You are on page 1of 2

,,Pielgrzym” Cyprian Kamil Norwid

Podmiot liryczny w wierszu jest bez wątpienia człowiekiem drogi. Jakiego rodzaju jest on podróżni-
kiem? Czy tuła się na obczyźnie wspominając rodzinne strony? Nie, wiersz nie informuje o narodowo-
ści tytułowego pielgrzyma, a on sam nie wydaje się cierpieć ani tęsknić za ojczyzną. Mamy tu więc po-
lemikę z Mickiewiczowskim bohaterem, który przemierza świat w bólu, melancholii i ze świadomo-
ścią straty. Czy jest to więc bohater bajroniczny? Podmiot liryczny co prawda buntuje się przeciw spo-
łeczeństwu, jednak nie ma w nim niechęci wobec Boga, ani typowej dekadencji. Tak więc i w tym
przypadku Norwid polemizuje z klasykami romantycznej poezji.

Najwięcej punktów wspólnych nasz podróżnik wydaje się mieć z przemierzającymi pustynię Izraelita-
mi, którzy pod wodzą Mojżesza zmierzali do Ziemi Obiecanej. Świadczą o tym nie tylko aluzje odno-
szące się do tradycyjnego wyposażenia podróżników (namiot z wielbłądziej skóry), ale przede wszyst-
kim duchowy wymiar podróży. Tak, jak Izraelici zmierzali ku lepszej rzeczywistości, tak tytułowy piel-
grzym wie, że na końcu jego drogi czeka go Niebo. Tak więc pielgrzymka podmiotu lirycznego odbywa
się w czasie i przestrzeni, ale jest także duchowym wzrastaniem i stałym przybliżaniem się do Boga.

W odróżnieniu od innych „stanów”, nie zależy mu na gromadzeniu dóbr materialnych, ale na samo-
doskonaleniu. Podmiot liryczny stawia się do nich w wyraźnej opozycji porównując je do „płaskich
domów”, swój natomiast – do „sterczącej wieży”, która sięga chmur. Krytykuje więc osoby, które
przywiązują się do hierarchii ziemskiej (klas, stanów) i patrzą na drugiego człowieka wyłącznie przez
pryzmat jego majątku. Podmiot liryczny nie wstydzi się, że ma „dom ruchomy” i że posiada tylko tyle
ziemi, „ile jej stopa (...) pokrywa”. Wręcz przeciwnie, uważa, że prawdziwymi nędzarzami są ci, którzy
swoją nadzieję pokładają w dobrach doczesnych. On wie, że osoby, którzy koncentrują się na kwe-
stiach materialnych, zaniedbują coś o wiele cenniejszego – swoją duchowość. Dla podmiotu liryczne-
go prawdziwym domem jest jego dusza, którą przyrównuje do piramidy – konstrukcji o wiele więk-
szej, wznioślejszej i piękniejszej, niż „płaskie domy”. Mając dom w sobie, podmiot nie potrzebuje
martwić się o materialne zabezpieczenia – nie potrzebuje mieszkania, terenu, pieniędzy, które za-
pewniają złudne poczucie bezpieczeństwa i zniewalają. Pielgrzym wybiera wolność. Jedyna stała
rzecz, którą ceni, to nieprzerwany kontakt z Bogiem („w nieba łonie trwam”).

Ostatnie słowa wiersza „d o p o k ą d i d ę !” są kwintesencją „stanu” podmiotu lirycznego. Neologizm


powstały ze słów „dopóki” i „dokąd” łączy w sobie czas i przestrzeń i wyraża kondycję człowieka, któ-
ry świadomy upływu czasu, ma jasno określony cel, do którego zmierza. Norwidowski pielgrzym zdaje
sobie sprawę z przemijalności życia na ziemi, dlatego cel jego podróży wykracza poza sferę ziemską –
pielgrzym zmierza ku nieskończoności.

Wierszem tym Norwid z pewnością chciał utrzeć nosa tym, którzy z niechęcią, a może i pogardą pa-
trzyli na jego biedę i choroby. „Pielgrzymem” chciał pokazać, że ważniejsze od rzeczy materialnych
jest posiadanie celu w życiu i duchowy wzrost. Wiersz można traktować nie tylko z perspektywy reli-
gijnej. Jest on dużo bardziej uniwersalny – przedstawia wędrówkę przez życie człowieka, który za-
miast dóbr doczesnych wybrał imponderabilia.

