You are on page 1of 21

Jacques-Louis David - malarz rewolucji francuskiej

i tradycji antycznej

Jacques-Louis David - malarz rewolucji francuskiej i tradycji antycznej


Jacques-Louis David - malarz rewolucji francuskiej
i tradycji antycznej

Jacques Louis David, „Przysięga Horacjuszy”, 1784, Luwr, Paryż, Francja, wikimedia.org, domena publiczna

Ważne daty
1748‐1825 – lata życia Jacquesa Louisa Davida

1766 – rozpoczęcie nauki na królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby

1775‐1780 – pobyt malarza we Włoszech

1784 – przyjęcie do Akademii Malarstwa i Rzeźby

1792 – członkostwo w Konwencie Narodowym

od 1815 – przebywanie na wygnaniu w Brukseli

Scenariusz lekcji dla nauczyciela

Źródło: online-skills, licencja: CC0.


II. Zapoznawanie z najwybitniejszymi dziełami w zakresie architektury i sztuk plastycznych.
Uczeń:

1. wymienia i rozpoznaje najbardziej znane dzieła sztuki różnych epok, stylów oraz kierunków
sztuk plastycznych;

13. dokonuje opisu i analizy, w tym porównawczej, dzieł z uwzględnieniem ich cech
formalnych:

c) w malarstwie i grafice: kompozycji, koloru, sposobów ukazania iluzji przestrzeni,


kształtowania formy przez światło, w dziełach figuratywnych stopnia oddania rzeczywistości
lub jej deformacji;

15. rozpoznaje w dziele sztuki temat i wskazuje jego źródło ikonograficzne;

18. formułuje samodzielne, logiczne wypowiedzi argumentacyjne na temat dzieł sztuki.

2. wskazuje twórców najbardziej reprezentatywnych dzieł;

3. umiejscawia dzieła w czasie (wskazuje stulecie powstania dzieł sztuki dawnej,


a w przypadku dzieł sztuki nowoczesnej i współczesnej datuje je z dokładnością do połowy
wieku), w nielicznych przypadkach, dotyczących sztuki nowoczesnej i współczesnej, zna daty
powstania dzieł lub datuje je z dokładnością jednej dekady;

5. wymienia podstawowe gatunki w dziełach sztuk plastycznych, m.in. portret (w tym


autoportret, portret psychologiczny i oficjalny), pejzaż (w tym: weduta, marina, pejzaż ze
sztafażem), sceny: rodzajowa, religijna, mitologiczna, historyczna (w tym batalistyczna),
martwa natura, akt;

9. identyfikuje najbardziej reprezentatywne i najsłynniejsze dzieła na podstawie


charakterystycznych środków warsztatowych i formalnych oraz przyporządkowuje je
właściwym autorom;

III. Zapoznawanie z dorobkiem najwybitniejszych twórców dzieł architektury i sztuk


plastycznych. Uczeń:

1. wymienia najistotniejszych twórców dla danego stylu lub kierunku w sztuce;


2. zna najwybitniejsze dzieła z dorobku artystycznego wybitnych przedstawicieli
poszczególnych epok, kierunków i tendencji w sztuce od starożytności po czasy współczesne,
z uwzględnieniem artystów schyłku XX i początku XXI wieku;

3. sytuuje twórczość artystów powszechnie uznawanych za najwybitniejszych w czasie,


w którym tworzyli (z dokładnością do jednego wieku, a w przypadku twórców sztuki
nowoczesnej i współczesnej – z dokładnością do połowy wieku) oraz we właściwym
środowisku artystycznym;

4. łączy wybrane dzieła z ich autorami na podstawie charakterystycznych środków


formalnych;

