Professional Documents
Culture Documents
Stola - Historia Człowieka To Historia Migracji
Stola - Historia Człowieka To Historia Migracji
) 25 wykładów o migracjach,
Warszawa (Scholar) 2018]
Migracja pierwsza
Człowiek jest zwierzęciem myślącym, społecznymi i ruchliwym. To, że ludzie
żyją na wszystkich kontynentach i we wszystkich strefach klimatycznych, że
tworzą zróżnicowane kultury i typy antropologiczne, jest wynikiem tych właś
nie cech naszego gatunku. To one sprawiły, że nasi praprzodkowie, którzy
około 200 tys. lat temu pojawili się i dłuższy czas żyli we wschodniej Afryce,
stopniowo rozprzestrzenili się na całą Ziemię.
81
Dariusz Stola
82
15 000 4 500
25 000
40 000
12 000
80 000–60 000
200 000
1 500 30 000
50 000–40 000
Wykład 5. Historia człowieka to historia migracji
Homo sapiens
Homo neanderthalensis
1 500
Homo erectus
83
Rycina 1. Pierwsza migracja człowieka
Źródło: NordNordWest, via Wikimedia Commons.
Dariusz Stola
Rewolucja agrarna
Rolnictwo powstałe dzięki udomowieniu niektórych żyjących wcześniej dziko
roślin – takich jak pszenica, ryż czy kukurydza – oraz zwierząt w celu hodowli
spowodowało wielką rewolucję w historii ludzkości. Pojawiło się od 15 tys. do
10 tys. lat temu w kilku miejscach globu niezależnie od siebie i szybko rozprze-
strzeniło na pozostałe zamieszkane przez człowieka obszary za sprawą eks-
pansji (czyli migracji) rolników lub naśladowania ich przez dotychczasowych
zbieraczy. Od tego czasu aż do niedawna było codziennym zajęciem i źródłem
utrzymania olbrzymiej większości ludzi. Dopiero w ciągu ostatnich 200 lat,
co w historii ludzkości stanowi krótką chwilę (2% epoki rolniczej), rozwój
przemysłu, handlu i usług stopniowo zmniejszył udział rolników w populacji
globu, najpierw w Europie, potem w Ameryce Północnej, a w drugiej połowie
XX w. na pozostałych kontynentach.
Z licznych zmian wywołanych przez rolnictwo wskażmy tych kilka, któ-
re istotnie wpłynęły na migracje. Po pierwsze, dzięki skokowemu wzrostowi
produkcji żywności nastąpił szybki wzrost ludnościowy: jeśli 10 tys. lat temu
Ziemię zamieszkiwało zaledwie kilka milionów ludzi, to na początku naszej
ery już ponad 250 mln. W rezultacie wzrosła także skala migracji mierzona
w liczbach bezwzględnych. Po drugie, zwiększyła się bardzo gęstość zalud-
nienia, zwłaszcza na żyznych terenach pozwalających na intensywne uprawy.
Regionalne katastrofy, takie jak susza, nieurodzaj lub wojna, dotykając gęsto
zaludnionego obszaru, popychały do migracji znaczne masy ludzi jednocześ
nie. Dodajmy, że tereny zdatne do upraw (przy ówczesnych technologiach) sta-
nowiły niewielką część globu: około 10 mln km2 ze 150 mln km2 lądów w ogóle
(ok. 7%). Przez następne tysiące lat olbrzymia większość ludzi zamieszkiwała
ten nieduży wycinek Ziemi, koncentrując się w żyznych regionach i na wy-
brzeżach, które żywiły rybaków i kupców. Niemal wszystkie migracje, i w ogóle
prawie cała historia, toczyły się na tym ograniczonym obszarze.
