You are on page 1of 96

Wybrane fragmenty z podręcznika PRAWIE WSZYSTKO O RATOWNICTWIE WODNYM

PRACA ZBIOROWA WODNE OCHOTNICZE POGOTOWIE RATUNKOWE WARSZAWA 1993


ROZDZIAŁ 2
MECHANIZM PROCESU UTONIĘCIA

UTONIĘCIE
Ogólnie jest to rodzaj gwałtownego uduszenia w wyniku zalania wodą górnych dróg oddechowych i ciężkich zaburzeń w
gospodarce elektrolitowej organizmu po przedostaniu się wody do krążenia. Słownik Webster'a podaje, że „utonięcie jest to
uduszenie przez zanurzenie, szczególnie w wodzie". Szczególnie w wodzie, dlatego, że zdarzają się też uduszenia w innych
płynach lub nawet w środowisku produktów sypkich na przykład w ziarnie zbożowym. Nie jest to jednak określenie ścisłe,
bowiem nie uwzględnia zmian, jakie wywołuje obecność wody w płucach. Istnieje inne trafniejsze określenie, według którego
„tonięcie" obejmuje swoim zakresem grupę zjawisk zachodzących w ustroju na skutek zanurzenia w środowisku płynnym, przy
czym owo środowisko samo w sobie w normalnych warunkach nie jest szkodliwe. W procesie tonięcia dochodzi do ciężkiego
rozstroju zdrowia i jeżeli nie zostanie ono odpowiednio szybko przerwane, niechybnie nastąpi śmierć. Zestawienia światowe
stwierdzają, że przeciętnie na każde 100.000 mieszkańców ziemi około 5-6 osób Tocznie ginie wskutek utonięcia. W Polsce w
1992 r. na 100.000 mieszkańców zanotowano statystycznie 2.88 takie wypadki na wodach ogólnodostępnych.
Niektórzy autorzy podają, że jedynie w około 25% wypadków dochodzi do utonięcia typowego, gdzie przyczyną śmierci jest za-
lanie dróg oddechowych przez wodę, która odcina dostęp do powietrza i wywołuje poważne zmiany wewnątrz ustroju, a
pozostałe 75% wypadków to wcześniejsze zatrzymanie krążenia lub wypadki spowodowane innymi przyczynami.
Medycyna sądowa dzieli utonięcia na:
- typowe, według niżej przedstawionego pięciookresowego podziału,
- nietypowe (atypowe), wywołane zmianami w narządach wewnętrznych, zapaścią po zadrażnieniu błon śluzowych
noso-gardzieli i głównie chorobami układu sercowo-naczyniowego, atakiem padaczkowym czy też upojeniem alkoholowym, w
wyniku czego w procesie agonii dochodzi również do zalania dróg oddechowych przez wodę,
- pośrednie, zwane inaczej „śmiercią w wodzie", gdzie śmierć następuje jeszcze przed dostaniem się wody do płuc.

Proces tonięcia typowego dzielony jest na pięć okresów:( w praktyce bardzo rzadko tonięcie przebiega według podanych pięciu
etapów)

Okres l
Trwa zazwyczaj 5-15 sekund i charakteryzuje się gwałtowny mi głębokimi ruchami wdechowymi i wydechowymi wywołanymi
podrażnieniem zakończeń nerwowych skóry przez zimną wodę. W tym okresie może dojść do wciągnięcia niewielkich ilości wody
do płuc. Objawy te charakterystyczne są dla wypadków niespodziewanego znalezienia się w wodzie. Efekt ten nie występuje
wśród osób nieprzytomnych i przy wpadnięciu do wody o temperaturze zbliżonej do temperatury ciała oraz przy wcześniejszym
oswojeniu się z tą wodą, na przykład kiedy nie umiejący pływać natrafi podczas kąpieli na stromy spadek dna. Tonący zdaje sobie
sprawę ze swojego położenia i stara się nie dopuścić do zachłyśnięcia się wodą. Świadomość braku umiejętności pływania i ocena
niebezpieczeństwa sytuacji wywołują u niego panikę. Jest to okres niebezpieczny także dla ratownika. W czasie akcji trzeba
zachować szczególną ostrożność.

Okres II
Nazywany jest fazą świadomego oporu. Trwa tak długo, jak długo tonący jest w stanie powstrzymać się przed wciągnięciem wody
do płuc. Czas trwania - przeciętnie 30-60 sekund. Występuje tu świadoma walka o niewchłanianie wody i zatrzymanie powietrza
w płucach. Jest to najbardziej dramatyczny moment i w dalszym ciągu szalenie niebezpieczny dla ratownika. Tonący walczy o
życie, co uwidacznia się w postaci wykonywania gwałtownych ruchów mających na celu skierowanie go ku powierzchni wody.
Taka intensywna praca mięśniowa pochłania duże zasoby tlenu, przez co skraca tę fazę blisko trzykrotnie. Obliczono, że osoby
pływające mogą zużyć nawet pięciokrotnie więcej tlenu od osób nieruchomo zanurzonych pod wodą. Przebieg tego okresu zależy
również od: indywidualnej wrażliwości na brak tlenu, stopnia wy-trenowania organizmu, temperatury wody i głównie od
zasobów tlenu jaki zawierał organizm w momencie zaistnienia wypadku. Dalsza obrona przed wchłonięciem wody polega na
nasileniu wydechów i połykaniu wody. W końcu nagromadzony nadmiar dwutlenku węgla i niedobór tlenu tak silnie pobudzają
ośrodek oddechowy, że zmuszają mięśnie oddechowe do wykonania wdechu mimo świadomej obrony przed tym. Jest to już
początek okresu trzeciego.

Okres III
Jest fazą nasilonych oddechów i trwa zazwyczaj około 60-90 sekund. Wymuszone silne ruchy oddechowe powodują wciąganie
wody do płuc, a przy udanych próbach wynurzenia, choć na chwilę, następuje wciąganie mieszaniny wody i powietrza, a także
kontynuowane jest często połykanie wody. Ma tu też miejsce niebezpieczeństwo wystąpienia wymiotów i zachłyśnięcia ich treści
do dróg oddechowych. Przeprowadzone badania stwierdzają, że w tym okresie wprowadzana jest największa ilość wody do płuc.
Jeżeli występuje odchylenie od typowego procesu tonięcia, to ma to miejsce najczęściej w tej fazie. Tonący w dalszym ciągu jest
niebezpieczny dla ratownika.

Okres IV
Jest to postępujący zanik czucia i pobudliwości, trwający około 60-90 sekund. Na skutek niedotlenienia ośrodkowego układu ner-
wowego następuje zatrzymanie oddechu i utrata przytomności. Jest to już ostatni moment do powodzenia akcji ratunkowej i
jeżeli w tym czasie tonięcie nie zostanie przerwane, niechybnie grozi to śmiercią ofiary wypadku. W związku z utratą
przytomności przez tonącego wcale nie zmniejsza się zagrożenie dla ratującego. Wywołanie dotykiem odruchu obronnego może
stać się powodem silnego chwytu za przedmioty znajdujące się w zasięgu ręki.

Okres V
Trwa około 30-50 sekund. Występuje tu zazwyczaj kilka tzw. „końcowych ruchów oddechowych", dziejących się poza świa-
domością osoby tonącej. Po tym fakcie brak jest już jakichkolwiek zewnętrznych przejawów życia. Zakończeniem tego okresu jest
śmierć.

Proces tonięcia trwa zazwyczaj od 3 do 6 minut. Czas ten zasadniczo zależny jest głównie od przebiegu II okresu. Nigdy jednak nie
wiadomo, co rzeczywiście dziać się będzie w każdym odrębnym wypadku; czasy tu podane są obliczone na podstawie
porównania z wynikami prowadzonych na zwierzętach w warunkach laboratoryjnych.

Informacją szczególnie ważna dla ratownika jest świadomość szkodliwości wynikającej z wciągania wody do płuc przez tonącego.
Nie należy więc hołdować starym poglądom, że z ratowaniem tonącego trzeba poczekać, aż ten „porządnie opije się wody", przez
co kontakt z nim ma stać się mniej groźny. Takie praktyki prowadza do tego, że wydobyty wprawdzie z wody osobnik umiera w
drodze do szpitala lub już na oddziale na skutek wystąpienia obrzęku płuc, co zwane jest niekiedy „utonięciem na suchym lądzie".
Takie postępowanie jest poważnym błędem, ponieważ zawsze należy unikać bezpośredniego kontaktu z tonącym i ratować go
jak najszybciej przy pomocy odpowiedniego sprzętu.

Poniżej przedstawiona jest tabela ilustrująca teorię pięciu okresów tonięcia w zestawieniu z przeciętnymi czasami trwania
poszczególnych elementów akcji ratunkowej. Ponieważ jest to zestawienie dwóch teorii dające w rezultacie teorię zupełnie
odrębną, należy to traktować jedynie jako przykład ewentualności, która może ale nie musi mieć odbicia w praktyce. Oznacza to,
że do rzadkości należeć będzie pokrycie się podanych tu czasów i odległości. Pewne jednak podobieństwa ze schematem mogą
wystąpić.

Tabela 1
ZESTAWIENIE OKRESÓW TONIĘCIA Z ELEMENTAMI AKCJI RATUNKOWEJ BEZ ZASTOSOWANIA SPRZĘTU POMOCNICZEGO
Czas Czas
Czas Czas Czas przygo- Czas Czas do
trwania Okres Odległość Czas holo- wynie
dopłynięcia nurko- towania oży- trwania chwili zejścia
procesu tonięcia od brzegu wania sienia z
ratownika wania wiania całej akcji śmiertelnego
tonięcia wody
s m s s s s s s s
15 | 25 19 - 62 17 - 98
50 38 27 124 17 206 -
75 II 25 19 27 62 17 125 -
50 38 27 124 17 30 236 66
165 III 10 8 27 25 17 30 107 33
20 16 27 50 17 30 140 0
255 IV 10 8 27 25 17 30 107 -67

Według wartości powyższej tabeli można sądzić, że im później fakt wypadku tonięcia zostanie dostrzeżony, tym mniejsze są
szansę na uratowanie życia osobie tonącej. Przykład wypadku w odległości 10 metrów od brzegu w IV okresie tonięcia podaje, że
akcja trwa niecałe dwie minuty, a pomoc nadeszła o ponad minutę za późno. Można jednak tego uniknąć dzięki:
- zastosowaniu pomocniczego sprzętu ratunkowego, który znacznie przyspiesza akcję, a zwłaszcza moment holowania,
- podaniu oddechu natychmiast po wydobyciu tonącego spod wody, co teoretycznie skróci moment podania powietrza,
w tym wypadku o 72 sekundy.

Utonięcia nietypowe (atypowe)


Można tu zasadniczo wyróżnić kilka grup przyczynowych, ale ograniczymy się do ujęcia ich w uproszczonej formie. Odrębną
grupę stanowią wypadki zaistniałe na skutek obniżonej zdolności do samoratowania się. Są to wszelkie stany zaburzeń krążenia
krwi wywołujące u człowieka momenty utraty przytomności, na przykład przy napadzie padaczkowym, kolki nerkowej czy wątro-
bowej, jak również w przypadku bolesnych kurczy mięśniowych. Stan upojenia alkoholowego jest również zaliczany do tej grupy,
bowiem alkohol znosi część odruchów obronnych, a zasadniczo obniża wrażliwość ośrodka sterującego oddychaniem. Jeżeli ma
miejsce zniesienie odruchów obronnych - wówczas nie występuje pięciookresowy podział procesu tonięcia. Przy zachowanej
przytomności o wiele wcześniej, zanim wystąpią skurcze lub kolki, dochodzi do wchłonięcia wody. Przy utracie przytomności nie
występują pierwsze dwa okresy, brak głównie fazy świadomego oporu. Wobec braku pracy mięśniowej u osób nieprzytomnych,
zasoby tlenu w ustroju są wolniej spalane, przez co istnieją wielkie szansę na odratowanie. Ogólny czas tonięcia teoretycznie
przedłuża się. Drugą grupę stanowią wypadki zwolnienia lub zatrzymania krążenia na skutek odruchów układu nerwowego, które
czasem mogą upośledzać też układ oddechowy.

Poniżej wymienione są ewentualności, z jakimi możemy się spotkać w praktyce. Wszystkie one mówią o negatywnych skutkach
oddziaływania zimnej wody na organizm ludzki.

1. Po nagrzaniu ciała na słońcu lub po rozgrzaniu wysiłkiem fizycznym nagły kontakt z wodą o wyraźnie niższej temperaturze
powoduje silne pobudzenie receptorów nerwowych skóry. Pobudzenie to może być tak silne, że często doprowadza do wstrząsu
z zaburzeniem pracy serca lub jego zatrzymaniem, Odpłynięcie krwi do naczyń głębokich, po skurczu naczyń podskórnych w
reakcji na zimną wodę, może wywołać niedokrwienie mózgu i w konsekwencji utratę przytomności pod wodą.
2. Istnieją na szczęście rzadkie przypadki indywidualnej zwiększonej wrażliwości na zimno, gdzie nagłe zanurzenie do
zimnej wody nawet fragmentu ciała może wywołać śmiertelny wstrząs.
3. Znane są również indywidualne odruchy po zadziałaniu zimnej wody na twarz, które zmuszają do wykonywania tylko ruchów
połykania, uniemożliwiając w ten sposób oddychanie. Wpływają one jednocześnie zwalniająco na akcję serca, z tragicznymi
skutkami włącznie.
4. Jeżeli zimna woda przdostanie się do krtani, może dojść do odruchowego skurczu jej mięśni, co przez zamknięcie światła
dróg oddechowych prowadzi do uduszenia. Podrażnienie zimna wodą nerwu krtaniowego, może też wywołać odruchowe zatrzy-
manie akcji serca.
5. W przypadku dostania się zimnej wody do ucha środkowego, dochodzi do zaburzenia poczucia równowagi (co w momencie
nurkowania może zupełnie zdezorientować nurkującego do tego stopnia, że nie będzie wiedział, w którym kierunku znajduje się
powierzchnia wody). Fakt ten może mieć także negatywny wpływ na układ krążenia.
6. Przechłodzenie ciała wskutek zbyt długiego przebywania w zimnej wodzie następuje bardzo szybko, ponieważ woda około 28-
krotnie szybciej przewodzi ciepło niż powietrze. Występuje tu nadmierna utrata materiałów energetycznych - głównie cu krów.
Dochodzi do powstania niedoboru tlenu w tkankach na skutek utrudnienia procesu uwalniania tlenu w obniżonej temperaturze,
a powstające niedotlenienie prowadzi do utraty przytomności. Zdarza się to najczęściej u rozbitków. Przedstawione wyżej
ewentualności mogą być połączone z wciągnięciem pewnej ilości wody do płuc.

Utonięcia pośrednie
Najczęściej są to wszelkie przypadki śmierci nagłej, kiedy to środowisko wodne nie ma praktycznie żadnego znaczenia w jej
przebiegu. Zdarza się to zarówno wśród osób umiejących pływać jak i nie umiejących, a także wśród osób zdrowych jak i chorych.
Jeżeli śmierć nie nastąpi natychmiast, to w czasie agonii do dróg oddechowych może dostać się woda, która wówczas przyśpieszy
proces umierania, pogarszając szansę ratunku osobie umierającej poprzez odcięcie dopływu powietrza. Takie właśnie przypadki
śmierci nie są zauważalne przez osoby kąpiące się w pobliżu. Dopiero nastąpienie na ciało leżące na dnie zwraca uwagę otoczenia
na nieszczęśliwy wypadek.
W innych przypadkach środowisko wodne ma jedynie znaczenie pośrednie w sensie wywoływania mechanizmów prowadzących
do zgonów.
Inną przyczyną śmierci w wodzie może być kąpiel bezpośrednio po spożyciu obfitego posiłku lub takiego, który składał się w
większości z produktów bogatych w tłuszcze. Kontakt mocno ukrwionej okolicy jamy brzusznej (wskutek trawienia) z zimną wodą
doprowadza często do skurczu mięśni brzucha lub wymiotów z niebezpieczeństwem zachłyśnięcia się ich treścią.
Zdarzają się też wypadki odruchowego zatrzymania krążenia w odpowiedzi na przestrach wywołany zetknięciem się z wodorosta-
mi lub ze spłoszoną przypadkowo rybą. Nagłe zatrzymanie pracy serca może też wystąpić w wyniku uderzenia brzuchem o
powierzchnię wody.

„ZAŚNIĘCIE" POD WODĄ


Na odrębne omówienie zasługuje mechanizm niespodziewanej utraty przytomności podczas nurkowania poprzedzonego
wzmożoną wentylacją płuc. Zdarza się, że przed zamierzonym przedłużeniem pobytu pod wodą wykonuje się tzw.
hiperwentylację, polegającą na sztucznym zwiększeniu częstotliwości i głębokości oddechów. Ma to na celu powiększenie zapasu
tlenu w płucach. Trzeba wiedzieć, że po zwiększonej wentylacji faktyczny efekt wzbogacenia zasobów tlenu w płucach jest
niewielki. Powstaje natomiast niezamierzone i nieuniknione znaczne obniżenie poziomu dwutlenku węgla w powietrzu
pęcherzykowym, a co za tym idzie i we krwi. Szczegółowy mechanizm tego zjawiska jest zbyt skomplikowany na to, by przytaczać
go w całości. Ogólnie rzecz biorąc, zmniejszenie prężności dwutlenku węgla we krwi wywołuje w konsekwencji zwężenie światła
naczyń krwionośnych doprowadzających krew do tkanki mózgowej. Wynikiem tego zwężenia jest zmniejszenie przepływu
tlenu przez mózg, a to jest powodem niedotlenienia i utraty przytomności. Niezależnie od tego, bezdech w czasie nurkowania
wywołuje podświadome wydechowe ustawienie klatki piersiowej przy wypełnionych powietrzem płucach, Podnosi to w sztuczny
sposób ciśnienie wewnątrz klatki piersiowej i przez to utrudnia dostarczenie krwi do serca, zmniejszając jego pojemność
wyrzutową. Stanowi to powód dalszego zmniejszenia przepływu krwi przez naczynia mózgowe. Duże zasoby tlenu są zużywane
przez pracujące mięśnie, a przy wyczerpaniu jego zasobów zachodzą dające energię reakcje beztlenowe, które w efekcie nie
podnoszą poziomu C02 we krwi. Zachodzi więc tu pozornie nielogiczne zjawisko. Zdawałoby się, że do życia potrzebny jest tlen, a
CO2 jest zbyteczny, bo jego nadmiar powoduje uczucie duszności. Okazuje się jednak, że do pobudzenia ośrodka oddechowego
potrzebne jest podniesienie poziomu dwutlenku węgla. Pobudzenia tego dokonują też i inne czynniki, ale CO2 jest
nieodzowny. Opisywane zjawisko polega na niedotlenieniu mózgu jeszcze przed pobudzeniem ośrodka oddechowego,
zanim we krwi nagromadzi się odpowiednia ilość C02, by wywołać odczucie potrzeby nabrania powietrza. Często określa
się to mianem właśnie „zaśnięcia" pod wodą. Osoby, którym się to zdarzyło relacjonują, że nagle zrobiło im się ciemno przed
oczami i niczego więcej nie pamiętają. Dzieje się więc to tak szybko, ze nie ma mowy o samodzielnej próbie przeciwdziałania.
Relacje te pochodzą oczywiście od tych osób, którym momentalnie udzielono pomocy i wydobyto je spod wody jeszcze
przed wystąpieniem groźniejszych powikłań.
Nigdy nie wykonujemy nadmiernej wentylacji płuc przed nurkowaniem. Zawsze kiedy nurkujemy, zapewniajmy sobie asekurację.
Zwróćmy uwagę na to, że wypadki takie zdarzają się najczęściej przy próbach bicia rekordów w nurkowaniu lub po wielokrotnym
ponawianiu schodzenia pod wodę bez odpowiedniej przerwy.
Spróbuj Czytelniku wykonać następujące doświadczenie. Wykonaj serię głębokich wdechów i wydechów powtórzonych jak naj-
szybciej. Po kilkunastu sekundach poczujesz zawroty głowy. Będzie to właśnie skutek obniżenia poziomu dwutlenku węgla i
następujące po tym niedotlenienie mózgu. Odczucie jakiego doznasz, powinno Cię przekonać o prawdziwości niebezpieczeństwa
wykonywania takich ćwiczeń przed nurkowaniem.
Nie wolno też lekceważyć zwyczajnych rurek do oddychania, stosowanych do obserwacji dna bez konieczności wynurzania głowy
spod wody. Absolutnie nie wolno stosować tych przyrządów osobom ze schorzeniami układu oddechowego lub chorobami serca,
a także dzieciom bez kontroli osób dorosłych.
Zastosowanie takiej rurki oddechowej powiększa oddechową przestrzeń martwą, a oddychanie przy płytko nawet zanurzonej
klatce piersiowej jest utrudnione przez ciśnienie wody. Wszelkie próby fabrykacji lub przeróbek tych przyrządów przez osoby nie-
fachowe mogą doprowadzić do nieszczęśliwego wypadku. Przedłużanie rurki powiększy objętość dróg prowadzących powietrze,
a próby nabierania powietrza ze zwiększonej głębokości spowodują dalsze utrudnienie oddychania (rys. 4). Zastosowanie np.
rurki o zbyt malej średnicy może też zwiększyć opory oddechowe. Problemem jest tu nie tylko zwiększenie oporów odde-
chowych, ale także niebezpieczeństwo powrotnego wdychania dwutlenku węgla przy powiększeniu średnicy rurki. Dzieje się tak
dlatego, że martwa przestrzeń oddechowa jaką jest objętość dróg oddechowych, w których nie dochodzi do wymiany gazów po
zakończeniu wydechu, wypełniona jest całkowicie powietrzem o zmniejszonej ilości tlenu i podwyższonym poziomie CO2. Zwię-
kszenie tej przestrzeni przez dodanie zbyt dużej rurki może się stać powodem powrotnego oddychania powietrzem
wydechowym i zatrucia się dwutlenkiem węgla.
Szczególna sprawą są zagadnienia związane z bezpieczeństwem nurkowania przy zastosowaniu sprzętu specjalistycznego i
aparatów ze sprężonymi mieszankami oddechowymi. Medycyna do dzisiejszego dnia nie potrafi odpowiedzieć na szereg pytań,
jakie powstają w związku ze zmianami w ustroju przy oddychaniu w warunkach podwyższonego ciśnienia. Posługiwać się takim
sprzętem mogą jedynie osoby, które uprzednio odbyły odpowiednie przeszkolenie przeprowadzone wcześniej przez
kwalifikowanych wykładowców. Zdarzają się bowiem wypadki uszkodzenia tkanki płucnej po nurkowaniu nawet na niewielkich
głębokościach (3-4 metry). Dochodzi do tego na skutek nieświadomego zatrzymania powietrza w płucach przy szybkim
wynurzaniu się. Rozprężające się wówczas gwałtownie powietrze „rozrywa" tkankę płucną.

Rys. 4, Martwa przestrzeń oddechowa (miejsca zakreskowane).

Wiele jest jeszcze niebezpieczeństw związanych z nurkowaniem przy zastosowaniu aparatów oddechowych, ale nie stanowią one
przedmiotu tej książki. Wystarczy przypomnieć o zakazie ich używania przez osoby przypadkowe, które chciałyby spróbować
tylko, jak nurkuje się z takim aparatem.
Podsumowując takie ujęcie tematu należy wskazać na czysto teoretyczny charakter przedstawionych zagadnień, a celowość ich
przedstawienia jako chęć wzbogacenia wiedzy ratowników wodnych o tematy związane z mechanizmami procesu tonięcia.
Przydatność praktyczna tych wiadomości powinna mieć zastosowanie w propagowaniu sposobów bezpiecznej kąpieli i
umiejętności unikania sytuacji niebezpiecznych. Z pewnością zupełnie czym innym jest śmierć wskutek utonięcia typowego od
innych rodzajów śmierci w wodzie. Ale skoro już dojdzie do wypadku, to nie ma sensu zastanawiać się z jakim rodzajem utonięcia
mamy do czynienia. Celem prowadzonej wówczas akcji ratunkowej jest przede wszystkim ratowanie życia bez względu na
procesy zachodzące w organizmie ofiary wypadku.
Niemniej szansę na przeżycie bez względu na przyczynę wypadku maleją z upływem czasu przebywania pod wodą. Teoretycznie
wygląda to następująco:
1 minuta zanurzenia - 90% odratowanych
4 minuty zanurzenia - 50% odratowanych
5 minut zanurzenia - 25% odratowanych
6 minut zanurzenia - 1% odratowanych
Inne zestawienia podają, że jeszcze po ośmiu minutach przebywania tonącego pod wodą zanotowano 3% odratowanych. Istnieją
również informacje o skutecznym przywróceniu do życia po dziesięciu i nawet dwudziestu minutach zanurzenia. Na przykład w
dniu 6 marca 1962 r. zdarzył się w Norwegii niecodzienny wypadek odratowania topielca po 22 minutach przebywania pod
wodą. pięcioletni chłopiec utonął w rzece częściowo pokrytej lodem. Dzień był bardzo mroźny z temperaturą -10°C i padającym
śniegiem. Oceniono, że zanim przybyła wezwana na pomoc policja i zanim wydobyto dziecko spod wody, upłynęło około 22
minut. Mimo dużych trudności i komplikacji w ratowaniu, policjantowi udało się w końcu odnaleźć chłopca i przystąpić
do bezzwłocznego ożywiania dziecka. Ratownik dysponował jedynie rurką ustno-gardłową, przy pomocy której wykonywał
sztuczne oddychanie metodą „usta-usta". Warto tu zaznaczyć, że pierwszy oddech był podany dziecku zaraz po wydobyciu go
spod wody. Sztuczne oddychanie łącznie z pośrednim masażem serca wykonywane było na brzegu do czasu przybycia karetki
pogotowia, która przyjechała po około 10 minutach. Personel medyczny kontynuował akcję w czasie transportu do
szpitala, a po przyjęciu na oddział zastosowano pełną intensywną terapię. Zanim stwierdzono powrót akcji serca upłynęło dwie
i pół godziny, podczas których nieprzerwanie sztucznie podtrzymywano oddech i krążenie. Mimo wielu komplikacji
występujących w czasie ratowania życia dziecka na oddziale szpitalnym, udało się po dziesięciu dniach przywrócić chłopcu
częściową przytomność. Całość leczenia zakończona została pomyślnie, ale wypadek nie pozostał bez wpływu na zdrowie
dziecka. Mimo, iż testy neurologiczne uznały stan jego zdrowia za normalny, straciło ono możliwość dalekiego widzenia i
powstała niezaradność w operowaniu koniuszkami palców. Te trwałe zaburzenia są najlepszym dowodem na to, że
pomoc nadeszła rzeczywiście w ostatniej chwili. Jak twierdzili świadkowie wypadku, chłopiec zanim zanurzył się pod wodę
płynął jakiś czas po powierzchni uczepiony kry lodowej, co zdaniem lekarzy było czynnikiem decydującym o przeżyciu, mimo
ponad normalnego czasu zanurzenia i wciągnięciu wody rzecznej do płuc. Przebywanie w zimnej wodzie spowodowało obniżenie
temperatury ciała a co za tym idzie zwolnienie przemian wewnętrznych. W gruncie rzeczy chłopiec zawdzięcza życie
zdecydowanej postawie policjanta, który przy okazji wykazał się dużymi umiejętnościami z zakresu udzielania pierwszej
pomocy przedlekarskiej.
Nigdy wiec nie należy tracić wiary w skuteczność prowadzonej akcji i pamiętać o tym, że każde wahanie to strata cennego czasu.
W innym przypadku udało się odratować osiemnastoletniego studenta, który przebywał pod lodem podobno przez 38 minut.
Początkowo po wydobyciu spod lodu uznano go za zmarłego, ale kiedy w czasie niesienia go do karetki wydał z siebie agonalne
westchnienie, spowodowało to natychmiastowe rozpoczęcie ożywiania, które zostało uwieńczone pełnym sukcesem. Przypadek
ten miał miejsce w USA w 1975 r. i niektórzy tamtejsi lekarze uważają, że zaznaczający się u człowieka odruch na nurkowanie
(opisany w rozdziale l) ma bardzo duży wpływ na przedłużenie szans na przeżycie człowieka zanurzonego pod woda. Ich zdaniem
również temperatura wody jest w takim momencie nie mniej ważna (jako granicę ustalili temperaturę 20°C). Jeżeli temperatura
jest niższa, szansę na przeżycie są znacznie większe.

ROZPOZNANIE WYPADKU TONIĘCIA


Ratownik o kilkuletnim stażu pracy powinien momentalnie umieć odróżnić czy osoba wzywająca pomocy rzeczywiście jej
potrzebuje i jaki jest aktualnie stan zagrożenia życia. Przerażenie jakie towarzyszy autentycznemu wypadkowi i walka o
utrzymanie się na powierzchni wody, pozwala tonącemu w pierwszej fazie tylko na wydawanie głośnych, nieartykułowanych,
gardłowych dźwięków. Rzadko kiedy tonącemu udaje się krzyknąć pełne brzmienie słowa „ratunku". W parę chwil potem, kiedy
tonący za wszelką cenę musi zaczerpnąć powietrza, dźwięki te mają charakter już tylko wdechowy (przez to bardziej cichy i mniej
słyszalny).
Uwaga! Nie wolno lekceważyć żadnego alarmu, choćby wyglądał zupełnie niegroźnie.

W przypadkach przebiegających odmiennie od tonięcia typowego, otoczenie najczęściej niczego nie dostrzega. Śmierć taka może
być nie zauważona nawet przez osoby kąpiące się w pobliżu ofiary.
Najczęściej i najszybciej spostrzegane są wypadki niespodziewanego znalezienia się w wodzie na drodze przypadku, działania
„dowcipnych" kolegów lub przy wywrotce jednostki pływającej. Również dość łatwo rozpoznawalne są zagrożenia dotyczące
osób umiejących pływać, które w tym momencie potrafią się przez jakiś czas utrzymać na powierzchni i wzywać pomocy.
Błędem jest mniemanie, że wypadkowi tonięcia zawsze towarzyszy dużo krzyku. Woda zalewająca usta tonącemu nie pozwala
mu na swobodne wzywanie pomocy, a dodatkowo walczy on o nabranie powietrza co jest dla niego bardziej cenne niż
wykonywanie wydechów, jakie towarzyszą głośnemu alarmowi.
Ogólnie wypadek taki dla przypadkowego obserwatora wygląda zupełnie niegroźnie. Tonący najczęściej po wykonaniu kilku
wynurzeń z towarzyszącymi temu nieskoordynowanymi ruchami ramion, znika pod wodą i jeżeli do tej chwili nie zostanie
zauważony, raczej nie ma szans na przeżycie.

Ogólne zasady udzielania pierwszej pomocy w przypadku utonięcia


Jeżeli to jest możliwe, nie wolno w żadnym wypadku dopuścić do faktu „oddychania" wodą przez tonącego. Jak najszybciej
należy wydostać go spod wody, a przy utracie przytomności już w momencie wydobycia na powierzchnię zalecane jest podanie
mu pierwszego sztucznego oddechu. Przy konieczności holowania go do brzegu, powtórzyć należy ten zabieg kilkakrotnie na
płytkiej wodzie (rys. 6).
Pełną potrzebną akcję ożywiania zaczyna się stosować od razu po wydobyciu ratowanego na dosiężny pomost, brzeg lub łódź z
pokładem reanimacyjnym. Z kolei wykonywanie sztucznych oddechów w czasie holowania nie może zbytnio opóźniać transportu
do brzegu, bowiem jeśli na przykład serce ratowanego nie pracuje to i tak dostarczany do płuc w podawanym powietrzu tlen nie
jest rozprowadzany w ustroju. W takich momentach konieczne jest jak najszybsze rozpoczęcie stosowania pośredniego masażu
serca. Po wyniesieniu na brzeg lub w ogóle przed rozpoczęciem ożywiania nie należy stosować żadnych zabiegów w celu usu-
nięcia wody z przewodu pokarmowego i dróg oddechowych. Jest to zabieg powodujący stratę cennego czasu. W przewodzie
pokarmowym nie dochodzi do oddychania, więc obecność w nim wody może wpływać jedynie na uciśnięcie przepony od strony
wypełnionego żołądka. Promienisty przebieg całości układu oddechowego uniemożliwia wylanie z niego wody, ponieważ siły
działające na zatrzymanie wody w płucach są silniejsze od prób jej wypompowania na drodze stosowania ucisków lub
wytrząsania. Woda z powierzchni oddechowej i tak zostaje wchłonięta do krwiobiegu, a pozostająca w górnych drogach
oddechowych wylewa się sama przy przenoszeniu ratowanego, jeżeli jego głowę skieruje się do dołu (rys. 7). Wszelkie zabiegi
usuwania wody pochłoniętej przez ratowanego mają zastosowanie tylko przy zachowanym krążeniu. Zapobiega to też .częściowo
wystąpieniu Wymiotów, a i tą nie zawsze skutecznie.
Musimy także być psychicznie przygotowani na różne komplikacje, jakie mogą wystąpić przy stosowaniu ożywiania. Kiedy
zdołamy przywrócić oddech i krążenie, należy osobę ratowaną ułożyć na boku w pozycji bezpiecznej ustalonej1, ponieważ w
każdej chwili należy spodziewać się wystąpienia wymiotów. Nie wolno dopuścić do zachłyśnięcia się wymiocinami, gdyż zawarte
w nich kwasy żołądkowe mogą wywołać poważne zniszczenia w tkance płucnej, a treść ich zablokuje powierzchnię oddechowa.
Osobom, które odzyskały przytomność można podać do picia nie za gorącą, dobrze osłodzoną herbatę. Absolutnie nie wolno
podawać alkoholu. Należy zapewnić suchą odzież i ciepłe okrycie.

Uwaga! Każdy, nawet pozornie błahy przypadek tonięcia, przy którym istnieje podejrzenie o wciągnięcie nawet niewielkich
ilości wody do płuc musi być bezwzględnie skontrolowany przez lekarza.

Osoba taka musi koniecznie przebywać pod obserwacją na oddziale szpitalnym przez minimum 24 godziny od wypadku,
ponieważ istnieje poważne niebezpieczeństwo wystąpienia nagłego pogorszenia stanu zdrowia, ze śmiertelnym skutkiem
włącznie.
Powodem jest trudne do przewidzenia wystąpienie obrzęku płuc, w wyniku czego zablokowana zostaje powierzchnia oddechowa
i nawet podawanie powietrza wzbogaconego w tlen nic nie pomaga, ponieważ wymiana gazów w płucach jest niemożliwa.
1 - patrz rozdział 4

Rys. 6. Podanie sztucznego oddechu na płytkiej wodzie.

Rokowanie (przewidywanie skuteczności ożywiania)


Jeżeli ratowany nie wciągnął wody do płuc, klatka piersiowa przy sztucznym oddychaniu unosi się i opada swobodnie. Należy
spodziewać się pomyślnego zakończenia akcji.
Występujący grzybek piany lub rozedma wodna płuc utrudniająca samoczynne opadanie klatki piersiowej świadczą o wchłonięciu
wody do płuc i poważnych komplikacji w technice ożywiania.

Uwagi dodatkowe
Równocześnie z rozpoczęciem akcji reanimacji nie wolno zapominać o tak ważnych sprawach jak wezwanie karetki pogotowia i
zanotowanie dokładnego czasu, w którym rozpoczęto akcję. Do akcji obu tych czynności należy posłużyć się osobą na tyle dorosłą
i zaradną, by mieć gwarancję poprawnego wykonania wydanych poleceń. Dobrze jest kiedy w momencie zaistnienia wypadku
obecnych jest dwóch ratowników, ponieważ odpada wówczas problem czasochłonnego instruowania przypadkowego pomocni-
ka. Opóźnienie w wezwaniu pomocy lekarskiej może mieć tragiczne następstwa i dlatego należy to zrobić bez wahania.
Zanotowanie dokładnego czasu rozpoczęcia akcji ożywiania będzie niesłychanie cenną informacją dla lekarza pogotowia, który na
podstawie dokładniejszego rozpoznania w zaawansowaniu stanu naglącego, będzie mógł skuteczniej działać.

Podjętą akcję ożywiania wolno nam przerwać tylko w dwóch wypadkach:

1. Kiedy ratowany odzyska samodzielny oddech i pracę serca.


2. Kiedy przekażemy ratowanego w ręce wykwalifikowanego przedstawiciela służby zdrowia, który będzie kontynuował akcję
lub będzie w stanie stwierdzić, co dalej czynić w tym przypadku.

Ratownikowi nigdy nie wolno wyrokować o tym, czy występujące pierwsze oznaki śmierci są faktycznie jej znamionami, Tylko
lekarz jest upoważniony do stwierdzenia faktu zgonu.
Jeżeli podjęliśmy się wykonywania zabiegów reanimacyjnych, to musimy je doprowadzić do końca.
Kiedy blade powłoki skóry ciała osoby ratowanej zaczną różowieć, a źrenice będą reagować zwężeniem na światło, jest to
najlepszy znak, że akcja powinna zakończyć się powodzeniem. Dobrze jest jeżeli wykonujący zabiegi ożywienia może być co jakiś
czas zastępowany przez innego ratownika, gdyż prowadzenie reanimacji indywidualnie to bardzo ciężka praca fizyczna. Na
przykład w czasie 15-minutowej akcji należy wykonać około 225 sztucznych oddechów lub około 1050 uciśnięć klatki piersiowej,
które powinny mieć „wagę " około 50 kilogramów.
Stan, w jakim znajduje się ratowany musi być stale kontrolowany bez względu na stopień zaawansowania akcji i bez względu na
aktualne jej powodzenie. Dlatego nigdy nie pozostawiamy nieprzytomnego bez opieki, nawet jeśli mielibyśmy udać się osobiście
do telefonu celem wezwania pogotowia, ponieważ w tym czasie może dojść do wyczerpania ostatnich rezerw życiowych.
Pierwszą czynnością, którą powinniśmy rozpocząć jest zawsze podjęcie ożywiania, a wezwaniem pogotowia powinien zająć się
ktoś inny.
W stosunku do osób, które odratowano lub tych, które zostały wydobyte z wody jeszcze przed utratą przytomności, obowiązuje
również troskliwa opieka. Bez względu na warunki pogodowe, porę roku należy zapewnić im suche, ciepłe okrycie i umieścić w
odosobnionym pomieszczeniu, zapewniając spokój.
Skład i obsługa apteczki pierwszej pomocy.
Wyposażenie służb ratownictwa we wszelkiego rodzaju środki do udzielania pierwszej pomocy jest całkowicie uzależnione od
rodzaju funkcji, jakie mają spełniać osoby obsługujące apteczkę. inny więc skład będą miały apteczki obsługiwane przez lekarzy, a
inny apteczki, w które są zaopatrzeni ratownicy WOPR. Decyduje o tym głównie poziom wiedzy medycznej osób opiekujących się
apteczką. Również dysponowanie środkami farmakologicznymi dozwolone jest jedynie osobom posiadającym odpowiednie przy-
gotowanie medyczne. Ratownikom nie wolno zatem wydawać żadnych leków, nawet na życzenie osób wskazujących określony
środek. Jeżeli stan osoby chorej jest dość ciężki, należy wezwać pogotowie i dopiero lekarz może choremu podać potrzebne leki,
często zdarza się, że skład apteczki nie jest sukcesywnie aktualizowany i spotyka się tam leki przeterminowane, a nawet
przełożone do innych opakowań bez odpowiedniego zaznaczenia tego faktu. Naszym zadaniem jest udzielenie pierwszej pomocy,
a nie leczenie. Nie używajmy nigdy środków, których nie znamy, n nawet kiedy się je stosuje zewnętrznie. Zastanówmy się co
zrobi my, jeżeli podamy lek osobie uczulonej na jego działanie, która jest tego faktu nieświadoma. Możemy pogorszyć stan
zdrowia chorego, a nawet wywołać bezpośrednie zagrożenie życia, Z pozornie błahej przyczyny, którą można było odesłać
najzwyczajniej do lekarza, mogą powstawać poważne powikłania w dalszym leczeniu. Istnieje prawda równie stara jak medycyna
świata, ze przede wszystkim nie należy szkodzić choremu.
W każdym jednak wypadku ratownik musi doprowadzić swoje czynności do końca, tzn. albo oddać chorego pod opiekę lekarza,
albo upewnić się, że dalszej pomocy ratowany już nie potrzebuje.
Ratownicy stale powinni mieć do dyspozycji apteczkę wyposażoną w niezbędne środki dezynfekujące i opatrunkowe. Przy pracy
na plaży ośrodka posiadającego własnego lekarza lub pielęgniarkę, ratownicy mimo wszystko powinni posiadać swoje apteczki.
Tylko w przypadku gwarancji stałego przebywania kogoś z personelu medycznego na terenie plaży, dysponującego własnymi
środkami, ratownicy zwolnieni są z obowiązku posiadania apteczki. Należy też pamiętać, że przenośna torba - apteczka jest
magazynem za małym na opatrunki i niewiele ich może się w niej zmieścić. Jeżeli mamy do czynienia z kąpieliskiem, gdzie zawsze
jest duża liczba osób (np. baseny i plaże ogólnodostępne) powinniśmy zaopatrzyć się w większe ilości zwłaszcza wody utlenionej
oraz plastrów i gazy opatrunkowej. Zapas taki trzeba przechowywać w osobnym , suchym i przewiewnym miejscu o niewysokiej
temperaturze.

ROZDZIAŁ 4
REANIMACJA W UTONIĘCIACH

OBIEKTY ZABIEGÓW RATOWNICZYCH

PIERWSZY SZTUCZNY WDECH


Wprowadzenie
Najczęściej ratownik zmuszony jest do podjęcia zabiegów reanimacyjnych już w wodzie, po przechwyceniu tonącego. Dopłynięcie
do tonącego, obezwładnienie go oraz holowanie wymaga czasu, którego rozpiętość może w konsekwencji zadecydować o
ostatecznych wynikach. Dotyczy to tonących, u których wskutek procesu tonięcia doszło już do bezdechu.
Rozpoznanie bezdechu oraz wykonanie pierwszego sztucznego wdechu już w trakcie holowania spełnia więc bardzo ważną rolę
w postępowaniu diagnostycznym i reanimacyjnym. Wymaga to znacznej sprawności fizycznej i umiejętności technicznej
ratownika, który holując ratowanego, okresowo przeprowadza sztuczną wentylację płuc. Przy ewentualnym równoczesnym
braku samoistnego krążenia, którego nie można zastąpić, ale i stwierdzić w trakcie holowania, osobie holowane] i tak zagraża
odkorowanie, gdyż sztuczna wentylacja płuc nie przerwie wtedy zaawansowanego już procesu umierania. Dlatego też czynność
wykonania pierwszego sztucznego oddechu nie może zbytnio opóźniać transportu ratowanego do brzegu czy łodzi ratowniczej z
pokładem reanimacyjnym.
Sposób wykonania pierwszego sztucznego wdechu będzie zależał od pozycji ratownika i osoby ratowanej (rys. 32. a-f).
Rys. 32 a

Rys. 32 b

Rys. 32 c

Rys. 32 f
Rys. 32. a-f Pierwszy sztuczny oddech w wodzie
Pierwszy sztuczny wdech w wodzie
Zasada działania
- ciągłe utrzymywanie twarzy ratowanego nad powierzchnią wody,
- odgięcie głowy do tyłu celem uzyskania drożności na poziomie gardła,
- zaciśnięcie skrzydełek nosa ratowanego podczas wykonywania wdechu sposobem usta-usta.
Technika wykonania w wodzie pierwszego sztucznego wdechu
1) ratownik podczas holowania sposobem żeglarskim zatrzymuje się w pozycji pionowej tak, aby jego twarz znajdowała się w
bliskiej odległości od twarzy ratowanego,
2) celem utrzymania holowanego na powierzchni wody ratownik:
a) wykonuje mocną pracę nóg do stylu klasycznego
(jeśli jest w płetwach, ruchy nóg są naprzemianstronne),
b) jedną ręką trzyma z tyłu ramiona osoby ratowanej, wypychając równocześnie dolną część tułowia ratowanego łokciem
ułożonym pod kręgosłupem,
c) dłoń drugiej ręki kładzie na czole ratowanego, a kciukiem i palcem wskazującym zaciska nozdrza przednie (skrzydełka nosa),
3) poprzez wywieranie nacisku dłonią na czoło osoby ratowanej odgina jej głowę do tyłu,
4) ratownik wykonuje własny wdech, pochyla swoją twarz nad twarzą ratowanego, obejmując swoimi ustami jego usta,
5) dokonuje wydech do płuc ratowanego.
Uwagi
W przypadku trudności w postawieniu jednoznacznej oceny ? czy ratowany oddycha? - mniejszym złem będzie wykonanie
pierwszego sztucznego wdechu niż odstąpienie od tej czynności
* zabieg wykonania pierwszego sztucznego wdechu należy w razie potrzeby powtórzyć kilkakrotnie podczas holowania, ale nie
może on zbytnio opóźniać transportu ratowanego do brzegu czy łodzi ratowniczej.