5. na podstawie przedłożonych do analizy przykładów dzieł formułuje ogólne cechy


twórczości następujących twórców: Fidiasz, Poliklet, Praksyteles, Gio o, Jan van Eyck,
Hieronim Bosch, Masaccio, Sandro Bo celli, Leonardo da Vinci, Michał Anioł, Andrea
Mantegna, Piero della Francesca, Rafael San , Giorgione, Tycjan, Jacopo Tintore o, Pieter
Bruegel Starszy, Albrecht Dürer, Hans Holbein Młodszy, Donatello, Filippo Brunelleschi,
Andrea Palladio, El Greco, Caravaggio, Gianlorenzo Bernini, Francesco Borromini, Diego
Velázquez, Bartolomé Esteban Murillo, Georges de la Tour, Nicolas Poussin, Claude Lorrain,
Peter Rubens, Anton van Dyck, Frans Hals, Rembrandt van Rijn, Jan Vermeer van Del ,
Antoine Wa eau, Jacques Louis David, Jean Auguste Dominique Ingres, Antonio Canova,
Berthel Thorvaldsen, Francisco Goya, Eugène Delacroix, Caspar David Friedrich, William
Turner, John Constable, Gustave Courbet, Jean François Millet, Eduard Manet, Claude Monet,
Edgar Degas, August Renoir, Georges Seurat, Vincent van Gogh, Paul Gauguin, Paul Cézanne,
Henri de Toulouse-Lautrec, August Rodin, Gustaw Klimt, Alfons Mucha, Antonio Gaudí,
Edward Munch, Henri Ma sse, Pablo Picasso, Umberto Boccioni, Wasyl Kandinsky, Piet
Mondrian, Kazimierz Malewicz, Marcel Duchamp, Giorgio de Chirico, Salvador Dalí, René
Magri e, Marc Chagall, Amadeo Modigliani, Jackson Pollock, Andy Warhol, Roy Lichtenstein,
Claes Oldenburg, Francis Bacon, Yves Klein, Niki de Saint Phalle, Christo, Duane Hanson,
Victor Vasarelly, Alberto Giacome , Constan n Brançusi, Henry Moore, Le Corbusier, Frank
Lloyd Wright, oraz artystów polskich i działających w Polsce (m.in. takich jak: Wit Stwosz,
Bartłomiej Berrecci, Tylman z Gameren, Dominik Merlini, Bernardo Belo o, Marceli Bacciarelli,
Piotr Aigner, Piotr Michałowski, Artur Gro ger, Henryk Rodakowski, Jan Matejko, Józef
Chełmoński, Maksymilian i Aleksander Gierymscy, Józef Brandt, Olga Boznańska, Józef
Pankiewicz, Władysław Podkowiński, Jan Stanisławski, Leon Wyczółkowski, Henryk
Siemiradzki, Xawery Dunikowski, Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer, Jacek Malczewski,
Witold Wojtkiewicz, Witkacy, Leon Chwistek i inni przedstawiciele grupy formistów,
przedstawiciele grupy Rytm, kapistów i grupy „a.r.”, Tadeusz Makowski, Andrzej Wróblewski,
Tadeusz Kantor, Jerzy Nowosielski, Alina Szapocznikow, Władysław Hasior, Roman Opałka,
Magdalena Abakanowicz);
8. formułuje samodzielne, logiczne wypowiedzi argumentacyjne na temat twórczości
wybitnych artystów.

IV. Kształcenie w zakresie rozumienia i stosowania terminów i pojęć związanych z dziełami


sztuki, ich strukturą i formą, tematyką oraz techniką wykonania. Uczeń:

2. zna terminologię związaną z opisem formy i treści dzieła malarskiego, rzeźbiarskiego


i graficznego, w tym m.in. nazwy formuł ikonograficznych, słownictwo niezbędne do opisu
kompozycji, kolorystyki, relacji przestrzennych i faktury dzieła;

6. właściwie stosuje terminy dotyczące opisu treści i formy dzieł sztuk plastycznych;

V. Zapoznanie ze zbiorami najważniejszych muzeów i kolekcji dzieł sztuki na świecie


i w Polsce, a także z funkcją mecenatu artystycznego oraz jego wpływem na kształt dzieła
sztuki. Uczeń:

2. zna najistotniejszych fundatorów, mecenasów i marszandów, na których zlecenie


powstawały wybitne dzieła sztuki;

3. łączy dzieło z muzeum lub miejscem (kościoły, pałace, galerie), w którym się ono znajduje;

4. łączy dzieło z fundatorem, mecenasem lub marszandem, dla którego powstało.

Nauczysz się

charakteryzować drogę artystyczną Davida;

określać nawiązanie do tradycji antycznej w malarstwie;

wskazywać cechy narodowe w obrazach artysty;

dokonywać analizy formalnej dzieł Davida.

Artystyczna droga Davida


Jacques‐Louis David należy do najwybitniejszych reprezentantów francuskiego klasycyzmu.
Od najmłodszych lat interesował się literaturą i językami klasycznymi, ale najbardziej
pasjonował go rysunek. We wczesnym okresie został skierowany przez wujostwo do
pracowni malarskiej Josepha‐Marii Vien. Studiował także w pracowniach François ’a
Bouchera. Od 1768 przebywał w Paryżu u Michela‐Jan Sedaine, sekretarza Królewskiej
Akademii Architektury, który wpłynął na rozwój intelektualny artysty, umożliwiając mu
udział w spotkaniach paryskiej elity i poznanie poglądów rewolucjonistów. Ambitny malarz
starał się o nagrodę Grand Prix de Rome, którą otrzymał za trzecim razem, w roku 1774
i wyjechał do Włoch. Odwiedził Neapol i ruiny Pompejów. Zetknięcie się ze sztuką
antyczną wpłynęło na charakter jego twórczości, początkowo utrzymanej w stylu
rokokowym. Po powrocie w 1781 roku otworzył własną pracownię. W roku 1784 został
przyjęty do Akademii Malarstwa i Rzeźby, rok później wyjechał po raz kolejny do Włoch, aby
w Rzymie, przy pomocy Jeana Germaina Drouaisa, namalować Przysięgę Horacjuszy, obraz
zlecony przez Ludwika XVI.