Po trzecie, rolnictwo zmniejszyło ruchliwość ludzi w porównaniu z epoką
myśliwych-zbieraczy: spowodowało przywiązanie rolników do pól, których
przygotowanie pod uprawę (karczowanie, oczyszczenie z kamieni, nawodnie-
nie itp.) wymagało wiele wysiłku. Migracjom nie sprzyjały też rosnące zasoby
materialne, które trudno przemieszczać: coraz solidniejsze domy, spichrze, na-
rzędzia, meble i przedmioty kultu. Niemniej pradawni rolnicy także migrowali
w poszukiwaniu nowych terenów pod uprawę, przymuszeni zmianami klimatu
lub naporem sąsiadów. Na przykład zaludnienie przez nich Europy w trakcie
stopniowej ekspansji z południowego wschodu ku północnemu zachodowi
kontynentu zajęło parę tysięcy lat, co daje średnie tempo około jednego kilo-
metra rocznie. Ponadto w wyniku udomowienia zwierząt pojawiły się ruchliwe
ludy pasterskie: hodowcy kóz, owiec, bydła czy koni, często prowadzący ko-
czowniczy tryb życia w poszukiwaniu pastwisk.
84
Wykład 5. Historia człowieka to historia migracji
85
Dariusz Stola
murów miejskich, dróg, zapór i kanałów. Rosła liczba kupców, żeglarzy i żoł-
nierzy – jednych z najruchliwszych grup ludności. Wiele z tych zawodów wy-
magało siły fizycznej, były zatem zdominowane przez mężczyzn, z kolei służba
domowa bywała sfeminizowana: w konsekwencji strumienie migracji różnico-
wały się ze względu na płeć, co trwa do dzisiaj.
Wraz z wielkimi miastami powstawały coraz silniejsze organizacje politycz-
ne – państwa władające nad coraz większymi terytoriami i masami ludności.
Pięć tysięcy lat temu dolina Dolnego Nilu została zjednoczona w pierwsze
królestwo egipskie, którego władcy panowali nad setkami tysięcy ludzi. Około
2250 r. p.n.e. Sargon Wielki stworzył na Bliskim Wschodzie pierwsze impe-
rium z ponad milionem poddanych. W kolejnym tysiącleciu w regionie tym
wyrosły wielkie imperia asyryjskie, babilońskie i perskie. Panowały one już nad
milionami ludzi i setkami tysięcy kilometrów kwadratowych.
Państwa ograniczały, ułatwiały lub wywoływały migracje: powodując lub
blokując wędrówki ludów i najazdy koczowników, ściągając nieraz na znaczne
odległości robotników na wielkie budowy, budując drogi i czyniąc podróże
bezpieczniejszymi itd. Klasyczny przykład zorganizowanych migracji stano-
wi grecka kolonizacja wybrzeży Morza Śródziemnego. Od VII w. p.n.e. zor-
ganizowane grupy osadników ze zmagających się z przeludnieniem miast-
-państw Grecji właściwej zakładały kolonie, pozostające w bliskich związkach
z miastami pochodzenia. Przez kilkaset lat powstała w ten sposób gęsta sieć
wzajemnie powiązanych ośrodków greckich, sięgająca od dzisiejszej Hiszpa-
nii po Krym. Starożytne państwa były też organizatorem masowych migracji
przymusowych, czego najbardziej znanym przykładem jest opisane w Biblii
przesiedlenie Żydów do państwa babilońskiego po klęsce w 587 r. p.n.e. Warto
wspomnieć, że miasto Babilon liczyło wtedy już ponad 200 tys. mieszkańców.
Państwa coraz większą wagę przywiązywały do swych granic, m.in inwestując
w infrastrukturę graniczną. Najbardziej spektakularnym przykładem takiej in-
westycji jest chiński Wielki Mur, którego budowę rozpoczęto w III w. p.n.e.
w obronie przed najazdami koczowników, notabene wykorzystując masy ro-
botników ściąganych ze znacznych nieraz odległości. Kilkaset lat później sys-
tem granicznych fortyfikacji, którego ślady widoczne są do dziś, wznieśli na
granicach swojego imperium Rzymianie.
