szczególnie t r u d n e je st w d u ży c h m ia sta c h, zwłaszcza że też
źle p osta w io no n a u k ę o p r z e p isa c h r u c h u u liczneg o (od-
d a w n a p rz e w id u je się rew izję przepisów ru c h u ). T eore­
tycznie żąda się od k a n d y d a tó w n a k iero w c ó w o d b y c ia
3 0 — 1 0 0 godzin jazdy, w rzeczywistości zaś „z b r a k u ś r o d ­
k ó w " n a ten cel — poszczeg ólne szkoły z a d aw alniają się
p rz e p ro w a d z e n ie m 1 0 — 1 5 godzin pra k ty c z n ej jazdy, są zaś
w y p ad k i o gra nicz a n ia tej n a u k i n a w e t do 1 — 2 g odzin na
ucznia w ciągu całego k u rsu .
P o n a d to n a u k a o d b y w a się zwykle n a w y b r ak o w a n y c h
sa m o c h o d a c h , często z n ie s p r a w n y m i h a m u lc a m i, obluźnio-
Z a g a d n i e n i e s z k o l e n i a k i e r o w c ó w w Z. S. R. R. 613

n y m i k ie r o w n ic a m i itp T o też stale trzeba o d d aw a ć w o ­


zy do n a p r a w y , tak że w n ie k tó ry c h szkołach n a d a je się do
u ż y tk u czasem m n ie j niż 5 0 $ wozów — n p 1 0 s a m o c h o d ó w
n a o gó ln ą ilość p o s ia d a n y c h 2 3 , a n a w et — ja k w K a z a n iu
— zaledw ie 2 0 $ (bo tylko 1 z p o s ia d a n y c h 5). W M iń sk u
n a 11 s a m o c h o d ó w żaden nie po sia da p od w ó jn e g o k i e r o ­
wania. Do tego trzeba dodać, że o p ie k a n a d szk o ln y m i sa ­
m o c h o d a m i jest n iedo stateczn a; w większości szkół stoją
o n e n a d ziedzińcach i ta m też są n a p ra w ia n e .
P r z e p is o obow iązkow ej 2-m iesięcznej p r a k ty c e a b s o l­
w entów szkół w „aw tochoziajstw ie” n ie je st p rzestrzegany .
D o b ó r p e r s o n e lu nauczająceg o je st b a rd z o ró ż n o ro d n y .
N a 3 6 0 n auczycieli w 6 0 szkołach m o sk ie w sk ic h , ty lko 6 6 p o ­
siada wyższe w ykształcenie, 2 1 2 zaś śre d n ie , pozostałych
8 2 - niższe. S tw ie rd z o n o w y padk i, że n a u k ę praktycznej
jazdy p ro w a d z ą ludzie, n ie tylko n ie p osia d a ją c y praw a
na uc z a nia, ale n a w e t n ie m a ją c y p ra w jazdy; są rów nież
m iędzy nim i k ie ro w c y III klasy, n ie ra z zaledw ie z 10-cio
d n io w y m stażem . W B ijsk u n a 8 in s tr u k to r ó w — do III
klasy k ie ro w c ó w należy aż 7. Stw ierdzon o, iż tacy in s tr u ­
ktorzy stosują b łę d n e sp o so b y p ro w a d z e n ia wozów. Są
szkoły, gdzie w yk łado w cy p r z e d m io tó w sp e c jaln y c h nie p o ­
sia d a ją z u p ełn ie sp ec jaln e g o w ykształcenia, w szczególności
w z a k re sie wiedzy sa m o ch od ow ej. P rz y g o to w a n ie m i d o ­
sk o n a le n ie m k a d r in s tr u k to r s k ic h i w ykładow ców n ik t się
p ra w ie n ie zajm uje.
U d e rz a b r a k tro sk i o słuchaczy; są szkoły n ie po­
siad ające szatni, u stę p ó w , b u fe tó w itd.
W y so k o ść w y n a g ro d z e ń k ie ro w c ó w n ie je st u r e g u l o ­
wana, często k ie ro w c y sa m o c h o d ó w o sob ow y ch o trzy m u ją
staw ki znacznie wyższe niż p ra c u ją c y n a ciężarowych. Np.
k ierow cy z a tru d n ie n i przy b u d o w ie m o skiew skiej k o le i p o d ­
ziem nej z a rabiają n a s a m o c h o d a c h o so bo w ych p rz e c ię tn ie 4 0 0
— 4 5 0 rb. m iesięcznie, gd y k ie ro w c y z a tru d n ie n i n a s a m o c h o ­
dach ciężarow ych 3 0 0 — 3 45. Z darzają się w y padki, że poszcze­
g ólni k ie ro w c y s a m o c h o d ó w o sob ow ych o trz y m u ją n a w e t z n a ­
cznie więcej, a z a ro b k i n i e k tó r y c h sięgają 7 5 0 a n aw e t 9 0 0 rb.
m iesięcznie. N a to m ia st w y n a g ro d z en ie p e r s o n e lu kierów-
6 14 B r o ń P a n c e r n a w 2 . S. R. R.

niczego jest niskie: naczelnicy w ielkich k o lu m n s a m o ­


chodow ych o trzy m u ją m iesięczn ie 4 0 0 — 4 5 0 rb. T o też
stw ierd zo no fak ty ucieczki fachow ego p e r s o n e lu od s ta ­
no w isk k iero w niczych , np. pew ien te c h n ik k tó ry otrzym yw ał
ja k o na c z e ln ik k o lu m n y , w L e n in g ra d z ie 4 5 0 rb., po p r z e j­
ściu n a stan ow isko kierow cy, w innej instytucji d o sta ł p e n ­
sję 6 5 0 rb . W p e w n y m p a r k u a u to b u so w y m o d 2 la t p r a ­
cuje ja k o k i e r o w c a —in żynier, i k a te g o ry c z n ie w zbran ia się
przejść n a ba rd z ie j od p o w ia d a ją c e je g o k w a lifik ac jo m s ta ­
now isko, gdyż uważa tę p ra c ę za „sp o k o jn ie jszą ” i wie, że
ta k w ysokiej pen sji ( 8 0 0 rb .) ja k tu — n ig dzie n ie otrzym a.
Rów nież n auc z y c iele w szkołach sa m o c h o d o w y c h o tr z y m u ją
ro z m a ite w y nagrod zen ie, prz e c ię tnie 3 — 5 rb. za godzinę.
P ły n n o ść p e r s o n e lu szk olnego je s t nadzwyczaj w ysoka.
W pew nej szkole w ciągu 17 m ie sięc y z m ie n io n o 6 d y r e k t o ­
rów i 7 k ie ro w n ik ó w w yszkolenia. W innej, w ciągu r o k u
z m ie n io n o 3 d y re k to ró w i 4 k ie ro w n ik ó w .
Ź le też z (tak w ażnym , w e d łu g p o g ląd ó w sow ieckich)
d zia łe m p ra c y p a rty jn o -p o lity c z n e j we w szystkich tych sz k o ­
ła c h i n a w szystkich k u rs a c h . Św iadczy ć o ty m m a — m i ę ­
dzy in n y m i — ta k t, że w p e w n e j szkole n a 5 0 0 uczni jest
ty lk o 5 członków partii k o m u n is ty c z n e j, w innej, n a 7 g ru p
— 4 g ru p y n ie m a ją ż a d n e g o k o m u n is ty , w p o z o sta ły c h jest
po 1 — 2. P o z io m p olitycznego w ykształcenia słuchaczy b a rd zo
n isk i, sp o ty k a się takich, k tó rz y n a w e t n ie znają nazw isk
k ie ro w n ic z y c h działaczy p a r ty jn y c h i członków rzą d u , oraz
n ie m a ją p o ję c ia o ob ow iązującej ko nstytucji.
C h a ra k te ry sty c z n y fa k t stw ie rd z o n o w pew nej szkole:
s a m o c h o d y szkolne, zam ia st do n a u k i uczniów były u ż y w a ­
n e (w y najm ow ane) d o prz e w oz u róż ne g o ro d z a ju tow aró w .
T o też w ciągu 1 9 3 6 r., k o s z te m zajęć p rak ty c z n y c h , szkoła
ta „ z a ro b iła ” n a e k sploatacji sa m o c h o d ó w przeszło 2 8 0 0 0
rb.
W zak ończeniu, a u to r a r ty k u łu stw ierdza, iż w ciągu
ostatn ich 5 la t w yszko lo no 4 2 7 0 0 0 kierow ców , trz e b a zaś
w yszkolić jeszcze:
w 1 9 3 8 r. — 5 0 0 0 0 0 kie ro w có w
„ 1939 „ - 6 5 0 - 7 0 0 0 0 0 .
„ 1940 „ - 850000
Z a g a d n i e n i e s z k o l e n i a k i e r o w c ó w w Z. S. R. R. 615

w 1 9 4 1 r. — o koło 1 0 0 0 0 0 0 kierow ców ,


„ 1 9 4 2 „ — 1 2 0 0 0 0 0 kierow ców , o gółem zaś w
ciągu całej trzeciej „ p ię c io la tk i" k o n ieczne j e s f wyszkolenie
około 5 0 0 0 0 0 0 k ierow ców . Licząc przeciętn e koszta w ysz k o ­
le n ia 1 k ie ro w c y na 5 0 0 — 6 0 0 rb., w yp a da ogólny w y d a te k
n a ten c e l —o k o ło 3 m ilia rd ó w rub li. Przy ty m trzeba p r z e ­
pro w a d z ić potężną ak cję przygotow an ia p e r s o n e lu n a u c z a ­
jącego, zapew n ien ia lokali, sp rz ę tu pom ocn iczeg o, n a le ży te­
go posta w ie nia i u je d n o lic e n ia kiero w n ictw a itd., ja k ró w nież
należy d o sk o n a lić w yszk olon ych p o p rz e d n io kierow ców .
Oczywiście, winę za wszystkie dotychczasow e u sterk i
w całej tej spraw ie, za b łę d y w p la n a c h i ich w p ro w a d z e ­
n iu w życie oraz o d po w ie d zia ln ość za to wszystko — zrzuca
a u to r n a „w ried itielej, diw e rsa n tó w i ja p o n o - n ie m ie c k ic h
szpion ow ” , z n ie ja k im S ie rie b ria k o w y m n a czele, k tó ry k i e ­
ro w a ł ty m i sp ra w a m i do 1 9 3 5 r. J e d n a k i n a d a l p o p e łn ia
się p o d o b n o w tej d ziedzinie w ielkie błędy, np. u sta lo n e
przez po szczególne k o m is a ria ty plan y szko lenia n ow ych k i e ­
ro w có w są ta k d a le k ie — r z e k o m o — od isto tn y c h p o trzeb,
iż p rzew idziane w n ich ilości k ie row c ów są o 5 0 y 0 niższe
od ilości w ypuszczonych na r y n e k pojazdów m e c h a n ic zn y ch .
Źródła.
M ies. M o to r Nr. 12/37,
Streścił: W. G.

'/
Z A O PA T R Z E N IE , EW A K U A C JA I N A PR A W Y
W S O W I E C K IM B A T A L IO N IE C Z O Ł G Ó W

Z a g a d n ie n ie zaop atrzenia, ew ak uacji i n a p ra w w b r o n i


p a n c e rn e j je st n ie z m ie rn ie ciekaw e i ważkie.
Sądzę, że m o ż n a zaryzy ko w ać tw ie rd z en ie , że z a g a d ­
n ie n ie to dla oddziałów p a n c e r n y c h i zm o to ry z o w a n y ch m a
n a w e t znacznie w iększy ciężar g a tu n k o w y niż n p. d la p i e ­
ch oty czy kaw a le rii. A to zaró w n o ze względu n a znacznie
szybsze zużyw anie się i w yk ru sz an ie o ddziałów m o to ro w y c h ,
w razie b r a k u należytego zao patrzen ia, k o n s e rw a c ji i n a ­
p ra w — ja k i ze w zględu n a n ie m o ż n o ś ć c z e rp a n ia z z a so ­
bów m iejscow ych oraz kon ie c z n o ść o p a rc ia się n ie m a l c a ł ­
kow icie n a org an iz a c jac h tyłow ych.
T y m c z a se m z a g a d n ien ia te są stu d io w a n e przez naszych
w sc h o d n ic h sąsiadów w znacznie m n ie jszy m sto p n iu niż za­
g a d n ie n ia ta ktyc z ne i w y szkoleniow e.
Z a g a d n ie n ia te w S ow ietach n ie d o c zek ały się n aw et
d o tą d rozw iązania w fo r m ie oficjalnego r e g u la m in u .
Po niew aż je d n a k łączą się o n e ściśle z ta k ty k ą oraz
s z k o le n ie m do w ó d c ó w i sztabów, sz e re g a u to ró w , n a k a nw ie
ró żny ch działań od działów p a n c e rn y c h , w sp o m in a o o r g a n i­
zacji i fu n k c jo n o w a n iu z aop atrzenia, ew ak uacji i n a p ra w .
N ie u re g u lo w a n ie tych kw estyj przez re g u la m in jest
z u p e łn ie w idoczne, b o w ie m p oszczególni auto rz y o p ie ra ją
sw e p r a c e n a p rzy jęty ch przez siebie, b ard z o do w olny ch
i r ó ż n y c h sk ła d a c h o so bo w ych i sprzętow ych.
Ó lb rz y m ia większość tych p r a c tr a k tu je k w e stje z a o p a ­
trzen ia, n a p r a w y i e w ak uacji trzeciop lan ow o, w s p o m in a
o nic h tylko m im o c h o d e m i p o ru sz a ty lk o n ie k tó r e z a ­
gadn ie n ia .
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b atalio n ie c z o łg ó w 617

P o d ty m w zględ em b a r d z o k o rz y s tn ie w y różnia się


p ra c a I. T u tu s z k in a „ O rg a n iz a cja i p ra c a służb (ta bo ru )
b a ta lio n u czołgów" („ U stro jstw o i ro b o ta tyła ta n k o w a g o
b a ta łio n a ").
Pra ca ta o m aw ia o g ó ln e zasady z a opatryw an ia, n a p ra w
i ew akuacji, a n a dw óch k o n k re tn y c h p rzyk ładach s tu d iu je
szczegółowo n a wszystkich szczeblach, po czynając od d o ­
w ódcy b a ta lio n u a ko ńcząc na d ow ódcy czołówki k o m p a -
nijnej, p r a c ę służb i ta b o r u b a ta lio n u czołgów w m a rsz u p o ­
d ró ż n y m , o raz podczas walki i po walce
N ie znaczy to je d n a k wcale, aby p r a c a ta i p r o p o n o ­
w any w niej system iu n k c jo n o w a n ia służb n ie posiadały
całego szeregu braków . T y m n ie m n ie j p ra c a ta jest b a rd z o
ciekaw a, ja k o pierw sza p r ó b a p rz e d sta w ie n ia całokształtu
p ra cy służb b a ta lio n u czołgów; n a w e t w sw ych w adach
od z w ie rc ia d la m e n ta ln o ś ć r o s y js k ą — zasługuje więc na to, by
się z nią zapoznać szczegółowo.
Streszczenie tej pracy n a su w a ło w iele tru d n o ś c i ze
względów n a n ie u s ta le n ie te rm in o lo g ii w tej dziedzinie
A więc np. „ p o m o c n ik do w ó dcy b a ta lio n u do sp ra w
te ch n ic z n y ch i g o s p o d a rc z y c h " („ po m o szcznik k a m a n d ir a
b a ta lio n a po choziajstw ien no - techniczeskoj czasti") — nie
je s t w n asz y m z ro z u m ie n iu ani zastęp cą do w ód cy b a ­
ta lio n u , ani też k w a te rm is trz e m , lecz łączy w sob ie o b ie te
fu n k c je . Z o staw iłem więc w streszczeniu nazwę: „ po m oc n ik
d o w ó d c y do sp ra w tec h n ic z n y ch i g o sp o d a rc z y c h ".
O k r e ś le n ie „tyły b a ta lio n u " , aczkolw iek b y ło b y u n as
m oże i zro z u m ia łe, za stą p iłe m przez: służby i tabor.
O k re śle n ie : „ k o m p l e t b o jo w y 11 o m ó w iłe m w o d n o śn ik u .
W o d n o ś n ik a c h p o d a łe m rów n ież cały szereg uw ag
i wyjaśnień.
T u tu sz k in sto su je nazwy: czołowa baza b a ta lio n u , p o ­
śre d n ia baza b a ta lio n u , głów na b aza b a ta lio n u (gołow naja
b a ta ljo n n a ja baza, p ro m ie ż u to c z n aja i osn ow naja bataljon-
n a ja baza). Słow o „baza" n ie je s t u n a s stosow ane w p r a w ­
dzie w ty m znaczeniu, ale je s t do statecznie zrozum iałe.
S zereg in n y c h a u to ró w (A m m osow , G ro m y c z e n k o
i inni) p rz y jm u je in n e nazwy, n ajczęściej sp o ty k a się: „go-
618 B t u ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

łow noj eszełon m o to p a rk a , p roraieżu to czny j i tyłowoj esze-


ło n m o t o p a r k a “ (skróty: g e m b , tem b ). Pon iew aż je d n a k
n ie w iadom o, k tó r a z tych nazw je st obow iązująca, p o d a łe m
nazwy przyjęte przez T u tu szk in a , tym b ardziej, że o m a w ia on
te z a g a dnie nia najszczegółowiej i n a jeg o p r a c y się
o p a r łe m .
„ R o tn a ja go lo w n a ja b a z a “, o k r e ś le n ie p o d a w a n e przez
szereg a utorów , z a stą p iłe m nazwą: „czołów ka k o m p a n i j n a “ .
W p rzyjętym ro z k a z o d a w stw ie so w ie c k im u d e rz a w y b u ­
ja ł e gadulstw o. K ażdy n ie m a l ro z k a z o g ó ln y zaw iera 2/3
zarządzeń, k tó r e n ie o b c h o d z ą og ółu w ykonaw ców i z d e ­
c y d o w a n ie n a d a ją się do roz k a zó w szczególnych.
T o n ie s ły c h a n e g adu lstw o (np. dow ó d c a b a ta lio n u p o d ­
czas wojny n a o d p ra w ie w ydaje sw ym p o m o c n ik o m p is e m n y
rozkaz, a b y p rz e d sta w ili m u p r o je k ty zo rg an izo w ania
p ra cy p o d le g ły c h im służb), p ociąga za so bą b a rd z o dużą
s tr a tę czasu. N ie k tó r e „ p r o j e k t y , p rz e d sta w io n a są p o 2 4
godzinach!!!
G d y b y więc n a w e t d ow ó d c a b a ta lio n u zatw ierdził
je bez ż ad n y c h zm ian, to w y d a n ie w łaściw ych rozkazów
i p rz y gotow a n ie służb o dd ziałó w do walki m u s ia ło b y od by ć
się w nocy, pop rzed zającej n a ta rc ie , k ie d y wszystko p o ­
w in n o już by ć gotow e, a żo łn ierze p o w in n i spać.
N ic więc dziw nego, że w ty m przykładzie, b a ta lio n
m u s i o trzym ać i o trz y m u je za da n ie n a pó łtorej d o b y n a p rz ó d ,
co oczywiście w w a r u n k a c h po lo w y c h będ zie n ie do p o m y ­
ślenia.
Po o trz y m a n iu p ro je k tó w o d sw ych p o m o c n ik ó w ,
d o w ó d c a b a ta lio n u w y da je znów w ie lo stron ic o w y rozkaz,
w k tó r y m pow tarz a w y d a n e już z a rząd zenia szczególne.
N a to m ia s t p o m im o swej „ ta sie m c o w a to śc i“ rozkaz ten
n ie je s t k o m p le tn y i n ie z aw iera całego sz e re gu w ażnych
z arządzeń d la w ykonaw ców , lu b też p o d a je je w m glistej fo rm ie
np.: p o b r a ć n a stacji N. b e n z y n ę (nie p o d a ją c godziny
p o b r a n ia ) itp.
T w ierdzę, że p o m im o w y d a n ia o b u ta sie m c o w y c h r o z ­
kazów (żad en z nich n ie stanow i całości) — z a o p a trz en ie
i e w a k u a c ja nie m o g ły b y jeszcze fu n k c jo n o w a ć i — życiowo
Z ao p atrze n ie w so w ieck im b atalio n ie czołgów 619

rzecz b io r ą c — trz e b a b y jeszcze w ydać szereg zarządzeń d o ­


d a tk o w y c h i u zu p ełn iają cy c h .
Jeśli kw estje z a o p atrz en ia i e w aku acji b ę d ą u n o r m o ­
w ane, to z a pew n e i w przyszłości czas w y daw ania rozkazów
zn aczn ie się zmniejszy.
C h a ra k te ry s ty c z n ą cechą, w idoczną w tym p rzykład zie,
j e s t u n ik a n ie o dpo w ie d z ia lnośc i za decyzję.
Ż a d e n rozkaz n ie p o sia d a ro zdzielnika; nie m o ż e m y
w ięc stw ierdzić, kto go otrzym uje.
Rozkazy w yd aw a n e są Często w try b ie bezokolicznym .
T u tu s z k in p o d k re ś la , że o p ie ra się n a s k ła d a c h o s o b o ­
w ych i sprzętow y ch oraz cyfrach nierzeczyw istych lecz p r z y ję ­
tych. S ą o n e je d n a k zb liżone do rzeczywistych, a zasady
z a o p a trz en ia są te sam e, bez w zględu n a to, czy np. s*an
ż yw ionych w b a ta lio n ie w ynosi 9 0 0 czy 8 5 0 żołnierzy.

Organizacja i praca służb (taboru) batalionu czołgów.


I. Krótkie wiadomości o organizacji służb
i t a bo r u b a t a l i o n u czołgów.
Z a s a d y ogólne.

D ow ództwo dywizji n ie wyznacza sp e c ja ln y c h re jo n ó w


d o ro z lo k o w a n ia służb b a ta lio n u czołgów. D ow ódca b a t a ­
lio n u czołgów m u si się z ty m liczyć i starać się o o trz y m a n ie
o d p o w ie d n ic h w skazów ek od dow ó dcy o d d z ia łu czy z g r u p o ­
w a n ia , na korzyść k tó r e g o prac u je .
B a ta lio n czołgów m o ż e działać n a o d c in k u je d n e g o
łu b dw óch p u łk ó w p iechoty, w zględnie n a o d c in k u dywizji.
R u c h ta b o ró w b a ta lio n u czołgów zazwyczaj będzie się
o d b y w a ł po d ro g a c h p rz yd zielony ch dywizji.
Przy p od z ia le sieci d r ó g d o fro n to w y ch p o m ię d z y o d d z ia ­
ły dywizji, ba ta lion czołgów m oże korzystać z d r ó g p r z y ­
dzielon ych o d d z ia ło m lu b też m ie ć w yznaczone d ro gi dla
siebie.
Służba s a n ita rn a b a ta lio n u korzysta, p o d o b n ie ja k in n e
o d d zia ły dywizji, z w ysun ięty ch i g łó w ny ch p u n k tó w o p a ­
tru n k o w y c h .
620 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

N aczelny le k a rz b a ta lio n u o tr z y m u je w ytyczne od szefa


sa n ita rn e g o dywizji, w zględn ie z g ru p o w a n ia , na k orzy ść k t ó ­
re g o p r a c u je b a ta lio n czołgów.

S y s te m z a o p a tr y w a n ia i śro d ki.
P o d s ta w ą z a o p a try w a n ia b a ta lio n u czołgów7 b ę d z ie
dow óz z tyłu.
K o nie c zn ość p o s ia d a n ia przez o dd z ia ły p ew n y c h z a p a ­
sów żywności je st oczywista. Zapasy te b ę d ą p o tr z e b n e
p rz e d e w szystkim wtedy, g dy z p o w o d u ró ż n y ch przyczyn
nie b ę d z ie m o ż n a na czas p o b r a ć żywności. W y p a d k i t a k i e
najczęściej b ę d ą p rz y trafa ć się p o je d y ń c z y m czołgom p o d ­
czas w alki lu b po walce, k ie d y z p o w o d u u sz k o d z e n ia lu b
innej przyczyny, czołg n ie m o że dołączyć d o swego o d działu.
Z apasy b a ta lio n u czołgów dzielą się na: „ n o s z o n e “
i „ w ożone“ ')•
Z apasy „ n o sz o n e “ p o w in n y znajdo w ać się n a k a ż d y m
czołgu w sp e c ja ln y m p u d e łk u lu b w o rku, p o d z ie lo n e na p o r ­
cje n a je d n e g o człowieka, a ob liczone n a cały stan załogi
wozu.
Z a pa sy „ w o ż o n e “ przew ożon e są w tabo rze b a ta lio n u
T u tu sz k in n ie p o d a je w ysokości p o rc ji „noszon ej “ i „ w o­
żonej “ , w sp o m in a tylko, że w ysokość ich o k r e ś la ją ta b e le
zaw arte w „książeczce o organizacji z a o p atrz en ia i e w aku acji
w p u ł k u p ie c h o ty 11 oraz o d p o w ie d n ie rozkazy.
Całą ilość a m u n ic ji, przew o żon ą przez b a talio n czołgów
m o ż n a po dzielić na:
— p rzew o żon ą w ew nątrz czołgów i sta n o w iąc ą ic h
w yp osa ż e nie b o jo w e („bojow oj k o m p l e k t 11) 2),
’ ) O kreślenie „noszone11 i „w o żon e1* użyte przez autora, („n o s i-
myje i w ozim vje“ ) zostało zapożyczone zapewne z przepisów o zaopa­
trzeniu piechoty, gdzie żołnierz nosi 1 porcję w chlebaku, a drugą
przewozi się przy kuchni polow ej
2) O kreślenia „k o m p le t bo jo w y11 nie można zastąpić przez nasze
„jednostka ognia", gdyż mogą one bardzo różnić się od siebie. O kre­
ślenie „k o m p le t b o jo w y11 odpowiada raczej naszemu „w yposażeniu bo­
jow em u” . T y m więcej, że przez określenie „k o m p le t b o jo w y” w sto­
sunku do czołgów rozum ie się w Z.S.R.R. nie ty lk o amunicję, lecz także
m ateriały pędne, smary itp .
Z a o p a trz e n ie w so w ieck im b atalio n ie czołgów 621

— przew ożoną w k o m p a n ii; w tabo rze p o m o cn ic z y m


1 k o m p le t bojow y (a m u n ic ja , m a te ria ły pędne,
s m a ry i części zapasow e),
— przew ożone w b atalion ie; w ta b o rz e p o m o c n ic z y m
p u ł k u 2 k o m p le ty b o jo w e (am u nicja, m a te ria ły p ę d ­
ne, s m a r y itp ).
A więc n iezależnie od z apasu zna jd u ją c eg o się w czoł­
g a c h — b a ta lio n p o sia d a jeszcze trzy k o m p le ty b ojow e
(am u n ic ji, m a te ria łó w p ę d n y c h , s m a ró w i z ap asow ych czę­
śc i — „ b o je w y je k o m p le k ta “ ) i zapasow ą b roń .

O rg a n iza c ja n a p ra w i za o p a trze n ia w m a te ria ły p ę d n e ,


s m a r y i a m u n ic ję („w o zstanow len ja i b o je w o g o p ita n ja ‘ ).

T a b o r i służby b a ta lio n u czołgów dzielą się na:


— głów ną bazę b a ta lio n u („ o sn o w n a ja b a ta ljo n n a ja
baza“ ),
— p o ś re d n ią bazę b a ta lio n u („ p ro m ie ż u to cz n a ja b a ta ­
ljo n n a ja b a z a “),
— czołową bazę b a ta lio n u („ g o ło w n a ja b a taljo n n a ja
b az a “ ),
— czołówki k o m p a n ijn e („ro tn y je g o ło w nyje bazy“ i.
S łu żb a sa n ita r n a b a ta lio n u rozw ija p u n k ty o p a tr u n k o ­
w e przy czołów kach k o m p a n ijn y c h .
Z chw ilą rozpoczęcia walki śro d k i n a p ra w o w e i z a o p a ­
trz e n ia w m a te ria ły p ę d n e i a m u n ic ję b ę d ą się sto pniow o
zużyw ać. W m ia r ę o p ró ż n ia n ia się ta b o r u s a m o c h o d o w e ­
g o , ro z po cz n ie się dowóz i ew akuacja.
J a k o d a n e o rie n ta c y jn e m o ż n a przyjąć: sa m o c h ó d
■ciężarowy w ciągu d o b y m oże p rz e b y ć 13 0 — 1 6 0 km ,
c ią g n ik z p rz y cz e p ką 6 0 — 8 0 k m , czyli że b a ta lio n czoł­
gów m oże się z a op atry w ać sam na o dleg ło ść do 6 0 k m '),
przy czym je g o ta b o r org a n ic z n y m oże m u zapew nić w ciągu
•doby dowóz tylk o 1 k o m p le tu bojo w eg o (am unicji, m a t e r i a ­
ł ó w p ę d n y c h i s m a ró w , części zapasow ych itp.).

') Biorąc pod uwagę, że samochód musi udać się do stacji za­
opatrzenia i pow rócić.
622 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Z ależnie od r o d z a ju te r e n u i sieci drożnej trz e b a s ta ­


ra ć się zorganizow ać przew ozy tak, a b y w yko rzysty w ać
p rz e d e w szystkim s a m o c h o d y . W razie b r a k u d o b ry c h
i w yg od ny ch d róg, trz e b a b ę d z ie w yko rzy stać ciągniki i przy-
czepki.
Z zasady n a to m ia s t należy u n ik a ć u ży w a n ia z apaso­
wych czołgów k o m p a n ii dla celów przew ozu i z a o p atrz en ia
poza p o le m walki. Czołgów zapasow ych m ożna używ ać j e ­
dy n ie w c e lu za o p atrz en ia w a m u n ic ję i m a te ria ły p ę d n e
walczących p lu to n ó w czołgów lu b też d o w y ciągnięcia z p o la
w alki u szkod zo ny ch czołgów.
W w y p a d k u , gdy n a o d c in k u dywizji działają dw a l u b
więcej b a ta lio n ó w czołgów, org an izacją z a op atrzen ia i e w a ­
kuacji oraz służby tr a n s p o r tu s a m o c h o d o w e g o p o w in ie n za­
ją ć się sztab dow ódcy g r u p y czołgów.
U w z glę dn ia ją c to, że b a ta lio n y czołgów p odczas walki
b ę d ą działały sam o dz ielnie , nie m o ż n a liczyć n a to, że z a ­
op a try w a ć je będzie je d e n z p u łk ó w piechoty. O w szystkie
więc ro d z aje zao p a trzen ia b a ta lio n m u si troszczyć się sam.
W szystkie zarządzen ia w sp ra w ie za o p a trz en ia i e w a ­
kuacji w yd aje p o m o c n ik d o w ó dc y b a ta lio n u do s p ra w
tec h niczn ych i g osp od a rc z y c h . Jest on je d n o c z e śn ie do w ó d c ą
ta b o r u b a ta l io n u i głów nej bazy b a ta lio n u .
G r u p a n a p ra w (,,w ozstanow lenja“ ) p o d le g a ro z k a z o m
k ie r o w n ik a w arsztatu polow ego.
G r u p a z a o p a trz en ia w a m u n ic ję , m a te ria ły p ę d n e
i sm a ry , części zapasow e itp. („ bojew oje p ita n je “ ) p o d l e ­
ga ro z k a z o m k ie ro w n ik a z a o p a trz en ia b ojow ego, k t ó r y j e s t
je d n o c z e śn ie k ie r o w n ik ie m czołowej bazy ba ta lion u.
Czołów ka k o m p a n ijn a p o d le g a te c h n ik o w i s a m o c h o d o ­
w e m u k o m p a n ii i dzieli się n a 2 sekcje:
— za o p a trz en ia b ojow ego i n a p ra w , p o d le g a ją cą te c h ­
n ik o w i sa m o c h o d o w e m u , oraz
— g o sp o d a rc z ą wraz z k u c h n ią po łow ą po d ro z k a z a m i
szefa (,,sta rsz in y “) k o m p a n ii.
Czołowe p u n k ty o p a tr u n k o w e („ p ie re d o w y je p u n k ty —
m ied ic in sk o j pom oszczi ) zostają rozw inięte przy c z o łó w k a c h
k o m p a n ijn y c h przez p o d o fic e ra sa n ita rn e g o k o m p a n ii.
Z a o p a t r z e n ie w so w ie ck im b a ta lio n ie c z o łg ó w 62 3

W szystkich r a n n y c h i zagazow anych, po u d z ie le n iu im


pierw szej p o m o c y , przewozi się sa m o c h o d e m sa n ita r n y m n a
głów ny p u n k t o p a tru n k o w y dywizji (lub zgru pow an ia).

