You are on page 1of 3

Mieszczaństwo 

Przedsiębiorcy: 
Stanisław Wokulski  

Sytuacja materialna 
Jak wiemy Stanisław Wokulski pochodził ze zubożałej szlachty, ze zubożałej rodziny szlacheckiej i to
zmusiło go do pracy. Pracował w winiarni oraz podejmował się dorywczych prac, a na dodatek musiał
łączyć wszystko ze szkołą. Jednak nie zarabiał wystarczająco dużo. Dopiero po odziedziczeniu sklepu
Minclowej – swojej zmarłej żony zaczyna wychodzić na prostą. Przez zakochanie się na zabój w Izabeli
Łęckiej postanawia powiększyć swój majątek. Wyjeżdża na wojnę rosyjsko – turecką, gdzie podejmuje
się ciężkiej pracy. Odbiera towary, robi rachunki, ale dzięki temu wraca do Warszawy z 250tys. rubli.  
— Pamiętasz — rzekł — ile wziąłem pieniędzy, gdym stąd wyjeżdżał? 
— Trzydzieści tysięcy rubli, całą gotówkę. 
— A jak ci się zdaje: ile przywiozłem? 
— Pięćdzie… ze czterdzieści tysięcy… Zgadłem?… — pytał Rzecki, niepewnie patrząc na niego. 
Wokulski nalał szklankę wina i wypił ją powoli. 
— Dwieście pięćdziesiąt tysięcy rubli, z tego dużą część w złocie — rzekł dobitnie. 
Zajęcia 
Na ogół Stanisław Wokulski był kupcem. Wiemy, że zaczął działalność handlową. Otworzył nowy sklep
na krakowskim przedmieściu, założył spółkę do handlu ze Wschodem, pomógł prostytutce Mariannie
posyłając ją do sióstr magdalenek, które prowadziły dom dla upadłych dziewcząt, furmanowi
Wysockiemu dając pieniądze na utrzymanie oraz Węgiełkowi, któremu również zapewnił źródło
utrzymania, prowadził także interesy z Rosjaninem Suzinem, a to wszystko dlatego, aby zdobyć serce
Izabeli Łęckiej.  
„Podle mi dotychczas życie schodziło — mówił sobie. — Byłem egoistą. Ochocki — oto wspaniała
dusza: chce przypiąć skrzydła ludzkości i dla tej idei zapomina o własnym szczęściu. Sława, naturalnie,
jest głupstwem, ale praca dla pomyślności ogółu — to grunt… — A potem dodał z uśmiechem: — Ta
kobieta już zrobiła ze mnie bogacza i człowieka z reputacją, lecz jeżeli uprze się, zrobi ze mnie — czy
ja wiem co?… Chyba świętego męczennika, który swoją pracę, nawet życie odda dla dobra innych…
Naturalnie, że oddam, gdy ona tego zechce!…” 

Napotkane problemy 
Przechodząc do problemów, wiemy że jego głównym i oczywistym problemem jest nieszczęśliwa
miłość do Izabeli Łęckiej, ponieważ działania głównego bohatera stanowią motywację dla wszystkich
wydarzeń, które rozgrywają się w powieści. Niemalże każde działanie Stanisława jest wykonywane z
myślą o Izabeli. Ważnym aspektem jest również to, że główny bohater żył na przełomie dwóch epok.
Wokulski jest przedstawiony jako romantyk (adwokat zwraca się do Wokulskiego przy zakupie
kamienicy słowami: „Romantyk!... Romantyk!...”) i pozytywista („Ja tymczasem jestem człowiek
czynu, a on marzyciel…”). O jego romantyzmie świadczy fakt, że brał udział w powstaniu
styczniowym, za co potem został zesłany na Syberię. A jak wiemy romantycy byli w stanie zrobić
wszystko dla swojej ojczyzny. Również elementem typowym dla tej epoki była nieszczęśliwa miłość,
którą Wokulski bardzo przeżywał o czym świadczą cytaty: „Co ja teraz będę robił? Czym będę żył?
Chyba pojadę na wystawę do Paryża, a potem w Alpy.” lub „Nie mogę wyrzec się jej.” bądź też
„Myślał o niej i tęsknił.” Natomiast o zachowaniach typowo pozytywistycznych świadczy np
emancypacja kobiet, kiedy to mężczyzna zatrudnił Helenę Stawską w sklepie. Przyjaźnił się też z
Żydem Szlangbaum oraz doktorem Szumanem co świadczy o jego szacunku do innych nacji.  

