Professional Documents
Culture Documents
Spis treści:
Komponowanie posiłku: 8
Nawodnienie: 13
Triki żywieniowe:) 23
Optymalizacje żywieniowe: 43
Pora na zmianę! 44
Zmiana w praktyce. 44
Dieta i przepisy: 45
Tabela produktów i wartości odżywczych:
Białko: Tłuszcze: Węglowodany:
Ważne! Tłuszcze rozkładają się powoli w układzie trawiennym dając stałe i stabilne źródło
energii. Nadmiar tłuszczu jest szybko wydalany z organizmu. Pamiętaj, że choć jest
wysokokaloryczny to też bardzo sycący! Innymi słowy, najadając się posiłkiem bogatym w
tłuszcze, przez długi czas nie będziesz czuć głodu(więc wcale nie zjesz aż tak dużo kalorii:).
Białko - rola w organizmie:
● Napędza metabolizm wspierając spalanie tkanki tłuszczowej.
● Buduje tkankę mięśniową.
● Regeneruje uszkodzone tkanki.
● Podstawowy składnik hormonów, enzymów i przeciwciał.
● Nośnik witamin i minerałów.
Węglowodany (cukry), to szybkie źródło energii dla organizmu - świetne dla osób aktywnych
fizycznie. Osoby, które większość dnia spędzają siedząc, wystarczy, że spożyją około 50g
węglowodanów. Niewiele osób wie, że nasz organizm codziennie może sam produkować
nawet 200 gramów glukozy i nie musimy jej jeść.
Im ktoś uprawia bardziej dynamiczny sport (typu sprinter) tym więcej węglowodanów
potrzebuje.
Im aktywność fizyczna jest mniej dynamiczna i bardziej rozłożona w czasie (zajęcia fitness,
bieganie długodystansowe, pływanie, jazda na rowerze) tym mniej węglowodanów potrzeba.
Przykład 1: Asia trenuje crossfit dwa razy dziennie, może potrzebować nawet 400g
węglowodanów i nie spowoduje to odkładania się tk. tłuszczowej.
Dlaczego?
Ponieważ Asia spala mnóstwo energii, dzięki aktywności fizycznej (mięśnie są aktywne i
spalają węglowodany).
Przykład 2: Jacek siedzi 15h dziennie (część czasu w pracy, część czasu na kanapie).
Jacek praktycznie się nie rusza - jego mięśnie są praktycznie nieaktywne więc nie spalają
węglowodanów. Jacek może nie jeść węglowodanów lub jeść je raz dziennie w okolicach
30g - 50g, aby prawidłowo funkcjonować i nie tyć.
Zapamiętaj!
Jeżeli mało się ruszasz - Twoje mięśnie nie są zbyt aktywne. To znaczy, że nie będą
wchłaniały węglowodanów ani ich spalały, a to znaczy, że zostaną one odkładane w
tkankę tłuszczową.
Przykład 3:
Ania je na śniadanie: kanapki z dżemem (chleb to głównie węglowodany, dżem to głównie
węglowodany, Ania mogła zjeść ich jednorazowo nawet 100g).
Następnie w pracy/szkole siedzi, a więc ma dezaktywowane mięśnie. I co teraz?
Organizm metabolizuje 5g-15g węglowodanów - resztę odłoży w tkankę tłuszczową! - już
wiesz dlaczego ludzie tyją:)
Przejdźmy dalej.
Komponowanie posiłku:
Posiłek powinien zawierać przede wszystkim warzywa, białko i tłuszcze lub węglowodany.
Przykład:
Jajecznica ze szpinakiem i pomidorami:
Poświęć pierwsze dni na to, aby zorientować się, jak dużych porcji jedzenia potrzebujesz
żeby się najeść, ale nie przejeść.
* oprócz ziemniaków, batatów, gotowanej marchewki i buraków - mogą zbyt mocno podnieść
poziom insuliny.
● Białko:
Jeżeli jesteś kobietą, staraj się jeść około 20g na posiłek.
Ile to jest?
Patrz tabela wartości odżywczych na samej górze.
To około 100g ryby lub mięsa / 2-3 jajka / 100g orzechów.
Jeżeli jesteś mężczyzną staraj się jeść około 30g - 40g białka na posiłek.
Ile to jest?
Patrz tabela wartości odżywczych na samej górze.
To około 150g - 200g ryby lub mięsa / 4-5 jajek / 150g - 200g orzechów.