N a p r a w y sprzętu.
Czołg po dczas walki m oże być u szk od zo ny z róż n y c h
pow odów .
T r u d n y te re n p o tę g u je jeszcze ba rdz iej techniczne
b r a k i czołga, zwłaszcza, jeśli ogień p rz e ciw n ik a u szk odził
zaw ieszenie ln b gąsie n ice czy koła.
W tym w y p a d k u dow ódca czołga (jeśli p o sia d a u stalo n e
śro d k i łączności), p o w in ie n dać d o w ód cy p lu to n u zn a k u m ó ­
wiony: „ a w a r i a “ ')
W razie n ie m ożno ści prz e k a z an ia tego sygnału, d o ­
w ó d c a czołga p o w in ie n pozostać przy sw oim czołgu, a k i e ­
ro w c ę wysłać z m e ld u n k ie m o usz k o d z e n iu czołga; m e l d u ­
n e k te n bę d z ie d ostarczo ny do czołów ki k o m p a n ijn e j przez
w ysu nięty o ś r o d e k łączności.
W czołówce k o m p a n ijn e j, te c h n ik sam o c h o d o w y , po
o trz y m a n iu tego m e ld u n k u , m e ld u je do w ó dcy k o m p a n ii
i w ysyła p a tr o l r e p e r a c y jn y („zw ieno w o ssta n o w le n ja “),
w m i a r ę m ożności z w ozem do ho lo w a n ia (ciągnik lu b za­
pasow y czołg).
P o n a p ra w ie , u szko dzon y czołg w ejdzie znów w skład
sw ego p lu to n u n a najbliższym p u n k c ie zbiórki.
G dy n ie m ożna p r z e p ro w a d zić n a p ra w y uszk od zo neg o
czołga b e z p o śre d n io n a p o lu walki, wówczas p a tro l r e p e r a ­
cyjny h o lu je uszko dzo ny czołg do czołówki k o m p a n ijn e j.
Jeżeli i to rów nież je st niem ożliw e, należy czołg p o z o ­
staw ić w te re n ie — o ile n ie zagraża m u d o sta n ie się do r ą k
n ieprzy jaciela.
Jeśli n a to m ia s t istn ie je z a g ro ż e n ie ze stro n y n ie p r z y ­
jaciela, załoga p rz e d o p u szczeniem czołga p o w in n a go

') Uszkodzenie czołga, powodujące niemożność poruszania się


o w łasnych siłach, określa się w Z.S.R.R. term inem „a w a ria ".
624 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

zniszczyć (wysadzić silnik, p o d p a lić z b io r n ik m a te ria łó w


p ę d n y c h itp.) B ro ń , jeśli to je st tylko m ożliwe, należy
zabrać, w p rz ec iw n y m zaś razie zniszczyć.
N ajlep sz y m sp o s o b e m zniszczenia czołga je st p o d p a le n ie
go; w y bu ch pozostałej w n im a m u n ic ji zwiększy uszkod zen ie
czołga.
P o zakończonej walce, z chwilą o trz y m a n ia m e ld u n k ó w
0 uszko d zo n y c h czołgach, te c h n ik sam o c h o d o w y wysyła
wszystkie śro d k i, k tó r y m i d y s p o n u je (p a tro le r e p e ra cy jn e ,
c i ą g n i k i ') i zapasow e czołgi) dla ze b ra n ia i p rz y h o lo w a n ia
u szko dzo ny ch czołgów.
N a s tę p n ie zaś, w spólnie z do w ó d c ą i k ie ro w c ą k ażdego
z uszkod z o n y c h czołgów, d o k o n y w u je p rzeglądu , po czym
se g re g u je czołgi na te. k tó r e m o gą być n a p ra w io n e przez
czołówkę k o m p a n ijn ą lu b p a r k b a ta lio n u , oraz n a te, k tó re
nie n a d a ją się do n a p ra w y w r a m a c h b a ta lio nu .
D ow ódca k o m p a n ii p r z e g lą d a ten wykaz, p o p ra w ia go
1 u z u p e łn ia lu b też zatw ierdza bez zmian.
W zależności od ro d z a ju uszkodzenia, d ow ód ca k o m p a n ii
zarządza p rz y stą p ie n ie d o n a p raw y czołgów siłam i k o m p a n ii,
o d h o lo w a n ie lub o d sta w ie n ie a uto tr a n s p o r te r a m i do n a p r a ­
wy do czołowej bazy b a ta lio n u , lu b też e w a k u u je je do
podstaw ow ej bazy b a ta lio n u .
D o p ó k i n ie p rz y b ęd ą czołgi, z a p o trz e b o w an e ja k o u z u p e ł­
n ienie, d o w ó d c a b a ta lio n u u z u p e łn ia b ra k i w p lu to n a c h
liniow ych swym i czołgam i z apasow y m i
Z astęp ca dow ód cy b a ta lio n u do sp raw tech n icz n y ch
i g o sp o d a rc z y c h zb iera m e ld u n k i z k o m p a n ii i op ra c o w u je
p la n n a p ra w y u szk od z o n y c h czołgów

') Przy w yliczan iu (w dalszej części artykułu) wozów wchodzących


w skład poszczególnych baz i czołówek, autor nigdzie więcej nie w spo­
mina o ciągnikach.
Natomiast in n i autorzy wspom inają o wyposażeniu w cią gn iki
czołówek kom panijnych i czołowej bazy batalionu.
2) W edług szeregu innych autorów , zapasowe czołgi istnieją t y l­
ko na szczeblu kom panii czołgów (jeden pluton). D ow ódca batalionu
nie posiada zaś dyspozycyjnych czołgów zapasowych, lecz na czas
w a lk i odciąża dowódców kom panii, zabierając im czołgi zapasowe i gru­
pując je pod w spólnym dowództwem .1
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b a ta lio n ie czołgów 625

Czołgi, k tó r e m a ją by ć n a p r a w io n e w b a ta lio n ie , dzieli


o n po m ięd z y w arsztaty czołowej i głów nej bazy b a ta lio n u —
oraz p rzyg otow u je m e ld u n e k o u szk od z o n y c h czołgach, k tó re
b ę d ą n a p r a w ia n e w w arsztatach arm ii.
N a s tę p n ie g ro m a d z i śro d k i, p o trz e b n e d o odstaw ien ia
u s z k o d z o n y c h czołgów na stację kolejow ą, s k ą d o d e śle się
j e do w arsztatów tyłowych.
T ę o statn ią czynność w y k o n u je się za wiedzą sztabu
g r u p y czołgów — w zględnie jeśli jej n ie m a , zarządza to d o ­
w ód ca b ata lio n u .
P o za tym zastępca dow ó dcy b a ta lio n u o p ra c o w u je za­
p o trz e b o w a n ie n a u z u p e łn ie n ie str a t p o n ie sio n y c h przez
batalion.
N a p o d sta w ie o gó ln eg o p la n u n a p ra w , z atw ierdzon eg o
przez do w ó d c ę b a ta lio n u , k ie ro w n ik w arsztatów polow ych
b a ta lio n u p rzy stę p u je n a ty c h m ia s t d o n a p ra w i zam aw ia
p o tr z e b n e części w y m ie n n e .
Czołgi, k tó re m a ją być n a p ra w io n e w w arsztatach b a ­
talio no w y ch, o d c ho dz ą tam w raz ze swą załogą tj. dow ódcą
i k ie ro w c ą Jeżeli załoga czołga sk ła d a się z więcej niż
dw óch ludzi, to pozostali zostają w k o m p a n ii ja k o jej z a ­
ło g a zapasowa.
N a p ra w y u szk od zo nych czołgów dzielą się n a nap ra w y
w y k o n y w a n e w k o m p a n ii, b a ta lio n ie i n a tyłach.
N a p ra w y w yk o n y w a n e w k o m p a n ii o b e jm u ją k o n serw ację,
i d r o b n e w ym ian y części z a m ie n n y c h , p o sia d a n y c h przez
czo łó w kę k o m p a n ijn ą ; n a p ra w y te w yk o n y w u ją p a tro le re-
peracy jn e.
N a p raw y w y k o n y w a n e w k o m p a n ii oszczędzają sprzęt
i w pływają d o d a tn io n a p e rso n e l, przyzw yczajając go do
należytej ko n se rw a c ji i w y k o n y w a n ia bieżących n apraw . N a ­
leżyte p rz y g o to w an ie p e r s o n e lu k o m p a n ii w czasie p o k o ju
m a d e cy du ją c y wpływ n a gotow ość bojow ą k o m p a n ii w w a ­
r u n k a c h w o jenn ych .
N a p ra w y w y k o n a n e w b a ta lio n ie o b e jm u ją w yłącznie
n a p ra w y śre d n ie oraz w y k o n a n ie d ro b n y c h części s k ła d o ­
626 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

wych i d o p a so w a n ie ich — a więc to, czego k o m p a n ie n i e


m o g ą w ykonać we w ła sn y m zakresie.
W arsztaty tyłow e w y k o n u ją n a p ra w y głów ne i p o s ia ­
dają dość dużą z d olno ść w y k o n a n ia części z a m ie n n y c h .
Po o trz y m a n iu m e l d u n k u o usz k o d z e n iu czołgów
w p lu to n ie , te c h n ik s a m o c h o d o w y czołówki k o m p a n ijn e j
p o w in ie n n a ty c h m ia s t w ysłać czołgi zapasow e na u z u p e łn ie ­
nie tego plu to n u .
Czołg zapasow y przezn aczo ny n a u z u p e łn ie n ie , z r e ­
guły dołącza do p lu to n u liniow ego, d o p ie r o wówczas g dy
p lu to n wycofa się z walki za ja k ą ś zasłonę.
U szkod zo ne czołgi z p lu to n ó w liniow ych, po zo sta w io n e
przez p lu to n y w te re n ie , zostają ty m c z a se m z e b ra n e i p o n a ­
p ra w ie w chodzą ja k o czołgi zapasow e do czołówki k o m p a ­
nijnej.
Jeżeli p lu to n straci dw a czołgi s p o śró d pięciu i w czo­
łów ce k o m p a n ijn e j n ie m a już więcej czołgów zapa­
sowych, to reszta czołgów p lu to n u odch od zi do czołówki
ja k o czołgi zapasow e.
P rz e d w alką do w ó d c a b a ta lio n u m oż e zarządzić, że
w w y p a d k u , gdy p lu to n y czołgów walczą w łączności w z ro ­
kowej z sobą, m og ą u z u p e łn ia ć naw z a jem swój skład. Np.
jeżeli w je d n y m p lu to n ie zostaną u szko dzo ne trzy czołgi,
a w d r u g im — dwa, to p lu to n , k tó ry p o n ió s ł w iększe stra ty ,
u z up e łn i p lu to n o m niejszych stratach.
P o z a k o ń c z en iu w alki, w szystkie czołgi p o w in n y p o ­
w rócić do sw ych m a c ie rz y sty ch p o d od dz ia łó w , o p ró c z
czołgów zapasow ych, k tó r y m i z astąpion o uszk o d z o n e i n i e
n a p r a w io n e jeszcze czołgi.
Czołgi n a p ra w io n e w w arsztatach b ata lio n o w y c h r ó w ­
nież w racają do sw ych p o d odd z ia łów , d zięki c zem u u n ik a
się u staw icznych zm ian sprzętu.
P o z ako ńczeniu walki dow ódcy k o m p a n ij m e ld u ją d o ­
w ódcy b a ta lio n u o s ta n ie sw oich k o m p a n ij, a d o w ó d ca ba*
ta lio n u z kolei m e ld u je o s ta n ie b a ta lio n u szefowi sztabu
g r u p y czołgów.
Z ao p a trz e n ie w sow ieck im batalio n ie czołgów 627

Z a o p a trze n ie w a m u n ic ję , m a te r ia ły p ę d n e i sm a ry 1).

Czołówki k o m p a n ijn e p o zużyciu części p o s ia d a n y c h


przez siebie zapasów n a ty c h m ia s t s ta ra ją się u z u p ełn ić j e
do pełn ej wysokości.
W szystkie wozy, w chodzące w s k ła d rz u tu b o jo w eg o
p o w in n y p rz e d w alk ą u z u p e łn ić m a te r ia ły p ę d n e i a m u ­
nicję. poza tym k ażdy czołg p o w in ie n p o s ia d a ć re z e rw o w e
p o rc je żywności.
Już p rz e d ro z p o c z ę ciem walki, czołówki k o m p a n ijn e p o ­
w inny p o sia d a ć n a sw ych s a m o c h o d a c h n ie z b ę d n ą ilo ść
a m u n ic ji oraz m a te ria łó w p ę d n y c h i s m a ró w (w b e c z k a ch
i b a ń k a c h ).
D la przew ożenia a m u n ic ji, m a te r ia łó w p ę d n y c h i s m a ­
rów ja k ró w n ie ż pa tro li r e p e r a c y jn y c h , d o w ó d c a b a ta lio n u
m o że przydzielić czołówce k o m p a n ijn e j ta n k ie tk ę . W te d y
k ie ro w cą ta n k ie tk i m oże by ć j e d e n z b rygadzistów .
T a n k ie tk i zawczasu n ależy d osto sow ać d o w y g o d n e g o
za ła d o w an ia a m u n ic ją i m a te r ia ła m i p ęd n y m i.
Przy jeżd żan ie do czołów ki k o m p a n ijn e j czołgów z p l u ­
to n ó w lin io w ych w celu z a o p atry w a n ia się, m oże b y ć d o z w o ­
lo n e ty lk o w ty m w y p a d k u , gdy p o ło ż e n ie u n ie m o ż liw ia
d o sta rcz e n ie d o p lu to n ó w p o trz e b n y c h m ateriałów .
P o walce k o m p a n ie u z u p e łn ia ją wszystkie swoje b r a k i
m a te r ia ln e na p u n k ta c h z biórek , d o k ą d czołówki k o m p a ­
n ijn e dowożą im a m u n ic ję , m a te ria ły p ę d n e itp.
C zołów ki k o m p a n ijn e są n a to m ia s t u z u p e łn ia n e za
p o m o c ą ta b o r u sa m o c h o d o w e g o czołowej bazy b a ta lio n u .

Z a o p a trzen ie w ży w n o ść .

K a ż d a k o m p a n ia czołgów p o sia d a p ołow ą k u c h n ię s a ­


m o c h o d o w ą , w k tó re j je d n o c ze śn ie m o ż n a g otow ać trzy
potraw y i wodę.

1) Ten rodzaj zaopatrzenia nazywany je st przez autora zaop


trzeniem bojow ym („b o je w o je p ita n je ") w odróżnieniu od zaopatrzenia
w żywność, m undury itp.
'628 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

K u c h n ia o trz y m u je p r o d u k ty z czołowej bazy b a ta lio n u


raz n a d obę, n a p o d sta w ie w ykazu żyw ionych. W y k a z ten
wysyła i przy p o m o cy s vego ta b o ru p o b ie ra p r o d u k ty - d o ­
w ódca d ru ż y n y g o sp od arczej — sie rż a n t szef k o m p a n ii.
M iejsce k u c h n i o k re ś la do w ó d c a k o m p a n ii, w za­
leżności od poło żen ia i te r e n u , zazwyczaj n ie bliżej k o m ­
p a n ii niż 6 — 8 k m , w u k ry c iu i w po b liż u wody.
D ow ożenie gorącej straw y k o m p a n io m o d b y w a się albo
w o k re ś lo n y m p o p rz e d n io czasie, a lbo n a każ d o ra z o w e z arzą­
dzen ie d o w ó dców k o m p a n ii, przy czym d o w ó d c y k o m p a n ii
o k re śla ją gdzie i kied y k u c h n ia m a przybyć. N ajczęściej w ezw a­
n ie k u c h n i o d b y w a się przez m oto c y k listę , k tó ry d o p r o w a ­
dza k u c h n ię do m ie jsc a przeznaczenia.
C h le b w yda je się p o r c ja m i w czasie k a ż d o ra z o w eg o
p rz y b y c ia k u c h n i do o ddziału, c u k i e r raz n a d o b ę — rano.
K u c h n ia ra z e m ze straw ą przywozi i gorą c ą w odę, aby
p o je d z e n iu żo łn ierze m o g li n a p ić się g orącej herb aty .
P o w y d a n iu d ru g ie g o g o rącego p o siłk u (kolacji) i po
o trz y m a n iu stanów liczbo w y ch, k u c h n ia udaje się do czoło­
wej bazy b a ta lio n u w ce lu p o b r a n ia p r o d u k tó w n a dzień
n a stę p n y .
P o w y d an iu p r o d u k tó w k o m p a n io m , czołowa baza b a ­
ta lio n u u z u p e łn ia sw oje zapasy z podstaw ow ej bazy b a ta ­
lio n u — a ta o sta tn ia ze stacji zaopatrzenia.
Z re g u ły czołów ki k o m p a n ijn e i w szystkie bazy b a ta ­
lio n u m uszą być p o łą c z o n e telefo niczn ie z p u n k te m o b s e r ­
w a c y jn y m d ow ódcy b a ta lio n u Ł ączn ość tę d u b lu je się
jeszcze przy p o m o c y m otocyklistów .

II. Organizacja, oraz praca służb i taboru batalionu czołgów


podczas marszu podróżnego.
Z a s a d y o g ó ln e o rg a n izo w a n ia m a rszu .
P r a c a służb b a ta lio n u czołgów p odczas m a rsz u je st —
z d a n ie m a u to r a — b a rd z o s k o m p lik o w a n a .
W m a rsz u b a ta lio n u czołgów służby k o m p a n ij: tzn. p l u ­
t o n y te ch n ic z n e („wzwody w o zstano w len ja i bojew ogo pitanja)
b ę d ą roz m ie szc zo ne wzdłuż całej k o lu m n y batalionu .
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b atalio n ie czołgów 629’

Pow ażną tr u d n o ś ć stanow i to, że n a p r a w a podczas


m a rsz u u szk od zon ych wozów, m oże zatrzy m ać ru c h całej
k o lu m n y , oraz m o że d o p ro w a d z ić do o d e rw a n ia się w a r ­
sztatów re p e ra c y jn y c h od reszty k o lu m n y . W ten sp o só b
po w stałab y jeszcze j e d n a d o d a tk o w a k o lu m n a m arszo w a, co
p ro w ad zi do dezorganizacji właściwej k o lu m n y i u t r u d n ia
p ra c ę o rg a n ó w tech nicznych.
D uża d łu g o ść k o lu m n y m arszow ej b a ta lio n u (od 10 do
1 5 k m ) u tr u d n ia w b ardzo zn ac z n y m s to p n iu łączność p o m i ę ­
dzy k o m p a n ia m i i bazam i.
D o w ó d c a b a ta lio n u i jego p o m o c n ik do sp ra w g o s p o ­
d arc z y c h i tec h n ic z n y ch m uszą więc p rz e d m a rs z e m s z cz e ­
gółow o p rz e m y śle ć jego org anizację, aby u n ik n ą ć w szelkich
n ie d o c ią g n ię ć, k tó r e m o g ą sp ow od ow a ć o p ó ź n ie n ie m a rsz u ,
a k tó r e już w czasie m a r s z u t r u d n o je st u su n ą ć
W celu sp ra w n e g o zo rg an izo w ania p ra c y służb b a ta lio n u
po dczas m a rsz u , należy szczegółowo p rz eanalizo w ać n a s tę ­
p u ją c e zagadnienia:
— czy m a sz e ro w a ć j e d n ą d ro g ą czy też k ilk o m a (w z a ­
leżności o d po ło ż e n ia i te re n u ),
— ja k i je s t sta n tech n ic z n y sprzętu,
— ja k i je s t stan etatow y sprzętu,
— j a k ie są m ożliw ości n a p ra w i z a o p atrz en ia b a ta lio n u
po dc z a s m arszu.
D o p iero po p rz ea n a lizo w a n iu tych za g a d n ie ń d ow ó dca
b a ta lio n u m oże powziąć decyzję w sp ra w ie w y ko n a n ia
m arszu.

S łu ż b y b a ta lio n u p o d c za s m a rszu .

P o s ta r a m y się p rzed staw ić n a prz y k ład z ie o rg a n iz a cję


p ra c y służb sow ieckiego b a ta lio n u czołgów podczas m a rsz u
p o d ró ż n e g o .
O d nie p rz y ja c iela dzieli b a ta lio n odległość 1 5 0 km ,
b r a k je st lin ii kolejow ej.
P r z e d w y d a n ie m rozk azu do m arszu, d o w ó d c a b a ta lio ­
n u wzywa do sie b ie swego p o m o c n ik a w sp ra w a c h t e c h ­
n icz n yc h i g osp od a rc zy c h , szefa sztabu oraz na c z e ln eg o l e ­
630 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

ka rz a , któ rzy p rz e d w y d a n ie m rozkazu przedstaw ią d ow ódcy


b a ta lio n u p ro je k ty zarządzeń (w z a k re sie ich dz ia łu pracy).

R o z k a z d o m a r s z u , d l a N b a t a l i o n u c z o łg ó w
m ia sto A, Nr. 1 9 2 . 1 2 .VII g. 20.
N ie p rz y ja c iel u m o c n ił się n a l i n i i .............. N a ta rc ia naszej
a r m i i n ie m ia ły powmdzenia. W m yśl ro z k a z u a rm ii nasz
b a ta lio n o god zinie 10 d n ia 1 4 .VII p rz echod zi p o d rozkazy
d o w ó d c y I k o r p u s u strzelców.
W tym celu zarządzam :
1) b a o n w yruszy 1 3 .V II o godzinie 6 m a rsz e m p o d r ó ż ­
n y m po o s i .............. i m a o s i ą g n ą ć ; d łu g o ś ć
p rz e m a rsz u : 1 0 0 km.
2) nie p rz e w id u ję p odczas m arsz u s p o tk a n ia z p r z e c iw ­
nik iem .
3) m a rsz ten b ao n w ykona w sześciu k o lu m n a c h , m a s z e ­
r u ją c y c h po je d ne j d ro d z e w n a stę p u ją c e j k olejności:
sztab b a o n u , 1 k o m p a n ia czołgów, 2 k o m p a n ia czoł­
gów, le k k a k o l u m n a , 1) 3 k o m p a n ia czołgów, p a r k
bao nu .
4) d łu go ść k o lu m n : sztab b a o n u . . 1200-1500 m,
k o m p a n ie . . 1 5 0 0-1800 m,
le k k a k o lu m n a do 5 0 0 m,
park baonu . 15 0 0 -1 8 0 0 m,
o d le g ło ść m iędzy k o lu m n a m i . 500 — 800 m.
5) n a d o w ód ców k o lu m n wyznaczam :
sztab — p o m o c n ik szefa sztabu A
1 k o m p a n ia — d ca 1 k o m p a n ii K
2 k o m p a n i a — d-ca 2 k o m p a n ii Z
3 k o m p a n i a — d-ca 3 k o m p a n ii I
le k k a k o lu m n a — d-ca lekkiej k o lu m n y M.
p a r k — k ie r o w n ik z a o p atrz en ia bo jo w e g o O.

i) W oryginale „tegka ja kołonna“ ; nie jest to tabor bojow


gdyż w marszu podróżnym maszeruje on ze swym i kompaniami. Sktad
tej kolum ny nigdzie nie został podany.
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im batalio n ie czołgów 631

6) w celu u s p r a w n ie n ia m a rsz u , mój p o m o c n ik do spraw


te c hn iczny ch i gosp o d a rc z y c h z organizu je o b słu g ę k o ­
l u m n m arsz o w y c h przez p r z y g o to w a n ie :1)
— n a p ra w y sprzętu,
— z a o p a trzen ia w m a te ria ły p ę d n e i sm ary,
— podziału p a r k u w ten sp osó b, aby n a w y p ad e k
rozw ijan ia się zawiązki baz były już w k o lu m n ie ,
— wyżyw ienia żołnierzy, tak, ab y przed w y m arsz e m
o trz y m a li g o rą ce śn ia d a n ie ,
— n o c le g u sztabu i oddziałów.
N a c z eln y l e k a r z zorganizuje po m oc le k a r s k ą p o d ­
czas m a rsz u i z b a d a w o dę n a postojach.

7) P o dc z a s m a rsz u o.p.l. b i e r n a s ta r a n ie m d-ców k o lu m n .


Szef sztabu, mój p o m o c n ik i naczelny le ka rz p r z e d ­
stawią m i sw oje r e fe ra ty n a g. 2 4 . d. 12.V II.

8. Ja — m a s z e ru ję n a czole k o lu m n y wraz ze sztabem .


Moi zastępcy: szef sztab u i p o m o c n ik do spraw te c h ­
niczny ch go spo d a rc z y c h .

( — ) D ow ód ca b a o n u ........................

( — ) S ze f sztabu ..............................

O trzym aw szy rozkaz d o w ód c y b ata lion u, p o m o c n ik d o ­


w ó d c y do spraw tech n ic z n y ch i g o s po darczych oraz n a c z e l­
ny le k a rz przedstaw ili do w ód cy n a stę p u ją c e refe ra ty .

i) W id zim y tu zupełnie niepotrzebne ga du lstw o (np. pkt.


i zbędne podawanie w rozkazie ogólnym zarządzeń szczególnych.
N atom iast nie uregulow ano całego szeregu tak ważnych spraw, jak:
wyciąganie kolum n, regulacja ruchu, p u n kt wyjścia, drogi domarszu,
czas przejścia dla poszczególnych kolum n.
G dyb y do rozkazu dołączono tabelę marszu, rozkaz zyskałby na
przejrzystości, b y łb y krótszy i zapewne nie było b y tych przeoczeń.
632 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

R e fe ra t p o m o c n ik a d o w ó d c y b a ta lio n u d o sp ra w te c h n ic z­
n y c h i g o sp o d a rc zy c h .’)

B atalion je s t w yposażony należycie p o d k a ż d y m wzglę­


d e m , czołgi p o s ia d a ją m a te r ia ły p ę d n e , s m a r y i a m u n ic ję
w w ysokości 1 k o m p le tu bojow ego, a czołówki k o m p a n ij n e
i bazy — łą c z nie 3 k o m p le ty .
1) K o lu m n a sztabu dłu g o śc i 1 5 0 0 m, ilość wozów — 6 8 .
2) p ierw sza — 1 k o m p a n ia czołgów, za n ią d ru g a i tr z e ­
cia; k a żd a z nich dłu gości 1 8 0 0 m , k a żd a k o m p a n ia
p o s ia d a 5 1 wozów, a w ięc ra z e m — 1 5 3 je d n o s tk i
sprzętu,
3) P a r k b a ta lio n u — d łu g o ść 1 8 0 0 m — 4 2 wozy,
4) L e k k a k o lu m n a — d łu g o ść 5 0 0 m — 2 8 wozów.
A więc su m a ry c z n ie cała k o l u m n a b a ta lio n u s k ła d a
się z 2 9 5 p oja zd ów m e c h a n iczn y c h .
5) K o m p a n ie w y posażone są całko w icie do wysokości
je d n e g o „ k o m p le t u bojo w eg o (a m u n ic ja , m a t e r ia ł y
p ę d n e i sm a ry , części zap aso w e i m a te ria ł do n a p r a w ),
6) D ru g i „ k o m p le t b o jo w y “ z a ła dow a n y jest na s a m o c h o ­
dy, przydzielone czo łó w k om k o m p a n ijn y m .
7) Dwa „ k o m p le ty b o jo w e 11 z a ła d o w a n e n a s a m o c h o d y ,
s k u p io n e są w głów nej bazie b a ta lio n u — a więc bata
lion p o s ia d a trzy „ k o m p le ty b o jo w e “ , n ie licząc tego ,
k tó ry z n a jd u je się b e z p o śre d n io n a sprzęcie.
8) W arsztaty sa m o c h o d o w e z b ry g a d a m i w arsztatow ym i,
n a rz ę d z iam i i m a te r ia ła m i są ro zm ieszczon e w zdłuż
całej k o lu m ny:
— za 1 k o m p a n ią — je d e n sa m o c h ó d w arsztat, je d n a
c y s te rn a z m a te r ia ła m i p ę d n y m i i s m a r a m i o ra z
p ię c io to n o w y t r a n s p o r te r d la z a ła d o w a n ia u s z k o ­
dzonego czołga,
— za 3 k o m p a n ią — je d e n s a m o c h ó d w arsztat, je d n a
c y ste rn a i je d e n s a m o c h ó d p ię c ioton ow y,

i) C yfry, jak zaznacza autor, podane są je d yn ie jako przykia


a nie jako ściśłe dane. W ydaje się jednak, że są one zbliżone do
rzeczyw istych.
Z a o p a trz e n ie w sow ie ck im batalio n ie czołgów 6 33

— n a o g o n ie k o lu m n y , w głów nej bazie b a ta lio n u —


dw a s a m o c h o d y w arsztaty i cystern a.
W ten sp o só b za 1 k o m p a n ią czołgów p o su w a się
zawiązek czołowej bazy b a ta lio n u , za 3 k o m p a n ią zawiązek
p o śre d n ie j bazy b a ta lio n u i n a o g o n ie k o l u m n y — zaw iązek
głów nej bazy b a ta lio n u
P rzy k o m p a n ia c h czołgów, n a k o ń c u ich k o lu m n m a r ­
szowych, p o su w a ją się czołów ki k o m p a n ijn e .
9) P o p rz yb yc iu do k ońcow ego p u n k tu będ zie zarządzony
p rz e g ląd w szystkich wozów, oraz n a stą p i u z u p e łn ie n ie
m a te ria łó w p ę d n y c h i sm arów .
10) K ie r o w n ik z a o p atrz en ia b o jo w e g o — z a m u n ic ją , w arsz­
ta tem r u s z n ik a r s k o p u s z k a r s k im , m a te ria ła m i p ę d n y m i
i s m a r a m i — p o s u w a się w głów nej bazie b a ta lio n u .
11) U z u p e ł n i e n i e m a t e r i a ł ó w p ę d n y c h i s m a ­
r ó w — z cystern, k tó r e p o sia d a ją prz y g o to w an e już zawczasu,
sp e c jaln e b a ń k i do n a le w a n ia benzyny.
W p ierw szej k o le jn o śc i p o b ie rz e rz u t bojowy, a p o te m
reszta wozów.

R e fe r a t p o m o c n ik a d o w ó d c y b a ta lio n u do spraw
te c h n ic zn y c h i g o sp o d a rc zy c h o d n o śn ie p o d z ia łu taboru
sam och o d o w eg o p o m ię d z y b a z y za o p a trze n ia i e w a k u a c ji.')

1) C zołowa b aza b a ta lio n u — zestaw ienie po trzeb:


a m u n ic ja (1 bo jo w y k o m p le t) — 8 sa m o c h o d ó w pół-
to ra to n o w y c h ,
w arsztat r u sz n ik a rsk o -p u szk a rs k i i zapasow a b r o ń — 5
sa m o c h o d ó w p ó łto ra to n o w y c h ,
w arsztaty s a m o c h o d o w e — 4 sa m o c h o d y warsztaty,
m a te ria ły p ę d n e i sm a ry — 2 cysterny,
dow ó d c a p lu to n u , k ie ro w n ik warsztatów i k ie ro w n ik
z a o p a trz e n ia b ojow ego — 2 sa m o c h o d y osobow e,
dla łączności — 5 m o to c y k li.

') A u to r zaznacźa, że p rzyję to ćyfry dowolne,


634 Bron p a n c e rn a w Z . S. R. R.

z apasow e części i su ro w ce do warsztatów — 1 s a m o ­


c h ó d ciężarow y trzytonow y, 3 s a m o c h o d y półtora-
tonow e,
do przew ozu uszkod z o n y c h czołgów — 2 s a m o c h o d y
c iężarow e pięciotonow e,
ś r o d k i do opgaz. — 1 s a m o c h ó d p ó łto ra to n o w y .
D ow ódca czołowej bazy b a ta lio n u — k ie r o w n ik z a o p a ­
trzenia bojow ego.
2) P o ś r e d n ia baza b a ta lio n u :
m ate ria ły p ę d n e i s m a r y — 1 cysterna,
d o łączności — 2 m o to c y k le ,
ś r o d k i d o opgaz. i d ru ż y n a pgaz. — 2 s a m o c h o d y
p ó łto ra to n o w e .
D ow ódca bazy p o śre d n ie j b a ta lio n u — d o w ó d c a d ruży ny ,
m ag a z y n ie r m a te ria łó w p ę d n y c h .
3) G łó w n a baza b a talio n u .
w arsztaty — 3 s a m o c h o d y w arsztaty,
m a te r ia ły p ę d n e i s m a r y — 2 cy sterny ,
do łączności i o bsług i bazy — 5 m otocykli,
zapasow e części i su ro w c e dla w arsztatu — 1 s a m o ­
c hó d ciężarowy trzytonow y i 3 s a m o c h o d y p ó ł t o r a ­
tonow e,
do o bsłu gi bazy — 2 s a m o c h o d y p ó łto ra to n o w e .
D o w ó d c a głów nej bazy b a ta lio n u — do w ó d ca p lu to n u
w arsztatów polow ych.

E w a k u a c ja , z a m ia n y , n a p ra w y .
S a m o ch o d y -w a rsz ta ty o b s łu g u ją swoją k o lu m n ę p o d ­
czas m a rsz u tylko w w y p a d k u u szk od zen ia wozów. W ówczas
z a trz y m u ją się i p rz e p ro w a d za ją n a p ra w ę . N a s tę p n ie m a s z e ­
r u ją dalej po nak a z a n ej o s i 1), przy czym zaró w n o sa m o c h ó d
w arsztat jak i n a p r a w io n y wóz m a sz e ru ją dalej razem .

’) Czy nie b yło b y raczej wskazane, żeby holow ać uszkodzone wozy


do miejsca postoju? Zyska się w ted y na czasie, któ ry traci się na roz­
w inięcie i zw inięcie samochodu warsztatu, Poza tym trzeba pamiętać, że
samochód warsztat nie może zjechać z d ro g i — „ko rku je *1 się w ięc ją
zupełnie wyraźnie.
Z a o p a trz e n ie w so w ie c k im b a ta lio n ie czołgów 635

W celu u sp r a w n ie n ia n a p ra w , d o k o n y w a n y c h w d r o ­
dz e , sa m o c h o d y w arsztaty należy w ysyłać po nakazanej
o s i n a p rz ó d , każdy o 3 0 k m dalej od p o p rz e d n ie g o . W ten
sp o só b o rg a n iz u je się p u n k ty n a p r a w n a czas m a r s z u 1)
K ie d y og on k o lu m y przeszedł przez p u n k t, n a k tó ry m z n a jd o ­
wał się s a m o c h ó d — warsztat, dołącza on do swej k o lu m n y .
Je ż e li batalion czołgów m a sz e ru je p o trzech osiach, trzeba
s a m o c h o d y — warsztaty przydzielić do każdej z k o lu m n
m a rszow y ch .
Czołgi z a p asow e m a sz e ru ją w sk ładzie czołowej bazy
b a ta lio n u i służą do zam ian y uszko dzony ch czołgów. N a ­
to m ia s t u szk o d z o n e czołgi, jeżeli w arsz ta tom s a m o c h o d o ­
w ym u d a ło się je n ap raw ić, dołączają n a razie do g ru p y
czołgów zapasowych.
W ozy uszkod zo ne, k tó r e n ie m o g ą by ć n a p ra w io n e
w w arsztatach b a ta lio n u , ła d u je się n a s p e cjaln e tr a n s p o r ­
te ry i odsy ła do w arsztatów tyłow ych, zn ajd u ją c y ch się przy
sta c ja c h zaopatrzenia.
W arsztatow cy i p e rs o n e l rob oczy są p rz y dzielen i do
s a m o c h o d ó w — w arsztatów; oni to, w spó ln ie z zało gam i u sz k o ­
d z o n y c h wozów, w y ko nują napraw y.
B atalion po sia da a rty k u ły żywności na 5 dni, oprócz
m ię sa , k t ó r e p o s ia d a tylko n a 2 dni.

W y d a w a n ie gorącej stra w y p o d c za s m a rszu .

Istn ieją d w ie m ożliwości. A lb o


— przy 1 k o m p a n ii czołgów z n ajd u je się j e d n a k u c h ­
n ia p ołow a, k tó ra w ydaje p osiłki dla k o m p a n ii czołgów,
sztabu batalio nu, ob sług i s a m o c h o d u w arsztatu, cysterny
i s a m o c h o d u sa n ita rn e g o ,
— przy 2 k o m p a n ii czołgów z n a jd u je się j e d n a k u c h ­
nia, k tó r a w yd aje p o siłk i k o m p a n ii i o b słu d z e sa m o c h o d u
s a n ita r n e g o ,
— przy 3 k o m p a n ii czołgów z n a jd u je się też je d n a

] ) A w ięc należy to rozumieć w ten sposób, że uszkodzone wozy


h o lu je się do pu nktu napraw. To jest już znacznie lepsze rozwiązanie
od poprzedniego.
636 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

k u ć h n ia , z k tó re j żywi się k o m p a n ia , o b słu g a sa m o c h o d u -


w arsztatu, cyste rn y i s a m o c h o d u s a n ita rn e g o ,
wreszcie przy głów nej b azie b a ta lio n u o tr z y m u ją s tr a ­
wę: baza, k o lu m n a le k k a i reszta żołnierzy.
P rz e d w y ruszen iem k u c h n ie p o b ie ra ją p r o d u k ty z g łó w ­
nej bazy b a ta lio n u n a stan żyw ionych w każdej z nich.
O b ie r a n ie k a rto fli itp. p r a c e p o w in n y być w y k o n a n e
jeszcze p rz e d w y ru s ze n ie m z p o stoju, a sa m o g o to w a n ie
straw y o d b y w a się po dczas m arszu.
Albo
— W sz y stk ie k u c h n ie p o lo w e g r u p u je się raz e m i dołącza
się do n ic h s a m o c h o d y z p r z y b o ra m i do g o to w a n ia w ody,
op a łe m , p r o d u k ta m i spożyw czym i i p e rs o n e le m .
K o lu m n a ta w y ru sz y ła b y o 2 — 3 godzin y wcześniej przed
b a ta lio n e m , z ta k im wyliczeniem , aby p rzyb yć do m ie jsc a
dług iego o d p o c zy n k u i ugotow ać straw ę p rz e d p rz y b y c ie m
oddziałów .
Prz ydz ia ł z a p ro w ia n to w a n y ch do poszczególnych k u c h n i
pozostaje ten sam — j a k w w y p a d k u pierw szy m .
S p o s ó b d ru g i um ożliw ia odciążen ie k o lu m n y i p rz y g o ­
tow an ie je d z e n ia w n o r m a ln y c h w a ru n k a ch .
Z aró w n o w pierw szym , ja k i w d r u g im w y p a d k u g oto­
w anie straw y o d b y w a się w e d łu g u sta lo n e g o trybu: dw a razy
na dobę.
C h le b i Cukier w ydaje się żołn ie rz o m raz d z ie n nie p rz y
w y d a w a n iu ob ia d u .

K a lk u la c je N a czeln eg o leka rza .

