You are on page 1of 2

Michał Dzidt: Cthulhushima

36 Gwiezdny Pirat #23

MICHAŁ „KUGLARZ” DZIDT

CTHULHUSHIMA
Projekt settingu fanowskiego

Początek był banalny. Dla wszystkich ludzi, którzy tworzyli koncepcje cze mniej ma wiedzę o mitologii tego tytułu.
crossoveru Cthulhushima nie było wątpliwości, ani niepotrzebnych W ruchu fanowskim gier RPG pozostała garstka
pytań. Wszyscy czuliśmy dokładnie to samo, a nasze wizje projektu ludzi w peł­ni zajmujących to, o czym chcieliśmy
były zgodne. Neuroshima i Mity Cthulhu pasowały do siebie idealnie. tak swobodnie opowiadać. I właśnie dlatego
powstał artykuł, w którym chciałbym przybliżyć
Wszystko było proste, ale tylko do czasu publikacji pierwszych
czytelni­kom projekt Cthulhushima.
materiałów i ich odbioru przez czy­telnik kompletnie nieświadomych
idei całego zamysłu... To był początek kłopotów. POCZĄTEK
Głównym problemem osób tworzących pod- Gdy Mateusz — Mattif Zar wypowiedział
waliny pod setting Cthulhushimy było przega- na piątej edycji Tornado po raz pierwszy sło­
pienie bardzo istotne­go, acz smutnego faktu, że wo — Cthulhushima, wszyscy wiedzieliśmy, co
mało kto pamięta system Zew Cthulhu, a jesz- należy zrobić. Zaraz po zakończeniu kon­wentu

