Professional Documents
Culture Documents
1. O co chodzi? (Idea)
EPOKA Romantyzm
RODZAJ Dramat
GATUNEK
Dramat romantyczny.
4. Bohaterowie (tabela)
Hrabia Kirkor (graf) Pan na zamku, dobry władca, waleczny wojownik, oddany,
kochający mąż. Kiedy dowiedział się, że Pustelnik to prawowity
król, postanowił mu pomóc w odzyskaniu tronu. Gdy lud chciał
ogłosić go nowym królem, odmówił, mówiąc, że chce skupić się
na życiu rodzinnym. Zginął na polu bitwy, do której doprowadziła
jego zła i niewierna żona.
Wdowa Matka Aliny oraz Balladyny. Dobra, czuła, kochająca. Jej miłość
była bezgraniczna, ale mimo to uwierzyła w kłamstwo Balladyny
na temat Aliny. Poddana torturom nie zdradziła córki, chociaż ta
okazała się bardzo złym człowiekiem.
Akt pierwszy
Scena pierwsza
Hrabia Kirkor, pan zamku, przybywa do chaty Pustelnika. Prosi go o radę,
gdzie ma szukać kandydatki na dobrą żonę. Mężczyzna podpowiada mu, żeby
ożenił się z dziewczyną pochodzącą z ludu.
W trakcie rozmowy Pustelnik zdradza, że jest królem Popielem III, którego
tronu pozbawił własny brat, będący teraz okrutnym władcą. Wspomina także o
cudownej koronie Lecha. Przejęty hrabia postanawia pomóc mu odzyskać koronę.
Najpierw jednak chce się ożenić.
Jaskółka prowadzi go do miejsca, gdzie znajdzie odpowiednią kobietę.
Do chaty wchodzi Filon, pasterz, który marzy o doskonałej kochance.
Pustelnik sugeruje mu, żeby miłości szukał „na ziemi”. Jest zirytowany tym, że
ludzie żyją mrzonkami („Wszyscy szaleńcy zlatują się do mnie, / A wszyscy marzą
o królewskich dworach, / Myślą o królach, a kryją się się borach, / I jęczą, jęczą jak
oślepłe sowy”).
Scena druga
W innej części lasu toczy się rozmowa pomiędzy elfami, Skierką i
Chochlikiem, oraz królową Gopła. Nimfa wyznaje, że kocha się w człowieku, który
pewnego razu wpadł do przerębla. Gdy im o tym opowiada, na scenie pojawia się
wieśniak o imieniu Grabiec; to właśnie on nieświadomie zdobył jej serce.
Nimfa wszczyna z nim rozmowę, ten opowiada o sobie. Jest synem organisty,
pijaka, sam też lubi wypić, cieszy się względami dziewcząt.
Nie podobają mu się zaloty Goplany, zbywa ją. Mówi, że spotyka się z
Balladyną, dziewczyną mieszkającą za borem.
W Goplanie budzi się zazdrość, zaklina go, żeby nie spotykał się z nikim
innym. Grozi mu. Gdy przedstawia się jako „Królowa fali Goplana”, wieśniak ucieka.
Nimfa postanawia, że zdobędzie Grabca. Rozkazuje Chochlikowi podążać za
Grabcem i sprawić, żeby zabłądził i nie trafił do chaty Balladyny i jej siostry Aliny. „a
o wschodzie słońca / Tu miłego przyprowadź” - dodaje.
Skierka ma inne zadanie. Pobiec na mostek i spowodować wypadek karety
Kirkora i sprowadzić go do chaty pięknych sióstr. A potem tak pokierować
postępowaniem pana zamku, żeby wziął którąś z nich za żonę i odjechał z nią do
siebie.
„Więc rozesłałam Sylfy; niechaj pracują / na moje szczęście” - mówi Goplana i
po chwili rozpływa się w powietrzu.
Scena trzecia
Chata Wdowy. Matka rozmawia z Aliną i Balladyną; snuje marzenia o bogatym
zamążpójściu swoich córek. Właśnie wróciła z pracy na polu.
Dobiegają ich jakieś odgłosy z zewnątrz. To hrabia ze swoim dworem.