N ie m a p o trz e b y rozw ijan ia podczas m a r s z u p u n k tu


p o m o c y s an itarnej. W celu u d z ie la n ia ew en tu alnej p o m o c y
sa n ita rn e j podczas m a rs z u — s a m o c h o d y s a n ita rn e p rz y d z ie ­
lam ja k n a stę p u je :
do 1 k o m p a n ii — s a m o c h ó d s a n ita rn y i dw ó ch s a n i­
tariuszy,
do 2 k o m p a n ii — 1 sa m o c h ó d s a n ita rn y , dw óch s a n i­
tariuszy i 1 felczer,
do 3 k o m p a n ii — j a k do 2,
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b atalio n ie czołgów 637

w głów nej bazie b a ta lio n u — s a m o c h ó d san ita rn y ,


d w ó c h sanitariuszy i lekarz
P o n a d to n a k a ż d y m wozie zna jd u je się po d rę c z n a
a p teczka, a k ażdy żołnierz m a przy so bie o p a tr u n e k in d y ­
w id ualn y.
D o w ó d c a b a t a l i o n u prz y ją ł m e ld u n k i swych
p o m o c n ik ó w i n ac zelnego lekarza, zgodził się zasadniczo
n a po sta w io n e propozycje, w p row adzając d r o b n e p o p ra w k i,
a m ianow icie:
— w s p ra w a c h te chniczno-gospodarczych: 1) w celu
u s p ra w n ie n ia n a p ra w podczas m a rsz u zorganizow ać p u n k ty n a ­
p raw cze n ie co 3 0 lecz co 4 0 km , gdyż w czołówkach
k o m p a n ijn y c h znajdu ją się przecież p a tro le re p e ra c y jn e ,
2 ) aby ułatw ić przyg otow anie straw y, k u c h n ie od esłać z a ­
w czasu do p u n k t u G, gdzie u g o to w a ć posiłek.
Z p ro p o z y c ją naczeln ego le k a rza d o w ó d c a b a ta lio n u
zg odził się i p o le c ił szefowi sztabu o p racow ać rozkaz d la
b a ta lio n u w sp raw ie organizacji służb pod czas m arszu,
u w zg lę d n ia ją c z r o b io n e popraw ki.
R o z k a z s z e fa szta b u .
Szef sztabu b y ł o b e c ny podczas r e fe ra tu p o m o c n ik a
d o w ó d c y d o sp raw tecznicznych i gospo darczych oraz n a ­
czelnego le k arz a i słyszał ich pro p o zy c je , a p o m o c n ik szefa
sz ta b u r o b ił ty m c z a se m notatki.
N a p o d sta w ie ro zkazu i n o ta te k — szef sztabu w yd ał
ro zk a z n a stę p u ją ce j treści:
Rozkaz dla N B a o n u czołgów
N r 32
M. p. 13 .V II.31 r. g. 4 . 0 0 ’).
D ow ódca b a o n u rozkazał:
1) B aon p rzejdzie z A d o Z, m a sz e ru ją c w je dne j k o lu m n ie
po osi A B-W-G i d o Z, gdzie p rz e c h o d z i p o d r o z ­
kazy do w ó dcy N dywizji strzelców 2),

') Ciekawe, że autor u żył w tym wypadku terminu „p rikazan je“ ,


zamiast używanego zw ykle (i przez autora rów nież, gdy chodziło o roz­
kaz dow ódcy batalionu), słowa „p rika z“ .
6 38 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

2) d n ia 13. VII p o b u d k a o godzinie 4 ,3 0 , ś n ia d a n ie o g.


5 .0 0 , w yciąganie k o lu m n y od g. 5 ,2 0 do g. 6 .0 0 .
W y m arsz czołowej k o lu m n y sztabu o g. 6 .0 0 .
3) P o m o c n ik o w i do w ó dcy b a o n u do s p ra w te c h n ic z n y ch
i g ospod arczych d ow ódca b a o n u nakazał:
a) p o p rzyd zielać bazy do k o lu m n , tw orząc n a s tę p u ją c e
zawiązki:
za 1 k o m p a n ią — czołowa baza b aon u,
za 2 k o m p a n ią — p o ś r e d n ia baza b a o n u ,
za o g o n e m k o lu m n y — głów na baza b ao nu .
b) dla zorg an izow ania n a p ra w u szk od z o n y c h p o d c z a s
m a rs z u wozów, w ysłać n a p rz ó d s a m o c h o d y — w a rsz ­
taty wraz z p o trz e b n y m p e r s o n e le m z ta k im w ylicza­
nie m , ażeby wzdłuż osi m a rsz u k o lu m n y z o r g a n iz o ­
wać p u n k ty n a p r a w w od ległości 4 0 k m 3) od s ie ­
bie. P u n k ty te u trzy m u ją z so b ą łączn ość za p o ­
m ocą sztafet m o to cyklow ych, rozstaw ionych co 2 0 k m .

Ponieważ te same term iny powtarzają się w dalszej części ksią­


żeczki, należy sądzić, że term in ,pr<kazanje“ został u ż y ty w znaczeniu
naszego rozkazu operacyjnego część U.
') Rozkaz szefa sztabu jest w y b itn ie spóźniony, w ych od zi
w nocy c g. 3.00, podczas g d y pobudka jest o g. 4,30, a w yciąganie
kolum ny zaczyna sie już o g. 5,20. A więc niepotrzebnie będzie się
budzić dowódców kompanii, oficerów i podoficerów — nie mówiąc już
o tym , że nie zdążą oni w ydać swych zarządzeń. Rozkaz ten śm iało
m ógł w yjść o g. 21.00 dnia poprzedniego. Rozkaz ten je s t rów nież
wzorem niepotrzebnego gadulstwa, brak natomiast ustępów, dotyczących
regulacji ruchu, punktów wyjścia, dróg domarszu do nich, czasu przej­
ścia dla poszczególnych kolum n itp .
Rozkaz ten nie zastępuje rozkazu dow ódcy batalionu, lecz je s t
ty lk o w ą tp liw ym i teoretycznym jego uzupełnieniem, nie podającym
szeregu rzeczy istotnych i konkretnych.
2) Jest to zapewne om yłka, gdyż rozkaz dow ódcy batalionu wspo­
m in ał o przejściu pod rozkazy dow ódcy 1 korpusu strzelców.
3) Należało raczej podać nazwy m iejscowości.
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b ata lio n ie czołgów 639

c) ta b o r pom ocn iczy po przyd zielać d o baz: czołowej,


p o śre d n ie j i głównej (do w ó d c am i tych baz b ę d ą ofi­
cerow ie i po d o fic e ro w ie w y m ie n ie n i w r e fe ra c ie p o ­
m o c n ik a d o w ód c y d o sp ra w te ch nicznych i g o s p o ­
darczych),
d) w celu zo rg a n iz o w a n ia w yżyw ienia podczas m a rsz u
w ysłać p o d d o w ó dztw em o fic e ra żyw nościow ego
wszystkie k u c h n ie p o lo w e 1) wraz z o b słu g u ją c y m i
je s a m o c h o d a m i do p u n k t u G , gdzie będ zie długi
o d po czynek, i gdzie przyg otow ać o b ia d n a g o dzinę
1 3 0 0 . Po przyb yciu k o lu m n y w ydać straw ę w ś ro d k u
re jo n u p o s to ju .2)
Po w y d a n iu o b ia d u k u c h n ie ud ad z ą się do p u n k t u Z,
gdzie p rzyg otują k o la c ję n a g. 20.
4) W celu zorgan izow ania służb y zd row ia po dc z a s
m a rsz u , naczelny le k a rz zorg an izu je cztery p u n k ty p o m o c y
s an itarnej. J a k o p u n k ty p o m o c y sa n ita rn e j uw ażać s a m o ­
c h o d y sa n ita rn e , przy czym pierw szym p u n k t e m jest s a m o ­
chód sa n ita rn y , posuw ający się za 1 k o m p a n ią , d r u g im
p u n k te m — sa m o c h ó d za 2 k o m p a n ią , trz e c im p u n k te m —
s a m o c h ó d za 3 k o m p a n ią , czwarty p u n k t — przy głów nej
b azie b aonu .
5) D ow ódcy k o m p a n ii i dow ódcy baz ubezpieczą sw oje
k o lu m n y od n a p a d u lotniczego, o rg a n iz u ją c n a czas m a rs z u
n ie u s ta n n ą o b se rw a c ję n ieba.
6) Ł ączno ść podczas m a rsz u — przy p o m o c y m o to c y ­
kli i s a m o c h o d ó w osobow ych. W ty m celu wyznaczyć
w k o lu m n a c h sp e cjaln e wozy do łączności.
(— ) S zef sztabu b a o n u .3)
P ra c a b a z p o d c za s m arszu.
N ie czekając n a o trz y m an ie tego r o z k a z u 4), p o m o c n i­
cy dow ód cy b a ta lio n u w ydali już w łasne rozkazy p r z y ­
gotow aw cze do m arszu.
1) Gdzie i kiedy zbiórka?
*) Właściwsze byłoby skierowanie kuchni do miejsc postojupod­
oddziałów.
3) N iestety brak rozdzielnika uniem ożliw ia stw ierdzenie, kto okrzy-
m ał ten rozkaz.
4) I słusznie, bo nie wnosi on nic nowego.
640 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

P o m o c n ik d o w ód c y b a ta lio n u d o sp ra w te c h n ic z ­
n yc h i g osp o d a rc z y ch wysłał o g. 3 1) d n ia 1 3 .VII. rzut
k u c h n i p o lo w y c h z je d n o d n io w y m zap a se m żyw ności pod"
dow ództw em oficera żyw nościow ego. K u c h n ie zab rały z sobą
op a ł i w odę
Poza tym p o m o c n ik d o w ó dc y b a ta lio n u wysłał rów nież
dw a p olow e warsztaty s a m o c h o d o w e p o d dow ó dztw em d o ­
w ó dców p lu to n ó w w arsztato w ych w c elu przygo to w an ia
p u n k tó w napraw .
Pierw szy p u n k t n a p r a w będzie w p u n k c ie B, n a stę p n y
w p u n k c ie W. Po o siągn ięciu tych p u n k tó w przez k o lu m n ę
m arszow ą, sa m o c h o d y — warsztaty dołączą do k o lu m n y i dalej
już m asz e ro w a ć b ę d ą w jej składzie.
P rz e d w y d aniem rozkazu, szef sztabu b a ta lio n u wezwał
do siebie k w a te ru n k o w y c h z k o m p a n ii, d a ł im wskazówki
i wysłał sa m o c h o d e m o so bow ym -) do n ow ego m ie jsc a p o sto ­
ju. K w a te ru n k o w i w yjechali o g. 2 d n ia 13.V II. Po
p rz y b y c iu do no w ego m iejsca p o sto ju otrzym ali w d o w ó d z ­
twie dywizji w skazów ki i przystąpili do pracy, aby d o czasu
przyb ycia b a ta lio n u — kw a tery były już w y b ra n e i o z n a ­
czone.
K w a te ru n k o w i oczekują n a przyb yw ający na kw atery
b a ta lio n p rz e d w ejściem do m iejscow ości.
K o l u m n a m arszow a b a ta lio n u czołem sw ym w yruszyła
z m iejscow ości A o g. 6, w yciągnęła się i m aszerow ała
z przeciętn ą szybkością 1 0 — 12 km /g. O g. 13 o sią g ­
n ę ła p u n k t G, gdzie został wydany o b ia d , po czym k o lu m n a
p o m asz e ro w a ła dalej.
K u c h n ie p olow e po w y dan iu o b ia d u ruszą d o m ie jsc a
n oc le gu , a — p o p rz yb yc iu ta m — oficer żywnościowy

1) A więc żołnierze rano nie o trzym a li śniadania, choć wydanie


jego było przewidziane w rozkazie. Czy nie le pie j b y ło b y wysłać
kuchnie już po w ydaniu śniadania?
2 ) W edług norm podanych przez Gronryczenkę, kw a te run kow i ba­
talion u nie zmieszczą się w jednym samochodzie osobowym . Poza tym
Gromyczenko słusznie zaleca w ysłanie wraz z kw aterunkow ym i oddzia­
łu rozpoznania dróg.
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b a ta lio n ie c z o łg ó w 641

za jm ie się n ależ y ty m rozm iesz c ze n ie m k u ch n i i p rzy go to w a­


n ie m ko lacji p rz e d p rzy b y c ie m b a ta lio nu .
D o w ó dca ba ta lio n u o trz y m a ł podczas m a rsz u w p u n k ­
cie W m e l d u n e k od d ow ódcy 2 k o m p a n ii o u szkodzeniu
dw óch czołgów. Je d e n z dow ód có w czołgów ro zbił sobie
p rz y te m głowę, a k ie ro w c a m a zw ich niętą nogę.
K o m p a n i a w łasny m i siłam i w yd ob yła czołgi z row u,
d o k tó re g o w padły, z a m ien iła uszko dzo ne części i czołgi
n ap ra w iła , a r a n n y m u d zielo n o pom ocy. D o w ó d c a k o m p a ­
nii wyznaczył no w ą załogę n a u sz ko dz on y p o p rz e d n io czołg
i cała k o lu m n a m a sz e ru je dalej.
R ó w n o c z e śn ie d ow ó d c a b a ta lio n u o trz y m a ł now y m e l ­
d u n e k , znów od dow ód cy 2 k o m p a n ii: w czołgu N r 7 4 9
została w y to p io n a p a n e w k a oraz z e rw an a p ro w a d n ic a za w o ­
ru , uszko d z o n y je st rów n ież czołg N r 8 4 2 .
D ow ódca b a ta lio n u p o le c ił sw e m u p o m o c n ik o w i do spraw
tec h n ic z n y ch i g o sp o d a rc z y c h po je c h a ć do tyłu i sp raw dzić
n a m iejscu stan fa k ty c z n y .1)
D ow ódca 2 k o m p a n ii ściągnął u szkod zo ne czołgi na b o k
d ro g i i kazał p rzejrzeć je k o m p a n ijn e m u te c h n ik o w i s a m o ­
c h o d o w e m u , reszta k o lu m n y zaś p o m aszerow ała dalej, p o z o ­
staw iając na m iejscu usz k odz e n ia j e d e n s a m o c h ó d półtora-
tonow y z częściami z a m ie n n y m i i p a tro lem re p e ra c y jn y m .
T y m c z a se m p rz y je c h a ł s a m o c h ó d w arsztat i n ie tra c ą c
czasu p rzy stą p io n o do p rz e g lą d u uszko d zo n y c h czołgów.
P o m o c n ik dow ód cy b a ta lio n u do spraw technicznych
i go sp odarczych s p o tk a ł po d ro d z e d o w ó dcę 2 k o m p a n ii,
k tó r y zam e ld ow a ł m u o u szkodzeniach. P o m o c n ik dow ódcy
b a ta lio n u p o je ch a ł dalej i, przybyw szy n a m iejsce pierw szego
i d ru g ie g o w y p a d k u , szybko o be jrz a ł czołgi, polecił k ie r o ­
w nikow i warsztatu m a szerow ać dalej, a sam wrócił z p o w r o ­
te m i z a m e ld o w a ł dow ódcy b a ta lio n u , że pierw sze dw a
uszko d z e n ia stały się w yłącznie z winy dow ódców czołgów.

') Raczej należałoby polecić dopilnow ać naprawy lu b zabrania


uszkodzonych czołgów .
642 B roń pancerna w Z. S. R. R.

N a p ra w a uszko dzo ny ch czołgów, o k tó ry c h d o w ó d ­


ca k o m p a n ii z aw iad om ił w d ru g im m e ld u n k u , jest n i e m o ­
żliwa. Czołgi te należy ew a u k o w a ć n a stację zaop atrzenia
do w y k o n a n ia głów nej n ap raw y.
W ty m celu p o m o c n ik d o w ód c y b a ta lio n u p o lec ił czoł­
gi N r 7 4 9 i 8 4 2 załadow ać n a p ię c io to n o w e sa m o c h o d y c ię ­
żarow e i o desłać do stacji z a o p a trz en ia w p u n k c ie A.
K oń cząc przem arsz, czoło k o lu m y o g. 1 9 o sią g n ę ło
w yznaczony re jo n i zaczęło rozlok ow yw ać się n a postój w e d łu g
w skazów ek k w a te ru n k o w y c h .
O g. 2 2 cała k o lu m n a znajd ow ała się już n a postoju.
Po przy b y c iu n a m iejsce, do w ó dca b a ta lio n u rozkazał
wydać ż o łn ie rz o m ko lację, u z u p e łn ić zużyte m a te ria ły
p ę d n e i sm ary, wystawić w artę, n a ty c h m ia s t prz y stą p ić
do p rz e g lą d ó w wozów, i p o b r a ć now y zapas m a teria łó w
p ę d n y c h i sm a ró w . N a stę p n ie ba ta lion u d a ł się n a spo czy nek .
Rano dowódca b a ta lio n u o b je c h a ł sam ochodem
re jo n ro zlo k o w a n ia swego b a ta lio n u i w yd ał n a s tę p u ­
jący rozkaz s w e m u p o m o c n ik o w i d o sp ra w tech niczn ych
i gospodarczych: „jak n a jp rę d z e j zakończyć d o p ro w a d z e n ie
sp rz ę tu do sta n u gotow ości b o jo w e j14, a sam u d a ł się do
dow ód cy dywizji, b y zam e ld o w a ć m u o p rzy by c iu b a ta lio n u !).
P o m o c n ik dow ódcy b a ta lio n u w y d a ł sw ym p o d k o ­
m e n d n y m rozkazy, zw iązane z o tr z y m a n y m p o le ce n ie m ,
i w celu u sp ra w n ie n ia pracy, połączył bazy b a ta lio n u w dw óch
p u n k ta c h , tw o rz ą c tylko czołow ą i g łó w n ą bazę batalionu.
N a to m ia s t czołówki k o m p a n ijn e pozostały przy k o m p a n ia c h .
0 godz. 7 d n ia 1 4 VII batalion był gotów do d a l ­
szego m arszu.

III. Organizacja i praca służb taboru batalionu czołgów


przed natarciem i po walce.
P ołożen ie.
1 dywizja strzelców wraz z p rz y d z ie lo n y m jej b a ta ­
lio n e m czołgów le k k ic h o trz y m a ła zadanie: od św itu
') Sądzę, że dowódca batalionu zam eldowałby się w dow ództw ie
d y w iz ji wieczorem (po przybyciu), żeby przygotow ać się do pracy
w dniu następnym.
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b a ta lio n ie c z o łg ó w 6 43

2 5 .V II k o n ty n u o w a ć n atarcie, sk u p ia ją c głów ny wysiłek na


le w y m skrzydle, w celu zdobycia m . N ik o lsk o je , p o ło ż o ­
n e g o o 1 6 k m n a p o łu d n ie od K ujuk i.
D o w ó d c a dywizji zdecydował:
— 1 p u łk o w i strzelcó w p rzydzielić 3 i 2 k o m p a n ię
czołgów; podstaw y wyjściowe dla 3 k o m p a n ii czoł­
gów: p ó łn o c n y i z a c ho dni sk ra j m. K u ju k i, dla
2 k o m p a n ii czołgów — p ó ł n o c n o - w s c h o d n i skraj
m. K u ju k i;
— 2 p u łk o w i strzelców przydzielić 1 k o m p a n ię c z o ł­
gów; p o d sta w a wyjściowa: p o łu d n io w o • w s c h o d n ie
o d g a łęz ie n ia wąwozu, leżącego n a p o łu d n ie od
m. B o g o rd o sk o je .
N a p o d sta w ie rozkazu dow ódcy dywizji dow ódca
b a ta lio n u czołgów w y dał n a stę p u ją c y rozkaz:

Rozkaz dla 1 baonu czołgów lekkich


st. S u c h a R z e k a N r 017. 2 3. V III g. 20.
P o zaciętych w alkach p rz e c iw n ik zatrzym ał się n a linii
wzgórz: 6 6 ,7 — 5 7 ,3 — 5 3 ,1 , leżących w odległości o k o ło
2 k m n a p o łu d n ie o d m. K u ju k i P rz e ciw n ik n ie je st lic z ­
niejszy od nas, o k o p u je się i o rg a n iz u je obro nę.
1) B a o n nasz został p rzyd zielo ny do dywizji strzelców
i m a za z a d a n ie n a c ie ra ć w spó ln ie z 1 i 2 p u łk ie m
strzelców n a le w y m sk rz y d le dywizji.
2) D o w ód ca dywizji rozkazał natrzeć, k ie ru ją c głó w n y ,
w ysiłek wzdłuż K ujuk i: w celu zdobycia N ikolsko je,
leżącego o 1 6 k m n a p o łu d n ie od K u ju k i oraz zniszczę
nia przeciw nika,
3) W celu w y k o n a n ia otrz y m a n e g o zadania, zarząd zam :
dow ódcy 3 i 2 k o m p a n ii p rzech od zą p o d rozkazy d o ­
w ódcy 1 p u ł k u s trz e lc ó w 1), d o w ó d c a 1 k o m p a n ii —
po d rozkazy dow ód cy 2 p u ł k u s tr z e lc ó w 1)
A rty le ria w r e jo n ie wzgórz 4 6 ,0 — 5 6 , 5 — 6 8 ,8 2),
sztab dywizji w B o goro dsk oje.
4) Przypuszczalny czas n a ta rc ia — o świcie 2 5 .V II n a
d o d a tk o w y rozkaz.
') gdzie i kiedy?
2) czyż to jest rów nież zarządzenie dow ódcy batalionu?
644 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

D o tego czasu k o m p a n ie p o w inn y być już n a w skaza­


n ych i m ’) p o d sta w a c h wyjściowych.
Z a r z ą d z e n ia kw a term istrzo w skie.
1) O czekiw ane je st przybycie a m u n ic ji oraz m a te ria łó w
p ę d n y c h i s m a ró w z a rm ii i k o rp u su .
Ż yw ność dla b a o n u w dyw izyjnym p u n k c ie w y d a w a ­
n i a 5), d la k o m p a n ij w czołowej bazie b a o n u 5).
2) Dywizyjny p u n k t w ydaw ania — m. Duże K ły k i3).
3 ) D rogi o d f r o n to w e i d o fro n to w e dla b a o n u : szosa z K a ­
zania na S a m o sy ro w o , przez N ow o Carew o, n a Gil-
dejewo B o go ro dsk oje-C zern op ienje.
4 ) W b a o n ie p o le c a m zorganizować:
— g łów ną bazę b a o n u n a stacji S u c h a R zeka ( p u n k t
wyładowczy)
— p o śre d n ią bazą b a o n u w S am o syro w o ,
— czołową bazę b a o n u w N ow o-Carew o,
— czołówki k o m p a n ijn e : dla l k o m p a n ii w schodni
skraj B o go ro sko je , dla 3 k o m p a n ii4)—C zarno pien je.
W szystkie bazy i czołówki wyposażyć we wszystkie
ro d z a je zao patrzen ia, w e d łu g p rzew idzianych n o rm , u z u p e ł­
n iają c je do je d n e g o bojow ego k o m p le tu .
P o m o c n ik mój do spraw tec h n ic z n y ch i go spodarczych,
— przydzieli ta b o r do baz,
— s k o m p le tu je czołówki k o m p a n ijn e przyd zielając im
całe w yposażenie techniczne, części zapasow e, a m u ­
nicję, m a te r ia ły p ę d n e i sm ary,
— wyposaży b r y g a d y ro b o c z e w n a rzędzia i m a te r ia ł
p o trz e b n y d o n ap raw ,
— z chw ilą rozpoczęcia w alki bę d z ie u z u p e łn ia ł wy­
p osażenie czołówek k o m p a n ijn y c h ,
— o k re śli sp o só b e w a k u a c ji ra n n y c h żołnierzy i u sz k o ­
dzonych czołgów (siły i ś ro d k i) , sp o só b n a p ra w y
i za m ia n y u s z k o d z o n y c h czołgów,

ł ) Podstawy w yjściow e w yznaczył dowódca d y w iz ji, ale do w ó d­


ca batalionu nie p o w tó rz }I tego w swoim rozkazie!
2) októrej godzinie?
s) a godzina?
*) a dla 2 kompanii?
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b a ta lio n ie c z o łg ó w 645

— z o rg anizu je n a p r a w ę i za m ia n ę b ro n i,
— zorgan izuje za o p a trz en ie k o m p a n ii w żywność,
— o k re ś li m ie jsc e w ydaw ania żywności i (sp osó b)
otrz y m a n ia g orącej strawy,
— ustali czas i m ie jsc e zarganizo w ania b a on ow e go
p u n k tu o p atru n k o w e g o ,
— o k re śli p rz e su n ię c ia b ao no w eg o p u n k tu o p a t r u n k o ­
wego w zależności od rozw oju walki,
— wyznaczy m iejsce, gdzie będzie rozw inięty głów ny
p u n k t o p a tru n k o w y dywizji,
— o kreśli o g ó ln y k ie r u n e k e w aku acji c ho ryc h, rannych,
oraz zagazowanych.

S z ef sztabu w yda w skazów ki w sprawie:


— sp o so b u u trz y m a n ia p o rz ą d k u n a tyłach b aon u,
— sto su n k ó w z m ie jsc o w ym i w ła dz a m i i lud n o śc ią,
— o b r o n y p lo tn . i pgaz. służb b a o n u ,
— zo rg a n iz o w a n ia łączności n a tyłach b a o n u .
P o m o c n ik m ój, nacz e ln y lek a rz i szef sztabu p r z e d ­
stawią m i swoje w nioski n a g. 2 0 ') d n ia 24. VII.
(— ) D ow ódca b a o n u czołgów.
( — ) S zef Sztabu.
W n io ski p o m o c n ik a d o w ó d c y do sp ra w te c h n ic zn y c h i g o ­
sp o d a rczych .
1) R o zm ieszczenie baz c ałkow icie zapew ni z a o p a trz e n ie
rz u tu bojo w ego we wszystko, co m u będzie p o trz e b n y m .
K a ż d a czołów ka k o m p a n ijn a p o sia d a 6 w łasnych s a ­
m o c h o d ó w ciężarow ych i 2 p rz y d z ie lo n e z batalionu,,
poza tym p o sia d a s a m o c h ó d osobow y i m otocykl.
Przy z a o p a try w a n iu się z czołowej bazy b a ta lio n u b ę ­
dzie m o ż n a w ciągu d o b y dostarczyć 1 k o m p le t bojowy.

*) a w ięc aż 24 godziny czasu trzeba na opracowanie tych w n io ­


sków! i wszystkfe zarządzenia w ykonyw ane będą oczywiście w ciągu
nocy poprzedzającej natarcie. Zarządzenia dla pomocnika dowódcy d o
spraw technicznych i gospodarczych oraz naczelnego lekarza batalionu
nie interesują innych w ykonaw ców . Zarządzenia te należałoby ująć, je ś li
nie w rozm owie ustnej, to w form ie rozkazu szczególnego.
•646 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

2) do godz. 20. d n ia 23.VI1 czołów ki k o m p a n ijn e zo­


staną za o p atrzon e do wysokości 1 k o m p le tu bojow ego,
(w tym m a te ria ły p ę d n e i sm a ry w beczkach).
R z ut bojow y (czołgi) będzie z ao patrzo ny n a stano w isku
w yczekiw ania (u z u p e łn ie n ie w m a te ria ły p ę d n e i sm a ry
nastąpi n a p o d sta w ie wyjściowej)
3) W szystkie części zapasow e i su ro w c e p o trz e b n e d o n a ­
pra w y czołgów z n a jd u ją się w czołowej bazie b a o n u
(w N ow o C arew o). Części zapasow e g ąsienic zostały
zała d o w a n e wraz z a m u n ic ją n a sp e c ja ln e s a m o c h o d y
ciężarowe, w ilości je d e n sa m o c h ó d na k o m p a n ię .
S a m o c h o d y te są w sta n ie pogotow ia. G łó w ne części
z a m ie n n e zn a jd u ją się w głów nej bazie b a ta lio n u ')
(stacja S u c h a R zeka).
4) Ilość su row ców i części z a m ie n n y c h , k tó ra zna jd u je
się w czołowej b az ie b a ta lio nu , w ystarcza całkow icie
do p rz e p ro w a d ze n ia polowej n a p ra w y czołgów.
5) Celowy po dział p o sia d a n y c h zapasów am u n ic ji, m a t e r ia ­
łów p ę d n y c h i sm a ró w b y łb y n a stę p u ją c y : w głównej
bazie b a ta lio n u — 1 k o m p le t, w czołowej b a z ie b a ta lio n u —
1 k o m p le t i w czołów kach k o m p a n ij n y c h — 1 k o m p le t.
’6 ) M a te ria ły p ę d n e są p rz e c h o w y w an e w trzech c y ste r­
n a c h p ię c io to no w y c b, z k tó ry c h j e d n a z n a jd u je się
w czołowej bazie b a ta lio n u , j e d n a w p o śre d n ie j bazie
b a ta lio n u i je d n a w głów nej ba z ie ba talionu .
Poza tym należy p o sia d a ć zapas m a te ria łó w p ę d n y c h
i sm a ró w w w ysokości 2 k o m p le tó w w c y ste rn ie k o l e ­
jowej n a stacji S u c h a Rzeka.
U z u p e łn ie n ie m a teria łó w p ę d n y c h w czołowej bazie
b a ta lio n u o d b y w ało b y się n a zap o trz e b o w an ia z głów nej
bazy b a ta lio n u .
7) W czołowej bazie b a ta lio n u pozostawić 1 p lu to n (2 s a ­
m ochody-w arsztaty) z d ow ód cą p lu to n u i k ie r o w n ik ie m
zaop atrzenia bojow ego, z w arsztatem r u s z n i k a r s k o -
p u s z k a r s k im i a m u n ic ją (dow ódcą bazy wyznaczyć
k ie r o w n ik a zao p a trz en ia bojowego).

‘) P unkt ten nie je st dość jasny, je ś li chodzi o rozmieszczenie


części zamiennych.
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b atalio n ie c z o łg ó w 647

8) Czołgi zapasow e 1) (6 czołgów wraz z d o w ó d c a m i i k ie ­


ro w ca m i, w chwili w yrusz e nia n atarc ia m uszą z n a jd o ­
wać się już n a p o d sta w a c h wyjściowych k o m p a n ij
1, 2 i 3 — po 2 czołgi n a każdą k o m p a n ię 2)
9) E w a k u a c ję rozbity ch czołgów, jeśli pozwoli n a to p o ł o ­
żenie, prze p ro w a d zić p odczas sam ej walki. Jeżeli nie
m o ż n a n a p ra w ić u s zk odzon ych i rozbity ch czołgów na
m iejscu, gdzie się znajdują, to przy pierwszej okazji
w yholow ać je do czołów ek k o m p a n ijn y c h .
P o ściąg nięciu u szkod zo ny ch czołgów do czołów ek
k o m p a n ijn y c h , te c h n ik s a m o c h dowy n a ty c h m ia st p r z e ­
prow adzi ich p rzegląd i z o rg an izuje n a p ra w ę lu b też
odstaw i je do czołowej bazy b a ta lio n u
10) W głównej bazie b atalio n u p o zo stan ie d ow ó d c a plu to nu -
w arsztatów po low ych i te c h n ik sa m o c h o d o w y b ata lion u.
D ow ódca p lu to n u w arsztatów p o lo w ych u trz y m u je
łączność z o r g a n a m i z a o patrzen ia i w arsztatam i k o l e ­
jo w y m i n a stacji K azań, i p o ro z u m ie w a się w spraw ie
udzielen ia przez n ie e w en tu aln ej pomocy przy
n a p ra w a c h .
Ł ą c z n o ść p o m ięd z y głów ną bazą b a ta lio n u a p o ś re d n ią
i czołową oraz Czołówkami k o m p a n ijn y m i — u tr z y m y ­
w an a przy po m o c y m o tocyklistów i telefo niczn ie (przez
c e n tra lę sztabu dywizji).
Z a o p a trzen ie bojowe.
1) Czołówki k o m p a n ijn e zostaną u z u p e łn io n e do wysokości
1 k o m p le tu , k tó ry w razie p o trzeby m oże byc dostar-
>) Jest to niejasne. Zazwyczaj kompanie czołgów posiadają
W swym składzie organicznym czołgi zapasowe w ilo ści (p luton na
kompanię). N iekiedy przed marszem lu b walką, a zwłaszcza ruchową —
dowódca batalionu odbiera te czołgi zapasowe i grupuje pod swymi
rozkazami, aby odciążyć dowódców kom panij lin io w y c h od troski
o nie
Jak jednak zobaczymy (niżej) w tym przykładzie, kompanie rów ­
nież posiadają swoje organiczne p lu to n y zapasowe.
Nie jest więc jasnym , skąd na szczeblu dowódcy batalionu zna­
la z ły się nagle czołgi zapasowe.
2) N ie w ydaje się to celowym , gdyż w ten sposób uzupełnia
będzie trw a ło trzy razy dłużej. W ydaje się korzystniejszym , w ysłanie po
jednym samochodzie do każdej czo łó w ki kom panijnej i zaopatrzenie je j
n ie w stu lecz powiedzm y w 75% , ale zaraz!
648 Broń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

czony k o m p a n io m czołgów na ich m ie jsc e z biórki


po n atarciu.
W razie k on ie cz n o śc i u z u p e łn ie n ia tego z ap a su p o d c za s
walki, m oże to zostać zarządzone; zostanie w y k o n a n e
przez d ow ó dcę czołówki k o m p a n ijn e j (przy po m o c y
ta n k ie tk i, m o to c y k la , sa m o c h o d u , a w o stateczn ości
przez donoszenie).
2) U z u p e łn ie n ie czołów ek k o m p a n ijn y c h a m u n ic ją i m a ­
te ria ła m i p ę d n y m i do w ysokości 1 k o m p le tu p rzed
n a ta rc ie m i po n a ta rc iu o d b ę d z ie się sta ra n ie m czo ło ­
wej bazy b a ta lio n u , k tó r a w ty m celu po sia da o d p o ­
w iedni ta b o r (trzy s a m o c h o d y półto rato no w e),
U w zględniając, że zużycie a m u n ic ji, m a te ria łó w p ę d n y c h
i s m a ró w przez k o m p a n ie czołgów n ie bę d z ie j e d n a ­
k ow ym — u z u p e łn ia n ie wszystkich trzech k o m p a n ij
będ zie d o k o n y w a n e p odczas je d n e g o o b r o tu 1) przy czym
je d n o c z e ś n ie odciąży się czołówki k o m p a n ij n e ze zby­
tecznych p rz e d m io tó w (w ystrzelane łu sk i, u sz k o d z o n a
b ro ń itp )
3) U z u p e łn ia n ie czołowej bazy b a ta lio n u będ zie o d b y w a ło
się w m ia r ę po trzeby z głów nej bazy, przy czym r ó ­
w nocześnie b ędzie się z b ierać w ystrzelone łu sk i itp.
O p ró ż n io n ia c y s te rn a z czołowej bazy b a ta lio n u u d a je się
c e le m u z u p e łn ie n ia do p o ś re d n ie j i dalej do głów nej
bazy batalionu.
P e łn a cy ste rn a z głów nej bazy b a ta lio n u zostaje ty m c z a ­
se m p rz esu n ię ta do p o śre d n ie j bazy, a p e łn a c y ste rn a
z bazy p o ś r e d n ie j do czołowej. T y m c z a s e m zaś o p r ó ­
żn io n a cy ste rn a z czołowej bazy została już n a p e łn io n a
i pozostaje w głów nej bazie ba ta lion u.
41 U z u p e łn ie n ie głównej bazy p rz e p ro w ad za się w łasny m i
ś r o d k a m i ta b o ro w y m i ze ź ró d e ł z a o p a trz en ia k o r p u s u
i arm ii, n a z a p o trzebo w anie p rz e sy ła n e d ro gą słu żb o w ą
przez sztab g r u p y czołgów.
J e d n o c z e śn ie prz e p ro w a d za się ew a ku ac ję zużytego
sprzętu.
') Jeśli dowódca batalionu posiada rów nież zapasowe czołgi, to
raczej należało je zatrzymać w swym ręku, niż kierow ać na po dstaw y
w yjściow e kom panij, gdzie są już przecież ich czołgi zapasowe.
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b a ta lio n ie c z o łg ó w 649

E w a k u a c ja i z a m ia n a .
1) U s zk odzon e czołgi w yholow yw u je się z p o la w alki przy
p o m o c y tr a k to r ó w 1) lu b zapasow ych czołgów (w chodzą
w sk ła d czołów ek k o m p a n ijn y c h ).
W razie n iem ożn ości p rz e p r o w a d z e n ia n a p ra w y w k o m ­
pa n ii, uszk o d z o n e czołgi o dstaw ia się z czołówki k o m ­
pa n ijne j do czołowej bazy batlion u. T a m p rze p ro w a d za
się szczegółowy p rz e g lą d i d e c y d u je się, czy n a p ra w a
czołga o d b ę d zie się w r a m a c h b a ta lio n u , czy też w w a r ­
sztatach tyłow ych.
2) Czołowa baza b a ta lio n u p o sia d a do odw ożenia u sz k o ­
dzonych czołgów dw a s a m o c h o d y ciężarow e pięcio-
t o n o w e 2).
3) O dw iezien ie u szk od z o n y c h czołgów do w arsztatów k o r ­
p u su lu b a rm ii m o że m ie ć m ie jsc e ty lk o wtedy, jeśli
n a p ra w y ich n ie m o ż n a prze p ro w a d zić w czołówce
k o m p a n ijn e j oraz czołowej b azie batalion u.
4) U sz k o d z o n e czołgi zastęp uje się zapasow ym i, n a p r a ­
w io ne zaś czołgi wraz ze swą załogą n a czas walki
są zapasow ym i.
P o sko ń c z e n iu walki, czołgi w racają do sw ych o d d z ia ­
łów m acierzystych.
N apraw y.
1) G łów n e n a p ra w y sprzętu k o n c e n tr u ją się w głów nej
b azie b a ta lio n u , przy czym w y korzystuje się w sp ółpra c ę
i p o m o c f a k b r y k oraz w arsztatów k o le jo w y c h n a stacji
Kazań.
Czołowa baza b a ta lio n u w y k o n u je d r o b n e n a p ra w y b i e ­
żące oraz śre d n ie .
2) Czołow a baza b a ta lio n u sk ła d a się z dw ó ch dow ódców
sa m o c h o d ó w warsztatów (z n ich je d e n je st d o w ó d c ą p l u ­
tonu), czterech b ry gadzistów i szesn astu warsztatowców .

