You are on page 1of 10

126 Rodzicielskie uwarunkowania rozwoju przywiązania

samoopisowych kwestionariuszy. Nurty te biegną oddzielnymi torami i – jak


wynika z mojego doświadczenia – stanowią niejednokrotnie podstawę za-
rzutów recenzentów czasopism, do których przesyła się artykuły podejmu-
jące próbę empirycznego łączenia obu (co próbuję także czynić w niniejszej
książce). Niemniej konieczność połączenia obu tych nurtów jest coraz częściej
dostrzegana i podejmowana (Brenning, Soenens, Braet i Bosman, 2012; Cum-
mings i Cummings, 2002; Grusec i Davidov, 2010; Hughes, Blom, Rohner
i Britner, 2005; Lubiewska, Głogowska i Derbis, 2017; Ripoll-Núñez i Carrillo,
2016; Richters i Waters, 1991; Stewart i Bond, 2002). Przywiązanie może być
postrzegane oraz badane jako jedna z perspektyw patrzenia na rodzicielstwo,
skoncentrowana na emocjonalnym wymiarze więzi pomiędzy dzieckiem a jego
rodzicami (Cummings i Cummings, 2002). Mostem łączącym przepaść po-
między nurtami badań przywiązania i rodzicielstwa wydaje się ponownie so-
cjalizacja. Kategoria ta tworzy nadrzędną metaperspektywę patrzenia na obie
grupy procesów, umożliwiając ich uporządkowanie. Postaram się w następ-
nych akapitach rozdzielić i określić relacje pomiędzy domenami (obszarami)
socjalizacji, koncentrując się głównie na tych związanych z rodzicielstwem
i przywiązaniem.

4.5.1. Domeny socjalizacji


Grusec i Davidov (2010) proponują analizę socjalizacji poprzez pryzmat jej
specyficznych domen będących czymś w rodzaju odrębnych modułów ope-
racyjnych, w których konkretne zachowania opiekuna są uzupełniane przez
specyficzne, wąskie i wzajemnie rozłączne efekty rozwojowe u dziecka (opis
w: Dryll, 2013). Każda domena pośredniczy w nabywaniu i regulacji odmien-
nego rodzaju wiedzy i umiejętności dziecka. Podobnie jak w przypadku be-
hawioralnego systemu przywiązania, każda z domen socjalizacji jest również
zarządzana przez odmienne procesy i mechanizmy, w tym neurohormonalne.
Przyjęcie tej perspektywy oznacza, że relacja rodzic – dziecko może być po-
strzegana jako modularna. Domeny tej relacji spełniają odmienne funkcje, za-
wierają różne reguły czy mechanizmy dokonywania się zmiany w zachowaniu
dziecka, w tym mechanizmy neurohormonalne, oraz promują różne efekty
rozwojowe. Oznacza to, że każdy rodzic może być lepszy w jednej domenie
i nieco słabszy w innej. Mało kto bywa dobry we wszystkich wymiarach socja-
lizacji. Wskazywałam na to dotychczas, podając kryteria więzi przywiązanio-
wej, zgodnie z którymi relacja pomiędzy rodzicem i dzieckiem ma charakter
opiekuńczo-przywiązaniowy (nie na przykład nauczyciel – uczeń).
Grusec i Davidov (2010) wymieniają pięć domen socjalizacji (rycina 4.6.).
Pierwsza z nich to domena ochrony (protection domain), która związana jest
z działaniami rodzica w odpowiedzi na potrzeby przywiązaniowe dziecka. Nie-
którzy badacze nurtu badań nad rodzicielstwem wyodrębniają wręcz podskalę
Rycina 4.6. Domeny socjalizacji oraz związane z nimi efekty rozwojowe wymienione przez Grusec i Davidov
Źródło: opracowanie własne na podstawie Grusec i Davidov, 2010.
128 Rodzicielskie uwarunkowania rozwoju przywiązania