Wokulski a społeczeństwo 
Zestawiając ze sobą społeczeństwo i Wokulskiego możemy śmiało zauważyć, że jest to postać
kontrowersyjna, która ma wielu wrogów. Szlachta nim gardzi o czym świadczy cytat „Szlachta lubo o
Wokulskim odzywa się przekąsem jako o dorobkiewiczu i demokracie, w cichości jednak chełpi się
nim: znać że nasz krew, choć przystał do kupców.” Wiemy, że jest to człowiek odrzucony przez
społeczeństwo na co wskazuje wypowiedź Rzeckiego „Czasem zdaje mi się. Że jest to człowiek
skrzywdzony przez społeczeństwo.” Wręcz przeciwne jest nastawienie Wokulskiego do innych.
Widzimy jak troszczy się o mieszczaństwo, chce im pomagać a swoje zachowania z miłości do Izabeli
usprawiedliwią pomocą innym „To co dziś nazywają szaleństwem, popycha mnie do popełniania
jakichś fikcyjnych obowiązków.”  
Podsumowując Stanisław Wokulski jest bogato doświadczonym mężczyzną, który wszystko osiągnął
swoją ciężką pracą. 
 
Radca Węgrowicz - bohater epizodyczny, członek Towarzystwa Dobroczynności, posiada polskie
pochodzenie. Jest osobą o dość niskim statusie społecznym, ciężko pracujący na swoje utrzymanie.
Nigdy nie dorobił się większego majątku. Jest osobą pesymistyczną, niewierzącą w własne siły oraz
często ograniczające swoje życie do pracy i towarzyskich dyskusji. Całe dnie potrafi przesiedzieć nad
kuflem piwa.  

Cytaty: 
Stosunek Węgrowicza do Wokulskiego 
"od dwudziestu lat był członkiem–opiekunem jednego i tego samego Towarzystwa Dobroczynności,
znali S. Wokulskiego najdawniej i najgłośniej przepowiadali mu ruinę. — Na ruinie bowiem i
niewypłacalności — mówił pan Deklewski — musi skończyć człowiek, który nie pilnuje się jednego
fachu i nie umie uszanować darów łaskawej fortuny." Opinia Węgrowicza na temat Żydów 

„Alboż to mało Żydów w Warszawie? - Złożą się we trzech, bodaj w dziesięciu, i zaparszywią
Krakowskie Przedmieście z łaski jaśnie wielmożnego pana Wokulskiego, co trzyma własny powóz i
jeździ do arystokracji na letnie mieszkanie. Mój Boże!... pamiętam, jak mi to biedactwo podawało
rozbratel u Hopfera... Nie ma teraz, jak jeździć na wojnę i rewidować tureckie kieszenie.” 

 „Z tymi Żydami to może być kiedyś głupia awantura. Tak nas duszą, tak nas ze wszystkich miejsc
wysadzają, tak nas wykupują, że trudno poradzić z nimi. Już my ich nie przeszachrujemy, to darmo,
ale jak przyjdzie na gołe łby i pięści, zobaczymy, kto kogo przetrzyma...” 

Szprot – jest jedną z przedstawicieli mieszczaństwa. To człowiek spędzający czas w piwiarni Hopfera.
Jest bierny, leniwy i ma krytyczny stosunek do twórczych ludzi m. in. Wokulskiego. Posiada w miarę
niski status społeczny. Nie dorobił się nigdy dużego majątku mimo ciężkiej pracy. 
Cytaty: 
„Wokulski stara się o pannę Łęcką, a choć zrazu dostał odkosza, jednak dziś znowu tam bywa, więc
musi mieć widoki... A że panna Łęcka nie wyszłaby za galanteryjnego kupca, choćby on był dyplomatą
i nowatorem...” 

„Tak wszystko ci Żydzi zagarniają, że w końcu trzeba im będzie siłą odbierać, dla utrzymania
równowagi. Bo zobaczcie tylko, panowie, co się dzieje choćby z takimi kortami...” 
 
Węgrowicz podobnie jak Szprot są całkowitym przeciwieństwem Wokulskiego. W swoim życiu
ograniczają się jedynie do pracy i rozmów. Są osobami leniwymi i darzącego Stanisława małą
sympatią czasem też wrogością. Życzą mu, aby “popadł w ruinę” i stracił cały swój majątek.
Zwyczajnie zazdroszczą mu tego co osiągnął 
 

You might also like