Professional Documents
Culture Documents
Wydano ją w Warszawie,
w październiku 1937 roku.
W pierwszym rozdziale budzi się z koszmarnego snu(śniło mu się, że jego ciało było
podzielone na części, które się nawzajem naśmiewały. Jedne z nich należały do 15
letniego Józia, a drugie do 30 letniego Józia). Sen odzwierciedla rzeczywistość ponieważ
Józio jest wewnętrznie rozdarty. Jest już dorosły ale nadal niedojrzały.
Nagle słychać dzwonek, a do pokoju wkracza profesor Pimko, który natychmiast traktuje
Józia jak młodego ucznia. Pimko czyta fragment powieści głównego bohatera i zaczyna go
krytykować. Pimko postanawia ponownie umieścić Józia w szkole – w 6 klasie.
Po tym Gombrowicz wraca do głównej fabuły utworu. Profesor Pimko zabiera Józia do
domu Młodziaków. Mieszkali tam: Młodziak, Młodziakowa oraz ich córka Zuta. Pimko
chciał, by Młodziakowie oduczyli Józia przybierania póz. Józio według nich próbuje
przybrać pozę dorosłego i dojrzałego. Rodzina Młodziaków była rodziną nowoczesną.
Drzwi otwiera Zuta – 16 letnia dziewczyna. W tym miejscu autor wprowadza nowe pojęcie
– łydka. Ma ona symbolizować młodość, sportową energiczność, zdrowie oraz swobodę
obyczajów w tym także swobodę erotyczną. Józio dostał swój pokój i odtąd mieszka u
Młodziaków. Józio postanawia sobie, że uda mu się przełamać formę nowoczesności
jakiej hołduje rodzina Młodziaków. Bezskutecznie próbuje nawiązać kontakt z Zutą, która
coraz bardziej mu się podoba. Nagle w przedpokoju słychać wrzask, była to służąca, która
krzyczała, ponieważ Miętus próbował dopuścić się na niej ”gwałtu”. Przyniósł ze sobą
serdelki i pół butelkę czystej monopolowej. Józio zwierza się Miętusowi, że zakochał się w
Zucie. Miętus mówi, że ich znajomy z klasy – Kopyrda, również interesuje się Zutą.
Miętus marzy o znalezieniu prawdziwego parobka.
Mijają dni, Józio znacznie poprawił się w nauce – chce dzięki temu zwrócić na siebie
uwagę Zuty. Józio planuje dowiedzieć się co łączy Kopyrdę z Zutą. Zgwałcony przez uszy
Syfon powiesił się na pomniku na cmentarzu – nie mógł zapomnieć słów którymi go
uświadomiono. Po powrocie ze szkoły Józio wraz z rodziną Młodziaków zasiadają do
obiadu. Józio szuka sposobu na przełamanie nowoczesności Młodziaków, podczas
nieobecności Zuty przegląda jej rzeczy i znajduje plik listów o zakochanych – w tym od
Kopyrdy oraz porfesora Pimka. Józio pismem Zuty pisze dwa identyczne listy i wysyła je
do Kopyrdy i profesora Pimki. Ich treść to: „Jutro w czwartek o 12 w nocy zastukaj do okna
z werandy, wpuszczę – Z”. Przychodzi Kopyrda i zaczyna się całować z Zutą. Po chwili
przychodzi Pimko, a Józio krzyczy, że w domu jest złodziej. Kopyrda i Pimko chowają się
w szafach, przybiegają rodzice Zuty. Gdy widzą profesora Pimko nie mogą tego znieść –
Młodziak policzkuje Pimko i szarpie się z Kopyrdą. Józio odnosi zwycięstwo – forma
nowoczesności zostaje przełamana.
Józio wymyka się z domu razem z Miętusem, któremu udało się właśnie uwieść służącą.
Razem wyruszają w poszukiwaniu prawdziwego parobka, wolnego od wszelkich form i
prawdziwie naturalnego.
Następuje koniec powieści, której finalną konkluzją jest to, iż nie da się uciec od
narzuconej formy. „Nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę, a przed
człowiekiem schronić się można tylko w objęcia innego człowieka. Przed pupą zaś nie ma
w ogóle ucieczki. Ścigajcie mnie jeśli chcecie, uciekam z gębą w rękach.”. Utwór kończą
słowa: „Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba”.