przywiązania jako wymiar skali badającej rodzicielstwo (przegląd w: Skinner,


Johnson i Snyder, 2005). Domena ta dotyczy opieki i wsparcia dziecka przez
opiekuna w sytuacji odczuwanego przez nie lęku, smutku, złości czy dużego
stresu. Jest to zatem domena opieki rodzicielskiej komplementarna wobec
behawioralnego systemu przywiązania dziecka. Następna, domena wzajem-
ności (reciprocity domain), wiąże się ze wzajemną wymianą afektu, jakością ko-
munikacji, dopasowaniem wzajemnym matki i dziecka w zakresie zachowań,
życzeń, potrzeb czy zachcianek w zabawie (attunement) oraz uległością matki
wobec niezwiązanych z nieposłuszeństwem dziecka życzeń (np. pozwolenie
dziecku na dowodzenie zabawą). Kolejną, tradycyjnie kluczową dla nurtu
rodzicielstwa, jest domena kontroli (control domain) związana z dyscypliną,
kontrolą rodzicielską nad niepożądanymi i wymaganymi przez rodzica za-
chowaniami dziecka. Domena nauczania i prowadzenia wiąże się z dora-
dzaniem i kierowanym przez opiekuna uczeniem się przez dziecko postaw
i umiejętności oraz nabywaniem wiedzy, najlepiej w sposób lokujący uczenie
się w strefie najbliższego rozwoju dziecka (Vygotsky, 1978). Ostatnia, dome-
na uczestnictwa (participation domain), dotyczy udziału dziecka w aktywności
grupy, która przyczynia się do przejmowania przez nie typowych postaw czy
systemu wartości (np. udział w rytuałach i czynnościach rutynowych rodziny,
wspólna wymiana opinii).
Działania opiekuna związane z określoną domeną prowadzą do efektów
rozwojowych u dziecka specyficznych dla tejże domeny (dolna część ryci-
ny 4.6.). Przykładowo Davidov i Grusec (2008) wykazały, że uległość matki
w zabawie z dzieckiem (domena wzajemności) wyjaśnia w późniejszym roz-
woju uległość dziecka wobec jej próśb, zaś sposób reagowania matki na stres
u dziecka (domena ochrony) owej uległości nie wyjaśnia.
Należy dodać, że opisane domeny rodzicielskiej socjalizacji są komple-
mentarne wobec systemów behawioralnych dziecka uruchamianych w za-
leżności od sytuacji. Każdy z nich wiąże się z innym stanem dziecka i każdy
wymaga innego rodzaju interwencji rodzica (Grusec i Davidov, 2007), opi-
sanych w ramach domen socjalizacji. Jak już wspomniałam, rodzic powi-
nien natychmiast zareagować na płacz dziecka wywołany lękiem (system
przywiązania), natomiast nie musi on reagować natychmiast na płacz spo-
wodowany nudą (system eksploracji i/lub towarzyskości). Wskazuje się też
na to, że potrzeba dziecka w zakresie ochrony (funkcja behawioralnego sy-
stemu przywiązania) jest biologicznie odmiennym systemem od potrzeby
ciepła (funkcja behawioralnego systemu towarzyskości). Należy wskazać,
że to, czy zachowania rodzicielskie w danej domenie doprowadzą do zwią-
zanych z nią efektów rozwojowych, zależy zarówno od zasobów opiekuna
i dziecka, jak i od kontekstu, w którym funkcjonują. Te czynniki, podob-
nie jak intrapersonalne i pozapersonalne, zostaną dokładniej omówione
4.5. Socjalizacja. Rodzinne uwarunkowania jakości przywiązania 129

w rozdziale poświęconym czynnikom ekologicznym kontekstu rozwoju przy-


wiązania (rozdział 5). Zanim jednak je scharakteryzuję, opiszę domeny so-
cjalizacji centralne dla rozwoju przywiązania dziecka.

