świata WAŻNE: to zróżnicowanie jest NIEZALEŻNE OD: - miejsca położenia miasta - jego wieku -pełnionych przez nie funkcji -jego wielkości KRAJE WYSOKO ROZWINIĘTE : Do połowy XX wieku zamożni zajmowali śródmieścia 40 lat temu --> OSIEDLA Z BRAMĄ "getta dla bogatych" KONTRASTY obrzeża Sante Fe, biznesowej dzielnicy miasta Meksyk, które bezpośrednio graniczą z ubogimi przedmieściami. Meksyk... Mumbaj Okolice nowego kompleksu Bandra Kurla to mieszanka bogactwa i biedy. Dar es Salaam, stolica administracyjna i największe miasto Tanzanii. Jego rozwój to tak naprawdę ostatnich trzydzieści lat. Ludność zaczęła masowo napływać tu dopiero w połowie lat 80. ubiegłego wieku i Dar es Salaam szybko stało się jednym z najszybciej rozwijających się miast Afryki. Centrum przyciągało tych najbogatszych, rozległe przedmieścia przekształciły się w slumsy. Zamożni żyją w luksusowych dzielnicach szeregowych domków, które od slumsów odgradza tylko ogrodzenie. Tu przykład dzielnicy Loresho, oddalonej 20 minut drogi od centrum miasta. Royal Nairobi Golf Club, najstarszy klub golfowy w Nairobi, graniczy bezpośrednio z dzielnicą slumsów Kibera, największą dzielnicą biedy w Afryce Wschodniej. Po jednej stronie płotu bogacze grają w golfa, po drugiej stronie w skraj Kya Sands to nieformalna nazwa terenów w Johannesburgu, na którym rozwinęło się na ogromną skalę nielegalne osadnictwo. Liczba ludności tej dzikiej dzielnicy kilka lat temu szacowana była na kilkanaście tysięcy. Zabudowania to głównie szałasy i szopy sklecane z odzyskanych materiałów, dlatego prawdziwą plagą Kya Sands są pożary, które często zbierają tragiczne żniwo. Ta prawdziwa dzielnica biedy graniczy bezpośrednio z Bloubosrand, dzielnicą zamożnej klasy średniej. Oba światy oddziela praktycznie tylko droga. Zabudowania po tej jej części to głównie jednorodzinne domy z ogrodami, basenami, których wartość niejednokrotnie przekracza 1 mln dol. Tu na zdjęciu Kapsztad i położona nad jeziorem luksusowa dzielnica Lake Michelle, gdzie przejażdżki konne, surfowanie i spacery po plaży to codzienność jej mieszkańców. Po drugiej stronie elektrycznego drutu kolczastego, który ma chronić tę idyllę, rozciąga się Masiphumelele. Nie tylko kraje rozwijające się borykają się ze społecznymi nierównościami. Johnny Miller uchwycił na zdjęciach nierówności w największych miastach Stanów Zjednoczonych. Tu przedmieścia Los Angeles. Na zdjęciu wiadukt w Oakland, którym biegnie międzystanowa droga nr 880. Pod nim obozowisko bezdomnych. Coraz częstszy widok w Kalifornii. Ludzie, których nie stać na wynajęcie mieszkania, osiedlają się w używanych przyczepach kampingowych i kamperach. Tu na zdjęciu ulica w Palo Alto, sercu Doliny Krzemowej, gdzie ceny nieruchomości wprost eksplodowały wraz z napływem firm technologicznych. To tu swoją siedzibę ma Google i Apple. Wielu pracowników tych koncernu skazanych jest na życie w przyczepach. Na zdjęciu jedno z wielu miasteczek namiotowych w Seattle, które są tolerowane przez władze jako tymczasowe rozwiązanie problemu bezdomnych mieszkańców miasta. inne nazwy