Ewolucja stylu Davida


Początkowa twórczość Davida nawiązywała do stylu rokokowego. Artysta inspirował się
Françoisem Boucherem i Jeanem Honourém Fragonardem, a także
klasycyzującymNicolasem Poussinem. W obrazach David łączy rokokową dekoracyjność,
lekkość i finezję z klasycyzującą prostotą i podniosłym nastrojem, wprowadza motywy
nawiązujące do antyku. Takie połączenie wielu wpływów widoczne jest w Portrecie
konnym Stanisława Kostki Potockiego, znajdującym się w zbiorach Wilanowa.


Portret konny Stanisława Kostki Potockiego, autorstwa Jacquese’a
Louise’a Davida to jeden z najcenniejszych i najbardziej niezwykłych
obrazów w polskich zbiorach. Legenda chce, żeby uwiecznionego na
płótnie polskiego arystokratę, pokazać, jak okiełznuje dzikiego
rumaka. Niestety niewiele prawdy w tym podaniu. Obraz jest
wynikiem szczęśliwego zbiegu okoliczności. Dwóch ludzi, mecenas
i artysta, pojawili się jednocześnie w jednym czasie i jednym miejscu.
Oto dwudziestopięcioletni Potocki odbywający fascynującą podróż
po Włoszech, czyli uzupełniający edukację młodego magnata Grand
Tour, spotkał Davida – stypendystę paryskiej akademii malarstwa.
Spotkanie malarza i modela, obu stojących u progu wielkich karier,
zaowocowało płótnem o tyle pięknym, co przełomowym. Francuz
uwiecznił Polaka w zarzuconej wówczas formie portretu konnego. (…)

Źródło: Maria Poprzęcka „Mówią wieki”, nr 8, 2005,


https://www.wilanow‐palac.pl/niezwyczajny_portret.html (dostęp z dnia 31.03.2018)
2

3
1

1. Na portrecie Potocki ma dopiero 26 lat, pozuje na koniu, prezentując się gestem ręki
i zdjętego kapelusza.

2. Monumentalność portretu podkreślają elementy antyczne – kamienne bloki masywnego


muru i fragment kolumny.

3. Stanisław Kostka Potocki był ważną postacią w życiu społecznym i politycznym Polski.
Publiczną służbę krajowi rozpoczął w 1778 roku jako poseł na Sejm i od tej pory piastował
różne publiczne stanowiska udzielając się także w dziedzinie kultury. Był znanym
publicystą, dbał o czystość języka polskiego we wszystkich kręgach społecznych, pisał
utwory poetyckie, skrytykował sztukę francuską na Salonie 1787 roku przeciwstawiając jej
sztukę antyczną i włoską. Jego zainteresowania starożytnością wpisały się w ogólny
europejski nurt. Tworzył projekty architektoniczne nie tylko wzorowane na antyku, ale
także doceniał małe budownictwo, czego przykładem jest zachowany do czasów obecnych
rękopis O architekturze wiejskiej. Kolekcjonował dzieła sztuki, a także publikacje o sztuce,
dzieła pisarzy polskich i ryciny. Z jego inicjatywy zbiory zgromadzone przez niego
w Wilanowie (właścicielem pałacu został w 1779 roku) udostępniono zwiedzającym w 1805
roku. Potocki był czynnie zaangażowany w badania nad starożytnością. Podjął, między
innymi, prace wykopaliskowe pod Rzymem, gdzie natrafiono na pozostałości willi
Laurentina Pliniusza Młodszego z I w.n.e., czy poszukiwał antycznych waz w grobowcach
etruskich niedaleko Neapolu, a także stworzył plan Pompei, który nie zachował się do
naszych czasów. Za jego największe dzieło należy uznać jednak O sztuce u dawnych…,
które rozszerzone rozważaniami Potockiego wykraczającymi poza ramy dzieła oryginalnego
kulturalnie miało wpływ na całe pokolenia badaczy. http://www.isztuka.edu.pl/i-
sztuka/node/479

4. Jeszcze nawiązujący do rokoka jest elegancja, z jaką malarz przestawił konia. Jego grzywa
z zaplecionymi warkoczami i niebieskimi kokardami oraz ogon (także z takimi kokardkami)
są dekoracyjne, finezyjne.