Wszystkie wartości które podaje to baza, z którą zaczniemy pracować. W zależności od celu
i efektu będziemy modyfikować ilości.
Nawodnienie:
● Staraj się pić wodę maksymalnie 15 min przed posiłkiem i minimum 60 min po
posiłku (jedna szklanka wystarczy) - posiłek zostanie lepiej strawiony.
● Pij minimum 2 litry wody dziennie - ciało składa się z około 70% z wody, bierze ona
udział w każdym procesie metabolicznym (między innymi go napędza!).
● Dodaj do wody szczyptę soli (np. himalajskiej) lub owoc by miała więcej
wartości odżywczych oraz lepszy smak.
● Kawa oraz herbata nie wlicza się do tych 2 litrów wody(ale również nawadniają).
● Polecam pić wodę możliwie wysoko mineralizowaną - minimum 500mg/l. Popularna
Muszynianka posiada około 1500mg/l. Zaś “Żywiec Zdrój” tylko 200mg/l.
● Jeżeli ciężko Ci pić taką ilość wody - postaw ją sobie w miejscu gdzie spędzasz dużo
czasu, będzie Ci łatwiej zapamiętać, aby ją pić oraz widząc ją, będziesz mieć
większe pragnienie.
● Staraj się nie pić do posiłku - woda rozcieńcza soki trawienne, które odpowiadają za
prawidłowe trawienie.
Skąd się bierze tkanka tłuszczowa?
ZAPAMIĘTAJ!
TKANKA TŁUSZCZOWA NIE BIERZE SIĘ Z TŁUSZCZU, KTÓRY SPOŻYWASZ!
Jeżeli zjesz coś tłustego - potocznie mówi się “kalorycznego” to nie znaczy, że ten tłuszcz
odłoży Ci się w tkankę tłuszczową. Tłuszcz odkłada się przede wszystkim przez zbyt częste
i zbyt duże podnoszenie poziomu insuliny, a ona odkłada nadmiar energii
w tk. tłuszczową. To, co najbardziej ten poziom podnosi to cukier(węglowodany).
Powtarzam:)
Tłuszcze powoli się rozkładają w układzie trawiennym dając stałe i stabilne źródło energii.
Nie da się zjeść za dużo kalorii z tłuszczu. Jego nadmiar jest szybko wydalany z organizmu.
To oznacza, że jesteś w stanie zjeść tylko tyle tłuszczu, ile Twój organizm potrzebuje a to
oznacza, że nie przytyjesz od jedzenia tłuszczu:).
Pamiętaj również o naszej złotej zasadzie:
“Jesz tyle by się najeść ale nie przejeść”.
Wyjątkiem, gdzie tłuszcz z jedzenia może się odkładać w tk. tłuszczową jest
podniesiony poziom insuliny lub po prostu przejadanie się(obżarstwo:).
W opcji nr. 2 możesz poczuć sytość jedząc dużą sałatkę. Możesz niestety zjeść też dużą
ilość słodyczy, zanim poczujesz sytość, to spowoduje dostarczenie zbyt dużej ilości kalorii
pochodzącej z cukru. I tak jak pisałem wcześniej - kilka gram cukru organizm wykorzysta
bez żadnych konsekwencji, resztę w dużym stopniu odłoży w tk. tłuszczową.
Czy coś oprócz jedzenia może powodować odkładanie się tk. tłuszczowej?
Niestety tak i często poniżej wymienione czynniki mają ogromny, większy nawet od diety,
wpływ na samopoczucie, zdrowie i wygląd sylwetki. Te czynniki to:
● stres,
● sen,
● zaburzenia hormonalne.
Wszystko wyjaśniam w kolejnych działach.
Korzyści diety z wysokim udziałem tłuszczów:
● Główne paliwo dla organizmu to tłuszcz! Dzięki temu, szybciej spalasz
tk. tłuszczową. Organizm będzie z niej korzystał w dużo większym stopniu, niż gdy
będziesz na diecie wysokowęglowodanowej, gdzie głównym źródłem energii są
węglowodany.
● Przyspieszenie metabolizmu!
● Brak odczuwania głodu kilka razy dziennie - tłuszcz trawi się powoli, dzięki czemu
dostarcza energię w stałym, odpowiednim poziomie przez długi czas.
● Koniec z przekąskami - skoro nie odczuwasz za bardzo i zbyt często głodu, nie
będziesz też mieć ochoty na przekąski.
● Ustabilizowanie i wyrównanie poziomu cukru - jesz więcej tłuszczów więc nie
podniesiesz poziomu cukru we krwi.