ROZPOZNAWANIE STANU BEZPOŚREDNIEGO ZAGROŻENIA ŻYCIA


Po wyciągnięciu tonącego z wody ratownik musi jak najszybciej ocenić stan osoby ratowanej, aby zorientować się, czy nie zagraża
jej utrata życia, a jeżeli tak, to jakie zabiegi reanimacyjne należy niezwłocznie zastosować.
Ratownik ocenia kolejno obecność lub brak objawów życia, opierając się na „schemacie 3 pytań".
Ocena stanu przytomności
Stan przytomności ocenia się na podstawie możliwości lub jej braku w nawiązaniu kontaktu słownego z ratowanym. Brak
spełnienia poleceń lub odpowiedzi na wołanie ratownika, np, „otworzyć oczy! otworzyć usta! nazwisko!" ocenia się jako stan
nieprzytomności, w którym może wystąpić niedrożność oddechowa. Konieczne jest wtedy sprawdzenie dalszych objawów życia.
Rozpoznawanie bezdechu i niedrożności oddechowej
Utrzymywania własnego oddechu ocenia się na podstawie obserwacji ruchów klatki piersiowej. Unoszenie się i opadanie klatki
piersiowej świadczą o utrzymanej zdolności do oddychania, tzn, do wentylacji płuc. Stwierdzenie zmian objętości klatki
piersiowej przeczy więc rozpoznaniu bezdechu.
Brak ruchów klatki piersiowej, a co za tym idzie, brak ruchów gazów oddechowych powodujących wentylację płuc, nazywamy
bezdechem. Nieruchoma klatka piersiowa pozwala więc rozpoznać bezdech. Ruchy klatki piersiowej nie zawsze są jednak rów-
noznaczne z ruchem gazów oddechowych, a tym samym z wentylacją płuc. W przypadku zatkania dróg oddechowych, to znaczy
w niedrożności oddechowej, mówimy o daremnych ruchach oddechowych klatki piersiowej, nie dających wymiany gazowej.
Człowiek dusi się, drożność bowiem dróg oddechowych jest nieodzownym warunkiem skutecznej wentylacji płuc, tak sztucznej
jak i spontanicznej.
Ocena skuteczności wentylacji płuc (przy oddechu spontanicznym), a tym samym sprawdzenie drożności dróg oddechowych
opiera się na podstawie stwierdzenia obecności ruchu gazów oddechowych. Dokonać tego można trzema sposobami
równocześnie -słuchowo, wzrokowo i czuciowe. Słuchowo - słyszymy delikatne szmery oddechowe, wzrokowo - widzimy
unosząca się i opadająca klatkę piersiową, czuciowo - czujemy powietrze wydechowe na małżowinach usznych lub górnej części
dłoni.
Brak ruchu gazów oddechowych przy spontanicznych zmianach objętości klatki piersiowej daje rozpoznanie całkowitej
niedrożności oddechowej. Ograniczenie ruchu gazów z obecnymi tzw. dodatkowymi szmerami oddechowymi pod postacią
furczeń, rzężeń lub świstów dają rozpoznanie niedrożności częściowej. Zwykle wtedy, w miarę upływu czasu, skóra chorego
sinieje.

Rys. 33. Ratownik nasłuchuje i obserwuje ruchy klatki piersiowej.

Utrzymane spontaniczne oddychanie pośrednio dowodzi istnienia własnego krążenia. W bezdechu natomiast krążenie może być
jeszcze zachowane, ale mogło już dojść do jego zatrzymania.

UDROŻNIANIE DRÓG ODDECHOWYCH


Wprowadzenie
Niedrożność oddechowa to częściowe lub całkowite zatkanie dróg oddechowych na dowolnym odcinku. U ludzi nieprzytomnych
niedrożność występuje najczęściej na poziomie gardła i mogą ją powodować:
1) zapadanie się języka i opadanie żuchwy (sprzyja temu ułożenie na plecach). Język opierając się o tylną ścianę gardła, zamyka
drogę dla gazów oddechowych (rys. 35).
2) Obce treści w gardle, np.:
a) treść żołądkowa (sok żołądkowy zmieszany z pokarmem), która może zostać przesunięta do gardła w akcie wymiotnym lub na
skutek biernego przelewania się żołądka, tzw. ulewania się treści żołądkowej,
b) krew, która gromadzi się w gardle w przypadku obrażeń twarzy, czaszki (np. podczas złamania podstawy czaszki),
c) nadmiar śliny gromadzącej się przy dłuższym utrzymywaniu się stanu nieprzytomności i przy zniesieniu odruchu połykania,
d) woda u osób tonących.
3) Obce ciała, którymi najczęściej są fragmenty sztucznego lub własnego uzębienia.

Obecność treści i ciał obcych w gardle grozi przesunięciem lub przelaniem się ich do dróg oddechowych w czasie spontanicznego
lub sztucznego oddychania. Nazywane jest to zachłyśnięciem się ratowanego i grozi niebezpiecznymi powikłaniami. Z jednej
strony prowadzi do mechanicznego zatkania oskrzeli i oskrzelików i może być przyczyną natychmiastowego uduszenia się. Z
drugiej strony bardzo kwaśna treść żołądkowa powoduje chemiczne uszkodzenie płuc z ciężkimi objawami niewydolności
oddechowej. Często, pomimo intensywnego leczenia, dochodzi jednak w takich przypadkach do śmierci przez uduszenie.
Praktyka reanimacyjna wskazuje, że spośród trzech mechanicznych zabiegów reanimacyjnych najwięcej trudności sprawia
ratującym uzyskanie i utrzymanie drożności oddechowej - czynnika warunkującego skuteczność dwóch pozostałych zabiegów, tj.
sztucznej wentylacji płuc i pośredniego masażu serca. Dlatego też udrożnienie dróg oddechowych ma zasadnicze znaczenie
wśród wszystkich czynności ożywiania i wykonywane jest w pierwszej kolejności, bez względu na to, czy jest wskazane do
dalszych zabiegów reanimacyjnych , czy też go nie ma.
Przywrócenie drożności oddechowej można uzyskać sposobami bezprzyrządowymi i przyrządowymi. Istnieją trzy sposoby
bezprzyrządowego udrożniania dróg oddechowych, w których mamy do wykorzystania trzy rękoczyny.
1) sposób l (rys. 37)
- odgięcie głowy do tyłu,
.

Rys. 37. Udrożnienie przez odgięcie głowy do tylu (1). Schemat

Rys. 38. Udrożnienie przez odgięcie głowy do tyłu (1) i przyciśnięcie żuchwy. Schemat 2)
sposób II (rys. 38)
- odgięcie głowy do tyłu,
- przyciśnięcie żuchwy do szczęki
- Rys. 39. Udrożnienie przez odgięcie głowy do tylu (1) i przyciśnięcie żuchwy do szczęki (2).
Schemat. 3) sposób III (rys. 39)
-odgięcie głowy do tyłu,
- wysunięcie żuchwy do przodu,
- przyciśnięcie żuchwy do szczęki.
Sposób l - odgięcie głowy do tyłu
Zasada działania
- powoduje bierne napięcie mięśni przedniej części szyi i gardła,
skutkiem czego:
- opadającą do gardła podstawę języka unosi do góry, w stosunku do działania siły ciężkości oraz
- pociąga żuchwę, powodując odsunięcie języka od tylnej ściany gardła.

Technika wykonania sposobu l udrożniania dróg oddechowych


1) ratownik klęka obok ratowanego (na wysokości barków),
2) jeżeli klęczy z lewej strony ofiary wypadku to kładzie swoja Iowa rękę pod kark ratowanego, jeżeli z prawej strony to prawą,
3) drugą rękę kładzie na szczycie głowy ratowanego,
4) poprzez nacisk obu rąk wykonuje bierny ruch odgięcia głowy do tyłu,
5) ręką usytuowaną na szczycie głowy pozostaje na swoim miejscu wywierając cały czas nacisk i utrzymując pozycję odgięcia
(rys. 40),
6) druga ręka może zostać uwolniona do innych czynności np badanie tętna na tętnicach szyjnych.

Rys. 40. Udrożnienie przez odgięcie głowy do tyłu

Uwagi
- sposób ten jest bardzo często wystarczająco skuteczny, tzn. przywraca całkowitą drożność dróg oddechowych.

Sposób II - odgięcie głowy do tyłu i przyciśnięcie żuchwy do szczęki


Zasada działania
- powoduje silniejsze niż w sposobie l napięcie mięśni szyi i gardła oraz skuteczniejsze pociągnięcie żuchwy i odsunięcie języka od
tylnej ściany gardła,
- zęby zostają zwarte, ale nawet przy pełnym uzębieniu nie wywołuje to niedrożności oddechowej,
- wskutek zetknięcia się warg ratowanego występuje niebezpieczeństwo powstania zastawki uniemożliwiającej wdech,
zapobiega temu odciąganie wargi dolnej,
- sposób ten jest stosowany najczęściej, gdyż jest skuteczny niemal we wszystkich przypadkach.
Rys. 41. Udrożnianie przez odgięcie głowy do tylu i przyciśnięcie żuchwy do szczęki

Technika wykonania sposobu II udrożniania dróg oddechowych (patrz technika wykonania l sposobu - punkty 1, 2, 3, 4). (rys. 41)
5) lewą ręką, przyciskając żuchwę do szczęki, utrzymuje równocześnie głowę w odgięciu,
6) kciukiem ręki lewej odciąga dolną wargę w kierunku bródki (rys. 42),
7) trzymanie prawej ręki na szczycie głowy jest już niepotrzebne i tym samym prawa ręka pozostaje wolna.

Rys. 42. Udrożnianie przez odgięcie głowy do tyłu i przyciśnięcie żuchwy do szczęki. Ułożenie kciuka ręki lewej i odciągnięcie
wargi dolnej.
Uwagi
- najczęściej popełnianym błędem w tym rękoczynie jest wywieranie opuszkami czterech palców lewej ręki nacisku na części
miękkie okolicy podżuchwowej, co powoduje pośrednie przyciskanie języka do tylnej ściany gardła,
- piąty palec lewej ręki może być równocześnie wykorzystany do kontroli tętna na tętnicy szyjnej.

Sposób III - odgięcie głowy do tyłu, wysunięcie żuchwy do przodu i przyciśnięcie żuchwy do szczęki (zabieg Esmarcha)
Zasada działania
- sposób ten, składający się z trzech rękoczynów, potrzebny jest w praktyce bardzo rzadko,
- stosuje się go u ludzi otyłych, z krótką i grubą szyją, u ludzi bezzębnych lub ze zmianami zesztywniającymi w szyjnym odcinku
kręgosłupa.

Technika wykonania sposobu III udrożniania dróg oddechowych


1) ratownik odgina głowę ratowanego do tyłu (patrz technika wy konania sposobu l, pkt. 1-4),
2) następnie ujmuje żuchwę ratowanego w ten sposób, że cztery palce obu rąk chwytają trzon żuchwy od dołu, natomiast
kciuki opierają się na bródce od góry (rys. 43),
3) ujętą w ten sposób żuchwą wykonuje ruch w stawie skroniowo--żuchwowym, przemieszczając ją do przodu tak, aby zęby
dolne znalazły się przed zębami górnymi,
4) palce lewej ręki przesuwa ratownik pod bródkę i przyciskając żuchwę do szczęki utrzymuje ją w tej nowej pozycji (rys. 44),
5) prawa ręka może być teraz wykorzystana do innych czynności.

Rys. 43. Udrożnianie przez odgięcie głowy do tylu, wysunięcie żuchwy do szczęki. Oburęczny chwyt za żuchwę.
Uwagi
_ u osób całkowicie bezzębnych sposób ten w wykonaniu typowym jest nieskuteczny dla utrzymania drożności,
- w tej sytuacji konieczne jest ciągłe utrzymywanie żuchwy oburącz.

Rys. 44. Udrożnianie przez odgięcie głowy do tyłu, wysunięcie żuchwy do szczęki. Palce II, III, IV, V lewej ręki przemieszczone
całkowicie pod brodę

SZTUCZNA WENTYLACJA PŁUC POWIETRZEM WYDECHOWYM RATOWNIKA


Wprowadzenie
Sztuczna wentylacja płuc zwana również, choć mniej właściwie, sztucznym oddychaniem, jest zabiegiem stosowanym w celu
zastąpienia, a następnie przywrócenia spontanicznej czynności oddechowej. Jako skuteczniejsze stosuje się obecnie
bezpośrednie metody sztucznej wentylacji płuc. Dzięki tym metodom zmiana objętości płuc dokonuje się bezpośrednio pod
wpływem wtłaczanych tam gazów. Ruchy klatki piersiowej są ruchami wtórnymi, zależnymi od ruchu płuc (rozprężanie i
opadanie płuc). Jedną z metod bezpośredniej sztucznej wentylacji płuc jest wdmuchiwanie do układu oddechowego osoby
ratowanej powietrza wydechowego ratownika.
Możliwe są w tym wypadku trzy bezprzyrządowe sposoby:
1) sposób usta-usta,
2) sposób usta-nos,
3) sposób usta-usta-nos (u noworodków i małych dzieci).
Gospodarka tlenem i dwutlenkiem węgla w sztucznej wentylacji płuc powietrzem wydechowym ratownika
Powietrze wydechowe ratownika zawiera mniej tlenu, a więcej dwutlenku węgla niż powietrze atmosferyczne. Ze względu
jednak na zmieniający się skład powietrza wydechowego w jego kolejnych partiach może ono być jeszcze wykorzystane do
wentylacji drugiego człowieka (rys. 49).
Z uwagi na budowę anatomiczną układu oddechowego i fakt, że w drogach oddechowych nie ma wymiany gazowej, pierwszą
część powietrza wydechowego ratownika stanowi powietrze atmosferyczne (O2 = 21%, C02 = 0.03%). Objętość ta, równa
objętości dróg oddechowych - tzn. objętości tzw. anatomicznej przestrzeni martwej, wynosi ok. 150 ml, czyli 1/3 objętości
oddechowej.

Rys. 49. Sztuczna wentylacja pluć powietrzem wydechowym ratownika (APM -anatomiczna przestrzeń martwa, Vt — objętość
oddechowa)
Rys. 50. Krzywa dysocjacji oksyhemoglobiny wg Barcrofta

Następna porcja powietrza wydechowego zawiera mniej tlenu a więcej dwutlenku węgla (O2 = 14%, C02 = 6%). Jest to tzw. po-
wietrze pęcherzykowe. Przy końcu sztucznego wdechu ok. 150 ml powietrza pęcherzykowego ratownika wypełnia u ratownika
jego drogi oddechowe, więc nie bierze udziału w wymianie gazowej. Wobec tego zawartość tlenu i dwutlenku węgla w gazach
wypełniających pęcherzyki płucne ratowanego pozwala jeszcze na skuteczną wymianę gazowa. Przy znacznej hiperwentylacji u
ratownika i dzięki właściwościom krzywej dysocjacji hemoglobiny (rys. 50) sztuczne oddychanie powietrzem wydechowym
ratownika niewiele różni się od wentylacji powietrzem atmosferycznym.
U małych dzieci, ze względu na ich małą objętość oddechową, do rozprężenia płuc w czasie sztucznego wdechu wystarcza
objętość z przestrzeni martwej ratownika (wentylacja odbywa się faktycznie powietrzem atmosferycznym).
Zalety metody sztucznej wentylacji płuc powietrzem wydechowym ratownika
1) sposoby te umożliwiają stałe utrzymywanie drożności dróg oddechowych,
2) dają potrzebną objętość gazów wydechowych, a nawet istnieje pewna rezerwa objętościowa ze względu na możliwość wyko-
nywania przez ratownika głębszych niż normalnie oddechów,
3) mogą być stosowane w każdej pozycji ciała ratowanego pod warunkiem dostępu do jego głowy i wolnej przestrzeni dla zmian
objętości klatki piersiowej podczas sztucznego oddychania,
4) nie ma przeciwwskazań do stosowania tych sposobów w przypadku złamania kończyn, żeber czy kręgosłupa,
5) sposoby te są stosunkowo łatwe do nauczenia się,
6) nie są zbyt męczące dla ratownika.
Sztuczna wentylacja płuc powietrzem wydechowym ratownika sposobem usta-usta
Technika wykonania
1) ratownik kontroluje zawartość jamy ustnej i gardła oraz udrożnią drogi oddechowe sposobem l lub II (rys. 51),
2) ręka z wierzchołka głowy przesuwa się na nos (cały czas wywierając nacisk w celu utrzymania udrożnienia) kciukiem i palcem
wskazującym, ułożonymi możliwie płasko, obejmuje nos od góry i zaciska nozdrza przednie celem uniemożliwienia ucieczki przez
nos powietrza wdmuchiwanego (rys. 52),
3) ratownik wykonuje wdech i pochyla się nad ratowanym, obejmując jego usta swoimi,
4) dokonuje wydechu do płuc ratowanego, obserwując uniesienie się klatki piersiowej (rys. 53),

Rys. 51. Sztuczna wentylacja płuc.powietrzem wydechowym ratownika.

Sposób usta-usta.
Udrożnianie sposobem II. Głowa odgięta do tyłu przy użyciu prawej ręki. Żuchwa przyciśnięta do szczęki lewa ręka, dolna warga
odciągnięta ku bródce przy użyciu kciuka lewej ręki.
5) po skutecznym dokonaniu wydechu do płuc. ratownik odsuwa twarz od twarzy nie oddychającego, u którego w tym czasie
dochodzi do biernego wydechu - opadnięcia klatki piersiowej (rys. 54) - obserwuje opadanie klatki piersiowej, słucha i czuje
wydech,
6) ratownik powtarza czynności pkt. 3, 4, 5.
Sztuczna wentylacja płuc powietrzem wydechowym ratownika sposobem usta-nos
Technika wykonania
1) ratownik kontroluje zawartość jamy ustnej i gardła oraz udrożnią drogi oddechowe sposobem l lub II,
2) przyciskając ręką żuchwę do szczęki, kciukiem i palcem wskazującym zaciska wargi ratowanego (rys. 55),

Rys. 52. Sztuczna wentylacja płuc. powietrzem wydechowym ratownika.


Sposób usta-usta. Głowa odgięta do tylu, dolna warga odciągnięta ku bródce. Kciuk i wskaziciel ręki prawej zaciskają otwory
nosowe.

Rys. 53. Sztuczna wentylacja płuc powietrzem wydechowym ratownika.


Sposób usta-usta. Wdmuchiwanie powietrza i obserwacja klatki piersiowej.

Rys. 54. Sztuczna wentylacja płuc powietrzem wydechowym ratownika.


Sposób usta-usta. Bierny wydech ratowanego, wdech ratownika i obserwacja klatki piersiowej.

Rys. 55. Sztuczna wentylacja płuc powietrzem wydechowym ratownika.

Sposób usta-usta. Głowa odgięta do tylu. Żuchwa przyciśnięta do szczęki, dolna warga odciągnięta ku bródce. Kciuk i wskaziciel
ręki lewej zaciskają wargi.
3) ratownik wykonuje wdech i pochyla się nad ratowanym, obejmując ustami jego nos,
4) przez nos ratowanego dokonuje wydechu powietrza do jogo płuc, obserwując uniesienie się klatki piersiowej,
5) po skutecznym dokonaniu wydechu do płuc ratownika odsuwa twarz od twarzy nie oddychającego, u którego, w tym czasie
dochodzi do biernego wydechu - opadnięcia klatki piersiowej,
6) ratownik powtarza czynności zawarte w pkt. 3, 4, 5.

Sztuczna wentylacja płuc powietrzem wydechowym ratownika sposobem usta-usta-nos


Technika wykonania
1) ratownik kontroluje zawartość jamy ustnej i gardła oraz udrożnią drogi oddechowe sposobem l lub II
2) jedna ręka ratownika pozostaje przez cały czas na szczycie główki dziecka,
3) ratownik wykonuje wdech i pochyla się nad ratowanym, obejmując swoimi ustami usta i nos dziecka (rys. 57),
4) poprzez usta i nos dziecka dokonuje wydechu do płuc dziecka, obserwując uniesienie się klatki piersiowej,
5) po skutecznym dokonaniu wydechu do płuc, ratownik odsuwa twarz od twarzy nie oddychającego, u którego w tym czasie
dochodzi do biernego wydechu - opadnięcia klatki piersiowej,
6) ratownik powtarza czynności zawarte w pkt. 3, 4, 5.

Rys. 57. Sztuczna wentylacja płuc powietrzem wydechowym ratownika.


Sposób usta-usta-nos. Schemat.

Częstotliwość wykonywania sztucznych wdechów

W ciągu minuty należy wykonać:


ok. 12-16 wdechów

Uwagi
1) Przy dokonywaniu przez ratownika wydechu do płuc ratowanego i obserwowaniu jego klatki piersiowej istnieją następujące
możliwości:
a) uniesienie klatki piersiowej jest dowodem, że powietrze dostało się do płuc, to znaczy, że udrożnienie dróg oddechowych i
sztuczna wentylacja płuc są skuteczne, ratownik może wykonać następne czynności,
b) brak uniesienia klatki piersiowej i wyczuwalny opór przeciw próbie dokonania wydechu będą świadczyć o braku
drożności i nieskutecznej wentylacji, więc konieczna jest poprawa udrożnienia i ponowna próba dokonania wydechu do płuc
ratowanego,
c) brak uniesienia klatki piersiowej, gdy występuje uniesienie nadbrzusza, może wynikać z dwóch przyczyn:
- jeżeli po próbie sztucznego wdechu nadbrzusze opadnie świadczy to o skutecznej wentylacji, gdyż u osobnika ze sztywną
klatką piersiowa (zwapnienie chrząstek żebrowych u osób starszych), uniesienie i opadanie nadbrzusza jest wywołane
wydatniejszymi w tych okolicznościach biernymi ruchami przepony;
- jeżeli nadbrzusze nie opadnie w czasie przeznaczonym na bierny wydech, świadczy to o złym udrożnieniu dróg oddechowych i
o wdmuchnięciu powietrza do żołądka; każda następna próba wykonania sztucznego wdechu bez poprawy drożności
powoduje dalsze unoszenie się nadbrzusza i grozi przesunięciem się treści żołądkowej do gardła i zachłyśnięciem, konieczna jest
poprawa drożności dróg oddechowych,
2} przy wykonaniu sposobu usta-nos uszczelnienia warg ratowanego można dokonać poprzez przyciśnięcie do nich policzka
ratownika podczas sztucznego wdechu,
3) rytm oddechowy wynika częściowo z czasu potrzebnego na wdech (uniesienie klatki piersiowej), a następnie na bierny wydech
(opadnięcie klatki piersiowej).

SZTUCZNE KRĄŻENIE KRWI


Wprowadzenie
Trzeci podstawowy mechaniczny zabieg reanimacyjny polega na wytworzeniu sztucznego ruchu krwi. Dokonuje się tego poprzez
rytmiczne zgniatanie serca i tym samym wyciskanie z niego krwi do naczyń krwionośnych (sztuczne krążenie). W warunkach
operacyjnego otwarcia klatki piersiowej można to wykonać metodą bezpośredniego uciskania serca ręką (rękami). Natomiast na
miejscu wypadku stosuje się tzw. pośredni masaż serca. Sztuczne krążenie krwi jest wówczas wywołane pośrednim zgniataniem
serca leżącego pomiędzy mostkiem, a kręgosłupem (rys. 58).

Rys. 58. Tzw. pośredni masaż serca. Zgniatanie serca pomiędzy mostkiem, a kręgosłupem. Przekrój poprzeczny przez klatkę
piersiową. Schemat.

Rys. 59. Wyznaczanie miejsca ucisku mostka w tzw. pośrednim masażu serca

Tzw. pośredni masaż serca


Technika wykonania
1) ratownik klęka na wysokości barku ofiary wypadku,
2) układamy ręce na środku mostka.

W praktyce jest to miejsce przecięcia się podłużnej osi linii ciała z osią linii sutek normalnie zbudowanego mężczyzny.

3) na wybranym na mostku miejscu ratownik układa nadgarstek lewej ręki, a następnie nadgarstek ręki prawej (rys. 59):
a) u dzieci (3-7 lat) wystarczy ułożyć tylko nadgarstek jednej ręki (rys. 60),
b) u noworodków (0-1/2 roku) tzw. pośredni masaż serca ratownik wykonuje dwoma palcami - wskazicielem i środkowym (rys.
61),
5) ratownik usztywnia stawy łokciowe i pochyla się nad klatką piersiową osoby ratowanej,
6) wykorzystując siłę rąk i ciężar górnej połowy własnego ciała, uciska rytmicznie mostek tak, aby amplituda ruchów mostka
wyniosła 3-5 cm u dorosłych (rys. 62),

Rys. 59. Tzw. pośredni masaż serca u osoby dorosłej. Układ rąk ratownika

Rys. 60. Tzw. pośredni masaż serca u dzieci. Układ rąk ratownika
Rys. 61. Tzw. pośredni masaż serca u noworodków. Układ rąk ratownika

Częstotliwość wykonywania tzw. pośredniego masażu serca


W ciągu minuty należy wykonać:
ok. 100-120 uciśnięć

Uwagi
1) warunkiem prowadzenia skutecznego tzw. pośredniego masażu serca jest płaskie ułożenie ratowanego na wznak (na plecach),
na twardym podłożu np: na pokładzie reanimacyjnym łodzi ratowniczej, desce surfingowej, piasku, ziemi, platformie pływalni
itp.,
2) tzw. pośredni masaż serca musi być wykonywany równocześnie ze skuteczną, sztuczną wentylacją płuc,
3) ocena skuteczności tzw. pośredniego masażu serca polega na:
5) u osób ze sztywną klatką piersiową (występujące szczególnie u osobników starszych) pomimo prawidłowego masażu należy li-
czyć się z możliwością połamania żeber, co nie powinno spowodować zaprzestania dalszego prowadzenia zabiegu,

UŁOŻENIE BOCZNE USTALONE


Wprowadzenie
Pozycję, w której najczęściej układa się chorych (w tym nieprzytomnych), bywa ułożenie na wznak. Jest to jednak pozycja bardzo
niebezpieczna dla osób nieprzytomnych ze względu na łatwość wystąpienia niedrożności oddechowej. Może ja spowodować
zapadający się język, opadająca żuchwa ewentualnie obce treści, które w takim ułożeniu nie mogą być zdrenowane na zewnątrz.
Dlatego też każdego nieprzytomnego, nawet oddychającego spontanicznie należy traktować jak osobę zagrożoną niedrożnością
oddechową i ułożyć ją w pozycji bezpiecznej, tj. w położeniu bocznym ustalonym.
Pozycja boczna ustalona
Założenia
- odgięcie głowy do tyłu - podstawowy rękoczyn w celu uzyskania drożności na odcinku gardła;
- zwrócenie twarzy do podłoża umożliwiające bierny odpływ płynnej i półpłynnej treści z jamy ustnej i gardła na
zewnątrz, oraz odsunięcie się języka i żuchwy do tylnej ściany gardła pod wpływem własnego ciężaru;
— położenie palców ręki dalszej od podłoża pod twarz zapobiegające powrotowi głowy do pozycji przygięciowej (rys. 63);
— wysunięcie do tyłu kończyny górnej bliższej podłoża, zgiętej w stawie barkowym i łokciowym zabezpieczające przed
przewróceniem się bezwładnego ciała na plecy (rys. 64);
- wysunięcie do przodu kończyny dolnej, bliższej podłoża, zgiętej w stawie biodrowym i kolanowym uniemożliwiające
przewrócenie się ratowanego na brzuch (rys. 65);
- w razie potrzeby lepszego udrożnienia dróg oddechowych ratownik przyciska żuchwę nieprzytomnego do szczęki oraz
odciąga dolną wargę lub nawet wykonuje III sposób udrożnienia nieprzytomnego (jeżeli nie jest potrzebny tzw. masaż
serca).

Rys. 62. Ułożenie boczne ustalone. Głowa odgięta do tylu, palce ręki dalszej od podłoża pod twarzą
Rys. 63. Ułożenie boczne ustalone. Kończyna górna bliższa podłoża wygięta do tyłu

Rys. 64 Ułożenie boczne ustalone. Kończyna górna bliższa podłoża wygięta do tyłu. Kończyna dolna dalsza od podłoża –
wyprostowana

ROZDZIAŁ 5

UDZIELANIE POMOCY TONĄCEMU W ROZMAITYCH WYPADKACH

Bez względu na rodzaj wypadku tonięcia, zawsze trzeba mieć na uwadze bezpieczeństwo własne i osób przypadkowo obecnych
na miejscu wypadku. Drugą podstawową zasadą jest jak najszybsze działanie w udzieleniu pomocy osobie tonącej, bowiem tylko
błyskawiczne przerwanie procesu tonięcia gwarantuje powodzenie akcji i nie dopuszcza do powstania poważnego rozstroju
zdrowia ratowanego.
O sposobie powodzenia akcji decydują głównie następujące czynniki:
1. Stan zagrożenia osoby tonącej, to jest czy utrzymuje się ona na powierzchni czy też znajduje się już pod wodą i ewentualnie
jak długo trwa zanurzenie?
2. Czy mamy do czynienia z osobą nie umiejącą pływać czy też jest to po prostu chwilowe osłabienie sil pływaka?
3. Odległość miejsca wypadku od brzegu.
4. Rozmiary wypadku, to znaczy czy tonie jedna osoba czy też jest to np. wywrotka łodzi, gdzie w wodzie znalazło się niespo-
dziewanie więcej osób.
5. Wiek osoby tonącej, jeżeli bowiem wypadek dotyczy dziecka, należy natychmiast udzielić mu pomocy najszybszym sposobem,
ponieważ zagrożenie życia jest tu zawsze największe a, element niebezpieczeństwa ratownika jest zmniejszony do minimum.

TONĄCY UTRZYMUJE SIĘ NA POWIERZCHNI


UDZIELANIE POMOCY Z BRZEGU
pod tym pojęciem należy rozumieć prowadzenie akcji bez wchodzenia do wody i stosowania sprzętu pływającego, prowadzonej z
lądu stałego lub pomostu. W wyjątkowych wypadkach ratownik wchodzi do wody, pozostając jednak w stałym kontakcie z
brzegiem basenu (rys. 65).
Rys. 66a-j. Pomoc z brzegu
Jest to podstawowy sposób, który powinien być stosowany w odniesieniu do wypadków mających miejsce w bliższej odległości
od brzegu. Warunkiem najważniejszym jest możliwość podania tonącemu długiej tyczki, gałęzi itp. lub rzuceniu mu koła ratunko-
wego czy też rzutki (rys. 66).
Jeżeli tonący znajduje się w bezpośrednim zasięgu:
1- Podając mu rękę lub jakikolwiek przedmiot musimy pamiętać, że tonący chwyta z dużą siłą i będzie usiłował nie tyle wciągnąć
nas do wody, ale jego celem będzie wydostanie się z niej jak najszybciej, stąd musimy się spodziewać silnego szarpnięcia.
Ponieważ grozi to utratą równowagi i faktycznie niebezpieczeństwem znalezienia się w wodzie razem z ratowanym, należy się
wcześniej przed tym zabezpieczyć. Jeżeli to jest możliwe, jedną ręką uchwyćmy się jakiegokolwiek stałego
punktu otoczenia, a drugą podajmy tonącemu tyczkę lub nawet tę rękę bezpośrednio, a jeżeli nie ma się czego uchwycić należy
położyć się płasko na brzegu basenu czy pomostu i dopiero wówczas nawiązać z tonącym kontakt. Mając możliwość podania mu
specjalnie do tego celu przeznaczonej tyczki lub czegokolwiek innego np. gałęzi czy fragmentu odzieży, a nawet ręcznika, musimy
ją bezwzględnie wykorzystać, ponieważ zawsze bezpieczniej jest uniknąć bezpośredniego kontaktu z tonącym.
2. Te same zasady dotyczą podawania tonącemu wiosła czy też ręki w chwili, kiedy pomoc udzielana jest z jednostki pływającej.
Na lodzi trudniej jest utrzymać równowagę niż na stałym ladzie lub pomoście.
Rys. 67. Kierunek rzutu koła z linką na rzece

Jeżeli tonący znajduje się poza bezpośrednim zasięgiem, ale w niedużej odległości:

1. Najskuteczniejszym sposobem jest rzucenie mu koła ratunkowego lub rzutki i możliwość ściągnięcia go do brzegu za pomocą
linki przymocowanej do użytego sprzętu. Po nieudanym rzucie najlepiej jest powtórzyć go na nowo, a jeżeli brak jest pod ręką
nowego sprzętu, należy błyskawicznie ściągnąć ten ' rzucony i próbować ponownie rzucić w pobliże tonącego. Zawsze trzeba
dany sprzęt rzucać w odległości 1 metra przed albo poza osobę tonącą uwzględniając ewentualny poślizg koła. Na rzekach koło
względnie rzutkę przerzucamy za tonącego w górę w stosunku do kierunku prądu. Spływająca linka napłynie na tonącego. Nie
wolno rzucać ponad tonącym, lecz obok jego głowy i ściągając linką rzucony sprzęt, starać się kierunkiem pociągania linki ułatwić
tonącemu uchwycenie no. Nigdy nie celujemy bezpośrednio w człowieka, ponieważ prócz możliwości zranienia go, możemy
doprowadzić do pogłębienia stanu paniki i wywołać u tonącego nawet obawę w stosunku do kolejnych prób podawania mu
sprzętu ratunkowego.

2. Jeżeli dostępne koła ratunkowe nie posiadają umocowanej linki do holowania, mimo wszystko należy użyć ich w tym celu. To
samo dotyczy wszelkiego rodzaju przedmiotów, które mogą pomóc tonącemu utrzymać się na wodzie do czasu wydostania go na
brzeg, a mogą to być np. piłki lub nadmuchiwane zabawki plażowe, deski do nauki pływania, pasy ratunkowe stosowane na
łodziach itp. Możliwość utrzymania się na wodzie przy pomocy jednego z wymienionych przedmiotów przerwie natychmiast pro-
ces tonięcia i wówczas można będzie spokojniej pomyśleć o sposobie wydostania się ratowanego na brzeg. W celu ratowania
życia osobie tonącej konieczne jest - w omawianym przykładzie - zastosowanie każdego podręcznego przedmiotu, który wcale
nie musi być klasycznym sprzętem ratunkowym. Najważniejsze jest zawsze błyskawiczne udzielenie pomocy.
Dosyć popularne jest zalecenie, aby z braku wymienionych możliwości, osoby będące świadkami wypadku utworzyły swego
rodzaju „łańcuch " - przez wzajemne uchwycenie się za ręce i w ten sposób udzieliły szybkiej pomocy (rys. 68). Wskazane jest,
aby w kierunku głębokiej wody weszły osoby dobrze umiejące pływać. Uczestnik „łańcucha" znajdujący się najbliżej tonącego
powinien podać mu rękę, a najlepiej jakikolwiek trzymany przedmiot, który zabezpiecza przed bezpośrednim kontaktem z
tonącym. Na podany sygnał wszyscy wspólnym działaniem powinni wyciągnąć go z wody. Wydaje się to jednak mało realne w
odniesieniu do autentycznego wypadku, ponieważ trudno jest wówczas znaleźć odważnych, którzy chcieliby uczestniczyć w takiej
akcji. Dodatkowo, zanim wytłumaczy się przypadkowym osobom o co chodzi, minie z pewnością zbyt wiele cennego czasu.
Byłoby to możliwe do wykonania tylko przez grupę wcześniej przeszkoloną, np. drużynę WOPR.

Rys. 68. Ustawienie w łańcuch celem udzielenia pomocy


Przy ratowaniu życia człowiekowi tonącemu liczy się przede wszystkim skuteczność, a nie efektowność naszego działania.

UDZIELANIE POMOCY PRZY ZASTOSOWANIU JEDNOSTKI PŁYWAJĄCEJ

Zasadniczo używa się do tego celu łodzi wiosłowych, stanowiących klasyczne wyposażenie większego kąpieliska.
Interwencja odbywa się najczęściej z łodzi ratownika dyżurującego na wodzie. Obok łodzi wiosłowych przydatnych najbardziej na
terenie kąpielisk, stosuje się w ratownictwie lodzie motorowe, a szczególnie w pokonywaniu większych odległości, kiedy trzeba
np. udzielić szybkiej pomocy załodze wywróconej łodzi.
Łodzie wiosłowe
1. W razie wypadku stosować każdą najbliższą sprawną łódź.
2. Dopływać zawsze najkrótszą droga, zwracając jednak uwagę na inne osoby przebywające w wodzie w pobliżu. Wskazane jest,
by na łodzi było minimum dwóch ratowników i wówczas jeden zajmuje się wiosłowaniem, a drugi podaje kierunek,
obserwuje tonącego, podaje mu lub rzuca sprzęt ratunkowy. Po dopłynięciu obracamy łódź rufą do tonącego i powoli
dopływamy tyłem.
Rys. 69. Dopływanie do tonącego

3. Dopływać należy z taką dokładnością, by nie spowodować zderzenia z tonącym; szczególnie należy zwracać na to uwagę na
rzece i w odniesieniu do zbiorników wodnych, gdzie występuje duże falowanie.
Pamiętajmy! Łódź mocno obciążona będzie inaczej znoszona przez prąd rzeczny niż łódka lekka. Ponadto o wiele trudniej jest
zatrzymać rozpędzoną ciężką łódź, niż może się to zdawać.
4. Jeżeli dopływamy do tonącego kajakiem, pozwólmy mu tylko na uchwycenie się dziobu względnie wciągnięcie się i położenie
na dziobie i wiosłując do tyłu wracajmy do brzegu. Przy zastosowaniu kajaka nie należy wykonywać zbędnego zawracania z
ratowanym, uczepionym dziobu lub rufy. Nie wolno pod żadnym pozorem pozwolić tonącemu na czepianie się burty ani na
próby wchodzenia na kajak.
Wyciąganie ratowanego na łódź
Jeżeli odległość od brzegu nie jest zbyt wielka, należy zrezygnować z prób wydostawania osoby ratowanej na pokład łodzi
ratunkowej. Rezygnuje się z tego również, kiedy w wodzie znajduje się więcej osób tonących; należy im wówczas pozwolić na
uczepienie się boków łodzi i ostrożnie wiosłując, skierować się do najbliższego bezpiecznego brzegu (łodzie ratunkowe są
wyposażone w specjalne „korale", będące drewnianymi pływakami zawieszonymi na linie wzdłuż burt niedosiężnych z wody -
mowa tu o kutrach ratunkowych - posiadają w wyposażeniu specjalne sieci burtowe, przypominające swoim wyglądem
połączone drabinki sznurowe).W każdym wypadku, kiedy istnieje niebezpieczeństwo wywrócenia łodzi lub jej nadmiernego
przeciążenia, należy zrezygnować z wydostania tonącego na łódź.

Również w przypadku niemożliwości wyciągnięcia tonącego na pokład (np. zbyt duży ciężar ponad siły ratownika) płyniemy łodzią
najkrótszą drogą do brzegu trzymając tonącego pod pachami - w przypadku dwóch ratowników, względnie obwiązując go pod
pachami liną (węzeł ratowniczy nie zaciskający się), umieszczamy go na linie przywiązanej do łodzi, lub z założonym pasem
wypornościowym „węgorz" - w przypadku pierwszego ratownika.
Akcję podejmowania na pokład prowadzić należy zawsze w stosunku do: dzieci, osób o złej kondycji fizycznej lub długo
przebywających w wodzie i w takich okresach roku, kiedy woda jest zimna. Z kolei osobom sprawnym fizycznie należy jedynie
pomóc przy wchodzeniu na łódź, ale pamiętać trzeba, by wchodzenie odbywało się ze strony rufy w przypadku małych jednostek,
a z rufy lub burty w przypadku większych.
Pamiętajmy! Osoby z zachowana przytomnością (bo o takich tu mowa) zachowują się często agresywnie i dochodzi tu najczęściej
do szeregu zadrapań i stłuczeń ze strony tonącego jak i ze strony ratownika. Jeżeli ratujących jest dwóch, jeden z nich powinien
wejść do wody i ochraniać tonącego przed ewentualnym skaleczeniem o brzegi łodzi. Jeżeli ratowników jest trzech wówczas
dwóch pozostaje na łodzi, a jeden wchodzi do wody.
Rys. 71. Wyciąganie z wody na łódź

Te same zasady obowiązują przy wyciąganiu tonącego na dosiężny pomost, choć wykonuje się to rzadziej ze względu na
obecność drabinek do wychodzenia z wody a możliwość szybkiego przedostania się na płytką wodę przy ich braku.
Zawsze trzeba pamiętać o zabezpieczeniu się przed wciągnięciem do wody.
Czasami zdarza się, że ratownik zmuszony jest skoczyć z łodzi do wody w celu bezpośredniego udzielenia pomocy (np. tonie
dziecko, tonąca osoba zaczyna znikać pod lustrem wody itp.).
W przypadku gdy jest sama na łodzi bezwzględnie musi przed skokiem zakotwiczyć łódź aby po skoku nie odpłynęła i nie było po-
trzeby gonić jej wraz z holowanym tonącym. Wiatr i fala mogą również zdryfować łódź, dlatego też najlepiej jest łódź
zakotwiczyć. W przypadku braku kotwicy należy przywiązać do łodzi linkę odpowiedniej długości, której drugi koniec
obwiązujemy wokół siebie Węzłem niezaciskającym się (np. ratowniczym). Po doholowaniu osoby tonącej do łodzi wyciągamy
tonącego na łódź znanymi sposobami (tak jak na dosiężny brzeg).
Łodzie motorowe
1. Podobnie jak łodzią wiosłowa, tak również mając do dyspozycji napęd silnikowy, należy płynąć najkrótszą drogą w stronę miej-
sca wypadku.
2. Płynąć należy z maksymalna szybkością, wytracając ją stopniowo prawie do zatrzymania przy zbliżeniu się do tonącego.
W chwili kiedy dziób łodzi znajduje się w odległości około 2 metrów przed tonącym, trzeba szybkim ruchem złożyć ster na burtę i
po 2-3 sekundach wyłączyć silnik, gasząc go zupełnie lub wyciskając sprzęgło (chodzi tu o wyłączenie obrotów śruby, która
mogłaby przypadkowo skaleczyć tonącego). Wystąpi wówczas zjawisko zarzucania rufy i znajdziemy się wybraną burtą przy
osobie ratowanej (rys. 72).
3. Jeżeli istnieje możliwość, jeszcze przed całkowitym dopłynięciem do miejsca wypadku należy rzucić koło lub rzutkę.
4. Jeżeli dopływa się z wirażu, należy prowadzić łódź tak, by w odległości około 5 metrów móc przyjąć kurs prosty na tonącego i
dalej postępować jak wyżej.
5. Na pokład wyciągać z zachowaniem wyżej wymienionych zasad, W przypadku łodzi motorowych nie istnieje możliwość
holowania
tonącego pozostającego w wodzie ze względu na niebezpieczeństwo utraty kontaktu z brzegiem łodzi i dostania się w pobliże
pracującej śruby, prędkość poruszania się łodzi motorowej połączona z gwałtownie wzrastającym oporem wody
uniemożliwiającym skuteczne trzymanie się burty. Nawet pozornie niewielka szybkość nie może być stosowana do takich
zabiegów.