Choć przymusowe przesiedlenia i masowe uchodźstwo są najbardziej wi-
doczną formą migracji wywoływanych przez państwa, to w większym stop-
niu państwa przyczyniały się do migracji pośrednio, wpływając na warunki
gospodarcze i bezpieczeństwo na podległych terytoriach. Zapewniając pokój
i bezpieczeństwo wewnętrzne, przyciągały imigrantów z ziem dotkniętych
wojną i chaosem. Dzięki roztropnej polityce gospodarczej, sprawiedliwym
i stabilnym prawom oraz sprawnym instytucjom przyczyniały się do rozwoju
gospodarczego, wzrostu zamożności i popytu na pracowników – czyli wzmac-
niały czynniki przyciągające (zob. wykłady 3 i 4) imigrantów. Jednocześnie
86
Wykład 5. Historia człowieka to historia migracji
inni władcy postępowali odwrotnie: ich niszczycielskie najazdy lub wojny we-
wnętrzne wywoływały fale uchodźców, zła polityka osłabiała gospodarkę i pro-
wadziła do pogorszenia materialnych warunków życia, co nasilało czynniki
wypychające migracji (zob. wykłady 3 i 4).
Warto podkreślić fundamentalną zmianę, którą w historii migracji przynios-
ły powstanie i rozwój państw. Do tej pory powodem ludzkich migracji było
zróżnicowanie między obszarami wynikające z przyczyn naturalnych: żyzności
gleb, klimatu (i jego zmian), dostępności wody itp. oraz zmian gęstości zalud-
nienia (a ściśle: stosunku między liczbą ludzi a potrzebnymi im zasobami na
danym terenie). Rozwój państw sprawił, że przestrzenne zróżnicowanie szero-
ko rozumianych warunków życia (zwłaszcza poziomu bezpieczeństwa i kon-
sumpcji) zyskało nowy, potężny czynnik. Wynikające z odmiennych polityk,
praw i instytucji zróżnicowanie warunków życia pomiędzy państwami stało się
pierwszorzędnym motorem migracji. Zmiany polityczne i ich następstwa były
też znacznie szybsze i częstsze niż czynniki, które wywoływały migracje w cza-
sach prehistorycznych, takie jak zmiany klimatu czy wzrost demograficzny.
Państwa miały także tendencję do ekspansji, podporządkowywania państw
słabszych, w wyniku czego powstawały coraz rozleglejsze i ludniejsze impe-
ria, w których za pośrednictwem wspólnych praw i pieniądza, pisma, handlu
i dzięki migracjom postępowała integracja gospodarcza, polityczna i kultu-
rowa. To z kolei wielce ułatwiało i nasilało migracje wewnętrzne: żołnierzy,
administratorów, kupców, rzemieślników, kapłanów, artystów i osadników. Na
przykład wspomniana wyżej sieć państw greckich została zjednoczona w im-
perium Aleksandra Wielkiego, by potem zostać wchłonięta przez cesarstwo
rzymskie, które u szczytu potęgi w II w. n.e. obejmowało ponad 55 mln ludzi
i 4,5 mln kilometrów kwadratowych – od Syrii do granic Szkocji i od Maureta-
nii do Renu. Podobnie w 221 r. p.n.e. Quin Shi Huangdi zjednoczył zwalczające
się państwa Azji Wschodniej i ogłosił się pierwszym cesarzem Chin. Później-
sze imperium Azteków w Ameryce Środkowej panowało nad zbiorowiskiem
370 ludów i plemion.
Wśród prehistorycznych i starożytnych wynalazków, które wpływały na
migracje, wspomnieć trzeba jeszcze przynajmniej dwa: pieniądze i środki
transportu. Wynalezienie pieniędzy, najpierw płacideł, takich jak muszle czy
zboże, a potem monet bitych przez władców, które pojawiły się w VII w. p.n.e.,
niebywale ułatwiło wymianę dóbr, specjalizację prac i rozwój handlu. Handel
i pieniądz umożliwiały integrację gospodarczą nie tylko w granicach królestw
i imperiów, lecz także pomiędzy różnymi państwami i regionami świata. Na
przykład rzymskie monety były środkiem wymiany nawet w Indiach, tysiące
kilometrów od granic imperium. O znaczeniu wynalazku pojazdów kołowych,
które pojawiły się w IV tysiącleciu p.n.e., nie trzeba przekonywać. Już w po-
przednim tysiącleciu udomowiono konia i wielbłąda, a jeszcze wcześniej osła.
Dzięki temu wędrówka i transport lądowy przestały polegać wyłącznie na sile
87
Dariusz Stola
ludzkich mięśni, co zwiększyło tempo i zasięg podróży. Nie mniej ważny był
postęp w budowie łodzi i w sztuce żeglugi, morza i rzeki bowiem od najdaw-
niejszych czasów aż do niedawna były najważniejszymi drogami transportu.
