You are on page 1of 11

PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO

1) Pieśń to najstarszy gatunek liryczny. Początkowo pieśniom towarzyszył


akompaniament instrumentów muzycznych. Jan Kochanowski spopularyzował
gatunek pieśni wzorując się na dokonaniach poetów antycznych, np. Horacego
czy Anakreonta. W utworach można odnaleźć manifest renesansowego życia
poety, który w pieśniach połączył wszystkie cechy epikureizmu oraz stoicyzmu.
Cechami pieśni są:

a) prosta budowa

b) podział na strofy

c) powtarzające się refreny

d) rytmizacja

e) klasyczny umiar

f) nawiązania do mitologii, Biblii

2) Czego chcesz od nas, Panie…

a) treść utworu:

Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?


Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary?
Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie:
I w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie.
Złota też, wiem, nie pragniesz, bo to wszytko Twoje,
Cokolwiek na tym świecie człowiek mieni swoje.
Wdzięcznym Cię tedy sercem. Panie, wyznawamy,
Bo nad to przystojniejszej ofiary nie mamy.
Tyś Pan wszytkiego świata. Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował.
Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi
I przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi.
Za Twoim rozkazaniem w brzegach morze stoi
A zamierzonych granic przeskoczyć się boi.
Rzeki wód nieprzebranych wielką hojność mają,
Biały dzień a noc ciemna swoje czasy znają,
Tobie k woli rozliczne kwiatki Wiosna rodzi,
Tobie k woli w kłosianym wieńcu Lato chodzi,
Wino Jesień i jabłka rozmaite dawa,
Potym do gotowego gnuśna Zima wstawa.
Z Twej łaski nocna rosa na mdłe zioła padnie,
A zagorzałe zboża deszcz ożywia snadnie.
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
Z Twoich rąk wszelkie źwierzę patrza swej żywności,
A Ty każdego żywisz z Twej szczodrobliwości.
Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie!
Twoja łaska, Twa dobroć nigdy nie ustanie.
Chowaj nas, póki raczysz, na tej niskiej ziemi,
Jedno zawżdy niech będziem pod skrzydłami Twemi.

b) interpretacja utworu:

Jest to pieśń śpiewana w kościołach jako pieśń pochwalna, sławiąca miłość


Stwórcy do ludzi. Pierwsza zwrotka to rozbudowana apostrofa, w której
podmiot zbiorowy zadaje Bogu retoryczne pytanie o to, w jaki sposób ludzie
mogą Mu się odwdzięczyć za hojne dary i zsyłane na człowieka liczne
dobrodziejstwa. Bóg obecny jest poprzez powszechność swojej dobroci,
przejawia się w każdym boskim stworzeniu - wszędy pełno Ciebie:/I
w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie. Świat, który ofiarował ludziom,
przypomina doskonały ogród, w którym panują piękno, ład i harmonia. Jest
idealny, każdy element jest pasującą do siebie częścią całości, ponieważ
Bóg ukształtował go na swoje podobieństwo. W przyrodzie odbija się
doskonałość Stwórcy. Wiersz, sławiąc nieskończoną mądrość i dobroć
Boga, jest manifestem humanistycznej religijności, pełnej ufności w boże
miłosierdzie, optymizmu i poczucia bezpieczeństwa. Bóg jest ukazywany
jako artysta (Deus artifex), który stworzył świat pełen dobra i harmonii.

3) Pieśń o spustoszeniu Podola

a) treść utworu:

Wieczna sromota i nienagrodzona


Szkoda, Polaku! Ziemia spustoszona
Podolska leży, a pohaniec sprosny,
Nad Niestrem siedząc, dzieli łup żałosny!

Niewierny Turczyn psy zapuścił swoje,


Którzy zagnali piękne łanie twoje
Z dziećmi pospołu a nie masz nadzieje,
By kiedy miały nawiedzić swe knieje.

Jedny za Dunaj Turkom zaprzedano,


Drugie do hordy dalekiej zagnano;
Córy szlacheckie (żal się mocny Boże!)
Psom bisurmańskim brzydkie ścielą łoże.
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
Zbójce (niestety), zbójce nas wojują,
Którzy ani miast, ani wsi budują;
Pod kotarzami tylko w polach siedzą,
A nas nierządne, ach, nierządne, jedzą!