') W yliczając skład baz ba talionu (w pierwszym przykładzie marsz)


i czołówek kom panijnych (w tym przykład zie) autor nic nie wspom­
niał o posiadaniu traktoró w .
2) Czy ten tonaż wystarczy do załadowania Czołgów?
6 50 B r o ń p a n c e r n a w Ż. S. R. k .

B ry g ad y w arsztatow e (łącznie z załogą wozów p rz y b y ­


wających d o n ap raw y) m o g ą przyjąć do n a p ra w y j e d n o ­
cześnie do dziesięciu wozów.
3) K a ż d a k o m p a n ijn a czołów ka p o siad a w sw ym składzie
je d n e g o b ry g a d z istę i p ię c iu w arsztatow ców do w y k o ­
n y w an ia piln y c h n a p ra w po d n a d z o r e m k o m p a n ijn e g o
te c h n ik a sa m och od ow ego .
4) Dla u s u w a n ia d ro b n y c h n ie d o m a g a ń n a p o lu w alki —
czołów ka k o m p a n ijn a p o sia d a p a tro l re p e ra c y jn y , k tó r y
te c h n ik sam o c h o d o w y m o że wysłać n a m iejsce w y ­
padku P a tr o l sk ła d a się z dw óch ludzi, w y p o sa ż o ­
n y c h w p o trz e b n e n arzędzia.
5) Czołowa baza b a ta lio n u p rz y jm u je do n a p r a w y czołgi
wraz z m e ld u n k ie m o u sz k o d z e n iu i p o trz e b n y m i do
k u m e n ta m i,
6) Czołgi, k tó r e nie m o g ą być n a p r a w io n e w w arsztatach
b ata lio n o w y c h , od sy ła się do warsztatów k o r p u s u lub
a rm ii z o d p o w ie d n im i p a p ie ra m i.

K a lk u la c ja a m u n ic ji: (autor p o d k r e ś la , że cytry n a ­


leży tra k to w ać tylko ja k o przykład).
Czołgów 59').
1) każdy czołg z a b ie ra z sob ą ja k o w y po sa ż e nie bojow e

') T rzy kompanie po 16 czołgów lin io w y c h -)- 5 zapasowych =


21x3=63 czołgi. W tym ty p ie sprzętu i organizacji dowódca batalionu
i jego sztab nie posiadał czołgów i nie jechał w nich do akcji.
Natom iast ta n kie tki, o któ rych autor wspomina, nie biorą w tym
przykładzie udziału w walce, ani nie rozpoznają (pozycja umocniona)
lecz służą ty lk o do przewożenia am unicji i m ateriałów pędnych. W tych
warunkach można nie brać ich w rachubę, gdyz aż nadto w ystarczy
posiadana (na wozach) ilość am unicji.
Jednakże bardzo w ą tp liw ym je s t— właśnie ta k ie —użycie przez do­
wódcę batalionu plutonu tankietek. Jeśli on sam nie bierze bezpośrednio
udziału w walce i nie będzie potrzebow ał ich do ubezpieczenia sta'
now iska dow ódcy, ani też do rozpoznania — to na pewno, nie po le­
gając ty lk o na łączności radiow ej, zatrzyma je w swym ręku do łączno­
ści i walczącym i kom paniam i i do przesyłania im rozkazów.
Z a o p a trz e n ie w sow ie ck im b a ta lio n ie c z o łg ó w 651

(1 k o m p le t bojowy) 1 0 0 pocisków 3 7 m m ( 5 9 x 1 0 0 = 5 9 0 0
pocisk ów 3 7 m m , załado w an ych w 1 0 8 skrzyń po
6 4 kg każda, ra z e in 6 9 1 2 kg>.
B atalion p osia d a 3 k o m p le ty b ojow e po 1 0 8 skrzyń,
( 1 0 8 x 3 = 3 2 4 skrz y ń p o 6 4 kg, ra z e m 2 0 7 3 6 kg —
1 7 7 0 0 pocisków).
2) K ażdy czołg z ab iera ja k o w ypo sażenie bojow e (1 k o m ­
plet bojowy) 2 0 0 0 sztuk a m u n ic ji do c. k . m ( 2 0 0 0 x
5 9 = 1 1 8 0 0 0 sztuk, z a ład ow any ch w 2 0 0 sk rz y ń po
19 k g każda, raz e m 3 8 0 0 kg).
B atalion p o trze b u je 3 k o m p le tó w bojow ych po 2 0 0 x 3 =
6 0 0 sk rz y n e k po 19 k g — razem = 1 1 4 0 0 , ra z e m
3 5 4 0 0 0 nabojów.
3) N a b o je ka ra bino w e: 20 skrzynek po 1 2 0 0 nabojów ,
wagi 4 8 0 kg.
4) B ro ń zapasowa: 4 5 k a r a b in ó w m aszyn ow ych , 4 5 d z ia ­
łek, 4 5 luf do k a ra b in ó w m aszynow ych
Z a o p a trze n ie in te n d e n c k ie (cyfry ja k o przyk ład).
1) W y p o sa ż e n ie b a ta lio n u w tabor:
zao p a trz en ie w żywność,
k u c h n ia p o ło w a — 1,
a rty k u ły ż yw nościow e— trzy tono w ych s a m o c h o d ó w c ię ­
ż a rn y c h 4, p ó łto ra to n o w y c h — 2 (z czego 1 s a m o ­
c h ó d etatowy, a reszta p rzydzielone),
s a m o c h o d y osobow e do o b słu g i — 1,
d o przew ożenia w łasnych rzeczy i m agazynów :
— rzeczy w łasne o ficerów b a ta lio n u — 1 s a m o c h ó d
trzytonow y,
— u m u n d u r o w a n ie i k w a te ru n e k — 2 sa m o c h o d y trzy-
tonow e,
2) W k o m p a n ia c h :
— k u c h n ia p o ło w a — 1,
— a r ty k u ły żywnościowe — 2 sa m o c h o d y trzytonow e,
— rzeczy w łasne oficerów — 1 sa m o c h ó d półtora-
tonow y,
652 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

— i n n e ro d z a je za o p a trz en ia — 1 s ą m o c h ó d p ółto ra-


tonow y i 1 trzytonowy.
3) N a 2 3 .V II stan żywionych:
oficerów — 2 3 1 ,
p o d o fic e ró w i szeregow ych — 7 7 0 ,
ra z e m 9 0 1 żołnierzy
4) C hleb będzie o trzym yw any z p ie k a r n i w m. Sa-
m osyrow o; czołowa baza b a ta lio n u bę d z ie p o b ie ra ć dla
rz u tu bojow ego, głów na baza b a ta lio n u dla pozostałych.
5) Z a m ia st m ię sa bę d z ie się o trzym yw ać bydło z ob ory ,
z najdującej się w głównej bazie. T a m też będ zie p r z e ­
p ro w a d z a n y ub ój.
D ostaw a m ię sa do czołowej bazy b a ta lio n u ś r o d k a m i
głównej bazy ba ta lion u.
K u c h n ie p olow e b ę d ą otrzy m y w ać m ięso z czołowej bazy
b a ta lio n u .
P o sia d a n e w yposażen ie w m ię so (pod postacią b y d ła ) —
na 1 0 d n i 1)
6) D ostarczan ie żo łn ierzom gorącej straw y będzie z o rg a ­
niz ow a n e następ ująco : k u c h n ia b a ta lio n o w a g otuje
stra w ę n a stacji Su cha Rzeka, w ydaje p o s iłe k n a jp ie rw
w głów nej bazie b a ta lio n u , p o te m w p o śre d n ie j i w k o ń c u
w b azie czołowej.
P o w y d a n iu ob ia d u , k u c h n i a g o tu je k o lację i w ydaje
ją w o d w ro tn y m p o rz ą d k u , to je s t n a jp ie r w w czoło­
wej bazie b ata lio n u , p o te m w p o śre d n ie j i n a k o n ie c
w głównej.
P o p ow ro cie do głównej bazy, k u c h n ia p o ło w a o trz y ­
m u je a rty k u ły żyw nościow e n a n a stę p n y dzień i p r z y ­
stę p u je do p rzy g o to w a n ia strawy.
Ż o łn ie rz e p o b ie ra ją straw ę do m ise k , k tó r e k u c h n ia
wozi z sobą.

') S tanow i to około 15 sztuk bydła, co jest zupełnie niepo­


trzebnym obciążeniem batalionu czołgów podczas marszu. Dla ba­
ta lio n u czołgów , k tó ry dysponuje samochodami, dogodniej b yło b y po­
bierać mięso.
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b atalio n ie c z o łg ó w 653

K u c h n i e k o m p a n ijn e g otują strawę:


— dla 1 k o m p a n ii w Gildejew o,
— dla 2 i 3 k o m p a n ii w z a gajn ik u n a p ó łn o c o d w zgó­
rza 8,3 3.
P o p rzy go to w aniu straw y, k u c h n ie o oznaczonej p o ­
rze wywożą ją do czołów ek ko m p a n ijn y c h .
A r ty k u ły żyw nościow e p o b ie r a ją k o m p a n ij n e k u c h n ie
po lo w e s a m o d z ie ln ie (na 1 dzień) w czołowej bazie b a ­
talionu . P r o d u k t y w ydaje oficer żyw nościow y, k t ó ­
r e m u należy do ręczy ć wykaz sta n u żywionych.
N a w y pad ek , gdyby poszczególni ż ołnierze z tych lu b
in n y c h przyczyn n ie otrzy m ali o b ia d u , każda k u c h n ia
p ołow a p o sia d a w z apasie 1 0 0 puszek k o n s e rw m ię s ­
nych, k tó r e w ydaje zam iast o b ia d u (1 p u szk a n a 2
żołnierzy).
W so rty m u n d u r o w e b a ta lio n w yposażony je st w 100$.
D r o b n e n a p ra w y o b uw ia w y k o n u ją czołówki k o m p a ­
nijn e, a poważniejsze n a p ra w y — głów na baza ba talionu .
W n io s k i n a czeln eg o leka rza .
1) K o m p a n ijn e p u n k ty o p a tru n k o w e rozw ija się na g o ­
dzinę 2 4 .0 0 d n ia 2 4 .Y II dla 1 k o m p a n ii — w Bo-
go ro d sk o je , dla 2 i 3 k o m p a n i i — w C zern op ieńje.
N osze s a n ita rn e i sa n ita riu sz e z sa m o c h o d ó w s a n ita r ­
n y c h — zn ajdu ją się n a p od sta w a c h wyjściow ych do n a ­
ta rcia k o m p a n ii czołgów.
S a m o c h ó d s a n ita rn y 3 k o m p a n ii w C z e rn o p ie ń je służy
d o ew ak uacji ra n n y c h z 1 i 2 k o m p a n ii.
2) K o m p a n ijn e p u n k ty o p a t r u n k o w e —w m ia rę p o su w a n ia
się n a ta r c ia — przesuw ają się wzdłuż osi p rzesu w ania się
czołów ek k o m p a n ijn y c h .
3) B atalion ow y p u n k t o p a tr u n k o w y — B og orod sko je.
4) O gólny k ie r u n e k ew akuacji c ho ry c h i ra n n y c h — po
osi czołowej bazy b a ta lio n u n a K azań, do szpitala k o r ­
pu su i d o p o c ią g u s a n ita rn e g o na stacji Kazan.
5) Z a b ra n ia się pić surow ą w o dę w re jo n a c h z a k w a te ro ­
wania.
6 54 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

6) W sie B o g o ro d sk o je i G ildejew o zostały przez p rz e c iw ­


n ik a z arażone ty fu sem p la m isty m .
7) K ażdy czołg i sa m o c h ó d p o s ia d a a p te c z k ę do u d z ie la ­
n ia pierwszej p o m oc y , każdy zaś żo łn ierz nosi przy
so bie b a n d a ż in d y w id u a ln y .
A p teczk a zawiera: jo d y n ę, bandaże, watę, a m o n ia k —
a bandaż in d y w id u a ln y zaw iera gotow y o p a tru n e k .

R o z k a z s z e fa szta b u .
P rz e d sta w io n e m u w nioski, do w ó d c a b a ta lio n u z a tw ie r­
dził i p rz e k a z ał je szefowi sztabu b a ta lio n u dla ogłoszenia
w rozkazie, w c e lu w cielenia ich w życie.
A b y n ie pisać tego sa m e g o dw a razy, m a te r ia ł p r z e ­
kazany przez d ow ó d c ę szefowi sztabu b ę d z ie m y traktow ali,
ja k b y już b y ł ogłoszony w rozkazie p o d p is a n y m przez szefa
sztabu ').
Rozkaz ten zaw ierałb y p o n a d to zarządzen ia w yda n e
przez sa m e g o szefa sztabu. A m ianow icie: szef sztabu p o ­
da je k ró tk o p o ło żenie oraz te zarządzenia, o k tó ry c h z a p o m ­
nieli p o m o c n ik do w ód cy b a ta lio n u do sp ra w te c hn iczny ch
i go sp odarczy ch oraz n aczeln y lekarz.
Np. p o m o c n ik dow ódcy b a ta lio n u n ie n a p is a ł gdzie
m a ją otrzym yw ać go rą c ą straw ę chorzy i r a n n i b a ta lio n u —
a szef sztabu d o dał, że r a n n i i c h orzy znajd u ją c y się n a
p u n k c ie o p a tru n k o w y m b a ta lio n u m ają ta m otrzym ać wyży­
w ienie 2)

') Referaty zawierają sporo postanowień regulam inow ych, bądź


przypom inają problem y znane, ponieważ autor nie p o w tó rzył ich w roz­
kazie, mamy więc prawo sądzić, że wspom niał o nich w referacie ty lk o
dla przedstawienia całokształtu sprawy.
Omijąjąc nawet ten fakt, wypada stw ierdzić, że rozkaz będzie
zupełnie niepotrzebnie przeładowany. C ały szereg z przytoczonych
zarządzeń nie nadaje się wogóle do lozkazu bojowego, a ty lk o
do rozkazów szczególnych, dotyczących szczupłego grona zaintereso­
wanych.
2) Z upełnie zbędne! takie spraw y po w in ny być ustalone raz
zawsze i nie trzeba przypom inać ich w rozkazach, tak samo ja k np. w roz­
kazie do marszu ubezpieczonego nie przypom ina się szpicy o obowiązku
w ysyłania szperaczy.
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b a ta lio n ie czołgów 655

N a stę p n ie szef sztabu u m ie ścił w rozkazie:


1) Dla u tr z y m a n ia p o rz ą d k u w głów nej bazie b a ta lio n u
n a stacji S u c h a R zek a — w yznaczam na k o m e n d a n ta
b a z y .............. Do p o m o c y przy d z ie la m m u 10 strzel­
ców, z p o ś r ó d obsługi bazy, do p e łn ie n ia służby w r e ­
jo n ie ro z lo k o w a n ia bazy.
2) Należy okazyw ać wszelką p o m o c m ie jsc o w y m władzom
wsi K arajow e.
K a te g o ry c z n ie z a b ra n ia m z a b ie ra n ia m iejscow ej l u ­
dno ści żywności itp. o raz sa m o w o ln e g o zajm o w an ia
kw ater.
W szystkie te spra w y będzie załatw iał d o w ód ca bazy,
k tó r y m a naw iązać k o n ta k t z w ładzam i w iejskim i oraz
n a c z e ln ik ie m stacji ko lejow ej S u c h a R zeka.
3) D ow ódca p l u to n u przeciw lotniczych k a ra b in ó w m a ­
szynow ych z organizuje o b ro n ę przeciw lotniczą czynną
w b azie głównej, p o śre d n ie j i czołowej (po 3 k a r a ­
biny m aszyn ow e w ka ż d e j bazie).
4) W d n iu 24. V II o b ia d wydać o godz. 1 3 , k o lację
o godz. 22., a n a g odzinę 2 4 przygotow ać i w ydać
k o m p a n io m czołgów go rą c e ś niadanie.
5) C h o ry c h wraz z b r o n ią k iero w a ć do B og oro dsk oje,
gdzie b r o ń b ę d z ie im o d e b ra n a .

P ra c a czo łó w ki k o m p a n ijn e j k o m p a n ii czołgów ').


R u c h liw o ść k o m p a n ii czołgów p odczas n a ta rc ia u t r u d ­
nia w znacznym sto p n iu p ra c ę czołówki k o m p a n ijn e j, k r ó r a
w znacznie w iększym s to p n iu , niż in n e u rzą d z e n ia tyłowe,
m u si być gotow a do p rz e s u n ię c ia się do p rz o d u za swą
k o m p a n ią .
O g ó ln ie b io rą c , p ra c a czołów ki k o m p a n ijn e j w danej
sytuacji prz e dsta w ia się następu jąco:
1) K o m p a n ijn y te c h n ik sa m o c h o d o w y lu b też — jeśli je st —
etatowy do w ó d c a p lu to n u tec h niczn ego („ w zwoda

J) C yfry, ja k zaznacza autor, traktow ane jako przykład.


656 B r o ń p a n c e r n a w Z, S. R. R.

w o ssta n o w le n ja i b ojew og o p it a n ja “) z chw ilą ro z p o ­


częcia n a ta rc ia m ia ł n a sw ym z a o p a trz en iu i o b s łu ­
giw ał n a s tę p u ją c y sp rzęt (stan n a 2 4 VII):
czołgów — 1 6 p lu s 5 zapasow ych,
ta n k ie te k — 4,
s a m o c h o d ó w o sob ow y ch — 3,
m o to c y k li — 5,
trzy to n o w y c h s a m o c h o d ó w c iężarow ych — 2,
p ó łto r a to n o w y c h s a m o c h o d ó w ciężarow ych — 3,
p ołow a k u c h n i a sa m o c h o d o w a — 1,
s a m o c h ó d sa n ita r n y — 1.
Ze w szystkich wyliczonych po jazdów m e c haniczny ch ,
d la celów n a p ra w i zao p a trz en ia b ojow ego k o m p a n ii było:
do przew ożenia części zapasow ych, m a te ria łó w p ę d n y c h
i sm arów , am u n ic ji i k o m p a n ijn e j b r y g a d y w arsztatowej —
4 sa m o c h o d y ciężarow e trz y to n o w e i 8 sa m o c h o d ó w p ó łto ­
ra to n o w y c h 1).
2) Czołówka k o m p a n ijn a p o s ia d a ł k o m p le t bojowy:
— p o c isk i 3 7 m m — 2 9 sk rz y n e k po 4 0 gniazd, k a ż ­
da sk rz y n k a waży 8 1 kg, ra z e m 2 3 4 9 kg,
— n a b o je d o k. m: 5 0 sk rz y n e k po 4 0 0 n ab o jó w w każ­
dej, waga sk rz y n k i 2 4 kg, ra z e m 1 2 0 0 kg,
— cała a m u n ic ja waży 3 5 4 9 k g lu b o k rą g ło 3 ,5 ton,
p o d a m u n ic ję więc pójdzie 1 sa m o c h ó d trzyto-
nowy,
— m a te ria ły p ę d n e i sm a ry (w ilości 1 ko m p le tu )
z n ajd u ją się w b e c zk ach (zdjętych z sa m o c h o d u na
ziemię).
P o d m a te ria ły p ę d n e i s m a r y przeznaczony je st 1 sa ­
m o c h ó d półtorato no w y .
3) Do w y kon yw ania d r o b n y c h n a p ra w k o m p a n ijn y c h , t e c h ­
n ik sa m o c h o d o w y (lub d o w ó d c a p lu to n u technicznego)
p o sia d a b ry g a d ę w arsztatow ą — w składzie 1 b rygadzisty
i 5 warsztatowców.
W sk ła d b ry g a d y w ch odzi rów nież 1 ru szn ik arz.

0 Te cyfry są niezrozum iałe i przekraczają znacznie skład kom ­


panii, podany wyżej,
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b a ta lio n ie c ź o łg ó w 657

Poza tym , d la szybkiej n a p ra w y sprzętu na p o dstaw ie


wyjściowej do n a ta rc ia , czołów ka k o m p a n i jn a po sia da
p a tr o l re p e r a c y jn y , złożony z 2 ludzi.

Z a r z ą d z e n ia d o w ó d c y 3 k o m p a n ii czołgów d la czo­
łó w k i k o m p a n ijn e j.

1) P o p rz y b y c iu k o m p a n ii z pozycji w yczekiw ania n a


p od sta w ę w yjściow ą do n a ta rc ia — te c h n ik k o m p a n ij-
n y (lub d ow ó dca p lu to n u te chnicznego) w espół z w a r ­
sztatow cam i i za ło ga m i czołgów d o k o n a stara n n eg o
p rz e g lą d u czołgów i d op ro w ad z i je do sta n u g o to w o ­
ści b ojow ej').
2) Z ap aso w e czołgi użyć do zam ia n y uszko dzon ych . Z a ­
m ia n ę w y k o n a ć d o p ie ro n a m ój rozkaz.
W y h o lo w a n ie z p ola walki uszkodzonych czołgów prze-
pro w a d z z ić d o p ie ro po o p a n o w a n iu n a s tę p n e g o h o ry
zontu, gdy re jo n , w k tó r y m zn ajdą się uszk od zon e
czołgi, nie będ zie ju ż ostrzeliw any.
Jeżeli n a p r a w a czołga okaże się niem ożliw ą, należy
w yholow ać u szkod zo ny czołg do czołów ki k o m p a ­
nijnej.
Jeżeli okaże się, że d o n a p ra w y p o w in n o się uszkod zon y
czołg od e sła ć do czołowej bazy b a ta lio n u , należy
z am e ld o w a ć o usz k o d z e n iu i zażądać prz y sła n ia ciąg­
n ik a lu b in n e g o wozu do holow ania.
P o n a p r a w ie n iu w ła sn y m i siła m i uszko d zo n y c h c z o ł­
gów, zatrzym ać je ja k o zapasow e, a k ie d y k o m p a n ia
osiągnie n a k a z a n y cel, przyślę rozkaz, aby czołgi te
dołączyły d o k o m p a n ii.
3) W szelkiego r o d za ju u z u p e łn ie n ia (am u nicja, m a te ria ły
p ę d n e itp.) p o b ie r a ć n a za p o trzeb ow ania z czołowej
bazy b a ta lio n u w N ow o Carewo.

1) A u to r nie podkreśla tego, że przede wszystkim należało prz


prowadzić dokładny przegląd i usunąć braki lub niedomagania na sta­
now isku wyczekiwania. Ponieważ kompanie zajmują podstaw y w yjściow e
do natarcia zw ykle najwyżej na 2 g o dziny przed natarciem, oraz ponie­
waż należy zachować tam kom pletną ciszę i nie palić św iatła — więc
„d o k ła d n y p rze gląd" na podstaw ie w yjściow ej jest problemem bardzo
w ą tp liw ym .
658 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

4) S k o ro rzut bojow y zajm ie n a s tę p n e , k o le jn e h o ry zon ty


a pie c h o ta obsadzi je, czołów ka k o m p a n ij na p rzesu nie
się do przodu.
5) W w y p ad k u zm uszenia na s d o cofnięcia się, czołów ka
k o m p a n ijn a w ycofa się do m iejsca, gdzie zna jd u je się
k u c h n ia p o ło w a k o m p a n ii.
6) S tan ow isko bojow e dow ódcy b a ta lio n u — na wzgórzu
5 6 , 5 — 1 k m na p ó łn o c n y w schód od m. K u ju k i.
7) D ru ż y n a g ospo da rc za k o m p a n ji m a ro zlok ow ać się w z a ­
g a jn ik u w pobliżu wzgórza 6 2 ,5 ; tam będ zie u m ie s z ­
czona k u c h n ia połow a i dwa trzyton ow e sa m o c h o d y
ciężarow e dla przew ożenia żywności i in n y c h p r z e d ­
m iotów wyposażenia.
8) D ow ódca d ru ż y n y go spodarczej p o b ie rze z czołowej
bazy b a ta lio n u w m. Ń ow o-C arew o żywność n a 1 d o b ę
G otow ać straw ę — w m ie js c u p o sto ju d ru ż y n y g o s p o ­
darczej.
T e r m in w ysłania k u c h n i do k o m p a n ii będzie p o d a n y
przez m o to c y k listę lu b te le fo n ic z n ie 1)
9) S a m o c h ó d s a n ita rn y został o d d a n y do dyspozycji n a ­
czelnego lekarza batalio nu .
M y — k o rz y sta m y z p u n k tu o p a tru n k o w e g o n a z a c h o d ­
n im s k r a ju m. K u ju k i, gdzie d y ż u ru ją sa n ita riu sz e z n o ­
szami oraz felczer. T a m też należy k ie ro w a ć ra n n y c h
wraz z bro n ią . B ro ń i a m u n ic ję zabierze się o d r a n ­
n ych na p u n k c ie o p a tru n k o w y m .
10) R a n n y c h , cho ry c h i zagazow anych wyciągać ze stanu
zaopatrzen ia, a n ow o prz y b y ły c h zapisyw ać ty lk o na
listę żyw ionych i m e ld o w a ć o tym , w d ro d z e przez d o ­
w ód cę d ru ż y n y g ospod arczej, d o do w ód cy czołowej bazy
bata lio n u dla ogłoszenia w rozkazie dziennym .
11) W szystkie obsługi pojazdów m uszą m ie ć przy sobie
m a sk i przeciw gazow e i in d y w id u a ln e o p a tr u n k i oraz
p a m ię ta ć o m a sk o w a n iu .
12) P o d o fic e r przeciw gazow y po w inien p osiadać ś r o d k i do

') Przy stanowisku kuchni polowej niema przecież telefonu,


należało więc wskazać dokąd należy wysiać łącznika do telefonu.
Ż a o p a trz e n ie w sow ieckim b atalio n ie c z o łg ó w 659

odkażan ia, zała d o w a n e n a sa m o c h ó d półciężarow y, aby


m ó g ł je szybko sk iero w ać n a zagazow any od cinek. P o ­
za tym m u si u trzym yw ać łączność z ofic ere m przeciw ­
gazowym 1 p u ł k u strzelców.
T y ły k o m p a n ii czołg ó w p o d c za s w a lk i.
O godzin ie 4 ,3 0 dn. 25. VII. 3 k o m p a n ia czołgów
w sp ó ln ie z I p u łk ie m strzelców ruszyła do n a ta r c ia w dw óch
rzutach: 1 i 2 p lu to n w I rzucie, a 3 p lu to n w II rzucie.
Do wzgórza 5 7 ,3 pra w o skrz yd ło w y p lu to n czołgów I r z u ­
tu i p lu to n II rz u tu d o ta rły szczęśliwie, lew oskrzydłow y
p lu to n czołgów stracił n a to m ia st trzy czołgi.
W czołg n r 12 tra fił p o c isk działowy, rozb ił silnik
i p o r a n ił załogę.
O b o k czołga n r 1 9 w y b u c h ł po c isk i ro z b ił k o ło zę­
b a te o raz zerw ał gąsienicę.
Czołg n r 17 został tra fion y p o c isk ie m w wieżyczkę,
k tó r a o dleciała, dow ó d c a czołga został zabity, a k ie ro w c a
ciężko ran ny .
D o w ó dca b a ta lio n u , k tó ry znajd ow ał się n a p u n k c ie
o b se rw a c y jn y m i o b se rw o w a ł wszystko przez lo rn e tk ę , w y­
da ł przez telefon n a stę p u ją c e zarządzenia:
1) K o m p a n ijn i techn icy sa m o c h o d o w i (lub dow ódcy p l u ­
to n ó w technicznych) n a ty c h m ia s t wyznaczą p o je d n y m
czołgu z a p a so w y m ’). Czołgi te zbiorą się p o d d o ­
wództw em d ow ód cy czołga 3 k o m p a n ii n a zac h o d n im
sk ra ju K u ju k i i rusz ą w tym s a m y m k ie r u n k u (kąt
k ie ru n k o w y ) co 3 k o m p a n ja 2), aby wejść w skład jej
pierw szego p luton u.
2) P rzy p rze k ra c z a n iu wzgórza 6 6 ,6 — czołgi zapasow e z o r ­
ganizują ew a ku a c ję u szkod zo ny ch czołgów. Jeżeli na-

') Czy nie b yło b y prościej i prędzej, aby stratę te uzupełniła


ty lk o 3 kompania? Jaki je st cel mieszania związków taktycznych?
2) Czy nie b yło b y prościej i pew niej podać: „śladam i pierwsz
plutonu"? Tym bardziej, że po osiągnięciu pierwszego horyzontu, do­
kładnie rozpoznanego, otrzym ując w dalszej fazie w alki nowe zadania
od piechoty, czołgi napewno nie trzym ały się ściśle kąta kierunkowego.
660 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

p ra w a je st m ożliw a, p rzystąp ić do niej n atych m iast.


R a n n y c h i zabitych zabrać z p ola walki.
3) N a s tę p n ie przez r a d io z a w ia d o m ił d ow ó dcę 3 k o m ­
panii: „ T rz y czołgi pierw szego p l u to n u 3 k o m p a n ii
rozbite, w ykonyw ać dalej wyznaczone z a d an ie . N a
z m ia n ę w y słałem trzy czołgi n r 4 7 , 3 9 i 6 4 ’) p o d
d o w ó dztw em do w ó dcy czołga K. Przyjąć je po d swoje
do w ó dztw o ” .
O trzym aw szy rozkaz d o w ód c y b a ta lio n u , k o m p a n ijn i
tech nicy s a m o c h o d o w i (lub dow ód cy p lu to n ó w tech nicznych )
wysłali po je d n y m czołgu.
Czołgi wyruszyły z n a k a z a n e g o p u n k tu w szyku ro zw i­
n ię ty m w k i e r u n k u n a te n sam k ą t k ie ru n k o w y , co p ie rw ­
szy pluton.
T e c h n ik k o m p a n ijn y 3 k o m p a n ii wysłał p a tr o l repe-
r a c y jn y z je d n y m z a paso w y m czołgiem w celu ew akuacji
rozb itych czołgów.
Starszy felczer zawezwał s a m o c h ó d s a n ita rn y w celu
u d zie le n ia p o m o c y i e w a k u a c ji ra n n y c h .
P a tro l re p e r a ć y jn y zam eld ow ał, że n a p r a w a czołgów na
p o lu w alki je st n iem ożliw a i że m uszą o n e być w y ho ło w ane
do tyłu.
T y lk o je d e n czołg n r 1 9 n a d e s ła ł m e ld u n e k o u sz k o ­
dzeniu.
O godz. 6 ,3 0 do w ó d c a b a ta lio n u o trz y m a ł m e ld u n e k
ra d io w y od d o w ó dc y 2 k o m p a n ii: „ k o m p a n ia o sią gn ę ła m.
S te p a n ó w k a — m . T ra c k in o , je d e n p lu to n w p a d ł n a pola
m in ow e , n a c ie r a m dalej d w o m a p lu to n a m i” .
J e d n o c z e śn ie zam e ldo w a ł d ow ódca 1 k o m p a n ii: „w c a ­
ły m składzie o sią g n ąłe m m. S apugoli, n a c ie r a m dalej, n ie ­
przyjaciel u c ie k a ” .
D ow ódca b a ta lio n u po o trz y m a n iu tych m e ld u n k ó w
z a m e ld o w a ł o ty m do w ód cy dywizji i wraz z n im u d a ł się

’ ) Czy te szczegóły co do num erów czołgów są potrzebne do­


w ódcy kom panii podczas walki?
Z a o p a trz e n ie w so w ie ck im b ata lio n ie czo łg ó w 661

n a n ow y p u n k t ob serw acy jn y. P rz e d te m je d n a k w y dał r o z ­


kaz, aby bazy p rz e s u n ę ły się do p r z o d u 1).
N a p o dstaw ie wytw orzonego p ołożenia i o trz y m a n y c h
od dow ód cy b a ta lio n u zarządzeń, jego p o m o c n ik do spraw
tec h n ic z n y ch i g o sp o d a rc z y c h w ydał n a stę p u ją c e z a rzą ­
dzenia:
1) czołówki k o m p a n ijn e p r z e su n ą się p o n a k a z a n y ch p o ­
p r z e d n io o siach do m. N ik o lsk o je , m . K unte c ze , m.
Bielakowo.
2) U szk o d z o n e czołgi pozostaw ić na p o lu w alki, aż do
po de jścia czołowej bazy b a ta lio n u , k tó r a zajm ie się
ich n a p r a w ą i ew akuacją.
3) P o c zą te k p rz e su n ię c ia się czołów ek k o m p a n ijn y c h
o godz. 8 .3 0 .
4) Po osiągnięciu wyznaczonych re jo n ó w n a ty c h m ia s t
przystąpić do n a p r a w i z a op atrzen ia k o m p a n ii czołgów.
D ow ódca czołowej bazy b a ta lio n u :
— p rz e s u n ie się po osi: B o g o ro d sk o je — m. K u ju k i
i dalej do m. Czekierce, gdzie się zatrzym a,
— po d ro d z e d o k o n a p rz e g lą d u w szystkich u s z k o d z o ­
nych czołgów;
— wszystkie czołgi n a d a ją c e się do n a p ra w y w b a ­
talio n ie — zg ru po w ać w m. S a lam ik o w o , pozostałe
czołgi załadow ać n a s ie d m io to n o w e 2) sa m o c h o d y
ciężarow e i odesłać do m. K azań c e le m p rz e k a z a ­
nia do n a p ra w y w arsztatom a rm ii,
— rozpocząć p rz e su n ięc ie o godz. 9 .0 0 .
N a s tę p n ie p o m o c n ik dow ódcy b a ta lio n u do s p ra w t e c h ­
nicznych i g o s p o d a rc z y c h w ydał z arząd zenia— d o w ód cy p o ­
śre d n ie j i głównej bazy b a ta lio n u , dotyczące p rz e su n ię c ia baz
do p rz o d u .

ani dowódca batalionu ani jego pom ocnik nie w yd a li roz­


kazu aby zniszczony pluton 2 kom panii zastąpić czołgami zapasowymi;
w alka jeszcze przecież nie została ukończona. Przedm iot natarcia od ­
le g ły je st jeszcze o 10 km.
ł ) dotychczas nigdzie autor nie w spom inał o posiadaniu tych
samochodów.
B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

D owódcy baz i czołówek przystąpili do w y ko nyw a n ia


o trz y m a n y c h rozkazów.
Czołówki k o m p a n i jn e zw inęły się i by ły gotow e do
przesunięcia.
T e c h n ik k o m p a n ij n y 1) wysłał dwóch strzelców (m o to ­
cyklem ) z z a d a n ie m ro zp o z n a n ia czy m o ż n a bezpiecznie p r z e ­
je c h a ć przez m. K u ju k i i wzgórze 5 7 ,3 , w yb rania osi m a r ­
szu i o b e jrze n ia uszkodzonych czołgów.
P o p o w ro c ie m o tocyk lista zam eldow ał: d ro g a d o b ra ,
ani n ieprzyjaciela, ani naszych o ddziałów już n ie widać.
P o o trz y m a n iu tej w iad om ości, do w ó d c a czołówki
k o m p a n ijn e j z a m e ld o w a ł o tym dow ód cy b a ta lio n u i otrzy ­
m a ł ro zkaz p rz e su n ię c ia czołówki k o m p a n ijn e j n a n ow e
m iejsce
O godz. 9 0 0 czołowa baza b a ta lio n u w yru szy ła w k o ­
lu m n ie m arszo w ej d o m. K u ju k i i dalej p o n ak a z a n ej osi
m arszu.
Przybyw szy do m ie jsc a , gdzie n a stą p iły pierw sze straty
w czołgach, d o w ó d c a bazy roz k a z a ł k ie ro w n ik o m w arsztató w
d o k o n a ć p rz e g lą d u u sz k o d z o n y c h czołgów.
K iero w n ic y w arsztatów ustalili, że czołgi n r 1 2 i n r 7
w y m agają n a p ra w y w w arsztatach tyłowych, a czołg n r 19
m oże 'być n a p ra w io n y na m iejscu.
O b a pow ażnie u sz k o d z o n e czołgi zostały z aład ow ane
na sied m io to n o w e s a m o c h o d y ciężarow e i o d sta w io n e do
K azania
B ry g a d a warsztatow a prz y stą piła d o n a p ra w y czołga
n r 19, reszta zaś bazy (pozostawiwszy p o trz e b n e do n a p ra w y
części z a m ien n e ) u d a ła się d o m. Czekierze.
S ie d m io to n o w e s a m o c h o d y ciężarow e, po o dstaw ieniu
u szkod z o n y c h czołgów do K azania, nie p ozostały tam , lecz
dołączyły do czołowej bazy b a ta lio n u w m. Czekierze.
O godz. 13. czołg n r 1 9 został n a p ra w io n y i p rz y by ł
d o m. Czekierze.
Do tego czasu rz u t bojow y sp e łn ił już swoje za d a nie
i z e b ra ł się n a k o ń c o w y m p u n k c ie zbiórki.