● Zwiększasz wrażliwość insulinową - tłuszcze nie podnoszą zbytnio poziomu
insuliny więc jest rzadziej produkowana. Dzięki temu, komórki będą uwrażliwione na
jej działanie i jak już podniesie się jej poziom po zjedzeniu węglowodanów, zostaną
one efektywniej zagospodarowane w organizmie, a nie odłożone w tk. tłuszczową.
● Podniesiony poziom hormonu wzrostu - dzięki niemu nie dojdzie do rozpadu
mięśni oraz spowolni to starzenie!
● Lepsze przyswajanie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach - A, D, E, K.
● Świetny stan psychiczny - czujesz się bardziej skupiony i ZMOTYWOWANY do
działania!
● Masz więcej czasu - nie musisz przygotowywać 5-6 posiłków dziennie. Zanim je
przygotujesz i zjesz to mija go naprawdę sporo.
Kaloria kalorii nierówna…
1 g tłuszczu to 9 kcal.
1 g węglowodanów to 4 kcal.
1 g białka to 4 kcal.
Teoretycznie 1 g tłuszczu ma najwięcej kalorii spośród wszystkich, jednak tak, jak pisałem
wyżej, istotne jest jak dany składnik odżywczy wpływa na organizm a nie to, ile
dostarcza energii.
Prawda jest taka, że trzeba być przygotowanym na taką sytuację - kup kilka paczek
orzechów, pastę kokosową i trzymaj je w schowku w samochodzie, w torbie, na biurku -
wszędzie tam gdzie spędzasz czas. Wtedy głód Cię nie zaskoczy:)
Czym można zastąpić pieczywo?
Tu wytłumaczyłem, co jest nie tak z kanapkami:
https://youtu.be/Ow1UWM0Ku5U
Pamiętaj - ciemny chleb to nie znaczy pełnoziarnisty. Często ma identyczny skład, jak białe
pieczywo jest tylko karmelizowany. Koniecznie sprawdzaj skład.
Czym można zastąpić makaron?
Tak, jak z pieczywem, tak samo z makaronem - chodzi głównie o gluten i węglowodany.
I tu też mam rozwiązanie - na rynku dostępny jest makaron, który jest zrobiony np. z mąki
konjak - jest praktycznie bez kalorii i jest naturalny!
Drugie rozwiązanie to robienie makaronu z warzyw np. z cukini przy pomocy odpowiedniej
obieraczki.
Brownie z batatów - receptura dostępna w przepisach.
Triki żywieniowe:)
Co, gdy muszę zjeść deser, czyli jak jeść węglowodany z możliwie najmniejszymi
konsekwencjami w postaci odkładania się tkanki tłuszczowej?:)
● Jak najszybciej po treningu - mięśnie są aktywne, więc będą je wchłaniały.
● Po posiłku głównym - jedzenie w żołądku układa się warstwami i najszybciej
zostanie strawione to, co zostało zjedzone jako pierwsze, najwolniej będzie trawione
to, co zostało zjedzone jako ostatnie czyli np. deser. Poza tym jeżeli się najemy
posiłkiem głównym to jest szansa, że nie zjemy zbyt dużo deseru.
● Jedz w kolejności:
➔ warzywa,
➔ białko/tłuszcz,
➔ węglowodany.
Przykład:
Mając na obiad ziemniaki, mięso, sałatkę i deser zjemy:
- sałatkę,
- mięso,
- ziemniaki,
- deser.
Uwaga:
Część osób nie zgadza się z tą teorią twierdząc, że jedzenie i tak się miesza w żołądku - ma
to sens, jednak uważam, że insulina zostanie znacznie wolniej wydzielana, gdy zjemy cukier
na końcu. Pamiętaj, że najlepiej dla Twojej sylwetki po prostu nie zjeść deseru.
“Fit Nutella” - receptura dostępna w przepisach.
Jeżeli jesteś wysportowany/a dawka węglowodanów wzrasta i może to być już 50g-100g
przed i po treningu. Ważne - sam/a ją dostosuj.
Zacznij od np. 10g(kobiety)/ 30g(mężczyźni) węglowodanów po treningu i oceniaj jak się
czujesz - jeżeli nie miałeś energii - zwiększ dawkę o 10g-20g. Rób tak, aż poczujesz się
pełny/a energii!:).
Źródła węglowodanów są wymienione na samej górze w tabeli wartości odżywczych.
Kiedy najlepiej jeść węglowodany?