4.5.2. Domeny socjalizacji ważne w rozwoju przywiązania


Nie wszystkie zachowania rodzicielskie są centralne dla rozwoju przywiązania
dziecka. Najważniejsza w tym zakresie jest domena ochrony. Uważny czy-
telnik mógł zauważyć, że dotychczasowe analizy wychodzą poza ten obszar,
wkraczając na teren domeny wzajemności. Do tego programy interwencyjne
oparte na przywiązaniu (np. Videofeedback Intervention to Promote Positive Paren-
ting and Sensitive Discipline) zajmują się interakcją opiekuna i dziecka, w tym
dyscypliną (domena kontroli) niezwiązaną z reakcją rodzica na sytuacje
wywołujące zagrożenie u dziecka.
Wyjście teorii przywiązania poza reakcję rodzica na zagrożenie (domenę
ochrony) kluczową w rozwoju przywiązania, jak już wspomniałam, zawdzię-
czamy Ainsworth, która wraz ze współpracownikami (1978, 2015) wykazała,
jak ważna jest w rozwoju ufności przywiązaniowej u dziecka jakość codziennej
interakcji z matką. Opisała ona wskaźniki wrażliwości rodzicielskiej, które
odgrywają ważną rolę w rozwoju przywiązania i nie dotyczą tylko sytuacji
związanych z zagrożeniem dziecka, ale z jakością codziennej interakcji z nim.
Przywiązanie stało się dzięki badaniom Ainsworth teorią analizującą rodzi-
cielstwo nie tylko w kategoriach zapewnienia dziecku bezpiecznej przystani
w sytuacji zagrożenia, ale i zapewnienia mu bezpiecznej bazy do eksploro-
wania świata i wkraczania w kulturę (Waters, Bretherton i Vaughn, 2015).
Analizując domeny socjalizacji, wydaje się, że te ważne dla rozwoju przywią-
zania dziecka zachowania rodzica mieszczą się przede wszystkim w domenach
ochrony, wzajemności oraz, choć w relatywnie mniejszym stopniu, w domenie
kontroli (Belsky, 2014).

4.5.2.1. Domena ochrony


Celem aktywizacji behawioralnego systemu przywiązania jest uzyskanie przez
dziecko poczucia bezpieczeństwa w sytuacji zagrożenia poprzez zapewnienie
bliskości z opiekunem (poszukiwanie bezpiecznej przystani). Działania rodzi-
ca podjęte w odpowiedzi na tę potrzebę wiążą się właśnie z domeną ochrony
(protection domain). Celem działań rodzica jest tu zmniejszenie stresu u dziec-
ka w sytuacji odczuwanego przez nie zagrożenia i udzielenie mu ochrony
oraz wsparcia, a mechanizmem socjalizacyjnym jest zaufanie dziecka co do
ochrony i wsparcia ze strony obiektu przywiązania. Warto ponownie podkre-
ślić, że ten wąsko analizowany w domenie ochrony system opieki rodzica jest
130 Rodzicielskie uwarunkowania rozwoju przywiązania

komplementarny wobec systemu przywiązania u dziecka (relacja opiekuńczo-


-przywiązaniowa). Teoretycy przywiązania dostrzegają właśnie w tej komple-
mentarności wewnętrznej organizacji konkretnych rodzicielskich zachowań
opiekuńczych z rozwojem ufności przywiązaniowej dziecka zaletę, która
stanowi nadal lukę koncepcji badających rodzicielstwo (Solomon i George,
2008).
W badaniach nad rodzicielstwem ta domena działań jest analizowana naj-
częściej jako integralna część wskaźników ciepła rodzicielskiego lub intym-
ności (np. stwierdzenie ze skali Rohnera adaptowane na rzecz projektu VOC:
„Moja mama próbuje sprawić, żebym poczuł się lepiej, kiedy jestem chory”).
W teorii przywiązania analizy te są bardziej precyzyjne. Ich prototypem jest
procedura nieznanej sytuacji, w której często obserwuje się coś więcej aniżeli
tylko stopnień, w jakim rodzic jest w stanie uspokoić i ukoić dziecko tak, aby
chciało powrócić do eksploracji. W procedurze tej poza obserwacją zacho-
wania dziecka często bada się również zachowanie rodzica w sytuacji stresu
przejawianego przez dziecko i dokonuje się oceny zakresu jego wrażliwości
(responsywności i adekwatności reakcji).
W perspektywie długoterminowych konsekwencji jakościowo optymal-
na relacja przywiązaniowa dziecka z opiekunem prowadzi między innymi do
nabycia przez dziecko umiejętności regulacji emocjonalnej (przegląd w: Sie-
gel, 1999) czy do tworzenia optymalnych relacji z bliskimi ludźmi, opartych
na wzajemnej wymianie wsparcia. W adolescencji i dorosłości wiąże się zaś
z umiejętnością zachowywania równowagi pomiędzy zaspokajaniem potrzeb
autonomii i współzależności (Allen, 2007).