,,Pielgrzym” Adam Mickiewicz

Tytuł utworu wskazuje od razu kto jest jego bohaterem. Słowo „pielgrzym” przywołuje skojarzenia
ze sferą sacrum, w ten sposób nazywa się pątnika, zmierzającego do miejsca kultu religijnego. Taka
wyprawa zazwyczaj miała określoną intencję, wiązała się z przemyśleniami egzystencjalnymi, była
sprawdzeniem sił. Wiąże się to z podróżą podmiotu lirycznego, która skłoniła go do wielu refleksji na
temat swojej przeszłości, tęsknoty za ojczyzną. Był to często pojawiający się w romantyzmie motyw
poszukiwania sensu życia przez tułaczkę po świecie. W przypadku poety nie była to jednak podróż do-
browolna, był zmuszony do opuszczenia rodzinnego kraju, nie mógł do niego powrócić.

Utwór „Pielgrzym” rozpoczyna się od zachwytu nad pięknem orientalnej, krymskiej przyrody. Podej-
ście podmiotu lirycznego zmieniło się, nie czuje się słaby, przytłoczony. Używa sformułowania „u stóp
moich kraina dostatków i krasy”, dominuje nad otaczającym go światem, jego własnością jest wszyst-
ko, co jest w stanie ogarnąć wzrokiem. Pielgrzym nie czuje się jednak usatysfakcjonowany, czegoś mu
brakuje. Jego dusza wciąż ucieka do utraconej ojczyzny. Podmiot liryczny porównuje do siebie Litwę i
Krym, dostrzega między dwoma odległymi miejscami wiele podobieństw. Są to dostatnie krainy, zna-
ne ze swoich pięknych krajobrazów i czystego nieba. Te wspólne cechy nie przynoszą jednak Pielgrzy-
mowi ulgi tylko wzmagają tęsknotę i utrudniają zapomnienie o rodzinnym kraju.

Podmiot liryczny mimo towarzyszącego mu przez cały czas cierpienia, nie utracił ciekawości świata.
Dostrzega egzotyczne piękno krymskiej natury, podziwia lokalny krajobraz, jasne niebo, „rubinowe
morwy”. Myśli Pielgrzyma wciąż wracają do rodzinnego kraju i chwil, które tam przeżył. W sonecie
pojawia się wspomnienie pierwszej miłości poety. Prawdopodobnie była nią Maryla Wereszczaków-
na. Podmiot liryczny czuje się zaskoczony tym, jak silnie pamięta dawną ukochaną. Zastanawia się,
czy kobieta już o nim zapomniała, być może jest w związku z kimś innym. Poeta stworzył obraz bez-
troskiej młodości, dzięki połączeniu opisu sielankowego krajobrazu i wspomnień z czasów pierwszego
zakochania. Podmiot liryczny wypowiada się jednak o miłości w czasie przeszłym („do tej, którą ko-
chałem w dni moich poranku”), ten rozdział w jego życiu jest już zakończony. Pielgrzym nie chce wró-
cić do swojej dawnej kochanki, nie tęskni za nią, lecz za ojczystym krajem, o którym kobieta mu przy-
pomina.

Sonet porusza motyw pamięci, podmiot liryczny zakłada, że gdyby ukochana jeszcze o nim pamiętała,
byłby w jakiś sposób obecny na Litwie. Dopóki Pielgrzym nie został całkowicie zapomniany w ojczyź-
nie, coś jeszcze go z nią łączy. Nie może fizycznie tam przebywać, pozostawił jednak po sobie liczne
ślady, wspomnienia ludzi, którzy go znali. Można porównać to do horacjańskiego „nie wszystek
umrę”, koncepcji, według której człowiek nie umiera, jeśli pozostawia coś po sobie. Jest to jedyna
możliwość uniknięcia śmierci i całkowitego zapomnienia. Podmiot liryczny czuje się obecny tam, gdzie
ktoś o nim myśli i go wspomina. Pamięć ma swoje jasne i ciemne strony. Natrętne, przykre wspo-
mnienia potrafią odebrać radość życia, zdolność cieszenia się ulotną chwilą. Z drugiej strony, pamięć
chroni człowieka przed zniknięciem w nicości, wiecznym zapomnieniem. Pozwala też Pielgrzymowi
wracać na rodzinną Litwę, która jest obecna tylko w jego wspomnieniach.

You might also like