Wchodzi do środka, mówi, że słyszał dźwięki lutni (to były czary Skierki, który
w ten sposób sprowadził tu Kirkora). Wdowa zaprasza go, oferuje odpoczynek.
Mężczyzna jest oczarowany córkami, postanawia wybrać którąś z nich.
Przedstawia się wdowie i prosi o rękę jednej z córek. Nie wie jednak, na którą się
zdecydować. Pyta je, czy go kochają. Balladyna opowiada zalotnie, Alina mówi
wprost (obie są w nim zakochane). Kolejne wypowiedzi dziewcząt pogłębiają jego
rozterki. Nie dostrzega, że Alina jest szczerą, prostolinijną dziewczyną, a Balladyna
fałszywą.
W końcu Skierka wyśpiewuje do ucha Wdowy: „Matko, w lesie są maliny, /
Niechaj idą w las dziewczyny. / Która więcej malin zbierze, /Tę za żonę pan
wybierze”.
Wdowa proponuje, żeby jutro siostry poszły do lasu na maliny. Tę, która
pierwsza wróci z dzbanem pełnym owoców, Kirkor weźmie za żonę. Propozycja
zostaje przyjęta.
Siostry zostają same i rozmawiają. Alina znowu prezentuje się jako dobra
osoba (mówi, że będzie się cieszyć, zarówno kiedy zostanie żoną Kirkora, jak i
kiedy zostanie „pani Kirkorowej siostrą”), a Balladyna jako oschła i niewierna (z
domu wywołuje ją klaskanie Grabca).
„Co tam pan Grabek powie na te zdrady. - zastanawia się Alina. - Bo też
siostra chce iść za Kirkora, / A jam widziała na kwiatkach ugora, / Ba! i pod naszą
osiną słyszałam / Sto pocałunków… przebacz mi, o! Chryste, / Że sądzę miłość,
której ach! nie znałam!”.
Skierka wypełniwszy polecenie Goplany, wraca do niej.
Alina we śnie widzi wszędzie maliny.
Akt II
Scena pierwsza
Las przy Gople. Chochlik prowadzi pijanego Grabca, który w pewnym
momencie kładzie się i zasypia.
Na scenę wchodzi Goplana ze Skierką. Kiedy nimfa dowiaduje się, że Grabiec
spotkał się z Balladyną, odczuwa rosnącą zazdrość. Za pomocą czarów zamienia
wieśniaka w wierzbę. „Niechaj teraz kochanek Balladyny czeka, / Niechaj sękowym
okiem spod korzanych powiek / Upatruje dziewicy” - rzuca.
Tymczasem pojawia się Alina z dzbankiem na głowie. Widać, że zbieranie
malin sprawia jej radość. Śpiewa o tym, że swojemu panu niesie dzban owoców.
Potem na scenę wkracza Balladyna. Jest niespokojna, ma mroczne myśli, czerwień
malin i słońca kojarzy jej się z krwią.
Dziewczęta spotykają się. Zaczynają rozmawiać. Alina ma dużo malin,
Balladyna mało. Atmosfera pomiędzy nimi robi się napięta. Balladyna wyciąga nóż,
mówi, że to na węże. Każe siostrze oddać dzbanek malin, Alina odpowiada, że
gdyby ta ładnie poprosiła, mogłaby to zrobić. Balladyna jest wściekła, podchodzi do
siostry, każe się jej położyć. Zabija ją.
Po morderstwie jest przerażona.
„Na niebie / Jest Bóg… zapomnę, że jest, będę żyła, / Jakby nie było Boga” -
mówi do siebie i biegnie do lasu.
Na scenę wchodzi Goplana ze Skierką. Są poruszeni tym, że „Ludzie tak
siebie zarzynają nożem”. Nimfa każe elfowi sprowadzić Pustelnika.
Pojawia się Filon. Na widok martwej Aliny wpada w rozpacz. Wygłasza bardzo
poetycki i emocjonalny monolog. Zakochał się w niej. Całuje jej usta, podnosi nóż.
Wtedy nadbiega Pustelnik. Postanawia przy pomocy Filona zabrać ciało
dziewczyny do swojej chaty.
Wszystko to dzieje się przy wierzbie, w którą Goplana zamieniła Grabca.