4.5.2.2. Domena wzajemności


Większość sytuacji życiowych dziecka nie składa się z zagrożeń dla jego bez-
pieczeństwa, jak i większość działań rodzicielskich nie wiąże się z domeną
ochrony. Ainsworth wraz ze współpracownikami (1978, 2015), jak i większość
współczesnych badaczy przywiązania podkreśla znaczenie wrażliwości i re-
sponsywności matki w odpowiedzi na sygnały dziecka, i to nie tylko te zwią-
zane z zagrożeniem (aktywizacją behawioralnego systemu przywiązania), ale
również na sygnały społeczne dziecka, takie jak uśmiech czy przywoływanie
do wspólnej zabawy (aktywizacja behawioralnego systemu towarzyskości).
Wybór możliwych sygnałów jest obszerny, stąd też i zakres wymiarów zacho-
wań rodzicielskich związanych z domeną wzajemności jest znacznie bogatszy
i bardziej wielowymiarowy niż repertuar zachowań w domenie ochrony.
Choć wrażliwa odpowiedź na te niezwiązane ze stresem sygnały nie stano-
wi kluczowego czynnika w rozwoju przywiązania (George i Solomon, 2008),
jest niezmiernie ważnym i dominującym wkładem w jakość więzi przywią-
zaniowej dziecka z opiekunem. Stąd programy interwencyjne, na przykład
136 Rodzicielskie uwarunkowania rozwoju przywiązania

4.5.2.3. Domena kontroli i wspieranie autonomii


Typowe dla rodzicielstwa relacje hierarchiczne są analizowane przede wszyst-
kim na innym niż teoria przywiązania gruncie nurtu badań nad rodziciel-
stwem. Ten obszar socjalizacji wiąże się z domeną kontroli, zaś jego istotą są
dyscyplinujące zachowania rodzica wobec dziecka (Grusec i Davidov, 2010).
Dyscyplinowanie ma na celu utrzymanie zachowania potomka w ramach okre-
ślonych oczekiwań rodzica oraz internalizację zasad i norm pożądanych przez
rodzica. Niemniej do internalizacji norm przez dziecko (w przeciwieństwie
do kontroli jego zachowań) potrzebna jest pewna doza autonomii, bez której
ten proces nie nastąpi (Grusec i Davidov, 2010). Stąd w socjalizacji ważna jest
nie tylko podjęta przez rodzica strategia kontroli, ale i zapewnienie dziecku
odpowiedniej dawki autonomii (versus przymusu) w zakresie podejmowanych
zachowań. Kluczowa jest ponownie wrażliwa responsywność rodzica, który
posiada mniejsze lub większe umiejętności w posługiwaniu się strategiami
kontroli, dając przy tym dziecku pewną dozę autonomii, by wspomóc (lub za-
blokować) jego eksplorację, internalizację norm i umiejętności samokontroli
własnych zachowań.
Tradycyjnie badania nad kontrolą rodzicielską prowadzone są w nurcie
badań nad rodzicielstwem, gdzie analizowane są w ramach pojemnego kon-
struktu, do którego włączona jest kontrola behawioralna i psychologiczna
(np. Barber i in., 2005). W nurcie badań nad przywiązaniem i samostanowie-
niem analizowany jest szerzej konstrukt wspierania autonomii dziecka. Wydaje
się, że stanowią one parę powiązanych ze sobą konstruktów ważnych w rozwo-
ju przywiązania, w których istotne jest nie tylko to, co, ale i jak się kontroluje.
Kontrola behawioralna dotyczy zachowań rodziców, których celem jest
regulacja zachowań dziecka tak, aby nie odstawały od norm przyjętych w ro-
dzinie lub w społeczeństwie. Może ona różnić się natężeniem, na przykład
od luźnej (lax control) do restrykcyjnej (strict control) kontroli (Rohner, 2005).
Ten rodzaj jest też określany jako rodzicielska strukturyzacja (vs rodzicielski
chaos). Wiąże się z zakresem, w jakim środowisko dziecka dostarcza informa-
cji o sposobach osiągnięcia lub unikania pożądanych lub niepożądanych celów
działania oraz zapewnia wsparcie (Skinner, Johnson i Snyder, 2005). Kontro-
la behawioralna dotyczy strukturyzacji codziennego funkcjonowania dziecka
poprzez określanie zasad, na przykład zakresu obowiązków domowych, go-
dziny powrotu do domu czy określania konsekwencji nieprzestrzegania zasad
(np. Rohner, 2005; Skinner, Johnson i Snyder, 2005).
Kontrola psychologiczna dotyczy zachowań, u podłoża których leży
brak responsywności rodzica wobec emocjonalnych i psychologicznych po-
trzeb dziecka oraz blokowanie jego autonomii (Barber i in., 2005). Kontrola
psychologiczna wiąże się z przymusem (coercion), emocjonalną manipulacją
(Skinner, Johnson i Snyder, 2005; Soenens, Vansteenkiste i Luyten, 2010) oraz
138 Rodzicielskie uwarunkowania rozwoju przywiązania

