Przemiana jest jednym z najważniejszych motywów w literaturze.
Najczęściej wiąże się z doświadczeniami i wydarzeniami, które zostały przedstawione w dziele. Odnosi się do zmiany charakteru, postaw, a czasem również fizycznego wyglądu bohatera literackiego. Jest to proces, w którym człowiek przechodzi z jednego stanu do drugiego w wyniku doświadczeń, konfrontacji, uczuć czy przeżycia ekstremalnych sytuacji.
W pierwszym argumencie odwołam się do przykładu z książki Adama
Mickiewicza pt. „Pan Tadeusz”. Jacek Soplica czyli główny bohater epopei Adama Mickiewicza pt. „Pan Tadeusz”. Postać była porywcza, gwałtowna i wybuchowa. Mężczyzna zakochał się z wzajemnością w córce swojego przyjaciela stolnika Horeszki. Jej ojciec jednak nie zgodził się na to małżeństwo i jawnie zadrwił z uczuć Jacka podając mu czarną polewkę pozwalał on spotykać się jemu z córką ponieważ był osobą wpływową w okolicy. Nie oddał mu dziewczyny, a co więcej, rozprawiał przy nim o planach matrymonialnych względem jego jedynej córki. Duma Soplicy mocno na tym ucierpiała. Pewnego razu Soplica był świadkiem ataku Moskali na zamek Horeszków. Widząc wygraną i triumf Stolnika,zaślepiony gniewem strzelił do stolnika, doprowadzając do jego śmierci. Była to definitywnie wielka zbrodnia. Po tragicznym czynie poświęcił całe swoje dalsze życie odkupieniu win. Doznał prawdziwej, wewnętrznej przemiany. Ten porywczy, kłótliwy i wybuchowy mężczyzna znany w całej okolicy, przywdział habit i wstąpił do zakonu Bernardynów. Stał się cichym, spokojnym i pokornym mnichem. Co więcej, mimo że zawsze był bardzo dumny, nadał sobie przydomek „Robak”.Chciał w ten sposób podkreślić swoją marność. Dzięki temu widać, jak bardzo żałował swego czynu i chciał go naprawić .Został bowiem człowiekiem o cechach zupełnie odwrotnych niż dawniej. Nie można również zapomnieć o tym, iż przed przystąpieniem do zakonu Soplica starał się odkupić swoje winy służbą wojskową. Zaciągnął się do armii walczącej u boku Napoleona. Ryzykował życie w obronie ojczyzny. Chciał też w ten sposób zdementować plotki o jego rzekomym sojuszu z Moskalami. Wspominając o jego służbie wojskowej, warto zaznaczyć, iż mimo tego niezaprzeczalnego bohaterstwa, Soplica nigdy nie oczekiwał za to żadnego rozgłosu, sławy czy nagród. Ryzykował życie zupełnie bezinteresownie, traktując to jako swoją pokutę. Chciałabym także podkreślić, że mimo krzywd doznanych w przeszłości przez Stolnika, Jacek dbał o bezpieczeństwo ostatnich osób związanych z rodem Horeszków. Po wywiezieniu Ewy i jej męża na Syberię przez Rosjan, Soplica powierzył Telimenie ich małą córeczkę Zosię na wychowanie. Ksiądz Robak ocalił ostatniego z Horeszków przed postrzałem, jednocześnie przyjmując jego kulę na siebie. W drugim argumencie odwołam się do przykładu z książki Charles’a Dickens’a pt. „Opowieść wigilijna”. Główną cechą Scrooge'a było skąpstwo. Nie miał przyjaciół, odsunął się od rodziny - bał się, że bliscy będą oznaczali wydatki. Jednak pewnego dnia odmienił się całkowicie, stało się to po wizycie trzech duchów. W Boże Narodzenie odwiedził go Duch Wigilijnej Przeszłości. Przypomniał mu o przeszłości, którą Scrooge próbował wymazać z pamięci. Przypomniał mu o czasach, gdy groźny sknera był jeszcze małym, dobrym chłopcem, samotnym, odrzuconym i skrzywdzonym dzieckiem. Teraz mija na ulicy podobne dzieci, ale nigdy nie robi nic, by im pomóc. Stał się nieczuły, bo zapomniał, że on też kiedyś potrzebował pomocy. Wyrzucił z pamięci siostrę i jej rodzinę, a także dawną narzeczoną. Ta pierwsza wizyta dała Scrooge'owi do myślenia. Postanowił poprawić się, zaczął dostrzegać innych i pomagać ubogim dzieciom. Zdał sobie sprawę, że nie powinien odrzucać uczucia siostry, podobnie jak miłości narzeczonej. Jednak to nie koniec czarów. Zjawia się Duch Tegorocznego Bożego Narodzenia. Zabiera Scrooge'a na wędrówkę tym razem nie w czasie, ale po Londynie. Scrooge widzi dom swojego podwładnego, Boba Cratchita, który niezbyt wesoło świętuje z biedną rodziną i bardzo chorym synkiem, Timem. Scrooge dowiaduje się, co myślą o nim podwładni. Następnie Duch zabiera go do domu jego siostrzeńca Freda. Tam również świętuje się Boże Narodzenie, goście nawet wznoszą toast na zdrowie Scrooge'a. Sknera przypomina sobie, że nigdy nie chciał mieć do czynienia z Fredem, by nie kupować prezentów jego dzieciom. Teraz Scrooge postanawia się naprawdę zmienić, chce pomagać nie tylko obcym dzieciom, ale również synkowi swego pracownika. Jednak to nie koniec czarodziejskich przygód. Zjawia się Duch Przyszłych Wigilii, postać najbardziej milcząca i tajemnicza. Zjawa zabiera Scrooge'a w przyszłość. Scrooge całe życie usiłował zdobyć szacunek ludzi bogatych i wpływowych. Jednak na własnym pogrzebie, na który wziął go Duch, nie widzi ani jednego z nich. Co więcej, wszyscy cieszą się ze śmierci skąpiradła. Scrooge widzi również cierpienie Boba nad grobem jego malutkiego synka. Scrooge zaczyna rozumieć, że jeśli się nie zmieni, umrze w samotności, a nad jego trumną nikt nie uroni nawet jednej łzy. Ta myśl, podobnie jak myśl o śmierci Tima, doprowadza go do rozpaczy.
Z reguły ludzie powinni dążyć do pozytywnych zmian. Jednak są również
przypadki negatywnych metamorfoz, przez które człowiek z upływem czasu staje się gorszy. Przeobrażenia bohaterów spowodowane są ważnymi i gwałtownymi wydarzeniami, odbijającymi się na ich osobowości. W niektórych przypadkach prowadzą nawet do tego, że stają się one praktycznie nowymi osobami.