Rys. 72. Podchodzenie łodzią motorowa do człowieka w wodzie

Łodzie żaglowe
W zasadzie nie są używane do celów ratunkowych ze względu na dużą zależność od kierunku i siły wiatru jak również z uwagi na
dość skomplikowane manewry, które trzeba wykonać przy dochodzeniu do miejsca wypadku. Łodzi tych, jako ratunkowych,
używa się głównie w przypadku wypadnięcia własnego członka załogi za burtę lub do niesienia pomocy ofiarom jednostek
wywróconych w sąsiedztwie. W sytuacjach katastrof, np. statków pasażerskich używa się każdego dostępnego sprzętu pływające-
go, a więc i lodzi żaglowych.
Ogólnie obowiązującą zasadą jest dochodzenie do tonącego od strony nawietrznej przy jachtach bezbalastowych i od strony
zawietrznej przy jachtach balastowych, choć przy zastosowaniu tych ostatnich kierunek jest w zasadzie dowolny.
Zadaniem sternika jest wykonać manewr dochodzenia od razu za pierwszym podejściem. Kiedy udzielamy pomocy z łodzi
żaglowej należy tonącego zawsze wyciągać na pokład przy zachowaniu oczywiście wszystkich środków ostrożności.
Pamiętajmy! Będąc w łodzi nigdy nie będziemy wiedzieli dokładnie czy sytuacja nie jest bardziej groźna, niż to wygląda według
naszej pobieżnej optycznej oceny. Zawsze trzeba rzucić człowiekowi znajdującemu się za burtą jakikolwiek sprzęt ratunkowy.
Głowa człowieka przebywającego w wodzie znajduje się blisko jej powierzchni, dlatego zakres pola widzenia takiej osoby jest
mocno ograniczony, zwłaszcza przy wysokiej fali i dlatego rzut sprzętem ratunkowym musi być celny. Jest to konieczne zwłaszcza
przy złych warunkach pogodowych lub niskiej temperaturze wody, ponieważ nigdy nie można mieć pewności czy uda się
ratowanego wydostać za pierwszym podejściem.

Rys. 73 a-d Ratowanie przy pomocy deski

UDZIELANIE POMOCY BEZPOŚREDNIO Z WODY


Jest to sposób stosowany w ostateczności, kiedy autentycznie nie ma możliwości udzielenia pomocy w inny sposób. W przypadku
gdy osobą tonącą jest dziecko, a pod ręką nie ma sprzętu ratunkowego, należy bez chwili wahania udzielić pomocy przez
dopłynięcie do niego.
W warunkach kąpieliska strzeżonego praktycznie nigdy nie dochodzi do takiej konieczności, ponieważ z reguły potrzebny sprzęt
ratunkowy znajduje się w zasięgu ręki. Metodę tę stosuje się w takich przypadkach, kiedy tonący znajduje się poza zasięgiem
rzutu kołem lub rzutką, jednocześnie nie ma możliwości zastosowania sprzętu pływającego.
W sytuacji gdy musimy udzielić pomocy bezpośrednio z wody należy w miarę możliwości przeprowadzić akcję z użyciem sprzętu
pomocniczego.
Akcja z użyciem koła ratunkowego z liną
Po wykonaniu rzutu kołem w kierunku tonącego ratownik wykonuje skok ratowniczy, dopływa sposobem ratowniczym do koła,
wkłada jedną względnie obydwie nogi do koła i w ten sposób dopływa kraulem ratowniczym do tonącego. Zatrzymuje się 2-3 m
przed i podaje tonącemu koło (pomaga mu wejść do środka). Po daniu sygnału (podniesienie ręki) ratownicy będący na brzegu
względnie na łodzi ściągają koło z tonącym i uczepionym koła ratownikiem.
Wskazane jest, aby tonący był usytuowany plecami w kierunku ściągania (zapobiega to zalewaniu twarzy wodą i pozwala na
ciągłą obserwację przez uczepionego koła ratownika).
Pewną odmianą tej akcji jest sytuacja gdy ratownik jest sam. Wówczas po zabezpieczeniu tonącego (umieszczeniu go w kole),
podpływa do brzegu i ściąga linę wraz z kołem i tonącym. Wcześniej, przed skokiem należy wolny koniec liny przywiązać do
jakiegokolwiek stałego elementu na brzegu lub łodzi (rys. 74).
Akcja z użyciem koła ratunkowego bez linki
Po wykonaniu rzutu kołem w kierunku tonącego ratownik skacze skokiem ratowniczym, kraulem ratowniczym dopływa do koła,
wkłada nogę (nogi) do koła (najlepiej w linki otaczające koło) i dopływa zatrzymując się 2-3 m przed tonącym.

Rys. 74. Ratowanie z użyciem koła ratunkowego z linką

Podaje koło i po uchwyceniu go przez ofiarę wypadku obraca je nakładając na tonącego (w ten sposób głowa tonącego znajdzie
się wewnątrz koła i wyciągamy jego ręce na powierzchnię). W ten sposób będzie zabezpieczony. Ratownik chwyta za koło i holuje
do brzegu.
Akcja z użyciem koła ratunkowego z linką i szelkami
Po ubraniu szelek ratownik trzymając koło pod pachą wykonuje skok ratowniczy, puszcza koło i płynie kraulem ratowniczym do
tonącego. Zatrzymuje się 2-3 m przed nim i podaje koło. Po „ubraniu" w koło ofiary wypadku holuje do brzegu płynąc na boku i
trzymając za linkę.
Długość linki od 2-3.5 m w zależności od głębokości akwenu na którym zdarzyła się akcja (który się zabezpiecza). Należy tak
dostosować długość linki, aby ratownik mógł bez ściągania szelek zanurkować i dopłynąć do ewentualnej ofiary tonięcia leżącej
na dnie.

Rys. 75. Ratowanie z użyciem koła ratunkowego i szelek

Akcja z użyciem pasa ratowniczego „Węgorz"


przebieg akcji jest identyczny jak w przypadku akcji z użyciem koła ratunkowego z linką i szelkami. Różnica polega jedynie na
sposobie zabezpieczenia ofiary wypadku. Po uchwyceniu przez tonącego należy przełożyć pas pod pachami i zapiać dosyć ciasno
karabińczyk na odpowiednie kółko.

Rys. 76. Ratowanie z użyciem pasa ratowniczego „Węgorz"


Akcja z użyciem liny i szelek.
W celu zwiększenia bezpieczeństwa ratownika, szybkości i skuteczności akcji ratowniczych - zaczęto stosować szelki z lina
ratownicza. Konstrukcja szelek powinna charakteryzować się następującymi cechami: łatwe i szybkie w ubieraniu i rozbieraniu,
lekkie i miękkie (nie twardniejące w zimnej wodzie), (rys. 77), mocne i tak szerokie aby nie kaleczyły ratownika w czasie ściągania
do brzegu. W najprostszym wykonaniu jest to taśma parciana o szer. 3-5 cm uszyta w kształcie pętli z dwoma przeciwlegle
rozstawionymi kółkami. Do jednego z kółek przymocowana jest lina ratownicza (fi) <]> 6-8 mm (najlepiej pływająca) o długości
min. 80 m. W przypadku braku kołowrotu, na który byłaby nawinięta lina należy sklarować ją w jeden z niżej przedstawionych
sposobów:

Rys. 77. Sposoby klarowania linki

W przypadku braku odpowiednich szelek można tymczasowo i prowizorycznie wykonać je wiążąc pętlę na końcu liny ratowniczej
(nie zaciskającą się - węzeł ratowniczy) i kilkakrotnie owinąć ją bandażem w celu pogrubienia i zabezpieczenia ratownika przed
okaleczeniem w czasie ściągania. Wielkość pętli powinna gwarantować szybkie ubranie i rozebranie szelek każdej postury
ratownikowi jak również zapewnić nie plątanie się ciągniętych szelek i liny w nogi płynącego do akcji ratownika.

Rys. 78. Sposób użycia szelek ratowniczych

Akcja przy użyciu szelek z lina wygląda następująco: po zauważeniu tonącego ratownik wszczyna alarm (np. przy pomocy
odpowiednich sygnałów gwizdkiem) pozostając na stanowisku obserwacyjnym, aż do momentu gdy zmieni go i przejmie
kierowanie akcją starszy stopniem lub doświadczeniem kolega z ekipy ratowniczej. W tym czasie najlepszy pływak z zespołu (role
te powinny być wyćwiczone i podzielone w trakcie codziennych systematycznych treningów) wkłada szelki wbiega lub skacze do
wody. W przypadku długich płycizn wskazane jest biec wysoko unosząc kolana, następnie wykonać „delfinowe" skoki odbijając
się od dna. a dopiero na wodzie powyżej piersi rozpocząć szybkie płynięcie kraulem ratowniczym do tonącego.
Drugi z członków zespołu ratowniczego podtrzymuje linę odpowiednio ją popuszczając lub rozwijając z kołowrotu. Obserwator -
kierujący akcją, cały czas obserwuje tonącego tak, aby w razie potrzeby (np. utrudniona widoczność dla pływaka z powodu falo-
wania względnie zniknięcia tonącego pod lustrem wody) móc ze swojego stanowiska, najlepiej usytuowanego na wieżyczce
ratowniczej względnie jakimś wzniesieniu, naprowadzić ratownika w szelkach przy pomocy prostych sygnałów (np. czapeczką,
koszulką, względnie specjalnymi chorągiewkami w jaskrawych kolorach) na miejsce wypadku.
Po dopłynięciu ratownik zatrzymuje się 2-3 m przed tonącym stara się szybko zorientować w sytuacji oraz w miarę możliwości
uspokoić słownie np. „Jestem ratownikiem, przypłynąłem panu na pomoc, proszę się uspokoić, nic już panu nie grozi, proszę się
położyć na plecach głową w kierunku brzegu i wykonywać nogami ruchy do kraula".
Gdy tonący usłucha (przypadek b. rzadki) wtedy ratownik może bezpiecznie poza zasięgiem wzroku ofiary wypadku, dopłynąć od
strony głowy i bezpiecznie uchwycić go najlepiej obejmując go od tyłu pod ramionami zaplatając swoje palce na jego klatce
piersiowej. Wielokrotnie w praktyce na skutek zbyt słabego chwytu (np. tylko pod pachami) ratownik w czasie ściągania do
brzegu „gubił" ofiarę wypadku. Po uchwyceniu należy podnieść jedną rękę do góry, dając tym samym znak do rozpoczęcia akcji
ściągania do brzegu. O wiele częściej po dopłynięciu na miejsce wypadku ratownik ma do czynienia ze spanikowanym, b.
przestraszonym, wogóle nie słuchającym poleceń człowiekiem, względnie z pustą powierzchnią wody w miejscu gdzie przed
chwila ktoś jeszcze walczył rozpaczliwie o swoje życie.
W obydwu przypadkach ratownik postępuje tak jak opisane jest to w dalszej części tego rozdziału.
Ściąganie do brzegu ratownika wraz z tonącym powinno przebiegać równomiernie (bez szarpnięć, zrywów i przestojów) z
szybkością człowieka idącego szybkim krokiem. Najczęściej spotykanym błędem na tym etapie akcji ratowniczej jest zaproszenie
do pomocy postronnych plażowiczów, którzy chcąc wykazać się, biegiem ściągają linę na brzeg. W tym czasie podczas szybkiego
holowania do brzegu wytwarza się wysoka fala „dziobowa", która zalewa ratownikowi (często również tonącemu) głowę
uniemożliwiając nabranie oddechu.
Bardzo często również, jeżeli odbywa się to bez odpowiedniego kierowania przez osobę doświadczoną - ratownik wraz z tonącym
wyciągany jest na brzeg kalecząc sobie plecy.
Technik ściągania jest kilka, w zależności od ilości obsady ratowniczej oraz od możliwości terenowych. W skrajnym przypadku,
gdy na brzegu zostaje jeden ratownik może on ściągać naprzemiennie chwytając rękami i przyciągając linę do siebie. W
przypadku większej ekipy, ściągający chwytają linę, obracają się plecami do brzegu i idąc szybkim krokiem w odstępach 2-3 m je-
den od drugiego przyciągają ratownika wraz z tonącym do brzegu pod komendą ratownika kierującego akcją. W przypadku, gdy
warunki terenowe nie pozwalają na liniowe prostopadłe do brzegu holowanie, wówczas ekipa ściągająca chodzi w kółko w odstę-
pach 2-3 m w ten sposób, aby uzyskać efekt systematyczności i ciągłości.

Rys. 79. Technika ratowania z użyciem szelek.

Szelki z liną są również bardzo pomocne w sytuacji gdy przy bocznym wietrze lub fali, tonący uchwyci się w panice ostróg
drewnianych (pali osadzonych prostopadle do brzegu). Wówczas ratownik w szelkach z lina, idzie do akcji z brzegu pod kątem 30-
45° w stosunku do osi ostrogi i po uchwyceniu ofiary wypadku jest z nią odciągany i ściągany zarazem do brzegu.

Rys. 80. Użycie szelek ratowniczych

Bardzo praktycznym jest zastosowanie szelek do akcji ratowniczej względnie poszukiwawczej (próba odnalezienia tonącego,
który zniknął pod lustrem wody) na rzekach o niezbyt dużej szerokości wg niżej przedstawionego rys. 81.
Rys. 81. Użycie szelek ratowniczych

Można się również spotkać z „szelkami" stosowanymi przez helikoptery ratownicze wg niżej przedstawionego na rys. 82.

Rys. 82. Szelki stosowane przez helikoptery ratownicze

Akcja z użyciem szelek z „podpórka"


Bardzo często zdarza się, że mamy do czynienia z bocznym a nawet równoległym wiatrem względnie falowaniem i wówczas akcja
z szelkami na linie ulega znacznemu utrudnieniu z powodu znacznego ugięcia się liny (zasada działania żagla) unie-
możliwiającemu czasem, nawet dopłynięcie do miejsca wypadku.

Rys. 83. Ugięcie liny szelek ratowniczych

W takich przypadkach należy przeprowadzić akcję z użyciem szelek i liny z podpórką. Akcja taka wygląda następująco:
- najlepiej i najszybciej pływający ratownik zakłada szelki i rozpoczyna skokiem względnie wbiegnięciem - płynąć do tonącego. Po-
zostali ratownicy chwytają linę w odstępach 10-20 m (w zależności od siły wiatru, falowania oraz liczebności zespołu) i płyną
zachowując ten sam dystans, podtrzymując linę jedna ręką nad powierzchnią wody.

Rys. 84. Użycie szelek z ..podpórka"

W efekcie uzyskuje się względnie prostolinijny przebieg liny ratowniczej od kołowrotu do miejsca wypadku, umożliwiający ratow-
nikowi w szelkach, na szybsze i z mniejszym wysiłkiem dopłynięcie do miejsca wypadku.
Rys. 85. Przebieg liny przy ratowaniu „z podpórką"
W sytuacji, gdy długość liny jest niewystarczająca obsada kołowrotu ratowniczego (względnie trzymający wolny koniec liny) po-
winni wejść do wody do głębokości mniej więcej po piersi tzn. do takiej, która umożliwi im jeszcze stanie na własnych nogach i
ewentualne ściąganie.
W przypadku, gdy i to działanie nie wystarcza, wówczas ratownik na szelkach (Ri) powinien je ściągać i dopłynąć do tonącego. W
tym czasie poszczególne „podpórki" - ratownicy przesuwają się wzdłuż liny (ciągle ją trzymając) o jedną pozycję do przodu. W ten
sposób ratownik R2 - „podpórka" znajdzie się na końcu liny gdzie założy szelki i będzie czekał na doholowanie przez kolegę
tonącego do szelek. Wówczas ratownik, który w tym momencie ubrany jest w szelki przyjmuje tonącego natomiast jego kolega
uwolniony od ciężaru ofiary wypadku chwyta się jedną ręką szelek i w ten sposób razem są ściągani do brzegu.
W sytuacji, gdy pierwszy z ratowników, który uwolnił się z szelek nie daje sobie rady z tonącym wówczas kolega - ..podpórka"
który w tym czasie znalazł się już na końcu liny, ubrany w szelki powinien iść mu z pomocą tzn. powtórzyć cały ww. manewr raz
jeszcze. W ten sam sposób wszyscy ratownicy przesuną się o jeszcze jedno miejsce do przodu tak, że na szelkach znajdzie się ra-
townik - „podpórka" R3.
Po daniu sygnału do ściągania, wszystkie „podpórki" zaciskają ręce na linie i są ściągani do brzegu w odstępach i kolejności w
jakiej byli usytuowani w wodzie. Ostatnia para ratowników - „podpórek" zostaje w płytkiej wodzie i w momencie dopłynięcia
kolegi z ofiarą wypadku, przejmują tonącego i szybko wynoszą go na brzeg (względnie pomagają wciągnąć na dosiężny brzeg).
Oczywiście, aby osiągnąć ww. podręcznikową dokładność należy to wielokrotnie, z różnymi wariantami przećwiczyć praktycznie.
Przy braku ww. sprzętu, zanim skoczymy do wody, postarajmy się zaopatrzyć w cokolwiek co umożliwiłoby nam pośredni kontakt
z tonącym. Najlepiej aby był to przedmiot pływający, który umożliwi ratowanemu utrzymanie się na wodzie, a nam poprawi
warunki bezpieczeństwa i ułatwi sprawę holowania (rys. 86 i 87).

Rys. 86. Zastosowanie drewnianej belki w celu ratowania.

Rys. 87. Ratowanie przy pomocy dętki samochodowej

Przed wykonaniem skoku ratowniczego należy w miarę możliwości namierzyć kierunek poprzez głowę ofiary wypadku na jakiś
stały punkt na drugim brzegu np. drzewo, dom, słup oraz ocenić ewentualny dystans, który mamy do przepłynięcia, W sytuacji,
gdy wypadek zaistniał na rzece należy przebiec odpowiedni dystans w dół prądu tak, aby po odpłynięciu od brzegu przechwycić
spływającego z prądem tonącego, a nie doprowadzić do tego, że trzeba gonić za spływającym z nurtem rzeki człowiekiem.
Rys. 88. Ustalanie kierunku skoku ratowniczego

Rys. 89. Kierunek skoku w zależności od prądu rzeki

Skok ratowniczy powinien być wykonany w taki sposób, aby nie zanurzyć głowy i nie stracić kontaktu wzrokowego z tonącym,
Wykonuje się go w pozycji rozkrocznej, wykrocznej lub na tzw. „bombę".

Rys. 90. Skok „na bombę"

W przypadku niepewnego dna (nieznana głębokość, bardzo zanieczyszczone dno, przeszkody) lepiej parę sekund stracić i wejść
do wody niż wykonać skok po którym potrzebna będzie interwencja chirurgiczna.
Znany jest również skok ratowniczy na głowę. Wykonuje się go w sposób bardzo ; płytki, z głową zadarta do go ry, całym
ciałem wygiętym do tyłu w kształcie łuku, prawie że na tzw. „dechę".
Uwaga: należy uważać na ewentualne uderzenie wody o krtań
Ww. skoki możemy wykonać tylko z bardzo niskiego brzegu, przysiadając (kucając) przed skokiem w celu obniżenia wysokości do
wody na akwenie, który dobrze znamy (ukształtowanie dna i głębokość) po uprzednim dokładnym i wielokrotnym przećwiczeniu
tej czynności.
Po skoku najkrótsza drogą płynąc kraulem ratowniczym (w ostateczności żabka), tzn. z uniesiona nad lustrem wody głową, ob-
serwując bez przerwy tonącego, dopływamy na miejsce wypadku.
Po zatrzymaniu się poza zasięgiem rąk ofiary wypadku (około 2-3 m) staramy się nawiązać kontakt słowny z tonącym, co teore-
tycznie powinno wpłynąć na niego uspokajająco. Musimy pamiętać, że nigdy nie można mieć pewności, czy tonący właściwie
zrozumie nasze wskazówki oraz czy fakt zbliżania się pomocy wpłynie na niego uspokajająco. Zachodzi tu też pewna zależność.
Nasze zachowanie powinno wzbudzić u niego zaufanie, natomiast my nigdy nie możemy mieć do niego zaufania.
Rys. 91. Udzielanie pomocy kołem ratunkowym, jako przedmiotem zabezpieczającym przed bezpośrednim kontaktem z tonącym

Podpłynięcie do tonącego powinno być w miarę możliwości od tyłu, co eliminuje niebezpieczeństwo ewentualnego uchwycenia
Przez osobę tonącą. Wypływając po zanurkowaniu za plecami
tonącego należy uchwycić go oburącz za uda i bardzo lekko po ciągnąć w dół co prawie odruchowo spowoduje wyciągnięcie jego
rąk do góry. Pociągnięcie spowoduje również opadanie ofiary wypadku w kierunku dna a zarazem wypływanie ratownika na
powierzchnię wody. W trakcie tego ruchu ratownik wypływając na po. wierzchnie zakłada chwyt „podwójny żeglarski" poprzez
włożenie swoich rak pomiędzy uniesione ręce ofiary wypadku i rozsunięcie na boki i w dół, aż do pozycji jak gdyby dwuręcznego
chwytu żeglarskiego do holowania.

Rys. 92. Chwyt dwuręczny żeglarski

Po uchwyceniu, natychmiast wypływa na powierzchnię, gdzie w miarę możliwości stara się uspokoić tonącego, a gdy nie jest to
możliwe podrzucając kolanem biodra tonącego do pozycji poziomej, równoległej do lustra wody, przechodzi do holowania sposo-
bem żeglarskim na lewą lub prawą rękę w zależności od potrzeb lub umiejętności. Podrzucenie biodrem znacznie ułatwia i przy-
spiesza rozpoczęcie holowania.
Drugim sposobem opanowania ofiary wypadku tonięcia jest zanurkowanie, podpłynięcie pod wodą od przodu na wysokości ko-
lan tonącego (poza zasięgiem jego rak), uchwycenie oburącz za uda i lekkie pociągnięcie w dół z równoczesnym obróceniem go
plecami do ratownika. Dalej postępujemy identycznie jak w pierwszym przypadku.
Bardzo ważnym elementem jest sposób holowania ofiary wypadku. Wiadomo, że nigdy celem tonącego nie jest utopienie nas,
ale ratowanie własnego życia za wszelką cenę i dlatego zawsze będzie on usiłował utrzymać głowę ponad wodą i wszystko co uda
mu się chwycić będzie służyło do tego celu.
Należy zdać sobie sprawę z faktu, że siła fizyczna jaką dysponuje osoba tonąca, wcale nie jest zjawiskiem przysłowiowym. Or-
ganizm człowieka, którego życie znalazło się w niebezpieczeństwie umożliwia mięśniom rozwijanie o wiele większej mocy niż to
ma miejsce w życiu codziennym. W panikę wpadają najczęściej osoby nie umiejące pływać, a także i większość umiejących
pływać kiedy zdarza się im zachłysnąć woda.
W związku z powyższym, w każdej sytuacji gdy ofiara wypadku nie straciła przytomności ratownik musi zabezpieczyć się przed
ewentualnymi chwytami tonącego poprzez zastosowanie w pierwszym etapie holowania chwytu obezwładniającego takiego
jakim jest sposób żeglarski stosowany i nauczany w Polsce, względnie inny zabezpieczający ratownikowi bezpieczeństwo
np. patrz rys. 93.
Rys. 93. Chwyty obezwładniające
Dopiero po upewnieniu się, że ofiara wypadku uspokoiła się i można jej zaufać (?) oraz w przypadku gdy tonący jest
nieprzytomny można przejść do innych sposobów holowania i podtrzymując go mocno i nie dopuszczając by jego głowa
zanurzyła się pod woda, skierujemy się z nim do najbliższego brzegu lub łodzi.
Gdy dopłyniemy do płytszej wody tzn. gdy możemy już stanąć na dnie rozpoczynamy tzw. „szybowanie" tj., holowanie w sposób
o wiele mniej męczący i szybszy. Są dwa sposoby holowania tonącego po wodzie płytkiej. W pierwszym przypadku ratownik
stojąc twarzą do boku ofiary wypadku jedna ręka chwyta go za kark, a drugą podkłada pod jego kolana - nóg wcześniej
„skrzyżowanych" i w ten sposób unosząc tylko głowę nad lustro wody, idąc bokiem transportuje tonącego do brzegu. Zaleta tej
metody jest to, że ratownik w sposób bardzo łatwy, nie męczący, szybki - przemieszcza się w kierunku brzegu obserwując drogę
przed sobą. Wadą natomiast jest, że po dojściu do głębokości mniej więcej po pas, trzeba przejść do wynoszenia sposobem bio-
drowym lub strażackim.
Drugim sposobem jest uchwycenie przez ratownika ofiarę wypadku pod pachami, względnie oburącz za przedramię jednej lub
dwóch zgiętych rąk tonącego i posuwając się tyłem zmierzać do brzegu. Zaleta tej metody jest możliwość bezpośredniego wy-
ciągania ofiary wypadku na dogodny brzeg, wada natomiast niemożliwość obserwowania drogi w trakcie posuwania się tyłem.

Rys. 95. Wynoszenie z wody Rys. 94. Holowanie w wodzie płytkiej

Rys. 96. Dopływanie z tyłu po skoku na głowę (przy bliskich odległościach)


UDZIELANIE POMOCY W SYTUACJACH SPECJALNYCH
Załamanie się lodu
1. Powstawanie lodu
W miarę obniżania się temperatury powietrza obniża się także temperatura wody. Woda ma największa gęstość przy temp. +4
stopni C i dlatego oziębione wierzchnie warstwy wody opadają na dno, a ich miejsce zajmują cieplejsze. Wymiana warstw,
spowodowana różnicą gęstości wody, uniemożliwia powstanie lodu. Dopiero wtedy, gdy cała woda oziębi się do temp, +4 stopni
C, prądy konwekcyjne zostaną zahamowane. Dalsze oziębienie wierzchniej warstwy wody powoduje zmniejszenie jej gęstości i
pozostaje ona na górze. W tych warunkach jest już możliwe powstanie lodu. Ustanie procesu mieszania się wody następuje
szybciej w mniejszej ilości wody i z tego powodu płytsze zbiorniki zamarzają szybciej. Przeszkodą może być tu tylko bagniste dno,
w którym zachodzą procesy gnilne, podczas których wydziela się ciepło. Słona woda (morska) największa gęstość osiąga przy
niższej temperaturze (poniżej O stopni C). W wyniku tego w wodzie słonej wymiana warstw spowodowana różnicą gęstości wody
trwa znacznie dłużej, gdyż wychłodzona warstwa powierzchniowa staje się lżejsza dopiero wtedy, gdy osiągnie temperaturę
niższą od zera. Z chwilą osiągnięcia przez wodę temperatury zamarzania, na jej powierzchni zaczynają się pojawiać igiełki i płytki
lodowe tworząc papkę lodową, inaczej śryż. W miarę upływu czasu powierzchnia zamarzająca zwana lepą staje się
ciemniejsza. Igiełki lodowe formują coraz bardziej gąbczastą masę, która zrasta się tworząc cienką lodowa płytę, czyli tzw.
szkło lodowe. Grubość szkła lodowego stopniowo rośnie, czemu towarzyszy proces utwardzania. Cienka (o grubości kilku
centymetrów) elastyczna płyta lodowa nosi nazwę świeżego młodego lodu i jest już w stanie unieść śnieg zimowy. Na tym kończy
się pierwsza faza nazywana powstawaniem lodu. Na przyspieszenie ww. zjawiska maja wpływ warunki atmosferyczne.
takie jak niska temperatura, brak wiatru i co za tym idzie, brak falowania oraz opady śniegu. Narastanie grubości lodu zależy od
wielu czynników, z których jako najważniejszy można wymienić: temperaturę powietrza, grubość lodu, grubość i gęstość pokrywy
śnieżnej, prądy wodne pod lodem. Grubość lodu rośnie tym szybciej, im niższa jest temperatura powietrza. Równocześnie jednak
w miarę wzrostu grubości lodu szybkość jego przyrostu maleje. Poniżej przytoczono tabelę dobowego przyrostu grubości lodu na
wodach słodkich przy określonej średniej temperaturze powietrza w ciągu doby i określonej początkowej grubości lodu.Pokrywa
śnieżna, mając znacznie mniejsza przewodność cieplną niż lód, ogranicza przyrost grubości lodu. Również prądy wodne pod
lodem, przeszkadzają w narastaniu jego grubości. Ujęcia wody są przyczyną ruchu wody, zatem ich okolice źle zamarzają i
rozmarzają w pierwszej kolejności.
Dobowy przyrost grubości lodu

+ cc
d temp. -5.0 -10 -15 -20 -25 -30
0 0.8 1.6 2.3 3.0 3.7 4.4
5 0.7 1.3 1.9 2.6 3.2 3.0
10 0.6 1.1 1.7 2.2 2.6 3.4
15 0.5 1.0 1.5 2.0 2.4 2.9
20 0.4 0.9 1.3 1.7 2.2 2.6
30 0.4 0.0 1.1 1.4 1.7 2.1
40 0.3 0.6 0.9 1.2 1.5 1.8
50 0.3 0.5 0.0 1.1 1.3 1.6

Ujścia ścieków są źródłem wody o podwyższonej temperaturze, zamarzają tylko przy bardzo niskich temperaturach i mogą wtedy
powodować wypływy wody na lód. Mosty, budowane najczęściej w przewężeniach zbiorników wodnych, są miejscami, pod
którymi występują prądy wodne i dlatego woda pod nimi zamarza źle, a lód rzadko osiąga duże grubości. Często spotykaną w
naszym klimacie pokrywą lodu jest woda lub warstwa woda -lód. Jest ona rezultatem opadów deszczu na czysty lód lub na po-
krywę śnieżną, która ulega roztopieniu. Woda ta jest powodem powstawania wypłuczysk, którym dają początek pęknięcia, szcze-
liny i wszelkie otwory w lodzie. Po ponownym wystąpieniu mrozu warstwa wody może zamarznąć, przy czym lód ten może
osiągnąć grubość nośną lub nawet całkowicie przymarznąć do już istniejącego. W ogóle zmienna pogoda sprzyja powstawaniu
tzw. przekładańców tzn. naprzemiennych warstw wody, lodu lub śniegu powtarzających się co najmniej dwukrotnie.
2. Specyfika określonych akwenów lodowych
Każdy z akwenów ma specyficzne właściwości, istotne dla uprawiania sportów zimowych. Niewątpliwie najlepsze warunki są na
dużych zamkniętych jeziorach, wolnych od ujęć wody i ujść ścieków. Również dobre warunki występują na dużych zbiornikach
sztucznych, choć z powodu częstych i dość znacznych zmian poziomu wody należy się tu spodziewać licznych pęknięć lodu,
którym nieraz towarzyszy wypływanie wody na lód. Rzeki w naszych warunkach można uznać za nieprzydatne dla sportów zi-
mowych. Zamarzają dość rzadko, a niewielkie grubości lodu w połączeniu z dużą szybkością zmian kryją w sobie zbyt duże ryzyko.
Jedynie obszary między główkami mogą służyć do treningów, ale tylko przy zapewnieniu specjalnych środków bezpieczeństwa.
Zalewy i zatoki, choć z powodu pewnego zasolenia zamarzają nieco trudniej, są dobrymi akwenami do uprawiania sportów zimo-
wych. Jeżeli są płytkie, często zdarza się przymarznięcie lodu do dna i wtedy podniesienie się poziomu wody powoduje jej
wylanie na lód. W ogóle akweny te podlegają częstym wahaniom poziomu Wody wywołanym silniejszymi zwykle na wybrzeżu
wiatrami, Z te-go też względu występują na nich często pęknięcia lodu. Jeżeli silnym wiatrom towarzyszy podniesienie poziomu
wody, wtedy lód rozsuwa się i powstają szczeliny osiągające znaczną szerokość.
Natomiast gdy wraz z wiatrem występuje obniżenie poziomu wody, to pęknięciom towarzyszy powstawanie spiętrzeń i zwałów
lodu. Oba te przypadki są szczególnie groźne u schyłku zimy, kiedy wytrzymałość lodu nie jest już zbyt duża. Całkowite
zniszczenie lodu może nastąpić wtedy bardzo szybko, nawet w ciągu kilku godzin.

Bezpieczeństwo na lodzie
Właściwości nośne lodu uzależnione są od warunków atmosferycznych i często ulegają szybkim zmianom. Warto chociaż krótko
je omówić. Otóż świeży młody lód (o grubości ok. 5 cm) dopóki się nieutwardzi jest niebezpieczny, jednak po skrzepnięciu mimo
dużej elastyczności, może utrzymać ciężar człowieka. Po ociepleniu taki lód jest bardzo niebezpieczny. Tym bardziej, że natych-
miast ujawniają się w nim wszelkie niebezpieczne miejsca, jak szczeliny, wypłuczyska itp. Dalsze narastanie grubości lodu
czyni go coraz bardziej bezpiecznym. Przy niewielkich ociepleniach zawsze w pierwszej kolejności odkrywają się wszelkie
oparzeliska, szczeliny, przeręble i wypłuczyska. W miejscach pokrytych śniegiem, który podtajał i następnie został zamrożony, lód
ma żółtawy odcień, a wytrzymałość jego jest mniejsza. Wiosna pod wpływem słońca, pokrywa lodowa topi się, woda spływa
przez szczeliny pod lód lub pozostaje na nim. Lód przesiąka wtedy wodą, mięknie i nawet przy dużych grubościach staje się
niebezpieczny. Trzeba także pamiętać, iż po nocnych przymrozkach lód może być wcześnie rano zupełnie bezpieczny, jednak pod
wpływem słońca bardzo szybko traci wytrzymałość i około godziny 10-11 nie nadaje się do przebywania na nim. Wiosną także w
pobliżu brzegów, pojawia się woda na skutek szybkiego nagrzewania się lądu. Nie oznacza to że lód jest już niebezpieczny, jednak
stanowi ostrzeżenie, co powinno być sygnałem do zdwojenia ostrożności.
W ogóle największe niebezpieczeństwa niesie ze sobą koniec zimy. kiedy wszyscy są już z lodem oswojeni, utracili zwykła dla
początku sezonu ostrożność, a lód mimo dużej grubości ma już niewielką wytrzymałość. Sposób zachowania się na lodzie ma
także wpływ na bezpieczeństwo.

Podstwowe zasady bezpieczeństwa na lodzie można sformułować następująco:


- na lód powiny wchodzić zawsze co najmniej dwie osoby, które winny się poruszać w zasięgu wzajemnej widoczności,
- należy unikać lokalnego przeciążenia lodu większą ilością osób,
- w ciągu całego dnia należy obserwować zmiany warunków lodowych (wpływ nasłonecznienia, opadów, wiatru itp.),
- podstawowym obowiązkiem (organizatorów, ratowników WOPR) jest oznaczenie wszelkich miejsc niebezpiecznych np.
chorągiewkami,
- przebywając na lodzie nie należy trzymać rąk w kieszeni,
- należy pamiętać, iż prawie zawsze kryją w sobie nieprzyjemne niespodzianki i niebezpieczeństwo pobliża takich miejsc jak;
ujścia rzek, nurty rzek, ujścia kanałów, ujścia ścieków, ujęcia wody, mosty, śluzy, wszelkie pomosty oraz miejsca, w których
występują rysy i pęknięcia,
- przy zarwaniu starać się wszelkimi sposobami zmniejszyć nacisk jednostkowy na lód, aż do położenia się na nim
włącznie,
- w okresie mrozów (szczególnie przy czystym lodzie) trzeszczenie lodu pod obciążeniem jest oznaką przebywania na zbyt
cienkim lodzie,
- po usłyszeniu trzeszczenia lodu nie należy się zatrzymywać, ale jak najszybciej zawrócić,
- w okresie wiosennym lub po większym ociepleniu zarwania nie są sygnalizowane trzeszczeniem lodu,
- przed wstąpieniem na taflę lodową przekonaj się, czy jest dostatecznie silna (gruba).

Udzielanie pomocy w przypadku załamania się lodu


W przypadku zaobserwowania załamania się lodu pod przebywającym na nim człowiekiem należy pamiętać o pierwszym i
podstawowym punkcie ratowania, a mianowicie należy bezwzględnie zachować spokój, nie wpadać w panikę, ale działać szybko i
zdecydowanie. Oprócz niebezpieczeństwa, tzw. klasycznego utonięcia, może nastąpić przechłodzenie organizmu i w wyniku tego
śmierć. Organizm broniąc się przed szkodliwym wpływem niskich temperatur usiłuje wyprodukować dodatkowa energię
cieplna drogą ruchów mimowolnych (dreszcze) i chroni się przed ucieczką ciepła przez skurcz naczyń krwionośnych powłok
skórnych. Jeżeli weźmiemy pod rozwagę fakt, że przewodnictwo cieplne wody jest prawie 25 razy większe niż powietrze - to
wówczas zrozumiemy, dlaczego przechłodzenie jest również bardzo niebezpieczne w wypadku załamania się lodu. Dla
porównania: człowiek w temperaturze powietrza +4 stopnie C może przeżyć około 6 godzin; ten sam człowiek
zanurzony w wodzie o temperaturze +4 stopnie C zginie po upływie 30-60 minut. Dlaczego człowiek ginie w wodzie tak
szybko? Warunkiem utrzymania procesów życiowych organizmu ciepłokrwistego po zanurzeniu go w wodzie o niskiej
temperaturze jest wyprodukowanie przez ustrój takiej ilości ciepła, która zbilansowałaby straty powstałe wskutek pochłaniania
ciepła przez otaczająca skórę warstwę wody. Pomimo włączenia takich mechanizmów obronnych organizmu, jak skurcze
powierzchniowych naczyń krwionośnych, dreszcze, przyspieszona akcja serca, wskutek pochłaniania przez wodę ciepła
temperatura ciała obniża się. Już przy temperaturze ciała od 35 stopni C następuje załamanie się procesów produkcji ciepła w
ustroju. Wzrasta szybkość utraty ciepła. Na skutek niedokrwienia mózgu powstają zaburzenia świadomości. Pojawia się uczucie
senności, halucynacje, zaburzenia w orientacji co do czasu i miejsca. Po kilku minutach następuje utrata świadomości. Przy
braku pomocy z zewnątrz następuje zanurzenie twarzy, aspiracja wody do układu oddechowego i człowiek
pogrążony w nieświadomości topi się. W przypadku należytego zabezpieczenia się tonącego przez „zaklinowanie się",
przywiązanie do przerzuconego przez krawędzie wyrwy przedmiotu np.: deski, kija itp. w ten sposób by woda nie zalewała twarzy
człowieka pomimo utraty świadomości i obniżenia się temperatury ciała może przetrwać jeszcze dość długi okres czasu. Dopiero
obniżenie ciepłoty ciała do około 25 stopni C prowadzi do ustania akcji oddechowo - krążeniowej i śmierci biologicznej.
Poniżej załączam diagram opracowany przez Bureau of Medicine and Surgeny of the US Navy pozwalający szybko i dokładnie
określić czas przeżycia ludzi w określonej temperaturze wody.
Czynnikami mającymi wpływ na czas przeżycia w wodzie o niskiej temperaturze są:
1) ubranie - każda dodatkowa warstwa utrudniać będzie ucieczkę ogrzanej przez człowieka warstwy lodu i opóźnia
moment załamania się gospodarki cieplnej organizmu,
2) ograniczenie ruchów w wodzie - każdy ruch sprzyja ochładzaniu powierzchni tułowia i kończyn, dlatego należy
oszczędzać rezerwy energetyczne ustroju: okolicami ciała najbardziej wrażliwymi na działanie niskich temperatur, powo-
dującymi najszybsze straty cieplne zanurzonego w wodzie organizmu są: głowa, szyja, pachy i boczne powierzchnie klatki
piersiowej, podbrzusze, krocze i pachwiny,
3) kondycje fizyczne czyli tzw. „zahartowanie" - ludzie młodzi, wysportowani mają dużo większe szansę przeżycia aniżeli ludzie w
wieku starszym, również osobnicy dobrze odżywieni o bogatej podściółce tłuszczowej skóry są bardziej odporni od ludzi
szczupłych i wątłych,
4) kondycja psychiczna - lek i przerażenie potrafią ograniczyć w znaczny sposób ocenę sytuacji i organizację akcji ratowniczej,
Przed rozpoczęciem akcji ratowniczej względnie już w trakcie
ratowania należy zawiadomić Pogotowie Ratunkowe, gdyż pomoc lekarza jest w takich przypadkach niezbędna. Następnie - w
sposób, który maksymalnie zapewnia bezpieczeństwo ratownika - jak najszybciej udzielić pomocy osobie tonącej.