doświadczeniami przywiązaniowymi, opisaną już przy omawianiu systemu


wykonawczego opieki rodzicielskiej. Kontrola społeczna w tym zakresie do-
tyczy wybiórczych aspektów rodzicielskiej kontroli psychologicznej (zwykle
gorąco debatowanych społecznie, na przykład piętnowanie poniżania dzieci
przy wielu innych nieomawianych wcale formach kontroli psychologicznej).
W związku z tym wydaje się, że kontrola behawioralna jest narzędziem
w rękach rodziców użytym świadomie w celu radzenia sobie z regulacją za-
chowań dziecka, kontrola psychologiczna wiąże się zaś z brakiem szacunku
wobec indywidualności i autonomii dziecka (Barber i in., 2005) i może być
w znacznie mniejszym stopniu uświadomiona. W tym ostatnim zakresie staje
się ona nie tylko narzędziem kontroli, ale również wskaźnikiem wrażliwości
rodzicielskiej, a właściwie jej braku. Może dlatego też badania nad efektami
rozwojowymi stosowania obu rodzajów kontroli rodzicielskiej są odmienne.
Kontrola behawioralna zapobiega występowaniu zachowań antyspołecznych
u dzieci, a kontrola psychologiczna ma niekorzystne efekty rozwojowe zwią-
zane na przykład z objawami depresji u dziecka czy występowaniem zachowań
antyspołecznych (Barber i in., 2005).
Barber wskazuje na wspieranie autonomii jako na jeden z trzech najważ-
niejszych wymiarów socjalizacji, obok wsparcia dotyczącego potrzeby relacji
ze znaczącymi innymi (przywiązania) oraz kontroli behawioralnej dotyczą-
cej regulacji zachowań dziecka (Barber i in., 2005). W opisywanej już teorii
samostanowienia autonomia dziecka wiąże się z jego poczuciem sprawczo-
ści w zakresie własnych działań oraz wewnętrzną motywacją i internalizacją
wartości ważnych dla innych (Mageau, Sherman, Grusec, Koestnert i Bureau,
2017). Wspieranie autonomii dziecka wiąże się z postawą rodzica, którą ce-
chuje brak wtrącania się w aktywność podopiecznego (Ainsworth i in., 1978,
2015), dawanie dziecku w ramach pewnych rozsądnych granic możliwości
wyboru, wyjaśnianie powodów leżących u podłoża stawianych wymagań oraz
akceptowanie jego uczuć (Mageau i in., 2017).
Tak rozumiane wsparcie autonomii jest związane z akceptacją i posza-
nowaniem dziecka. Wydaje się ono tutaj wskaźnikiem wrażliwości rodzi-
cielskiej. Takie ujęcie wspierania autonomii jest nieco odmienne od bardziej
klasycznego, w którym budowanie autonomii (vs zależności od rodzica)
dotyczy promowania niezależnej ekspresji, myślenia i autonomicznego
podejmowania decyzji (por. Steinberg i Silk, 2002). W tym, nazwijmy to,
klasycznym ujęciu ważne jest, co rodzice promują w rozwoju dziecka (nie-
zależność), a mniej to, jak rodzice to robią (np. wrażliwie czy nie). W teorii
samostanowienia odróżnia się tak klasycznie ujmowaną promocję niezależ-
ności (promotion of independence) dziecka jako wymiar autonomii rodziciel-
skiej od promocji funkcjonowania wolicjonalnego (promotion of volitional
functioning), które wiąże się nie z tym, co rodzice promują, lecz jak to ro-
bią. Promowanie wolicjonalnego funkcjonowania odnosi się do poczucia
4.5. Socjalizacja. Rodzinne uwarunkowania jakości przywiązania 139