● Albo po treningu(szybsza regeneracja).
● Albo przed treningiem(więcej energii na treningu).
● Albo na noc, przed snem(lepsza jakość snu).
Jak widać, każda pora ma swoje plusy.
Na noc?! Przecież zawsze mówiło się, aby ich nie jeść na wieczór!
Przede wszystkim chodzi o ilość - tak, jak pisałem już wcześniej:
Spożycie 10g - 30g węglowodanów w ostatnim posiłku:
- obniży poziom kortyzolu (wysoki poziom utrudnia zasypianie).
- podniesie poziom melatoniny, która poprawi jakość snu.
- poprawi regenerację całego organizmu.
● Nie popadaj w paranoje - 99,9% ludzi nie trzyma diety w 100% przez cały czas.
Prawda jest taka - im bardziej trzymasz się zawartych tu wskazówek i dokładniej
wykonujesz trening, tym lepsze i szybsze efekty masz.
● Każde odstępstwo od diety to zwykle krok do tyłu, dlatego nie dziw się, że jedząc
prawidłowo przez 4 dni w tygodniu a przez 3 dni pozwalając sobie na dużo - nie
masz efektów.
● Sprawdzaj skład produktów, zawartość cukru to raz, a dwa to składniki - im mniej
chemii tym lepiej (chemia którą spożywasz, ma najgorszy możliwy wpływ na
organizm, powoduje stan zapalny organizmu, rozregulowuje układ hormonalny,
przyspiesza starzenie się ciała, pogarsza stan zdrowia).
● Gluten - można się zgadzać lub nie z jego spożywaniem, chodzi też o to, że często
produkty zawierające gluten są puste odżywczo np. makaron, który oprócz
węglowodanów nie ma witamin i minerałów a można zjeść owoce, które będą miały i
węglowodany i witaminy. A propos glutenu bardzo ciekawą informację przekazał nam
w wywiadzie Dr Dangel: https://youtu.be/oYKTex6Mqyk
● Trenujesz 1-2 razy w tygodniu i nie masz efektów? Tak, jak pisałem wcześniej:
tydzień to 168 godzin, Ty trenujesz 2h w tygodniu - to ledwo ponad 1% czasu -
zastanów się, czy coś na co poświęcasz tyle czasu ma prawo działać.
● Nie idź w skrajność! Trenowanie 2 razy dziennie, liczenie kalorii, pilnowanie się na
każdym kroku, jedzenie non stop minimalnych ilości jedzenia do niczego dobrego nie
prowadzi. Rozwijamy się jednocześnie mentalnie i fizycznie - pisz do nas z każdym
pytaniem.
● Staraj się nie jeść co chwila - to co spożywasz zostaje pierwszorzędnie używane jako
źródło energii więc jak co kilkanaście minut będziesz coś jeść, to może się okazać,
że wolniej będzie spalana tkanka tłuszczowa.
● “Wszystko dzieje się w głowie” - uwierz w siebie, nastaw się na ciężką pracę nad
sobą i bądź gotowa/y na poświęcenia - efekt będzie musiał się pojawić.
● Nie oczekuj efektów po 2 dniach - postaw sobie cel na 3-6 miesięcy do przodu i
cierpliwie rób swoje.
● Skup się na tym, co Ci wolno, a nie na tym, że np. nie powinno się jeść słodyczy.
● Zrób sobie zdjęcie i zmierz obwody partii, które Cię interesują - będziesz śledzić
realny progres.
● Wykonuj co 6-12 miesięcy badania krwi - można dzięki temu, lepiej dostosować
sposób odżywiania, który z optymalizuje efekty i prace organizmu. Badania, które
każdy powinien mieć zrobione: morfologia, OB, żelazo, ferrytyna, glukoza i insulina,
cholesterol (całkowity, hdl, ldl, trójglicerydy), AST, ALT, TSH, ft3,ft4, anty tpo, anty tg.
Odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania:
Czy muszę jeść posiłki co 3-4 godziny?
Nie, jesz wtedy kiedy odczuwasz głód, na logikę - jeżeli czujesz się najedzona, to po co
jeść na siłę? Jeżeli masz pełny bak w samochodzie, to na siłę już nie potrzeba wlewać:).
Nie, jeżeli jest na bazie pszenicy i innych popularnych zbóż - zdecydowana większość
badań pokazuje, że pszenica niszczy jelita oraz powoduje otyłość. Jelita są bardzo istotne,
ponieważ odpowiadają za trawienie i decydują w 70% o naszej odporności!