Jacques Louis David, „Portret konny Stanisława Kostki Potockiego”, 1781, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie,
wikimedia.org, domena publiczna

Podróże Davida do Włoch i zachwyt rzymskim antykiem wpłynęły znacząco przemiany


w twórczości artysty, który, jako zwolennik Winckelmanna, znawcy antyku i autora
wydanych w 1764 roku Dziejów sztuki starożytnej, szybko podjął się antycznych tematów.
W 1784 roku namalował dla Ludwika XVI temat ze sztuki Pierre'a Corneille'a Horacjusze,
której treść zaczerpnięta została z Historii Rzymu Tytusa Liwiusza.


Trzej Horacjusze ślubują ojcu zwycięstwo albo śmierć. Scena dzieje
się w VII w. p.n.e. tuż przez pojedynkiem Horacjuszy z Kuriacjuszami,
który ma zakończyć wojnę pomiędzy mieszkańcami Rzymu
i Albańczykami. Ponieważ wojna pomiędzy dwoma narodami była
bardzo wyrównana, a walki przynosiły straty po obu stronach oraz
coraz większe osłabienie dwóch armii, zdecydowano, że trzej bracia
z jednej strony będą walczyć z trzema braćmi ze strony przeciwnej.
Podczas walki wszyscy Kuriacjusze zostali ranni, a dwaj Horacjusze
polegli. Wówczas trzeci Horacjusz upozorował ucieczkę, po czym
zaatakował kolejno trzech wrogów ostatecznie odnosząc zwycięstwo.
Po powrocie w chwale, zabił także własną siostrę, Camillę, która
rozpaczała po jednym z Kuriacjuszy, swoim narzeczonym.
Zwycięstwo Horacjuszy nad wrogami Rzymu było symbolicznym
wydarzeniem o uniwersalnym przesłaniu. Żadna ofiara nie jest zbyt
wielka dla ojczyzny.

Źródło: http://www.isztuka.edu.pl/i‐sztuka/node/465 (dostęp z dnia 31.03.2018)


1

1. Obraz podzielony jest na trzy części, wyodrębnione przez arkadowe łuki w tle, wsparte
na masywnych kolumnach. Łukom odpowiada układ postaci – na tle każdego z nich
znajduje się jedna z grup.

2. Po lewej stronie, ubrani w rzymskie stroje stoją równo, w tych samych postawach trzej
mężczyźni z wyciągniętymi w stronę mieczy rękoma – składają przysięgę.

3. Pośrodku trzy miecze unosi ojciec młodzieńców, stojąc naprzeciw nich w takim samym
wykroku.

4. Po prawej stronie znajduje się grupa kobiet z dziećmi. Ich pozy i gesty świadczą
o załamaniu i smutku. Są świadome losu, jaki czeka młodzieńców.

Jacques Louis David, „Przysięga Horacjuszy”, 1784, Luwr, Paryż, Francja, wikimedia.org, domena publiczna

Patos i teatralność gestów oraz kompozycji zapoczątkował szereg dzieł mających źródła
w antyku, ale ich treści wskazują na aspekt wychowawczy. Jednym z takich tematów była
śmierć greckiego filozofa Sokratesa. Obraz wykonany na zlecenie braci Trudaine,
zwolenników reform politycznych. David czerpał natchnienie z księgi „Fedon” Platona
i innych źródeł antycznych.