sprawczości dziecka oraz do działań autonomicznych powstałych na bazie


wewnętrznej motywacji czy zinternalizowanych wartości (nie z braku wybo-
ru). Rodzice promujący wolicjonalne funkcjonowanie nie stosują przymusu,
kontroli i siły. Dziecko ma wybór. Na podstawie własnych kompetencji do
mentalizacji rodzice potrafią przyjąć perspektywę dziecka (Soenens, Vanste-
enkiste, Lens, Luyckx, Goossens, Beyers i Ryan, 2007) oraz wspierać moty-
wowaną wewnętrznie eksplorację w sposób określony w teorii przywiązania
jako ufna baza.
Pomimo że oba wymiary wspierania autonomii wiążą się pozytywnie z do-
brostanem dzieci i negatywnie z kontrolą psychologiczną rodziców, związki te
są w sposób istotny silniejsze, jeżeli analizujemy promowanie wolicjonalnego
funkcjonowania niż promowanie niezależności (w przypadku związku z kon-
trolą psychologiczną korelacja wynosiła kolejno – .68 i – .25; Soenens i in.,
2007). Choć wynikiem obu jest niezależność dziecka, mechanizm wsparcia ro-
dzicielskiego jest zupełnie inny, oparty bądź nie na wrażliwości rodzicielskiej
ważnej dla rozwoju ufności przywiązaniowej dziecka.
Bez względu na odmienność badań obserwacyjnych Ainsworth dotyczą-
cych matek i ich małych dzieci oraz badań w nurcie teorii samostanowienia
analizujących reprezentacje umysłowe starszych dzieci i nastolatków, wnio-
ski na temat rozumienia wspierania autonomii są w znacznej mierze zbieżne.
Promowanie wolicjonalnego funkcjonowania wydaje się najtrafniej oddawać
istotę wskazanej przez badaczy (Ainsworth i in., 1978, 2015) skali wrażli-
wości rodzicielskiej określonej jako współpraca (cooperation) versus wtrąca-
nie się matki (inference) w trwającą aktywność dziecka (skala 2). Współpraca
(kooperacja) polega na podążaniu za dzieckiem, jego życzeniami, nastrojem
i potrzebą autonomii w sytuacjach, w których nie jest zaangażowana kontrola
związana z koniecznością ochrony bezpieczeństwa dziecka (kontrola beha-
wioralna). Wrażliwość zaangażowana w ten wymiar zachowań opiekuna, po-
dobnie jak w przypadku promowania wolicjonalnego funkcjonowania, wiąże
się z poszanowaniem dziecka jako indywidualnej, autonomicznej jednostki
(Ainsworth i in., 1978, 2015).
Ainsworth i współpracownicy, opisując matki obserwowane w trakcie za-
bawy z dzieckiem wtrącające się w trwającą aktywność, wskazują na to, że
ingerują one fizycznie lub wokalnie w to, co dziecko robi. Matki te nie zważają
na tempo i treść aktywności malucha, na przykład zabierają rączki dziecka od
zabawki, powtarzają wielokrotnie: „Nie!” czy przenoszą je w inne miejsce,
jeżeli nie chcą, żeby dziecko się do czegoś zbliżało. Taka matka działa zgod-
nie ze swoim planem, nie z tempem, zainteresowaniem i potrzebą dziecka.
Zachowuje się tak, jakby dziecko było jej własnością, z którą może robić, co
chce. Nie szanuje dziecka jako odrębnej jednostki. Ainsworth, opisując dyna-
mikę leżącą u podłoża tego rodzaju intruzywności, wymienia trzy typy matek.
Pierwszy możliwy typ to matka obsesyjno-kompulsywna, która ma potrzebę
140 Rodzicielskie uwarunkowania rozwoju przywiązania