Rys. 97. Wykres zależności


Najbezpieczniejsze i bardzo przydatne w tego typu przypadkach są dętki i koła ratownicze z linką długości około 10 m, gdyż z
pewnej odległości bez zbliżania się do miejsca załamania się lodu można skutecznie udzielić pomocy. Zawsze trzeba dany sprzęt
rzucić w odległości około 1 metra przed, albo poza osoba tonąca. Nie wolno rzucać ponad tonącym, lecz obok jego głowy i
ściągając linka rzucony sprzęt, starać się kierunkiem pociągania linki ułatwić tonącemu uchwycenie go. Po nieudanym rzucie
najlepiej powtórzyć go, a jeżeli brak jest pod ręką nowego sprzętu, należy błyskawicznie ściągnąć ten rzucony i próbować rzucić
w pobliże tonącego. Po uchwyceniu przez tonącego rzuconego sprzętu, staramy się wyciągnąć tonącego na taflę lodową
przestrzegając następujących zasad, które głośno przekazujemy tonącemu:
1) trzymać się mocno rzuconego sprzętu (lepiej byłoby się przywiązać),
2) po złapaniu krawędzi lodu wykonywać nogami ruchy pływackie. aż do momentu gdy ciało przyjmie pozycję pozioma i
wówczas dopiero powoli wpełzać na lód,
3) na nogi można stanąć dopiero po upewnieniu się, że wytrzymałość lodu jest wystarczająca.
Jeżeli nie posiadamy ani rzutki, ani koła ratunkowego należy podać osobie tonącej przedmioty takie jak: deski, drabiny, kije ho-
kejowe itp., które przełożone przez wyrwę i oparte na krawędziach mogą służyć jako bardzo dobre punkty oparcia
do momentu przyjścia pomocy względnie będą pomocne w wydostaniu się na kruchą w tym miejscu taflę lodowa. Zalecenia przy
wychodzeniu na lód - jak wyżej. Bardzo praktycznym sprzętem ratunkowym w tego typu akcjach jest zwykła drabina długości
około 3 m, z tym, że dobrze byłoby, aby mniej więcej w środku miała usuniętych parę szczebli w celu łatwiejszego wydostania się
na powierzchnię osoby znajdującej się w wodzie. Bardzo pomocne i bezpieczne jest również przywiązanie do obydwu końców 10-
15 metrowych odcinków linki bardzo ułatwiających naprowadzenie drabiny z pewnej odległości przez dwóch ratowników na
miejsce załamania się lodu. W przypadku braku linek drabinę nasuwamy powoli na wyrwę w lodzie czołgając się i popychając ją
za jeden koniec, w miarę możliwości będąc asekurowanym z brzegu. Niemniej praktyczne są szelki ratownicze z podwójna linka
asekuracyjną, które mogą służyć do bezpiecznego podejścia ratownika do miejsca wypadku, względnie mogą służyć do
wyciągania osoby tonącej.
Jeżeli nie posiadamy ww. sprzętu, musimy korzystać z wszelkich innych dostępnych środków, pamiętając o naczelnej zasadzie
rozłożenia własnego ciężaru na jak największej powierzchni, zmniejszając w ten sposób możliwość załamania się lodu,
Należy więc starać się podać jakiś przedmiot np.: kij, linkę, szalik, płaszcz, deskę lub cokolwiek, czego mogłaby się
uchwycić osoba znajdująca się w wodzie. Jeżeli nie możemy dosięgnąć osoby potrzebującej pomocy, należy zbliżyć się do miejsca
wypadku starając się, aby zawsze jednak poza obszarem niepewnym pozostała co najmniej jedna osoba ubezpieczająca akcję,
gotowa do sprowadzenia dodatkowej pomocy lub sprzętu. Do miejsca zarwania powinna początkowo zbliżyć się tylko jedna
osoba (najlepiej ubezpieczona linką). Dopiero po zbadaniu wytrzymałości lodu mogą się zbliżyć dalsze osoby, ale tylko w
ilości niezbędnej do udzielenia pomocy. Jeżeli do udzielenia pomocy trzeba wejść na taflę lodową to należy, rozłożyć ciężar ciała
na jak największą powierzchnię, przy czym mogą być pomocne deski, drabiny, drzwi itp. jako podkład. Aby szybciej i bezpieczniej
dotrzeć do tonącego, używać należy dwóch takich pomocniczych rzeczy na zmianę. Pomocne może być również w takich
wypadkach użycie łodzi płaskodennej przesuwanej po lodzie.
Jeżeli nie posiadamy żadnego sprzętu pomocniczego, należy poprzez pełzanie zbliżyć się do miejsca wypadku. Jeżeli jest
większa ilość ratowników, mogą oni utworzyć „łańcuch" i trzymając w pozycji leżącej jeden drugiego za nogi, powoli pełznąć
w kierunku tonącego. Jeśli tonący dostał się pod taflę lodowa, można skoczyć po niego tylko wtedy, gdy ratujący jest
asekurowany linką przez pozostającego na powierzchni ratownika. Przed zanurkowaniem należy uzgodnić umowne znaki
umożliwiające porozumiewanie się między ratującymi np. jedno szarpnięcie - poluzuj linkę, dwa - wyciągaj. Należy pamiętać,
że lód i woda jednakowo załamują światło i nurkującemu trudno jest rozpoznać miejsce, w którym znajduje się otwór w lodzie.
Asekurujący powinien bardzo uważać na wszelkie sygnały i jeżeli po 30 sekundach nurkujący nie wypłynie - wyciągać go
natychmiast. Jeżeli sami znajdziemy się w takiej sytuacji, nie starajmy się od razu i gwałtownie wydostać z powrotem na lód,
ponieważ możemy w ten sposób spowodować dalsze jego łamanie się. Rozłóżmy szeroko ręce po to, aby nie uciskać na lód tylko
w jednym miejscu, a jeżeli mamy pod ręką np.: kij hokejowy, deskę itp. użyjmy go do wsparcia się o lód. Wzywajmy pomocy, a
jeżeli takowa nie przychodzi, starajmy się o własnych siłach wy dostać na lód. Nie należy rozbierać się z ubrania, które mimo
wszystko stanowi pewną izolację przed szybką utratą ciepłoty można jedynie zdjąć obuwie. Wydostanie się na lód jest trudne i
tym trudniejsze, im bardziej namoknie ubranie. Zasadniczymi trudnościami są tu: brak miejsca zaczepienia dla rąk oraz na ogół
mała wytrzymałość lodu w pobliżu krawędzi załamania. Dlatego tez należy unikać gwałtownych i dynamicznych ruchów. Można
to wykonać przez uchwycenie się krawędzi lodu i wykonywanie nogami ruchów pływackich. Dopiero kiedy ciało przyjmie pozycję
poziomą, można wypełzać na lód, wciągając się jednocześnie rękami w miarę możliwości ich zaczepienia. Na nogi można stanąć
dopiero, gdy jest pewność, że wytrzymałość lodu jest wystarczająca.

Postępowanie z uratowanym
Wyciąganie z wody na brzeg człowieka w stanie przechłodzenia organizmu wymaga dużej rozwagi i ostrożności. Należy pa-
miętać, że w stanie krańcowego wyczerpania rezerw energetycznych ustroju, nawet niewielki wysiłek ze strony ratowanego
próbującego wydostać się na lód może skończyć się jego śmiercią. Po wydobyciu ratowanego z wody i przeniesieniu do suchego
pomieszczenia należy ocenić stan ogólny, w jakim znajduje się jego ustrój (przytomność, oddech, temperatura, tętno).
Wydobycie ratowanego wcale nie znaczy, że jego życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Jeszcze przez okres 15 minut w
przechłodzonym organizmie postępują procesy obniżania się temperatury i w tym czasie może dojść do zatrzymania akcji serca i
oddechowej. W takich przypadkach ze względu na mniejsze zapotrzebowanie przechłodzonego organizmu na tlen, akcję
reanimacyjną prowadzi się w tempie dwukrotnie wolniejszym. Najczęstszym błędem przy tego rodzaju akcjach ratowniczych jest
rozbieranie ratowanego z mokrej odzieży i nacieranie go. Zabiegi te powodują rozszerzanie naczyń krwionośnych
powierzchniowych i umożliwiają ucieczkę resztek energii cieplnej produkowanej przez ustrój ratowanego. Na podstawie
doświadczeń Skandynawskiej Służby Ratownictwa Brzegowego należy propagować metodę ogrzewania ratowanego przez
polewanie letnią woda (ciepła woda sprawia ból i może spowodować powtórną zapaść),'której temperaturę podnosi się
stopniowo.
W literaturze fachowej znajdują się doniesienia o skutecznym postępowaniu ratowniczym przez ogrzewanie
wyratowanego ciepłem własnego ciała. Po odzyskaniu świadomości przez ratowanego można podać mu do picia małymi łykami
dobrze osłodzony napój (herbata, kawa) z dodatkiem alkoholu. W celu utrzymania względnie wysokiej temperatury otoczenia,
pod koce okrywające wyratowanego wkładamy butelki napełnione ciepłą wodą. W okresie powracania do zdrowia organizm
wyratowanego dopominać się będzie o wyrównanie utraconych zasobów energetycznych. Wykorzystując apetyt należy podawać
mu wysokokaloryczne posiłki często, ale w małych ilościach. Ze względu na możliwość powikłań stanu przechłodzenia ustroju,
które w tym okresie mogą się pojawić pod postacią ostrych nieżytów dróg oddechowych, zapalenia płuc, zapalenia układu
moczowego, schorzeń ucha wewnętrznego oraz zaburzeń w krążeniu krwi, należy w miarę możliwości jak najszybciej oddać
wyratowanego w ręce lekarza.
Rys. 98 Ratowanie tonących na lodzie

Miejsca bagniste
Postępowanie podobne jak wyżej z uwzględnieniem jednak gęstości

Jeżeli sami znajdziemy się w takiej sytuacji:


1) wchodzimy na przykład do wody i stwierdzamy, że dno ma charakter bagnisty. Nie starajmy się wówczas wyciągać
zapadających się nóg, ponieważ będziemy wtedy przenosić cały ciężar ciała na jedną nogę, co spowoduje głębsze zapadnięcie się.
Należy przewrócić się w stronę brzegu na plecy, nie bacząc na wrażenia natury estetycznej, bowiem jest to w takiej sytuacji
czynność ratująca życie,
2) podobnie powinniśmy postąpić, jeżeli natrafimy na środowisko produktów sypkich lub bardzo głęboki śnieg.
W przypadku ratowania osób tonących w miejscach bagnistych, należy wykorzystać wszelkie możliwe sposoby tak jak w sytuacji -
ratowanie z brzegu - z uwzględnieniem specyfiki środowiska. Zazwyczaj nad brzegami i na bagnach rosną karłowate drzewka,
które w łatwy sposób jesteśmy w stanie pochylić w kierunku ofiary wypadku.

Rys. 99. Miejsca powstawania wirów


Wiry
Powstają zawsze w miejscach gdzie płynąca woda napotyka na przeszkodę i tam gdzie woda wypływa ze zbiornika przez natu-
ralny bądź sztuczny otwór. Kierunek wirów może być różny w zależności od przyczyny, która je wywołała; mogą one przebiegać
równoległe lub prostopadle do powierzchni wody.
Pamiętać należy, że nie wszystkie wiry mają charakter ssący, a tylko takie, które mają ujście najczęściej w pobliżu urządzeń
wodnych.
Wykorzystując znajomość charakteru wiru (np. prostopadły do dna utworzony za np. podporą mostową na rzece), należy sposo-
bem najszybszym jakim umiemy (np. kraul) przepłynąć stycznie do wiru zgodnie z kierunkiem zawirowania, a powstająca przy
tym siła odśrodkowa pomoże wydostać się poza jego obręb. Wypłynięcie z wiru powinno odbywać się w kierunku przepływu
wody w rzece (w dół prądu). Nie wolno przy tym zanurzać rak i nóg zbyt głęboko, gdyż im głębiej tym większa jest siła wiru.
W przypadku, gdy jednak zbyt silny wir wciągnie nas do środka należy jak najszybciej zanurkować do jego dna (tam gdzie lejek się
zwęża) i odbijając się od dna wypłynąć bokiem zgodnie z kierunkiem spływu wody.
W sytuacji gdy zostaniemy przyssani do otworu którym woda tworząca wir wypływa z tego zbiornika, nie należy próbować pod-
nosić się (odrywać) prostopadle do otworu, gdyż zazwyczaj nie da to żadnego efektu, tylko przesunąć się w bok np. pełzając aż do
odsłonięcia otworu i zlikwidowania siły przytrzymującej.

Wodorosty
Ogólna zasadą jest dążenie do unikania zaplatania się w wodorosty, co osiąga się przez zwolnienie tempa pływania, płaskie
ułożenie się na wodzie - najlepiej na plecach - i po uprzednim sprawdzeniu w którym kierunku znajduje się przestrzeń wolna od
roślinności, wypłyniecie z miejsca zagrożenia przy pomocy niezbyt obszernych ruchów rak, równolegle do lustra wody i jak
najbliżej jej powierzchni. Najlepiej tą samą drogą, którą wpłynęliśmy w wodorosty. Pojedyncza łodyga oplatająca ciało pozornie
wydaje się łatwa w zerwaniu. W chwili kiedy kończynę oplata duża ilość wodorostów, ich zerwanie jest praktycznie nie do
pokonania. Nie należy podejmować walki z wodorostami przez próby ich przerwania, wystarczy bowiem pomału wyjąć zaplątaną
kończynę gdyż wszelkie ruchy w płaszczyznach poprzecznych są faktycznie utrudnione, a zwyczajne cofniecie ręki nie przedstawia
żadnych trudności pod warunkiem, że jest to wykonane nie przez szarpnięcie, a spokojnym opanowanym ruchem. Wykonywanie
gwałtownych ruchów pogarsza nasza sytuację. ponieważ podążając za ruchem wody, rośliny zamiast nas uwolnić. będą w
dalszym ciągu nakładać się na ten odcinek ciała.

Rys. 101. Sposób wypływania z wodorostów

Bolesne kurcze mięśni


Mowa tu o kurczach mięśniowych następujących niespodziewanie i bez udziału naszej woli, a przez swoja bolesność
ograniczających znacznie możliwości ruchowe pływaka. Wywołane są one podrażnieniem nerwów na drodze nagromadzenia
kwaśnych produktów przemiany materii w mięśniu lub przez niedotlenienie mięśnia w wyniku działania zimnej wody. Natężenie
takiego kurczu może być różne i charakteryzuje się zmianą napięcia bez zmiany długości mięśnia, co daje się zaobserwować przy
dotknięciu takiego miejsca i stwierdzeniu nienaturalnej jego twardości.
Pozbywanie się takiego kurczu polega na udzieleniu „pomocy" mięśniowi w jego poprawnym ukrwieniu. Ponieważ najczęściej bo-
lesnym kurczom ulegają mięśnie szkieletowe, dlatego łatwo można stwierdzić która grupa mięśniowa uległa kurczowi, np. jeżeli
zginanie podeszwowe stopy powoduje powiększenie bóiu, znaczy to, że dalsze działanie w tym kierunku spowoduje zwiększenie
jego napięcia. Należy wówczas wyprostować stopę w kierunku przeciwnym, co zmniejszy wspomniane napięcie (rys. 102).
W celu pozbycia się tej przykrej dolegliwości trzeba zawsze działać w obu kierunkach, bowiem naprzemienne napinanie i
rozluźnianie mięśnia ułatwia pompowanie krwi na tym odcinku.
Jeżeli istnieje możliwość, to po wyjściu na brzeg dobrze jest „wygrzać" to miejsce pod ciepłym prysznicem.
Osobną sprawę stanowią kurcze o zwiększonym obszarze działania, na przykład kurcz mięśni stopy, podudzia i uda jednocześnie.
Nie da się wówczas wykonać taką kończyną żadnego ruchu i pomocne są jedynie bodźce bólowe przez szczypanie lub kłucie
szpilką czy też jakimś innym ostrym przedmiotem (z praktyki pracy ratownika wiadomo, że nie tylko osoba poszkodowana nie
jest w stanie wykonać żadnego ruchu tą kończyną, ale też i udzielający pomocy nie będzie w stanie zgiąć tej nogi w żadną stronę i
faktycznie pomocnymi są jedynie bodźce bólowe).
Jeżeli znajdziemy się w takiej sytuacji, nie wpadajmy w panikę j spokojnie pomagajmy sobie sami według wyżej podanych zasad.
Należy ułożyć się na wodzie w pozycji na plecach i wykonać czynności zginania i prostowania mięśnia, który uległ skurczowi wg
załączonych rys.
Rys. 102. Sposoby uwalniania się od bolesnych skurczów: a) i b) mięśni podudzia na ladzie i w wodzie; c) i d) mięśni uda na lądzie
i w wodzie; e) mięśni brzucha; f) Mięśni krtani

Bardzo niebezpiecznym jest przykurcz mięśni krtani. Należy w takim przypadku w pozycji jak wyżej masować krtań z obydwu
stron palcami jednej ręki i mocniej przyciskając w trakcie ruchu posuwistego w kierunku głowy równocześnie starając się
przełknąć ślinę.

Niebezpieczeństwo ze strony tonącego


Nigdy nie płyńmy do ratowanego w ubraniu, ponieważ na głębokiej wodzie nie ma oparcia dla nóg i dlatego nie będziemy mogli
wykorzystać oparcia o podłoże przy wyzwalaniu się od jego chwytu. Uchwycenie przez tonącego fragmentu naszej odzieży jest
praktycznie nie do pokonania.
Zawsze zapewniajmy sobie asekurację wielostronną, ponieważ pojedyncze zabezpieczenie może zawieść.
Wszelkie wyzwalanie się od chwytu tonącego polega na chwilowym jego rozluźnieniu i błyskawicznym wyszarpnięciu się z
objęcia. Należy też zdawać sobie z tego sprawę, że zanim zdołamy wyzwolić się z jednego objęcia, możemy zostać uchwyceni w
innym miejscu. Dlatego należy koniecznie uniknąć chwytu tonącego, co jest podstawowym warunkiem skutecznej pomocy.
Podstawową obroną jest cofnięcie lub zanurzenie się pod wodę.

Ogólne zasady wyzwalania się od chwytów tonącego


Generalna zasadą powinno być, że ratownik nigdy nie powinien się dać złapać tonącemu. W przypadku gdy niestety jednak do
tego dojdzie należy poprzez zastosowanie przeciwchwytów przejść od chwytu tonącego do holowania sposobem żeglarskim
(obezwładniającym)-Należy przestrzegać zasady, że od chwytu tonącego do holowania należy przejść poprzez przeciwchwyty bez
utraty bezpośredniego kontaktu fizycznego (obowiązek ponownego podejścia do ofiary wypadku).
Mokre ciało pozbawione odzieży jest dość śliskie, co należy wykorzystać w momencie wyszarpywania uchwyconego fragmentu
ciała zanim chwyt zostanie „zamknięty".
Wszelkie chwyty z pierścieniowym zamknięciem palców ręki ze strony tonącego mogą być dokonane w zasadzie tylko na
przedramionach i to w pobliżu nadgarstków. Uwarunkowane jest to grubością obwodu kończyny w wybranym miejscu i
długością palców ręki chwytającej, dlatego na przykład chwyt jednorącz za ramię jest praktycznie niegroźny, ponieważ nie ma
możliwości zamknięcia go i w każdej chwili uwięzione ramię można wyszarpnąć. Czynnikiem powodującym zamknięcie chwytu
jest kciuk i wystarczy zadziałanie na niego odpowiednią dźwignią, by móc chwyt rozluźnić i wyszarpnąć rękę (rys. 103).
Rys. 103. Wyzwalanie się od chwytu za szyję z przodu
Rys. 104. Wyzwalanie się od chwytu za szyję z przodu

Chcąc się uwolnić z bardziej skomplikowanych chwytów trzeba pomagać sobie pracą mięśni całego ciała. Podajmy przykład: przy
objęciach za szyję z tyłu należy skręcić głowę jak najmocniej w stronę tułowia tonącego, zbliżyć brodę do mostka i pomagając
sobie jednocześnie pracą mięśni barków i rąk, wyszarpnąć głowę z chwytu; tylko jednoczesne działanie grup mięśni może być
skuteczna (rys. 105).

Pamiętajmy! Zawsze lepsze będzie nawet naderwanie sobie ucha, niż pozwolenie na to byśmy zostali uduszeni.
Nie mogąc uwolnić się od chwytu, należy nabrać powietrza i opuścić się pod lustro wody. Tonący, który za wszelką cenę chce
utrzymać się na powierzchni zazwyczaj puszcza ratownika i „wdrapuje się" po nim na powierzchnię wody. Gdy jednak nawet i to
nie poskutkuje, stosujemy bodźce bólowe przez wywieranie ucisku (nigdy uderzenia!) opuszkami kciuków na gałki oczne
oczywiście z siłą kontrolowaną. Stosujemy też - jeżeli mamy wolna rękę - nacisk od tyłu do góry na nos (zadzieranie nosa do
góry),

Przedstawione ilustracje obrazują kilka podstawowych schematów postępowania w takich sytuacjach. W każdej z nich broniąc
się, należy zanurzyć się pod wodą i tam po oswobodzeniu się z chwytu obrócić tonącego plecami do siebie i ewentualnie w razie
potrzeby zastosować chwyt obezwładniający (rys. 105-109).
Rys. 108. Wyzwalanie się od objęcia za tułów

Rys. 109. Wyzwalanie się od chwytu za nogi

Postępowanie w przypadku wzajemnego uchwycenia się przez dwóch tonących


Jeżeli obaj znajdują się w podobnej sytuacji zagrożenia życia, a istnieje możliwość holowania ich obu jednocześnie, nie należy
tracić czasu na rozłączenie i holować ich przez uchwycenie na przykład jednego za włosy (rys. 110).
Z kolei jeżeli jeden z nich jest przytomny, a drugi nieprzytomny, należy ujmując przytomnego za głowę lub pod pachami, ode-
pchnąć go, działając nogą na klatkę piersiową lub bark (rys. 111). Po doholowaniu nieprzytomnego do brzegu, powracamy po
osobę przytomną.

Rys. 110. Holowanie dwóch tonących złączonych ze sobą

Rys. 111. Rozłączanie dwóch tonących

Ogólnie rzecz biorąc, jeżeli chwyt nie stwarza niebezpieczeństwa w postaci na przykład uduszenia, należy raczej zrezygnować z
prób rozłączania.

Toną jednocześnie dwie osoby nie złączone ze sobą


Kiedy jedną z tonących osób jest dziecko, jemu udziela się pomocy w pierwszej kolejności. O pierwszeństwie decyduje również
stan aktualnego zagrożenia życia. Jako pierwszej udziela się pomocy osobie będącej v; gorszej sytuacji.
Wyjątkowo, jeżeli osoby te znajdują się w prostopadłej linii w stosunku do brzegu, pomocy w pierwszej kolejności udziela się tej,
która znajduje się bliżej brzegu. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że przy holowaniu z miejsca dalszego od brzegu można mieć
poważne trudności, napotykając po drodze drugiego tonącego.
Jeżeli w pobliżu znajduje się większa ilość osób kąpiących się, należy liczyć się z możliwością, że tonący zdoła uchwycić się kogoś
bliskiego, a w wypadkach zagrożenia większej ilości osób należy natychmiast wezwać pomoc z sąsiednich kąpielisk lub
zaangażować do akcji odważnych plażowiczów.
Zawsze kiedy ma się w dyspozycji sprzęt ratunkowy lub nawet takie przedmioty, które mogą go zastąpić, trzeba je bezwzględnie
zastosować, a tonących wydobyć z wody z zachowaniem wyżej Podanych zasad.

Tonący znajduje się już pod wodą


Informację o tym otrzymujemy najczęściej od osób, które natrafiły podczas kąpieli na ciało leżące pod woda. Rzadziej zdarza się,
że przy zamykaniu kąpieliska czy basenu na brzegu lub w szatni pozostają czyjeś rzeczy - konkretnie ubranie. Bywa też, że rodzice
po bezskutecznych poszukiwaniach zaginionej pociechy na terenie plaży, domagają się natychmiastowego poszukiwania dna
kąpieliska co należy uczynić bez wahania, nawet jeżeli mamy zastrzeżenia co do stanu trzeźwości alarmujących rodziców.
W niewielu wypadkach da się określić przybliżony czas trwania zanurzenia pod wodą, chyba że występują zmiany związane z
kilkudniowym przebywaniem w wodzie. Najczęściej jednak wspomniane alarmy dotyczą kilku- lub kilkunastominutowych
okresów czasu.
Jeżeli w pobliżu nie ma świadków, którzy przypadkowo mogli być obserwatorami wypadku i mogliby w przybliżeniu określić czas
o który nam chodzi, należy bezzwłocznie przystąpić do akcji, a wyjaśnienie sprawy pozostawić na później. Zasadniczo niska
temperatura wody przyśpiesza fakt utonięcia, ale wpływając obniżająco na temperaturę ciała - przedłuża czas wystąpienia
nieodwracalnych zmian w komórkach kory mózgowej, co przedstawia się następująco:

— przy normalnej temperaturze ciała, zmiany w mózgu po 4-5 minutach,


- przy temperaturze 31-33°C ciała, zmiany w mózgu po 4-6 minutach,
- przy temperaturze 26-30°C ciała, zmiany w mózgu po 8 minutach,
- przy temperaturze 21-25°C ciała, zmiany w mózgu po 15-29 minutach,
- przy temperaturze poniżej 20°C ciała, zmiany w mózgu po 30 minutach.

Oczywiście przedstawione dane dotyczą temperatury ciała ludzkiego pozostającego pod wodą, a nie temperatury wody. Faktem
podstawowym jest szybkość z jaką może postępować spadek temperatury ciała, a wpływa na to: stan zdrowia poszkodowanego
przed wypadkiem, charakter jego budowy fizycznej, wiek, ewentualne wcześniejsze poddanie ciała działaniu niskiej temperatury
(to jest wcześniejsze znalezienie się w tej wodzie), rodzaj odzieży (jeżeli pozostaje ona na ciele) i jako czynnik najważniejszy -
temperatura wody w jakiej przebywa ciało.
Nasuwa się logiczny wniosek, że im zimniejsza woda, w której doszło do utonięcia, tym większa rezerwa czasowa dla możliwości
ożywiania, oraz że „lepiej" jest dla ofiary wypadku, jeżeli przed utonięciem przebywała w tej wodzie już jakiś czas. Pamiętajmy
jednak, że to tylko teoria i nigdy nie wiadomo co się faktycznie dzieje w organizmie tonącego w chwili kiedy go ratujemy. Nie
zawsze przebywaniu pod wodą towarzyszy utrata przytomności, ponieważ może istnieć inny powód, który przyczynia się do
przymusowego zanurzania; w takich wypadkach podstawowym zabiegiem jest szybkie stwierdzenie przyczyny i jej usunięcie. Na
przykład zaczepienie się ubrania o przedmiot znajdujący się pod wodą.
W momencie, kiedy tonący zanurzył się pod wodą w czasie gdy ratownik był w drodze do miejsca wypadku, przy nurkowaniu
obowiązuje zasada dopływania od tyłu, ponieważ istnieje w dalszym ciągu niebezpieczeństwo narażenia się na uchwycenie przez
tonącego.
Jeżeli ciało leży na dnie twarzą do dołu, dopływać należy od strony nóg i przez ujęcie pod pachy wydostać je jak najszybciej na
powierzchnię. Przy pozycji na boku obowiązuje również ta sama zasada (rys. 112).

Rys. 112. Postępowanie w przypadku znalezienia ciała leżącego na dnie

Jeżeli ciało leży twarzą do góry (co raczej rzadko się zdarza i świadczy najczęściej o obecności cech życia), dopływać należy z tyłu
od strony głowy i dalej postępować podobnie jak to podano wyżej.
Jeżeli znalezienie ciała pod wodą ma miejsce w okresie, kiedy kąpielisko jest nieczynne (po sezonie) lub poza terenem kąpieliska,
a także jeżeli ciało jest w ubraniu, należy równolegle z pogotowiem ratunkowym wezwać policję, ponieważ obok nieszczęśliwego
wypadku mogło dojść do celowego działania zarówno ze strony ofiary jak i innych osób. Fakt obecności obrażeń ciała nie zwalnia
ratownika z obowiązku ożywiania, chyba że ich charakter wyraźnie świadczy o beznadziejności sytuacji.
Opisane tu przypadki zdarzają się niezwykle rzadko w pracy ratownika, ale warto wiedzieć jak należy się w takiej sytuacji za-
chować.
Opanowanie bezwładnego ciała ludzkiego nie jest czynnością prostą i trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że zupełne
rozluźnienie mięśni powoduje absolutnie inne rozłożenie „ciężaru" poszczególnych elementów ciała. Można się o tym
doskonale przekonać przy próbach podtrzymania lub przenoszenia osoby zemdlonej. Trudniej też będzie pokonywać ciężar
bezwładnego ciała w czasie holowania i wynoszenia na brzeg czy też wyciągania na łódź lub pomost. Panować należy bez
przerwy nad całością ciała, by nie dopuścić na przykład do uderzenia głową o cokolwiek aibo do zadrapania skóry nieraz w
poważnym stopniu i z przykrymi konsekwencjami.

Wyciąganie bezwładnego ciała z wody


Jeżeli ratownik jest sam, najlepiej jest zakończyć holowanie na wodzie płytkiej i wynosić ciało na brzeg, na przykład sposobem
strażackim. Przy braku możliwości dostania się do płytkiej wody, należy podjąć próby wydostania się z ratowanym na pomost lub
z powrotem na łódź, jeżeli jest szansa prowadzenia tam zabiegów ożywiania. Sposób w jaki to zrobimy, zależy oczywiście od
wysokości pomostu lub brzegów łodzi.
Przy niskim pomoście należy starać się lekko unieść ratowanego za nadgarstki i ułożyć jego ręce na pomoście na całej długości
jego przedramion, krzyżując je i przytrzymując swoją dłonią z góry w miejscu skrzyżowania (rys. 113).
Zawsze do tej czynności ustawiamy ratowanego przed sobą i plecami do siebie. Kolejno, trzymając cały czas jego ręce, pod-
ciągamy się do góry aż do podparcia się nogą o brzeg pomostu lub łodzi, ale zawsze staramy się. jeżeli na przykład trzymamy go
prawa ręka, postawić na pomoście najpierw noga lewa (lub odwrotnie, przy trzymaniu ręka lewa).
Przy pomoście dość wysokim, na tyle. że dosięgnięcie ratowanego sprawia nam trudność, musimy ryzykować, przytrzymując go
tylko za jedną rękę.
W tym działaniu istnieją dwa najtrudniejsze momenty. Jednym |est wyżej opisany problem samodzielnego wydostania się na
dosiężny pomost lub brzeg łodzi bez stracenia kontaktu z bezwładnym ciałem osoby ratowanej. Drugim natomiast jest problem
wyciągania z wody takiego ciała, zwłaszcza jeżeli występują znaczne różnice ciężaru na niekorzyść ratownika. W wypadku małej
odległości od lustra wody należy wykonać to, starając się wydostać ratowanego z wody początkowo do wysokości bioder i
kolejno przez uniesienie bioder, wydostać z wody nogi. Jeżeli natomiast Pomost jest dość wysoki, trzeba uchwycić ratowanego za
nadgarstki, krzyżując swoje ręce w celu skręcenia go plecami do brzegu Pomostu przy wyciąganiu ciała do góry.
Wykonać dwa do trzech zanurzeń tonącego i mocnym po-ciągnięciem z równoczesnym obrotem jego ciała podciągnąć do góry aż
pośladki znajdą się powyżej pomostu i wówczas posadzić ofiarę wypadku na brzegu.
Rys. 115. Wydostawanie ratowanego z wody

Zastosowanie odpowiedniej techniki umożliwi wydostanie z wody nawet bardzo ciężkiego osobnika. Ręce ratownika powinny być
prawie przez cały czas proste w łokciach i dopiero kiedy biodra ratowanego znajdą się na wysokości pomostu, można ugiąć ręce
w łokciach pociągnąć go w swoją stronę, posadzić na brzegu pomostu i następnie położyć na plecach uważając, by nie uderzył
głową o coś twardego.
Przy wydostawaniu faktycznie ciężkich osób dobrze jest właściwym ruchem do góry wykonać niewielkie pogłębienie skłonu i
zanurzyć ratowanego na chwilę pod wodę, a następnie szybkim i zdecydowanym szarpnięciem wykonać omawiany element akcji.
W przypadku dwóch i więcej ratowników, jeden z nich powinien wykonać tzw. „pochylnię" tzn. po podaniu rak holowanego
koledze na brzegu, (twarz ofiary wypadku zwrócona w kierunku brzegu), staje twarzą do ściany obok tonącego.
Ratownik na brzegu przez obrót skrzyżowanych rąk „nakłada" koledze stojącemu przy brzegu tonącego - na plecy. W tym
momencie ratownik ten odsuwa nogi od brzegu, unosi wysoko łokcie do góry podpierając równocześnie dłońmi brzeg, tworzy z
pleców swego rodzaju - pochylnię po której jego kolega w miarę łatwo, wygodnie i bezpiecznie wciąga tonącego do góry.
Częstym błędem przy wykonywaniu tych czynności jest nie wyrównanie poziomu głowy ratownika - „pochylni" z górną
powierzchnią pomostu (brzegu) co może spowodować przy wyciąganiu uderzenie tonącego w okolice nerek i kręgosłupa.
Błędem jest również nie uniesienie łokci do góry ponieważ w tym przypadku wciągana na brzeg ofiara wypadku może ześlizgnąć
się z pleców ratownika - „pochylni" uderzając kręgosłupem o krawędź brzegu.

Rys. 115. Wydostawanie na brzeg przez kilku ratowników

W przypadku, gdy przy brzegu są drabinki postępujemy następująco: po doholowaniu do drabinki opieramy ratowanego plecami
o drabinkę, przerzucamy tułów przez swój bark i trzymając się oburącz drabinki wynosimy tonącego. W momencie gdy jego
pośladki zrównają się z górną powierzchnią podestu (brzeg), chwytając jedną ręką za kark układamy go ostrożnie na plecach.
Najczęstszymi błędami w czasie wykonywania tych czynności są: odchylenie się od pionu do tyłu w czasie wchodzenia po
drabince, zbyt wysokie wyniesienie tonącego ponad górny poziom (możliwość upadku i urazu) oraz niezabezpieczenie głowy
ratowanego w czasie układania go na plecach.
Drugi sposób wynoszenia po drabince wygląda następująco: ratownik dopływa z tonącym do drabinki, odwraca go plecami
twarzą do siebie, zakłada jego ręce na swoje, nogę wsuwa głęboko (aż stawu biodrowego) pomiędzy nogi ofiary wypadku. Trzy-
mając się drabinki podnosi na jednej nodze ratowanego aż do chwili, gdy jego pośladki zrównają się z krawędzią brzegu i wów-
czas przytrzymując ręką kark układamy go ostrożnie na twardym podłożu.
Najczęściej spotykanym błędem jest zbyt duże odchylenie od pionu i odsunięcie się ratownika z ratowanym od drabinki, oraz zbyt
płytkie włożenie nogi ratownika pomiędzy kończyny dolne ofiary wypadku.

Rys. 116. Wynoszenie na brzeg po drabince

Nurkowanie w poszukiwaniu osoby ratowanej


Zasadniczo wskazane jest wiedzieć jak głęboko jest w miejscu, gdzie mamy nurkować, jaki jest charakter dna i ewentualna
obecność tam przedmiotów niebezpiecznych. Nurkowanie na głębokość większą od 5 m jest niebezpieczne dla osób, które nie
maja z taką sprawnością do czynienia na co dzień lub nie przeszły wcześniej odpowiedniego przeszkolenia. Daje się to szczególnie
zauważyć przy próbach nurkowania na początku sezonu - po długiej zimowej przerwie.
Zdajemy sobie też sprawę, że najczęściej aby znaleźć się na miejscu wypadku, musimy tam dopłynąć. Pamiętając o każdej
upływającej sekundzie, musimy się spieszyć, co nie pozostaje bez wpływu na nasz organizm. Kiedy przychodzi do zaczerpnięcia
powietrza przed zanurzeniem pod wodę, uświadamiamy sobie, że przyśpieszony oddech i zwiększone wysiłkiem tętno wymagają
nie zatrzymania oddechu, a właśnie zwiększonej wentylacji płuc. (Przy próbach przeprowadzonych na basenie 25-metrowym
zostało dowiedzione, że ratownik po sprinterskim przepłynięciu odcinka 50 metrów praktycznie nie jest w stanie przepłynąć pod
wodą 15 metrów w linii prostej, jeżeli nie odpocznie choć przez kilkanaście sekund). Zdając sobie sprawę, że może nam nagle
zabraknąć powietrza trzeba też wiedzieć, że nie ma problemu kiedy znajdujemy się bezpośrednio pod lustrem wody; ale kiedy
będziemy pod wodą na głębokości przykładowych 5 metrów będzie nam właśnie takiego odcinka brakowało i moment
wykonania wdechu opóźni się o czas wynurzenia spod wody. Nurkowanie na większe głębokości związane jest nie tylko z
pokonaniem odcinka pionowego, ale też z poszukiwaniem ofiary wypadku, ponieważ samo tylko pionowe opuszczanie się na dno
praktycznie nie daje dużych szans na szybkie znalezienie ciała. Dodatkowo wielokrotne zanurzanie się pod wodę następujące
prawie bezpośrednio po sobie, stwarza niebezpieczeństwo wystąpienia tzw. „zaśnięcia" pod wodą (patrz rozdział o mechanizmie
utonięcia).

Zawsze, kiedy musimy nurkować, zapewnijmy sobie asekurację. Zabezpieczeniem jest linka, którą najlepiej jest przywiązać do
pasa. Drugi koniec linki powinien trzymać asekurujący, który musi reagować na sygnały nurkującego luzowaniem bądź ściąga-
niem liny. W wypadku, kiedy nurkujący nie odpowiada na umówione sygnały (sygnałami tymi są szarpnięcia linki), asekurujący
powinien bezwzględnie wydostać go na powierzchnię. Rzadko jednak ma się na miejscu wypadku taką możliwość, chyba że akcja
prowadzona jest z łodzi ratunkowej wyposażonej prawidłowo w potrzebny sprzęt.
Przeszukiwanie dna musi odbywać się w sposób planowy i powinno swoim zakresem obejmować tylko teren przypuszczalnego
miejsca wypadku. W czasie nurkowania nie należy pływać zbyt blisko dna ponieważ wówczas wzrok obejmuje tylko mała po-
wierzchnię. Trzeba płynąć na takiej głębokości, na której przejrzystość wody pozwala na dostrzeganie szczegółów dna w sposób
pozwalający je określić.
Aby nie pominąć pewnych odcinków dna co jest związane z zanurzeniem się i powrotem na powierzchnię, należy po wynurzeniu
się cofnąć o około 2-3 metry.
W odniesieniu do poszukiwań na mniejszych głębokościach, przy których dno widzialne jest z powierzchni wody. nieodzownie
należy stosować maskę do nurkowania i rurkę oddechowa.
Jeżeli poszukiwania prowadzi zespół ratowników, całością akcji powinien kierować najbardziej doświadczony z nich. W celu
zapewnienia sobie dobrej widoczności zajmuje on miejsce na łodzi lub pomoście, pamiętając jednak o tym, że i on musi być
dobrze widziany przez ratowników i ludzi pozostających w wodzie a komendy wydawane przez niego muszą być zrozumiane
momentalnie i jednoznacznie przez wszystkich uczestników akcji.
Na polecenie kierującego akcją, jej uczestnicy ustawiają się wzdłuż jednego z boków penetrowanego kwadratu lub prostokąta i
na sygnał zanurzają się pod wodę poszukując dna na długości umówionego odcinka, a po wynurzeniu ustawiają się ponownie w
jednej linii, cofając się o 2-3 m według wskazań kierującego poszukiwaniami. Jeżeli liczba uczestników akcji nie jest
wystarczająca, ustawiamy ich na linii krótszego boku przeszukiwanego pola; należy wówczas nurkować kilkakrotnie wzdłuż linii
boku dłuższego. Tak przeprowadzona akcja przebiega szybciej niż przesuwanie się wszerz omawianego pola. Pojedynczy ratownik
powinien przeszukiwać dno metodą kół współśrodkowych (rys. 117b).
Kierujący akcją musi po jej zakończeniu sprawdzić czy wszyscy uczestnicy akcji wynurzyli się na powierzchnię.
ROZDZIAŁ 6

OGÓLNE ZASADY BEZPIECZEŃSTWA KĄPIELI

Statystycznie najczęstszymi wypadkami śmierci przez utonięcie są wypadki związane z kąpielą po spożyciu alkoholu, brak opieki
nad dziećmi i zbyteczna brawura. Zatem nie zatrudnianie zwiększonej liczby ratowników, a propagowanie zasad bezpieczeństwa
kąpieli i prowadzenie nauki pływania może zmniejszyć liczbę utonięć w naszym kraju.
Gdzie pływać
1. W miejscach strzeżonych i przeznaczonych specjalnie do tego celu.
2. W wodzie tak głębokiej i w takiej odległości od brzegu, która odpowiada naszym realnym możliwościom pływackim.
3. Kąpać się w miejscach dobrze sobie znanych.
4. Nigdy nie wolno pływać w miejscach zakazanych o czym informują odpowiednie tablice, a także na odcinkach szlaków że-
glugowych w pobliżu urządzeń i budowli wodnych.
Kiedy pływać
1. W sezonie kąpielowym, kiedy temperatura wody nie jest niższa od 18°C (dotyczy to oczywiście naszego kraju, gdzie sezon letni
trwa znacznie krócej niż np. na morzach południowych).
2. Najlepsza temperatura wody do kąpieli to 22-25°C.
3. Pływać zawsze w pełni zdrowia.
4. Wykorzystywać do kąpieli okresy dobrego nasłonecznienia.
5. Nigdy nie wolno wchodzić do wody po spożyciu alkoholu,
w okresach złego samopoczucia, skakać nagle do wody po
rozgrzaniu ciała na słońcu lub po wysiłku fizycznym, a także bezpośrednio po posiłku.
6. Nie wolno kąpać się po zachodzie słońca, ponieważ w razie wypadku ciemność uniemożliwia udzielenie pomocy.
7. Nie należy przebywać w wodzie zbyt długo ani też wchodzić do niej ponownie po zbyt krótkiej przerwie.

Zasady bezpieczeństwa kąpieli


Do żelaznych zasad bezpieczeństwa należą:
1. Nigdy nie wolno skakać do nieznanej wody, ponieważ nie wiadomo czego możemy się spodziewać pod jej lustrem.
2. Nie wolno wchodzić celowo do wody w miejscach niebezpiecznych, tam gdzie według naszego rozeznania znajdują się na
przykład:
a) wiry,
b) wodorosty,
c) zimne prądy itp., a my sądzimy, że sobie poradzimy bo o-ceniamy siebie jako doskonałych pływaków.
3. Zainteresujmy się zawsze bezpieczeństwem dzieci przebywających nad wodą i w jej pobliżu.
4. Nie wszczynajmy nigdy fałszywych alarmów, nie popychajmy nigdy do wody osób, które się tego niespodziewają.
5. Nie biegajmy nigdy po pomostach, możemy potrącić znajdujące się tam osoby, a sami narażamy się na uszkodzenia ciała
przy upadku.
6. Dla zapewnienia maksimum bezpieczeństwa osobom korzystającym z kąpieli, a szczególnie dzieciom, należy stosować
skrzydełka pływackie niemieckiej firmy „Bema". Są one wykonane w jaskrawym kolorze pomarańczowym i z doskonałego
materiału. Stosowane są na całym świecie.
Zawsze stosujmy się do obowiązujących przepisów.
Osobnym zagadnieniem jest sposób zachowania się w chwilach niebezpieczeństwa. W tym czasie:
1. Nie wolno wędkować na terenie czynnego kąpieliska.
2. Przy zamianie miejsc na łodzi wiosłowej trzeba obniżyć pozycję ciała, by nie dopuścić do przewrócenia się łodzi.
3. Podejmować wyprawy na wodę jedynie na pełnosprawnych jednostkach.
4. Nie opalać się na wodzie na nadmuchiwanych materacach ani nie wypływać na nich.
5. Przy wywróceniu się łodzi czy to wiosłowej, czy też żaglowej nie odpływać od niej, chyba że brzeg znajduje się bardzo blisko i
jesteśmy wyposażeni w pas ratunkowy, (podstawowym obowiązkiem kierującego łodzią jest policzenie czy wszyscy
pasażerowie i członkowie załogi znajdują się po wywrotce na powierzchni wody).
6. Przy wypadnięciu za burtę zachować trzeba spokój, a jeżeli była to jednostka napędzana silnikiem ze śrubą,
natychmiast odpłynąć na możliwie dużą odległość w celu zabezpieczenia przed dostaniem się w zasięg pracującej śruby.
Dopłynąć do rzuconego sprzętu pomocniczego i spokojnie oczekiwać, aż jednostka wykona odpowiedni manewr
dopłynięcia do nas. Wzywanie pomocy musi być rozpoczęte jak najszybciej i być odpowiednio głośne, aby było słyszalne dla
załogi statku.
ROZDZIAŁ 7

SPRAWNOŚĆ TECHNICZNA RATOWNIKA

Będzie tu mowa o wskazówkach dotyczących prawidłowości wykonywania poszczególnych elementów akcji ratunkowej.
Konieczność poprawnego wykonania tych elementów wynika nie tyle z zalecenia, aby wszyscy robili to jednakowo, ale z faktu, ze
właśnie taka, a nie inna technika jest najbardziej skuteczna. Została ona opracowana na podstawie analizy właściwości anatomi-
cznych ciała ludzkiego i jeżeli mamy dopuszczać do jakichkolwiek od niej odchyleń, to tylko w takich sytuacjach, kiedy
wykorzystanie siły fizycznej jest wyeliminowane do niezbędnego minimum, na przykład przy ratowaniu małego dziecka, z którym
możemy sobie poradzić „jedną ręką".