Pojawia się Balladyna. Jest blada, jej włosy są rozpuszczone. Ma wyrzuty
sumienia.
„Okropnym wołasz mię imieniem! / Trup… trup… trup na mnie białą dłonią
kiwa…/ Wszystkie mi włosy przesiękły sumnieniem / I ciągną nazad wstając z
głowy.”.
Nimfa zagaduje Balladynę. Z ich rozmowy wynika, że dziewczyna powoli
przestaje żałować, że zabiła siostrę. Dzięki jej śmierci wyjdzie przecież za mąż.
„To sen… to sen - ha?... rozum już przywyknął / Do twojej śmierci. Skoro bym
otarła /. Krew z mojej ręki… byłaby szczęśliwa” - mówi.
Goplana stwierdza, że „natura zbrodnią pogwałcona / Mścić się będzie”. Każe
iść Balladynie do chaty. Gdy dziewczyna z dzbankiem pełnym malin odchodzi,
nimfa oznajmia:
„Odeszła i splamione krwią obmyje szaty. / Ale na czole plama zostanie
czerwona; / Nie ostrzegłam jej, próżno było ostrzegać, / Ta plama nie zejdzie z
czoła”.
Scena druga
Ganek przed chatą Wdowy. Kirkor i Wdowa czekają na powrót sióstr. Kirkor
podpytuje ją, która z dziewcząt przyjdzie pierwsza. Wdowa ma jakieś niespokojne
przeczucia („jakaś niby mara / W głowę mi wlazła”).
W końcu wraca Balladyna. Wdowa zauważa, że wokół niej nie gromadzi się
chmara ptaszków (jak zawsze przy Alinie).
Kirkor odbiera dzbanek pełen malin i wręcza dziewczynie pierścionek.
Zaręczają się.
Kirkor jedzie po księdza. W tym czasie Balladyna oznajmia matce, że Alina
wyrzekła się matki i uciekła z jakimś „obdartym młokosem”. Matka daje temu wiarę i
przeklina córkę: „Więc idź aż do piekła! / Nie pomyślałaś na te stare oczy,/ Że będą
płakać… dobrze, bo nie będą / Płakać po tobie.”
Z oddali słychać weselną muzykę, idą drużby
Matka dostrzega na czole córki czerwoną plamkę. Nie może jej zetrzeć,
wprawia ją to w niepokój.
Wchodzą swaty, drużki. Rozpoczynają się śpiewy.
Zdenerwowana Balladyna przepędza dziewice z koszami kwiatów i sama
ucieka do chaty.
Przybywa Kirkor z księdzem w złotej karecie.
Akt III
Scena pierwsza
Mieszkańcy okolicy rozmawiają między sobą, stojąc przed dopalającym się
domem Wdowy. Okazuje się, że Balladyna kazała spalić swoje rodzinne domostwo.
Wieśniacy domniemują, że wstydzi się swojej chłopskiej przeszłości. Opisują
dziewczynę jako osobą hardą, nieszczerą, dumną. Wspominają też Grabca, który
był związany z Balladyną, zanim wyszła za hrabiego Kirkora.
Pojawia się Grabiec, za którym idzie tłum dzieci. Wieśniak opowiada
dzieciom, że był wierzbą, ale te mu nie dowierzają. Myślą, że ta opowieść to efekt
upicia się.
Starzec zabiera Grabca do karczmy.
Scena druga
Sala w zamku Kirkora. Scena zaczyna się od krótkiego monologu Balladyny,
która wspomina o dręczących ją wyrzutach sumienia.
Wewnętrzne rozważania przerywa uzbrojony Kirkor. Oznajmia jej, że wyrusza
na wyprawę z rycerstwem, dodając, że nie może zdradzić jej celu (którym jest
odebranie władzy Popielowi IV). Zachęca ją do korzystania z pieniędzy ze skarbca.
Balladyna zapewnia go o swojej miłości.
Gdy mąż odchodzi, nawiedza ją myśl, że Kirkor wyjechał, żeby szukać Aliny.
Do sali wchodzi Fon Kostryn, dowódca warty zamkowej. Rozmawiają ze sobą,
pomiędzy nimi nawiązuje się nić porozumienia.