Co z glutenem?
Badania są podzielone - z mojego doświadczenia:
Ludzie czują się zdecydowanie lepiej ograniczając jego spożywanie. Więc polecam podejść
do tego racjonalnie - jeść go jak najmniej ale spożycie go od czasu do czasu nie powinno
spowodować zbyt dużo negatywnych konsekwencji.
Czy jesteś w stanie dokładnie policzyć, ile kalorii spaliłaś w poniedziałek, a ile we
wtorek?
Nie.
Ludzie są uzależnieni od jedzenia. Pamiętaj jedz aż się najesz, a nie aż się skończy
jedzenie.
Czyli na pewno nie zjem za dużo, jak będę się najadać i nie będę liczyć kalorii?
Jeżeli to będą posiłki białkowo-tłuszczowe, to nie przytyjesz - przetestuj ten system
odżywiania przez 30 dni i przekonaj się osobiście. Daj sobie czas na zbudowanie nowych
nawyków i zmiany. Dotychczasowe postępowanie doprowadziło Cię do tego momentu. Pora
na zmianę!:)
Nie jestem przekonana do takiego odżywiania, mam wrażenie, że przytyje jak będę
jadła tłuszcz.
Jasne, rozumiem - sprawdź to: https://youtu.be/JC9XE6E59Z0
Potem zastanów się, co jedzą ludzie, którzy mają problemy otyłością?
● kanapki,
● słodycze,
● pizza,
● makarony,
● napoje.
To są wszystko główne źródła CUKRU (sprawdź w internecie, ile cukru mają poszczególne
produkty) - gdyby tłuszcz był odpowiedzialny za otyłość, to ludzie którzy spożywają wyżej
wymienione produkty byliby szczupli bo w ich diecie nie ma praktycznie tłuszczu.
Ja jednak czuje się lepiej, gdy liczę kalorię - czy wystarczy, że będę jadł 10% mniej
kalorii niż potrzebuje, żeby gubić tkankę tłuszczową?
Jasne rozumiem, jednak uważam, że nie da się dokładnie wyliczyć zapotrzebowania
kalorycznego (o czym pisałem wcześniej), ze względu na dużą ilość czynników, które mają
na to wpływ (stres, sen, aktywność fizyczna, wzrost, wiek, waga, masa mięśni, masa
tłuszczu itd.).
Jednak jeżeli już liczysz kalorie to tak - około 10% deficytu kalorycznego jest zdecydowanie
wystarczające, aby się odchudzać. Moi podopieczni skutecznie tracą tk. tłuszczową i budują
określoną ilość masy mięśniowej, nie licząc kalorii ani się nie głodząc.
Przykład:
Jesz 2000-2500 kalorii dziennie.
Nagle zaczynasz jeść 1500 kalorii i nie dojadasz, jesteś na początku głodna przez
większość czasu. Efekt?
Na początku chudniesz, bo skoro organizm dostawał 2500 kalorii, a nagle dostaje 1500 to
angażuje tk. tłuszczową i mięśniową, aby uzupełnić brakujące 1000 kcal.
Niestety, po kilku dniach organizm systematycznie będzie spowalniał metabolizm tak, by
dostosować się do 1500kcal.
Jest to równoznaczne z:
● osłabieniem organizmu,
● poczuciem ospałości,
● niechęci do czegokolwiek,
● braku chęci do życia,
● poddenerwowania.
Po kilku dniach, gdy organizm dostosuje się do podaży energii - efekt odchudzania przestaje
działać. Ponownie obciąć kalorie? To nie jest dobre rozwiązanie - do niczego nie prowadzi.
Posłuchaj jak Radek zmienił swoje życie chudnąc aż 40 kg bez efektu jojo!
https://youtu.be/7hMwXRXRNaY
A więc, gdy ważyłaś 80 kg a teraz ważysz 75 kg NIE JESTEŚ w stanie stwierdzić czy
schudłaś z tk. tłuszczowej, mięśniowej czy się odwodniłaś.
Sprawdzanie wagi nie ma sensu - jeżeli wypijesz litr wody, będziesz kilogram cięższy - czy
to znaczy, że przytyłeś...?
Waga w ciągu dnia waha się nawet o kilka kilogramów.
Naprawdę, są działające sposoby, aby sprawdzać efekty.
Czyli mogę zdrowo jeść, dużo się stresować i też będę tyć?
Jest to możliwe.
Hormon stresu - kortyzol , co warto wiedzieć?