SKOKI RATUNKOWE
Są to skoki wykonywane w chwilach, kiedy konieczne jest utrzymanie stałego kontaktu wzrokowego z osobą tonącą.

Skok wykroczny (rys. 118)


Skacze się daleko do przodu na nogi w pozycji wykrocznej i z mocno pochylonym do przodu tułowiem, prowadząc do zderzenia z
powierzchnią wody klatką piersiową i rozstawionymi w bok ramionami, przy wysoko uniesionej głowie.
W momencie zderzenia z wodą nogi wykonują pracę nożycową, ramiona zagarniają wodę do przodu. Gdy ratownik skacze z
maską na twarzy, musi ją oburącz przytrzymać. Nie należy skakać daleko do przodu i jednocześnie łukiem w górę, bo spowoduje
to pionowy kierunek lotu do wody w chwili kończenia skoku, a w konsekwencji zanurzenie głowy.

Rys. 118. Skok ratowniczy „wykroczny"

Skok rozkroczny (rys.119)


Wykonywany jest zdecydowanie rzadziej od wykrocznego ze względu na większą trudność techniczną i obawę o bolesne ude-
rzenie się o wodę (obawę nieuzasadnioną).
Różnica w stosunku do skoku wykrocznego jest tu inne ustawienie nóg, w miejsce wykroku wykonuje się rozkrok. Pozostała część
techniki jest identyczna, a w momencie zderzenia z wodą następuje złączenie nóg.
Jeżeli wysokość miejsca odbicia w stosunku do lustra wody przekracza 1.50 metra, należy zrezygnować ze skoku ratowniczego
ponieważ i tak nie da się uniknąć zanurzenia głowy, a uderzenie o powierzchnię wody może być faktycznie bolesne i czasami
niebezpieczne. Przy wysokościach przekraczających podany wymiar, zaleca się albo błyskawiczne zejście do wody po dostępnej
drabince lub skok na głowę z dążeniem do możliwie szybkiego wynurzenia się.
Rys. 119. Skok rozkroczny

NURKOWANIE
Jest to jeden z bardziej niebezpiecznych elementów akcji i należy je wykonywać z zachowaniem maksymalnych środków
ostrożności. Zasadniczo wyróżnia się dwa sposoby zanurzania się pod wodę:
1. Sposób zwany popularnie „scyzorykiem" Polega na szybkim skłonie w głąb wody i wyprostowaniu nóg nad jej
powierzchnię, wówczas ciężar nóg wyniesionych ponad lustro wody powoduje zanurzenie się ciała (rys. 120).

Rys. 120. Zanurzanie się pod wodę sposobem zwanym „scyzorykiem".

Ten sam sposób może być też wykonany z napłynięcia stylem dowolnym (kraulem). Polega to na wykonaniu bardziej obszernego
ruchu ręką po stronie nabierania oddechu, po czym w miejsce prostowania ręki wprowadza się ja szybkim ruchem pionowo pod
wodę i równocześnie wykonuje skłon w dół i wyprostowanie nóg jak wyżej.
2. Sposób zwany „desantowym". Polega na uniesieniu rąk w górę i złączeniu nóg; po zanurzeniu się pod wodę wykonuje się
głęboki skłon w dół i przy pomocy rąk i nóg kieruje ruch ciała pionowo w stronę dna (rys. 121). Po wykonaniu skoku na głowę
lub na nogi zanurzenie się pod wodę nie przedstawia żadnego problemu i należy jedynie dbać o właściwy kierunek płynięcia.

Rys. 121. Zanurzanie się pod wodę sposobem „desantowym"

Jeżeli skacze się z łodzi, należy skakać na nogi. Z kolei jeżeli wykonujemy skoki przy założonej na twarz masce do nurkowania,
wykonuje się je tak, jak skok ratunkowy w pozycji wykrocznej, a maskę przytrzymuje się oburącz (ponieważ mając maskę
najczęściej posiada się też płetwy, utrzymanie głowy nad powierzchnią wody w celu zabezpieczenia maski przed zerwaniem z
twarzy nie przedstawia żadnego problemu).
Innym sposobem na zabezpieczenie przed zerwaniem maski jest wykonywanie skoku w tył na plecy, co można zrobić po prostu
spadając do wody na plecy lub przez odbicie się w tył.
W obu przypadkach maskę przytrzymuje się oburącz, brodę przyciąga się lekko do mostka, a nogi uginają się w stawach bio-
drowych.
Jeżeli nie ma się do dyspozycji płetw, w pływaniu pod wodą stosuje się pracę nóg jak w stylu klasycznym (żabce) (rys.122).
Ramiona pracują w płaszczyźnie czołowej, wykonując pełny ruch od momentu wyprostu w przód aż do przyciągnięcia ich do boku
tułowia. Oba ramiona pracują symetrycznie, a linia jaką nakreślają skręcone na zewnątrz dłonie powinna przypominać koła.

Rys. 122. Pływanie pod wodą

W celu zmniejszenia oporu wody należy utrzymywać możliwie wyprostowaną linię ciała. Ramiona w ruchu powrotnym trzeba
prowadzić jak najbliżej tułowia, nogi w chwili kiedy pracują ramiona musza też być w pełni wyprostowane, a palce stóp -
obciągnięte (zgięte podeszwowo - w dół). Pamiętać też należy, że faktycznym sterem w poziomym pływaniu pod wodą jest głowa
i zawsze kiedy będzie ona odgięta do tyłu (w pozycji poziomej po prostu uniesiona w górę), stawiać będzie bardzo duży opór przy
próbie szybkiego płynięcia. Jeżeli więc istnieje potrzeba ekonomicznego gospodarowania zasobami sił lub konieczność szybkiego
pokonania danego odcinka, głowa musi tworzyć z tułowiem jedną linię.

PŁYWANIE Z ZASTOSOWANIEM SPRZĘTU ABC

Mianem sprzętu „ABC" określa się trzy podstawowe przedmioty wyposażenia stosowanego w nurkowaniu swobodnym.

Maska
Składa się z korpusu gumowego, osadzonej w nim szyby i taśmy mocującej maskę do twarzy. Przydatność maski do
indywidualnych celów sprawdza się przykładając ją do twarzy i jednocześnie wciągając powietrze nosem. Szczelna
maska nie powinna przepuszczać powietrza z zewnątrz, a zatem musi utrzymać się przy twarzy bez pomocy rąk tak długo, dopóki
nie wpuścimy do niej powietrza wydechowego. Guma maski nie może być zbyt twarda, ponieważ przy nurkowaniu będzie
boleśnie uciskać górną wargę. Szybka maski powinna być wykonana ze szkła nie rozpryskującego się przy uderzeniu i osadzona
jak najbliżej twarzy, by zwiększyć w ten sposób pole widzenia (najlepsze są szyby ugięte, zwane „panoramicznymi"). Szyba maski
nie powinna być wykonana ze szkła organicznego, gdyż powoduje to jej nadmierne „pocenie się". Jeżeli szyba zaparowuje, można
w prosty sposób temu zapobiec, rozprowadzając palcami po jej wewnętrznej stronie własną ślinę i po tym, przepłukując ją
niewielką ilością wody.

Rys. 123. Maska i rurka oddechowa (zwana też „fajką" lub chrapą)

Ścisłość przylegania maski do twarzy reguluje się za pomocą taśmy mocującej.


Dwa wgłębienia w dolnej części gumowej maski śluzą nurkującemu do zaciśnięcia nosa w celu szybkiego wyrównania różnicy
ciśnień, działających na bębenki uszne.
W przypadku gdy w trakcie nurkowania do maski dostanie się woda przechylamy głowę na bok przytrzymujemy jedną ręką
maskę przy skroni (tą bliższą powierzchni) i powoli wydmuchując powietrze nosem usuwamy wodę. Drugim sposobem jest
obrócenie się plecami do dna, lekkie przytrzymanie maski jedną ręką i wydmuchując powoli nosem powietrze usuwamy wodę.

Płetwy
Płetwy pozwalają na szybkie pływanie, większą zwrotność i możliwość swobodniejszego operowania ramionami przy zwiększeniu
siły napędu ze strony nóg. Kształtem swoim przypominają ogon ryby. Wykonane są najczęściej z gumy, rzadziej z tworzyw
sztucznych. W zależności od materiału z jakiego są wykonane, płetwy mają pływalność dodatnią lub ujemną. Oczywiście
praktyczniejsze w użyciu są płetwy nietonące. Wykonane z miękkiej gumy są przeznaczone do spokojnego i wolnego pływania.
Natomiast twarde służą pływaniu szybkiemu, ale też stawiają w wodzie większy opór dla pracujących mięśni. Produkowane są
następujące rodzaje płetw:
1. Obejmujące całkowicie stopę (zwane czasem „kaloszami").
2. Obejmujące tylko przednią część stopy i związane z tyłu przy pomocy odpowiedniego paska.
3. Obejmujące przednią część stopy z przedłużeniem części podeszwowej aż do pięty.
Pierwszy i trzeci rodzaj płetw skutecznie ochrania stopę przed skaleczeniem przy stawaniu na dnie.

Ze względu na kształt, płetwy dzieli się na:


1. Symetryczne (obie jednakowe, zakłada się obojętnie na która nogę).
2. Niesymetryczne (dopasowane do lewej i prawej nogi).
3. Proste lub z odchyloną częścią napędową.
Kąt odchylenia płetwy (5-15°) w stosunku do linii podeszwowej stopy, zwiększa skuteczność działania siły napędowej.
Zastosowanie płetw zwiększa prędkość pływania o około 15-30%. Dzieje się tak dlatego, ponieważ z przyrostem prędkości ciała
poruszającego się w wodzie niewspółmiernie wzrasta opór wody. Przykładowo ratownik, który normalnie pokonuje odcinek 50
metrów w czasie 45 sekund, po założeniu płetw pokona go w czasie około 35-30 sekund. Trzeba też pamiętać, że nogi w
płetwach mają do wykonania większą pracę i próby sprinterskiego pływania bez odpowiedniej wprawy mogą zakończyć się
wystąpieniem bolesnego kurczu mięśni podudzia.
Technika pływania z zastosowaniem omawianego sprzętu jest nieco odmienna od pływania sportowego. Ponieważ płetwy po-
zwalają silniej wykorzystywać odpychanie się od wody, nogi powinny mocniej uginać się w stawie kolanowym niż ma to miejsce
w warunkach naturalnych. Przy pływaniu po powierzchni wody ramiona powinny pracować jak przy stylu dowolnym. Natomiast
przy pływaniu pod wodą ramiona wykonują pracę jak w stylu klasycznym, bądź są tylko wyciągnięte wzdłuż tułowia dla
zmniejszenia oporu wody.
Dobierając sobie sprzęt ABC, starajmy zaopatrzyć się w maskę i płetwy w kolorze jaskrawym - najlepiej żółtym, ponieważ ten
kolor najlepiej jest widziany pod wodą. W razie nieszczęśliwego wypadku, łatwiej będzie odnaleźć albo nas, albo przypadkowo
zatopiony sprzęt.

Rurka (fajka) oddechowa


Wygięta w kształcie litery „J" lub „L", zakończona odpowiednim ustnikiem, służy do oddychania powietrzem atmosferycznym
przy pływaniu po powierzchni wody, bez konieczności podnoszenia głowy w celu wykonania wdechu. Jej średnica wewnętrzna
powinna wynosić 15-20 milimetrów, a długość zmierzona od miejsca zgięcia 350-400 milimetrów. Należy zwrócić uwagę czy nie
posiada przewężenia w miejscu zgięcia, ponieważ zwiększy to poważnie oddychanie. Na dłuższym ramieniu rurki umieszcza się
uchwyt, służący przymocowaniu jej do taśmy maski. Kąt odchylenia między krótszym a dłuższym ramieniem widziany od strony
jednego z nich, powinien wynosić około 15°.
Posiadając rurkę oddechową można pływać po powierzchni bez potrzeby unoszenia głowy w celu nabrania oddechu. Jeżeli
jednak zachodzi konieczność zanurzenia się pod wodę, należy na ten moment zatrzymać oddech i nie obawiać się, że woda wleje
się do ust przez rurkę, bowiem ciśnienie powietrza w drogach oddechowych nie pozwoli na dostanie się do nich wody. Po wynu-
rzeniu się na powierzchnię trzeba szybkim i mocnym dmuchnięciom usunąć wodę z rurki. Jeżeli przy nurkowaniu ciśnienie wody
zaczyna zgniatać maskę, należy wyrównać w niej ciśnienie przez wdmuchnięcie nosem niewielkiej ilości powietrza do środka.
Najpowolniejszym etapem akcji ratunkowej jest holowanie osoby ratowanej. Próby jakie wykonano dla oceny wysiłku ratownika
w czasie akcji pozwoliły obliczyć, że przeciętna prędkość poruszania się ratownika w czasie holowania wynosi około 0.4 m/sek.
Zastosowanie płetw przyczynia się w znacznym stopniu do ułatwienia i przyśpieszenia tej czynności. Dodatkowo dają one ra-
townikowi sporą przewagę nad tonącym, co podnosi stopień bezpieczeństwa.
W przypadku przeznaczenia sprzętu ABC do akcji ratunkowej, należy umieścić go w miejscu łatwo i szybko dostępnym, wcześniej
odpowiednio wyregulować długość pasków mocujących maskę i płetwy, rurkę przymocować do taśmy maski na odpowiedniej
wysokości.

HOLOWANIE
Czynność tę wykonać może jeden, dwóch, a nawet trzech ratowników. Sposób holowania zależy od wieku, wzrostu i wagi osoby
ratowanej, aktualnego stanu zagrożenia życia i stanu przytomności tonącego.

HOLOWANIE OSOBY ZAGROŻONEJ W WYKONANIU JEDNEGO RATOWNIKA


Jest to pomoc udzielana osobom umiejącym pływać - w chwilach osłabienia sił fizycznych lub nie umiejących pływać - przy
zachowanej przytomności.
1. Holowanie ze wsparciem na barkach.
Ratownik płynie stylem klasycznym a ratowany trzyma się go oburącz z tyłu za barki. Osoba poszkodowana, jeżeli ma na tyle siły
pomaga pracą nóg do kraula lub żabki. Sposób ten ma jedną wadę, mianowicie bardzo często ratownik zahacza (kopie) tułów
biodra holowanego. Wady tej nie posiada drugi sposób holowania a mianowicie:
Rys. 124. Holowanie ze wsparciem na barkach

2. Holowanie ze wsparciem na biodrach.


Wykonujemy wszystko tak jak poprzednio, jedynie ratowany trzyma się oburącz z tyłu za biodra ratownika.
3. Holowanie ze wsparciem na barkach - ratowany płynie na plecach
Ratownik płynie stylem klasycznym, a holowany - skierowany twarzą do niego, trzyma się oburącz za jego barki, leżąc na wodzie
na plecach z rozszerzonymi nogami.

Rys. 125. Holowanie ze wsparciem na barkach

4. Holowanie z uchwytem za żuchwę


Ratownik płynie na plecach pracując nogami jak przy żabce i trzyma holowanego oburącz za żuchwę w ten sposób, aby cały czas
pod palcami wyczuwać twarde kości czaszki. Najczęstsze błędy to zatykanie dłońmi uszu, mimowolne uciskanie palcami szyi w
okolicy tętnic szyjnych oraz zginanie w łokciu rąk, które powinny być cały czas w trakcie holowania wyprostowane.

Rys. 126. Holowanie z uchwytem za żuchwę oburącz

5. Holowanie z podchwytem za ramiona (pod pachami)


Ratownik łapie podchwytem za doły pachowe i trzymając wyprostowane w łokciach ręce holuje nogami do żabki na plecach.

Rys. 127. Holowanie z podchwytem za ramiona

6. Holowanie jednorącz za żuchwę


Bardzo łatwy, prosty, wygodny i nie męczący sposób holowania. Ratownik płynie na boku i holuje za sobą (ciągnie) tonącego
trzymając go jedną ręką za żuchwę, starając się by nie uciskać okolicy krtanii ponieważ może to wywołać panikę u holowanego.
Ręka ratownika wyprostowana w łokciu, przedramię dotyka ucha ratowanego. Drugą ręką w tym czasie zagarniamy wodę z
przodu pod siebie i płynąc obserwujemy twarz holowanego i drogę przed sobą.
Rys. 128. Holowanie jednorącz za żuchwę

7. Inne sposoby holowania

Czasami może się zdarzyć, że tonący jest w ubraniu i wówczas możemy holować go, trzymając mocno za kołnierz.
Można holować płynąc na boku i trzymając ratowanego jedną ręką przez bark, klatkę piersiowa za drugie ramię.

Rys. 129. Holowanie za kołnierz ubrania

Rys. 130. Holowanie z uchwytem przez bark i klatkę piersiową

HOLOWANIE OSOBY ZAGROŻONEJ PRZEZ DWÓCH RATOWNIKÓW

1. Holowanie przez dwóch ratowników tzw. „samolot"


Dwóch ratowników płynie obok siebie stylem klasycznym (utrzymując jednakowe tempo), a holowany znajdując się między nimi
trzyma ich za wewnętrzne barki tzn. lewą ręką za prawy bark ratownika płynącego z lewej jego strony i prawą ręką za lewy bark
ratownika płynącego po jego prawej stronie.

Rys. 130. Holowanie przez dwóch ratowników

2. Holowanie przez dwóch ratowników tzw. „most"


Pierwszego z ratowników, holowany chwyta oburącz za barki a drugiemu znajdującemu się za jego plecami kładzie obydwie
stopy na barkach. Obydwaj ratownicy płyną w jednakowym tempie żabką, przy czym szybkość płynięcia zależy od płynącego z
tylu (możliwość „rozerwania mostu"). Ratowany ma wyprostowane w stawie łokciowym ręce i w stawie kolanowym nogi.
Rys. 132. Holowanie przez dwóch ratowników

3. Holowanie przez dwóch ratowników tzw. „tratwa"


Ratownicy ustawiają się z obu stron holowanego twarzą do niego chwytają go pod ramiona (pod pachy) i tak znajdujący się z
lewej strony ratowanego chwyta go lewą ręką, a znajdujący się z prawej strony prawą ręką i płyną równocześnie w jednakowym
tempie na boku holując ofiarę wypadku na plecach.

Rys. 133. Holowanie przez dwóch ratowników

HOLOWANIE OSOBY ZAGROŻONEJ PRZEZ TRZECH RATOWNIKÓW

Przy trzech ratownikach holuje się sposobem tzw. „samolot" i tratwa" przy czym trzeci z nich płynąc żabką na piersiach trzyma
stopy ratowanego na swoich barkach i nadaje tempo.

Rys. 134. Holowanie przez trzech ratowników

HOLOWANIE OSOBY AGRESYWNEJ

1. Sposób „żeglarski"
Ratownik płynie na boku pomagając sobie pracą ręki kierunkowej, a drugą ręką trzyma tonącego leżącego na plecach,
przeprowadzając rękę pod jego ramionami i plecami układając lekko zgięty łokieć na wysokości kręgosłupa ratowanego. W ten
sposób przyciągając do siebie jego ramiona uniemożliwiamy mu niebezpieczne uchwycenie ratownika. Najczęstszym błędem jest
zbyt „płytkie" włożenie ręki tzn. nie trzymania się zasady, że łokieć powinien znaleźć się lekko zgięty w osi kręgosłupa
2. Inne sposoby obezwładniającego holowania
- Ratownik płynąc na plecach samymi nogami do żabki, jedną ręką trzyma mocno żuchwę a drugą za nadgarstek wykręconej do
tyłu ręki holowanego na plecach tonącego.
- Ratownik płynąc na plecach samymi nogami do żabki, oburącz trzyma za nadgarstki wykręcone do tyłu obydwie ręce
tonącego i holuje go na plecach.
- Ratownik płynąc na plecach samymi nogami do żabki, przekłada swoje ręce pod pachami trzymając za obydwa
nadgarstki (przedramiona) z przodu ratowanego i holuje go na plecach.

Rys. 135. Holowanie osoby agresywnej


HOLOWANIE OSOBY NIEPRZYTOMNEJ

Powinno się stosować takie sposoby, które umożliwiają bezwzględne opanowanie ciała osoby ratowanej.
1. Wymieniony sposób holowania na plecach z ujęciem za głowę.
2. Sposób zwany „żeglarskim".

OGÓLNE WSKAZÓWKI DOTYCZĄCE HOLOWANIA


Wysiłek fizyczny związany z holowaniem powoduje niekiedy, że ratownik napinając mięśnie odruchowo zatrzymuje oddech i
ustawia klatkę piersiowa w pozycji wydechowej, mimo płuc wypełnionych powietrzem wdechowym. Jest to zjawisko zdecydowa-
nie niekorzystne dla krążenia krwi i wywołuje w konsekwencji szybsze zmęczenie. Należy rytmicznie regulować oddychanie,
wykorzystując zanurzenia głowy do wykonania wydechu. Każdy wdech powinien być możliwie pełny, aby dostarczyć pracującym
mięśniom jak największej ilości tlenu.
Przy holowaniu przez ratownika płynącego na boku, nogi powinny wykonywać pracę nożycową, a do przodu należy wysuwać
nogę dalszą od ratowanego, by nie narażać go na uderzenia. Przy zastosowaniu płetw do holowania, należy raczej płynąć na
plecach.

Rys. 136. Podawanie sztucznego oddechu w czasie holowania za pomocą rurki zakończonej gumowym wężem karbowanym

Znane są zalecenia, by już podczas holowania stosować sztuczne oddychanie metodą tłoczenia powietrza wydechowego
ratownika przy zastosowaniu rurki oddechowej, której oba zakończenia są wykonane z gumowej rury karbowanej i zaopatrzone
w ustniki. Ratownik płynąc na plecach i trzymając w ustach jeden koniec rurki, drugi wkłada do ust ratowanemu i w ten sposób
tłoczy powietrze (rys. 136). W zasadzie nie istnieje konieczność wyposażania rurki w dwa gumowe zakończenia z ustnikami. Wy-
starczy aby jeden koniec był w ten sposób zaopatrzony, ponieważ taka rurka znajduje bardziej wszechstronne zastosowanie a
tłoczenie powietrza ze strony ratownika wcale nie musi odbywać się przez ustnik. Najtrudniejszą sprawą, która może budzić
wątpliwości co do skuteczności opisanego sposobu, jest faktyczna techniczna trudność zapewnienia szczelności w połączeniu
ustnika z ustami ratowanego, zwłaszcza że jest to wykonywane w ruchu i w bardzo niewygodnej pozycji. Próby obezwładnienia
osób zachowujących się agresywnie nie powinny zmierzać do wykręcania rąk czy też zakładania bolesnych dźwigni na stawy.
Jedynym skutecznym działaniem jest zdecydowane podtrzymanie tonącego na powierzchni wody, by mógł odczuć, że przestało
mu grozić niebezpieczeństwo i że znalazł w ratowniku oparcie. Wprawdzie zaleca się tu stosowanie chwytu obezwładniającego
zwanego „nelsonem", ale trzeba zdać sobie sprawę, że tonący podświadomie będzie chciał częściowo sam sobie udzielać pomocy
i krępowanie możliwości jego ruchów może wpłynąć na pogłębienie stanu paniki.
Najlepszą i najbezpieczniejszą metodą holowania jest wykonanie tej czynności z zastosowaniem pomocniczego sprzętu pływają-
cego, na przykład koła ratunkowego; tonący uczepiony takiego przedmiotu utrzymuje się samodzielnie na wodzie i nie ma
konieczności bezpośredniego kontaktu z nim. Zawsze więc kiedy jest to możliwe, należy rzucić koło w stronę miejsca wypadku i
holować je wraz z ratowanym.
Drugim skutecznym sposobem jest holowanie ratownika wraz z tonącym za pomocą liny, którą ratownik przywiązuje sobie
uprzednio do pasa lub do tzw. „szelek" zakładanych na ramiona. W takiej sytuacji tonącego ujmuje się z tyłu pod pachy zaplatając
ręce z przodu, ponieważ prędkość holowania jest tu zdecydowanie większa i należy w ten sposób zabezpieczyć głowę tonącego
przed zalaniem wodą. Ujmowanie chwytem za głowę może spowodować nieprzewidziane uszkodzenie na odcinku szyjnym
kręgosłupa przy trudnych do przewidzenia zachowaniach ratowanego i dużej sile ciągnięcia liny.

PŁYWANIE SPOSOBAMI STOSOWANYMI W RATOWNICTWIE


Dopływanie do miejsca wypadku powinno odbywać się w możliwie krótkim czasie i z zachowaniem kontaktu wzrokowego z to-
nącym. Zalecenia te wymagają więc stosowania pewnej odmiany w sposobie pływania.
Kraul
Ramiona pracują na przemian, ale nie są wysuwane daleko do przodu i prowadzi się je nieco bardziej na zewnątrz niż ma to
miejsce w sposobie naturalnym. Głowa jest uniesiona nad wodą a wzrok skierowany do przodu. By móc wykonać to w taki
sposób, musi nastąpić lekkie odchylenie tułowia do tylu, a w takiej pozycji nogi powinny być mocniej uginane w kolanach w
pionowym ruchu w dół i w górę. Dla poprawnego wykonania tego sposobu konieczna jest silna praca nóg.
Żabka
Podobnie jak w sposobie opisanym wyżej, obowiązuje stale utrzymywanie głowy nad powierzchnią wody. Ramiona wykonują
mniej obszerne ruchy, a tułów jest lekko odchylony do tyłu. Nogi pracują tak jak w stylu klasycznym.
Pływanie na boku
Ten sposób pływania stosuje się przede wszystkim w chwilach holowania. Pracuje się tylko jednym ramieniem, tym samym na
którym boku się płynie. Z kolei noga, która jest wysuwana do przodu ugina się mocno w stawie biodrowym i jest przyciągana
prawie do klatki piersiowej będąc ugiętą w stawie kolanowym; po czym wysuwana jest do przodu przez prostowanie stawu
kolanowego, biodrowego i kierowana do dołu aż do pełnego wyprostu. Ruch zagarniania wody wykonywany jest więc tylną
częścią uda i podudziem. Druga noga w tym czasie odgina się do tyłu w stawie biodrowym na tyle, na ile pozwala na to
ruchomość w stawie i jednocześnie zgina się w stawie kolanowym pod kątem około 90°. Ruch pracy polega na energicznym
prostowaniu nogi w obu stawach aż do pełnego wyprostu. Zagarnianie a właściwie odpychanie się od wody nogą odchyloną do
tyłu wykonywane jest przednią częścią podudzia i grzbietową częścią stopy. Koordynacja pracy obu nóg polega na jednoczesnym
wykonywaniu ruchów pracy i ruchów przygotowawczych. Ramię pracuje w tych samych fazach co nogi.
Pływanie na plecach
Jeżeli już płynie się na plecach to w określonym celu, a tym celem może być tylko holowanie lub kilka pojedynczych ruchów
podczas cofania się przed atakiem ze strony tonącego. Ramiona w trakcie holowania są zajęte podtrzymywaniem ratowanego, a
ruch ciała odbywa się dzięki intensywnej pracy nóg. Jeżeli nie dysponujemy płetwami, nogi powinny wykonywać ruch jak przy
żabce z zachowaniem zasady, by kolana nie wynurzały się nad wodę, a stopy zataczały łuk kolisty od środka na zewnątrz.

TECHNIKA PRZENOSZENIA (TRANSPORTOWANIA) OSÓB POSZKODOWANYCH

Postępowanie z osobami przytomnymi


Jeżeli te osoby nie mają uszkodzonego aparatu ruchowego, należy prowadzić podtrzymując je za rękę jak na rys. 137.

Rys. 137. Podtrzymywanie osoby prowadzonej (dotyczy osób osłabionych z zachowaną przytomnością)
Rys. 1 38. Wynoszenie z wody sposobem „na biodrach"

Przenoszenie osób z utratą przytomności


Jest jedną z trudniejszych czynności, jakie wykonuje się w czasie trwania akcji ratunkowej, zwłaszcza kiedy występują spore
dysproporcje ciężaru ciała na niekorzyść ratownika.
Przenoszenie (wynoszenie z wody) osoby szczególnie ciężkiej polega na wykorzystaniu głównie pracy mięśni nóg (rys. 138). Ra-
townik ustawia się po lewej stronie osoby nieprzytomnej leżącej na wodzie na plecach (głębokość wody nie większa niż do
wysokości pasa ratownika), chwyta prawa ręka za przegub prawej ręki ratowanego po stronie grzbietowej i przekłada ja sobie
ponad głowa tak, by zgięcie łokciowe trzymanej ręki wypadło na karku, a równocześnie lewą dłonią ujmuje osobę pod lewy
policzek z jednoczesnym wykonaniem skrętu tułowia w prawo i lekkim ugięciem nóg w kolanach połączonym z pochyleniem ciała
do przodu. Zakończeniem przygotowania do transportu jest uchwycenie ratowanego prawą ręką pod lewe udo, a ręką lewą pod
lewą pachą. Jest to tzw. sposób „biodrowy".
Natomiast wynoszenie z wody osób o mniejszym ciężarze ciała odbywa się w sposób następujący. Osoba nieprzytomna leży na
wodzie na plecach. Ratownik ustawia się na wysokości prawego biodra ofiary wypadku i chwyta ją prawą ręką za przegub lewej
ręki. Z kolei lewą ręką ujmuje ratowanego pod kolanem lewej nogi. Następnie przekłada trzymaną rękę osoby ponad swoją
głową.

Z równoczesnym zanurzeniem się pod wodę przez wykonanie półprzysiadu, ratownik układa ciało ofiary tak,
by jej biodra znalazły się na wysokości barku. Uniesienie ciężaru w górę wykonane jest tu przez jednoczesny ruch prostowania w
stawach kolanowych i biodrowych (ryc. 139 a-e). W ratownictwie określa się to jako sposób „strażacki".
W akcji ratunkowej ważny jest sposób przenoszenia osób nieprzytomnych na lądzie. Jeżeli dokonuje tego jeden ratownik, usta-
wia on poszkodowanego w pozycji siedzącej i ujmuje go z tyłu pod pachy, chwytając prawą ręką za prawe przedramię lekko
poniżej stawu łokciowego, a ręka lewą za to samo przedramię na Wysokości nadgarstka. Prostując się ratownik unosi lekko do
góry ciało ofiary, a następnie zaczyna poruszać się tyłem do wcześniej wyznaczonego miejsca zabiegu reanimacyjnego. Nie da się
tu uniknąć wleczenia bezwładnych nóg ratowanego po ziemi, chyba że w akcji uczestniczy drugi ratownik, który podtrzymuje
nogi.
Rys. 139. a-e Wynoszenie z wody sposobem „starażackim"

Rys. 140. Przenoszenie osoby poszkodowanej

We wszystkich opisanych wypadkach nie ma oczywiście reguły co do strony, z której rozpoczyna się akcję. Można tego dokonać
ze strony przeciwnej niż opisywana z zachowaniem symetrii w działaniu (wszystko robi się tak samo jak w lustrzanym odbiciu).

Układanie na ziemi osoby przenoszonej


Przy przenoszeniu ciała przewieszonego przez plecy z głową zwisającą po naszej lewej stronie klęka się na prawym kolanie
wysuwając lewą nogę do przodu i opierając ja stopą o podłoże. Następnie wykonuje się skręt tułowia w prawo, przewiesza się
osobę nieprzytomną przez lewe udo i układa się ją na plecach przez ujęcie prawą ręką pod głowę, a lewą pod plecy i wykonanie
głębokiego skłonu w przód.
Przy przenoszeniu ciała przewieszonego przez barki, kiedy osoba transportowana trzymana jest prawą ręką pod prawe udo
należy klęknąć na prawym kolanie przy zachowaniu wyprostowanego tułowia i przełożyć szybkim ruchem swoją prawą rękę do
objęcia poszkodowanego za biodra; wykonać powolny skłon w przód trzymając ciężar prawym barkiem, a kiedy ciało zaczyna
ześlizgiwać się z ramienia błyskawicznie lewą ręką uchwycić ratowanego z tyłu za szyję i ostrożnie położyć na ziemi.
W obu opisanych przypadkach należy zwracać szczególna uwagę na ochronę głowy przed uderzeniem o twarde podłoże.
Poniżej przedstawiamy jeszcze jeden sposób.
Rys. 141. Układanie na ziemi osoby przenoszonej

SPRAWNOŚĆ FIZYCZNA RATOWNIKA, A WYSIŁEK JAKI TOWARZYSZY AKCJI RATUNKOWEJ

Jest to zupełnie logiczne, że powodzenie akcji ratunkowej zależy w dużej mierze od ratownika. Dlatego właśnie ratowników
poddaje się egzaminom praktycznym. Mimo doskonałej sprawności należy jednak ekonomicznie dysponować własnymi siłami,
bo nigdy nie wiadomo na jak długo będzie nam musiało tych sił starczyć. Często zdarza się, że wysiłek nie kończy się na
wydostaniu ratowanego z wody i akcję trzeba kontynuować na brzegu, wykonując ożywianie. Ratownik po sprinterskim
przepłynięciu odcinka na przykład 50 metrów, nurkowaniu pod woda na odległość 15 metrów i holowaniu na dystansie 50
metrów praktycznie nie jest w stanie przez około 2-3 minuty prowadzić zabiegów ożywiania. Po prostu po takim wysiłku ma się
kłopoty nawet z wyraźnym mówieniem, a co dopiero z wykonaniem sztucznego oddychania. Takie czy mniejsze zmęczenie
powstanie zawsze, ponieważ każda akcja musi być prowadzona w sprinterskim tempie. By więc uniknąć przerw, które mogą być
wynikiem konieczności chwilowego nawet odpoczynku należy zawsze stosować każdy dostępny sprzęt, który może zmniejszyć
bądź wyeliminować wysiłek fizyczny. Oszczędzi to nieraz wiele zbytecznego wysiłku marnowanego na kilkakrotne wykonanie tych
samych czynności, ze względu na to, że będą one robione niedokładnie. Zawsze starajmy się zapewnić sobie pomoc kolegów lub
nawet przygodnych świadków i nie starajmy się być jedynymi bohaterami, bo nie o naszą sprawę tu chodzi, a o życie człowieka.
Przy okazji prowadzenia badań nad wysiłkiem ratownika w czasie akcji dało się stwierdzić, że kobiety równie dobrze radzą sobie z
akcją ratowniczą w wodzie jak ich silniejsi koledzy, a niejedna z poddanych badaniu dziewcząt wykazała się lepszą sprawnością
od mężczyzn.
Pamiętajmy! Nie sita fizyczna a sprzęt ratunkowy i poprawna technika decydują o powodzeniu akcji.
Na pewno dobrze jest kiedy ratownik dysponuje wspaniałymi mięśniami, bo nigdy nie wiadomo kiedy faktycznie ich siła może się
przydać, ale nie są one jedynym atutem bowiem możliwości ludzkie też mają swoje granice. Prawda jest jednak, że osoby o
faktycznie drobnej posturze fizycznej nie powinny zajmować się ratownictwem.

ROZDZIAŁ 8

BEZPIECZEŃSTWO I ORGANIZACJA PRACY NA KĄPIELISKU

Wiadomym jest, że przy obecności na plaży nawet stu ratowników może dojść do wypadku utonięcia. Sam więc fakt zatrudnienia
ratowników wcale nie świadczy o poprawnym zabezpieczeniu miejsca kąpieli. Trzeba zdać sobie sprawę, że ratownik może
wkroczyć do akcji udzielania pomocy w momencie kiedy sam zauważy wypadek tonięcia lub kiedy zostanie o tym powiadomiony.
Kiedy ma się do czynienia z kąpieliskiem ogólnodostępnym o stałej dużej liczbie osób, praktycznie nie jest się w stanie zauważyć
czy wśród „tysiąca głów" któraś z nich zanurzyła się pod wodę bezpowrotnie. Pogląd o lepszym zabezpieczeniu kąpieliska przez
zatrudnienie wielu ratowników jest bezzasadny, a świadczy o tym zdarzenie, jakie miało miejsce w sezonie letnim 1977 roku na
jednym z naszych sztucznych zalewów. W ciągu jednego tygodnia utonęły tam trzy osoby, a do wypadków doszło w nocy poza
terenem kąpieliska strzeżonego. U ofiar stwierdzono obecność alkoholu we krwi.
Reakcją władz miejscowego WOSiR-u było zwiększenie stanu zatrudnienia ratowników zamiast ustawienia tablic ostrzegawczych.
Podstawowym czynnikiem bezpieczeństwa jest więc zdyscyplinowanie plażowiczów oraz przestrzeganie regulaminu kąpieliska.
REGULAMIN KĄPIELISKA
Powinien być wywieszony w widocznym i dostępnym miejscu, całkowicie dostosowany do warunków kąpieliska, któremu służy.
W swojej treści musi zawsze zawierać następujące informacje:
1. Godziny w jakich kąpielisko jest strzeżone.
2. Znaczenie sygnalizacji wzrokowej, dźwiękowej i systemu oznakowania stref do kąpieli.
3. Dla kogo i na jakich warunkach kąpielisko jest dostępne.
4. Konieczność podporządkowania się zaleceniom ratownika, dotyczącym bezpieczeństwa na terenie kąpieliska.
5. Zakaz wszczynania fałszywych alarmów i prowokowania sytuacji grożących utonięciem lub innym wypadkiem.
6. Zakaz spożywania alkoholu i przebywania na tym terenie osobom w stanie nietrzeźwym.
7. Zakaz kąpieli poza godzinami, kiedy kąpielisko jest strzeżone, a szczególnie po zachodzie i przed wschodem słońca.
8. Instrukcja o sposobie zachowania się, kiedy na terenie kąpieliska zdarzy się nieszczęśliwy wypadek.
9. Numery telefonów pogotowia ratunkowego i policji oraz wskazówka o miejscu gdzie znajduje się najbliższy telefon i ośrodek
zdrowia.

Oczywiście dotyczy to nie tylko kąpieliska na wodach otwartych, ale także basenów krytych i innych miejsc kąpieli.
Przy sporządzaniu takiego regulaminu należy się dobrze zastanowić, ponieważ tego rodzaju dokument pozbawiony cech
realności będzie już swoją treścią prowokował do nieprzestrzegania jego zaleceń.
Pamiętajmy! Zanim przepiszemy treść regulaminu z innego kąpieliska zastanówmy się dobrze czy będzie on odpowiadał w
całości naszym potrzebom.

SYGNALIZACJA WZROKOWA
Na basenach krytych i otwartych
1. Tablice informujące o temperaturze wody i powietrza oraz aktualnym stopniu zachlorowania wody, a także tablice z
zaznaczeniem
głębokości wskazanego miejsca, ewentualnie zakazu pływania w tym miejscu.
2. Oznaczenie punktu pierwszej pomocy medycznej.
3. Oddzielenie strefy płytkiej wody od głębokiej (najlepiej za pomocą liny z czerwonymi pływakami rozpiętej w tym miejscu).
Kąpieliska na wodach otwartych
1. Tablice informacyjne jak wyżej.
2. Flagi:
a) biała - oznacza zezwolenie na kąpiel w ramach regulaminu i granic kąpieliska,
b) czerwona - absolutny zakaz kąpieli - dyżur służb ratowniczych,
c) brak flagi - kąpielisko nieczynne, zakaz kąpieli, brak dyżuru służb ratowniczych.
Obecność jakiejkolwiek flagi na maszcie jest równoznaczna z obecnością ratownika na terenie kąpieliska. Jeżeli kąpielisko jest
nieczynne, o fakcie tym powinny powiadamiać specjalne tablice, a nie wywieszenie czerwonej flagi.
Jeżeli ratownik jest zmuszony do opuszczenia plaży z przyczyn od niego niezależnych, musi na ten okres zdjąć flagę i powiadomić
plażowiczów o tym, że kąpielisko przestaje być od tej chwili strzeżone, i na jak długo.
Pamiętać też należy, że bezpodstawne wywieszenie czerwonej flagi doprowadza w konsekwencji do nieprzestrzegania zakazu
kąpieli i przyzwyczaja plażowiczów do łamania przepisów dotyczących bezpieczeństwa na plaży.

SYGNALIZACJA DŹWIĘKOWA
Podstawowym sygnałem dźwiękowym jest sygnał podany gwizdkiem przez ratownika. Drugim sygnałem powszechnie
stosowanym jest zwiększenie głośności mowy przez tubę elektroakustyczną.
Przy ogłaszaniu alarmów wykorzystuje się gongi lub dzwonki i zawiesza się je w dostępnym miejscu, zaopatrując w tabliczki in-
formacyjne o przeznaczeniu i sposobie ich użytkowania.

UMIEJSCOWIENIE STANOWISKA RATOWNIKA


Lokalizacja miejsca, w którym pełni dyżur ratownik musi odpowiadać dwóm podstawowym warunkom. Po pierwsze nie może
ono znajdować się zbyt daleko od głębokiej wody a po drugie musi stwarzać dobre warunki do obserwacji wzrokowej
strzeżonego
odcinka.
Zasadniczo stanowiskiem ratownika jest wieżyczka lub podest ustawione na brzegu i skonstruowane w ten sposób, aby szybko i
łatwo można było na nie wchodzić i schodzić. Niezbędnym wyposażeniem takiej wieżyczki musi być regulowana osłona od
słońca.
Na głębokiej wodzie takim stanowiskiem jest najczęściej łódź specjalnie przeznaczona do tego celu.
Najskuteczniejszym jednak sposobem na zabezpieczenie kąpieliska jest budowanie systemu pomostów, które można wy-
korzystać do bardzo szybkiego dotarcia w pobliże miejsca wypadku bez konieczności posługiwania się łodzią lub wskakiwania do
wody. W żaden inny sposób nie da się tak szybko dotrzeć blisko tonącego, jak biegnąc po pomoście. Jeżeli dodatkowo co 15
metrów powieszone będą koła ratunkowe lub rzutki, nawet przygodna osoba bez żadnych umiejętności pływackich może okazać
się skutecznym ratownikiem.
Lokalizując wieżyczkę na pomoście należy pamiętać, że nie musi ona być tak wysoka jak stosowana na brzegu, ponieważ znajduje
się na pewnej wysokości w stosunku do lustra wody. Wejście na nią musi być dostępne z obu stron długości pomostu (po to, by
jej nie obiegać niepotrzebnie). Jeżeli na przykład basen kąpielowy posiada 100 metrów długości i planuje się obsadzić na nim dwa
stanowiska, należy wyznaczyć je w odległości 25 metrów od obu końców. W takim układzie obaj ratownicy strzegą po odcinku 50
metrów, mając najwyżej 25 metrów do najdalszego odcinka swojej strefy. Podobnie postępuje się zabezpieczając odcinek na
dwóch łodziach.
Na basenach sztucznych stanowisko ratownika powinno znajdować się w miejscu zstępowania dna w stronę wody głębokiej,
ponieważ kafle na dnie są często śliskie a spadek dna bywa dość ostry.
Od podanych reguł istnieją odstępstwa, które są uzasadnione miejscowymi warunkami. Kiedy na przykład odległość boi
granicznych nie jest duża od linii brzegowej, a układ nasłonecznienia umożliwia skuteczną obserwację od strony wody głębokiej,
należy ustawić stanowisko na samym brzegu (oczywiście mowa tu o pojedynczym ratowniku, dobierającym taki kierunek
obserwacji kąpieliska w obronie przed oślepianiem przez słońce).