„Mało kto pamięta system Zew Cthulhu, a jeszcze mniej ma wiedzę o mi-
tologii tego tytułu...” - Ależ to brzmi dzisiaj, gdy mamy nową, wypasioną
edycję „Zewu”, a Mity w grach mają się lepiej niż kiedykolwiek... Cthul-
hushima była świetnym, fanowskim przedsięwzięciem, z którego zrodziła
się masa mrocznych, plugawych sesji. Cthulhu vs postapokalipsa - to brzmi
tak samo dobrze dzisiaj, jak przeszło 15 lat temu.
Michał Dzidt: Cthulhushima
Gwiezdny Pirat #23 37
rozpoczęliśmy pisanie. Z początkiem ostrożnie Przeciwko niej wystawiono ponownie mistycz-
w te­macie na forum, stopniowo przelewając ne moce i rasy. Istoty z Głębin od­zyskały swoje
wizje na papier i tworząc pierwsze artykuły. miejsca kultu na wybrzeżach i ponownie krzyżują
Po­woli, acz konsekwentnie implementowany się z ludzką rasą. Wężowi Ludzie wskrzeszają
w spusto­szone uniwersum Neuroshimy Mity kult swego boga Yiga, manipulując przy tym
Cthulhu. Starożytne rasy budziły się ponownie ostatnimi ludzkimi organi­zacjami, które byłyby
do życia, aby jeszcze raz stoczyć walkę o planetę w sta­nie rozpocząć odbudowę oświata. Mi–Go,
Ziemia. Lecz tym razem nie człowiek ma być hybrydyzując swoją i ludzką technologię, tworzą
ich wrogiem, lecz Moloch i Neodżungla, istoty przerażające machiny i cyborgi. Mroczne Młode
całkowicie odmienne, choć swoją świadomo- wraz z postępem Neodżungli po­chłaniają coraz
ścią przypominające najmroczniejszych bogów większe poła­cie Ziemi w imię ofiary dla swej Mat-
wszelkich znanych panteonów. Mistyka na ki – Shub–Niggurath. Starożytne artefakty od­
powrót wkroczyła pewnym krokiem w nieogra­ zyskują swą moc po wiekach bytowania w cieniu
niczone empiryczną doktryną zgliszcza ludzkiej racjonali­zmu. Fragmenty Necronomi­conu nadal
cywilizacji. Swymi mackami sięgnęła w ludzkie krążą wśród kultystów i nie pozwalają zapomnieć
umysły i zasiała w nich trwogę oraz zwątpienie. o magii. Entropia zebra­ła obfite żniwo wśród
ludzkości i działa na korzyść niena­zwanych wrog.
PYTANIA Człowiek znów zaczął się bać...
Gdy 5 września 2020 roku na świat spadła nu-
klearna, che­miczna i biologiczna pożoga, gwiaz-
JAK W TO GRAĆ?
dy wreszcie były w porządku? Czy ten, kto nie jest JAK TO PROWA­DZIĆ?
umarły choć spoczywa wieka­mi, przebudził się
i począł pożerać świat? Jak wielkie jest prawdo- Ci z was, którzy zapoznali się z materiałami
podobieństwo, że zgładzono starożytnego boga publikowanymi przez serwis Crossroads, za­
Hypnosa, a jego dusza rozsy­pała się na miliardy pewne zauważyli, że nie za­proponowano żadnej
kawałków i podróżuje po Ziemi jako Tor­nado? nowej mechaniki, czy też modyfika­cji tych
Pytań jest bardzo wie­le, a każda odpowiedź rodzi istniejących w obu sys­temach. Co prawda trwają
kolejne zagadki. Jednak dla wprawnego Badacza prace nad zasadami do silni­ka Neuroshimy
Tajem­nic ta układanka może zacząć z czasem dotyczącymi poczytalności, lecz nawet bez nich
tworzyć logiczną, acz przerażającą całość. Czyż rozgrywka nie traci na walorach horroru.
Mi–Go - tajemnicze istoty z Yug­goth nie były Zasadniczo można grać na dowolnej mecha-
zaangażowane w eksperymenty technologicz­ne? nice zawierającej zasady dla współczesnego
Czy to nie ta rasa byłaby w stanie stworzyć tak świata, między innymi Neu­roshima 1.5, Cthulhu
pokrętny i dziwny algorytm, który rządzi dzia- Now, F.A.T.E, czy GURPS. Zaś twórcy projektu
łaniami mechanicznej Bestii? Idąc dalej tropem związani z Crossroads będą pracowali na pierw-
po­wiązania Mitów z wydarzenia­mi kończącymi szej z wymienionych.
panowanie ludzkiej cywilizacji, możemy dojść do Jednak nie cyferki i tabelki są najistotniejsze
wniosku, że Neodżungla jest manifestacją Mrocz- w pracy nad crossoverem. Priorytetem na­dal jest
nej Matki - Shub–Niggu­rath. Zapewne i inni Wiel- spójna hybryda obu uniwersów, bez naciąga-
cy Przedwieczni rzucili swe moce i niewolnicze nych faktów i zbytecznych udziw­nień. Autorzy
rasy do wojny o ten odległy świat. Cthulhushimy w każdym kolejnym tekście będą
chcieli zawrzeć płaszczyzny, na których egzystują
ZAGŁADA te fantastyczne światy. Mianow­nik pozostaje ten
sam: wal­ka o przetrwanie kruchej isto­ty ludzkiej
Jak by nie drążyć powiązań pomiędzy mi-
w obliczu potęg, któ­rych nie jest w stanie pojąć.
tologią Cthulhu a wydarzeniami ze storylinii
Postacie Graczy - Badacze Tajemnic, stoją przed
Neuroshimy, pozostaje zasad­nicze pytanie –
starożyt­nym wyborem. Zaspokoić cie­kawość,
dlaczego? Od­powiedź zapewne byłaby bardzo
nawet za cenę życia, czy przeżyć w nieświadomo-
trywialna i prosta lecz nikt nie chce jej zdradzić,
ści jeszcze kilka lat? Ryzykanc­two jest wpisane
bo i po co? Czy niedobitki ludzkości zasługują
w naturę ludzką, jesteśmy niespokojny­mi ducha-
na wyjaśnienia? Czy nie po to na owiat zesłano
mi, które płacą często okrutną cenę za wiedzę, do
Armagedon, aby zakończył zadawanie pytań
której nie powinny mieć dostępu. I o tym właśnie
przez wścibską rasę, która przekroczyła wszelkie
są opowieści świata Cthulhushi­my. (...)
granice, jakie wyzna­czyli Wielcy Przedwieczni?
Fakt pozostaje jeden: ktoś lub coś nie życzy sobie,
aby ludzkość przetrwała w jakiejkolwiek for­mie.

You might also like