kontrolowania innych w celu opanowania swoich lęków. W relacji z dzieckiem


może stawać się zaniepokojona lub zła, kiedy maluch nie robi dokładnie tego,
czego ona chce, lub w taki sposób, w jaki sobie życzy, żeby było zrobione.
Kolejnym typem jest matka narcystyczna, dla której dziecko jest przedłuże-
niem niej samej. Traktuje ona dziecko jak swoją własność, bawiąc się z nim jak
z lalką, którą można odłożyć, kiedy się znudzi. Trzeci typ matek intruzywnych
to trenerki, które chcą ukształtować dziecko zgodnie z idealnym wyobraże-
niem, który mają w głowie.
Matki, które są przeciwieństwem intruzywnych, współpracują z dziec-
kiem, integrują się z aktywnością, tempem, potrzebami i zainteresowania-
mi malucha. Po pierwsze podchwytują treść, tempo, elementy trwającej
aktywności i włączają się w nią, jeżeli dziecko traci zainteresowanie bądź
chce pobawić się wspólnie. Po drugie pozostawiają zabawę zajętemu dziec-
ku i nie instruują, nie przeszkadzają mu w tym, co robi w swoim włas-
nym tempie i na swój sposób. Matki te pozwalają dziecku na samodziel-
ną eksplorację i naukę. Po trzecie, jeżeli potrzebna jest zmiana aktywności
(np. nadeszła pora snu lub dziecko ma po sobie posprzątać), opisywane
matki prowadzą malucha ku wymaganej aktywności zgodnie z nastrojem,
tempem i rodzajem jego aktywności. Na przykład jeżeli dziecko chce, że-
by poczytać mu książeczkę, mogą zacząć czytać wolniej oraz spokojniejszą
i krótszą bajkę, dając dziecku czas na spowolnienie tempa i przejście w stan
zbliżony do zasypiania. Matki intruzywne w tej sytuacji raczej przerwały-
by czytanie, mówiąc, że trzeba spać, zabrałyby książeczkę i zgasiły światło.
Jeżeli dziecko ma posprzątać, a nadal jest zajęte zabawą, matki współpra-
cujące wykorzystałyby tę aktywność do posprzątania, prosząc dziecko o to,
żeby pobawiło się w porządkowanie zabawek. Matki intruzywne kontrolują
dziecko i narzucają mu wymagane ramy zachowań, współpracujące podążają
zaś za dzieckiem, dają mu swobodę eksploracji i delikatnie prowadzą ku
wymaganemu zachowaniu, jeżeli sytuacja tego wymaga. Matki te działają
spontanicznie w relacji z dzieckiem, podczas gdy intruzywne często trzy-
mają się stereotypowych gier, wokalizacji czy rozwiązań, które raz przyjęły
(Ainsworth i in., 1978, 2015).
Badania wskazują na to, że wysoki poziom współpracy matki z dzieckiem
przyczynia się do jego późniejszej uległości wobec próśb i sugestii rodzica
(Lay, Waters i Park, 1989). Takie dzieci współpracują i ustępują w kontak-
tach z rodzicem. Tego typu otwarta ugodowość (recveptive compliance) wiąże
się z sytuacjami, które wymagają dyscypliny (domena kontroli), jak i z sytua-
cjami interakcyjnymi (domena wzajemności; Kochanska, Aksan i Carlson,
2005). Należy dodać, że badania wskazują także na związek jakości przywią-
zania dziecka w relacji z rodzicem z ugodowością dziecka (Kochanska, Aksan
i Carlson, 2005; Lickenbrock, Braungart-Rieker, Ekas, Zentall, Oshio i Pla-
nalp, 2013). Pomimo że domena wzajemności jest odmienna aniżeli związana
4.6. Model podsumowujący rodzicielstwo w ważnych dla przywiązania domenach… 141