Pamiętajmy! Zawsze ustawiajmy się frontem do kąpiących a nie w stronę, z której nas opala słońce.

ZALECENIA DO PRACY NA KOLONIACH LUB OBOZACH LETNICH DLA DZIECI


Praca w tego typu ośrodkach wymaga dodatkowo:
1. Dopilnowania, by każdorazowo sprawdzany był stan liczebny grupy wchodzącej do wody i jej stan przy wychodzeniu z kąpieli.
2. Stałego przeliczania stanu grupy przebywającej w wodzie.
3. Kierowania formą opieki wychowawcy nad grupą kąpiących się.
4. Ustalania czasu pobytu w wodzie pojedynczej grupy w zależności od temperatury wody i powietrza.
Głębokość wody dla grupy kąpiącej się powinna być taka, by jej poziom nie sięgał wyżej pasa najniższego z uczestników grupy.
Jeżeli głębokość tę wyznacza system oznakowania kąpieliska, wówczas dzieci otrzymują jedynie zakaz przekraczania granicy
przeznaczonej dla nich strefy. Jeżeli natomiast takiego oznakowania brak, na linii której nie wolno przekraczać powinien stać wy-
chowawca grupy (dotyczy to dzieci młodszych).

Dla grup starszych strefa ta jest zazwyczaj wyznaczona bojami, ale niezależnie od tego w miejscu granicznym powinna znajdować
się łódź z ratownikiem lub pomost specjalnie przeznaczony do prowadzenia akcji ratowniczej.
Jednorazowo w wodzie może przebywać tylko jedna, najwyżej 15-osobowa grupa dzieci. Nie dotyczy to tzw. brodzików, gdzie
głębokość wody nie przekracza 40 centymetrów. Miejsca do „pluskania się" dla maluchów nie mogą jednak znajdować się na linii
wchodzenia i wychodzenia z wody.
Kolejnością kąpieli swoich grup powinni kierować wychowawcy powiadamiając o tym dyżurnego ratownika.
Jeżeli kolonia liczy na przykład 200 lub więcej dzieci nie należy przyprowadzać nad wodę jednocześnie wszystkich, bo-
wiem czas oczekiwania na kąpiel dłuży się dzieciom i trudno jest wówczas o utrzymanie porządku na plaży.
Do wychowawców należy dopilnowanie by:
1. Grupy idące nad wodę zabierały ze sobą ręczniki i stroje kąpielowe na zmianę.
2. Ratownik był powiadomiony o stanie grupy przed i po wyjściu z wody, a także niezwłocznie był informowany o bieżącej zmia-
nie tego stanu.
3. Nie wprowadzać grupy do wody bezpośrednio po posiłku lub np. męczącej wycieczce pieszej.
4. Dzieci przed wejściem do wody dobrane zostały parami, w których mają nawzajem na siebie uważać w czasie kąpieli (rnożna
wówczas szybciej ustalić, którego z wychowanków i dlaczego brakuje).
5. Wychowawca podpisuje odbiór grupy w dzienniku pracy ratownika.
Czasami zdarza się, że kolonie i wczasy tej samej instytucji są zlokalizowane w tej samej miejscowości i korzystają ze wspólnego
kąpieliska. Często bywa też, że dzieci doprowadzane są na strzeżone kąpieliska ogólnodostępne. Zachowanie bezpieczeństwa w
takich warunkach jest trudne i wymaga dodatkowych zabiegów organizacyjnych.
Na kąpieliskach wspólnych:
1. Należy dzieciom przydzielić na przykład jednakowe czepki kąpielowe lub chusty na szyję, celem szybkiego rozpoznania i
odróżnienia od dzieci spoza kolonii.
2. Jeżeli wydziela się strefy dla osobnej kąpieli uczestników wczasów i kolonii, nie można zapominać, że jeden ratownik
może zasadniczo zabezpieczać nie więcej niż 50 metrów bieżących plaży.
3. Dla ułatwienia zachowania porządku na kąpielisku trzeba odpowiednio wcześniej powiadomić ratownika o godzinach
przyprowadzania dzieci na plażę.
Na plażach strzeżonych ogólnodostępnych:
1. Pobyt na takiej plaży należy bezzwłocznie zgłosić kierownikowi ośrodka lub bezpośrednio starszemu ratownikowi.
2. Trzymać się wyznaczonej sobie strefy bez względu na posiadanie swojego ratownika zatrudnionego na etacie.
3. Dzieci kolonijne „oznacza się" jak wyżej.
Bez względu na rodzaj kąpieliska z jakiego się korzysta, ratownik musi być zawsze wyposażony w apteczkę pierwszej pomocy.
Jeżeli na przykład część kolonii idzie lub jedzie na wycieczkę, a część pozostaje na plaży, nie wolno w żadnym wypadku zabierać
apteczki ratownikowi.
Często bywa, że umowa o pracę ratownika na kolonii przewiduje wykonywanie dodatkowych obowiązków. Wszelkie jednak
prace wynikające z umowy lub na polecenie kierownika placówki nie mogą być wykonywane równolegle z pełnieniem dyżuru na
kąpielisku. W czasie, kiedy kąpielisko jest czynne zgodnie ze swoim regulaminem, nie wolno zlecać ratownikowi następujących
prac:
1. Opiekowania się grupą w zastępstwie wychowawcy.
2. Prowadzenia nauki pływania w warunkach kąpieliska wspólne go z innymi korzystającymi, którzy podlegają opiece ratownika.
3. Wydawania bądź przyjmowania sprzętu pływającego itp.
W regulaminie kąpieliska powinno być uwidocznione w jakich godzinach plaża jest strzeżona, a w jakich godzinach ratownik wy-
konuje inne czynności, na przykład instruktora wychowania fizycznego. Jeżeli placówka kolonijna nie zatrudnia osobno
instruktora WF, naukę pływania powinien prowadzić ratownik (jeżeli umowa o pracę nie przewiduje połączenia funkcji ratownika
i instruktora WF, ratownik ma prawo odmówić prowadzenia innych zajęć sportowych poza, oczywiście, nauką pływania).
Jeżeli naukę pływania prowadzi instruktor, ratownik spełnia funkcję zabezpieczającą i jednocześnie pomaga w nauczaniu.
W czasie zajęć instruktażowych kąpielisko kolonijne przestaje być używane do innych celów.
Zawsze będzie mile widziane, jeżeli ratownik zorganizuje dzieciom gry i zabawy w wodzie, a przede wszystkim przeprowadzi w
grupach pogadanki na temat bezpieczeństwa kąpieli.

SAMODZIELNA PRACA RATOWNIKA W NIEWIELKIM OŚRODKU


Mając na uwadze fakt, że wszelkie akcje ratunkowe prowadzone samodzielnie są skazane na przedłużenie czasu ich trwania lub
nawet na niepowodzenie, należy zawsze dążyć do zabezpieczenia sobie pomocy osób przebywających na plaży. Najlepiej
jest to zrobić przez zaangażowanie kilku młodych chłopców i dziewcząt i stworzenie z takiej grupy rodzaju drużyny WOPR-u.
Wcale nie muszą to być osoby doskonale pływające ani też silne fizycznie. Wystarczy, że każdy uczestnik takiej grupy będzie poin-
struowany o czynności jaką ma wykonać w chwili zaistnienia wypadku. Takimi czynnościami są najczęściej: wezwanie karetki po-
gotowia, pomoc w obsłudze sprzętu, przyniesienie aktualnie potrzebnych przedmiotów, np. apteczki lub koca itp.
Jeżeli mamy do czynienia z kąpieliskiem wczasowym, najlepiej jest organizować sobie pomocników już w pierwszym dniu trwania
turnusu. Przy obsłudze basenów miejskich do takiej grupy należy angażować młodzież mieszkającą w pobliżu basenu lub stale
przebywającą na jego terenie.

ORGANIZACJA PRACY NA WIĘKSZYCH KĄPIELISKACH


Dotyczy to takich miejsc, gdzie zatrudnionych jest kilku ratowników.
Na kierownika grupy ratowników wyznacza się w pierwszej kolejności najstarszego stopniem, a przy wyrównaniu - najstarszego
stażem pracy w ratownictwie na tego rodzaju kąpieliskach, z którym mamy do czynienia.
Przykładowe zabezpieczenie odcinka 100-metrowego plaży:
1. Jeden z ratowników pełni dyżur na wieżyczce obserwacyjnej.
2. Drugi ratownik znajduje się w łodzi na wysokości boi ograniczających kąpielisko.
Obaj ratownicy zamieniają się miejscami, na przykład co godzinę. Przeciwdziała to zmęczeniu i eliminuje znużenie, jakie może
powstać przy jednostajnej obserwacji tego samego odcinka. Jeżeli ratowników jest trzech, to jeden przebywa na łodzi, drugi na
wieży, a trzeci pełni dyżur bezpośrednio na brzegu. Zamiana miejsc następuje w podobny sposób, jak podano wyżej.
Z kolei przy obsłudze większych kąpielisk, gdzie plaża ma długość kilkuset lub nawet kilku tysięcy metrów, należy sporządzić
grafik dyżurów, przydzielając każdego dnia zespoły ratowników na inny odcinek. Plan taki powinien być sporządzony minimum
na tydzień wcześniej i być przedstawiony zainteresowanym do wglądu.
Bez względu na rozmiary strzeżonego kąpieliska, każdego dnia wyznaczona dyżurna grupa ratowników ma obowiązek stawić
się do pracy na minimum 30 minut przed oficjalna, regulaminową godziną otwarcia plaży i dokonać przeglądu dna i sprawności
sprzętu ratunkowego oraz przygotować i wyposażyć w sprzęt stanowiska dyżurne. Jeżeli w konkretnym przypadku 30 minut na
wykonanie przedstawionych prac nie wystarcza, należy ten wymiar czasowy odpowiednio zwiększyć lub powiększyć stan liczebny
grupy dyżurującej. Jako pierwszy do pracy stawia się zawsze kierownik zespołu ratowników.

PRACA NA KĄPIELISKACH ZLOKALIZOWANYCH NAD RZEKĄ


Do podstawowych obowiązków w tego rodzaju pracy należy stałe sprawdzanie stanu głębokości i czystości dna. Pomiar taki musi
być dokonany koniecznie każdego dnia rano i szczególnie dokładnie w miejscach przeznaczonych dla osób nie umiejących
pływać.
Płynąca stale woda może przyczynić się do zmiany głębokości w miejscu najmniej spodziewanym, a także przynieść ze sobą
rozmaite przedmioty, o które można się skaleczyć.
Długość odcinka strzeżonego przez jednego ratownika powinna być nieco mniejsza niż ma to miejsce przy plaży na wodzie
stojącej. Stanowisko ratownika należy zlokalizować w pobliżu zakończenia odcinka znajdującego się w dole prądu rzeki. Także
jeżeli ratownik znajduje się na łodzi, powinien się ustawić w dole z prądem rzeki, ponieważ ewentualne ofiary wypadku będą
wówczas znoszone przez wodę w jego kierunku.

PRACA W WARUNKACH PLAŻ NADMORSKICH


Wszędzie tam, gdzie powierzchnia wody wystawiona jest na działanie wiatru, powstaje ruch wody zwany falowaniem. Natężenie
tego ruchu zależy od siły wiatru, a także od obszaru powierzchni na jaką działa. Wyróżnia się zasadniczo dwa rodzaje fal:
1. Fale swobodne, trwające po ustaniu działania siły, która je wywołała a charakter ich jest w przybliżeniu symetryczny; zwane są
też czasami falami martwymi lub „rozkołysem" (po ustaniu wiatru).
2. Fale wymuszone, które są stale podtrzymywane, na przykład przez wiatr. Kształt ich jest niesymetryczny.
3. Bywają też fale powierzchniowe, wywołane płynącą jednostką, na przykład statkiem i nazywa się je czasem falą „okrętową".
Na wybrzeżu południowym Bałtyku głębokość oddziaływania ruchu falowego wody sięga na około 12 metrów pod powierzchnią.
Fale zbliżające się do brzegu lub do miejsc o zmniejszonej głębokości, zmieniają swój kształt. Wydłużają się i zwiększają swoją
wysokość. Dzieje się tak dlatego, ponieważ płynące cząsteczki wody, znajdujące się bliżej dna, są hamowane na skutek działania
siły tarcia. Fala w pobliżu płycizny nosi nazwę fali przy-bojowej i charakteryzuje się zmniejszeniem długości i prędkości, a jej
wierzchołek pieni się. Fala taka spiętrza się aż do punktu krytycznego, kiedy to załamuje się z hukiem, a siła jej działania jest tak
potężna, że wywiera na otoczenie ciśnienie rzędu kilkudziesięciu ton na 1 m2. Fale załamują się kolejno po sobie i rozlewają się
daleko w głąb plaży. Część wody wsiąka w piasek, ale większość spływa na powrót po pochyłości brzegu i dna, tworząc tzw. prąd
denny o kierunku przeciwnym do ruchu fal. Siła tego prądu zależy głównie od masy wody jaką niesie on ze sobą i od wielkości
stopnia pochylenia dna, która w zasadzie nadaje mu prędkość. Siły działające przeciwnie, to jest masy wody niesione przez
załamujące się fale i opisany wyżej prąd denny są powodem utraty równowagi osób przebywających w strefie ich działania.
Szczególnie odnosi się to do małych dzieci ze względu na mniejszą masę ciała i niewielki wzrost. Prąd denny wymywa piasek z
wału brzegowego, tworząc zagłębienia dna w formie rowu wzdłuż linii brzegowej. Za rowem naniesiony piasek formuje się we
wzniesienie dna zwane „rewą", za którą tworzy się następny „rów" (rys. 142).
Tak więc brzeg morski jest poprzecinany rowami i rewami w liczbie od około dwóch do sześciu. Ze względu na zmienną dynamikę
i kierunek fal, formy te nie są stałe i ulegają ciągłym zmianom. Szczególnie po silnym sztormie należy się spodziewać dużych
zmian w konfiguracji dna, co niekiedy powoduje wypadek tonięcia, zwłaszcza wśród osób nie umiejących pływać. Większość
plażowiczów przyjeżdżających nad morze spotyka się po raz pierwszy z takim ukształtowaniem dna co daje się zaobserwować,
kiedy dochodzi do upadków przy próbach wbiegania do kąpieli właśnie po potknięciu się o kolejne nierówności.

Rys. 142. Powstanie prądu dennego. Kształtowanie się rew i rowów.

Jeżeli osoba słabo oswojona z wodą natrafi na rów w chwili załamania się fali, może dojść do zachłyśnięcia się wodą i do
powstania w ten sposób sytuacji niebezpiecznej dla życia.
Ponieważ fale w okolicy brzegu ulegają zjawisku refrakcji, to znaczy „uginają" się pod wpływem zmniejszenia prędkości na od-
cinku bliższym brzegowi, ciągłość rew zostaje w niektórych miejscach przerwana pod wpływem zwiększenia w tym miejscu siły
działania prądu dennego.
Przybojowa fala na Bałtyku ma wysokość od 0.2 do 1.4 metra w zależności od stanu morza. W rejonie polskiego wybrzeża waha
się on od O do 5° w skali Beauforta, a przy silnych wiatrach z kierunku północno-zachodniego (NW) może osiągnąć 8° w tej skali.
Skala Beauforta posiada 12 stopni, a dwunasty stopień oznacza huragan, porywający z fal pył wodny w ilości uniemożliwiającej
widoczność. Prędkość wiatru osiąga wówczas 30 i więcej m/s. Jeżeli stan morza przekracza 3°, a siła wiatru 5°, obowiązuje
bezwzględny zakaz kąpieli.
Wybierając miejsce do zorganizowania kąpieliska lub nawet tylko do kąpieli w miejscu nie strzeżonym, należy kierować się
charakterystyką brzegu. Najlepszym do tego celu jest brzeg typu połogi - wydmowy (rys.143).

Tabela 2
CHARAKTERYSTYKA STANU MORZA W ZALEŻNOŚCI OD PRĘDKOŚCI WIATRU
Charakteryzuje się on szeroką plażą i piaszczystym dnem o łagodnym spadzie, dającym dobre warunki do bezpiecznej kąpieli.
Pamiętać też należy, że przebywanie na terenie wydm jest zakazane, a niszczenie ich stanu podlega karze administracyjnej.
Drugim rodzajem brzegu występującym znacznie rzadziej na polskim odcinku wybrzeża jest brzeg klifowy (rys. 144) o urwistych
zboczach, wąskiej plaży (która czasami w ogóle nie występuje) i często kamienistym podłożu. Kąpiel w takich miejscach,
zwłaszcza przy silnym falowaniu, jest bardzo niebezpieczna. Tego typu brzeg absolutnie nie nadaje się do organizowania
kąpieliska.

Rys. 144. Brzeg klifowy

TECHNIKA RATOWANIA W WARUNKACH PLAŻ NADMORSKICH


Ponieważ przy niewielkim falowaniu warunki nadmorskie nie różnią się od śródlądowych, omówione tu zostaną jedynie sytuacje
dotyczące trudnych zadań.
Drużyna ratowników zabezpieczająca kąpielisko nadmorskie jest zobowiązana do prowadzenia codziennego sondażu dna i
ewentualnego przestawiania boi we właściwe miejsce. Dokonuje pomiaru temperatury wody na głębokości 1 m za pierwszą
rewą, a także stałej obserwacji stanu sygnalizacji na morzu.
W zasadzie najskuteczniejszym (bo najszybszym) sposobem na udzielenie pomocy tonącemu przy stanie morza 4-5° jest
bezpośrednie dopłynięcie do niego przy zastosowaniu oczywiście sprzętu asekuracyjnego. Wyjątkowo zaleca się właśnie
bezpośrednie dopłynięcie, ponieważ pokonanie łodzią fali przyboju przy takim stanie morza jest zasadniczo możliwe tylko dla
specjalnie sprawnej i silnej załogi. Nawet jeżeli uda się to zrobić, nie zawsze będzie można przyjąć kurs płynięcia bezpośrednio w
kierunku tonącego. Dlatego zalecane jest stosowanie łodzi raczej jako asekuracji. (Dużą pomocą w pokonywaniu łodzią przyboju
może być ciągnięcie jej na linie zaczepionej kotwica, rzuconą poza obszar łamania się fal). Jeżeli jednak nie udaje się tego zrobić,
należy płynąć wpław, przepływając obszar przyboju pod grzbietami fal (rys. 145). Pamiętajmy: dopływamy do tonącego pod
grzbietem fali, a powracamy - na fali. Ponieważ najczęściej obszar ten sięga na około 20-30 metrów w głąb brzegu, całość akcji
odbywa się właśnie na tym najniebezpieczniejszym odcinku.

Rys. 145. Płynięcie pod fala przybojową

Niedopuszczalne jest prowadzenie akcji ratunkowej bez sprzętu asekuracyjnego w warunkach wzburzonego morza!
Podstawowym zabezpieczeniem jest lina zakończona z jednej strony tzw. szelkami, które zakłada na siebie ratownik. Wskazane
jest, by lina używana do tego celu była wykonana z materiału odpornego na zerwanie i zachowywała w wodzie pływalność. Kolor
jej powinien być jaskrawy, najlepiej pomarańczowy lub żółty.
Ratownik kieruje się w stronę miejsca wypadku za pomocą wskazań podawanych z punktu obserwacyjnego, którym jest w takich
wypadkach miejsce usytuowane możliwie najwyżej nad powierzchnią morza. Dodatkowo sam stara się dostrzec tonącego w
chwili, kiedy znajduje się na grzbiecie fali.
Z kolei wyjście z wody przy sztormowej pogodzie nie jest łatwe, ponieważ prąd denny niosąc masy cofającej się wody utrudnia, a
niekiedy wręcz uniemożliwia samodzielne pokonanie tego odcinka. Jeżeli dodatkowo będziemy holowali osobę ratowaną,
zadanie to będzie jeszcze trudniejsze i raczej nie poradzimy sobie bez pomocy z brzegu.
W celu określenia kierunków prądów powierzchniowych stosuje się koła ratunkowe, które rzucane na wodę będą znoszone przez
te prądy, wskazując jednocześnie poszukiwany kierunek. Przy określaniu kierunków prądów przy dnie stosuje się pływaki
wgłębne (rys. 146), których wprawdzie nie ma na rynku, ale można je z powodzeniem wykonać samemu.
Wbrew pozorom jest to urządzenie bardzo potrzebne, ponieważ w razie wypadku wskazując kierunek prądu może pozwolić na
szybsze odnalezienie ciała na dnie.
Szczególnie niebezpieczne jest kąpanie się w pobliżu urządzeń i budowli wodnych. Pamiętać należy, że części podwodne takich
urządzeń są pokryte gęsto drobnymi skorupami muszli, co przy zniesieniu przez falę i bezpośrednim kontakcie doprowadza do
poważnych niekiedy skaleczeń.

Rys. 145. Pływak wgłębny do badania prądów dennych.


Rys. 148. Rów przy ostrogach

W każdym razie w miejscu kontaktu skóra będzie raczej zdarta. Rany takie trudno się goją i charakteryzują się dość sporym
obszarem. Podobnymi konsekwencjami kończą się niefortunne próby chodzenia po palach ostróg wodnych. Kąpiel w pobliżu
ostróg jest surowo zakazana, ponieważ prąd denny wymywa w ich sąsiedztwie bardzo głębokie rowy, niekiedy dwa razy większe
od głębokości wody w tym miejscu. Natrafienie podczas kąpieli na nagły spadek dna może spowodować osunięcie się w głąb
rowu i opisany niebezpieczny kontakt z podwodna częścią ostrogi (rys.145 i 146).

WSPÓŁPRACA ZE STACJAMI RATOWNICTWA BRZEGOWEGO I PRO ( Polskie Ratownictwo Okrętowe )


Każdy punkt obsługiwany przez ratowników WOPR, znajdujący się na plaży nadmorskiej musi posiadać w spisie telefonów nume-
ry do najbliższego Kapitanatu lub Bosmanatu Portu, stacji ratownictwa brzegowego i okrętowego. Dodatkowo w takim punkcie
powinna się znajdować tablica z objaśnieniami znaczenia sygnałów stosowanych w ratownictwie brzegowym i morskim.
Stacje ratownictwa brzegowego znajdują się w następujących miejscowościach: Świbno, Hel, Sztutowo, Wladysławowo, Łeba.
Ustka, Darłowo, Kołobrzeg i Dziwnów.
Wyposażone są one w sprzęt rakietowo-linowy i amfibie lub specjalne pojazdy terenowe.
Polskie Ratownictwo Okrętowe udziela pomocy przez zastosowanie morskich jednostek ratunkowych. Pomalowane są one na
biało i oznaczone czerwonym krzyżem maltańskim umieszczonym w czerwonym kole.
Rozmieszczone są w następujących portach: Tolkmicko, Górki Zachodnie, Gdynia, Hel, Władysławowo, Łeba, Ustka, Darłowo,
Kołobrzeg, Dziwnów i Świnoujście. Wszystkie wymienione jednostki pełnią dyżur przez całą dobę i wychodzą w morze na każde
wezwanie.
Koordynację akcji poszukiwawczych i ratunkowych prowadza Ratunkowe Ośrodki Koordynacyjne Polskiego Ratownictwa
Okrętowego w Gdyni i Świnoujściu. Ośrodki te pełnia służbę przez całą dobę. Należy wiedzieć, że każda czerwona rakieta wy-
strzelona na morzu oznacza wzywanie pomocy. Ratownicy WOPR są zobowiązani do udzielenia pomocy ofiarom wypadku w
miarę swoich możliwości i wezwania na pomoc jednostek specjalistycznych.
Informacją dla ofiar wypadku o dostrzeżeniu ich i wezwaniu pomocy jest powiewanie białą chustą nad głową w dzień lub roz-
palenie ogniska w nocy. Palenie ognia na plaży nadmorskiej bez uzasadnionej potrzeby jest więc zakazane, ponieważ może to
niepotrzebnie wywołać zamieszanie w sytuacji, kiedy nikomu nie zagraża niebezpieczeństwo, a także może wprowadzić w błąd
kogoś, kto faktycznie oczekuje pomocy.
Posługiwanie się radiotelefonami przydzielonymi ratownikom na większych kąpieliskach powinno odbywać się tylko w potrzebie i
nie wolno ich używać do prowadzenia rozmów o charakterze prywatnym. Wszelkie rozmowy służbowe muszą być natychmiast
przerwane w momencie wejścia w eter wołania o pomoc. Wszelkie inne radiostacje przechodzą wówczas na nasłuch i pozostają
na odbiorze do czasu zakończenia akcji udzielania pomocy.
Dla wprowadzenia porządku w komunikacji przy pomocy radiotelefonów i radiostacji obowiązuje zasada, że w pierwszej
kolejności wywołuje się nazwę stacji, z którą chce się rozmawiać i kolejno podaje się nazwę stacji własnej.
Przykładowo, jeżeli starszy ratownik chce rozmawiać z łodzią motorową znajdującą się na wodzie, rozmowę prowadzi się
następująco:
Romana 1, Romana 1, woła starszy ratownik, woła starszy ratownik, odbiór.
Na odpowiedź czeka się 1-2 minuty po czym ponawia się wołanie, jeżeli wzywana stacja nie odpowiada. Nie należy zbyt często
ponawiać wzywania wołanej stacji, ponieważ odbierający sygnał może być akurat chwilowo zajęty jakąś czynnością i odpowie
nam po upływie paru minut.
Odpowiedź wygląda następująco: Starszy ratownik, starszy ratownik, odpowiada Romana 1, odpowiada Romana 1, odbiór.
Po nawiązaniu łączności następuje wymiana potrzebnych do przekazania informacji. Na zakończenie łączności podaje się sygnał:
Bez odbioru, bądź: Skończyłem stop.
W przypadku złej słyszalności należy prosić o powtórzenie informacji, a podający ją powinien starać się mówić wyraźnie i po-
wtórzyć tekst kilkakrotnie.
Jeżeli wzywa się na pomoc Stację Ratownictwa Brzegowego, bądź Polskie Ratownictwo Okrętowe, alarmującemu nie wolno
odkładać słuchawki ani przerywać łączności zanim odbierający odpowie, że otrzymał już wszystkie informacje i pozwoli na
wyłączenie się. Wzywający pomocy podaje najczęściej tylko ogólną wiadomość o sytuacji zagrożenia, co może być niewystar-
czające dla zaprogramowania akcji ratunkowej.
Najważniejszą informacją jest podanie rodzaju zagrożenia oraz dokładne określenie miejsca wypadku.
Surowo zakazane jest wzywanie na pomoc jednostek specjalistycznych bez uzasadnionej potrzeby. Można tego dokonać tylko w
przypadku własnej bezsilności lub zauważenia wystrzelonej na morzu czerwonej rakiety.
Przy zabezpieczeniu regat żeglarskich na wodach morskich przybrzeżnych należy się liczyć z ewentualnością współpracy
bezpośredniej z jednostkami PRO.
Jeżeli nagłe pogorszenie warunków pogodowych stwarza zagrożenie dla uczestników regat bądź nastąpi wywrócenie się dużej
ilości jednostek, do akcji wkracza najczęściej Polskie Ratownictwo Okrętowe. Kapitan statku PRO staje się wówczas dowódcą
akcji ratunkowej i tylko jego rozkazy decydują o sposobie prowadzenia akcji, a także tylko on decyduje o wezwaniu na pomoc
innych jednostek specjalistycznych. Na wypadek pogorszenia się widoczności o orientacji na akwenie decydują dostrzegalne
punkty na brzegu, a największa jednostka (najczęściej) statek Komisji Regatowej) powinien pozostać na kotwicy dla poprawienia
warunków orientacji.
Jeżeli wiatr znosi małe jednostki w stronę otwartego morza, jedna z łodzi motorowych powinna ustawić się za linia wiatru i
pływać tam poprzecznie do kierunku wiatru dla wychwycenia dryfowanych jednostek. Odcinek pływania tej łodzi powinien być
tak długi, jak trasa regat w tym miejscu. W przypadku kiedy motorówka, która podeszła do grupy wywróconych jednostek nie
jest w stanie podjąć wszystkich ludzi z wody na swój pokład, musi pozostać w tym miejscu, trzymając pozostałych rozbitków w
pobliżu i wezwać na pomoc inne łodzie.
W żadnym wypadku nie można pozostawić człowieka będącego w wodzie, gdyż odnalezienie go jest o wiele trudniejsze, niż
dostrzeżenie jednostki pływającej z ludźmi na pokładzie.
Jeżeli kapitan statku PRO decyduje o podjęciu akcji poszukiwawczej, wezwane do tego łodzie ustawiają się w szyku jedna obok
drugiej i w takiej odległości jedna od drugiej, by się nawzajem widziały. O prędkości poruszania się szyku poszukiwawczego
decyduje prędkość najpowolniejszej jednostki.
Do zasadniczych obowiązków organizatora regat należy prowadzenie ścisłej ewidencji ludzi i sprzętu jaki wypuszcza na wodę, a
na wypadek prowadzenia akcji ratunkowej, rejestrację wyratowanych ludzi i sprzętu. Łodzie motorowe, które biorą udział w
zabezpieczeniu zawodów, muszą bezwzględnie posiadać rezerwowy zapas paliwa na brzegu, ponieważ nigdy nie da się przewi-
dzieć, jak długo będą musiały pozostawać na wodzie.

WSKAZÓWKI DLA OFIAR WYWROTEK ŁODZI W WARUNKACH MORSKICH


Zasadnicze znaczenie dla przeżycia załogi, która niespodziewanie znalazła się w wodzie ma temperatura wody i czas przebywania
w wodzie. Jak wykazują statystyki, nadmierne oziębienie temperatury ciała jest najczęstsza przyczyna śmierci wśród rozbitków i
ludzi, którzy wypadli za burtę.
Powszechnie przyjmuje się, ze temperaturą krytyczną jest 20°C, poniżej której znacznie maleją szansę na przeżycie przy
przedłużonym przebywaniu w wodzie. Mimo wykonywania ruchów związanych z pływaniem, praca mięśniowa nie dostarcza
odpowiednich ilości ciepła, ponieważ skóra traci zdolności izolacyjne w środowisku wodnym, czego efektem jest większa niż
normalnie utrata ciepła. Krew oziębiając się w naczyniach powierzchniowych, doprowadza do obniżenia temperatury ciała, która
jeżeli spadnie poniżej granicy tolerancji organizmu, uniemożliwia spełnianie podstawowych czynności życiowych. (Najlepszym
sposobem na przywracanie temperatury ciała do normy jest kąpiel w wodzie o temp. 40-50°C. Podawanie alkoholu nie jest
wskazane, ponieważ spowoduje dalszy spadek ciepłoty ciała).

Tabela 3.
SZANSĘ NA PRZEŻYCIE W ZALEŻNOŚCI OD TEMPERATURY WODY WEDŁUG SYSTEMU MERSAR*.

Temperatura wody (°C) Spodziewany czas przetrwania człowieka zanurzonego w wodzie

Niższa od 2 Od 2 do 4 Od4do 10 Od poniżej 3/4 godziny poniżej 1.5 godziny poniżej 3 godzin poniżej 6 godzin poniżej 12
10 do 15 Od 15 do 20 Powyżej 20 godzin czas jest nieokreślony

* - skrót ang.. poszukiwanie i ratowanie statków handlowych

Najmniejsze szansę na przeżycie mają osoby starsze, dzieci i chorzy. Dodatkowym ważnym czynnikiem są umiejętności pływackie,
posiadanie pasa ratunkowego oraz objętość ciała jaka jest zanurzona w wodzie. Zdecydowanie nie należy tracić sił na rozbieranie
się w wodzie, ponieważ powietrze, jeżeli znajduje się pod ubraniem, pomaga utrzymać się na powierzchni. Mimo pozorów
ubranie stanowi warstwę izolacyjną, ograniczając częściowo szybkie oddanie ciepła na zewnątrz.
Przy silnym falowaniu powierzchni morza człowiek zanurzony w wodzie ma znacznie ograniczone pole widzenia. Dlatego na po-
szukiwanie kół ratunkowych czy innego sprzętu ratunkowego rzuconego na pomoc tonącemu należy wykorzystać momenty
znajdowania się go na szczycie fali (rys. 149).

Rys. 149. Dopłynięcie do tonącego przy dużej fali.

Jeżeli warunki atmosferyczne lub pora dnia ograniczają widoczność, odnalezienie człowieka w wodzie staje się szalenie
trudne. Tonący powinien nasłuchiwać szumu silnika łodzi ratunkowej lub odgłosów towarzyszących płynięciu łodzi wiosłowej i
głośno wzywać pomocy, krzycząc lub nawet gwiżdżąc w miarę możliwości. Jeden (lub kilku) z członków załogi ratunkowej otrzy-
muje specjalne zadanie nasłuchiwania i obserwacji sygnałów, jakie może nadawać tonący.

HIPOTERMIA
Utrata ciepłoty jest jednym z największych niebezpieczeństw zagrażających życiu rozbitka na morzu. Szybkość utraty ciepłoty
ciała zależy od temperatury wody, rodzaju ubranej odzieży ochronnej oraz od sposobu zachowania się samego rozbitka. Od-
biegającą od normy niską temperaturę wewnętrzną ciała można rozpoznać na podstawie wielu objawów.
W początkowym okresie ciało wystawione na działanie zimna próbuje zwalczyć nadmierną utratę ciepła poprzez zwężanie
powierzchniowych naczyń krwionośnych (aby zmniejszyć ilość ciepła przekazywanego przez krew do skóry) oraz poprzez dreszcze
(aby wytworzyć więcej ciepła). Jeżeli jednak warunki są niezmiernie surowe, to ciało nie jest w stanie ani zatrzymać dostatecznej
ilości ciepła, ani też wytworzyć takiej ilości. Temperatura wewnętrzna zaczyna wówczas opadać.

Rys. 150. Wykres zależności temperatury ciała od czasu przebywania w wodzie

Gdy temperatura wewnętrzna ciała spadnie poniżej 35°C, osoba cierpi już na „hipotermię". Wówczas odczuwane są takie
objawy, jak zmęczenie, słaba koordynacja ruchów, odrętwienie, trudności w mówieniu, utrata orientacji i zaburzenia umysłowe.
Przy spadku temperatury wewnętrznej poniżej 31 °C może nastąpić utrata przytomności; zamiast drżenia ciała występuje
sztywność mięśni, a źrenice oczu rozszerzają się. Bicie serca staje się nieregularne i słabe, a puls ledwie wyczuwalny. Chociaż
śmierć może nastąpić w każdym stadium hipotermii, to jednak przy temperaturze ciała poniżej 30°C trudno jest ustalić czy
rozbitek żyje, czy też nie. Za śmierć wskutek hipotermii uważa się zatem niepowodzenie w wysiłkach przywrócenia życia przez
rozgrzewanie.

OPUSZCZANIE STATKU
Dane statystyczne wskazują, że wiele statków i łodzi tonie w czasie krótszym niż 15 minut. Jest to zbyt mała ilość czasu, aby
przygotować plan działania, należy więc być do takiego stanu przygotowanym wcześniej.
Poniżej podano kilka uwag, o których należy pamiętać przy opuszczaniu statku - łodzi:
1. Należy nałożyć na siebie możliwie jak najwięcej odzieży, zwracając uwagę na przykrycie głowy, szyi, rąk i stóp.
2. Jeżeli dostępne jest ubranie ratunkowe* (*) Ubranie ratunkowe jest to ubranie zmniejszające wychłodzenie ciała osoby
ubranej w nie i zanurzonej w zimnej wodzie.) to należy nałożyć je na ciepłą odzież.
3. Jeżeli ubranie ratunkowe nie może utrzymać człowieka na wodzie, to należy nałożyć na siebie pas ratunkowy, upewniając się,
że został on odpowiednio zawiązany.
4. Wszystkie osoby, które wiedzą o grożącej im chorobie morskiej powinny zażyć odpowiednie tabletki lub lekarstwo w ilości za-
leconej przez producenta, natychmiast po wejściu na jednostkę ratunkową **.(**) Przez jednostkę ratunkową należy
rozumieć lodzie lub tratwy ratunkowe.)
Niedyspozycja spowodowana choroba morską zmniejsza szansę przetrwania, bowiem torsje usuwają cenne płyny organiczne,
a choroba morska w ogólnym stopniu zwiększa podatność na hipotermię.
5. Gdy już znajdziesz się w wodzie, czy to przypadkowo, czy tez w wyniku opuszczenia statku w niebezpieczeństwie, należy zo-
rientować się, gdzie się znajdujesz, spróbować zlokalizować swoje położenie w stosunku do statku, łodzi ratunkowych,
tratw ratunkowych lub innych przedmiotów pływających. Jeżeli wcześniej nie byłeś w stanie dokonać odpowiednich przygoto-
wań, to należy pozapinać ubranie. W zimnej wodzie można odczuwać gwałtowne dreszcze i dodatkowy ból. Jest to naturalna
reakcja ciała nie stanowiąca żadnego niebezpieczeństwa. Konieczne jest natomiast natychmiastowe działanie, zanim
utraci się sprawność rąk: należy pozapinać ubranie, włączyć sygnały świetlne, odszukać gwizdek przy pasie ratunkowym itp.
6. Unosząc się na wodzie nie próbuj pływać, chyba że chcesz dotrzeć do znajdującej się blisko jednostki ratunkowej, innego
rozbitka lub przedmiotu pływającego, o który można się oprzeć lub na który można wejść. Zbędne pływanie będzie
„wypompowywać" ogrzaną wodę znajdującą się między ciałem i warstwami odzieży, wpływając tym samym na zwiększenie
stopnia utraty ciepłoty ciała. Ponadto, niepotrzebne ruchy ramion i nóg przenoszą ciepłą krew z wnętrza organizmu do warstwy
zewnętrznej powodując gwałtowną utratę ciepła. Dlatego też najważniejszą sprawą jest pozostawać w wodzie - na ile tylko jest
to możliwe - w bezruchu, bez względu na to, jak bolesne może się to okazać. Pamiętaj, że ból nie zabija człowieka, ale utrata
ciepłoty ciała na pewno prowadzi do nieuchronnej śmierci.
7. Pozycja ciała w wodzie jest również bardzo ważna ze względu na ochronę ciepłoty ciała. Należy utrzymywać się na wodzie tak
spokojnie jak jest to możliwe, trzymając nogi razem, łokcie powinny przylegać do boków, ramiona powinny być skrzyżowane na
pasie ratunkowym. Pozycja taka zmniejsza powierzchnię ciała wystawioną na działanie zimnej wody. Należy starać się
utrzymywać głowę i szyję nad powierzchnią wody.
8. Należy starać się wejść do łodzi ratunkowej, na tratwę lub przedmiot pływający możliwie jak najszybciej, aby skrócić czas
przebywania w zimnej wodzie. Pamiętaj, że w wodzie tracisz ciepło znacznie szybciej aniżeli w powietrzu. Ponieważ skuteczność
izolacyjnego działania odzieży została znacznie zmniejszona z powodu nasiąknięcia wodą, należy starać się chronić od wiatru, aby
uniknąć jego chłodzącego działania (chłodzenie konwekcyjne). Jeżeli uda Ci się wejść na łódź ratunkową, to ochronę można so-
bie zapewnić za pomocą płóciennych pokrowców, brezentu lub nieużywanych części garderoby. Ciasne stłoczenie się rozbitków
znajdujących się na tratwie lub w łodzi ratunkowej również pomoże w utrzymaniu ciepłoty ciała.
9. Należy podtrzymywać się psychicznie wiarą w przetrwanie i nadejście ratunku. Zwiększy to szansę utrzymania się przy
życiu do chwili nadejścia pomocy. Twoje mocne postanowienie przetrwania na pewno odegra ogromną rolę.

Rys. 151. Optymalna pozycja ciała w zimnej wodzie


ROZDZIAŁ 9
KILKA INFORMACJI Z ZAKRESU HYDROBIOLOGII l METEOROLOGII
CHARAKTERYSTYKA ŚRODOWISKA WODNEGO

W przyrodzie raczej nie spotyka się wody czystej chemicznie, co jest uniemożliwione przez stałe działanie na nią czynników
zewnętrznych. W zależności od jej składu chemicznego i właściwości fizycznych wyróżnia się wodę „słodką" i wodę „słona", pod
którym to pojęciem rozumiemy wodę morską. Przewodnictwo cieplne wody jest 28-krotnie większe, a gęstość 775-krotnie
większa od gęstości powietrza.
Woda, bez względu na rodzaj zbiornika, znajduje się w ciągłym ruchu i następuje stała jej wymiana. Intensywność parowania
zależy głównie od temperatury i wilgotności powietrza, siły i natężenia wiatrów oraz rozmiarów powierzchni i głębokości
zbiornika, np. jezioro Śniardwy ze względu na swoją mała głębokość i rozległą powierzchnię traci stosunkowo dużo wody w
procesie parowania. Woda powraca do zbiorników w postaci opadów i dopływów powierzchniowych i podziemnych.
Do zmiany poziomu wód w zbiornikach przyczynia się także działalność człowieka, na przykład na drodze zamykania i otwierania
śluz.
Różnice temperatur wody w zależności od pory roku kierują jej ruchem w zbiorniku. Ponieważ środowisko wodne wolniej
ogrzewa się i wolniej stygnie niż powietrze i ląd, wszelkie zmiany w tej mierze zachodzą powoli. Największą gęstość a zatem i
ciężar właściwy osiąga woda w temperaturze +4°C i dlatego właśnie taka temperatura panuje na większych głębokościach w
pobliżu dna. W czasie pory letniej promienie słoneczne nagrzewają warstwy powierzchniowe wody i warstwa ciepła, jako lżejsza,
utrzymuje się w pobliżu powierzchni. Zimna woda pozostaje na większych głębokościach. Taki układ nazywamy uwarstwieniem
letnim (prostym).
W okresie jesieni, kiedy warstwy powierzchniowe ochładzają się, zimniejsza woda opada w kierunku dna, a na jej miejsce
wypływają do góry cząsteczki cieplejsze, które też kolejno ulegają ochłodzeniu. Taka wymiana trwa aż do momentu wyrównania
temperatury do poziomu 4°C w całym zbiorniku (w naszych warunkach ma to miejsce najczęściej w listopadzie). Kolejno dalszy
spadek ciepłoty warstwy powierzchniowej doprowadza do jej zamarznięcia. W zimie więc woda tuż pod lustrem utrzymuje się na
poziomie 0°, a przy dnie +4°C. Taki układ nazywa się uwarstwieniem zimowym (odwrotnym). Wiosną następuje ponowne
wyrównanie temperatur i cały cykl powtarza się zgodnie z przebiegiem pór roku.
Trzeba wiedzieć, że temperatura wody kształtuje się nierównomiernie z przyrostem głębokości. Przykładowo w okresie lata do
głębokości około 5 metrów spada powoli a przekraczając tę strefę zaczyna spadać gwałtownie, co może stać się przyczyną szoku
dla osoby nurkującej, nie przygotowanej na tego rodzaju „niespodziankę". Warstwę, w której następuje gwałtowny spadek
temperatury nazywamy termokliną. W zasadzie na głębokości poniżej 15 metrów nie dochodzi do znaczniejszych różnic
temperatur. Przykładowy rok termiczny w jeziorze obrazuje rys. 152.
Rys. 152. Rok „termiczny" w jeziorze

Przedstawione informacje dotyczą oczywiście wód stojących, a zasadniczo jezior, interesujących ratownika z punktu widzenia za-
bezpieczenia kąpieli.

