You are on page 1of 5

Fragment poprzednich notatek:

Zjednoczenie wszystkich Polaków, niezachwiana wiara i porównanie do pierwszych chrześcijan są


oznakami idealizacji i uwznioślenia obrońców. Ich cechy są hiperbolizowane. Są przedstawiani niemal
jak nadludzie, w przeciwieństwie do Szwedów, którzy są dehumanizowani, przedstawieni jako
wcielone zło, jednocześnie niumiejętni i nieudolni w walce. Występuje typowa walka dobra ze złem;
przedstawiana nierealistycznie, podobnie jak w baśniach, gdzie dobro zawsze wygrywa ze złem.

Mit kompensacyjny - brzydotę obecnych czasów i pozytywistyczne poczucie bezsilności Polacy


kompensują sobie siłą dawnych lat, kiedy Polacy byli potęgą i potrafili dokonać tego, co teraz (w
czasach pozytywizmu) jest poza ich zasięgiem

Jan Kaczmarski „Pan Kmicic” – interpretacja piosenki

Kilka pierwszych wersów piosenki rysuje nam obraz Kmicica - przedstawia go jako zawadiakę,
porywczego, gwałtownego, gniewnego i pochopnego mężczyznę-awanturnika o wyglądzie dzikiego
zwierzęcia. Sama piosenka, rytm i melodia są bardzo skoczne i przywodzi na myśl konny cwał, pościg;
podobnie jak Kmicic jest szybka i gwałtowna. Później z wersem, który się powtarza, czyli "Hajda na
Wołmontowicze!" autor przedstawia pierwszy fakt z życia Kmicica; po odkryciu, że ród Butrymów
zamordował jego przyjaciół i oficerów, Kmicic, jako osoba pochopna i w gorącej wodzie kąpana (wers
"Czyn - to czyn: zapadła klamka) podejmuje decyzję o napaści na wieś Wołmontowicze, należącej do
rodu Butrymów i jej podpaleniu. Następny wers "Przodkom kule między oczy!" nawiązuje do sceny,
gdy Kmicic i jego przyjaciele, po pierwszych odwiedzinach u Oleńki, upijają się i zaczynają strzelać z
pistoletów do obrazów przodków z rodu Billewiczów, czyli dobrodziejów i rodziny Oleńki. Haniebne i
karygodne zachowanie towarzyszy Kmicica okryło ich złą sławą wśród sąsiadującej szlachty – zyskali
opinię hultajów i awanturników, co było główną przyczyną późniejszego ich zamordowania (w czasie
pijatyki byli nachalni wobec dziewcząt niechętnych do zabawy z nimi). W tej samej zwrotce autor
opisuje bicie i mordowanie przeciwników, a następnie opijanie zwycięstw - śnieg i studnia nawiązują
do sceny, kiedy Kmicic wraz z towarzyszami po pijatyce okładali się śniegiem i polewali lodowatą
wodą ze studni aby się obmyć i otrzeźwić. Kolejna zwrotka opisuje zdradę Kmicica, co z kolei
spowodowało oczernienie jego imienia i odebrało mu możliwość związania się z Oleńką. Kmicic był
pewien, że książę Janusz Radziwiłł ma słuszność i że działa dla dobra ojczyzny, dlatego przyrzekł na
krzyż (krucyfiks) I złożył mu obietnicę wierności. Tuż po tym okazało się, że książę Radziwiłł zdradził
ojczyznę i oddał się Szwedom, na co Kmicic był bezradny. Mógł złamać świętą przysięgę, czym
obraziłby Boga i skalał swoje imię lub zostać wiernym księciu i zdradzić ojczyznę, której zdradzić nigdy
nie chciał. Tak czy inaczej sytuacja Kmicica była beznadziejna. Bohater został postawiony przed
wyborem tragicznym. Wers "Za to swoich siec, czy obcych/ jedna praca za mną chłopcy!" nawiązuje
do ogółu społeczeństwa, z którego część szlachty dopuszczała się zdrady ojczyzny i wspierała
Szwedów, tym samym mordując swoich braci. Po stanięciu u boku księcia Radziwiłła, Kmicic stał się
jednym z nich. W imieniu księcia wystąpił przeciwko Polskim hufcom i mordował polską szlachtę.
"Wreszcie lek na duszy blizny,

Polska suknem Radziwiłła.

