You are on page 1of 2

It’s Always Now

Ralph Alessi Quartet

It’s Always Now to już czwarty wydany przez ECM album Ralpha Alessiego - jako
lidera zespołu. Poprzednie realizacje zostały bardzo pozytywnie ocenione przez krytykę i
media. Po nagranej w kwintecie płycie Imaginary Friends w 2019 roku, lider powraca do
składu czteroosobowego. Oczywiście, największe brawa za najnowszy album zarezerwowane
są dla Alessiego i jego amerykańsko-europejskiego kwartetu, ale w tym przypadku należy też
szczególnie decenić Manfreda Eichera i jego nieocenione doświadczenie produkcyjne, razem
wykreowali dla ECM’u zupełnie świeże brzmienia. Na It’s Always Now słuchamy
instrumentów zdecydowanie w jazzie tradycyjnych - fortepian (Florian Weber), bas (Bänz
Oester), perkusja (Gerry Hemingway) i trąbka (lider kwartetu), ale oferta brzmień jakie
osiągają jest zupełnie nieoczywista.
Pozostając w poczuciu szacunku dla poprzednich realizacji Alessiego, należy uznać
wyjątkowość współpracy między muzykami na It’s Always Now. Mamy tutaj przykład
wysoce dojrzałej kooperacji, a nawet, sięgając do ulubionego przez muzyków jazzowych
ujęcia metaforycznego, konwersacji między muzykami. Florian Weber to pianista, który zdaje
się mieć ogromną ilość pomysłów na sposób swojej gry, a jednocześnie elastyczność, która
pozwala mu brzmieć z Alessim jak szalenie zgrany duet (panowie mają już za sobą bardzo
udaną współpracę przy albumie Lucent Waters Webera wydaną w ECM w 2018 roku). Weber
doskonale uzupełnia harmonicznie trąbkowe frazy, a często porusza się przestrzennie, jakby
między planami, kreując śmiały, ale absolutnie nieprzesadzony kontrapunkt, w punkt.
Subtelność gry Bänza Oestera i Gerry’ego Hemingwaya oraz ich rytmiczna i dynamiczna
czujność nadaje brzmieniu kwartetu elegancji i potrafi bardzo zaangażować w przebieg każdej
kompozycji. Album zawiera utwory autorstwa lidera oraz pianisty zespołu.
W kompozycji Hypnagogic, rozpoczynającej album, słyszymy wyłącznie Alessiego z
Weberem. Trąbka osiąga brzmienie przypominające wręcz jakiś kodowany telegraficzny
sygnał radiowy, a fortepian urządza jej tło z pasaży opartych na płynnej zmianie trybów,
tworząc dodatkowo oniryczny klimat.
W utworze Migratory Party znajdziemy doskonały przykład zachowywania balansu w
grze zespołowej. Momentami mamy wrażenie jakby muzycy zamieniali się między sobą
podtrzymywaniem poszczególnych powtarzających się partii. Mamy wrażenie, że trąbka
przejmuje początkową rolę fortepianu, następnie fortepian oddaje fragment akompaniamentu
kontrabasowi, a ten wchodzi w szczególny dialog z niezwykle barwną i łagodną grą perkusji.
W utworze tytułowym - It’s Always Now - gra trąbki zyskuje odcień mogący kojarzyć
się bardziej z drewnianymi piszczałkami niż instrumentem blaszanym. W tym utworze
liderowi także towarzyszy wyłącznie fortepian, tym razem uzyskując barwę podobną do
tybetańskich mis czy gongów grając z mantryczną powtarzalnością, a wszystko to wspólnie
tworzy aurę znaną z wschodniej muzyki klasztornej.
Tutaj należy przypomnieć nazwisko Manfreda Eichera i przyznać, że niewątpliwie ten
album zawdzięcza wyjątkowość brzmienia instrumentów i wysokie poczucie przestrzenności
właśnie jego produkcji.
Album kwartetu Ralpha Alessiego, to w istocie album całego zespołu, owoc pierwszej
klasy współpracy. Liczę na kolejne projekty tego składu (a wskazywałaby na to identyfikacja
jako Ralph Alessi Quartet, a nie wyłącznie za pomocą nazwisk, jak w przypadku poprzednich
albumów), bo to doświadczenie muzyki prawdziwie zespołowej.

Marcin Pakuła

You might also like