Średniowiecze
W historii migracji znamy też okresy spowolnienia i regresu, związane ze
spadkiem demograficznym w wyniku chorób i wojen lub upadkiem gospo-
darczym. Było tak właśnie w okresie zmierzchu cesarstwa rzymskiego. Upadek
zachodniego cesarstwa rzymskiego oznaczał regres gospodarczy, cywilizacyjny
i demograficzny, pogłębiony dramatycznie przez epidemie – wspomniana dżu-
ma Justyniana pochłonęła kilkadziesiąt milionów ludzi. Pomiędzy 200 a 600 r.
po Chrystusie liczba ludności Europy zmniejszyła się o blisko połowę. Zara-
zem wśród czynników upadku cesarstwa znalazły się gwałtowne migracje ze
wschodu i północy – długotrwałe najazdy ludów germańskich i Hunów. Wiel-
ka wędrówka ludów barbarzyńskich w granice słabnącego cesarstwa u schyłku
starożytności nie oznaczała wyparcia dotychczasowych mieszkańców przez
wojowniczych przybyszów, których nie było aż tak wielu (mniej niż milion
na blisko 40 mln mieszkańców schyłkowego Rzymu), ale raczej ich wymie-
szanie i uzyskanie dominującej pozycji przez germańskie elity. Podobne przy-
kłady migracji-najazdów dadzą w średniowieczu wikingowie, którzy oprócz
łupieżczych wypraw w swych szybkich łodziach wzdłuż europejskich wybrzeży
i w górę rzek, osiedlali się i przejmowali trwale władzę w miejscach tak odleg
łych jak Anglia, Islandia, Ruś i Sycylia.
Europa średniowieczna powoli podniosła się z upadku, odzyskując licz-
bę mieszkańców ze starożytności dopiero po 500 latach. Jej feudalny porzą-
dek społeczno-polityczny, z masami zależnego chłopstwa i rozdrobnionymi
państwami, nie ułatwiał długodystansowych migracji. Trwał oczywiście ruch
kupców, duchownych i żołnierzy, a miasta wchłaniały migrantów z terenów
wiejskich, ale daleko im było do wielkich metropolii starożytności. Mobilność
ułatwiały za to religijna jedność chrześcijańskiej Europy i łacina – wspólny
język wykształconych elit, który przetrwał w Kościele. Wzrost liczby ludności
Europy przyspieszył w XI–XIII w., i był wzajemnie związany z migracjami,
w tym z niemieckim napływem na wschód od Łaby. W XIII–XIV w. tylko na
Śląsku i ziemiach pruskich przeszło 300 tys. niemieckich osadników osiedli-
ło się w około 3 tys. wsi. Wśród przybywających do Europy Środkowej imi-
grantów z Europy Zachodniej było też wielu Żydów, często uchodzących przed
prześladowaniami lub wyganianych, jak się to stało w Hiszpanii w końcu XV w.
Demograficznym wstrząsem dla średniowiecznej Europy okazała się Czarna
Śmierć – pandemia z lat czterdziestych XIV w., która w ciągu dekady zabiła co
trzeciego mieszkańca objętych nią terenów.
88
Wykład 5. Historia człowieka to historia migracji
89
Dariusz Stola
przez dłuższy czas niewielki – do 1800 r. przybyło ich zaledwie 3 mln. Znacz-
nie większą skalę przybrały w tym czasie transatlantyckie migracje przymuso-
we afrykańskich niewolników, transportowanych do brazylijskich kopalń sre-
bra, na karaibskie plantacje trzciny cukrowej i tytoniu czy plantacje bawełny
w Ameryce Północnej. Z blisko 12 mln niewolników prawie jedna piąta nie
przeżyła podróży w nieludzkich warunkach. Znaczną część tych, którzy dotarli
do europejskich kolonii, wykończyła w krótkim czasie mordercza praca.