Wróg prywatny, wróg Ojczyzny,

niespodzianka jakże miła.

Los, sumienie, panny stratę,

wynagrodzi spór z magnatem." - w tej zwrotce dowiadujemy się, że niegodne zamiary księcia
Radziwiłła wobec Polski zostały ujawnione i został on otwarcie uznany za zdrajcę ojczyzny, dlatego
Kmicic mógł się na nim zrewanżować, będąc z nim w nieskrywanym dłużej konflikcie. Kmicic do tej
pory cały czas wierzył, że Janusz Radziwiłł robił wszystko dla dobra ojczyzny, jednak jego kuzyn, książę
Bogusław Radziwiłł, uświadomił Kmicica, że wszystko to było tylko na pokaz, a niepodległość ojczyzny
i patriotyzm zupełnie ich nie obchodziła. Drugi wers tej zwrotki nawiązuje do wypowiedzi księcia
Bogusława Radziwiłła, w której porównuje on Polskę do sukna i pokazuje swoje prawdziwe zamiary
wobec Polski. Podczas gdy wszyscy grabią i targają sukno dla siebie, Radziwiłł chce zagarnąć dla siebie
jak najwięcej, aby sukna starczyło na płaszcz dla niego, dla władcy. Następna zwrotka prezentuje
obraz obrony Jasnej Góry, gdzie Kmicic mógł wreszcie odpokutować swoje winy. W dźwiękach huku
armat Kmicic zabija wrogów ("Jędrek się granatem bawi" - w filmie była scena, gdzie Szwedzi
przerzucili granat przez mury i wylądował on u nóg Kmicica. Ten, niezlękniony, oderwał lont i odkopał
granat, który nie wybuchł. Jednak nie jestem pewna, czy piosenka nawiązuje bardziej do książki czy
do filmu i nie wiem, czy w książce była taka scena). Ksiądz Kordecki z kolei błogosławi walczących
broniących klasztor i jego okolice. W kolejnej zwrotce autor mówi o przebaczeniu win Kmicicowi
przez króla Polski, Jana Kazimierza. Przekazuje mu do walki Tatarów, którzy w tamtym czasie byli
sojusznikami Polaków, aby razem z nimi jechał na Prusy, będące polskim lennem, które zdradziły
Polskę i przyłączyły się do Szwedów. Ostatnia zwrotka ukazuje przemianę Kmicica jako osoby,
wojownika i szlachcica, co widać w wersie "warchoł w oczach zmienia skórę". Kmicic przez okres
wojny staje się szlachetnym rycerzem i w gruncie rzeczy lepszym człowiekiem. "Więc za słuszną
sprawność ręki/ będzie ręka i Oleńki" Kmicic za odznaczenie się ja polu walki i w pojedynkach
otrzymuje również rękę jego ukochanej, Oleńki. "Łaska króla, dworek dzieci/ szlachcic co przykładem
świeci" - Kmicic, który zyskał łaskę i przebaczenie króla staje się pokornym szlachtą, z którego inni
mogą brać przykład, jest wzorem cnót szlacheckich. W przyszłości założy rodzinę i doczeka się
gromadki dzieci.

Jednak przemiana Kmicica jest jedynie pozorna. Kmicic na kartach powieści zmienia skórę, ale wciąż
skrywa w sobie rządzę krwi, mordu. Jego naturą jest walka, wojna, bijatyki. Szczęśliwym zrządzeniem
losu, w Polsce wybuchła wojna, dzięki czemu Kmicic mógł wykorzystać swoje umiejętności i
wewnętrzną naturę dla dobra ojczyzny i stać się bohaterem narodowym. Gdyby jednak sytuacja
wyglądała inaczej, Kmicic stałby się zwykłym zabijaką, być może nawet wrogiem Polski. "Wierny jest
jak topór kata" sugeruje, że Kmicic jest w gruncie rzeczy narzędziem – umiejętność walki i pragnienie
mordu i rozlewu krwi, czyni go użytecznym w czasie wojny. W zależności jednak kto dzierży topór
(kat), temu Kmicic służy. Mimo pozornej przemiany, Kmicica ratuje tylko sytuacja i czas, w jakim
przyszło mu żyć. Kmicic pozostaje taki sam.

You might also like