z przywiązaniem domena ochrony, związek ufności przywiązaniowej dziec-


ka z jego ugodowością może wynikać z tego, że rodzice wrażliwi w sytua-
cjach zagrożenia są również współpracujący w relacji z dzieckiem.

4.6. Model podsumowujący rodzicielstwo w ważnych


dla przywiązania domenach socjalizacji
W niniejszym rozdziale starałam się wskazać na kilka ważnych kwestii zwią-
zanych z rodzicielskimi uwarunkowaniami rozwoju przywiązania. Opisałam
mechanizm międzypokoleniowej transmisji przywiązania, omawiając szero-
ko rolę wrażliwości rodzicielskiej w tym procesie oraz jej strukturę (od sy-
tuacyjnej reakcji do zgeneralizowanych postaw). Wskazałam na podatność
procesu transmisji i jej efektów na działanie czynników kontekstualnych
będących moderatorami tego procesu. Te czynniki dokładniej przeanalizuję
w następnym rozdziale.
Próbując dokonać podsumowania treści niniejszego rozdziału, odwo-
łam się ponownie do perspektywy podejścia relacyjnych systemów rozwo-
jowych (RDS). W przeciwieństwie do poprzedniego rozdziału, w którym
skupiłam się na opisie osoby się rozwijającej, opisując tutaj rodzicielstwo,
poddałam analizie kontekst rozwoju związany z regulacjami rozwojowymi
dotyczącymi przywiązania dziecka. Wrażliwe rodzicielstwo opiekuna stanowi
dla dziecka ekologiczny kapitał rozwojowy w szeroko rozumianej ekologii
rozwoju człowieka (Bowers, Geldhof, Johnson, Lerner i Lerner, 2014). Ro-
dzicielska wrażliwość jest rodzajem zasobu, który w interakcji z rozwijają-
cą się osobą może być źródłem adaptacyjnej regulacji rozwojowej, w tym
ufności przywiązaniowej. Wrażliwe rodzicielstwo wiąże się ze wskazanym
przez Bronfenbrennera mikrosystemem, który jest osadzony w szerszych
wobec niego: mezosystemie, egzosystemie oraz makrosystemie (kultury)4.
Chcąc połączyć procesy dokonujące się na poziomie mikrosystemu rodziny
w wąskim aspekcie zachowań rodzicielskich matki z ich makrosystemowymi
kulturowymi uwarunkowaniami, posłużyłam się w niniejszej pracy kategorią
socjalizacji. W jej ramach osadziłam zachowania rodzicielskie (rycina 4.2.),
analizowane poprzez pryzmat wrażliwości rodzicielskiej (mechanizm regula-
cji rozwoju ufności przywiązaniowej), z wpływami kulturowymi (makrosy-
stem). Ten interakcyjny układ kultura – zachowania rodzicielskie wyznacza
reguły wymiany pomiędzy rozwijającą się jednostką a jej kontekstem. Kieru-
nek i rodzaje wpływów makrosystemu na mikrosystem i interakcję rodzica

4
Warto dodać, że Bronfenbrenner w swojej ostatniej konceptualizacji modelu Osoba –
Proces – Kontekst – Czas odszedł od analizy szerszych systemów, w tym interesującego mnie
w niniejszej książce makrosystemu.

4.6. Model podsumowujący rodzicielstwo w ważnych


dla przywiązania domenach…

You might also like