Platon „Fedon”
Opowieść o śmierci Sokratesa

- Więc wy - powiada - Smuaszu i Kebesie, i wy reszta innym razem


pójdziecie, kiedy tam któremu czas wypadnie; a mnie JUŻ teraz,
powiedziałby jakiś tragik, los. woła i bodaj że mi właśnie pora myśleć
o kąpieli. Wydaje się przecież rzeczą lepszą naprzód się wykąpać,
a potem wypić truciznę i nie robić zachodu kobietom, żeby trupa
myły.
Gdy on to powiedział, wtedy Kriton mówi: No, niech tam, Sokratesie;
ale może masz jakieś zlecenie dla nich tutaj albo dla mnie; może coś
w sprawach twoich chłopców, albo w innej jakiej; może moglibyśmy
zrobić ci jakąś przyjemność?
- To, co zawisze mówię - powiada - Kritonie, nic nowego. Że jak
będziecie dbali o siebie samych, to i mnie, i moim bliskim, i sobie
samym zawsze zrobicie przyjemność, cokolwiek byście robili.
Chociażbyście teraz nie obiecywali. A jeżeli nie będziecie dbali
o siebie samych i nie zechcecie żyć w ślad tego, co się tu dziś mówiło
i dawniej nieraz - to nie zrobicie i tak nic dla mnie, choćbyście teraz
nie wiadomo co przyrzekali i jak najgoręcej.
- Więc my się będziemy starali - powiada - tak postępować.
A pogrzebać cię mamy w jaki sposób?
- Jak się wam tylko podoba - mówi - jeżeli mnie tylko dostaniecie i ja
wam nie ucieknę.
Równocześnie uśmiechnął się łagodnie a spojrzawszy na nas: Nie
mogę - powiada - przekonać Kritona, że to ja jestem Sokrates, ten, co
teraz z wami rozmawia i na swoim miejscu kładzie każde zdanie, ale
mu się zdaje, że ja jestem ten, którego za chwilę zobaczy: trup, i pyta
się mnie, jak mnie ma pochować. A kiedy ja tu długo i szeroko
dowodzę, że skoro wypiję truciznę, to wcale nie zostanę z wami, tylko
sobie pójdę precz, w jakieś krainy szczęśliwych, on to widać bierze
inaczej: myśli, że mówię to, aby pocieszyć i was, i siebie samego. Więc
zaręczcie Kritonowi za mnie; wprost przeciwnie, jak on za mnie
przed sędziami ręczył. Bo on, że ja stanowczo tu zostanę, a wy
zaręczcie, że stanowczo tu nie zostanę, jak umrę, tylko sobie pójdę
stąd, aby Kritonowi lżej było i żeby nie rozpaczał, że straszne męki
cierpię, kiedy zobaczy, jak moje ciało palą albo zakopują, i żeby
podczas pogrzebu nie 'mówił, że oto Sokratesa na katafalku kładzie
albo wynosić każe, alibo zakopywać. Wierz mi, Kritonie kochany, że
nieładny zwrot to nie tylko błąd sam przez się, ale jeszcze jakimś złem
dusze ludzkie zatruwa. Więc trzeba być dobrej myśli i mówić, że się
moje ciało grzebie, a grzebać je tak, jak by ci to najwięcej odpowiadało
i jak byś tylko uważał, że się godzi.
Po tych słowach wstał i poszedł do izby jakiejś, aby się ukąpać. Kriton
poszedł za nim, a nam kazał poczekać. Czekaliśmy więc, sami ze sobą
rozmawiając o tym, co było powiedziane, i roztrząsając to na nowo; to
znowu się o tym nieszczęściu mówiło, które nas spotkać miało;
czuliśmy się po prostu tak, jakby nam ojca braknąć miało i jakbyśmy
mieli sierotami zostać całe życie.
Więc kiedy się wykąpał i przyniesiono do niego dzieci - bo miał
dwóch synów maleńkich a jednego dużego - i jego kobiety z domu
przyszły, rozmawiał z nimi w obecności Kritona i polecenia pewne im
wydawał, a potem kobietom i dzieciom odejść kazał i sam przyszedł
do nas. A było już niedaleko do zachodu słońca. Bo długi czas tam
zabawił z nimi. Przyszedł i usiadł świeżo wykąpany i niewiele coś
potem rozmawiał, a wszedł pachołek Kolegium Jedenastu i stanąwszy
koło niego powiada: Sokratesie, z twojej strony z pewnością mnie to
nie spotka, co zawsze mam z innymi, że się gniewają na mnie
i przeklinają, kiedy im polecam wypić truciznę, skoro władze każą. Ja
cię zresztą poznałem przez ten czas; wiem, żeś człowiek
najszlachetniejszy i najłagodniejszy, i najlepszy ze wszystkich, jacy tu
kiedykolwiek przyszli. Więc i teraz, wiem z pewnością, że się na mnie
nie gniewasz, tylko na tamtych - bo ty wiesz, kto to winien - więc
teraz - wiesz przecież, co ci przyszedłem powiedzieć - daj ci boże
i staraj się, jak możesz, najłatwiej znieść to, co być musi. - I w tej
chwili mu się łzy puściły, obrócił się i odszedł.
A Sokrates spojrzał na niego i: Daj boże wam - powiada - ja to już