Potem pojawia się matka, która skarży się, że straże nie chcą wpuścić na
zamek jej przyjaciółki.
Balladyna jest bezwzględna, każe odprawić wóz tej kobiety. Matka zgadza się
z tą decyzją. Żali się jednak, że jest jej nudno samej w zamku. Dziewczyna
kompletnie się tym nie przejmuje. Odsyła ją do wieży.
W samotności kontynuuje pełne niepokoju rozważania. Odczuwa strach, że
pewnego dnia zdradzi się matce i mężowi ze swojej mrocznej tajemnicy.
Wraca Fon Kostryn. Prawi jej komplementy, mówi, że organizuje jej dzień
poślubny. Przybędą panny, rycerze, wasale. Na brzegu Gopła zostaną zapalone
beczki smolne i słupy ogniowe.
Dodaje też, że na zamek próbował się dostać jakiś „prostak” o imieniu
Grabiec.
Wychodząc z sali, kierują się do skarbca: „Chodźmy do skarbnicy /
Zaczerpnąć nieco złota, aby godnie / Gości przyjmować”.
Scena trzecia
Las przed chatą Pustelnika. Uzbrojony Kirkor rozmawia z Pustelnikiem, który
trzyma w dłoniach koronę Lecha.
Pustelnik daje radę rozmówcy. Sugeruje mu, żeby wysłał małżonce
zapieczętowaną skrzynkę z zakazem otwierania jej. To ma być test na posłuszność
i wierność. Kirkor podchwytuje ten pomysł i odjeżdża, żeby stoczyć walkę z
Popielem.
Pojawia się Filon i zagaduje Pustelnika o martwą Alinę. Jest zrozpaczony, nie
wie, co ze sobą zrobić.
„Ileż rodzajów nędzarzy / na biednym świecie - ziemia, to szalona / Matka
szalonych (...)” - kwituje Pustelnik.
Na scenę wbiega Balladyna. Prosi go o ziółka, które pomogą jej zmyć krwawą
plamę z czoła.
Pustelnik domyśla się, że dziewczyna zabiła swoją siostrą. Ta zaprzecza,
chce zapłacić za jego milczenie. Dochodzi pomiędzy nimi do kłótni. Balladyna mu
grozi, on ją przeklina i oznajmia, że Bóg coś „okropnego” dla niej przygotował.
Kiedy dziewczyna ucieka, Pustelnik snuje monolog, który jest reakcją na
dochodzące odgłosy z lasu. Z jego słów wyłania się ponura wizja świata
podszytego zbrodnią..
Mężczyzna postanawia iść w stronę miasta, które uznaje za potępione.
Scena czwarta
Las. Skierka i Chochlik. Ten pierwszy podnosi z ziemi koronę Lecha.
Na scenę wchodzą Goplana i Grabiec. Wieśniak odrzuca zaloty nimfy. Mówi,
że obito go pod zamkiem Kirkora. Dodaje też, że chce się zatrudnić w zamkowej
kuchni.
W Goplanie ponownie budzi się zazdrość. Jest zła, że Grabiec cały czas myśli
o Balladynie. Pyta go, czego chce, obiecując, że spełni jego życzenia. Wieśniak
chce wyglądać jak król dzwonkowy. Goplana zamienia go więc w króla
dzwonkowego (czyli karcianego króla karo) i oznajmia: „Wszystko, co na tej ziemi
moją władzę czuje: / Ptaszyny, drzewa, rosy, tęcze, każdy kwiatek / jest Twoim…”.
W Grabcu budzi się wtedy surowy władca. Wygłasza monolog, w którym
wymienia stworzenia leśne, na które chce nałożyć podatki. Według niego
królowanie to zmuszanie poddanych do płacenia na rzecz królewskiego skarbca.
Przemieniony w króla wieśniak coraz lepiej czuje się w nowej roli. Ale jego
niechęć do Goplany nie znika, wyraża się o niej pogardliwie ( „rybia galareta”).
Ruszają na ucztę ślubną do Kirkora.
Scena piąta
Sala w zamku Kirkora.
Fon Kostryn podsłuchał rozmowę Balladyny z Pustelnikiem i teraz zna jej
sekret. Dzięki tej informacji postanawia zdobyć hrabinę oraz majątek.
