You are on page 1of 1

Temat: Stanisław Przybyszewski „Confiteor” - literacki program sztuki młodopolskiej

Był dramaturgiem, zajmował się literaturą i pisał po niemiecku teksty prowokacyjne, brutalne. Oprócz pisarstwa zajmował się
publicystyką (pisał artykuły, zamieszczał je w prasie, zwłaszcza krakowskiej). Właśnie, w takiej gazecie krakowskiej „Życie”,
zamieścił legendarny, najważniejszy manifest artystyczny „Confiteor”.

1. Najważniejsze założenia odnoszące się do młodopolskiej sztuki i widzenia artysty (na podstawie tego manifestu)

 Confiteor to słowo łaciński oznaczające „wyznaję” (wyznanie poglądów, wiary). Według Przybyszewskiego, sztuka jest
rodzajem światopoglądu, funkcjonuje jakby była wyznaniem. Skoro jest światopoglądem, to każdy artysta jest kapłanem tej
sztuki. Kapłan jest podobny do Boga, ponieważ on tworzy! (zdolność kreacji).
 Sztuka jest zjawiskiem bardzo elitarnym i nie jest przeznaczona dla każdego (tylko dla wybranych, dla elity). Muszą być to
ludzie, którzy docenią jej wartość i ją zrozumieją. Stanisław uważał, że prostemu ludowi nie potrzeba sztuki - nie podobało
mu się to („chłopom trzeba chleba”).
 Artysta jest pełen sprzeczności. Ma cechy boskie, ale równocześnie jest podobny do szatana, błazna i człowieka szalonego
(jest połączeniem tych cech).
 Każde dzieło sztuki jest wynikiem oddziaływania duszy artysty i w tej duszy jest źródło sztuki. To, co najważniejsze to
Absolut (dusza artysty). Sztuka odzwierciedla duszę.
 „Sztuka dla sztuki” ; to znaczy, że jedynym kompetentnym/właściwym odbiorcą sztuki jest sam artysta. Po drugie, sztuka
niczemu, nikomu nie służy (żadnej nadrzędnej wartości). Ona nie ma służyć Bogu, ojczyźnie, wolności. Istnieje tylko ze
względu na samą siebie. Istotą sztuki jest to, aby być/istnieć.

W średniowieczu sztuka służyła Bogu, w renesansie człowiekowi, a w romantyzmie ojczyźnie i wolności, w pozytywizmie
wartościom społecznym (równouprawnienie, praca u podstaw, organiczna).

2. Młodopolskie cyganerie artystyczne

 Cyganerie to były ugrupowania różnych artystów (stowarzyszenia, kluby). Istniały one w większych miastach, gdzie było
liczniejsze środowisko artystów. Wybierali sobie jakąś kawiarnię, restaurację i tam organizowali odczyty, wieczory
autorskie, muzycy grali na fortepianie, skrzypcach. Bywało tak, że mieszczanie negatywnie odnosili się do artystów. Artyści
nie chcieli być spychani na margines, dlatego spotykali się razem. Najważniejsze takie spotkania odbywały się w Krakowie,
czy Lwowie.

3. Kazimierz Przerwa-Tetmajer „Eviva l’arte!” (Niech żyje sztuka)

 „Człowiek zginąć musi - kto pieniędzy nie ma, jest pariasem” ; kryterium oceny człowieka jest jego bogactwo, artyści byli
biedni w przeciwieństwie do mieszczaństwa. Mieszczanie gardzą nimi, ponieważ są ubodzy. Są pariasami - niewolnikami do
bicia i opluwania. Ich sytuacja była trudna, naprawdę przymierali głodem, ponieważ nikt nie chciał kupować, były to rzeczy
niepotrzebne. Ta sztuka, zgodnie z zasadą, nie służy nikomu i niczemu, zatem jest zbędna (nie ma rynku zbytu). Przykładem
jest postać Wyspiańskiego, który dostał za zadanie wymalowanie ścian w kościele - pracował na rusztowaniach, był tak
głodny, że mdlał z głodu i jeszcze oszukano go przy zapłacie.
 „Nędzny filistrów naród” - filister to osoba żyjąca na pokaz, zakochany w modzie francuskiej, mieszczuch. To pojęcie, z
negatywnym wydźwiękiem, pojawiło się w epoce oświecenia. Kontrast między bogatym i fałszywym mieszczaństwem, a
biednymi artystami.
 „Duma naszym bogiem, Sława nam słońcem, królom bez ziemi” - są samotni, ale nie czują się gorzej od filistrów. Są
wypędzonymi, zepchniętymi, ale równocześnie dumni z tego, że są artystami, że służą sztuce.
 „W piersiach naszym płoną ognie przez Boga samego włożone” - artyści są kapłanami, są podobni do Boga, pokrewni mu.
 „Laurów za złotą nie damy koronę, i chociaż życie nasze nic nie warte” - nie oddadzą swojej boskości, swojej służby sztuce.
Wolą żyć w nędzy, wegetować i mieć swoją sztukę i jej wyłącznie służyć, dlatego żyją w nędzy.

You might also like