') Jak to okaże się potem — 3 kom panii.


Z ao p a trz e n ie w sow ie ck im b a ta lio n ie c z o łg ó w 663

Czołówki k o m p a n ijn e osiągnęły n a k a z a n e re jo n y i p rz y ­


stąpiły do n a p ra w y sp rzętu oraz u z u p e łn ia n ia rz u tu b o jo ­
wego w m a te ria ły p ę d n e i sm a ry oraz am u n ic ję .
Czołowa baza b a ta lio n u przystąp iła do ściągania czoł­
gów, k tó r e n a je c h a ły n a p o le m ino w e .
P rz y p rz e g ląd z ie o kazało się, że czołgi te m a ją p o r o z ry ­
w ane d n a k a d łu b ó w , ro z b ite k o ła zębate, p o rw a n e gąsienice,
po k rzyw ion e k o rp u sy , u szk o d z o n e siln ik i i sk rz y n k i biegów.
D o w ó d c a czołowej bazy b a ta lio n u z a m e ld o w a ł o tym
pom o c n ik o w i d o w ód c y do spraw techn iczny ch i g o s p o d a r
czych, a te n z ko lei dow ód cy b a ta lio n u i o trz y m ał od
nieg o rozkaz:
— czołgi o d e sła ć do K a z a nia i zdać je ta m do n a p ra w y
w w arsztatach,
— ze s k ła d u arm ii p o b r a ć na z am ia n ę 10 n ow ych czołgów.
N a p o d sta w ie tego rozkazu, p o m o c n ik d ow ódcy b a ta ­
lio n u d o sp raw technicznych i g o sp o d arc z y c h w y jechał do
K azania z k ie ro w c a m i i d o w ó d c a m i czołgów, gdzie o trz y ­
m a ł 10 czołgów.
Czołgi te m arsz e m dołączyły do b a ta lio n u o świcie dn.
2 6 VII.
P o w y k o n a n iu zadania, k tó r e b a ta lio n o trz y m a ł n a
n o w y m m ie jsc u zbiórki, d o k o n a n o p rz e g lą d u całego sprzętu
i o świcie dn. 26 .V II ba ta lion b y ł gotów do dalszego d z ia ­
łania.
Opr ać o wał k p t . L. F urs • Z yrkiew icz.
PRZEW OZY SAMOCHODOW E.

P o s tę p u ją c a szybko n a p rz ó d m o to ry z ac ja no w o czesny ch
w ojsk w ogóle, a Czerw onej A rm ii w szczególności, staw ia
cały szereg n o w y ch n iero z strz y g n ię ty ch p ro b le m ó w , coraz
bard ziej s k o m p lik o w a n y c h i t r u d n y c h do rozwiązania. T y m
bardziej więc, te n o w e zag ad nienia, dotyczące m o to ry z ac ji
wojsk, p rz e d e w szy stk im zaś przew ozów s a m o c h o d o w y c h
(bo to jest przecież c e le m m oto ryzacji) — m uszą by ć d o ­
k ła d n ie i szczegółowo p rzestudiow ane. T y lk o b o w ie m s t a ­
r a n n e i system aty czne w yszkolenie oficerów , p od o fic e ró w ,
kierow ców oraz przew ożon ych szeregowych, p r z e p ro w a d z a n e
n a p o dstaw ie dośw iadczeń i celowo u łoż o n y c h in s tru k c y j,
stw orzy g w a ra n c ję sku te cz n e g o p rz e p ro w a d z e n ia przew ozów
sam o c h o d o w y c h .
P o tej w łaśnie linii poszły r e g u la m in y i in s tr u k c je
sow ieckie, dając zarów n o o g ó ln e wytyczne, ja k i ścisłe
w skazów ki szczegółowe co do p o stę p o w a n ia kiero w có w , ł a d o ­
wania, przew ożenia i ro z ła d o w a n ia żołnierzy, zwierząt (koni)
oraz ła d u n k ó w .
W y ty c zn e ogólne.
W m yśl p o sta n o w ie ń sow ieckiego r e g u la m in u służby po
lowej (P U - 3 6 ) przew ozy sa m o c h o d o w e w ojsk p o w in ny być
sto so w a n e wtedy, gdy chodzi o szybkie p rz e g ru p o w a n ie, w y­
k o rz y stan ie czasu i zaoszczędzenie sił oddziałów.
Przew óz sa m o c h o d o w y wojsk je s t celowy, je śli:
— b a ta lio n strzelców i dyw izjon artylerii przewozi się
n a odleg ło ść n ie m niejszą niż 1 5 — 2 0 km .
Przew ozy sa m o ch o d o w e 665

— p u łk strzelców — n a odległość p rz y n a jm n ie j 1 p ie ­
szego p rz e m arsz u dziennego,
— dywizję strzelców — na odległość n ie m niejszą niż
1 , 5 — 2 p rzem arszó w d zienn ych
Batalio n i p u łk strzelców, w myśl p o stan ow ień tegoż
r e g u la m in u , p o w in n y być przew ożone n a s a m o c h o d a c h zawsze
w p e łn y m sk ład zie o rg anizacyjny m . Dywizja s trzeleck a b ę ­
dzie j e d n a k w Z S. R R. przew ożona przew ażn ie bez t a ­
b o ró w dyw izyjnych. N ajbard ziej o d p o w ie d n ią o dleg ło ścią
dla prz e w oz u sa m o c h o d o w e g o dywizji strzeleckiej je st d o p ie r o
odległość 2 0 0 —4 0 0 km .
J a k o p rz ec ię tn ą szybkość k o lu m n s a m o c h o d o w y c h ,
p rz y jm u je się w Z. S. R. R.: 1 5 —2 5 k m g. W n oc y zaś,
p o m im o n a w e t z a p alo n y c h św iateł, szy bk ość k o lu m n s a m o ­
cho d o w y ch sp a d a znacznie. N a d o b ry c h d ro g a c h i a u to s tr a ­
dach, w m ia r ę sk ra c a n ia k o lu m n sam o c h o d o w y c h , szybkość
m a rsz u w zrasta w zn acznym stop niu.
P rz e c ię tn a ilość sa m o c h o d ó w . p o trz e b n a - w edług o b li­
czeń i n o r m s o w ie c k ic h — do je d n o ra z o w e g o przewozu, w y n o ­
si dla:
— b a ta lio n u strzelców i b a te rii p ułko w ej — 1 0 0 — 1 2 0
sa m o c h o d ó w 1,5 tonow ych,
— dy w izjonu a r ty le r ii— 1 8 0 sa m o c h o d ó w 3 tonow ych,
— p u łk u s t r z e lc ó w —7 0 0 sa m o c h o d ó w 1,5-tonow ych.
D ow ód ca k o lu m n y sa m o ch od ow e j po d le g a w czasie p r z e ­
wozu z re g u ły dow ódcy p rzew ożonego o d działu (czast’)
lu b je d n o s tk i (sojedinienije). D o w ó d c a k o lu m n y s a m o c h o ­
dowej je s t o d p o w ie d z ia ln y c ałkow icie za n ależy te p rz y g o to ­
w a n ie tec h n ic z n e sp rz ę tu m oto ro w eg o , z a p e w n ie n ie i p r z e ­
p r o w a d z e n ie przewozu oraz celow e w yk o rz y sta n ie sprzętu
sa m oc ho do w e go.
O rg anizacja p rzew ozu sa m o c h o d o w e g o je d n o s tk i lu b
o d d z iału po w inna k a żd orazo w o przewidywać:

1. P r z y g o t o w a n i e o d d z i a ł ó w do pr zewozu
P rzy go to w anie to polega (m iędzy in n y m i) na: obliczeniu ilości
p o trz e b n eg o do tr a n s p o r tu sp rz ę tu sa m o c h o d o w e g o , o k r e ­
śleniu p o r z ą d k u m arszu, zap e w n ie n iu spraw no ści w w y k on an iu
m a rsz u po d w zględem taktyczny m , techn iczno -go spo darczym ,
666 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

s a n ita rn y m i w e te r y n a r y jn y m (w tych w y p a d k a c h g dy p r z e ­
wozi się zwierzęta).
2. P r z y g o t o w a n i e r e j o n ó w z a ł a d o w c z y c h
i wyładowczych. P rz y g o to w a n ie to p ole g a zno w u na:
r o zp ozn an iu , prz y g o to w a n iu i po d z ia le re jo n ó w z a ła d o w ­
czych oraz w yładow czych p o m ię d z y po szczególne oddziały
i pod od działy.
3. P r z y g o t o w a n i e marszrut; pole ga ono
na: ro z p o z n a n iu d róg, zo rg a n iz o w a n iu łączności i re g u la c ji
r u c h u n a osiach m a rs z u , n a technicznej n a p r a w ie d r ó g i m o ­
stów (w ty c h w y p a d k a c h , gdy p ra c tych n ie n a k a z u je
wyższe dow ództw o, na k a z u ją ce p rz e p ro w a d z e n ie przewozu).

4 Techniczne przygotowanie sprzętu


s a m o c h o d o w e g o do p r z e w o z u . W z ak re s tych
przy go to w ań w chodzą n a stę p u ją c e czynności: z a p e w n ie n ie
n a czas p rze m a rsz u d ostatecznej ilości m ate ria łó w p ę d n y c h
i sm arów , z e b ra n ie w o d p o w ie d n im czasie i m iejscu, po
trzeb nej do przew ozu ilości sp ra w n y c h tec h nic z nie s a m o ­
chodów (stosow nie d o p o cz y nion ych p o p rz e d n io obliczeń)
R e jo n załadowczy (pogruzocznyj rajon) sk ła d a się zw y­
kle z szeregu placó w załadow czych (po gru zo czn ych płosz
czadok), re jo n ó w zb ió re k i w yczekiw ania (ra jo n s b o ra i wy-
żidanija) sprzętu sam o c h o d o w e g o , d ró g d o m a r s z u i o d m a r ­
szu oraz p u n k tó w re g u la c ji ru c h u i łączności
W zasadzie każdy b a ta lio n strzeleck i lu b dywizjon
a rty le rii p o w in ie n — w edług p o sta n o w ie ń P U - 3 6 — o trz y m a ć o d ­
dzielny r e jo n załadowczy. R e jo n załadow czy b a ta lio n u o b e j­
m u je , m n iej więcej, p rz e strze ń o k o ło 1 x 1 ,5 km .
K ilk a re jo n ó w załadow czych b a ta lio n ó w tworzy p u ł ­
kow y re jo n załadowczy. K ilk a zaś p u łk o w y c h re jo n ó w za­
ładow czych stano w i ju ż dyw izyjny re jo n załadowczy.
D la z a ład o w a n ia 1 b a ta lio n u strzelców p o trz e b a we
d n ie o k oło 4 0 — 6 0 m in u t. D la z ałado w ania dy w izjonu a r ty ­
lerii p o trz e b a już o k o ło 1 — 1,5 godziny. W czasie z a ła d o ­
w ania n o c n e g o czasok resy te p rz e d łu ż a ją się, p rz e c ię tn ie
o 1 5 m in u t.
P rzew ozy sam ochodow e 667

U g ru p o w a n ie k o lu m n y sa m oc ho do w ej w m a rsz u pow inno:


— o d p o w ia d a ć zad a n iu , sytuacji bojowej, w a ru n k o m
tere n o w y m oraz p rz y ję te m u plan ow i działania,
— zapew nić n ajb ardziej celow e w y korzy stanie wszyst­
k ich ś ro d k ó w tra n sp o rto w y c h , k tó r y m i d y sp o n u je
k o lu m n a ,
— przew idzieć m ożliw ość w sp ółdziałan ia bojow ego wszy­
stk ich oddziałów , wchodzących w skład k o lu m n y
oraz jej p oszczególnych rzutów,
— być g iętkim , [to je st p ow inno um ożliw iać s z y b ­
ką zm ia n ę przeznaczenia oraz k ie ru n k ó w m a r ­
szu poszczególnych oddziałów , w chodzący ch w skład
u g r u p o w a n ia m arszow eg o k o lu m n y s am ocho dow ej.
W ie lk ie je d n o s tk i przewozi się w Z. S. R. R. zawsze
w u g r u p o w a n ia c h wszerz i w głąb, to znaczy po k ilk u d r o ­
g a c h i w k ilk u rz u ta c h (w każdej k o lu m n ie ).
P rzew óz wojsk o rg a n iz u je się w ten spo sób , ab y do
po szczególnych rzutów w chodziły w całości je d n o stk i t a k ­
tyczne z p rz y dz ie lo nym i im oddziałam i: w zm ocnienia, zaopa
trz e n ia i służb.
Z ap aso w y sp rzęt sa m o c h o d o w y , warsztaty, części zapa*
s o w e oraz cysterny m a sz e ru ją na o gon ie k ażdego rzutu.
U b e z p ie c ze n ie m a rsz o w e w czasie przew ozu s a m o c h o ­
d o w e g o o rganizuje się (w m y śl r e g u la m in ó w sow ieckich)
w e d łu g ogó ln ie p rzyjętych zasad, ta k sam o, ja k w czasie
zw ykłych m arszów pieszych, zachow ując takież sa m e odle
g ło ś c i oraz przerw y w czasie.
W m arsz u k o lu m n y sam o c h o d o w ej, n o r m a ln e o d ­
ległości p o m ię d z y poszczególnym i wozami wynoszą około
2 5 —5 0 m, zaś p o m ię d z y poszczególnym i b a talio n am i strzel­
c ó w od 3 d o 5 km.
Po k ażdy ch 2 g o d zinach m a rszu sto su je się 15 — 2 0
m in . o dp o c z y n k i Czas ten służy w p ierw szy m rzędzie dla
tec h n ic z n y ch o ględzin sprzętu sam o c h o d o w e g o , spraw dzenia
s ta n u p rzew ożonych m ate ria łów , w y tc h n ien ia kie ro w c ów oraz
p o d c ią g n ię c ia s am ocho dów , k tó r e z ja k ic h k o lw ie k bądź p o ­
w odów p ozostały w tyle.
668 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

W czasie m arszów n a od ległości większe niż 1 2 0 — 1 5 0


k m wyznacza się zawsze p rz y n a jm n ie j i duży o d p o c z y n e k
(2 — 2 ,5 godz.) celem : u z u p e łn ie n ia m a te ria łó w pędnych,,
s m a ró w i wody, zap e w nie nia o d p o c z y n k u obsłudze, w y d a n ia
straw y lu d z io m oraz e w e n tu a ln ie n a k a r m ie n ia zw ierząt (k on i).
D o w odzenie i k ie ro w a n ie o d d z iała m i w czasie p rz e ­
wozu sa m o c h o d o w e g o zapew nia się przez
— celow ą organ izację łączności, a w pierw szym rzę d z ie
przez: w yk orzystan ie istniejących stały ch połączeń
druto w y c h , k o r e s p o n d e n c ję ra d io , sa m o lo ty łą c z n i­
kow e oraz oficerów g o ńcó w n a s a m o c h o d a c h o s o ­
b ow y ch i m oto cy klach ;
— zo rg anizo w an ie służby re g u la c ji r u c h u , p rz e d e
w szystkim zaś przez w ystaw ienie stałych p o s t e r u n ­
ków reg ulacji ru c h u , wyznaczenie te rm in ó w p rz e jśc ia
oraz horyzon tó w do o siąg nięcia d la każdej z k o lu m n
sam och od ow y ch ;
— d o k ła d n e o k re ś le n ie m iejsc p o b y tu dow ódców , o d ­
działów i k o lu m n s a m o c h o d o w y ch , e w e n tu a ln ie
przez stw o rzenie p o s te r u n k ó w dow ództwa, z z a z n a ­
czeniem m ie jsc a i c z a s u , k o le jn y c h ich p rz e su n ię ć .
W p rze w id y w a n iu m ożliw ości z e tk n ię c ia się z n ie p r z y ­
jac ie le m , wszyscy dow ódcy przew ożo ny ch (przez d a n ą k o ­
l u m n ę sa m o cho do w ą) oddziałów — p o su w ają się, w m y śl
in s tru k c y j sow ieckich, ze strażą p rz e d n ią (w p o b liż u wyższe­
go dow ódcy).
R e jo n y wyładowcze (w ygruzocznyje rajon y) wyznacza
się tak, b y o d p ow ia da ły o n e tym s a m y m w y m a g a n io m , j a k i e
staw ia się w sto s u n k u do re jo n ó w załadowczych. P o w y ła d o ­
w a n iu k a żdego rzu tu , k o lu m n a s a m o c h o d o w a o d m a s z e ro w u je
n a ty c h m ia s t do u p rz e d n io w yznaczonego re jo n u zbiórki, c e ­
le m ja k n a jp rę d sz e g o zw o ln ie n ia d ró g w re jo n ie w y ła ­
dowczym.
W e dn ie, w y ładow anie b a ta lio n u strzelców p o w in n o się
odbyć, w edług obliczeń sow ieckich, w p rz e c ią g u 1 5 —2 0 m in.
W y ła d o w a n ie n a to m ia st dyw izjonu artylerii p o w in n o się o d ­
b y ć w p rzeciągu 3 0 lu b 4 0 m in u t. W nocy, te p rz e c ię tn e
czaso kresy zwiększają się m n ie j więcej ta k sam o , ja k przy
rozład ow aniach, to znaczy o ok oło 1 5 m in .
Przew ozy sam ochodow e 66 9

R e jon y z a ła d o w a n ia i w y łado w ania je d n o s tk i lu b o d ­


d z ia łu p o w in n y b y ć zawsze ja k n a jd o k ła d n ie j i n a jsta ra n
niej zam ask o w a n e , a poza tym b ro n io n e przez a rty le rię
przeciw lotniczą, c. k. m., lotnictwo m yśliw skie, oraz
wszystkie p o s ia d a n e śr o d k i o b ro n y przeciwgazowej.
W czasie m a rsz u , o b r o n ę przeciw lotniczą k o lu m n y
s a m o c h o d o w e j o siąga się przez:
— o d p o w ie d n ie rozm ieszczenie w k o lu m n ie w szyst­
k ic h p o siad a n y c h ś ro d k ó w o b ro n y przeciw lotniczej
przew ożonego o dd z ia łu lu b je d n o s tk i oraz danej
k o lu m n y sam o c h o d o w ej, a rów nież i tych p rzeciw ­
lotniczych ś ro d k ó w o gniow ych, k tó r e zostały p r z y ­
dzie lo n e n a czas przewozu,
— p rzysto sow an ie ciężkich k a ra b in ó w m aszynow ych
przew ożo ny ch od działów do zw alczania w czasie
tr a n s p o r tu celów n a p o w ie trzn y c h ,
— celow e i zawczasu u g r u p o w a n ie bateryj i c. k. m.
przeciw lotniczych n a na jb a rd z ie j niebezpiecznych
o d c in k a c h m a rsz ru ty ,
— o d p o w ie d n ią organ izację przeciw lotniczej służby ob-
serw acyjno alarm ow ej,
-- stałe p a tro lo w a n ie lo tnictw a m yśliw sk iego n a d o b ­
sz a re m d a n ego przew ozu sa m ochod ow ego .
O b r o n ę przeciw gazow ą k o lu m n y sa m o ch od ow e j w c z a ­
s ie m a rsz u z apew nia się przez u m ieszczenie n a s a m o c h o ­
d a c h osłon o c h r o n n y c h (tient) i celowy podział śro d k ó w
o b r o n y przeciwgazowej. P róc z tego, w k ażdy m rzucie lu b
w g r u p ie k ilk u rzutów s a m o c h o d o w y c h , p o w inno się z n a j ­
d o w a ć k ilk a sp e c ja ln y c h sa m o c h o d ó w ze ś r o d k a m i o b ro n y
przeciw gazow ej oraz r u c h o m y m i p u n k ta m i sanitarno-opa-
tr u n k o w y m i.
O b r o n ę p r z e c iw p a n ce rn ą k o lu m n sa m o c h o d o w y c h w c z a ­
sie m a rsz u z apew nia się przez w yznaczenie i o d p o w ie d n i
przyd ział do każdej k o lu m n y „ d y ż u r n y c h 11 dział p rz e c iw p a n ­
c e rn y c h . Działa te, w razie u d e rz e n ia n ie p rz y ja c ielsk ich
o d d z ia łó w p a n c e rn o -m o to ro w y c h „ w y s k a k u ją 11 z k o lu m n y na
b o k i, z a trzym u ją się i pro w a dz ą og ień z m iejsca, ze s ta n o ­
w isk otw artych lub p ó ło tw a rty c h.
670 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

Jeśli k o l u m n a sa m o c h o d o w a p o sia d a w sw ym sk ła d zie


w łasne oddziały p a n c e rn e , to zostają one, rzecz jasn a, r ó w ­
nież w yk orzystane ja k o czynny ś r o d e k o b r o n y p rz e c iw ­
pan c ern e j.
Służbę s a n ita rn ą i w e te ry n a ry jn ą w o d d z ia łac h o p ie r a
się z a sa d n ic z o w czasie przewozu sa m o c h o d o w e g o (w e d łu g
po sta n o w ień in stru k c y j sow ieckich) n a zawczasu p rzy g o to ­
w a ny c h i u rz ą d z o n y c h , sta ły ch p u n k ta c h s a n ita r n y c h i w e ­
te ry n a ry jn y c h , rozm ieszczonych wzdłuż prze w id y w a n e j
tra sy p rzew ozu sa m o c ho dow e g o. W b r a k u zaś tych s t a ­
łych p u n k tó w s a n ita rn y c h i w e te ry n a ry jn y ch , p o m o c le k a r s k ą
o rg a n iz u je się przy p o m o c y w ła sn y c h sił i śro d k ó w , k tó r y m i
d y s p o n u je przew ożona jed n o stk a .
W czasie organizacji przew ozów s a m o c h o d o w y c h , sztaby
przew o żo nych oddziałów lu b je d n o s te k przy g o to w u ją
n a stę p u ją c e d o k u m e n ty :
— w b a ta lio n ie strzelców i dy w izjonie a rty le rii —
s c h e m a t sk ła d u rz u tu sa m o ch od ow e go ,
— w p u ł k u i dywizji strzeleckiej — rozkaz do p r z e ­
wozu, obliczenie potrzebnej ilości sp rzętu s a m o ­
c hodow ego, s c h e m a t za ła d ow a nia k o lu m n y s a m o ­
chodow ej i ta b e lę przew ozu sa m oc ho do w e go.
Zarządzenia, dotyczące o b ro n y przeciw lotniczej, przeciw ­
gazowej, p r ze c iw p a n ce rn e j, org an izacji łączności oraz z a o p a ­
trzen ia bojow ego, tech niczn eg o i in te n d e n c k ie g o — są w y d a ­
w ane dodatk ow o.

W sk a zó w k i szczegółow e.
Praca kierowcy wojskowego
W czasie przew ozów sa m o c h o d o w y c h , p r z e p r o w a d z a ­
n y c h w w a r u n k a c h bojow ych, wobec częstej m ożliw ości z a ­
gro żenia przez niep rzyjaciela, k ierow cy p o w in n i u m ie ć n ie
tylko p ro w ad zić sa m o c h o d y , lecz rów nież w ykonyw ać cały
szereg ważnych czynności, k tó r e w w ielu w yp a d k a c h w p ły ­
n ą n a w y n ik i p o w o d z en ie działania.
Przew ozy sa m o c h o d o w e b ę d ą b a rd z o często w y k o n y ­
w a n e w ciężkich i n ie sp rz y jają cy c h w a r u n k a c h , n a p rz y k ła d :
P rzew o zy sam ochodow e 671

w n ocy bez świateł, w n ie p o g o d ę , po złych, p o ln y c h d r o ­


gach, w czasie z ag ro żen ia przez n ie p rz y ja c iela o g n ie m z p o ­
w ietrza lu b z ziemi, w te re n a c h zagazow anych itd.
Poza tym , w ojskow e sa m o c h o d y tr a n sp o rto w e b ę d ą
z re g u ły m asz e ro w a ć w pew ny ch , z g ó ry u sta lo n y c h i ściśle
o k re ś lo n y c h szykach (k o lu m n a c h ), w k tó ry c h każdy k ie ro w ­
ca b ędzie m u s ia ł p rzestrzegać n arz u c o n e j m u dyscyp liny
r u c h u (odległości, od stę p y , szybkość, ru sz a n ie z m iejsca,
z a trzy m y w an ie się i t d ) .
D latego też w y m a g a n ia s taw iane k ie ro w c o m w o js k o ­
w ym są dużo w iększe o d w ym agań, k tó r y m o d p o w ia d a ć p o ­
w inni k ierow cy cywilni.
K ie ro w c a w ojskow ego s a m o c h o d u m usi ta k d o b rz e
i s p ra w n ie p row adzić swój wóz, by zapo biec możliwości
w y p a d k u i n ie p rz e w id y w a n y m z a trz y m a n io m w czasie
jazdy:
— po złych d ro g a c h g ru n to w y c h i w b e z d ro ż n y m t e ­
re n ie ,
— w r ó ż n o r o d n y c h a złych w a ru n k a c h pogody, p o ry
r o k u i dnia, bez św iateł, w m as c e przeciwgazowej
itp.,
M usi sp ro sta ć sw o im zadaniom :
— przez u m ie ję tn e p o słu g iw a n ie się ło p atą i to p o re m ,
— przez u m ie ję tn o ść szybkiego m a sk o w a n ia s a m o c h o d u
przy p o m o c y p o d rę c z n e g o m a te ria łu ,
— przez u m ie ję tn e sto so w a n ie śro d k ó w o b r o n y p r z e ­
ciwlotniczej i przeciw gazow ej (w s to s u n k u do s ie ­
bie, s a m o c h o d u i prz e w oż on e go ła d u n k u ) ,
— przez u m ie ję tn o ś ć p r z e p ro w a d z e n ia w łasnym i siła ­
m i i ś r o d k a m i n a jp o trz eb n ie jszy ch na p ra w ,
— przez ok azyw anie p o m o c y u szk o d z o n y m s a m o c h o ­
d o m , k tó r e zostały w tyle k o lu m n y ,
— dzięki u m ie ję tn o ś c i p o słu g iw a n ia się w te re n ie
m apą.
672 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

P rzew o zy sam ochodow e.


N a s a m o c h o d a c h tr a n sp o rto w y c h przew o zi się w w ojsk u
sow ieckim .
— o ddziały i ich uzbrojen ie,
— sp rz ę t wojskow y (chem iczny, m a sk o w a n ia , sap erski),
— żywność, a m u n ic ję , m a te ria ły p ę d n e i sm ary ,
— ra n n y c h .
W czasie działań w o je n n y c h drog i d o fro n to w e b ę d ą
p ra w ie zawsze zajęte przez w ielkie ilości sam o c h o d ó w , w io ­
zących na fr o n t a m u n ic ję , oddziały itd D latego też, aby
r u c h ten n ie b y ł zatam ow any , m u si być d o k ła d n ie i celowo
zorganizow any i u r e g u lo w a n y .
P rz e d e w szystkim s a m o c h o d y p o w in n y zawsze p osuw ać
się w k o lu m n a c h , k tó r e w Z. S. R. R. b ę d ą się skła d a ć
z 2 0 —2 5 sam o c h o d ó w . K o lu m n a s a m o c h o d o w a o trz y m u je
p rz ed w y ru sz e n ie m z m iejsca po sto ju r o z k ła d r u c h u ( g r a ­
fik — r a sp isa n ije dwiżenija). W tym roz kła dz ie są d o k ł a d ­
n ie w skazane p u n k ty , k tó r e da n a k o lu m n a p o w in n a o sią ­
gnąć w o k re ś lo n y m d la niej czasie. D o w ód ca k o lu m n y
sa m oc ho do w e j m u si ściśle dostosow ać swój m a rsz do t e r m i ­
nów, w skazanych w roz k ła d zie ru c h u , b y og ólny p lan p o ­
ru sz e ń i p rz e m a rsz ó w nie został spaczony, lu b co gorsza
unicestw iony.
R u c h k o lu m n sa m o c h o d o w y c h po d ro g a c h oraz d y s c y ­
p lin ę r u c h u org anizu ją wyższe dow ództwa a u trz y m u ją s p e c ja l­
nie d o tego wyznaczeni oficerowie, p r z e d e w szystkim zaś k o ­
m e n d a n t dan ej d ro g i oraz k o m e n d a n c i od cinków .
K ażd a k o lu m n a sa m o c h o d o w a sk ła d a się zawsze z w o­
zów je d n e g o typu. U łatw ia to u trz y m a n ie przez wszystkie
sa m o c h o d y je d n a k o w y c h szybkości, nie k o m p l ik u je o r g a ­
nizacji na p ra w , zm niejsza ilość k o n ieczn ych do p rz e w o ż e ­
n ia w s a m o c h o d a c h - w arsztatach zestaw ów części z a p a s o ­
w ych i narzędzi.
P rzyg o to w a n ie p rze w o zu sa m o ch o d o w eg o .
P rz e d przew ozem s a m o c h o d o w y m należy zawsze:
— ro zp o z n a ć drogi, pla c e załadow aw cze i w yładow cze
oraz p u n k ty prz ez n a cz o ne n a zatrzy m an ia,
P rzew ozy sam ochodow e 673

— przygotow ać p o d w zg lędem te c h n ic z n y m d ro g i do
r u c h u sa m o c h o d o w e g o , to znaczy: n a p ra w ić m osty,
zasypać leje itp ,
— zorganizo w ać służbę re g u la c ji ru c h u , służbę tyłów,
o b r o n ę przeciw gazową, przeciw lo tn iczą i przeciw-
n a n c e rn ą , przew idzieć z ao p atrzenie i n a p r a w ę s a ­
m o c h o d ó w w drodze,
— p rzejrzeć i d o p ro w a d zić do pełnej gotow ości m a r ­
szowej s a m o c h o d y przeznaczone do m arszu.
S łu ż b ę re g u la c ji r u c h u o r g a n iz u je się przew ażn ie przy
po m o c y sił i środ ków , k tó r y m i d y s p o n u je k o m e n d a n t danej
drogi. W r o z p o z n a n iu d rogi m a rsz u należy sp e c jaln ą uw agę
zwrócić n a stan na w ie rz c hni, ja k o ść gleby, m ostów itp.
W razie potrzeby, n ależy od razu p rz e p ro w a d zić k o n ieczne
napraw y; dlatego też ro zp o z n a n ie z a b ie ra ze sobą p o trz e b n ą
ilość ludzi, n a rz ę d zia i m ateriał.
K o lu m n ę s a m o c h o d o w ą p row adzi d o w ó d c a k o lu m n y ,
lu b jego zastępca, ja d ą c w czołowym s a m o c h o d z ie i k i e r u ­
ją c z niego r u c h e m k o lu m n y : szybkością swego sa m o c h o d u
i u m ó w io n y m i sy g n a ła m i (we d n ie c h orągiew ki, w nocy
światło). W w y p a d k u , g dy m a sz e ru je większa ilość s a m o ­
cho dó w , tworzy się k ilk a k o lu m n , p osuw ających się po
ró w n o le g ły c h d ro g a c h , lu b u p ru p o w a n y c h w głąb w kilk u
rzutach. W ty m o sta tn im w y p a d k u , p o m ię d z y poszczegól­
n y m i rz u ta m i zwiększa się od ległości o d 1 do 5 k m .
O d po czy nk i wyznacza się w p u n k ta c h zakry ty ch przed
o b se rw a c ją n a z ie m n ą i pow ietrzną. K ró tk ie 1 0 — 1 5 m in.
od p o c z y n k i (ostanow ka) — zarządza się co k a żd e 2 g o ­
dziny m arszu. D uże odp oczyn ki 2 —2 ,5 godz. (bolszoj pri-
wał) — r o b i się p o 6 — 8 godzin ach m arszu , to znaczy po
p rz e b y ciu 1 2 0 — 1 5 0 k m drogi.
Z a d a n ie k ie ro w c y w czasie m arszu , p o le g a na tym,
a b y przez d o b r e p rz y g o to w an ie s a m o c h o d u do drogi (kon
serw acja, u s u n ię c ie h r a k ó w i uszko dzeń, u z u p e łn ie n ie pa li­
wa, sm a ró w itd.), częste sp ra w d z a n ie jego sta n u te c h n ic z ­
n e go w czasie k r ó tk ic h zatrzy m ań i od p o c z y n k ó w — zapew nić
najw iększą ciągłość p ra c y s a m o c h o d u .
674 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

P rz e d w y ru sz e n ie m k o lu m n y s a m o ch o d o w e j do w ód ca
ro b i z b ió rk ę całej obsługi, c elem w yd an ia ro zkazu do m a r ­
szu W ro z k a z ie ty m d ow ód ca podaje: położenie, z a d a n ie
przew ozu sam o c h o d o w eg o , k o le jn o ś ć sam o c h o d ó w , szy bk ość
ru c h u , o dległości p o m ię d z y sa m o c h o d a m i, sygnały u m ó ­
w ione, p u n k ty zatrz ym a n ia, k to d ow odzi w czasie m a r s z u
i d o k ą d k o lu m n a m a szeruje.
P rz e d w y ru s z e n ie m k ażd y k ie ro w c a m u si z a p a m ię ta ć
i zapisać so bie lu b zaznaczyć n a m a p ie m arsz ru tę , bv, n a
w y p a d e k o d e r w a n ia się (z ja k ic h k o lw ie k bą d ź p ow odów ) od
k o lu m n y , m ó g ł sa m o d z ie ln ie p rz y b y ć d o m iejsca p rz e z n a ­
czenia.
K ażdy s a m o c h ó d w k o lu m n ie o trz y m u je n a czas m a r ­
szu swój n u m e r p o rz ą d k o w y — m iejsce.
W czasie jazdy, k ierow cy m u szą ściśle p rz e strze g ać
dy sc y plin y m arszu.
D y sc yplina m a r s z u polega:
— n a p rz e strz e g an iu n a k a z a n y ch i o znaczonych o d le g ło ­
ści p o m ię d z y p o je d y ń c z y m i s a m o c h o d a m i i u tr z y ­
m y w a n iu w yznaczonych m ie jsc w k o lu m n ie ,
— n a system atycznej o bserw acji sygnałów dow ódcy
( ch orągiew ki ręka), p rzek a z y w an y c h od sa m o c h o d ó w
czołow ych do tyłu, oraz od tyłu w p rzód, i s z y b ­
k im w y k o n a n iu o trz y m a n y c h w ten sp o s ó b r o z ­
kazów,
— n a z jec h a n iu — w razie uszko d z e n ia s a m o c h o d u
od razu n a p ra w ą s tro n ę d ro gi i w ystaw ieniu s y ­
g n a łu „ u s z k o d z e n ie 44 (Aw aria) — czerw ona c h o r ą ­
giew ka,
— n a p rz eg lądzie te c h n ic z n y m i za m a s k o w a n iu s a m o ­
c h o d u w czasie k r ó tk ic h z a trz y m a ń ,
— n a p rz e strz e g an iu n a k a z a n y c h zasad r u c h u (praw a lub
lew a s tro n a d ro g i itd.).
C e le m w skazyw ania poszczegó ln ym s a m o c h o d o m k i e ­
r u n k u m a rs z u oraz dla re g u lo w a n ia r u c h u , na sk rz y ż o ­
w a niach d ró g i w m iejsco w o ściach usta w ia się zawczasu
p o s te r u n k i reg u lac ji r u c h u
P rzew ozy sa m o ch o d o w e 675

R e g u la c ję r u c h u w y k o n y w u je się we d n ie przy p o ­
m ocy c h o rąg ie w e k lu b ręki, w n oc y zaś p rz y p o m o c y
świateł. Ścisłe zastoso w an ie się do wszystkich sygnałów,,
p o d a w a n y c h p rzez p o s te r u n k i re g u la c ji ru c h u , obow iązuje
k a ż d e g o k iero w cę.
C elem p rz y w ró c e n ia zdolności m arszow ej (wozsta-
n o w le n ije bojewoj sposobnosti) i zao p a trz en ia k o lu m n s a m o ­
c h odow ych, o rganizu je się n a p ra w y w edług o gó lnych zasad,
prz yję ty c h d la oddziałów p a n c e rn y c h . N a ,,ogo nie “ k o l u m n
sa m o c h o d o w y c h m asz e ru ją więc z re g u ły czołówki r e p e r a c y jn e
(rie m o n tn y je lietuczki), poza tym , dalej w tyle, org an izu je
się o ś ro d k i n a p r a w ( r ie m o n tn a ja baza).
N a uczęszczanych d ro g a c h o d u ż y m n a sile n iu ru c h u ,
p r z e d e wszystkim zaś n a a u to s tra d a c h , tworzy się zawsze
.sta cje o bsług i dla u z u p e łn ia n ia m a te ria łó w p ę d n y c h i s m a ­
rów o raz celem p r z e p ro w a d za n ia pow ażniejszych n a p ra w .
W ra z ie b r a k u o d p o w ie d n ie j ilości stacyj obsługi, d ow ódcy
k o lu m n sa m o c h o d o w y c h m uszą sa m i należycie z orga n iz o w a ć
z ao patrzenie.
K ażd y ciężarowy sa m o c h ó d w ojskowy, w ed le o b o w ią ­
zujących w Z S. R. R. przepisów i in stru k c y j, m usi p o s i a ­
dać — oprócz p rze p iso w e g o k o m p le tu narzędzi i zestawu części
zapasow ych — n ajn iezbędniejsze ś r o d k i o b r o n y przeciw poża­
row ej (tj gaśnicę, worek lu b sk rz y n k ę z su c h y m piaskiem ),
szczelne zapasow e b a ń k i z p a liw e m i o le je m oraz ła ń c u c h y
na w y p a d e k ślizgania się s a m o c h o d u po bło c ie (zaś w 3 o s i o ­
wych sa m o c h o d a c h — gąsienice).