Na scenę wchodzi Balladyna. Żałuje, że zdradziła Pustelnikowi swój mroczny
sekret.
Podchodzi do niej Kostryn i mówi, że przybył do niej goniec od męża z darami.
To Gralon, przekazuje jej zapieczętowaną skrzynkę. Podkreśla jednak, że Kirkor
nakazuje, aby poczekała z jej otwarciem do jego powrotu.
Ten nakaz denerwuje Balladynę. Dusi jednak w sobie złość i obiecuje, że nie
otworzy skrzyni - jest przecież dobrą żoną. Kiedy Gralon mówi, że hrabia stacjonuje
w nadgoplańskim borze, podpytuje go o szczegóły. Boi się, że Kirkor znalazł trupa
Aliny. Gralon wspomina tylko o znalezionym trupie tura.
Do rozmowy włącza się Kostryn. Nie wierzy w informację o turze. Dobywa
miecz i sugeruje Balladynie, że to jest kłamstwo. „Tego człowieka trzeba zabić” -
rzuca do hrabiny. Ta zgadza się z tym. Gralon zostaje zabity.
W ten sposób stają się współpartnerami w zbrodni.
„Ja biorę połowę / Twojego strachu, tajemnic, rozpaczy” - stwierdza Kostryn i
dodaje, że teraz muszą postępować rozważnie.
AKT IV
Scena pierwsza
Sala na zamku. Odbywa się uczta.
Grabiec znakomicie znajduje się w roli króla.
Rozmowa schodzi na temat pochodzenia. Goście chwalą się swoimi herbami.
Balladyna zostaje przedstawiona przez Kostryna jako księżniczka Trebizonty. Ona
podchwytuje to kłamstwo i rozwija; ich przestępczy sojusz zatem pogłębia się.
Do sali wchodzi Wdowa, przeciskając się przez służbę.
Hrabina udaje, że jej nie poznaje. Każe ją przepędzić. Kobieta jest
zrozpaczona, nie może uwierzyć, że jej córka jest zdolna do czegoś takiego.
„Urodziłam z siebie / trumnę dla siebie (...)” - mówi. Balladyna jest nieugięta.
Kobieta zostaje wyrzucona z zamku, na zewnątrz którego panuje złowroga pogoda
(deszcz, ciemności, błyskawice).
Pojawia się goniec od Kirkora, który informuje, że z powodu fatalnej pogody
jego pan nie mógł przybyć do zamku. Opowiada o wyprawie hrabiego, która
zakończyła się zwycięstwem. Kirkor osobiście zabił Popiela IV. Dodaje, że lud
ogłosił go królem, ale on zrezygnował z tej funkcji. Powodem jest chęć bycia ze
swoją małżonką, która pochodzi z ludu ( „Jam jest stworzony do ciszy wiejskiej i
prostoty”).
Balladyna krzyczy, że to kłamstwo.
Goniec kontynuuje opowieść. Kirkor rozkazał ogłoszenie bezkrólewia. Zgodnie
z jego wolą ten, kto pojawi się z koroną Lecha, ten zostanie królem. Lud się na to
zgodził.
Wtedy wszyscy spoglądają na Grabca, który ma na swojej głowie koronę
Lecha. Szlachta klęka przed nim.
Balladyna zaczyna odczuwać strach. Słyszy jakieś głosy, jęki. Mówi, że to jęki
umarłych.
Chochlik i Skierka wtrącają się w przebieg akcji. Chochlik gra na flecie smutną
melodię, a tajemnicze głosy wyśpiewują piosenkę opisującą zbrodnie Balladyny.
Balladyna traci przytomność. Gdy ją odzyskuje, uczta toczy się dalej.
Grabiec żąda malin.
Wówczas Balladynie ukazuje się „cień biały Aliny z dzbankiem malin na
głowie”.
Hrabina jest przerażona. Znowu mdleje.
Po sali unosi się zapach malin.
Kostryn ogłasza koniec uczty i każe wynieść Balladynę.
Scena druga
Las, przed chatą Pustelnika.
Kirkor przysięga, że odzyska koronę Lecha i pomoże mu na nowo zostać
prawowitym królem.
