You are on page 1of 5

Wykształcona i wciąż piękna kobieta, pochodząca z zamożnej rodziny.

Żona
Marmieładowa, doprowadzona przez jego alkoholizm do skrajnej nędzy. Wychowuje
trójkę własnych dzieci, jest też pośrednio opiekunką Sonii. Kobieta schorowana
(gruźlica), a z charakteru porywcza i niesłychanie wybuchowa. Jej zachowanie jest
reakcją na tryb życia męża, rzeczywistość odbiegającą od ideału i ciągłą, nieustanną
biedę. Pod koniec życia Katarzyna egzystuje na skraju szaleństwa. Umiera na
gruźlicę.

Katarzyna Iwanowna -była żoną Marmiełodowa oraz matką trojga dzieci z


poprzedniego małżeństwa, macocha Soni.
Z wyglądu była wychudzoną kobietą, wysmukłą, średniego wzrostu i przystojną, z
pięknymi wówczas jeszcze ciemnoblond włosami.
.Miała gruźlicę w zaawansowanej fazie, ale mimo to pracowała od świtu do nocy,
starając się utrzymać dom we względnym porządku. Nie pracowała zawodowo. Była
kobietą nerwową i bardzo porywczą.Każdy znał jej wybuchowy charakter i odnosili
się do niej się z pewnym respektem, bali się jej również mąż i dzieci.
Była ona córką oficera sztabowego, otrzymała wykształcenie i odpowiednie
wychowanie, które nadaje jej postaci rys szlachetności. Jest bardzo dumna ze swojego
pochodzenia i często powraca w swych opowiadanych wspomnieniach do lat
młodości. Pragneła, aby i jej dzieci zdobyły wykształcenie, ale mimo swych starań i
poświęceń nie udaje jej się to. Bieda i ciężkie warunki życia są dla niej czymś bardzo
upokarzającym.

KATARZYNA IWANOWNA Kobieta w średnim wieku po trzydziestce. Ma troje


małych dzieci z pierwszego małżeństwa. Jednak wystarczająco dużo cierpienia, żalu i
prób spadło już na jej los. Ale Katerina Iwanowna nie straciła dumy. Jest mądra i
wykształcona. Jako młoda dziewczyna została porwana przez oficera piechoty,
zakochała się w nim, uciekła z domu, by wyjść za mąż. Mąż okazał się jednak
hazardzistą, w końcu przegrał, został osądzony i wkrótce zmarł. Więc Katerina
Iwanowna została sama z trójką dzieci w ramionach. Jej krewni odmówili jej pomocy,
nie miała żadnych dochodów. Wdowa i jej dzieci znalazły się w całkowitym
ubóstwie. Kobieta jednak się nie załamała, nie poddała, potrafiła zachować swój
wewnętrzny rdzeń, swoje zasady. Dostojewski charakteryzuje Katerinę Iwanowną
słowami Sonyi: ona „... szuka sprawiedliwości, jest czysta, tak bardzo wierzy, że we
wszystkim powinna być sprawiedliwość i żąda ... I przynajmniej ją torturuj, ale nie
robi niczego niesprawiedliwego. Ona sama nie zauważa, jak to wszystko jest
niemożliwe, aby było uczciwe u ludzi i zirytowane ... Jak dziecko, jak dziecko! ” W
niezwykle trudnej sytuacji wdowa spotyka Marmeladowa, poślubia go, niestrudzenie
krzątając się po domu, opiekując się wszystkimi. Takie ciężkie życie podkopuje jej
zdrowie - choruje na gruźlicę iw dniu pogrzebu Siemiona Zacharowicza sama umiera
na gruźlicę. Osierocone dzieci trafiają do domu dziecka.
Katerina Ivanovna jest żoną urzędnika Marmeladova, matki bohatera powieści
Dostojewskiego Zbrodnia i kara. Ta kobieta ma około trzydziestu lat. Należy do
kategorii „poniżonej i znieważonej”, ponieważ po śmierci męża pijaka została z trójką
dzieci w ramionach i w biedzie. Ma pasierbicę Sonyę, która jest zmuszona sprzedać
swoje ciało, aby jakoś pomóc dzieciom w rodzinie.
Katerina Iwanowna prawie przez całe życie z powodu męża cierpi z powodu potrzeby
i dręczy ją pytanie, jak nakarmić dzieci. Chociaż kiedyś studiowała w szlachetnym
instytucie, który ukończyła z wyróżnieniem. Ta szczupła kobieta była córką radcy
dworskiego, ale zakochana w piechocie uciekła z nim z domu. Teraz jest chora na
konsumpcję i ledwo może związać koniec z końcem. Po śmierci męża jakoś urządza
jego upamiętnienie. Za życia Marmeladow dużo pił i lubił hazard, za co został
postawiony przed sądem i wkrótce zmarł. Właściwie zmusiła swoją pasierbicę do
nieprzyzwoitego handlu, a sama z dziećmi, będąc na ulicy, błagała o jałmużnę. Z
powodu konsumpcji i niekończących się trudności kobieta traci rozum i umiera.
Będąc kobietą dumną i zbuntowaną, nie tolerowała braku szacunku w swoim adresie,
często ścierała się z gospodynią i