Do pomiaru temperatury wody powinno się używać tzw. termometrów „leniwych". Takim termometrem może być zwykły
rtęciowy przyrząd zamknięty w butelce z przeźroczystego szkła, wypełnionej wodą. Pomiaru dokonuje się na głębokości 1 metra i
można w zasadzie do tego celu stosować zwykłe termometry rtęciowe, ponieważ szybkie wydobycie go na powierzchnię pozwala
na dość dokładne odczytanie pomiaru. Wadą opisanych termometrów leniwych jest długi czas dokonywania pomiaru (około 30-
60 minut). Zaletą jest zaś bardzo dokładny pomiar - szczególnie większych głębokości.
Przejrzystość wody zależna jest od:
1. Ilości i jakości rozpuszczonych w niej domieszek chemicznych.
2. Jakości zawiesin nieorganicznych.
3. Ilości i jakości drobnej roślinności (planktonu).
Masowe występowanie planktonu w pewnych okresach roku może zmienić zupełnie barwę wody i uczynić ją całkowicie
nieprzeźroczystą. Do mierzenia przejrzystości wody używa się tzw. krążka Secchiego (rys.153), który jest białym krążkiem o
średnicy 300 milimetrów. Wykonany powinien być ze sztucznego materiału, na przykład plastyku lub blachy, a zatapia się go przy
pomocy ciężarka o wadze około 2 kg. Odczytu pomiaru dokonuje się przy pomocy linki odpowiednio cechowanej,
przymocowanej do krążka.
Technika pomiaru wygląda następująco: po opuszczeniu krążka w głąb wody zapisuje się głębokość, na której przestał być on
widoczny. Kolejno opuszcza się go jeszcze niżej (około 1 metra) i podciąga następnie do góry, notując głębokość, na której stał się
ponownie widoczny. Średnia arytmetyczna obu pomiarów daje granicę widoczności w zbiorniku, wyrażoną w metrach.

Rys. 153. Krążek Secchiego


Jeziorem o największej przejrzystości jest Bajkał, gdzie granica przejrzystości wynosi około 40 metrów. W Polsce najlepszą
przezroczystością odznaczają się: Wigry, Hańcza, Wuksniki, Szeląg i jeziora górskie.
Woda czysta charakteryzuje się odbijaniem promieni świetlnych krótkich (niebieskich) i pochłanianiem promieni długich
(czerwonych i żółtych). Właśnie ta zależność od absorpcji światła jest przyczyną wywołującą wrażenie niebieskawego lub
zielonkawego zabarwienia wody morskiej. Ponieważ duży stopień zasolenia wód mórz południowych uniemożliwia życie
planktonowi, staje się to powodem dużej ich przejrzystości. Największymi głębokościami, na jakich notowano dostrzeganie
krążka Secchiego było 60-66 metrów. W wodach mocno zanieczyszczonych wymiar ten wynosi 10-20 centymetrów. W Zatoce
Gdańskiej granica widzenia wynosi 8 metrów, a przy ujściu Wisły 2 metry.
Na linii styku powietrza i wody promienie świetlne ulegają załamaniu, co powoduje, że przedmioty zanurzone pod wodą a
oglądane ze środowiska powietrznego wydają się być umieszczone na mniejszej głębokości niż ma to miejsce faktycznie. Prze-
dmioty oglądane przez maskę do nurkowania ulegają pozornemu powiększeniu, przez co wydają się być położone bliżej oka o
około 25%. Przy ocenie wzrokowej dystansu 1 metra faktyczna odległość wynosić będzie w rzeczywistości 1.33 metra.
Kiedy się nurkuje w wodach o małej przezroczystości, należy utrzymywać ręce wyciągnięte przed sobą dla zabezpieczenia przed
uderzeniem głową o niewidoczne przedmioty. Dotyczy to zarówno momentów zanurzania się jak i pływania pod wodą w linii
poziomej. Zaleca się w takich wypadkach opuszczanie pod wodę z największą ostrożnością, a już absolutnie nie wolno skakać do
takiej wody.
Pomiaru głębokości w wybranym miejscu dokonuje się przy pomocy ciężarka zawieszonego na lince. Dobrze jest aby ciężarek
posiadał wgłębienie w swojej dolnej części, pozwala to bowiem określić przy okazji rodzaj dna występujący w miejscu pomiaru.

STREFY BIOLOGICZNE JEZIOR


Strefa litoralna
Obejmuje cały pas przybrzeżny jeziora i jest porośnięta roślinami wodnymi. Głębokość litoralu naszych jezior wynosi przeciętnie
do 8 m, a zależna jest od głębokości przenikania światła. Najbliżej granicy między lądem, a linią wody spotyka się roślinność
błotną w rodzaju: turzyc, jaskra wielkiego, żabińca pospolitego, mięty nawodnej lub strzałki pospolitej. Nieco dalej występują:
trzcina pospolita, sitowie jeziorne, pałka wąskolistna itp. Trzeci pas roślinności tworzą tzw. łąki podwodne. Na płytszym skraju
występują rośliny o liściach pływających: grzybień biały (rys. 154), grążel żółty (rys. 155) i rdestnica pływająca (rys. 156). Głębiej
występują rośliny całkowicie zanurzone: osoka aloesowa-ta (rys. 157), strzałka wodna (rys. 158), moczarka kanadyjska (rys. 159)
oraz ramienice i mech wodny.

Charakter roślinności wodnej świadczy również o charakterze jeziora. Wymieńmy jeszcze kilka roślin takich jak:
1. Osoka aloesowata - występuje masowo w płytkich mulistych zatokach.
2. Moczarka kanadyjska i rdestnica przeszyta - występują w jeziorach o dość przejrzystej wodzie. Spotyka się je na dnie
miękkim, ale nie bagnistym.
3. Rdestnica połyskująca - najczęściej w wodach przeźroczystych o twardym dnie, a miejsca jej występowania charakteryzują się
porostem w formie kęp (ze względu na twarde dno).
4. Wywłócznik - w wodach o dnie mulistym, a z innymi roślinami tworzy łąki.
Tam gdzie występuje bogata roślinność możemy się spotkać z wystąpieniem dużej ilości gatunków ślimaków, głównie błotniarki.
W pewnych okresach rozwoju tego ślimaka występują tam masy wolno żyjących stadiów przywr. Przy natrafieniu na skórę
człowieka wnikają one pod nią, wywołując silne swędzenie. Zjawisko to zwane jest „świerzbem wodnym". Jeżeli dojdzie do
zaatakowania dużą ilością tych przywr, może wystąpić silny obrzęk skóry i jej zaczerwienienie, a także podwyższenie temperatury
ciała.
Poważniejsze przypadki wymagają skontaktowania się z lekarzem. Przy zakażeniach mniejszych swędzenie powinno samo ustąpić
po 2-3 dniach bez obawy o pozostanie „świerzbu" w skórze, bowiem nie znajduje on w człowieku warunków do dalszego
rozwoju.

Strefa głębinowa
Obejmuje całość dna poniżej litoralu. Jest przeważnie pozbawiona dostępu światła, ponieważ znajduje się na głębokości poniżej
8-10 metrów.

Strefa toni wodnej - pelagiczna


Jest to środkowa strefa jeziora rozpościerająca się nad częścią głębinową i otoczona strefą przybrzeżną.

HYDROLOGIA ŚRÓDLĄDOWA
Prędkość wody w rzece jest zmienna w zależności od głębokości i tak najszybciej woda płynie tuż pod powierzchnią zwierciadła
rzeki (10-15 cm). Minimalna prędkość jest przy samym dnie. Stad praktyczna rada dla penetrujących dno rzeki -należy opuścić się
od razu jak najniżej, gdyż wysiłek związany z utrzymaniem się w jednym miejscu lub płynięciem pod prąd jest tu najmniejszy. Przy
bardzo szorstkim (kamienie) lub zarośniętym podłożu przy dnie prędkość maleje prawie do zera.
Podobnie kształtuje się sytuacja w rzucie poziomym - w miarę zbliżania się do brzegu szybkość prądu maleje. Pokonywanie
wpław rzeki wygląda więc jak na rys. 160.

Rys. 160, a, b Szybkość prądu rzeki Rys. 161. Pokonywanie rzeki wpław

Woda w rzece nie płynie tak jak to widzimy. Cząsteczki wody nie przesuwają się jedna obok drugiej równolegle do linii brzegowej.
Cząsteczki wody poruszają się ruchem śrubowym. Kierunek cyrkulacji zależy od kształtu i położenia przekroju w korycie rzeki
(zakole lub przejście). Cyrkulację poprzeczną obrazuje rys. 162 gdzie w sposób przesadny narysowano zwierciadło wody, bardzo
wypukłe w momencie przyboru i bardzo wklęsłe w momencie opadania. W rzeczywistości odkształcenia te istnieją, lecz są
niewidoczne gołym okiem. W przypadku penetracji dna w celu poszukiwania tonącego należy szukać w miejscach gdzie
następuje nadsypywanie materiału dennego.

CYRKULACJA RZEKI NA ODCINKU PROSTYM l ZAKOLU Z REJONAMI ODKŁADANIA


Rys. 162. Schemat cyrkulacji rzeki

Rzeka nieuregulowana nie płynie w linii prostej, lecz tworzy zakola tzw. meandry. Rzeka przemieszcza stale tzw. materiał wle-
czony - denny (piasek, gleba, muł). W miejscach gdzie prędkość prądu jest duża t j. na nurcie, materiał wleczony rzeka przemiesz-
cza i niesie aż do ujścia, natomiast tam gdzie prędkość wody jest mała, najczęściej na wypukłej części zakola, osiada on na dnie
lub przy brzegu koryta i tworzy różnego rodzaju ławice i płycizny.
Przy wysokim brzegu, gdy woda płynie całą szerokością koryta najdrobniejsze trakcje materiału wleczonego osiadają na
wypukłym brzegu zakola tworząc tzw. przymulisko mające najwyższe wzniesienie przy brzegu i opadające łagodnie w kierunku
środka rzeki.
Opadająca woda, której prędkość przepływu maleje, nanosi na przymulisko nieco grubsze frakcje (najczęściej ziarna piasku) two-
rząc odsypisko, które posiada również łagodny stok opadający w kierunku nurtu.
Przy wklęsłych brzegach koryta tworzą się głębiny zwane p/o-sami, a brzeg wklęsły - zwłaszcza wysoki - buchtą.
Na przejściach między plosami gdzie woda rozlewa się szeroko i szybkość przepływu maleje, osadza się wędrująca płycizna zwana
przemiałem. Przemiał układa się poprzecznie do linii nurtu przez cała szerokość łącząc zwykle ławicę z drugą ławicą. Taki stabilny
przemiał nazywamy brodem.
Rys. 162. Przekrój poprzeczny przez rzekę

W częściach koryta, poza nurtem gdzie prędkość przepływu wody jest mała tworzą się płycizny wędrujące zwane przykosami.
Woda przemieszczając materiał wleczony usypuje go pod lustrem w formie fali. Gdy czoło przykosy wzniesie się blisko lustra
wody - przelewa się ona przez tzw. kant przykosy i wymywa za nią głębinę.
Szybko opadająca woda często wyłoni nad powierzchnię kant przykosy a nawet jej pewną część, tworząc tzw. ławicę, w zasadzie
również wędrującą - lecz powoli.
Tak zwane „czytanie wody" pozwala nam na wykrycie i przewidywanie ewentualnego zagrożenia lub przeszkody na rzece.
Kolor wody świadczy o jej głębokości (im woda ciemniejsza tym większa głębokość). Jaśniejsza woda pokryta „łuską" świadczy o
występowaniu przykosy (kant przykosy wyraźnie rozpoznajemy po ciemnym kolorze wody i zaniku „łuski"). „Warkocz" powstaje
w wyniku ustawienia pojedynczej, małej przeszkody na dnie rzeki. W przypadku gdy woda przepływa nad dużą poprzeczną
przeszkodą tworzy się charakterystyczne wypiętrzenie wody o burzliwym przepływie zwane „zwarą".
Rys. 163. Czytanie wody

OKREŚLENIE WARUNKÓW POGODOWYCH


W atmosferze zachodzą najrozmaitsze procesy fizyczne zmiany jej stanów. Stany te charakteryzują się tzw. elementami meteo-
rologicznymi, do których zaliczamy: temperaturę, wilgotność powietrza, zachmurzenie, mgły, opady, kierunek i prędkość wiatru,
ciśnienie atmosferyczne itp. Chwilowy (to jest w pewnym określonym momencie) stan zespołu elementów meteorologicznych, a
w pierwszym rzędzie temperatury i wilgotności powietrza, zachmurzenia, opadów i kierunku wiatrów oraz ciśnienia atmosfe-
rycznego nazywamy pogodą.

Temperatura powietrza
Zmiany temperatury wywierają wielki wpływ na rodzaj pogody. Powietrze ogrzewa się od powierzchni ziemi, która zostaje na-
grzana promieniami słonecznymi. Ilość ciepła jaka przedostaje się na ziemię zależy przede wszystkim od kąta padania promieni
słonecznych. Promienie padając prostopadle, ulegają największemu skupieniu na wielkich powierzchniach. Natężenie nasłonecz-
nienia i okres jego trwania w tym samym miejscu na ziemi zależy głównie od pory roku.
Dodatkowym czynnikiem decydującym o intensywności nagrzania się powierzchni ziemi jest rodzaj terenu, na jaki padają pro-
mienie słoneczne. Inaczej nagrzewa się lód, a inaczej powierzchnia wody. Ziemia nagrzewa się i stygnie znacznie szybciej niż wo-
da, stąd w okresie letnim w ciągu dnia wiatr wieje od wody w stronę lądu, ponieważ ląd jest mocniej nagrzany i powietrze unosi
się znad niego do góry. W nocy zjawisko to jest odmienne. Powietrze znad powierzchni wody ma temperaturę wyższą niż nad
lądem, ponieważ jak wspomniano, ziemia stygnie bardzo szybko.

Wilgotność powietrza
O wilgotności powietrza decyduje zawartość w nim ilości pary wodnej. Gdyby nie zawartość w powietrzu pary wodnej, tempera-
tura przy silnym nasłonecznieniu byłaby niezwykle wysoka, a temperatury nocne byłyby o wiele niższe niż jesteśmy do tego przy-
zwyczajeni. Istnienie pary wodnej jest wynikiem parowania ze zbiorników wodnych.

Widzialność w powietrzu
Widzialność jest to w zasadzie przejrzystość powietrza i w porze dziennej określa się ją jako największą odległość z jakiej można
dostrzec określone przedmioty. Ograniczeniem możliwości dostrzegania jest małe natężenie lub brak światła oraz zamglenia.
Mgła powstaje w rezultacie kondensacji pary wodnej, kiedy nasycenie w pobliżu powierzchni ziemi jest bliskie 100%. Podstawo-
wym czynnikiem niedopuszczającym do powstania mgły jest wiatr.
Jeżeli silnie ochłodzone powietrze będzie przesuwać się nad względnie cieplejszą powierzchnią wody, powstanie mgła zwana
„dymieniem morza". Mgły zwane adwekcyjnymi gromadzą się w miejscu, gdzie wiatr o niewielkiej sile przesuwa masy ciepłego i
wilgotnego powietrza nad chłodniejszą wodą. Nad wodą możemy się też spotkać z mgłami pochodzenia lądowego.

Chmury
Prawie wszystkie chmury powstają wskutek zmian temperatury i wilgotności powietrza wznoszącego się do góry i oziębiającego
się adiabatycznie, to znaczy na skutek rozprężenia się powietrza bez wymiany ciepła z otoczeniem. Formy w jakie skupiają się
chmury zależą od przyczyny, która spowodowała wznoszenie się powietrza do góry i od wysokości, na jakiej oziębiło się ono do
punktu rosy.
Jedną z przyczyn unoszenia się powietrza jest jego ogrzanie się od powierzchni ziemi. Powietrze takie staje się lżejsze, przez co
unosi się w górę. W miarę wznoszenia się ulega ono rozprężeniu, co powoduje spadek jego temperatury, średnio o 1°C na każde
100 metrów wysokości. Po osiągnięciu poziomu, na którym nadmiar pary wydziela się w postaci kropelek, powstaje chmura.
Wznoszenie powietrza może nastąpić również, kiedy poruszające się poziomo jego masy natrafią na znaczne wzniesienie
terenowe lub na cięższą, chłodniejszą strefę powietrza.
Chmury dzielą się w zasadzie na 10 głównych form.
1. Cirrus - pierzaste; włóknista budowa, wygląd delikatnie jedwabisty; występują we wszystkich porach roku w postaci białych
delikatnych nitek, bądź białych kłaczków lub pasm; są uformowane z kryształów lodu znacznie rozproszonych, stąd ich prze-
zroczystość.
2. Cirrostratus - pierzasto-warstwowe; przypominają swoim wyglądem cienką, białawą zasłonę, która czasami pokrywa niebo w
formie „welonu"; charakterystyczna cechą tych chmur jest wytwarzanie zjawiska zwanego halo, to znaczy kręgu
świetlnego dookoła słońca lub księżyca; są zwiastunem zbliżającej się złej pogody.
3. Cirrocumulus - pierzasto-kfębiaste; są to małe, białe kłaczki chmur pozbawione cieni układające się w dość regularne wzory;
składnikiem ich, obok kryształków lodu, bywają czasami silnie ochłodzone kropelki wody.
4. Altocumulus - kłębiaste-średnie; podobne do Cirrocumulus z tą różnicą, że posiadają cienie i składają się z większych brył.
5. Altostratus - warstwowe średnie; budowa ich jest włóknista o szarej barwie z przebijającym kolorem niebieskim.
6. Nimbostratus - warstwowo-deszczowe; tworzą gęstą masę zawieszoną nisko nad ziemią i charakteryzują się poszarpanymi
warstwami; opad z tych chmur jest mniej lub bardziej ciągłym deszczem, względnie śniegiem; słońce zza tych chmur nie jest
widoczne.
7. Stratocumulus - kłębiasto-warstwowe; są utworzone w formie ciemnych płatów lub brył, które bywają rozproszone bądź łączą
się w zwały.
8. Stratus - warstwowe; są jednostajną niską powłoką podobną do mgły, ale zawieszoną ponad ziemią; mogą dawać opad
mżawki lub ziarnistego śniegu.
9. Cumulus - kłębiaste; grube chmury o wierzchołkach w kształcie wież, często podobne do kalafiora o podstawach poziomych i
stosunkowo ciemnej barwie (oświetlone części bywają błyszczące).
10. Cumulonimbus - kłębiasto-deszczowe; ciężkie i gęste masy chmur o bardzo dużym rozwoju w kierunku pionowym; występują
podczas burz z wyładowaniami atmosferycznymi, a pogoda w tym czasie cechuje się niespodziewanymi o dużym natężeniu
opadami o charakterze przelotnym i silnymi porywistymi wiatrami.

Wyładowania atmosferyczne

Ciśnienie atmosferyczne
Wszelkie zmiany w ciśnieniu atmosferycznym nad danym obszarem ziemi wywierają duży wpływ na pogodę. Obszar o wysokim
ciśnieniu, malejącym od środka na zewnątrz, charakteryzuje się wyżem barometrycznym. Rejony objęte wyżem odznaczają się
dobrą pogodą. Obszary o względnie niskim ciśnieniu, malejącym ku ich środkowi, nazywamy niżem barometrycznym, a rejony
pod działaniem niżu posiadają duże zachmurzenie i występują na nich opady.

Wiatr
Wiatrem nazywamy poziomy ruch powietrza skierowany równolegle do powierzchni ziemi. Gdyby temperatura na ziemi była
wszędzie taka sama, to znajdujące się nad nią powietrze przybrałoby stan równowagi z wyrównaniem także ciśnień atmosfery-
cznych. Jak wiemy, powierzchnia ziemi nagrzewa się nierównomiernie i dlatego mamy na co dzień do czynienia z sąsiedztwem
obszarów o różnym ciśnieniu. Ponieważ powietrze dąży do wyrównania ciśnień, następuje jego ruch w kierunku od obszarów o
wysokim ciśnieniu do miejsc o ciśnieniu niższym. Prędkość powstającego wówczas wiatru zależy bezpośrednio od skali różnicy
ciśnień. Kierunek wiatru określa się według strony, z której napływa powietrze, to znaczy, że nazwa wiatru pochodzi od kierunku,
z którego wieje.
Zmiany w natężeniu i prędkości wiatru nazywamy porywistością. Nagłe uderzenia wiatru noszą nazwę szkwałów. Szkwały
charakteryzują się dużą siłą uderzenia i krótkotrwałym działaniem. Są to właściwie silne wiry powietrza o osi
poziomej, powstające na granicy mas powietrza o dużej różnicy temperatur Da się to jednak przewidzieć, gdyż na powierzchni
wody można wcześniej zauważyć nagłe zmarszczenie w postaci bardzo drobnych i krótkich zafalowań. Jest to jednak sygnał
pojawiający się dosłownie na parę sekund przed szkwałem, a zmarszczenie po wierzchni wody jest po prostu śladem po
przejściu nad nią szkwału. Wcześniej jednak zamglenie horyzontu zwiastuje nadejście burzy i daje się to określić z
wyprzedzeniem paru godzin. Jako kolejny zwiastun złej pogody pojawiają się chmury typu cumulonimbus i są one ostatnim
sygnałem ostrzegawczym przed nadchodząca burzą.
W takich wypadkach wiatr wieje w kierunku, z którego nadchodzi nawałnica. Dzieje się tak dlatego, ponieważ chłodne powietrze
jakie niesie ze sobą burza wypiera do góry powietrze cieplejsze i powoduje powstanie w tym miejscu spadku ciśnienia.

Charakterystyczny dla morskiej strefy brzegowej jest wiatr o nazwie bryza dzienna i nocna, zasadę jego powstawania ilustruje
poniższy rysunek.
Rys. 164. Bryza dzienna i nocna

MOŻLIWOŚCI PRZEWIDYWANIA POGODY

Mimo sceptycznego stosunku społeczeństwa do prognoz meteorologicznych podawanych przez radio lub gazety codzienne
należy zdać sobie sprawę, że faktycznie sprawdzają się one w około 80%, a sprawdzalność ich nie polega na „odgadnięciu" stanu
pogody ośmiu dni na dziesięć, lecz na umiejętności obserwacji zjawisk pogodowych w zależności od terenu, na jakim się znajdu-
jemy. Obserwując swoje otoczenie możemy stwierdzić, że akurat jest słonecznie bądź pada deszcz, ale dotyczyć to będzie jedynie
zasięgu naszego wzroku, a prognozy ogólnokrajowe dotyczą przecież znacznie większych obszarów.
Lokalnie możemy w pewnym przybliżeniu określić stan pogody na około 2-3 dni, a niekiedy jedynie na parę godzin. Każda stacja
WOPR znajdująca się nad większym zbiornikiem wodnym powinna być wyposażona w barometr i to najlepiej rtęciowy, ponieważ
jest on niezawodny. Wskazania ciśnieniomierza pozwalają na dokładniejsze określenie lokalnego stanu pogody. Jeżeli barometr
„idzie" w górę, jest to zapowiedzią pogorszenia pogody (im gwałtowniej ciśnienie opada, tym szybciej nastąpi pogorszenie, a
zdecydowanie szybki spadek wskazań barometru zapowiada burzę).
Uwaga! Wszelkie sygnały o gwałtownej zmianie pogody na gorsze powinny słać się wskazaniem do wstrzymania wydawania
sprzętu pływackiego i wezwania do powrotu jednostek znajdujących się na wodzie.

Obserwacja chmur może dostarczyć następujących wskazań:


1. Na zachodzie niebo zaciąga się wysokimi chmurami pierzastymi poruszającymi się w sposób widoczny - należy spodziewać się
pogorszenia pogody ze wzrostem prędkości wiatru i opadami.
2. Wspomniane chmury zaczynają tworzyć w miarę jednolitą srebrzystą warstwę - spodziewamy się pogody pochmurnej z o-
padami (latem taki stan nieba zapowiada ochłodzenie).
3. Jeżeli chmury pierzaste zalegają niebo nieruchomo i są jakby poszarpane - jest to zapowiedź ustalenia się aktualnego stanu
pogody.
4. Chmury kłębiaste gromadzą się pod wieczór - można spodziewać się pogorszenia pogody.
5- Chmury kłębiaste rozrastają się w kierunku pionowym, a wierzchołki ich połyskują srebrzyście, wiatr ciągle zmienia
swój kierunek - nastąpi albo burza albo gwałtowny przelotny deszcz.
6. Jeżeli wokół słońca bądź księżyca tworzy się świetlisty krąg zwany „halo" - spodziewamy się gwałtownego pogorszenia pogody
(nad morzem - sztorm).
7. Po okresie złej pogody ponad chmurami kłębiastymi szybko przesuwają się chmury pierzaste - nastąpi krótkotrwała poprawa
pogody.
8. Około godziny 9-10 tworzą się chmury kłębiaste i rozpadają się po południu - oczekujemy dobrej pogody.
Jeżeli wiatr zmienia kierunek zgodnie z ruchem wskazówek zegara, można się spodziewać opadów. Wiatr wzmagający się do
południa, a cichnący pod wieczór, zapowiada dobrą pogodę. Jeżeli wieczorem wiatr się wzmaga, zapowiada to najczęściej
długotrwałe pogorszenie pogody z opadami i burzami.
Słoneczną pogodę zapowiada:
1. Mgła przy samej ziemi powstająca w nocy w zagłębieniach terenu i zanikająca po wschodzie słońca.
2. W nocy w lesie temperatura jest odczuwalnie wyższa niż w terenie otwartym.
3. W nocy na wzniesieniach terenu temperatura jest wyższa niż w jego zagłębieniach.
4. Słońce zachodzi za bezchmurny horyzont.
5. W nocy gwiazdy są widoczne i świecą spokojnym, bladym światłem.
6. Mewy trzymają się daleko od brzegu. Złą pogodę zwiastuje:
1. W nocy gwiazdy świecą jasnym, migotliwym światłem.
2. Słońce zachodzi za zachmurzony horyzont lub wschodzi spoza chmur.
3. Morskie ptaki trzymają się blisko brzegu (mewy siedzące na wodzie dziobami wskazują kierunek, z którego nastąpi wzrost siły
wiatru).
4. W ciągu dnia jest parno a słońce dosłownie „pali".
5. Utrzymujący się wiatr z kierunków: zachodniego, północno-zachodniego lub północnego (często, choć nie zawsze) zapo-
wiada deszczową pogodę i ochłodzenie.
Przedstawione informacje są zasadniczo sprawdzone w praktyce, ale zawsze należy liczyć się z zaskakującymi zmianami pogody.
ROZDZIAŁ 10
SAMODZIELNE WYTYCZANIE, BUDOWA l ORGANIZACJA KĄPIELISK
WSKAZÓWKI DOTYCZĄCE WSZYSTKICH TYPÓW BASENÓW l KĄPIELISK

Wytyczanie wymiarów kąpieliska powinno odbywać się z uwzględnieniem ilości osób, które będą z niego korzystać i częściowo ze
zwróceniem uwagi na realne możliwości zatrudnienia ratowników w celu zabezpieczenia kąpieli.
Przykładowo, jeżeli w ośrodku wypoczynkowym przebywa jednorazowo duża ilość osób, a zatrudniony jest jeden ratownik, do
kąpieli można przeznaczyć jedynie taki odcinek plaży, który będzie - zgodnie z przepisami - strzeżony we właściwy sposób.
Zasadniczo minimalne pole powierzchni wody przeznaczone do zabawy w wodzie i pływania tarn i z powrotem powinno wynosić
7.5 m2 na jedną osobę.
Trzeba też zdać sobie sprawę, że nie wszyscy uczestnicy wypoczynku nad wodą będą jednorazowo przebywać w kąpieli i że zależy
to głównie od temperatury wody i warunków pogodowych. Rozwiązanie tego problemu w odniesieniu do ośrodków zamkniętych
i wszelkiego typu kolonii i obozów jest dość proste. Natomiast wszystkie kąpieliska typu ogólnodostępnego stwarzają trudność w
postaci braku możliwości sterowania dużą ilością osób przebywających jednorazowo nad wodą i w wodzie.
Głębokość wody w miejscach przeznaczonych dla osób nie umiejących pływać nie może przekraczać 1.20 metra. Strefy prze-
znaczone do pływania nie powinny przekraczać głębokości 4 metrów (z wyjątkiem miejsc pod wieża do skoków). Brodziki dla
dzieci wyznacza się na głębokości do 40 centymetrów.

Rys. 165. Schemat kąpieliska


Strefy dla nie umiejących pływać oznacza się:
1. Na basenach o stałych brzegach - tablicami i napisami informacyjnymi.
2. Przy kąpieliskach z systemami pomostów - odpowiednio oznakowanym pomostem z tablicą informacyjna o zakazie przekra-
czania wyznaczonej przez niego strefy (osobom nie umiejącym pływać).
3. Na kąpieliskach bez pomostów -- żółtymi bojami lub liną z żółtymi pływakami.
Rys. 166. Schematyczne kąpielisko na rzece
Ograniczenie strefy umiejącym pływać wyznacza albo ostatni pomost, albo linia czerwonych boi, względnie linia z czerwonymi
pływakami.
Odległość czerwonych boi od strefy dla nie umiejących pływać lub od linii brzegowej może wynosić maksymalnie 50 metrów w
kierunku prostopadłym.
Poza granicą żółtych boi (wskazane byłoby również także czerwonych) powinien znajdować się równoległy do nich pas dna o
szerokości 5 metrów, gdzie głębokość wody nie jest większa niż głębokość przy bojach.
Jeżeli kąpielisko ma być zlokalizowane nad rzeką, to w takim miejscu, gdzie szybkość przepływu wody nie przekracza 1 m/s.
Każda lokalizacja kąpieliska musi być zatwierdzona przez właściwy organ gospodarki wodnej lub miejscowy urząd morski.
O dopuszczeniu kąpieliska do eksploatacji decyduje również miejscowy SANEPID, badający chemiczne i biologiczne właściwości
wody.

Wybierając miejsce do kąpieli należy kierować się dodatkowo:


1. Łagodnym spadkiem dna, pozbawionego dołów i nagłych uskoków.
2. Brakiem niebezpiecznych kamieni, korzeni drzew lub wodorostów.
3. Twardym podłożem dna, najlepiej piaszczystym.
4. Dogodnym dostępem do wody i odpowiednio szeroką plażą o dobrych warunkach nasłonecznienia.
Każde miejsce do kąpieli powinno też posiadać albo własny telefon, albo dostęp do takowego w najbliższej odległości, względnie
inny sposób szybkiego wezwania pomocy lekarskiej.
Jeżeli na terenie basenu czy kąpieliska organizuje się miejsce skoków do wody, należy pamiętać o odpowiednim ich zabezpie-
czeniu.
Podane wymiary i głębokości określają minima, które nie mogą być przekroczone w kierunku zmniejszania.

Tabela 4
WYMIARY ORAZ GŁĘBOKOŚCI NA OGÓLNODOSTĘPNYCH KĄPIELISKACH l BASENACH W MIEJSCACH SKOKÓW DO WODY

Ośrodki wypoczynkowe położone nad wodą dzielą się na:


1. Kąpieliska zorganizowane i prowizoryczne.
2. Pływalnie kryte i odkryte.
Kąpieliskiem zorganizowanym jest miejsce dysponujące plaża oraz wyznaczonymi i oznakowanymi stale strefami kąpieli, wypo-
sażone w inne urządzenia jak: pomosty, natryski, szatnie, place do gier i zabaw itp.
Kąpieliskiem prowizorycznym jest miejsce dysponujące plażą strefą do kąpieli oznakowaną w sposób niestały (prowizoryczny).
Za pływalnię krytą, bądź odkrytą uważa się sztuczny zbiornik wodny przeznaczony do kąpieli, mający trwałe brzegi i dno, za-
opatrzony w wodę przepływowa, posiadający urządzenia uzdatniające wodę i odpowiednie zaplecze.

BUDOWA PROWIZORYCZNEGO KĄPIELISKA


Organizowanie tego typu miejsc do kąpieli dotyczy najczęściej obozów pod namiotami i w ogóle wszystkich niestałych form wy-
poczynku nad wodą.
Przewidując wyjazd z obozem do miejscowości z dostępem do jeziora czy innego zbiornika wodnego należy odpowiednio wcze-
śniej zaopatrzyć się w materiały do zbudowania prowizorycznego kąpieliska, a także wykonać na miejscu odpowiednie,
potrzebne przedmioty. Znaczy to, że o wyznaczeniu stref do kąpieli trzeba pomyśleć w takiej chwili, kiedy się ma dużo większe
możliwości, niż bezpośrednio na miejscu.
Boje lub pławy można wykonać z:
1 Pustych pojemników plastykowych, pomalowanych na odpowiednie kolory.
2 Blaszanych puszek czy nawet kawałków styropianu, również pomalowanych odpowiednio.
3. Każdego materiału, który nie nasiąka wodą i swobodnie utrzymuje się na jej powierzchni.
Zamocowuje się je do metalowych ciężarków o wadze, która nie pozwala na znoszenie ich przez prąd wody bądź falowanie.
Ciężarkiem takim może być: kamień o nieostrych krawędziach, kafel chodnikowy, a najlepiej wykonany wcześniej z betonu balast
z odpowiednim uchwytem do mocowania.
Połączeniem między pławą a ciężarkiem powinien być nie za ciężki łańcuch, względnie linka stalowa, trzymająca pławę nawet
przy silnych wiatrach i falowaniu.
Wszystkie elementy oznakowania kąpieliska muszą być wykonane solidnie i z trwałego materiału, ponieważ pierwsza lepsza
burza może nam całkowicie zniszczyć całość urządzeń (rys. 166). Z braku możliwości zastosowania boi czy pław, granice do kąpieli
wytycza się za pomocą wbitych w dno palików połączonych ze sobą liną z pływakami lub mocną, grubą żerdzią, zamocowaną 20-
25 centymetrów nad poziomem lustra wody. Wskazane jest też, aby pomiędzy ustawionymi bojami rozciągnąć stalową linkę,
która przy zetknięciu się z nią przypomina o istnieniu granicy pływania.

Ostateczną i bardzo niedoskonałą formą oznaczania strefy do kąpieli jest wbicie w dno cienkich drewnianych prętów, względnie
palików i umieszczenie na nich chorągiewek o odpowiednich kolorach. Niedoskonałość tego sposobu polega na krótkiej „żywo-
tności" znaczników niszczonych nie tylko przez warunki atmosferyczne, ale i przez użytkowników kąpieliska. (Należy pamiętać, że
osoby kąpiące się bardzo lubią chwytać się lin i boi, stąd konieczność wykonania ich z solidnego materiału).

SPRZĘT RATUNKOWY STOSOWANY NA KĄPIELISKACH


Łodzie ratunkowe
1. Łodzie motorowe, jedna na każde 400 m linii brzegowej.
2. Łodzie wiosłowe, jedna na każde 100 m linii brzegowej.
(W 1992 r. WOPR posiadał 2151 własnych jednostek pływających, w tym 1027 z napędem mechanicznym)
Budowę i obsługę łodzi motorowych należy poznawać na specjalnych kursach na stopień sternika motorowodnego i powierzać je
tylko przeszkolonym osobom.
Jeżeli idzie o łodzie wiosłowe, to może do tego celu służyć każda stateczna jednostka, posiadająca dobrą zwrotność i wysokie
burty. Jako łodzi specjalistycznych używa się produkowanych łodzi ratunkowych ze specjalnym pokładem reanimacyjnym.
Każda łódź powinna być oznakowana trwałym napisem „WOPR" na obu burtach i posiadać następujące wyposażenie:
1. Koło ratunkowe z linką długości co najmniej 25 rn,
2. Rzutkę ratunkową.
3. Zaburtową linkę ratunkową do celów głównie asekuracyjnych.
4. Tubę elektroakustyczną.
5. Radiotelefon (w zależności od zapotrzebowania na komunikację między poszczególnymi stanowiskami ratunkowymi).
6. Kotwicę z łańcuchem.
7. Podstawowy sprzęt medyczny do udzielania pierwszej pomocy.
Wiosłowanie
Na łodziach ratunkowych stosuje się najczęściej parę wioseł zamocowanych ruchomo w dulkach (ruchomo znaczy, że mogą się
one obracać wokół swojej podłużnej osi). Wioślarz siada twarzą w stronę rufy i ujmuje oba wiosła jednocześnie.

Rys. 168. Zawracanie w miejscu lodzi wiosłowej


Rys. 169. Technika wiosłowania
Uwaga! Niekiedy długość wioseł powoduje konieczność prowadzenia rąk jednej nad drugą, o czym należy pamiętać szczególnie
przy ruchu pociągnięcia, by nie uderzać się wiosłami w dłonie.
Przenoszenie wioseł do tyłu odbywa się przez pochylenie wioślarza do przodu i odepchnięcie ramionami prostymi w łokciach obu
wioseł, piórami równolegle do powierzchni wody w kierunku dziobu. Przekręcone wiosła o piórach skierowanych prostopadle
zanurza się do wody na głębokość około 3/4 pióra i przez odchylenie tułowia do tyłu wykonuje się ruch pociągnięcia. Ruch ten
powinien być energiczny, przyśpieszony w swoim zakończeniu na drodze ugięcia rąk w łokciach (do tego czasu ramiona w
łokciach powinny być wyprostowane, a siła ruchu ma pochodzić od pracy mięśni prostujących grzbiet). Wioślarz powinien
zajmować taką pozycję w łodzi, by mógł wykorzystywać też pracę mięśni nóg, zatem punkt podparcia dla stóp musi znajdować
się w takiej odległości, aby przy końcowym odgięciu tułowia do tyłu nogi były wyprostowane w kolanach, a przy pochyleniu do
przodu i ugięciu nóg w kolanach ławka znajdowała się na tyle blisko, aby można było na niej siedzieć (rys. 170).

Rys. 169. Dobijanie do pomostu łodzią wiosłową:

a) przy wietrze wiejącym prostopadle w stronę pomostu,


b) przy wietrze wiejącym od strony pomostu,
c) przy wietrze wiejącym wzdłuż pomostu
Manewrowanie łodzią odbywa się na zasadzie różnicy kierunku wiosłowania poszczególnymi wiosłami.
piórkowanie", „śrubkowanie"
Ten sposób wiosłowania stosuje się tylko na małych bączkach i na krótkich odcinkach.
Wiosłujący stoi lub siedzi zwrócony twarzą do rufy i jednym wiosłem typu szalupowego wspartym na wycięciu pawęży*( pawęż,
w uproszczeniu - deska, stanowiąca rufą łodzi), wykonuje ręką szybkie ruchy w kształcie „ósemki". Pióro wiosła pozostaje przez
cały czas w wodzie.
W czasie takiego typu wiosłowania łódź porusza się ruchem zygzakowatym tym większym, im większe są wychylenia wiosła.
Chcąc zmienić kierunek płynięcia, należy wiosłować mocniej w jednym z cyklów, bądź używać pióra wiosła jako steru przez przy-
trzymanie go na chwilę w pożądanej pozycji (łódź słucha steru tylko wówczas, kiedy znajduje się w ruchu).
Koła ratunkowe z linką
Minimum jedno na 50 metrach linii brzegowej, zawieszone na specjalnych słupkach w pobliżu lustra wody.
Linki przy kołach muszą być zawsze odpowiednio sklarowane, a sposób zawieszenia powinien pozwalać na szybkie ich
zdejmowanie. Najlepiej jest jednak zawiesić koła co 50 metrów, ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie zdarzy się wypadek tonięcia
kilku osób w jednym czasie.
Na basenach i kąpieliskach o brzegach stałych lub posiadających pomosty dodatkowo powinny być żerdzie o długości 3-4 metry,
służące do podania tonącemu lub do nauki pływania.
UZUPEŁNIAJĄCY SPRZĘT RATUNKOWY

Rzutki ratunkowe
Rzutka rękawowa służy do ręcznego wyrzucania z brzegu lub łodzi w kierunku osoby tonącej. Przystosowana jest do pracy na
Wszystkich typach wody w zakresie temperatur od -5°C do +40°C. Rzutka posiada odpowiednie zaczepy, służące do zamocowania
końca linki do burty łodzi lub innego miejsca, a także do uchwycenia linki czy pokrowca ręką, pozwalające na opasanie siebie albo
tonącego i wykonanie zamocowania. Zasięg rzutu wynosi około 25 metrów. Rzutka i linka są niezatapialne.
Dla zapewnienia dobrej widoczności całość wykonana jest w kolorze pomarańczowym. Urządzenie nie podlega działaniu wpły-
wów atmosferycznych i jest nienasiąkliwe.
Rzutka siatkowa - bardzo łatwa do samodzielnego wykonania. Rzutka składa się ze standardowej piłki do koszykówki włożonej do
siatki (np. siatka z obręczy tablicy do koszykówki), z obu stron zawiązanej, z dołączoną linką nietonącą średnicy (fi) 6-8 mm i
długości conajmniej 25 m.

Żerdzie ratownicze
Ogólnie stosuje się żerdzie o długości 3-4 m o średnicy 4-5 cm wykonane z jednego kawałka drewna. Są one ciężkie i bardzo ła-
two szczególnie na skutek niewłaściwego używania ulegają złamaniu. Udzielenie pomocy przy zastosowaniu żerdzi polega na
podaniu i przyciągnięciu ofiary wypadku do brzegu a nie podnoszeniu tonącego ponad lustro wody. Jednakże czasami zdarza się
że w ramach oszczędności na pływalni maja zastosowanie w charakterze żerdzi różnego typu rurki najczęściej z PCV, które po
zmoczeniu stają się bardzo śliskie i wręcz niemożliwe do uchwycenia przez spanikowanego tonącego. Dlatego też należy dążyć do
wykonania właściwego zakończenia tych żerdzi - rur poprzez zamocowanie na końcu różnego typu urządzeń ułatwiających
uchwycenie się jak również zapobiegających ześlizgnięciu się rak ofiary wypadku z żerdzi.

Rys. 171. Żerdzie ratownicze


Pas ratowniczy „Węgorz"
Jest to uniwersalny sprzęt ratowniczy. Pas o przeciętnych wymiarach długość ok. 120 cm, średnica ok. 10 cm wykonany ze spe-
cjalnej pianki, obszytej pomarańczową tkaniną z przymocowanymi na stałe z jednej strony karabińczykiem z drugiej zaś taśmą
parcianą z wszytymi co ok. 10 cm metalowymi kółkami. Do taśmy przywiązana jest 2-4 m linka zakończona szelkami w kształcie
pętli.

Rys. 172. Pas ratowniczy typu „Węgorz"


Sposoby użycia:
- jako koło z linką,
- jako koło ratownicze,
- jako asekuracja indywidualna ratownika poprzez założenie na siebie pasa,
- jako pas ratunkowy:
- ratownik po założeniu szelek skacze skokiem ratowniczym i płynie do tonącego utrzymując z nim cały czas kontakt wzrokowy.
Po dopłynięciu zatrzymuje się przed nim 2-3 m i podaje pas ofierze wypadku. Po uchwyceniu się przez tonącego pasa, zapinamy
go pod pachami wokół klatki piersiowej i rozpoczynamy holowanie. Można płynąć na plecach lub na piersiach mając założone
płetwy, lub na boku przytrzymując jedna ręką linę i obserwując tonącego.