Tak odbieżałe stado więc drapają


Rozbójce wilcy, gdy po woli mają,
Że ani pasterz nad owcami chodzi,
Ani ostrożnych psów za sobą wodzi.

Jakiego serca Turkowi dodamy,


Jesli tak lekkim ludziom nie zdołamy?
Ledwieć nam i tak króla nie podawa;
Kto się przypatrzy, mała nie dostawa.

Zetrzy sen z oczu, a czuj w czas o sobie,


Cny Lachu! Kto wie, jemu czyli tobie
Szczęście chce służyć? A dokąd wyroku
Mars nie uczyni, nie ustępuj kroku!

A teraz k'temu obróć myśli swoje


Jakobyć szkody nieprzyjaciel twoje
Krwią swą nagrodził i omył tę zmazę,
Którą dziś niesiesz prze swej ziemie skazę.

Wsiadamy? Czy nas półmiski trzymają?


Biedne półmiski, czego te czekają?
To pan, i jadać na śrebrze godniejszy,
Komu żelazny Mars będzie chętniejszy.

Skujmy talerze na talery, skujmy,


A żołnierzowi pieniądze gotujmy!
Inszy to darmo po drogach miotali,
A my nie damy, bychmy w cale trwali?

Dajmy; a naprzód dajmy! Sami siebie


Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie.
Tarczej niż piersi pierwej nastawiają,
Pozno puklerza przebici macają.

Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie":

Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,


Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
b) interpretacja utworu:

Utwór jest wyrazem niepokoju Kochanowskiego o losy ojczyzny. Poeta


chciał poruszyć sumienia rodaków i zmobilizować ich do działania.
Obywatelską troskę budzi zachowanie szlachty, która lekceważy
zagrożenie. Podmiot apeluje o ukaranie najeźdźców i zorganizowanie
obrony kraju. Kochanowski ostro krytykuje bierność Polaków i nawołuje
rządzących, by nie przekładali prywaty nad sprawy ojczyzny. Ostatnia
zwrotka pieśni zawiera gorzką refleksję na temat charakteru Polaków -
Nową przypowieść Polak sobie kupi,/Że i przed szkodą, i po szkodzie
głupi. Poeta dostrzega, że rodacy popełniają te same błędy i nie wysnuwają
wniosków z historii

4) Nie porzucaj nadzieje…

a) treść utworu:

Nie porzucaj nadzieje,


Jakoć się kolwiek dzieje:
Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,
A po złej chwili piękny dzień przychodzi.

Patrzaj teraz na lasy,


Jako prze zimne czasy
Wszystkę swą krasę drzewa utraciły,
A śniegi pola wysoko przykryły.

Po chwili wiosna przyjdzie,


Ten śnieg z nienagła zyjdzie,
A ziemia, skoro słońce jej zagrzeje,
W rozliczne barwy znowu się odzieje.

Nic wiecznego na świecie:


Radość się z troską plecie,
A kiedy jedna weźmie moc nawiętszą,
Wtenczas masz ujźrzeć odmianę naprędszą.

Ale człowiek zhardzieje,


Gdy mu się dobrze dzieje;
Więc też, kiedy go Fortuna omyli,
Wnet głowę zwiesi i powagę zmyli.

Lecz na szczęście wszelakie


Serce ma być jednakie;
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
Bo z nas Fortuna w żywe oczy szydzi,
To da, to weźmie, jako się jej widzi.

Ty nie miej za stracone,


Co może być wrócone:
Siła Bóg może wywrócić w godzinie;
A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.

b) interpretacja utworu:

Pieśń jest przykładem eklektyzmu, gdyż poeta zawarł w niej wiarę w Boga
oraz stoicyzm. Jan Kochanowski uważa, że należy zachować umiar
w emocjach, ponieważ tylko to pozwoli mu na osiągnięcie szczęścia i
wewnętrznej harmonii - Lecz na szczęście wszelakie/Serce ma być
jednakie. Poecie nie przeszkadza łączenie antycznej filozofii z wiarą w Boga
- Siła Bóg może wywrócić w godzinie;A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.

5) Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony…

a) treść utworu:

Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony


Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony
Natury; ani ja już przebywać na ziemi
Więcej będę, a więtszy nad zazdrość, ludnemi

Miasty wzgardzę. On w równym szcześciu urodzony,


On ja (jako mię zowiesz) wielce ulubiony,
Mój Myszkowski, nie umrę ani mię czarnemi
Styks niewesoła zamknie odnogami swemi.

Już mi skóra chropawa padnie na goleni,


Już mi w ptaka białego wierzch sie głowy mieni,
Po palcach wszędy nowe piórka sie puszczają,
A z ramion sążeniste skrzydła wyrastają.

Terazże, nad Ikara prędszy przeważnego


Puste brzegi nawiedzę Bosfora hucznego
I Syrty Cyrynejskie, muzom poświęcony
Ptak, i pola zabiegłe za zimne Tryjony.

O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,


I róznego mieszkańcy świata, Anglikowie,
Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan, mnie poznają,
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
Którzy głęboki strumień Tybrowy pijają.

Niech przy próznym pogrzebie żadne narzekanie,


Żaden lament nie będzie ani uskarżanie:
Świec i dzwonów zaniechaj, i mar drogo słanych,
I głosem żałobliwym żołtarzów śpiewanych.

b) interpretacja utworu:

Utwór jest nawiązaniem do Ody Horacego, w której można odnaleźć motyw


exegi monumentum. Kochanowski jest świadomy wartości swojego
talentu, niczym ptak wzbija się ponad przeciętność. Zakończenie utworu jest
skierowane do uczestników pogrzebu artysty. Podmiot wzywa żałobników,
by nie wylewali niepotrzebnych łez. Pogrzeb jest pustym rytuałem, trumnę
bowiem wypełniają jedynie jego doczesne szczątki. Dusza zaklęta w
wierszach nadal żyje w pamięci potomnych (non omnis moriar).

6) Serce rośnie patrząc na te czasy…

a) treść utworu:

Serce roście patrząc na te czasy:


Mało przed tym gołe były lasy,
Śnieg na ziemi wysszej łokcia leżał,
A po rzekach wóz nacięższy zbieżał.

Teraz drzewa liście na się wzięły,


Polne łąki pięknie zakwitnęły;
Lody zeszły, a po czystej wodzie
Idą statki i ciosane łodzie.

Teraz prawie świat się wszystek śmieje:


Zboża wstały, wiatr zachodny wieje,
Ptacy sobie gniazda omyślają
A przede dniem śpiewać poczynają.

Ale to grunt wesela prawego,


Kiedy człowiek sumnienia całego
Ani czuje w sercu żadnej wady -
Przeczby się miał wstydać swojej rady?

Temu wina nie trzeba przylewać,


Ani grać na lutni, ani śpiewać;
Będzie wesół, byś chciał, i o wodzie,
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
Bo się czuje prawie na swobodzie.

Ale kogo gryzie mól zakryty,


Nie idzie mu w smak obiad obfity;
Żadna go pieśń, żadny głos nie ruszy,
Wszystko idzie na wiatr mimo uszy.

Dobra myśli, której nie przywabi,


Choć kto ściany drogo ujedwabi,
Nie gardź moim chłodnikiem chruścianym,
A bądź ze mną, z trzeźwym i z pijanym!

b) interpretacja utworu:

Pieśń wyraża optymizm i afirmację życia ziemiańskiego. Podmiot z radością


opisuje piękno budzącej się do życia przyrody. Wiersz ukazuje dwie postawy
życiowe – człowieka szczęśliwego i frustrata. Jan Kochanowski przekonuje,
że źródłem pogody ducha jest cnota. Tylko człowiek doskonały moralnie
i pełen wewnętrznego spokoju może się w pełni radować życiem. Ktoś taki
nie dba o bogactwa, nie potrzebuje wina ani rozrywek, aby być w dobrym
nastroju. Natomiast człowiek, którego sumienie nie jest czyste i pozbawione
harmonii duchowej, nie będzie się cieszył, ani obfitą biesiadą, ani
towarzystwem przyjaciół. Zestawienie tych dwóch postaw daje wskazówkę
moralną czytelnikowi, jak żyć, aby osiągnąć szczęście.

7) Nie wierz Fortunie…

a) treść utworu:

Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko;


Miej na poślednie koła pilne oko:
Bo to niestała pani z przyrodzenia,
Często więc rada sprawy swe odmienia.