KATARZYNA IWANOWNA - CHARAKTERYSTYKA WSTĘPNA


Druga żona Siemona Zacharowicza Marmieładowa, matka Poleńki – najstarsza córka,
Leoneczki, Koli – synek, macocha Sofii Siemionowny (Sonii) Marmieładow. Zmarła
po pogrzebie męża.
Pochodzi z arystokratycznej rodziny:
„wychowanie odebrała w „wielkopańskim, by nie powiedzieć, arystokratycznym
pułkownikowskim domu""
Marmieładow był drugim mężem Katarzyny Iwanowny:
„był starym przyjacielem jej pierwszego męża"
Biedna:
„Ani ona, ani Katarzyna Iwanowna nie były w czerni, gdyż niestety nie posiadały
odpowiednich sukien."
Macocha Sofii Siemionowny:
„zastępuje mi matkę"
Jest ciężko chora na gruźlicę:
„Tu jej śmiech przerodził się w nieznośny atak kaszlu, trwający dobre pięć minut.
Chusteczka zaczerwieniła się od krwi, jej czoło zrosiły kropelki potu."
Umiera na gruźlicę:
„To suchoty; chluśnie krew i zadusi"
Śmierć Katarzyny Iwanowny została zestawiona ze snem Raskolnikowa - sen o
zakatowanej kobyłce:
„Wystarczy!... Czas na mnie!... Żegnaj, niebogo!... Zajeździli kobyłkę!...
Zadręczyli!..."
KATARZYNA IWANOWNA - CHARAKTERYSTYKA ZEWNĘTRZNA
Wygląd Katarzyny Iwanownej tuż przed śmiercią:
„Katarzyna Iwanowna w swojej znoszonej, starej sukni, w dradedamowej chuście i
wykoślawionym słomkowym kapelusiku, który zsunął się jej na bok głowy, zaiste
ogarnięta była prawdziwym szałem."
KATARZYNA IWANOWNA - CHARAKTERYSTYKA WEWNĘTRZNA
Kocha swoje dzieci:
„Bądź mądrą dziewczynką Leoneczko, a ty Kola nie machaj nóżkami, grzeczny
chłopczyk powinien spokojnie siedzieć."
Jest dumna, wywyższa się nad innych:
„Takie paroksyzmy dumy i próżności nachodzą niekiedy najbiedniejszych i
najbardziej zahukanych ludzi, by z czasem stać się u nich obsesyjną, niepohamowaną
potrzebą."
Gardzi innymi:
„Jaką sprawę do mnie masz durniu?" - tak zwraca się do urzędnika
Była kobietą o pogodnym usposobieniu:
„Natura obdarzyła ją usposobieniem krotochwilnym, wesołym i zgodnym"
Jej życie to pasmo nieszczęść:
„na skutek nieszczęść i kataklizmów, jakie ją nieustannie spotykały"
Furiatka z oznakami szaleństwa:
„najmniejszy dysonans, najmniejszy sprzeciw natychmiast doprowadzał ją niemal do
furii i w mgnieniu oka, przed chwilą pełna jeszcze najwznioślejszych marzeń i
nadziei, wpadała w najczarniejszą rozpacz, zaczynała przeklinać swój los, wydzierać
się, ciskać czym popadło i bić głową o ścianę."
Ma o sobie wysokie mniemanie:
„ona, Katarzyna Iwanowna wie co to jest dobre wychowanie."
Cierpi:
„Jej udręczona suchotnicza twarz zdawała się być zdjęta jeszcze większą boleścią, niż
zazwyczaj"
Dobra i naiwna kobieta:
„jest łatwowierna i dobra, to z jej dobroci wszystkiemu wierzy"
Sonia twierdzi, że jej stan umysłu najlepsze dni ma już za sobą:
„rozum ma już nie taki"
Popada w szaleństwo:
„Ponadto Sonieczka miała podstawy sądzić, że rozum się jej mąci."
Narrator wskazuje na irracjonalność jej decyzji o wypominkach po śmierci
męża:
„Powody, dla jakich w rozkołatanej głowie Katarzyny Iwanowny zrodził się pomysł
urządzenia tych niedorzecznych wypominków, trudne właściwie były do ustalenia."