Z aład ow anie i w yładow anie.


Z a ła d o w a n ie i w yłado w an ie m a te riałó w , sp e c ja ln ie zaś
ta pierw sza czynność z a b ie ra b a rd z o d użo czasu. D latego
też sow iecka in str u k c ja s a m o c h o d o w a p o d a je szczegółowo,
w ja k i sp o só b należy ład ow ać, by czas ten sk ró c ić
do m in im u m .
W tym celu należy:
— przygotow ać zawczasu w ygod ny p la c załadowczy,
um ożliw iający ła d o w a n ie od razu wszystkich s a m o ­
chodów ;
676 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

— p rz y prow a dz ić w czas n a p la c załadowczy przy­


g o to w a n e do za ła do w an ia sa m o ch od y;
— p rzyg otow ać ła d u n e k oraz śro d k i do załado w an ia
(ludzi, p rz y rz ą d y d o m e c h a n ic zn e g o załado w an ia,
ja k dźwigi, ta ś m y itd.):
P la c załadowczy (wyładowczy) m u s i być u k ry ty p r z y ­
n a jm n ie j częściowo p rzed o bserw acją n a p o w ie trz n ą i n a ­
zie m ną oraz p o sia d a ć d o g o d n e d rog i dojazdow e, u m o ż li­
w iające sw o b o d n y wjazd i wyjazd s a m o c h o d ó w po z a ła d o w a ­
niu. W razie b r a k u o d p o w ie d n ic h d r ó g należy a lb o is t n ie ­
jąc e pop raw ić, lu b zrobić nowe.
Każdy sow iecki wojskow y sa m o c h ó d ciężarowy m u s i
być prz ystosow a n y do przew ozu ludzi. U rz ą d z e n ie to je s t
b a rd z o p r o ste i sk ła d a się z r u c h o m y c h ław ek, o p a rty c h na
brz e ga c h p u d ła M uszą by ć o n e d o p a so w a n e , by w czasie
ja z d y po nie ró w ne j d ro d z e n ie w yp ad a ły n a zew nątrz.
N a p o p rz e c z n ą ła w k ę sia d a 4 strzelców z kb. i 1 r. k. m .
W ten sp osó b n a 1,5 — 2 t. sa m o c h o d z ie m oże je c h a ć 16
strzelców , p o n a d to 1 strzelec o b o k k ierow cy. N a 3 — 5 t.
sa m o c h o d z ie ustaw ia się 5 ła w e k n a 5 żołnierzy każda.
W ten sp o só b jed zie tam 2 5 strzelców oraz 1 strzelec o b o k
kierow cy.
W każdej k o lu m n ie należy pozostaw ić p e w n ą ilość
s a m o c h o d ó w n ie załado w an ych . B ęd ą one s a m o c h o d a m i z a ­
pasow ym i.
Strzelcy w chodzą do s a m o c h o d u (od tyłu) od ra z u po
2 ludzi. Przy w sia d a n iu strzelcy m u sz ą m ieć w olne ręce.
D latego też w czasie w siad an ia na sa m o c h ó d , przek azu je
się b r o ń strzelcow i, k tó ry czeka swej k o lejk i, ten zaś 2
k a r a b in y (swój i o trz y m a n y ) o d d a je strzelcowi, sied zącem u
j u ż w sam o cho dzie. B ag nety z kb. w czasie ła d o w a n ia na
sa m o c h o d y należy po zdejm ow ać.
P rz y z a ła d ow a niu, p o r z ą d e k (p o m im o p o śp iech u) m usi
b y ć zawsze zachow any. S trzelcy siad ają tw arzą w k ie r u n k u
ru c h u . Przy siln y m wietrze, deszczu, śn ie g u (z k i e r u n k u
r u c h u ) , strzelcy siad ają p le c a m i do k ie r u n k u jazdy,
lu b też n a p u d ło s a m o c h o d u na c iąg a się p o k ro w c e (tient).
W ów czas je d n a k w k a ż d y m sa m o c h o d z ie wyznacza się dy-
Przew ozy sam ochodow e 677

^ ż u r n e g o Strzelca, k tó re g o z a d a n ie m je st u trz y m y w a n ie łącz-


' ności do p rz o d u i do tyłu, prze k a z yw anie sygnałów itd.
W czasie jazdy la te m (kurz) należy wydać strzelcom o c h r o n n e
o k u la ry . W y ła d o w a n ie o d b y w a się w o d w ro tn y m p o rz ą d k u
niż załad ow anie, p rzy czym d la szybszego w y łado w an ia
m o ż n a zdjąć p okrow ce.
C. k. m z ałado w an y n a s a m o c h ó d , za jm u je tyle m ie j ­
sca co 3 strzelców.
Dla z a ła d o w a n ia n a s a m o c h o d y wozów ko łow ych, b u ­
d u je się sp e c ja ln e m o stki, po k tó ry c h w ciąga się wozy.
P o z a ła d o w a n iu dział i wozów, k o ła ich należy z a k li­
n o w a ć i zamocować.
C elem za ła do w a n ia na s a m o c h ó d ko n i, b u d u je się s p e ­
cjalne, d łu g ie m o s tk i o m a ły m n a c h y le n iu . P róc z tego b o k i
s a m o c h o d u podw yższa się przy p o m o c y d re w n ia n y c h p o ­
ręczy lu b b a r ie r z lin. R o z lo k o w a n ie 2 k o n i w p u d le 1 ,5 t.
s a m o c h o d u i 4 k o n i w p u d le 2, 5 — 3 t. s a m o c h o d u
o d b y w a się w te n sposób, że o b o k zad u je d n e g o k o n ia sta ­
wia się głow ę d ru g ie g o itd.
Jeśli chodzi o m a te ria ły , to należy j e ładow ać, dz ie ląc
czynności w n a stę p u ją c y sposób:
— p o d n o s z e n ie i u k ła d a n ie ,
— sp ra w d z e n ie ilości oraz sp o so b u za łado w an ego m a
teriału ,
— p rz y k ry c ie b r e z e n te m i p rzy m o c o w an ie .
C elem p o d n ie s ie n ia i uło ż e n ia przew o żo neg o m a te ria łu ,
w b r a k u o d p o w ie d n ic h śro d k ó w m e c h a n ic zn y c h , n a le ż y
stworzyć b ry g a d y załadowcze (pogru zo czn aja b rig a d a ) z żoł­
nierzy lu b cyw iln ych ro b o tn ik ó w . B ry g a d a ła d u je ko le jn o
poszczególne sa m o c h o d y i o d p o w ia d a c ałkow icie za szy b­
ko ść i d o k ła d n o ś ć załadow ania.
B ry g a d a załadow cza s k ła d a się z p od no sz ą c y ch , p o d a ­
jących i u k ła d a ją c y c h (podnosczikow , p o datczik ow i układ-
czikow). Liczby r o b o tn ik ó w , przeznaczo ny ch do po szczeg ól­
n y c h funkcyj są u z a le ż n io n e od ładow no ści sa m o c h o d u lu b
przyczepki, rod zajów ł a d u n k u , r o d z a ju p la c u załadowczego^
6 78 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

odległości sa m o c h o d u od ła d u n k u oraz pożąd an ej szybkości


załado w ania.
P rzeciętnie, przy od ległości 2 0 m ła d u n k u o d s a m o ­
chod u, b ry g a d a załadow cza sk ła d a się z 4 ro b o tn ik ó w : 2 p o d ­
noszących , 1 p o d a ją c e g o i 1 u kład ającego .
Z a ła d o w a n ie a m u n ic ji w y m a g a przed sięw zięcia s p e c ja l­
n yc h śro d k ó w o strożności przy załado w an iu i w yład ow aniu
ora z przy u k ła d a n iu a m u n ic ji w sam o c h o d z ie .
P r z y ła d o w a n iu a m u n ic ji, ułożonej w sk rzy n k a c h do
1 2 0 kg, p o d n o si się s k rz y n k i ręcznie. S k rz y n k i zaś cięższe
( p o n a d 1 2 0 kg) ła d u je się tylk o m e c ha nic znie.
Bezpieczeństw o p rzeciw p ożarow e w czasie przew ozu
a m u n ic ji s a m o c h o d a m i, osiąga się przez s p ra w d z en ie d z ia ­
ła n ia instalacji e lektrycznej, szczelność p rzew od ów b e n z y ­
now ych, u s u n ię c ie z nadw ozi - gdzie ja d ą strz elc y — b a n ie k
z m a te r ia ła m i p ę d n y m i i s m a r a m i, oraz sp ra w d z e n ie d z ia ­
ła n ia gaśnicy.
W czasie zaś sam ej jazdy, c elem z ap e w n ie n ia b e z p ie ­
czeństwa, k ie ro w c a p o w in ie n przestrzegać n a s tę p u ją cy c h
zasad:
— d o g lą d a ć sta n u załad ow ania i o p a k o w a n ia p rz e w o ­
żonej am u n ic ji,
— przestrzegać, by w czasie jazdy n ie sp ow od ow ać w strz ą ­
sów, g w ałtow nych zw rotów oraz n agłych zatrzym ań,
— p ilno w a ć d o b re g o za m o co w ania bo k ó w pud ła.
In s tr u k c ja s ow iecka p o d a je na stę pu ją c e , o rie n ta c y jn e
n o r m y załadow cze dla s a m o c h o d ó w ciężarow ych.
Przew ozy sa m ochodow e 679

Z a ła d o w a n ie n a 1 sa m o c h ó d .
Sam ochód S am ochód
Ł a d u n e k 1 ,5 -to n o w y 3 -to n o w y

Strzelców w p e łn y m u z b ro je n iu
z w y po sażeniem 1 5 -1 6 2 3 -2 5
K o ni 2 3
Dział le k k ic h 1 1
P oc isk ów do działa 7 6 m m 120 375
P o c isk ó w do działa 1 2 2 m m --- 100
W y m ia r y p u d ła (w m) 2 .3 x 1,6 3 ,6 x 1,8

O rie n ta c y jn e n o r m y ilości sa m o c h o d ó w , p o trz eb n y c h


do przew o zu wojsk.
Sam ochodów Sam ochodów
O d d z i a ł y 1 ,5 -to n o w y c h 3 -to n o w y c h

P lu to n strzelców 3 2
K o m p a n i a strzelców 13 8
B atalion strzelców 50 30
P u ł k strzelców bez a rty le rii 150 90
1 b a te ria 35 25
680 B o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R. P rzew ozy sam ochodow e 681

S a m o c h o d y so w ieck iej p ro d u k ę jb jtrz y ję te n a w y p o sa ż e n ie w o jsk a w Z S. R. R.

1
Zapas paliwa w zbiorniku

Zużycie paliwa na 100 km

'
Zasięg na szosie w km
i moc silnika w K. M
i

Zdolność pokonywania
obrotu w m
Maksymalna szybkość
Fabryka produkująca

Ładowność w tonach

Pojemność chłodnicy
Ciężar bez ładunku
Typ

Wysokość w m

Rozmiary opon
Długość w m

Zabiera ludzi
brodów w m
samochodu

Iloość kół
w tonach

w litrach

w litrach
w km/g.

Promień
szosy
Osobow e
GAZ-A lub FordA G A Z 1) -40 i 0,6 3,87 1,7 40 11 — 12 250 95 5,5 4 11,5 0,5 28x4,7 5

Mołotowiec I ZJS2) -65


M -l od roku
1936 __ _ _ _ — 18— 20 1 10 4 _ 7x16 5

ZJS-101 ZJS - 1 10
od roku
1936 . — — — — — — — — — 4 — — 17x7,5 7
C iężarow e
G AZ-AĄ lub FordAA GAZ - 40 1,6 i, 6 5,33 2,0 40 16— 18 200 70 7,5 6 12,3 0,6 32x6 —

GAZ-3-A lub Ford 3A


3 osiowy •> 2,5 2,0 5,33 2,0 40 23— 25 140 55 — 10 12,3 0,6 32x6 —

ZJS-5 ZJS - 73 2,9 3,35 6,06 2,25 60 30 180 60 8,6 6 — — 34x7

ZJS-6-3 osiowy 4,23 4,65 6,06 2,25 60 — — 55 9 10 — — 34x7 —

ZJS - 12 3,5 3,0 6,7 2,25 60 — — — — 6 — — 34x7 ' —

Ja - 5 Jarosław
74 — — 6,5 2,46 60 — — 45 .— 6 25 — 40x8 —

Ja - 7 i Ja - 70 „ 102 — — — — 60 — — 60 — 6 25 — 42x9 —

Ja - G - 3 osiowy » 93 5,43 8,0 6,98 2,28 177 — — 40— 50 8 10 55 — 40x8 — -

Autobus ZJS - 8 ZJS - 73 — — 6,7 2,25 1 10 — — — — 6 — — 34x7 22— 27

Pik - Ap GAZ - 40 1 0,5 4 1,7 40 12— 13 200 60 — 4 11,5 0,5 28x4,7 • •—


-
/
*) Gorkowskij Awtomobilnyj Zawód.
2) Zawód imieni Stalina.
682 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R. P rzew ozy sam ochodow e 683

C ią g n ik i k o ło w e i g ąsien ico w e sow ieckiej p ro d u k c ji, p r z y j ę t e n a w y p o s a ż e n i e w o j s k a w Z. S. R. R.

Obciążenie na tylne

naładowanej w to­
Ciężar przyczepki
Rozmiary w m

w tonach

Promień obrotu
Moc pociągowa

koła w tonach

w metrach
w tonach

szerokość

wysokość
długość
Ciężar

nach
0,8 1.5 1,123 6,5 2,6 1,6 1,4 6

1,2 3 1,8 5 3,5 1.7 1,8 10

0,85 1,9 ',4 4,6 3,2 1,5 1,6 6

1,25 3,3 2,49 5 3,5 1,5 1,8 10

1,2 2,2 1,64 4,8 2,9 1,7 1,5 7— 8

0,75 2,2 1,4 2,5-4 3,4 1,8 1,8 5 -6

4,45 10 — 4,1 4 2,4 2,8 20— 25

*) Stalingradskij Traktornyj Zawód— Charkowskij Traktornyj Zawód.

**) Czelabinskij Traktornyj Zawód.


684 B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.
M otocykle sow ieckiej p r o d u k c ji, przyjęte na wyposażenie wojska w Z .S .R .R .

B|5|XOO}OUI

174
222

222

174
170
170

181

222
181
9ZI9J io LO LO LO
lo LO
- j b >[ m n fa jo H —0 <
—> r-H r-H rH LO LO LO
osouuiafo^ Th Th Th Th Th cg Cg cg

B3[IlUOiqz LO LO LO LO LO LO Th Th Th
osoumafo^ r—1 rH rH rH rH rH I” H rH r-H

o O O o O o LO LO LO
uodo Th Th Th Th Th CO co CO
XlBIUIZO^[ X X X X X X X X X
LO o vO LO r- LO LO LO
cg cg cg cg cg cg cg cg cg
LO LO LO LO LO
B3JIU|IS ZBJ}1q lo t> cg cg c- i> co
o O o o rH r-H o o o
LO
W M LO cg LO O LO LO LO
B3JIUJI8 OOJĄ] o LO OL co co co OL lO C\
r-H i—1 rH cg cg CO rH Cg (N

cc
a
~a c3
T3 •N
u CĆJ -a O U<V*

a i- J
r—I LO LO Cl
oco i—ł r-H f—I
cd cd > >
ci pćs « O
O C
O £
Q

Sn
i
CQ
1 1 cO
£
n

as
Th
co

L. CQ

Opracował: kpt K. Rożen-Zawadzki.


P R A C A SZ TA B IJ S O W I E C K I E G O B A T A L IO N U
CZOŁGÓW.

Znaną jest ogólnie sowiecka tendencja do rozbudow y sztabów.


Jeśli w broniach głów n ych na szczeblu pułku w id zim y cały sztab—
to w b ro ni pancernej spotykam y się ze sztabem już na szczeblu bata­
lionu czołgów.
Z jaw isko to spowodowane jest szeregiem przyczyn:
1. Przede w szystkim coraz większym kom plikow aniem się w alki;
dowódca oddziału musi wydawać rozkazy nie ty lk o swemu oddziałow i,
lecz uzgadniać współdziałanie z broniam i wspieranym i i wspierającymi,
obserwować pole w alki i rozw ój sytuacji, odbierać rozkazy i m eldunki,
pamiętać o obronie: przeciw lotniczej, przeciwgazowej i przeciwpancernej,
kierow ać zaopatrzeniem i ewakuacją.
W tych warunkach coraz trudniej je st jednemu czło w ie kow i speł­
niać w szystkie czynności związane z dowodzeniem.
W broni pancernej trudności te wzrastają niepom iernie; im szyb­
sze jest tem po marszu i natarcia oddziału, tym szybciej pracować musi
dowódca i sztab, aby o d dział nie czekał na rozkazy.

2. Drugą z kolei przyczyną rozbudow y sztabów w czerwonej


arm ii je st rosyjska mentalność, skłonna do doktrynerstw a. Sztab opra­
cowuje cały szereg pom ocniczych dokum entów, przeważnie pożytecz­
nych, lecz niezawsze koniecznych.
D o kum ę nty te (no ta tki, tablice, zestawienia graficzne, pro file osi
marszu itp .) z chw ilą, gdy są już opracowane, mogą ułatw iać pracę do­
w ódców i oficerów sztabów.
Piszę „m o g ą ", gdyż wydają m i się one zbyt skom plikowane np.
posługiw anie się podczas marszu graficznym wykresem marszu i p ro fi-
686 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

lem drogi (nieskończenie długa płachta) — które jednak zupełnie nie


zastępują m apy— wydaje mi się w warunkach pracy dow ódcy, jadącego
w czołgu bardzo w ą tp liw e.
Jeśli np. chodzi o natarcie, to w sow ieckich oddziałach czołgów
niema im prow izacji, wszystko je st zawczasu przygotow ane, om ówione
i uzgodnione — samo jednak tak drobiazgow e przygotow anie zajmuje
w iele czasu oraz stwarza niebezpieczeństwo zbyt sztywnego nastawienia
się dow ódców i oddziałów i ty m w iększej dezorientacji w razie zm iany
położenia.
3. Trzeciej wreszcie p rzyczyn y rozbudow y sztabów można d
szukać się w niskim poziom ie dowódców, czemu starano się zaradzić,
dodając szefa sztabu z ukończoną akademią broni pancernej.
Na szczeblu sowieckiego ba talionu czołgów istnieje sztab skła­
dający się z:
— szefa sztabu,
— 1 oficera sztabu,
— II oficera sztabu.
Ponadto jako pom ocnicy biorą udział w pracach sztabu:
— dowódca pluton u łączności,
— dowódca pluton u rozpoznawczego (am fibje T — 37) i ewentualnie
— dowódca pluton u o. p. 1., oraz
— dowódca plutonu regulacji ruchu.
Ci trzej ostatni oficerow ie nie należą w łaściw ie do sztabu, lecz
w zakresie swych czynności współpracują ze sztabem oraz w yko n u ją
pewne czyności pomocnicze.
Poza tym , omawiając pracę dow ódcy i sztabu, nie można pom inąć:
— komisarza i
— kwaterm istrza (naczalnik tyła ) z jego organami, zarówno go­
spodarczymi jak i technicznym i.
Niema natom iast w sztabie adiutanta.
Nie znamy w praw dzie sowieckiej in stru kcji o podziale czynności
i funkcjonow aniu sztabów w polu, lecz ha podstawie studium szeregu
p rzykład ów taktycznych, a rtyku łó w i książek można usta lić następujące
zasady:
Szef sztabu jest z reg uły zastępcą dow ódcy.
Do obow iązków szefa sztabu należy nie ty lk o zbieranie elemen­
tó w do decyzji dowódcy, opracowywanie rozkazów, podział pracy
P ra ca sztabu so w ie ck ieg o b a ta lio n u czołgów 687

w sztabie, sprawdzanie ich w ykonania i organizacja łączności, l e c z


również i stawianie propozycji działania.
Propozycje te — szef sztabu stawia w miarę rozw oju akcji i n i e
p y t a n y przez dowódcę. Przy silnych in dyw idualnościach
może to prow adzić do szeregu zatargów.
Podczas natarcia dowódca batalionu (ew entualnie z jednym o fi­
cerem sztabu) posuwa się zazwyczaj za pierwszym rzutem, a szef sztabu
posuwa się za drugim rzutem i reguluje wsparcie natarcia ogniem a rty ­
le rii — w razie konieczności w ydaje rozkazy odw odow i.
Taki po dział zadań przeczy całkow icie naszym pojęciom o ro li
dowódcy, k tó ry ma możność w pływ ania na przebieg akcji właśnie przez
stawianie zadań ogniow ych a rty le rii i użycie odwodu. Tu zaś rola do­
w ódcy ba talionu sprowadza się do dowodzenia kom paniam i I rzutu —
a szef sztabu wyrasta na w łaściw ego dowódcę całości.
O f i c e r o w i e sztabu:
— zbierają dane potrzebne do decyzji dowódcy,
— w spółpracują przy pisaniu rozkazów,
— opracowują dokum enty pomocnicze oraz tabele marszu i roz­
poznania (brak wyraźnego zaznaczenia, że dowódca w inie n
odprawiać o d d zia ły rozpoznawcze osobiście),
w rysow ują potrzebne szczegóły w mapę dow ódcy, ew entual­
nie pododdziałów batalionu i dowódców oddziałów rozpo­
znawczych,
— rozsyłają rozkazy,
— dopilnow ują składania kolumn.
— regulują ruch,
— organizują obronę przeciw lotniczą i przeciwgazową.
— podczas w alki rozwożą ustne rozkazy dow ódcy,
— zapoznają dow ódców pododdziałów z położeniem ,
— prowadzą od d zia ły na podstaw y wyjściow e,
— organizują obserwację pola w a lki,
— organizują ubezpieczenie dow ódcy i sztabu (przez pluton
T'37),
— organizują łączność z w łasnym i pododdziałam i, przełożonym ,
broniam i współpracującym i oraz ze służbami batalionu; odbie­
rają i przekazują m eldunki i rozkazy (przez radio, gońców
itp.), szyfrują i odszyfrow ują rozkazy,
— często jeden z oficerów sztabu podczas przesunięć sztabu po­
zostaje na poprzednim punkcie obserw acyjnym i pe łn i ro lę
składnicy m eldunkow ej.
688 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

K w a t e r m i s t r z (naczalnik tyła) je st stosunkowo nową fu n k ­


cją w organizacji dowództwa batalionu czołgów. Poprzednio is tn ia ł
pom ocnik dow ódcy batalionu do spraw technicznych i pom ocnik do­
w ódcy batationu do spraw gospodarczych.
Role obydw u tych pom ocników objął obecnie kw aterm istrz, je d­
nocząc w swych rękach całość zagadnień związanych z zaopatrywaniem
i ewakuacją w batalionie (mundury, żywność, amunicja, broń, ranni,
zapasowy i uszkodzony sprzęt, w arsztaty, m ateriały pędne i smary itp.).
Skupienie w szystkich tych zagadnień, zw łaszczj na czas w o jn y,
W ręku jednego oficera, dysponującego bogatym aparatem dowodze­
nia — w ydaje się bardzo celowe i stanowi dla dow ódcy batalionu
duże ułatw ienie w dowodzeniu.
Natom iast źródłem całego szeregu kom p lika cji i tarć może być
powołana znów do życia in stytu cja k o m i s a r z a .
Jak wiadomo, funkcja komisarzy po lityczn ych powstała po w ybu­
chu rew olu cji, podczas w ojen dom owych i z Polską, g d y rząd komu­
nistyczny m usiał posługiw ać się całym szeregiem b. carskich oficerów
i specjalistów , do których pod względem przekonań nie m ia ł zaufania.
Wówczas to obow iązkiem komisarza b yło kon tro lo w an ie „pra w om yśl-
ności“ dow ódcy i celowości jego zarządzeń, a rozkaz obow iązyw ał
podkom endnych dopiero wówczas, gdy b y ł „ko n tra syg n o w a n y" przez
komisarza.
Ten dualizm w ładzy pociągał za sobą ujemne skutki, to też po
zakończeniu w o jny usuwano stopniow o dawnych carskich oficerów , za­
stępując ich swoim i ludźm i, kom unistam i bądź sym patykam i p a rtii ko­
m unistycznej, cieszącymi się zaufaniem sfer rządzących.
W ten sposób stopniow o zrealizowano zasadę t. zw. „je d in o n a -
ćzalstwa* tj. skupienia całości władzy w ręku dow ódcy, cieszącego
się zaufaniem p a rtii kom unistycznej, u boku którego nie w ystępow ał
już komisarz po lityczn y, lecz którem u podlegał referent do spraw pro­
pagandy i ośw iaty.
Obecnie na skutek wstrząsu p o lityczn ego , przeżywanego przez
Z. S. R. R., w prowadzono znów in stytu cję komisarzy, przyczem znacz­
nie rozszerzono zakres ich w ładzy, zwłaszcza w dziedzinie gos­
podarczej,
Świeżo w ydany P. U. - 36 tak określa obow iązki komisarza
(§ 95 - § 104):
— podczas w a lki pracow nik p o lity c z n y pow inien być tam, gdzie
potrzebny jest przykład samozaparcia się i bohaterstwa.
P ra ca sztab u so w ie ck ieg o b atalio n u czołgów 6 89

— nawiązuje on ścisłą łączność ze sztabami i przeprowadza


wzajemną w ym ianę wiadomości o zmianach położenia, pod
względem taktycznym i po lityczn ym ,
— pow inien on stale troszczyć się o funkcjonow anie służb
o dostarczenie na czas am unicji, m ateriałów pędnych, żyw ­
ności i o poszanowanie własności państwa, o naprawę środ­
ków technicznych i transportow ych,
— odpowiada on za sprawne funkcjonowanie zaopatrzenia inter,-
denckiego i obowiązany jest stale troszczyć się o zaspokoje­
nie w szystkich potrzeb życiow ych żołnie rzy,
— pow inien on zastosować w szystkie środki, aby żywność do­
starczona była żołnierzow i na czas, oraz sprawdzać je j jakość.
— w czasie rozmieszczania od działu na nocleg lu b postój p o w i­
nien osobiście sprawdzić w arunki zakwaterowania żołnierzy,
— w czasie marszów zimą musi zastosować w szystkie środki, aby
zapobiec m ożliw ym odmrożeniom.
—• pow in ie n stale dbać, aby ubranie, bielizna i obuw ie żołnierzy
b y ły na czas reperowane,
— pow inien kon tro lo w ać pracę organów zaopatrzenia,
— powinien otaczać specjalną opieką rannych, chorych i za-
zagazowanycb, żądając od służby sanitarnej sprawnego zorga­
nizow ania ewakuacji i udzielania pierwszej pomocy.
Poza tym , regulam in wym ienia szereg czynności związanych —
■W naszym pojęciu — ściślej z funkcją kom isarzy (agitacja wśród wojska
ludności cyw ilnej i jeńców , przeciw działanie szpiegostwu i dyw ersji,
■ochrona tajem nicy w ojskow ej, organizacja rozryw ek, dostarczanie gazę',
lis tó w itp.).
O ko n tro lo w an iu prawom yślności dowódców, regulam in w p raw ­
dzie nie wspomina, lecz czytając o masowych „czystka ch " wśród naj*
wyższych dow ódców , nietrud no domyśleć się isto tn ych przyczyn po w ­
tórnego wprowadzenia in s ty tu c ji komisarzy po lityczn ych.
Tak szeroko rozbudowane uprawnienia komisarza, n ie w ą tp liw ie
będą przyczyną całego szeregu tarć, w pierw szym rzędzie m iędzy nim
a kw aterm istrzem i jego organami, a często rów nież i dowódcą bata­
lio n u , w którego kom petencje wkraczać będzie komisarz p o lityczn y.
Tego rodzaju po dział uprawnień i obow iązków stawia na czele
b a ta lio n u czołgów nie jednego dowódcę, odpowiedzialnego za całość,
lecz try u m w ira t złożony z dow ódcy, szefa sztabu i komisarza p o litycz-
69 0 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

nego. Może to w rezultacie doprowadzić do niekończącego się n ig d y


łańcucha in try g i zatargów.
Na podstawie konkretnych przykład ów taktycznych, zaczerpnię­
tych z prasy, da się odtw orzyć następujący obraz podziału i organiza­
cji pracy w sztabie batalionu czołgów.

M a rsz u b e z p ie c z o n y i w a lk a s p o tk a n io w a .

a) *) s z e f s z ta b u — referuje położenie i inne elem enty do de cyzji


dow ódcy batalionu, opracowane przez oficerów
sztabu,
d o w ó d c a b a ta lio n u w ydaje decyzję,
s z e f s z ta b u — d z ie li pracę pom iędzy oficerów sztabu, uzgadnia
ją i koryguje,
I o fic e r — opracowuje tabelę marszu, oraz w rysow uje w ma­
py dow ódcy i oficera regulacji ruchu oraz ewen­
tualnie i innych oficerów sztabu — oś marszu;
zaznacza p u n kty i środki reg ulacji ruchu, czas
zw inięcia pu n któ w — określony nie ty lk o w sto­
sunku do zegara, lecz i do ruchu kolum ny, re­
gu lu je przebyw anie ciaśnin, o. p. 1. i o. p. gaz*
11 o fic e r — opracowuje tabelę rozpoznania oraz je ś li rozpo­
znanie składa się ty lk o z 1 — 2 podjazdów lub
p a tro li, to w ystarczy, by zaznaczył na mapie
Ii oficera sztabu i dowódców podjazdów czy
p a tro li — zadania, oś marszu i czas wyruszenia*
przy czym I I ofice r osobiście w rysow uje im
marszrutę.

b) I I o fic e r — wyjeżdża na punkt w yjścia oddziałów rozpo­


znawczych, k o n tro lu je , udziela dodatkow ych w y ­
jaśnień,
I o fic e r — reguluje na punkcie w yjścia składanie kolum ny
marszowej (funkcja ta niekie dy bywa powierzana
oficerow i technicznemu, k tó ry organizuje prze­
marsz służb i ewakuację),
s z e f s z ta b u — m elduje dow ódcy batalionu o złożeniu ko lu m n y
oraz czy są w ozy niezdatne do marszu,

*) lite ry oznaczają rozbicie czynności sztabu w czasie.


Pra ca sz tab u so w ie ck ieg o b a ta lio n u c z o łg ó w

dow ódca b a ta lio n u je ś li jego chw ilow a nieobecność na czole ko ­


lum ny nie od bije się ujem nie, może w yruszyć
po przejściu kolum n y.

c) d o w ó d c a b a ta lio n u iz z e s z ta b e m i dwoma dowódcam i kom panii jadą


w czołgach na odległości um ożliw iającej łącz­
ność w zrokow ą za strażą przednią (w sile wzmoc­
nionego plutonu). Kolum nę batalionu w odle­
głości do 3 kilo m e tró w za strażą przednią p ro ­
wadzi dowódca 3. kom panii.

d) d o w ó d c a b a ta lio n u obserwuje przebieg spotkania straży przedniej'


z przeciw nikiem , wydaje rozkazy dow ódcy straży
przedniej, zarządza zbiórkę dow ódców kom panii
i w ydaje im ustny rozkaz zajęcia podstaw w y j­
ściowych do natarcia.
s z e f s z ta b u obserwuje przebieg w a lk i i podaje przez radio
dow ódcy 3. kompanii, k tó ry prow adzi kolum nę,
kró tko sytuację i decyzję dow ódcy batalionu,,
1 o fic e r (z plutonem p io n ie ró w i częścią oddziału regu­
la c ji ruchu) reguluje i ułatw ia przejście kolum ny
batalionu przez most.
1 1 o fic e r jedzie do kolum ny w celu szczegółowego zo­
rientow ania cficera prowadzącego kolumnę, po­
czym prowadzi kompanie czołgów na podstaw y
w yjściow e.
W międzyczasie dow ódcy kom panii po odpra­
w ie u dow ódcy ba talionu udali się na rozpo­
znanie podstaw w yjściow ych i kie run ków ude­
rzenia. Na podstaw y w yjściow e (gdzie oczekują
łącznicy dowódców kom panii) skieruje kompanie
I I oficer.

e) s z e f s z ta b u m elduje dow ódcy ba talionu zajęcie podstaw'


w yjściow ych i proponuje rozpocząć natarcie,
d o w ó d c a b a ta lio n u w ydaje ustnie rozkaz wyruszenia do natarcia,
I o fic e r daje sygnał rakietą do wyruszenia natarcia.

f) d o w ó d c a b a ta lio n u — podczas natarcia jedzie z jednym oficerem sztabu


za I rzutem.
s z e f s z ta b u — podczas natarcia jedzie za I I rzutem.
«92 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

A oto drugi przykład przedstaw iający pracę sztabu batalionu


czołgów, współdziałającego z brygadą kaw alerii.

Natarcie.