Nie dufaj w złoto i w żadne pokłady,


Każdej godziny obawiaj się zdrady;
Fortuna, co da, to zasię wziąć może,
A u niej żadna dawność nie pomoże.

A ci, co z tobą teraz przestawają,


Twej się Fortunie, nie tobie kłaniają;
Skoro ta zniknie, tył każdy podawa,
Jako cień, kiedy słońca mu nie zstawa.
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
Lecz jako sama oczy zasłoniła,
Tak swym pochlebstwem ludzi pobłaźniła:
Że drugi wysszej nosa gębę nosi,
A wszystki insze oczyma przenosi.

Ty pomni, że twój skarb u Szczęścia w mocy,


A tak się staraj o takiej pomocy,
Aby wżdy z tobą twego co zostało,
Jesli zaś będzie Szczęście swego chciało.

Cnota skarb wieczny, cnota klejnot drogi;


Tegoć nie wydrze nieprzyjaciel srogi,
Nie spali ogień, nie zabierze woda;
Nad wszystkim inszym panuje przygoda.

b) interpretacja utworu:

Poeta w utworze przywołuje postać Fortuny - bogini kierującej ludzkim losem


znanej z niestałości decyzji. Kochanowski zauważa, że los jest zmienny,
właśnie jak fortuna, która kołem się toczy. Podmiot zauważa, że w życiu
najważniejsza jest cnota, która stanowi o moralności człowieka - Cnota
skarb wieczny, cnota klejnot drogi;/Tegoć nie wydrze nieprzyjaciel
srogi,/Nie spali ogień, nie zabierze woda;/Nad wszystkim inszym
panuje przygoda. Cnota pojawiła się już w starożytności jako nauka o
moralności. To właśnie ona była warunkiem szczęśliwego życia. Człowiek,
aby być szczęśliwy musiał być:

 mądry

 dobry

 sprawiedliwy

 odważny

8) Jest kto, co by wzgardziwszy to doczesne rzeczy…

a) treść utworu:

Jest kto, co by wzgardziwszy te doczesne rzeczy


Chciał ze mną dobrą tylko sławę mieć na pieczy
A starać sie (ponieważ musi zniszczeć ciało),
Aby imię przynamniej po nas tu zostało?
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
I szkoda zwać człowiekiem, kto bydlęce żyje
Tkając, lejąc w się wszytko, póki zstawa szyje;
Nie chciał nas Bóg położyć równo z bestyjami:
Dał nam rozum, dał mowę, a nikomu z nami.

Przeto chciejmy wziąć przed się myśli godne siebie,


Myśli ważne na ziemi, myśli ważne w niebie;
Służmy poczciwej sławie, a jako kto może,
Niech ku pożytku dobra spólnego pomoże.

Komu dowcipu równo z wymową dostaje


Niech szczepi miedzy ludźmi dobre obyczaje,
Niechaj czyni porządek, rozterkom zabiega,
Praw ojczystych i pięknej swobody przestrzega.

A ty, coć Bóg dał siłę i serce po temu,


Uderz sie z poganinem, jako słusze cnemu.
Prostak to, który wojsko z wielkości szacuje:
Zwycięstwo liczby nie chce, męstwa potrzebuje.

Śmiałemu wszędy równo, a o wolność miłą


Godzi sie oprzeć, by więc i ostatnią siłą.
Nie przegra, kto frymarczy na sławę żywotem:
Azaby go lepiej dał w cieniu darmo potem?

b) interpretacja utworu:

Pieśń jest nazywana Pieśnią o dobrej sławie. Sława to wartość


przeciwstawna do przemijalności, bo sława znaczy o nieśmiertelności
artysty. Dobra sława będzie zbiorem cnót, które wyróżniają człowieka od
zwierząt - I szkoda zwać człowiekiem, kto bydlęce żyje/Tkając, lejąc w
się wszytko, póki zstawa szyje. Człowiek jest uprzywilejowany przez Boga
i należy dbać o ten tytuł szlachetnymi czynami ku dobru wspólnemu. Taki
uczynek będzie pozostawieniem po sobie dobrej sławy.

