Professional Documents
Culture Documents
Wprowadzenie
Widzenie to obraz pojawiający się w czyjejś wyobraźni pod wpływem natchnienia,
szaleństwa czy choroby. Sen jest naturalnym, cyklicznie powtarzającym się stanem
organizmu, cechuje się zniesieniem świadomości i bezruchem. Sny traktowano
często jako wróżby (sny biblijnych bohaterów: Józefa, Jakuba). Zarówno sny, jak
i widzenia budziły zainteresowanie artystów, filozofów, medyków. Z romantycznymi
snami nieodłącznie wiąże się pojęcie niczym nieskrępowanego „życia dusz”, które
opuszczają ciało i przemierzają przestrzeń pozazmysłową. Adam Mickiewicz również
przypisywał snom ważne znaczenie nie tylko w literaturze, ale też w życiu osobistym.
Zachowaj te notatki tylko dla siebie :)
Teza
W „Dziadach” Mickiewicza wielu bohaterów ma symboliczne sny i widzenia:
Konrad, ksiądz Piotr, Ewa, Nowosilcow. Sny pełnią wiele funkcji: na przykład
odzwierciedlają stan wewnętrzny bohatera.
Rozwinięcie
Gustaw, bohater Prologu, przebywa samotny w więziennej celi. Wygłasza
monolog na temat znaczenia snu. Sen metafizyczny, proroczy może przyśnić się
jedynie osobom wybranym i wyjątkowym. Bohater zapada w drzemkę, budzi się kilka
razy i podczas tego niespokojnego, przerywanego snu prowadzi dialog z duchami.
Anioły i diabły walczą o duszę bohatera. Proroczy sen zwiastuje rychłe uwolnienie
więźnia. Gustaw pod wpływem tego doświadczenia zmienia imię i przechodzi
przemianę wewnętrzną.
Widzenie ks. Piotra to najbardziej profetyczny fragment III cz. „Dziadów”. Pokorny
ksiądz odprawił egzorcyzmy nad Konradem, wyspowiadał się i jest gotowy
do rozmowy z Bogiem. Bóg zsyła mu wizję przyszłości Polski. Bohater widzi Polskę
ukrzyżowaną przez zaborców, młodych Polaków więzionych i zsyłanych na Syberię
(to niewinne dzieci – przypominają te, które biblijny Herod skazał na zagładę). Jeden
Kontekst
Sen jako stan niezbadany, tajemniczy, interesował nie tylko romantyków, ale
także twórców z epok racjonalistycznie zorientowanych, m.in. Bolesława Prusa.
Bohaterka Izabela Łęcka w śnie przeżywa lęki wynikające z sytuacji osobistej
i relacji z Wokulskim. Czuje, że znalazła się w potrzasku. Nieznany jej Wokulski,
o którym wszyscy mówią ostatnio w towarzystwie, osacza ją ze wszystkich stron.
Próbuje zbliżyć się do ojca (gra z nim w karty), ciotki (daje ofiary na ochronkę),
wykupił także srebra i serwis. W śnie i Izabela jedzie z ojcem powozem. Nie ma
2
pewności, czy w ogóle jadą. Z mgły i oparów wynurza się postać jakiegoś
mężczyzny, który gra z ojcem w karty. Izabela przeczuwa, że to jej los jest stawką
w tej grze.
I tutaj więc sen ujawnia treści ukryte głęboko we wnętrzu bohaterów.
Zakończenie
Sen Gustawa-Konrada jest rodzajem próby. Duchy dobre i złe toczą walkę o jego
duszę. Efektem przeżyć sennych jest przemiana bohatera. Ksiądz Piotr ma widzenie
dotyczące losów Polski. Daje ono nadzieję na odzyskanie niepodległości i uzasadnia
sens cierpienia narodu. Sen Senatora to raczej majak senny pokazujący drogę
bohatera od awansu po upadek, degradację. Przeżywa dramat, bo wypadł z łask
i wszyscy dworzanie zaczęli nim pogardzać. Obrazuje system wartości Nowosilcowa
i relacje panujące na dworze.
Zachowaj te notatki tylko dla siebie :)
Cytaty
A. Mickiewicz „Dziady” cz. III (fragmenty)
JAN SOBOLEWSKI
„Kibitka w tłum wjechała; — nim bicz tłumy przegnał,
Stanęli przed kościołem; i właśnie w tej chwili
Słyszałem dzwonek, kiedy trupa przewozili.
Spojrzałem w kościół pusty i rękę kapłańską
Widziałem, podnoszącą ciało i krew Pańską,
I rzekłem: Panie! Ty, co sądami Piłata
Przelałeś krew niewinną dla zbawienia świata,
Przyjm tę spod sądów cara ofiarę dziecinną,
Nie tak świętą ni wielką, lecz równie niewinną”.
WIDZENIE
„Tyran wstał — Herod! — Panie, cała Polska młoda
Wydana w ręce Heroda.
Co widzę — długie, białe, dróg krzyżowych biegi,
Drogi długie — nie dojrzeć — przez puszcze, przez śniegi
Wszystkie na północ! — tam, tam w kraj daleki,
Stopniowo pannę Izabelę napełnia wielka bojaźń. Może to są weksle jej ojca,
które ktoś niedawno wykupił?... W takim razie, wziąwszy pieniądze za srebra i serwis,
spłaci ten dług najpierw i uwolni się od podobnego wierzyciela. Ale człowiek pogrążony
w dymie wciąż patrzy jej w oczy i karty nie rzuca. Więc może... Ach!...
Panna Izabela zrywa się z szezlonga, potrąca w ciemności o taburet i drżącymi
rękoma dzwoni. Dzwoni drugi raz, nie odpowiada nikt, więc wybiega do przedpokoju
i we drzwiach spotyka pannę Florentynę, która chwyta ją za rękę i mówi ze zdziwieniem:
– «Co tobie, Belciu?...»”.