-a) dowódca batalionu — jedzie na odprawę do dow ódcy brygady kawa­


le rii.
s z e f sztabu — jedzie na odprawę z dowódcą batalionu,
I oficer — w międzyczasie podał oficerom sytuację, w y d a ł
rozkaz przygotow aw czy do marszu i zarządził
zbiórkę dow ódców na odprawę o przypuszczal­
nej godzinie pow rotu dow ódcy batalionu ze
sztabu brygady,
I I oficer — współpracuje w pisaniu i rozsyłaniu rozkazów

■b) dowódca batalionu — po pow rocie z brygady, uzupełnia na odprawie


wiadom ości o położeniu (podane przez I oficera),
podaje otrzym any rozkaz i swą decyzję. W y­
daje rozkaz dow ódcy oddziału rozpoznawczego.
sztab — opracowuje decyzję dow ódcy batalionu.
-c) dowódca batalionu
ze sztabem — (i dwoma dowódcam i kom panii) jadą z ty łu za
oddziałem rozpoznawczym.
-d) dowódca batalionu
s z e f sztabu i
I oficer — po zatrzymaniu się gru py sztabowej jadą na
pu n kt obserw acyjny, skąd obserwują pracę od­
działu rozpoznawczego.
■e) douódca bata lio r.u — wydaje rozkaz podciągnięcia oddziałów na sta­
nowisko wyczekiwania.
s z e f sztabu — w ydaje rozkazy szczegółowe, rozkazuje II o fi­
cerowi pozostać przy moście i uregulować ruch
oddziałów na stanow isko wyczekiwania.
I I oficer — reguluje ruch oddziałów.
J ) dowódca batalionu — rozkazuje przyśpieszyć rozw ijanie się p rzyd zie­
lonej piechoty i ba terii a rty le rii.
s z e f sztabu — redaguje i przesyła rozkaz dow ódcy batalionu
do piechoty i a rty le rii.
I oficer — (któ ry pozostał z ty łu na osi marszu) przeka-
żuje dow ódcy batalionu przez radio m eldunek
otrzym any od oddziału rozpoznawczego.
P ra c a sztabu so w ie c k ie g o b a ta lio n u c z o łg ó w 6 93

g ) d o w ó d c a b a ta lio n u — rozkazuje: — szef sztabu w yda rozkaz, aby pie­


chota ruszyła naprzód,
— sztab: wsiadać do czołgów,
— ba ta lio n ma się posuwać 1 km z ty łu za szta­
bem.
s z e f s z ta b u — zarządza: w ysłanie rozkazu do piechoty,
„ rozkazu do kolum ny ba­
talionu,
nakazuje II oficerow i pozostać na poprzednim
punkcie obsern acyjnym i w ysłać meldunek do
dow ódcy brygady,
I o fic e r — w ysyła nakazane przez szefa sztabu rozkazy.
I I o fic e r — nadaje przez radio m eldunek do dow ódcy b ry ­
gady, pozostaje na poprzednim punkcie obser­
w acyjnym z radiostacją i wozami b o jo w ym i nie
biorącym i udziału w walce, zawiadamia oficera
technicznego batalionu o kierunku posuwania
się batalionu.

Po d w ó c h m i n u t a c h rozkazy są w y d a n e
i s z t a b rusza n a p r z ó d .

h) dow ódca b a ta lio n u — obserwuje przebieg w a lk i oddziału rozpozna­


wczego z nowego punktu obserw acyjnego, w y ­
daje rozkaz: obezw ładnić w y k ry te źródła ognia
nieprzyjaciela, podciągnąć kompanie czołgów na
stanowiska w yjściow e.
s z e f s z ta b u — przesyła rozkazy dow ódcy batalionu, m elduje,
że kom panie czołgów osiągnęły stanowiska,
wyjściow e,
1 o fic e r — przekazuje dow ódcy batalionu m eldunek ciężar­
ko w y, zrzucony z samolotu,
i) d o w ó d c a b a ta lio n u — wydaje ustny rozkaz do natarcia dowódcom kom .
panij.
s z e f s z ta b u — przesyła rozkaz dow ódcy batalionu do piechoty
baterii i oddziału rozpoznawczego.
j) d o w ó d c a b a ta lio n u — prowadzi natarcie, jadąc za I rzutem; łączność
z szefem sztabu utrzym uje przez radio.
B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

s z e f sztabu. podczas rozw ijania się czołgów do natarcia po­


zostaje i wydaje rozkazy dla kom panii c.k.m.
oraz oddziału rozpoznawczego.
Następnie posuwa się za II rzutem i reaguje
ogniem kom panii c. k. m. i baterii na przeciw ­
działanie nieprzyjaciela.
4c) d o w ó d c a b a ta lio n u po przybyciu 1 rzutu (po w ykonaniu natarcia)
na pu nkt zb ió rki, w ydaje przez radio,
rozkazy dla baterii, piechoty i oddziału rozpo­
znawczego.
s z e f s z ta b u słysząc rozkazy wydawane przez dowódcę ba­
talionu sprawdza ich w ykonanie, ponadto w y ­
daje sam przez radio rozkaz, by oficer tech­
niczny podciągnął pierw szy rzu t służb bliżej
pola w alki.
Następnie dołącza do dow ódcy batalionu i m el­
duje mu o swych spostrzeżeniach i ugrupowa­
niu reszty batalionu.
-l) d o w ó d c a b a ta lio n u w ydaje rozkaz: ustalić dokładnie położenie;
sam udaje się do dow ódcy oddziału rozpo­
znawczego i dow ódcy b a te rii i w ydaje im oso*
biście rozkazy.
s z e f s z ta b u ściąga dow ódców kom panii i ustala położenie;
po powrocie dowódcy ba talionu m elduje mu
o tym oraz przekazuje meldunek otrzym any od
II oficera.
I I o fic e r zam eldował przez radio wiadom ości uzyskane
o położeniu brygady.
i ) s z e f s z ta b u stawia propozycje dotyczące dalszego działania.

d o w ó d c a b a ta lio n u akceptuje propozycje szefa sztabu, poleca mu


zorientować dow ódców kom panii i w ydać im
zozkazy.
Sam w ydaje r o z k a z y o d d z ia ło w i k a w a le rii, który
zn alazł się w p o b liżu .

s z e f s z ta b u orientuje dow ódców kom panii w położeniu i w y ­


daje im rozkazy.
In fo rm u je przez ra d io II o fic e ra o zam ie rzo n ym
dalszym d zia ła n iu .
P raca sztabu s o w ie c k ie g o b a ta lio n u c z o łg ó w 695

m) dow ódca batalio po zako ń cze n iu d zia ła n ia pole ca w y sła ć o fic e ra


sztabu na punkt re gu lacji ruchu i zebrać do­
wódców K o m p a n ii oraz p o d c ią g n ą ć słu ż b y ,

s z e f s z ta b u zarządza zb iórkę dow ódców k o m p a n ii, w ysyła


1 o fic e ra na punkt regulacji ruchu, ścią g a 11 o f i ­
cera, w ydaje rozkazy o fic e ro w i tech n iczn e m u
dla p o d cią g n ię cia słu ż b

1 o fic e r je d zie na punkt re gu lacji ruchu,

I I o fic e r d o łą cza do szefa sztabu.

Na tych dwóch przykładach m ogliśm y zapoznać się ogólnie z po­


działem i organizacją pracy w sztabie sow ieckiego batalionu czołgów.
N ależy-jednak zaznaczyć, że obraz ten jest nieko m ple tn y; całego
szeregu czynności oficerów sztabu — czynności, któ rych konieczność nie
ulega w ą tp liw ości (jak np. ubezpieczenie dow ódcy na punkcie obser­
w acyjnym , dowodzenie pocztem dowódcy batalionu, zorganizowanie ob­
serw acji pola w a lki, przekazywanie m eldunków do ty łu i do sąsiadów,
itp .) na podstawie studium danych przykład ów konkretnych — nie
dało się dostatecznie uw ypu klić.
Poza tym — oba omawiane przykład y dotyczą w alk ruchow ych,
gdzie największą uwagę przyw iązuje się do szybkości pracy sztabu, nie
jest ona jednak ani w części tak mozolną jak podczas przygotow ania
natarcia na pozycję umocnioną.
W studiow anych przykładach nie uw zg lę d n io n o też zupełnie
pracy kwaterm istrza (naczalnika tyła ), oficera technicznego, dow ódcy
pluton u o.p.l. i oficera łączności.
Sprawne dowodzenie masą czołgów a nawet batalionem jest
zagadnieniem bardzo trudnym i wymaga bogatego i zgranego aparatu
dowodzenia.
Łączność radiowa w praw dzie w bardzo dużym stopniu ułatw ia ,
lecz bynajm niej nie rozw iązuje całkow icie tego zagadnienia.
Często konieczne będzie w ydanie ustnych rozkazów przez do.
wódcę, lub przesłanie rozkazów przez gońca, przy czym najlepiej przez
oficera, aby nie tracić czasu na pisanie rozkazu. Ponieważ nie jest
wskazanym odryw anie w czasie w a lki oficerów z pododdziałów , w ięc
696 B r o ń P a n c e r n a w Z. S, R. R.

gońcem tym b ę d z ie n a jc zę śc ie j o fic e r sztabu, który zna c a ło k sz ta łt


p o } lże n ia .

M o to c y k l (jako przyw iązany do dróg i n ie o sło n ię ty pancerzem)


w łaściw ie nie jest środkiem łączności w sferze ognia, goniec powinien
jechać na lekkim , szybkobieżnym czołgu np. tankietce.
W p ie r w s z y m ze s tu d io w a n y c h p r z y k ła d ó w — dw aj d o w ó d c y k o m ­
panii c z o łg ó w jadą na sw ych cz o łg a c h w poczcie dowódcy b a ta lio n u
i od n ie g o otrzym ują ustnie rozkaz do n a tarcia , po czym sam i udają

się na szcze g ó ło w e ro z p o z n a n ie narzuconego im rejonu podstaw w yj­


ścio w yc h , p o zo staw iając w w id o c z n y m m iejscu łą czn ikó w , dla w skaza­
n ia dalszej drogi ic h k o m p a n io m .
Kom panie, do rejonu podstaw w yjściow ych, doprow adzi oficer-
goniec, ze sztabu dow ódcy batalionu, on rów nież zorien tu je w położe­
niu dowódcę 3. kom panii, k tó ry p ro w a dził kolum nę batalionu, on też
da w ytyczne ofice row i technicznemu i le karzo w i batalionu.
W studiow anym p rzykład zie— natarcie całości wyrusza w 20— 25
m in ut po powzięciu decyzji przez dowódcę batalionu, g d y b y zaś nie
b yło po drodze ciaśniny (m ost na rzece) i kom panie m og ły być skie­
rowane równocześnie na swe podstaw y, to natarcie w y ru szyło b y po
I 5— 18 minutach!
W drugim przykładzie, wydanie i rozesłanie całego szeregu roz­
kazów trwa 2 m in u ty — dzięki temu, że załatw ia to k ilk u oficerów
ustnie lub przez radio-telefon.
P rzy jm ijm y n a w e t, że czas ten jest lic z o n y zbyt o p ty m isty c zn ie
i że w rze c z y w isto śc i b y łb y nawet zn a c zn ie d łu ższy, p o w ie d zm y dwu­

k ro tn ie , ile czasu jed nak za b ra ło b y w yd a n ie i p rze słan ie rozkazów ,


ro zpro w a d ze n ie p o d o d d zia łó w na pod staw y w yjściow e i ze bra n ie ich
po w a lce — gdyby dowódca b a ta lio n u n ie p o sia d a ł o d p o w ie d n ie go
aparatu d o w o d z e n ia — le c z jechał w sa m o c h o d z ie o s o b o w y m z a d iu ta n ­
tem i dysponow ał k ilk u gońcam i na m o to cyklach ?
Jakie wreszcie m iałby wówczas m ożliw ości dowodzenia podczas
samej walki?
Jednakże sztab sowieckiego, batalionu czołgów w ydaje się zbyt
rozbudowany, ja k również przeciążony opracowywaniem szeregu nieko­
niecznych w ykresów , p ro fili itp .
Poza tym dowódca batalionu nie skupia w swym ręku całej
w ładzy, lecz dzieli ją z szefem sztabu i komisarzem.
Brak rozgraniczenia kom petencyj będzie prawdopodobnie bardzo
często prowadzić do spychania z siebie odpow iedzialności, do zatargów
i in tryg .
O p r a c o w a ł : kp t. L . Furs-Żyrkiewicz.
U Z B R O JE N IE , S IŁ A I SK U TECZN O ŚĆ O G N IA , W Y­
S Z K O L E N IE S T R Z E L E C K IE I P R O W A D Z E N IE W ALKI
O G N IO W E J P R Z E Z C Z O Ł G I S O W IE C K IE .

W artość ogniowa czołga czy samochodu pancernego zależy nie


ty lk o od ilości i jakości uzbrojenia, w jakie został wyposażony, lecz
rów nież od sposobu umieszczenia i umocowania broni oraz od w yp o­
sażenia je j w optyczne przyrządy celownicze i obserwacyjne.
Pod tym względem sowieckie czołgi i samochody pancerne przed­
staw iają się stosunkowo dodatnio.

U zb r o je n ie .

Jako uzbrojenie sow ieckiego sprzętu pancernego stosuje się:


— r. k. m. D i e g t i a r ę w'a (kaliber 7,62 mm, szybkość począt­
kowa 848 m/sek,, szybkostrzelność teoretyczna 600 strza­
łó w na m inutę, a szybkostrzelność praktyczna 100— 150
strzałów na m inutę, odległość celowania do 2000 m,
ciężar 7,1 kg),
— d z i a ł k o o k a l i b r z e 4 5 m m , (o szybkości początkowej
około 800 m/sek.. szybkostrzelność praktyczna około 10
strzałów na m inutę, szybkostrzelność teoretyczna
dwa razy większa, donośność skuteczna ponad 1000 m),
— armata o kalibrze 76,2
mm, o s k r ó c o n e j l u f i e ,
zwana P. A. 27 (donośność około 700 m, szybkostrzel­
ność do 10 strzałów na m inutę, pocisk w agi 6,5 kg)

Za w yją tkie m sprzętu w y b itn ie rozpoznawczego (tankietka T-27



spotykana zresztą coraz rzadziej, amfibia T-37 i lekkie samochody pan­
cerneT- 12 — uzbrojone ty lk o w karabin maszynowy), w szystkie czołgi
i samochody pancerne posiadają uzbrojenie mieszane t. j. co najmniej
karabin maszynowy i działko.
Uzbrojenie sowieckiego sprzętu pancernego (TABELA l) 698
B r o ń p a n c e r n a w Z. S. R. R.

*) o r.k.ra. zapasowych — brak wzmianki.


**) istniał stary typ dwuwieżowy, już nie stosowany, oraz typ jednowieżowy, również nie sto­
sowany, w którym broń była nie sprzężona, lecz umieszczona pod kątem około 40°.
**) istn ia ł, nie s t o s o w a n y już, typ je d n o w ie ż o w y , w którym broń była nie sprzężona, lecz
um ieszczona pod kątem ok oł o 4 0 ”.
U z b r o je n ie i p r o w a d z e n ie w alki o g n io w e j p rzez czołgi s o w ie c k ie 699

Jako broń przeciwpancerną w wojsku sowieckim wprowadzono od


dawna działko, a nie najcięższy karabin m aszynowy. Podkreślić należy,
że każdy wóz (a nie ty lk o I na pluton) wyposażony je st w broń
przeciwpancerną.

U m ie s z c z e n ie i u m o c o w a n ie b ro n i.

Za w yjątkiem przestarzałego, w ycofyw anego z wojska, sprzętu roz­


poznawczego (tankietka T-27 i le kki samochód pancerny „B ro n ie fo rd “
T-8), broń w sow ieckich czołgach i samochodach pancernych umieszczona
jest w wieżyczkach ob rotow ych (tabela I).
Początkowo, przy zastosowaniu uzbrojenia mieszanego (w czołgu
M. S. C hristie, samochodzie pancernym B. A. 27), obie bronie, tj. działko
i karabin m aszynowy, umieszczano wprawdzie w jednej wieżyczce, lecz
pod kątem około 35°. Było to o tyle niedogodne, że przy przejściu
od ognia z działka do ognia z k. m. (czy odw rotnie), strzelec musiał
obracać w ieżyczkę, odszukiwać na nowo cel przez przyrządy celow ni.
cze i celować na nowo. W szystko to, w warunkach pracy wewnątrz
czołga, pow odow ało znaczną stratę czasu.
Obecnie, przy zastosowaniu uzbrojenia mieszanego, broń w czoł­
gach i samochodach pancernych T - 13 umieszczona jest nie ty lk o w jednej
Wieżyczce, lecz i we w spólnym jarzmie. Obie bronie nie mogą w praw ­
dzie równocześnie strzelać, lecz przejście od ognia jednej broni do
ognia drugiej, odbyw a się bez żadnej straty czasu, rym bardziej, że obie
bronie są z g r u b s z a (różnice balistyczne) wycelowane na jeden punkt,
W celu ułatw ienia w yszkolenia (i pro du kcji), czołgi T-26 i BT
oraz samochód pancerny T-13— posiadają zunifikowaną wieżyczkę. O drę­
b n y typ w i;życze k stosowany je st natomiast w sprzęcie rozpoznawczym
i przełom ow ym .
Czołgi średnie i ciężkie są wyposażone w większą ilość broni
<T-28 — 1 armata 76,2 i 2 karabiny maszynowe, T-35 — 1 armata
76,2, 2 działka 45 mm i 5 karabinów maszynowych). O czyw iście, że
taka ilość broni musi być umieszczona nie w jednej, lecz k ilk u w ie­
życzkach (czołg T-28 — 3, czołg T-35 — 5), co pozwala na skupienie
w je dn ym miejscu ognia k ilk u broni. Siła skupienia ognia uzależniona
jest od sposobu rozmieszczenia wieżyczek; czołg T-28 posiada n a j­
lepsze m ożliw ości prowadzenia ognia do przodu, czołg zaś T-35, .naszpi­
kow any" bronią dookoła, posiada jednakowe m ożliw ości ogniowe we
w szystkich kierunkach.
/oo B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

Sowiecki pancerny sprzęt je st wyposażony w szereg urządzeń


pomocniczych, ułatw iających prowadzenie ognia, jak: optyczne przyrządy
celownicze i obserwacyjne, przyrządy ułatwiające odpalanie, zastosowa­
nie na obwodzie w ewnętrznym w ieżyczki podziałki, ułatw iającej dow ódcy
wskazanie celowniczemu celu itd.
Za w yjątkiem przestarzałego sprzętu rozpoznawczego (tankietka
T-Ż7 i „b ro n ie fo rd “ T-8) broń w czołgach i samochodach pancernych
T-13 jest umocowana w jarzmach, zabezpieczających od przenikania po­
cisków karabinow ych lub odprysków do wnętrza wozu.

P r o w a d z e n ie o g n ia w r u c h u .

C zołgi mogą prowadzić ogień w ruchu, podczas zw olnionego


ruchu, w czasie k ró tk ic h zatrzym ań się (5 sekund) i z miejsca.
Oczywiście, ogień, prowadzony z miejsca i w czasie k ró tk ic h za­
trzym ań się, jest o w iele skuteczniejszy od ognia prowadzonego w ruchu.
M niejszą skuteczność ognia, prowadzonego w ruchu, pow odują
wstrząsy, któ rym podlega czołg, a z ni .u strzelec i broń.
W ielkość tych wstrząsów zależy od:
— kon stru kcji czołga,
rodzaju terenu, po którym czołg porusza się,
— wreszcie od um iejętności kierow cy, wybierania najdogo dn iej­
szej drogi (nie zbaczając zb ytn io z w ytkn ię te g o kierunku)
i um iejętności w spółdziałania ze strzelcem.
Poza tym , decydujące znaczenie posiada w yszkolenie S t r z e l c a .
Stąd też powinno ono być dostosowane do trudn ych w arunków pro­
wadzenia ognia w ruchu.

Rozpatrzmy pokrótce te zagadnienia.


K o n stru kto rzy czołgów sowieckich z ro b ili bardzo w iele, aby
zmniejszyć s zko d liw y w p ły w wstrząsów czołga i u ła tw ić strzelcom
prowadzenie ognia podczas jazdy. Należy tu w ym ienić, m iędzy in nym i,
amortyzację Wstrząsów, elastyczność zawieszenia, zrów noważenie czołga,
sprzężenie obu broni we w spólnym jarzm ie, optyczne przyrządy ce­
lo w n ic z e , przyrządy ułatwiające odpalanie, dogodne w arunki pracy
Strzelca itp.
O czywiście, nie są to w ynalazki sowieckie, lecz znalazły one —
'z powodzeniem — zastosowanie w czołgach sowieckich.
Należy zwłaszcza po dkre ślić bardzo duży w p ływ , ja k i mają na
ś¥utećżnośe ognia prowadzonego podczas ja zdy, optyczne przyrządy
celownicze.
U z b ro je n ie i p r o w a d z e n ie w alki o g n io w e j p rzez czo łg i so w ie ck ie 701

D odatnie ich znaczenie polega nie ty lk o na pow iększeniu i przy­


bliżeniu celu, oraz zmniejszeniu b łęd ów celowania, lecz, przede wszystkim ,
na u ł a t w i e n i u s z y b k i e g o i d o k ł a d n e g o w y c e l o w a n i a
p o d c z a s w s t r z ą s ó w , jakim podlega czołg podczas jazdy po
n ieró w nym terenie.
Przy celowaniu przez zw ykłe przyrządy celownicze, strzelec musi
zgrać cztery punkty: oko — szczerbinę — muszkę i cel.
O ile przy strzelaniu z miejsca nie nasuwa to zastrzeżeń, o tyle
je s t niezm iernie trudne podczas wstrząsów w czasie jazdy, g d y w y lo t
lu fy broni, trzym anej przez Strzelca w gotow ości do strzału, wiecznie
.ta ń c z y " i skierow any je st— to w niebo, to znów za chw ilę w ziemię, tuż
przed czołgiem.
Doświadczenia w ykazały, że podczas wstrząsów czołga w czasie,
jazdy, lufa broni pozostaje w położeniu nieruchom ym przez znikomo
k ró tk i czas: od 0,25 do 0,5 sekundy.
Zgrać te cztery — w ym ienione poprzednio — niezbędne elementy
celowania, w tak kró tkim czasie, jest sprawą niezm iernie trudną.
Tym bardziej, że od ch w ili w ycelow ania i powzięcia przez Strzelca
d e cyzji oddania strzału, do ch w ili, gdy pocisk opuści lufę, upływ a pe­
wien czas, zwany „opóźnieniem w ystrzału", k tó ry w ynosi od 0,1 — 0,3
sekundy.
„O późnienie w ystrza łu " powstaje na skutek:
— .opóźnienia Strzelca' (refleks Strzelca, czas potrzebny na
przekazanie jego w o li mięśniom),
— „opóźnienia b ro n i" (czas potrzebny na opuszczenie ig lic y ,
zapalenie się prochu i opuszczenie przez pocisk lu fy ).
Strata czasu, jaka powstaje z powodu „opóźnienia w ystrzału*,
tym bardziej skraca czas, ja ki pozostaje strzelcow i na w ycelow anie broni.
Tu właśnie z pomocą przychodzą optyczne przyrządy celownicze—
które ilość, potrzebnych do zgrania, elem entów celowania redukują do
dwóch: celu i skrzyżowania nitek wewnątrz lu n e tki celowniczej (po­
nieważ oko Strzelca jest podczas celowania p rzytkn ię te stale do kaptuia
ochronnego lu n e ty celowniczej, więc można go nie brać w rachubę).

W y s z k o le n ie s tr z e le c k ie .

Na w yszkolenie kierow cy kładzie się w wojsku sowieckim duży


nacisk.
Czytając prasę periodyczną, w idzim y, jak w ie lk ie znaczenie przy­
wiązują w Z. S. R. R. do w yszkolenia strzeleckiego żołnierzy czołgów, w y -
702 B r o ń P a n c e r n a w Z. S . R. R.

w yw ierającego n ie w ą tp liw ie bardzo duży w p ły w na skuteczność ognia.


Do w yszkolenia strzeleckiego służy szereg specjalnych urządzeń,
od najprostszych „trenażerów * (tj. podstaw do broni, które są z ze-
wnątrz mechanicznie wprowadzane w ruch, naśladujący wstrząsy
czołga podczas jazdy) i ruchom ych tarcz, aż do bardzo skom plikow a­
nych przyrządów elektrycznych.
Za bardzo skuteczny sposób osiągnięcia (tanim kosztem) dobrych
w y n ik ó w w yszkolenia strzeleckiego z działek, należy uznać w kła d ki
do lu fy , um ożliw iające strzelanie nabojami karabinow ym i. Są one używane
W całym szeregu strzelań.
Należy podkreślić fakt, że strona naukowa i teoretyczna nauki
0 strzale, w specyficznych warunkach, spotykanych w broni pancernej,
w arm ii sow ieckiej, stoi wysoko; wypada w ym ienić tu przede w szyst­
kim w yb itn ych „naukow ców — specjalistów 11 Kellera, W ołkowa
1 Kudrina,
Ze względu na brak miejsca nie możemy omawiać tu całego sze­
regu, n iekie dy bardzo ciekawych, rozważań dotyczących tzw. „ w ir lu “
(tj. zmian odległości do celu zależnie od posuwania się czołga, jadącego
Ukośnie w stosunku do celu), poprawek na szybkość własną czołga,
szybkość celu i w ielu innych.
Rozumie się samo przez się, że znacznie bardziej m iarodajnym
od a rtyku łó w przedstaw iających osobiste poglądy autorów, jest o ficja l­
n y regulam in.

In s tr u k c ja s tr z e le c k a .

„In stru kcja strzelecka w ojsk pancernych R. K. K. A .“ (Ruko-


w odstw o po striełkow o m u diełu b ro n ie sił R. K. K. A.) wydana w 1931
roku, a zawierająca oko ło 140 stron, zasługuje na om ówienie k ilk u przy­
najm niej najciekaw szych ustępów.
We wskazówkach ogólnych umieszczono następującą uwagę:
„aż do otrzym ania dodatkow ych wskazówek, podany program
strzelań, w części swej odnoszącej się do ćwiczeń oraz strzelań wstęp­
nych, przygotow aw czych i szkolnych, w inien być stosowany dla szko­
lenia strzelców czołgów średnich.
W ćwiczeniach i strzelaniach bojow ych należy w prow adzić zmiany,
w ypływ ające z uzbrojenia danego typ u czołga oraz podziału obowiąz­
ków załogi, przy czym należy uw zględnić obowiązek dow ódcy ćzołga
średniego — taktycznego i technicznego kierowania ogniem swego
czołga.
U z b r o je n ie i p r o w a d z e n i e w alk i o g n io w e j p rz e z czołgi so w ie ck ie 703.

T a n kie tki prowadzą ogień z miejsca w czasie k ró tk ic h zatrzymań się


i w ruchu (najmniejsza szybkość i w sprzyjających warunkach terenow ych).
2. Program strzelań z czołga ma na celu:
a) w yro b ić zręcznego, celnego i samodzielnego strzelca, umie­
jącego prow adzić skuteczny ogień z powierzonej mu bro ni do
celów, spotykanych na współczesnym polu boju;
b) dać praktykę dow ódcy czołga w m anewrowaniu w składzie
plutonu, w kierow aniu i prowadzeniu ognia w warunkach w a lk i,
w ścisłym w spółdziałaniu z piechotą (grupa czołgów wspie­
rających piechotę) i w warunkach w a lki bez ścisłego w sp ół­
działania z piechotą (grupa czołgów dalekiego działania);
c) w warunkach jak w punkcie b) dać dow ódcy plutonu czołgów
p ra ktykę w kierow aniu manewrem i ruche.n plutonu;
d) przygotow ać po do dd ziały czołgów do wypełniania zadań bo­
jo w ych w warunkach jak w punkcie b).
Jest dla nas bardzo ciekaw ym zagadnieniem , ja k nasi sąsiedzi
określają skuteczność ognia czołgów (z punktu widzenia odległości celu).
O dpow iedź na to pytanie znajdujemy w paragrafie 3, określającym odle­
głości na jakie mają być w ykonyw ane strzelania.
a) z n i e r u c h o m e g o c z o ł g a —- w warunkach ograniczo­
nego czasu— do celów nieruchom ych, w olno lub szybko poruszających
się, a przedstawiających piechotę lub w ozy pancerne— najdalsze odle­
głości strzelań wynoszą:
— z d z i a ł k a — do czołgów i dużych celów — do 800 m, do
działek przeciwpancernych —- do 600 m, do dro b n ie j­
szych celów — do 400 m;
— z k a r a b i n u maszynowego — do 300 m.
b) w c z a s i e k r ó t k i c h z a t r z y m a ń s i ę (czas zatrzymań
się 3— 4 sek.) do celów nieruchom ych — najdalsze odległości strzelań
wynoszą:
z d z i a ł k a — do działek przeciwpancernych, dział piechoty
itp . — do 600 m, do drobnych celów — do 300 m,
— z k a r a b i n u m a s z y n o w e g o — do 400 m').
Ćwiczenia w strzelaniu podczas k ró tk ic h zatrzymań się, ułożone
są tak, że uczą prowadzenia ognia łącznie z manewrowaniem, zarówno

J) Niezrozum iałe je st dlaczego w a) odległość w yn osiła ty lk o


300 m ?
704 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

przy m ałych kątach kierunkow ych, w pobliżu 07180”, ja k i dużych


kątach kierunkow ych 30'>/1 50°, oraz przy zm iennych kierunkach 15“— 25°
i 165°— 155“ przez 07180°.
W arunki ćwiczenia dają praktykę w rozw iązyw aniu zadań o g n io ­
wych w różnych terenach, przechodząc od terenu równego do terenów
trudniejszych.
c) z r u c h o m e g o c z o ł g a — do celów nieruchom ych i ruc
mych, największe odległości strzelań wynoszą:
— z d z i a ł k a — do czołgów — do 800 m (w rów nym terenie
i przy strzale w kierunku jazdy), do dział — do 600 m,
do ciężkich karabinów m aszynowych i drobnych celów—
do 300 m;
— z k a r a b i n u m a s z y n o w e g o — do drobnych celów— do
350 m, a do dużych — do 400 m.
Należy ćwiczyć Strzelca w strzelaniu podczas jazdy z różną szyb­
kością, doprowadzając ją do 8— 10 km/g. (normalna szybkość bojowa
danego czołga).
U w a g a — podane tu ta j maksymalne odległości strzelań z działka,
odnoszą się do działka Hotchkiss kal. 37 mm; dla działka 37 mm
o dużej mocy i wyposażonego w lunetkę celowniczą in stru kcja ta
zwiększa m aksymalne odległości strzelań z miejsca o 50$, a w czasie
kró tkich zatrzymań się i podczas jazdy o 25$, utrzym ując pozostałe
warunki bez zmian.
Instrukcja strzelecka p o d a je — obliczone w procentach — praw do­
podobieństw o trafienia do celu z karabinu m aszynowego lub działka
z czołga stojącego lub w ruchu (patrz tabele 2 i 3).
Instrukcja podkreśla, że szkolenie może być uwieńczone całko­
w ity m powodzeniem ty lk o w ted y, gdy w szystkie żądania, stawiane przy
w yszkoleniu strzeleckim , mają pe łn y sens taktyczny.
Każde w ykonanie techniczne jest ty lk o sposobem prowadzenia
w a lki i jest z nim ściśle związane i nie może być traktowane od dziel­
nie, jako cel sam w sobie.
Oderwane od ta k ty k i podejście do wyszkolenia strzeleckiego,
bez uzgodnienia go z warunkam i prowadzenia w a lk i — w ykazuje zu­
pełne niezrozum ienie ścisłego związku, k tó ry zachodzi pomiędzy taktyką
a w yszkoleniem strzeleckim , oraz nie zrozumienie podstaw układu p ro ­
gramu strzelań".
Program strzelań dla załóg czołgów obejm uje strzelania z 37 mm
działka czołgowego, r. k. m. Diegtiarew a i rew olw eru Nagana.
U z b r o j e n i e i p r o w a d z e n i e w a l k i o g n i o w e j p r z e z c zo łg i s o w i e c k i e 705

Zobaczm y teraz, jak w yglądają strzelania objęte programem;


z braku miejsca zatrzym amy się ty lk o na jednym strzelaniu: bo jo ­
w ym nr 1.
„ C e l s t r z e l a n i a : zastosowanie nabytych um iejętności w strze­
laniu przy przejściu — w prostej sytuacji taktycznej —
od ognia z karabinu maszynowego do ognia z działka.
Na podstaw ie założenia taktycznego nauczyć wybierać rodzaj
broni, cel, oraz szybko przenosić ogień z jednego celu na drugi,
1. Nieprzyjaciel
a) ręczny karabin m aszynowy ukazujący się w odległości 300 m,
b) działko przeciwpancerne ukazujące się dla otwarcia ognia
w odległości 450 m.
Oba cele na froncie szerokości 40— 60 m.
2. Amunicja: 12 nabojów na r. k. m. w jednytr. magazynku,
■ 5 pocisków do działka.
3. P r o w a d z e n i e o g n i a : z miejsca (czołg na skutek uszko­
dzenia m usiał się zatrzymać),
4. Czas strzelania: 2 m in uty od czasu ukazania się celów-
5. Sposób w y k o n a n i a : czołg działający na skrzydle w ra­
mach plutonu otrzym ał na podstawie w yjściow ej zadanie:
w spólnie z pozostałym i czołgami plutonu zgnieść opór
przeciw nika na w zgórzu A . Kierunek natarcia plutonu:
wzgórze A.
Na sygnał lub rozkaz dow ódcy plutonu, czołg rusza do
natarcia na wzgórze A we wskazanym mu kierunku
z szybkością 6—8 km/g.
Kierow cę czołga należy zawczasu uprzedzić, że przyjęte uszko­
dzenie czołga, oznaczone jest czerwoną płachtą ułożoną na ziemi. Po
dojechaniu do tej piachty, kierowca zatrzym uje czołg (przyjęte uszko,
dzenie).
K ie ro w n ik strzelania, widząc zatrzymanie się czołga, po 15 sekun­
dach nakazuje podnieść do góry cel, przedstaw iający karabin maszyno­
w y i — nie opuszczając poprzedniego — podnieść do góry in n y cel,
przedstaw iający działko przeciwpancerne.
W ciągu dwuch m in ut od czasu ukazania się celu, przedstawiają­
cego karabin m aszynowy, należy opuścić w d ó ł oba cele.
Po rozładow aniu broni, in s tru k to r rozkazuje, aby czołg w ró ci! na
podstawę w yjściow ą i przeprowadza stw ierdzenie w yn ikó w .
B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R .

Ol
< bfi
1 ON O

39
30
O 1 .1 1
w N
ca O
<
H EJ
-a Ol n
o
ES
>>
u
TO*
O o lO
11 C
— — 11 m CO "S*l
O O
S
h 3
<U
bo
g o __. vO OO _ vO ON O 1
8 S Ol 1 LQ n- co
>
? aj
o Q£
o o
W) £
OO
l 0•—
0 11
— vO 11 11
OJ A U
O O
© v£. v-
a <D
>1 Sh
N -3
3.5P i
S *"
et
co
1 11 11 1/3 1 11 1
bC *So
EJ
JH >>
•S o
N
£ to CO
cc cc 11 1 CN — 1| 11 iO
T C
CO
O
*cc
■« ^^
M Z TO
cC o
N £ *

do .
CL 1 O
CO — to m O
11- co NT O
CC N
‘3 NI Ol
.2
«+H £
^
się podczas jazdy od . . .
10 km/g., teren rów ny.
C
C EJ
h
ON
Ol 00
Ol ON 11 vvO
O n
rn lO 1
O co
cC 1
S
S 'a
'B £
<D
o
£ ^
o ‘o 5
T3 O, o
O X5
>5
"O
szybkość
zbliżanie

£ vO
et
£
*
cc D (

o o o o o o
cc
o
O O O o
vD o o
T O
2)
*)

— Ol ''f

OI
o
OI OI O
o o
o
0
O
I
O
!
O
I
C
C o O o
H GO 01 O co
T a b lic a p r a w d o p o d o b ie ń s tw a tra fie n ia z d z ia łk a H o tc h k is s 37 m m .
(w p ro c e n ta c h ) TABELA 3.
D o r u c h o m e s 0 c e 1 U Do nieruchomego celu
Z czołga w ruchu2) Z czołga w ruchu2) Z czołga w ruchu2) Z czołga w ruchu
w yb o ro w y celow n iczy Z nieruchomego czołga
przeciętny celowniczy w yb oro w y celow niczy przeciętny celow niczy
3
■s do m ałego czołga8) do małego czołga 3) do małego czołga3) E E
° bi tn
'O r>s ^2
o 2C kąt kierunkow y celu kąt kierunkowy celu kąt kierunkow y celu TO TO TO TO ą
TO i TO
30° N 5 u•
B
N s U.
j
N
co 0° 10° 30° i 90° 0° 10° 30° 90° 0° 10° 30° 90° o a,
TO O
TO
O O, O
O O
30°') TJ •o CL •O Cl

5 10 15 17 18 — 3—4 5 -6 8 — 21 29 35 — 20/ 4\
/34 ' 8/, 4> s i u 5) 9 /l8 ^ V > 4/ 6 5)
10 8 13 15 16 18—20 5 5 7 około 10 19 27 31 38— 40

15 7 11 14 14 — 3 4 V, 6 '/, - | 16 22 26 -

20 7 10 13 13 — 2'r- 4 6 15 20 24 —
1

U W A G I ’ ) czołgi i cel poruszają się w kierunku na kąt kierunkow y 30°.