9) Pieśń Świętojańska o Sobótce

a) treść utworu:

Wsi spokojna, wsi wesoła,


Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć za raz wszytki?
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
Człowiek w twej pieczy uczciwie
Bez wszelakiej lichwy żywię;
Pobożne jego staranie
I bezpieczne nabywanie.
[…]

Jemu sady obradzają,


Jemu pszczoły miód dawają;
Nań przychodzi z owiec wełna
I zagroda jagniąt pełna.

On łąki, on pola kosi,


A do gumna wszytko nosi.
Skoro też siew odprawiemy,
Komin wkoło obsiędziemy.
[…]

A gospodarz wziąwszy siatkę


Idzie mrokiem na usadkę
Albo sidła stawia w lesie;
Jednak zawżdy co przyniesie.
[…]

Stada igrają przy wodzie,


A sam pasterz, siedząc w chłodzie,
Gra w piszczałkę proste pieśni;
A faunowie skaczą leśni.

Zatym sprzętna gospodyni


O wieczerzej pilność czyni,
Mając doma ten dostatek,
Że się obejdzie bez jatek.
[…]

Dzień tu, ale jasne zorze


Zapadłyby znowu w morze,
Niżby mój głos wyrzekł wszytki
Wieśne wczasy i pożytki.

b) interpretacja utworu:

Jest to sielanka (utwór wychwalający życie na wsi),w której została ukazana


arkadyjna wizja wsi, której mieszkańcy wiodą spokojne i beztroskie życie
wypełnione przyjemną i pożyteczną pracą – uprawą roli, hodowlą bydła,
pielęgnowaniem pasiek i sadów. Pola rodzą zboża, a sady – owoce, a ludzie
spędzają wolny czas na tańcach, śpiewach, polowaniu i łowieniu ryb.
PIEŚNI JANA KOCHANOWSKIEGO
Wszyscy znają swoje miejsce i żyją ze sobą i z przyrodą w harmonii.
Gospodarzy cechuje szlachetność, uczciwość i umiejętne korzystanie z
dobrodziejstw, które daje im życie na wsi.

10) Problematyka:

a) manifest renesansowego światopoglądu – Pieśni najpełniej spośród


wszystkich utworów Jana Kochanowskiego manifestują jego renesansowy
światopogląd. Koronne miejsce w hierarchii wartości poety zajmuje cnota.
To wywodząca się z antyku zasada godnego i szczęśliwego życia. Cnota
jest główną ideą stoicyzmu, który uczy dystansu do kaprysów Fortuny,
niepewności ludzkiego losu oraz broni przed rozpaczą w życiu. Na równi ze
stoicyzmem stoi epikurejska zasada carpe diem, gdyż aby osiągnąć
szczęście należy korzystać z każdej chwili życia. Dlatego wiele pieśni
opiewa miłość, biesiadowanie w gronie bliskich nam osób. Postawa Jana
Kochanowskiego afirmuje rzeczywistość, taką jaka jest. Poeta godzi się na
wyroki opatrzności, gdyż wpisują się one w boski porządek świata.

b) powinności patrioty i obywatela – poeta sławi postawę obywatelską


polegającą na byciu użytecznym dla wspólnoty. Apeluje do szlachty i
władców Polski o odpowiedzialne traktowanie swych obowiązków wobec
ojczyzny.

c) autorefleksja – Kochanowski w pieśniach ujawnia się jako twórca


świadomy swojego talentu, gdyż głęboko wierzy w to, że przetrwa w pamięci
potomnych. Na tym polega siła poezji – czyni poetę nieśmiertelnym.

11) W pieśniach Jan Kochanowski zawarł swoją własną filozofię, która jest
uniwersalnym przepisem na piękne życie:

1. Ufaj Bogu, bo On jest jest najwspanialszym stwórcą życia (Deus artifex).

2. Korzystaj z życia, nie odmawiaj sobie przyjemności i unikaj cierpienia.

3. Pogódź się z losem przyjmując to co przyniesie Fortuna, znajdując swój


złoty środek.

4. Pielęgnuj w sobie czyste sumienie i dobrą sławę.

5. Żyj skromnie i w zgodzie z naturą.

6. Nie bój się śmierci, gdyż póki jesteśmy, nie ma śmierci, a gdy jest
śmierć, wtedy nie ma nas.

7. Kochaj świat, bo jest stworzony przez Boga.

You might also like