Postanawia ruszyć do Gniezna i oznajmić ludowi, że ten, kto się zjawi z
koroną, zostanie nazwany oszustem i złodziejem.
Pustelnik zaleca mu odpoczynek, ale hrabiemu bardzo się spieszy. Chce
spełnić swój obowiązek, a potem skupić się na małżonce.
Kiedy Kirkor wychodzi, Pustelnik smuci się, że jego przyjaciel ma złą żonę.
Na scenę wchodzi Wdowa. Jest ślepa, piorun pozbawił ją wzroku. Jest
zrozpaczona, próbowała się powiesić. Skarży się Pustelnikowi na swój ciężki los,
opowiada o wyrodnej córce, która wypędziła ją z zamku. Nie zdradza jednak
imienia córki. Śpiewając, odchodzi.
Pustelnik mówi sam do siebie: „Po kraju całym szukać każę / Tej matki - i
okropny sąd wydam na dziecko”.
Scena trzecia
Pogrążona w ciemnościach zamkowa sala. Skierka i Chochlik przed chwilą
odprowadzili Grabca na spoczynek. Rozmawiają ze sobą. Przerywa im
nadchodząca postać.
Scena czwarta
Ta postać to Balladyna. Trzyma w ręku nóż.
Idzie w stronę wieży.
Planuje zabić Grabca. Jest niespokojna, boi się.
Zastanawia się, co się wydarzy, kiedy stanie nad Grabcem i błyskawice
oświetlą jej twarz.
Wychodzi na wieżę.
Scena szósta
Ta sama sala.
Wchodzi Kostryn uzbrojony w miecz.
On również swoje kroki kieruje na wieżę. Chce zabić Grabca, zabrać mu
koronę, a potem uciec ( „z cudzołożną żoną / Rozbrat na wieki”).
Po drodze spotyka Balladynę, która właśnie zamordowała Grabca.
Zapomniała wziąć koron. Wraca po nią, ale nie może jej znaleźć. Kostryn idzie
na wieżę i po chwili pojawia się z koronę Lecha.
Balladyna nagle czuje strach przed Kostrynem. Zarzuca mu, że chciał ją
zabić. Godzą się jednak szybko.
Kostryn przekazuje jej, że Kirkor zagroził temu, kto pojawi się z koroną, żeby
upomnieć się o tron.
Balladyna postanawia stanąć przeciwko mężowi w walce zbrojnej, a
Kostrynowi każe zabić Pustelnika.
Scena kończy się wymowną kwestią Kostryna:
„Niechaj moja lwica / Spać się położy - i zbudzi się świeża / Do nowych
czynów, w przyłbicy rycerza”.
AKT PIĄTY
Scena pierwsza
Poranek, leśna łąka. Chochlik i Skierka rozmawiają ze sobą.
Pojawia się mgła poranna oświetlona tęczą. Wyłania się z niej Goplana.
Nimfa jest smutna.
Śpiewa piosenkę pożegnania. Zdziwionym elfom odpowiada, że „poplątała
ludzkie czyny”. Dodaje, że „Bogu mścicielowi / Trzeba wziąć grom i upuścić / Na
ludzkie dzieła i winy…”. Ma zamiar polecieć „w okropną krainę”.
Scena druga
Pod murami Gniezna stoi uzbrojony Kirkor. Przemawia do rycerzy.
Okazuje się, że jakiś nieznany rycerz, który przekupił wielu stronników,
postanowił stanąć do walki o tron.
Zebrani rycerze są pewni, że Kirkor zwycięży.
Pojawia się goniec z informacją, że odnaleziono trupa powieszonego
Pustelnika.
Graf wzywa do walki.
Scena trzecia
Pole bitwy, namiot. Balladyna rozmawia z Kostrynem. Za chwilę rozpocznie
się walka.
Żołnierz przynosi wieść, że „Z okropnym hałasem / Idą do boju szyki
Kirkorowe”.
Kostryn bierze tarcze oraz dzidę i wychodzi.
Balladyna zastanawia się, co zrobi po bitwie, która może skończyć się na dwa
sposoby, albo zwycięstwem, albo porażką.
Pojawia się Stara, która na polecenie hrabiny przyniosła truciznę („rożek
ludomoru”). Jeśli bitwa pójdzie nie po jej myśli, popełni samobójstwo za pomocą
zatrutego jadem noża.