Rys. 172. Wykorzystanie pasa ratowniczego „Węgorz"

Liny asekuracyjne
Najlepiej polipropylenowe, takie jak przy rzutkach o długości co najmniej 80 metrów, w ilości po jednej na każde 100 metrów
plaży. Wskazane jest (szczególnie na kąpieliskach nadmorskich), aby liny umocowane były do przenośnych kołowrotów.

WĘZŁY
Każdy ratownik powinien umieć korzystać z różnego rodzaju lin, a przede wszystkim umiejętnie je wiązać. Na rysunkach
przedstawione są podstawowe węzły, a umiejętność ich wiązania powinien posiadać każdy ratownik.

Rys. 174. Węzły: a) płaski, b) refowy, c) zwiąż wantowy


d) prosty niezabezpieczony
e) szotowy, f) bramszotowy g) zwykły, h) ósemka,
i) ósemka podwójna, j) knagowy
Rys. 179. Buchtowanie lin
OBSERWACJA I SYGNALIZACJA
Sygnalizacji służą wszystkie typy tablic informacyjnych, sygnały wzrokowe i dźwiękowe, a do bezpośredniego przekazywania
bieżących poleceń lub ostrzeżeń tuby elektroakustyczne wzmacniające siłę głosu.
Do obserwacji większych odcinków używa się lornetek. Łącznością między stanowiskami są przewodowe bądź radiowe środki
komunikacji.

OBOWIĄZKI RATOWNIKA I ZARZĄDZAJĄCEGO OBSZAREM WODNYM ORAZ NORMY SPRZETOWE PODANE SA W AKATACH
PRAWNYCH >>> http://www.kursy-wopr.pl/do_pobrania.htm

ROZDZIAŁ 11

POSTAWA RATOWNIKA l JEGO ODPOWIEDZIALNOŚĆ KARNA I CYWILNA

Przepisy dotyczące bezpieczeństwa kąpieli i bezpieczeństwa na wodach

POSTAWA RATOWNIKA
Wykonując pracę ratownika należy pamiętać, że zawsze jest się pod baczną obserwacją osób przebywających na plaży i
reprezentuje się swoją organizację, tj. WOPR. Mając to na względzie trzeba dbać o swój wygląd zewnętrzny (w rozumieniu
używania czystej odzieży - dresów czy koszulek). Nie wolno w żadnym wypadku pić alkoholu w czasie pracy, a także i po pracy,
lepiej będzie jeżeli nikt z plażowiczów nie będzie widział ratownika spożywającego alkohol.
Jeżeli mamy zamiar zabierać ze sobą na stanowisko pojemnik z napojem, nie używajmy do tego celu butelek po alkoholu.

Zwracając uwagę ludziom przebywającym na plaży na ich zachowanie, starajmy się przestrzegać następujących zaleceń:
1. Zapamiętajmy by nie reagować na nieprawidłowe zachowanie ludzi przebywających i wypoczywających nad wodą zbyt ostro,
bo możemy wywołać niepotrzebny konflikt.
2. Jeżeli mamy coś komuś do powiedzenia (szczególnie osobom starszym od nas), nie róbmy z tego widowiska, lecz poprośmy o
chwilę rozmowy na osobności.
3. Jeżeli zauważone niebezpieczne zachowanie nie wymaga natychmiastowej interwencji, nie używajmy gwizdka, lecz
podejdźmy do danej osoby i zwróćmy jej uwagę (ciągłe używanie gwizdka z byle powodu spowoduje, że ludzie przestaną w końcu
na to reagować).
4. Jeżeli tłumaczenie, że na przykład wykonywanie brawurowych skoków do wody grozi wypadkiem spotyka się z odpowiedzią, że
to nie my będziemy w niebezpieczeństwie nie wdajmy się w dyskusję; trzeba jedynie grzecznie wytłumaczyć, że jest to zły
przykład dla młodzieży i dzieci, które przy próbach naśladowania mogą się narazić na poważne niebezpieczeństwo.

Pamiętajmy! Grzeczność za grzeczność - to zasada współpracy na kąpielisku. Swoją obecnością zapewniamy bezpieczeństwo,
spokój i życie osobom, które są na plaży w celach odpoczynku.

Bywa, że pomimo grzeczności z naszej strony spotkamy się z niegrzecznym potraktowaniem. Nie prowadźmy nigdy zbytecznych
dyskusji i jeżeli nasze zwrócenie uwagi nie dało rezultatu, zwróćmy się o pomoc do Policji. W żadnym wypadku nie wolno nam
używać przemocy fizycznej w egzekwowaniu przepisów porządkowych, chyba że zaistniała sytuacja zagraża utrata życia lub
zdrowia osób przebywających w pobliżu.
W stosunku do grup zorganizowanych starajmy się zawsze nawiązać kontakt z osobą odpowiedzialną za całość grupy i z nią
załatwiajmy wszelkie sprawy organizacyjne i porządkowe.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ KARNA I CYWILNA RATOWNIKA

l. Odpowiedzialność karna ratownika


Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuszcza się czynu społecznie niebezpiecznego, zabronionego pod groźbą kary
przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia (art. 1 k.k.).
Odpowiedzialności karno-prawnej podlega osoba, która ukończyła lat 17, jeśli jednak nie ukończyła lat 18, sąd zamiast kary może
zastosować środki wychowawcze lub poprawcze (art. 9 k-k.). Karalne jest nie tylko samo popełnienie przestępstwa lecz także
usiłowanie jego popełnienia, podżeganie do popełnienia i pomocnictwo oraz kierowanie popełnieniem przestępstwa przez inną
osobę.
Nie podlega karze sprawca:
- działający w obronie koniecznej lub w stanie wyższej konieczności,
— działający w stanie niepoczytalności,
- działający w granicach uprawnienia lub obowiązku prawnego.
Niekaralność wg powyższych okoliczności ocenia sad lub pro kurator.
Są to ogólne zasady odpowiedzialności karnej. Co do postano wień szczegółowych, to omówimy tu tylko dwa przypadki: gdy ra-
townik popełnia przestępstwo w związku z pełnieniem służby ratowniczej oraz gdy nie dopełnia obowiązku ciążącego na nim jak
na każdym obywatelu, zobowiązanym mocą ustawy do niesienia pomocy osobom tej pomocy potrzebującym.
W pierwszej kolejności omówione zostanie przestępstwo tzw. indywidualne, opisane w art. 163 k.k. Dopuszcza się go ten, kto
osobę, względem której ma obowiązek troszczenia się, pozostawia w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem
utraty życia, ciężkiego rozstroju zdrowia lub uszkodzenia ciała. Jeśli sprawca działa umyślnie, tj. gdy ma zamiar popełnienia tego
czynu, a więc chce go popełnić, lub przewidując jego popełnienie na to się godzi, podlega karze pozbawienia wolności od 6 mie-
sięcy do lat 5.
Jeśli sprawca działa nieumyślnie, tj. gdy możliwość popełnienia przestępstwa przewiduje, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że
tego uniknie, albo gdy możliwości takiej nie przewiduje choć powinien i może przewidzieć - podlega karze pozbawienia wolności
do roku, ograniczenia wolności do lat 2, lub grzywny. Ponadto sąd może zastosować karę dodatkową - zakaz wykonywania
zawodu ratownika - jeśli sprawca nadużył stanowiska lub zawodu, albo okazał, że dalsze wykonywanie zawodu iub zajmowanie
stanowiska zagraża interesowi społecznemu (art, 42 k.k.). Kara taka może być orzeczona na okres od roku do lat 10 i jej bieg
zaczyna się w momencie zakończenia odbywania kary głównej.
Przestępstwo z art. 163 k.k. uważa się za dokonane w chwili, gdy ratownik pozostawia tonącego bez pomocy, inaczej mówiąc
zaniecha podjęcia akcji ratowniczej. Nie ma przy tym znaczenia fakt czy tonący istotnie się utopi. Może mu przecież udzielić po-
mocy ratownik. Jednakże gdyby tak się stało, to ratownik który
zaniechał podjęcia akcji - a pokrzywdzony się utopi - będzie odpowiadał za przestępstwo z art. 148 k.k. za zabójstwo.
Podobnie w zależności od rodzaju skutku i od tego czy skutek ten był objęty winą umyślną, ratownik może być pociągnięty do
odpowiedzialności z art. 152, 155 lub 156 k.k. Są to w kolejności: nieumyślne spowodowanie śmierci, uszkodzenie ciała lub
rozstrój zdrowia. Przestępstwo to ma charakter indywidualny - z art. 163 ratownik będzie odpowiadał tylko wtedy, gdy jest na
plaży zatrudniony lub odbywa dyżur społeczny.
Natomiast każdy obywatel może popełnić przestępstwo nie udzielenia pomocy z art. 164 k.k. Przestępstwo z art. 164 k.k. polega
bowiem na nieudzieleniu pomocy człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem
utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, jeśli pomocy można udzielić bez narażenia siebie lub in-
nej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia lub poważnego uszczerbku na zdrowiu. Sprawca tego przestępstwa podlega karze
pozbawienia wolności do lat 3. Jeśli jednak do udzielenia pomocy potrzebny jest zabieg lekarski albo istnieją warunki, w których
możliwa jest pomoc (natychmiastowa) innej osoby lub instytucji bardziej powołanej do niesienia pomocy, sprawca nie podlega
karze. Przestępstwo jest dokonane z chwilą zaniechania pomocy, niezależnie od tego, czy dana osoba poniesie jakikolwiek usz-
czerbek na zdrowiu, czy nie. Jeśli sprawca nie uświadamia sobie, że pokrzywdzonemu grozi niebezpieczeństwo - nie popełnia
przestępstwa, jak również gdy nie uświadamia sobie, że może przyjść z pomocą nie narażając siebie na to samo niebezpie-
czeństwo.
Drugą grupą przestępstw karnych są przypadki oszustw popełnianych przy wydawaniu kart pływackich, l tak jeśli ratownik
dokona oszustwa co do ceny karty pływackiej to czyn jego wypełni ustawowe znamiona przestępstwa z art. 225 § 1 k.k. (kara
pozbawienia wolności do lat 5). Jeżeli ratownik podrobi lub przerobi kartę pływacką (np. ostempluje ją fałszywą pieczątką lub
numeratorem) to zgodnie z art. 265 k.k. podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5. Tej samej karze podlega
nabywca sfałszowanej karty, jeżeli wiedział, że karta jest podrobiona lub przerobiona.
Jeżeli ratownik nie przeprowadzi egzaminu, lub egzamin przeprowadzi nierzetelnie i tym samym poświadczy w dokumencie jakim
jest karta pływacka nieprawdę - podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5, zgodnie z art. 266 k.k. Tej samej
karze podlega ten kto kartę uzyskaną nierzetelnie używa. Ale jeśli ratownik dopuści się czynu z art. 266 k.k. w celu pozyskania
korzyści majątkowej lub osobistej - jego odpowiedzialność podlega zaostrzeniu. W tym wypadku kara pozbawienia wolności
może być wymierzona od roku do lat 10 (art. 266 § 4 k.k.). Za wszystkie ww. przestępstwa oprócz kar wymierzonych przez sądy
grozi ponadto odpowiedzialność dyscyplinarna.

Odpowiedzialność karno-wykroczeniowa ratownika

Zasadniczym aktem prawnym odnośnie wykroczeń jest ustawa z dnia 20 maja 1971 r. (Dz. U. z dnia 31.V.1971 r. nr 12 poz. 114 ze
zmianami) kodeks wykroczeń.
Interesujące kwestie z punktu widzenia ratownika podzielimy tu na dwie grupy.
Do jednej będą należeć te, których popełnienia dopuszcza się ratownik podczas swojej pracy. Do drugiej grupy zalicza się te,
które popełniają osoby korzystające z wypoczynku nad woda, Należy zaznaczyć, że problematyka ta jest dość skomplikowana i
wielowątkowa. Sądzę, że na potrzeby tego opracowania wystarczy, że wykroczenia drugiej grupy zostaną omówione ogólnie, zaś
szczególny nacisk położony będzie na te wykroczenia, których dopuszcza się ratownik podczas i w związku z pełnieniem służby
ratowniczej.
Ogólne zasady odpowiedzialności za wykroczenia są podobne do tych, które zostały podane w rozdziale o odpowiedzialności
karnej. Jednakże z uwagi na pewne różnice w kwestiach szczegółowych odsyłamy Czytelnika do art. 1-48 k.w.
Przechodząc do omawiania poszczególnych wykroczeń stwierdzić trzeba, że jednym z nagminnych wykroczeń jest wykonywanie
czynności zawodowych bez uprawnień (art. 59 k.w.). Za czyn ten tj. za wykonywanie czynności zawodowych bez wymaganych
uprawnień zawodowych lub wykonywanie czynności zawodowych wbrew zakazowi organu państwowego grozi kara grzywny. Tak
więc praca w charakterze ratownika, obojętnie - zarobkowa lub społeczna, bez ważnej legitymacji ratownika jest wykroczeniem z
art. 59 k.w. Bez znaczenia jest dla bytu wykroczenia fakt, że sprawca wykonuje czynności ratownika mając w istocie wymagane
do tego kwalifikacje. Choć naturalnie posiadanie takich kwalifikacji brane jest pod uwagę przy ocenie skutku i ma znaczenie jako
pewna okoliczność łagodząca.
Podobnie dopuszcza się przekroczenia uprawnień ten ratownik, który np. prowadzi kurs zamiast instruktora, a jeśli jeszcze
podaje się za instruktora, dopuszcza się dodatkowo wykroczenia z art. 61 § 1 k.w. i podlega karze grzywny lub karze nagany.
Innym wykroczeniem jest czyn z art. 70 k.w.
Treść art 70 k.w. jest następująca:
§ 1. „Kto będąc niezdolny do czynności, której nieumiejętne wykonanie może wywołać niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia
człowieka, taką czynność przedsiębierze, albo kto porucza ja osobie do jej wykonywania niezdolnej lub wbrew obowiązkowi
nadzoru dopuszcza do wykonania takiej czynności przez osobę niezdolną podlega karze aresztu lub grzywny.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi zachowania trzeźwości znajduje się w stanie wskazującym na użycie al-
koholu lub podobnie działającego środka i podejmuje w tym stanie czynności zawodowe.
Niezdolność do wykonania czynności wynikać może z różnych przyczyn: stałych (brak kwalifikacji itp.) bądź przejściowych (nie-
dyspozycja, choroba itp.). Sprawca ponosi odpowiedzialność z art. 70 k.w. jeśli niezdolność istnieje w chwili przystąpienia do wy-
konywania czynności i w trakcie jej wykonywania.
Nie ponosi odpowiedzialności ten, kto przerwie wykonywanie czynności w chwili gdy nieudolność choćby chwilowo nastąpi.
Np. ratownik schodzi ze stanowiska z powodu nagiej niedyspozycji i tym samym przerywa pracę, oczywiście prosząc o
zastępstwo. Przełożony nie może - pod rygorem sankcji z art. 70 k.w. - ani polecić mu dalszego pełnienia służby, ani go do służby
dopuścić, jeśli niedyspozycja nie ustąpiła. Z kolei ratownik ma prawo odmówić pełnienia służby jeśli jest niedysponowany.
Paragraf drugi art. 70 k.w. jest przepisem specjalnym. Przewiduje on taką samą karalność, ale za podejmowanie jakichkolwiek
czynności zawodowych w stanie wskazującym na użycie alkoholu, a więc nawet takich czynności, których nieumiejętne
wykonanie nie pociąga za sobą niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia człowieka. Obowiązek zachowania trzeźwości,
wynikający z przepisów prawnych, charakteru pracy ratownika i umowy o pracę jest powszechny bez względu na czas pracy (np.
godziny nadliczbowe) i rodzaj wykonywanych czynności. Odpowiedzialność zachodzi po spożyciu nawet minimalnej dawki
alkoholu. Jeśli natomiast ratownik przekroczył próg stanu nietrzeźwości tj. 0.5%0 alkoholu we krwi, jego odpowiedzialność
zaostrza się o tyle, że może on być ukarany za przestępstwo (zob. art. 147 § 2 k.k. 146-160).
To samo odnosi się do narkotyku lub innego podobnie działającego środka.
Tak więc każdy ratownik, który podejmuje pracę nie będąc w stanie absolutnej trzeźwości, naraża się automatycznie na wyżej
wskazane sankcje.
Zaś amatorzy piwa i innych alkoholi spożywanych podczas pełnienia służby - choć aktualnie są to sporadyczne przypadki - po-
winni co prędzej zrezygnować z pracy i członkostwa w WOPR, bo może to nastąpić w drodze dyscyplinarnego zwolnienia przez
zakład pracy (zob. k.p. art. 52) i wykluczenia z WOPR, niezależnie od powyższych kar.
Dalszym wykroczeniem wymagającym omówienia jest czyn z art. 72 k.w. Dotyczy to tych ratowników, którzy wbrew swemu
obowiązkowi nie zabezpieczyli odpowiednio miejsc niebezpiecznych dla życia lub zdrowia człowieka. Kara za to wykroczenie jest
surowa - areszt od 1 tygodnia do 3 miesięcy lub grzywna.
Dla przykładu podam, że są to przypadki gdy ratownik organizując kąpielisko nie oznacza odpowiednio np. wilczego dołu, wraku
itp. mimo istnienia takiego obowiązku, który wynika z przepisów prawa i umowy o pracę. Zabezpieczenie to może polegać nie
tylko na oznakowaniu miejsca niebezpiecznego ale też likwidacji go, czy zmiany granic kąpieliska. Wykroczenie jest dokonane z
chwilą powstania obowiązku, którego sprawca zaniechał i trwa do czasu jego przerwania.
Kolejnym wykroczeniem, za które może odpowiadać ratownik, jest prowadzenie pojazdu mechanicznego przez osobę znajdującą
się w stanie wskazującym na użycie alkoholu, lub podobnie działającego środka (art. 87 § 1 k.w.). Za wykroczenie to grozi kara
aresztu od 1 tygodnia do 3 miesięcy albo grzywny.
Trzeba zaznaczyć, że art. 87 § 1 k.w. jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 70 § 2 k.w. Albowiem prowadzenie łodzi
motorowej (ratowniczej) może być jednocześnie pełnieniem czynności zawodowych w stanie wskazującym na użycie alkoholu. W
tej sytuacji dochodzi do tzw. zbiegu przepisów ustawy (zob.
art. 9 § 1 k.w.) co w efekcie zaostrza karę, dając możliwość równoczesnego stosowania kar dodatkowych.
Przepis art. 87 § 1 k.w. zabraniając kierowania pojazdem operuje pojęciem „stanu wskazującego na użycie alkoholu". Warto
szerzej omówić to pojęcie, a zwłaszcza problem relacji tego pojęcia do pojęcia „stan nietrzeźwości".
Otóż pojęcie „stan wskazujący na użycie alkoholu" jest pojęciem szerszym niż „stan nietrzeźwości" i bardziej ogólnym, a wiąże się
z samym tylko faktem spożycia alkoholu. Stan taki jest wtedy, gdy stężenie alkoholu we krwi waha się w granicach 0.2-0.5°/00.
Stan do 0.2°/00 jest normą fizjologiczną. Stan nietrzeźwości występuje wówczas gdy zawartość alkoholu we krwi przekroczy
0.5%o.
Jeśli więc ustawa zabrania czegoś już w stanie wskazującym na użycie alkoholu, to jest to zabronione tym bardziej w stanie
nietrzeźwości.
Warto podać, że stan wskazujący na użycie alkoholu występuje u dorosłego mężczyzny już po spożyciu 2 małych kufli piwa. Dwa
kieliszki wina dają 0.5°/00, pięć butelek piwa 1°/00, 75 g wódki 40° - 0.6°/00
Stany te dla potrzeb śledczych ustalone są za pomocą probierza trzeźwości lub badania krwi. Każdy podejrzany ma obowiązek
prawny poddać się tym badaniom pod rygorem kary.
W tym miejscu należy ponadto przestrzec, że prowadzenie motorówki ratowniczej w stanie nietrzeźwym, jeśli naraża lub może
narazić na bezpośrednie niebezpieczeństwo życie lub zdrowie ludzkie staje się automatycznie przestępstwem karnym z art. 147 §
2 k.k.
Odpowiadając za wykroczenie z art. 87 § 1 k.k. ratownik traci na okres od 3 miesięcy do lat 2 prawo prowadzenia pojazdów me-
chanicznych - prawo jazdy, jeśli je posiada i patent motorowodny równocześnie - w sytuacji gdy był w stanie nietrzeźwości. Może
je utracić (decyduje o tym kolegium ds wykroczeń) gdy był w stanie wskazującym na użycie alkoholu. Utrata obejmuje również
zakaz nabycia tych uprawnień w okresie oznaczonym w orzeczeniu kolegium.
Następne dwa typy wykroczeń obejmują oszustwa i wymuszenia dokonywane przez ratowników przy wydawaniu kart
pływackich.
Zgodnie art. 134 k.w. jeśli ratownik oszuka zdającego egzamin na kartę w ten sposób, że weźmie za nią wyższą kwotę, pod-
lega karze grzywny. Przypomnieć należy, że jeśli to oszustwo będzie miało kwotowo wyższą skalę, to może być w takim przy-
padku zastosowany art. 255 k.k., który grozi karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Wykroczenie to (lub przestępstwo) będzie dokonane, gdy ratownik oszuka nabywcę karty w taki sposób aby ten sadził, iż zapłacił
cenę właściwą. Gdyby, nie ukrywając ceny właściwej, ratownik zażądał i pobrał cenę wyższą to nie będzie to wykroczenie z art.
134 lecz wykroczenie z art. 138.
Podkreślić należy, że wykroczenie to może popełnić każdy, kto wydaje karty pływackie, nawet podający się za ratownika bo usta-
wa nie precyzuje by było to wykroczenie specjalne. Ponadto § 2 stanowi, że karalne są też: podżeganie, usiłowanie i
pomocnictwo do tego wykroczenia.
Jeśli chodzi o drugi typ wykroczeń, to popełnić je mogą tylko ratownicy jako osoby niejako zawodowo trudniące się wydawaniem
kart pływackich. Przepis ten (138 k.w.) stanowi że: Kto zajmuje się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie
zapłatę wyższą od obowiązującej, albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest zobowiązany
podlega karze grzywny.
Wykroczenie to jest dokonane w momencie zażądania i pobrania zapłaty wyższej od obowiązującej.
Omówione wykroczenia są niejako typowe w pracy ratownika - popełnić je można podczas lub w związku z pełnieniem służby
ratowniczej. Niezależnie od odpowiedzialności za te wykroczenia, każdemu ratownikowi grozi jeszcze odpowiedzialność
dyscyplinarna.
Lepiej więc unikać sytuacji, w której trzeba byłoby za wykroczenie odpowiadać.
W dalszej części rozważań zajmiemy się najbardziej typowymi wykroczeniami popełnianymi przez użytkowników plaż, kąpiących
się itp. A także wskażemy jak należy postępować w tych przypadkach.
Nagminnym wykroczeniem jest czyn z art. 55 k.w. tj. kąpiel w miejscu, w którym jest to zabronione. Kodeks przewiduje tu karę
grzywny lub karę nagany. Dla bytu wykroczenia istotne jest stwierdzenie faktu kąpieli w miejscu oznaczonym przy pomocy np.
tablicy, że kąpiel jest zabroniona. Oznaczenie tych miejsc należy do terenowego organu administracji państwowej. Równorzędne
z oznaczeniem tablicą jest stwierdzenie regulaminu
kąpieliska, że kąpiel dozwolona jest tylko w granicach akwenu wyznaczonego bojami, linami itp.

Do innych wykroczeń , z którymi się może zetknąć ratownik należą:


- fałszywy alarm (art. 66 k.w.),
- uszkodzenie znaków lub urządzeń zapobiegających niebezpieczeństwu (art. 74 k.w.),
- zanieczyszczenie wody na pływalni lub kąpielisku (art. 109 § 2 k.w.),
- dopuszczenie do przebywania w okolicznościach niebezpiecznych osoby bezradnej (106 k.w.).
Powyższa listę można by wydłużać. Podobne przypadki są najbardziej typowe i najczęściej się zdarzają. Nie o to jednak chodzi.
Chodzi o to, aby umieć dostrzec wśród użytkowników plaż, basenów itp. tych, którzy złośliwie dopuszczają się wykroczeń i
zakłócają tok służby ratowniczej. Zaś karaniem tych osób zajmuje się Policja i kolegium ds wykroczeń.
Często wszakże znajdujemy się w sytuacji, gdy nie ma w pobliżu funkcjonariusza Policji a nie wiadomo jakie uprawnienia
przysługują nam w tym zakresie. Są to uprawnienia niewielkie lecz wystarczające dla zapewnienia porządku na kąpielisku.
Jednakże zacząć trzeba zawsze od perswazji i przekonywania sprawcy, iż postępuje źle. Czynić to należy taktownie i kulturalnie.
W żadnym wypadku nie wolno stracić panowania nad sobą i spokoju. Jeśli nie skutkuje przekonywanie należy zebrać dane
personalne sprawcy i sporządzić wniosek do kolegium ds wykroczeń. Żadnych „mandatów" czy wymuszania „okupu", gdyż grozi
to odpowiedzialnością karną.
Procedurę złożenia wniosku do kolegium ds. wykroczeń reguluje ustawa z dnia 20.05.1971 r. (Dz. U. z dnia 31.05.1971 r. nr 12
poz. 116, zmiany Dz. U. z 1972 r. nr 49 poz. 312 oraz Dz. U. z 1975 r. nr 16 poz. 91 i nr 45 poz. 234) - Kodeks postępowania w
sprawach o wykroczenia.
Wniosek do kolegium ds wykroczeń o ukaranie może sporządzić każdy ratownik i osobiście wnieść go do kolegium. Wyjątki od tej
zasady, które jednak nie dotyczą większości omówionych tu wykroczeń przewiduje art. 20 § 2 k.p.s.w.
Wniosek powinien zawierać:
- imię i nazwisko obwinionego oraz inne dane niezbędne do ustalenia jego tożsamości,
- określenie zarzucanego mu czynu ze wskazaniem czasu, miejsca, sposobu i okoliczności jego popełnienia,
- wskazanie dowodów,
- imię, nazwisko, adres i podpis sporządzającego wniosek o ukaranie (art. 21 § 1 k.p.s.w.).
Gdyby wniosek został odrzucony, wnioskodawcy przysługuje zażalenie na tę decyzję (zob. art. 87-92 k.p.s.w.).
W zakończeniu tego rozdziału podać należy, że grzywny wymierzane za naruszenie kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń są co
do ich wysokości płynne, gdyż podwyższane są często w związku z postępującą inflacją. Na dzień dzisiejszy (15.04.93) wynoszą
one na podstawie ustawy z 28 lutego 1992 r. (DZiU nr 24 poz. 101) 1) od 500.000 do 25.000.000 zł za naruszenie kodeksu
karnego i 2) od 50.000 do 5.000.000 zł za naruszenie kodeksu wykroczeń.
Dla ciekawości można podać, że w niektórych przypadkach naruszenie przepisów kodeksu karnego nie dotyczących w zasadzie
pracy ratownika wodnego, kara grzywny orzeczona obok kary pozbawienia wolności może być wymierzona w wysokości od
50.000 do 250.000.000 zł.

Odpowiedzialność cywilna
Do podstawowych obowiązków ratownika wodnego należy zaliczyć czuwanie nad bezpieczeństwem życia i zdrowia kąpiących się
w wodzie. W razie nie wykonania tego obowiązku ze swej winy, ratownik może zostać pociągnięty nie tylko do odpowiedzialności
karnej omówionej poprzednio, ale także do odpowiedzialności cywilnej. Ratownik będąc zatrudniony na podstawie umowy o
pracę, określającej jego podstawowe obowiązki, musi wykonywać je z dołożeniem należytej staranności. Ratownik, tak jak i
zakład pracy, musi też respektować zarządzenia terenowych organów czuwających nad bezpieczeństwem życia i zdrowia na da-
nym terenie.
Niewłaściwe wykonanie powierzonych obowiązków przez ratownika, jak i przez organ zatrudniający może być przyczyną
wyrządzenia szkody kąpiącym się np. utraty zdrowia, życia, czy
szkody majątkowej. Zakład pracy lub ratownik będą więc za tę szkodę odpowiedzialni, niezależnie od ewentualnego postępowa-
nia karnego. Nieistotna jest też okoliczność, że postępowanie karne zostało umorzone, aczkolwiek ustalenia zawarte w wyroku
karnym będą miały znaczenie, gdy sprawca uniknął kary z innych przyczyn (amnestia). Odpowiedzialność cywilna ratownika bo-
wiem opierać się będzie na przepisach kodeksu cywilnego (art. 415 i następne).
Jeśli ratownik ze swej winy doprowadzi do wyrządzenia komuś szkody - czyli jego zachowanie jest faktem wywołującym szkodę
oraz jeśli między tym faktem a szkoda istnieje związek przyczynowy - zobowiązany jest do jej naprawienia (415 k.c.).
Odpowiedzialność za szkodę spowodowana przez zakład pracy a wynikłą z niewłaściwego zorganizowania kąpieliska, czy z
niedostatecznego urządzenia plaży obciąża zakład pracy.
Nie jest konieczne imienne wskazanie sprawcy czynu, wystarcza bowiem ustalenie, że sprawcą jest organ zakładu pracy, tzn.
którykolwiek z pracowników albo osoba, za której czyny zakład pracy jest odpowiedzialny. W myśl tej zasady kodeks cywilny w
art. 416 stanowi, że „osoba prawna jest obowiązana do naprawiania szkody wyrządzonej z winy jej organu", a w przypadku
zatrudnienia ratowników m.in. przez instytucje administracji państwowej, czy gospodarczej stosuje się też art. 417 k.c.: „Skarb
Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej
mu czynności". Jednakże gdy zakład pracy pokrył szkodę, za która odpowiedzialny jest w myśl art. 415 k.c. ratownik, to może w
drodze regresu żądać zwrotu odszkodowania od ratownika. Odszkodowanie to nie może być wyższe niż 3-miesięczne
wynagrodzenie ratownika (art. 117 k.p.).

W praktyce często się zdarza, że na kąpielisku pracuje kilku ratowników, którzy są odpowiedzialni za wydzielone sektory. W razie
wypadku utonięcia odpowiada ten, kto nie dopilnował bezpieczeństwa kapiących się, chyba, że zachodzą okoliczności
wyłączające jego odpowiedzialność. Gdy praca na kąpielisku nie jest podzielona na sektory a wszyscy czuwają w jednym miejscu,
odpowiedzialność ich kształtuje się na podstawie art. 441, § 1 k.c. jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę
wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna. Ratownik odpowiada nie tylko za wypadki śmiertelne
w wyniku utonięcia, ale również za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia w związku z wodą. Dlatego też k.c. w art. 444 § 1
stwierdza:
W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.
Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a
jeżeli poszkodowany stał się inwalida, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.
§ 2. Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby
lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.
§ 3. Jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta
tymczasowa.
Poszkodowanym w naszym przypadku może być sam pokrzywdzony lub małżonek, dzieci, rodzeństwo topielca, którzy mogą
występować z roszczeniami odszkodowawczymi do ratownika, czy instytucji zatrudniającej, gdy niedopełnienie obowiązków
zapewnienia bezpieczeństwa życia i zdrowia powstało po ich stronie. Z kolei ratownik może powoływać się na winę jednostki za-
trudniającej, gdy ta nie dopełnia obowiązków umożliwiających prawidłowe wykonywanie pracy na kąpielisku, a udana
ekskulpacja zwalnia go od odpowiedzialności.
Ekskulpacja - to udowodnienie, że za zaistniały wypadek ponosi winę kto inny. W przypadku gdy wina rozkłada się między
ratownika i zakład pracy, sąd może poprzez analizę stanu faktycznego określić stopień przyczynienia się stron do wysokości szko-
dy i wg stopnia przyczynienia określić wysokość oraz formę odszkodowania.

k.c. - kodeks cywilny


k.k. - kodeks karny
k.w. - kodeks wykroczeń
k,p.s.w. - kodeks postępowania w sprawach o wykroczenie
R.D. - Regulamin Dyscyplinarny
p.p.d. - przepisy postępowania dyscyplinarnego
k.p. - kodeks pracy.

WARUNKI BEZPIECZEŃSTWA W OŚRODKACH WYPOCZYNKOWYCH POŁOŻONYCH NAD WODĄ ORAZ NA IMPREZACH


PŁYWACKICH
Warunki bezpieczeństwa w ośrodkach przywodnych
1. Wyraźne oznaczenie granic stref przeznaczonych do kąpieli.
2. Zapewnienie wodnej służby ratunkowej i sprzętu ratukowego.
3. Stworzenie ratownikom warunków do możliwości stałej obserwacji i kontroli osób kąpiących się i korzystających ze sprzętu
wodnego.
4. Ścisłe przestrzeganie przepisów normujących żeglugę sportową i turystyczną, kąpania się oraz korzystania ze sprzętu
wodnego.
5. W każdym ośrodku przywodnym powinien być wywieszony w widocznym miejscu regulamin porządkowy, który
należy sporządzić na tablicy o minimalnych wymiarach 1 20 x 70 cm, znakami nie mniejszymi niż 1 centymetr.
Imprezy pływackie
Jedną z wielu imprez pływackich jest maraton pływacki polegający na przepłynięciu odcinka przekraczającego 3 kilometry. Do
obowiązków organizatorów maratonów pływackich na wodach otwartych należy:
1. Zapewnienie na czas trwania imprezy zespołu w składzie:
a) lekarz medycyny,
b) starszy ratownik i dwóch płetwonurków.
Zespół ten powinien przebywać na trasie w łodzi motorowej.
2. Zapewnienie każdemu uczestnikowi maratonu asekuracji przez ratownika przebywającego w łodzi wiosłowej oznaczonej nu-
merem, odpowiadającym numerowi startowemu zawodnika.
3. Ustalenie systemu sygnalizacji pomiędzy asekurującymi a łodzią z lekarzem.
Obowiązki organizatora imprezy pływackiej na terenie ośrodka przywodnego:
- zapewnienie obecności lekarza medycyny i co najmniej
dwóch ratowników,
- co najmniej dwóch płetwonurków, jeżeli głębokość wody przekracza 4 metry lub woda odznacza się złą przezro-
czystością.
Zabezpieczenie nauki pływania polega na:
1. Zapewnieniu obecności ratownika.
2. Zabezpieczeniu wydzielonego miejsca do nauki pływania.
3. Przestrzeganiu liczebności grup podlegających szkoleniu.

Ramowy regulamin kąpieliska i pływalni odkrytej *) **)

1. Kąpielisko jest obiektem .........................................................


(nazwa jednostki organizacyjnej)
2. Kąpielisko jest otwarte...........................................................
(dni i godziny otwarcia)
3. Do korzystania z kąpieliska uprawnione są osoby mające bilet wstępu, abonament lub kartę wolnego wstępu **).
4. Dzieci w wieku do 7 lat mogą przebywać na terenie kąpieliska oraz kąpać się wyłącznie pod opieką osób dorosłych.
5. Zabrania się wstępu osobom, których stan wskazuje na spożycie alkoholu, oraz sprzedaży, podawania, wnoszenia i spożywania
napojów alkoholowych na terenie kąpieliska.
6. Na terenie kąpieliska czynne są:
(np. wypożyczalnia sprzętu wodnego, leżaków, sauna)
7. Korzystanie z ......................................................następuje za
(np. sprzętu wodnego)
osobną opłatą.
8. Wydanie..............................................................następuje na
(np. sprzętu wodnego)
podstawie kaucji lub dowodu tożsamości **'. Wypożyczanie sprzętu wodnego następuje za okazaniem ważnej karty pływackiej.
9. Za przedmioty wartościowe pozostawione w szatni, a nie oddane na przechowanie do depozytu, kierownictwo kąpieliska nie
ponosi odpowiedzialności.
10. Leżakowanie dozwolone jest na całym terenie kąpieliska
(z wyjątkiem np. ogrodzonej płyty wokół niecki basenu kąpielowego)
11. Osoby korzystające z kąpieli obowiązuje noszenie stroju kąpielowego w dowolnym kolorze oraz przed wejściem do wody
umycie się pod natryskiem.
12. Ze względu na bezpieczeństwo osób kąpiących się zaleca się wzajemną obserwację, a w miarę potrzeby udzielenie pomocy.
13. Ratownikami są osoby noszące ubiór w kolorze pomarańczowym z emblematem „WOPR" i czapkę ratownika.
14. Osoby korzystające z kąpieliska obowiązane są ściśle stosować się do poleceń ratowników.
15. Osobom znajdującym się na terenie kąpieliska nie wolno:
1) przekraczać granicy strefy oznaczonej specjalnym napisem, jeżeli nie umieją pływać,
2) wchodzić do wody wbrew zakazowi ratownika oraz w czasie, w którym wywieszona jest flaga czerwona,
3) niszczyć urządzeń i sprzętu kąpieliska,
4) korzystać z kąpieli w stroju innym niż określony w ust. 11,
5) zakłócać wypoczynku i kąpieli innych osób, a w szczególności:
a) zakłócać spokoju, popychać i wrzucać innych osób do wody,
b) wchodzić na wieżę i skakać z niej do wody,
c) leżakować i biegać po pomostach,
d) zaśmiecać i brudzić terenu kąpieliska.
6) niszczyć znaków żeglugowych odgradzających kąpielisko od szlaku żeglownego, wód otwartych lub miejsc, w których
kąpiel jest zabroniona.
16. Osoby naruszające porządek publiczny lub przepisy niniejszego regulaminu będą usuwane z terenu kąpieliska, niezależnie od
ewentualnego skierowania sprawy na drogę postępowania
w sprawach o wykroczenie.
17. Osoby niszczące i uszkadzające sprzęt wodny lub urządzenia kąpieliska ponoszą odpowiedzialność materialną za wyrządzone
szkody.
18. Parkowanie pojazdów mechanicznych w pobliżu kąpieliska dozwolone jest w miejscu przeznaczonym na ten cel za osobną
opłatą **.
19. Skargi i wnioski należy zgłaszać kierownikowi kąpieliska; książka skarg i wniosków znajduje się w kasie kąpieliska.
*) W regulaminie pływalni wyraz „kąpielisko" należy zastąpić wyrazem „pływalnia", a w ust. 15 pominąć pkt. 6. **) Niepotrzebne
skreślić.

Ramowy regulamin pływalni krytej

1. Pływalnia kryta jest obiektem..................................................


(nazwa jednostki organizacyjnej)
2. Pływalnia kryta jest otwarta.....................................................
(dni i godziny otwarcia)
3. Z pływalni mogą korzystać:
1) grupowo - osoby uczące się pływać pod opieką osoby prowadzącej zajęcia,
2) indywidualnie - osoby umiejące pływać.
4. Osoby, których stan wskazuje na spożycie alkoholu oraz osoby z zewnętrznymi oznakami chorób stwarzających
niebezpieczeństwo utonięcia lub stanowiących zagrożenie dla otoczenia nie będą wpuszczane na pływalnię.
5. Zajęcia na pływalni odbywają się w grupach nie przekraczających 15 osób na jedną osobę prowadzącą zajęcia według
ustalonego rozkładu zajęć.
6. Osobom nie uczestniczącym w grupowych zajęciach przebywanie na pływalni jest dozwolone jedynie w ustalonych dniach
i godzinach.
7. Wstęp na pływalnię może być dozwolony za okazaniem karty wstępu, a w czasie zawodów - karty uczestnictwa w zawodach
lub innego dokumentu upoważniającego do wstępu.
8. Zajęcia na pływalni w grupach oraz pływanie osób korzystających indywidualnie z pływalni mogą odbywać się tylko
w obecności ratownika.
9. Na pływalni obowiązuje noszenie stroju kąpielowego w dowolnym kolorze.
1 0. Osoby prowadzące zajęcia mogą wchodzić na pływalnię w stroju ćwiczebnym i boso lub w obuwiu specjalnym (trampki,
tenisówki lub obuwie podobne).
11. Każdą osobę obowiązuje przed wejściem do wody umycie się pod natryskiem.
12. Na pływalnię wszyscy uczestnicy grupy wchodzą równocześnie. Prowadzący zajęcia ma obowiązek sprawdzić stan liczbowy
ćwiczących przed i po zajęciach.
13. Spóźnieni nie będą wpuszczani na zajęcia.
14. Prowadzący zajęcia obowiązany jest przybyć na 10 min. przed rozpoczęciem zajęć i wejść razem z grupą. Grupa bez pro-
wadzącego zajęcia nie będzie wpuszczana na pływalnię.
15. Na pływalni obowiązuje zachowanie 'porządku, czystości, spokoju i ciszy oraz bezwzględne podporządkowanie się decy-
zjom prowadzącego zajęcia.
16. Korzystającym z pływalni nie wolno powodować sytuacji zagrażających bezpieczeństwu osób tam przebywających
a w szczególności:
1) wchodzić do wody bez zezwolenia,
2) biegać po chodnikach otaczających nieckę pływalni,
3) wchodzić na trybuny w stroju kąpielowym,
4) palić papierosów, pić napojów alkoholowych oraz jeść na terenie otaczającym nieckę pływalni,
5) hałasowe,
G) wprowadzać psów lub innych zwierząt.
17. W czasie zawodów organizator obowiązany jest przestrzegać przepisów regulaminu oraz odpowiedzialny jest za zapewnienie
bezpieczeństwa pływających,
18. Za bezpieczeństwo osób przebywających na pływalni odpowiedzialność ponosi prowadzący zajęcia, a w
pomieszczeniach pływalni za właściwe zachowanie odpowiedzialny jest kierownik grupy. Natomiast za bezpieczeństwo osób
indywidualnie korzystających z pływalni odpowiedzialny jest ratownik.
19. Na sygnał oznaczający koniec zajęć ćwiczący powinni natychmiast opuścić nieckę pływalni.
20. Członkowie grupy lub osoby mające uprawnienia do korzystania z pływalni nie mogą odstępować swoich uprawnień innym
osobom.
21. Kierownictwo pływalni może kontrolować wszystkie zajęcia,
a w razie stwierdzenia uchybień - zakazać dalszego korzystania z pływalni.
22. Grupy korzystające z pływalni powinny po zajęciach złożyć
w wyznaczonych miejscach sprzęt pływacki i ratowniczy (bramki, deski, tory, koła ratunkowe itp.).
23. Grupy i osoby korzystające z pływalni upoważnione są do korzystania z szatni na 20 min. przed rozpoczęciem zajęć; po
zajęciach szatnia powinna być niezwłocznie opróżniona.
24. Za przedmioty wartościowe pozostawione w szatni, a nie oddane na przechowanie kierownikowi grupy lub do depozytu,
kierownictwo pływalni nie ponosi odpowiedzialności.
25. Osoby naruszające porządek publiczny lub przepisy niniejszego regulaminu będą usuwane z terenu pływalni, niezależnie od
ewentualnego skierowania sprawy na drogę postępowania
w sprawach o wykroczenia.
26. Osoby niszczące sprzęt lub urządzenia pływalni ponoszą odpowiedzialność materialną za wyrządzone szkody.
27. Ratownicy pełniący dyżur na pływalni sprawują ogólny nadzór nad przestrzeganiem niniejszego regulaminu. Wszystkie osoby
przebywające na terenie pływalni obowiązane są do podporządkowania się ich nakazom.
28. Skargi i wnioski należy zgłaszać kierownikowi pływalni. Książka skarg i wniosków znajduje się w......................................

You might also like