Kraje europejskie uczestniczące w zamorskiej ekspansji ciągnęły z niej
znaczne korzyści. Rządy kolonialnych imperiów miały więcej srebra, kolonial-
ni przedsiębiorcy – niebywałe zyski, a większość pozostałych Europejczyków
– więcej energii. Eksportowane z amerykańskich kolonii produkty rolne, ta-
kie jak cukier, i sprowadzona stamtąd uprawa ziemniaka, znacznie zwiększy-
ły wartość kaloryczną europejskiego pożywienia. Wraz z innymi czynnikami
przyczyniło się to do przyspieszenia wzrostu gospodarczego i demograficznego
Starego Kontynentu.
Wzrosła też znacznie mobilność Europejczyków, zwłaszcza w zachodniej
części kontynentu, gdzie rządy rozbudowywały sieć dróg i kanałów, a udo-
skonalone pojazdy ciągnięte były przez szybko rosnącą liczbę koni. W wyniku
migracji wewnętrznych rozrastały się miasta, a setki tysięcy robotników mi-
growały w rytmie pór roku do prac żniwnych, inwestycji budowlanych i robót
publicznych. Nasilił się też ruch osadniczy w Europie Wschodniej, np. dzięki
napływowi z Rosji centralnej i z zagranicy od 1724 do 1860 r. ludność połu-
dniowej Rosji wzrosła z 1,6 mln do ponad 14 mln ludzi.
Jednak prawdziwą eksplozję migracji przeżyła Europa w wieku XIX. Od
1840 r., kiedy to klęska głodu w Irlandii zainicjowała wysoką falę emigracji
zaoceanicznej, do wybuchu I wojny światowej w 1914 r., kontynent opuściło
około 50 mln osób. Z tej liczby, równej jednej piątej ludności Europy w połowie
stulecia, ponad dwie trzecie udało się do Ameryki Północnej, ponad 10% do
Ameryki Południowej, a niecałe 10% do Afryki Południowej, Australii i No-
wej Zelandii. Inne ważne kierunki to francuskie kolonie w Afryce Północnej,
dokąd przeniosło się ponad milion ludzi, oraz azjatyckie tereny Cesarstwa
Rosyjskiego. Na Syberię i Kaukaz trafiali nie tylko zesłańcy, lecz także masy
dobrowolnych osadników – łącznie w ciągu stulecia poprzedzającego I wojnę
światową ponad 10 mln.
Europa była głównym, ale nie jedynym źródłem wychodźstwa. Olbrzymie
migracje objęły też Azję Południową i Wschodnią, skąd za morze udało się
ponad 40 mln mieszkańców brytyjskich Indii, Chińczyków i Japończyków.
Wielu z nich migrowało w ramach imperium brytyjskiego, np. do Birmy lub
Afryki. Liczni byli zatrudnieni na kilkuletnich, półniewolniczych kontraktach,
które przez niemal 100 lat po zlikwidowaniu globalnego handlu niewolnikami,
pozostawały sposobem przywiązywania do pracodawcy tanich pracowników
ściąganych z odległych krajów.
90
10 mln, gł. przełom XIX/XX w.
Chiny Japonia
1,5 mln, 22 mln,
XIX–XX w. XIX–XX w.
Indie 8 mln,
pocz. XX w.
4,5 mln
Afryka
3 mln,
od 1850 r.
Ameryka
Południowa
Indonezja
Australia
Wykład 5. Historia człowieka to historia migracji
XVI–XVIII w. 3 mln,
gł. XIX–XX w.
XIX–XX w.
Nowa
Zelandia
91
Rycina 2. Migracje epoki nowożytnej
Źródło: oprac. na podstawie Philip’s Atlas of World.
Dariusz Stola
92
Wykład 5. Historia człowieka to historia migracji
93
Dariusz Stola
94
Wykład 5. Historia człowieka to historia migracji
95
Dariusz Stola
96
Kanada
Europa
Chiny
Azja
USA Północny
Atlantyk
Indie
Pacyfik
Afryka
Pacyfik
Ameryka
Południowa Indonezja
Australia
Ocean
Indyjski
Wykład 5. Historia człowieka to historia migracji
Południowy
Atlantyk
Nowa
Zelandia
97
Źródło: oprac. własne na podstawie Castles S., Miller M.J. (2012). Migracje we współczesnym świecie, przeł. A. Gąsior-Niemiec. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe
PWN.