Żołnierz przekazuje wieści z pola bitwy. Dwustu przekupionych ludzi Kirkora
przeszło na ich stronę. Prawdopodobnie odniosą zwycięstwo.
Na scenę wchodzi pobrudzony krwią Kostryn. Oznajmia, że Kirkor zginął.
Balladyna każe powiesić dwóch mężczyzn, którzy wystąpili przeciwko niej. Na
prośbę posłów ułaskawia ich.
Potem wyciąga nóż zatruty po jednej stronie, rozcina nim chleb na dwie
połówki i częstuje jedną z nich Kostryna. Obiecuje mu swoją rękę.
Na koniec wzywa do marszu na zdobytą stolicę.
Scena czwarta
Sala królewska w Gnieźnie.
Kanclerz prowadzi uroczystość koronacji. Nowym królem ma być kobieta.
Dziejopis Wawel oznajmia, że na niebie pojawił się tajemniczy znak, który
wzbudził niepokój wśród ludu: „lecąc sznur żurawi biały, / A na nim wisząc za
śnieżne ramiona / Mglista niewiasta”.
Ściemnia się przed burzą. Mieszkańcy odnotowują dziwne zjawiska pogody -
wygląda to tak, jakby przyroda się buntowała.
Ludzi ogarnia lęk.
Wchodzi Balladyna, która zostaje ogłoszona królową.
Kanclerz mówi, że teraz zgodnie ze zwyczajem, zanim przejmie władzę, musi
zasiąść na ławie sądowniczej i rozwiązać sprawy kryminalne. Balladyna zgadza się
na to.
Nagle blady Kostryn pada, krzycząc, że został zatruty przez Balladynę. Ale
nikt mu nie daje wiary.
Ceremoniał jest kontynuowany. Balladyna mówi parę słów o sobie, zakazuje
badania swojej przeszłości.
Woźni ogłaszają otwarcie sądu.
Pierwsza sprawa, którą ma osądzić nowa królowa, dotyczy zatrucia Kostryna.
Balladyna - przymuszona zwyczajami - oznajmia, że truciciel winien jest śmierci.
Pojawia się Filon z nożem i dzbankiem. Mówi, że znalazł martwą dziewczynę.
Maliny były pod jej głową, a w piersi tkwił nóż.
Kanclerz dopatruje się w tym zbrodni.
Balladyna, znowu z pewnymi oporami, oznajmia: „Winna jest śmierci”.
Kanclerz pyta, czy sądzi, że według niej zbrodniarz to kobieta. Balladyna
odpowiada zaczepnie: „Sądzę, jak sądzę”.
Wchodzi trzeci oskarżyciel. Ślepa Wdowa. Wnosi skargę na swoje dzieci.
Jedna uciekła od niej, druga, która wyszła za mąż za hrabiego, wyrzuciła ją z
zamku w bardzo złą pogodę.
Kanclerz przypomina, że niewdzięczne dzieci sąd skazuje na karę śmierci.
Kiedy Wdowa słyszy, że jej córce, której tożsamości nie zdradziła, grozi
śmierć, chce odstąpić od oskarżenia. Prawo nie przewiduje takiej możliwości.
Zostaje więc odesłana na tortury. Mimo strasznych cierpień stara kobieta, nie
wydała swojej córki.
Balladyna, chcąc nie chcąc, skazuje wyrodną córkę, czyli samą siebie, na
karę śmierci.
Wtedy piorun ku przerażeniu zebranych - zabija Balladynę.
Ostatnią kwestię sceny wygłasza Kanclerz:
„Król-kobieta piorunem boskim zastrzelony; - Zamiast w koronacyjne bić w
pogrzebu dzwony!”.
Epilog
Publiczność zagaduje dziejopisa Wawela o szczegóły jego relacji na temat
historii Balladyny. Ten wykręca się od konkretnych odpowiedzi.
Według badaczki epilog to „jaskrawy znak, iż cała ‘Balladyna’ działa się na
scenie, że była ‘teatrem w teatrze’, a więc grą, a więc literaturą” (jest przejaw ironii
romantycznej)..
8. Motywy literackie obecne w utworze