zrobię. A równocześnie do nas: Jaki to grzeczny człowiek - powiada -
on tu cały czas do mnie przychodził i rozmawiał nieraz i był
najpoczciwszy w świecie. I teraz - jak on mnie szlachetnymi łzami
żegna!
No, więc Kritonie, posłuchajmy go i niech kto przyniesie truciznę,
jeżeli zmielona. A jeżeli nie, niech ten człowiek zmiele.
A Kriton: Ależ, Sokratesie - powiada - słońce, zdaje mi się, nad górami
i nie zaszło jeszcze. A ja też wiem, że inni bardzo późno piją, kiedy
rozkaz przyjdzie; i to naprzód jedzą dobrze i piją, a niejeden jeszcze
obcuje z kim ma ochotę. Nie śpiesz się tak; jeszcze czas przecież.
A Sokrates: Oczywiście - powiada - mój Kritonie, robią tak ci,
o których mówisz; im się zdaje, że coś na tym zyskują; ja, oczywiście,
tego nie zrobię. Bo nie uważam, żebym coś zyskał, jeżeli trochę
później wypiję; nic, tylko śmiech przed sobą samym, gdybym się
zębami trzymał życia i szczędził resztek, kiedy już i tak wszystko
wyszło. No więc - powiada - posłuchaj i zrób tak, jak mówię.
Usłyszawszy to Kriton skinął na chłopaka, który stał niedaleko.
I chłopak wyszedł, a zabawiwszy czas jakiś wrócił, prowadząc tego,
który miał truciznę podać, a już ją niósł zamieszaną w kielichu.
Sokrates, zobaczywszy tego człowieka: No tak - powiada - mój drogi;
ty się na tym rozumiesz; co potrzeba robić?
- Nic więcej - powiada - tylko wypić i chodzić potem trochę, aż ci
członki ciężyć zaczną; potem się położyć, i tak ono samo już będzie
działać.
I równocześnie podał kielich Sokratesowi.
A ten wziął go bardzo uprzejmie, mój Echekratesię; nie zadrgała mu
ręka, nie zbrzydła mu cera ni twarz, ale jak on zwykle spod brwi
ogromne oczy wrył w owego człowieka i: co myślisz, powiada, o tym
napoju. Gdyby tak odlać kroplę na ofiarę komu? Wolno to, czy nie?
- My w sam raz tyle - powiada - mielemy, Sokratesie, ile uważamy, że
trzeba wypić - ani mniej, ani więcej.
- Rozumiem - powiada. - Ale modlić się do bogów chyba wolno
i trzeba nawet, aby przeprowadzka stąd na tamten świat szczęśliwie
wypadła. I ja też o to się modlę i oby się tak stało.
To powiedziawszy, zaraz duszkiem i bez trudności najmniejszej i bez
skrzywienia wypił.
Z nas wielu aż do tej chwili umiało jako tako opanować łzy, ale
kiedyśmy zobaczyli, jak pije i że już wypił, to już nie sposób, tylko mi
się samemu długo tłumione łzy ciurkiem puściły tak, żem sobie twarz
zasłonił i sam nad sobą płakał. Bo nie nad nim przecież, ale na swój
własny los, żem takiego Człowieka tracił, przyjaciela.
A Kriton jeszcze prędzej niż ja, kiedy już nie mógł opanować łez,
wstał. Apollodoros już i przedtem cały czas płakał, a wtedy ryknął
spazmem tak okropnym i taką skargą wybuchnął, że dreszcz poszedł
po wszystkich obecnych, oprócz samego Sokratesa.
On tylko: Co wy robicie - powiada. - Jacyście wy dziwni! Ja przecież
właśnie dlatego kobiety do domu wyprawiłem, żeby takich rzeczy nie
wyrabiały; słyszałem nawet, że umierać trzeba w pobożnej ciszy.
Więc uspokójcie się i miejcie moc nad sobą.
My, usłyszawszy to, zawstydziliśmy się i zaczęli powstrzymywać łzy.
On chodził po sali, a potem powiedział, że mu już członki ciężą
i położył się na wznak. Bo tak przykazał dozorca.
Zaraz się go dotknął ten, co mu był podał truciznę i co jakiś czas
patrzał mu na stopy i golenie, a potem mocno go uszczypnął w stopę
i zapytał, czyby co czuł. A on powiada, że nie. Potem znowu golenie.
A idąc tak coraz wyżej, pokazywał nam, lis jak stygnie i sztywnieje.
I znowu go dotknął i powiedział, że jak mu to dojdzie do serca, wtedy
skończy.
Już mu było pół ciała zastygło, kiedy odsłonił głowę, bo ją był zakrył
i powiada - a były to jego ostatnie słowa: Kritonie, myśmy winni
koguta Asklepiosowi. Oddajcież go, a nie zapomnijcie!
- Stanie się tak - powiedział Kriton. - Ale może coś innego masz
jeszcze powiedzieć?
Na to pytanie nic już nie odpowiedział, tylko po krótkiej chwili drgnął
i dozorca odkrył mu twarz. Oczy już były poszły w słup. Zobaczywszy
to Kriton zamknął mu usta i oczy.
Tak nam, Echekratesie, skonał przyjaciel; człowiek, o którym możemy
powiedzieć, że ze wszystkich, którycheśmy wtedy znali, najlepszy był
i w ogóle najmądrzejszy i najsprawiedliwszy.