Po pogrzebie męża bredzi, mówi od rzeczy:
„niech widzi cały Petersburg, jak o jałmużnę proszą dzieci szlachetnie urodzonego
ojca, który całe swe życie oddał wierze i prawdzie, i, można powiedzieć, umiał
pełniąc swoje obowiązki."
„Opuścili nas wszyscy!..."
„Gardzę nimi, nie będę już się nikomu kłaniać, sama dzieci wykarmię!"
„Przykry i żałosny był to widok, jak biegła, szlochając i kaszląc."
„Potknęła się i upadła!"
KATARZYNA IWANOWNA - CHARAKTERYSTYKA NA PODSTAWIE
RELACJI Z AMELIĄ IWANOWNĄ
Katarzyna Iwanowna nie darzy Amelii Iwanowny szacunkiem:
„Czy ta głupia Niemra (...)" „Siedzi tylko z otwartą gębą, no, niech pan się przypatrzy
dokładnie: sowa, najprawdziwsza swoa, istne stare sówsko przystrojone w nowe
wstążki, ch-cha-cha!"
Kiedy się zdenerwuje potrafi być bardzo wulgarna - tak obraża Amelię
Iwanowną:
„A ty, kiełbaśnico niewydarzono (...) Ach ty, nędzna, prusacka kurza łapo w
krynolinie!"
Amelia Iwanowna wyrzuca Katarzynę Iwanownę z mieszkania w dniu pogrzebu:
„W dniu pogrzebu męża wyrzuca mnie z mieszkania po tym jak ją ugościłam, i to na
ulicę wyrzuca, wraz z sierotami"
Wyrzucona przez Amelię Iwanowną nie ma gdzie się podziać:
„Już ci przecież powiedziałam, że nie wrócę do tej pijanej Niemry."
KATARZYNA IWANOWNA - CHARAKTERYSTYKA NA PODSTAWIE
RELACJI Z PIOTREM ŁUŻYNEM
Był przyjacielem pierwszego męża Katarzyny Iwanowny:
„był starym przyjacielem jej pierwszego męża"
Wg Katarzyny Iwanowny:
„najbardziej szacowny z lokatorów"
„najszlachetniejszy i najwspaniałomyślniejszy ze wszystkich ludzi, posiadający
przeogromne znajomości i wielki majątek"
Jest zawiedziona, tym że nie otrzyma emerytury po mężu (nadzieję dał i odebrał
Piotr Łużyn):
„Tak bardzo liczyła na tę emeryturę..."
Według Piotra Pietrowicz Łużyna popadła w obłęd:
„znajduje się ona w stanie dalekim od normalnego, jeśli można tak to ująć..."
Według Piotra Łużyna po śmierci męża jest rozrzutna, postępuje nieracjonalnie:
„Nie myśląc o tym, że dzieci, które, nawiasem mówiąc, bez butów chodzą, trzeba
będzie i jutro czymś nakarmić, dzisiaj szasta pieniędzmi kupując rum jamajka i nawet,
jeśli się nie mylę, maderę oraz kawę."
KATARZYNA IWANOWNA - CHARAKTERYSTYKA NA PODSTAWIE
RELACJI Z LEBIEZATNIKOWEM
Nie lubi Lebieziatnikowa:
„ten paskudny obrzydliwiec Lebieziatnikow"
Oskarżyła, że Lebiezatnikowa o deprawowanie Sofii Siemionowny:
„Wszystko to zmyśliła wtedy Katarzyna Iwanowna, ponieważ nie mogła niczego
zrozumieć!"
Lebieziatnikow informuje o szaleństwie Katarzyny Iwanowny po pogrzebie
Siemona Zacharowicza Marmieładowa
„Katarzyna Iwanowna rozum straciła"
„Pobiegła do Siemona Zacharycza"
„ona teraz opowiada, że zwymyślała tego swojego generała"
„wykrzykuje też, że ponieważ została przez wszystkich opuszczona, weźmie dzieci i
zacznie z nimi chodzić po ulicach niczym kataryniarz."
„Lidoczkę uczy śpiewać Chutorek, chłopczyka tańczyć, Polinę Michajłownę też do
tańca przysposabia, targa wszystkie suknie; robi z nich jakieś czapeczki, jak aktorom;