Dariusz Stola
czy dwa zdecydowało się pozostać na dłużej lub na zawsze. To z kolei skłaniało
ich do ściągania rodzin, a obowiązujące wówczas standardy praw człowieka
zobowiązywały kraje osiedlenia do ich przyjęcia. Liczba imigrantów nie tylko
więc nie spadła, ale rosła dalej. Jeszcze szybciej rosły społeczności etniczne
imigranckiego pochodzenia, tempo przyrostu naturalnego bowiem było w nich
zwykle wyższe, przynajmniej w pierwszym pokoleniu, niż wśród ludności ro-
dzimej. To zaś wzmacniało transnarodowe sieci społeczne, których rolę dla
rozwoju migracji wielokrotnie w tym tomie podkreślamy (zob. wykłady 3 i 7).
Równocześnie z napływem gastarbeiterów rozwinęły się strumienie imi-
gracji z zamorskich kolonii europejskich imperiów, które w powojennych de-
kadach po kolei uzyskiwały niepodległość. Do Wielkiej Brytanii przybywali
imigranci z Karaibów, Indii i Pakistanu, do Holandii – z Indonezji, do Francji
– z Algierii, Wietnamu czy Senegalu – zarówno ludność kolorowa, jak i po-
wracający biali koloniści. Ci drudzy byli liczną, choć znacznie mniej widoczną
grupą: w latach 1940–1975 z kolonii na kontynent przeniosło się 7 mln osób
o europejskim pochodzeniu, których często nie wykazywały statystyki imigra-
cyjne. Podobnie nie uznawano za imigrantów przybywających do RFN Niem-
ców etnicznych z krajów bloku radzieckiego.
W zbliżony sposób przebiegała powojenna ewolucja migracji do USA.
Tam także wzrost gospodarczy w połączeniu z ograniczeniami imigracji
wprowadzonymi w latach dwudziestych XX w. rodził niezaspokojony popyt
na pracowników. W połowie lat sześćdziesiątych reformy prawa imigracyjne-
go znacząco obniżyły bariery dla napływu, szczególnie z innych niż Europa
kontynentów. Zbiegło się to z eksplozją demograficzną w Ameryce Łacińskiej
i Azji. Wśród imigrantów zaczęli dominować przybysze właśnie stamtąd, a ich
napływ nabierał dynamiki w miarę rozwoju sieci migracyjnych. Po pewnym
czasie nie mogły go zahamować nawet ograniczenia imigracyjne, zwłaszcza że
nielegalny pobyt i zatrudnienie cudzoziemców były przez wiele lat w praktyce
tolerowane (zob. wykład 6).
Historia najnowsza
W konsekwencji w drugiej połowie XX w. dawne równoleżnikowe strumienie
migracji transatlantyckich i wewnątrzeuropejskich zostały zastąpione stru-
mieniami z globalnego południa – z uboższych, często targanych wojną lub
uciskanych przez dyktatorów krajów Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej, na za-
możniejszą i bezpieczniejszą północ: do krajów Ameryki Północnej, Europy
i Australii.
Szczególnym strumieniem imigracji południe–północ stał się napływ
uchodźców (zob. wykład 22). System międzynarodowych konwencji i huma-
nitarnych standardów opieki nad uchodźcami, stworzony w czasach zimnej
98
Wykład 5. Historia człowieka to historia migracji
99
Dariusz Stola
Literatura polecana
Castles S., Miller M.J. (2012). Migracje we współczesnym świecie, przeł. A. Gąsior-Niemiec.
Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Harzig Ch., Hoerder D., Gabaccia D. (2009). What Is Migration History?. Cambridge: Polity
Press.
Livi-Bacci M. (2012). A Short History of Migration. Cambridge: Polity Press.
Le Monde (2008–2009). L’Atlas des migrations. Les routes de l’humanité. Paris: La Vie hors-
-série, Le Monde, Sciences Po.
Salamon M., Strzelczyk J. (red.) (2004). Wędrówka i etnogeneza w starożytności i średniowie-
czu. Kraków: Instytut Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Walaszek A. (2007). Migracje Europejczyków 1650–1914. Kraków: Wydawnictwo Uniwer-
sytetu Jagiellońskiego.