Źródło: https://www.edukator.pl/opowiesc‐o-smierci‐sokratesa,5351.html (dostęp z dnia


31.03.2018)
6

5 4

1. 15 lutego 399 roku p.n.e został skazany na karę śmierci poprzez wypicie trucizny
Sokrates, grecki filozof, uznany, obok Platona i Arystotelesa, za największego filozofa
starożytności. Trybunał ludowy oskarżył blisko 70-letniego Sokratesa z powodów
religijnych i obyczajowych. W akcie oskarżenia zaznaczono, że nieznane bóstwa stawia
ponad istniejącymi i deprawuje młodzież. W wielu podręcznikach jest przedstawiany jako
racjonalista, który wszystko poddaje krytyce rozumu. Uznawany za ateistę, choć w żadnych
pismach nie zostawił dowodu, że kwestionuje istnienie greckich bogów. - Powodem jego
oskarżenia było między innymi powtarzane przez niego stanowisko, że ma osobiste bóstwo,
które go strzeże i radzi, co ma robić, a czego nie – wyjaśniał prof. Krawczuk. – Twierdzono
też, że natchnął młodzież takimi ideami, które niezgodne są z dobrem społecznym.

Tryb życia Sokratesa mógł się wielu osobom nie podobać. Z zawodu był kominiarzem, ale
całe dnie spędzał wędrując po mieście. Zaczepiał ludzi i wdawał się z nimi w rozmowy,
często ironizując z rozmówcy. - Tym rozmowom często przysłuchiwała się młodzież, która
ze swej natury lubi takie sytuacje, w których osoby ze starszego pokolenia robi się na
głupców – mówił prof. Krawczuk. - W ciągu kilkudziesięciu lat życia zrobił sobie mnóstwo
wrogów. Pech Sokratesa polegał też na tym, że wielu jego uczniów w wieku dorosłym na
wysokich stanowiskach, popełniało wiele błędów, z którymi go kojarzono.
(https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1049812,Sokrates-filozof-skazany-na-
smierc)

2. Scena przedstawiona jest w celi. Siedzący na łożu Sokrates w jednym ręku trzyma kielich
z trucizną (cykutą), drugą ma uniesioną do góry w geście głoszenia mowy.

3. Filozofowi towarzyszą jego uczniowie. Wśród nich znajduje się Platon, próbujący ostrzec
Sokratesa, choć wiadomo, że w rzeczywistości nie towarzyszył swemu nauczycielowi
w chwili śmierci.
4. Obok jedna z postaci podaje Sokratesowi truciznę, ale odwraca się, wyrażając swój żal
i wstyd.

5. Reakcje uczniów Sokratesa podkreślają dramatyzm sceny. Po lewej stronie siedzi Kriton.

6. W tle znajduje się odprawiona przez Sokratesa rodzina.

Jacques Louis David, „Śmierć Sokratesa”, 1787, Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork, Stany Zjednoczone, wikimedia.org,
domena publiczna

Malarz rewolucji francuskiej i Napoleona


Rewolucja francuska (1789‐1799) znalazła odzwierciedlenie w obrazach Davida, który już od
roku 1792 dołączył do obozu Robespierre'a, był deputowanym do Konwentu, Komitetu
Oświecenia Publicznego i Komisji Sztuki. Jako członek deputowany Konwentu głosował
w 1792 roku za śmiercią króla. W 1794 roku został aresztowany jako przyjaciel Robespierre’a,
lecz dzięki amnestii w 1795 roku odzyskał wolność. Wyrazem przekonań Davida i hołdu
złożonego pamięci bohatera rewolucji i przyjaciela malarza jest Śmierć Marata.


Jean Paul Marat był jednym z przywódców rewolucji francuskiej
i przyjacielem malarza. Został zamordowany we własnym domu
podczas leczniczej kąpieli w wannie przez fanatyczną żyrondystkę,
czyli członkinię nieformalnej grupy skupiającej ówczesną burżuazję,
Charlotte Corday. W dniu 13 lipca 1793 roku Corday przybyła do
domu Marata twierdząc, że ma dla niego ważne wiadomości
dotyczące kontrrewolucjonistów, po czym wbiła nóż w jego ciało.
Marat natychmiast zmarł, a Charlotte Corday pozostała na miejscu
i oddała się w ręce sprawiedliwości. Postawiono jej zarzuty
morderstwa i zdrady stanu, a kilka dni później została ścięta
w Paryżu. Pogrzebem Marata zajął się jego przyjaciel, Jacques Louis
David, którego wezwano na miejsce zbrodni. Z dokumentów wynika,
że Marat leżał na ziemi w ubraniu, jednak prawdą jest także, że tuż
przed wizytą Corday zażywał leczniczej kąpieli. Malarz zdecydował
się namalować zmarłego Marata jako symbol świeckiego męczennika.
Po raz pierwszy w historii osoba świecka została przedstawiona po
śmierci, bez komentarza symbolicznego, a obraz stał się swoistym
epitafium.
Źródło: http://www.isztuka.edu.pl/i‐sztuka/node/478 (dostęp z dnia 31.03.2018)

1
3
2

1. Obraz posiada prostą kompozycję, zdominowana przez równowagę pionów i poziomów.

2. Martwe ciało Marata jest przechylone. Jego ręka z piórem w palcach bezwładnie opad,
opierając się o podłogę. Wzorowane jest na przedstawieniach zdjętego krzyża Chrystusa
Michała Anioła lub Caravaggia. Wanna, w której leży Marat przypomina rzymski sarkofag,
wyłożony białym płótnem.