sama zamierz nieść miednicę i walić w nią jak w bęben..." Lebiezatnikow do
Raskolnikowa.
„Nikogo nie słucha!"
„Sama wali w patelnię, a dzieciom każe śpiewać i tańczyć. A dzieciaki płaczą."
„Ochrypły, nadwyrężony głos Katarzyny Iwanowny słychać aż na moście."
„Była zmęczona i ledwie mogła oddychać."
KATARZYNA IWANOWNA - CHARAKTERYSTYKA NA PODSTAWIE
RELACJI Z SIEMONEM ZACHAROWICZEM MARMIEŁADOWEM
Katarzyna Iwanowna o swoich relacjach z drugim mężem Marmieładowem:
„byłam dla niego zbyt surowa"
„Tylko surowością można go było jeszcze jako tako od picia powstrzymać"
KATARZYNA IWANOWNA - CHARAKTERYSTYKA NA PODSTAWIE
RELACJI Z SONIĄ
Siemon Zacharowicz Marmieładow twierdzi, że Katarzyna Iwanowna dała w
kość Sonii:
„W tym czasie podrosła moja córka z pierwszego małżeństwa, a ile się nacierpiało
moje dziecko, dorastając, od macochy swojej, to już wolę przemilczeć!”- mówił jej
ojciec.
Sonia Siemionowna Marmieładow została zmuszona z biedy przez Katarzyna
Iwanowna do prostytucji, zarabiała sobą by utrzymać rodzinę:
„Sonia włożyła chusteczkę na głowę, żakiecik i wyszła z domu, a po ósmej już
wróciła. Przyszła, idzie wprost do Katarzyny Iwanowny i wykłada jej na stół bez
słowa całe trzydzieści rubli. Ani słówkiem nie odezwała się, nie spojrzała nawet na
nikogo, wzięła tylko naszą dużą, zieloną chustkę kortową (mamy taką wspólną chustę
rodzinną, kortową), okryła się z głową i położyła się na łóżku, twarzyczką do ściany i
tylko widać było, jak drgają jej ramiona i cała się,  biedactwo, trzęsie...” – pierwszy
dzień Sonii w „pracy”.
Sonia bardzo żałowała, że odmówiła Katarzynie jednej sukienki:
„Mnie było szkoda oddawać. „Na co ci to?" — mówię. Tak właśnie powiedziałam:
„na co". Nie trzeba było jej tego mówić. Popatrzyła na mnie, ciężko jej się na sercu
zrobiło, że jej odmówiłam, aż żal było patrzeć...”
Sonia bierze na siebie dług zmarłej macochy:
„obiecała pani spłacić dług u Amelii Iwanowny (...) przecież Katarzyna Iwanowna
była winna jej pieniądze, a nie pani" Arkadiusz Swidrygajłow do Sofii Siemonownej.
Katarzyna Iwanowna na wypominkach chwali Sonię, mówiąc o:
„jej łagodności, wyrozumiałości, skłonności do poświęceń, szlachetności i mądrości"
Broni Sonii przed fałszywymi oskarżeniami Łużyna:
„Oskarża ją pan o kradzież? Sonię? Ach, jacy podli są ludzie!" „Nie tylko, że nie
wzięłaby, to jeszcze by ci dała kretynie!"
Kocha Sonię i wierzy w jej niewinność, nawet, kiedy banknot wypada jej z
kieszeni:
„Przecież wiem, że nie wzięłaś!"
Nigdy nie odwiedzała Sonii:
„Więc tak mieszkasz Soniu! Ani razu u ciebie nie byłam... W końcu się jednak
odwiedziłam..."
Ma wyrzuty sumienia:
„Wycisnęliśmy z ciebie Soniu, wszystkie soki..."
Kiedy popada w obłęd, przyznaje, że wykorzystywała Sonię:
„Dosyć już życia jej kosztem! (I wskazała na Sonię)."
Prosi Sonię, by zaopiekowała się jej dziećmi:
„Pola, Lidoczka, Kola, podejdźcie bliżej... Oto oni wszyscy, zaopiekuj się nimi..."
Umiera w mieszkaniu Sonii:
„Zaniesiono Katarzynę Iwanownę, półżywą, do Sonii i ułożono na posłaniu."

You might also like