2) przeciętna szybkość 10 km/g., kąty kierunkowe około 10°, teren równy.
8) czołg przybliża się do celu z odległości 1000 do 600 m,
4) w liczniku: czołg przybliża się do celu z odległości 600 do 400 m (celownik 4).
w m ianowniku: czołg przybliża się do celu z odległości 400 do 300 m (celow nik 4).
5) w liczniku: czołg przybliża się do celu z odległości 400 m do 300 m (celow nik 4).
w mianowniku: czołg przybliża się do celu z odległości 300 do 200 m.
U z b ro je n ie i p ro w a d z e n ie w a lk i o g n io w ej p rzez czołgi so w ie c k ie 707

6. Wyniki: I klasa (strzelcy w yb o ro w i) — nie m niej niż 3 tra­


fienia w działko przeciwpancerne i 3 trafienia w r, k. m.
11 klasa (strzelcy dobrzy) — nie mniej n iż 2 trafienia
w działko przeciwpancerne i 2 trafienia w r. k. m.
Ili klasa (strzelcy dostateczni) — nie mniej niż 1 tra ­
fienie w działko i nie mniej niż 2 trafienia w r. k, m.
Trafienie odłamkami w r. k. m. liczy się za 1 trafienie,
niezależnie od ilości odłam ków.
O strzeliw anie r. k. m. z działka jest dozw olone, przy
czym 1 trafienie bezpośrednie z działka w r. k. m. liczy
się za 2 trafienia pociskami karabinow ym i.
7. W s k a z ó w k i o g ó l n e do w y k o n a n i a ćwiczenia.
Na podstaw ie w yjściow ej należy strzelającemu w yjaśnić
zadanie, jakie otrzym ał pluton i czołg.
Po otrzym aniu wyjaśnień, uczeń przeprowadza strzeleckie
rozpoznanie terenu i re zu lta ty obserwacji w pisuje do
k a rtk i strzeleckiej.
Cele, które mają być zwalczane, pow inny być w tym
okresie schowane, nie mogą więc być rozpoznane.
Stosownie do zadania plutonu, cel jego natarcia p o w i­
nien być oznaczony tarczami. Cele te jednak pow inny
być umieszczone znacznie g łę b ie j, niż cele, które mają
być ostrzelane.
Cele, które mają być ostrzelane, mają być dobrze d o ­
stosowane do terenu, ażeby uczeń, rozwiązując zadanie,
m ógł wykazać dostateczną sam odzielność".

Opuszczamy przepisy bezpieczeństwa, wreszcie w uwadze znaj­


dujem y: „zadanie taktyczne, podawane przez kie row n ika strzelania, po­
w inno być k ró tk ie i obejmować ty lk o najbliższy cel działań plutonu
i czołga.
Koniecznym jest, aby położenie, w którym czołg znajduje się
w c h w ili rozpoczęcia strz lania, b yło m ożliw ie realnym i nie w y w o ły ­
w ało fałszyw ych pojęć o działaniu czołga w danej ch w ili. Zadanie
czołga musi być ściśle związane z zadaniem p lu to n u ".

W celu zachęcenia do ryw a liza cji i osiągnięcia lepszych w yn ikó w


w yszkolenia strzeleckiego, kompanie, które w yró żn ia ły się we wszystkich
rodzajach w yszkolenia strzeleckiego, otrzym ują przechodnie znaki za
w yborow e w yszkolenie strzeleckie.
708 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

Z naki te, w ielkości około 50 cm, przedstaw iają na tle czerwo­


nej „krasno-arm iejskiej" gw iazdy, skrzyżowane szarostalowe działko
czołgowe i ręczny karabin m aszynowy, oraz tabliczkę z napisem „za
otlicznu ju bojew uju strielbu w sostawie czasti" (za doskonałe strzelanie
bojow e w składzie oddziału). Znaki te zostają w ym alow ane po obu
stronach w ieżyczki czołga dow ódcy kom panii (ryc. 1).

W szyscy strzelcy czołgów , oprócz dow ódcy kom panii (a rty le rz y -


ści, strzelcy z k. m,, dow ódcy czołgów i dow ódcy p lu to n ó w )— zależnie
od osięgniętych re zu lta tó w — kla syfiku ją się na strzelców:
— w yb oro w ych (I klasa),
r r i dobrych (11 klasa),
— dostatecznych (111 klasa).
U z b ro je n ie i p ro w a d z e n ie w a lk i o g n io w ej p rzez czołgi so w ie c k ie 709'

K la syfika cję przeprowadza się po zakończeniu strzelań bojow ych


z czołga.
Ci, k tó iz y otrzym ali ocenę: w yb oro w y, w ciągu dwu la t z rzędu,
odznaczani są znakami, noszonym i na piersi. O trzym anie znaku ogła.
sza się w rozkazie dziennym .
Znak, noszony na piersi żołnierza od d zia łó w pancernych, przed­
stawia w form ie rów noległoboku czerwoną gwiazdę „krasno-arm iejską“ -
na tle żółtego słońca z prom ieniam i, błękitnego nieba oraz czołgów..
U dołu znajduje się napis: „za otlicznuju strielbu* (za doskonałe
strzelanie).
A b y być zaliczonym do gru py strzelców w yb oro w ych (lub do­
brych), trzeba osiąg nąć') od 2/3 do 4/ 5 w yn ikó w w yborow ych (dobrych),,
a resztę dostatecznych.
Do gru py strzelców dostatecznych zaliczani są ci> któ rzy osiągnęli
od 2/ 3 do 4/ 5 w yn ikó w dostatecznych, a resztę niedostatecznych.
C iekaw y wreszcie jest podział am unicji, przewidzianej do
szkolenia.
Instrukcja rozbija ją szczegółowo na w szystkie strzelania — ogra-
niczym y się jednak do podania w y n ik ó w sumarycznych (tabela 4).
Na zestawieniu tym kończym y studium sow ieckiej in s tru k c ji strze­
le ckie j, która aczkolw iek nieco przestarzała2), tym nie m niej jest bardzo
ciekawa, przede w szystkim ze w zględów porów naw czych, oraz ze w zględu
na podanie w procentach praw dopodobieństw a trafienia z jadącego
czołga do ruchomego i nieruchom ego celu 3) (tabela 2 i 3).

Sposób prowadzenia ognia.


Jak w iem y już, czołgi sowieckie mogą prow adzić ogień: I) jadąc,.
2) jadąc ze zmniejszoną szybkością, 3) w czasie kró tkich zatrzymań się
i 4) z miejsca.
Ze w zględu na bardzo duże zwiększenie celności i skuteczności
ognia nowoczesnej bro ni przeciwpancernej, autorzy sowieccy kładą na­

') Instrukcja podaje szczegółowo,


2) W międzyczasie stare działko 37 mm zastąpiono nowoczesnym
działkiem kal. 45 mm z długą lufą.
3) W związku ze zmianą działka i wprowadzeniem udoskonalo­
nych optycznych przyrządów celow n iczych —-• praw dopodobieństw o
trafien ia musiało znacznie wzrosnąć.
710 Broń P a n c e rn a w Z. S. R. R.

cisk na prowadzenie ognia — w większości w ypadków •— przez czołgi


w ruchu (ruch zw o lnion y).
Skuteczność ognia prowadzonego w ruchu jest jednak znacznie
mniejsza niż ognia z miejsca, dlatego też w tych n ielicznych w yp ad­
kach, g d y zatrzym anie się nie zwiększa niebezpieczeństwa zniszczenia
czołgów (np. pierwsze strzały oddane z ukrycia, stosowane zwłaszcza
przy zwalczaniu czołgów n iep rzyjacielskich) — należy prow adzić ogień
z miejsca lu b w czasie kró tkich zatrzym ań się.
R ozpatrzym y kilka k ró tk ic h przykładów , obrazujących n a jle piej,
k ie d y czołgi prowadzą ogień z miejsca, kie dy podczas k ró tk ic h zatrzy­
mań się i wreszcie Kiedy prowadzą ogień w ruchu. P rzykła dy te zo­
s ta ły opracowane przez A. G rom yczenkę w jego kap italnej pracy „O cze rki
ta k tik i tankow ych czastiej" i następnie skorygow ane przez N. K udrina
w nrze 1. z 1936 r. „M echanizacji i M otoryza cji R. K. K. A .'.
1.przykład. Czołg p o w in ie n natychm iast obezw ładnić n ie p rzy­
ja cielskie gniazdo karabinów maszynowych, znajdujące
sie w odległości 400 m. A rty le ria przeciw nika nie
strzela, przeciw nik nie ma rów nież czołgów. T eren
n ie ró w n y, g ru n t w kierunku do n ie p rzyja cie la —grząski.
D ecyzja: ogień z miejsca.
7. p r z y k ł a d . C zołg p o w in ie n zniszczyć niep rzyjacielski karabin
maszynow y, znajdujący się w odległości 600 m i pod
kątem 30° w stosunku do kierunku ruchu czołga.
Do czołgów o tw a rło niespodziew anie o g ie ń — działko
przeciwpancerne przeciw nika, znajdujące się w odległości
800 m i pod kątem 45° w stosunku do kierunku ruchu
czołga. Działko to zwalczają inne własne czołgi. Te­
ren rów ny, g ru n t tw ard y.
Decyzja: zwalczać w ruchu niep rzyjacielski karabin m aszynow y.
3. p r z y k ł a d . Czołg, któ ry w składzie swej kom panii przeniknął
w głąb ugrupow ania przeciw nika, z od ległości 800 m
Został ostrzelany przez dwa niep rzyjacielskie działka
przeciwpancerne, znajdujące się pod kątem 45°, w sto­
sunku do kierunku ruchu czołga. Teren nierów ny.
Decyzja: zwalczać w ruchu najbliższe działko.
4. p r z y k ł a d . Czołg, działając w składzie pluton n, w alczy z czte­
rema— sześcioma czołgami przeciw nika, o takim samym
uzbrojeniu i opancerzeniu, lecz znacznie szybszym i.
Teren nieró w ny, u m o żliw ia jący prowadzenie ognia
z ukrycia.
U z b ro je n ie i p ro w a d z e n ie w alki o g n io w e j p rz e z czołgi so w ie c k ie 711

Decyzja: w yko rzystu ją c nierów ności terenu, dające ukrycie, p ro ­


wadzić ogień z miejsca lu b w czasie k ró tk ic h zatrzymań się.
5. p r z y k ł a d . C zo łg w składzie pluton u w alczy z trzema czo ł­
gami niep rzyjacielskim i, siln ie j uzbrojonym i i opance­
rzonym i, lecz w o ln ie jszym i. Teren nieró w ny, gru nt
kam ienisty, pow odujący gw ałtow ne w strząsy cz o łg i.
Decyzja: (podana przez Grom yczenkę) strzelać w yłącznie w ru­
chu, zmieniając często kierunek posuwania się.
K rytyku ją c tę decyzję, K ud rin słusznie zaznacza: .można po w ie­
dzieć, że walkę zapewne rozstrzygną ju ż pierwsze celne strzały oddane
z miejsca... podczas gdy czołgi będą odczuwać gw ałtow ne wstrzą
sy, uniem ożliw iające prawie trafienie, zostaną zniszczone niem al przez
pierwsze strzały czołgów nieprzyjacielskich, prowadzących ogień z m ie j.
sca,*
A więc w tym w ypadku należy się zdecydować na ogień z m ie j­
sca, prow adzony w miarę możności z ukrycia i z różnych stron.
Szybkość prowadzonego ognia t.j. ilość strzałów oddanych z je d ­
nej broni (przy je dn ym w ycelow aniu) zależy w dużej mierze od tego,
czy strzela się w ruchu czy z miejsca. M ów iąc o szybkości ognia, cho­
dzi nam, przede w szystkim , o ogień z broni maszynowej, gdyż każdy
strzał z działka wym aga ponownego wycelowania.
O tóż przy strzelaniu z karabinu maszynowego stosuje się w so.
w ieckiej b ro ni pancernej: 1) k ró tk ie serie (2 — 4 strzały), 2) zw y ­
kłe serie (4 — 7 strzałów ) i 3) d łu g ie serie (ponad 10 strzałów).
K ró tkie i zw ykłe serie stosuje się z re g u ły przy w strzeliw aniu
się oraz dla zwalczania drobnych celów i podczas jazdy w trudn ym
terenie. Zwalczając duże cele, zbiorow e, a zwłaszcza głębokie, jak ró w ­
nież dla szybszego osiągnięcia skutku, w te d y g d y je s t się pewnym
celności ognia (ogień z m ałych od ległości z miejsca), można stosować
i dług ie serie.

O g ie ń p o je d y n c z e g o c z o łg a .

Pierwsze otwarcie ognia przez czołg następuje zw ykle na rozkaz


do w ó dcy czołga.
Rozkaz ten musi być m o żliw ie k ró tk i, pow inien jednak zawierać
w szystkie potrzebne elem enty.
Przede w szystkim w ięc należy podać kie row cy: szybkość, z jaką
ma jechać podczas prowadzenia ognia i kierunek w stosunku do dobrze
widocznego punktu orientacyjnego.
712 B r o ń P a n c e r n a w Z . S. R. R.

S trzelcow i czołga należy podać: 1) kie run ek celu w stop­


niach w e d łu g kręgu, umieszczonego w w ieży (jest to kąt zaw arty pom ię­
dzy kierunkiem ja zd y czołga i lin ją celowania), 2) cel, 3) jaką
bronią należy zwalczać cel, 4) odległość do celu w metrach), 5) ko ­
mendę wykonawczą do otw arcia ognia.
Poszczególne części składowe rozkazu ogniow ego p o w in n y skła­
dać się z jednego - dwóch słów, aby rozkaz b y ł ja kna jkrótszy, np. „8
kilo m e tró w , rozłożyste drzewo przed nam i, 30°, karabin m aszynowy,
działkiem . 500. og nia!-
Dowódca czołga pow inien przez cały czas w a lki kierow ać ogniem
swego czołga.
W tym celu dowódca czołga musi — obserwować pole w a lk i i w y ­
szukiwać c e le ,— szybko oceniać położenie i w ybraw szy cel, na jw a żniej­
szy w danej c h w ili, wskazać go dow ódcy wieży (strzelcow i), — wskazać
cdległość celu. a w razie potrzeby i pu nkt celowania, — obserwować
skutki własnego ognia i korygow ać g o ,- regulować otw arcie, przerwanie
i zmianę natężenia ognia, — przenosić ogień z jednego celu na drugi.
C i z załogi, k tó iz y w danej c h w ili nie prowadzą ognia, pom a­
gają dow ódcy czołga w prowadzeniu obserw acji.
Jeżeli strzelec zauważy w po bliżu cel, zagrażający czołgow i,
wówczas n a jp ie rw zwalcza go, a dopiero następnie m elduje o tym
dow ódcy czołga.
Jeżeli dowódca czołga zauważy cel, k tó ry może być zwalczony
działaniem całego pluton u, pow in ie n starać się wskazać go dow ódcy
p lu to n u przy pom ocy znaków um ów ionych (chorągiew ki, pociski smu­
gowe).

O g ie ń p l u t o n a i k o m p a n ii c z łg ó w .

N ależy przede w szystkim zaznaczyć, że ogień plutonu czy kom ­


panii czołgów nie przypom ina w niczyu ognia baterii, gdzie w ystrza ły
następują jeden po drugim, w o k re ś lo n y ih odstępach czasu, z pew nym i
ustalonym i zmianami kierunku i donośuości. O gie ń ten polega ty lk o
na skupieniu in d yw id u a ln e g o ognia poszczególnych czołgów na w sp óln y
cel.
Możności kierow ania ogniem pluton u czy kom panii czołgów są
bez porównania mniejsze, niż w in n ych rodzajach broni.
Spowodowane je st to — przede w szystkim —oddaleniem od siebie
poszczególnych czołgów czy plu to n ó w , szerokością pasa natarcia i tru ­
dnością ogarnięcia go w zrokiem przez dowódcę pododdziału, a wreszcie
U z b ro je n ie i p ro w a d z e n ie w a lk i o g n io w e j p rzez czołgi so w ie c k ie 713

trudnością przekazania przezeń swej w o li podw ładnym i wskazania im


wspólnego celu. Natom iast wyższość czołgów przy zastosowaniu ognia
zbiorowego, w stosunku do in nych środków ogniow ych, stanowi to, że
czołgi mogą zwalczany przedm iot o skrzyd lić i ostrzelać go nie ty lk o
ogniem czołow ym , lecz bocznym i krzyżow ym . Poza tym oskrzy­
dlający m anewr czołgów ma zazwyczaj rów nież na celu zmniejszenie
strat od ognia broni przeciwpancernej lu b dział nieprzyjaciela.
Wskazanie celu może nastąpić za pomocą:
— pocisków smugowych,
— chorągiewek,
— ruchu czołga dow ódcy,
— radia.
N ajdogodniejsze są pociski smugowe, przy czym, przy użyciu
różnych koloró w , można wskazywać cel różnym pododdziałom .
W skazywanie celu za pomocą skierowania nań czołga dow ódcy
plutonu jest m ożliw e ty lk o wówczas, gdy pluton działa sam odzielnie,
a cel znajduje się dość b lisko i jest dobrze w idziany przez w szystkie
czołgi.
Chorągiewek używa się je d yn ie do określenia rodzaju celu (np.
broń pancerna lu b przeciwpancerna nieprzyjaciela) oraz dla podania pod­
władnym , że dowódca pluton u (kom panii) żąda skupienia całego ognia
na cel, k tó ry w danej c h w ili sam zwalcza.
A u to rzy sowieccy zdają sobie sprawę, że wszystkie te sposoby są
jednakże nie wystarczające. Pewne uła tw ie n ie w p row a dzi zastosowanie
radia, jako środka dowodzenia i przekazyw ania. W ówczas np. dowódca
skrzydłow ego plutonu czołgów może zameldować swemu dow ódcy kom ­
panii, że zauważył z boku działko przeciwpancerne nieprzyjaciela; a do­
wódca kom panii, nacierając z gros swej kom panii dalej na w p rost na na­
kazany przedm iot, może rozkazać dorwódcy tegoż skrzydłow e go plutonu
zniszczyć lu b obezw ładnić zauważone działko.
T rudn ie j natom iast jest przez radio wskazać d o kła d n ie cel innym
czołgom. O kreślenia „na w p ro st” , „n ie co z prawa’' jasne zupełnie dla
tego, k tó ry wskazuje, będą często trudno uchw ytne dla innego dowódcy
czołga, znajdującego się o kilka se t m etrów w bok, zwłaszcza w terenie
nierów nym . P ow inny tu z pomocą przyjść pociski smugowe, dzięki
któ rym (po w yd a n iu przez radio rozkazu zwalczania) cel można wska­
zać zupełnie dokładnie.
A więc przy wprowadzeniu radia na wozach dow ódców kom ­
panii i pluton ów , dowódca kom panii może do pewnego stopnia dow o­
dzić swym i plutonam i podczas w a lki ogniow ej i w /d z ie lić jakiś pluton
714 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

do zwalczenia celu, k tó ry nagle ukazał się na skrzydle. Dowódca p lu ­


tonu nie może jednak zastosować tego sposobu dla wydzielenia
poszczególnych czołgów do spełnienia jakiegoś zadania ogniowego.
Prasa sowiecka poświęca wprawdzie temu zagadnieniu bardzo
w iele uw agi, jednakże a rty k u ły te mają przeważnie charakter teore­
tyczn y i nie podają rozwiązań życiow ych.
Na potw ierdzenie tej tezy pozwolę sobie podać następujący
przykład , zaczerpnięty z doskonałej książki A . G rom yczenki „O czerki
ta k tik i tankow ych czastiej” .
„P lu to n czołgów nieprzyjacielskich (B. T. ewentualnie T-26),
złożony z pięciu czołgów, z których każdy uzb rojony je s t w działko
m ałokalibrow e i karabin m a szjn o w y, — działając w ścisłej wzrokow ej
i ogniow ej łączności z piechotą, w spiera je j natarcie na umocnionego
przeciw nika.
1. epizod: w ykonaw szy dla piechoty przejścia w drutach k o l­
czastych, p lu to n czołgów zauważył na przednim skraju
o b ro n y — ręczny i ciężki karabin m aszynowy i 3 drobne
g ru p ki piech oty przeciw nika. D la zniszczenia zauwa­
żonych karabinów m aszynowych przeciw nika skiero­
w a ły się czołgi N. 3 i N. 5 (ryc. 2).

dJd.

A 44 1$

Ryc. 2.'
U z b ro je n ie i p r o w a d z e n ie w alki o g n io w e j p rz e z czołgi sow ie ck ie 715

Decyzja dow ódcy plutonu czołgów w sprawie kierow ania ogniem:


niema na razie konieczności skupiania ognia pluton u na jeden cel:
2. e p i z o d : po osiągnięciu małego grzbietu, leżącego w pobliżu
przedniego skraju p o zycji obronnej, dowódca plutonu
zauważył na prawo w skos na wzgórzu dwa strzelające
ciężkie karabiny maszynowe przeciwnika.
Decyzja dow ódcy plutonu: niema konieczności skupiania ognia
p lu to n u ,g d y ż oba karabiny maszynowe leżą na kierunku natarcia 1 pół-
plu to n u i ten ostatni będzie w stanie je zlikw id ow a ć.
Po 15— 20 sekundach, po powzięciu tej decyzji, kie d y 1 p ó lp lu-
ton skierow ał się w stronę zauważonych karabinów maszynowych
i zaczął je zwalczać, a 2 p ó łp lu to n i czołg dow ódcy pluton u nacierały
w poprzednim kierunku, z krzakó w położonych na 600— 700 m przed
czołgiem dow ódcy pluton u o tw a rło ogień działko przeciwpancerne.
Decyzja dow ódcy plutonu: natychm iast uderzyć na działko, ca­
łym plutonem z obu skrzydeł i od czoła. Skupić na nie ogień z dzia­
łe k całego plutonu, prócz czołga nr. 5, k tó ry ma prowadzić ogień z ka­
rabinu maszynowego.
3. epizod: po zniszczeniu działka przeciwpancernego w szystkie
czołgi zebrały się na pośrednim punkcie zbiórki.
Dowódca plutonu spraw dził, że wspierana piechota
znajduje się z ty łu o 100 — 150 m. Jednocześnie
zauważono w odległości 200 m dwa ciężkie kara­
b in y maszynowe, które zw alczały piechotę. Dowódca
plutonu rozkazał 2 pó łp lu to n o w i zniszczyć oba kara­
biny m aszynowe. Sam wspiera go ogniem swego czołga
i posuwa się jednocześnie wraz z 1 półplutonem
w nakazanym poprzednio kierunku.

O bserwując działania 2 pó łp luton u, dowódca plutonu


poczuł, że kierowca jego czołga silnie skręcił w prawo
i jednocześnie spostrzegł smugę pocisku dym nego, w y ­
strzelonego z czołga dow ódcy 1 p ó łp lu to n u , a w prze­
dłużeniu smugi dym nej u jrza ł działko przeciwpancerne
strzelające do 1 p ó łp lu to n u .
D ecyzja dow ódcy plutonu: natychm iast uderzyć na działko całym
plutonem , skupiając na nim ogień działek całego pluton u i otaczając
je z obu skrzydeł.
Dowódca 2 p ó łp lu to n u postanawia: dopóki jego p ó łp lu to n nie
w yjd zie na lin ię , z któ re j będzie m ógł zwalczać działko przeciwpancerne
716 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

ogniem swych działek, bez obaw y trafienia we własne czołgi, w dal­


szym ciągu zwalczać niep rzyjacielskie ka ia b in y maszynowe, pro­
wadząc d łu g im i seriami ogień ze swoich karabinów maszynowych i po­
suwając się pod kątem od 90 do 130° (w stosunku do nich).
Po 20— 30 sekundach dowódca pluton u obrócił się w lew o, aby
sprawdzić, czy 2 p ó łp luton pozostał daleko z ty łu , i zauważył, że posuwa
się on w schodach w lewo, w od ległości 40— 50 m poza nim; je d n o ­
cześnie spostrzegł działo, które z le w ej strony od przedm iotu natar­
cia p luton u, w od ległości 400— 500 m, zajeżdża na otw arte stanow i­
sko ogniowe.
Decyzja dow ódcy pluton u: jednocześnie zaatakować działko
i działo, w tym celu p o dzielić ogień plutonu: czołg dow ódcy plutonu
i 1 p ó łp lu to n w dalszym ciągu ostrzeliw ują działko przeciwpancerne
i uderzają nań, a 2 p ó łp lu to n z pełną szybkością uderzy na działo,
zajmujące stanowisko ogniowe, o strzeliw u ją c działo z karabinów ma­
szynowych.

Nie można nie zgodzić się z rozw iązaniam i autora, decyzje


dow ódcy plutonu są całkow icie logiczne i przekonywujące.
Nasuwa się jednak pytanie, w ja k i np. sposób, pod koniec dru­
giego epizodu dowódca plutonu ma rozkazać, aby czołg nr. 5 strzelał
nie z zdziałka, a z karabinu m aszynywego.
A lb o w ja k i sposób dowódca plutonu może podczas akcji, nie
wychodząc z czołga, je ś li w szystkie w ozy plutonu nie posiadają radia,
wydać no w y rozkaz p ó łp lu to n o w i czy w yd zie lić jeden czołg?
U z b ro je n ie i p r o w a d z e n ie w alki o g n io w ej p rzez czołgi so w ie ck ie 717

W praw dzie, w ostatnim epizodzie, w zakończeniu autor podaje:


„Ponieważ działko czołga dow ódcy plutonu ostrzeliw uje w tej c h w ili '
działko przeciwpancerne przeciw nika, w ięc wskazać cel do zwalczania
2 p ó łp lu to n o w i należy, nie przy pomocy pocisków smugowych, a cho-
rągiewką“ — je st to jednak mało przekonywujące. Czy 2 p ó łp lu to n
w ciągu tych kilkunastu najbliższych sekund, w których pow inien w y ­
konać zw rot, zauważy chorągiew ki, w ystaw ione z czołga dow ódcy p lu ­
tonu? W ja k i sposób wskazać nim i kierunek celu i rodzaj ognia?
Zdaje sie, że— jak da w n iej— wszystko musi opierać się na w ysz­
koleniu i in ic ja ty w ie dow ódców oraz ich w yro bie niu taktycznym „ta k-
ticzeskoj gra m otno sti".
N atom iast obow iązkiem dow ódcy plutonu czy kom panii czołgów
je st podzielić obserwację tak, aby obejmować nią nie ty lk o pas natar­
cia w przód, lecz na boki i do ty łu .
Jeden ze sposobów podzielenfa sektorów obserw acji przedsta­
wia ryc. 3.
C zołgi czy p lu to n y, któ rym pow ierzono obserwację w pewnym
kierunku, muszą być rów nież gotow e do otwarcia ognia w każdej ch w ili
w danym kierunku.
Jeśli czołgi posiadają w ieżyczki obrotow e, to dla k ilk u czołgów
nie będzie to zb yt trudne. Natom iast je śli np. kompania czołgów, po­
suwająca się w szyku ro zw in ię tym , ma skupić swój ogień na cel, znaj­
dujący się na skrzydle, to musi w tym celu zm ienić front, co może
potrw ać dla całości nawet do 2'/s m inut (choć skrzydłow e czołgi otw orzą
ogień prawie natychm iast i ogień ten będzie stopniow o narastał).

P o d z ia ł z a d a ń o g n io w y c h p o m ię d z y g r u p y c zo łg ó w .

Ze w zględu na swoje m ożliw ości ognia i ruchu, czołgi zdolne


są w przeciągu krótkie go czasu w yko nyw a ć różne zadania ogniowe, ja ­
kie narzuci im pole w a lki.
Rodzaj tych zadań zależy oczyw iście od charakterystyki użytych
czołgów, jak rów nież i od położenia. Poza tym , rodzaj zadań ognio­
w ych zależy rów nież i od zadania taktycznego, ja kie otrzym ały czołgi
w danym, konkretnym w ypadku.
Tak w ięc np., je żeli kompania czołgów B, T . została przeznaczona
do gw ałto w ne go i głębokiego uderzenia na stanowiska a r t ile r ii prze­
ciw nika i je go odw ody na szczeblu d y w iz ji— to zwalczanie żyw ych sił
i źród eł ognia, umieszczonych na przednim skraju po zycji obronnej, nie
718 B r o ń P a n c e r n a w Z. S. R. R.

będzie je j zadaniem bezpośrednim. N ależy zaznaczyć, że czołgi, które


otrzym ały do w ykonania zadanie w g łęb i ugrupowania przeciwnika,
przebijając się przez jego pierwsze rzuty, zwalczają napotkane po
drodze źródła ognia i żyw e siły. Będzie to jednak ich zadaniem do-
datkow ym , a nie głów nym .
1 przeciwnie, je ś li ta sama kompania czołgów zostanie przezna­
czona do wsparcia natarcia piech oty na s iln ie um ocnioną pozycję, to
zadaniem je j będzie niszczenie gniazd karabinów maszynowych
rozmieszczonych w 1. rzucie obrony przeciw nika. Poza tym , je ś li w y j­
dzie przeciwnatarcie czołgów przeciwnika, i w jednym i drugim w y ­
padku, kompania czołgów musi zwrócić się przeciw nim .
Można więc powiedzieć, że zadania ogniowe czołgów zależą od
zadania taktycznego, ja kie czołgi o trzym ały, oraz od położenia.
O czywiście, ścisły podział zadań ogniow ych może mieć miejsce
je d yn ie w dokładnie przygotow anym natarciu na przeciw nika, silnie
umocnionego w terenie; nie do pom yślenia zaś jest wówczas, gdy prze­
ciw n ik m iał mało czasu do przygotow ania swej obrony (k ilk a godzin),
a tym bardziej w warunkach boju spotkaniow ego, g d y czołgi do natar­
cia ro zw ija ją się w p rost z kolum y marszowej.

Opracował: kpt. L. F u rs-Z yrkiew icz.


Podział am unicji do szkolenia. Tabela 4.

Działko K a ra b in m aszynow y
S trz e la n ia
L . p. P O D Z I A Ł N A G R U P Y strz elania strzelania Razem
strzelania sztrzelania bojow e
przygo­ Razem przygo­ Razem
sz ko lne sz koln e
tow a w c z e to w a w cz e

i G ru p a A (żołnierze o b słu g u ją c y b e zp o ś re d n io broń, słuc h ac ze n o rm aln y ch


22 p o c is k i1) 22 pociski 11 pocisków 33 pociski 37 mm
> sz k ó ł o d w u le tn im p r o g r a m ie itp.) w 1. roku szkolenia 45 n a b o jó w 32 nab oje 204 na b o je 236 nabojów 82 naboje 417 n a b o jó w 7,62 mm
54 n a b o je 99 nab o jó w
19 pocisków 19 po cisk ów 15 pocisków 34 pociski 37 mm
w 2. roku szkolenia 43 na b o je 24 na b o je 240 nabojó w 264 na b o je
155 nabojów 517 nab o jó w 7,62 mm
55 n a b o jó w 98 nabojów

2 G ru p a B (żołnierze, k tó rz y przeszli p e łn y kurs strzelań z asadnicz yc h i d o ­ Na k a ż d e g o z nich przeznacza się rocznie 300 n a b o jó w i 15 pocisków 15 p o c is k ó w 37 mm
sk o n a lą c y c h (do d o w ó d c y kom p an ii włącznie), na d te rm in o w i, bez­ 300 n a b o jó w 7,62 mm
p o ś re d n io ob słu g u jąc y bro ń i ci, którzy przeszli p e łn y kurs
szkół, zaliczeni do 1-klasy (strzelcy w yborow i)

3 5 pocisków 5 pocisków 5 pocisków 10 pocisków 37 mm


G ru p a C (oficerowie r e ze rw y , k tó rzy p o p rz e d n i o nie służyli w broni pancernej) 13 n ab o jó w 32 n a b o je 54 n a b o je 86 nab o jó w
16 n a b o jó w 29 n a b o jó w 12 n a b o jó w 127 n a b o jó w 7,62 mm

4 G ru p a D (kierow c y - m ec h an ic y , oficerow ie o d b y w a jąc y stra ż w broni p a n ­


cernej, słuch acze fa k u ltetu m echanizacji i m otory zacji WTA, słu ­
5 pocisków 5 pocisków 5 p o c isków 37 mm
ch acze A. K. T. U. J. — corocznie) 7 nab o jó w 8 nab ojó w 36 nabojów 44 naboje —
6 nab o jó w 13 n a b o jó w 57 n a b o jó w 7,62 mm

5 G ru p a E (żołn ierze o b słu g u jąc y bro ń na tank ietk ach) Na k a żd e g o z nich rocznie 20 p o c is k ó w i 270 n abojów . P rz e ra b iają strzelania w czasie 20 p o c is k ó w 37 mm
kró tkic h z a trz y m a ń się i p o d c z a s jaz dy z m ałą szybkośc ią, w d o g o d n y m tere nie . 270 n a b o jó w 7,62 mm

') Pociski 37 m in, naboje 7,62 mm do strzelania z lu f w kładkow ych.


U W A G I : Na każdego szkolonego żołnierza w grupie C przeznacza się 100, a w grupie D — 78
1) Ponad wykazaną normę na każdy oddział, kursy lub szkołę— corocznie: a) dla przepro­ nabojów m ałokalibrow ych.
wadzenia strzelań bojow ych, które nie w eszły do niniejszego programu: na każdy eta­ 5) Dla jednorocznych przydziela się amunicję w edług norm dla i. roku szkolenia w grupie A,
to w y czołg po 15 pocisków i 120 nabojów; b) na strzelania pokazowe 80 pociskOw a dla słuchaczy oddziału przygotow awczego kursów czołgow ych w e dłu g norm dla 2. roku
i 1000 nabojów: c) na zaw ody strzeleckie — 150 pocisków i 3000 nabojów ; d) do szkolenia w grupie A.
przestrzeliwania broni: na każdy etatowy k.m. — 40 nabojów i na każde etatowe 6) O ficerow ie rezerwy, którzy poprzednio słu żyli w oddziałach pancernych, odbyw ają strze­
działko —- 5 pocisków: e) na powtarzanie strzelań ze słabym i strzelcami 2% ogólnej lania według zarządzeń dow ódców oddziałów , szkół, kursów; amunicję przydziela się
lic z b y pocisków i nabojów. według norm jak dla grupy B.
2) Do przerobienia strzelań z karabinów z żołnierzami zaliczonym i do grupy A. w 1. roku 7) Do przerobienia strzelań przygotow awczych przez żołnierzy, obsługujących broń na
szkolenia po 44 naboje, a w 2. roku po 55 nabojów na każdego. tankietkach, przydział am unicji m ałokalibrowej następuje — jak w e dłu g norm dla 2.
3) Do przerobienia strzelań z rew olw eru Nagana z żołnierzam i zaliczonym i do grupy A . roku szkolenia w grupie A.
w 1. roku szkolenia po 32 naboje i w 2. roku szkolenia po 32 naboje na każdego. 2) Dla szkolonych poza wojskiem , przydziela się na każdego szkolonego następujące ilości
Na żołnie rzy zaliczonych do innych grup— amunicję rew olw erową przydziela się według am unicji:
specjalnych tabel. — w 1. roku służby: 62 naboje 7,62 mm i 80 m ałokalibrow ych,
4) Do przerobienia przygotow aw czych strzelań i ćwiczeń— na każdego szkolonego żołnierza — w 2. „ „ 60 „ „ „ i 50 „ „ oraz 6 pocisków 37,
w grupie A przydziela się w 1. roku szkolenia 232 naboje m ałokalibrow e, a w 2. roku — w 3. „ , 112 „ „ „ i 50 „ „ oraz 10 . ,
szkolenia 76 nabojów m ałokalibrowych.
K'": ' v ; : ' ' H '■ ; ■ , . ;

"i ,

' ; .. ' A
; *
■• ' ,‘ ' ' '
'

' ; f , ’- / t

:
■ ■V

!' ' •>

", • ' , ■' ' > ~ 1 ' ,' ,, ' ' , t. 1 1


■' ‘ rS-l .• : >■’ ■■- •

- ' . . . . . . • <• • ,


■r
■-A
-• .. '
'
.V - : . r-T-r ■

ifi'

You might also like