- osłabia metabolizm cukrów,
- powoduje gromadzenie się tkanki tłuszczowej,
- blokuje syntezę białek w mięśniach a nawet doprowadza do ich rozpadu
(katabolizm),
- osłabia odporność,
- hamuje funkcje trawienne,
- osłabia pracę tarczycy, która odpowiada za metabolizm organizmu,
- powoduje niedobory niektórych witamin i minerałów.
Czy jak będę jadł tyle tłuszczu i on rzeczywiście sprawi, że będę miał coraz mniej
tkanki tłuszczowej, to mogę mieć nawet 1% tk. tłuszczowej w organizmie?
Nie, tk. tłuszczową będziesz tracił aż osiągniesz jej fizjologiczny, optymalny poziom - do
około 10% u mężczyzn i 15% u kobiet (oczywiście wszystko zależy od indywidualnego
przypadku).
Czy jak się najem słodyczy, a potem szybko zjem coś tłustego to z powolnie
wchłanianie cukru i wyrzut insuliny - tym samym odłoży mi się mniej tk. tłuszczowej?
To chyba najgorsze co można zrobić. Duża ilość spożytego cukru mocno podbiję poziom
insuliny, która będzie odkładała go w tk. tłuszczową. Jeżeli insulina będzie utrzymywała się
na wysokim poziomie to może się okazać, że spożyty tłuszcz również zacznie być odkładany
w tk. tłuszczową - jest to sytuacja, w której spożyty tłuszcz może odłożyć się w tk.
tłuszczową).
Moja znajoma odżywiała się tak, jak tu piszesz i nie schudła, dlaczego?
Najczęściej po analizie tego co jadła okazuje się, że albo węglowodanów i tak było za dużo,
albo jak było ich mało, to i tak były w każdym posiłku. Pamiętaj, za każdym razem, jak jesz
cukier uruchamiasz insulinę, która najczęściej blokuje proces spalania tk. tłuszczowej i
powoduje jej odkładanie.
Co z alkoholem?
● Spowalnia metabolizm - niektóre źródła wskazują, że nawet do 30%!
● Jest wysoko kaloryczny więc będzie powodował tycie.
● Alkohol ma pierwszeństwo w trawieniu więc jak jeszcze jesz przekąski to Twoja
wątroba zostaje mocno obciążona.
● Alkohol hamuje działanie hormonu wzrostu i lutenizującego, a więc hamuje proces
budowania mięśni.
● Kac dzień po - najcześciej stracony dzień, w którym się zwykle leży i najczęściej
opycha fast foodami i ciastkami.
● hamuje odchudzanie!
Jak często?
Jak najrzadziej - jeżeli to możliwe to najlepiej w ogóle.
Rachunek jest prosty - im częściej pijesz tym masz słabsze efekty.
A tak swoją drogą, skoro wszystko jest takie proste i jasne, to czemu wszyscy się tak
nie odżywiają?
Dużo osób do dziś uważa, że tłuszcze powodują zawał, że tłuszcze są kaloryczne, więc to
one muszą powodować otyłość.
Z roku na rok, sposób odżywiania, który proponuje w poradniku, jest coraz bardziej
popularny i myślę, że w ciągu kilku najbliższych lat wszyscy będą wiedzieli jak prawidłowo
się odżywiać.
Zrób eksperyment i popatrz w kolejce w sklepie, jakie produkty najczęściej kupują osoby,
które są otyłe.
Z moich “obserwacji” wynika, że są to:
- napoje,
- słodycze,
- makaron,
- pieczywo,
- alkohol (piwo głównie).
Uwaga - osoby z uszkodzoną błoną śluzową żołądka - należy najpierw ją naprawić pijąc na
przykład wywar z siemienia lnianego, a dopiero potem zakwaszać.
Pamiętaj, że to są tylko wskazówki - jeżeli coś jest nie tak z Twoim organizmem, należy
skonsultować się z lekarzem.
Pora na zmianę!
Nadszedł czas, aby przestawić organizm na spalanie tkanki tłuszczowej!
Zmiana w praktyce.
Organizm zwykle potrzebuje średnio od dwóch do czterech tygodni, aby przestawić się z
węglowodanów na tłuszcze. Oczywiście są osoby, które tej zmiany nie odczują i z dnia na
dzień będą czuły przypływ energii i lepszego samopoczucia i są tacy, którym może to zająć
odrobinę dłużej niż dwa tygodnie - wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji.
Do zobaczenia!:)
Bartek Szemraj