3. Marat w lewej dłoni trzyma list o treści: 13 lipca 1793, Marie Anne Charlotte Corday do
obywatela Marata: moje wielkie nieszczęście czyni mnie godną twej łaskawości.

4. W dolnym rogu obrazu leży nóż ze śladami krwi – narzędzie zbrodni Charlotte Corday.

5. Skrzynia obok wanny służyła Maratowi jako stolik, na którym pisał artykuły dla wydawanej
przez siebie gazety L’Ami du peuple. Leżą na niej zapisane kartki i kałamarz.

Jacques-Louis David, „Śmierć Marata”, 1793 r., Królewskie Muzea Sztuk Pięknych w Brukseli, wikimedia.org, domena publiczna

W roku 1804 Bonaparte mianował Davida swoim nadwornym malarzem. Napoleon, skłonny
do gloryfikowania własnego wizerunku, zlecił uważanemu wówczas za jednego
z najlepszych malarzy europejskich Davidowi uwiecznienie się jako zdobywcy i imperatora.
Artysta ukazywał monarchę w ważnych momentach, często go idealizując. Swą karierę
dworską rozpoczął od uwiecznienia uroczystości koronacyjnej, ale wcześniej namalował
obraz Napoleon przekraczający Przełęcz Świętego Bernarda w 1800 roku, który jest
najlepszym przykładem przypodobania się artysty Bonapartemu i gloryfikowania jego
wizerunku. Upamiętnia kampanię przeciwko Austrii z 1800 r. Obraz miał charakter
propagandowy –utwierdzał prestiż zwycięzcy w bitwie pod Marengo. W rzeczywistości
Napoleon przekroczył przełęcz na grzbiecie muła.

1. Pierwszy plan zajmuje postać Napoleona na stającym dęba rumaku.

2. Poza Bonapartego, skierowanego w stronę widza, ubranego w żołnierski mundur


i wskazującego w geście dowodzenia, ukazuje go w doniosłym momencie, jako przywódcę.

3. W tle przedstawieni są żołnierze ciągnący w górę armaty.

4. Na skałach wyryte zostały inskrypcje: BONAPARTE, ANNIBAL (Hannibal), KAROLUS


MAGNUS (Karol Wielki). Zamieszczenie nazwiska Napoleona ukazuje go jako kolejnego po
Hannibalu i Karolu Wielkim pokonującego Alpy.

Jacques-Louis David, „Napoleon przekraczający Przełęcz Świętego Bernarda w 1800 roku”, 1800 r., Zamek w Malmaison, Francja,
wikimedia.org, domena publiczna
Ćwiczenie 1

Rozpoznaj postacie wskazane na obrazie. Wpisz ich imiona.

.................

................. .................

Ćwiczenie 2

Do dzieł dopisz tytuły.

................. .................
Ćwiczenie 3

Rozpoznaj postacie upamiętnione na obrazach. Wpisz ich imiona i nazwiska.

................. .................

Ćwiczenie 4

Do dzieł przypisz źródło ich tematu.

Napoleon przekraczający Historii Rzymu Tytusa Liwiusza

Przełęcz Świętego Bernarda w 1800


Śmierć Sokratesa
roku kampania przeciwko Austrii

Przysięga Horacjuszy księgi „Fedon” Platona

Ćwiczenie 5

Wskaż malarza, który współpracował z Davidem podczas malowania Przysięgi Horacjuszy.

 François Boucher

 Jean Germain Drouais

 Joseph-Maria Vien
Ćwiczenie 6

Podaj imię i nazwisko zabójczyni Marata.

Odpowiedź:

Ćwiczenie 7

Odpowiedz, kto był zleceniodawcą Przysięgi Horacjuszy.

 Ludwik XIV

 Ludwik XVI

 Ludwik XV

Słownik pojęć
Rokoko

nurt artystyczno‐literacki ukształtowany we Francjiw XVIII w. w kręgu arystokratycznej


kultury dworu Ludwika XV.

Klasycyzm

kierunek w sztuce, literaturze i muzyce europejskiej nawiązujący do wzorów


antycznych, rozwijający się gł. w XVIII w.

Klasycyzujący

nawiązujący do wzorów klasycznych, naśladujący klasycyzm, wzorowany na klasycyzmie.

Klasyczny

odnoszący się do starożytnej kultury greckiej i rzymskiej; związany z kierunkami


mającymi charakter nawrotu do antyku.

Galeria dzieł sztuki



Jacques-Louis David, „Portret konny Stanisława Kostki Potockiego”, 1781 r., Palace Museum in Wilanów, wikimedia.org,
Domena publiczna

You might also like